Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum Warszawa M 20
Temat: Mandaty za chodzenie po sciezkach rowerowych
Obawiam się Rowerzyku, że dyskusja już na początku staje się jałowa. Od razu
głosy o karanie rowerzystów. Nikt nie wyczuwa senda sprawy: budowy dużej i
sprawnie funkcjonującej sieci ścieżek rowerowych. Białystok jest idealnym
miastem do jej zbudowania. Zauważcie, że dojechanie na rowerze do Centrum w
Białymstoku nie zajmie więcej niż 20 min. (!!!)
Wierzę, że białostocznie wtedy przesiądą się na rowery napewno. Wystarczy
zrobić akcję marketingową, zaprosić kogoś z samorządów w Holandii, ludzie
zaczną "małpować z zagranicy", tym razem z pozytywnym skutkiem.
Nie zapominajcie także, że gdyby się udało stworzyć taką sieć dróg rowerowych,
to głowę daję (moją gwiezdną wirtualną...), że jeden z przewoźników miejskiech
(KZK, KPK, KPKM) musiałby upaść. A to może mieć negatywne skutki, ktoś może już
w tej chwili blokować takie pomysły rowerzystów.
Główny problem widzę jednak w mentalności polskich kierowców i pieszych. Rower
jest uważany za pojazd drugiej kategorii. Większość kierowców udaje, że nie
widzi roweru, wymusza pierszeństwo, klnie na rowerzystów. Przykład skretynienia
zupełnego:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=286&w=6752389&a=6759663
Zresztą cały wątek jest ciekawy.
Policjantów na rowerach już mamy w Białymstoku. Jaki problem, żeby kontrolowali
teraz także ścieżki? Komendant już nie powie, że mają tylko paliwa na 50km na
dzień :):):):)
Ale mało kto wśród rządzących to rozumie. Pozytywnym przykładem jest z-ca
burmistrza gminy Warszawa Praga Południe. Ale w naszym mieście, gdzie "góra"
chce nowy kościół przy Żelaznej, gdzie, jak pisze Rowerzyk, na ul. Wiadukt po
świeżym remoncie, ani ścieżek, ani na nie miejsca "ze świecą nie uświadczysz".
Tak więc problem jest złożony. Potrzebna jest też kasa (przede wszystkim). Ale
i ona by się znalazła, jeśli gminę stać na sprzedawanie działek po 50% jej
wartości (casus Żelaznej).
A wracając do kar to wtedy sytuacja byłaby prosta: kara dla pieszych na
ścieżkach, kara dla rowerzystów na chodnikach (wtedy byłyby wszędzie ścieżki) i
kara dla samochodów na ścieżkach. Wtedy i rowerzyści byli by syci, i kierowcy i
piesi cali :)
WALCZMY ZATEM O WSZYSCY O ŚCIEŻKI ROWEROWE W BIAŁYMSTOKU!!! PRECZ Z SAMOCHODAMI
I INNYMI PIERDZĄCYMI MASZYNAMI!!!!
ps.
Przepraszam za chaos w poście. Pisany był w rowerowym "afekcie" :)
Temat: Pozdriwienia z Poznania :)
Gość portalu: polonus napisał(a):
> lechita23 napisał:
>
> > milej lektury bydgoszczanie
> >
> > <a href="<a href="www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html
> ?"target="_blank">www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?</a>
> f=67&w=4678265&a
> > =4686726"target="_blank">www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?
> f=67&w=4
> > 678265&a=4686726</a>
>
> hmm, bede musil sie bardziej temu Poznaniowi przyjrzec, bylem z 15 razy i
nigdy
>
> mnie niczym nie zachwycil, no ma mila strowka (ale nie ladniejsza niz
Torunska)
>
> i 10 dlugosci za Gdanska, tej wielkiej nowoczesnosci tez nie widzialem (no
moze
>
> dworzec duzy) i jeden czy 2-wa 20 pietrowe bloki, w znanym mi 37-tys miescie
w
> New Jersey jest wiecej drapaczy niz w Warszawie wiec pewnie nie to mial na
> mysli, wiec zatem co?????
> zapraszam wszystkich parriotow lokalnych do Wiednia to niedaleko i powinno
dac
> wielu do myslenia.
***Do Wiednia!!!!!!!!!!? Dlaczego? Zapraszac do Wiednia moze tylko ktos, kto
nie zna lub nie wie, jak Polacy traktowani sa w Austrii - jako persona non
grata! Austriacy bardzo nie lubia Polakow. Jesli chcesz moge przytoczyc tobie
pare przypadkow nawet pobicia i szykanowania studentow polskich na granicy
przez austriackich straznikow granicznych, tylko za to, ze byli z Polski! W
najlepszym wypadku straznicy sa "tylko" bardzo nieuprzejmi. Ja jako Polka
znajaca b.dobrze Austrie odradzam wizyte w tym kraju!!
Temat: Wymiana gum
maciejkastner napisał:
> Na początek witam nowego forumowicza
Witam ponownie (pierwszy raz witaliśmy się 20-12-2002)
>i gumistę
Oh nie ! Interesuje mnie technika gumy, być może stanie się kiedyś miom hobby,
natomiast nazwę "gumista" proponuje pozostawić dla artystów fotografików
pracujących tą techniką
>prześlij link na to forum osobom które interesuje technika gumy i nie tylko.
Mój pomysł wziął się stąd, że nie znam we Wrocławiu żadnych osób, które się
tematem zajmują, jeżdżenie do Warszawy jest dla mnie dużym utrudnieniem, a
czuję chęć skonfrontowania wyników swoich prób z bardziej doświadczonymi –
również tymi, którzy tylko więcej widzieli, nawet jeśli jeszcze nic praktycznie
nie robili.
> na pewno będzie chciał zachować sobie swoje pierwsze poczynania w tej
technice - po to tylko aby móc później patrzeć z politowaniem na swoje prace
Oczywiście nie myślę o pierwszych próbach (moje w większości spłynęły do
kanalizacji) tylko o momencie kiedy zaczyna się nie poszukiwanie techniki lecz
jej doskonalenie. Zapewne bluźnię pisząc te słowa, ale wydaje mi się, że
niebawem do takiego momentu dojdę i będę się mógł podzielić doświadczeniami.
Proponowana „wymiana” może polegać również jedynie na ocenie wzajemnej lub
jednostronnej prezentowanej techniki. Guma jest techniką tak „żywiołową”, że
dyskutowanie „na sucho” – bez wglądu na przedmiot, o którym się dyskutuje daje
pewien niedosyt.
> Z tego co pisałeś masz już pierwsze doświadczenia z gumą za sobą - proponuję
> porozmawiać z hoth-em uczestnikiem tego forum. Zdaje się, że jest on na tym
> samym etapie co ty.
Temat jest oczywiście do indywidualnego dogadania między ewentualnymi chętnymi,
Pozdrawiam wszystkich uczestników forum
Romek
Temat: "Herszt gangu złodziei samochodowych za kratkami
"Herszt gangu złodziei samochodowych za kratkami
www2.gazeta.pl/auto/1668728,24766,1715960.html?v=0&f=51
"Herszt gangu złodziei samochodowych za kratkami
Mateusz Zieliński 09-10-2003 23:53
Policja zatrzymała w czwartek szefa gangu kradnącego samochody metodą "na
kamień". - To koniec takich napadów w Warszawie - zapewniają funkcjonariusze
Luksusowy saab z polskimi numerami rejestracyjnymi prowadzony przez
obywatela
Holandii jechał w środę wieczorem przez Powsin. Nagle dogoniła go honda.
Czterech siedzących w niej mężczyzn pokazywało, że coś złego dzieje się z
autem. - Kiedy w saabie nagle rozległ się huk, cudzoziemiec zjechał na
pobocze. Wtedy z hondy wysiadło dwóch mężczyzn w kominiarkach. Odepchnęli go
i odjechali jego samochodem - opowiada oficer z wydziału do walki z
przestępczością samochodową.
Huk był spowodowany uderzeniem kamienia rzuconego w samochód przez bandytów.
Tą metodą skradziono w tym roku ponad 20 drogich aut. Jak zapewniają
funkcjonariusze, saab Holendra był ostatnim z nich. - W czwartek o godz. 7
rano zatrzymaliśmy 29-letniego Rafała K., przywódcę złodziejskiej grupy. Nie
mamy jeszcze dowodów procesowych, ale na sto procent wiemy, że brał udział w
kradzieży saaba i wielu innych samochodów - usłyszeliśmy od jednego z
policjantów.
Rafała K. poszukiwano od kilku miesięcy. W jego mieszkaniu mundurowi
znaleźli
m.in. atrapę pistoletu, fałszywy dowód osobisty i narzędzia służące do
kradzieży samochodów. Wciąż trwają poszukiwania pozostałych trzech złodziei
i
skradzionego w środę auta.
Jak ustaliliśmy, jeszcze kilka miesięcy temu w Warszawie działały dwie
czteroosobowe grupy zajmujące się kradzieżami samochodów metodą "na kamień".
Ich członkowie znali się i wymieniali doświadczeniami, ale na akcje jeździli
osobno. Członkowie pierwszej grupy już siedzą - złapano ich w lipcu, dziś
każdemu z nich policja zarzuca po kilkadziesiąt kradzieży samochodów
(także "tradycyjnymi" metodami, np. "na stłuczkę"). Wkrótce odpowiedzą przed
sądem m.in. za kradzież toyoty posłanki Barbary Blidy, którą napadli w
czerwcu na trasie katowickiej."
Większość dostanie wyroki w zawiasach, reszta wyjdzie po kilkunastu
miesiącach. Największy wyrok dostaną ci, co napadli na Blidę.
Przedruk z Automobil Forum
Temat: wirusowe zapalenie wątroby
ja tez mam podobny problem.sama sobie zrobilam test na hbs bo tak wyczytalam w
literaturze i wyszlo mi ze niestety jestem nosicielka antygenow hbs ag czyli
zoltaczki typu b.zrobilam te badania pod koniec listopada i zaczelo sie.na
30.01 2005 mam termnin porodu.wizyty,konsultacje a najlepsze jest to ze w
stolicy tego panstwa co jeden specjalista udziela innych porad.zaczelam ten
watek tu na forum bo szukalam kobiet w podobnej sytuacji co ja.jest moj post
poszukaj.co ustalilam szkoly sa dwie albo sie dziecko zarazi albo nie.bylam w
przychodni zakaznej na wolskiej w warszawie i tam pani doktor powiedziala ze :
po urodzeniu od razu dziecku trzeba podac surowice ( ale jest tak ze nie kazdy
szpital ja ma wiec sprawdz wczesniej czy tam gdzie bedziesz rodzic ta surowica
jest),potem w ciagu 12 godzin trzeba podac dziecku szczepinke juz te typowa na
zoltaczke typu b.polskie cholernie prorodzinne panstwo podpisalo umowe na
szczepionke koreanska i od dwoch lat taka wlasnie podaje sie w szpitalach.do
tej pory nie zbadano jak dlugi jest okres ochronny tej szczepionki.Wczesniejsza
szczepionka przetestowana od 20 lat byl ingerix b ( ona jest do dostania w
aptekach na recepte,koszt okolo 250zl) i ja ta wlasnie zakupie.z nia musze
jechac do szpitala.kolejna rzecz to juz wyczytalam sama ze ta surowice dziecku
podaje sie 3 razy.pierwszy od razu po porodzie,potem w 2 miesiecznych
odstepach.ja tak zamierzam szczepic.jedno wiem tez to z literatury i
konsultacji ze po to podaje sie te surowice zeby dziecko sie nie zarazilo po
tych plynach z ktiorymi mialo kontakt w czasie porodu i zeby mozna je bylo od
razu po porodzie i podaniu surowicy karmic piersia.to tak jak bys je wlozyla w
ochronny becik.
co wiem jeszcze ze ten pieprzony hbs jest wszczepieny,brawo nasz super sterylna
sluzba zdrowia,ze nie kazdy szpital przyjmie cie do porodu,czesc ma specjalne
izolatki jak dla hivovcow.poziom hbs u dziecka mozna zbadac dopiero jak skonczy
6 miesiecy tak mi powiedzieli w przychodni zakaznej.
jesli bedziesz chciala jakies artykuly to mam cos ale po angielsku od brata bo
on z wyksztalcenia biolog molekularny.jesli chcesz jeszcze jakies informacje
albo kontakt ze mna to daje mojego maila ktorego sprawdzam
codziennie.jowitkaw@op.pl
pozdrawiam,moj temat na forum to hbs a ciaza,mozesz sobie odnalezc.
pozdrawiam jowita
Temat: Odszedl Krol Sluzewca (za GW)
Odszedl Krol Sluzewca (za GW)
Odszedł król Służewca
W poniedziałek dotarła do nas smutna wiadomość: w nocy z piątku na sobotę w
wypadku samochodowym pod Warką zginął najlepszy polski dżokej Tomasz Dul.
Miał 55 lat.
Polskie jeździectwo, a zwłaszcza tor na Służewcu, z którym Dul był związany
od ponad 20 lat, straciły prawdziwego artystę wyścigów. Gdy w 1983 r. zdobył
w Warszawie tytuł dżokeja, nikt nie przypuszczał, że będzie to początek
długiej i wspaniałej kariery. Już kilka lat później bywalcy wyścigów
śpiewali: "Tomasz Dul, toru służewieckiego król". Nic dziwnego. W ciągu ponad
20 lat kariery Dul pięciokrotnie zwyciężył w Derby, sześciokrotnie w
Nagrodzie Prezesa Rady Ministrów, trzykrotnie triumfował w Wielkiej
Warszawskiej. W 2000 r. ustanowił powojenny rekord zwycięstw w jednym
sezonie - wygrał aż 140 razy! Pobił tym samym legendy polskich torów -
Mieczysława Mełnickiego i Jerzego Jednaszewskiego.
I wszystko w niepowtarzalnym, eleganckim stylu, bez używania bata i w sposób,
który uczynił z niego ulubieńca publiczności. Nie mam wątpliwości, że w
pamięci miłośników sportów konnych Dul na zawsze zostanie Królem Służewca.
Ciekawe czy byl pierwowzorem ktoregos z bohaterow Guruy..
Swoja droga - nie wiem czy to nie jego nazwisko widnialo obok imienia konia
na ktorego chcialam "postawic" gdy omawialismy na forum swoje typy. 55 lat i
nadal jedzil? to chyba zle pamietam....
A tak w ogole off topic - mam wrazenie ze coraz mniej ludzi na swiecie takich
co to "wszystko w niepowtarzalnym, eleganckim stylu".. ale moze to tylko
przedwiosenna melancholia..
Temat: Jaki piec gazowy dwufunkcyjny do 50m mieszkania?
Nie wiem czemu ale jakos te kocialki nie ciesza sie zbytnia popularnoscia na
forum Muratora.Mozna sobie poczyatc cos takiego:
"Producentem kotlow Ulrich GmbH ( producent taki w rzeczywistosci nigdy nie
istnial i nie istnieje) jest koreanska firma Kyung Dong Boiler.
Prosze zagladnac na strone www.boiler.co.kr
Generalnym importerem kotlow Kyung Dong Boiler na terytorium Polski jest
warszawska firma Novoterm Sp. z o.o. 03-152 Warszawa, ul. Modlinska 248,
sprzedajace je pod nazwa Ulrich GmbH.
Z dokumentow zamieszczonych na stronie internetowej firmy Novoterm Sp. z o.o. (
www.ulrich.com.pl ) wynika, ze firma Novoterm ma certyfikaty odpowiednich
urzedow do produkcji kotlow Ulrich GmbH w Polsce. Kotly ich natomiast nie
posiadaja wymaganych prawem polskim tzw. tabliczek znamionowych. Dlaczego ?
Novoterm Sp. z o.o. sprzedal w Polsce 2002 roku:
- 1400 sztuk kotlow olejowych Kyung Dong Boiler
- 800 sztuk kotlow kondensacyjnych Kyung Dong Boiler
- 1000 sztuk gazowych kotlow wiszacych Kyng Dong Boiler
( zrodlo: "Polski Instalator" Nr.7/8 2003, Wywiad z Prezesami Novoterm Sp. z
o.o.. )
Pozostaje pytanie, czy sprzedajac w ciagu tylko jednego 2002 r. ponad
3 000 kotlow, mala prywatna firma Novoterm Sp. z o.o. zatrudniajaca w
roku 2001 okolo 20 pracownikow, jest w stanie podolac serwisowi.
Zaplecze finansowe na ewentualne problemy jakosciowe ( zaden producent nie jest
od nich wolny) z ponad 3 000 tysiacami kotlow w jednym roku i zwiazana z tym
odpowiedzialnosc Generalnego Dystrubutora Novoterm Sp. z o.o. wydaja sie
niekoniecznie zabezpieczone.
A zgodnie z prawem w wypadku problemu polskiego uzytkownika z kotlem Kyung Dong
Boiler nie odpowiada za niego prawnie firma koreanska, tylko polski Wylaczny
Dystrybutor firma Novoterm Sp. z o.o.
Ulrich GmbH nie moze odpowiadac - bo nie istnieje, tak jak nie istnieje
Terminator, Matrix albo Solaris.
Polecam strony internetowe krajow niemieckojezycznych:
www.ulrich.de
www.ulrich.at
www.ulrich.ch
I co ? I nic. Tak jak w tej piosence.
Inna sprawa jest sprawdzenie sie kotlow koreanskich w innych warunkach
klimatycznych tj. naszych polskich przy minus 30 C.
Lacze pozdrowienia "
To jest z forum Muratora.
Nie powiedzialem ze to zly kociol czy cos w tym sensie.
Poza tym jakos poza polskim sdresem sieciowym to zadnego innego dotyczacego
kociolkow to niema.
Hmmm,jak dla mnie to troche dziwne
Pozdrawiam
Temat: Kabaty - odradzam!!!
Gość portalu: Laczek napisał(a):
> > I jeszcze jedno - niedorzeczne są opinie niektórych (np. Laczek kilka
> > komentarzy powyżej) na temat mieszkania na Kabatach. Po pierwsze nigdy tam
>
> nie
> > mieszkał, po drugie jeszcze pół roku temu robił wszystko żeby kupić
> mieszkanie
> > w VitaParc i chciał mieszkać na Kabatach. Wtedy miał zupełnie inną opinie
> na
> > temat Kabat (znany jest z siania zamentu na innych wątkach tego forum).
> > Niestety nie wyszło mu - i nie kupił mieszkania a teraz "wiesza psy" na
> > Kabatach i robi wszystko żeby innym obrzydzić fakt posiadania mieszkania n
> a
> > Kabatach.
>
> nie ja idioto zainicjowalem ten watek wiec co sie do mnie przypieprzasz. Jak
> przeczytasz wszystkie wypowiedzi to zobaczysz, ze nie tylko ja mam tak zle
> zdanie na temat mieszkania na Kabatach. Nie kupilem mieszkania po
przemysleniu
> i rozwazeniu wszystkich za i przeciw.
> Jesli chcesz wiedziec to buduje w tej chwili dom. A Ty nie mysl ze jak
kupiles
> 2 pokoje w cytrynowym budyneczku z plastikowymi oknami bez garazu to juz
jestes
>
> ekspertem na temat rynku nieruchomosci w Polsce.
Dom jest OK. Miałem, a właściwie nadal mam dom pod Warszawą (30km od centrum).
Mieszkałem tam przez rok. Pracuję w Warszawie i dojazd w godzinach porannych to
(kiedyś pobiłem rekord 2h 19min) koszmar. Wracasz, to co najmniej godzina.
Sklep, kino to kolejna wyprawa. Ale za to weekendy są super, nie dusisz się w 4
ścianach, wychodzisz na swój teren, grill...W związku z powyższym teraz są
grane Kabaty z możliwością i planami powrotu na wieś. Kabaty, bo: zawsze
mieszkałem na Ursynowie, znam tu każdy kąt i wiem co gdzie załatwić, znajomi,
rower i bliski las (nigdy w weekend), blisko rodzice (zawsze mozna podrzucić
wnuczki bez koniecxzności jazdy na drugi koniec miasta, a w razie nieobecności
na kto się zająć mieszkaniem), metro (mimo tego że ciasno, to wygodnie), śpie
godzinę dłużej (jadę do pracy max 40min samochodem - w wakacje 20). Trzy duże
markety i kilka mniejszych (konkurencja)....
Nie przenoście sie na Kabaty. To dzielnica jak każda inna. Będzie mniej rowerów
na ścieżkach i może już nie bedą budować (jeśli nie będzie popytu).
Pozdrowienia.
Temat: ******JAWORZNO Z MAŁOPOLSKĄ *******
Malop jak juz coś pisze to to samo na wielu forach.
Zacytuję poniżej odpowiedź jaką uzyskał w Bielsku Białej na powyższy,
postawiony przez siebie problem.
• Re: heh adres: osz2:* / 10.62.16.*
Gość: ludek 01-04-2003 18:59 odpowiedz na list odpowiedz cytując
Kurcze to wy w tej Małopolsce macie najlepsze drogi, jexdzicie chyba
samymi 4
pasmowymi autostradami, nie macie żadnych dziur , kolein, budujecie non
stop
nowe drogi z idealną nawierzchnią.
Tylko jakoś tych przedsięwzięć nie widać. Nie widać nawet dróg
wojewódzkich i
międzynarodowych (w takim stanie jak w śląskim), żeby były chocby drogami
dwujezdniowymi. Bo te wybiegają 10 km za Kraków w porywach do 20 km. A
reszta
dróg w Małpopolsce jest w fatalnym, żeby nie mówić w beznadziejnym
stanie.
Więc gdzie ten dobrotliwy Kraków??? Gdzie ta Małopolska mlekiem i miodem
płynąca.!!
Dla przykładu przytocze tylko kilka dróg w 4 kierunkach z Krakowa
(oczywiście
biegnących przez tereny Małopolski. Droga na Warszawe (stan beznadziejny-
wąska
z wybojami). Zakopianka (remont, poszerzanie od ponad 10 lat a efektów
nie
widać poza tymi kilku kilometrowymi (jeżeli są) poszerzeniami, stan każdy
wie
jaki jest, poprostu brak skali), w kierunku Katowic (pisze o tej starej
drodze)
stan fatalny. [co prawda nie na tej drodze ale w Oświęcimu w kierunku
Tychów
remont wiaduktu trwa 12 lat i nie wiadomo czy wogóle zostanie ukonczoiny-
trzeba nadrabiać ok 20 km). Droga w kierunku Tarnowa tez każdy wie jak a
jest-
opisywać nie trzeba.
Swoją drogą ten twój link nie działa bo nie bedzie działał. Bo źródło to
też
dziennik zachodni ale dodatek tyski.
Nie chce też pisać o dofinansowanej w dużej częsci komunikacji
małopolskeij
przez gminy śląskie. (Oczywiście dofinansowaniem powinien zająć sie UW w
Krakowie).
Wytłumacz mi też dlaczego mieszkańcy Podhala, Tarnowa, czy Nowego Sącza
narzekają na Kraków że nic nie robi itp?? Swoją drogą Nowym targiem i
okolicami to Kraków mógłby sie też zająć.
Wymieniać by można dalej ale to nie oto chodzi. Poprostu nie osmiesszaj
sie i
nie traktuj nas jak idiotów, półgłówków czy ludzi którzy nigdzie nie
jeżdżą i
nic nie wiedzą. Którym można wcisnąć byle jaki kit.
Temat: i jak sie jezdzi na letnich oponach.
Aż się przyjrzałem jak stalismy na światlach. I wiesz co.
Większość z tych co się wlekli 20 na godzinę miała założone zimówki, ale i tak
wyglądali na przerażonych. Widziałem za to kilku na oponach nie zimowych
(zakładam, że uniwersalnych), którzy jechali zupełnie normalnie.
No i oczywiście nie obyło się bez kilku cwaniaków na zimówkach, którzy pędzili
jakby mieli ogień w gaciach,...
Jak jadę za gościem, który się czołga 20 na godzinę bo spadło 2 cm śniegu to
mnie szlag trafia i słownictwo mi się zmienia na mocno niecenzuralne.
Ale jak widzę gościa, który pruje 100 po śniegu i lodzie (bo ma zimówki - a co)
to już wolę takiego co się czołga. (Acha, te 100 po śniegu i lodzie to nie było
o kimś konkretnym, a już na pewno nie personalnie o autorze wątku - piszę bo na
tym forum często odchodzi się od tematu w stronę osobistych rozgrywek kto kogo
bardziej zgnoi)
A wracając do tematu: Obecnie jeżdzę rzadko (10 minut do pracy tramwajem) więc
opony zostały tak jak kupiłem we wrześniu z samochodem. Mam zimowe z tyłu (tam
gdzie napęd) i jeździ mi się normalnie. Jeżdżę wolniej niż zwykle, ale nie
jestem najwolniejszy na drodze i raczej nie blokuję ruchu. W zeszłym roku
jeździłem na zimówkach. Nie żebym żałował, że je wtedy kupiłem, ale w Warszawie
specjalnie mi się nie przydały. Na uniwersalnych (2 lata temu) wcale mi się nie
leździło gorzej, poza tym, że o parę kilometrów wolniej.
Cóż (się kurde rozpisałem), zimówki to z pewnością dobry wynalazek, ale nie
przeceniajmy ich znaczenia. Jeździ się na nich bezpieczniej i wygodniej, ale
bez nich też da się jeździć bezpiecznie i wygodnie.
Temat: Pytanie do locoloco
teraz dobrze
co prawda nie te forum - ale odpowiem z przyjemnościa.
Firma Loco - to firma Polska . Firma która płaci podatki w kraju od 20 lat.
Mimo duzej konkurencji - prowadzimy interes w kilku sklepach. Pracownicy firmy
a jest ich kilkunastu regularnie biorą udział w szkoleniach w Polsce i na
świecie.
wszystkie dane da się sprawdzić w:
Panasonic Polska
JVC Polska
Thomson Multimedia
Sharp Polska
DSV - Pioneer / Loewe
RB - JBL/Harman
Audioklan - Yamaha
i wiele wiele innych.
pracownicy odbywaja szkolenia specjalistyczne kilka razy w roku .
Szkolenia organizowane byly -również w krajach azjatyckich :
Japonia, Korea , Arabia,Malediwy, Emiraty Arabskie
Eurpejskich: Portugalia, Anglia , Monaco, Niemcy - najcześciej , Islandia,
Irlandia, Hiszpania -kilka razy, Czechy , Francja ,Szwajcaria ,Austria ,
Włochy, Węgry
oraz Australi .
Na ostatnie szkolenia w Kanadzie niestety sie nie załapaliśmy
Kilka razy do roku organizowane są szkolenia w Polsce w każdej firmie.
Panasonic, JVC , JBL, Pioneer, Loewe, Sharp, Samsung /Domar/, ONKYO i NEC /Eic/
Ilość nicków i portale pisałem już kilkadziesiąt razy.
Najczęściej na atak - osób które piszą o rzeczach o których nie mają pojecia i
zostali na tym przyłapani.
To co dotyczy merytorycznych spraw.
Więc udzielając informacji - mamy do tego pełne prawo. Jeśli nie jesteśmy pewni
co do pełnych informacji korzystamy z pomocy specjalistów - wytypowanych przez
importerów do wyjaśnień i odpowiedzi.
Korzystamy też ze specjalstycznych seriwsów informacyjnych , które otrzymujemy
z kilku przedstawicielstw Europejskich oraz korzystamy z doświadczeń serwisów w
Polsce / choćby z uwagi na ilość przepracowanych lat/.
O dłuższego czasu organizujemy pokazy i testy Plazm i LCD. Jesteśmy pierwszą
firmą w Polsce która prowadziła publczne pokazy telewizji HD
Łódź - W&W
Warszawa - Leclerc Bielany
Gdańsk - Jończak
Wrocław - Zuber
Łódź - Leclerc
Warszawa- Sala kongresowa
Olsztyn - Hala Urania
Jako pierwsi wprowadzilismy rozdzielacze sygnałów HDTV które znajdują się w
specjalistycznych sklepach w Polsce.
prowadzimy specjalne testy aby słowa , słowa , słowa -opowiadane w postaci
mitów i opowiadań ,bez sprawdzenia , bez siedzenia godzinami nad każdym testem
nie wprowadzały kupujących w błąd.
Aby każdy nie wychodząc z domu mógł sprawdzić wszystko na własne oczy.
Wszystko bedzie nadzorowane kamerami internetowymi na żywo . Tam nie bedzie nic
do ukrycia.
pozdrawiam
Temat: Strach (przed adopcją) ma wielkie oczy!!!
droga julio, najchętniej urodziłabym jeszcze dziecko i to nie jedno; pewnie nie czytasz tego forum na innych wątkach, tam już opowiadałam o sobie; niestety nie mogę urodzić kolejnego dziecka, ponieważ mój mąż jest bezpłodny - nie wiem, jak to się stało, ale staramy się o dziecko od 1,5 roku, badania w październiku wykazały 2 mln plemników w ml, a w lutym poniżej 10 tysięcy, podczas, gdy norma, jak może wiesz zaczyna się od 20 mln. i lekarz nie dał nam żadnych szans na naturalne rodzicielstwo; ile bym dała, żeby móc nie interesowac się adopcją i normalnie urodzić!!! pewnie tyle, co wiele z nas tu piszących, nie oszukujmy się, pewnie i Ty wolałabyś urodzić dziecko; nie sądzę, że byłabym chcąc adoptować dziecko dla kogokolwiek "konkurencją" - może tylko z tej przyczyny, że mamy spore mieszkanie, a wiem, że wiele par marzących o dziecku nie; ja zawsze chciałam mieć dużą rodzinę i na prawdę najchętniej urodziłabym dziecko własne - wiem ile radości sprawia ciąża, poród, karmienie piersią - nie mam intencji, jak Matylda skierowanych jedynie na dobro dziecka, ale też na własne myslenie o rodzinie; DLA NASZEGO i DZIECKA SZCZĘŚCIA A NIE FANABERII !!!!!!!!!!!!!! przykro mi czytać takie posty, nie staram się być oryginalna - dla mnie to jest sprawa życia A NIE ORYGINALNOŚCI; przestaję pisać, skoro uważasz, że odbieram komuś szansę myśląc o adopcji... a byłaś w ośrodku? w którym czeka się na dziecko latami? bo w tym, w którym ja rozmawiałam, katolickim w Warszawie na Grochowskiej czeka się ok. roku, a często krócej; na stronie "bociana" - forum adopcja jest też post od ośrodka w Sosnowcu, też z nimi rozmawiałam i też jest to krócej niż rok; I NIE MA KOLEJKI PO DZIECI, JEST KOLEJKA PO RODZICÓW; myślę, że Twoja wypowiedź jest nieco zbyt dramatyczna i nie będę ukrywać, że czuję się urażona - nic od Ciebie nie chciałam, nie prosiłam też o dokonywanie ocen... dopóki nie jesteś w mojej skórze skąd możesz wiedzieć, jak ma wyglądać moje szczęście? wiesz, jak może wyglądać Twoje; życzę powodzenia w staraniach adopcyjnych i więcej zrozumienia dla innych ludzi
Temat: AKowce mordowali zydow AL ratowala zydow ???
O tych trzech co handlowali weglem w Krakowie i dzieki zonie jednego z tych, wszyscy przy pomocy wymyslonych akcji zbrojnych opisywanych w tym bardziej wymyslonych dzielach historycznych zrobili duza kariere w PRL, jeden z nich zostal Ambasadorem w Indonezji, drugi pracowal jako naczelny redaktor w Zyciu Warszawy a trzeci zostal dyrektorem ( choc przed wojna byl nauczycielem ) w jakim zakladzie kolo Elblaga ( chyba robili buty) , co do falszywych partyzantow i bojownikow o "swoja" kariere, to nie byla to tylko choroba Polska , ale tez w wschodniej Francji ( Alta Savoja) i tez w Polnocnych Wloszech, kiedys sie juz zapytalem kogos na forum o straty poniesione przez Niemcow w Polsce w wyniku zamachow partyzanckich i niestety dostale odpowiedz, ktora przekraczala 20 razy dane Niemieckie, co to mi przypominalo sytuacje w Vietnamie ( 6000 samolotow amerykanskich zestrzelonych wedlug Vietcongu), moze tez akcja opisana przez ciebie miala miejsce, ale majac do czynienia z "precedentus" trudno mi w nia wierzyc.
Moj ojciec spedzil 2 lata w lasach razem z AK, ale osamodzielnych akcjach bojowych przeciwko Niemcom mogl wszystko opowiedziec w 20 minut.
Polecam ci jedna ksiazke napisana przez pseudo partyzantow o partyzance w lasach Beskidu Wysokiego, nikt z mieszkancow tego terenu o tych wielkich partyantach nie slyszal, ludzie pamietaja tylko ze w lasach Beskidzkich ukrywalo sie wielu tak zwanych Volkdeutschow , ktorzy nie chcieli brac udzialu w wojnie po stronie Niemieckiej i jedyna rzecza co ich interesowala bylo zdobycie zywnosci.
Jak juz tez powiedzialem , ten sam problem tez lezal na sercu partyzantom Francuskim i Wloskim, opoznienie ofensywy Aleatow w Apenninach spowodowany byl calkowitym brakiem poparcia tzw.Partyzantow, ktorych bylo pelno na ulicach po wyzwoleniu.
Moze przykro mi to powiedziec, ale temat dzialanosci partyzanckiej w Alpach i Apenninach byl kiedys moi konnikiem, przewendrowalem prawie wszystkie miejsca, gdzie wedlug ksiazek ci partyzanci walczyli i rozmawiajac z mieszkancami tych miejsc, ktorzy te czasy pamietali, sluchalem prawie zawsze opinie bardzo o nich negatywne. Opowiadali mi tez o faszystach, ktorzy po wojnie podawali sie za partyzantow, zostali wybrani do Senatu ....
Temat: Wracajac do gield antykow-tu jest lista
Wracajac do gield antykow-tu jest lista
Dzieki Marianqowi z forum otrzymalem oto taka liste. Mam nadzieje ze bedzie
Wam pomocna:
kazdy poniedzialek - Bielsko-Biala, Dom Kultury Wlókniarzy, ul. 1 Maja
12
ostatni piatek i sobota - Wroclaw, ul. Gnieznienska 6/8
kazda sobota - Kraków, Plac Nowy na Kazimierzu
1 sobota - Bytom, Urzad Miejski, Plac Jana III Sobieskiego
1 sobota - Konin, Dom Kultury Zatorze, ul. Chopina
2 sobota - Kielce, Wojewódzki Dom Kultury, ul. ?ciegiennego 6
2 sobota - Lódz, Klub Dabrowa, ul. Dabrowskiego 93
2 sobota - Poznan, ul. Garbary 101/111
2 i ostatnia sobota - Olsztyn, Klub Garnizonowy, ul. Saperska 1
3 sobota - Grudziadz, Budynek Cechu Rzemiosl Róznych, Pl.
Niepodleglosci 3
3 sobota - Czestochowa, Stary Rynek
ostatnia sobota - Kutno, Towarzystwo Przyjaciól Ziemi Kutnowskiej
"Dworek Modrzewiowy", ul. Narutowicza 20
kazda sobota i niedziela - Warszawa, Targowisko na Kole, ul. Obozowa
99
kazda sobota i niedziela - Bronisze k/Warszawy
1 niedziela - Cieszyn, Cieszynski Osrodek Kultury "Dom Narodowy"
Rynek 12
1 niedziela (czasem 1 sobota po 15.00) Gorlice, Gorlicki Klub
Kolekcjonerów, ul. Kollataja 16
1 niedziela - Mikolowski Jarmark Staroci, Rynek w Mikolowie (w zimie
Miejski Osrodek Kultury, Rynek 19)
1 niedziela - Swidnica, Rynek
1 i 3 niedziela - Bydgoszcz, Klub POW, ul. Sulkowskiego 52A
2 niedziela - Rzeszów, Liceum nr III, ul. Szopena 11
2 niedziela - Zielona Góra, Zespól Szkól Elektronicznych, ul.
Staszica 2
2 niedziela - Legnica, Rynek 39
2 niedziela - Siedlce, Muzeum Okregowe, ul. Pilsudskiego 1
2 niedziela - Zdunska Wola, Dom Kultury "Lokator", ul. ?aska 46
2 i 4 niedziela - Bialystok, Stadion Gwardii
2 i ostatnia niedziela - Gliwice, Targowisko przy ul. Lipowej 76
3 niedziela - Boleslawiec, Rynek
3 niedziela - Chelm, Szkola Podstawowa nr 10, ul. Reformacka 13
3 niedziela - Dabrowa Górnicza, Park Hallera
3 niedziela - Szczecin, Klub "Pocztylion", ul. Dworcowa
ostatnia niedziela - Lublin, Wojewódzki Dom Kultury, ul. Dobrej Panny
Marii 3
kazda niedziela - Kraków, ul. Grzegórzecka "Pod Hala"
kazda niedziela - Lódz, Lódzki Dom Kultury, ul. Traugutta 18
kazda niedziela - Wroclaw - Klub Kolejarza, Dworzec Glówny PKP
Przepraszam za brak polskich znakow w niektorych slowach.
Jeszce raz stokrotne dzieki Marianeq.
Temat: ........Cud nad Wisłą.
Gość portalu: XXL napisał(a):
> Tyle tu na forum postów, ale jakoś przemineła niezauważona
> rocznica bitwy warszawskiej znanej jako Cud nad Wisłą.
> Jednej z najważniejszych bitew XX wieku. Bitwy, w której
> porażka oznaczała wykreślenie Polski z mapy na długie lata,
> a może i na zawsze.
Hmm, czy to byla rzeczywiscie najwazniejsza bitwa XX wieku to mozna sie
spierac. Dla Polski na pewno, ale dla Europy czy swiata to juz bardzo watpliwe.
Te oddzialy Armii Czerwonej, ktore doszly pod Warszawe to byly juz skrajnie
wyczerpane, wielu zolnierzy nie mialo nawet butow. Chyba nie sadzisz, ze w
takim stanie, przy wciaz wydluzajacych sie liniach aprowizacyjnych te 200-300
tysiecy zolnierzy moglo realnie myslec o szerzeniu rewolucji w Europie przed
czym rzekomo obronil ja Pilsudski z Rozwadowskim. Watpie by wkorczyli chocby w
granice Niemiec. Niemcom na reke byla porazka Polski-vide plebiscyty na Slasku
i Maurach gdzie wykorzystali propagandowo niepowodznia Polski, ale nie sadzisz
chyba, ze te wszystkie freikorpsy, ktore jeszcze rok temu same walczyly z
bolszewikami w Pribaltyce i Finlandii patrzylby jak Tuchaczewski z Budionnym
wchodza w granice Niemiec, ktorych nie przekroczyli nawet alianci na froncie
zachodnim
Tak wiec my jako Polacy mam powody do swietowania, ale na pewno nie do
czynienia z bitwy warszawskiej jakiegos cudu czy tym bardziej 20 decydujacej w
dziejach swiata bitwy. Tak jest moja opinia. Bolszewicy nawet gdyby zajeli
Warszawe pewnie do Poznania juz by nie doszli, gdyz przede wszystkim nie bylo
dla nich poparcia wsrod Polakow, a ich sily byly juz na wykonczeniu. Zretsza na
przyklad Trocki od samego poczatku byl bardzo wstrzemiezliwie nastawiony co do
szans w wojnie z Polska, no, ale decydowal Lenin.
Inna sprawa, ze powinnismy byc wdzieczni.... satlinowi, ze zamarzyla mu sie
slawa zdobywcy Lwowa i Konarmie Budionnego zamiast odeslac na swe prawe
skrzydlo do zalatania dziury przez ktora poszla kontrofensywa znad Wieprza
trzymal na poludniu.a potem byla juz musztarda po obiedzie
Sasza
Temat: Łódzki Festiwal Dialogu Czterech Kultur
Obecna, mam nadzieję, że pierwsza edycja Festiwalu ma pewne błędy organizacyjne
psujące jej obraz w moich oczach. Mianowicie:
-pierwszego dnia "przedsprzedaży" biletów ani w EMPIKU, ani w CIK-u nie było
dostępnego programu. Ja miałem świeżo wydrukowany z netu. Panienki wiedziały w
zasadzie tylko o biletach na imprezy w ŁDK,
-w drukowanym, trumiennoczarnym informatorze podany jest nieistniejący adres
czterykultury.pl,
-zupełnie niepotrzebnie podano terminy i miejsca imprez w prywatnych klubach
(mam na myśli Przechowalnie). Kryterium wejścia tam uzależnione były od opinii
młodzieńca o fryzurze prosto z pościeli. I w pożądku. Ale po co za tym
publicznie zapraszać tam gości i upokarzać ich poprzez niewpuszczanie???
-usiłowałem posłuchać rosyjskiego jazzu w Jazzdze. Oprócz koncertu J.Śmietany
nie odbył się tam conajmniej (później i chyba za poźno straciłem do nich
cierpliwość)koncert. A w ogóle czy ktoś zna choć telefon do Agencji FOCUS która
to organizowała?????
-chęć zapraszania BWO była tak wielka że popsuła mi bardzo ważne wydarzenie,
gościnny występ TW z Warszawy z "Królem Rogerem" Szymanowskiego.Na marginesie -
pomysły inscenizacyjne realizatorów a także redakcja i wydanie programu
wzbudziły u mnie (blisko 40 lat "melomaństwa") bardzo wielką satysfakcję i dużą
nadzieje że jeszcze może być wykonane w sposób WYBITNY. Organizatorzy musieli
wiedzieć, że w warunkach technicznych TW w Łodzi zmiana dekoracji po I i II
akcie zajmuje ponad godzinę (czas trwania każdego z 3-ch aktów "Króla Rogera"
wynosi od 18 do 22 minut. Po ta aby ugościć Premiera RP przedstwienie
przeniesiono z 3-go na 4-go października i to z godziny 17.00 na 20.30. BWO
przybył do teatru z wizyty na Ukrainie około 21.00. Proszę za tym policzyć,
spóźninie 1/2 godziny, trzy akty po 20 minut i trzy przerwy techniczne o czasie
trwania ponad 1 godzinę. Wiele osób, mniej zakochanych w Szymanowskim wyszło z
teatru sporo przed północą. Z pewnością nie byli w stanie, ze zmęczenia docenić
pracy zespołu artystycznego i technicznego który miał bardzo wiele pracy nad
aplikacją przedstawienia do wymogów sceny łodzkiej.
Błagam Boga aby dziś wieczorem nie padało. Szkoda byłoby wysiłku wielkiego
zespólu który bieże udział w wystawieniu "Carminy Burany". Wczoraj w zimnie
próbowali jeszcz blisko północy.
W sumie mogę potwierdzić opinię która przeplata się na tym forum: poszczególne
imprezy, szczególnie ważniejsze i bardziej wartościowe są organizowane jakby
dla organiztorów i ich przyjaciół. Reszta ludzi jakby przeszkadza ... ...
Temat: RONSON - Biały Dom - Kabaty
"Epizod 3" - część czwarta (odbiór mieszkania)
To już część czwarta, a na wyznaczenie drugiego terminu odbioru nadal
bezskutecznie czekam.
W zeszłym tygodniu rozmawiałem z dyrektorem ds. inwestycji p. Wojciechem Ducem.
Pozwoliłem sobie na bezpośrednie przekazanie mu mojej opinii nt. jakości
świadczonych usług oraz traktowania klientów przez Ronsona.
W trakcie rozmowy usiłowałem dowiedzieć się m.in., jaki był termin zakończenia
budowy. Ku mojemu zdziwieniu dowiedziałem się, że zakończenie nastąpiło już
kiedyś bardzo dawno temu (lecz nie wiadomo kiedy), a teraz wykonywane są
poprawki, które Ronson zgłosił wykonawcy, czyli Warbudowi. Być może byłem
ślepy, ale czy ktokolwiek z Was widział kiedykolwiek uprzątnięty plac budowy i
posprzątane klatki schodowe, czyli ewidentne zakończenie prac budowlanych?
Dowiedziałem się również od p. Duca, że Ronson robi wszystko żeby zadowolić
swoich klientów (mało co nie parsknąłem śmiechem!) oraz stara się bardzo żeby
nie stracić dobrego imażu, z jakiego jest znany na rynku budowlanym. Niestety,
ale przed rozmową z p. Ducem pozwoliłem sobie zadzwonić do PINB’u przy ul.
Sienkiewicza i spytać się o koniec budowy oraz złożenie wniosku o pozwolenie na
użytkowanie budynku. Niestety, ale w PINB’ie nikt nie słyszał o jakiejkolwiek
zakończonej inwestycji przy Wąwozowej w Warszawie w ciągu ostatnich kilku
miesięcy. (??? – może był to przypadek, hmm...)
Ponieważ do dzisiaj nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na moje dwa listy, które
złożyłem 12 kwietnia i 20 kwietnia oraz dwa listy złożone 6 czerwca, to nie
chcąc nazywać tego po imieniu, śmiem podejrzewać, że w trakcie rozmowy ze mną
p. Duc mijał się z prawdą.
Aha, chętnie publicznie odwołam moje słowa, jeśli jutro otrzymam rzetelną
odpowiedź na piśmie.
Powoli zaczynam się zastanawiać, czy nie nadszedł już czas na pojawienie się
jakiegoś obiektywnego tekstu na temat funkcjonowania Ronsona w miejscu bardziej
poczytnym niż nasze otwarte oraz zamknięte forum.
M4p
Temat: JWC Ostrobramska
ZIELEŃ .......
Jeśli chodzi o ogłoszenie to w pewnym sensie mieli racjie jest dużo zieleni a
szczególnie BURAKÓW pod oknami, podam przykład (któryś już na forum) młody gość
zjechał mnie za to że zwróciłem mu uwagę - powiedziałem" stray nie wyrzucaj
tego na chodnik tam masz śmietnik" no ale jak burak całe życie wyrzucał śmieci
za płot to nie da rady go szybko nauczyć i pewnie jeszcze przez jakiś czas
będzie wywalał swoje odpadki przed garaż).
GARAŻE .......
Co do miejsc to ogólnie jest tak że parkuje na czyjmś bo ktoś parkuje na moim,
ale zapytałem kiedyś gościa czy nie mógłby parkować na innym miejscu, bo teraz
parkuje na moim i stwierdził że nie są podpisane a jego jest na zamkniętym
poziomie i w sumie się z nim zgadzam dlatego parkuje tam gdzie jest wolne.
Wkurzyłem się tylko sobotę bo na parkingu był ful i mimoo że za ponad 20 000
kupiłem dla mojego autka domek,marzło na OStrobramskiej :).
WINDY..........
We poniedziałek ok 19 zgłosiłem awarie windy w A, gość powiedział powiedział że
już jedzie, wróciłem po 22 winda stała bez zmian, rano we wtorek winda stała
bez zmian, popołudniu też nic się nie zmieniło, ale nie chciałem się denerwować
więc nic nie robiłem w tej sprawie, ale około 22 zadzwonił mój szef że jest w
Warszawie i wpadnie pogadać super, ok 23 dzwoni z dołu że żadna winda nie
działa, więc dzwonie do tego PROpalanta a on mi mówi że byli i winda działa, na
to ja mu odpowiadam chyba w C a on na to nie w B, no tłumacze pijakowi ( bo był
pijany na 100%) że wczoraj zagłaszałem w awrie w A, lecz on w zaparte że
zgłosiełm w B - więc mu nawsadzałem i zakończyłem rozmowe ( o interwencji nie
było mowy bo coś tam wymysłił :) nawalony był ale ściemniał bełkotem że nic nie
pił:).Po tej rozmowie dzwoni do mnie szef i pyta czy mieszkam na poddaszu mówię
że nie na szczęście mieszkam poniżej połowy ale gość mysłał że mieszkam na
ostatnim i parę pięterek nadrobił więc jak w końcu go odnalazłem to myślałem że
mnie zaj....... :)
POLECAM WSZYSTKIM JWC NAPRAWDĘ FIRMA DA SIĘ LUBIĆ - trzeba tylko chcieć
PS Kangurku posprzątaj po sobie w windzie bo w oczy kole i po 7 dniach to już
śmierdzi.......
i chyba w poniedziałek zaczne szukać już pracy, bo tu to jestem spalony :)
Temat: Marek Rapacki o francuskich alterglobalistach
Marek Rapacki o francuskich alterglobalistach
Zapraszamy do Paryża na Europejskie Forum Społeczne. Info:
www.irak.pl
Sobota 27 września 2003, godz.13 Warszawa pl.Zamkowy
Ogólnopolska Demonstracja PRZECIW OKUPACJI IRAKU
Bezrobocie wynosi ok 20%. Bez pracy jest już ok.3,5mln osób, z
czego 84% nie ma praw do zasiłku. Rząd wydaje jednak 3,5 mld na
samoloty F-16 i finansuje wysłanie wojsk do Zatoki Perskiej, by
wesprzeć siły zbrojne agresorów w Iraku. Priorytet rządzących to
służenie "ośmiornicy" korporacyjnej - zarówno w kraju jak i za
granicą. Dlatego wszyscy przeciwnicy wojny powinni protestować z
pracownikami i bezrobotnymi przeciwko zwolnieniom. Związkowcy na
całym świecie aktywnie działają w ruchu antywojennym.
Kiedyś wyznacznikiem linii generalnej była Trybuna Ludu. Gdy
ktoś zagubił się w polityce polskiej klasy panującej odnajdywał
się dzięki łamom tej niezapomnianej gazety. Dziś mamy nowy
nośnik dogmatów rządzącej elity: O roli Gazety Wojennej w
łamaniu idei solidaryzmu społecznego i we wciągnięciu nas w
wojnę napastniczą: Więcej:
"Mniej wiecej co 10 lat, USA muszą wybierać mały gówniany kraj i
tak w nim walić, żeby reszta świata zrozumiała dobrze, że nie
bawimy się" - Michael Ledeen, członek ogromnie wpływowego trustu
mózgów American Enterprise Institute, kierowanego przez Richarda
Perle'a, jednego z jastrzębi z otoczenia Busha (BBC).
(Every ten years or so, the United States needs to pick up some
small crappy little country and throw it against the wall, just
to show the world we mean business." Michael Ledeen, member of
the very near Bush Richard Perle's directed American Enterprise
Institute (BBC).
Notabene w podlegającym AEI New Atlantic Initiative, której
szefuje zbrodniarz wojenny Henry Kissinger w Advisory Board
zasiada Janusz Onyszkiewicz, a ważne funkcje sprawują
Balcerowicz, Radek Sikorski oraz Suchocka - obok
skompromitowanych szefów zbrojeniówki i korporacji naftowych. W
bratnim CFR w Advisory Board oraz bojkotowanym przez uchodźców
irackich "Komitecie Wyzwolenia Iraku" jako jedyna osoba z Polski
zasiada "nasz" Adaś Michnik... CFR, Adv. Board. O roli "think-
tanków" amerykańskich i udziale w nich polskich "elit"
politycznych Więcej:
www.irak.pl
Temat: Izraelski żołnierz podważa legalność styczniowe...
Do Piotra
Gość portalu: Piotr napisał(a):
> Mysle nawet, ze takich jest wiekszosc. Tylko, jak to z
> wiekszoscia bywa, nie ma specjalnie motywacji zeby
> aktywnie zrobic cos przeciwko rzeczywistosci narzuconej
> przez wladze.
A ja tak uwazalem i to bardzo dlugo. Znam niewielu Zydow ale ci, ktorych dane
bylo mi poznac nie zyja w Izraelu, niewiele maja wspolnego z tym krajem i sa
(niekoniecznie dlatego) bardzo fajnymi i ciekawymi ludzmi. Po wydarzeniach
ostatnich miesiecy, jak i lekturze niektorych wypowiedzi na tym forum, jestem
zdania, ze tacy ludzie to jednak w Izraelu niestety mniejszosc.
> > Poki co - jesli chcesz - mozesz nadal dyskutowac z
> Tomkiem i Dana, ktorzy
> > wykonania TAKIEGO rozkazu by z pewnoscia nie odmowili.
>
> Tego nie wiesz.
Racja, nie wiem ale wnioskuje na podstawie wielu wypowiedzi, z ktorymi dane
byloby mi sie zapoznac (dana chetnia "rozwalalaby" nie tylko domy ale i synow
Palestynczykow - potencjalnych terrorystow). Poczekajmy. Moze potwierdza albo
zdementuja to przypuszczenie.
> Wlasnie nie do konca wiem, jak to jest z tym zdrowiem
> moralnym w tej chwili. Bo masakra byla juz 20 lat temu.
> Ludzie majacy doswiadczenie zyciowe, pamietajacy
> holocaust zdazyli juz pewnie powymierac od tego czasu, a
> teraz niestety moze prawo glosu maja w Izraelu juz mlodsi
> - ci ktorzy w wycieczkach przyjezdzaja ogladac do
> Warszawy dawne getto i ktorzy niestety przy tej okazji
> zachowuja sie holota.
Tego nie bylo mi dane widziec ale przypuszczam niestety, ze wlasnie dla duzej
czesci tej mlodej generacji wychowanej jakby nie bylo na historii holocaustu i
pelnej cierpienia historii Zydow europejskich konflikt z Palestynczykami
stanowi ta okazje do wykreowania na nowo wlasnego wizerunku, majacego
zaprzeczyc wszystkiemu temu, czego o swoim narodzie musieli sie uczyc.
Oni nie chca byc wiecznymi ofiarami. Przypuszczam, ze duza czesc z nich chce
byc wreszcie sprawcami cierpienia. Dlatego wlasnie "odwet". Przykre to ale
przeslanki ku prawdziwosci tej tezy widze osobiscie na kazdym kroku, rowniez
tutaj. Oto jak charakteryzuje sie arabow:
"Oni nigdy nie byli fair, nie rozumieją tego pojęcia: ich specjalnością jest
najpierw się pokłonić (silniejszemu), potem wbic nóż w plecy; słabszych się
zwyczajnie gnoi."
Tak wlasnie podjudzali nazisci do pogromow na Zydach. Nawet "noz w plecy" sie
zgadza.
Temat: CUDA wykonujemy od reki...
Po raz drugi Panie ekipa wawa usiluje Pan mnie obrazic,zdyskredytowac czy co
tam jeszcze Panu sie sni.Juz jakis czas temu,wyjasnialem Panu pare
kwestii.Mialem wrazenie ,ze Pan cos zrozumial.Widze jednak ,ze nie.Sprobuje
zatem jeszcze raz,choc jestem pewny ,ze Pana celem nie jest wyjasnianie tylko
destrukcja.
Pracownia Architektury Dawnej SVOLO zajmuje sie miedzy innymi projektowaniem
wnetrz nietypowych.
Przez nietypowe rozumiem np pastize wnetrz zabytkowych, szeroko pojeta
konserwacja wnetrz zabytkowych,wnetrzami o cechach etnicznych.
Przyjmujemy rowniez zlecenia koncepcji architektonicznych wraz ze wskazaniem
funkcji.
Moze kilka konkretnych przykladow ktore pozwola Panu zrozumiec istote i
filozofie naszych realizacji.Azeby lista nie byla zbyt dluga rozpocznijmy od
roku 2000-ego-Akademia Hatha-Jogi w Warszawie. Najwieksze podowczas centrum
jogi w Polsce[wlasciciel twierdzil ze w europie].Wielokrotnie prezentowane na
lamach prasy,rowniez TV. Miedzy innymi -nagroda Domu i Wnetrza za cytuje
"odwage w przeksztalceniu kotlowni w miejsce relaksu i wypoczynku "
Restauracja SADHU jedna z nagrod to" Zlota spluczka" od Gazety Wyborczej[pewno
to Pana bardzo rozbawi} stalinowski bunkier przeciwatomowy przeksztalcony na
XVII wieczna karczme.Zespol hotelowo-konferencyjny z pracowniami sztuki ludowej
zaprojektowany w konwencji XIX wiecznego dworu mazowieckiego.[w trakcjie
realizacji} To oczywiscie realizacje duzego kalibru.Mniejsze to
apartamenty,mieszkania[od 20 do 300m2 ]-w wypadku starych kamienic przywracanie
pierwotnego wygladu,w wypadku mieszkan wspolczesnych[1945-2005] pastiz
historyczny lub nadawanie indywidualnego charakteru .Sklepy,biura itd itp. Do
realizacji tego rodzaju projektow,potrzebni sa wyjatkowi wykonawcy.Czesto tacy
ktorzy "robia cuda lub rzeczy niemozliwe" Wylacznie z takimi wlasnie wykonawcami
PAD SVOLO wspolpracuje.I prace takich wlasnie wykonawcow-rzemieslnikow w
najlepszym tego slowa znaczeniu proponuje inwestorom. Ot i cala tajemnica
anonsu szanowny Panie> ekipa <.Gdyby zadal Pan sobie troche trudu[a czas sadzac
po czesto nachalnej obecnosci na tym forum posiada Pan w nadmiarze] doszedlby
Pan do tego sam przegladajac branzowe pisemka,w ktorych realizacje SVOLO
pojawiaja sie dosc czesto.Mam nadzieje ,ze po tej informacji Panski apetyt na
wiedze dot SVOLO zostal zaspokojony.A i Panskie bezsensowne ataki ustana.
PS
Co do cen ,sa jak zwykle funkcja pracy niezbednej do uzyskania zamierzonego efektu.
Pozdrawiam
Pracownia Architektury Dawnej SVOLO
svolo@op.pl
Temat: auo świat niech nam żyje 100 lat!!!!
piotr.rogula napisał:
> Z prostakami nie bede dyskutowal.
Moze my powinniśmy wejsc na drogę prawną? Bo jest to znieważenie na forum
publicznym. A prawo działa jak wiemy w 2 strony. Pomijając fakt ze Twoja ocena
nie ma żadnych podstaw a jest werbalizacją Twojego zdenerwowania i niczym
innym. A to z kolei świadczy o kompleksach (podobnie jek koniecznosć
podrasowywania autka za kilkanaście tysięcy złotych - bo Twoje auto jest
pewnie tyle warte w tej chwili bez przeróbek).
Zyjcie sobie dalej w
> blogim samozadowoleniu, ze jestescie lepsi, ale nikt wam
> nie dal prawa do obrazania ludzi, ktorzy chca cos
> osiagnac w zyciu.
Podobnie jak Tobie. A co do chęci osiagniecia czegoś w zyciu - jaka jest
Twoja recepta na osiągniecie czegoś w życiu skoro krokiem do tego jest
zaklejanie szyb czarna folią i zakąłdanie kompletnie zbędnych szperaczy w
zderzaku? Brawo! Ja też tak chcę!
Jestescie zwykla szara masa, ktora nie
> chce albo nie moze z braku pieniedzy niczym sie wyrozniac
> z tlumu.
Z braku pieniędzy... - nie rozśmieszaj mnie! Raczej z posiadania rozumu.
Szarą masą? Synku, na razie to ty jesteś szara masą studentów prawa z ktorych
moze kilku w zyciu do czegos dojdzie. Nie jest powiedziane ze z takimi
początkami to bedziesz ty.
Ja nie zamierzam byc anonimowy i jezdzic byle
> czym.
NA razie jezdzisz byle czym! Bo to Clio to raczej nie jest czyms powalajacym
na kolana. Śmieszne jest że gadasz tyle an temat tego autka - ile ono jest
warte? Używane - ze 20 tysiecy, plus przeróbki z 15 tys. Razem 35 tys? I to
jest to coś? ;-)))))))))))))))
> Co do mojego poziomu intelektualnego to radze sie
> nie wypowiadac, bo nawet dziecko wie, ze byle kto prawa
> nie skonczy, a wy nawet tego nie wiecie, wy prymitywne
> kreatury z polskich wsi i miasteczek.
Tu CI wyszła słoma z butów synku. Jako ze jestem z Warszawy to raczej ja mógł
bym do Ciebei tak mowić (bo Kielce raczej do metropolii nie należą - choć
moze na Prawie tego nei uczą). Co do prawa - jak mówi jeden z przyjaciół
mojego ojca zresztą znanzy profesor historii "Wśród społeczeństwa jest duzy
procent idiotów, wśród profesorów też."
A najbardziej to
> pewnie was boli, ze moj samochod byl w ogolnopolskiej
> gazecie, a wasz nie.
Są takie ogólnopolskie gazety w których nie chciał bys być (FaktyiMity, Nie,
itd). Więc to kiepski argument. Tym bardziej ze AŚ potrafi sie rozwodzić o
całkowitych smieciach też.
Temat: Śląsk: 6 ofiar na drodze
remo29 napisał:
Naszła mnie natomiast taka refleksja:
> zewsząd jesteśmy mamieni superelektronicznymi wynalazkami,
> superbezbpieczeństwem; kupisz to a tamto - będziesz "bezpieczny i
rodzinny"...
> Pewnie się powtarzam, ale 5 gwiazdek w testach NCAP, 300 KM, 6 poduszek, ABS,
> EBD etc. nie zastąpi wyobraźni... Publikuje się rewelacyjne dane, sprzedaje
się
>
> pozorną beztroskę. Ale czy ktoś badał ile BMW 7 potrzebuje na wyhamowanie ze
> 150 km/h na patataju za Gliwicami? Nie! Czy ktoś badał efekty crashu audi A8
z
> autosanem H9? Nie! Czy ktoś badał jak zachowa się EBD laguny II kiedy prawym
> tylnym kołem najedzie się na 20-centymertrowy krawężnik? Nie! Czy 6 poduszek
> camry V6 wystarczy na 100-letnią topolę na łuku w Łagiewnikach? Nie!
> Kochani elektronika ma wspomagać, a nie zastępować szare komórki!!!
hip: To ważny i mądry tekst. Popatrzmy na to forum. Licytacje ile jaki samochód
ma poduszek, ile gwiazdek a nawet pół gwaiazdek. Mnie osobiście te gwiazdkowe
wyliczanki już po prostu śmieszą. W strasznych wypadkach giną ludzie
jadący "dobrymi", drogimi i "bezpiecznymi" samochodami. Tak jakby te gwiadki to
były tylko pobożne życzenia i powód do dumy i szpanu: oto mam dobry, bezpieczny
i drogi samochód, stać mnie na takie cacko bo mam szmal. A reszta won z drogi
na pobocze.
Ostatnio jeżdżę dużo poza Warszawą i obserwuję co się dzieje. Policji coraz
mniej, wariatów (najczęściej okratowanych) coraz więcej. Jak spotykam groźny
wypadek to z reguły samochody te "bezpieczniejsze". Już dawno nie widziałem
malucha, cc czy tico. Może to przypadek, a może wcale nie.
Strzelam: w tym roku liczba ofiar śmiertelnych na polskich drogach znów
wzrośnie...
pozdr
Temat: Rokita na prezydenta. Tusk na premiera.
oleg3 napisał:
> eliot napisał:
>
> > Jako niewiadoma rozjaśnię Ci nieco mroki...
> > Moją sympatia polityczna jest zdrowy rozsądek, niezależnie od maści...
> > Równe uwielbienie budzili we mnie geniusze od Mariana jak i obecni
> > millerowscy...,
> > chociaż nie wiem czy ci ostatni są do przebicia i jeszcze kiedyś usłyszymy
>
> > pukanie od spodu...
> > Pisuję na tym forum od początku jego istnienia więc nie powinno to stanowi
> ć
> > wielkiej tajemnicy...
>
> Witaj w KLUBIE,
>
Również witam serdecznie!
> ja z rozpaczy od lat głosuję na UPR bo przecież obywatel (zwłaszcza
świadomy !)
>
> musi głosować.
>
Czy ja wiem czy musi ??? Jak ma świadomość, że jakby nie głosował to i tak
głosuje na bandytów (nawet jednorękich ale zawsze... , to może czasami
lepiej nie głosować ? A jeśli chodzi o UPR to mam to samo...
Tzn. może nie będzie lepiej ale weselej zawsze... ))
Stąd JKM wraz ze swoją partią zebrał w ostatnik 14-stoleciu większośc moich
głosów... ))
> > No z tą niszowością to ostrożnie, wedle sondaży ma największy elektorat...
> Tu będę stanowczy. To kasyczna nisza, trochę nadmuchana -Kowalski wstydzi się
> przyznać, że lubi Leppera albo Giertycha i PO punktuje (nawet po wyjściu z
> lokalu wyborczego). Może się oczywiście zdarzyć -kęska SLD i innych
konkurentów
> -
> że PO dostanie w granicach 20%. I znowu będzie albo światłą opozycją albo
> kwiatkiem w koalicji.
>
I tak być może, ale Kowalski juz dawno się przestał wstydzić, co widać po
wynikach... Może być tak, że PO będzie największą partią ale nie będzie miała z
kim rządzić. "Naturalny" zdawałoby się koalicjant czyli PiS może nie
zaakceptować tej roli ze względu na psychiczno-maniakalne stany Kaczuszek (znam
osobiście więc wiem o czym mówię...) a nawet jeśli zaakceptuje to ich związek
może mieć dość burzliwy przebieg, jak obecnie ma to miejsce w Warszawie...
I miast naprawy Rzeczypospolitej będziemy mieli jeszcze jeden kompromitujący
spektakl, tyle że na niwie państwowej a nie samorządowej...
> Ukłony i pozdrowienia
Również ślę ukłony
Temat: czworaczki
Posty z wątku Franka :czworaczki OK
• Czworaczki OK adres: paf110.warszawa.sdi.tpnet.pl
franek43 21-10-2003 20:48 odpowiedz na list odpowiedz cytując
U nas sytuacja się "wyrównała" tzn 1) żona wyzdrowiała (jakiś wirus), 2)
dzieci jakby spokojniejsze - kolka odpuszcza?
Zosia i Maksymilian śmieją się pełną buzią, Franek i Antek trochę mniej ale
również. Zaczynają głużyć (a gu, a gugu).Tyją - ważą po ok. 5 kg.
Zatrudniliśmy opiekunkę, dzięki temu jest trochę lżej i ja mogę chodzić do
pracy.
Żona postanowiła zacząć wychodzić z domu, głównie dla swojego zdrowia
psychicznego (dzieci są "wietrzone" w ogródku na leżaczkach) w tym celu
przydałby się pojazd. W takim układzie dwa ancymonki zostają z opiekunką a
pozostałe basałyki - na wycieczkę.
Potrzebujemy wózka bliźniaczego, głębokiego - jeśli ktoś chciałby się
takiego
pozbyć lub tanio odstąpić to proszę o wiadomość.
Pozdrawiam.
• Re: Czworaczki OK adres: betonnet.eu.org
mama.mm 22-10-2003 11:15 odpowiedz na list odpowiedz cytując
Witaj Franku!
To super, ze pomalutku, ale jednak wszystko jakoś się układa, dąży ku
lepszemu.
Wasze szczęścia nabieraja ciałka, macie już co dźwigać i wszystko x 4! Na
pewno, oprócz zmęczenia i ogromu pracy, macie wiele, wiele radości.
Jeżeli chodzi o wózek, to przykro mi, ja swojego pozbyłam sie kilka
ładnych
miesięcy temu, ale proponuje Ci zajrzeć na giełdę forum dla rodziców
bliźniaków, tu podaję adres : blizniaki.net/fud/index.php?
t=thread&frm_id=3&rid=8&S=17af74612f88e10cc4c3276b96b4ace9 . A ponadto
proponuje popytac w komisach, tam na pewno cos uda się Wam znaleźć.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Ania - mama Maciusia i Mikołaja (27.05.2002)
• Re: Czworaczki OK adres: hermes.centrume.krakow.pl
k799 22-10-2003 11:49 odpowiedz na list odpowiedz cytując
witaj Franku!!!JA mam wózio dla bliźniaków,głęboki..Napisz to jakoś
się
dogadamy!!! kasia-s79@o2.pl POZDRAWIAM GORąCO!!! k&bliźniaki
• Super, ze wychodzicie na prosta! ) n/txt adres: 217.222.110.98
dorrit 23-10-2003 13:43 odpowiedz na list odpowiedz cytując
Temat: Oni marzą, a my?
radek80 napisał:
> My tez mozemy pomazyc. pomysl jest swietny, chyba byl poruszany na forum.
ano byl i dalej chodzi mi po glowie :-)
> poza miastami, powiatami i spolkami komunikacyjnymi mozna by wciagnac pkp do
> modernizacji linii kolejowych.
no wlasnie, przeciez oni wyciagneli kupe kasy na modernizacje magistrali Berlin
- Warszawa.
> przeciez przez nasze miasta biegna wazne linie laczace Slask z Berlinem.
no wlasnie, elektryfikacja bardzo by sie przydala. Zreszta mowiono o tym 20 lat
temu ale na mowieniu sie skonczylo :-(
> podobno przez Zielona Gore niepredko pojedzie pociag
> w kierunku Niemiec bo tamtejsze tory sa w beznadziejnym stanie.
To nawet nie o tory chodzi, tylko o to, ze ZG nie jest wezlem kolejowym, bo
przed wojna jej stacja miala status przystanku kolejowego podobnie z linia
szprotawska, nieskomunikowana z pozostalymi liniami i dlatego zamknieta tuz po
wojnie. By ZG stala sie wezlem kolejowym potrzebne sa ogromne srodki, juz o
wiele latwiej zmodernizowac wezel kolejowy w Czerwiensku ale to 15 km na polnoc
od ZG...
> niestety pkp zaczela remont linii kolejowej na trasie Wroclaw - Zgorzelec,
> podejrzewam ze lubuscy poslowie(a przedee wszystkim zarsko - zaganscy) nawet
> nie kiwneli palcem zeby panstwo wzielo sie za remont torowiska na "ziemi
> lubuskiej".
Masz stuprocentowa racje. Robert Smolen to Zagan ma w glebokim powazaniu a nasz
Wolowicz pomaga Wankowej kontrolowac media. I to jest kolejny minus bycia w woj.
lubuskim, ktore przegralo (i przegrywac bedzie) w lobbingu z duzo wiekszym woj.
dolnoslaskim.
> mozna pomyslec o torach przy okazji budowy nowej drogi laczacej oba miasta.
Walsciwie to linia Zagan - Zary zostala juz jakis czas temu gruntownie
zmodernizowana - nowe betonowe podklady i spawane szyny przystosowane sa do
pociagow ekspresowych. Trzeba by tylko trakcje elektryczna pociagnac.
pozdrav
Temat: Ślązacy są ja kameleony
Blogi Czat Poczta Usenet + Ogłoszenia Aaaby.pl Gazeta
Wyborcza
Fora prywatne | Fora regionalne | Moje forum | Wyszukiwarka | Pomoc
| Wyloguj się |
Zaloguj się
Twój login:
ramen5
Ulubione fora
Ulubione dodaj na stronach forów
Na skróty
Aktualności
Auto-Moto
Czas Wolny
Dom
Dziecko
Edukacja
Forum Humorum
Gospodarka
Kobieta
Komputery
Kuchnia
Kultura
Praca
Prasa i media
Sport
Społeczeństwo
Towarzyskie
Turystyka
Zdrowie
Fora regionalne
Białystok
Bydgoszcz
Częstochowa
Gdańsk-Sopot-Gdynia
Gorzów Wlkp.
Katowice
Kielce
Kraków
Lublin
Łódź
Olsztyn
Opole
Płock
Poznań
Radom
Rzeszów
Szczecin
Toruń
Warszawa
Wrocław
Zielona Góra
Fora o Gazeta.pl
Forum o czacie
Forum o forum
Forum o moderacji
Forum o usenecie
Klub Forum
Pomoc Forum
Gazeta.pl > Forum > Prywatne > Miasta > Śląskie Środa, 22 września
2004
w treści w temacie autor + zaawansowane
Forum przyzwoitych Zagłębiaków (7) Założyciel: proslaski.zaglebiaczek
Rozumiejąc uzasadnioną niechęć naszych sąsiadów Ślązaków do Zagłębia, chcemy
zaradzić tej sytuacji i, jeśli nawet same przeprosiny od razu nie pomogą,
obiecujemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby Ślązacy nam wybaczyli -
Powstania "Śląskie", powojenny szaber, Zawadzkiego, brutalną polonizację,
Gierka, Kijonkę i inne przewinienia, w tym przynależność do jednego województwa.
Licząc na równie przyzwoitych jak ja mieszkańców Zagłębia serdecznie zapraszam
do dyskusji. Może Ślązacy nas zauważą, nie wszyscy jesteśmy czerwoni i
aroganccy, nie wszyscy szydzimy ze Ślązaków, nie wszyscy nie dostrzegamy, jak
biedna byłaby Polska ( w tym Zagłębie) bez Śląska i jego mieszkańców.
Pamietajmy również o awansie cywilizacyjnym naszych krewnych z całej ziemi
kieleckiej, jaki zawdzieczają oni pracy i warunkom, które znależli za Brynicą,
na Górnym Śląsku.
Pozdrawiam - rodowity Zagłębiak i Sosnowiczanin.
+ dodaj swoją reklamę
+ dodaj do ulubionych forów
Sortuj według: daty ostatniego listu daty założenia wątku liczby
wypowiedzi tematu autora + rozpocznij nowy wątek
• Trochę się zadumałem (1) terminal_slawkow 22.09.04, 02:59
• Wiedziałem, że tu jest coś nie tak (2) michaelus 21.09.04, 22:57
• "Nieprzyzwoity" Zagłębiak (1) michaelus 21.09.04, 22:50
• Panowie, dzieki za piekna inicjatywe. (1) arnold7 21.09.04, 22:38
• Witam serdecznie (2) proslaski.zaglebiaczek 21.09.04, 20:57
zielony - Twój przyjaciel granat - ekspert czerwony - redakcja
szary - Twój nieprzyjaciel - odpowiedź eksperta - odpowiedź redakcji -
opinia
Agora S.A. - wydawca portalu Gazeta.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść
wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum. Osoby zamieszczające
wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą
ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Więcej informacji.
Temat: Zoguymbie do kieleckigo!!!!!
forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=59&t=1091567413383
Katowice (153630)
• Zoguymbie do kieleckigo!!!!! (1000) arnold7 03.08.04, 23:10
• dlaczego polscy nacjonalisci (4) Gość: Deutscher 03.08.04, 23:10
• Piyrwszy 1000 na forum K-ce juz za chwila! (2) arnold7 03.08.04, 23:08
• Kieleckie do Śzląska! (27) pniok 03.08.04, 23:05
• "Dzieki której generacji jesteś dumny z Polski?" (13) Gość: Deutscher
03.08.04, 23:02
• wybierajmy CSU! (34) Gość: Deutscher 03.08.04, 23:00
• Polski holokaust (47) somepoint210 03.08.04, 22:49
Jest szansa, by dokopać się do skrzyń ukrytych ... (2) tw53 03.08.04, 22:45
Korwin-Mikke chce być senatorem z Bielska-Białej (3) Gość: Korwin 03.08.04,
22:33
• Ślązacy wyznania mojżeszowego (10) cdef1 03.08.04, 22:28
• Gdyby nie Powstanie Warszawskie (14) cdef1 03.08.04, 22:26
• Do Grby. (1) carrramba 03.08.04, 22:24
• Do Fiodor-usa (5) Gość: Znajomy Fiodorusa 03.08.04, 22:20
• Polska Misja Wojskowa i Celna (6) arnotd7 03.08.04, 22:20
• Sląskie Państwo Podziemne! (5) arnold7 03.08.04, 21:59
• Warszawa 1942 Tydzień trzeci - odcinek 1 (21) grba 03.08.04, 21:49
• co to za nowa moda ? (8) carrramba 03.08.04, 21:42
Koniec wspólnego biletu miesięcznego MZK Tychy ... (944) Gość: Kytutr
03.08.04, 21:39
• arnold7 is the greatest idiot on this phorum! (31) Gość: hgw 03.08.04,
21:29
• Biedni Ślązacy (4) Gość: elver.b 03.08.04, 21:03
Klienci Makro w Sosnowcu planują bojkot sklepu (5) zbynek 03.08.04, 20:25
• CDU popiera Schroedera w kwestii roszczeń wypędzon (4) skanner-
antywirusowy 03.08.04, 20:01
• Czystki etniczne to zbrodnie (2) Gość: Owerol 03.08.04, 19:52
Policja zatrzymała "prawą rękę" śląskiego złodz... (2) Gość: rivaldo
03.08.04, 19:52
Przymiarki do budowy nowej siedziby Muzeum Śląs... (4) Gość: harc mistrz
03.08.04, 19:41
Mieszkańcy Kuźni Raciborskiej w specjalnej anki... (8) Gość: THobbes
03.08.04, 19:13
• FARBOWANI NIEMCY (11) Gość: Bolo 03.08.04, 19:12
Zabił z miłości? (3) Gość: sadam 03.08.04, 18:54
• Slaski - jezyk dla Goroli niezrozumialy:)) (3) arnold7 03.08.04, 18:50
Ryśka Riedla wspomina Hirek Wrona (13) Gość: swerd 03.08.04, 18:50
• Zmieniam swój stereotyp na temat humoru Niemców :) (11) Gość: 2004 Mona
Lisa 03.08.04, 18:13
• Dziękuję za maila Koledze K.... (6) carrramba 03.08.04, 17:45
• Czesław Niemen (18) Gość: Tadeusz 03.08.04, 16:49
• "Powstanie '44" Daviesa bestsellerem (1) skanner-antywirusowy 03.08.04,
16:41
• Spółdzielnia Paderewa (6) Gość: Wprostek 03.08.04, 15:51
• KANIKUŁA (27) Gość: tojo 03.08.04, 15:31
• Warszawa 1942 (77) grba 03.08.04, 15:04
• "Ślonski wandrus z familoka" (123) broneknotgeld 03.08.04, 14:58
• POWSTANIA SLASKIE (15) Gość: elver.b 03.08.04, 14:47
• Czy Slazacy sa narodem (85) wilym 03.08.04, 14:40
• Gdyby Rumuni i Slowacy (14) elver.b 03.08.04, 14:40
• Czy te kiczowate hołdy będą trwać tak długo... (185) slezan 03.08.04,
14:35
• Ślązacy są ja kameleony (310) ramen5 03.08.04, 14:33
• Dlaczego? (33) Gość: Pioter 03.08.04, 14:30
• WYPĘDZONY (6) grba 03.08.04, 14:17
• 100 powodów do dumy z bycia Ślązakiem (372) slezan 03.08.04, 13:37
• Precz z polskim ekspansjonizmem (30) elver.b 03.08.04, 13:28
Nowe rondo w Gliwicach (2) Gość: janix 03.08.04, 12:35
• recepta (1) elver.b 03.08.04, 12:34
• Arnold wykrył organizację podziemną :-))) (78) fiodorus
Temat: Borsuk - pojawienie drugie i ostatnie
tyu, Scan, etc...
Dziwne to dla mnie jest. Roztrząsanie non stop spotkania własnie. I robienie ze
mnie podejrzanego indywiduum. Tak więc:
1. Ci, którzy mnie znają dobrze, wiedzą, że nie należę do osób narzucajacych
sie innym.
2. Byłem zaproszony na jesienny zjazd do Scana. Nie przyjechałem ze względów
osobistych.
3. O majowym spotkaniu powiedziała mi Miriam. Nie wybierałem sie tam, bo nikt
mnie nie zaprosił.
4. Nie wyobrażam sobie, że mając okazję, nie chciałbym poznać kogokolwiek z
forum.
5. Nie miałem pojecia, że moja skromna osoba może wywoływać taki koszmar dla
tyu.
6. Nigdy nie przeszło by mi przez gardło, gdybym był zaproszony, stawianie
warunków gospodarzom. Typu: "ja albo ktoś". Nie przyszło by mi równiez to do
głowy.
7. Dzień wcześniej ja i Miriam bylismy w Warszawie, i załatwialismy ważną
sprawę. Wieczorem jedliśmy kolacje w reatauracji na Starym Mieście. Zadzwonił
tyu i przypomniał Miriam o spotkaniu. Nie miałem nic przeciwko temu, żeby
jechała. Ja miałem zamiar poczekać w Warszawie. Miriam zadzowniła do Scana i po
rozmowie przekazała mi, iż Scan z przyjemnością powita nas obydwoje. Nie
miałem powodów nie wierzyć Miriam. Scan to potwierdził u siebie.
8. Ostateczna decyzję o przyjeździe podjeliśmy po południu nastepnego dnia.
9. Na spotkaniu było uroczo, głównie za sprawą Moniki i Scana. To super
sympatyczna para w realu jest.
10. Próbowałem wyjasnić forumowe "nieporozumienia" z tyu i Danką. Wydawało mi
sie, że z pozytywnym skutkiem.
11. Byłem zbudowany humorem Scana, Borsuka, Liska, oraz Paniami też.
12. Nadętą minę tyu komentowałem w duchu jako zmęczenie podróżą.
13. "Ta ostatnia niedziela" to znana piosenka grana przez kapelę warszawską we
wspomnianej restauracji. Poprosiłem Miriam aby mógł posłuchać tego przez
komórkę - tyu. To miał być gest sympatii realnej.
14. Miriam nawet wpadła na pomysł, aby zaprosić kapelę na spotkanie. Dzieki
Bogu zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo tyu pewno dostał by zawału.
15. Podaliśmy sobie z tyu dłonie. Tym bardziej zadziwił mnie jego atak po
naszym poście z Gminy Żydowskiej, który był prologiem do II wojny forumowej.
16. do Scana: obydwoje mamy nicki. Brzmią: Miriam i Perła
17. Miriam przekazała telefonicznie tyu, że będziemy obydwoje u Scana.
18. Kluczyki: odwieźliśmy borsuka do Warszawy i potem znalazłem kluczyki w
samochodzie. Zapytałem na forum czyje są. Odezwał sie Scan i podał mi adres na
priv gdzie odesłac. Wysłałem na ten adres i wyjechałem na kilka miesięcy z
Lublina. Po powrocie zastałem paczkę w zwrotach. Coś w pośpiechu pomyliłem z
adresem. Nie mogłem po raz drugi wysłać bo adres miałem na skrzynce do której
wcześniej było włamanie (sprawa była omawiana na forum). Poprosiłem kolejny raz
o adres. Scan podał na forum. Wysłałem tego samego dnia, z poczty na Kunickiego
w Lublinie, w białej ochronnej kopercie, listem zwykłym. Obecnie znów nie ma
mnie w Lublinie, ale do momentu wyjazdu nie miałem żadnego zwrotu. Jest mi
przykro, że Scan nie ma tych kluczyków. Trudno udowodnić, że nie jestem
wielbłądem. Na cóż mi te kluczyki? Okazuje się, że tyu nazywa mnie z tego
powodu krętaczem a Scan zgadza się w 100%. Mogłem nie szukać właściciela i tyu
ani Scan nie mogli by o mnie pisać, iż krętaczem jestem. Nieładnie Scan.
19. tyu po spotkaniu przekazał innym jak wyglądam.
20. Teraz załuję, iż tam pojechałem. Nikt by mi nie pisał, że jestem krętaczem,
a ten mały, łysy z brodą podwikarz przed emeryturą nie pisał by, że szok
przeżył.
21. tyu - jesteś zwykłą miernotą, podajesz komuś ręke, udajesz, że wszystko OK,
a jak wracasz do domu i siadasz za komputertem zza którego cię ledwo widać, to
zaczynasz pouczać innych jak mają żyć. I ubliżać. To KIEDY TY SZCZERY BYŁEŚ?
22. tyu - powinieneś cieszyć się, że nie było Kasiprim. Mówię ci to ze
szczerego serca. Dlaczego? To już tajemnicą pozostanie.
Perła
Temat: 480 km/h Berlin-Bydgoszcz-Gdańsk
480 km/h Berlin-Bydgoszcz-Gdańsk
Studia projektu z 1998 roku:
Berlin-Frankfurt n/O-Poznań-Łódź-Warszawa-Brześć-Mińsk-Smoleńsk-Moskwa
Czas przejazdu w godzianch z minutami:
Obecny|Transrapidem
00:00 | 00:00 Berlin
01:02 | 00:25 Fankfurt n/Odrą
03:03 | 00:53 Poznań
05:42 | 01:23 Łódź
05:47 | 01.43 Warszawa
12:04 | 02:13 Brześć
16:40 | 03:03 Mińsk
20:56 | 03:50 Smoleńsk
26.40 | 04:45 Moskwa
Berlin-Warszawa:
580 km – Długość trasy
500 km/h – Szybkość maksymalna
3,2 mld pasażerów – Prognoza przewozu
6,5 mld euro – Szacowany koszt budowy
W berlinskim Abgeordnetenhaus trwa(-ła) debata o linii Ostbahn:
Berlin-Kostrzyn-Bydgoszcz-Gdansk.
Czy ma to byc kolej na szynach, czy Transrapid na poduszce
magnetycznej?
Projekty dla Środkowej i Wschodniej Europy z roku 1998
www.transrapid.de/de/index.html
Historia wynalazku poduszkowca magnetycznego
www.transrapid.de/de/index.html
Transrapidem Szanghaj-lotnisko.
Inauguracyjna jazda 31.12.2002.
Chiński Premier Zhu Rongi pokazuje Kanclerzowi Gerhardowi Schroederowi
wskaźnik szybkościomierza we wnętrzu wagonu i inne.
www.transrapid.de/de/index.html
Ruchome zdjęcie Transrapidu
www.mvp.de/
Niemiecki ekspert pisze:
Uwarunkowania rozwoju magistrali Wschód-Zachód
Jeśli zajmiemy się problemem możliwości rozbudowy
infrastruktury na Wschód, musimy najwpierw rozwiązać
kwestie finansowe.
Nie podlega tutaj dyskusji konieczność wyraźnego wsparcia
finansowego Europy Wschodniej właśnie w dziedzinie
infrastruktury ze strony jej zachodnich sasiadów, by kraje
te zbliżyć do gospodarczego centrum Europy.
Polska sama nie jest na tyle silna gospodarczo, aby kraj
ten mógł pozwolic sobie na równoległą inwestycję budowy
linii Transrapidu.
Nie ulega wątpliwości, że połączenia kolejowe z Warszawą i
dalsze, do dawnego Zw. Radzieckiego, będą modernizowane.
Rozbudowa magistrali Wschód-Zachód jest dla polskiego
planowania przestrzennego najwyższym priorytetem.
Przewidziany jest tam nawet między innymi trzeci lub
czwarty tor jako możliwość rozbudowy trasy.
Gotowe są już nawet plany, zakładające rozbudowę trasy z
Frankfurtu n.Odrą do W-wy, przystosowane do szybkości
300km/h, jednak biorąc pod uwagę fakt, że kraje Europy
Środkowej i Wschodniej mają ważniejsze problemy, niż budowa
nowej trasy kolejowej, w pierwszym rzędzie zostanie jednak
tylko rozbudowana obecna trasa, umożliwiająca przejazd
kolei w tempie. . . 160km/h.
W obliczu takiej sytuacji nie można zakładać, że w
najbliższym czasie Polska lub któryś z jej wschodnich
sąsiadów będą mogły sobie pozwolić na import Transrapidu
z Niemiec.
Wysokie wymagania eksportowe i ekonomiczno-polityczne
zostały w tym kontekście potwierdzone przez niezależnych
ekspertów.
________________________
Friedrich Ebert Stiftung – Digitale Bibliotek:
"Wenn man sich also damit beschäftigt, ob man........."
www.fes.de/fulltext/fo-wirtschaft/00321007.htm
Bydgoszczanin zainteresowany projektem linii Transrapidu
Berlin-Kostrzyń-Bydgoszcz-Gdańsk
[Berlin-Bydgoszcz w 50 minut]
napisał:
Z polskiego na nasze to by było tak:
Niemcy mogą dołożyć się do transrapidu, ale wszystko
wskazuje na to,że Polska może tylko. . . im kibicować, bo
sama nie ma na to ani grosza.
Taki układ jest dla niemieckiego podatnika nie do
przyjęcia.
Pozostaje kombinować: Jak tu poskręcać stare poniemieckie
tory, żeby chociaż zwykłe pociągi bezpiecznie turlały się
po polskiej ziemi szybciej od furmanki?
Faktycznie Polska uważa, że to ważne, ale na razie to jest
wszystko, co [rząd warszawski] robi w tej sprawie
Co do przebiegu jakiejś kosztownej koleji przez Bydgoszcz,
to, po pierwsze, trzeba znaleźć jakiś sensowny powód dokąd
i po co miałaby ona tędy prowadzić.
Do wożenia emerytów na sentymentalne wycieczki do Królewca
wystarczą autobusy, które i tak z każym rokiem będą miały
coraz mniej pasażerów.
Zaś rojenia o atrakcyjności Bydgoszczy jako turystycznej
rozrywki Berliniaków na weekendy itp. może mieć tylko ten,
kto nie zna wspaniałości i uroków okolic Berlina.
_____________________________
Zacięta dyskusja polskich "potrzebowskich" na forum GW Bydgoszcz z
nieoczekiwaną puentą:
www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=54&w=4586688&a=4586688&v=2&strona=0
Temat: Krzywda emerytów i rencistów - skarga do E.T.P.C.
Krzywda emerytów i rencistów - skarga do E.T.P.C.
Emeryci i renciści żądają, by wszelkie decyzje dotyczące waloryzacji
świadczeń były podejmowane przy udziale ich przedstawicieli; rozpoczęli już
organizowanie swojej wspólnej reprezentacji. Wyliczyli, że w porównaniu z
1995 r. obecna wartość emerytur spadła aż o 34 proc., a w przyszłym roku ten
spadek będzie jeszcze większy. Wystąpili w tej sprawie do Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu .
W konsekwencji ustawy budżetowej z 1993 r. kwota bazowa emerytur i rent - od
której dokonywana jest coroczna ich waloryzacja - została obniżona ze 100
proc. do 91 proc. wysokości świadczenia otrzymywanego przez emeryta czy
rencistę.
W 1996 r. kwota bazowa została podniesiona do 93 proc.; rząd obiecywał wtedy,
że w kolejnych latach będzie ona stopniowo podnoszona i w końcu dojdzie do
100 proc. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Emeryci i renciści nie rozumieją
ponadto, dlaczego obywatelom, którzy przeszli na emeryturę lub rentę po 1995
r., świadczenia są waloryzowane od 100 proc. ich wysokości.
Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który nie zajął jednoznacznego
stanowiska: z jednej strony niepodwyższenie kwoty bazowej do 100 proc.
wszystkim uprawnionym uznał za rażące naruszenie zasady zaufania obywateli do
państwa, z drugiej jednak stwierdził, że wyrównanie jest niemożliwe z uwagi
na zły stan finansów zarówno Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak i państwa.
W konsekwencji TK nie stwierdził, że nastąpiło naruszenie konstytucji.
Nie rozumiemy, dlaczego trybunał zajmuje się finansami państwa, a nie prawem;
dla nas jest oczywiste, że jest to niezgodne z konstytucją - mówi Lucjan
Serafin, sekretarz zarządu wojewódzkiego oddziału Forum Emerytów i Rencistów
w Krakowie. W lipcu organizacja ta skierowała skargę do Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. - Prawdopodobnie wygramy bez większego
problemu, nie chodzi nam jednak o spektakularne sukcesy, lecz o generalne,
długofalowe załatwienie naszych problemów. Dlatego podczas zjazdu
ogólnopolskiego, który odbył się w Warszawie w ostatnią sobotę,
postanowiliśmy, że sprawę ze Strasburga wycofamy, ale pod dwoma warunkami -
mówi Lucjan Serafin. Forum zrzesza 15 tys. osób i ma 7 oddziałów regionalnych.
Pierwszy warunek to nakłonienie ministra pracy do wydania rozporządzenia, aby
wszelkie sprawy związane z sytuacją finansową emerytów i rencistów były
konsultowane z ich przedstawicielami. Forum nawiązało już kontakty z innymi
organizacjami emeryckimi w sprawie wyłonienia wspólnej reprezentacji. Jego
liderzy podkreślają, że nie są ubezwłasnowolnieni i nie ma żadnego powodu, by
rząd konsultował sprawy emerytów i rencistów z przedstawicielami innych
organizacji.
Niedawno minister Jerzy Hausner oświadczył, że sprawę przyszłorocznej
waloryzacji rent i emerytur resort uzgodnił już ze związkami zawodowymi. A
dlaczego nie z nami? - pyta Lucjan Serafin. - Tym bardziej że - według
naszych informacji - będzie ona dla nas bardzo niekorzystna. Z informacji
prasowych wynika, że - jeśli koncepcja resortu pracy zostanie przyjęta -
skarb państwa zaoszczędzi na emerytach i rencistach w przyszłym roku około 50
mln zł.
Kolejny warunek wycofania wniosku z trybunału w Strasburgu to zgoda resortu
pracy na powołanie w każdym województwie społecznego rzecznika praw emerytów
i rencistów. Przedstawiciele forum podkreślają, że zarówno ZUS, jak i resort
pracy są zasypywane setkami listów od emerytów i rencistów, którzy po prostu
nie wiedzą o wielu istotnych dla nich sprawach. Rzecznik byłby pośrednikiem
pomiędzy obywatelami a urzędami oraz informowałby zainteresowanych o zmianach
w przepisach.
Forum - za pośrednictwem posła Jana Rokity (PO) - występowało już do
rzecznika praw obywatelskich, który zgodził się z argumentami emerytów i
wystąpił do ministra pracy z wnioskiem o "rozważenie możliwości zrealizowania
postulatu przeliczenia wszystkich rent i emerytur przy uwzględnieniu
jednolitego poziomu kwoty bazowej".
Resort pracy uważa, że spełnienie tego postulatu kosztowałoby w przyszłym
roku skarb państwa około 20 mld zł, czego budżet państwa nie udźwignie.
Szerszy komentarz ministerstwa przedstawimy po 26 sierpnia, po powrocie z
urlopu osób odpowiedzialnych w resorcie za waloryzację świadczeń.
DOROTA STEC-FUS
Temat: Moralne prawo Polakow to dno.
Szanowny Panie,
Nie rozumiem co treść Pańskiego postu ma do czynienia z “moralnym” prawem
Polaków. Ja niedawno jechałem samochodem z Warszawy do jastrzębiej Góry, więc
napewno miejscami po tych samych drogach. Moja reakcja była zupełnie inna.
Pisze Pan:
Gość portalu: Konrad napisał(a):
> Chamstwo bez granic. Chamstwo widzi sie wszedzie . Chamstwo ludzi nie ma
> granic. Kiedys dyskutujac na tym forum trafilem na chama pod nickiem Marcus
> Crassus. Takiego szyderce i prostaka. Myslalem ze to wyjatek. Polaka jest
> jednak pelna marcussow crassusow. Ludzie bez oglady i granic moralnych.
Dwa razy powtórzył Pan że chamstwo nie ma granic. Wszystko proszę Pana ma
granice. Pozatym Marcus Crassus to żyd a nie Polak.
> Polak za kierownica to morderca.
> W czasie jazdy na trasie Gdansk -Krokow napotkalem na kilkanascie
> przypadkow morderczych manewrow kierowcow wjezdzajacych na pas ruchu w
> przeciwnyym kierunku. Ich dewiza jest , ustap bo inaczej umrzesz. Ciezarowy
> samowod ktory ma prawo jazdy 80 km/godzin wyprzedzajac inny ciezarowy
> samochod spychal mnie jadacego z naprzeciwka do rou. Z daleka blyskam mu i
> nadaje sygnaly ze pas nie jest wolny ale ten pcha sie aby przejachac mnie. Ja
> nie ustepuje wiec on duci sie na ciezarowke obok obcierajac ja. Na poboczu
> moim baba na rowerze. wiec nie zjade. W ostatniej chwili zjechalem ile sie
> dalo. Baba wpadla do rowu nie potracajac jej a ciezarowka orwala lustro
> innej ciezarowce.. Na drogach nowe znaki, Punkt czarny. 24 zabitych i 60
> rannyh. Krzyze przy drodze. Polak za kierownica to morderca.
Nie wiem gdzie jeszcze Pan jeździ samochodem. Identyczne przypadki mogę
zacytować z dróg Jugosławii – a tam miejscami – wzdłóż wybrzeża Chorwacji drogi
są znacznie bardziej niebezpieczne niż drogi w Polsce. W USA ciężarówki
kilkakrotnie spychały mnie wymuszając pierwszeństwo z pasa na pas. Widziałem
wielokrotnie wypadki spowodawany takim “chamstwem” Chodzi nie tyle o to że się
pchają “aby Pana przejechać” a dlatego że w ciągu pracy chcą zarobić ten sam
kawałek chleba jak najszybciej i nie bardzo liczą się kimś innym. A to że w
Izraelu kierowcy są jeszcze gorsi, to żaden zawzięty syjonista mi nie
zaprzeczy. Co Pani na to , Pani dano? Panowie Fredziowie? Kierowca w Izraelu
myśli że on wciąż siedzi w swojej merkawie i wali na strefę Gazy. Po powrocie
z Warszawy wziąłem taksówkę z lotniksa Ben Gurion do Tel Awiwu. Zajęło mi to
20 minut. Wolę iść na piechotę! Nigdy się tak poważnie nie modliłem o moje
życie do Boga jak podczas tej szalonej jazdy. Coś w rodzaju scenki
z “Clockwork Orange” kiedy Alex pędzi ze swoimi drugami i spycha
innychkierowców z szosy.
> Polak to oszust. Wchodze do przydroznej tawerny i zamawiam pieczen. Cena 12
> zl. Cena OK. Przychodzi rachunek i mowi za dwie osoby 87 zl. A za co pytam?
> Za ten syf i ta slome na dachu. A ona mowi ze w tej cenie pieczeni podanej
> to jest za sto gr. pieczeni a pozniej przy pieczeniu zobaczy sie ile to
> jest, salatka dochodzi osobno i chleb i tak dalej. Olewam te 87 zl ale to
> oszusto. Fenomen nagminny. Oszusci na kazdym rogu.
Chyba pan kpi. Takie przykłady też mogę zacytować z całego świata. W
zeszłym tygodniu jadłem w żydwoskiej (jemeńskiego stylu) restauracji w Stanach
Zjednoczonych. Zamówiłem szisz kabab. Cena neisamowicie niska (na Amerykę)
$6.95 Kelnerka mnie pyta “how many scewers”? Dobrze – zamówiłem dwa.
Przyniosła rzeczywiście dwa. Ale tylko tyle. Ani sałatki, ani ziemniaków,
tylko i wyłącznie zamówione mięso. Poprosiłem o sałatkę izraelską (zwyczajne
pomidory i ogórki) i kuskus. Kiedy przyszedł czas płacić rachunek był ponad
$20.
> Brak fachowcow. Nowa droga z Gdanska do Warszawy. Koleiny ze rura samochodu
> zaczepia o nawierzchnie. Nowa draga panowie i panie. Nie potrafia zrobic
> drogi. Stanolem patrze dla czego. Otorz nie ma kruszca w asfalcie. Nie ma
> warstwy nosnej i warstwa asfaltu miekkiego wyrownujaca na 10 cm za gruba.
> Topi sie i samochody jezdza jak w ciescie. Balwany. Kto to robi i kto to za
> to placi?. Ludzie opamietajcie sie.
Proszę pana, to raczej tragedia a nie chamstwo, nie uważa Pan?
>
> Turysci zgineli. Nie ma juz na drogach i w hotelach turystow bo kto normalny
> chce byc oszukiwany, przejechany i utknac w asfalcie roztopionym . To gorzej
> niz pieklo.
Niż piekło? Proponuję podobną podróż po Indii – będzie Pan dopiero wiedział co
to piekło. A turystów w Polsce spotkałem wielu. Nawet z Izraela!
Temat: Grodno
BY i przejscia graniczne
Czesc Gapa!
Za glebokiej komuny to ja grzecznie do szkoly z tornistrem na plecach
maszerowalam i pewnie wtedy nie wiedzialam jeszcze gdzie lezy Bialorus
(geografia byla dopiero w 4.klasie). To, co wyzej nadrukowalam opiera sie na
moich doswadczeniach sprzed tygodnia 17.04.2005 (tydzien temu siedzialam jeszcze
na Bialorusi). Na dowod mam stepmlel na wizie i bilety :)
Na Bialorus pojechalam wylacznie w celach turystycznych. Zdaje sobie sprawe, ze
kazdy ma swoje wlasne przezycia i odczucia. Przekraczalam wiele granic pieszo.
Zdarzalo mi sie budzic pogranicznikow, zeby dostac od nich stempel do paszportu.
Bialoruska granice przekraczalam po raz pierwszy. Byc moze dlatego przejscie
drogowe w Kuznicy tak niemile wspominam. Nigdzie wczesniej (takze na tym forum)
nie spotkalam sie z pojeciem "ekologia" (w znaczeniu kwit do oplacenia).
Zazwyczaj rodacy sa mili i uczynni (jak na tym forum), jednak stojac na granicy
nie mialam takiego odczucia. Dla mnie wygladalo to tak, ze kazdy jest panem
swojego auta i szczerzy zeby, bo ja turystka bede musiala przekraczac granice w
kier. Wilna lub w Brzesciu. Zreszta, sugerowano mi te rozwiazania. Poza tym nikt
z nich nie wierzyl, ze dla czystej przyjemnosci pojechalam na Bialorus. Sluchano
mnie cierpliwie, ale zaraz potem mrugano okiem i sugerowano "No ale cos
przemycasz...". W przeciwienstwie do tego przejscie kolejowe bylo
bezproblemowe. Zreszta w calej Europie (z jednym wyjatkiem) nie zdarzylo mi sie
nic szczegolnego. Jeden wyjatek: na granicy turecko-bulgarskiej (jadac pociagiem
Istambul-Sofia) pociag zatrzymal sie w srodku nocy na granicy, prowodnik obudzil
pasazerow i zabawa polegala na tym, ze trzeba bylo biec przez caly peron do
przejscia podziemnego, przejsc go, wyjsc na drugim peronie, przebieg go i wejsc
do pomieszczenia (pelnego juz innych wspolpasazerow z pociagu). Tam odstac swoje
przed okienkiem, gdzie dumny pogranicznik sprawdzil dane w (jedynym chyba
komputerze) i ze stemplem w paszporcie bieglo sie spowrotem. W czasie tego
nocnego maratonu przetrzasano wagony. Na krotko przed odjazdem pociagu byla
kolejna kontrola sprawdzajaca czy wszyscy maja stemple w paszportach.
Troche o stopie spod granicy:
w zwiazku z tym, ze uciekl mi ostatni pociag do Warszawy zmuszona bylam
(kierowca, ktory mnie przewiozl przez granice wywalil zaraz za przejsciem) lapac
stopa. Wdalam sie w rozmowe z pracownikiem Strazy Granicznej. Dowiedzialam sie,
ze u Bialorusinow nie mam szans (biora tylko swoich). Nie zrazona
przepowiedniami zatrzymywalam i tych. Dowiadywalam sie, ze wogole nie maja
wolnych miejsc (ktore zazwyczaj w aucie widzialam). Rodacy jechali zazwyczaj do
"nastepnej wsi" lub "inna trasa" - jak slyszalam.
Zblizal sie wieczor wiec nie pozostawalo mi nic innego niz plecak na plecy, 1 km
marszu do stacji kolejowej i dojazd do Bialegostoku (skad o tej porze roku
ostatni pociag do Warszawy odjezdza o 20.39).
O tym, ze wódka na wolnocłówce jest tania dowiedzialam sie od kierowcy, z ktorym
przekraczalam granice. Po prostu wzial na moja "glowe" dodatkowego litra :) i
troche fajek (ponoc tez super tanich). Taszczenie plecaka z dodatkowym 1kg
wogole mi nie odpowiadalo (jak mi przyjdzie ochota na wódke, to pojde do pubu).
Ja Tobie Gapa gratuluje takiego bezstresowego przekraczania granicy.
Przypuszczam, ze jak kolejnym razem poniesie mnie na Bialorus, to bedac bogatsza
o swoje i Twoje doswiadczenia, przejscie przez granice nie bedzie juz taka udreka.
Troche zbaczajac z tematu watku (mialo byc o Grodnie ;) Byles na wschod od
Minska? Ciekawa jestem czy wystepuje tam taka roznica jak na Ukrainie (na wschod
od Kijowa prorosyjskie, za zachod - proeuropejskie).
Pozdrawiam,
Loiterer
Temat: Kto wyrzucił żydow z PRL w 68 roku
Gość portalu: snajper napisał(a):
> _sorciere napisała:
>
> . Widocznie nie było to dla nich żadną gwarancją bezpieczeństwa. Nie było
wtedy
> widocznie tak mądrych ludzi jak Ty, którzy by ich przekonali, że takie Kielce
> to prowokacja, a przecież być zabitym z powodu prowokacji to coś jakościowo
> całkiem innego, niż być zabitym w trakcie pogromu. Więc nie trzeba wyjeżdżać.
>
Wiesz Palestynczycy ciagle urzadzaja im pogromy ostatnio zginelo 20 Zydow i
jakos nie wyjezdzaja masowo z Izraela.Widac bali sie tylko polskich abtysemitow
i tego jednego pogromu.
> > kolejne fale emigracji nastąpiły po 1956 (ok. 30 tys.) oraz po III 1968 (d
> o
> > 1972 - ok. 30 tys.);
> >
> > Masz Snajperek cyferki to policz sobie ile zostalo.
>
> A jaki mieli przyrost naturalny ?
>
A co tu ma przyrost naturalny?
>
> od końca 1944 działał Centralny Komitet Żydów w Polsce - CKŻP (zdominowany
>
> > przez komunistów), który rozwijał działalność oświatową, wydawniczą i
> > artystyczną; powstał m.in. Żydowski Instytut Historyczny, Teatr Żydowski I
> dy
> > Kamińskiej (w 1955 przeniesiony z Łodzi do Warszawy); do 1949 legalnie dzi
> ała
> > ło 11 partii;1950 CKŻP został przekształcony w Tow. Społeczno-Kulturalne Ż
> ydów
> > w Polsce (ob. ok. 3 tys. czł., przew. Sz. Szurmiej);
> >
> > Wszystko w tym antysemickim panstwie.
>
> Uwazasz Polskę za antysemickie państwo ? Bo ja nie. Natomist niewątplwie byli
i
>
> są w Polsce antysemici. Co widać choćby na tym forum.
AAAA na fotum ale na forum sa i polakozercy sa i rasisci tylko,ze ci polscy
antysemici glosuja na Kwasniewskiego i to dwukrotnie mimo,ze jego oponenci
twierdzili,ze to Zyd ,wiec tak glosuja antysemici?Na Zyda,dwa razy z rzedu?
Co było widać w Jedwabnem
> .
No to w takim razie Zydow z UB nalezy okreslic jako polakozercow .
>
> > 1961-89 nie obsadzono stanowiska Naczelnego Rabina Polski (od 1989 - Pinch
> as
> > Joskowicz);1991 powstała Rada ds. stosunków polsko-żydowskich przy prezyde
> ncie
> > RP, a L. Wałęsa podczas wizyty w Izraelu prosił w Knesecie o wybaczenie zł
> a,
> > które Polacy wyrządzili Ż. w P.;
> >
> >
> > Co jeden prezydent to przeprasza.
>
> Widocznie jest za co.
>
No to w takim razie nas tez nalezy przeprosic a za co to masz w danych.
> > ob. w Polsce żyje ok. 30 tys. osób narodowości żydowskiej, w tym 2 tys.
> > zrzeszonych w Związku Gmin Wyznaniowych (prawny spadkobierca gminy
> > przedwojennej); ukazują się dwutygodnik "Fołks-Sztyme" i miesięcznik Midra
> sz"
> > pod red. K. Geberta oraz biuletyn "Jidełe"; działają także, m.in.
> > Stowarzyszenie Dzieci Holocaustu, Forum Żydowskie, Polska Unia Studentów
> > Żydowskich, Fundacje: Shalom, Ronalda S. Laudera (sponsoruje prasę) i rodz
> iny
> > Nissenbaumów.
> >
> >
> > A zaraz beda inne dane .
>
> Snajper.
Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 138 wypowiedzi • 1, 2, 3