Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: fotele do Fiata
Temat: Cos nowego... i podoba mi sie
Kiedyś myślałem, że najwyżej siedzi się we Fiacie Uno (z samochodów osobowych). Do czasu aż nie usiadłem w Megane II. Oczywiście jest regulacja wysokości fotela, która daje takie możliwości:
- bardzo wysoko
- cholernie wysoko :)
Nie lubię siedzieć na podłodze, ale też i nie sztywno na krześle. Jak będę chciał siedzieć wysoko, kupie sobie Forda Transita :)
Temat: Koniec Saaba 9-5 3.0t V6!
Czytałem o używanym Saabie 9000 w ostatnim "AŚ". Spodobał mi się ten samochód.
Kiedyś charakterystyczne fotele i pomarańczowo-białe kierunkowskazy pozwalały
od razu rozpoznać Saaba. Szkoda, że już nie ma tych kierunkowskazów.
Paradoksalnie Saab był bardziej Saabem podczas współpracy z Fiatem niż z GM.
Pozdrawiam
Temat: seicento - czy warto?
> Pol roku temu kupilem 4 letnie SC i uwazam ze to auto jest swietne do miasta.
Naprawdę świetne - niewiele większe od wózka w hipermarkecie - można wjechać do
środka i obsługa się nie zorientuje :)))))
Nadmiarem miejsca i wygodą przednich foteli też ten pojazd nie grzeszy :)
Jego miejską "świetność" wspomaga ciężko chodząca przekładnia kierownicza (ach,
tem brak wspomagania w większości egzemplarzy) oraz wymagająca użycia siły
skrzynia biegów.
Co do twojego stwierdzenia, że kobiety i sprzęgło to złe połączenie - dobrze że
nie widzi tego moja żona bobyś oberwał :) Nie miała problemu ze
sprzęgłem/skrzynią biegów w żadnym aucie z wyjątkiem Seicento. To jedyne auto po
przejażdżce którym stwierdziła, że ani metra więcej.
O tym, czy jest "szybkie" nie będę się wypowiadał, bo nie ma to większego znaczenia.
A co do ekonomiczności - mnie 100 km kosztuje 21.6 zł (1.8 x 12) - nie sądzę
żebyś się w tej cenie SC zmieścił. No ale dla ciebie gaz jest "fuj" i chcesz
przyszpanować - rozumiem, że poniżej vpower 99 nie schodzisz - w końcu to i
fiata reklamuje Schumacher :)))))))
Temat: Czy ktoś do cholery wie coś o Merivie?
W czerwcu kupowalem samochod i rozwazalem m.in. Merive. U dealera byla jedna z
mocniejszych wersji, 1.8 125 Km. I co? Nico. Byla powolna jak krowa, na
wcisniecie gazu reagowala z 1 - 2 sekundowym zastanowieniem. O spalaniu nie
wspomne... Nie podobaly mi sie tez plastiki, kieszonki itp. itd. - ale to
akurat pierdolki. Nie ma ESP, nie ma (o ile pamietam) kurtyn dla pasazerow z
tylu.
Teraz o zaletach: ten system z fotelami skladanymi/przesuwanymi jest w
porzadku. W srodku miejsca calkiem, calkiem. Dobra widocznosc. Nie buja sie na
zakretach (czego nie mozna np. powiedziec o SpaceStarze). Moim zdaniem Meriva
jest ladna. (Ale de gustibus...)
No i na koniec: drogo! W wersji, ktora mnie interesowala, grubo ponad 60 tys.
(Za samochod na podwoziu klasy B). Dokladnie tyle, ile Scenic. Nic nie wiem o
Idei, ale nie mam zadnych uprzedzen wobec FIATA.
Reasumujac: Meriva warta zastanowienia, choc akurat ja wybralem co innego.
pozdr.
niki
Temat: 13 usterek po roku, kto da więcej?
Skrzypiący fotel też miałem, nawet pomarszczoną tapicerkę. Serwis jaki jest,
kazdy powinien wiedziec lub się domyślać.
Miałem taką usterkę: kierunkowskaz czasami przyspieszał. W serwisie najpierw
tekst:
-to pewnie przepalona żarówka,niech ją pan wymieni.
-żarówki się świecą, czemu miałbym wymieniać coś co jest objęte gwarancją?
-żarówki nie są objęte gwarancją.
Sprawdzam w domu gwarancję i punkt co jest wyłączone z gwarancji: nie ma
wpiasnych żarówek.
W serwisie usuwając inne usterki "usuwają" ten źle działający kierunkowskaz.
Po póltorej godzinie, sam kierownik wyjeżdza z serwisu moją furmanką i wrzuca
kierunkowskaz, który mruga jak chce.
-wie pan co, musimy się umówić na inny termin. Ściągniemy elektryka (serwis raz
na jakiś czas ściaga elektyka, nie mają swojego)
Znów godzina w serwisie.
-wie pan co, to był źle wsadzony konektor w tylnym kierunkowskazie w fabryce.
Jadę do domu i mnie olśniewa: przecież za pierwszym razem tego nie sprawdzili,
czyli wogóle nie zaglądali do kierunkowskazu.
Najbardziej współczuję ludziom, którzy w Tesco wygrają fiata albee - rodzinną
furmankę.
Temat: Tak wygląda KLIK
chaladia napisał:
> W stosunku do wizji komputerowej rzeczywistość pokazała problemy:
> 1. Klamki miały być okrągłe, jak w "Ritmo" (bo wszystko jest okrągłe w tym
> autku) - a są zwykłe od starego Fiata.
> 2. Syzby miały mieć takie fajne czarne półkola - nie ma ich, za to jest
gruba i
>
> brzydka biała listwa uszczelniająca na połączeniu "połówek".
> 3. Czy mnie oczy mylą, czy tam jest tylko jeden fotel? Co się stało z
> siedzeniem pasażera?
> 4. Te przetłoczenia w naturze nie wyglądają dobrze...
>
Nie jestem pewien, ale czy przypadkiem nie mówisz o Kliku, który dopiero ma
być produkowany w przyszłości a ten prototyp to Klik mini.
Pzdr.
Gal
Temat: Król Kompaktów - VW Golf V
Ten test to zenada nic wiecej.
podam przyklad:
str 26 na dole opis Stilo: "irytuje jednak krzywo spasowanymi elementami
tapicerki oraz stukajacymi przednimi fotelami"
ocena za jakosc 15 punktow
str 27 u goru opis Corolli: "wszystko zostalo doskonale spasowane oraz wykonane"
ocena za jakosc 15 punktow
Wynika wiec ze fiat jest zle wykonany i ma 15 puktow a Toyota jest super
wykoana i ma tez 15 punktow
Temat: Peugeot 406 i inne, awaryjność
a j a tez mam 406 - stkę, 2.0 Hdi
co sie sypneło podczas kręcenia 93 000 km?
otóż:
- co 1000 - 2000 km zapala sie lampka-kontrolka poduszek powietrznych (w ASO
są bezradni - ich tłumaczenia to że coś pod siedzeniem leżało, np. butelka i
ona to powodowała, jasne! - wiem co woże i gdzie, w butelki nie wierzę!)
- po ok. 3K km opadły drzwi tylne lewe (w zasadzie nieużywane!)
- po około 23K km - drążek wachacza tylny prawy (nie jestem perwien nazw, ale
Wy dacie sobie rade)(koszt 300zł)
- po ok.60K km zaczęło się "ruszać" oparcie fotela kierowcy
- po ok 65K km przestało działać automatyczne podnoszenie szyby kierowcy (tj.
szyba się podnosi elektycznie, ale cały czas musze trzymać przycisk)
- po ok 73K km poluzowały sie jakieś kółka w silniku - te co na nich jest
pasek (nie wiem czy to rozrząd), w ASO nie wiedzą co się stało i dlaczego...
(koszt to ok 1300 zł)
- po 87K km wymiana wszystkich 4 drążków wachaczy (koszt ok 1300 zł)
plus cała masa drobnych usterek, usuwanych podczas wizyt związanych z
przeglądami samochodu...
W zasadzie 406 to dobry samochód, zwłaśzcza DIESEL, oszczędny i w miarę
wygodny, ale koszty napraw są przeogromne! (choć tańsze niż "niemców")
W zasadzie nie powinienem się czepiać, wiedziałem za co się biorę, ale
liczyłem na większą niezawodność....
w przyszłości pewnie kupię MULTIPLĘ, ciekawe co wtedy będę mówił o peugeocie i
o fiacie....
Temat: Palio Weekend, kupić czy nie?
Hej,
Mój szaacowny pracodawca posiada Palio Weekend 1.6 16V w swojej "stajni" i
miałem wielkorotnie okazję pojeździć tym samochodem (w tym dystanse rzędu 500-
600 km). Samochód ma bardzo dynamiczny, ale niestety lubiący sobie "chlapnąć"
silnik. Wersja 1.2 16V jest ponoć bardziej oszczędna a zarazem oferuje wciąż
dobre właściwości dynamiczne,
Zawieszenie jest mocno takie sobie. Jakkolwiek nienajgorzej wybiera
nierówności, to ma jednak dwie przykre cechy - buja się mocno na łukach i ma
skłonność do podskakiwania - zwłaszcza na szybko pokonywanyh łukach.
Układ kierowniczy ma beznadziejny - wspomagany jest tak mocno, że zupełnie nie
daje poczucia kontroli nad pojazdem. Nie ma żadnego oporu na kole - w ogóle nie
wiadomo co samochód robi, co w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji (poślizg)
może być przyczyną wypadku. Również w normalnej eksploatacji ta nieprzyjemna
cecha układu kierowniczego Fiata dajw się we znaki, choć z punktu widzenia
niektóryvh uźytkowników lekka praca układu kieroniczego to duźy plus.
Do plusów należy zaliczyć wygodne (także przy dłuższych wypadach) fotele,
wspomnianą powyżej dynamikę silnika, pojemny i ustawny bagażnik oraz całkiem
sporo miejsca w środku - także z tyłu.
Temat: Szukam samochodu za ok. 15tys.
Kiedys spotkalem sie ze stwierdzeniem, ze kupic micre w dobrym stanie jest trudno. Sa to bowiem tak dobre i niezawodne autka, ze wlasciciele dlugo rozwazaja ich sprzedaz. Moze w tym byc ziarno prawdy, wiec trzeba dokladnie przygladac sie temu co jest oferowane do sprzedazy. Jak przyczyna sprzedazy bedzie "uczciwa" to tylko japonczyk. Warta rozwazenia jest rowniez mazda 323. Jest nieco mniej popularna, rownie niezawodna, a przez swoja mniejsza popularnosc nieco tansza.
Fiata mialem. Szkoda slow - psuje sie dosc czesto i ma zadziwiajaco, jak na jakosc, wysoki koszt serwisowania. Nekaja go rowniez usterki banalne: np. odpadajaca korbka od szyb czy skrzypiacy fotel - zeby nie umrzec w nedzy trzeba to naprawiac samemu.
Nie ma malych samochodow odpornych na stluczki w korkach.
Temat: Ofiara systemu nauczania
To ja sie też pochwalę :-)
Kiedyś siedząc u brata w L-ce na placyku, kiedy robił kopertę i stwierdził, że
się nie da, przełozyłem lewą nogę na lewo,na gazm, prawą sprzęgłowałem z
prawego fotela zrobiłem kopertę puntem :-)
A co do parkowania - też nei mam problemów, choc zrobienie placyku orionem
wymagałio większego skupienia i zajęło więcej czasu niż moim fiatem.
Za to przy cofaniu berlingiem zupełnie nie mam wyczucia gdzie on się kończy... O
parkowaniu do 20 cm mogę zapomnieć :)
Temat: 1.6 czy 2.0 ?
Nie znam aktualnych cen. Musisz pojeździć po salonach, rozumiem, że kupujesz
nówkę. Czasem można trafić na jakieś promocje.
Ja raz nówkę kupiłem ale więcej nie kupię bo mi się nie opłaca. Kupiłem
używany, dołożyłem troszkę i też jeździ, choć fajnie jest mieć nówkę.
Focus to klasa C a tu wybór bardzo duży. Z niemieckich Golf, Astra z japońców
Corolla, Civic, Mazda 3, francuskie: Peugeot 307, Megane, Xara i można znaleźć
jeszcze kilka marek jak np Fiat Stilo Alfa 147. Cóż trzeba porównać te auta w
zbliżonej konfiguracji a potem ile trzeba za to zapłacić. Sam jestem ciekaw co
w tej chwili jest najlepszym zakupem. Ja bym zakładał, żeby za np 60 000 dostać
możliwie dużo,
patrząc w kategoriach: 1. Bezpieczeństwo (poduszki, pasy, hamulce, wyniki
testów zderzeniowych, dynamika auta, własności jezdne) 2. Komfort i
funkcjonalność (fotele, przestrzeń, adaptacja wnętrza, schowki, wielkość,
dostępność i ładowność bagażnika, poziom hałasu) 3. osiągi, 4. ekonomiczność
(zużycie paliwa i oleju, koszty części zamiennych i serwisu) itp.
Powodzenia, powiadom co wybrałeś, będzie kolejna dyskusja.
Temat: Jade do Rumunii zobaczyc Fabie BIS
Gość portalu: hip napisał(a):
>
> hip: My, Naród... oraz Państwo Polskie sukcesywnie niszczymy nasze drogi
> (przeciążone ciężarówki, brak pieniędzy na remonty, głupie decyzje urzędników
> państwowych). A więc też mamy w tej dziedzinie "sukcesy" :)
> pozdr
Q: Nie no to możemy sobie niszczyć dowoli. Chodziło mi o produkt w postaci
auta. Przeciez nie zgnieciemy koreańskiego Daewoo, włoskiego Fiata lub
niemieckiego Volkswagena, lub tego turecko - chińskiego Golda. Moglibyśmy co
najwyżej rozjeżdżać fotele - ale te podobno są całkiem dobre i tańsze od swoich
importowanych odpowiedników!
pzdr.
Q
Temat: Wyścigi na 1/4 mili w Modlinie
1. opinia rzeczoznawcy (nieduzy problem)
2. przeglad techniczny (zalezy gdzie, ale generalnie jak
jest opinia pozytywna to sprawdzane sa standardowe rzeczy
a nie to jaki jest silnik)
3. rejestracja jako 1.1 (tutaj ,,Pani w okienku'' trzeba
wmawiac ze fiat 126 ale nie 650 pojemnosc tylko 1.1 i
najlepiej zapisac jej mazakiem na czole zeby zapamietala ;)
a zalozyc dobrze nie jest problem, jest wiele osob ktore
maja 1.1 i sa chetne do pomocy i wymiany doswiadczen przy
przeszczepach, takze jak dla mnie jedyny problem to koszt
i poblem tego ze te pieniadze przy zmianie auta sa
stracone a wlasciwie to takiego malca sie ma do konca
zycia chyba ze znajdzie sie zapalenca ktoremu nie
przeszkadzaja weze od chlodnicy lecace obok fotela ;)
Temat: Euro NCAP
Gość portalu: Milos napisał(a):
Stąd Twoje zdziwienie że w
> bezpiecznym aucie łamie się fotel, a drzwi ledwie się otwierają.
Nadal nie wiemy, o jaki samochód Sherlockowi chodzi.
Jedynie
> producenci którzy już wcześniej, przed erą NCAP-u myśleli o bezpieczeństwie
> swoich samochodów, pojmują je szerzej. Głównie są to producenci szwedzcy i
> częściowo niemieccy. To właśnie oni stosują aktywne zagłówki
Zwłaszcza Audi ma aktywne zagłowki. Żałosne.
mimo że w NCAPie
> im to nie pomaga. Stąd różnica w pojmowaniu bezpieczeństwa przez
doświadczonego
>
> w tym względzie Saaba i nuworysza Renault, który pewnie nie chcąć podzielić
> losu Fiata, w pewnym momencie postawił na design i właśnie "bezpieczeństwo".
> Była to już jednak epoka NCAP
Laguna I była pierwszym samochodem w swojej klasie z seryjną poduszką. Clio też
było pionierem, jeśli chodzi o aktywne zagłowki w swojej klasie. Megane jako
pierwsze kompakt miał seryjnie 4 poduszki i ABS.
Pozdrawiam
Temat: Teścik OCTAVII Wasz Barkasza L& K
barkas napisał:
> stinky_fingers napisała:
>
> > Tylko jaki jest sens wkladania takiego silnika to tej budy???
> > Tylko jeden - jesli nie stac kogos na samochod z odpowiednia
> > plyta podlogowa a che miec rajdufkem ;)
>
> ALe ty się znasz na samochodach tak jak moja 80 letnia ciotka na komputerach.
> Buda nie ma żadnego znaczenia, jeśli autko ma odpowiednią płytę podłogową,
> czemu sam sobie przeczysz pisząc powyższy wątek. W Audi A3, TT, Golfie
> 4, Seacie Leonie jet ta sama płyta co w Octavii, a silniki tam "chodzą"
> znacznie mocniejsze. To tylko jak Fiat włożył silnik 170 KM Abarth do Sztilo,
> to redaktorzy motoryzacyjni uznali jednogłośnie to za niewypał. W skodzie
> można.
>
> Wasz BARKAS 1.8T L&K.
W skodzie wszystko mozna.
Mozna sie wysrac na fotel, poprawić pawiem, a ty i tak będziesz mówil ze pachnie.
PS. Akurat to, że "dziennikarze" motoryzacyjni tak twierdzą, to tylko dobrze swiadczy o samochodzie.
Temat: Wady i zalety Fabii
Zalety:
-duży, pakowny, praktyczny kufer (kombi)
-dobra jakość wykonania (niezły plastik na desce rozdzielczej, gorsze po
bokach)
-wygodne (twarde), dobrze wyprofilowane fotele,
-niezły układ jezdny (choć na dużych wybojach słychać trzaski)
-rewelacyjna ergonomia (wszystko na swoim miejscu)
-precyzyjna skrzynia biegów
Wady:
-za grube przednie słupki (ograniczają widoczność),
-żeby odparować przednią szybę trzeba zamknąć przednie nawiewy,
-niska kultura pracy silnika (mowa o 1.2 HTP 12V, za to niezła elastyczność
jak na 64 KM).
Konkurecją jest w tym wypadku Fiat Palio (wnętrze to lata 80, niska jakość,
chyba niezły silnik 16V) i P206 SW - wiem, że znacznie droższy.
Temat: 95 vs. 98, czyli Honda kłamie!
A skad wiesz, jezdzieles TDI? Bo to,co pisza dziennikarze to oplacane przez
producentow bzdury.
Np. cytat z najnowszego Motoru (o silniku 1.9 TDI 150KM): "To zasluga
poteznego, wynoszacego 320Nm momentu obrotowego, rozwijanego juz przy
1900obr/min. Taki charakter silnika jeszcze wieksze wrazenie robi podczas jazdy
w gestym ruchu miejskim czy na zatloczonej trasie. Wystarczy utrzymywac obroty
silnika powyzej wartosci 2000, a wszelkie wyprzedzanie odbywac sie bedzie z
olbrzymia sila wciskajaca w fotel. Takim "kopnieciem" nie moga sie pochwalic
nawet benzynowe jednostki 1.8T"
Oczywisice ze nie, przeciez nie chodzi o to,zeby silnik przy 2000obr/min
dostawal "kopniecia", tylko zeby rozwijal moc plynnie. Dodam jeszcze,ze
2000obr/min w dieslu nie sa rowne tym samym obrotom w benzynie - raczej 2000
TDI= 3000 1.8T. A ciagle utrzymywanie obrotow 3000 w benzynie jest zdecydowanie
meczace - sprobujcietak jezdzic w miescie - ja w ruchu miejskim z rzadka
przekraczam 3500obr/min (oslawione 8V :-) ).
Podobna charakterystyka dysponowal Fiat Uno 1.3 Turbo i.e. Do 3000obr/min nic
sie nie dzialo, po czym dostawal takiego kopa, ze kierowca nie byl w stanie
utrzymac kierownicy. Wtedy dziennikarze oceniali, ze tym samochodem nie da sie
jezdzic. Teraz gwaltowne szarpniecie jest uznawane za cos wrecz przyjemnego.
jesli tez tak uwazacie,. posadzcie w samochodzie osobe o wrazliwym zoladku,
kogos starszego lub male dziecko. Beda przeszczesliwi mogac byc traktowani jak
worek ziemniakow.
Temat: Maluch w maluchu?
Za szybko chciałam
Pytanie do mam które jeżdżą z dzieckiem fiatem 126p. Czy do zapięcia dziecka w
foteliku (ja mam grillo z deltimu) nadają się standardowe pasy bezpieczeństwa???
Usiłowałam zapiąć fotelik i niestety pas jest sporo za krótki. Nie pomogło
nawet maksymalne odsunięcie fotela do tyłu ani rozłożenie go na płasko
Jak to u was jest? Czy da się zapiąć fotelik do malucha??? Czy może
wymieniałyście pasy na jakieś dłuższe??
Pozdrawiam
Temat: CC 700 z pewnych rąk
ocynkowane blachy, a jednak gnija... :-(
mialem kiedys przez pol roku CC700, bylem generalnie zadowolony, wlasnie poza
tym ze silnik slabiutki. inna sprawa ze przy 60-ciu tys. km padla mi uszczelka
pod glowica i plyn chlodzacy zaczal przedostawac sie do silnika... albo
odwrotnie...czyli olej silnikowy do plynu chlodzacego... :-) a moze po prostu
zaczely sie mieszac... niewazne... acha, dosc czesta przypadloscia jest podobno
przecierajacy sie kabelek, nie pamietam od czego, ale samochod nagle przestaje
jechac, a jak zaczyna kontaktowac do zaczyna jechac i mozna na ulicy trzaskac
niezle kangury... mialem cos takiego i znajomy tez mial w swoim cc700... ale
ogolnie jak na takie male cos to calkiem cywilizowany samochodzik. bylem w
szoku widzac ogrom miejsca na przednich fotelach - w porownaniu z pf126p... i
ta szyba tak daleko odsunieta od twarzy... :-)
niestety jak to u FIATA bywa zuzycie paliwa jest dosc wysokie... :-(
oczywiscie jak na ta klase samochodu)
wkurzalo mnie to ze znajomy jezdzacy suzuki swiftem gti, pomijajac duzo wieksza
moc (ok 101KM) i o niebo lepsze osiagi, wydawal duzo mniej na paliwo... :-)
pozdrawiam
Temat: czym jezdzicie?
Ja zaczynałem od LADY 2107 (którą udało mi się skasować - dachowanie).
Potem jeździłem 2 lata VW Golfem 1.6 GTD.
Jak zmieniałem pracę, to autka się pozbyłem i przez następne 2 lata
jeździłem służbowymi samochodami: na początku głównie VOLVO S70 (2.5)
(niestety tylko w godzinach pracy, bo to autko prezesa było),
a potem "dorobiłem się własnego": najpierw RENAULT Megane 1.4,
a potem VW Passat 1.8T (Kombi). W tzw. międzyczasie zdarzało mi się
jeździć jeszcze SKODĄ Octavią 1.6 (75 KM), VOLVO V70 (2.5), kilkoma
TOYOTAmi Avensis (1.6) i jedną Corollą (1.4). Najprzyjemmniejszy
z tego towarzystwa był Passat, tylko gdyby tyle nie pił i był bardziej
bezawaryjny...
No, ale skończyło się sielskie życie - firma (amerykańska) wycofała się
z Polski. Jako, że wcześniej, jeszcze będąc na garnuszku jankesów, zająłem się
własną działalnością (z bratem), to teraz jestem "na swoim".
"Firma" jest jeszcze na etapie rozwoju i inwestycji, więc póki co jeżdżę
potworem typu: FIAT Uno 1.0 Fire (przy ruszaniu wciska w fotel ;-)
Ktoś kiedyś powiedział:
Co to jest za silnik o pojemności 1 litr, to takie zgrubienie na półosiach ?
No i tym wymiataczem poruszam sie na codzień, a w trasy podbieram father'owi
MiTuWisi Carisme.
Temat: Majątki naszej władzy (2) - Starosta limanowski
Majątki naszej władzy (2) - Starosta limanowski
Cytat z gazety krakowskiejz dn 12 grudnia 2008r
"Staroście limanowskiemu Janowi Puchale wypłacon przez rok z
samorządowej kasy prawie 142,5 tysiąca złotych.
W oświadczeniu przyznał się do posiadania 5 tysięcy oszczędności,
141 metrowego domu, który wycenił na 200 tys. złotych dwóch działek
(19 i 4 ary) oszacowanych po tysiąc za ar, a takrze 3 samochodów
dwuletniego fiata pandy i 2 BMW - rocznik 1990 i 2000.
Zadłużył się w bankach na łączną kwotę ok. 80 tys. złotych. Na
samorządowym garnuszku wyszedł znacznie lepiej niż na biznesie
astronomicznym, który prowadzi przed objęciem funkcji starosty.
Z ubiegłorocznego oświadczenia wynika, że :
zlikwidował firmę z 500 złotową stratą.
Choć z biznesu nie miał kokosów, nie orzeszkadzało mu to jednak
jeżdzić czterema samochodami..........."
Pod zdjęciem uśmiechniętego pana starosty napisano:
Fotel limanowskiego starosty okazał się dla Jana Puchały Zbawieniem
po niedochodowym biznesie gastronomicznym.
Temat: Bliźniaki w małym samochodzie ...
Bliźniaki w małym samochodzie ...
Witam !
W marcu urodzą nam się bliźniaki
Wraz z żoną staraliśmy się o dzidziusia , ale okazało się że zamiast jednego
będzimy mieli odrazu dwójkę maluszków ...
W marcu zakupiliśmy nasz pierwszy samochód Fiata Seicento. Kupiliśmy model
bardziej "przyszłoścciowy" że dzieloną tylnią kanapą z myślą że jak pojawi sie
dziecko aby złożyć jeden fotel i aby było miejsce na wózek ...
Plany się niestety zmieniły i zamist jednego dzieciaczka będą dwa
Niestety boimy się że nie damy sobie rady w tak małym samochodzie z 2
maluszków. Mamy bagażnik dachowy więc wózek można by wozik na dachu , ale czy
na dłuższą metę da sie tak podróżować ?
Czy ktoś z Was ma / miał mały samochód i 2 dzieciaczków i może opisać jak
wyglądał komfort takiego podróżowania ?
Czy nie ma szansy i trzeba pomyśleć jak najszybciej o zmianie samochodu na
jakieś kombii ? Tego samochodu co mam szkoda mi bardzo sprzedawać , bo jest
tani w eksploatacji , a i włożyliśmy w niego troche kasy (instalcja LPG , nowe
opony i itd ...)
Ale jeśli nie ma szansy , to trudno sprzeda sie samochód i kupi coś większego ...
Dzięki !!!
Temat: Polonez jakiego nie było
Decha to nie wszystko
Spodobała mi się pierwszy raz widziana deska w modelu Plus - wyglądała jak
z "prawdziwego" auta.
Niestety - jak tylko usiadłem w fotelu kierowcy, czar prysł - ta sama pozycja
jak-na-kiblu, ogromne, cienkie koło kierownicy (mimo wspomagania), zawieszenie,
mały bagażnik - to był ciągle ten sam relikt przeszłości oparty na Fiacie 1500.
Przestarzała Nexia okazała się o kilka generacji nowowcześniejsza...
Pozdrawiam,
Mejson
Temat: Tychy
Tychy
Kto nie był, niech żałuje :)
Objechaliśmy całą sieć trolejbusową (większość miejsc nawet dwa razy) :)
Zrobiłem prawie 1,5 filmu zdjęć, spotkaliśmy po drodze Ikara DK590, obecnie
wozi pracowników Fiata (ma założone turystyczne fotele, poza tym wszystko
niemal identyczne, nawet ma przyklejony na szybie kabiny kierowcy regulamin
MPK, cenniki itp :)
No i można było sfocić zajezdnię trolejbusową (jest malutka, bo mają tam
tylko 23 trolejbusy) :) W ogóle w zajezdni nie ma żadnej hali (z
wyjątkiem "garażu" remontowego, gdzie mieści się jeden pojazd) :) W związku z
tym trolejbusy remontuje się na polu :)
Tylko niestety nie wpuścili nas do sąsiedniej zajezdni PKM, szkoda :(
Aha, ponieważ jeżdżąc mieliśmy na wyświetlaczu cały czas jakieś numery linii,
nietrudno odgadnąć reakcję ludzi na przystankach ;)
Temat: Korektor siły hamowania
Korektor siły hamowania
witam
mam problem z fiatem Tipo 1,4ie a dokładniej z hamulcem tylnej osi na
przeglądzie wszystko ok tyleże na tylnej osi mało nie urwałem fotela tak
musiałem depnąć na hamulec żeby było ok sprawdzałem korektor troche byl
zapieczony ale go rozruszałem i wygląda jak by bylo ok ale nawet na śliskiej
nawiżchni nie ma możliwości zablokowania tylnych kół cały układ hamulcowy po
remoncie jestem mechanikiem więc wszystko jet sprawne chodzi mi o informacje
jak powinien działać korektor w tym aucie jak go wyrególować i co moge zrobić
aby tylne koła zaczeły hamować przednie po delikatnym wdepnięciu blokuje a
tylne tak jak by wogóle nie hamowały jak jest mokro to strach jeździć a co
będzie w zimę?
Temat: fotele
fotele
Gdzie moge kupić mozliwie tanio fotele lotnicze do fiata 126p (używane)
Temat: Fiat CC zagłówki w przednich fotelach
Fiat CC zagłówki w przednich fotelach
Jak się to wyciąga?
Temat: fotel kierowcy w seicento
fotel kierowcy w seicento
Mam przekrzywiony fotel kierowcy (po malej kolizji drogowej), koszt naprawy w
salonie Fiata jest niezachecajacy, czy ktos maze cos doradzic, moze ktos ma
na zbyciu fotel kierowcy w kolorze niebieskim?
Pozdrawiam
Temat: sprzedam fiat 126 p
sprzedam fiat 126 p
witam mam do sprzedania fiata 126p z 1988 roku,stan b.dobry,mały
tuning silnika,fotele lotnicze,itd
Temat: Rating Fiata obniżony do poziomu obligacji śmie...
Rating Fiata obniżony do poziomu obligacji śmie...
mój szwagier już 2 raz wymieniał komputer w półrocznym Fiacie
Punto, a fotel kierowcy buja się jakby był na biegunach...
Temat: 5 cylindrów-co za nimi przemawia?
Fiat miał również silnik benzynowy 2.0 20V - 5 cylindrów - około 155KM.
W "rodzinie" zrobiliśmy nim około 130 tys. km. - Fiat Marea Weekend HLX.
Jak przekroczył 3 tys. obrotów to "wciskało" w fotel. Dużo przyjemniejszy
dźwięk niż R4.
Pozdrawiam,
Temat: Jakie kombi za 12 tys ??
Fiat Tempra
Za tą cenę możesz kupić Fiata Temprę z końca produkcji 1995 i założyć gaz,
wyjdzie akurat 12 tys. zł. Wygodne fotele, trwałe silniki FIRE i mnóstwo
miejsca. Do tego mała awaryjność. Polecam.
Temat: 13 usterek po roku, kto da więcej?
15 usterka - skrzypiący fotel kierowcy
był już "naprawiany"
ale oczywiście fiat jest ok...
Temat: Najgłupsze sny
Ostatniej nocy kupowałam superwypasionego... malucha. Znaczy fiata 126p.
Pamiętam zwłaszcza, jaką przyjemność sprawiało mi wypróbowywanie siedzeń -
komfortowe fotele lotnicze pokryte cudownie miękką skórzaną tapicerką w kolorze
jasnej kawy z mlekiem...
Temat: 13 usterek po roku, kto da więcej?
A te Twoje usterki z fabii to wynik zlego czucia samochodu czy moze bledow w montazu w fabryce?
Informuje oficjalnie, ze fiat ma gorszy montaz niz skoda (wg. moich obserwacji). Co wiecej w moim fiacie usterki eksploatacyjne to byl margines (ot wymiana przednich wahaczy i koncowek drazkow kierowniczych po 40 kkm oraz alternatora po 60 kkm - obie usterki szalenie kosztowne i po malym przebiegu). Glowne niedomagania to: skrzypiacy zamek w drzwiach, odkrecony wal kierownicy od przekladni (sam zauwazylem, bo luz nie zastanowil panow w serwisie), skrzypiacy fotel kierowcy (waze 80 km), uszkodzenie zamka innych drzwi w wyniku dzialania ciezkich warunkow atmosferycznych (okolo minus 5 stopni), zerwanie linki sprzegla (ciezko chodzacy pedal byl wg serwisu norma, a okazalo sie, ze w fabryce zagieli pancerz), zatarty elektromagnes rozrusznika, skorodowany na amen cylinderek hamulcowy (po 80 kkm), wyskakujaca z prowadnic szyba, wymiana tarcz i klockow hamulcowych co 30 kkm (to rekord - w innych samochodach klocki wytrzymywaly co najmniej 50 kkm - duzo hamuje silnikiem), permanentnie poskrzypujace tylne zawieszenie (szczegolnie slyszalne przy bardzo wolnej jezdzie po drogach gruntowych). Czesto zapalajaca sie i gasnaca kontrolka wtrysku nastrajala mnie pozytywnie do poziomu techniki reprezentowanej przez fiata - musialem sie przyzwyczaic, bo w serwisie zaproponowali wymiane komputera oraz zaproponowali cene... A najlepsze bylo dopracownie pompy paliwa do paliwozernosci silnika 1,6. Przy dynamicznym przyspieszaniu, np. przy wyprzedzaniu, silnik potrafil calkiem zgasnac. Wielokrotnie zglaszana usterka zaowocowala w koncu informacja, ze powinienem unikac takich przyspieszen, bo silnik moze, ale pompa nie. Moze producent obawial sie, ze ludziom nie spodoba sie miejskie spalanie powyzej 14 l i ograniczyl wydatek. Takie bardzo dokladne zestrojenie ukladu napedowego made in fiat. Ten ostatni punkt to oczywiscie czucie samochodu. Jak nauczylem sie czuc te usterke to moje szanse na przezycie wzrosly (rowniez finansowe - paliwo wszak wciaz drozeje). Przy wyprzedzaniu zakladalem duuuuzo wiekszy margines bezpieczenstwa i juz. Tylko co mi wtedy po dynamicznym silniku? Jezeli chodzi o spalanie spiesze z informacja, ze moja mazda 626 2,2 l nigdy jeszcze nie spalila mi wiecej niz 12 litrow (srednio w miescie okolo 10 l), a da sie nia pojechac dynamiczniej i szybcie niz fiatem. Ponadto wahacze maja 190 kkm, tarcze i srodkowy tlumik zmienilem po 160 kkm, a uzytkuje ten samochod od przebiegu okolo 110 kkm. Wiecej usterek nie mialem. Fiatem przejechalem od nowosci 100 kkm, mazda od "starosci" juz 80 kkm.
Nie wiem czy to prawda, ale Rolls-Royce jest nieco wyzszej jakosci niz fiat i ma nieco rzetelniejszy serwis. Uwazam wiec, ze badziewiak zajezdzi Rollsa w 2 lata. Na fiata daje mu gora pol roku.
Temat: Stilo za 39 kzł, a może coś innego?
prawda i nie prawda
...po pierwsze przyspieszenia od 0-100 km nie maja praktycznie zadnego
znaczenia, w uzytkowaniu przede wszystkim liczy sie elastycznosc, a takowej
silnik 80 KM w aucie o wadze blisko 1,3 tony nie zapewnia,
po drugie fiat nigdy nie zastapi wlasnych silnikow tymi z alfy romeo (twin
spark) poniewaz pewne rozwiazania technologiczne sa zarezerwowane wylacznie dla
marki AR, obecna polityka koncernu zmierza ku zdecydowanemu odroznieniu od
siebie marek premium alfa, lancia, ferrari od popularnego fiata, poza tym
silnki alfy to troche inna bajka i technika (twin spark)
po trzecie ciche dzialanie silnika 1,2 swiadczy przede wszystkim o jego malej
pojemnosci, poza tym stilo jest wyciszone i konstruowane zdecydowanie z mysla o
wiekszych pojemnosciach ze wskazaniem na glosny silnik 1,9 jtd wiec logiczne
jest ze 1,2 prawie nie slychac, zreszta mojego 1,6 tez nie slychac na wolnych
obrotach, slychac go wyraznie od 110 do 140 km/h potem robi sie ciszej
po czwarte 1,2 nie pojedzie bez PROBLEMU 4 osoby plus bagaz w gorach bo mam
1,6, prawie 40 000 km na budziku i troche wrazen za soba, oczywiscie co dla
kogo znaczy PROBLEM mozemy rozumiec na rozne sposoby, dla mnie problemem jest
redukcja zaladowanym autem do 2 biegu podczas podjazdu pod wieksze wzniesienie
(przypominam ze pisze o 1,6)
po piate fiat "nie ma klimy na tylne siedzenia" tylko dodatkowy nawiew pomiedzy
fotelami (fajny), oczywiscie wyroznia sie tym sposrod konkurencji ktora zwykle
zadowala sie nawiewami spod foteli przednich, ale nazywanie tgo klima to lekka
przesada
po szoste fiatowskie zaglowki sa delikatnie mowiac do kitu, maja bardzo
niewielki zakres regulacji katowej, (prawie nie zauwazalny) i prawie wcale nie
podpieraja glowy, poza tym nie wiem dlaczego ale fiat w stilo zrezygnowal z
super wygodnego przycisku do regulacji wysokosci/kata zaglowka ktory w bravie
znajdowal sie z boku zaglowka, zastapil go bardzo niewygodnym, nieergonomicznym
i niewyczuwalnie dzialajacym przyciskiem u podstawy zaglowka.
z reszta jestem w stanie sie zgodzic, choc nie wiem czy stilo trzyma sie drogi
lepiej niz corolla czy golf poniewaz nie prowadzilem tych aut ale napewno fiat
prowadzi sie doskonale.
Temat: Fiat Siena
Mialem to cudo od nowosci do trzeciego roku i okolo 100.000 km. Naprawy: dokrecenie walu kierownicy do przekladni (mechanikom nie przeszkadzal luz na kierownicy), dwukrotna wymiana przednich wahaczy, wymiana obu koncowek drazkow kierowniczych, nieustannie cieknaca skrzynia biegow z uszczelniaczy polosi, zle wyrzucajacy elektromagnes rozrusznika, okresowe niedzialanie centralnego zamka, zimowa niemoznosc zamkniecia drzwi kierowcy (wymagalo to wprawy i duzej cierpliwosci), wymiana klockow i tarcz hamulcowych co 15.000 km (zawsze w komplecie, bo tarcze byly tak podjechane, ze...), pekniecie obudowy alternatora (fiat standard - szkoda, ze tak drogo), nieustannie skrzypiace tylne zawieszenie oraz fotel kierowcy, blokowanie sie elektrycznie opuszczanej szyby po stronie pasazera, gasnacy silnik po gwaltownym przyspieszaniu (po wielokrotnych probach mechanik przyznal, ze fiat niedoszacowal gigantycznego zapotrzebowania na paliwo i w czasie przyspieszania pompa nie daje dostatecznej ilosci benzyny), zatarty na debowo cylinderek hamulcowy, zerwana linka sprzegla oraz kupa innych postukujacych i poskrzypujacych pierdulek. Samochod zapewne kupisz tanio, za czesci bedziesz placil jak za samochod dobrej marki. Dam Ci przyklad. Rownoczesnie z siena mialem mazde 323f (92 rok blisko 200.000 km.). Po osiagnieciu rzeczonego przebiegu poszedlem do mazdy spytac o koszt przednich wahaczy - 540 zl/szt. Niby drogo, ale: na badaniach technicznych orzekli, ze nie ma co wymieniac, a doda, ze mozna kupic (orygnalne) silent bloki i sworzen za okolo 270 zl/kpl na strone i to dokumentnie regeneruje element. W przypadku sieny JEDEN wahacz to koszt 370 zl i wystarcza na okolo 45.000 km. Pan w sklepie na pytanie o silentbloki odpowiedzial, ze w trosce o wysoka jakosc fiat nie dopuszcza wymiany tego elementu. I wyszlo, ze mazda nie dba o jakosc... W mazdzie raz padl regulator alternatora dla spokoju wymienilem tylne amorki (trzymaly ale postukiwaly) i srodkowy tlumik. Nie musialem wymieniac tarcz hamulcowych. Mazda jezdzilem od 110 do 200 kkm (5-10 lat). Mazde sprzedalem bez znanych mi usterek, fiata z cala lista, tanio i z wielka ulga.
Temat: Megatest - Škoda Superb 1.8 T Elegance
Gość portalu: tom napisał(a):
> nie jestem wielbicielem Skody ale Akurat tu skoda moze sie pochwalić paroma
> drobnyi ale jednak nowosciami. Choćby taki głupi drobiaz jak kieszeń na boku
> oparcia w przednich fotelach. Nie w kazdym aucie znajdziesz tez klimatyzowane
> schowki czy ciekawy schowek na parasolke w drzwiach ( wiem to nie sa patenty
> skody ale nie ma ich w wiekszosci aut). Inny przykład. Cikawe rozwiazanie jest
> w oparciu fotela pasazeraz z przodu Mozna złożyć czesc lędzwiową tego oparcia
> tak, ze powstaje otwór przez ktory pasazeer siedzący z tyłu moze wyciągnąc
facet daj spokoj to sa gadzety bez znaczenia dla postepu techniki
motoryzacyjnej. Prawdziwe nowosci to np. wtrysk bezposredni w silniku
benzynowym wprowadzony przez Mitsubishi czy Common rail wprowadzony przez fiata
a nie schowki w boku fotela. Tak na marginesie to schowek na parasolke mial juz
Rolls-Royce. Vectra czy Meriva ma skladane cale oparcie fotela pasazera , a
Peugeot 206 ma schowek w siedzisku fotel i nikt sie tym nie podnieca.
> nogi. Acha Siedziałem w Superbie na targach w Lipsku. To chyba lider w klasie
> jesli chodzi o ilośc miejsca na tylnym siedzeniu.
jesli patrzec na klase D to rzeczywiscie ma sporo miejsca, ale niektorzy
porownuja go do klasy E i tam nie ma szans.
> koncząc dodam ze gościu nie popisał sie zbyt swoją znajomością samochodów,
> jedynie wyraził swój stosunek do marki Skoda. Przykro mi, choc auta skody mi
> osobiscie sie nie podobają. Pozdrawiam podszkol sie troche gościu zanim
> zaczniesz kogoś krytykowac.
nie jestem wielbicielem greenblaka ale zebys mial w polowie tyle do powiedzenia
co on byloby niezle
Temat: (Nie)Ergonomia
(Nie)Ergonomia
Ciekawe czy tylko ja mam taki problem i jestem "niemiarowy", ale uwazam, ze
nowe samochody sa projektowane bez zachowania zasad ergonomii. przyklady?
Prosze bardzo:
- kinematyka pedalow: pedal gazu 3-5 cm nizej niz hamulca, pedal hamulca ma
2cm skoku, a sprzeglo 10, w porywach do 20. Wszystko to sprawia, ze
powinienem miec prawa noge krotsza o 5cm - bo albo siedze tak, ze wciskam
sprzeglo do konca stopa, a nie czubkami palcow a wciskajac hamulec cierpnie
mi noga; albo wciskam hamulec lekko, ale za to biegi nie chca wchodzic, bo
sprzeglo wcisne tylko do polowy.
- wzajemne polozenie fotela, pedalow i kierownicy. Mieszcze sie w granicach
normaltywnych dla mojego wzrostu, zarowno dolne i gorne czesci ubrania kupuje
na te sama dlugosc, a jednak w wielu samochodach mam problem z wlasciwym
ustawieniem fotela - tzn. tak, aby wcisnac sprzeglo do konca, a przy tym miec
lekko zgieta noge. Przy takim ustawieniu powinienem reke polozyc na gorze
kierownicy. I co? I chala! Albo fotela nie da sie ustawic tak pionowo, albo
siedze z oparciem ustawionym calkowicie do pionu. Sytuacje rozwiazuje
regulacja pozioma kierownicy, ale nie zawsze jest i nie zawsze ma odpowiedni
zakres.
- urzadzenia sterowania wentylacja/klimatyzacja - na szczescie odchodzi sie
od ponizszego sposobu, ale w generalnej wiekszosci bylo to wszystko
umieszczone na samym dole konsoli srodkowej. Do tego mikroskopijne
wyswietlacze, wymagajace oderwania wzroku od drogi czasem i na 2 sekundy.
- umieszczenie wlacznikow - wlasciwie przypadkowe, tzn. tak, zeby ladnie
wygladalo :). Na szczescie istnieje wiele chlubnych wyjatkow potwierdzajacych
regule.
- fotele ze zbyt krotkim siedziskiem, na dodatek nie podtrzymujacym ud. O
podparciu kregoslupa nie mowie. Oczywiscie pomijam fotele aut wyzszych klas -
z wielokierunkowa regulacja, nadmuchiwanymi poduszkami itd.
Nie twierdze, ze w starych samochodach bylo lepiej (szczegolnie niekorzystnie
wyroznial sie Fiat znany jako producent aut dla ludzi z poludnia europy - o
krotkich nogach i dlugich rekach), ale skoro nastapil tak ogromny postep w
konstruowaniu samochodow (lepsze materialy, zaawansowane uklady seterowania
i "wspomagania" kierowcy itd itp), czemu nie mozna dokonac postepu tam, gdzie
bylby najbardziej widoczny?
Mam wrazenie, ze dla oszczednosci cos robi sie wg "uniwersalnego" wzorca, nie
kontrolujac jak dane rozwiazanie sprawdza sie w praktyce.
Temat: fiat 125p 1300 '72 - zaopiekujcie sie :)
fiat 125p 1300 '72 - zaopiekujcie sie :)
Posiadam autko jak w tytule - Fiat 125p 1300. Produkcja styczen 1972.
Przebieg od nowosci 85000. Skrzynia przy kierownicy. Zadnych przerobek na MR.
Chromy dookola. Kanapowe fotele bez zaglowkow. Jednym slowem oryginal. Kolor
blekit turecki. Wnetrze: deska niebieska (to oczywiste), fotele braz
skoropodobny. Tapicerka podlogi brazowa. Podsufitka kremowa. Stan idealny -
nic do roboty. Wszystko dziala. Wlozylem w niego sporo kasy w zeszlym roku.
Stoi w garazu dodatkowo przykryty flanela. W ciagu niespelna roku
przejechalem nim ledwie 1000km i tylko w sloneczne suche dni. Na codzien
jezdze zupelnie innymi autami.
Ale w czym rzecz. Wyjechalem sluzbowo za granice. Nie bedzie mnie conajmniej
z pol roku. W tym czasie nie ma kto nawet odpalic staruszka raz na jakis
czas, zeby sie nie zastal. Co wiecej, okazuje sie, ze pod moja nieobecnosc
bedzie musial opuscic garaz, w ktorym zimuje (gdzies za miesiac lub dwa).
Wystawie go na dwor, to zgnije. Szkoda mi go. Dlatego z ciezkim sercem MUSZE
GO SPRZEDAC. Jest ktos zainteresowany? Samochod jest 50 kilometrow od
Warszawy. W pelni sprawny, zarejestrowany, z waznym przegladem i
ubezpieczeniem. Recze, ze dojedzie na drugi koniec Polski. Ja przylatuje do
Polski na weekendy, wtedy moglibysmy sie spotkac. W zeszly weekend kupilem mu
nowiutki akumulator. Miesiac wczesniej nowe kable wysokiego, swiece
czteroelektrodowe. Nie zaluje mu niczego. Na wiosne wsadzilem 2500 w
renowacje.
Samochod ma wszelkie papiery zakupowe od nowosci - rachunki z polmozbytu,
gwarancje i inne. Ba, nawet mam oryginalna apteczke i gasnice. Przez 29 lat
mial jednego wlasciciela.
Jedyna mozliwosc kontaktu ze mna to mail - Darek_Pietrzak@Heineken.nl
Nie mam wygodnego dostepu do www, wiec nie bede zagladal na to forum.
Wiem, ze forum to nie miejsce na ogloszenia, ale wiele juz o tym samochodzie
na forum bylo i zal mi by go bylo teraz wystawic na dwor.
Acha, chce go sprzedac komus, kto bedzie go traktowal jak zabytek, a nie auto
do wozenia ziemniakow. Zasluzyl sobie na dobra starosc.
Pozdrawiam,
Darekk
Temat: prawidlowa pozycja za kierownica
Receptura na ustawienie
hewitt napisał:
> Jak powinna byc prawidlowa pozycja za kierownica? Chodzi mi o ustawienie
> fotela, oparcia kierownicy. Co i jak trzeba przestawic i w jaki sposob usiasc
> aby jazda byla bezpieczna i nie meczaca?
Zaczynasz od odleglosci fotela. Nastawiasz go tak, aby przy w pelni wcisnietym
sprzegle noga i stopa nie byla zupelnie wyprostowana, ale zeby byl jeszcze
minimalny zapas.
Teraz regulacja wysokosci/nachylenia poduszki ustawiasz tak, coby w normalnej
pozycji do jazdy (stopa na gazie) uda byly odpowiednio podparte i cobys sie nie
spinal. Musisz siedziec tak, aby moc podniesc obie nogi z podlogi bez
koniecznosci trzymania sie czegokolwiek (np. kierownicy).
Nastepnie ustawiasz oparcie fotela i kierownice. Dawniej zalecano prawie
wyprostowane ramiona. Obecnie trend idzie ku takiej pozycji, aby mozna bylo
polozyc nadgarstek jednej reki na szczycie kierownicy bez odrywania plecow od
oparcia. Co prawda w niektorych markach (np. Fiat) nie da sie tego zrealizowac,
bo posiadacz Fiata musialby miec posture malpy (krotkie nozki, dlugasne
ramiona). Zauwaz, jak blisko kierownicy siedza obecnie kierowcy rajdowi.
W niektorych samochodach ustawienie takiej pozycji moze byc trudne. W innych
moga wystapic przy takiej pozycji trudnosci z wsiadaniem i wysiadaniem. Ale do
samej jazdy tak jest IMHO najlepiej.
Jak juz siedzisz, to nastawiasz zaglowki tak, aby gorna krawedz zaglowka byla na
poziomie szczytu glowy, a odstep zaglowka od tylu glowy byl jak najmniejszy.
Po ustaleniu pozycji siedzacej nastawiasz lusterka. Wewnetrzne jest trywialne.
Zewnetrzne nastawiasz tak, aby granica widocznosci pokrywala sie z brzegiem
samochodu. Wlasnego samochodu ma w lusterku zewnetrznym (jednym i drugiem)
prawie nie widac.
Pozdr.
K.
Temat: Fiat Oltre
Fiat Oltre
Dużą atrakcją targów w Bolonii jest Fiat Oltre, który do złudzenia przypomina amerykańskiego Hummera. Samochód jest podobny nie tylko z zewnątrz, ale również w środku, gdzie znajduje się szeroki tunel wewnętrzny i charakterystyczna deska rozdzielcza. Wymiary pojazdu są następujące: długość 4 870 mm, szerokość 2 200 mm i wysokość 2 050 mm. Oltre wyposażony jest w 26" felgi z asymetrycznymi, niskoprofilowymi oponami o rozmiarach 315/40R (Pirelli Skorpion Zero). Rozstaw osi mierzy 3 230 mm.
Źródłem napędu jest silnik wysokoprężny z Iveco o pojemności 3 litrów, wykorzystujący turbinę ze zmienną geometrią łopatek i systemem Common-Rail. Czterocylindrowa jednostka rozwija moc 185 KM (przy 3 700 obr/min) i 456 Nm momentu obrotowego (przy 1 800 obr/min). Pomimo wysokich parametrów diesla, sześciostopniowa automatyczna skrzynia biegów rozpędza samochód tylko do 130 km/h. Stały napęd na cztery koła posiada trzy mechanizmy różnicowe.
Pojazd może pokonywać przeszkody wodne o głębokości 85 cm, a po wprowadzeniu niezbędnych modyfikacji (np. zabezpieczenie układu wydechowego) wielkość ta wzrasta do imponujących 150 cm. Na "suchym lądzie" bez problemu pokonuje przeszkody o wysokości 50 cm. Pewnym mankamentem w jeździe terenowej jest z pewnością bardzo duża masa pojazdu, oscylująca w granicach 7 ton.
Do powstania tego samochodu przyczyniły się także inne firmy, wyposażając go we własne technologie, jak np. wspomniana już firma Pirelli oraz RRS (wygląd zewnętrzny auta), Sabelt (fotele) czy Alpinie (sprzęt audio). Na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat ewentualnego wdrożenia go do produkcji.
www.samar.pl/index.html?__action=sec,4&news=8951
Na co to komu? Wygląda paskudnie, pewnie techniką i niezawodnością daleko za Hummerem :(
Pewnie to samochód dla młodych i dynamicznych ;)
Temat: sedan klasy średniej vs 176 cm wzrostu
uzupełnienie
wczoraj udało mi się upolować Mareę i Nubirę (ale oba auta chyba już spadają z
rynku: Marei nie ma i nie będzie w wersji sedan, Nubira jest tylko na
zamówienie). Po tym doświadczeniu zmieniam ostatni punkt i zastępuję go dwoma,
jak poniżej:
auta małe: Honda Accord (dealer pod motelem Gaja), Renault Laguna (Sepczyński
w Morach). Honda jest większa nawet od Avensis (2.663), ale te centymetry
gdzieś się gubią, chyba z powodu sportowo wyprofilowanego stanowiska kierowcy
(bo chyba nie w takim sobie bagażniku, 427 litrów). Wrażenie z Laguny to wielka
niespodzianka, bo auto wymiarowo jest porównywalne z C5 (2.745). Niestety po
optymalnym ustawieniu fotela kierowcy, pasażer prawie wcale nie ogląda swoich
stóp, schowanych pod przednim fotelem. Rzecz byłaby zrozumiała, gdyby
przestrzeń pasażerską ograniczono na rzecz wielkiego bagażnika. Tymczasem i pod
tym względem Laguna jest na końcu stawki (430)!
auta bardzo małe: Alfa Romeo 156 (Carserwis), Hyundai Elantra (Kwapisz na
bodaj Marynarskiej), Fiat Marea (dealer na Wojska Polskiego), Daewoo Nubira
(Autoparts). Alfa (2.590) ma wymiary mniejsze od niektórych kompaktów i
rzeczywiście, taka też okazuje się w środku (plus kompromitująco mały bagażnik,
poniżej 400 litrów). Elantra również jest jednym z mniejszych aut w tej klasie
(2.610) i to widać; bagażnik jest podobnie jak w Alfie, śmiesznie mały (365).
Nubira (2.570) i Marea (2.540, auto na płycie Bravo/Brava) to obok Carismy auta
o najmniejszym rozstawie osi wśród aut klasy średniej, ale wydawało mi się, że
na tylnej kanapie jest nawet nieco więcej miejsca niż w Alfie i Hyundaiu. No i
bagażniki Marei i Nubiry są wyraźnie większe (ok. 450 litrów).
cały test zajął mi piątkowe popołudnie, sobotnie przedpołudnie (z dzieckiem! to
o nie głównie chodzi z tymi rozmiarami z tyłu, żeby nie obkopywał mi fotela
kierowcy ani nie połamał o niego nóg w wypadku), i ze dwie godziny w
poniedziałek. Aha, Elantrę oglądałem jakoś pare tygodni wcześniej (teraz chyba
w ogóle nie ma jej w Wawie). Jak może zobaczyliście, większość wymienionych
dealerów jest w północno-zachodniej warszawie, więc nie było to takie trudne.
Po całym teście najbardziej spasowały mi Mondeo i Vectra, chociaż w Fordzie
strasznie nie podoba mi sie to techno w środku, a w Vectrze niemal całe
wzornictwo bez wyrazu (a zwłaszcza całe pudło). Ale może przeboleję. I musze
przyznać że jak nie cierpię Skody, tak Superb zrobił na mnie wrażenie.
Temat: Daily/Ducato/Sprinter.... Co wybrac??
Witam Was ponownie!
Dziekuje za wszystkie podpowiedzi.
Niestety zostalem zmuszony do zakupu samochodu nowego...
szukalem wszedzie gdzie mozna bylo uzywki z plandeka...
Nie ma nigdzie - w komisach,w gazetach,na zachodzie... Klapa.
Pogodzony z zakupem nowki przeszedlam sie po salonach.
Postanowilem troche zaszalec-zdecydowalem sie na leasing,wiec postanowilem
troche doposazyc samochod (ABS,dodatki funkcjonalne,lepszy fotel itp.)
Razem dodatkow za okolo 8-9 tysiecy.
Takiego szoku jakiego doznalem po otrzymaniu ofert wszystkich dealerow to dawno
nie mialem...
Przedstawie Wam moze po krotce jak wygladaly te oferty:
MB Sprinter 311 CDI - 123.000 netto!!
Iveco Daily 35 C11 - 84.000 netto (trocznik 2002)
Citroen Jumper 2.8 HDI - 87.300 netto
VW LT 35 2.5 TDI - 119.000 netto!
Renault Master 2.5 DCi - 89.600 netto
Fiat Ducato 2.8 JTD - 84.000 netto
Ford Transit 2.4 TD - 88.900 netto
Wiecie co? Rozumiem,ze VW i Merc sie cenia,ale tak naprawde duzo sie miedzy
soba nie roznia. A roznica w cenie miedzy Fiatem a Mercedesem blisko 50 % to
juz chyba jakies nieporozumienie! Co prawda Fiat dal mi 9% rabatu,bo wziolbym
auto w ich leasingu,ale mimo wszystko jestem co najmniej zdziwiony roznica
cen...!
Zdecyduje sie pewnie na ktoregos z dwojki Ducato - Transit.
Odbylem jazde Ducatem i tak jak mowil Sławek jezdzi sie naprawde przyjemnie.
Ja jechalem 2.3 JTD i mi wystarczalo(co prawda pusty byl) a chce kupic 2.8,wiec
to juz bedzie rakieta.Ale z drugiej strony zadziwil mnie i mile zaskoczyl
profesjonalizm Panow z salonu Forda.Tak zyczliwych i tak dobrze poinformowanych
sprzedawcow nie spotkalem w zadnym innym salonie,nie mowiac juz o "gornej
polce" czuli Mercu i VW,gdzie zostalem potraktowany jak wrog a nie
klienta,ktory chce zostawic ponad 100.000zł.
Teraz mam ciezki orzech do zgryzienia...
pozdrawiam
Temat: MEGANE II, czyli jak wcisnąć kit za 70 tys. :-))))
al.bandi napisał:
> "3-ramienna kierownica z regulacją wysokości i głębokości"
> Rozumiem, ze to luksus i dopłata do 2-ramiennej rodem z Fiata 125p, rocznik
> 1975
Mialem fiata i nie pamietam regulacji wysokosci i glebokosci - skleroza
>
> "antena dachowa krótka; instalacja do podłączenia radioodtwarzacza "
> To mam płacić za krótką antene ? :-O
Gdzie indziej zaplacisz za elektryczne wysuwanie anteny
> "automatycznie włączane światła awaryjne w przypadku gwałtownego hamowania
> ABS"
> znaczy, ze jak ABS nie zadziala to i światła się nie włączą ? Bueeeee!
Moze to uratowac Ci bagaznik - jadacy za toba o kilka metrow wczesniej
zauwazy, ze gwaltownie hamujesz
> "funkcja oświetlenia drogi do domu "
> No, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, przydatne pewnie kiedy jesteś na bani
Nowa laguna tego nie ma ;-(
> "karta Hands Free "
> "karta Renault z funkcją zdalnego sterowania "
> zgubisz portfel albo cvi ukradną, to gleba :-X
Tak samo jak z kluczykami - jak zgubisz to ...
> "poduszki boczne chroniące klatkę piersiową kierowcy i pasażera "
> Jak poduszka boczna może chronić coś co jest z przodu cżłowieka ?
> PEwnie z czasie zderzenia fotele przednie obracają się o 90 stopni strone
> drzw.
> Idiotyzm, kolejny
A co Twoim zdaniem oslania boczna poduszka ?
> "radio 4x15 Mono CD "
> No comments
Stereo - "Mono CD" oznacza w slangu Renault, ze jest na jedna plyte.
> "regulacja części lędźwiowej regulacja wzdłużna przednich foteli"
> A już myslałem że nie przysune siedzenia w przód lub tył.
Polecam krotki kurs anatomii.
> Podsumowując te bzdety, pierdoły za 70 dych dostajesz kompatka
> ze zwykłym ABS (np. bez ESP)
> manualną klimą
> bez tylnej elektryki szyb
> bez stereo radia (za to "mono CD", idiotyzm)
Jak pisalem radio jest stereo.
Temat: FIAT ALBEA
Kupiłem 1.2 HL w II kwartale tego roku.
Na jeździe próbnej założono opony pireli ale fabrycznie montowane są jakieś
tureckie (chyba) opony. Silnik 1.2 po mieście spala 8,2-8,6 latem. Zobaczymy
zimą. Wersja HL posiada przydatną regulację pionową fotela kierowcy. Na
początku nie byłem przyzwyczajony do tego że nie widzę maski samochodu. Te 80
KM można uzyskać przy 4000 obrotów silnika. Jechałem 170km/h i mogłem jeszcze
trochę z niego wydusić. Musiałem się nauczyć wyprzedzać z redukcją biegów.
Czasami przy 100 km/h redukowałem do trójki. Czwórka czasami była za słaba.
Auto wygląda dość ładnie, pomijam tu szare plastiki które odbijają się w
szybie. Kupiłem albee bo nie było mnie stać na nic innego, do tego sporo
utargowałem z oficjalnej ceny. Samochód jest bardzo twardy, dobry do jeżdzenia
po lotnisku i na zakrętach, a nie po polskich drogach. Po wjechaniu w dziurę z
tylnych amortyzatorów dochodzi dudnienie. I się zastanawiam czy "tak ma być".
To jest jego jedyna podstawowa wada, która wyleczyła mnie z Fiata. Weź jazdę
próbną, wjedź w kilka dziur, może będzie ci się podobać. Jeśli koniecznie
zalezy ci na albei, to poczekaj na silnik 1.4 lub bierz z silnikiem 1.6. W HL
plusem jest zintegrowane radio, elektryczne szyby, lusterka i centralny zamek.
Możesz dokupić instalację gazową,niestety w serwisie to koszt 5.150 zł.
Podam kilka usterk które wystąpiły:
-zaparowany kierunkowskaz,
-problemy z przerywaczem kierunkowskazów,
-skrzypiące na zakrętach siedzenie kierowcy,
-dodatkowo welur na siedzeniu kiewrowcy zaczyna się marszczyć,
-trzecie światło stopu zamontowane pod sufitem powoduje wibracje w samochodzie
po wjechaniu na jezdnię z brukiem.
Czekam na dalsze usterki, przede mną jeszcze półtora roku gwarancji. Mam
nadzieję że za kilka lat kupię jakieś kombi, raczej nie będzie to fiat.
Temat: Pytanie do antyskodziarzy.
Mam Skode Fabie Combi z silnikiem 1,4 75 KM w wersji Choice od miesiaca i
jestem zadowolony. Jezdzi sie calkiem przyjemnie. Silnik IMO jest
wystarczajacy. Napewno nie ma super przyspieszenia, ale nie jest tez mulowaty.
Nie ma problemu z wyprzedzaniem. Myslalem, ze bedzie gorzej :) Potrzebowalem
jakies kombi do przewozenia towaru dlatego zdecydowalem sie na to auto. Nie za
duze i nie za male. Prowadzi sie calkiem dobrze (jest bardziej twarda niz
mieka), chociaz nie az tak jak Nissan Almera ktorym wczesniej jezdzilem. Nie
podoba mi sie za to zachowanie w koleinach. Jest takie sobie. Na pochwaly tez
wedlug mnie nie zasluguja plastiki w tej wersji, a glownie ich kolor czyli
czarny. Nieciekawie to wyglada. Wolalbym chyba jakis szary. Dobrze ze fotele
nie sa calkiem czarne. Schowkow rzeczywiscie jest malo. Za to te w desce
rozdzielczej sa klimatyzowane. Salwe smiechu wywolaly u mnie schowki w
drzwiach, ktore sa bardzo plytkie. Nawet Fiat Seicento ma pojemniejsze :)
To tyle jesli chodzi o moje wrazenia z miesiecznego uzytkowania Skody. Jest
sporo plusow i troche minusow. IMO calkiem przyjemne autko. Jesli chcesz kupic
wersje chatchback to proponuje obejrzec tez Opla Corse i porownac ceny. W tej
chwili jeszcze chyba bardziej oplaca sie kupic Fabie. Getza moze byc pozniej
trudno sprzedac chociaz moge sie mylic. Natomiast jesli chodzi o Punto to
stanowczo odradzam. Przez 6 lat mialem (a wlasciwie moi rodzice, ale to ja
najwiecej jezdzilem :]) Seicento. Nowy samochod, a co chwile cos trzeba bylo
naprawiac. Kilka razy wysiadaly mi wycieraczki, az spalil sie napedzajacy je
silnik, po 3 latach wymieniany byl amortyzator, od nowosci parowala w srodku
tylna lampa, cos brzeczalo w desce rozdzielczej, nie odbijaly hamulce i
piszczaly w czasie jazdy. Byly naprawiane chyba 2 razy. Wystarczalo na kilka
dni. Pozniej juz nie chcialo mi sie tym zajmowac. Na koniec zatkalo sie cos w
klimatyzacji i woda lala sie do srodka. W serwisie powiedzieli, ze tak powinno
byc. Szczerze odradzam fiata i sam postanowilem, ze nie kupie auta tego
producenta. Najlepiej jesli kupujesz auto z tego segmentu to zainteresuj sie
Nissanem Micra. Nissan to fajna sprawa. Jezdzisz i o nic sie nie martwisz. Tam
wogole sie nic nie dzieje. Sam bym kupil Micre gdyby byla Combi ;) Na Almere
nie wystarczylo kasy ;( Drogie sa tylko niestety przeglady.
Dobra to tyle z mojej strony. Zycze udanych zakupow :)
Temat: Takie tam moje spostrzeżenia na temat Skody ...
Przyjacielu, przecież z nikogo nie szydzę. Nie zgłębiałem się w kłótnie na
forum, bo nie znajduję satysfakcji w wymianie epitetów (to tak na marginesie),
nie wiem więc co napisali jak ich nazywasz "frustraci". Opisałem tylko swoje
własne!! spostrzeżenia. Mam chyba do nich prawo. Czy jeżeli siedząc w Fabii na
tylnej kanapie uderzałem kolanami o przedni fotel, to oznacza, że bredzę? Mam
swiadomość, że jak się uprę, to mogę tak przejechać nawet i 1500 km. Da się.
Znam osoby, które w czwórkę podróżowały małym Fiatem do Włoch. Dojechały. Nie
wątpię zatem, że do Fabii wsiądzie do tyłu dorosła osoba. Wsiądzie i pojedzie,
nie wiem jednak, czy masz świadomość jak czuje się pasażer na tylnej kanapie w
większych samochodach, choćby klasy kompaktowej? Jeżeli nie wiesz, to sprawdź
najpierw samemu a potem zarzucaj innym pisanie bzdur. Nie twierdzę także, że
Skody nie da się sprzedać w Unii Europejskiej. Da się sprzedać. Nie oznacza to
jednak, że marka Skoda to to samo co VW, Opel, Citroen, Renault czy Seat.
Wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Na pocieszenie przypomnę, że małego Fiata
też kiedyś sprzedawaliśmy w Europie Zachodniej, po Wielkiej Brytanii poruszały
się Polonezy z kierownicą po prawej stronie, w Niemczech i Austrii kupowano
Łady, a rumuńska Dacia była dostępna nawet w Izraelu. Idąc tokiem Twojego
rozumowania wszystkie te marki były przynajmniej równe zachodnim, skoro na
zachodzie były sprzedawane. Wnioskując dalej tym sposobem możemy napisać, że
Skoda to technologicznie bardzo dojrzała konstrukcja, której elementy
wykorzystywane są w samochodach VW. Wysoki komfort jazdy wszystkich pasażerów
oraz doskonałe własności trakcyjne sprawiają, że jest to auto luksusowe. Piękna
linia nadwozia i staranne wykończenie świadczą o wysublimowanym smaku stylistów
co bez wątpienia pozwoli rozważyć zakup Skód Fabia przez szeroką rzeszę
urzędników, przedstawicieli zarządów firm i kierowców taksówek. Czyżbym znowu
się mylił przyjacielu? I tak na koniec chciałem zapytać, czy nie można mieć
własnego zdania?
Temat: Po co mi kratka?
Po co mi kratka?
Nasze "organa" podatkowe, z MF na czele. Wprowadzily dawno temu w zycie
absurd - mistrzostwo swiata! Fiat Seicento Van - CIEZAROWKA!!!
Ten maluszek jest ciezarowka bo tylko tak mozna go eksploatowac w firmie. Tym
samym wlasciciel firmy musi miec kilka samochodow "specjalizowanych", zamiast
jednego uniwersalnego. A wlasnie w kierunku uniwersalnosci daza producenci!
MF umie sobie z tym poradzic!!!
Wszystko po to, zebym nie mogl w firmie jezdzic samochodem osobowym i odpisac
go od podatku (bo bedzie mi za dobrze?). Skutkiem tego zamiast kupic sobie
Fiata Doblo, Peugeota Partnera itp., wozic nim lekki, ale objetosciowy towar,
a w weekend zapakowac rodzine i sobie odpoczac, musze kupic dwa auta: duzego
dostawczaka (maly, uniwersalny po wstawieniu kratki ma bagaznik krotszy niz
moj Hyundai po rozlozeniu foteli) i cos do wozenia d... do pracy,
kontahentow, i w.w. rodzinki. Zebym nie zrobil naduzycia!!! Wiec kupuje
sobie "ciezarowke", odpisuje VAT i dochodowy, a nastepnie osobowy i odpisuje
sobie wartosc faktury brutto (mniej korzystne, ale lepszy rydz niz nic).
Swoja droga nasi mistrzowie od przepisow podatkowych wyprodukowali kiedys
przepis mowiacy, ze WIELKA CYSTERNA nie jest ciezarowka!!! Zeby zaliczyc
samochod do ciezarowek musial do niego wejsc przez przeznaczony do tego otwor
szecian o boku 60 cm. Do cysterny nie dalo sie go zaladowac... :-)))
Czy ktos potrafi mi wyjasnic dlaczego musze robic sobie sztuczne koszty (dwa
samochody zamiast uniwersalnego), zeby nie zrobic naduzycia (samochod bez
kratki - uniwersalny)? Tym samym zamiast "uszczuplic" wplywy podatkowe o
odpis z tytulu zakupu jednego auta, nienerwowo odpisuje sobie dwa (osobowy
mniej korzystnie ale j.w.). Wiecej kosztuje mnie prowadzenie dzialalnosci,
mniej place podatku - gdzie tu sens???!!!
Temat: Przygody z FIATem 126p
Och! Wątek dla mnie. W zeszłym roku moim nieodżałowanym maluszkiem (miał wtedy
niemal 10 lat) pojechałyśmy na Słowację i Węgry. Nie widziałam innych maluchów
_na obcych numerach_ w tych krajach. Pierwszego dnia w górach słowackich coś
zaczęło się trzeć wedle tylnego koła i jakby hamulce gorzej działały. Zgroza,
na dodatek sobota, więc weekend. Okazało się potem - w serwisie Fiata! - że to
jakiś taki łańcuch idący do tylnego koła się zerwał i wchodził pod blaszany
cylinderek w tej samej okolicy [ja tam się na mechanice nie znam, co to było].
Naprawa w tymże serwisie, z rachunkiem, kosztowała "aż" 60 zł, co nas wzruszyło.
Potem była jeszcze 1 naprawa na Węgrzech (na migi). Nie wiem, co było nie tak,
ale: zajechałyśmy do hotelu daleko pod Budapesztem, zostawiłyśmy rzeczy i
pojechałyśmy do miasta. O 23 wracamy, a na peryferiach Budapesztu samochodzina
zaczyna rzęzić i dusić się. Cud, że dojechał.
Najweselej jednakowoż było na granicy węgiersko-słowackiej. Zgasiła koleżanka
silnik i nijak nie chciał zapalić. Musiałyśmy przepchać go (!) ręcznie przez
granicę. Za granicą próbowałyśmy na pych - nic. Po nocy na campingu (co nie
było planowane - ale camping polecam, w miejscowości Szachy) okazało się, że to
była Śmierć Akumulatora. Aż ciekło z niego.
Kiedyś zimową porą zajechałam po pracy do Rodziców i zapomniałam zabrać na górę
róże, które od kogoś dostałam i im przyniosłam. Dałam Tacie kluczyki i wysłałam
na parking. Wrócił ciężko zawstydzony. Maluch "nie chciał się otworzyć", ale w
końcu się udało. Tyle że okazało się, że to był inny maluch :-)).
Raz coś urwało się w baku czy gaźniku i okresowo przytykało odpływ, powodując
duszenie się i zdychanie. Najlepiej to wyglądało na ślimaku z Puławskiej na
Ursynów. Myślałam już, że na niego nie wjadę i nie zjadę, a ludzie trąbią
(prędkość 20 km/h). W warsztacie defekt nie chciał się ujawnić, a mechanicy
mieli mnie chyba za pomyloną ("no przecież działa"). Długo trwało, zanim
doszli, o co chodzi.
Poza tym pluł olejem po silniku mimo licznych napraw. Przy szybszej jeździe
olej lądował na tylnej szybie. Nawalały bezpieczniki i zostawałam bez migaczy i
świateł. Były szpary w podłodze. Zapadała się podsufitka. Woda stała w schowku -
chyba przeciekały okna. Szyny się wygięły i fotele nie chciały się przesuwać w
przód i w tył. I tak dalej...
Temat: Po co mi kratka?
Gość portalu: emes napisał(a):
> Nasze "organa" podatkowe, z MF na czele. Wprowadzily dawno temu w zycie
> absurd - mistrzostwo swiata! Fiat Seicento Van - CIEZAROWKA!!!
>
> Ten maluszek jest ciezarowka bo tylko tak mozna go eksploatowac w firmie. Tym
> samym wlasciciel firmy musi miec kilka samochodow "specjalizowanych", zamiast
> jednego uniwersalnego. A wlasnie w kierunku uniwersalnosci daza producenci!
> MF umie sobie z tym poradzic!!!
>
> Wszystko po to, zebym nie mogl w firmie jezdzic samochodem osobowym i odpisac
> go od podatku (bo bedzie mi za dobrze?). Skutkiem tego zamiast kupic sobie
> Fiata Doblo, Peugeota Partnera itp., wozic nim lekki, ale objetosciowy towar,
> a w weekend zapakowac rodzine i sobie odpoczac, musze kupic dwa auta: duzego
> dostawczaka (maly, uniwersalny po wstawieniu kratki ma bagaznik krotszy niz
> moj Hyundai po rozlozeniu foteli) i cos do wozenia d... do pracy,
> kontahentow, i w.w. rodzinki. Zebym nie zrobil naduzycia!!! Wiec kupuje
> sobie "ciezarowke", odpisuje VAT i dochodowy, a nastepnie osobowy i odpisuje
> sobie wartosc faktury brutto (mniej korzystne, ale lepszy rydz niz nic).
>
> Swoja droga nasi mistrzowie od przepisow podatkowych wyprodukowali kiedys
> przepis mowiacy, ze WIELKA CYSTERNA nie jest ciezarowka!!! Zeby zaliczyc
> samochod do ciezarowek musial do niego wejsc przez przeznaczony do tego otwor
> szecian o boku 60 cm. Do cysterny nie dalo sie go zaladowac... :-)))
>
> Czy ktos potrafi mi wyjasnic dlaczego musze robic sobie sztuczne koszty (dwa
> samochody zamiast uniwersalnego), zeby nie zrobic naduzycia (samochod bez
> kratki - uniwersalny)? Tym samym zamiast "uszczuplic" wplywy podatkowe o
> odpis z tytulu zakupu jednego auta, nienerwowo odpisuje sobie dwa (osobowy
> mniej korzystnie ale j.w.). Wiecej kosztuje mnie prowadzenie dzialalnosci,
> mniej place podatku - gdzie tu sens???!!!
Sam sobie w ostatnim zdaniu odpowiedziales"jak cie wiecej kosztuje prowadzenie
dzialalnosci" -to wiecej nakrecasz koniunkture.
A u nas?
Identycznie taki sam samochod mozesz zarejestrowac jako prywatny lub commercial.
Od commercial sa troche wieksze oplaty i to by bylo na tyle.
Nikogo nie obchodzi jakie ty masz koszty,bo twoje koszty sa twoimi kosztami a
masz wyjsc na plus zeby zaplacic podatek.
Jak nie bedziesz podatkow placil ,to ci zamkna biznes a jak bedziesz mial za
duze zyski ,to powstanie mnostwo konkurentow i ci zyski wyrownaja ze srednia w
innych biznesach.
Taka prosta ta Ameryka i te Amerykany,ze az boli jak sie na to patrzy.
Temat: Stilo za 39 kzł, a może coś innego?
Witam i dzięki za wszystkie głosy.
Zrobiłem rundkę po salonach i takie są moje wnioski:
1. Renault Megane: mały, ale dośc ładny w środku, bagażnika prawie brak,
plastiki trochę słabe (jak w Kadecie), ale najgorsza ta ciasnota. No i cena -
48kzł.
2. Peugeot 306: całkiem ładny z zewnątrz, w środku fatalne materiały (twarde i
rysujące się). Drzwi robią najgorsze wrażenie - cieniutkie i tapicerka jest
poprzykręcana śrubami z boku! Padaka! Siedzenia wygodne, ale kierownica
cieniutka jak w Tico. Ładny, ale niedopracowany. Cena - ponad 46 kzł.
3. Toyota Corolla: ładny, w środku całkiem niezłe materiały, dobry silnik.
Podobno niezawodny. Trochę tandetne niektóre plastiki, ale zdarza się. Ilośc
miejsca wystarczająca. Cena - 51 kzł.
4. Opel Astra II - bez komentarza. Poloneza Atu bije na głowę. Do tego cena -
45 kzł. Tego powinni zabronić.
5. Ford Focus - ładny, dostojny, dobrze wykonany, choć niektórym może się
niepodobać kokpit. Stare silniki 1,4, ale można to wybaczyć. Jak na konstrukcję
z ubiegłego wieku - całkiem nieźle. Ale cena znów pod 50 kzł.
6. Fiat Stilo - ładna wersja 3d, dobre materiały, wieelkie fotele i duuuzo
miejsca. Dość pakowny bagażnik. Niektóre plastiki mogłby być lepsze, ale ten na
desce bardzo przyjemny dla oka i miękki. Poręczna kierownica, oszczędny silnik
(6 biegów, choć trzeba się namachać). Widać, że auto przemyślane i bardzo
nowoczesne. A co najważniejsze - za 39 tys. zł. Podobno fiat to...., ale w
przypadku 2 letniej gwarancji i auta nowego może warto zaryzykować coś lepszego
za 10 tys. zł taniej niż konkurencja.
To był rekonesans. Decyzji jeszcze nie podjałem:-))
Pozdrawiam,
SW>
Temat: Fiat Stilo Station Wagon
Gość portalu: Agnieszka napisał(a):
> Już mówię - tanie części, tania eksploatacja, stosunkowo małe zużycie paliwa,
> łatwy dostęp do serwisów. Sama zaczynałam od cinque, jeżdżę w sporcie fiatem
SC
>
> (fajnie i tanio można przerobić do sportu) itd. itd. .....
Tanie części i łatwy dostęp do serwisu są też do Malucha i Poloneza ;)
> A jaka to jest zubożona wersja ? Proszę sobie sprawdzić bo wyposażenia w tej
> niby zubożonej wersji jest tyle, że nie chce mi się wymieniać (nie
wspominając
> już o Abs z EBD, ASR oraz MSR).
Pozbawienie samochodu BA, ESP, gorsze fotele i kilka drobiazgów mniej na
pokładzie.
> Oczywiście że blisko, inne model zostały daleko w tyle.
Bez przesady. 88% ochrony Megane i 307 to też znakomite wyniki.
> 307 jest specyficznym samochodem, bardzo mi się podoba. Pewnie sama też
> kupiłabym 307,
Miejmy nadzieję, że szef tego nie przeczyta.
gdyby nie ceny części i serwisowania.
Teraz Pani opiera się na stereotypach.
Już 206 była rewelacyjna i
>
> dobrze się sprzedawała.
Wciąż świetnie się sprzedaje. Fabryki, w przeciwieństwie do włoskich, pracują
na 3 zmiany.
>
> Nie będę tylko dyskutować o tym, czy nadwozie się komuś podoba, czy nie -
jest
> to sprawa indywidualna, ktoś lubi kanciaste, ktoś bardziej obłe, jednak
uważam
> że stilo ma coś w sobie agresywnego - zwłaszcza wersja 3 drzwiowa.
3 drzwiowa rzeczywiście, ale 5 drzwiowa wygląda "klocowato", ale ja to lubię.
> To tyle
> pozdrawiam
Ja również pozdrawiam
Temat: 147 czy Megane II
Za megane przemawia jak dla mnie tylko bezpieczeństwo.
Co prawda megane ma swietne zawieszenie, ale alfy jak dla mnie nie przebija.
Ergonomia - alfa (te fotele!!!!!)
common rail - alfa (na wiosnę bedzie pierwszy 16 zaworowy multijet, a ten który
teraz jest też jest super)Fiat wyprzedza konkurencję w commonrailach, tylko
łosie mają marketing gorszy od PSA
benzyna - za chwilę w alfach będzie jts (bezposredni wtrysk benzyny więcej mocy
i momentu z litra pojemności)
design zewnętrzny - alfa (ale megane też mi się podoba)
design wewnętrzny i materiały - zdecydowanie alfa (odradzam beżową tapicerkę).
Tak przy okazji to jakis czas temu ogladałem wewnątrz tego małego leksusa - pół
dnia mi się chciało śmiać z beznadziejnej skóry na kierownicy i tandetnych
pokręteł.
przestronnosc wnętrza - zdecydowanie alfa (megane jest na poziomie punto)
przyjemność z jazdy - alfa, chociaż megane jest całkiem fajny
dostęp do cześci spoza aso - do alfy jak i wszystkich fiatów bezproblemowy,
awaryjność - o renaultach nic nie powiem, ale samochody fiata wcale nie są tak
awaryjne jak zwykli opowiadać posiadacze maluchów i 125p
Po 2000 roku nie ma problemów z rozrządem w benzynowych alfach (najbardziej
powszechna usterka w 145/6)
Jedyne co można odradzić to zakup skrzyni sekwencyjnej selespeed - wrażenia z
jazdy są niesamowite, ale po gwarancji naprawa może sporo kosztowac, a serwisy
specjalnie sobie z tym nie radzą. Tyle ze to samo jest w przypadku innych marek
z takimi skrzyniami.
Trwałośc zawieszenia jest podobna jak np. w civicu - 80-100tys. km. Wiąże się
to nie z producentem, ale ze sporą ilością elementów gumowych w skomplikowanym
zawieszeniu. Jak ktoś chce trwalsze zawieszenie to teraz jest moda na wersję z
belką skrętną, ale traci na przyjemności z jazdy. Jest kilka takich samochodów
na rynku. Alfa zawsze będzie miała skomplikowane, niezależne zawieszenie, a od
2005 roku napęd na 4 koła we wszystkich modelach.
W megane jest fajny schowek na okulary w najwyższej wersji wyposażenia.
Poza tym oba samochody poskładane są z części tych samych producentów bosch,
valeo, delphi itd
www.cuoresportivo.pl
Siła rzeczy megane musi być nowoczesniejszy jako nowszy produkt. Na pewno jest
bezpieczniejszy w zderzeniach czołowych do sumy prędkości 50km/h. W alfie
problemem jest naruszenie struktury kabiny i zsunięcie głowy z poduszki
powietrznej. Dla mnie to jedyna wada (niestety spora) alfy poza ceną. Przy
większych prędkościach ok. 100km/h umiera się od obrażeń wewnętrznych
wywołanych przeciążeniami pomimo wszelkich zabezpieczeń.
Wybór należy do Ciebie. Radzę udac się na jazdę próbną.
Temat: Pomozcie mi wybrac samochod! cz. 2 :))
Jeździłem Mercedesem MB 100D,208D (1985),308D -długi,wysoki (1992),Polonezem
Truckiem LB 1.6,Renault Master -trzy panelowy (1998) 2,5D,Fordem Transitem Maxi
2,5 (1998),Fiatem Ducato Maxi 2,5 TDI Cat (1995),Fiatem Ducato 14 2,8D
(1999),Ducato 14 2,8 idTD (2001),Ducato Maxi 2,8 idTD (2000).Z uwagi na wadliwą
głowice (do której Mercedes się nie przyznaje) nie polecam silnika 2,3 D 79
KM.Silnik 2,9 D jest OK.Transit jest ok ale ma szalenie mułowaty silnik 2,5 D
oraz choć to wersja Maxi ma bardzo malutkie boczne drzwiczki.Master prowadzi
się bardzo dobrze oraz ma doskonałe światła ale jest również mułowaty i
przegrywa z Ducato umiejscowieniem skrzyni biegów.Osobiście polecam Ducato z
uwagi na bardzo duzy wybór samochodów,silników oraz tanie nieorginalne części
(klocki 140 zł).Z silnikiem 2,8 idTD jest to bardzo szybki i elastyczny
samochód (moc 122 KM oraz max.mom.300 Nm przy 1800 obr/min).Ducato Maxi ma
bardzo twarde zawieszenie dzięki czemu prowadzi się jak gokart i jest mało
wrazliwy na obciążenie (w przeciwieństwie do Mercedesa).Ducato posiada
ocynkowane nadwozie (Sprinter nie -stąd u niego korozja na porzędku
dziennym).Ducato jest szersze od Sprintera więc jego paka jest bardziej
ustawna.Srednie spalanie dla Ducato 2,8 idTD po mieście to około 8,1 l/100 km
ON.Przy odrobinie szczęścia za 40 tyś kupisz Ducato `99 14 lub maxi 2,8 idTD po
modernizacji (poznajemy głównie po olbrzymich księżycowatych lusterkach
zewnetrznych -stare są prostokątne oraz po kilku innych
drobiazgach:zegary,przełączniki).Ze Sprintera,LT,Mastera i reszty Ducato ma
największe boczne drzwi.Ducato 14 2,8 idTD (ze wzmocnionym zawieszeniem o około
300 kg w stosunku do Ducato 14) posiada m.in.obrotomierz,air
bag,wspomaganie,regulacje wys fotela kierowcy w dwóch miejscach,stabilizator
przychyłów,4 światła stopu,zamykany schowek,podłokietnik oraz może mieć dużo
więcej (el.szyby,lusterka itp.)
Na razie to tyle...
pozdrawiam
Temat: Fiat Multipla
Gość portalu: Sławek napisał(a):
Cześć Sławek
> Gość portalu: malko napisał(a):
>
> Jakimi minivanami po za Multiplą jeździłeś,iż twierdzisz,że przyprawiaja o
> zawał serca?
Scenicem i Zafirą
> Jeździłem Multipla i faktycznie w zakrętach prowadzi się bardzo dobrze ale
nie
> sadze,że komfortem jazdy jak i komfortem przednich foteli dorównuje Xsarze
> Picasso.Multipla jeździ się jak w miare nowoczesnym samochodem dostawczym
> (szeroko,wysoko,twardo
twardo? ja to lubię, nie przepadam za miękkim samochodami. Dla mnie w miarę
twarde zawieszenie to zaleta. Może gdybym mieszkał w Warszawie to zmieniłbym
zdanie, tam dziury są niemiłosierne. Przeraża mnie to co fiat zrobił ze stilo.
Peugeot w końcu w 307 dał twarde zawieszenie, a makarony odwrotnie. Jeździłem
co prawda tylko stilo 3d 1,8, ale kumpel mówił mi że abarth 2,4 ma tak samo i
buja niemiłosiernie.
).Multipli najblizej chyba do Ducato (moim zdaniem),nawet
>
> drążek zmiany biegów w tym samym miejscu ;-)
Nie wiem jak się jeździ ducato bo to jest poza sferą moich zainteresowań, ale
drążek biegów w desce to jet to. Po pierwszych paru kilometrach w miescie
człowiek się przyzwyczaja i zaczyna doceniać ten wynalazek. Szybciej zmienia
się biegi. W civicu jest to samo i też mi się podobało. No i zegary na środku w
multipli też są ok.
Ducato chyba nawet lepiej sie
> prowadzi z uwagi na wieksza szerokość oraz szalenie twarde zawieszenie...
>
> pozdrawiam
Jak dla mnie wady multipli to:
- cena
- brak trzymania bocznego
- słabe światła (daliby soczewy)
- kiepskie wyniki w crash testach
- brak rolety nad bagażnikiem w starszych wersjach
>
Temat: Fabia vs. Carisma
Tu masz fakt
"Co do porównania Skody i Mitsubishi: nie wątpię, że japońskie auto jest
generalnie lepsze". To twoje slowa. Caly czas podkreslam ze skoda to nie
gorsze auto np. od Fiata czy Opla tylko przewartosciowane! Skoro uwazasz ze
Carisma jest lepsza to jak sie ustosunkujesz do tego ze ceny obu aut sa
porownywalne. Jak mi wyjasnisz fakt, ze dziennikarze tego artykulu stwierdzili
ze skoda jest solidniejsza, bardziej komfortowa od Carismy? Smierdzi mi tu
kryptoreklama na odleglosc, jak chcesz sobie rzeczywiscie porownac oba auta to
przejdz sie do salonow. Sam stwierdzisz (choc to juz stwierdziles) ktore auto
jest lepsze! Ja nie musze. Fakt ze nie jechalem fabka ale znajomi mieli
Octavie, P307 i Focusa. Pojezdzilem kazdym z tych trzech aut, najlepszy pyl
P307, potem Focus a Octavia na szarym koncu duzo gorsza od tych dwu
pozostalych aut. Szczerze mowiac wygodniej mi sie jezdzilo od Octavii moja
alfa, a na pewno miala o niebo wygodniejsze fotele i wiecej miejsca w srodku.
Ale jak wezmiesz test autoszmaty albo jakiegos innego pisemka to zaloze sie ze
przeczytasz ze octavia pokonala swoich rywali albo byla o ciut gorsza. I to
mnie wkurza, bo to jest jawne robienie sobie jaj z czytelnikow a ich efektem
jest zdobycie lidera rynku w polsce przez auto ktore na ta pozycje nie
zasluguje! Gdyby przynajmniej auto to bylo robione w polsce, to by mozna
przymknac na to oko, ale jest robione przez czechow i slowakow a wiec kraje
ktore co rusz podbieraja nam inwetycje w nasz przemysl. Wkurza mnie taka
polityka i z tym trzeba walczyc! A co do solidnosci to tak jak juz kiedys
napisalem ten moj kolega byl czesciej w serwisie ode mnie. W ciagu pol roku w
nowym aucie mial problemy z tlumikiem i komputerem pokazujacym mu bzdury. Jak
na solidna niemiecka technologie to troche duzo...
Temat: "Fakty i Mity"-tygodnik, czytacie ?
Witam
Pan Jacek Wnuk pomimo wcześniejszej interwencji
Policji nwiózł na swoja działkę budowlana położona w srodku wsi stertę
eternitu - mało tego .W celu pokrycia swojej budowy , pocioł eternit
.Nie muszę mówić dlaczego zakazano stosowania tego materiału.Wcześniej
poruszał się po drogach publicznych rozlatujacym nie zarejestrowanym
fiatem 126p z takaż przyczepka.Czyzby Państwa Wnuk obejmował któryś z
formalnych lub nieformalnych immunitetów?Bo działań urzędowych w tej
sprawie ani widu ani słychu.Państwo Wnuk cieszą się dziwnymi łaskami w
miejscowej inspekcji budowlanej a działania pana inspektora Adamowicza (tego
samego który tak "skutecznie" działał w sprawie PACONU)
ograniczaja się jedynie do nękania sasiadów państwa wnuk prawdopodobnie w celu
wymuszenia łapówki. Za takie stosowanie prawa po II Wojnie Światowej powieszono
w Norymberdze kilku urzędasów , co jednak okazało się wysoce nieskuteczne i
kosztowało kilkadziesiąt milionów ofiar .
mieszkaniec Nowego Dworu k/ Trzebnicy
Po tragedii w Katowicach jasne stało się jak wygląda w Polsce Inspekcja
budowlana .Głownym zadaniem pana inspektora jest grzanie dupska w fotelu i
wymuszanie łapówek od tych którzy się nie mogą bronić.
Nasz miejscowy inspektorzyna słynie z arogancji i ostentacyjnego lekcewazenia
petentów.Poważnie traktuje jedynie osoby chore psychicznie tak jak panią Danusię.
Na argumentację pana inspektora że p.wnuk "nie ma środków do życia i dlatego się
nad nią tak lituje"
1.skad ma na budowę
2.co robia w tej sprawie służby skarbowe
3.pan nie jest jednostka własciwą w ramach administracji powiatowej , do spraw
pomocy społecznej niech pan zgłosi problem Powiatowemu Centrum Pomocy Rodzinie
.Które powinno otoczyc tą "rodzinkę biedaków" czułą opieką psychiatryczną .
Szczególnie panią Wnuk otulić czule kaftanem bezpieczeństwa , nałożyć na tważ
maseczkę (taką jaką nosil główny bohater "Milczenia owiec") na drzwiach celi
wywiesić Uwaga wścieklica!Broń Boże nie podawać przyborów do pisania!zamknąć
drzwi i klucz wyrzucić.
Temat: "Chevrolet" Aveo i jego warsztat...
Mooi Drodzy...
Ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, że kupiłem Daewoo a nie Chevroleta.
I doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wymiana przekładni kierowniczej i
sprzęgła oraz uszczelnień silnika po 12000 km to obciach. Chociaż moje Aveo, po
doświadczeniach z poprzednim autem którym był Fiat Brava (1 rok gwarancji, w tym
czasie 32 naprawy gwarancyjne)jest autem nie psującym się.
Ja sobie dodkonale zdaje sprawę z tego, że w serwisach mogłyby pracować średnio
inteligentne szympansy i poziom obsługi technicznej byłby wyższy niż obecnie,
kiedy pracują w nich ludzie.
Mnie chodzi przede wszystkim o to, do jakiego stanu można doprowadzić auto
słuchając rad pracowników ASO.
Chodzi mi o to, jak traktuje się klienta w ASO, jak ładuje się go w d..ę bez
wazeliny.
Ciąg dalszy owego serialu nastąpił. Zadzwoniłem do serwisu aby zapytać się co z
częściami. Kolo powiedział, że sprawdzi i oddzwoni. O dziwo oddzwonił i mówi, że
przyszło 6 przekładni kierowniczych i jedna z nich jest dla mnie. Wniosek z
tego, że 6 właścicieli innych Aveo ma podobny kłopot co ja. Czyli przekładnia
jest albo wadliwie zaprojektowana albo zbyt delikatna na polskie drogi. Sprzęgło
również na mnie czeka, więc doprowadzą auto do ładu. Zobaczymy na jak długo.
Przeraża mnie jednak to, że nadal nie ma wiadomości z GM polska w sprawie pasów
i fotela. Albo w GM olewają klienta, albo goście z serwisu nie wysłali do GM
pytania w tej sprawie. Zobaczymy jak sprawy potoczą się dalej. Serwis mam
umówiony na 04.11, opiszę co się działo. Pzdr wszystkich, szczególnie
Red_kublika, z którym miło mi się dyskutowało o mamutach...
Temat: Nowy FOCUS od 49.900 zł.
Widze ze odebrales to osobiscie
Moze zabraklo w moim poscie cudzyslowow - chodzilo mi o nasz biedny rynek.
Nigdzie nie pisalem o biedocie - to mogloby obrazic mniej majetnych. A
pieniadze to nie wszystko.
To producenci (Fiat ze Siena i Renault z Loganem) definiuja, ze ich tansze
marki sa na biedniejsze rynki, takie jak polski. Nie uwazam, ze tymi autami
jezdza ludzie biedni - takich w Polsce nie stac na kilkuletnie auta. Sam
jezdzilem Nubirka przez kilka latek, nie mialem specjalnych kompleksow. Cena
Evandy biedakow nie przyciagnie.
Sek w tym, ze klienci nie lubia byc szufladkowani i sa na tym punkcie czuli.
Dacia Logan jest tu przykladem auta skrojonego na biedny rynek. Czy chcialbys
kupic Logana przy takim pozycjonowaniu tego auta? Wielu nie. Dla innych nie
jest to pewnie problem, patrza na cene przeliczajac koszt cm auta. Przyznaje,
to jest racjonalne.
> Za te 70tys. zł można mieć duży wygodny samochód na poziomie
> jakim jest np. Chevrolet Evanda.
Mozna nawet nie mniejszy, pod wieloma wzgledami lepszy - Mondeo. Ale to moje
zdanie.
> Sam osobiście kupiłem świadom tego co robię
> samochód twoim zdaniem dla biedoty tj. Lacetti. Cena taka sama jak FOCUS 1.6
FX
> Silver.
Coz, znam oba auta. W stosunku do Nubiry Lacetti to duzy postep, ale jednak
(bez obrazy) Focusa oceniam wyzej - jest bardziej dopracowany. W Lacetti czuc
kazdy fald asfaltu. Dzwignia zmiany biegow moglaby miec mniejszy skok. Focus
pierwsze wady pokazal mi po znacznie dluzszym dystansie (fotel z opuszczanym
siedziskiem nie trzymajacy na boki). W dodatku jest mocnym autem. Przewage
Focus pokaze przy odsprzedazy.
> Wybacz ale to co robi Reno z Loganem to nie to samo co Opel z Chevroletem. Bo
> raczej Opel z Chevroletem nic nie robi. Jak juz ktoś coś robi to raczej GM z
> Chevroletem. Ale to i tak inna bajka niz Reno z Dacia.
Przyznaje Ci racje. Chevy jest tansza marka GM na rynki Europy. Takze
bogatszej. Reno Logan jest skrojony na nasz biedny rynek.
> Z twojego rozumowania można wywnioskować że Focus też dla biedoty
> (tania marka).
Bo tak mysle. Zamiast budowac tansze marki, Ford moze zachowac dobry poprzedni
model w nizszych cenach, aby trafic do tych samych klientow. Tylko jeszcze raz
podkresle - nie do biedoty, nigdzie tak nie pisalem. A do klientow z
biedniejszych rynkow.
Temat: Zaraz kur..icy dostanę!
przypomniala mi sie piosenka
zespolu (kabaretu) B-complex ( stare wroclawskie )
"KLIENT NASZ PAN
Podanie, pieczatka, metryka, stempelek
dwa znaczki skarbowe, życiorys, numerek
swiadectwo z przedszkola, panieńskie nazwisko
swej matki i babki spis dzieci - to wszystko
na kartce czytelnie i w 3 egzemplarzach
wypełnić, nie zginać, nie zwijać, nie mazać
ołówkiem kopiowym nie grubo, nie cieńko
podpisać, a zresztą... Następne okienko
ZACHOWAJ CISZE - TU SIĘ PRACUJE!
sześć zdjęć, lewy profil, tu słownie, tam kwota
akt zgonu pradziadka, podatek za kota
stosunek do wojska, stosunek do żony
wzrost, znaki szczególne, ordery, dyplomy
co stwierdza Masserman, czy z władzą jest w zgodzie
na kogo głosował, czy był na zachodzie
oprawić w skoroszyt i przynieś to spięte
spinaczem... a zresztą: na dzisiaj zamknięte
PO ODEJŚCIU OD KASY REKLAMACJI NIE UWZGLĘDNIA SIĘ - OJ NIE...."
Ciekawe, że 30 lat ma ta piosenka, a dalej aktualna :)))
Dalej jest jeszcze:
"Spraw dobry panie Boże, gdy biurowa kawa
wypita po raz setny przyniesie mu zawał
gdy nagły na druczki atak go powali
by go przynajmniej diabli do piekła nie brali
POSADŹ GO ZA TO PANIE NA WIECZNOŚĆ W OKIENKU
NIECH CO RANO POWTARZA DO TŁUMU KLIENTÓW:
Dzieńdobry czym mogę usłużyć dziś panu?
Lodówka szwankuje czy leje się z kranu?
Załatwiam od ręki, bez świstków, każdemu
Wycieczka do Grójca, czy do RFN-u?
Talonik na fiata a może bilety
na cukier potrzebne? Tam leżą gazety
Siąśc proszę w fotelu, zjeść drugie śniadanie
Wszak klient mój pan jest!
...WIĘC SŁUŻĘ CI PANIE...
Stare, ale fajne ;)
Temat: Druga edycja regat po ul. Piotrkowskiej
Druga edycja regat po ul. Piotrkowskiej
>W ubiegłorocznej premierowej imprezie ścigały się tylko dwie
>osady: "wioślarze" Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej oraz Społecznej
>Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania. Zwyciężyli ci drudzy,
>pokonując półkilometrowy odcinek "Pietryny" w 1,15 min.
Zabawa była przednia, szkoda tylko, że trasa pod górkę :)
>Rzeczywiście, załogi będą musiały pokazać, że są silne. Trasa wyścigu
>została bowiem wydłużona ośmiokrotnie - do 4 km. Start - przy ul.
>Roosevelta; nawrót - na pl. Wolności i powrót do ul. Roosevelta.
8-0
Czy organizatorzy pamiętają jakie były problemy przy zabezpieczeniu tej
imprezy za pierwszym razem?!? Ludziom trudno wytłumaczyć, że tą łódką się nie
wyhamuje jak ktoś wejdzie pod koła! A co ze skrzyżowaniami??
Poza tym trasa jest okropnie długa... Już w zeszłym roku po zawodach, gdy
drużyny wiosłowały w pochodnie od placu do pasażu Shillera, w tempie
spacerowym- panowie padali... A do tego jeszcze wyścig... przy czym
przypominam, że PIetryna nie jest płaska...
>Do rywalizacji zgłosiły się już cztery ekipy. - Nadal czekamy na zawodników
>największych łódzkich uczelni, czyli uniwersytetu, politechniki i medyków -
>mówi Janiak. - Oczywiście liczymy na tłumy widzów.
Polibuda i Uniwerek mają swój doroczny mecz na staionie Widzewa.
Panie Janik- ja się boję tych tłumów :/
>Pojazdy to krzyżówki łódek i popularnych maluchów. Stalowy szkielet 11-
>metrowego bolidu wypełnia zawieszenie, napęd i koła od fiata 126 p. Z przodu
>oczywiście fotel i kierownica też od malucha. Pięciu wioślarzy ciągnie
>uchwyt-wiosło do przodu i w tył. Podczas treningów zawodnicy rozpędzali się
>nawet do 50 km/h.
Czy pojazdy będa dobudowane? Bo o ile mi wiadomo to teraz istnieją dwa. To
ile będzie tych wyścigów? Każdy z każdym? Studentów chcecie wykończyć? ;))
Temat: Chcę kupić Alfę 156 - pomożecie???
Witam.
Nie wiem czy Rafał (grupowy spec - najlepiej napisz do niego na priv) przysnął?
1. wariator około 500PLN, rozrząd - 800PLN (warsztat), 1100 (ASO)
2. razcej częściej niż w przeciętnym aucie, niektóre elementy są chyba
niewymienne pojedyńczo
3. go to www.wróżka.com.pl ;))
4. Rafaaaaaałłłł pomocy ;)
Ja kupiłem salonową od pierwszego właściciela z przebiegiem niecałe 80kkm,
prawie 5-letnią 156 2.0 Selespeed. Auto ładne, b. przyjemnie jeżdżące, mały
bagażnik, kabina rónież niezbyt wielka (ale mi odpowiada).
Wydatki po prawie 6kkm:
1. akumulator Centra Futura 60Ah 270PLN
2. zimówki Goodyear Eagle UG GW3 185/65/15H 88H (326PLN/szt.) + alufelgi AEZ
Dion 6,5x15” (297PLN/szt.)
3. olej MobilS 10W40 SL, filtr paliwa, przeciwpyłkowy, oleju, 3 żaróweczki - z
robocizną 280PLN
4. linki hamulcowe po 85PLN/szt.
5. oba górne przednie wahacze po 136PLN/szt. + 128PLN/oba robocizna
6. gumki Motgum - 22PLN/obie
7. mleczko do konserwacji skóry - 30PLN
8. żarówki OSRAM +30/+50% do świateł mijania i drogowych - 134PLN + 36
założenie i ustawienie
9. na przód: tarcze BremboMax (523PLN komplet) + klocki Ferodo Premium (212PLN
komplet) + płyn hamulcowy Ferodo DOT4 0,5l (17PLN) + żrówki Osram +30% do
przeciwmgielnych (42PLN/szt.). Robocizna za wszystko 110PLN.
10. spray do kokpitu Shell za 16PLN
11. tylne klocki hamulcowe - 80PLN/szt., examiner + robocizna 110PLN.
12. wymiana czujnika ABSu - 137PLN + robocizna 60PLN
13. sprzęgło (odnowione) - 682PLN + robocizna 1000PLN
14. Do zrobienia - podgrzewanie fotela kierowcy 730PLN + robocizna (tapicer)
200PLN.
15. Rozrząd od 800 do 1500 (warsztat bez wariatora do ASO z wariatorem)
16. Dwie żaróweczki
17. W ciągu miesiąca 2-3 razy zapaliła się w trakcie jazdy na chwilę, bądź nie
zgasła od razu po rozruch kontrolka wtrysku.
Punkt 13 było robione w ASO.
Wszystko pozostałe było robione w były ASO fiata, gdzie mechanik jeździ 156 1.8
i zna auto dosyć dobrze.
Zaczekaj aż wypowiedzą się fachowcy, bo ja jestem laikiem.
Pozdrawiam,
Maciej Loret
Temat: nissan 1,5tdi 82KM czy octaviaI 1,9tdi 90 KM?
Gość portalu: Yanek napisał(a):
> wybor masz znacznie wiekszy
>
> Citroen Xsara HDI - super promocje bo wchodzi C4
> Fiat Stilo JTD - dobre ceny bo slabo schodzi
> Mitsubishi Space star DID promocje
> Astra z Gliwic DTI
> Seat Leon TDI promocje
>
> wszystkie w zblizonych cenach ok 60 tys zl
>
> jak widzisz wybor masz szeroki
> nie ograniczaj sie tylko do Nissana i Skody chyba ze masz szczegolne powody :-)
Kolejno odlicz: ;-)
1. Astra z Gliwic - cena i owszem ok. 60kzł, ale wyposażenie za te pieniądze jest raczej ubogie (specyfikacja rok modelowy 2005 to 2 abg i abs).
80-konne Stilo JTD też nie ma do zaoferowania wiele ponad wyposażenie Astry, a cena to 61.400,00 (jakie są możliwe upusty - nie wiem; kilka miesięcy temu jeden z tutejszych dealerów bez pytania odliczał 8% od ceny katalogowej).
Xsara to samochód z roku 1997 - dwa faceliftingi tego nie były w stanie zmienić - ma jednak dobre doładowane silniki diesla (choć 70-konny 1.4 to za mało), ale za to kiepskie fotele - niby drobiazg, ale jeśli ktoś planuje pojeździć trochę, to będzie je przeklinac w zywy kamień (są tragicznie miękkie). Ceny powinny być OK.
Mitsubishi w mniej więcej odpowiadającej Almerze Visia wersji wyposażenia Comfort kosztuje ponad 70 tysiecy - jest jednak upust 5000 i radio z CD + lakier metalik gratis. Wersja Family uboższa m.in. o boczne poduszki to wydatek 63 tys. (minus upust etc).
Seat jest dość ciekawy - dostałem niedawno ofertę na Leona TDI 90KM z 4 abg, abs, klimatyzacją, cd, elektryką za 63 tys. Może dałoby się coś jeszcze ściągnąć - bądź co bądź nowy model pojawi się w przyszłym roku, a obecny to przecież lekko tylko zmieniony staruszek Golf IV.
Co do Skody - nie wiem, nie jeździłem. Ma znacznie lepsze plastiki niż Almera. Dużo większy bagażnik. Wyższa cena i gorsze wyposażenie.
Co do Almery... Sam miałem do niedawna dużą ochotę na zakup modelu dci visia. Atrakcyjna cena, oszczędny i nieźle radzący sobie z autem silnik, bogate wyposażenie (4 abg, abs, klimatyzacja, cd, elektryczne szyby z przodu), przeglądy co 2 lata albo 30 tys. km - niemal same plusy. Jazda testowa pozostawiła same miłe wspomnienia. Z minusów - kiepskie plastiki. Jest jednak z Almerą i Nissanem w ogólności inny problem. Kolega ma Almerę z 2000 roku. Nówka z salonu, do niedawna bezwypadkowa. RDZEWIEJE. Ciekawiło mnie, czy jest to tylko pech kolegi czy jednak coś więcej - zapytałem więc w Federacji Konsumentów. Okazuje się, że mają dużo skarg na Nissana (aktualnie ma to być lider jeśli chodzi o liczbę skarg) związanych w znacznej mierze z rdzewieniem Almer i - co gorsza - olewaniem rozżalonych klientów przez Nissan Poland. Wystraszyło mnie to trochę i - póki co (?) - zniechęciło do zakupu pojazdu tej marki.
Temat: Przy okazji remanentu śpiewnika znalazlem...
Przy okazji remanentu śpiewnika znalazlem...
... taka oto piosenke zespolu B-Complex ( Zwoźniak, Wencel itp) z lat 70.
Wydaje mi sie ze jednak ona jest wciaz aktualna i mówi np. o wydziałach
komunikacji :-)
Klient nasz pan
podanie pieczątka metryka stempelek
2 znaczki skarbowe, życoirys, numerek
Świadectwo z przedszkola, panieńskie nazwisko
Swej matki i babci spis dzieci
to wszystko:
Na kartce czytelnie i w trzech egzemplarzach
Wypełnić nie zwijać nie zginać nie mazać
Ołówkiem kopiowym, nie grubo, nie cienko
Podpisać a zresztą... Następne okienko
Zachowaj ciszę - tu się pracuje
Szesć zdjęć, lewy profil tu słownie tam kwota
Akt zgonu pradziadka podatek za kota
Stosunek do wojska, stosunek do żony
Wzrost, znaki szczególne, ordery, dyplomy
Co stwierdza Wasserman, czy z władzą jest w zgodzie
Na kogo głosował, czy był na zachodzie
Oprawić w skoroszyt i przynieśc to spięte
Spinaczem! A zresztą... Na dzisiaj zamknięte
Po odejściu od kasy reklamacji nie uzwzględnia się, oj nie!
Spraw dobry Panie Boże gdy biurowa kawa
Wypita po raz setny przyniesie mu zawał
Gdy nagły na druczki atak go powali
By go przynajmniej dlabli do piekł anie brali
Posadź go za to panie na wieczność w okienku
Niech co rano powtarza do tłumu klientów:
Dzień dobry, czym mogę usłużyć dziś panu?
Lodówka szwankuje, czy leje się z kranu?
Załatwiam od ręki bez świstków każdemu
Wycieczka do Grójca czy do RFN-u?
Talonik na fiata? A może bilety
Na cukier potrzebne? Tam leżą gazety
Siąść proszę w fotelu, zjeść drugie śniadania
Wszak klient mój pan jest! Więc służe Ci panie..."
Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 188 wypowiedzi • 1, 2, 3