Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum WSAS





Temat: Do <prywaciarza2> zwanego <prywaciarz.live>
Do <prywaciarza2> zwanego <prywaciarz.live>
W/w napisał:
1.Czy jeden lub drugi Marianek przejęliby wspólnotę na własność?
Jako prywatne osoby?
2. Czy mam takie samo prawo do wspólnoty jak np. Sławek? Jak moja
rodzina jest na liście tak samo jak jego?
3. Dlaczego robi ze Wspólnoty prywatny folwark razem z kilkoma
kolesiami, z którymi ma już dogadane?
4.Gdzie były wybory, no powiedz mi gdzie?
5. Zróbmy nowe wybory na zarząd Wspólnoty a nie Sławuś już rozdaje
nie tylko jego.

Witaj <p.live>
Czyli wygląda to tak:
Ad.1
Chcieliby. Przecież po to jest to całe zamieszanie i "włóczenie się
po sądach", bo najpierw jeden (nie był wtedy jeszcze na stołku)
skarżył Głównego Geodetę Kraju (PRZEGRAŁ). Następnie jakiś radny
powiatowy (związany wtedy z Rudym Lisem) i też PRZEGRAŁ. Jak tego
było im mało, no to JNP powołał sobie "komisarzy", których na nasz
wniosek odwołało Samorządowe Kolegium Odwoławcze (bo geniusz prawny -
JNP powołał sobie także i ... Ogólne Zebranie Udziałowców). ))

Ale JNP, było i tego mało, no to tym razem powołał sobie
zarządzeniem (komisarzy), których Wojewódzki Sąd
Administracyjny ...ODWOŁAŁ, bo JNP uczynił to BEZPRAWNIE. )
Ale, JNP nie chciał sie z ty pogodzić, no to odwołał się do NSA,
gdzie także PRZEGRAŁ. (zdaniem NSA - "działalność pana KMIECIAKA
JEST SZKODLIWA). )
W międzyczasie, aby "dobrać" się do majątku, JNP ...zmienił sobie
statut we Wspólnocie i przekazał kompetencje Ogólnego Zebrania w
sprawie sprzedaży dla ... swoich "komisarzy".
W Wojew. Sądzie Administracyjnym także PRZEGRAŁ. )

Obecnie "podskakują nam" wójt, starosta przysuski, starosta
kozienicki, Wojewoda Mazowiecki i Główny Geodeta Kraju, dlatego ...
sprawę rozstrzygnie Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Jest takie przysłowie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi
o ...". Bo przecież, Zarząd demokratyczny chciał po prostu
unieważnić, transakcje dotyczące sprzedaży majątku Spółki bez wiedzy
Ogólnego Zebrania. KTO UCZESTNICZYŁ w takich transakcjach oraz
nabywał tak majątek chyba ...wiecie )
Ad.
2.
prawa do Wspólnoty reguluje ustawa o zagospodarowaniu wspólnot
gruntowych. Dlatego trudno mi odpowiedzieć, na pytanie
<prywaciarza>, bo nie znam szczegółów. O moich prawach pisałem na
forum. Dodatkowo uznawane są przez WSA i NSA, ale nie przez pana
Kmieciaka i przez pana Niemirskiego. )
a ponieważ żaden z nich "nie jest jeszcze Bogiem" no to
rozstrzygnie to ostatecznie Sąd. Oczywiście Administracyjny )
Ad.3.
Jak ureguluję juz swoje prawa (moja matka juz ma uznane i to przez
w/w starostę)to na Ogólnym Zebraniu m.in. zaproponuję, aby Wspólnota
zakupiła instrumenty dla młodz. orkiestry, wyremontowała boisk
na „bebnie” i odpisała grunt na którym stoi OSP. Oczywiście, na
takim zebraniu będę miał JEDEN głos (jak każdy), ale mam nadzieję,
że będzie to do zaakceptowania przez większość.
Ad.4 - 5.
Powielasz „zastrzeżenia” pana Kmieciaka i pana Niemirskiego, którzy
już to zgłaszali i to za każdym razem w Sądzie. ))
Jeśli, uważasz, ze w/w spece nie mają znajomości, umiejętności
przedstawienia swojego punktu widzenia i być może że nie nadają się
na swoje stanowiska, to TWÓJ punkt widzenia, bo za każdym razem Sąd
uznawał racje i argumenty … mojej skromnej osoby )

W związku z powyższym zamiast się denerwowac i półakąc na forum,
zgłoś to w sprawie sygn. akt: VIII SA/Wa 605/08 czy też sygn. akt:
IV S.A./Wa 1844/08
Oczywiście, możesz tez skorzystać z tematu:"Sąd Administracyjny.
Zakład- Kto wygra?!" - (poniżej link do niego)
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=25494&w=88477089
Pozdrawiam – Twój ulubiony Sławuś – zwykły wiejski facet. ))
PS.
Jak tak dalej będziesz się denerwował, to długo nie pociągniesz.
Proponuję spacer i krople na uspokojenie )






Temat: Komu się najbardziej nudzi w odrzywole???
Witaj <natatan99>
Coś dawno Cie nie było na forum. Jednak wracając do tematu, to uprzejmie Cie
informuję, że zdecydowanie przesadzasz.
1. Jest oczywiste, ze "nie całe życie czepiam sie władzy". W tej chwili
mam 45 lat i co i kiedy. Mój „konflikt” z Władzą zaczął się, w zasadzie, kiedy
Władza "nadepnęła mi na odcisk" w dniu 27 pażdziernika 2003r. (a więc rok po
wyborach z 2002r.) kiedy zostałem w bezprawny sposób …….. podczas sesji rady
gminy …….. i będzie to rozpatrywane w dniu 6 czerwca 2006r. w WSA w Warszawie.
(na razie Nie będę o tym pisał na forum i informacji na ten temat niech udzieli
Ci JNP)
2. Jak to sobie wyobrażasz, że co . Taki zwykły wiejski śmieć jak ja to co
może zrobić, z tym „załatwianiem” nie tylko w skali Kraju, ale tez i Gminy?
Przecież za to odpowiada Władza. Na szczeblu Kraju to Premier i Prezydent. Czy
myślisz, że jak JNP nic nie załatwił na szczeblu Kraju, to nie ma prawa do
krytyki Władz- Premiera czy tez Prezydenta. WPROST PRZECIWNIE i jak pamiętam
to z tego prawa korzysta.
3. Czy Twoim zdaniem to JNP, ma prawo do krytyki WLADZ KRAJOWYCH, mimo że
nie podpisał żadnej umowy gospodarczej z Unią Europejską i nie negocjuje z
Bankiem Światowym czy też takiego prawa nie ma?
4. JNP nie był potrzebny ktoś taki jak ja, tylko właśnie bmw. Oczywiście
w tej chwili to nie ukrywam, że .... tez mam tam jakieś swoje kontakty i nawet
z jednym posłem z Ziemi Radomskiej "jestem po imieniu", czy też..... (ktoś mi
zarzuci, że się chwalę, że tez tam z KIMŚ się znam). Tylko czy mam się "wcinać"
i na siłę proponować coś JNP.
5. Przypomina mi sie taka historia, że zaraz po tym jak moja żona została
dyrektorem w PSP w Kolonii Ossie (1997r.) to zaproponowała JNP, ze może się
postarać o jakieś środki z Ministerstwa Oświaty, ponieważ akurat wiceministrem
byl wtedy Pan Pastuszka, który kiedyś był jej opiekunem roku na studiach.
Byliśmy zresztą u niego w Ministerstwie w Alejach Szucha w Warszawie. I wiesz
co, to zdziwiło nas, że okazało się, że ..... JNP wcale nie potrzebuje tego i
dodatkowo to wg Niego "Pastuszka to nie ma nic do gadania, bo pieniądze trzyma
Grabowska". Jednak za kilka dni żona przyszła z UG i powiedziała mi, że
widziała na biurku sekretarki pismo napisane przez JNP...... do wieministra
oświaty Pana Pastuszki Z PROŚBĄ O DOTACJĘ. (komentarz do tego napisz sobie
sam).
6. Nigdy nie twierdziłem, że jestem jakimś prezesem Wspólnoty , czy też
członkiem zarządu. Wprost przeciwnie. (poczytaj sobie na forum) Jednak wbrew
temu co napisałeś, to jestem uprawniony do Wspólnoty i moje prawa są uznawane i
przez Sąd w Przysusze i przez Wojewódzki Sad Administracyjny w Warszawie, jak
również przez Prokuratora w Przysusze. (mogę okazać na to dokumenty). Zresztą
mam nadzieję, że również wg Ciebie to bardziej na tym zna się Sąd niż TY.
(Ponadto, możesz się o to zapytać miłego Ci sercu JNP). Gdyby było Twoim
zdaniem odwrotnie i to Ty byłbyś tu autorytetem, a nie Sąd to koniecznie, ale
to KONIECZNIE napisz o tym na forum. Dodatkowo na forum jest taki temat
założony przez <Staśka Mazowieckie> dotyczący zakładu.
Czyli krótko mówiąc, jestem jednym z wielu, takim zwykłym uprawnionym do
Wspólnoty. Jak przeczytasz n/w link to jestem następcą prawnym po nr 58 na tej
liście, a dodatkowo moja matka, której jestem pełnomocnikiem po nr 230.

www.bip.odrzywol.akcessnet.net/index.php?idg=4&id=471&x=115&y=1
Poza tym musze przyznać, że możesz być przykładem do normalnej wymiany
poglądów, bez wyzwisk. Bo w końcu nie każdy akurat musi mnie lubić, to jednak
nie każdy musi mi ubliżać.
Jeśli chcesz to napisz odpowiedż na moje 3 pytanie.
Pozdrawiam – Sławek Gajewski – (nemne)
P.S.
<mazowieckie> czy dopuścisz do prowadzonego przez Ciebie zakładu również
<natana99>?






Temat: Kmieciak - Gajewski. O co tu chodzi?!
Kmieciak - Gajewski. O co tu chodzi?!
Witam
Jedyną mozliwością "wyprostowania" Władzy, która w decyzjach narusza nie tylko moje prawa, ale także MIESZKAŃCÓW jest Sąd Administracyjny.
Dlatego też, nie mam innej mozliwości aby "wytłumaczyć" naruszanie praw przez takiego wójta Kmieciaka gdzie indziej, niż przed WSA.
Dotyczy to m.in. zemsty na mojej żonie, czy też spraw Wspólnoty, gdzie kilku cwaniaków chce zawłaszyć majątek należący do Naszej Społeczności.
Ponieważ, co było zostało już sprzedane (SKR, Dom Towarowy, Stolarnia, GS), no to wyciągają teraz swoje łapska do przeszło 330 ha gruntów w tym ok. 180 ha lasów, aby rzekomo "nieodpłatnie" i "tajnie" przekazywaĆ to różnym "biznesmenom", podczas gdy ja uważam, że wszystko powinno być JAWNIE i OFICJALNIE. Tak, że z tego korzyści będą mieli nie tylko "biznewsmeni", ktorzy kupili same budynki BEZ GRUNTU. (a chętnie sprzedaliby to z GRUNTEM).
Dlatego też, DZIAŁAM i dedykuję WSZYSTKIM poniższy tekst:

...................................................................
Kiedyś na tym forum znalazł się wpis forumowicza <miecz_amidamaru>, który zacytuję:
forum.gazeta.pl/forum/w,25494,39002324,52859636,Re_PYTANIA_DO_SLAWKA_G_nemne_.html
Autor: miecz_amidamaru 25.11.06, 16:03
>Śledzę już od jakiegoś czasu relacje <nemne> z jego „potyczek” z >tymi, którzy – co tu dużo mówić – działają z naruszeniem jego (i >nie tylko jego) praw.

>Wielu forumowiczów oburza się, że Sławek ciągle z kimś wojuje i >stawia veto. Jeżeli mogę coś powiedzieć, to nie zgadzam się z Wami.
>Jeżeli nasz kraj ma być praworządny, to żadne działania władz nie >mogą się odbywać kosztem kogokolwiek. Żadna, nawet najlepsza >inwestycja w gminie nie powinna naruszać praw któregokolwiek >członka społeczności.

>Sławek, którego niektórzy mają za krzykacza, ma po prostu >świadomość swoich praw i występuje w ich obronie. Oczywiście władzy >było to bardzo nie na rękę i „dostępnymi sposobami” usiłowała >poskromić faceta (np. ordynarny faul w stosunku do żony Sławka i >inne chwyty poniżej pasa) i go oczernić.

>Ludzie bierzcie z nemne przykład! Prawo jest dla wszystkich równe. >Władza NIE STOI PONAD PRAWEM! Wiem, że kiedyś popularne było >powiedzenie „na władzę nie poradzę”, ale ono utraciło już dawno >swoją aktualność. Sprawujący władzę mają owszem wiele przywilejów, >ale nie są one nieograniczone. Ich też można – a nawet należy!!! – >zdyscyplinować, gdy popadają w nadmierną arogancję i prywatę. Na >wszystko są przepisy i regulacje!

>Ludzie, to co robi Sławek, to występowanie przeciwko choremu, >patologicznemu systemowi, który – jak widzę – okalecza nie tylko >jego prawa!

>Swoją biernością dawaliście sobie ukręcić j…ja. Samorząd gminy ma >pełnić rolę służebną wobec społeczności, którą reprezentuje, a nie >cwaniaczkować i się panoszyć!!!
>No, ale mam nadzieję, że to już przeszłość!

>Sławek, będąc dotychczas osobą prywatną, miał możliwość występować >w swoim imieniu, ale liczę, że jako funkcjonariusz publiczny będzie >rzecznikiem praw innych (oczywiście z ich aprobatą).
>Życzę i jemu i nade wszystko całej nowej Radzie Gminy wszystkiego >dobrego na drodze do wyprostowania wszystkich wypaczeń i >pokręconych układów. Czuwaj!!!
.....................................................................



Temat: Obwodnica wstrzymana przez nieczytelny podpis
Strasznie kłamiesz ... Bolo
Gość portalu: bolo napisał(a):

> Oj przestań kłamać, mały kłamczuszku.

Oj strasznie kłamiesz, duży kłamczuszku.

napisałeś tak: "> 1. decyzji środowiskowej jeszcze nie ma
"
A ja przecztałem tu:
forum.przyroda.org/topics4/wschodnia-obwodnica-warszawy-vt7645,120.htm#269489
"Wojewoda mazowiecki Jacek Sasin podpisał decyzję środowiskową dla
Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Obwodnica przebiegnie od
węzła "Marki" do węzła "Lubelska" i będzie gotowa do roku 2012 -
zapewnił dziennikarzy wojewoda mazowiecki."
Art.46a POŚ- "..Wojewoda jest organem własciwym do wydania decyzji o
srodowiskowych uwarunkowaniach ...i.t.d. ble, ble, ble

dalej napisałeś:"> 2. o uzgodnienie ministra występuje wojewoda, a
on nie wnioskuje o uzgodnienie konkretnego wariantu"

I tu strasznie kłamiesz, bo wojewoda wnioskuje o uzgodnienie decyzji
zgodnie z wnioskiem inwestora czyli w tym przypadku według wariantu
W-2.

Z uzasadnienia Sądu:
"Dodać ponadto należy, iż organ uzgadniający nie tylko wszczyna
postępowanie uzgadniające na podstawie żądania organu właściwego do
wydania ww. decyzji, ale także prowadzi postępowanie w granicach
żądania nie będąc przy tym uprawnionym do rozpoznania sprawy ponad
to żądanie. Rozpoznanie sprawy ponad żądanie traktuje się jako
działanie bez podstawy prawnej, a tym samym jako dotknięte istotną
wadą prawną. W orzecznictwie wielokrotnie-podkreślano, iż organ
administracji publicznej nie jest uprawniony do swobodnego
interpretowania żądania strony. O tym, jaka jest treść żądania
strony w postępowaniu administracyjnym decyduje strona, a nie organ,
do którego żądanie zostało skierowane (wyrok WSA z dnia 5 kwietnia
2007r., sygn. akt IV SA/Wa 300/07, LEX nr 337783 ). Inaczej mówiąc
organ jest związany treścią żądania strony i tylko strona jest
uprawniona do zmiany żądania wskazanego wniosku i może to uczynić do
czasu wydania decyzji administracyjnej.
Powyższe prowadzi do oczywistego wniosku, iż przedmiot uzgodnienia
jest determinowany przedmiotem wniosku strony występującej o wydanie
decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. A to oznacza, iż organ
uzgadniający dokonuje uzgodnienia lub odmawia uzgodnienia inwestycji
wskazanej we wniosku organu występującego o uzgodnienie
(prowadzącego postępowanie główne), tożsamej z inwestycją wskazaną
we wniosku strony. Natomiast zmiany przedmiotu uzgodnienia, w toku
prowadzonego postępowania może li tylko dokonać organ prowadzący
postępowanie główne, o ile strona dokona zmiany treści żądania
zawartego w uprzednio złożonym wniosku.

Z materiału dowodowego przedmiotowej sprawy wynika, iż inwestor -
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - wnioskiem z dnia 22
listopada 2005r. wystąpił do Wojewody Mazowieckiego o wydanie
decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia
polegającego na budowie Wschodniej Obwodnicy W. na odcinku od
węzła "M." do węzła "L." według wariantu W2. Wojewoda Maz. pismem z
dnia 2 grudnia 2005r. wystąpił do Ministra Środowiska o uzgodnienie
tej inwestycji zgodnie z wnioskiem inwestora.
Tymczasem Minister Środowiska postanowieniem z dnia [...] lutego
2007r. uzgodnił przedmiotową inwestycję według wariantu W3, a więc
niezgodnie z wnioskiem Wojewody [...] i wbrew żądaniu inwestora.
Postanowienie to zostało wyeliminowane z obrotu prawnego
postanowieniem Ministra Rozwoju Regionalnego z dnia [...] lipca
2007r."

Dalej czytamy w uzasadnieniu WSA:
"Minister Rozwoju Regionalnego, podobnie jak jego poprzednik,
zlekceważył, iż wniosek Wojewody Mazowieckiego z dnia 2 grudnia
2005r. dotyczył uzgodnienia przedmiotowej inwestycji drogowej według
wariantu W2."

To tyle WSA.
Ty już duży kłamczuszku chyba się w tym wszystkim pogubiłeś.
Dajmy sobie spokój ... niech NSA się tą sprawą zajmie.




Temat: Kim jest Jan B.
Kim jest "Inny Marianek"
Witaj <maniek>

1.Dobrze zrozumiałeś, ze jak wynika z protkokolu pisanego przez
pracownicę UG (sekretarkę wójta)do Zarządu kandydowali:
> - Bińkowski Jan
> - Sułecki Adam
> - Frasuński Grzegorz
> - Lewiński Józef
> - Krzysztof Sułecki
> - Zbrowski Robert
> - Bystrzejewski Henryk
> - Godziński Jerzy
> - Niemirski Marceli
> - Głąb Stanisław
> - Głąb Józef
2.
Skoro mnie cytujesz, to bądź łaskaw zamieścić CALE zadanie.
3. Ponieważ, wybory w Spólce odbyły sie przeszlo 9 (dziewięć) lat
temu. W tym czasie, niektorzy zmarli, a niektorzy z róznych powodow
zrezygnowali.
Dlatego warto abyś się zapoznał z ostatnim wyrokiem w tej sprawie
który ODRZUCIŁ skargę kasacyjną Wójta Gminy Odrzywół), gdzie na str.
9 jest napisane, co sądzi Naczelny Sąd Administracyjny o
SZKODLIWYM działaniu pewnego Wójta wobec Wspólnoty, i obciążył
Wójta kosztami. (poniżej dosłowny cytat
z (PRAWOMOCNEGO) wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego sygn. akt:
II OSK 1495/07, (
„Działanie Wójta Gminy O.xxxxx, polegające na egzekwowaniu od Spółki
wykonania ciążącego na niej obowiązku w sytuacji, gdy sama
administracja uniemożliwia Spółce jego wykonanie jest sprzeczne z
zasadą pogłębiania zaufania obywateli do organów państwa, a więc
działaniem wręcz szkodliwym, co już wielokrotnie podnoszono w
orzecznictwie NSA – por. np. wyrok NSA z 22.02.1984r. (SA/Po 9/84,
OSPiKA 1985, z 12, poz. 239, z glosą J. Borkowskiego.
4.
Natomiast, z tego co wiem, w 2003r. Heryk Bystrzejewski sam
zrezygonował (na pismie) z prac w zarządzie. Być może, że uznawał
autorytet Wybitnego Znwcy Prawa, który negował ten zarząd i dlatego
nie wierzył, że ........ JNP dostanie "bęcki" i to od jakiegoś
Sławka G. )))
Myślę, że najlepiej zrobisz, jak sobie osobiście porozmawiasz o tym
z Heniem, bo to co napisałem wyzej, to tylko moje przypuszczenia.
Dlatego majac na uwadze art. 18 ustawy o zagospodarowaniu wspolnot
gruntowych, że:
„Nazwę spółki, skład zarządu oraz obszar wspólnoty gruntowej i
wykazy uprawnionych do korzystania z tej wspólnoty podlegają z
urzędu wpisowi do ewidencji gruntów, a zmiany w składzie osobowym
zarządu. Zgłasza do ewidencji zarząd spółki".
możesz sobie udzielić odpowiedzi, na "brak" Henia w zarządzie.
5.
Pisalem, już "o tym kto zrobił Jana B. pełnomocnikiem" dlatego
przeczytaj to sobie jeszcze raz. (spokojeni, bez nerwów, bo że to
prawidłowe, to są na to wyroki WSA i NSA. (mimo, że JNP zgłaszał w
sądzie swoje "ale")
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=25494&w=78963775&a=789756296.
Obecnie dokumenty w sprawie "wpisu zarządu" znajdują się u Głównego
Geodety Kraju, ktory postanowieniem KN-025-131/07 z dnia
21.02.2008r. wznowił w tej sprawie postepowanie. (umorzone, bo w
między czasie, JNP powolał BEZPRAWNIE tzw. "komisarzy)
7. Żeby "miec nad kims kierownictwo", to trzeba kogoś uzależnić. Np.
gdy powoluje się swojego pracownika na (to tylko przyklad)
Naczelnego Komisarza. Gdy do zarządu gdy powołuje się męża
sekretarki, czy też inkasenta za wodę, czy też inkasenta od
podatków. (mam nadzieję, że starczy, bo mogę wykazać zalezność
slużbową każdego komisarza i to nie tylko wobec jednego Marianka).
Natomiast, w moim przypadku nie mam takich mozliwosci, dalatego z
pewnością mnie przeceniasz, z rzekomym "moim kierownictwem" wobec
tych osob.
Pozdrawiam - Sławek.
PS.
Jakby np. interesował kogoś, kim jest "Inny Marianek" (który nawet
był w przeszlości Przewodniczącym), kto go wybrał, co sprzedawał, za
ile "sprzedawał", czy sam jest włascicielem gruntu należącego do
Wspólnoty, (który najpierw jako Przewodniczący "komuś" sprzedawał,
aby nastepnie to "odkupić" już prywatnie od tego "komuś") czy ma
prawa do Wspolnoty, to też mogę Ci odpowiedzieć ))) (hahahaha)



Temat: Dyskusja na forum.
Zdrówka życzę, (studentas )
<studentas>
napisał:
>Sławek nie odpowiedziałeś mi czy pisałeś pisma do Billa Clintona i
>innych dostojników tego świata na wójta?

Witaj <studentas>
Odnosząc sie do twojego pytania, zasadne byłoby Cię poinformaować,
że "ktoś" Tobą manipuluje. Dlatego uprzejmie wyjaśniam, że
rzekomo "pomówiłem" znanego Ci faceta, za m.in. zwrot "nie chcial
wpisać zarządu Wspólnoty do ewidencji. Mimo, ze okazywłem
PRAWOMOCNĄ decyzję Głównego Geodety Kraju, dodatkowo "zaklepaną"
przez Wojewodzki Sąd Administracyjny w Warzawie w wyroku sygn. akt:
VI SA/Wa 4465/03 z dnia 2 listopada 2004r., bo od tej decyzji skargę
złożył tam "inny Marianek", to i tak ......jw.
Drugim razem rzekomo "pomowilem", bo pod wnioskiem skierowanym do
Organu Nadzoru napisalem "do wiadomości"
- Pan Tadeusz M. (nazwisko) tzw. Naczelny Komisarz
- Pan Jan B.(nazwisko) Pełnomocnik Spółki dla Zagospodarowania
Wspolnoty Gruntowej i Lesnej w Odrzywole.

W ten sposób, chcialem tylko pokazać, że akurat ja uważam, że
jedynym PRAWNYM przedstawicielem Wspolnoty jest Jan.B., a nie jakis
tam "komisarzJNP".
Oczywiście, tego pisma im NIE WYSŁAŁEM, to jednak ....... unano,
że skoro napisałem to .... wysłałem. (ciekawe no nie?!!).
Mimo, że to KWESTIONOWALEM, nikogo nie interesowalo aby
przeprowadzić na to dowód!!!!!!!!!

W zwiazku z powyższym, aby wykazazać ABSURD takiego rozumowania
(nie bylem wtedy 2005r. funkcjonariszem publicznym) dlatego w innym
wniosku (w spraweie udostępnienia jakiegoś zarządzenia) napisałem:
do wiadomości:
"różnych tam prewydentów", a nawet do ...... Prezesa Polskiego
Zwiazku Koszykówki. (to nie żart. Tak napisałem!!!)
Co oczywiste, podobnie jak wczesnie (do Tadeusza M.i Jana B.)
rowniez tych pism do nikogo nie przesłałem. Dlatego słułyło to TYLKO
i WYLĄCZNIE jako wykazanie ABSURDU!!!!!!!!
Oczywiscie, w tej sprawie ....... poczynilem, "pewne" środki wobec
takich "interpretatorów", ale ........ ze zrozumialych względow nie
mogę o tym pisać na forum.

Ponadto zarzucałem także:
„Wyręczanie" w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Warszawie, w związku z twierdzeniem (pewnego Organu) w Przysusze,
uznające działania Wójta w sprawie zarządu komisarycznego za
prawidłowe, tymczasem to WSA w Warszawie, dopiero to ustali w
sprawie sygn. akt: IV SA Wa/2046/05, co stanowi zawłaszczanie
kompetencji WSA"

Dla jasnosci pisalem to w dniu 2.08.2006r. i jak bylo do
przewidzenia ..............JA MIALEM RACJĘ, bo w dniu 6 czerwca
2007r. Woj. Sąd Administracyjny w wyroku (nowa sygn.) sygn. akt: VII
SA/Wa 297/07 uznał BEZPRAWNOŚĆ powolania "komisarzy" i dodatkowo
zatwierdził to (mimo wnieskienia skargi kasacyjnej) Naczelny Sąd
Administracyjny w Warszawie w dniu 4.12.2007r. (prawomocny wyrok).
Dodatkowo, na stronie 9 uzasadnienia NSA, napisał, co sądzi
o "działalności pewnego wójta, w sprawie Wspolnoty", oraz unal prawa
niżej podpisanego do Wspólnoty.

Sławomir Gajewski - radny
PS.
1. Być może, że "tak wyglądam", ale chyba sam w to nie wierzysz,
że "do nich" bym napisał, "bo i po co". Tak samo i do (z całym
szacunkiem) prezesa PZKosz.



Temat: Urbanista krytykuje pomysł parkingu obok ratusza
Miło mi znowu Pana czytać! Jest Pan niewątpliwie w niezręcznej sytuacji -
jedyny żal jaki może do Pana mieć przeciwnik budowy parkingu_tego_rodzaju_
w_tym_miejscu, to żal o to, że wziął Pan w ogóle udział w tym konkursie. Można
było przewidzieć reakcję na tego rodzaju projekt. Ostrze krytyki jest w małym
stopniu skierowane przeciwko Panu, w znacznie większym w stronę władz miasta,
które zleciły przygotowanie takiego właśnie parkingu.
Ja po prostu jestem całkowicie przekonany, że taki parking tam nie powinien
stanąć. Zdecydowanie go takiego w tym miejscu nie chcę. I protestuję tak jak
potrafię. Nie mam w tym żadnego interesu, nie kierują mną osobiste animozje -
kieruję się tylko chęcią obrony bliskiej mi wizji miasta. Można mieć rzecz
jasna różne zdania i wizje, a z taką jaka podoba się mnie, kompletnie się nie
zgadzać. Jednak "nie zauważanie" przez władze miasta jak WYJĄTKOWO wielu
świadomych wykształconych kielczan myśli podobnie - także tych ze stowarzyszeń
architektów i urbanistów - jest b. smutne. Na różne reakcje władz miasta można
było liczyć - wybrały one jednak drogę najgorszą: "I tak zobaczycie, że
postawimy na swoim". Doskonale się w to wpisuje arogancki sposób argumentacji
nielicznych na tym forum zwolenników parkingu. Nigdy od nich nie usłyszałem
odpowiedzi, dlaczego ten parking nie może być przed Urzedęm Wojewódzkim. Kiedyś
tylko prez. Lubawski powiedział, że tam byłoby za daleko (sic!) i nie chciano
by tam parkować, bo ludzie chcą mieć parking "na miejscu". 3 minuty drogi na
piechotę... A i tak można się domyślać, że chodzi o klasyczną
infantylną "piaskownicę" czyli animozje między UM a UW. Co gorsza - taka
dziecinada decyduje o wielu poważnych miejskich sprawach. Np. wczoraj byłem na
Forum Kultury w WDK (tym co to był na nim minister:)) - nie było tam nikogo z
miejskich instytucji kultury... Kolejny przykład to żałosna postawa miasta (już
2,5 roku te (...) zaprzepaściły) z Informacją Turystyczną...

Ja co jasne nie twierdzę, że brakuje dobrych architektów czy urbanistów -
przeciwnie! Chciałem tylko polemicznie przerysować argumenty zwolenników
parkingu z UM.

Jeżeli faktycznie wniosek do WSA w Krakowie o wstrzymanie wykonania decyzji
został odrzucony to jest po prostu "po ptokach", bo sama skarga na decyzję II
instancji czyli SKO raczej prędko nie będzie rozpatrzona. I jeśli tak jest, a
GW nic o tym nie napisała to skandal. To znaczyłoby, że kompletnie na GW nie
można liczyć...

I na koniec - troszkę bałbym sie powierzyć Panu realizację czegoś w ścisłym
starym centrum:), jednakże naprawdę chętnie widziałbym w Kielcach obiekty
zaprojektowane przez Pana. Z samego wzięcia przez Pana udziału w dyskusjach na
forum wynika, że ma Pan pasję i nie chce Pan być chałturnikiem, jak wielu
architektów. Ale przeciw temu parkingowi będę protestował do końca! Chyba, że
projekt radykalnie się zmienił, o czy nie wiem:)
pozdrawiam!
rz




Temat: Czy można wygrać z I Urzędem Skarbowym (leasingi)?
> Probowalem z tych Twoich dopisanych wypocin , cos zlozyc.
> Nie da rady, nie bedzie drugiego poematu typu R.vs P.

Nie o to mi chodziło. Powiedz, czego nie rozumiesz i co wydaje Ci się takie
jasne i chętnie podyskutuję, choć akurat chciałem tylko jak najszerzej
rozpropagować arcyciekawy przypadek, że podatnik nie musi przegrać z US i nie
jest to 15zł, ale ponad 400'000zł.
Sprawa jest rozwojowa i nikt jeszcze nie wie jak się skończy, ale wyrok NSA jest
bardzo dobrym prognostykiem.
Tematem chciałem zainteresować przede wszystkim małe i średnie firmy na tym
forum (właścicieli, księgowych, czy zwykłych pracowników). Możliwe - nie upieram
się - że sprawy leasingu są sprawą bardzo skomplikowaną. Postaram się wyjaśnić
to na przykładzie maksymalnie uproszczonym: specjalnie dla Ciebie kibic ;-))

Masz rozliczenie rocznego PITa. Powiedzmy, że miałeś razem z żoną 200 tys.
dochodu brutto (mmmmm... ale fajne kwoty :)). Wpisujesz sobie w rubryce odliczeń
koszty budowy domu. Wszystko ładnie pięknie. Za 3 lata przychodzi do Ciebie
kontrola i kwestionuje, że nie możesz odliczyć ani złotówki z tego domu, bo
okazało się, że za tanio wyszły Cię do niego jakieś elementy. W uzasadnieniu US
twierdzi, że to co wpisałeś po stronie kosztów i wykorzystałeś jako ulgę
budowlaną nie może być tak potraktowane, bo tych wydatków było za mało, a
dodatkowo nie jesteś budowlańcem, a skoro nie zatrudniałeś żadnej firmy, to nie
miałeś prawa sam sobie wytynkować budynku, albo np. osadzić drzwi.
Ty się odwołujesz od decyzji i w odpowiedzi z Izby Skarbowej dostajesz
odpowiedź, że decyzję US podtrzymują, bo sprawdzili, że faktycznie nie jesteś
cieślą, murarzem, a nie podałeś w fakturach, że korzystałeś z usług
specjalistycznych firm (przy czy nieistotne jest dla nich to, że masz wszystkie
wymagane prawem zaświadczenia i masz faktury za robociznę, ale ich np. nie
odliczałeś). W międzyczasie przychodzi informacja, że uszczupliłeś dochody
budżetu na kwotę powiedzmy 50 tys. złotych + odsetki za zaległość i to daje w
sumie 90 tys. złotych. Wk... więc na maxa, bo wszyscy Ci mówią, że masz rację,
ale że przegrasz bo to US - piszesz odwołanie do WSA, a ten stwierdza, że
rzeczywiście nie jesteś cieślą ani budowlańcem, co sprawdzono we wszystkich
szkołach i kursach na które uczestniczyłeś, dodatkowo wyszło, że nie jesteś też
hydraulikiem, więc US ma w tym rację, ale że źle Ci policzył odsetki i zaleca
mediację co do wysokości, bo okazuje się, że US policzył Ci odsetki o 2% wyższe
niż powinien.
Doprowadzony do ostateczności sprawdzasz w kalendarzu, czy to nie 32-ego
jakiegoś miesiąca, a w dowodzie, czy nie urodziłeś się wczoraj ;-) i piszesz do
najwyższej instancji, czyli NSA, a ten stwierdza, że:
1. US nie zrobił kompletnie nic aby uzasadnić dlaczego dowolny człowiek nie
miałby sobie odliczyć budowy domu, skoro materiały kupił, dom powstał i wygląda,
że został ten dom z tych materiałów wykonany, więc argument jest błędny.
2. US nie udowodnił a jedynie przyjął za dogmat, że cena materiałów budowlanych
była za niska (nie podał bowiem żadnego cennika porównawczego) więc nie może to
być przyjęte za argument
3. Organy odwoławcze nie zrobiły nic, aby zrozumieć meritum sprawy czym złamały
prawo nie dając podatnikowi prawa do uczciwego procesu ...

i w efekcie przyjmuje Twoje zastrzeżenia, miesza z błotem US, Izbę Skarbową i
WSA, a następnie zleca ponowne rozpatrzenie spraw anulując wszystkie
wcześniejsze wyroki. Szok pozytywny, czy zwykła sprawa?

To teraz weź pomyśl, że nie chodzi o budowę domu tylko o rzecz tak oczywistą jak
np. wymianę stolarki okiennej (bo leasingi dotyczą mniej więcej podobnego
procenta przedsiębiorców jak wymiana okien zwykłych ludzi w ostatnich 5 latach)
i US pisze, że to nie jest wydatek podlegający odliczeniu.
Dodatkowo kwotę kary ustal sobie na 400'000zł i pomyśl, że to jest zysk Twojej
firmy za 5 lat, a masz to natychmiast zwrócić skarbówce i jakbyś sprzedał
wszystko co masz w firmie to jeszcze by Ci zabrakło.
Teraz wczuj się w sytuację takiego przedsiębiorcy jak odbiera kolejne oddalenia
zaskarżeń mimo że wszystkie przepisy stoją po jego stronie, a tu US, IS, WSA
oddalają skargi.

Jak teraz?



Temat: Urbanista krytykuje pomysł parkingu obok ratusza
„Oszołomami i komuchami
są też w takim razie wszyscy moi znajomi, bo nie znam osoby, która broniłaby
koncepcji takiego parkingu”.

Być może ma Pan wyjątkowo wąskie grono znajomych? Dla przykładu mojej cioci i
dwóm sąsiadkom pomysł się podoba.:-)))))). A tak na serio – miło mi spotkać Pana
ponownie na forum poświęconym parkingowi. Przykro mi, że nie odpowiedziałem Panu
ostatnim razem (przed Bozym Narodzeniem) na post dotyczący rankingu kieleckich
budynków. Po prostu brakuje mi czasu na pisanie dłuższych wypowiedzi. Mam
nadzieję, że jeszcze do tego wrócimy.

Z jedną rzeczą w pańskm powyższym poście się zgodzę, choć może nie wypowiem się
aż tak kategorycznie. Chodzi dokładnie o wypowiedź Prezydenta odnośnie pdłoża
protestu SARP i TUP – aby sugerować takie, nie inne, powody potrzeba dowodów.
Wiadomym jest, że takowych nie ma i nigdy nie będzie. Prawdę mówiąc wyświadczono
mi tą wypowiedzią „niedźwiedzią przysługę”. Trudno. Z drugiej jednak strony
ciężko oprzeć się wrażeniu, że sprawa jest polityczna. Otóż nagle „ni z gruchy,
ni z pietruchy” po prawie roku od ogłoszenia wyników konkursu na parking i na
tydzień czy dwa przed terminem składania ofert przetargowych, objawia się
wiceprezes Krajowej Rady Izby Urbanistów z krytyczną wypowiedzią pod adresem
inwestycji. Taki mają refleks w TUP, czy sprawa jest koordynowana wyżej? Czy wie
Pan, jakie są losy protestu SARP i TUP? Po odrzuceniu przez Samorządowe Kolegium
Odwoławcze trafił on do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Decyzja miała być
szybka – tak zapewniała Pani Prezes SARP, ale ostatnio nic na ten temat nie
słychać. Podobno WSA protest odrzuciło. Może GW napisałaby przynajmniej raz
obiektywnie o całej sprawie, a nie sprawiała wrażenia, że stoi po jednej ze stron.

Co do formy i wyglądu parkingu – wspominałem o zagadnieniach materiałowych w
naszej poprzedniej rozmowie. Widzę jednak, że nadal na forum i poza nim uprawia
się demagogię w czystej postaci. Ktoś w tej dyskusji znowu opowiada o betonowym
molochu. Stosując podoby chwyt można powiedzieć o budynku z cegły, że jest
„kupą”(sic!) gliny; o budynku z kamienia, że jest stertą głazów; o budynku ze
stali, że jest uporządkowanym składem złomu.Wszystko zależy od umiejętności z
zakresu erystyki.

Tymczasem pozdrawiam,

P.S. Jest wiele świetnych polskich biur projektowych:

-APA Kuryłowicz & Associates (Focus Filtrowa, AVON)
-JEMS (Główna Siedziba GW)
-Atelier Loegler i Partnerzy (Rozbudowa AE w Krakowie)
-Profesor Marek Budzyński

a z młodszego pokolenia (przed czterdziestką):
-Medusa Group Architects – Przemo Łukasik i Łukasz Zagała
-CDF Architekci
-MOFO
-SAMI Architekci

Tyle z pamięci. Jest ich wiele, wiele więcej choć nie projektują budynków z
pierwszych stron gazet. Na pewno nie mamy, jako Polacy, czego się wstydzić na
tle innych krajów.



Temat: Tajne dokumenty?
Całkiem prosto
Miałem wątpliwości przy głosowaniu nad komplesem basenów, które mają
powstać w Pana dzielnicy. Nie miałem wątpliwości w sprawie budowy
siedziby Sądu. Stąd też dla mnie tytuł nie korespondował z tekstem,
bo nic merytorycznego na temat basenów nie było.
Zaś za "czystą politykę" uważam stwarzanie wrażenia, że uchwała z
14.05.2009r. jest podjęta z ominięciem prawa, że skarbnik publicznie
nagabuje do tego, a koalicja bez refleksji to przyjmuje i głosuje.
Brakowało ino, że powinna się tym zająć Prokuratura, a stan mentalny
koalicji jest taki, że jak skarbnik zaapeluje to przegłosują nawet,
że słońce wschodzi na zachodzie, a zachodzi na wschodzie (nota bene
chyba nie tylko radni koalicji głosowali za tym).
"Cieszę się, że w swojej wypowiedzi nie negujesz całości sprawy a
wręcz odnosząc się szczegółowo potwierdzasz fakt wzbogacając go o
swój punkt widzenia. Każdy z nas ma prawo widzieć dane zagadnienie
inaczej w szczegółach." Fajne zdanie. To takie "szczegóły ogólne"
bądź też "plusy ujemne" - ani przyznanie racji, ani podtrzymanie
własnego zdania. Napisałbym takie zdanie nawet nie czytając
wypowiedzi oponenta.
Po to pisałem by przekonać do pewnego stanowiska, odmiennego od
prezentowanego przez Pana Radnego i wykazać jego bezpodstawność, a
nie po to by przekazać "swój punkt widzenia" albo pokazać "inne
szczegóły zagadnienia". Uchwała albo jest zgodna z prawem albo nie
jest - nie ma relatywizmu w tym zakresie. Nieważne czy ktoś jest z
opozycji czy z koalicji, czy ktoś widzi te szczegóły albo inne.
Panie Radny ! Ta uchwała jest zgodna z prawem, co więcej, tamte
uchwały z 2008 roku też były zgodne z prawem (nawet łącznie ze
sformułowaniam "na cele sądu"). RIO nie miało wtedy racji i szkoda,
że WSA w Gliwicach tego nie zweryfikował. I dobrze by było przyjąć
ten oczywisty fakt, a nie cytować uzasadnienia RIO do innej uchwały
i stwarzać wrażenie, że to chodzi o uchwałę obecną.
Co do spodobu podejmowania tej ważnej decyzji, nie wiem dlaczego
miałbym się wstydzić - bo skarbnik niefortunnie się wypowiedział. Ja
miałem wszelkie dane by podejmować decyzję, sam się orientowałem jak
sprawa wygląda, sam analizowałem ewoluujące stanowisko RIO, sam
oceniałem je w świetle obowiązujących przepisów i praktyki innych
RIO. Czego jeszcze mi było trzeba by ODPOWIEDZIALNIE podjąć decyzję ?
Jak Pan ma inny pogląd to jako radny wie Pan, co należy teraz robić -
i nie chodzi mi o pisanie na forum. Z resztą też się trochę
pogubiłem - czy Pan Radny eksponując stanowisko RIO głosował przeciw
tylko z powodów czysto formalnych ? Jeśli nie, może trzeba by było
jasno powiedzieć: nie chcę żeby Miasto wydało ani grosza na ten
istotny cel. Bo sformułowanie "Nie dyskutujmy, więc o faktach
oczywistych, bo sam napisałem: Obiekt potrzebny jednak udział miasta
w jego finansowaniu jest wątpliwy." nie jest wystarczająco jasne i
istnieje obawa, że część uczestników forum znów się pogubi.
Oczywiste na razie w temacie sądownictwa w Rudzie jest to, że
jesteśmy "w plecy" i Pan Radny się nie przyczynia, żeby tą sytuację
zmienić (nolens volens wręcz przeciwnie).
I na koniec co do podtekstu - on był zamierzony i użyty z
premedytacją. Podstawę ku niemu daje mi jasne i przemyślane
staowisko całej, dość licznej grupy osób.
Ps. Co do wypowiedzi Prezydenta, to dla oddania sprawiedliwości może
dobrze by było jednak dodać, że na tej samej sesji Prezydent wycofał
się z tego sformułowania i po głosie radnego Osmendy na mównicy
uznał swoją wypowiedź za niefortunną.



Temat: cimoszenko a IRS - nareszcie po polsku -
Dokładnie tak jak piszesz...
Fajnie przycinku, że wkleiłeś tę wypowiedź kolidupra. Dla mnie jest to tylko
znak że potrzebuję jakiegoś relaksu, bo jak ja czytam takie piramidalne bzdury
owinięte w pozory "merytoryczności" to mnie krew zalewa, że w internecie panuje
aż taka wolność słowa i każdy może napisać co mu się żywnie podoba, w zupełnym
oderwaniu od tego jak wygląda rzeczywistość. Podobnie jest z resztą z
literaturą prawniczą gdzie zaklinanie rzeczywistości stoi na porządku dziennym.
Pan kolidupr może takie rzeczy sobie PISAĆ, ale jeśli chciałby to wprowadzić w
życie powinien najpierw podeprzeć się jakimś pismem MF. Inaczej to mi sie nawet
nie chce używać fachowego języka i argumentów merytorycznych odróżniających
pożyczkę od depozytu nieprawidłowego, które tak trafnie przytoczyłeś.

Naprawdę potrafię sobie wyobrazić jeszcze kilka do kilkunastu ekwilibrystyk
prawniczych dotyczących czynności fiducjarnych, tyle, że pomimo pozorów
logiczności ŻADNA nie utrzyma się ani w us, ani w izbie skarbowej, ani w WSA,
ani w NSA, a jeśliby się utrzymała to NA PEWNO zostałaby zaskarżona przez MF do
SN w drodze rewizji nadzwyczajnej bo to jest zbyt duże zagrożenie dla obrotu
prawnego i pozostawienie tej furtki niedomkniętej stawiałoby pod znakiem
zapytania nie tylko funkcjonowanie pcc ale i w ogóle podatków dochodowych.

Oczywiście zgadzam się, że do tego by uznać popisy kolidupra za fantasmagorie
wcale nie trzeba sięgać po wariant niespłacenia pożyczki i realizacji
zabezpieczeń.

Ilość absurdów jakie rodzi podobny sposób myślenia jest zatrważająca. Ten facet
w ogóle uważa że spółki w USA i spółki w PL NIE PROWADZĄ KSIĘGOWOŚCI! Że
wszystko odbywa się "na telefon" i NIJAK nie wpływa na bilanse spółek. W jego
rozumowaniu widać że koleś nawet nie wie JAK państwo liczy swoje przepływy
kapitałowe na bieżąco i jak to wpływa na poziom stóp i emisje spw. To jest
jakieś horrendum i jak ten koleś chce w to sobie wierzyć to proszę bardzo, ja
nie będę go nawracał, i tak mi nie uwierzy i będzie wiedział swoje...
Napisałem, że ten koleś jest ignorantem i studentem prawa. Teraz jestem pewien
że jest studentem prawa. Ignorantem jest nie dlatego, że brakuje mu wiedzy
merytorycznej, tylko dlatego że wiedzę merytoryczną stosuje bez składu i ładu
jak mu wygodnie, bez oglądania się na to jak to się ma do rzeczywistości.
Oczywiście można wyznawać pogląd, że jeśli rzeczywistość nie jest taka jaką
chcielibyśmy mieć to tym gorzej dla rzeczywistości, jak najbardziej, tyle, że
ten sposób ucieczki przed opodatkowaniem pożyczek ma TAAAAAKĄ brodę i jeszcze
dłuższą literaturę, poglądy doktryny są utrwalone, a koleś odkrywa Amerykę po
raz drugi, trzeci i piąty próbując zaklinać rzeczywistość zamiast ją zrozumieć.
Następnym razem postaram się być bardziej merytoryczny...

P.S.
Jakiś czas temu miałem do czynienia ze sprawą o zasiedzenie. Upłynęło 50 lat,
nie 30 i nie 20, tylko 50. Do wniosku dołączono akty zgonu wszystkich ostatnich
właścicieli hipotecznych. W takich sprawach ZAWSZE obowiązkowo sąd zarządza
publikację ogłoszeń prasowych i odracza rozpatrzenie sprawy zdaje się, że na 3
miesiące. Po tych ogloszeniach i po tym okresie sędzina raczyła uznać, że skoro
tryb nieprocesowy to ona musi zawiadomić wszystkich uczestników postępowania i
doręczyć im wniosek o zasiedzenie, a skoro tak to pod rygorem zwrotu pisma
procesowego i pozostawieniem sprawy bez rozpatrzenia wymagać będzie od
uczestnika wnoszącego wniosek WSZYSTKICH ADRESÓW osób wymienionych w księdze
wieczystej (pomimo załączenia wszystkich aktów zgonów) oraz wszystkich adresów
ich następców prawnych (niezależnie od tego czy postępowanie spadkowe było
przeprowadzone czy nie i kompletnie niezależnie od stanu wiedzy i możliwości
posiadacza samoistnego). Pojawi sie więc nowa kategoria nieruchomości
zasiadywalno-niezasiadywalnych czyli spełniających materialne przesłanki
zasiedzenia których zasiedzenie nie jest możliwe z powodów proceduralnych. Ja
naprawdę nie mam już słów, sił ani ochoty na użeranie się z nadętymi
prawniczymi przygłupasami, a już żebym nawet na forum przyjemności okładania im
lagą szukał to już byłby czysty masochizm...




Temat: PKP skarciła Kluzińskiego.
Witam, forum nie jest bodaj najlepszym miejscem do prawniczych
dyskusji, więc postaram się ograniczyć swój komentarz, natomiast
odsyłam wszystkich do pełnej odpowiedzi SKO, którą opublikowałem na
swoim blogu. Każdy może więc przeczytać całe postanowienie wraz z
uzasadnieniem i ocenić, czy opinia blogerki jest uzasadniona.

Chciałbym jedynie podkreślić następujące fakty:

- moje zażalenie dotyczyło niewykonania decyzji SKO przez Prezydenta
Radomia. SKO - jak można przeczytać już na samym początku w
sentencji - uznało moje zażalenie za zasadne.

- w szcegółowym uzasadnieniu, które można przeczytać dalej, SKO
stwierdza jednoznacznie, że prezydent był bezczynny, gdyż nie
wykonał prawomocnej decyzji SKO i nie wykonał mojego wniosku o
udzielenie informacji publicznej. Na marginesie pozostawiam ocenę
działania prezydenta Radomia - brak wykonania prawomocnej decyzji
niezawisłego organu jakim jest SKO; moim skromnym zdaniem jest to
niedopuszczalne, ale jakoś dziwnie wpisuje się w całokształt
działalności urzędu, jeśli chodzi o rozpatrywanie np. moich
interpelacji czy pism kierowanych przez Stowarzyszenie Kocham Radom.

- dodam jedynie, że w toku są kolejne sprawy - na rozstrzygnięcie
przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym oczekują moje dwie kolejne
skargi na bezczynność prezydenta. Pierwsza z nich będzie
rozpatrywana na posiedzeniu 15 lipca o godz.13:30.

- wracając do wspomnianego zażalenia do SKO i wydanego
postanowienia: oprócz stwierdzenia bezczynności, wnosiłem również o
wydanie tzw. postanowienia sygnalizacyjnego o naruszaniu przez
prezydenta Konstytucji. Żałuję, że SKO nie przychyliło się do tego
wniosku; uznaję tę decyzję, choć się z nią nie zgadzam, a
twierdzenie, że w ww. sprawie byłem "wielokrotnie i obszernie"
informowany przez prezydenta w odpowiedzi na interpelacje zakrawa na
żart, gdyż gdybym otrzymał te informacje przeszło rok temu i w kilku
kolejnych interpelacjach, nie byłoby tej całej sprawy. SKO przyjęło
za dobrą monetę kłamliwe wyjaśnienia Prezydenta. Trudno. Ponadto,
warto zauważyć, że cała sprawa dotyczy mojego wniosku z... lipca ub.
roku! Niedługo minie więc rok od czasu, gdy go złożyłem. Przez ten
czas prezydent różnymi sztuczkami i wybiegami prawnymi próbuje
uniemożliwić mi uzyskanie tych informacji. Przypomnę też, że w tej
sprawie kierowałem już skargę do WSA, którą prezydent trickiem
prawnym zablokował. Że w tej sprawie było już jedno prawomocne
orzeczenie SKO z grudnia 2008 roku, którego prezydent nie wykonał.
(Była o tym szeroko mowa tu:

miasta.gazeta.pl/radom/1,48201,6220251,Radny_zadaje_pytanie__prezydent_odpowiada.html

i tu:
kluzinski.blox.pl/2009/01/Prezydent-niewlasciwie-stosuje-
przepisy-czyli.html

Niech więc zatem każdy oceni sam tę sprawę.

A wspomnianą ostatnią odpowiedź - postanowienie SKO, o którym pisze
blogierka - można przeczytać tutaj:

kluzinski.blox.pl/2009/06/Prezydent-Radomia-Andrzej-Kosztowniak-bezczynny.html




Temat: Jestem zielona
Witaj icowynato :-)

> 1. Które grobowce w Dolinie Królów wybrać do zwiedzania jeżeli w mogę wejść
> tylko do trzech?
Zazwyczaj to rezydentka/przewodnik Wam pokarze, ktore groby zwiedzacie cala
grupa. Jednak mozesz sie odlaczyc i zwiedzic sama. Problem w tym, ze kolejno
groby sa zamykane. I nie wiadomo jakie beda czynne. Ja polecam grob SetiegoI,
ale czy jest juz czynny? Tego nie wiem. Pamietaj, ze grob Tutenchamona jest
dostepny za dodatkowa oplata (bilet w kasie)

> 2. Jaki strój lepiej załozyć na pierwszy najbardziej chyba męczący dzień
> objazdówki czyli na zwiedzanie Doliny Królów, Karnaku, Luksoru?
Sandalki, kr.spodenki, bluzeczka z kr. rekawem.

> Jak jest z chodzeniem kobiet w spodniach - można czy nie za bardzo?
Mozna :-)

> Czy wieczorem przyda się jakiś sweterek czy dalej będzie gorąco?
bedzie goraco!

> 4. Jakie triki zastosować aby wnieść aparat i kamerę tam gdzie ich wnieść nie
> wolno? Oczywiście tylko zdjęcia bez lampy!
Nie stosowac zadnych trikow. Zakaz to zakaz (takie jest moje zdanie)

> 5. A jeśli się nie da zrealizować punktu 4. to lepiej zostawić w depozycie
> czy jednak w autokarze? A w autokarze nie zginie?
Bylo o tym wiele na forum i opinie sa rozne. Ja zawsze zostawialam w autokarze,
nic mi nie ginelo.

> 6. Jeśli ktoś był na rejsie statkiem to mam pytanie czy po zaokrętowaniu w
> Luksorze jest jeszcze czas by coś samemu zwiedzić? Jeśli tak to co polecacie?
Swiatynie Luksorska noca. Wyglada bajecznie, jest otwarta do 21, w piatki
zamykaja szybciej. jak bedziesz miec czas to na zachodnim brzegu Medinet Habu
(rewelacyjna swiatynia!, zaraz za Kolosami Memnona po lewej) A switem polecam
lot balonem nad luksorem-wrazenia wrecz orgastyczne!

> 7. To samo co w poprzednim punkcie tylko dotyczy Asuanu i Kairu. Wieczory są
> wolne i chcę je wykorzystać maksymalnie. Ile wart jest przejazd taxi z
> centrum Kairu pod piramidy? Ile kosztuje wynajęcie feluki aby obejrzeć Kair
> lub Asuan nocą?
Ja za kazdy kurs jaki odbywalam po Kairze placilam 10le. Na tyle sie z gory
umawialam, jak sie 5 nie zgodzilo to znalazl sie 6 ktory sie zgodzil. Dla nich
to i tak ogromne przebicie (miejscowi placa2-3 le)a taksowek jest od groma!
W Kairze polecam wieczormy spacer po "zakazanych dzielnicach" idzccie gdzie wsas
nogi poniosa, tylko nie rogbcie zdjec bidoty. Mozna spotkac naprawde milych ludzi.
Polecam spacer wzdluz Nilu, przejsc sie mostem zakochanych (charakterystyczne
lwy) a za nim isc w prawo do wiezy kairskiej. Wjechac na gore-przepieknie
wyglada Kair noca a jak traficie na czas-to widac nawet podswietlone piramidy.

W Asuanie koniecznie przeplyncie na druga strone Nilu do grobow dostojnikow
(charakterystyczne dziury w sklalach) Polecam rowniez wyspe elefantyne. Mozna
podjechac taksowka i zwiedzic swiatynie Kalabsha. Troche tego jest :-)

> 8. W HRG jest hotel Golden 5 który ma "tańczące fontanny". Czy trzeba płacić
> za możliwość zobaczenia tego rezydentowi (25$) czy może wpuszczą mnie do tego
> hotelu indywidualnie? Jeśli indywidualnie to czy się płaci za możliwość
> opbejrzenia tego pokazu i ile?
To jest normalna fontanna z podskakujacymi strumieniami wody... podjedzccie sami
taksowka i wejdzccie na teren hotelu. Proste.

> 9. Gdzie lepiej kupić pamiątki na rejsie czy w HRG? Oczywiście mówię pod
> względem i ceny i jakości?
Najlepiej w Asuanie.
Gdyby cos to pytaj
GG1070925

Pozdrawiam cieplutko :-)
Iwonka




Temat: Uwaga Toruń chce podkraść nam Apelację!!!
MAILUJCIE ZA APELACJĄ
KUJAWSKO - POMORSKA RADA WOJEWÓDZKA SLD
kujawskopomorskie@sld.org.pl

WOJEWODA Romuald Kosieniak :
wojewoda@uwoj.bydgoszcz.pl

WICEMINISTER OBRONY NARODOWEJ:
Janusz.Zemke@sejm.pl

POSEŁ BARBARA HYLA-MAKOWSKA
Barbara.Hyla-Makowska@sejm.pl

SENATOR ZYGMUNT CYBULSKI
senatorcybulski@o2.pl

Biuro Rady Miejskiej SLD w Bydgoszczy
bydgoszcz@sld.org.pl

REDAKCJA MIEJSKIEGO SERWISU SLD
redakcja@sld-bydgoszcz.org.pl

POSEŁ GRAŻYNA CIEMNIAK
Grazyna.Ciemniak@sejm.pl

URZĄD MIASTA BYDGOSZCZY
urzad@um.bydgoszcz.pl

KANCELARIA PREZYDENTA BYDGOSZCZY
kancelaria_prezydenta@um.bydgoszcz.pl

BIURO RADY MIASTA BYDGOSZCZY
brm@um.bydgoszcz.pl

POSEŁ EUGENIUSZ KŁOPOTEK
Eugeniusz.Klopotek@sejm.pl

POSEŁ TOMASZ MARKOWSKI
Tomasz.Markowski@sejm.pl

POSŁANKA TERESA PIOTROWSKA
Teresa.Piotrowska@sejm.pl

POSEŁ WOJCIECH MOJZESOWICZ
Wojciech.Mojzesowicz@sejm.pl

GAZETA WYBORCZA
redakcja@bydgoszcz.agora.pl

GAZETA POMORSKA
dzial.miejski@gazetapomorska.pl

EXPRESS BYDGOSKI
miejski@express.bydgoski.pl

TELEWIZJA BYDGOSZCZ
zblizenia@byd.tvp.pl

RADIO PIK
Dzienniki@radiopik.bydgoszcz.pl

Sekretarz wojewódzki Platformy Obywatelskiej radny Paweł Olszewski
pawel_olszewski@interia.pl

PRAWO I SPRAWIEDLIWOSC
region.kujawsko-pomorskie@pis.org.pl

Radny i szef kujawsko-pomorskiego Forum Młodych PiS Tomasz Rega
trega@op.pl

Pełnomocnik powiatowy PiS (powiat bydgoski grodzki i ziemski)
Ewa Starosta
tgaska@mac.com

Radny i sekretarz wojewodzki SLD Jacek Bukowski
jacek.bukowski@poczta.fm

RADIO PLUS BYDGOSZCZ
administrator@plusbydgoszcz.pl

SERWIS INTERNETOWY INFOBYDGOSZCZ
naczelny@infobydgoszcz.ibq.pl

INTERNETOWE RADIO BESTSTACJA
redakcja@beststacja.net.pl

SERWIS INTERNETOWY MOJA BYDGOSZCZ
misty@moja.bydgoszcz.pl

SERWIS BYDGOSZCZ.COM
sekretariat@bydgoszcz.com

REDAKCJA BYDZIA.PL
bydzia@plusik.pl

poseł ANNA BAŃKOWSKA SDPL
anna.bankowska@sejm.pl

radny Edmund Gabrych(szef SDPL w Bydgoszczy)
straz.rybacka.bydg.@wp.pl

TOWARZYSTWO MIŁOSNIKOW MIASTA BYDGOSZCZY
tmmb@box43.pl

OKRĘGOWA RADA ADWOKACKA W BYDGOSZCZY
ora.bydgoszcz@adwokatura.pl

Okręgowa Izba Radców Prawnych w Bydgoszczy
oirp-bydgoszcz@radca.lex.pl

Mirosław Krzemkowski Region Kujawsko-pomorski Unii Wolności
kujawsko-pomorskie@unia-wolnosci.pl

Piotr Fraszczak INICJATYWA DLA POLSKI(szef na kuj.-pom.)
fraszczak.piotr@idp.org.pl

UPR BYDGOSZCZ
upr@upr.bydgoszcz.pl

Wojciech Nowacki radny,szef UPR kuj-pom
wojciechnowacki@poczta.wp.pl

Dział informacji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy
informacja@wsa-bydgoszcz.pl




Temat: Czy można wygrać z I Urzędem Skarbowym (leasingi)?
zend napisał(a):
> Mozesz tak w kilku albo -nastu
> slowach napisac o co tutaj chodzi???
> co w tej sprawie jest takiego super i czym sie tutaj zachwycac ?

Sprawa - jak sądzę - jest dość dobrze opisana we wstępie:
www.poligrafia.com.pl/kontrola/
Tam jest opisana historia zmagania przedsiębiorcy z I-ym US w Gliwicach. Padają
ciekawe daty (zwłaszcza ich zestawienie), wykazany jest (w tabeli) czas
postępowania i oczekiwania na wynik kontroli (pomyśl ile takiej kompletnie
bezsensownej pracy wykonuje pracownik skarbówki).

Właściciel drukarni wziął w leasing kilka sprzętów, m.in.: maszyny drukarskie,
kserokopiarkę, samochód dostawczy. Z kilkoma firmami leasingowymi podpisał na to
stosowne umowy.

Problem polega na tym, że umowa leasingowa umożliwia wliczanie sobie kosztów
leasingowych w koszty firmy - nie ma takiej możliwości przy zakupie na raty. To
tak ogólnie nakreślam problem, bo w tym wszystkim chodzi o to, że właściciel
drukarni podpisał umowy leasingu, a US dąży cały czas, aby te umowy przedstawić
jako umowy zakupu sprzętu na raty.

Urząd Skarbowy nie przyczepił się do tych umów wcześniej tylko teraz - po wielu
latach. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że US oparł się w tym wszystkim na
własnym 'widzimisię', co wytknął mu ostatecznie NSA w Warszawie.

US m.in. stwierdził, że to nie były leasingi tylko zakup na raty, bo:
1. drukarnia zapłaciła w ratach leasingowych więcej niż była wartość sprzętu
2. drukarnia wykupiła sobie potem sprzęt. Dodatkowo wykupiła to w cenie
niewspółmiernej do amortyzacji księgowej.

Jeśli ktoś na forum ma własną firmę to powinien zdawać sobie sprawę, że te 2
oskarżenia (a na nich w 90% opiera się cały dowód), są po prostu śmieszne, bo:

ad 1) leasing polega właśnie na tym, że w ratach płaci się więcej za przedmiot
leasingu niż gdyby się go kupiło na własność (firma leasingowa MUSI mieć bowiem
PRZYNAJMNIEJ zwrot poniesionej inwestycji plus koszty ryzyka leasingu)

ad 2) w praktycznie każdej umowie leasingowej jest prawo pierwokupu dla
leasingobiorcy. Ceny urządzeń po leasingu są najczęściej znacznie poniżej ceny
księgowej (wynikającej z amortyzacji). Przykładowo samochód dostawczy po 4
latach użytkowania może kosztować 25% ceny zakupu i nie ma w tym nic dziwnego.

Zgłębiając cały problem - włosy czasami stawały mi dęba - wystarczyło wejść na
stronę dowolnego towarzystwa leasingowego i zrobić symulację leasingu - w
wynikach były dane podobne do tych, które były w drukarni. Jak uwzględniłem
jeszcze inną inflację (wyższą pod koniec lat 90-ych od tej obecnie) to
stwierdziłem, że US zrobił wszystko aby firmę (drukarnię) unicestwić. Czytając
kolejne odwołania, kolejne oddalenie odwołań, dochodziłem do wniosku, że jeśli
ja rozumiem co pisze w odwołaniach właściciel drukarni, a nie pojmuję i irytuje
mnie głupota bijąca z pism US, Izby Skarbowej, czy też WSA, gdzie bezkrytycznie
przyjmuje się pierwotnie przyjętą przez US linię dowodową (którą można obalić na
dowolnym kalkulatorze rat leasingowych na internecie).

Teraz jasne ? :)



Temat: Dożynki 2009
poparcie dla STAROSTY i wiejskiego radnego
pisowiec.2 napisał:

> Troszkę Ci się linki powtórzyły ale Ci pomogę i wkleję prawidłowy:
> wybory2006.pkw.gov.pl/kbw/wynikiWbp.html?instytucja=142304-WBP
> Tutaj widać różnicę jak to w jednej reklamie było
> 2. No nie ma tu starosty ale z jakiej racji miałby tutaj być? on
> jest o szczebel wyżej a już od radnego z gminy to chyba z 5 szczebli.
> Jeśli biskupi chętnie korzystają z zaproszeń starosty przysuskiego
> to nic Tobie do tego. Nie jesteś osobą upoważnioną żeby kogokolwiek
> umoralniać lub pouczać( tym bardziej jeśli chodzi o wiarę)
> Mnie też ( jako katolika) może MIERZIĆ Twoje zachowanie ale nie
> jestem jako katolik upoważniony do oceny innych katolików i ich
> wiary. To zrobi Bóg. Ja oceniając innych grzeszę i jestem tego
> świadomy -Ty chyba nie.
> PS. nie za bardzo rozumiem po co mówisz o swoich koligacjach
> rodzinnych z jakimiś księżmi. Co to ma do tematu?
> Jeśli chcesz porównywać Biskupa do księdza to właśnie jest takie
> porównywanie Marynia do Ciebie na dzień dzisiejszy Może
> przesadziłem - jak prezydenta miasta do radnego gminy Odrzywół(
> mówię o stanowiskach i tylko o nich) Jeden i drugi na pewno
> głębokiej wiary( biskup, ksiądz, jezuita)

Szanowny <pisowiec2>
1. Czy to prezydenta miasta czy też radnego wybierają w wyborach BEZPOŚREDNICH. Dlatego PROPONUJĘ, aby Marynio też wystartował w wyborach, no to ... porównamy "poparcie". Sławka Gajewskiego - zwykłego radnego (czy też wiejskiego faceta) i Starosty Mariana Niemirskiego

2. Ciekawe (hehehe) DLACZEGO Marynio (taaaki autorytet) NIE poddaje się weryfikacji wyborców )) którzy by GO ocenili, tylko zostaje wybrany przez UKŁAD kilku wójtów i podległych im radnych.

3. Pierwszym razem został wybrany, bo UKLADEM rządził nasz JNP, a ostanio to już sam się postarał. Po prostu dogadał się z radnymi, którzy w zamian za stanowiska w Zarządzie Powiatu go poparli. Ot i "autorytet".

4. Dlatego też, "autorytet" nie spotyka się na zebraniach z mieszkańcami, tylko (jak w Odrzywole) "po cichu pomaga" prowadzacemu zebranie, aby uniemożliwić np. mnie zabrania głosu.

5. Dotyczy to m.in. spraw:
- DLACZEGO nie uzyskał absolutorim na Ogólnym Zebraniu Wspólnoty
- Jak to się dzieje, że ma MONOPOL na budowę masztów telefonii komórkowej
- DLACZEGO sprzedawał grunty Wspolnoty, mimo interwencji komisji rewizyjnej
- Czy czasami nie "przepłacił", gdy najpierw w imieniu Wspólnoty sprzedał grunt k.targowicy (ok. 0,8 ha) za 5 tys. zł, a następnie już prywatnie "odkupił"?
- czy ma prawa udziałowca
- DLACZEGO nie uznaje moich praw jako udziałowca, mimo że te prwa uznawane są NA WSZYSTKICH rozprawach w WSA i NSA?
- DLACZEGO moja żona jako jedyna nie została zatrudinona w Kolonii Ossie.
- jeśli ma do MNIE jakieś "ale" to nie powinien w to mieszać mojej rodziny
- tak samo i ja (proszę potraktować to jako konieczny-jednorazowy wyjatek) nic nie piszę o ... problemach jakie ma z ... bliską osobą. Mimo, że kiedyś "ta osoba" - "coś tam mi fiknęła" na forum. Ale nie traktowałem tego jako "polityka".

Pozdrawiam - Sławek Gajewski
PS.
Pisząc o księżach w rodzinie, sugerowałem, że NIGDY nie wykorzystałbym ich w "polityce". To wszystko.




Temat: Osiedla Marina zabrało powietrze stolicy?
Gość portalu: Mariner in future napisał(a):
> Nam którzy uczciwie kupili tam mieszkania mogą teraz naskoczyc...

Faktycznie... tylko naskoczyć. W Polsce rozbiórki Inspektor Nadzoru Budowlanego
prowadzi z dużym rozsądkiem - kierując się koneksjami i wielkością
zainwestowanego kapitału. Dlatego właściciele Osiedla Marina mogą spać
spokojnie... aż do pierwszych
napadów astmy.
Dla mnie ciekawszą kwestią jest wiedza autora omawianego na forum tekstu:
Red. Jałoszewski bezkrytycznie wklepuje banały zasłyszane w Sądzie:

"Inwestor zrobił korzystne dla siebie badania osiedla w tunelu aerodynamicznym.
Ale Sąd wytknął, że urząd nie zrobił swoich analiz".

Otóż Miasto (łącznie z Wojewodą) nie posiada odpowiednich funduszy
pozwalających na kontrekspertyzy. Dlatego wszystkie postępowania w WSA i NSA
dotyczące podobnych zagadnień opierają się na materiale dostarczonym tylko
przez inwestora. Ten ostatni czyniąc z ekspertów swoich klientów otrzymuje to
czego żąda, np. skopiowania starych parametrów tła akustycznego z odpowiedniej
części miasta i wklejenia ich do ekspertyzy dla ważnej dla inwestora ulicy.
Także pomiary w tunelu aerodynamicznym modelu zwartej zabudowy są swoistym
szalbierstwem. Tak właśnie było w wypadku Osiedla Marina, a także Osiedla
Ekopark.
Jeśli ja bredzę to proszę zapoznać się poniższym fragmentem naukowej
publikacji:

Niedopuszczalne jest rozpatrywanie warunków wiatrowych jedynie w obrębie danego
osiedla poprzez techniczne obliczanie prędkości strumieni powietrza wokół
budynków oraz wnioskowanie na tej podstawie, że przewietrzanie nie tylko
zmniejszy się, ale wręcz przeciwnie, wzrośnie. Prawdą jest przede wszystkim, że
wzrost prędkości wiatru wskutek, opisanego obszernie w literaturze efektu
tunelowego ma jedynie zasięg lokalny, dotyczy tylko przestrzeni między
rozpatrywanymi budynkami, nie zaś sytuacji w makroskali. Jak niewielki jest
zasięg tego rodzaju wzrostu prędkości wiatru dowodzą m.in. badania terenowe
prowadzone w Warszawie przez Zakład Klimatologii IGiPZ PAN.
(...)
Dla prawidłowego funkcjonowania systemu regeneracji i wymiany powietrza
w Warszawie konieczne jest utrzymanie niezabudowanych pasów nawietrzających.
Wtedy, gdy pokryte są one roślinnością pełnią także ważną rolę w stymulowaniu
lokalnej wymiany powietrza na stosunkowo dużym obszarze miasta oraz
w poprawie warunków higienicznych atmosfery. („Znaczenie klinów
nawietrzających w systemie przewietrzania Warszawy” doc. dr hab. Krzysztof
Błażejczyk i dr Magdalena Kuchcik, Zakład Geoekologii i Klimatologii Instytut
Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania im. Stanisława Leszczyńskiego PAN,
Warszawa 2003-03-10).




Temat: Czy budowa osiedla Marina Mokotów stanie?
Budowa mariny nielegalna ...
... także wg komentarza w Zyciu Warszawy:
Pochopna zgoda na Marinę Mokotów

Miejscy urzędnicy popełnili błędy, pozwalając na budowę osiedla

Ustalając warunki zabudowy pod mokotowskie osiedle Marina, urzędnicy naruszyli
prawo. Realizacja kolejnych etapów inwestycji stanęła pod znakiem zapytania.

Marina to ekskluzywne osiedle, które wyrasta na Mokotowie przy ul.
Racławickiej. Będzie miało własne ulice, sklepy, a nawet jezioro, wszystko
dostępne tylko dla mieszkańców. To jedna z największych inwestycji
mieszkaniowych w Warszawie.
Pierwsze budynki już zostały oddane do użytku. Lada dzień wprowadzą się tam
lokatorzy. Tymczasem wczoraj wojewódzki sąd administracyjny uchylił warunki
zabudowy pod inwestycję ustalone prawie cztery lata temu przez urzędników byłej
gminy Centrum.

Sprzciw ekologów

Sprawę do sądu skierowali mieszkańcy okolicznych bloków i stowarzyszenia
ekologiczne. Protestowali przeciwko budowie zaplanowanej w tzw. klinie
napowietrzającym miasto.
Inwestycja zabrała też sporo zieleni. Na 22 hektarach powierzchni parkowej ma
powstać 1360 mieszkań i apartamentów oraz 64 domy jednorodzinne. Do tego trzeba
doliczyć około pięciu tysięcy miejsc parkingowych. To wszystko, zdaniem
przeciwników inwestycji, zrujnuje zieleń i pogorszy stan środowiska.

Bezmyślni urzędnicy

Wczoraj WSA uchylił dokument, na podstawie którego wydano pozwolenie na budowę.
Powód? Urzędnicy popełnili karygodne błędy. Lekką ręką zdecydowali o inwestycji
na obszarze podlegającym szczególnej ochronie przyrodniczej.
Jak podkreślała sędzia Otylia Wierzbicka, nie zastanowili się, czy
kilkudziesięciometrowe budynki nie pogorszą napowietrzenia stolicy, a ogromna
liczba parkingów nie wpłynie na zanieczyszczenie środowiska.

W uzasadnieniu decyzji o warunkach zabudowy nie ma też słowa o tym, w jaki
sposób tak dużą inwestycję włączyć w układ komunikacyjny miasta. – To
niedopuszczalne – mówiła sędzia.

Pod znakiem zapytania

– Budowa jest w trakcie i nie sądzę, by ten wyrok miał wpływ na jej dalszy
bieg – mówi jeden z pełnomocników inwestora, Fortu Mokotów mec. Antoni
Sosnkowski.
Jednak ekolodzy zaskarżyli do sądu pozwolenia na budowę poszczególnych etapów
inwestycji. Teraz, gdy nie ma warunków zabudowy, sąd może uchylić też
pozwolenia na budowę. A to może oznaczać nawet wstrzymanie robót budowlanych.
Zagrożona może być zwłaszcza planowana realizacja domów jednorodzinnych i
rezydencji.

Data: 2005-06-02 ANETA POLAK, DANIEL ZYŚK

Od początku tak to komentowałem na tym forum - zabudowa tzw. Wyględowa to
mieszanina hucpy, cynizmu i złodziejstwa ... Kin, który swego czasu wydal
decyzję o WZiZT na Marinę, to powiązany z wiadomymi służbami s.....n ! A teraz
jest zastępcą woj. insp. nadzoru dudowlanego ! Ciekawe jak bedzie bronił
własnej deczyji i na kogo bedzie probował zwalic winę ...
Archie




Temat: Szatan - inteligentny dżentelmen
LOL :)
Muszę przyznać, ze przebijanie się przez meandry Twojej wypowiedzi to wyzwanie
samo w sobie :)

> Chodzi Ci
> może o to, że nie wierząc w realnośc bezpośredniego doświadczenia opętania, nie
> mogę wierzyć w realność jakiegokolwiek doświadczenia?

Wciąż jednak pozostaje problem weryfikacji uzasadnienia - co sprawia, że jesteś
w stanie uzasadnić fatamorganę a uzasadnienie opętania poddajesz w wątpliwość?
Co jest podstawą, na której dokonujesz wyboru?

> (...) Inne sądy mogą być analityczne, bądż uzasadnione nawykiem
> jako pewną dyspozycją wykształconą w toku adaptacji do swiata.

OK, ale zakładasz, że proces daptacji może uwzględniać przekonania religijne?

> Ale
> nauki mogą być uzasadnione przez filozofię, a tę ostatnią uzasadnia się z kolei
> nie wprost, poprzez stwierdzenie, że odrzucenie filozofii ma samo charakter
> filozoficzny.

Zakręciłeś trochę. Co do filozofii.. Jest tyleż filozofii, co filozofów. Który
ma rację? Każdy. To też filozofia. Nie można odrzucić filozofii bez odrzucania
zdolności do twórczego myślenia, nie?

> Nie gdyż pewne
> doświadczenia wsą bardziej wiarygodne niż inne mp. są powtazrzalne, dają się
> powiązać z innymi itp. Te drugie natomiast "skrajnie izolowane" są dobrymi
> kandydatami do halucynacji.

Opętania nie są skrajnie wyizolowanymi przypadkami, nie? Chyba, ze mówisz o
przypadku "Ja wierzę", ale nie wiadomo, czy nie przeżył czegoś więcej, chyba
żeśmy go wykurzyli z forum.

> Podnosi się czasem wątpliwość, czy nauka nie musi z konieczności
> zdań metafizycznych jako swoich pierwszych przesłanek.

Albo Ci się spieszy, albo wyrazy wycina...

> Wreszcie last but not least, ty argumentujesz ,że moje wąskie kryteria
> prawomocności, są wadliwe, ale argumentujesz po to, żeby dopuścić takie które
> zezwolą na uznanie opetań i objawień. Ale takie szerokie kryteria będą musiału
> prwdopodobbnie dopuścić wszelkiego rodzaju subiektywne sdoświadczenia, łącznie
> z widzeniem Ufo , Latającego Potwora Spaghetti itp. Sami w ten sposób
> zafundujecie sobie tzw. "postmodernistyczny" rlatywizm, bo z kolei wszystko
> będzie mozna jakoś uzasadnić.

Nie wiem, czy są wadliwe, ale są wąskie i nijak nie są w stanie ogarnąć
problemów wykraczających poza te kryteria. UFO da się racjonalnie wytłumaczyć
(koncern lotniczy Douglas-McDowell wyprodukował jakiś czas temu latający spodek
w ramach eksperymentu), zważ, że argumenty metafizyczne nie koniecznie musimy
określić irracjonalnymi ;) Moim zdaniem to właśnie kwestia filozofii, czy też
uwarunkowania adaptacyjnego prowadzi do takich wzajemnie się wykluczających
dyskusji.
Niemniej, przyjemnie się dyskutuje, nie? Ty możesz się popisać słownictwem, ja
tym, że je rozumiem i wszscy są szczęśliwi. Ale to, że to vanitas, to ma
znaczenie dla mnie ;)

Uprzejme pozdrowienia

P.S. Latający Potwór Spaghetti rządzi.



Temat: Zwolnione za Volkswagena
igo.xp napisał:

> Sęk w tym że plan po uchwaleniu przez radę Miejską Poznania
> w 6.12.1994 roku był ważny przez 4 lata, po których powinien
> być nowelizowany.

A skąd ty to wytrzepałeś? Ani ustawa o planowaniu przestrzenym z 1984 r., ani
uchwała RM z 1994 r nic o tym nie mówiła. A znam je świetnie:)) Zakładam, że to
kolejny twój wymysł.
Natomiast ustawa ta mówiła również o miejscowych szczegółowych planach
zagospodarowania przestrzennego. I nie przypominam sobie, aby takowe były
opracowane w Poznaniu. Bo być nie mogły!!

> Nigdy to nie nastąpiło, 2 krotnie Rada Miasta po prostu przedłużała
> ważność planu nic w nim nie zmieniając.

Patrz informacje wyżej.
Aby uwiarygodnić swoją wypowiedź, to z tych dwóch "twoich uchwał" podaj choć
jedną, abym mógł sprawdzić twoje kłamstewka.

> Idea tego planu polegała na tym, że w nim bedzie wszystko

Przecież to był plan ogólny i musiało być wszystko!!! I tak zrobił zespół pod
kierownictwem pana dr Gałeckiego.
BTW - przy sporządzaniu planu ty nie tylko realizujesz swoje idee, ale przede
wszystkim dajesz zadość wymogom formalnym określonym w ustawie i przepisach
szczególnych (odrębnych)

> a petent po informacje zgłaszałby się tylko do jednego ośrodka
> tj. do Urzędu Miejskiego. Tak w sprawach warunków zabudowu
> jak i sieci(prąd, woda, gaz) jak i dróg. Nigdy jednak nie
> dokończono tak tego planu, komuś zabrakło energii.

Ależ to nie jest żadna rewelacja, gdyż to właśnie TYLKO prezydent był władny do
wydawania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Wystarczyło śledzić
tylko aktualne przepisy prawa:(((
Co do tzw. twojej aktualizacji, to nie jest to kwestia energii, ale TYLKO
znajomości aktualnego prawa. Plan ogólny z premedytacją był uchwalony 6.12.1994
r., gdyż 1.01.1995 r. wchodziła w życie nowa ustawa o zagospodarowaniu
przestrzennym z nowym systemem prawnym (utraciła moc 11.07.2003 r.), mówiącym
tylko o miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (ani ogólnych, ani
szczegółowych). Po prostu nie było prawnej możliwości dokonywania zmian planu
ogólnego, a według ciebie tzw. aktualizacji

> Taki był zamysł MPU Rada Miasta lub Prezydent odpuścili sobie.

A co ma z tym wspólnego zamysł?:(( Wystarczy znać tylko przepisy prawa, a nie
będziemy mówili i robili głupot:(( System legislacyjny w Polsce jest na tyle
transparentny, że można go śledzić na każdym etapie tworzenia prawa, czego
tobie i twoim kolegom brakuje:(((

> W 2000 roku była jakaś uwaga do planu

Nie była, bo być nie mogła!!! Nie zezwalały na to przepisy prawa wówczas
obowiązujące

> stąd moja pomyłka.

To nie pomyłka. TO PO PROSTU NIEWIEDZA!!!

> Kwestiami zagospodarowania przestrzennego jednak się interesuję.

Jeżeli to prawda, to robisz to niechlujnie:(( Zero dociekliwości związanych z
obowiązującym prawem, zarówno wówczas jak i dzisiaj

> Powołuję się na doświadczenia europejskie ponieważ one są bardzo
> specyficzne, miasta w Europie to wielokrotnie nawarstwiane na siebie
> systemy gospodarcze i społeczne. Nie ma tego nigdzie w świecie.

Ty rzeczywiście nie znasz świata!!!:((( A jak myślisz jaki jest system
planowania w NY, Chicago, Sydney, Singapurze czy Bombaju? Noo, ale to przerasta
ciebie:(( Z przykrością stwierdzam, że dla ciebie Europe jest pępkiem świata. A
tak nie jest, co nie raz ci to pokazałem:((

KONKLUZJA:
Przy stanie twojej wiedzy, to módl się, abyśmy nigdy nie stanęli po dwóch
stronach barykady (SKO, WSA czy NSA), gdyż ze swoją wiedzą kwalifikujesz się,
aby ciebie "zadeptać". Co uczynię z niezwykłą bezwzględnością!! A zdażyło to mi
się wielokrotnie w przeszłości:))
Być może w twoim mniemaniu wychodzę na skurw....na, ale pamiętaj, że dobór
naturalny w dobie współczesnej polega przede wszystkim na eliminacji głupoty.
Ogólne IQ dla całego świata podnosi się:))

BTW - jak udzielając odpowiedzi jeszcze raz nie napiszesz posta pod tym, do
którego odnosisz swoje uwagi, to po prostu oleję cię. Bo to tylko świadczy o
twoim lekceważącym podejściu do rozmówcy. Co namiętnie czynisz od zawsze:((

Zanim zabierzesz głos tu na forum w jakiejkolwiek kwestii, to pamiętaj, że
jedną z prawidłowości funkcjonowania świata jest to, że nie jest sztuką mówić.
Natomiast sztuką jest mówić na temat!!! Czego ci niestety brakuje:(((

Żegnam i biegiem do nauki, bo dalej nie zdzierżę takich głupot!!



Temat: Stolica straciła szanse na pieniądze z UE
zebonka5 napisała:

> Moja konkluzja jest taka ,że robicie ludziom wodę z mózgu zapewniając ich ,że
> wszystko będzie cacy a GDDKiA to ich przyjaciele,którzy działaja dla ich dobra
> i że jak coś obiecają to na pewno dotrzymają.Tymczasem wszystko zależy od
> pieniędzy a wiadomo ,że z pustego i Salomon nie naleje.Czyli -chcieliście
> dobrze a wyszło jak zwykle. Będzie tylko to na co starczy pieniędzy!!!

Zebonko, łamiesz mi serce pisząc takie rzeczy.
Czyżbym musiał zacząć Twoją indoktrynację od nowa?

No więc dobra.

1. Yasioo i Tarantula już po części to wyjaśnili. Trzeba rozróżnić finanse miasta stołecznego od finasów GDDKiA. Już nie raz o tym wspominaliśmy - inwestycje GDDKiA to zupełnie inny budżet, to budżet Państwa wspierany przez Krajowy Fundusz Drogowy.
Dziw bierze, że nie potraficie tego zrozumieć.

2. Wpadki wszelakie w inwestycjach drogowych finansowanych przez Warszawę (a jest ich ostatnio co niemiara) świadczą tylko o tym, że stolica bez inwestycji GDDKiA nie poradzi sobie i wkrótce spadnie na margines miast zapyziałch, zaściankowych, gnijących w korkach, dziurawych ulicach.
Dziw bierze, że nie potraficie tego zrozumieć.

3. Wciąż czekamy na konkluzje i Wasze propozycje, jak rozwiązać problem komunikacyjny Warszawy. Do tej pory nie doczekaliśmy się. Ani od "Nie przez miasto", ani od Ekologicznego Ursynowa", ani od "Stowarzyszenia Załuskowego", ani od "Nie przez Bemowo", ani od "Chomiczówla przeciw degradacji", ani od osławionego Lipki.
Wszystko sprowadza się do stwierdzenia - wszędzie, tylko nie u mnie.
Wtryniacie więc trasy tam, gdzie ich nigdy nie planowano - w Konstancin i Piaseczno, w Blizne i Groty, w Mazowiecki Park Krajobrazowy w Całowaniem, Nawet w Puszczę Kampinoską.

Cesarska co tydzień publikuje swoje artykuliki w lokalnych gazetkach, podobnie Szulc. Tyle, że czytajac to, człowiek zrzyma się, jakaż to małostkowość i totalne dyletanctwo tkwi w tych paniach.
Szulc widzi świat jedynie w promieniu 200 m od swoich Załusek. Cesarska wciąż szczyci się wyrokiem WSA ze stycznia, ale nie potrafi zdania sklecić, które mogłaby poprzeć czymś wiecej, niż tylko swoją mało skomplikowanymi przemyśleniami.
Lipka, co psychiatryka potrzebuje bardziej, niż Warszawa POW, plącze się przy podstawowych pytaniach od SISKOM.
Całośc uzupełniają Zieloni 2004 i Greenpeace, co to najchętniej zablokują jakieś ministerstwo, ale by pójść gdzieś do podwarszawskiego lasu i posprzątać (albo chociaż dać pomysł takiej akcji), to są jak najdalej.

Obawiacie się, że zbudują POW bez tunelu, bez ekranów i innych bajerów?
Dziwne. Jeszcze niedawno słyszałem od Was, że Cesarska nie pozwoli w ogóle na tą inwestycję.

Zastanów się, Zebonko - czy łatwiej zablokowac taką inwestycję, czy przypilnować, by była budowana tak, jak my sobie tego życzymy.
Ja od miesięcy na łamach tego forum stolicy i wnośmy do projektów konstruktywne propozycje, a potem pilnujmy, by wszystko zostało zbudowane.
Samym biciem piany nic nie wygracie, a GDDKiA zbuduje po swojemu.

Gdyby się okazało, że nie ma tunelu, wiaduktów w MPK, ekranów, to po prostu nie dopuści się do rozpoczęcia inwestycji. I SISKOM będzie też wtedy protestował.
Może się nie da?

Napewno się nie da, gdy po Waszej stronie będzie obecna wciąż jedynie demagogia i zwykły populizm.




Temat: AKCJA: APELACJA W BYDGOSZCZY !!!
Maile wazne
KUJAWSKO - POMORSKA RADA WOJEWÓDZKA SLD
kujawskopomorskie@sld.org.pl

WOJEWODA Romuald Kosieniak :
wojewoda@uwoj.bydgoszcz.pl

WICEMINISTER OBRONY NARODOWEJ:
Janusz.Zemke@sejm.pl

POSEŁ BARBARA HYLA-MAKOWSKA
Barbara.Hyla-Makowska@sejm.pl

SENATOR ZYGMUNT CYBULSKI
senatorcybulski@o2.pl

Biuro Rady Miejskiej SLD w Bydgoszczy
bydgoszcz@sld.org.pl

REDAKCJA MIEJSKIEGO SERWISU SLD
redakcja@sld-bydgoszcz.org.pl

POSEŁ GRAŻYNA CIEMNIAK
Grazyna.Ciemniak@sejm.pl

URZĄD MIASTA BYDGOSZCZY
urzad@um.bydgoszcz.pl

KANCELARIA PREZYDENTA BYDGOSZCZY
kancelaria_prezydenta@um.bydgoszcz.pl

BIURO RADY MIASTA BYDGOSZCZY
brm@um.bydgoszcz.pl

POSEŁ EUGENIUSZ KŁOPOTEK
Eugeniusz.Klopotek@sejm.pl

POSEŁ TOMASZ MARKOWSKI
Tomasz.Markowski@sejm.pl

POSŁANKA TERESA PIOTROWSKA
Teresa.Piotrowska@sejm.pl

POSEŁ WOJCIECH MOJZESOWICZ
Wojciech.Mojzesowicz@sejm.pl

GAZETA WYBORCZA
redakcja@bydgoszcz.agora.pl

GAZETA POMORSKA
dzial.miejski@gazetapomorska.pl

EXPRESS BYDGOSKI
miejski@express.bydgoski.pl

TELEWIZJA BYDGOSZCZ
zblizenia@byd.tvp.pl

RADIO PIK
Dzienniki@radiopik.bydgoszcz.pl

Sekretarz wojewódzki Platformy Obywatelskiej radny Paweł Olszewski
pawel_olszewski@interia.pl

PRAWO I SPRAWIEDLIWOSC
region.kujawsko-pomorskie@pis.org.pl

Radny i szef kujawsko-pomorskiego Forum Młodych PiS Tomasz Rega
trega@op.pl

Pełnomocnik powiatowy PiS (powiat bydgoski grodzki i ziemski)
Ewa Starosta
tgaska@mac.com

Radny i sekretarz wojewodzki SLD Jacek Bukowski
jacek.bukowski@poczta.fm

RADIO PLUS BYDGOSZCZ
administrator@plusbydgoszcz.pl

SERWIS INTERNETOWY INFOBYDGOSZCZ
naczelny@infobydgoszcz.ibq.pl

INTERNETOWE RADIO BESTSTACJA
redakcja@beststacja.net.pl

SERWIS INTERNETOWY MOJA BYDGOSZCZ
misty@moja.bydgoszcz.pl

SERWIS BYDGOSZCZ.COM
sekretariat@bydgoszcz.com

REDAKCJA BYDZIA.PL
bydzia@plusik.pl

poseł ANNA BAŃKOWSKA SDPL
anna.bankowska@sejm.pl

poseł Grzegorz Gruszka
grzegorz.gruszka@sejm.pl

poseł Witold Hatka
witold.hatka@sejm.pl

TOWARZYSTWO MIŁOSNIKOW MIASTA BYDGOSZCZY
tmmb@box43.pl

OKRĘGOWA RADA ADWOKACKA W BYDGOSZCZY
ora.bydgoszcz@adwokatura.pl

Okręgowa Izba Radców Prawnych w Bydgoszczy
oirp-bydgoszcz@radca.lex.pl

Mirosław Krzemkowski Region Kujawsko-pomorski Unii Wolności
kujawsko-pomorskie@unia-wolnosci.pl

Piotr Fraszczak INICJATYWA DLA POLSKI(szef na kuj.-pom.)
fraszczak.piotr@idp.org.pl

UPR BYDGOSZCZ
upr@upr.bydgoszcz.pl

Wojciech Nowacki radny,szef UPR kuj-pom
wojciechnowacki@poczta.wp.pl

Dział informacji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy
informacja@wsa-bydgoszcz.pl

JEGO EKSCELENCJA BISKUP BYDGOSKI JAN TYRAWA
jtyrawa@pft.wroc.pl
jtyrawa@kuria.byd.pl

WICEMARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA Jan Szopiński
j.szopinski@kujawsko-pomorskie.pl

Dyrektor Generalny Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy Antoni Baszyński
dyrgen@uwoj.bydgoszcz.pl

ODDZIAŁ PAP Bydgoszcz Kierownik Jerzy Rausz
bydgoszcz@pap.com.pl

RZECZNIK PREZYDENTA DOMBROWICZA Beata Kokoszczyńska-Gorlicka
rzecznik@um.bydgoszcz.pl

RZECZNIK WOJEWODY KOSIENIAKA Małgorzata Dysarz
rzecznik@uwoj.bydgoszcz.pl

Dyrektor RADIA PLUS- ks. Wenancjusz Zmuda
wenanty@onet.pl

Redakcja "PK Diecezji Bydgoskiej"
bydgoszcz@przewkat.poznan.pl

KURIA DIECEZJI BYDGOSKIEJ
kuria@byd.pl

Rzecznik Kurii ks.Mariusz Kuciński
rzecznik@kuria.byd.pl

NSZZ SOLIDARNOSC ZARZĄD REGIONU BYDGOSZCZ
zrb@zrb.spg.pl

Rada OPZZ Województwa Kujawsko-Pomorskiego
bydgoszcz@opzz.org.pl

Federacją Młodych Socjaldemokratów
fms_byd@interia.pl

MŁODZI DEMOKRACI BYDGOSZCZ
bydgoszcz@smd.org.pl

RADIO ESKA BYDGOSZCZ
sekretariat.bg@eska.pl

RADIO GRA BYDGOSZCZ
sekretariatbydgoszcz@gra.pl

RADIO BLUE FM BYDGOSZCZ
budzenie.bydgoszcz@radioblue.fm

RADIO ZŁOTEPRZEBOJE BYDGOSZCZ
sekretariat.bydgoszcz@zloteprzeboje.pl

RADIO PIK BYDGOSZCZ
Sekretariat@radiopik.bydgoszcz.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 166 wypowiedzi • 1, 2, 3