Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: fotele do forda





Temat: Konwencja Partii Demokratycznej - zjednoczeni j...
Co za zywa dyskusja i musze przyznac, ze nie zeszla na manowce jak to zwykle bywa.

Powiedzmy sobie wprost Kerry nie moze tych wyborow wygrac ale Bush moze je
przegrac. Delegaci na konwencje sa w 95% przeciw wojnie w Iraku i
natychmiastowym wycofaniem wojsk. Jesli Kerry zaadoptowalby ten popularny motyw,
wybory przegralby juz dzisiaj. Zaden z delegatow nie pluje na Busha. Mozna
zapytac dlaczego zalozono wszystkim kaganiec. Z prostego wzgledu. Wewnetrzne
sondaze wykazuja, ze odrzuca to umiarkowanych wyborcow bez ktorych Kerry nie
moze wygrac.
Na konwencji mamy wiec nudy na pudy. Wszyscy jak jeden maz powtarzaja te same
komunaly z przewodnim haslem "strenght and wisdom".

Nie chcialbym bawic sie w konspiracjoniste ale wszyscy wiemy, ze gdyby Hillary
wystartowala w prawyborach to ona a nie Kerry bylaby dzis nominatem partii.
Jest zdecydowanie najpopularniejsza wsrod demokratow postacia po swoim mezu.
Jest zatem logiczne stwierdzic, ze moze miec aspiracje prezydenckie.
Dlaczego jednak nie wystartowala? Byc moze doszla wraz z mezem do wniosku, ze w
obecnym klimacie pokonanie Busha moze okazac sie zbyt trudne.
Jesli to co napisalem powyzej nosi jakiekolwiek znamiona prawdy to w interesie
Clintonow lezy porazka Kerryego. Bo gdyby wygral i zdolal utrzymac sie przez
dwie kadencje to w 2012 roku Edwards jako urzedujacy wiceprezydent mialby
najwieksze szanse na nominacje. Taki scenariusz odsunalby Hillary do roku 2020.
Mialaby wtedy 73 lata.
Natomiast jesli Kerry przegra, fotel prezydenta staje otworem. Cheney nie ma
aspiracji prezydenckich i ze wzgledu na zdrowie jes niewybieralny. Wtedy
republikanie musieliby wystawic innego kandydata, ktory moze poza Powellem bylby
zdecydowanie mniej znany niz Hillary.
No coz, czas pokaze.

PS. Na bostonskiej konwencji zachodzi podobna sytuacja jak to mialo miejsce na
konwencji republikanow w 1976 roku. Poproszono wtedy Reagana o wygloszenie
krotkiego przemowienia po ktorym sala uznala, ze nominowano nie tego kandydata.
Jak wiemy Ford przegral z Carterem. To Edwards jest bardziej blyskotliwy,
bardziej charyzmatyczny i zdecydowanie bardziej atrakcyjny niz calkowicie
drewniany Kerry, ktory ma trudnosci z nawiazaniem kontaktu z wlasna
publicznoscia. A mowilem juz dawno, ze Edwards bylby trudniejszy do pokonania.





Temat: Pomozcie mi wybrac samochod! cz. 2 :))
Jeździłem Mercedesem MB 100D,208D (1985),308D -długi,wysoki (1992),Polonezem
Truckiem LB 1.6,Renault Master -trzy panelowy (1998) 2,5D,Fordem Transitem Maxi
2,5 (1998),Fiatem Ducato Maxi 2,5 TDI Cat (1995),Fiatem Ducato 14 2,8D
(1999),Ducato 14 2,8 idTD (2001),Ducato Maxi 2,8 idTD (2000).Z uwagi na wadliwą
głowice (do której Mercedes się nie przyznaje) nie polecam silnika 2,3 D 79
KM.Silnik 2,9 D jest OK.Transit jest ok ale ma szalenie mułowaty silnik 2,5 D
oraz choć to wersja Maxi ma bardzo malutkie boczne drzwiczki.Master prowadzi
się bardzo dobrze oraz ma doskonałe światła ale jest również mułowaty i
przegrywa z Ducato umiejscowieniem skrzyni biegów.Osobiście polecam Ducato z
uwagi na bardzo duzy wybór samochodów,silników oraz tanie nieorginalne części
(klocki 140 zł).Z silnikiem 2,8 idTD jest to bardzo szybki i elastyczny
samochód (moc 122 KM oraz max.mom.300 Nm przy 1800 obr/min).Ducato Maxi ma
bardzo twarde zawieszenie dzięki czemu prowadzi się jak gokart i jest mało
wrazliwy na obciążenie (w przeciwieństwie do Mercedesa).Ducato posiada
ocynkowane nadwozie (Sprinter nie -stąd u niego korozja na porzędku
dziennym).Ducato jest szersze od Sprintera więc jego paka jest bardziej
ustawna.Srednie spalanie dla Ducato 2,8 idTD po mieście to około 8,1 l/100 km
ON.Przy odrobinie szczęścia za 40 tyś kupisz Ducato `99 14 lub maxi 2,8 idTD po
modernizacji (poznajemy głównie po olbrzymich księżycowatych lusterkach
zewnetrznych -stare są prostokątne oraz po kilku innych
drobiazgach:zegary,przełączniki).Ze Sprintera,LT,Mastera i reszty Ducato ma
największe boczne drzwi.Ducato 14 2,8 idTD (ze wzmocnionym zawieszeniem o około
300 kg w stosunku do Ducato 14) posiada m.in.obrotomierz,air
bag,wspomaganie,regulacje wys fotela kierowcy w dwóch miejscach,stabilizator
przychyłów,4 światła stopu,zamykany schowek,podłokietnik oraz może mieć dużo
więcej (el.szyby,lusterka itp.)
Na razie to tyle...

pozdrawiam





Temat: Samochod dla mamy i dzidziusia-co polecalibyscie?
Hej,

bedziesz tu miala chyba tyle propozycji, ile osob sie tu wypowie

"Kazda pliszka swoj ogonek chwali..."

Ja jezdze Oplem Zafira. Dla mnie auto jest suuuuuper, bo ma ogromny bagaznik
(mam w nim na stale dwa wozki, czesto rowerek trojkolowy, zakupy itd). Wszystko
sie w nim miesci! I pasazerowie maja duzo miejsca. W bagazniku na stale
wmontowane sa dodatkowe dwa fotele, ktorych sie nie wyjmuje i szybko rozklada w
razie potrzeby (b. duza ilosc roznych kombinacji). Moze nie jest to super auto
do jazdy po miescie, choc b. szybko mozna sie przyzwyczaic do parkowania (nasz
ma takie czujniki, najpierw sie nimi pocieszalam, a teraz wogole na nie nie
zwracam uwagi). Ale troche pali i moze ci byc za duzy.

Super dla mnie tez jest Mercedes A! Niesamowity komfort jazdy jak na takie niby
male autko. Siedzi sie wyzej. To autko jest bardzo bezpieczne i uzywane mozna
juz kupic za niezla cene. Siedzenia z tylu sie dziela i chyba mozna je wyjac. Z
przodu mozna wylaczyc poduszke pasazera, tak ze na podroze z dzieckiem do
Polski moglabys miec prawie minibusa. Super do parkowania. Przez to, ze jest
wyzszy, latwo sie tez montuje (bez schylania przy tym!) fotelik dla dziecka i
je latwo tam wsadza. siedzenia z tylu (oparcia) mozna postawic pod roznym katem
i w ten sposob zmniejszac/zwiekszac bagaznik.
Moja mama ma w swoim rolety przyciemniajace na okna (tylnia szyba i tylnie
drzwi). Nie wiem, czy to jest standard, ale sa b. fajne, bo dobrze dopasowane.

VW Lupo tez troche jezdzilam (jeszcze nie majac dziecka) i bym go nigdy majac
dziecko nie kupila. BAgaznik tak minimalny, jak w zadnym aucie (to juz o wiele
lepszy byl Ford Ka). Golf ma stosunkowo duzy bagaznik jak na swoja klase, ale
jest tez stosunkowo drogi.

Radze ci spojrzec tez na www.mobile.de
Tam tez jest b. duzo aut.

skad jestes? Ja z Mainz (tez w poblizu FFM).

Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru!

Paulina




Temat: lanos - czy warto kupić?
Gość portalu: wiooooo napisał(a):

> Pomyśl o Fordzie Escorcie z 1999 roku. Za te pieniądze na pewno dostaniesz.

A gdzie? Bo ogłoszenia w traderze zaczynają się od 21-22 tys (niższe to firmowe
lub ceny netto), a kończą na 29 - więc sensowne auto będzie kosztować ok. 25 tys.

> To pełnowartościowy samochód, a nie mikrofalówka.

A jakie masz doświadczenia z Lanosem? Czyżby "eeee...., to syf, bo dełu"? - na
co by wskazywała ta mikrofalówka....

> Poszukaj auta od pierwszego właściciela, kupionego w Polsce, może nawet
> dostaniesz praktyczne kombi. Polecam silnik 1600 90 KM,

Stawki ubezpieczeniowe jak od potwora, jazda przeciętna - lanos ma 16 koni
więcej i tą róznice będzie czuć.

całkiem ma przyjkemną
> charakterystykę, niezłe zawieszenie, bardzo ładne moim zdaniem wnetrze. W
> lepsyzch wersjach bardyo cysto wzstpuje wzdajna klimatzyacja, podgrzewana
> PRZEDNIA syzba, podusyki, elektryka, grzane lusterka. Fenomenalne i due
> fotele przednie z bdb jakoci tapicerka.
> Polecam, jezdzilem i tym i tym, i uwierz mi, Lanos nie dorasta Escortowi do
> rury wydechowej.
> I tak jakktos tu wspomia, za rok Lanos bedzie wart polowe tej sumy.

A kupujemy do jazdy, czy na handel? Bo jeśli do sprzedaży to raczej Daewoo -
swoje kupiłem w 2000 r. za 12,5 tys, dziś mógłbym sprzedać spokojnie za 14, a
jakbym się bardzo upierał to za 15. Ludzie się zorientowali, że nie ma się czego
bać i ceny rosną
I nie jest tak, że ja mam coś do Escorta - uważam, że jeśli gość może kupić
pewne, sprawdzone auto za sensowną cenę, to nie ma sensu bujać się i szukać Bóg
wie ile czasu Escorta. Dobre auta w tym wieku rzadko się sprzedaje, więc jak
można takie kupić, to trza brać.




Temat: Przewóz osób Krapkowice, Prudnik, Dortmund, Essen
Przewóz osób Krapkowice, Prudnik, Dortmund, Essen
Firma JUZWA zajmuje się licencjonowanym przewozem osób i paczek
busami do Niemiec, Holandii i Polski. Posiadamy nowe samochody Ford
Transit i Renault Trafic wyposażone w wygodne fotele, klimatyzację,
dużą przestrzeń bagażową oraz GPS.
Przewozimy przesyłki, paczki, towary.
Szukasz przewoźnika, transportu do Niemiec, Holandii lub Polski?
Jeździmy w poniedziałek, we wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę
i niedzielę.
Przejazd z pod adresu na adres.
Województwa i miasta z których świadczymy przejazdy:

Małopolskie: Kraków, Chrzanów

Śląskie: Katowice, Gliwice, Rybnik, Chorzów, Sosnowiec, Ruda
Śląska, Piekary Śląskie, Siemianowice Śląskie, Dąbrowa Górnicza,
Czerwionka – Leszczyny, Pyskowice, Radzionków, Świętochłowice,
Jaworzno, Tychy, Wodzisław Śląski, Racibórz, Knurów, Rydułtowy,
Zabrze, Bytom, Będzin, Mikołów, Łaziska Górne, Pszów, Jastrzębie
Zdrój, Żory, Kuźnia Raciborska, Radlin, Toszek, Tarnowskie Góry,
Lubliniec, Częstochowa

Opolskie: Opole, Namysłów, Kluczbork, Wołczyn, Olesno, Brzeg,
Lewin Brzeski, Niemodlin, Tułowice, Korfantów, Dobrodzień, Tarnów
Opolski, Zawadzkie, Strzelce Opolskie, Gogolin, Krapkowice,
Kędzierzyn Koźle, Głubczyce, Baborów, Kietrz, Głogówek, Prudnik,
Biała, Nysa, Głuchołazy, Paczków, Otmuchów

Dolnośląskie: Wrocław, Kłodzko, Ząbkowice Śląskie, Ziębice,
Dzierżoniów, Bielawa, Strzelin, Świdnica, Wałbrzych, Jawor,
Strzegom, Oława, Środa Śląska, Legnica, Złotoryja, Chojnów,
Bolesławiec, Zgorzelec

Lubuskie: Szprotawa, Żagań, Żary, Olszyna

W Niemczech przejeżdżamy przez miasta: Cottbus, Drezden, Berlin,
Magdeburg, Braunschweig, Hannover, Bilefeld, Osnabruck, Hamm,
Dortmund, Unna, Bochum, Essen, Gelsenkirchen, Bottrop, Oberhausen,
Krefeld, Duisburg, Kevelaer, Kleve, Emmerich, Bocholt i miejscowości
w okolicach tych miast.

10-TY PRZEJAZD GRATIS
Codzienne wyjazdy do Holandii oraz Polski (busami).
Zapraszamy do współpracy agencje i biura pośrednictwa pracy.
Wynajem autokarów , autobusów , mikrobusów i busów.
Obsługa wszystkich imprez okolicznościowych.
Więcej na www.juzwa.pl

Tel.+48 77 4313 440, +48 604 225 821, +31 633 644 133, juwo@op.pl




Temat: TVP1 albo 2, 23 z okładem
kvinna napisała:

> Oglądamy proszę Państwa. To nic, że ze Szw..późno.
> Jestem ciekawa, czy dobrze strzelam myśląc, że będą nawiązania albo choć ich
> cień do "Pikniku..."
>
> Oglądacie w łóżku czy w fotelu?

Czy o to ci chodzi ?

TVP 2 - 23:25:00 - 95 min.

Przekleństwa niewinności
USA, 1999

Połowa lat 70. Państwo Lisbon są rodzicami pięciu atrakcyjnych nastoletnich
córek. Dziewczęta dorastają pod bacznym okiem matki, która za główny cel
wychowania przyjęła wpojenie im reguł, bardzo rygorystycznie pojmowanej,
katolickiej moralności. Śmiech i zabawa, będące udziałem rówieśników dla pięciu
dziewcząt są, według pani Lisbon (Kathleen Turner), grzeszną rozrywką. Córki
żyją w sztywnych ramach zakazów i nakazów. W końcu jedna z nich, Cecylia (Hanna
R. Hall), nie wytrzymuje presji. Po pierwszej, nieudanej próbie samobójstwa,
gdy nic w życiu rodziny się nie zmienia, podejmuje drugą, tym razem skuteczną
próbę. Rodzina izoluje się od najbliższego otoczenia, ale piękne córki stają
się obiektem fascynacji kolegów ze szkoły. Najmłodsza z nich, Lux, spędza noc z
Tripem (Josh Hartnett). Za karę siostry zostają skazane na areszt domowy.
Pewnej nocy wzywają swoich kolegów do domu... Adaptacja bestsellerowej powieści
znakomicie wyreżyserowana przez córkę Francisa Forda Coppoli - Sofię. Film jest
debiutem reżyserskim utalentowanej reżyserki, która w 2004 roku została
uhonorowana Oscarem za najlepszy scenariusz do filmu Między słowami.

Reżyseria: Sofia Coppola
Wykonawcy: James Woods,Kathleen Turner,Kirsten Dunst,Danny DeVito




Temat: Kalisz: Są pieniądze dla policji
Mówił nasz kochany minister, mówił nasz kochany komendant Szreder że będzie w
nowym roku lepiej? Mówił że będą pieniądze na zakupy dobrego sprzętu i podwyżki?
Mówił! A ja Matołek nie wierzyłem! Mało tego założyłem na Internetowym Forum
Policyjnym temat pt. "Źle się dzieje w polskiej policji", nawiązujący do art. z
Rzeczpospolitej. Wstyd mi, oj wstyd!!! Są już pierwsze symptomy tej poprawy:

"Radio RMF FM:
Kosztowne zakupy zachodniopomorskiej policji
6-cylindrowy silnik o pojemności 2,5 litra, podgrzewane skórzane fotele,
6-płytowa zmieniarka kompaktowa oraz pełna elektronika – taki samochód kupiła
zachodniopomorska komenda policji. Kto będzie jeździł autem za ponad 125 tys. zł?
Jeszcze do wczoraj luksusowy Ford Mondeo miał wozić komendanta miejskiego
policji w Szczecinie – tak dowiedzieliśmy sie nieoficjalnie, ale z dobrze
poinformowanych policyjnych źródeł. Ale od wczoraj oficjalnie wiele się zmieniło.
Auto pościgowe do ruchu drogowego, na potrzeby wideoradaru i tak właśnie będzie
wykorzystywane - mówi podinspektor Krzysztof Targoński i zapewnia, że auto od
chwili zakupu miało takie, a nie inne przeznaczenie. To ciekawe, bo nie dalej
jak dziś komendant Zdzisław Furtak podziwiał Szczecin zza szyby luksusowego auta..."

Teraz wypada tylko czekać. Niedługo pewnie zamiast oszukiwać na statystyce znowu
zaczniemy ścigać przestępców, na każdym biurku pojawi się komputer i płaski
monitor LCD, samochody będą takie jak sobie tylko można wymarzyć, a po wypłatę
będziemy chodzić z walizką. Już zaczynam planować gdzie pojadę z rodziną na
wakacje, no i oczywiście jaki samochód (prywatny) zakupić.

Polecam lekturę mojej własnej
strony na której już prawie rok temu pisałem cyt.: "...Najwyższy czas
zacząć coś zmieniać i oczyszczać stajnię, w jaką zamieniła się
Policja":

policjainaczej.republika.pl/

oraz Internetowego Forum Policjantów:

www.ifp.pl/phpbb/index.php
w chociażby takich tematach dyskusyjnych:

"Łeeeeetos i Łeeeeetyka "policyjna" oficera KGP":
www.ifp.pl/phpbb/viewtopic.php? t=3193

"STATYSTYKA w Policji = Oszustwo":
www.ifp.pl/phpbb/viewtopic.php? t=2018



Temat: Focus II - wstępna opinia po spotkaniu "na żywca"
manekin1 napisał:
> Na żywo jeszcze gorzej niż na
> zdjęciach.
Także oglądałem na żywo, mnie się podoba

> "Skrzela" wylotów powietrza uginają się pod palcem, kiedy po
> nich przejechać.

Myślę, że to nie ujma. Chyba chodziło o uzyskanie "miekkiego" wnętrza.
W zakrasie deski rozdzielczej to się chyba udało. Natomiast boczki drzwi
wyglądają tragicznie - ciemny, twardy plastik. Jest tam w zagłebieniu niewielki
kleks tkaniny ale prawie niewidoczny.

> Godne polecenia
> fotele. Może tym razem udało się zrobić coś lepszego niż przysłowiowe
> kompaktowe "krzesła". Usiłują pozować na trzymanie boczne. Ciekawe jak z tym
> w praktyce.

Z przodu rzeczywiście twarde, z tyłu trochę bardziej miękkie. Zagłowki twarde,
mało przytulne, jeśli ktoś z pasażerów chciałby się oprzeć i przydrzemać

> Tragiczny pomysł na wnękę w klapie do jej
> zamykania (cholernie trudno zamknąć klapę jedną ręką, jak to pisze sam się
> zastanawiam jak można coś takiego zaprojektować a jednak specom Forda się
> udało).

Fakt. W wersji 5 drzwiowej dłoń wyślizguje się z wnęki, ale już w kombi wnęka
jest uchwytem, jest umieszczona na wewnętrznej powierzchni drzwi i jest OK.

Jeżeli ktoś doczytał do tego miejsca to może mi wyjaśni taką rzecz: gdybym
chciał kupić wersję bez radia z cennika (firmowe lub sony), z których najtańsze
na kastę kosztuje 1700,- to czy można tam zamontować coś innego, rzecz w tym że
miejsce na radio jest dość pokaźne zasłania je klapka o wym. ok 15x20cm? Jak to
będzie wyglądało z takim niededykowanym sprzętem?
Pozdrawiam
P



Temat: Toledo,Mondeo czy Focus?
Drogi poszukiwaczu.
Posiadam Toledo tdi 90km w wersji Stella rocznik 2001 i przebieg 160 kkm
(trochę dużo...), więc czuję się upoważniony do pewnych porad w poruszonym
temacie. Co lepiej to trudno powiedzieć, niewiele napisałeś o potrzebach, ale
wyniki mojego mega-testu Toledo są następujące:
Na początek plusy:
- oszczędny (sporo jeżdżę w trasie z prędkościami 120-130 km/h a w mieście dość
dynamicznie) średnio nigdy powyżej 6l/100km. Z reguły 5,3-5,5. Kiedyś zimą na
trasie Warszawa-Suwałki-Warszawa (było dość ślisko i pusto, więc jechałem 80-90
km/h) wyszło 4,5,
- bezawaryjny (poza materiałami eksploatacyjnymi jedynie 6 razy żarówka świateł
mijania w prawej lampie - powodem była wadliwa kostka, która iskrzyła),
- dość dynamiczny (jeżdżę z reguły z rodziną, więc niezbyt szybko), na poziomie
1,6 benzyny,
- przyjemna w obsłudze skrzynia biegów,
- duże i wygodne fotele z przodu,
- duży bagażnik (wchodzi wózek, składane łóżeczko i jeszcze jest sporo miejsca)
- 15 calowe koła i dobrze zestrojone zawieszenie,
- przejrzyste i ładnie podświetlone zegary,
- dobra jakość montażu, pomimo znacznego przebiegu nic nie stuka.
Teraz minusy:
- dość głośny (na pewno głośniejszy od diesli Forda), ale praktycznie tylko na
zimno a i to w środku niewiele słychać silnik, przy 130 km/h bardziej słychać
szum powietrza niż motor - w sumie można się przyzwyczaić,
- tragiczny wygląd plastików, szczególnie dół deski rozdzielczej i boczków
drzwi, do tego nie można się przyzwyczaić,
- mało miejsca z tyłu, tu w dalszą podróż mogą wybrać sie jedynie osoby o
wzroście do 170 cm, poza tym piąta osoba jedynie na krótkich odcinkach,
- mały otwór bagażnika, zapomnij o przewiezieniu lodówki czy telewizora chyba,
że położysz to na tylnich siedzeniach.
I to tak w skrócie tyle. Jeżeli masz pytania to wal śmiało...



Temat: Minivany
Jeździłem przez kilka dni ostatnio Chryslerem 1.6 - silnik słaby, wnętrze jak
dla mnie tandetne i niefunkcjonalne, natomiast ciekawy z zwnątrz. W kwetsii
ceny - niby za markę i prestiż się płaci, ale czy kupująć PT zyskuje się
prestiż? Wątpię.
Scenica dobrze nie znam, jechałem takim parę miesięcy temu, chyba dieslem i
jedno, co pamiętam to fakt, że we wnętrzu cały czas coś trzeszczało jak nie z
przodu, to z tyłu. Dość dużo miejsca wewnątrz.
Zafira - za nic, za sam design i przestarzałość.
Vaneo - jak dla mnie jakiś taki za bardzo ciężarówkowy wygląd, bardziej
furgonetka niż minivan, chociaż dość funkcjonalny, ale nie za te pieniądze. We
wrześniu będzie nowa A-klasa i to nie bardzo droga (od 66.900 zł).
Corolla Verso - jeździłem niedawno z silnikiem 1,8 - ZA SŁABY i za głośny(!!),
jakieś kiepskie plastiki wewnątrz i zła ergonomia.
Ford C-max - dobrze się prowadzi, ale hałasuje na dziurach i jest tandetny
wewnątrz.
Seat Altea - miałem kilka dni temu jazdę próbną z silnikiem diesla 2.0:
zawieszenie twarde, ale komfortowe, fajne wnętrze ze średnimi plastikami, ładny
design, zerowa widoczność do tyłu, średnia ilość miejsca, duża funkcjonalność i
głośny silnik , a do tego drogo.
Xsarą Picasso dawno temu raz jechałem (jako kierowca oczywiście) i pamiętam, że
było dość komfortowe zawieszenie, nie było obrotomierza, fotele były
beznadziejne (niby komfortowe i miękkie, ale po jakimś czasie miałem dość),
idiotycznie włączniki, szczególnie otwierania tylnych okien i ogólna tandeta i
malusieńki bagażniczek.
Wszystko zależy od $$$ i od tego, czego oczekujesz od samochodu -
funkcjonalności i pakownoiści (Scenic, C-max) czy designu (Altea). Jak dotąd wg
mnie nikt tego nie poączył.




Temat: ISOFIX
Pod tylnym fotelem znajdują się zaczepy, najczęściej ukryte za obrębionymi
wycięciami w tapicerce, których nawet normalnie nie zobaczysz. Wraz z
fotelikiem dostajesz elementy, których zadaniem jest odsłonięcie zaczepu pod
oparciem kanapy poprzez rozchylenie otworu w tapicerce. Fotelik zaczepiasz za
te mocowania stanowiące część nadwozia. Ponadto fotelik ma centralny pas -
(taki sam jak pasy bezpieczeństwa) z hakiem, który zaczepia się o trzeci zaczep
w bagażniku. Tenże zaczep jest często oznakowany w bagażniku słowami "top
tether". Zaczepiwszy hak z pasa w bagażniku naciągasz pas i od tej chwili
fotelik jest naprawdę jak przybity. Żadne mocowanie pasami nie zapewni takiego
trzymania.
W zasadzie w Europie da się kupić fotelik tylko jednej firmy - Britax (marka w
UK)/ Roemer (Niemcy) Duo. Wszystkie foteliki ISOFIX oferowane przez producentów
aut w salonach to właśnie te fotele. Ma je w swojej ofercie na pewno Nissan,
Toyota i VW. Ale poza kolorem tapicerki i napisem różnią się tylko ceną i to
znacznie. U Nissana rok temu kosztował ok. 1000 zł, w Toyocie 1500 a w VW 1800.
Jak poprosić o instrukcję obsługi, to dostajesz instrukcję Roemera.

Zresztą foteliki isofix mają zazwyczaj również możliwość zamocowania przy
użyciu pasów.

Sam posiadam takie cudo (czego się nie robi dla dziecka) i używam raz w
mocowaniu isofix a raz 'tradycyjnie' (w drugim aucie nie ma uchwytów).
Mocowanie za pomocą pasów wydaje mi się dosyć słabe (fotelik się trochę rusza),
ale może to kwestia porównania isofiksem.

O ile wiem, to wszystkie nowe auta są wyposażane w uchwyty isofix, ma je nawet
fiat panda.

Jeżeli chodzi o wyniki testów zderzeniowych, to NCAP robił taki test na Fordzie
C-Max z fotelikiem isofix i zwykłym i oczywiście wyniki są dużo korzystniejsze
w przypadku isofix. Ale tego musisz już sobie poszukać.

Generalnie - warto, ale trzeba dobrze poszukać (eBay lub dealerzy, bo u nich
dostaniesz ten sam produkt).

Pozdrawiam,
M.

PS. A propos osprzętu, to chyba do skody potrzeba jakiegoś dodatkowego
elementu, widziałem go w internecie, ale nie wiem do czego służy ;-) bo nie mam
skody. Zresztą ten fotelik montowałem w octavii i nie było mi nic potrzebne.



Temat: Badanie opinii klientow - test C4
Badanie opinii klientow - test C4
Byłem dzis na tescie 5 dzwiowowych kompaktów : Golf, Astra, Focus (obecny
model niestety), Megane, 307, Corrolla i jeszcze jedno auto. Citroen C4.
C4 to interesujacy pojazd o bardzo nowoczesna stylistyka - swiatla jak z BMW 5
Wyglad rzeczywisty nie odbiega od zdjec spy-shotowych

carspyshots.proboards2.com/index.cgi?
board=spy&num=1077818989&action=display&start=0

Auto ma sporo wyświetlaczy. Pierwszy jest tam gdzie zwykle - za kierownica,
drugi (duzy, podłuzny) przy szybie centralnie, trzeci jest nad radiem. Jest
też czwarty. Malutki - jakies 2x10 cm. Zawiera tylko zestaw kontrolek.
Citroen wstawil go tuz za kolem kierwnicy. Dziwne wrazenie
Co do przestronności auta to słabo. Z tylu glowa uderza sie w dach. Sporo
schowków, w tym pionowe obok foteli (tak jakby na telefon). Co do schowkow to
jest jeden fajny patent. Schowki otwieraja sie tak jak....stacja CD. Na
srodku klapki jest srebna linia ktora po nacisnieciu uruchamia mechanizm i
schowek wyjezdza. Slabo to napisalem, ale chyba wiecie o co mi chodzi.
Po testach byly robione symulacje ceny samochodu. Najczesciej przebijala sie
liczba 70.000 zl za wersje 1.6.

pozdrawiam

Art

P.S. Jak ktos ma ochote zobaczyc to jutro (20.06) moze sie uda wcisnac. Test
miesci sie w Sali Szermierczej Warszawianki (przy ulicy Piaseczynskiej).
Teoretycznie jest tylko dla posiadaczy Focusow, Xsar, Corolli, Astr i Golfów:

W najbliższym czasie 18-20 czerwca organizujemy na Warszawiance badanie
Clinic Test. Polega ono na tym, że respondent ogląda nowy model samochodu i
modele marek konkurencyjnych. Respondent sam wypełnia ankietę (około 2,5
godziny).
Poszukujemy kobiet i mężczyzn od 26 lat, z wykształceniem ?rednim i wyższym,
którzy sa "głównymi użytkownikami" następujących marek (rok produkcji 1999-
2004):
Citroen Xsara, Ford Focus, Opel Astra II, Peugeot 307, Renault Megane, Toyota
Corolla, VW Golf. Muszą to być wersje sedan lub hatchback.
Respondent otrzymuje za po?więcony czas skórzany portfel o warto?ci 100 zł
plus dobry alkohol.
Je?li mieliby?cie jaki? znajomych, którzy chcieliby wziąć udział w takim
badaniu proszę o kontakt.
tel:605367089 Małgorzata Dąbrowska

ale moze uda sie Wam wejsc.




Temat: Nowy FOCUS od 49.900 zł.
Widze ze odebrales to osobiscie
Moze zabraklo w moim poscie cudzyslowow - chodzilo mi o nasz biedny rynek.
Nigdzie nie pisalem o biedocie - to mogloby obrazic mniej majetnych. A
pieniadze to nie wszystko.

To producenci (Fiat ze Siena i Renault z Loganem) definiuja, ze ich tansze
marki sa na biedniejsze rynki, takie jak polski. Nie uwazam, ze tymi autami
jezdza ludzie biedni - takich w Polsce nie stac na kilkuletnie auta. Sam
jezdzilem Nubirka przez kilka latek, nie mialem specjalnych kompleksow. Cena
Evandy biedakow nie przyciagnie.

Sek w tym, ze klienci nie lubia byc szufladkowani i sa na tym punkcie czuli.
Dacia Logan jest tu przykladem auta skrojonego na biedny rynek. Czy chcialbys
kupic Logana przy takim pozycjonowaniu tego auta? Wielu nie. Dla innych nie
jest to pewnie problem, patrza na cene przeliczajac koszt cm auta. Przyznaje,
to jest racjonalne.

> Za te 70tys. zł można mieć duży wygodny samochód na poziomie
> jakim jest np. Chevrolet Evanda.
Mozna nawet nie mniejszy, pod wieloma wzgledami lepszy - Mondeo. Ale to moje
zdanie.

> Sam osobiście kupiłem świadom tego co robię
> samochód twoim zdaniem dla biedoty tj. Lacetti. Cena taka sama jak FOCUS 1.6
FX
> Silver.
Coz, znam oba auta. W stosunku do Nubiry Lacetti to duzy postep, ale jednak
(bez obrazy) Focusa oceniam wyzej - jest bardziej dopracowany. W Lacetti czuc
kazdy fald asfaltu. Dzwignia zmiany biegow moglaby miec mniejszy skok. Focus
pierwsze wady pokazal mi po znacznie dluzszym dystansie (fotel z opuszczanym
siedziskiem nie trzymajacy na boki). W dodatku jest mocnym autem. Przewage
Focus pokaze przy odsprzedazy.

> Wybacz ale to co robi Reno z Loganem to nie to samo co Opel z Chevroletem. Bo
> raczej Opel z Chevroletem nic nie robi. Jak juz ktoś coś robi to raczej GM z
> Chevroletem. Ale to i tak inna bajka niz Reno z Dacia.
Przyznaje Ci racje. Chevy jest tansza marka GM na rynki Europy. Takze
bogatszej. Reno Logan jest skrojony na nasz biedny rynek.

> Z twojego rozumowania można wywnioskować że Focus też dla biedoty
> (tania marka).
Bo tak mysle. Zamiast budowac tansze marki, Ford moze zachowac dobry poprzedni
model w nizszych cenach, aby trafic do tych samych klientow. Tylko jeszcze raz
podkresle - nie do biedoty, nigdzie tak nie pisalem. A do klientow z
biedniejszych rynkow.



Temat: Peugeot 407
P407 - wrażenia na żywo.
Jestem świeżutko po prezentacji. Jest nieźle. Garść moich subiektywnych opinii:

Z zewnątrz auto sprawia fajne wrażenie z przodu (najniższy element to tablica
rejestracyjna, więc ma do powiedzenia najwięcej w potyczce z krawężnikami),
gril nie jest atrapą, to wlot powietrza prawie całą powierzchnią, wcale nie
wygląda karykaturalnie. Tył też ładniutki: króciutki, ładne lampy. Bagażnik
sprawia całkiem dobre wrażenie, nie jest przesadnie głęboki, z dobrym dostępem
jak na sedana. Z boku auto wygląda najgorzej: dłuuugi przód, dziury
niewypełnione kołami, jakieś szybki boczne w przednich drzwiach. Ładniej
prezentuje się w ciemnych kolorach.

Wnętrze (ST) nieźle zrobione, trzeba się doszukiwać jakichś gorszych tworzyw,
fotele przyjemnie twarde i dopasowane. Miejsca jak dla mnie w sam raz dla 4os.
(przyjemne wrażenie skrojenia na miarę). Kretyński czujnik deszczu w formie
młotka ciągnącego się w głąb szyby na 1/3. Pod nogami pasażera jakieś pudło
obciągnięte tapicerką wydające głuchy odgłos (nowy pomysł na strefę zgniotu? :-
))). Mogliby dużo bardziej przyłożyć się do wrażeń towarzyszących zamykaniu
drzwi i klapy bagażnika, bo jest kiepściutko.

Jazda. Miałem okazję jeździć dwiema 407 z silnikami 2l. Diesel 136KM 6biegów
jest cichy w środku, nawet b. cichy w porównaniu np. z moim Mondeo. Dynamika?
Kiepska(szczególnie w starciu z Fordem), ale silnik pracuje raczej łagodnie. Na
żadnym biegu nie ma się wrażenia jakichś dużych przyspieszeń, czekasz aż coś
się zacznie coś dziać i się nie doczekujesz.

2l benzyna jak się ją trochę przykręci jest bardziej dynamiczna. Jest nawet
głośniejsza od diselka. Ale pracuje równiutko i ładnie się rozkręca. Skrzynie
biegów typu „wiosło”, ta w 6b. dieslu działa trochę lepiej, ale żadnych
rewelacji.

Zawieszenie to mocna strona tego pojazdu: przy zachowaniu komfortu Laguny
trzymanie się drogi i brak przechyłów niewiele gorsze od Mondeo. Świetna
poreczność przy benzynce, łatwo i przyjemnie pokonuje ciasne zakręty, jedynie
przy wyjściu z długich, szybkich łuków tył nieprzyjemnie gdzieś odlatuje.
Diesel sprawie wrażenie ociężałego, nie jest tak poręczny, jego przednie
zawieszenie po wpadnięciu w głębszą dziurę generuje tępy rezonans. W sumie
bardzo dobry kompromis (przy standardowych 205/60R16, nie wiem jakby było z
czymś ładniejszym).

Podsumowując mam lepszą opinię niż gość który robił prezentację(„Teraz nasz
samochód będzie spokojnie konkurował z Passatem, Avensis i Octavią”:-))). Lider
klasy to to może nie będzie, ale autko fajne.




Temat: Yaris?
Wszystko to samo!!!!
Q: Poniżej zestawienie chyba wszystkich aut w segmencie B sprzedawanych w
Polsce. Celowo pominąłem Suzuki /stary model/, Honde Jazz /za droga/ i Lancie Y.
Za bazę przyjąłem Toyote Yaris /w końcu o niej tu mowa/ w wersji Terra Plus 1,0
3d. /Gdzieś w wątku była już o niej mowa/
Wszystkie auta są 3 d /z wyjątkiem Fabii/ oraz w standardowym kolorze /bez
dopłaty/ i bez ubezpieczenia. Wszystkie specyfikacje i ceny pochodzą ze stron
www. imprterów badź warszawskich dealerów /opel/. A dane EuroNCAP pochadzą z
ich strony: www.euroncap.com
I tak:

1. Toyota Yaris 1,0 Terra Plus 3d cena: 37.600 zł
- ABS z EBD
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
- Radio z CD + 4 głośniki
- Komputer pokładowy
EuroNCAP 4* front: 81% side: 89% dla modelu przed liftingiem

2. Fiat Punto 1,2 Active /nowy/ 3d cena: 37.800 zł
- ABS /jako opcja dodatkowa/
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
- Komputer pokładowy
- Centralny zamek
- Elektryczne szyby
- Dzielona tylna kanapa /została dodana jako opcja/
EuroNCAP 4* front: 69% side: 89: dla modelu przed liftingiem

3. Citreon C3 1,1 X 3d cena: 37.900 zł
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Komputer pokładowy
- Centralny zamek
- Reg. wys. fotela kierowcy
- Reg. kier. w 2 płaszczyznach
EuroNCAP 4* front: 81% side: 78%

4. Peugeot 206 X - Line 1,1 3d cena: 39.190 zł
- ABS
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
- Elektryczne szyby
- Centralny zamek
- Reg. wys. fotela kierowcy
- Światła przeciwmgielne
EuroNCAP 4* front: 69% side: 78%

5. Ford Fiesta 1,3 Ambiente 3d cena: 38.100 zł
- Poduszka powietrzna kierowcy
- Wspomaganie kierownicy
- Centralny zamek
- Elektryczne szyby
- Reg. wys. fotela kierowcy
EuroNCAP 4* front: 69% side: 78%
Oczywiście mamy do wyboru za 42.400 zł opcje X 100 z pełnym wysposażeniem ale
to ekstra 4000 zł!!!Czasami 'tylko' a czasami 'aż'.

6. Reanult Clio 1,2 Authentique 3d cena: 38.000 zł
- ABS
- Poduszka powietrzna kierowcy i pasażera
- Boczne poduszki powietrzne
- Wspomaganie kierownicy
- Elektryczne szyby
- Reg. wys. fotela kierowcy
EuroNCAP 4* front: 69% side: 83%

7. Nissan Micra 1,2 Visia 3d cena: 38.900 zł
- ABS z EBD
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
- Elektryczne szyby
- Centralny zamek
- Reg. wys. fotela kierowcy
- Gniazdo 12v
- Brake Assist
EuroNCAP 4* front: 56% side: 83%

8. Seat Ibiza 1,2 64 KM Stella 3d cena: 38.990 zł
- ABS
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
- Reg. wys. fotela kierowcy
- Reg. kierownicy w 2 płaszczyznach
EuroNCAP 4* front: 75% side: 78%

9. SKODA FABIA 1,2 64 KM Comfort 5d cena: 37.990 zł
- ABS
- Poduszka powietrzna kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
- Centralny zamek
- Elektryczne szyby /przód/
- Komputer pokładowy
- Reg. wys. fotela kierowcy
- Reg. kierownicy w 2 płaszczyznach
EuroNCAP 4* front: 75% side: 78%

10. Volkswagen Polo 1,2 55 KM Basis 3d cena: 38.290 zł
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera
- Boczne poduszki powietrzne
- reg. kierownica w 2 płaszczyznach
- Gniazdo 12V
EuroNCAP 4* front: 75% side: 89%

11. Opel Corsa 1,2 75 KM Start 3d cena: 37.450 zł - rabat 2000 zł + ABS 2.100
= 37.550 zł
- Poduszka powietrzna kierowcy
- Wspomaganie kierownicy
- ABS /opcja 2.100 zł/
EuroNCAP 4* front:69% side: 78%

12. Hyundai Getz 1,3 High 3d cena: 37.900 zł
- Poduszka powietrzna kierowcy i pasażera
- Wspomaganie kierownicy
EuroNCAP: brak rezultatów na stronie www.

Nadal podtrzymuję swoją opinię, że jedynym kryterium może pozostać tylko i
wyłącznie wyglad auta i filozofia 'życiowa' czy 'samochodowa' jego przyszłego
właściciela.

Dodam, że w przypadku Skody mamy w tej cenie jeszcze wersje Run lub Fresh z
nieco innym wyposażeniem w podobnej kwocie.

pzdr.
Q




Temat: Avensis 2004
No coz rok temu stawalem przed dylematem co wybrac:
-Avensis
-Vectre
-Mondeo
-Laguna
-C5
-Primera

Pierwsza odpadla Primera za stylistyke, potem Mondeo bo nie chcialem miec Forda
(a dodatkowo ten przed faceliftingiem mial wedlug mnie brzydkie plastiki
wewnatrz..ok moze nie brzdkie ale cos mnie tam mierzilo)...Bardzo podobala mi
sie Laguna, miala swietne wyposazenie, ale jakos nie bylem tego auta pewien, zle
sie w nim czulem....Potem przyszedl czas na C5, niby bylo wszystko w porzadku,
ale troche balem sie kupowac Citroena, a dodatkowo w wersji 2,2 HDI byl dosc
drogi...Na koniec zostala Avensis i Vectra...Poczatkowo bylem malo przychylny do
stylistyki Vectry, ale po obejrzeniu GTS auto mi sie spodobalo....Nie wiedzialem
co brac czy GTSa Elegance czy Avensis Sol Plus czy High...w koncu za High z 2,0
Diesel rok temu brali rozsadne pieniadze (nie wiem jak dzis)...No ale jak
zaczolem rozmawiac z pania w Toyocie to ona nic nie wiedziala, nie chcieli dac
zadnych upustow, nic!
Pozatym gdy wsiadlem do wersji bez elektryki, mozecie mi nie wierzyc ale nie
wiedzialem jak zmienic wysokosc polozenia fotela (w Yarisie umialem sie opuscic,
ale zeby podniesc musialem wyjsc z auta, wiec zaczolem tak samo kombinowac a
Avensis...i nic, do dzis nie wiem jak to sie robi, mimo ze dzwignie
znalazlem)...To juz mnie zle nastroilo do tego auta, potem brak regulacji
wysokosci fotela pasazera (z elektryka) i dosc waskiej budwy fotel (a jestem
dosc duzy i zdaza mi sie od czasu do czasu jechac w na tym fotelu)....No i mala
szerokosc auta-stosunkowo.....Potem przejechalem sie GTSem i wiedzialem ze to
auto o ktore mi chodzi, szersze, wygodniejsze fotele, a i stylistyke po jakims
czasie mozna docenic, latwosc w obsludze (tylko na jezdzie probnej wariowaly mi
kierunkowskazy, potem bylo ok)....Gdy juz mialem GTSa ponad 6 miesiecy
podjechalem do Toyoty raz jeszcze, wsiadlem do Avensis i jakos nie umialem sie
tam odnalezc, niby wszystko w porzadku, ale jakos przyzwyczailem sie do tej
latwej regulacji wszystkiego w Vectrze (ok moze procz regulacji nawiewu a
automatycznej klimatyzacji) do tej malej ilosci przyciskow, prostoty...I sadze
ze dzis nie zamienil bym tego auta, nie wzial innego....No moze Signum bo tez mi
sie podoba...No a jesli mialbym duuuzo pieniedzy do wydania to zaczalbym myslec
o Saabie 9-3, 9-5, a skonczylbym na E-Klasse...
...Ale chyba odbieglem od watku tego postu....Co do stylistyki wnetrze Avensis
jest ladne, ladne jest to aluminium, ale nie podobaja mi sie niektore
przelaczniki rodem z Corolli albo i Yarisa....Nie podobaja mi sie przednie
swiatla Avensis, a raczej jego kierunkowskazy...gdy jade i spotykam na drodze
Avensis nigdy nie widze kierunkowskazu..Jest maly a lampy mocne i czesto go nie
widac szczegolnie w dzien...Pozatym nie podobaja mi sie tylnie okragle lampy w
tej hmmm prostokatnej (bo tak ja chyba trzeba nazwac) obudowie

Co do Accorda, nie uwazam ze ma on jak napisali w ostatnim AMiS linie jakby
wyszedl prosto z morza, wedlug mnie ma on dosyc ciezka linie, malowana gruba
kreska, nie jest moze tak geometryczny jak Vectra, ale nie ma w nim
lekkosci..Prostokatny tyl, duze zderzaki ktore nei nadaja temu autu lekkosci
jakie ma np BMW 3er...pamietam ze na poczatku wlasnie z tym autem Accord mial
konkurowac.

Z tej klasy aut wedlug mnie najladniejsze sa (z zewnatrz) Laguna Kombi, Saab 9-3
i Vectra GTS, we wnatrz Saab 9-3 (kocham styl Saaba), BMW 3er (gdy ma
automatyczna klime i nawigacje, no i ten ladny BMWjowski styl, typowo niemiecki)
oraz Avensis (ale tylko centralna konsoleta obslugujaca radio i klime)

Pozdrawiam



Temat: FACHOWCY ! Mondeo 1.8 na TAXI ? PORADŹcie !!!
O! Szalenie ciekawe doswiadczenia!
Np. wymienilem raz we FORDzie te, no, takie gumy w wahaczach, bo stukal.
No i okazalo sie, ze oryginalne czesci maja luz i ... dalej stukaja. He he he.

Albo inne, o! Silnik sie grzal, to wymienilem chlodnice, termostat, pompe, a
potem jeszcze obie glowice dla pewnosci. No i przestal sie grzac. Ale zaraz pekl
kompresor od klimatyzacji. Tak. Acha, po kompresorze polecial taki maly
zbiorniczek od wspomagania. Potem spalila sie wtyczka od alternatora. Acha,
potem sie urwaly te wahacze, co wymienilem te gumy. He he he. Co potem?

Czekaj, akumulator trzeba bylo wymienic, bo sie stary zagotowal, bo od tej
wtyczki sie no wiesz, cos z pradem stalo i zepsul sie komputer.
Zaraz, zaraz. Po komputerze wymienilem takie fajne teleskopy od maski.

No a po teleskopach padla transmisja. Miala prawo. W koncu to FORD.
A ja zrozumialem to dopiero wtedy, jak padla. He he he.

Czekaj, jeszcze silnik od wycieraczek wymienialem, nagrzewnice rozerwalo
(zrobilem bypass), sterowanie klimatyzacja sie spalio (dzialala na stale, bez
regulacji) jeszcze w miedzyczasie zegary sie zepsuly i przestal dzialac
predkosciomierz, ale to byl drobiazg, wiec nie naprawialem, bo co mnie to
obchodzi ile jade, w koncu szybciej jak inni nie pojade, nie?

Wskaznik poziomu paliwa nie dzialal juz jak go kupilem, wiec zadna strata,
wiedzialem co biore i braly galy co widzialy. He he he. Auto mialo 2 lata i
kosztowalo $3000. To byla TZW. "okazja" he he he.

Wiesz, potarguj sie z tym frajerem od Mondeo i powiedz mu, zeby ci za holowanie
na zlom zaplacil, bo FORD to auto, ktore trzeba uwazac za niepewne i mozesz do
domu nie dojechac! Acha, tylko potem nie miej pretensji do sprzedajacego!

To nie jego wina! To FORD. Ha ha ha.

A! Bylbym zapomnial, tam bylo takie fajne oryginalne radio. Zepsulo sie chyba w
pierwszym tygodniu jazdy, to sie nie zdazylem nacieszyc, tylko musialem zalozyc
swoja Alpine. No i jak zalozylem te Alpine, to sie rozlecialy glosniki i zaczelo
pierdziec.

Co tam jeszcze, o! O hamulcach nie pisalem, bo zapomnialem. To fajna sprawa, te
hamulce. Za duzo by gadac, musialem wymienic zaciski na nowe z przodu, bo
ciekly. W koncu mialy prawo, auto mialo bodajze 50,000 mil! To strasznie duzo na
FORD.

Przy okazji ABS sie zapowietrzyl i mialem klopoty z wyprzedzaniem, bo sie kola
blokowaly. A, pomylilem kolejnosc - to bylo zanim zaciski wymienilem. Bo sie od
tego ABS zaczelo, bo plynu nie dolalem, taki juz glupi bylem, ze wierzylem, ze
dojade, gdzie chce.

Zamki nawet dobrze dzialaly. To - bez zarzutu. Ale szyby sie w drzwiach
poprzekrecaly. Najpierw ta od kierowcy, huknalo cos i wpadla do srodka, a potem
prawy tyl. To samo, tylko nie od razu wpadla.

Fordy maja wygodne fotele w poczekalni w serwisie autoryzowanym. To sobie
odpoczniesz. He he he he he.




Temat: sedan klasy średniej vs 176 cm wzrostu
sedan klasy średniej vs 176 cm wzrostu
Przymierzam się do kupna sedana klasy średniej. Z powodów rodzinnych bardzo
zależy mi na wielkości auta, tak w środku jak w kufrze. Postanowiłem
przetestować pod tym wględem wozy dostępne na rynku, a żeby wrażenia się nie
wywiały, zrobiłem to w ciągu jednego weekendu.

Mój test wyglądał następująco: siadałem na fotelu kierowcy i ustawiałem
najwygodniejsze dla siebie położenie (wiadomo: plecy oparte, ręka lekko
ugięta sięga na godzinę 12-tą, prawa noga z pięty swobodnie przechodzi od
gazu do hamulca). Następnie siadałem z tyłu, za fotelem kierowcy, i patrzyłem
na swoje nogi: na ile stopy chowają się pod poprzedzającym fotelem, oraz jaka
jest odległość kolan od oparcia. Ponieważ wzrost mam dość przeciętny (176
cm), uważam że test może być interesujący.

 auta bardzo duże: do tej kategorii, w zasadzie typowej dla aut klasy
wyższej albo i luksusowej, zakwalifikowały się tylko Skoda Superb (dealer na
Modlińskiej) i Ford Mondeo (dealer na Sokratesa). Żaden inny wóz nie oferuje
nawet zbliżonej przestrzeni z tyłu. W obu autach nawet jeśli odsunę fotel
kierowcy do tyłu tak bardzo, że ledwo sięgam do pedałów, to z tyłu i tak
pasażer widzi całe swoje stopy! Wynik nie zaskakuje, bo to właśnie Superb i
Mondeo mają największe rozstawy osi (2.803 i 2.754). Przy tak gigantycznych
rozmiarach Skoda skoncentrowała się na kabinie pasażerskiej kosztem bagażnika
(450 litrów). Ford ma ciut mniej miejsca na tylnej kanapie, ale za to większy
kufer (ponad 500 litrów)

 auta duże: Audi A4 (Auto-Viva na poznańskiej wylotówce), Citroen C5 (dealer
pod Mercure), Opel Vectra (Auto-Żoliborz), VW Passat (Auto-Viva). Cztery auta
o podobnej przestrzeni z tyłu, choć C5 oferuje zdecydowanie najwięcej miejsca
nad głową. Czy zaskakujące? W przypadku bardzo długiego C5 (2.750, drugi po
Mondeo największy rozstaw osi w tej klasie) chyba nie. W przypadku sporych
Passata (2.703) i Vectry (2.700) też raczej nie. Natomiast w przypadku
wyraźnie krótszego A4 (2.650) i owszem. Uwaga: W przypadku Vectry udało się
również stworzyć ogromny, 500-litrowy bagażnik; w przypadku pozostałych aut
kufry są już w granicach 450 litrów.

 auta średnie: Nissan Primera (dealer na Solidarności), Peugeot 406 (w
Błekitnym Wiezowcu), Toyota Avensis (dealer na Wolskiej). Obecność Toyoty
jest chyba niespodzianką; nienajnowsze auto, w dodatku krótkie między osiami
(2.630), oferuje nie tylko sporo miejsca dla pasażerów ale również ogromny
kufer (500). Wymiarowo nieco dłuższa Primera (2.680) i zdecydowanie dłuższa
406 (2.704) gdzieś tracą swoje centymetry. Gdzie, trudno powiedzieć: na pewno
nie w bagażniku, który jest w obu przypadkach o 50 litrów mniejszy niż w
Avensis.

 auta małe: Alfa Romeo 156 (Carserwis), Honda Accord (dealer pod motelem
Gaja), Hyundai Elantra (Kwapisz na bodaj Marynarskiej), Renault Laguna
(Sepczyński w Morach). Alfa (2.590) ma wymiary mniejsze od niektórych
kompaktów i rzeczywiście, taka też okazuje się w środku (plus kompromitująco
mały bagażnik, poniżej 400 litrów). Elantra również jest jednym z mniejszych
aut w tej kasie (2.610) i to widać; bagażnik jest podobnie jak w Alfie,
śmiesznie mały (365). Honda jest większa nawet od Avensis (2.663), ale te
centymetry gdzieś się gubią, chyba z powodu sportowo wyprofilowanego
stanowiska kierowcy (bo chyba nie w takim sobie bagażniku, 427 litrów).
Największa niespodzianka to wrażenie z Laguny, która wymiarowo jest
porównywalna z C5 (2.745). Niestety po optymalnym ustawieniu fotela kierowcy,
pasażer prawie wcale nie ogląda swoich stóp, schowanych pod przednim fotelem.
Rzecz byłaby zrozumiała, gdyby przestrzeń pasażerską ograniczono na rzecz
wielkiego bagażnika. Tymczasem i pod tym względem Laguna jest na końcu stawki
(430)!

Zaznaczam, że nie zaliczam się do fan-klubu aut niemieckich, a tak na oko to
najchetniej wybrałbym właśnie nieszczęsną Lagunę.

nie przetestowałem Fiata Marea (takie auto nie stało w salonie Carserwisu!),
Daewoo Nubiry (jak wyżej; auta nie było w firmowym serwisie na Towarowej!),
Lancii Lybry i Mitsubishi Carismy (nie zdążyłem, mało dealerów w Wawie).
Odpuściłem też sobie z góry Saaba 9-3 (bałem się tłoku, zresztą i tak dla
mnie za drogi), Volvo 60 (cena) oraz Mercedesa C i BMW 300 (cena; poza tym ze
względów bezpieczeństwa i tak ich nie kupię).




Temat: jak kupowałem samochód, czyli g..., a nie podaż
jak kupowałem samochód, czyli g..., a nie podaż
Miałe 25 tysięcy złotych na auto + 2 tysiączki na ubezpieczenie i jakieś
oleje do wymiany. Więc zacząłem szukać. Nie chciałem żadnej okazji, ale
samochodu wartego swojej ceny. Żadna ekstra oferty za 50 procent wartości
rynkowej, bo właśnie ktoś szybko potrzebuje kasy no i włąsnie szybko auto
musi sprzedać, mnie interesowały. Chciałem kupić zwykły, normalny samochód,
za zwykłą, normalną cenę. Pod uwagę brałem 5-7 letnie: opel astra, nissan
almera, honda civic, toyoty corolla i avwensis i golf4. Koniecznie
bezwypadkowe. Podobno do Polski sprowadzono 1,2 miliona aut i jeżeli doliczyć
auta krajowe sprzedawane, to podaż powinna być ogromna. Na benzynę wydałem
majątek i straciłem kilka całych dni na dojazdy i oglądanie badziewia.
Poniżej kilka przykładów.
1. Ogłoszenie z gratki. almera 1999, pierwszy właściciel, niebita, prawie
pełne wyposażenie. No to pojechałem. Niebita rzeczywiście była, wyposażenie
też dobre, tylko, że pierwszy właściciel to był, ale w kraju. W niemczech
miała ich dwóch, a ten polski jeździł samochodem całe 2 miesiące. Czyli
pożegnałem się i sobie pojechałem. Nie można było napisać uczciwe w
ogłoszeniu? przecież i tak to wyjdzie.
2. kolejna almera, identyczne ogłoszenie. Tutaj było znacznie gorzej.
Samochód w środku śmierdział fajami, ze udusić się mozna było. W tylnim
fotelu dziura po papierosie wielkości pięści, skrzętnie zamaskowana
eleganckim pokrowcem. Niebity miał być, tylko, że przednia szyba była
wymieniana, bo innej marki. Rozumiem, mógł kamień uderzyć i dlatego
wymieniana. Tylko dlaczego jednocześnie były wymienione reflektory i to na
takie, które z kilometra było widać, ze to szajs po 100 zł za komplet.
3. ford focus, niebity, niepalony, pierwszy właściciel. Samochód na pierwszy
rzut oka cudowny: idealny lakier, czyściutka i pachnąco w środku. Już miałem
kupować, ale wcześniej pojechałem ze sprzedawcą do forda, by zweryryfkować
stan teczhniczny. I co się okazało? W samochód z tyłu wjechał chyba walec.
Miał spawaną podłogę bagażnika!!!!!!!!Nie można było napisać uczciwe w
ogłoszeniu? przecież i tak to wyjdzie.
4. kolejny focus. identyczne ogłoszenie. W tym wypadku nawet właściciel
specjalnie nie starał się ukryć dużego walenia w bok. Lakier był położony
chyba sprejem kupionym w biedronce i dobranym na oko. Nie dosyć, że miał inny
odcień, to jeszcze położony w ten sposób, że w dwóch miejscach w lakier
wczepiły się jakieś paprochy. Pewnie nie wysechł.
5. I teraz najlepszy przykład. Honda civic. autko miało niby 98 tysięcy
przebiegu. Czyli dokładnie tyle, co nic. Tylko dlaczego ten samochód prawie
nie miał sprzęgła (zwątpiłem, bo mi się wydawać nawet zaczęło, że autem nie
potrafię jeździć i szarpię nim, jakbym prawko robił na pierwszej godzinie).
Pas kierowcy praktycznie wcale się spowrotem nie zwijał. "Boczne trzymanie"
(sic.) na siedzisku fotela nie istniało. Całe wklęsłe. Żeby było jeszcze
ciekawiej, to od ostatniej wymiany oleju minęło 6 tysięcy kilometrów, a olej
nie wymieniony.
To było tylko kilka przykładów. Łącznie obejrzałem 19 samochodów. W każdym
przypadku oszustwa śmierdziały na kilometr. Na co sprzedawcy liczą? Samochód
za 4-5 tysięcy złotych mozna sprzedać każdy. Ale 25 tys. zł nikt nie wyda,
bez dokładnego sprawdzenia, bo przecież ta sławetna podaż jest ogromna i jest
z czego wybierać.
W końcu kupiłem używaną corollę od dealera toyoty. Przepłaciłem jakieś 2
tysiące, ale aby mam 3-miesięczną gwarancję jakby co i święty spokój.



Temat: Daily/Ducato/Sprinter.... Co wybrac??
Powiedz mi jeszcze czy w Transicie 2.4 TD jest common rail (TDDI czy TDCI) czy
nie?Jeśli nie to chyba ten silnik nie będzie zbyt cichy.
Czy nie przeszkadza ci lewarek w podłodze? By wrzucić 5 -ke musisz się wychylić
i oderwać plecy od oparcia.
Transit którego masz zamiar kupić ma napęd na przód czy na tył? Jesli na tył to
w zimie będziesz miał przejebane (ale o tym już chyba rozmawialiśmy -coś za coś)
Jeszcze rok temu pewnie kupiłbym Transita ale z uwagi na modernizacje
Ducato,wybieram Ducato gdyż znam je bardzo dobrze (stare),a to zmodernizowane
wyglada fajnie i ma bardziej nowoczesny kokpit niz Transit którego deska prawie
wcale sie nie zmieniła od połowy lat dziewiędziesiątych (wtedy była exstra).
Dzięki lewarkowi w kokpicie sprawniej możesz się przemieszczać po kabinie,spać
itp choć to jest akurat ważniejsze w busie.Zapytaj u dilera Forda czy jest już
w Transicie ten wieszak na ubrania czy nie? ;-)
Generalnie to Transit tez jest OK ale ja wole Ducato/Jumper/Boxer.
Jak juz kupisz to napisz o tym

powodzenia

> Witam Was ponownie!
> Dziekuje za wszystkie podpowiedzi.
> Niestety zostalem zmuszony do zakupu samochodu nowego...
> szukalem wszedzie gdzie mozna bylo uzywki z plandeka...
> Nie ma nigdzie - w komisach,w gazetach,na zachodzie... Klapa.
> Pogodzony z zakupem nowki przeszedlam sie po salonach.
> Postanowilem troche zaszalec-zdecydowalem sie na leasing,wiec postanowilem
> troche doposazyc samochod (ABS,dodatki funkcjonalne,lepszy fotel itp.)
> Razem dodatkow za okolo 8-9 tysiecy.
> Takiego szoku jakiego doznalem po otrzymaniu ofert wszystkich dealerow to
dawno
>
> nie mialem...
> Przedstawie Wam moze po krotce jak wygladaly te oferty:
>
> MB Sprinter 311 CDI - 123.000 netto!!
> Iveco Daily 35 C11 - 84.000 netto (trocznik 2002)
> Citroen Jumper 2.8 HDI - 87.300 netto
> VW LT 35 2.5 TDI - 119.000 netto!
> Renault Master 2.5 DCi - 89.600 netto
> Fiat Ducato 2.8 JTD - 84.000 netto
> Ford Transit 2.4 TD - 88.900 netto
>
> Wiecie co? Rozumiem,ze VW i Merc sie cenia,ale tak naprawde duzo sie miedzy
> soba nie roznia. A roznica w cenie miedzy Fiatem a Mercedesem blisko 50 % to
> juz chyba jakies nieporozumienie! Co prawda Fiat dal mi 9% rabatu,bo wziolbym
> auto w ich leasingu,ale mimo wszystko jestem co najmniej zdziwiony roznica
> cen...!
> Zdecyduje sie pewnie na ktoregos z dwojki Ducato - Transit.
> Odbylem jazde Ducatem i tak jak mowil Sławek jezdzi sie naprawde przyjemnie.
> Ja jechalem 2.3 JTD i mi wystarczalo(co prawda pusty byl) a chce kupic
2.8,wiec
>
> to juz bedzie rakieta.Ale z drugiej strony zadziwil mnie i mile zaskoczyl
> profesjonalizm Panow z salonu Forda.Tak zyczliwych i tak dobrze
poinformowanych
>
> sprzedawcow nie spotkalem w zadnym innym salonie,nie mowiac juz o "gornej
> polce" czuli Mercu i VW,gdzie zostalem potraktowany jak wrog a nie
> klienta,ktory chce zostawic ponad 100.000zł.
> Teraz mam ciezki orzech do zgryzienia...
> pozdrawiam
>
>




Temat: nadal nie pojmuje...
Z tym testem Mercedes S vs. Smart nie do końca było tak jak być powinno. Test
tem przeprowadzał Mercedes więc była to typowa pokazówka. Nie były mierzone
wszystkie istotne parametry.
Ostatnio w Auto Świecie był artykuł dotyczący testów przeprowadzonych przez
Dekrę i Winterthur. Nie badano tam sytuacji idealnych (tak jak w NCAP, gdzie
auto uderza pod odpowiednim kątem z prędkością nie przekraczającą 80km/h w
przeszkodę odkształcalną), wzięto typowe sytuacje zdarzające się na drodze.
Przypadek 1: Ford Ka wyjeżdża z podporządkowanej pod Peugeota 106 jadącego z
prędkością 50km/h. W 106 strefa kontrolowanego zgniotu bierze na siebie impet
uderzenia (przodu praktycznie nie ma), airbag i pas zatrzymują kierowcę,
niestety cofnęła się przegroda czołowa, stopy kierowcy wbijają się między
pedały, kolumna kierownicza kaleczy kolana. W Ka jest o wiele gorzej. Kierowca
doznaje rozległych obrażeń twarzy, czaszki (i mózgu) uderzając w środkowy
słupek. Łamie też obojczyk. Dziecko siedzące w foteliku (homologowanym, a
jakże) za kierowcą praktycznie nie ma szans - fotelik lata jakby nie był
zamocowany, dziecko wybija głową boczną szybę, przeciążenie głowy dziecka
wynosi 136g (granica przeżycia 80g). Pasażerowie obijają się o wnętrze
poruszającego się w bok auta. :-(
Przypadek 2: Smart vs. Seicento czołowo, prawie jak w NCAP, offset 40%, każde z
aut jedzie 50 km/h. Seicento jest praktycznie masakrowane - Smart wchodzi w nie
jak w masło nie pozostawiając miejsca na przeżycie. Poduszka we Fiacie mogą co
najwyżej pogłębić obrażenia kierowcy, odpala w chwili gdy wgnieciona do wnętrza
kierownica jest na twarzy kierowcy. Co prawda kabina Smarta pozostała
nienaruszona ale jego pasażerowie też nie wyjdą cało ze zderzenia -
przeciążenia są zbyt duże. Nie są zmasakrowani ale i tak nie żyją :-(.
Przypadek 3: Na drodze stoi Passat, za nim zatrzymuje się Twingo, niestety
kierowca BMW 7 nie zdążył zahamować i uderza w Twingo z prędkością 17 km/h.
Twingo skacze do przodu z prędkością 14 km/h, na głowę i szyję pasażerów Twingo
działa przeciążenie 31g (graniczna wartość dla kręgów szyjnych). Fotel w Twingo
też nie wytrzymuje tego przeciążenia - łamie się zagłówek i szkielet fotela.
Twingo uderza w Passata a następnie wraca do BMW i ponownie w nie uderza. Jeśli
któryś z pasażerów Twingo to przeżył to najprawdopodobniej będzie do końca
życia kaleką.:-(

Tak więc każdy nabywca "bezpiecznego" autka musi wiedzieć o tym, że daje ono
większe szanse na wyjście cało z wypadku ale tylko w określonych warunkach.
Wypadki niezbyt często są idealne. Kierowca pięciogwiazdkowca może zginąć
równie łatwo jak kierowca samochodu uzyskującego tylko dwie gwiazdki w NCAP.
Wszystko zależy od konkretnego przypadku.



Temat: kupił idiota peugeota /307/
Gość portalu: zalcio napisał(a):

> kupiłem w styczniu P-307 HDi,mój szesnasty z kolei ale pierwszy nowy
> samochód, i zamiast radości zaczęły się kłopoty. Od dealera CENTER-MOT w
> Sopocie wypuszczono samochód z niewyważonymi kołami/15 cali!/,po 10 tys km
> naprawiano skrzynię biegów / zarówno dealer jak PEUGEOT POLSKA odmówili
> wymiany i kazali się cieszyć z naprawy bo może wina tkwi w niewłaściwej
> obsłudze skrzyni biegów. Wymieiono tapicerkę fotela kierowcy / w oparciu
jest
> poduszka powietrzna!!!/ bo się rozłaziła, wymieniono po wcześniejszej
> regeneracji podsufitkę, wymieniono zamek tylnej pokrywy, akumulator, obudowę
> akumulatora. Luźne elementy typu lusterko wsteczne osłony wlotów powietrza i
> osłony mocowania lusterek bocznych przyklejono na silikon.Odpdała tapicerka
z
> drzwi oraz boki z tyłu / 3 drzwiowy/. Na moje zastrzeżenia PEUGEOT POLSKA
> odpowiedział, że naprawy dokonano zgodnie z technologią (!). W między
> czasie / po 20 tys km/ wymieniono tarcze hamulcowe co podobno było "gestem"
> ze strony firmy gdyż nie podlegają gwarancji. Ponadto wymieniono po
> całodziennej(!) weryfikacji przyczyny wycieku płynu do spryskiwacza,
zbiornik
> na ten płyn. Przed końcem pracy zadzwoniłem do serwisu żeby dowiedzieć się
co
> z samochodem i jaki jest wynik weryfikacji, w odpowiedzi usłyszałem że mogę
> za 15 min odebrać samochód bo właśnie kończą go myć/ choć wcale o to nie
> prosiłem/. Po odebraniu kluczy od kierownika udałem się do samochodu i tu
> moje zdumienie sięgnęło zenitu. Całe szczęście że krowy nie umięją latać, bo
> jak go ptaki obrobiły przed wizytą w serwisie tak dokładnie wyglądał po
> wyjechaniu z firmy "CENTER-MOT Ciągło" w Sopocie. Jednak szczytem troski o
> klienta / o czym jestem zapewniany przy każdej wizycie w serwisie/ była
> kradzież koła zapasowego, zwłaszcza że próbowano mi wmówić że musiałem to
> koło zgubić (?!!!)dopiero interwencja policji spowodowała zwrot pieniędzy za
> koło. Korespondencji z firmą p.Ciągły i PEUGEOT POLSKA uzbierała się cała
> teczka a wynika z niej tyle, że firma Center-Mot jest przygotowana do napraw
> gwarancyjnych zgodnie z technologią PEUGEOT AUTOMOBILES z Francji i dokłada
> wszelkich starań abym był usatysfakcjonowany zakupem /samochód roku (!)
2002,
> za ponad 60 000 tys zł/
> Ludzie POMÓŻCIE bo pod koniec stycznia kończy się gwarancja, może ktoś zna
> adres e-mail lub stronę PEUGET'a we Francji. Może z nimi coś uda się
załatwić.
> Jeśli ktoś ma podobne problemy to chętnie wymienię się wrażeniami.
> /zalcio@xl.wp.pl/

Nie wierz nigdy Francuzom, dobrą radę Ci dam...
Też miałem ochotę na ten typ. Jeździłem kilkakrotnie podczas jazdy próbnej,
ale bez specjalnych rewelacji w stosunku do posiadanego (a posiadam Forda
focusa). W końcu dałem za wygraną i postanowiłem jeszcze trochę poczekać. Tak
prawdę powiedziawszy, to do P307 zniechęcił mnie niewygodny fotel kierowcy,
którego trzymania boczne dokładnie wpijały mi sie w plecy (za wąski).
Obecnie spotykam sie z opiniami znajomych w liczbie 2 osób, którzy P307 kupili
i rzeczywiście parę problemów z tym typem jest. U wszystkich np. zacina się
pedał gazu (nie bardzo wiem jak to rozumieć???).
Obecnie chyba jauż tego modelu nie kupię, chociaż P307 kombi jest bardzo
ciekawy...
Ale Francuz.
Pzdr
FF



Temat: czy STILO to dobry samachód ??
> Użytowałem przez coś około 5 dni Stilo kombi( to się nazywa chyba Multiwagon)
> 1,9 JTD 115KM,przejechałem nim kilkaset kilometrów.
Ja uzytkuje Stilo od 2 lat - 60K km

> Z tego co pamiętam:
Z tego co ja pamietam ;)

> *niska jakość wykonania - grzechotanie w drzwiach i desce rozdzielczej
ciezko to ocenic, jezeli tak bylo to faktycznie kibel. W moi jakosc
wykonczenia jest na bardzo przyzwoitym poziomie a jakosc materialu z jakiego
jest deska rozdzielcza uwazam za jedna z lepszych w tej klasie aut.

> *zbyt miękkie zawieszenie,zniechęcające do dynamicznej jazdy
to jest subiektywne odczucie, jedni preferuja komfortowe nastawienia
zawieszenia inni sportowe i sztywne. Swoja droga czy on naprawde jest az tam
miekki, szczegolnie Multiwagon ktory ma inna konstrukcje tylnego zawieszenia.

> *chyba najsłabszy punkt samochodu-zdecydowanie zbyt mocne,w ogóle nie dające
> "czucia" wspomaganie kierownicy.Nie wiem po co dodano funkcję"city",która
> jeszce bardziej ułatwia krecenie kierownicą
podobnie jak wyzej, w prasie albo krytykuja albo sie zachwycaja. Generalnie jak
ktos lubi lekko bedzie zadowolony jezeli preferuje bardziej przelozenia a'la
alfa 147 czy Ford Focus nie bedzie zadowolony. Sytuacje poprawia (zarowno w
zakresie twardosci zawieszenia jak i prowadzenia) montaz felg 16"

> *braki w ergonomii-prawie niemożliwe jest zaciągnięcie hamulca ręcznego przy
> opuszczonym podłokietniku
no tutaj albo rybki albo akwarium. Jezeli chcesz wygodny czytaj dlugi i szeroki
podlokietnik to nie da sie inaczej. Ale fakt, jak podlokietnik jest opuszczon7y
ciezko jest sie dostac do recznego. Niemniej ja wole sie poswiecic i wole to
rozwiazanie anizeli podlokietniki jakie spotkałem w 307 (bardzo waskie, jak
podpurki w fotelach biurowych) czy tez w Corolli (bardzo krotki i twardy)

> *niewygodne,dziwnie wyprofilowane fotele
podobno w nowych sa lepiej wyprofilowane. Dodam ze na poczatku tez mialem takie
wrazenie, teraz jestem z nich super zadowolony ale one sa inne niz w aucie
ktorym jezdziles

> *wersja którą ja jeździłem posiadała kierownicę,która wyglądała jak
>przeniesion a z auta o kilka klas niższego
??? tzn jaka, grubosci malego palca, wielka jak w traktorze ??

> *mocne wibracje silnika,przenoszące się wyraźnie np. na kierownicę
mam benzyne wiec ciezko mi ocenic, ale jezdzilem tez JTD i Mjet i jedynie w
przypadku JTD na wolnych obrotach troche IMO za mocno drzy. Podczas jazdy nie
czuc wibracji

> *silnik mało dynamiczny,ale oszczędny
no 275Nm i 115Km uwazasz ze malo dynamiczny, ja uwazam wrecz odwrotnie,
szczegolnie w przypadku nowego Mjeta 140km i 305Nm

> Więcej na razie nie pamiętam.
i tak sporo ;)
pozdrawiam,



Temat: Codzienne przejazdy Polska - Holandia
Codzienne przejazdy Polska - Holandia
Firma JUZWA zajmuje się licencjonowanym przewozem osób busami do
Niemiec, Holandii i Polski. Posiadamy nowe samochody Ford Transit i
Renault Trafic wyposażone w wygodne fotele, klimatyzację, dużą
przestrzeń bagażową oraz GPS.
Szukasz przewoźnika, transportu do Niemiec, Holandii lub Polski?
Jeździmy w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę i
niedzielę.
Planujesz wyjazd do Niemiec, Holandii lub Polski?
Województwa i miasta z których świadczymy przejazdy:

Małopolskie: Kraków, Chrzanów,

Śląskie: Katowice, Gliwice, Rybnik, Chorzów, Sosnowiec, Ruda
Śląska, Piekary Śląskie, Siemianowice Śląskie, Dąbrowa Górnicza,
Czerwionka – Leszczyny, Pyskowice, Radzionków, Świętochłowice,
Jaworzno, Tychy, Wodzisław Śląski, Racibórz, Knurów, Rydułtowy,
Zabrze, Bytom, Będzin, Mikołów, Łaziska Górne, Pszów, Jastrzębie
Zdrój, Żory, Kuźnia Raciborska, Radlin, Toszek, Tarnowskie Góry,
Lubliniec, Częstochowa

Opolskie: Opole, Namysłów, Kluczbork, Wołczyn, Olesno, Brzeg,
Lewin Brzeski, Niemodlin, Tułowice, Korfantów, Dobrodzień, Tarnów
Opolski, Zawadzkie, Strzelce Opolskie, Gogolin, Krapkowice,
Kędzierzyn Koźle, Głubczyce, Kietrz, Głogówek, Prudnik, Biała, Nysa,
Głuchołazy, Paczków, Otmuchów

Dolnośląskie: Wrocław, Kłodzko, Ząbkowice Śląskie, Ziębice,
Dzierżoniów, Bielawa, Strzelin, Świdnica, Wałbrzych, Jawor,
Strzegom, Oława, Środa Śląska, Legnica, Złotoryja, Chojnów,
Bolesławiec, Zgorzelec

Lubuskie: Szprotawa, Żagań, Żary, Olszyna

W Niemczech przejeżdżamy przez miasta: Cottbus, Drezden, Berlin,
Magdeburg, Braunschweig, Hannover, Bilefeld, Osnabruck, Hamm,
Dortmund, Unna, Bochum, Essen, Gelsenkirchen, Bottrop, Oberhausen,
Krefeld, Duisburg, Kevelaer, Kleve, Emmerich, Bocholt i miejscowości
w okolicach tych miast.

W Holandii wyjeżdżamy z każdego adresu. Jesteśmy codziennie w
miastach: Venlo, Horst, Venray, Deurne, Schijndel, Eindhoven, S’
hertogenbosch, Waalwijk, Tilburg, Breda, Roosendaal, Bergen op Zoom,
Nijmegen, Tiel, Gorinchem, Dordrecht, Rotterdam, Vlaardingen,
Hoogvliet, Spijkenisse, Maassluis, Naaldwijk, Delft, Zevenaar,
Arnhem, Veenedaal, Ede, Zeist, Utrecht, Woerden, Gouda, Alphen aan
den Rijn, Zoetermeer, Den Haag, Leiden, Enschede, Hengelo, Almelo,
Deventer, Apeldoorn, Epe, Harderwijk, Ermelo, Putten, Nijkerk,
Amersfoort, Hilversum, Bussum, Huizen, Almere, Diemen, Amstelveen,
Aalsmeer, Lisse, Noordwijk aan zee, Hillegom, Haarlem, Amsterdam,
Zandvoort, Zaanstad, Purmerend, Castricum, Heiloo, Alkmaar,
Heerhugowaard, Hoorn, Schagen, Den Helder

10-TY PRZEJAZD GRATIS
Codzienne wyjazdy do Holandii oraz Polski (busami).
Zapraszamy do współpracy agencje i biura pośrednictwa pracy.
Wynajem autokarów , autobusów , mikrobusów i busów.
Obsługa wszystkich imprez okolicznościowych.
Więcej na www.juzwa.pl

Tel.+48 77 4313 440, +48 604 225 821, +31 633 644 133,
juwo@op.pl




Temat: Honda Accord 2003
prosze bardzo, moje spostrzezenia po przejechanych 15 000 KM:

1. Silnik
Zero wibracji (jakby nie obrotomierz to na luzie bys nie wiedzial ze silnik
chodzi:), nie slychac go tez prawie wogle az do 3000 obr, potem kreci sie az do
7000 obr i caly czas dzwiek jest super (nie wydaje sie ze rzezi z wysilku).
Duzy moment obrotowy, po miescie jezdzisz sobie na trojce prawie caly czas,
osiagi tez ma super (do 100 w 8.5 s). Przy Xedosach powyzej 130 000 km
przebiegu z zewnatrz slychac nieprzyjemne klekotanie na biegu jalowym. Jest to
wada konstrukcyjna wszystkich Xedosow 6 ale nie ma wplywu na zuzycie silnika
(ale wkurza jak ktos lubi SAMOCHODY a nie DIESLE:) wewnatrz nie poczujesz tego.
2. Spalanie

srednio po Warszawie 10 Litrow na 100 km. Przy ostrej jezdzie 14 litrow.
Najmniejsze na trasie Rimini-Warszawa wyszlo 6.5 litra ale jechalem prawie caly
czas rowno 100 km/h i delikatnie.

3.Komfort

Super wyciszony, nic nie klekocze w srodku bo plastiki sa the best (ale to jest
sprzet japonski ZMONTOWANY w Japoni wiec trudno sie dziwic), sa seryjnie rozne
bajery typu podswietlenie stacyjki na niebiesko, podswietlenie zamkow w
drzwiach od zewnatrz (zeby trafic w dziurke:), elektryczne siedzenie kierowcy,
skorzana kierownica i galka drazka standardowo. Trzeszczy siedzenie kierowcy
(podobno we wszystkich), super zawieszenie (w porownaniu z carina E to niebo a
ziemia), na zakretach sie wogle nie wychyla a jednoczesnie dziury wybiera po
prostu super. od 1994 masz w standardzie cruise control, wogle zreszta samochod
ma standardowo wszystkie duperele typu halogeny, elektryczna antene, 5 alufelg
ze stopu tytanowo- wanadowego, wszystkie szyby elektryczne, lusterka
elektryczne, 5 glosnikow itd., wersja z jasna skora w srodku fajnie wyglada,
ma tez dwukolorowa deske, nowsze roczniki maja chyba tez podgrzewany fotel
kierowcy i lusterka. Z przodu miejsca bardzo duzo ale... z tylu raczej malo.

3. Osiagi

idzie rowno z lexusem es300:)))))

do 100 w 8.5 s wedlug katalogu, sam nie mierzylem ale zadko sie zdarza szybszy
na swiatlach,

max predkosci (moja proba) 230 km/h pod Drezdnem. katalogowo 210 km/h

4. Przeglady

ja nie robie w ASO mazda tylko u znajomego wiec nie narzekam, ogolnie zwrocic
trzeba uwage zeby olej wymieniac czesto (co 10 000 km), a jak nie chcesz tego
klekotania z punktu 1. to co 5000 Km (na nowym oleju nie klekocze). oglnie
warto wkladac czesci nie oryginalne ale zamienniki ALE TYLKO JAPONSKIE!!! np.
tarcze (nie japonskie juz mam do toczenia), uwazaj na wersje z automatem !!! to
jest skrzynia Forda i sie czesto psuje!!! lepiej brac manual bo japonski.

podsumowanie:

super sprzet, nie wiem na co go zamienie, chyba poczekam az sie zestarzeja
pierwsze roczniki Lexusow is200 bo nie widze innego samochodu godnego do
zastapienia xedosa (pod wzgledem wygladu to juz wogle nawet is200 wysiada w
przedbiegach:), no moze nowe BMW 3 jest porownywalnie ladne, jak cos cie
jeszcze interesuje to napisz

Pozdrawiam



Temat: Pierwsza jazda: Honda F-RV
Gość portalu: Radek napisał(a):

> > OK, mi chodziło raczej właśnie o te 'lajtowe' cudeńka typu CRV czy RAV4.
>
> Jesli mowa o CRV, RAV4 i podobych pseudo SUVach, to Ci nie powiem czym sie
> ludzie kieruja przy zakupie. Ja bym tego w zyciu nie kupil.

No właśnie.

> > > j.w. do tego dodam latwy dostep do bagaznika, mozliwosc zlozenia ty
> > > lnych
> > > foteli w ten sposob ze podloga jest plaska.
>
> > To akurat masz w dowolnym kombi lub liftbacku.
>
> Nie prawda.

No, może nie w każdym, ale w wielu. Wiem z autopsji. Nawet w Hondzie Jazz tak
jest.

> > > SUVy sa wieksze wiec wygodniejsze.
> >
> > A rozstaw osi? Na ogół mniejszy (CRV, RAV4) niz w porównywalnych cenowo
> > samochodach klasy średniej.
>
> Normalne SUVy sa duze i wygodne.

No tak, ale jak mówiłem, mi chodziło bardziej o CRV, RAV4 itp.

> > Bierzesz Subaru lub Audi Quattro i też masz 4X4 :-)
> > zastąpi prawdziwej terenówy.
>
> A jakiez to Audi Quatro kupie nowe za mniej niz 20k usd?

A Subaru?

> Pajero Sport to jak najbardziej prawdziwa terenowka.

No to nie SUV, w takim razie. IMHO albo coś jest SUVem, albo prawdziwą
terenówką (jak np. Mercedes G, czy na drugim biegunie cenowym - UAZ).

> > A jakim poprzednio jeździłeś? Może to wyjaśni ten punkt :-)
> > Po jazdach próbnych stwierdzam, że nie ma siły - SUVy nie prowadzą się na
>
> > asfalcie tak jak normalne szosowe samochody. Wysokie zawieszenie, środek
> > ciężkości też wysoko. Inna sprawa, że do normalnej jazdy (bez szarżowania
> > na
> > zakrętach) i tak wystarczy.
>
> Poldas, Kaszel, SC, Mitsubishi Eclipse, Ford Mustang.

OK, Poldas i Kaszel coś tłumaczą. Ale Eclipse? Nie prowadzi się lepiej (zwł.
zakręty) niz Pajero?

> > > do tego ma fabryczne antirollbary
> > > (stabilizatory) wiec sie nie kiwa na boki w zakretach bardziej niz
> > > przecietny sedan.
> >
> > ??? Wiekszość kompaktów to ma, o klasie średniej nie wspomnę.
>
> Napewno mowimy o tym samym, bo imho to wystepuje glownie w autach sportowych

No to jeżdżę sportowym autem, czyli Civiciem. ;-)) Stabilizatory z przodu i z
tyłu ;-) Podejrzewam, że Eclipse też to miał i ma.
Kiedyś to rzeczywiście był niezbyt często spotykany element, obecnie bardzo już
powszechny. Był nawet w Cinquecento Sporting z silnikiem 1.1L ;-)

> Lajtowe modele to jak dla mnie strata kasy, ani to nie ma zalet SUVA, za to
> ma
> jego wady. A SUV z napedem na przednia os to wogole kompletny bezsens.

Właśnie. 4X4 ma jeszcze sens w przypadku takim jak wspomniałem - dojazd
gruntówką.

> > Jadąc samochodem klasy średniej miałbyś szansę, że opony w ogóle by nie
> > piszczały - niższy środek ciężkości. Co do widoczności - zgoda, choć ja n
> > ie narzekam.
>
> Pewnie tak, zwazywszy ze opony mam uniwersalne (terenowo szosowe), ale i tak
> jestem bardzo pozytywnie zaskoczony zachowaniem w zakretach, myslalem ze
> bedzie duzo gorzej.

No, tak jak wspomniałem, do normalnej jazdy wystarczy.

Pzdr
Niknejm




Temat: PEUGEOT 206 CZY TOYOTA YARIS????
W połowie roku także wybierałem samochód. Miał być używany. Po długim
poszukiwaniu, biorąc pod uwagę własny brak wiedzy mechanicznej, doświadczenia
kolegi (znać się na samochodach, a znać się na ich kupowaniu to już dwie różne
sprawy) padło jednak na nowy. Długie analizowanie cenników, rabatów, sondowanie
znajomych, forów itd. Wybór padł na Fiata Punto. Poszedłem kupić P II w wersji
Dynamic, a kupiłem Fabię Fresh +.
Jakie wnioski:
1. Pytanie pierwsze: nowy czy używany? Zastanów się- gwarancja, koszty napraw,
ryzyko kupna samochodu- „jeździł nim dziadek, tylko do kościoła raz w miesiącu
bo miał trudności w otwieraniu garażu, a ja teraz muszę wyjechać za
granicę...”. Jak się okazuje w tym kraju są firmy zajmujące się cofaniem
liczników, a sprawdzenie czy jest faktycznie poduszka powietrzna wymaga
rozbierania samochodu.
2. Do czego jest mi potrzebny samochód, jak dużo i długo i gdzie będę nim
jeździła? Jeżeli kupujesz nowy samochód na pięć lat i chcesz przejechać w tym
czasie 50000-60000km to statystyki awaryjności nie są tak istotne- zwróć uwagę,
że różnice, poza skrajnościami wynoszą kilka procent. Ile osób będziesz woziła?
P206 pozwala swobodnie podróżować 2 osobom, Yaris- 2osoby lub 3-4 ale bez
bagażnika. Silnik- jeśli zamierzasz jeździć głównie po dużym mieście, to zwróć
raczej uwagę na spalanie, chyba, że jesteś zwolennikiem wyścigów od następnych
świateł lub planujesz dużo jazdy na trasie. Pojemność silnika ma wpływ składki
ubezpieczeniowej.
Jakość wykończenia w środku, popatrz na materiały w środku, regulacja fotela,
kierownicy, ergonomia itp.
3. Wyposażenie. Tak naprawdę to istotne jest wyposażenie z zakresu
bezpieczeństwa- jeśli będziesz wozić rodzinę- ABS, 4 poduszki. Klimatyzacja w
naszym klimacie jest bardzo cenna ale bez przesady, da się bez niej jeździć.
4. Przeanalizuj testy zderzeniowe i zwróć uwagę, że cztery gwiazdki nie
oznaczają takiego samego wyniku- przeczytaj opis oraz jak wyposażony samochód
testowano- różnice są duże.
5. Miły sprzedawca i reklama. Czytając posty chwilami można odnieść wrażenie,
że fajny sprzedawca i dobra reklama spowoduje, że wybierzesz pralkę wirnikową
zamiast automatycznej.
6. Samochód dla wieśniaków- dużo rad tego typu ale samochód służy zwykle do
jeżdżenia i jest tylko samochodem, który można kupić, sprzedać, zarysować i nie
wymaga ołtarzyka w domu..
7. Fiat to badziewie i zaraz się zepsuje. Każdy może się zepsuć zwłaszcza,
jeśli nie robi się przeglądów, jeździ się w stylu gaz-hamulec itd.
8. Opinie użytkowników. Jeśli poczytasz na różnych forach to znajdziesz opinie,
że Fiat 126 jest najlepszy- większość lubi to co ma.
Reasumując. Zastanów się do czego potrzebujesz samochodu, policz jeszcze raz
pieniądze, pochodź z kimś po salonach, koniecznie weź jazdy próbne- to nic nie
kosztuje i wybierz nie zwracając specjalnie uwagi na doradców.
Jeśli używany to rozważ samochody z gwarancją, strony: Fiata Toyoty, Forda.
Pozdrawiam i napisz co wybrałaś.




Temat: Pierwsza jazda: Honda F-RV
> OK, mi chodziło raczej właśnie o te 'lajtowe' cudeńka typu CRV czy RAV4.

Jesli mowa o CRV, RAV4 i podobych pseudo SUVach, to Ci nie powiem czym sie
ludzie kieruja przy zakupie. Ja bym tego w zyciu nie kupil.

> > j.w. do tego dodam latwy dostep do bagaznika, mozliwosc zlozenia tylnych
> > foteli w ten sposob ze podloga jest plaska.
>

> To akurat masz w dowolnym kombi lub liftbacku.

Nie prawda.

> > SUVy sa wieksze wiec wygodniejsze.
>
> A rozstaw osi? Na ogół mniejszy (CRV, RAV4) niz w porównywalnych cenowo
> samochodach klasy średniej.

Normalne SUVy sa duze i wygodne.

> Bierzesz Subaru lub Audi Quattro i też masz 4X4 :-) A w konkretny teren nic
nie
>
> zastąpi prawdziwej terenówy.

A jakiez to Audi Quatro kupie nowe za mniej niz 20k usd?
Pajero Sport to jak najbardziej prawdziwa terenowka.

> A jakim poprzednio jeździłeś? Może to wyjaśni ten punkt :-)
> Po jazdach próbnych stwierdzam, że nie ma siły - SUVy nie prowadzą się na
> asfalcie tak jak normalne szosowe samochody. Wysokie zawieszenie, środek
> ciężkości też wysoko. Inna sprawa, że do normalnej jazdy (bez szarżowania na
> zakrętach) i tak wystarczy.

Poldas, Kaszel, SC, Mitsubishi Eclipse, Ford Mustang.

> > do tego ma fabryczne antirollbary
> > (stabilizatory) wiec sie nie kiwa na boki w zakretach bardziej niz przecie
> tny
> > sedan.
>
> ??? Wiekszość kompaktów to ma, o klasie średniej nie wspomnę.

Napewno mowimy o tym samym, bo imho to wystepuje glownie w autach sportowych

> > Dla niektorych moze miec tez znaczenie mozliwosc holowania ciezkich przycz
> ep
> > (konstrukcja oparta na ramie)
>
> OK, jak wspomniałem, bardziej chodziło mi o 'lajtowe' modele.

Lajtowe modele to jak dla mnie strata kasy, ani to nie ma zalet SUVA, za to ma
jego wady. A SUV z napedem na przednia os to wogole kompletny bezsens.

> > Nie da sie tez niedocenic lepszej widocznosci z pojazdu w ktorym siedzi si
> e
> > zdecydowanie wyzej niz w wiekszosci samochodow. Owszem na poczatku tez czu
> lem
> > sie troche niepewnie siedzac na takiej wysokosci, ale kilka zakretow
> > pokonanych
> > z piskiem opon upewnily mnie o tym ze SUVa bynajmniej nie tak latwo
> > przewrocic.
>
> Jadąc samochodem klasy średniej miałbyś szansę, że opony w ogóle by nie
> piszczały - niższy środek ciężkości. Co do widoczności - zgoda, choć ja nie
> narzekam.

Pewnie tak, zwazywszy ze opony mam uniwersalne (terenowo szosowe), ale i tak
jestem bardzo pozytywnie zaskoczony zachowaniem w zakretach, myslalem ze bedzie
duzo gorzej.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 202 wypowiedzi • 1, 2, 3