Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum o wzw B





Temat: MMR-pomozcie mi zrozumiec?
pomozcie mi zrozumiec!!!
sluchajcie siedze juz od 3 dni na forach homeopatia i alergie i szukam o
szczepieniach. mam wielki brzuch, za 2 tygodnie rodze, w szpitalu w policach
kolo szczecina.
mam syna 3-latka, alergika pokarmowego, z wieczna candida al. w jelitach i
klebsiella i zaczyna byc leczony homeopatia klasyczna.
mysle o szczepieniach dla dziecka drugiego.
chce wybrac wersje posrednia, bo mam nadzije ze zloty srodek dziala najlepiej.
tj. szczepic np. po skonczeniu roku dopiero, inna wersja: nie szczepic w 1 dobie
(ale ominac 2 kolejne dawki wzw?) i nie szczepic na swinke/odre/rozyczke. a
polio, blonnica, tezec, krztusiec? bo ja mam za duzo informacji, jestem laikiem
i sie najzwyczajniej gubie: sa tak samo te szczepienia do grupy ryzykownych
powiklan zaliczane czy nie? nie rozumiem tez nic z linku o bezpiecznych
szczepieniach ze strony o autyzmie, ktore zostaly tu na forum gdzies przeslane.

tak naprawde jestem przeciw szczepieniom i moja homeopatka tez, ale nie wiem jak
wyglada uzeranie sie z sanepidem. czy ktos z was na adres milenama@gmx.de moze
mi podac swoje doswiadczenia w :nieszczepieniu dzieci lub szczepieniu
czesciowym/innym niz zalecane.

bardzo dziekuje





Temat: Niemieckie parki rozrywki
Bardzo Ci dziękuję-akurat mi to pasuje, bo nasza latorośl liczy sobie 11 lat.Jeśli chodzi o Heide Park, to przejrzałam dość dokładnie strony www i tylko na tym mogę bazować, natomiast Disneyland zaliczyłam i może rzeczywiście poza Space Mountain i kolejką Indiego Jonesa,reszta jest dla młodszych dzieci...
Rozważaliśmy z mężem Eurodisneyland ale wzw.z odległością zdecydujemy się na pewno na Niemcy...
Pzdr.
BTW.super ta Twoja strona (sorry za poufałość - trafiłam na link przeglądając to forum) a szczególnie makro z biedronkami!!!





Temat: ŻÓŁTACZKA !!!
Typów o ile się nie mylę odkryto juz 5, ale to nie forum medyczne, więc
mniejsza o to. Masz rację najłatwiej zakazić sie w Egipcie droga pokarmową a
nie przez wydzieliny, czy płyny ustrojowe. Ale nie można ulegać panice.
Najpierw sprawa ceny wizy teraz WZW. Pozdrawiam i życzę mimo wszystko udanego
urlopu.



Temat: Mateusz z DMD
Mateusz z DMD
Witam!

Tak sobie pomyślałam, że moze warto się przedstawić. Ułatwia to
kontakt i wymianę doświadczeń.

Mateusz urodził się 10.11.2000. Jest wcześniakiem, więc od urodzenia
sporo czasu spędził w szpitalach i na lekach. Gdy miał 5 miesiecy
zrobiono mu badanie ALAT i ASPAT, które wyszły ponad 400. Od razu
trafiliśmy do izolatki, zrobiono WZW (A,B,C), były OK, więc
stwierdzono,że to może być zaburzone działanie wątroby na skutek
długotrwałego zażywania antybiotyków. Transaminazy spadły do 180.
Po miesiącu wynosiły 700 i od razu trafiliśmy na Oddział Chorób
Wątroby. Tam podejrzewano uszkodzenie, marskość wątroby, straszono
biopsją i przeszczepem. Zrobiono badanie na toksoplazmozę i
cytomegalię. I było OK. Dopiero w czasie czwartego pobytu zrobiono
CK, które wyniosło 11.000. Wtedy padło podejrzenie DMD.
Potem było EMG, badanie genetyczne w końcu biopsja mięśnia, która
potwierdziła DMD.

Mateusz zaczął chodzić jak miał 17 miesięcy. Po niedługim czasie
zaczął chodzić na palcach. Ma wyraźny objaw Gowersa, jak byliśmy
w Poradni Chorób Mięśni. Prof Fidziańskiej wystarczyło spojrzenie
jak wstaje z ziemi. Chodzi dośc szybko, nawet sobie podbiegnie, ale
szybko się męczy. Co do encortonu mam dylemat. Na razie jest na
kreatynie, wit.B6 i wit.E i Kinder Biovital.
To na razie tyle.

p.s. mmurdzek i edyta426. Nasze dzieci sa w podobnym wieku, więc
możemy się powymieniać doświadczeniami na forum lub na priv.
Z sebanna5 już się wymieniam :)




Temat: Czy przed zabiegiem trzeba się szczepić?
Czy przed zabiegiem trzeba się szczepić?
Piszę na tym forum, bo problem dotyczy mnie (mamy) a nie dziecka.
Otórz mam dość dużego tłuszczaka na plecach i umówiłam się już na zabieg
wycięcia, ale teraz usłyszałam w radiu o WZW i jego następstwach i tak się
zastanawiam, czy szczepienie przedtego typu zabiegami nie jest obowiązkowe.
Pytam, bo lekarz nic o tym nie wspomniał a ja nie za bardzo się orientuję w
tym temacie. Kto wie?
Proszę o odpowiedź
Edyta



Temat: badanie progesteronu-potrzebne?
Dzieki, ze ktos mi odpowiedzial. Moja droga- badania to ja mam juz dawno
wszystkie zrobione -toxo, cytomegali, rozyczka , WZW a foli klykam od 3
mies... )A forum ciaza to moje hobby od po lroku Ja rozgarnieta
dziewczynka jestem tylko te badania progest. mnie zdolowaly...ale pewnie masz
racje- nei bede sluchala historii o cudzych poronieniach i zmartwieniach.,..



Temat: zdążę sie zaszczepić?
na tym forum znajdziesz baranów(delikatnie mówiąc) którzy odradzają wszelkie
szczepienia w kontekście wyjazdu do indii.więc jeśli nie ufasz swojemu lekarzowi
rodzinnemu a masz możliwość w swoim mieście udać się na wizytę do lekarza chorób
tropikalnych to zrób to.ja ze swojej strony moge jedynie powiedzieć na co sam
sie szczepiłem :
dur brzuszny(cholera),polio,wzw a+b,tężec+błonnica.



Temat: WARCHOLY ZE STOCZNI
Do Trybuny nie pisałem, ale ...
jak zapewne zauważyłaś mój stosunek do socjalistów i
reszty tej czerwonej chołoty jest taki jak widać, a
ukształtował się w latach 1979-1982 kiedy byłem w
Zasadniczej Służbie Wojskowej. Otóż Trybuna Ludu i
Żołnierz Wolności oraz "kontakty" z oficerami
politycznymi (obecnie większość generalicja) oraz
oficerami WZW (wojskowe SB) zrobiły swoje. Cały czas
weryfikuję mój osąd dotyczący tego tałatajstwa i trudno
mi znaleźć coś co mogłoby zmienić moje zdanie o tym gównie.
Po prostu wiem kim oni są - a są to ścierwa niepospolite
i na forum aktualnosci nawołując do samosądów niechcący
te czerwone gnidy i pismaków z TL, ŻW, Polityki
(Rakowski, Urban, KTT, Passent...) przez niedopatrzenie
pominąłem.
Nowy



Temat: Szczepienia
Eeee, sens zawodu pielęgniarki to nie tylko
szczepienia, nie wątp może tak od razu:).
Mam nadzieję, że z tych wszystkich wątków nie
przebija jednoznaczna myśl, że "szczepienia są
be" i należy je wszystkie potępić jak leci.
Chodzi nam raczej o to, że szczepienie
wszystkim, co dostępne, jest bez sensu - w
Twoim zawodzie bez WZW B ani rusz, ja chyba też
sobie je w końcu machnę, bo mam predyspozycje
do nagłego lądowania w szpitalu (odpukać).
Wątki dla tych, co "obudzili się za późno",
były na pewno, musiałabyś poszukać w archiwum
forum.
Zadzwoń do homeopatki, zapytaj, co robić z tą
reakcją na szczepienie. Wielu homeopatów nie
porusza pewnie tego tematu przy pacjentach, bo
sprawa jest kontrowersyjna i drażliwa, może się
obawiają, że ludzie wezmą ich za oszołomów i
może dlatego Wasza lekarka nie ciągnęła wątku.
Sama wspomniałaś o rozlanym mleku - nie ma co
nad nim płakać, tylko wyciągnąć wnioski na
przyszłość i zaszczepić na to, co uważasz za
niezbędne.

16%VOL
22%VAT




Temat: dermatolog
Mogę tylko powiedzieć że w Gorzowie też nei ma dobrego. Kulam się od jednego do
drugiego już od ponad 10-ciu lat.
Poszukaj w Poznaniu lub w Szczecinie.
Kiedyś na forum polecono mi dermatolog z Poznania. Pojechałam wszystko pięknie -
fajnie ale jak powiedziałam jakie mam WZW B to od razu powiedziała że odpada
leczenie antybiotykiem - roacutan - ponoć bardzo dobry (jednak szkodliwy dla
narządów wew.) - ja akurat problemy z cerą mam.
Życzę powodzenia w szukaniu.
Aha czytałam że ponoć dr bodajże Żaba z Poznania jest bardzo dobry ale też
opinie podzielone.
Pozdro
Justyna



Temat: Artroskopia a żółtaczka
Kasiu artroskopii nic się nie bój. Wiem, że łatwo mówić, ale sama jestem po
(bałam się straszliwie, ale całkowicie niepotrzebnie)! Wprawdzie miałam tylko
artro diagnostyczną, więc po zabiegu prawie nic mnie nie bolało. Zabieg polega
na wprowadzeniu, przez malutkie dwa nacięcia w odpowiednich miejscach na
kolanie, artroskopu i narzędzia. Przez artroskop, który wyposażony jest w
kamerę, lekarz ogląda wnętrze stawu i, jeśli istnieje taka potrzeba, reperuje:)
Nic strasznego, naprawde! Poza tym na forum jest cały duuuuży wątek o artro -
warto poczytać, bo powiedziane tam jest chyba o wszystkim:) Jeśli chodzi o
szczepienie p/WZW: ryzyko jest małe, ale jest (stąd szczepienia). Dopiero dwie
dawki chronią przed wirusem (drugą bierze się po miesiącu po pierwszej). Kiedyś
było tak, że bez szczepienia nie przyjmowali do szpitala, ale teraz już tak nie
jest. Idź spokojnie w środę na zabieg, a potem (tak na przyszłość) zaszczep się
pełnymi trzema dawkami! Powodzenia!



Temat: WARCHOLY ZE STOCZNI
Gość portalu: Nowy napisał(a):

> jak zapewne zauważyłaś mój stosunek do socjalistów i
> reszty tej czerwonej chołoty jest taki jak widać, a
> ukształtował się w latach 1979-1982 kiedy byłem w
> Zasadniczej Służbie Wojskowej. Otóż Trybuna Ludu i
> Żołnierz Wolności oraz "kontakty" z oficerami
> politycznymi (obecnie większość generalicja) oraz
> oficerami WZW (wojskowe SB) zrobiły swoje. Cały czas
> weryfikuję mój osąd dotyczący tego tałatajstwa i trudno
> mi znaleźć coś co mogłoby zmienić moje zdanie o tym gównie.
> Po prostu wiem kim oni są - a są to ścierwa niepospolite
> i na forum aktualnosci nawołując do samosądów niechcący
> te czerwone gnidy i pismaków z TL, ŻW, Polityki
> (Rakowski, Urban, KTT, Passent...) przez niedopatrzenie
> pominąłem.
> Nowy

Nowy to nie bylo do Ciebie tylko do Adasia.



Temat: Mamy 2005 BIAŁYSTOK
I my też byliśmy dziś u lekarza na szczepieniu, udało się, ale rano myślałam,
że nic z tego nie wyjdzie, bo mała wydała mi się taka rozpalona. No ale już ok.
Troszkę popłakała, bo to były 2 wkucia: wzw b i hib. Mojej małej nie mierzą,
nie wiem czemu, ale ma ok 75cm, waga spadła trochę po tych ostatnich
choróbskach z 9200 na 9100. Po powrocie do domu mała zrobiła mi przykrą
niespodziankę i zwymiotowała po jedzeniu, włściwie to było wielkie ulanie,
mimo, że wcześniej jej sie odbiło. Ostro się przestraszyłam ale już jest
lepiej, teraz śpi po 2 godz. przy cycu............. UFF
Pchelesiu tak sie zastanawiam, czy nie widziałyśmy się dzis przypadkiem na
osiedlu. Miałam wrażenie, że to były śliczne oczka twojej córeczki, ale
pewności mi brak. Ja byłam z mężem i córcią bez wózka.
Moja Asia pierwszy strój kąpielowy juz nosiła w wieku 2 mies. A z kolejnym to
pewnie bedzie gorzej, bo chyba nigdzie nie uda się nam wyjechać. Ale zawsze
zostaje działka na białostoczku.
Polciu jak tam twoja silna wola? ja czasamui myślę, że znowu zacznę jarać- bo
za nic w świecie nie mogę schudnąć, ale baaardzo bym nie chciała. Marzy mi się
rodzeństwo dla Asi, kto wie może już w drodze? ) No i nie chciałabym znowu
rzucać.
Mamo Kasieńki jak zdrówko, mam nadzieję, że lepiej.
Co myślicie o tym prywatnym forum? W sumie warto, tylko która chętna. Może mi
coś się uda, bo ślubny ma kilka dni wolnego, ale czy mi pozwoli siedzieć przed
kompem?
Idzie wiosna !
Ania, mama Asi
Asia



Temat: Kto planuje poczęcie VII-IX 2004?
hej, zaczne od listy
myszka777 + iwona + w-wa +30
staż - w sumie 8 lat, w tym 1 rok po ślubie (niedawno mieliśmy rocznice)
też jestem pod wrażeniem ilości postów i tempa w jakim sie pojawiają
ostatnio mam "gorący" okres w pracy i nie bardzo mam czas na aktywne
uczestnictwo na forum, ale tak mnie korciu aby choć na chwilkę zajrzeć, że nie
mogę się powstrzymać, czy to już pierwsze symptomy uzależnienia? )))
jeśli jeszcze mogę coś dopisać - WZW - jak długo jest się odpornym to cecha
osobnicza, tak jak radzi aggu i justi najlepiej zrobić badania na przeciwciała,
czasem jest się odpornym nawet 10-15 lat.
Dziewczyny nie dajmy się zwariować - jeśli jesteśmy ogólnie zdrowe to nie ma
potrzeby abyśmy teraz wyszukiwały wszystiem możliwe choroby swiata i się na nie
szczepiły, uodparniały itp. Jest tyle nieplanowanych ciąż, z których rodzi się
tyle cudownych maluszków.
sugeruję umiar i rozsądek we wszystkim
zabrzmniało tak strasznie dydaktycznie, jak bym słyszła swoich pedagogów ze
studiów
Przecież część z Was ma już urocze brzdące - czy jak ONE były planowane też tak
fiksowałyście?



Temat: jeszcze o porodach w prywatnych klinikach
jeszcze o porodach w prywatnych klinikach
witam i z góry przepraszam jeśli odpowiedź na moje wątpliwości już pojawiła
się kiedyś na forum, przyznaję-nie jestem na bieżąco, otóż jakiś czas temu
była tu dyskusja na temat porodów w prywatnych klinikach min. Damiana w
Warszawie. Chodzi mi o taką rzecz, po porodzie w państwowym szpitalu
standardowo dziecko ma wykonywane pewne badania min. przesiewowe badanie
słuchu w drugiej dobie życia, testy przesiewowe na choroby genetyczne
fenyloketonurię i mukowiscytoze oraz szczepienie WZW w pierwszej dobie życia.
A jak to jest w prywatnej klinice, czy również dziecko ma robione te badania
i szczepienia, zakładam że jeśli tak to odpłatnie - jaki więc jest koszt tych
badań? trzeba założyć że zasadniczo podnosi to koszt porodu w takiej
prywatnej klinice. A może nie, i po powrocie do domu zamiast odpoczywać
trzeba jeździć z dzieciątkiem po przychodniach i szpitalach i załatwiać te
badania i szczepienia???? Proszę o odpowiedź panie które rodziły i zachwalały
poród w prywatnej klinice,i jak tam w ogóle u Damiana z opieką
neonatologiczną bo chyba zgodzicie się że o zdrowie dziecka tu chodzi i ono
jest najważniejsze, pozdrawiam




Temat: jeszcze o porody w prywatnych klinikach
jeszcze o porody w prywatnych klinikach
witam i z góry przepraszam jeśli odpowiedź na moje wątpliwości już pojawiła
się kiedyś na forum, przyznaję-nie jestem na bieżąco, otóż jakiś czas temu
była tu dyskusja na temat porodów w prywatnych klinikach min. Damiana w
Warszawie. Chodzi mi o taką rzecz, po porodzie w państwowym szpitalu
standardowo dziecko ma wykonywane pewne badania min. przesiewowe badanie
słuchu w drugiej dobie życia, testy przesiewowe na choroby genetyczne
fenyloketonurię i mukowiscytoze oraz szczepienie WZW w pierwszej dobie życia.
A jak to jest w prywatnej klinice, czy również dziecko ma robione te badania
i szczepienia, zakładam że jeśli tak to odpłatnie - jaki więc jest koszt tych
badań? trzeba założyć że zasadniczo podnosi to koszt porodu w takiej
prywatnej klinice. A może nie, i po powrocie do domu zamiast odpoczywać
trzeba jeździć z dzieciątkiem po przychodniach i szpitalach i załatwiać te
badania i szczepienia???? Proszę o odpowiedź panie które rodziły i zachwalały
poród w prywatnej klinice,i jak tam w ogóle u Damiana z opieką
neonatologiczną bo chyba zgodzicie się że o zdrowie dziecka tu chodzi i ono
jest najważniejsze, pozdrawiam



Temat: czerwiec 2004 - czekam na Was!
szczepienia i waga...rozne
Witajcie,
ja jak zwykle jestem opozniona jesli chodzi o problemy, dlatego powracam do
watku szczepien...
jestesmy dopiero teraz na etapie szczepien, dlatego tez chcialam Was podpytac
czy Wam rowniez lekarz zalecil aby dzidzie zaszczepic 5w1, (nie pamietam nazwy
szczepionki) ale ma ona byc za jednym ukluciem przeciwko WZWB, Polio,
Krztusiec, Blonicy i Tezcowi, koszt w naszej przychodni 205 zl, podzielcie sie
prosze informacjami na temat reakcji Waszych dziedziaczkow na taka szczepionke
i czy wogole o takiej slyszalyscie, z gory dzieki
dzisiaj moja Ola wazyla 4080 (4 tyg 5 dni), przy powiedzmy wyjsciowej 2950
(urodzeniowa 3140, ale stracila przez zoltaczke ), wiec jestem z niej dumna i
z siebie, ze wytrwalam w problemach z karmienia piersia i teraz juz sobie z
corcia radzimy, chyba powinnam byc zadowolona, prawda?

jeszcze jedno pytania do mam podrozujacych z maluszkami na dluzszych trasach, w
czym wozilyscie swoje malenstwa? czy byl to fotelik samochodowy, ten dla
maluszkow czy moze gondolka, planujemy wyjazd na weekend do rodzicow (4 godziny
jazdy) i nie wiem czy bedzie to z korzyscia dla Oli kregoslupa jak ja tak
posadzimy w tym foteliku na tak dlugo...
Pozdrawiamy,
Kasia i Ola
P.S. poszukujemy kolezanek i kolegow z Zoliborza do wspolnych spacerow - mamy
nadzieje ze na forum sa jakies maluszki chetne do zapoznania sie )))



Temat: wiele wątpliwości ....
Witam Cie na forum.
Moja babcia zmarła 27 grudnia, wiec jeszcze miesiac nie minał, własnie z powodu
powikłan po usunieciu pecherzyka, za pózno, i wiele komplikacji.Ja równiez
funkcjonuje dobrze i prawie nie odczuwam braku (jedynie po zbyt obfitym posłku)
pecherzyka.Zostalam zarazona wzw , ale tak do konca nigdy sie nie dowiem.W gre
wchodza dentysci i poród.Nie odwlekaj .. to nic nie da.
Pozdrawiam



Temat: Kto planuje poczęcie VII-IX 2004 - PART 2
Mam dzisiaj mnóstwo pracy ((
Cały czas marudzę Szefowi, że wszystko zawsze na mojej głowie... Ciekawe, co by
było jakby widział, że na forum to mam czas )

Fuguniu, przykro mi, że bakteria nie została wybita Życzę Ci dużo zdrówka.

Abielko, zrób jutro test! Błagam ) Przecież i tak wszyscy wiemy jaki bedzie
wynik )))

Lilianka, ja się szczepiłam na WZW kilka dni przed zapłodnieniem... albo nawet
kilkanaście godzin przed... Jednak brałam tylko przypominającą dawkę, bo kilka
lat temu wzięłam 3 pierwsze. Niektórzy uważają, że należy dmuchać na zimne. J a
jednak gdyby nie taka konieczność, to bym się chyba wogóle nie szczepiła.
Zresztą to Twój wybór.




Temat: koszt leczenia
Koszt leczenia hepatitis C wynosi ilość zaleconych tygodni trwania terapii x
około 800 zł za zastrzyk (1/tydz.). Przy 48 tygodniowej terapii koszt wyniósłby
38 400 zł. O ołowę mniej przy genotypie 2. i 3. (choć przy 3A już szuka się
możliwości przedłużenia do 48 tygodni). Najczestszym w Polsce jest 1B i terapia
48 tygodni. W razie potrzeby zakupu leków - prosze o kontakt telefoniczny : 602
172 907 - skontaktuję z producentem, aby leki kupić można było najtaniej.

Samowyleczenie prz przewlekłym zapaleniu watroby typu c następuje w około 30%
przypadków w pierwszym półroczu od zakażenia, póxniej szanse określa się na
jakieś miejsca po rpzecinku - praktycznie się to nie zdarza. Ja na kilka tysięc
poznanych osób z HCV nie znam nikogo, kto sam pozbylby się wirusa przy
przewlekłym zakazeniu trwającym ponad umowne 6 miesiecy. No może jeden taki
przypadek na 5 lat, ale i to nie ma pewności, ze bylo to samowyleczenie, a nie
spóźniona reakcja na leki, bo osoba była leczona bez efektu na poczatku i po
terapii.

Piszę o C, bo to forum o HCV (WZW C).

Pozdrawiam.




Temat: HCV RNA met. jakościowa
mordeczku wiem o inkubacji wirusa i dlatego aby skrócić czas
oczekiwania i dla (podobno) wiekszej pewności chcę zrobić PCR Hcv
rna.
kwestia tylko taka, ze nie jestem zbytnio w temacie dot. problemu
wzw, a mam pewne obawy co do mozliwosci zakażenia.
Dlatego zależy mi na opini osób, które coś o tym wiedzą stąd "forum
eksperckie hcv".
Więc prosze o odpowiedź co sądzicie o tym badaniu (hcv rna po 3 tyg)
jako sposobie wykluczenia zakażenia? czy to badanie daje pewnośc?
czy to jet dobry termin itd.
Wiem że strasznie drążę, ale niestety nie ma nigdzie żadnych
informacji na ten temat...
badanie chciałbym zrobić w Szpitalu na Wolskiej



Temat: jutro zaczynam
witam Wszystkich !
to mój debiut na forum, o chorobie (WZW C) dowiedziałam się 4 lata
temu, i teraz w końcu doczekałam sie na leczenie, bardzo, bardzo się
cieszę, ale też baaardzo się boję, w tamtą srodę zaczęłam - i
interferon i ryba, nawet spoko - oczywiście dreszcze i gorączka
39.7, ale ok, a wczoraj zrobiłam sama pierwszy raz zastrzyk, koło 17
i nic, do dzisiaj do rana, ani gorączki, ani dreszczy, czuje się
dobrze i normalnie - i nie wiem czy się cieszyć, czy martwić, bo np
źle zrobiłam zastrzyk - czy ktos ma podobne doswiadczenia ? -
pozdrawiam wszystkich serdecznie :)



Temat: wyniki wskaźników serologicznych przy HBV
wyniki wskaźników serologicznych przy HBV
Wiem, że to nie do końca temat tego forum (HBV, a nie HCV). Proszę o pomoc, jak mam interpretować takie oto wyniki:
HBsAg+
HBeAg+
AntyHbe+
bilirubina 0,37 (mg%)
ALAT 24
ASPAT 21
fost.zasad. 82
GGTP 29
Proteinogram jest ok.
Wizytę u lekarza mam dopiero za kilka dni, a nie wiem, co o tym myśleć, czy wyniki wskazują na przewlekłe WZWB, czy też może raczej na stan przejściowy, nie pozwalający na konkretną diagnozę. Na anglojęzycznych stronach przeczytałem, że sytuacja jednoczesnego wykrycia HBeAg+ i AntyHBe+ jest niezwykła i wymaga dalszej diagnostyki po kilku miesiąchach.




Temat: leczenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
owszem, na początku- jakieś pół roku od zakażenia, jak organizm jest silny.
znajdź mi osobę (jakby sie dało oszacować czas zakażenia), która dowiaduje sie o
chorobie w ciagu pół roku od zakażenia- tylko nieliczni robią testy na
przeciwciała anty HCV czy anty HBV na tyle często, najczesciej jak maja chorego
w domu to profilaktycznie albo jak należą do grupy ryzyka (pielegniarki, lekarze)

cóż, lekarzom w sprawie swojej choroby prawie przestałam ufać, bo często
spotkałam się z próbą udowodnienia mi, ze nie jestem chora albo że WZW C to nie
choroba, ale liczę, że na forum Prometeuszy wypowiadają się kompetentni ludzie



Temat: RNA HCV +
"...Zakielek możesz mi powiedzieć w jakim mieście jest ten
ośrodek..."

Napisz z jakiego województwa jesteś ?
Jak nie ja to ktoś inny może doradzić.

Teoretycznie pierwszym etapem jest przychodnia i kilkumiesieczne
kolejki.

"....Szkoda, że ludzie nie mówią o swoich wynikach i
interpretacji.."

Zobacz pozostałe tematy forum. (twoje wyniki są straszne)

"..Nogi mam jak z waty.."

Głowa do góry -prawie wszyscy byliśmy w takim stanie.
WZW C to nie EBOLA itp




Temat: prosze o pomoc i rade :(
niestety to choroba, tak alkoholowa jak i depresja ale najgorsza z chorób bo
brak woli do chęci leczenia.
Moze nich poczyta zaczynając od forum po strony o wzw a coś wtedy moze sie w
nim zmieni .
Tak to jest dopóki coś w chorym się nie przełamie to proźby rodziny niestety są
daremne -mam w rodzinie kuzyna który zrozumiał ze chce zyć ale alkohol juz
zrobił swoje ,dostał ostrzezenie od Boga kiedy trafił do szpitala w ciężkim
stanie i obecnie przestał pić ale zniszczył swoja wątrobę i trzustkę .



Temat: Witajcie...i od razu proszę o wsparcie i poradę...
Bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowa....Wiem wiem że muszę pójść.Poszłabym
już dzisiaj bo mam dosyć tych codziennych bóli. Ale muszę czekać jakieś 2
tygodnie. NIe byłam szczepiona na WZW a chyba bez tego nie zrobią mi zabiegu.
Jestem zdecydowana- po przewertowaniu tego forum w zupełności pewna że nie da
się tak żyć i że potem może być tylko lepiej. Jeszcze raz wieeelkie dzięki. Będę
się odzywać co u mnie i liczyć na wasze dobre słowo. Całuski Kasia



Temat: Pytanie do wszystkich przeciwników szczepień.
Szanowna Pani Marto, co ma piernik do wiatraka? Ja o szczepieniach, Pani o
czymś zupełnie innym. Forum słuzy do wymiany poglądów - tu się zgadzamy, a
także do tego, aby niektóre osoby zrozumiały to i owo.
Może mam obsesję na punkcie szczepien, ale jesli chociaz jedno dziecko uniknie
ciężkiej choroby - to tez warto.
Ciekawe czy miałaby Pani podobne zdanie, gdyby Pani dziecko ( czego nie życzę)
na skutek zaniechania szczepien miało po swince zapalenie opon mózgowych a na
domiar złego złapalo w szpitalu WZW B. Wystarczy.



Temat: CO DALEJ??????????
CO DALEJ??????????
Witam, moja historia podobna jest do wielu, które przeczytałam na tym forum: rok temu zaszłam w ciążę; ginekolog prowadząca dała mi przy okazji rutynowych, comiesięcznych badań skierowanie na oznaczenie przeciwciał wzw typu C. Okazało się, że w mojej krwi są przeciwciała. Od razu zostałam skierowana do poradni hepatologicznej na konsultację, a tam z racji mojego stanu niczego konkretnego nie zrobiono-pani doktor doradziła mi tylko, żebym prywatnie zrobiła badanie krwi na oznaczenie RNA jakościowo. Jeszcze liczyłam w duchu, że doszło do jakiejś koszmarnej pomyłki, że to nie mogło mnie spotkać. Niestety, po tygodniu dostałam wynik-pozytywny. Od razu starszemu dziecku zrobiłam badanie krwi-jest zdrowa, ulga!!! Wszystko byłoby w prządku(o ile tak można powiedzieć, kiedy jest się w takim położeniu), ale od kilku dni zaczęła mnie swędzieć skóra. Od razu rzuciłam się do internetu i wyczytałam, że to jeden z objawów początkującej marskości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A może ja po prostu jestem przewrażliwiona na tym punkcie????????? 27 marca mam wizytę u hepatologa, bardzo się boję...



Temat: Pytanie do Pana Prezesa
Witam. Jesten po wizycie u lekarza, więc piszę do Pana. PO krótce przypomnę
moją historię od poczatku. O tym, że mam dodatni HBS dowiedziałem się w
listopadzie przy okazji szczepienia na WZW B. Na własną rękę zrobiłem
badania : próby wątrobowe – w normie, badanie USG wątroby w normie, HBE Ag –
ujemne, HCV ujemne. Udałem się do Pani doktor Ćwierz do poradni hepatologicznej
szpitala Jana Pawła, gdzie dostałem skierowanie na badanie HBV DNA jakościowe.
Dziś odebrałem wynik, niestety dodatni. Byłem również na kolejnej wizycie u
Pani doktor i niestety nie udało mi się uzyskać skierowania na badanie
ilościowe. Pani doktor zasugerowała, żeby zrobić to badanie prywatnie lub
poczekać pół roku być może wtedy będzie to refundowane z NFZ. W związku z tą
sytuacją nie wiem co dalej mam robić bo :
1 Nie zrobią mi badania bo mam dobre pozostałe wyniki
2 Nawet gdy zrobię badanie ilościowe na własny koszt, leczenie będzie możliwe
pod warunkiem wysokiego poziomu kopii.
Przeraża mnie fakt, że muszę czekać aż moje wyniki się pogorszą aby lekarze
podjęli decyzję o leczeniu. Czy nie lepiej jest zapobiegać niż leczyć skutki?
Czytałem Pana wypowiedz na forum gdzie wspominał Pan, że lepiej na leczenie
reaguje organizm młody, we wcześniejszej fazie zakażenia.
Mam zatem pytania. Czy wie Pan o przypadkach leczenia pacjentów w podobnej
sytuacji do mojej (HBS+, HBE Ag-, HBV DNA+) ? Czy możliwe jest leczenie za
własne pieniądze? Gdzie można zrobić w miarę tanio badanie HBV DNA ilościowe
(jestem z Krakowa)?

Z góry dziękuję za wszelką pomoc mi udzieloną i pozdrawiam




Temat: Proszę o pilną pomoc
Proszę o pilną pomoc
Wiem, że to forum typu C, ale może tutaj jest ktoś w stanie też
mi pomóc i odpowiedzieć na pytanie. Jakieś 5 do 7 lat temu byłam
szczepiona przeciwko wzw b. Myślałam, że mam spokój, ale jakiś
czas temu pojawiły mi się objawy podobne do tego stanu. Później
dowiedziałam się, że szczepienie po kilku latach trzeba powtórzyć.
Moje pytanie brzmi: czy to możliwe, żebym sie zaraziła tą chrobą
pomimo szczepienia? Bardzo proszę o pilną odpowiedź.




Temat: Ile maksymalnie może wynosić okienko serologiczne?
na tym forum sa osoby ktorym po paru latach nie powstaly
przeciwciala a wira maja. aczkolwiek te transaminazy to nie musi byc
hcv- moze aih? dopoki nie bedzie dalszej diagnostyki to nie ma co
myslec. jak lekarz nie daje badania to idz sama i zrob hcv-rna
jakosciowy i bedzie spokoj przynajmniej z wzw c.



Temat: MARCEPANNY I MARCEPANY
Cerazette
Gin doradzil mi wczoraj tabletki antykoncepcyjne. Czy któraś z Was karmi piersią
i łyka Cerazette? Ja jestem juz prawie zdecydowana. Wiem, że trzeba dokładnie
pilnować godziny brania, ale wole to niż gumki Boje się tyko żeby nie
zaszkodziły mojej córeczce... ale skoro lekarze przepisują...

Jeżeli chodzi o szczepionką. Lekarka przepisała nam na pięcioskładnikową, bez
WZW. Niestety 2 wkłucia więcej, trudno.

pozdrawiam cieplutko

PS: Mamy tu na forum prawdziwe zaklinaczki dzieci Gratuluje dziewczyny



Temat: MARCEPANNY I MARCEPANY
Monika ja mam forum gdzie mozesz pogadac z irlandkami jesli o to ci sie
rozchodzi. www.bounty.com/Default.aspx?.Sprubowalam wkleic link,nie wiem
czy dobrze.w razie co wpisze strone www.bountyireland.com Jak bylam w ciazy
czesto tam zagladalam,musisz zalozyc konto.No a co do szczepien to moj Louis
bedzie teraz mial polio,krztusiec ,tezec nie pamietam tych nazw po polsku to
jest 4w 1 i do tego na MMR w polsce tego nie ma.Tak samo oni nie szczepia
wogole na wzw.Jutro sprawdze w ksiazecce w jakich odstepach czasu beda
szczepienia to ci napisze.No i nie zawsze pokrywaja z ubezpieczenia wydatki na
lekarza.Musisz czekac co najmniej pol roku po wykupieniu VHI,zeby ci
pokryli.Teraz jest durzo polskich internistow nawet u nas na tym zadupiu mamy
pania doktor,nie bedzie zle zobaczysz.Masz problem to pisz




Temat: MARZEC 2004 część III
szybko, żebym nie zapomniała....
na forum ezakupy bardzo chwaliły dziewczyny pieluszki z Lidla, ale tam mają dwa
rodaje, to mają być nie z ceratkami czy z folia tylko te drugie. Ja Ingusi
raczej nie przebieram, ale wczoraj byłam na angielskim (spałysmy u rodziców).
Jak wróciłam o 19.30 to okazało się, że Inga marudziła a jak dorwała się do
cyca to aż do krwi wyssała i zasnęła. Pieluszka była zmieniana ok. 18 i
około 4.30 jak się przebudziła na cyca to jej meniłam. Normalnie nie zmieniam.

Aniu79 zdolna z Ciebie bestyja!!! (czapeczka)

Gosiu (Yasmin) no i mam nowa klawiaturę, ale cholerka nie mogę się do niej
przyzwyczaić, wolałam tą z pościeranymi literkami

Gosiu (gochagocha) idę do szczepienia (WZW) 3 list. to zapytam o szczep. na
grypę. A co do chwalenia się nową fryzurą to zależy jaki będzie efekt

A spacerówką to jeździmy od lipca chyba czy sierpnia.

Poza tym to nic dobrego tzn. nowego.
Byłam na czacie, ale pustki.




Temat: Szczepic czy nie jeszcze raz, troche dlugie
Witaj sloniacz,
ja właśnie dzisiaj zrobiłam "inicjację szczepienną" mojego synka - ma 6,5
miesiąca. Zaczynamy od wzw b i będziemy szczepić powolutku, po kolei i na pewno
nie szczepionkami zintegrowanymi tylko pojedynczymi. To moja bardzo przemyślana
decyzja, i bardzo żałuję, że pozwoliłam zaszczepić synka w pierwszej dobie po
urodzeniu na gruźlicę - patrząc wstecz wiem, że zapalenie ucha będące
konsekwencją gigakataru w 5 tygodniu życia było reakcją na to właśnie
szczepienie (ufff..., ale zdanie!!!). Nawet moja klasyczna, akademicko -
chemiczna pediatra to potwierdziła.
Jeśli chcesz, to zajrzyj na forum homeopatia - tam też są dyskusje o szczepieniach.
Pozdrawiam i gratuluję szczepiennej wstrzemięźliwości
Aga



Temat: umiejscowienie mięśniaka a ciąża
Dziewczyny głowy do góry. Ja mam to już za sobą.
Zabierałam już głoś na temat mięśniaków na innym forum, więc pójdę na łatwiznę i
wkleję wam to, co tam napisałam:

Wiem, co czujecie, bo przeszłam przez to samo. Miałam mięśniaka wielkości ponad
7 cm., a teraz jestem szczęśliwą mamą dwójki dzieci.
Nie było lekko, ale na szczęście trafiłam do rewelacyjnego lekarza, który
wyprowadził mnie na prostą.
Pierwszy lekarz, który zdiagnozował mój problem nie wiedział tak do końca, co mi
doradzić, był zszokowany tak dużym mięśniakiem u młodej dziewczyny. W końcu
powiedział, że prawdopodobnie będę musiała zajść szybko w ciążę, bo przy
usuwaniu tak dużego mięśniaka istnieje ryzyko usunięcia także macicy. Byłam
zszokowana, na szczęście dobra dusza podsunęła mi namiary na lekarza przez duże
L, jednego z najlepszych w Polsce. Czekałam ponad miesiąc na wolny termin,
poszłam i decyzja była natychmiastowa: operacja. Oczywiście szybko musiałam
zacząć się szczepić na WZW, a oprócz tego musiałam dostać serię trzech
zastrzyków w odstępie jednego miesiąca każdy. Zastrzyki spowodowały, że mój
mięśniak znacznie się zmniejszył i operacja nie była już tak ryzykowna. Gdybym
wcześniej trafiła do tego lekarza, to prawdopodobnie wystarczyłyby same
zastrzyki, a operacja nie byłaby już potrzebna.
Operacja powiodła się, usunięto tylko mięśniaka. Dzięki temu otrzymałam
możliwość bezpiecznego donoszenia dwóch ciąż i urodzenia dwójki cudownych dzieci.
Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem, mogę też
przesłać namiary mojego lekarza.



Temat: szczepienie :-(
Idaw - nie chce podważać opinii lekarzy, którzy Ci powiedzieli, że czekać nie
trzeba, ale powiem Ci z jakich przyczyn inni każą czekać: chociaż szczepionka
na WZW nie zawiera "żywych" wirusów (na tym opierają się opinię, że czekać nie
trzeba), to jest prosty, logiczny powód - nie była nigdy testowana na
ciężarnych ani na osobach, które tuż po zaszczepieniu się (obojętnie która
dawka) zachodziły w ciążę. To, że takich badań nie było i pewnie nie będzie,
jest raczej oczywiste. Lekarze, którzy doradzają czekanie, swoją opinię
opierają na tym, że 1) mieli przypadki poronień u kobiet, któe zaszły w ciążę
szybko po szczepieniu; 2) przyjęcie jakiejkolwiek szczepionki wpływa na
odporność organizmu, a jej reakcja trwa nawet do 3 mcy. Odporność w ciąży i tak
spada (szczególnie na początku, kiedy organizm "przyzwyczaja się" do Lokatora),
więc jest ryzykowne narażanie się na niejako podwójne problemy z odpornością
itp.
Co do ryzyka - powiem Ci, że sama spotkałam na forum dziewczyny, które straciły
ciąże, w które zaszły tuż po szczepieniu. Wiadomo, że powody poronień mogą być
różne, ale powiem Ci, że nigdy bym sobie nie darowała, gdybym straciła ciążę w
sytuacji po szczepieniu (poroniłam półtora roku temu w 14 tc i cieszę się, że
nie ma takich czynników, na które sama mogłam mieć wpływ).

Jutka_25 - na Twoim miejscu, jeśli nie chcesz czekać, nie przyjmowałabym na
razie 3 dawki, a dopiero w przyszłości, po porodzie.

Pozdrawiam




Temat: Wtorek.......
Witaj we wtorek Kasiu
Pod Twoimi słowami, że "nauczyłam się żyć ze stratą" mogę się szczerze
podpisać - nic już nie jest takie samo, ale jest znów dobrze. W zeszłym
tygodniu 9 listop. minął rok od czasu gdy nasz Oleczek odszedł i poczułam
ogromną ulgę, że ten rok się zamknął, bo oprócz straty Maluszka przeżyłam wiele
ciężkich chwil i mam nadzieję, że teraz już się wszystko dobrze poukłada, czego
i Tobie życzę.

A do forum pasujesz tak samo jak ja, czyli bardzo dobrze Na razie jeszcze
się nie staramy, to wciąż przed nami, choć nie wiem w jak odległej przyszłości,
ale pół roku czekania jeszcze co najmniej, chyba że się "złamiemy" gdy miną 3
mce od ostatniej dawki szczepionki na WZW, którą wzięłam wczoraj - kilka dni
temu rozmawialiśmy o tym, jak bardzo byśmy chcieli oboje, ale cóż - życie nam
tego nie ułatwia, wręcz przeciwnie.

Wszystkiego dobrego, niech czas bez M. zleci Ci bardzo szybko. Ja pod koniec
listopada też wyjeżdżam na 2 tyg. za granicę i już myślę, jak mi będzie smutno
bez mojego kochanego Mężulka




Temat: Mam pytanie do mieszkających w Tunezji
Mam pytanie do mieszkających w Tunezji
Jeśli można oczywiscie
Zadawałam go na forum Tunezja ale jakoś nie uzyskałam odpowiedzi a poza tym
nie wiem czy niektórzy nie panikują.
Wy będziecie wiedziały najlepiej.
Ktoś mi powiedział żeby zaszczepić dziecko na WZW typu A ( żółtaczkę) bo
tralala i tak dalej , mój 2 letni synek co się zmieści wkłada do buzi więc
się trochę boje ale z drugiej strony zastanawiam się czy to jest konieczne.
Taka szczepionka trochę kosztuje ale jak trza to trza.
Wybaczcie mi być może głupie pytanie ale nigdy nie byłam w Tunezji i mam o
niej takie wyobrażenie jak ktoś kto pierwszy raz wybiera się do Polski.



Temat: Obecność HCV
Reagujesz jak kochająca matka, ale nie wpadaj w panikę. Wyniki sa
dobre, normalnie żyje sie z wielokrotnie bardziej przekroczonymi
poziomami. Ciesz się, że juz o tym wiecie, dziewczyna jest moda,
choroba najprawdopodobniej nie jest w zaawansowanym stadium, więc
szybko ją wyleczą. Nie słuchaj opowieści,że wszyscy chorzy załamali
się zadając sobie pytanie "czemu akurat ja"? Bo tak wyszło i nie
jest najgorzej, można było dostać prezent z HIV, złośliwym
zaawansowanym nowotworem, stwardnieniem rozsianym, albo zostać
kaleką po wypadku. Może sie mylę, ale ludzie których takie rzeczy
spotkaly ze śpiewem na ustach zamieniłyby sie na WZW C, niezależnie
od tego jak dramatyczne i przeraźliwe sa niektóre opisy na forum.
Nie załamujcie się, będzie dobrze.



Temat: szczepienia w Anglii
WZW nie jest tu obowiazkowa. Mozna sobie "dodatkowo" zazyczyc. Ja wlasnie
probuje ja zdobyc dla siebie i dziecka ( niestety, mam problemy, bo "po co sie
na to szczepic?")
Ale w ogole na tym forum warto poszperac bo o szczepieniach bylo juz duuuuzo.

Pozdrawiam
Kinga




Temat: Stłuszcz. wątroby + wyniki. Proszę o interpretację
Owszem można być zakażonym HCV i nie mieć dodatnich wyników antyHCV
(przeciwciał). Owszem stluszczenie niealkoholowe wątroby (NASH) to jest
choroba, która ma miejsce, ale jak pisałem jest dość rzadka. Nie przemawiają do
mnie zrzucania winy na złą dietę i sporadycznie wypijany alkohol. Warto byłoby
wykonac pełną diagnostykę w jednym z ośrodków chorób wątroby w Warszawie, a są
tam takie 3, ulice : Wolska, Wołoska i Szaserów. Wszędzie tam są poradnie
hepatologiczne. Dobrze byłoby zrobić badania w kierunku HBs Ag - nie wiem, czy
było wykonywane (w kierunku WZW B)... Najlepszym rozwiązaniem byłaby pelna
diagnostyka w warunkach hospitalizacji wraz z biopsją wątroby. Dobrze byłoby
trafić na lekarza z powołaniem - takim jest np. dr Jabłońska w Klinice
Hepatologii na Wolskiej, kierowanej przez Prof. Cianciarę (to w sumie 4 ośrodek
w Warszawie). Trudne diagnosycznie przypadki to ostatnio plaga : ciężko jest
cokolwiek wymyśleć, albo do czegokolwiek dojść poprzez taką wyrywkową
konwersację na tym forum...

Zdrowych Świąt życzę.




Temat: Majowe starania
Na forum dla starających się jest lista badań. Ja zrobiłam hormonki,tokso,
cytomegalowirus, różyczkę, podstawowe badanie krwi, moczu, cytologię,
laparoskopię, kontrast, a mąż zbadał nasionka.Tylko laparo i kontrast na NFZ,
reszta prywatnie. Przy każdej wizycie mam usg. Muszę jeszcze sprawdzić wzw, bo
minęło już 5 lat od szczepionki.
Rozumiem, że jesteś już mamusią i w planach drugie dziecko?



Temat: szczepienie WZW
Na forum homeopatia się przetoczyła niejedna dyskusja o szczepionkach i jedna z
konkluzji dotyczy szczepienia przeciw wzw - jedyne naprawde sensowne w polskich
warunkach szczepienie. Jeno może nie 3 godziny po urodzeniu.

16%VOL
22%VAT




Temat: Podwyższony mam AlAT na 80
To jest forum ludzi chorych na WZW C

Forum o pryszczach jest inne.



Temat: Prośba o informację
Forum
Tu jest forum ludzi z wzw B wspoplnotawzw.p2a.pl/index.php



Temat: wzw typu b
wzw typu b
załozyłam specjaln forum dla chorych na zołtaczke typu B

forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=50696



Temat: WZW typu B
WZW typu B
Dziewczyny prosze o pomoc w imieniu mojej kuzynki.
Jej syn ma przewlekłe zapalenie wątroby typu B, ona chciała by pisac z innymi
mamami czy są tu takie a może jest gdzieś forum dla mam dzieci z taka chorobą.
Bardzo dziekuje za pomoc.




Temat: dziękuje za forum i ......
no ja po roaz drugi tez dziekuje wam za forum a co do wagi to mam juz lekka
niedowage ale to wzw z hashimoto mysle



Temat: Od dziś w kinach "Bezdroża" Alexandra Payne'a
logowanie na forum KRAJ to cenzura ws. W.
Dlaczego na tym forum nie ma wymogu logowania sie an KRAJ jest? Czy to nowa
forma cenzury 'wybiorczej' wzw. ze sprawa listy Wildsteina?



Temat: Antykoncepcja
mnie lekarz (wymieniany tu na forum) powiedział że antykoncepcja hormonalna nie
jest "najszczęśliwsza" w tym przypadku-WZWB.



Temat: Doustna szczepionka przeciw polio ???
Na forum wyczytałam, że w nowym kalendarzu szczepień nie ma w ogóle trzeciej dawki polio, więc maluchy dostaja tylko wzw- potwierdził to mój lekarz.



Temat: Henryk Jan Hryniewicz
Henryk Jan Hryniewicz
Nie zdążyłam na czacie zadać pytania, może więc ktoś na forum mi udzieli
informacji - czy jakieś leki (jeśli tak, to jakie?) mogą wpłynąć na działanie
szczepionki przeciw WZW?




Temat: borelioza a szczepionki
Podobnie było ze mną. Szczepiłam się przeciwko WZW, tężcowi, grypie i nic
niepokojącego nie zauważyłam. Boreliozę mam od 8 lat i prawdę mówiąc do momentu
trafienia na forum lekceważyłam ją.



Temat: Róża chowa się dobrze.
Gdzieś wyczytałam.

A tak serio:
forum.gazeta.pl/forum/f,615,Pomocne_emamy.html
Śledzę uważnie na przykład to forum. Mam w okolicy trochę rodzin tego
typu. Znam takich ludzi osobiście. Czyli doświadczenie wieków przeze
mnie przemawia.
Sam się skup i poniechaj drażnienia mnie. Myślisz, ze ludzie, którzy
mają w domu bajzel i chmarę dzieciaków, którzy nie są w stanie się
tymi dzieciakami z sensem zająć - będą w stanie je wychować? Chyba na
dobrych katolików, którzy nie używają gum i mnożą się na potęgę...
Znam rodzinę, gdzie jest 7 dzieci, część ma wady genetyczne i właśnie
taka "wydolna wychowawczo" mamcia odradziła "wydolnej wychowawczo"
18letniej, ciężarnej córce wyjście za mąż, odradziła przeniesienie
się do Domu Samotnej Matki, bo przecież fajniej będzie mieszkać w 10
osób na 60 metrach, w dodatku z jednym dzieciakiem z zaburzeniami
psychicznymi, który może nawet nie celowo, a przypadkiem rzucić w
niemowlę żelazkiem. Wiem też, czemu dziewczyna zaciążyła: bo się
dowiedziała, ze ma WZW i znalazła pocieszyciela, który pocieszył ją
prąciem. Ha! Okazało się, że jest nienormalny, bo powiedział, ze
nawet jeśli dzieciak nie jego, to uzna i chce się z nią ożenić. No,
taki nienormalny zięć to po prostu dramat. Jak sądzisz? Jakie wzorce
ta młoda przekaże następnym pokoleniom? Bo mniemam, ze przy stresie
może sobie jeszcze kilku pocieszycieli znaleźć.
Dalej: Twoim zdaniem płodzenie chmary dzieciaków w brudzie i nędzy
jest znakomitym wzorcem wychowawczym? No, jeśli tak, to
gratuluję...




Temat: Pytanie do Pana Prezesa
Po pierwsze: badanie jakościowe, jakie chce Pan wykonac dodatkowo jest badaniem
stwierdzającym czy wirus (HBV) jest, czy go nie ma (+/-), a badanie ilościowe
poza takim samym stwierdzeniem dodatkowo wykaże jaka jest ilość kopii wirusa na
1 ml krwii. Nie ma więc potrzeby wykonywac jakościowego, bo ilościowe jak gdyby
juz w swoim zakresie to badanie zawiera. Do celów diagnostycznych i klinicznych
wykonuje się prawie wyłącznie badanie ilościowe, ponieważ ewentualne leczenie
zależne jest także od ilosci kopii wirusa (poziomu wiremii), a nie tylko od
tego, czy HBV jest wykrywalny we krwi.

Jeżeli ktoś przyjął we własciwym czasie wszystkie dawki szczepionki przeciw WZW
B (3 dawki), to należy przyjąć, ze jest odporny (nigdy w 100, ale powiedzmy w
95%) na zakażenie. Obecnie nie wykonuje się już dawek przypominających, a nawet
niskie miano przeciwciał antyHBs nie świadczy o spadku nabytej po szczepieniu
odporności - udowodniono, ze pomimo spadku ilości przeciwciał odporność (pamięć
immunologiczna) pozostaje. Delikatnie pisząc można by zasugeerować, ze jedno
szczepienie wystarcza na wiele, wiele lat - być może do końca życia... Tego
jeszcze dokładnie nie wiemy - badania trwają.

W Krakowie należy leczyć się w Wojewódzkim Centrum Diagnostyki i Terapii
Wirusowych Zapaleń Wątroby i Hepatologii , z poradnią specjalistyczną i
oddziałem ;-) Tak to się teraz nazywa i tam polecamy się udać na dalszą
konsultację i ewentualne leczenie - jeśli będzie potrzebne i mozliwe.

Pozdrawiam.

PS. A poza tym to jest Forum o HCV, a nie o HBV ;-)

Polskie Serwisy Internetowe o WZW C i B :
www.prometeusze.pl oraz
www.wzw.pl



Temat: SIERPIEŃ 2004
Czesc Dziewczyny.
Nawet nie wiecie jak wam zazdrosze tych przynoszonych obiadkow. My jestesmy
sami sobie, mama 200km a tesciowa 100 także na nikogo nie można liczyć. Gdyby
nie sąsiedzi to pewnie bym palcem do tylka nie trafila. Troche lzej jak Szymek
w przedszkolu, ale już pierwszą infekcje zaliczyl więc znowu w trojke siedzimy.
Co do sprzątania to ja tez mam manie pożądku, ale teraz częściej zostawiam
męzowi zeby sie wieczorami nie nudził ) Najgorsze jest dla mnie prasowanie bo
juz sama nie wiem czego nie lubie bardziej -prasowania czy nie uprasowanych
ubran w szafce.

Iwona moj Szymek poszedl rok temu do przedszkola państwowego mając 2,5 roku tak
jak twoja Zuzia teraz. 3 latka koncyl w styczniu, ale zaadoptowal się
rewelacyjnie, tylko chorował bardzo, ale on wogole jest z tych chorowitych
dzieci.

Ramota mnie polożna mowiła że do puki pępek nie śmierdzi to nić zlego sie tam
nie dzieje. Nam odpadl w 7 dobie a przemywalam go 70% spirytusem.

Na problemy z kupami polecam szarlotke. Wczoraj upieklam zjedlismy taką gorącą
jeszcze,a Natalka usrala sie dzisiaj po same pachy. Będe teraz piekła co drugi
dzień bo ciągnie mnie do slodości i do tej pory zadawalałąm sie herbatnikami
holenderskimi,ale juz mi bokiem wychodzą.

Wczoraj bylyśmy u pediatry z Malą waży 4,5 kg i zaszczepilam ją samą WZW a za
4 tygodnie bede jąszczepić jakąs skojarzoną która kosztuje 11o zl, ale jest to
jedno ukucie a 5 rodzajów bakterii. Dodatkowo pediatra powiedziała ze przy
ostrych kolkach można podać paracetamol w czopku. Wit D nie dałą bo ciemiączko
jakoś szybko zarasta.

A dla nie wyspanych..... wczoraj z okazji moich .... urodzin wypilam sobie z
mężusiem lampke wina i pierwszy raz od kilku tyg sie wyspałam ))

Bylyście już u kontroli po porodzie, bo mnie sie strasznie nie chce, a do tego
jakiś wyjątek jestem, bo rowno po 6 tyg okres dostałam także to było na tyle
mojego luzu, teraz musze uwazać zeby kolejnego dziecka nie mieć, bo dwojka mi
wystarczy.

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=15547936



Temat: Listopad 2003
Dzisiaj byliśmy na szczepieniu: WZW i ostatnia dawka Act Hib. Dobrze, że miałam
ten żel od razu mu posmarowałam i poprawiałąm kilka razy w ciągu dnia. Nic mu
nie spuchło i na razie odpukać nie ma guza, a szczepiła go ta sama położna co
poprzednio i wtedy zrobił mu się guzek. Edytko ten żel to poprostu Altacet.
Altacen można kupić właśnie w dwóch postaciach, o czym nie wiedziałam, w
tabletkach do rozpuszczenia i robienia okładów, i w żelu.
Maciek waży 8 120 g, czyli od urodzenia przybrał 4 820 (równe pięć kilo od
najniższej wagi po urodzeniu w szpitalu). Położna źle go zmierzyła- niby 69 cm
długości. Potem sama go położyłam na miarce i ma 72 cm. Obwód główki 44 cm,
klatka piersiowa 45 cm. I znowu trochę posiedzieliśmy w przychodni, bylismy
pierwsi na szczepienie, ale pół godziny spóźnił się lekarz, bo złapał gumę.
Potem okazało się, że nie mają szczepionki na Hib i trezba było pójść do Apteki
obok. W patece nie mieli, więc teść pojechał dalej w miasto i wszędzie mówili
mu, że szczepionka ta jest na specjalne zamówienia. W końcu okazało się, że
lekarz przepisał Hiberix, a mógł przepisać Act Hib, który jest innej firmy i
dostępny w każdej aptece. Teść więc wrócił do przychodni po drugą receptę,
potem po szczepionkę i z przychodni w sumie wyszliśmy po półtorej godzinie.
Mószę powiedzieć, że Maciuś był bardzo dzielny. Płakał tylko przy wstrzykiwaniu
szczepionek, przy wkłuciu nie, a zaraz po spionizowniu przestawał płakać i
zapominał o bólu (szczepionki dostał w odstępie godzinnym). Przez cały dzień
był bardzo grzeczny, pod wieczór dostał lekko podwyższonej temperatury i trochę
marudził. Ale przy układaniu do snu, wypluwał z radości smoczek, śmiał się do
mamy i przewracał na brzuch mimo, że kołderką był ciasno otulony a jej końce
zawinięte pod materac. Miałam problem z odwróceniem go na plecy, nie wiem jak
się przewrócił na brzuch. A na brzuchu okręca się o trzysta sześćdziesiąt
stopni.
Pędzę zjeść jakąś kolacyjkę.
Pozdrawiamy
Ewa i Maciuś (19.11.2003)

Ostatnie fotki
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=10439388&a=11943162
foto.onet.pl/albumy/album.html?id=18228&grupa=0&kat=15&a=ewetka76



Temat: Dziecko z autyzmem a szczepienia
Droga Pani
1. W pierwszym poscie obraza Pani lekarzy . Slowo konowal ma
podobnie pojoratywne znaczenie i zblizony ladunek emocjonalny jak
Ale z Pani cham!
2.Danklaman cala zlosc na chorobe syna i rodzinne niesczescie
sprojektowala na lekarzy.
Jakis czas temu na tym forum sama dyskutowalam z ta Pania, potem na
priv i byla w lepszym stanie psychicznym. Teraz z jej postow wynika
ze stracila samokontrole. I uwazam ze potrzebuje pomocy fachowej.
Ale jej nie chce . Jej wybor.
3. Prosze zapoznac sie z przebiegiem i powiklaniami :krztuscca,
odry, wzw B, polio. Nie musi pani stosowac szczepionej
poliwalentnych. Moze Pani na te najgrozniejsze choroby zaszczepic
pojedynczymi szczepionkami. Jako matka radze ww chorob nie
odpuszczac. Bo sa czeste. Ryzyko ze dziecko zachoruje jest wiksze
niz ryzyko szczepienia. Sa szczepionki nowoczesne nie zawierajace
zywych virusow i takie moze pani kupic.Choroba sie po nich nie
rozwinie.
3. Czasem przy problemach neurologicznych mozna odroczyc szczepienia
np do 1 rz. Trzeba sie zastanowic czy nie ma ryzyka ze dziecko
bedzie mialo kontakt z choroba.
4 Opienie sa z roznych miejsc na swiecie. Tam jest zupelnie inna
sytuacja epidemiologiczna, np od lat nie mazachorowan. Wowczas jest
mozliwe (choc przy masowych podrozach watpie), ze ryzyko jednostkowe
moze byc wieksze niz korzysc.
W polsce ostanio jest wiecej zachorowan na krztuscca , wystepuje
nadal odra. Wzw Bjest b. czeste.
Jesli Pani dziecko zachoruje i umrze lub zostanie trwale uszkodzone
po np zapaleniu mozgu, to jak bedzie Pani dalej z tym zyc?
Jesli nie zaszczepi goi Pani , bedzie narazone, bo wsrod
dzieci/ludzi, ktorych spotykac bedzie beda ludzie chorzy.
Szczepinka to wprowadzenie do organizmu bialka np z paleczki
krztusca. Organizm rozpoznaje to jako obce i produkuje gotowe
bialka , ktore pozostaja i pamietaja jak ta czastka bakterii
wygladala. Gdy prawdziwa w calosci i grozna bakteria wtargnie do
Pani dziecka, to zamiast od nowa walczyc z nieznanym wrogiem,
organizm wysle te "pamietajace szczepienie komorki" a one beda
drogowskazem gdzie i z jaka bronia maja przyplynac biale cialka
krwi.
4. Czy zaszczepila by pani swoje dziecko na AIDS?
Nie maszczepionki bo ten wirus tak sie zmienia, ze to co zapamietal
organizm jest juz calkiem zmienione i przestaje byc przez
ta "pamiec" rozpoznawane.
A niech pani zauwazy wirusem hiv jest sie bardzo trudno zarazic. O
wiele trudniej niz np WZW B.
A choroby na ktore nie szczepi Pani dziecka fruwaja w Polskim
powietrzu.

jakie ma Pani obwy co do Autyzmu? Czy cos z dzieckiem nie tak?
A moze jest pani pania danklaman nieco uspokojona?



Temat: NPR a prezerwatywa-pytanie nietypowe
Serdecznie Wam dziekuję!
Dziekuję- tego forum akurat nie znałam. Na pewno tam dopytam. Fakt kia5
wypowiedziała się sensownie. Tylko własnie jesli mutują się wirusy, to czy nie
ma ryzyka? Dwa miesiace temu mąż miał jakieś nadkażenie (tak to okreslili
lekarze), wylądował w szpitalu, bo wyniki mu się pogorszyły. Coś mówili o
nadkażeniu innym wirusem (delta?), jednak żaden z lekarzy nie był w stanie nam
powiedzieć, skąd to nadkażenie i czy to może spowodować wzrost ryzyka zakażenia
mnie.Zadałam to pytanie na tym forum bo wydawalo mi się, że może są tutaj
znawcy takich trudnych tematów- w końcu czasami zdarzaja się takie choroby
zakaźne, które leczy się długo albo całymi miesiacami (np. gruźlica, czy WZW B)
i mogą one dotknąć także ludzi stosujących NPR- co wtedy?
Natomiast co do wypowiedzi zxcvbn: Ta osoba ma problem z czytaniem ze
zrozumieniem. Poruszyłam problem prezerwatywy, bo ona nam najnormalniej w
świecie przeszkadza (mąż mówi nawet, że to jest jak próbowanie cukierka przez
papierek). Po co jakieś wstawki o KK???? Chcemy, by wszystko powróciło do stanu
sprzed choroby, tzn. by worki nie były konieczne. Ja wiem, że po szczepieniu
ryzyko jest niewielkie w dodatku jesli badam poziom przeciwciał. Chcę mieć
jednak pewność- 100% pewność, że nie zarażę się-chociażby dlatego, że mamy
dzieci, za które jestem odpowiedzialna i w razie choroby może być trudniej je
wychować.Stąd ta prezerwatywa.
Nie stosuję NPR ze względu na KK- mało tego, jak do tego kościoła nie należę
(mąż tak), więc mowa zxcvbn. o nakazie wstrzemięźliwości w mojej sytuacji jest
wprost śmieszna. Jednak szanuję katolików i jestem tolerancyjna- tak jak oni są
w stosunku do mnie.Przecież protestantyzm i katolicyzm sporo łączy (akurat
kwestia antykoncepcji nie).W ogóle to co ta osoba robi na tym forum (poza
zamieszaniem, rzecz jasna)? Masz racje, Genepis- niech sobie załozy własny
wątek- ktoś bedzie miał ochotę z nią wieśc dysputy, to sie przyłączy. Z tego
względu ja nawet nie zamierzam odnieśc się do jej wypowiedzi na moim wątku.
Bardzo serdecznie -raz jeszcze- dziekuje Tobie i innym, którzy starali się mi
pomóc. Szczerze mówiąc- gdy przez pare dni nie było żadnych wypowiedzi zaczęłam
wątpić. Ale jednak się nie zawiodłam!



Temat: poszczepienne skutki uboczne
poszczepienne skutki uboczne
sensacji brak, jednak mam pare pytan.
dzisiaj byl Infanr. a ze jestesmy opoznieni ze wszystkim wiec i
ostatnia wzw jeszcze sie dolaczyla.
to chyba nie bylo zbytnim obciazeniem biorac poduwage, ze wzw raczej
nie wywoluje ani goraczki ani innych niepozadanych objawow?
kazano nam dac malemu paracetamol w czopku jak tylko zacznie byc
marudny. zamiast paracetamolu dalam herbatke i tez sie uspokoil.
temperatura wzrosla do 37,5 wiec wolalam poczekac zanim go znowu
czyms bede faszerowac. nie wiem teraz czy dobrze zrobilam, nie dajac
mu jednak nic na noc???
teraz temperatura spadla do 36,3 i poprzykrywalam malego zimowa
kolderka i dodatkowym kocem bo mial lodowaty karczek.
zaczyna mi sie chyba wlaczac jakas panika...
w sumie caly dzien mial bardzo energiczny, oprocz ok.3 godz
popoludniu w ktorych wlasnie wzrosla mu temp. do ponad 37 a on sam
zasnal jak susel.
potem wlaczyl sie znowu kroliczek duracell, mimo tego ze jednak
widze ze jest bardziej nerwowy.
nie widzialam jednak podstaw zeby pakowac w niego ten paracetamol...
a pare razy mi podkreslali w przychodni, ze jak tylko zacznie byc
marudny... czy marudny i nerwowy to to samo???
no i te zrenice...
po czym on dostal zrenic jak uczestnik parady milosci????
cale oko sklada sie w sumie tylko ze zrenicy.
musze go naprawde wystawic na slonce zeby zobaczyc teczowke.
to normalne?????
apetyt ma, humorek, jezeli sie go zabawia dopisuje.
zastanawiam sie nad spadkiem temperatury- obecnie 36,0, w zaleznosci
od mierzonego miejsca i 35,6 (uszy i kazdy centymetr czola
obmierzony).
czy moge mu nocy, jezeli obudzilby sie bardzo rozhisteryzowany,
podac mu to, co jakis czas temu mu juz lekarz przepisal na jego
napady zlosci przed snem nocnym - czyli melisan- syropek z wyciagu
melisy. nie wiedzialam czy moge to kombinowac z ta dawka szczepien...
czuje, ze wlacza mi sie powoli jakas paranoja... a moze tylko
instynkt???
no wlasnie...

aaa i o ta gruzlice znowu pytalam. jedyne czego sie ponownie
dowiedzialam, to to, ze dzieci roznie reaguja i jedne maja zmiany na
ramionku a u innych nic nie widac.
jaki czlowiek bylby glupi gdyby nie to forum...
powiedzcie mi prosze na co mam zwarac teraz uwage po inf + wzw, co
jest symptomem normalnym a co mam obserwowac?
z gory wam dziekuje ogromnie...



Temat: Nowe forum... kilka słów
Witam,
Z postów wynika, że mam najdłuższy staż z panem Gilbertem.
Hiperbilirubinemię rozpoznano u mnie ponad 20 lat temu. Leżałem
kolejno w trzech szpitalach w których lekarze kompletnie nie
wiedzieli co jest grane. Miałem robione różne badania z biopsją
wątroby włącznie (nie polecam, jeżeli nie jest absolutnie
konieczna). Wcześniej też byłem od czasu do czasu żółtawy, ale nikt
się tym nie przejmował.
Mam bilirubinę od 2-4. Próby wątrobowe - nieco zawyżony Alat.
Moje osobiste spostrzeżenia:
- największe znaczenie ma unikanie stresów. Stresy powodują gorsze
wyniki i samopoczucie. Gorsze samopoczucie powoduje jeszcze większy
stres i tak koło się zamyka. Przy gorszym stanie jest się nerwowym i
skłonnym do depresji. Rada na to to dużo przebywać na świeżym
powietrzu, niekoniecznie wysiłek, wystarczą długie spacery no i
środki uspokajające (nie przez przypadek pomaga wymieniany w postach
luminal).
- wysiłek fizyczny (zakwaszenie organizmu) powoduje zwiększony
rozpad czerwonych krwinek i przez to większy poziom bilirubiny, co
do mnie, to nie mam z tym problemów.
- dieta. U mnie najmniej ważna. Przy braku prawidłowego rozpoznania
stosowałem dietę jak przy ciężkich chorobach wątroby (wszystko
gotowane, zero tłuszczu, zero alkoholu i słodyczy) przez 1,5 roku.
Bez skutku, wyniki jak poprzednio.Teraz jem wszystko i wypiję też
czasem (czemu nie?).

Ogólnie, żyć się z tym da. Sam jestem tego przykładem - mam 52 lata.
Najważniejsze to dobra diagnostyka, trzeba zrobić wyniki, by
odrzucić inne świństwa typu wzw, kamica itp. Z tym obecnie nie ma
problemów. Szanować przeciwnika, ale NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ ZBYTNIO!.

Przy pogorszeniu: unikać tłuszczy i surówek (każdy sam z czasem wie
co mu szkodzi). Z leków jedynie essentiale forte pomaga i to
stosowane osłonowo 3 x dziennie 1-2 kaps. przez 1-3 miesiące, jest
dostępny w aptece bez recepty i nie ma działań ubocznych. Dodatkowe
sensacje to u mnie zaparcia, wzdęcia i ból w prawym podżebrzu
(standard), senność, łatwe męczenie się, nerwowość.

Odpowiadając thobi27 - miałem w wieku ok. 20 lat problemy z
niedowagą i to duże. Bardzo ciężko jest przytyć, gdy się tego chce.
Teraz dla wyrównania mam problemy z nadwagą.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że to forum nie wygaśnie.



Temat: pytanie o szczepienia...ważne
Witak Weeneeth,
Tak ogolnie rzecz biorac, nie najlepszym pomyslem jest wprowadzanie kilku
szczepionek w jednym zastrzyku, np. polio, WZW B, DTPa. Kluczowym argumentem
wielu lekarzy i rodzicow jest to, ze dziecko jest klute "tylko raz" nie zas
trzy.
Nalezy jednak pomyslec o tym,ze niedojrzaly uklad odpornosciowy malenstwa
zostaje bardzo obciazony takimi wybuchowymi mieszankami.
Obecnie w USA pracuje sie nad szczepionka skojarzona, ktora mozna bedzoe
szczepic noworodki, a ktora zawierac bedzie 15 szczepionek indywidualnych!!

Procz szczepow wirusowych/baktryjnych, wprowadzane sa wraz ze szczepionkami
potencjalne alergeny, jak np. laktoza zawarta w szczepionce przeciw HIB - jest
to dodatkowy ciezar dla ukladu odpornosciowego.
Coraz wiecej rodzicow decyduje sie na podawanie pojedynczych szczepionek, w
mozliwie najwiekszym odstepie czasowym.
Oczywiscie najbardzoej "podejrzana " szczepionka kojarzona jest ta przeciw
odrze, swince, rozyczce.

Mam wielu znajomych,ktorzy nie szczepia swoich pociech, choc ja do takich
radykalow nie naleze. Obecny pediatra mojej corki, pan z lekka juz leciwy, ma
wiekszosc malych pacjentow ktorzy nie sa szczepieni. Ciezko mi sie jednak tak
zupelnie jednostronnie odniesc do tej kwestii - z reszta to juz "z innej
beczki" i bylo na forum pare razy.

Moja corcia ma 8 miesiecy, i dwie rundy szczepien zaliczyla - rowniez tych
skojarzonych. W wieku dwoch miesiecy, zaraz po pierwszej turze skojarzonych
(wlacznie z HIBem i tzw. menigococcal), dostala paskudnej egzemy, po drugiej
turze stan skory sie znacznie pogorszyl. Sklonilo mnie to do zglebienia tematu.
Nie zamierzam wiecej jej szczepic do momentu 1 szych urodzin. I to na pewno
beda tylko szczepienia podstawowe, nie kojarzone, i z wylaczeniem WZW B.
Nie bede tez szczepic przeciw siwnce, odrze, rozyczce ani ospie (bo i ta
szczepionka jest tu obowiazkowa).
Jezeli mialabys jeszcze jakies pytania, mozesz napisac na moj adres "gazetowy"

Pozdrawiam

wiktorka




Temat: dieta po wycięciu pęcherzyka żółciowego
Rozumiem Cie doskonale ja tez bardzo sie balam. A po wszystkim okazalo sie, ze
najgorszy byl wlasnie ten strach.
Musialam czekac az poltora miesiaca by zdazyc uodpornic sie na WZW (przed
operacja konieczne jest szczepienie) i przez ten czas umieralam ze strachu.
Bardzo mi pomoglo to, ze znalazlam w internecie sporo informacji o tym jak taki
zabieg wyglada itd. Co prawda trzeba nauczyc sie odrozniac informacje prawdziwe
od straszenia. Na tym forum znalazlam wypowiedz kogos, kto pisal jak lekarz
(uzywal zargonu podobnego, przynajmniej dla mnie laika do lekarskiego).
opisywal jakies niestworzone historie o tym, ze ta operacja jest trudna dla
anestezjologa bo pacjent lezy glowa w dol. Jak o to zapytalam mojego chirurga
to ten ze smiechu o malo co nie spadl z krzesla.
Trzeba wiec podchodzic rozsadnie do informacji podawanych na forum i w
internecie.

Nie wiem jak Ty ale dla mnie najgorsza byla mysl o tym jak to jest na sali
operacyjnej, jak to jest jak sie budzisz i co sie z toba dzieje (m.in. skad ci
wystaja rozne rurki). Dla mnie przerazajaca byla mysl o cewniku.

Bardzo pomogla mi pisana rozsadnie i przez fachowca (a dla "normalnych"
pacjentow) strona www.morfeusz2001.pl albo cos w podobie. Tam anestezjolog
tlumaczy jak krowie na rowie co i jak z tym znieczuleniem. Mnie infrmacje
stamtad w znacznym stopniu uspokoily.

Operowana bylam laparoskopowo, w piatek rano mialam zabieg, obudzilam sie
podobno jeszcze w windzie ale tego nie pamietam a jak obudzialam sie drugi raz
na sali pooperacyjnej to czulam sie bardzo dobrze.

Zaraz po powrocie na zwykla sale czyli gdzies po dwu godzinach drzemki na
pooperacyjnej wstalam i poszlam na zrobic siusiu i umyc zeby. Brzuch troche
boli ale nie bardziej niz wtedy jak zrobisz za duzo Brzuszkow na cwiczeniach i
zrobia ci sie zakwasy.
a na drugi dzien rano bylam juz w moim wlasnym domku. W dwa dni po operacji
zasiadlam za biurkiem bo mialam zaleglosci w pracy.

Dzis minely dwa tygodnie, jestem w pracy i juz praiwe zapomnialam o wszystkim.
Tyle tylko ze na zawsze zostana mi na brzuchu trzy ok. poltoracentymetrowe
blizny.

trzeba tylko pamietac o jednym. jesli zwleka sie za dlugo i operowac nas musza
kiedy jest bardzo ostry stan to laparoskopia jest wykluczona i wtedy to juz nie
jest tak milo i przyjemnie.

pozdrawiam i zycze odwagi,

Ani




Temat: szczepionka po roczku pomóżcie!!!
Hej
Proponuję poszukac na forum wątków na temat MMR II i Priorix. Te szczepionki
różni jedynie producent, szczep odry, świnki jest z tego samego szczepu Jeryll
Lynn.
Nie będę pisać nt autyzmu, naprawdę poczytajcie liczne wątki na tym forum.
Kontrowersje poza tym dotyczą wszystkich szczepionek typu mmr (measles mumps
rubella) czyli nie tylko MMR II firmy Merck, ale rónież Priorixu i Trimovaxu
(ten ostatni w ogóle odpada ze wzgl na wadliwy szczep świnki Urabe).
Niektórzy twierdzą, że Priorix jest bardziej nowoczesny, ale nie znalazłam
nigdzie żadnych artykułów na ten temat (polskich bąx anglojezycznych, może w
innych językach coś znajdziecie)
Co do unikania szcepienia za wszelką cenę- rodzice muszą sami zdecydować czy
szczepić dziecko. Wszystkie szczepionki np. DTP i polio mogą mieć fatalne
skutki uboczne, ale sensacje wywołuje mmr. Poczytajcie o krztuścu czy o polio
poszczepiennym.
Można również zaszczepić dziecko szczepionkami pojedynczymi (odra/św/róż, ale
to odra jest "oskarżana" o rzekome powodowanie autyzmu, jej ślady odnajdywano w
jelitach dzieci autystycznych, choć nie zostało udowodnione, że ma to
jakikolwiek związek z mmr. Autyzm wykrywany jest u dzieci najczęściej w czasie
kiedy maluchy są szczepione na mmr, twierdzi się, ze to zbieżność czasu...Poza
tym szkodliwy konserwant Thimerosal (rtęć), który miał powodować poważne
powikłania nie jest juz od dawna stosowany w mmr. Za to długo był obecny np. w
szczepionkach p WZW lub grypie.
Prosze nie mówcie, ze te choroby są lekkie. Świnka może byc tragiczna w
skutkach, różyczką dziecko może zaszkodzić ciężarnej, nie wspomiam o odrze.
Decyzja należy do rodziców- ja należę do zwolenników szczepień i uważam, ze
szczepionego Pan Bóg strzeże. Ale to moje zdanie, o tym, czy zaszczepimy musimy
zadecydować sami.
Życzę zdrówka i trafnych wyborów.




Temat: Pytanie o szczepionki skojarzone.Pomóżcie proszę.
aniolek105 napisała:

> Moj synek ma 9 tygodni,pierwsze szczepienie mial w szpitalu,przy drugim
> mieliśmy wybór wziąć tradycyjną lub skojarzoną,która kosztowała 128 zl( bylo
> tam to co powinno być przy drugim szczepieniu+HIB),i jeszcze ponoć tylko
> jedną dawke musiałby przyjąć za jakis czas i to wszystko.Nietety nie mielismy
> wtedy pieniędzy i wybraliśmy tradycyjną metodę szczepienia.Żałowałam już tego
> po tym szczepieniu.Niestety teraz juz musimy iść tradycyjnym systemem..."
nie prawda. My usłyszelismy przy drugim szczepieniu, że chcąc zaszczepić także
hiba dziecko musiałoby dostać 2 szczepionki: wzw i diperte+hib, więc pediatra
powiedziała, że to i tak nie zmniejszyłoby liczby ukłuć i najlepiej wprowadzić
skojarzoną przy trzecim szczepieniu. HIB podaje się przez 3 kolejne szczepienia
i nie mozna łączyć w jednej szczepionce z wzw.
"Czy ktoś słyszał o szczepionce skojarzonej,która mozna zastosować
> przy trzecim i dalszych szczepieniach,nie stosując wcześniej skojarzonej?"
My tak zrobiliśmy.
> Proszę też o odpowiedź na pytanie czy ktos stosował jakąś maść znieczulającą
> przed szczepieniem? I czy to cos daje? Słyszałam o maści Emla,ale chciałam
> poznać opinie mam,które stosowały,a nie producenta,który często wciska kit.
Maść emla to bardzo popularny wątek na forum. Użyj wyszukiwarki. Ja nie
stosowałam, ale dziewczyny polecają. Pozdrawiam
> Prosze o radę,bo szczepienia mojego syna były naprawdę nieprzyjemnym
> przeżyciem dla mnie.Proszę o rady i wyrozumiałość,wiem,że tysiące dzieci
> miały szczepienia i przeżyły.Pozdrawiam.Sfrustrowana Agnieszka.
>




Temat: Szczepienia a łysienie plackowate
Witaj Miss - bardzo sie ciesze, ze napisałas. Jak miło słyszec, ze
ktoś potwierdza te moje spostrzeżenia. Rozwinę wiec wątek ;-)
Pisałas że wplatałas sie w sterydy i to jeszcze pogorszyło. Otóż mój
endokrynolog równiez jesienią, kiedy włosy zaczęły mocniej wypadac -
przepisał mi encorton na kilka tygodni i nie az tak duze dawki oraz
rozpisany na stopniowe łagodne odstawianie. Ponieważ to byl początek
tej choroby po latach spokoju - nie bylam jeszcze na tym forum i nie
naczytalam sie że sterydów NIE WOLNO. Wziełam więc ten encorton i
cieszyłam sie, bo włosy przestały wypadac i jednoczesnie w szybkim
tempie odrastały (teraz te co wtedy odrastaly mają juz 5 cm). Jednak
po odstawieniu leków (stopniowym!) po porstu choroba zaatakowała
strasznie bo dosłownie zaczeły sie bardzo mocno sypac włosy, place
olbrzymie, łączą sie, a teraz wypadaja juz nawet te odrosty.
Koszmar. Aż kusi żeby zacząc sterydy, ale wiem ze nie wolno bo po
odstawieniu wypadają wszystkie, wiele osób na tym forum już o tym
pisało.
Wracając do tematu szczepień - dokładnie tak jak piszesz, szczepilam
sie przez te 8 lat na grype i wypadania nie było albo minimalne - 1
placek, bez problemu. Również przez głupotę nie poszlam ostatniej
jesieni, przez zapomnienie. I pamietam jak czytałam w Twoim Stylu
artykul o chorobach z autoagresji, ze nalezy się szczepić na grypę i
to w kazdym sezonie. Potem jak drążyłam temat w internecie,
doczytałam gdzieś ,że "szczepionek nieswoistych nie nalezy stosowac
u osob z chorobami autoagresji". Nieswoiste to takie ogolne na
odpornosc (typu Biostymina) - nie należy! Natomiast swoiste są
korzystne, swoiste czyli ukierunkowane na cos konkretnego, np.
Grypa. Piszę językiem laika, ale tak aby sama zrozumiec o co chodzi.
Jednak jest tak, ze lekarze nie wypowiadaja się na ten temat -
zwykłe Dermy w ogole nie wiedza o co chodzi. Bylam tez u
reumatologa, ale poza tym że zbadala mnie dokladnie pod kątem chorob
ukladowych, takich jak toczen to nic wiecej nie wiedziala, Moze więc
immunolog? Ale nie ma chyba takich lekarzy. Sa alergolodzy...z tym
ze to juz nie nasza bajka.
Podsumowujac - zastanawiam sie na co sie zaszczepić, chcialabym juz
teraz. Na grype jeszcze nie ma nowej szczepionki. Moze więc na
borelioze? Jak sądzisz? Na WZW bylam juz szczepiona 3 lata temu,
wiec nie moge. I jeszcze jedno - czy w ataku choroby można sie
szczepic? Czy lepiej zaczekac na okres "uspienia" choroby? Napisz co
o tym myślisz, napiszcie proszę.
Obecnie stosuję naswietlania UVB, silniejsze niz PUVA i tylko na
samą głowę. Biorę duzo cynku i żelazo. I nic poza tym - a na dworze
taka piękna pogoda i wiatr...



Temat: Stowarzyszenie zmagających sie z BB
I jeszcze inny pomysł
Kiedys była taka akcja na forum niepłodność o refundację in vitro. Niepłodne
pary jakims cudem wynalazły kogos znajomego w Polsacie i w GW i zrobiły dwie
rzeczy:
1. Atakowali ministerstwo mailami na ten temat, a poten oficjalne pismo z
zapytaniem o refundację (nasi urzędnicy sie pogubili w noweli ustawy o
powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym i nie umieścili in vitro na liście
zabiegów nierefundowanych- stąd była mozliwa walka (wygrana!!!) o
dofinansowanie.
2. Załozyli Stowarzyszenie, które zrobiło sprawie rozgłos.

Nie mam nic przeciwko niepłodności i leczeniu, ale wydaje mi sie, że przeciez
tu chodzi o nasze życie. Oni co prawda uzyskali zaręczenie i zgodę refundacji,
ale żaden szanujący sie ośrodwk leczenia niepłodności nie podejmnie sie tego za
akie psie pieniadze.
Moim zdaniem musi byc zagwarantowane prawo do bezpłatnego leczenia boreliozy w
ramach programów (jak np. WZW B- lamiwudyna). Tym należałoby zainteresowac
konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych. Nie ma co tracic siły na
innych lekarzy- oni są bardzo staromodni i jak nie będzie wytycznych od
konsultanta krajowego, to nic nie zmienią w swoim podejściu. Konsultant ma
także wpływ na finansowanie programów leczenia z budżetu państwa (tego typu
programy nie sa finansowane przez oddziały chorych funduszy). Mozna by było np.
stworzyc jakiś jednolity tekst pisma i wysyłać go tez np. do ministerstwa , a
do wiadomości konsultanta krajowego (albo odwrotnie), albo tez każdy mógłby
opisac własna historię walki o rozpoznanie, a na końcu dołączyć jednolity tekst
prosby czy wręcz żądan- biorąc pod uwagę ustawe o ubezpieczeniach zdrowotnych.
A co do nowych badan- mozna np. wysyłac do wszystkich Katedr i klinik chorób
zakaźnych w Polsce listy z naszymi przykładami, linkami do forum czy- jak
gdzies wyczytałam- nawet konkretne propozycje do badań.Może to mogłaby byc
forma poznawania istoty choroby przez dyżurujących noca lekarzy (zamiast
ściagania najnowszych filmów).
Takie sa moje propozycje. A ha- listy wysyłane poczta tradycyjna powinny byc
polecone, a nawet za zwrotnym potwierdzeniem odbioru- wtedy jest obowiązek na
nie udzielic odpowiedzi.
Jako pracownik AM mogłabym przejrzec czasopisma dla lekarzy zakaxników ,
wychodzące w Polsce i cos spróbowac opublikowac, np. o formach bakterii, ale
znając realia, aby przyjęto to do druku, na pierwszym miejscu musiałoby sie
znaleźć nazwisko najlepiej profesora (a ci, z którymi znam sie dobrze, nie maja
pojęcia o tej dziedzinie medycyny).
Pozdrawiam
Natasza



Temat: ECPW (ERCP) na poważnie
ECPW (ERCP) na poważnie
Rozpoczynam nowy wątek w temacie jak wyżej ponieważ to, co przeczytałem na tym
forum na ten temat, to raczej pobożne życzenia i zbitka domniemań osób, które
coś przeczytały, coś zasłyszały, ale zabiegu nie przeszły. Ja miałem go
wczoraj. Pod wpływem lektury na forum oraz w internecie bałem się ECPW bardzo,
ale nie miałem wyjścia. 2 tygodnie po laparoskopii pęcherzyka żółciowego,
pojawiły się u mnie bóle w miejscu, gdzie jeszcze nie tak dawno pęcherzyk się
znajdował. Po telefonie do chirurga zrobiłem USG (wyśmienity wynik wiec to
info dla tych którym lekarze stawiają diagnozy na bazie USG) oraz próby
wątrobowe (bardzo złe: kilkusetprocentowe przekroczenie norm), bilirubina
nieznacznie tylko przekroczyła normę (1,5), ciemny mocz i lekkie ledwie
widoczne zażółcenie białek oczu. Dodatkowe badanie wykluczyło WZW. Chirurg
jednoznacznie stwierdził, że to tzw. kamica resztkowa. Po prostu coś się
dostało do dróg żółciowych po zabiegu laparoskopii. Skierowanie na ECPW.
Wczoraj zabieg w państwowym szpitalu (bo tylko w takich mają to ustrojstwo).
Strachu było więcej niż przed laparoskopią. Psiknięto mi w gardło trochę
aerozolu i kazano połknąć. jednocześnie przez wenflon wstrzyknięto "głupiego
jasia" i wprowadzono giętką rurę do gardła. Nie było to przyjemne, ale nic a
nic nie boli. Pojawia się uczucie cofania (ale nie wymiotowania). U mnie
trwało to 10 minut. W tym czasie przecięto zwieracz ujścia dróg żółciowych, co
pozwoliło na wyjście jednego kilkumilimetrowego kamienia z dróg. I to
wszystko. Po zabiegu przeleżałem 4h w szpitalu a następnie wróciłem do domu.
Dziś zjadłem parówki, chleb z pastą tuńczyka i parę innych rzeczy. Nie boli,
ale odczuwam wątrobę, lekkie pulsowanie, które mam nadzieje ustąpi w ciągu
najbliższych dni. I tu pytanie do osób, które przeszły ten zabieg. proszę
napiszcie, jak się teraz czujecie, czy dolegliwości ustąpiły. przy czym osoby
które mają pęcherzyk bardzo prawdopodobne, że dolegliwości po ECPW będą miały,
ponieważ to pęcherzyk jest źródłem kamicy żółciowej. Więc proszę o głosy osób
po laparoskopii pęcherzyka i po ECPW. Intryguje mnie zwłaszcza problem
sprzecznych informacji dotyczących nawrotu problemu. "Mój" chirurg, którego
cenię, powiedział, że to już mój ostatni problem z kamicą i że ona nie wróci,
bo nie ma źródła problemu i w przewodach żółciowych się nie pojawi, skoro
jestem po ECPW. Ale... No właśnie jest jedno ale. Znam głosy innych lekarzy,
którzy są sceptyczni i mówią co innego. Jakie jest Wasze doświadczenie w tym
zakresie? Pozdrawiam



Temat: Nie mam już siły!!!
Nie mam już siły!!!
Hej, muszę się trochę pożlić, bo nie mam komu, a ju.ż poprostu nie chce mi
się nic. Ostatnie 1,5 roku to jeden wielki koszmar w moim życiu. Prześladuje
mnie jakiś pech. Rok temu zmarła moja córeczka. W tym czasie dowiedziałam się
też o tym że jestem chora na wzw C. Przeszłam biobsję wątroby, wycięcie
woreczka żółciowego. Teraz czekam na zabieg usunięcia znamienia, któe robi
się jakieś dziwne. A naprawdę staram się myśleć pozytwnie. Zaczęłam mimo tego
myśleć o kolejnej ciąży.Wiem, że jest ryzyko, że moje dziecko może się
odemnie zarazić, ale to jest niewielkie ryzyko. Dużo o tym myślałam i
rozmawiałam z lekarzami i innymi osobami chorymi. To naprwdę trudna
decyzja.Miimo tego postanowiła,spróbować. Zaczęłąm badania, no i oczywiście
musiało coś znowu wyjść. Mam powtórzyć badania. na dodatek 2 tyg. temu miałam
wypadek i mam założóny kołnierz na 5 tyg. Na dodatek ciągle słyszę, żę u
kogoś znajomego pojawił się dzidziuś albo ktoś jerst w ciąży. Dzień po dniu
matki, kiedy naprawdę miałam doła dowiedziałam się że moja przyjaciółka jest
w ciąży.Jestem egoistką i chyba złą przyjaciółką, bo poprostu nie potrafiłam
się cieszyć i nie wyobrażam sobie spotkania z nią i wysłuchiwania o tym jak
się czuje itd. niewiem jak to zniosę.Na razie nie mam ochoty do niej dzwonić
iboję się rozmowy z nią. wim że bardzo się cieszy. a ja znowu wieczorami
płaczę w łazience tak żeby nikt nie widział. Już poprostu mam dość, bo ile
można wytrzymać. pewnei za parę dni jakoś dojdę do siebie, ale dziś musiałam
się wyżąlić. Jeszcze jutrzeszy dzień, którego nie cierpię dzień dziecka. Będę
musiała kupić prezenty dla moich siostrzenic, które bardzo kocham, ale bardzo
mnie boli, że ja swojej córeczce nie mogę nic dać.Tak bardzo za nią tęsknię
i nigdy nie pogodzę się z jej nieobecnością. czas wcale nie leczy ran. to
ciągle tak samo boli. Poprostu nauczyłąm się tylko ukrywać przed innymi, że
już się z tym pogodziłam. już boję się nastawiać pozytywnie i myśleć że w
końcu będzie dobrze, bo chyba już nigdy nie będzie. W raz z odejściem mojej
kruszynki odeszła też część mnie. zawsze będę się już bać. Nawet jak uda mi
się kiedyś mieć kolejnego maluszka, ten strach będzie towarzyszył.Czasmi mam
wrażenie że nikt mnie nie rozumie, choć rodzina bardzo mi pomaga. niewiem jak
bym przez to wszystko przeszła bez ich wsparcia. No i oczywiście nie ma to
jak wyżalenie sie na forum. dzięki dziewczyny ,że kolejny raz mogłam się
wyżalić.



Temat: Dziecko z 26 tc- jego 7/8 miesiąc- ktoś ma?
Traganku,
wprawdzie u nas mineło juz od tego czasu 2 lataka, ale ja wtedy wszystko
dokładnie opisywałam na forum i odgrzebałam teraz ten siódmy i ósmy miesiąc,
wklejam Ci (najopier jest ósmy, potem siódmy - tak wyszło jakos nie po kolei z
watku):

Ósmy miesiąc - Piąty korygowany
mamaigora1 27.10.04, 10:52 + odpowiedz

Październik 2004
I w taki oto sposób dzisiaj Igor skończył (a właściwie skończy o 18:12) ósmy
miesiąc życia (tak więc o dziewiątym napiszę za miesiąc).
Październik to przede wszystkim przełom w nocnym spaniu, do tej pory Igor
budził sie w nocy co 2,3 godziny i dawał nam czadu, a teraz po zastosowaniu
(wybiórczym) metod z książki 'Każde dziecko może nauczyc sie spać' przesypiamy
całe noce od 19:30 do 7:00 (ewentualnie z jedna pobudką).
Ten miesiąc to równiez inna rewolucja - Igor podciagany za raczki siedzi
podtrzymywany (na razie niedługo, ale jest to milowy krok naprzód).
Rąsie też coraz bardziej aktywne, buzia od gadania sie nie zamyka (a najlepiej
przy jedzeniu obiadków, wtedy karmiący na 100% jest opluty).
14 października bylismy w Poradni Oceny Rozwoju i dostalismy zestaw ćwiczeń na
wmocnienie rączek (ćwiczymy oprócz Vojty). Poza tym rozwój został określony na
4 - 5 miesiąc, czyli Mały coś nie zabiera się do nadganiania braków.
Z moich wyliczeń wychodzi, że Igor przybiera średnio ok. 18g dziennie, jednego
dnia je ładnie i dużo, a drugiego odmawia jedzenia (ale cóż - niejadztwo ma po
rodzicach - ja ważę 48kg (168cm), a mąż 68kg (182cm)).
Maluszek rozwija się dobrze, ciagle go coś zaciekawia, potrafi wglapic sie w
obrazek na ścianie i podziwiac każdy jego szczegół.

Waga
14.10 - 5400g (wzrost 62cm)

Witaminki:
1 kropla D3
5 kropli C
2*1/2 łyżeczki Kinder Biovital w żelu (fajny, bo z wapniem)
kuracja Biostyminą (odpornościowa)

Szczepienia:
Infanrix HEXA (błonica, krztusiec, tężec, polio, Hib i III dawka WZW B w jednym)




Temat: Grudzień 2004 - epizod IV
Dziś z rana bylismy z Igorkiem na szczepieniu przeciwko WZW. Muszę wam opisac
jak wygląda wizyta w moim ośrodku zdrowia.
Więc najpierw czekałam z godzinę pod gabinetem co nie było dla mnie jakoś
specjalnie denerwujące, bo przecież nikt nie przychodzi do lekarza z dzieckiem
dla sportu czy rozrywki.Słychac było z gabinetu rozmowe o karmieniu piersia
itd.Jak sie okazało do przychodni przyszła początkująca mamusia z
dwutygodniaowym maluszkiem która miała problemy z przystawianiem
malucha.Położna jej pokazywała jak przystawiać i kobitka skoro juz udało jej
sie przystawić malucha chciała skorzystać żeby sie najadł.W końcu wyszła
uchachana od ucha do ucha bo dziecko jej sie w końcu najadło.No i dla mnie to
było spoko.Ale nie dla mojej pani doktor.Babka miała takie nerwy ze mamuska
karmiła tyle malucha ze mnie poświeciłą zaledwie 2 min! A fukała a gadała do
pielęgniarki na biedna mamusię, że nieumiejok, że jak taka dziecko wychowa
skoro cycka nie umie dawać A cała wizyta moja przebiegła tak
-O jaki duży chłopak-mówi pani, Co on je ?
-Pierś i zaczełam podawać zupki i jabłuszko-odpowiedział
-No to na wage go-powiedział , obsłuchała stetoskopem po czym wyszła
Świetnie prawda???Zawsze jak tam chodzę to sie tak wkurzam ostatnio jak
spytałam czy mogę zacząc podawac zupki to powiedzieli mi "JAK PANI UWAŻA" i tak
jest ze wszystkim.Dziś chciałam sie też popytać o pare rzeczy choćby tylko dla
zasady żeby zobaczyc jej reakcję, bo o stosowanie sie do jej zaleceń to cieżko,
bo zalecenia czy wskazówki jako tako nie istnieją. Tak samo było ze szczepionką
przeciw HIB nikt mi nie powiedział że istnieje coś takiego, ja nie miałam
interku a specjalnie nie szukałam po ksiazkach informacji o zalecanych
szczepieniach bo nawet nie wiedziłąm ze coś takiego istnieje ( w końcu nie
musze o wszystkim wiedzieć, choć do dziś pluje sobie w brode!).I taka włąśnie
opiekę medyczną ma mój syncio.Na szczescie nie chorował, a jak mieliśmy problem
z przepukliną pępkową i spadkiem wagi to jeżdziliśmy prywatnie do lekarza.
Teraz nic sie nie dzieje a ja robię wszystko na czuja tzn wprowadzam nowe
posiłki, po mału odzwyczajam od cyca, jak dobrze ze jestem z wami na forum bo
sama bym chyba dostała świra
Pa ale popisała, sorka pewnie nie przebrniecie




Temat: wirusowe zapalenie wątroby
wirusowe zapalenie wątroby
Witam,

Czy są może na forum osoby, u których w ciązy okazało sie że obecny jest wirus
wzw (żóltaczka wszczepienna)? Niedawno się o tym dowiedziałam. Serdeczne
pozdrowienia dla cholernej polskiej słuzby zdrowia i szpitala do którego
trafiłam parę miesięcy temu po wypadku.
Jak to U Was było, jakie decyzje do do porodu i karmienia piersią? Ja
zdecydowałam sie na cc (według większości źródeł wirus zaraża dziecko podczas
porodu przez kontakt z wydzielinami matki. Ryzyko zakażenia wewnatrzmacicznego
to zaledwie kilka procent). Co do karmienia: przypomina mi to paranoję. W
zaleceniach WHO przyznają, że wirus przechodzi do mleka i nawet immunizowane
dzieci mogą się zarazić od matki, i przynajmniej u kliku procent ma to
miejsce, ale zalecaja naturalnie piersią, no chyba, ze popękają brodawki albo
bedą jakieś otarcia. To jak kapitanoza, WHO ma zawsze rację. Podziwiam kobiety
które w tej atmosferze linczu odważają się głośno powiedzieć, ze nie bedą
karmiły piersią. Ja chyba tez tak zrobię. Z przyczyn powyżej no i chce jak
najszybciej rozpocząc swoje leczenie bo perspektywa marskości wątroby o raku
nie wspomne mnie nie podnieca.
Rozważając to wszystko naszła mnie refleksja że Zyjemy w XXI wieku, mamy
samochody, pociagi, komputery ,baypassy, roboty przeprowadzające operacje a w
położnictwie cały czas słyszymy natura, natura, natura. Przecież my już nawet
nie wiemy co to znaczy, pasieni witaminami, antybiotykami, leczeni, z naszym
trybem życia, cieciem krocza i egzogenną oksytocyną Nic nie kumam, tym
bardziej, ze to własnie przeciwstawianie sie naturze sprawiło, ze wiekszość
kobiet i dzieci przeżywa porody.




Temat: niedoszła mama!!!!!
To bardzo trudne przeżycie - utrata dziecka nawet jeśli jest ono bardzo
malutkie...ale życie toczy się dalej. To jeszcze nie koniec świata. Wiem to bo
również przeżyłam ten koszmar. Nadzieja, ogromna radość a potem smutek, którego
nie można sobie wytłumaczyć. Po okresie pół roku od utraty maluszka
spróbowaliśmy jeszcze raz, choć tym razem po wcześniejszym wykonaniu badań
immunologicznych ( toxo,cytomegalia,WZWB,C, różyczka), po wyleczeniu wszystkich
możliwych źródeł infekcji (chore zęby)i po "wyciszeniu" swojego zranionego
wnętsza - to było najtrudniejsze. Udało się! Dziś oczekujemy naszego maluszka.
I choć ciąża nie należy do łatwych a ja na każdy niepokojący objaw reaguję
nadmiernie zbliżamy się do końca oczekiwania...To że wydarzyła się w Twoim
życiu kolejna trudna przeszkoda nie znaczy,że za jakiś czas nie będziecie
szczęśliwi...(może już nawet za trzy miesiące - bo to wymagany
czas "odpoczynku" między łyżeczkowaniem a kolejnym zajściem w ciążę). Zespoły
pustego jaja płodowego zdarzają się wcale nierzadko, a przyczyn może być bardzo
wiele( niekoniecznie choroby genetyczne...)Spróbuj uspokoić się (rozmawiaj dużo
o tym co się stało z najbliższymi, a po pewnym czasie sama zobaczysz, że choć
pamięć pozostanie, ból już nie będzie tak dokuczliwy, staraj się nie myśleć co
by było gdyby... To do niczego nie prowadzi a tylko wywołuje poczucie winy A
TEJ TUTAJ BYĆ NIE MOŻE. Zacznij brać już teraz kwas foliowy(Folik 0,4 1xdz),
odżywiaj się dobrze a sama zobaczysz, że już wkrótce znajdziesz się na forum w
oczekiwaniu ze zdrowym świetnie rozwijającym się dzidziusiem "pod sercem"
Trzymaj się mocno, wszystko będzie dobrze - jeśli w to uwierzysz...



Temat: monitor badań klinicznych
Hmm, nie chciałabym żadną miarą wpadać w ton niektórych forumowiczów (zwłaszcza
z forum Praca), ale jeżeli nie wiesz, po co w pracy angielski, to znaczy, że nie
masz w ogóle pojęcia, na czym praca polega. Dla równowagi powiem od razu, że
wykształcenie masz OK. No więc:
- szkolenia w większości są po angielsku, z tego część online (oczywiście zależy
od firmy)
- wszelkie dokumenty badania są po angielsku: protokół, instrukcje, broszura
badacza, są po angielsku
- artykułów nie tłumaczy się na angielski. Rzadko mamy do czynienia z
piśmiennictwem naukowym sensu stricto, jeśli już, to oczekuje się, że monitor i
badacz sobie je przeczytają po angielsku
- dokumenty dla pacjenta tłumaczy się na polski. Zależnie od firmy, robi to
monitor albo zleca się agencji zewnętrznej, a monitor sprawdza. Musi więc
wiedzieć, do kroćset, co sprawdza
- zespoły projektowe są międzynarodowe. Co z tego wynika? Telekonferencje po
angielsku, emaile po angielsku, zalecenia od szefa projektu po angielsku, Twoje
pytania, uwagi, wnioski po angielsku
- wszelkie raporty piszesz po angielsku
- i na koniec, o ile dokumentacja źródłowa (historia choroby z przyległościami)
jest po polsku, to te dane wpisuje się do CRFu, czyli formularza dla bazy
danych, który jest po angielsku i wpisy doń też (wyjątek: niektóre badania IV
fazy). WPisuje badacz, ale jak nie rozumie, co jest w instrukcji, pyta Ciebie. I
to Ty musisz wiedzieć, że blok prawej odnogi pęczka Hisa to right bundle branch
block, a wpis WZW w rubryce "medical history" jest błędny, bo to skrót od nazwy
polskiej, i to Ty podpowiesz badaczowi, że ma wpisać hepatitis.
Oczywiście _czasami_ można posiłkować się słownikiem, szczególnie
polsko-angielskim, ale jeśli liczysz, że 3/4 czasu spędzisz ze słownikiem w
ręku, to wylecisz jak z procy z każdej szanującej się firmy.
NIE wymaga się natomiast oksfordzkiego akcentu ani czytania literatury pięknej w
języku Szekspira.
Zainteresowanie pracą CRA jest obecnie duże, chociaż osoby o nią się ubiegające
jakby coraz bardziej przypadkowe (to nie do Ciebie pite).
Co do firm, to jest bardzo subiektywne (w znacznej mierze), zresztą przecież nie
pracowałam w większości z nich. Zdarza się, że w tym samym czasie jeden CRA
przechodzi z firmy A do B, a drugi z B do A. Pozdrawiam.



Temat: Dominikana pierwsza polowa marc -prosze o rady
> 1.Jaka temperatura powietrza/wody jest tam o tej porze?
Na pewno nie niższa niz 26 st, to tropiki.

> 2.Czy trzeba sie na cos szczepić /bądz powinno się
Na nic nie trzeba się szczepić, jednak warto mieć podstawy, czyli
wzw a+b, BTP (błonnica, tężec, polio), DB (dur brzuszny), ale to
chyba masz?

> 3. Ile wziąść ze sobą pieniędzy (tydzien-6-8dni)?
A czemu tak krótko ta podróż? :-) Jak macie all w hotelu a na pewno
macie, to tylko na fakultety (drogo!!!) i pamiątki.

> 4.Z jakich wycieczki polecacie na miejscu?,ktore warte sa swojej
ceny i ile kosztują?
Kwestia gustu, ja byłam sama w Santo Domingo, bylismy też na
snorklingu, na Catalinie, Tipo Dominicano. Wszystko wg nas miłe ale
bez szału :)

> 5.Jak długo trwa lot z Berlina ?na Dominikane
ok 9 h - poprawcie jesli się mylę, leciałam z Lipska 9.15

> 6.Czy był ktoś w hotelu Iberostar Bavaro (punta cana
> ) bądz grand palladium bavaro &Spa (punta Cana) - proszę opisać
dany hotel
Polecam Bepi na forum wakacje.pl - ona chyba w kazdym była :)

> 7.Czy jedzenie jest zjadliwe(tzn .czy jest kurczak?)
Jedzenia jest multum, jedno lepsze, inne gorsze. Kurczak jest. Ja
przez 14 dni nie zdążyłam wszystkiego spróbować. Najpyszniejsze są
drinki!!!!

> 8.Co warto ze sobą zabrac i na co zwrócić uwagę?
W sumie nie wiem czy warto cos zabierać lecąc na all do hotelu. Aaaa
weźcie olejki z filtrem min 40. Nie żartuję.

> 9.czy są tam rekiny???
:-) :-)

> 10. Czy woda jest faktycznie taka lazurowa jak na zdjęciach?
Tak, woda jest lazurowa. Plaże Punta Cana należą do najpiekniejszych
na świecie.

pozdrawiam i udanej podróży



Temat: STYCZNIOWE POCIECHY 2005
Cześć wszystkim, wpadłam tylko na chwilkę, zdążyłam przeczytać wszystkie zaległe
posty - jak zwykle super, zresztą zawsze mnie okropnie ciekawi co u Was słychać
i lubię czytać o Was i Waszych maluchach. Ale mam jeszcze sporo pracy na kompku,
nie mółiąc o przygotowaniach do świąt i dlatego muszę zaraz znikać (
Doniosę tylko uprzejmie, że Miś waży ponad 9800, zaszczepiliśmy mu wreszcie
żółtaczkę (zaległe od sierpnia), chociaż i tak trochę kwęka (jakiś
zaczerwienione gardło, ale podobno WZW można), bardzo był przy tym dzielny, gada
dalej "Kaka", ostatnio dołączyło się "Brrrr", no i wymyśla nowe zabawy (sam!):
stukanie się głowami, karmienie mamy chrupkami, uciekanie po pokoju (i czeka, aż
go zacznę gonić i łapać) ))
Aha, ja myję Misiowi zęby od początku (tzn. od pierwszego zęba) najpierw samym
gaziekiem z wodą, a teraz gaziekiem nawiniętym na szczoteczkę (taką malutką) i
nasączonym solą fizjologiczną wymywam mu resztki jedzenia z buzi, a potem już
samą szczoteczką myję ząbki (wszystkie 8, a wyłażą 2 następne. Ale wygląda na
to, że nie jesten Miś tak ma - parę innych zębiastych juz na tym forum jest
). Miś to bardz lubi, czasem sam sobie chwyta szczoteczkę i "pomaga".
No, miało być krótko ))
Nie wiem czy wpadnę przed Świętami, więc już teraz dla Was i Waszych maluszków i
Waszych mężów: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! Samych dobrych przygód przez cały rok,
spełniania się marzeń (niekoniecznie wszystkich od razu, żeby zawsze było coś, o
czym mozecie jeszcze pomarzyć )), zdrowych i dobrze rozwijających się dzieci,
zgody w rodzinach, mądrych teściów i teściowych ( )) i radości na każdy dzień!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 198 wypowiedzi • 1, 2, 3