Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum luteina





Temat: Znam już płeć!!!
Mieszkam w Nieporęcie bardzo blisko Warszawy Przytyłam ok 7 kg dzidzia
wchodzi mi bardziej w bioderka więc upragnionej piłeczki czyli brzuchola
jeszcze nie mam tak widocznego jakbym chciała. Mój mały ma 348 g i tez ok 20
cm. Lekarz mi powiedział że to duży chłopaczek Z ruchami mam podobnie jak ty
są ale oczywiście chciałabym więcej.No i oczywiście zastanawiam się czy to ruch
czy może jakieś gazy. Kilka dni temu jednak poczułam tkie fajne jakby pukanie
od środka i uznałam że to mój synuś.Czujemy ruchy słabsze i rzadkie
prawdopodobnie dlatego, że mamy duże dzieciczki i nie mają tak wiele miejsca do
baraszkowania.Lekarz i wszycy w około zapewniają mnie, że już niedługo będę
przypominać prawdziwą ciężarówkę. Dopiero teraz będziemy tyły tak widocznie(mam
nadzieję). Jeśli chodzi o to jak się czuję to jestem od początku ciązy na L4.
Miałam bowiem silne bóle podbrzusza od pierwszych tygodni ciąży. Trwają one
nadal, ale nie są już tak silne bo zbawienna nospa 3*1 daje mi w miare dobrze
funkcjonować. Od wtorku odstawiono mi Luteinę więc już chyba najgorsze za mną.
Dopada mnie zgaga, zaparcia i problemy żołądkowe. Nie pracuje więc nie choruje
na typowe przeziębienia i grypska, bo mam mały kontakt z ludzmi. Tyle co na
spacerku czy drobnych zakupach. Ale niestety nigdy nic nie wiadomo więc staram
się dbać o siebie.Ty natomiast powinnaś się szybciutko wykurować aby dalej
rozkwitać Fajnie, że się poznałyśmy zaglądam na forum dość często więć będę
wypatrywać w postach co tam u Was słychać. Pozdrawiam kariba





Temat: szew okrężny w 16 tc?czy krążek pessar-co lepsze?
Skoro już kilka dni plamisz na brązowo, to coś Ci jednak dolega, bo każde
plamienie w ciąży to jednak niepokojący objaw. Duphaston to de facto
progesteron, czyli hormon podtrzymujący ciążę zanim wytworzy się łożysko. Sama
też brałam (akurat luteinę) do 16tc, bo wczesniej miałam plamienia. Możesz
rzecz jasna skonsultować się też z innymi gin, ale jeśli chcieli zatrzymać Cię
w szpitalu, to może lepiej nie odmawiaj (nie musisz leżec w Praskim, możesz ze
skierowaniem zgłosić się do innego, wybranego szpitala, jeżeli okaże się to
faktycznie konieczne), zrobią niezbedne badania, postawią jakąś diagnozę i góra
za kilka dni puszczą Cię do domu, a tak to będziesz sie w domu niepokoić, że
czegoś nie dopilnowałaś. A nie możesz zadzwonić do swojej gin prowadzącej i
skonsultować z nią sprawy przez tel?

Czy masz skróconą szyjkę, że gin chce założyć szew lub pessar? Plamienie często
towarzyszy właśnie skacaniu szyjki. Nie mam ani szwu, ani pessara, więc Ci nie
doradzę od siebie, ale z tego co czytam na forum bardziej polecany jest pessar
(odpłatny).

Głowa do góry.

Pozdr






Temat: @ nie ma, ale test negatywny
anka777 napisała:

> Czesć dziewczyny! Jestem tu nowa, bo i też staramy się pierwszy raz..Jutro
> robię test..Bardzo sie boję! 2 dni po terminie @. czy to nie za wcześnie?

Na ogół większości zaciążonych dziewczyn testy "wychodzą" w terminie @ albo
nawet kilka dni przed, po terminie @ możesz śmiało testować( i koniecznie daj
znac o wyniku:))
Jeden

> już zrobiłam 2 tyg. temu..Nie wytrzymałam..Może niepotrzebnie sie dodatkowo
> zdenerwowałam.

2 tyg temu to chyba zaraz po owulacji? :)) dużo za wczesnie to było, teraz po
terminie @ już pora, a zwłaszcza że się spóźnia jest duża szansa!:)

Co z tą luteiną? Mój gin powiedział, że mam ją stosować
> (dopochwowo) jak tylko sie zorientuję, że jestem w ciązy..A Wy tu piszecie,
że
> ona tez na wywołanie...? Nic nie rozumiem! Pomóżcie i trzymajcie kciuki!

No właśnie "TEŻ" na wywołanie, a jeśli jest fasolka to nie zaszkodzi, ale to
mówię tylko na podstawie tego co wyczytałam na forum.
Kciuki trzymam za Ciebie z całego serca, żeby Ci się udało
Powodzenia:)



Temat: są II kreseczki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dziekuje naprawde dziekuje!!!!!!!!
Sama nie moge w to uwierzyć tak bardzo sie ciesze! dziewczyny trzymam za Was
kciuki!!! Niewiem co zadzialało ale miałam monitorowany cylk, gdzie okazalao
sie że owu mam w 17 dniu cyklu, no i Luteina ( 2x dziennie)może też pomogła???
niewiem ale mam nadzieje że niedługo spotkamy sie wszystkie ma forum ciąża...
Pozdrawiam



Temat: problem z zajściem w ciąże
problem z zajściem w ciąże
Cześć Dziewczyny!!! jestem na tym forum poraz pierwszy i mam głęboką
nadzieję że może któraś z was odpowie mi na nurtujące mnie pytanie!
Mianowicie pragniemy z mężem mieć dzidziusia tak jak zresztą większość z was!
Przez prawie trzy lata brałam tabletki anty.(Harmonet), od listopada
przestałam je brać aby móc zostać mamą, ale niestety dalej nic z tego!!!Od
tego czasu niemiałam miesiączki więc poszłam do mojego gina z nadzieją że
może coś drgnęło, ale niestety!!! I oto moje pytanie mój gin przepisał mi
luteinę aby wywołać i po miesiączce kazał na dwa miesiące wrócić do Harmonetu
żeby organizm się wyregulował!!! A potem mamy próbować!!! Czy to jest
normalne żeby ingerować w ogranizm znowu hormonami przecież brałam je przez
trzy lata i dalej wszystko jest nieregularne!!! Boję się że jak wezmę znowu
te tabletki to na nowo rozstroję sobie organizm hormonami i tym bardziej nic
z tego nie będzie! Proszę was jeżeli któraś wie co mi doradzić to czekam na
odpowiedź bo już sama nie wiem co mam robić!!! Czy brać te tabl. czy też
próbować na własną rękę!!!



Temat: prośba o radę
prośba o radę
Cześć!Jestem nowa na tym forum.Wczoraj odwiedziłam go poraz pierwszy i
przeczytałam setki wypowiedzi.Dziś postanowiłam poprosić was o poradę.
Oto moja historia.
Jestem mężatką od 3 lat.2lata antykoncepcji(gumka,globulki,Diane35 min. na
uregulowanie cyklu).W pażdzierniku 2004roku zdecydowaliśmy się z mężem zajść
w ciążę. Ale po badaniu USG dopochwowego okazało się że oba moje jajniki są
policystyczne (wprost książkowe, do pokazywania studentom jak to powiedział
mój ginekolog). Wtedy dostałam Luteinę dopochwową do stosowania 2razy
dziennie od 16 do 25 dnia cyklu aby je uregulować bo są zbyt krótkie i małe
prawdopodobieństwo na owulację. Teraz jestem po drugim cyklu stymulacji clo.
W pierwszym cyklu był tylko jeden pęczerzyk i nie pękł. Drugi cykl był
ciekawszy.14 d.c były 3 pęcherzyki: na lewym 17mm i 16mm a na prawym
16.Dostałam Pregnyl(10000j.).17 dnia cyklu USG wykazało na lewym 23,5 mm i
zamazzany obraz drugiego pęcherzyka jakby "obumierającego" na prawym dalej
16mm. Dostałam znowu 10 000 Pregnylu.21d.c w obrazie USG był już tylko ten
jeden pęcherzyk 24mm.23d.c. zrobiłam test i wyszła druga kreska aczkolwiek
nie wyraźna. Może wyda się to wam śmieszne że tak wcześnie sprawdzałam ale
tak bardzo chcę mieć dzidziusia!Moje cykle na clo były 22dniowe(bez też nie
dłuższe). Czy więc jest to możliwe że zaszła w ciążę czy druga kreska wykryta
w 23 dniu cyklu mogła być skutkiem podania 17 dnia cyklu Pregnylu.Proszę
odpiszcie!!!!!!!!!!



Temat: jestem troche podłamana :(
Nie ty jedna ,jestem na forum od paru dni z tego co czytłam dziewczyny stosują
wszyskto i dzielą sie z ta informacją z nami co bardzo mnie cieszy.Co mogę Ci
zaproponowąć to ziółka jest taka miesznanka ,która pomaga na jajeczka i zeby
zaskoczyć na dzidzię prosze znajdź sobie wypowiedź melena2 z ok.wrzeeśnia tam
wszytsko pisze o ziółka i radach dla takich zdesperowanych dziewczyn jak
my.Widzisz ja również jestem w podobnej sytuacji jak ty ,ja brałam leki
hormonalne od prawie 7lat przestałam je brać w czercu zeszłego roku i narazie
nic jestem w tej chwili na lekach homeopatycznych "luteina 5CH "na
wyregulowanie @ jakoś to idzie ale na tą kuracje trzeba mieć dużo
cierpliwośći.Miałam zamiar pić ziółka ale dziś przeczytałam że nie należy
łączyć ziółek z homeopatią.
Gdybyście coś wiedziały lub były w podobnej sytuacji piszcie.Pozdrawiam



Temat: może znacie dobrego ginekologa w Wawie
może znacie dobrego ginekologa w Wawie
Często zaglądam na forum "niepłodność" jednak dopiero teraz odważyłam się
napisać. Od ponad roku staramy się o dzidzię i nic. Brałam przez 5 lat
pigułki antykoncepcyjne. Po odstawieniu pigułek zaczęłam od luteiny potem był
duphaston a następnie przez 4 cykle clo i duphaston z monitoringiem. Od
lekarza słyszałam, brak owulacji a u męża słabe plemniczki - słyszałam
ponieważ już nie leczę się u niego (stwierdził, że nie jest wstanie nic
więcej zrobić). Jestem załamana i nie mogę sobie miejsca znaleźć. Dziewczyny
jeżeli możecie mi polecić jakiegoś dobrego ginekologa w Warszawie, który
specjalizuje się w leczeniu niepłodności ,i który przywróci mi jeszcze wiarę
to będę bardzo wdzięczna. Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam.



Temat: Skutki uboczne -Dexamethason?
Jem RANO od 1 dc. Tzn lekarz mowi rano, ale ja jem zaraz po sniadaniu ok 9, bo
boje sie na czczo jesc ten lek, tym bardziej, ze prawie rok temu intensywnie
leczylam watrobe. Potem chodze na monitoring i zazwyczaj dzien przed
inseminacja czyli po podaniu Pregnylu (czyli gdy teoretycznie jest owulacja)
odstawiam ten lek. Potem 2 dni przerwy i Luteina dopochwowo. Roznie wychodzi do
kiedy jem. Dwa razy zazywalam do 13 dc, a raz (bo pecherzyki nie chcialy
rosnac) az do 17 dc. Na jakie schorzenie? Juz teraz nie pamietam dokladnie co
mo lekarz pwoiedzial Ale to bylo cos takiego: Dexamethason dziala chyba na
przysadke i hamuje u mnie produkcje hormonów meskich tzn nadmeirne owlosienie
czy krosteczki na twarzy. Nie mysl sobie ze wygladam tragicznie )) Wiecej
szczegolow nie pamietam. Jak pojde do lekarza to go poprosze zeby mi
przypomnial dlaczego jem dexa ale tyo bedzie chyba dopiero ok. 18 sierpnia.
Mam nadzieje, ze nie zapomne. Wpisz sobie w wyszukiwarke na forum "dexa"
i "dexamethason". Ktos cos kiedys pisal o tym leku. Mzoe sie czegos wiecej
dowiesz? I nie boj sie jesc tego leku ja jadlam przez 3 cykle i zyje. Nic
mnie nie boli. Wydaje mi sie nawet, ze... wyladnialam ? Ceraz na pewno mi sie
popawila, ale nie wiem czy to po dexa czy po innych lekach
Pozdrawiam



Temat: Pomóżcie, nie wiem co robić !!!
Pomóżcie, nie wiem co robić !!!
Mam pytanie byłam wczoraj u gina i zapisał mi Luteine dopochwową (3x1), ja
brałam już przez 1,5 miesiąca Castagnus i nie wiem teraz czy przestać brać
Castagnus czy dalej przyjmować. CZy branie tych dwóch leków równocześnie nie
zaszkodzi??Moj gin powiedział że Prolaktyna jest ok bo jej stosunek do
progesteronu je st w porządku. Nie wiem co robić, podpowiedzcie.
Prosze o szybkie odpowiedzi i z góry dziękuję.
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki na tym forum, trzymajmy się.



Temat: jest owu, dlaczego nie udaje sie???
Skaluz, zastanow sie nad CLO, prosze!!!
Ja mam bardzo bardzo kiepski sluz, do tego stopnia ze ginka kazala mi sie wstrzymywac ze staraniami
mimo ze pecherzyk mial juz 19mm, bo sluzu nie widziala ani na usg ani przez wziernik. Pecherzyk
pekal mimo wszystko, na dodatek test PCT wyszedl ok, tzn byly plemniczki w sluzie szyjkowym i
calkiem niezle sie ruszaly, wiec ginka stwierdzila, ze z tym sluzem nie jest tak zle, jak ja to sobie
wyobrazam. CLO mi jednak zdecydowanie odradzila, choc powiedziala ze lekarze go czesto daja, bo
kosztuje raptem 15zl. Na stymulacje dostalam Menopur po pol ampulki dziennie.

Szczerze polecam ziolka. Pije juz 3 cykle, po pierwszym owu z 18dc przesunela sie na 13dc, teraz
mialam w 12dc. Ziolka sa po prostu bombowe! Pije ojca Sroke (na forum mieszanka z nr 3, koszt 15zl).

Koszty w Invimedzie:
1.nasionka 100zl (badanko bardzo profesjonalne, wczesniej robilismy w Rentgenie - ale kliniki raczej
nie uznaja badan nasionek robionych w innych miejscach niz te, ktore zajmuja sie nieplodnoscia)
2. test PCT - 100zl - 8-15godz po stosunku pobieraja sluz z szyjki, w Invimedzie robisz to po godz
12.00 (tak pracuje labo, jesli o ten test chodzi), czyli najwczesniej umawiasz sie na 12.00 z lekarzem

Bierzesz Luteine albo duphaston?
Mysle, ze testy owu w Twoim przypadku sa ok i nie ma sie co czepiac nasycenia kreski.
Ta dr Juchnicka z ktorego jest szpitala?

Invimed szczerze polecam - znaja sie na rzeczy i dzialaja szybko.



Temat: CZY TO NORMALNE?
Napisałam Wam o bucikach ,ale oprócz nich mam w szafie inne rzeczy Te buciki dołączyły do kolekcji.W dodatku wierzyłam w prezent od Mikołaja a dziś po 5 miesiącach dostałam @(i to po Luteinie) Sama wyznaje zasade że jak chcesz coś bardzo mocno to jest kwestią czasu kiedy marzenie sie spełni. Staram sie być cierpliwa bo ja wierze.Czasami tylko tak smuce...Dziewczyny ja nawet nie rozumiem o jakich badaniach czasami piszecie podziwiam kobietki z tego forum za niesamowitą życzliwośc. chlipie jak którejs sie uda pozdrawiam



Temat: Jakie dajecie mi szanse???? zaczynam!!!!
od 5 dc do 7 dc clostybegyt( tabletki)na rosniecie pecherzyka, jak organizm nie
reaguje na clo, to dodatkowo menogon od 5 dc co drugi dzien , 5 zastrzykow, ok
12-13 pierwsze usg i sprawdzenie czy pecherzyk rosnie, jak urosl to dostajesz
pregnyl zeby pekl i wtedy do dziela z mezusiem. od 14-16 dc luteina na
podtrzymanie ciazy przez 10 dni, no i pozniej to czekanie.
Przede wszystkim dobry lekarz, no i badania, wlacznie z badaniem meza, bo to
nigdy nie wiadomo. u mnie po 4 miesiacach doszlismy z lekarzem do wnioskow, ze
tylko inseminacja bo mam wrogi sluz i jakie leki i ile tych lekow. Kazdy
organizm jest inny. I powiem ci, ze sie udalo, ale poronilam, teraz zaczynam
nowe starania.
Psychicznie bylo kiepsko, dol, depresja, chyba za duzo tych prochow bylo. Teraz
jest ok, odpoczelam od lekarza.
Sorki, ze teraz odpisuje, ale nie mialam kompa.
Wejdz sobie na forum Nieplodnosc. Tam wiecej rzeczy sie dowiesz jakie leki,
jaki lekarz.
Powodzenia.



Temat: julianna4 i lika11 - odezwijcie się!
no a mnie sie udało. Ostatni okres miałam 1.11. jestem w ciąży ale bardzo sie
boje ze moge poronic jak ostatnio. ciesze sie bardzo ale to nie jest taka
radosc jak na poczatku 1 ciazy. Caly czas sie obawiam. miałam obumarła ciąze i
miałam wywolywane poronienie. teraz dostaje luteine 2x2 oraz zastrzyki
frakcyparyne ktore beda podawane az do dnia porodu codziennie. zasrtzyki te
podaje sie po 1 poznym poronieniu bez wyjasnienia przyczyny albo po 2 wczesnych
poronieniach.Lekarz powiedzial ze nie sa one grozne dla plodu wrecz przeciwnie
odzywiaja łożysko a dzidzius rozwija sie jak na drozdzach. Rozmawiałam na
forum z dziewczynami które to dostawały i to potwierdziły.mam nadzieje ze u
mnie tez tak bedzie i wam tez tego zycze.pa odezwijcie sie



Temat: Pora zaczac leczenie ;)
nie musisz miec wszystkich objawów PCO, właściwie PCO wykrywa sie po obrazie
jajników na usg a dolegliwosci tylko utwierdzają w tym że jest to PCO. Jeśli
masz te chorobę to ciesz sie że jestes szczupła bo to duuuzy plus. Nie życze ci
tego ale jesli masz PCO przygotuj sie na badanie hormonów, badanie nasienia (u
meza oczywiście) wywoływanie owulacji i/albo nie jeśli masz regularne
miesiączki tabletkami, ( u mnie luteina i clotryllbegyt), monitoring jajników
czyli usg. reszta to duzo później. Opieram te moje rady na swoich
doświadczeniach, inne dziewczyny maja inne doswiadczenia może wsrod innych
odpowiedzi znajdziesz cos dla siebie.
Szczerze ci zycze zebys nie musiała byc dlużej z nami na tym forum ;)




Temat: w 18dc mikro brudna plamka krwi na bieliznie...
Plamienie implantacyjne jest chyba raczej bardziej różowe niż brązowe. Ja po
iui miłam różowe plamienia i ogromną nadzieję na sukces. Ale niestety. Co do
brązowych palmień to kiedyś czytałam na forum, że to oznaka za niskiego .... no
właśnie czego? Estrogenu, progesteronu?
Ja odstawiłam wszystkie leki - 3 cykle z clo i luteina i cały cykl miałam
brązowe plamienia, a @ przyszła 10 dni wcześniej. Miałam jakąśmała torbiel,
która pękła i możiwe że to własnie to.



Temat: nurtujące wątpliwości
nurtujące wątpliwości
Witajcie

Od niedawca zagladam na to forum i jestem pod jego duzym wrazeniem. Przez
wiele lat bralam tabletki antyk., kiedy chcialam je odstawic lekarz
twierdzil, ze nie jest to najlepszy moment, gdyz skoro nie chce jeszcze miec
dzieci to lepiej aby tabletki podtrzymywaly prace jajnikow gdyz podejrzewal
PCO (tzn. w badaniach wychodzil podwyzszony poziom tych hormonow odp. za PCO
+ prolaktyny). Radzil mi tez, ze lepiej aby przed decyzja o staraniu sie o
dzidziusia przyjsc do niego, bo raczej "naturalnie" moze sie nie udac. I
poszlam 3 miesiace temu, badania na rozyczke i etc OK, a na dodatek okazalo
sie, ze rosnie mi pecherzyk wiodacy podczas brania tabletek antyk. Lekarz
stwierdzil, ze poniewac PCO nie bylo na 100% stwierdzone, to widocznie moj
organizm sam doszedl do siebie, wyciszyl sie, uspokoil i poradzil probowac
dajac castagnus i luteine (od 16 do 25 dc). Ja natomiast caly czas sie
martwie tym, ze trace czas, nie wiem czy mam owulacje czy nie (nigdy nie
potrafilam tego stwierdzic zreszta przez lata bralam proszki antyk.) i nie
wiem czy kwalifikuje sie jednak do jakiegos leczenia czy nie. Wiem, ze
powinnam pojsc jeszcze raz + na usg aby sprawdzic czy byla owulacja czy nie,
ale jakos tak sie staram ludzic, ze jednak jakos sie uda bez ingerencji
lekarza, choc im dluzej o tym mysle i im wiecej na ten temat czytam
tymbardziej zaczynam sie przejmowac. Mialyscie moze podobne doswiadczenia czy
rozterki? Z gory dziekuje za odpowiedzi
F.



Temat: lipcowe invitrówki :)
Jakoś za dużo tych postów i się pogubiłam. Dzięki za gratulacje, też już
myślałam o przejściu na inne forum bo może dziewczynom przykro jak my tu sobie
wymieniamy wiadomości fasolkowe, ale jeszcze się boję...poczekajmy do tych
serduszek i jakoś się umówimy. Na USG idę 11 sierpnia na 16.40 dr Z ma urlop i
idę do naszego dr Cz. może to nawet lepiej bo będę mogła zasypać go tysiącem
tych samych pytań Zastanawiam się nad przeniesieniem wizyty na 14 bo boję
się, że 11 jeszcze nie będzie serduszka i wtedy chyba zejdę na tym fotelu ze
zdenerwowania. Wydaje mi się też, że dzięki odstawieniu tych wielkich ilości
luteiny mój brzuch sflaczał troszkę, już nie jest taki napięty i twardy, trochę
mi lepiej dzięki temu Trzymaj się ciepło



Temat: HEJ ZIELONOGÓRZANKI - 2!
Najpierw dziękuje za serdeczne powitanie Aniu dobrze że się odezwałaś i
zaglądaj tu częściej i przesyłaj nam fluidki!!!Ale się cieszę ))i
gratuluję.Może odezwą się też pozostałe dziewczyny-no chyba że są na tym forum
co Ty i o nas zapomnialy Ikonka ja też brałam duphaston-mam niedobór
progesteronu i faktycznie on tyle kosztuje,ale to lek który zawiera najlepiej
przyswajalny progesteron,ponoć lepiej niż luteina.Mi uregulował cykl i nie
biorę go (na razie pewnie do nast,ciaży).No minęla 7 00 wiec do pracy,pa
pa,miłego dnia!



Temat: czy bol jajnika moze oznaczac ciaze
po pierwsze to mam pytanie czy masz gg?
a jesli nie to tutaj porozmawiamy. Powiedz mi co to ta luteina i po co ją sie
bierze i co to jest to clo bo tez nie wiem. ja sie staram od ponad roku ale
wczesniej wszytsko zwalałam na nature. Nietstety okazalo sie sie ma
nadprodukcje prolaktyny idlatego nie udalo nam sie do tej pory. jestem na
bromergonie pierwszy miesiac i duphastonie (15-25dc) i odkrylam to forum
wczoraj. Jestem przerazona ile jest dziwczyn z takimi problemami. ciesze sie ze
znalazlam takie miejsce gdzie moge z kims podzielic sie swoim klopotem.
odezwij sie



Temat: poradźcie coś
poradźcie coś
Dziewczyny,
Jestem na forum nowa i mam olbrzymia prośbę - poradźcie mi coś. Z mężem
staramy sę o dzidziusia, niestety nic nie wychodzi od pwenego czasu. W chwili
obecnej jestem w 44 dniu cyklu, nie mam miesiączki, boli mnie brzuch, piersi
mam baaaardzo bolace. W środę robiłam sobie test ciążowy (wynik ujemny). W
czwartek byłam w lekarza, zalecił mi luteinę (na wywołanie). Czy to mozliwe
żeby jednak była to ciąża (nie mam mdłości, w sumie często siusiam i jestem
zmęczona, i mam sporo jakiegoś śluzu), czy warto zrobic badanie krwii na
ciążę?
Podpowiedzcie mi, proszę!



Temat: Naturalne starania 30-latków - jak długo?
Aniu, czytałam co pisałas i co inne dziewczyny.
Jestem w podobnej sytuacji, mam 27 lat, mąż 31.
7 cykli nieudanych, płacz, smutek, ale w końcu trafilam na to forum i wiem już
na pewno ze zdanen lekarz mnie nie zagnie niekompetencja i
niewiedza...dowiedzialam sie tu tyle rzeczy ze na ostatniej wizycie ja mowilam
lekarzowi o tym co warto zrobic.
Widać że był zaskoczony i speszony bo wypadł marnie...
Ale do rzeczy...
Zawsze miałam nieregularne cykle, długie, mam nadwagę...
Ale okazało się że tylko jeden jajnik mam z objawami PCO a drugi zdrowiutki...
Sęk w tym ze prawdopodobnie z przyczyny niedoboru progesteronu (0,71ng/ml 21
dc) nie mam owulacji.
Lekarz wciąż przepisywał mi tylko luteinę.
Powiedziała dość.
Postanowiła, że zrobię wszystkie hormony na własną rękę i zaskoczę nimi
lekarza, z tym ze juz innego.
I mam nadzieję że zacznę być traktowana wreszcie poważnie, bo gadanie w
stylu "ma pani jeszcze czas" albo " dopiero 7 miesiecy???" naprawdę
wyprowadzają mnie z równowagi.
Lekarze maja to w tyłku a czas upływa...

Pozdrawiam Was wszystki
i życzę owocnych starań



Temat: Premarin - czy ktos to bral?
Premarin - czy ktos to bral?
Dziewczyny, mam pytanie - orpcz standardowej kuracji Clo 5-9 dc i luteina 16-
25 dc, jaka tu sie w wiekszosci na forum pojawia, ja dostalam jeszcze 9-12 dc
Premarin. I jakos nie wpadlam napomysl, zeby dokladnie wypytac... Wiem, ze to
jakis estrogen, sprawdzilam w "lekach wspolczesnej terapii", ale nie mam
pojecia, po co go dostalam... Czy ktoras z Was go brala albo wie co to jest?




Temat: Do "zaciążonych"
Hej Paola, ja cały czas jestem na tym forum, już chyba się tu zasiedziałam ,
ale wysyłam duzo wirusków ciążowych i z całego serca zyczę zarażenia

Czułam się kiepsko (brzuch bolał), progesteron za mały biorę luteinę 2x2
dziennie i trochę się boję, ale wierzę, ze będzie dobrze .



Temat: Dziewczyny z wtórną niepłodnością - co u Was ?
Dziewczyny z wtórną niepłodnością - co u Was ?
Korci mnie, żeby odświeżyć ten wątek, bo przez ostatnich kilka dni nie było
go na początku listy.
Dziewczynki borykające się z zajściem w drugą ciążę, co u Was słychać -
jesteście jeszcze na forum ?
Ja już jestem zdeterminowana - koniec ze starym ginem, uderzam do
endokrynologa. W końcu czas leci, a moje hormony jak wariowały tak wariują:
Duphaston, Bromergon, Luteina, Clostilbegyt, Orgametril - wszystko to już
kiedyś tam przerabiałam, a bocian dalej nic nie przynosi. Jak już będę po
wizycie - napiszę o odczuciach i zaleceniach medycznych, może ten specjalista
okaże się "trafiony".
W każdym razie pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i życzę przynajmniej Wam
dużo humoru, bo ja jakoś go ostatnio nie mam. Aneta



Temat: JA TEŻ BĘDĘ MAMĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do objawów to zauważyłam:
1. bóle brzucha takie jak przed miesiączką, cos się w brzuchu rozciągało,
skręcało, raz bolał lewy jajnik, potem prawy, czułam że cos się dzieje w dole
brzucha ,
2. Zawroty głowy - dokładnie pamiętam - zaczęły się 24 d.c i pojawiały się przy
zmianie pozycji, kiedy po przebudzeniu próbowałam podnieść głowę oraz kiedy
kładłam się do łóżka - ściany wirowały mi przed oczami przez parę sekund
3 często biegałam do toalety
4. piersi, może nie powiększone ale pełniejsze i dotyk sprawiał mi ból,
Dzisiaj mnie lekko mdli, bóle brzucha nie są takie dokuczliwe, chce mi się
spać, ponieważ budzę sie ostatnio o 5-6 nad ranem, to po paru godzinach
jestem śpiąca . I ta gorsza wiadomośc- pojawiła się grzybica - podobo często
sie to zdarza. Lekarz przepisał mi Clotrimazolum. Czytałam różne opinie na ten
temat ale postanowiłam zaufać mojemu lekarzowi. Zresztą na forum eksperckim
Pani Doktor wypowiedziała się, że trzeba brać jesli jest taka konieczność. I ja
im wierzę.Biorę Duphaston i Luteinę podjęzykowo. Ta ostatnia przyprawia mnie o
mdłości. Jest okropna i czuję długo po zażyciu gorzki smak w ustach. Bardzo
chciałabym ,żeby mój bejbik rozwijał się świetnie, więc staram się prawidłowo
odzywiać. Rano zjadłam płatki z mlekiem , przed chwila trochę migdałów( podobno
pomagaja na mdłości), mam ze sobą jogurcik i bananka. Mój lekarz powiedział, że
mam jeśc dużo ryb, białego mięsa, owoców i warzyw. Nie objadać się jednorazowo,
tylko posilać się małymi porcjami. Jakie Wy dostałyście zalecenia i jak się
odżywiacie?
Pozdrawiam
Kortis



Temat: Majowe starania :))
Dziekuję za słowa wsparcia. Jesteście naprawdę wspaniałe.
Ella Ty znowu spadasz mi jak z nieba.
Mój mąż ma właśnie stwierdzoną teratozoospermię - nie pisałam wcześniej nazwy
bo myślałam, że nikt nie będzie wiedział o co chodzi. On niestety ma 0%
prawidłowych (ale według normy Krugera, gdzie ᡇ% jest normą). Nie wiem czy to
ma znaczenie, ale badanie było robione po prawie 2 tygodniowej abstynencji - na
budowę chyba jednak nie ma to wpływu. Ruchliwość, gęstość ma sporo ponad normę.
Badanie było robione w prywatnej klinice zajmującej się leczeniem niepłodności.
Lekarze powiedzieli, że przez 3 miesiące mamy prowadzić wzorowy tryb życia -
dieta, sen, brak papierosów i alkoholu pod każdą postacią - no i czekac na cud
potem badanie powtórzą. Zastanawiam się czy nie powtórzyć teraz w innym
miejscu. A może mąż powienien dodatkowo pić jakieś ziółka lub łykac witaminki -
możesz mi coś polecić?
Badania interpretował lekarz który je wykonał no i jeszcze androlog a 04.05
mamy wizytę u jeszcze innego lekarza. Wpadłam w czarną rozpacz bo ja jestem
realistką - twardo stąpam po ziemi dlatego jak lekarz mówił co cudzie to... a
ty Ella jesteś konkretnym przypadkiem i tego mi było trzeba ) Poza tym
pierwszy raz zobaczyłam jak mój mąż płacze jak dziecko - to było straszne.
Ja nadal nie mam okresu Luteina chyba na mnie nie działa....
No cóż chyba uzależniłam się od tego forum więc będę śledziła Wasze losy i
życzę wysypu maluchów w maju.
Ella gdybyś miała dla mnie jakieś wskazówki to proszę daj mi znać.
pozdrawiam
Agata




Temat: do maretiny -
do maretiny -
czesc maretino widze ze jestes tez na forum to szybko cie zagadam.mam takie
pytanie czy progesteron np. luteina czy duphaston faktcznie podnosza
progesteron .dzisiaj troche spanikowalam z tym moim niskim progesteronem i
zapisalm sie na dzisiaj do lekarza,bede blagac o tabl.kurcze zeby nie bylo za
pozno.maretino mam w domu jeszcze pare tabletek utragestanu korci mnie zeby
wziac .nie wiem czy brac czy nie o 15 mam wizyte czy poczekac do 15,



Temat: wysoki poziom prolaktyny
wysoki poziom prolaktyny
na poczatku pozdrawiam was.mam pytanie, jezeli wystepuje u mnie wysoki poziom
prolaktyny 347.8 mlu/l czy lekarz sluznie zrobil pszepisujac mi luteine 50
zadalam to pytanie bo juz sama nie wiem co mam robic czytalam na forum ze
przy wysokiej prolaktynie bierze sie " bromergon".jezeli bedziecie w stanie
odpowiedziec dziekuje wam z gory.



Temat: progesteron,poronienie, itp
witam pisalam juz o tym na forum .u mnie tak jak u ciebie wystepuje wysoki
poziom prolaktyny.lekarz przpisal mi luteina 50 mam jednak obawy czy ten lek
przepisuje sie na wysoka prolaktyne.chodze calymi dniami rostrzesiana bo juz
sama nie wiem co mam robic dodam ze inny lekarz pszepisal mi 5 mies temu clo
jednak w 8 tyg nastapilo poronienie .



Temat: JEEEEEEEEEEEEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Redo isi !!!
cześć Isiu! inseminację miałam robiną jakby w dwóch turach (2 razy po 2). Dwa
lata temu zdecydowałam się na Gametę w Łodzi i na dr Radwana. Podobno go
chwalą, ale mnie zupełnie nie przypadł do gustu. Ciągle zaganiany, olewatorsko
mnie traktował, zrobił 2 inseminacje w zasadzie bez żadnych wcześniejszych
badań, bez stymulacji i wziął za to 600zł. Te inseminacje nic nie dały i
odpuściłam sobie dr Radwana. Po dwóch latach mój ginekolog w Tomaszowie
skierował mnie do swojego kolegi dr Niwalda z Łodzi. Napisałam na forum i coż?
Opinie naprawdę bardzo kiepskie, dziewczyny niezadowolone z niego. Ale mnie
jednak coś do niego przyciągnęło. Był konkretny, nie owijał w bawełnę, mówił
dokładnie co mi jest, co podejrzewa, dał skierowania na badania (i moje i
męża, zaznaczam, że żaden z 12 lekarzy u których się leczyłam tego nie
zrobił), wziął mnie do szpitala, zrobił HSG. No i zaczął inseminacje. On robi
po 2 w cyklu, w 14 i 15 dniu (najczęściej, choć wcześniej to monitoruje).
Zabiegi robi u siebie w gabinecie, (jak chcesz adres to napisz)i kosztuje to
250 zł. za jedną inseminację, to za cykl płacisz 500 zł. bez leków. Ale leki
nie są drogie, najdroższa luteina (37zł.) Pozdrawiam, jak chcesz jeszcze
czegoś się dowiedzieć to pytaj. Dodam, że mnie udało się już za 2 razem!!!!



Temat: Dziś się załamałam...
zdecydowanie zmień lekarza-mojej koleżance która nie miala owulacji , okres
miała raz na pół roku -róznie najpier nieodpłatnie w Centrum zdrowia Matki
Polki zrobili badanie hormonów -prl, lh,fsh miała za duzo prolaktyny. przepisał
jej Luteine i ten Clomifen na wywołanie owulacji(wczesniej miała cykle bez owu
a jej organizm działal jak pigułka antykoncepcyjne.ZROBIŁ JEJ TEZ USG
DOPOCHWOWE -NIEODPŁATNIE.po miesiącu stosowania clomifenu(koszt po refundacji
ok 10 zł)była juz w ciąży !urodziła fajna dziewuszkę.nie przejmój się
kretynami -na forum ZDROWIE KOBIETY NAPISZ DO DZIEWCZYN PROŚBE ABY POLECIŁY
DOBREGO LEKARZA W TWOIM MIESCIE.



Temat: Wstydze się swojej niepłodności
Ja się nie wstydzę. Fakt, że jestem dopiero na początku walki, ale ja także
myslałam, że nie będzie z tym problemów. Póki co wyniki męza nie są najlepsze,
a ja zamierzam poddac się badaniom (na początek hormony) w następnym cyklu bo @
bez Luteiny ostatnio w ogóle nie dostaję, więc i mnie jest coś nie w porządku.
Nie powiem, że przyjęłam to lekko i z optymizmem - jak odebrałam wyniki męża
jadąc do domu spowodowałabym kilka wypadków tak byłam zdenerwowana. Później
przyszło załamanie - płacz, dlaczego my itp. Przemyślałam wszystko, pobierałam
się i teraz czuję ogromną wolę walki. Rodzina została poinformowana o
kłopotach - w ogóle nie brałam innego rozwiązania pod uwagę (skończyły się
niezręczne pytania a i możemy liczyc nawet na pomoc finansową rodziców). Obcym
osobom, które moim zdaniem nie powinny bezczelnie pytać o tak intymne sprawy
równie bezczelnie odpowiadam, że nie możemy miec dzieci - działa! Teraz musze
wiele się o niepłodności nauczyć, jaki badania kiedy, jakie leki, lekarze itp.
dlatego bardzo cieszę się, że trafiłam na to forum, które jest skarbnicą
informacji. Mam nadzieję tylko, że starczy mi sił i wiary czego i Wam życzę.
pozdrawiam
Agata



Temat: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych:)
a ja wcale nie uważam, że bez sensu. Jak sobie poczytasz na forum Niepłodności
przypadki gdzie dziewczyny z pco od razu biegły do lekarza po tabletki i
przechodziły inseminacje i jak w koncu rzuciły to wszystko w diabła i właśnie
wtedy zaszły. I właśnie przez to najczesciej sie nie udaje, bo co miesiac masz
nadzieje, że w tym miesiacu na pewno sie udało, bo przeciez bierzesz prochy. a
test ci wychodzi negatywny, faszerujesz organizm hormonami.
Ja na razie odpusciłam sobie, bo mi psychika siada od tych lekarzy, tylko od 17
dc biore luteine, zeby miec normalnie okres.
Dlatego uważam, że powinno sie dać szanse naturze i ja żałuje, że od razu
poleciałam do lekarza i oczywiście zaszłam w ciąże po 6 miesiącach od pierwszej
wizyty. Ale niestety ciaza obumarła od tych dawek hormonów, sterydów.
Myśle, że należy do tego podejść na spokojnie, wyciszyć się. I powiem wam, ze
ta moja przerwa od lekarzy jest dla mnie najlepszym lekarstwem.
Teraz zamierzam pojsc dopiero po nowym roku.



Temat: Wtórna niepłodność???
Wtórna niepłodność???
Witam bywalczynie i bywalców forum!Mam problem-otóż 5 lat temu urodziłam
dziecko, potem mnóstwo innych spraw nas absorbowało..no w każdym razie
dopiero rok pół roku temu podjęliśmy decyzje:staramy się o drugie.Dodam, że
w międzyczasie brałam tabletki anty.Odstawiłam, pierwszy, drugi, trzeci
miesiąc zwariowanych cykli...Na testy ciązowe to już chyba zniżkę dostanę w
pobliskiej Aptece ...i nic.Byłam u dwóch gin-wszędzie mnie zbywają, bo
przecież pierwszym dzieckiem "udowodniłam", że wszystko ok.A jak się mają do
tego 50 dniowe cykle, dziwaczne plamienia, mój obsesyjny lęk,że już
nigdy...Właściwie z wyjątkiem cytologii i poziomu hormonów niczego mi nie
sprawdzono.Nie znam się na tym-ale czuję, że jestem zbywana-bo jedno dziecko
już mam.Sama już nie wiem-faktycznie wyluzować i pozostawić sprawę własnemu
biegowi, czy szukać bardziej kompetentnych lekarzy???Pomóżcie-może któraś z
Was ma podobne doświadczenia...Zdaję sobie sprawę, że jeszcze krótko się
staramy-ale czemu mnie bagatelizują w poradniach? Zmagania z poczęciem
drugiego dziecka może bolą inaczej ale czy mniej???...Wywoływanie miesiączek
Organometrillem, potem Luteina-czy chemiczne stymulowanie cykli żeby je
unormować po..innych lekach(tabletkach anty) -ma sens?Strasznie się już
pogubiłam z tym wszystkim...SOS A jak jeszcze jedna osoba zapyta mnie kiedy
pomyślimy o rodzeństwie-oszaleję!!!



Temat: ICSI/IMSI w Provicie
Edytko, dopiero teraz weszlam na neta. Przede wszystkim gratuluje 3 zarodeczków!!!! Teraz masz o sobie myslec jako o mamusi, czxęsto głaskaj brzusia i mów do niego, ponoc pomaga zarodkom zostac z Tobą A napisz proszę jakiej były klasy i ilukomórkowe i ile i jakie Ci zamrozili. Co do leków to brałam encorton, estrofem, zinnat (to przeciwzapalny chyba), luteine dopochwowo (blee to byla masakra bo wycieka i dobrze nosic wkladki caly czas oraz powoduje często swędzenie i pieczenie i zastrzyki z fragminu ale mozna je tez z fraxapiryny brać (zamienniki). No i kwas foliowy. Co do jakichs witaminek to na wlasna ręke zadnych tzw. ciązowych nie bralam , ani przed transferem ani po. Ale powinnas byla dostac rozpiskę na kartce kiedy które leki brac bo niektóre sie bierze 2*dziennie a inne 3*dziennie, ja juz glupialam od pilnowania tych godzin . A który lekarz Ci robił transfer?

Reniuś, nie wiem co Ci napisac.... Poczekaj do wizyty u dr, zobaczysz co Ci powie, ale zauwazylam na innym forum ze dziewczyny co się szykuja juz do adopcji i są w tym zaawansowane nagle zaciązają Moze ta mysl o adopcji je uspokaja i wycisza i sie psychicznie odblokowują???

Zakija, nie umawialam sie jeszcze na wizytę a termin poznam w ostatniej chwili bo mam przyjsc w 2 d.c. zeby sprawdzic co sie stalo z tym przerosniętym pecherzykiem (torbielką) wiec mam dzwonic do P w 1 d.c. i sie umawiac. Nie mam pojecia kiedy teraz dostane @, zażywam zinnat i duphaston zeby ta torbiel poszla sobie ale nie wiem czy duphaston mi nie przesunie @. Normalnie to gdzies za okolo 2 tyg.powinnam dostac. A Ty kiedy masz wizytę bo zapomnnialam?????



Temat: Diagnoza:łożysko nisko schodzące-co dalej?
Diagnoza:łożysko nisko schodzące-co dalej?
Witam
myślę,że mogę dołączyć do tego forum,bo zaliczyłam już jedno poronienie, a
taraz ponownie jestem w ciąży i mam kłopoty.Sorki,ale jestem chyba z tych,
którym to zbyt łatwo nie przychodzi więc tak sobie pomyślałam "chyba mogę
zapisać się do klubu" :)
ale na poważnie...tak, bo naprawdę to mam problem.W 15 tyg. stwierdzono u
mnie bardzo nisko położone łożysko,bezpośrednio przy ujściu szyjki, gin
zaliczył tę ciążę na tej podstawie do ciąży wysokiego ryzyka.Oczywiście
wcześniej było typowo: plamienie,krwawienie.Muszę ograniczyć aktywność
życiową do minimum, przyjmuję zastrzyki-kaprogest,poza tym luteinę.Tak czy
tak boję się,że może mi się coś stać,że nie utrzymam tej ciąży.Mimo
zwolnienia tempa życia nadal odczuwam coś w rodzaju ciągnięcia w podbrzuszu,
nie nazwałabym tego bólem,ale to chyba nie jest dobry objaw.Proszę podzielcie
się wiedzą na ten temat,może jest tu w okolicy jakiś ekspert,dziewczyny,
które miały podobne problemy.Wiem,że należy mieć nadzieję i bardzo na siebie
uważać, ale mimo to trudno tak całkiem o tym zapomnieć zważywszy na to, że
już raz się nie udało (chociaż na wcześneijszym etapie ciąży i z innej
przyczyny).
Pozdrawiam
m



Temat: czy duphaston na 100% bezpieczny?
Droga Wejkro! Jestem w 3 ciąży, każda z nich wspierana Duphastonem. Standard 3
x 1 (czyli 1 tabletka co 8 godzin) dla ciąży "plamiącej". W obecnej ciąży
brałąm od 4 t.c. nawet 3 x 2 tabl (moje plamienie okazało się odklejeniem
trofoblastu, które... bardzo ładnie się zagoiło. nie leżałam zbyt grzecznie, za
to łykałam Duphaston garściami ;) Nie wiem czy znajdziesz tu jakąś "zagrożoną"
forumowiczkę, która nie jest wspomagana progesteronem: w formie Duphastonu, w
formie Luteiny, w formie Turinalu... Duphaston jest lekiem najnowocześniejszym
i najdroższym. Nie powoduje skutków ubocznych. Ma b.dobry wpływ na bezpieczny
rozwój ciąży - od poczęcia do ok. 22 tyg. ciąży. Jak poszperasz na naszym forum
(wrzucisz np. w wyszukiewarkę "Duphaston" to znajdziesz wiele podobnych
wypowiedzi na ten temat. I najważniejsze: nie zaszkodzi, może jedynie pomóc! I
każdy dobry lekarz Ci to potwierdzi...
pozdrawiam serdecznie.



Temat: Ratunku!
Ratunku!
Witam serdecznie, poczytuję Was od dawna, bo jestem po dwóch poronieniach
(obumarłe ciąże), a dwa miesiace temu znów dostałam pozwolenie, wrecz nakaz
starań od lekarza... Ucieszylam sie jak powstalo to forum, pomyslalam sobie -
to cos dla mnie ;)
No i stalo sie... Dzis jest 24 dc, a mnie cos tknelo i zrobilam test... Tak
grubej drugiej kreski jeszcze nie widzialam... Jestem w szoku...
Ale mam straszne wyrzuty... Wczoraj mialam delikatne plamienie. Pare
brazowych kropelek. Pomyslalam sobie, ze okres mi sie wczesniej zbliza, nawet
sie ucieszylam, bo uwazalam ten cykl za kompletnie stracony... Temparatura w
2 fazie skakala mi jak glupia, myslalam, ze cos mi sie rozregulowalo... No
wiec z czystym sumieniem zabalowalam sobie i wypilam kilka piw i zapalilam
kilka papierosow (chociaz nie pale...). No i potem cos mnie tknelo...
Obudzilam sie rano i popedzilam z testem do lazienki... Pije teraz zielona
herbate, bo ona oczyszcza organizm z toksyn. Ale ze mnie idiotka... Napiszcie
cos, pocieszcie, podobno w tak wczesnej ciazy do zarodka nie docieraja
jeszcze wplywy z zewnatrz... A poza tym fatalnym startem - boje sie... to
nasza trzecia proba, a zadne badania nic nie wykryly... Zrobilam ich naprawde
mnostwo.
Nie wiem, czy mam brac Luteine juz, czy czekac do tego krytycznego terminu
miesiaczki... Mam zapisana dawke 6x50mg dziennie, jak zajde w ciaze. A
podbrzuszu mnie ciagnie jakbym miala dostac okresu...
Poradzcie...
Pozdrawiam, Agata




Temat: plamienie
w 5tyg,w terminie spodziewanej @ pojawilo sie plamienie brazowe,trwalo 10dni z
przerwami....bralam luteine,kaprogest...w 8tyg usg diagnoza-zarodek zle sie
rozwija....jestem juz po zabiegu...
ale poczytaj na forum Ciaza i porod-tam jest wiele wątkow o tym,ze takie
plamienia sie zdarzaja, i wszystko sie dorbze konczy...zycze Ci tego bardzo!!



Temat: USG Medicover -Mokotów
dr Dobek-Jakubczyk
dr Dobek - Jakubczyk
Nie polecam zdecydowanie.

robila mi USG w 5 tygodniu (ma specjalizacje w USG) i wszystko ok.
w 9 tygodniu na badaniu uznala, ze mam twardy brzuch i zapisala luteine.

W 11 tygodniu zaczelam krwawic.
wyladowalam w szpitalu.
diagnoza: plod przestal sie rozwijac pod koniec 4 tygodnia.
Wogole nie wyksztalcony woreczek zolciowy.
Lyzeczkowanie jamy macicy.

Teraz jestem tydzien po i mam nadzieje, ze za pare miesiecy bede sie mogla znow
starac.
Mam 31 lat.
Ale juz napewno nie wyladuje u tej pani.

Czytam i czytam i wynalazlam, ze twardy brzuch to I objaw obumarcia ciazy.

Za co mam zal?
Za to, ze jako spec od USG nie zobaczyla na monitorze, ze cos jest nie tak pod
koniec 5 tygodnia.
I doszlam do konca 11 tygodnia marzac i urzadzajac pokoj dziecinny.

A i jeszcze:
Po I wizycie nie bylam zachwycona, wiec przejrzalam opinie na forum.
Uznalam ze jest pol-na pol wiec zaryzykuje.

Warto wiec wybrac takiego lekarza, ktory nam sie spodoba od poczatku.




Temat: wczesna zagrozona ciaza - poradzcie!
Po pierwsze witam Cie goraco na forum ;) i mam nadzieje, ze Ci sie tu spodoba...

A jesli chodzi o doswiadczenia i rady, to ja rowniez stracilam swoje pierwsze
malenstwo - teraz oczekuje juz 26tydzien na drugie... nie mialam na poczatku
wiekszych problemow, ale bralam progesteron (luteina, duphaston) na wszelki
wypadek...
W takich przypadkach jak Twoj - najwazniejsze to duzo lezec, oszczedzac sie za
wszelka cene... brac leki i cierpliwie czekac... na tym etapie nic innego w
sumie nie mozna zrobic...

Trzymaj sie cieplo i badz dobrej mysli :)
Agnesm i 26tyg. Dominik w brzuszku




Temat: ICSI/IMSI w Provicie
Kasiu!
Bardzo się cieszę, że u Ciebie już punkcja w niedzielę, teraz to będzie już z
górki
A zastrzyk to pewnie Ovitrelle lub Pregnyl.
Luteinę, czopki przeciwbólowe i inne tablety i zastrzyki to dostaniesz po
punkcji, więc na to weż też dodatkową kasę. I wykup sobie te leki w aptece na
dole od razu, żebyście nie musieli potem nie wiadomo gdzie ich szukać. I jak
dostaniesz takie zastrzyki jak Fraxiparine to od razu kup sobie do tego igły
insulinówki z odczepianą igłą, bo w tych zastrzykach są tak tępe, że mój m się
wkuć nie mógł. Ja też skorzystałam z rady innych dziewczyn i sobie przelewam do
tych insulinówek.
A wiesz może jaki lekarz będzie Ci robił punkcję? Zadzwoń zapytać, który ma
dyżur w niedzielę - ale pewnie Gretka, albo Kiecka.
Straszne się cieszę i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy
Ps. na innych forach dziewczyny radziły, zeby wziąć sobie też wkładkę albo
podpaskę, bo może wystąpić krwawienie zaraz po punkcji. U mnie nie wystąpiło



Temat: dr Milewicz
Widzisz, tak jak mówiłam, jak raz dasz sobie spokój to coś z tego będzie smile,
trzymam kciuki smile
A ja mam kolejny problem, na usg w piątek miałam pęcherzyk 17,6, czyli wychodzi,
że juz powinno być po owu, od jutra czyli od 16 dc mam brać luteinę, ale coś mi
nie gra bo śluz mam typowo niepłodny - biały i lepki uncertain, tzn troche sie
tam ciągnał, ale mam wątpliwości. Dopiero tak naprawdę zaczynam te całe
obserwacje i już mam dość. Już nie chodzi o ciąże tylko o dowiedzenie się co ten
organizm wymyśla znowu.
My już w sumie nie piszemy o Milewiczu tylko o naszych przejściach, wiec może
założymy jakieś prywatne forum?



Temat: Jestem już tym zmęczona.....
Jestem już tym zmęczona.....
Dziewczyny wiem, ze Ameryki nie odkrywam, ale ja juz poprostu mam dosyć. Te
ciągłe stresy wywołane problemami z zajściem w ciążę mnie wykańczają. Jak
pierwszy raz wchodziłam na forum to to wszystko o czym piszecie było dla mnie
kosmosem. Byłam zielona doslownie. I często opuszczałam niektóre wątki
poniewaz mnie nie dotyczyły. Teraz czytam wszystkie - od deski do deski.
Mój stymulowany cykl doprowadza mnie do szału bo wszystko robię z kalendarzem
w ręku. Najpierw luteina później CLO na końcu Pregnyl czy jak to sie tam
nazywa i tak w kółko. Do łóżka chodzę na czas, a jak lekarz nie pozwoli to
mimo wielkiej chęci nie możemy bo trzeba stosować się do zaleceń lekarza.
Staram się o dziecko dopiero 1,5 roku i wiem, ze to jest nic w porównaniu do
tego co przechodzą niektóre z Was, ale z tego wszystkiego odechciewa mi się
dzieci. Czy kiedyś mi sie uda ??????
proszę o pocieszonko



Temat: w oczekiwaniu na kwietniowy CUD !!!!!!
Witam,
Kupiłam dzisiaj leki. Kosztowało mnie to 170 złotych - szok. Mam nadzieję, że
było warto. Zaczęłam brać Luteinę na razie bez skutków ubocznych co bardzo mnie
cieszy. To lek o którym pisałam nazwa sie Norprolatec i jak sama nazwa wskazuje
hamuje wydzielanie prolaktyny i reguluje cykle oraz stymuluje owulację. Czy
któraś z Was o nim słyszała? Jak przeczytałam ulotkę to dowidziałm się, że
znacznie obniża ciśnienie co może prowadzić nawet do omdleń. Mam go zacząć brać
od pierwszego dnia cyklu, który jeszcze się nie zaczął wrrrr. Jestem przerażona
tyle hormonów w siebie ładować, jak to wszystko się skończy no i na ile jest to
konieczne. Nie miałam robionych żadnych badań oprócz USG, po którym okazało
się, że nie pękł mi pęcherzyk. Pani gin stwierdział, że przy moich
niergularnych i długaśnych cyklach raczej długo bym czekała na ciążę bez
wsparcia farmakologicznego. Jestem tym wszystkim podłamana może powinnam
przenieść się na forum niepłodność.
pozdrawiam Agata



Temat: WARSZAWA 2
to dzięki forum dowiedziałam się o nim i jestem b.zadowolona, że do niego
poszłam. Wszystko konkretnie mi wytłumaczył, odpowiadał na każde moje pytanie
bardzo dokładnie. Dowiedziałam się, że nie powinnam była brać ani luteiny ani
duphastonu, bo z moim progesteronem jest wszystko w porządku. Wiem już jakich
badań mi nie zlecono a powinnam była je zrobić. Z czystym sumieniem bardzo
gorąco go polecam choć była to dopiero moja pierwsza wizyta u niego.



Temat: niesmiało ogłaszam swoje szczescie :)
niesmiało ogłaszam swoje szczescie :)
Od dzisiejszego ranka moge sie juz czuc pełnoprawną uzytkowniczka tego
forum... do tej pory raczej po cichu sledzilam Wasze losy...
Rano na tescie ciazowym zobaczylam dwie kreski, a wiec trzecia walka o
utrzymanie ciazy rozpoczęta! Codziennie szprycuje sie clexane, oprocz tego
luteina, folik, acesan i vit E. W poniedzialek lekarz... Poprosze o kciuki i
ciazowe fluidki... a wiem ze Wasze wsparcie duzo daje :)

Pozdrawiam
Maja z aniołkami i (może?) małym ktosiem



Temat: Nowy początek- starania po stracie
może niedobór progesteronu?? ja mam za sobą jedno poronienie i jedną obumarłą
ciążę teraz 4 yk starań. przed @ miałam lekkie plamienie lekarka dałami luteinę
w ostatnm cyklu no i ustało teraz jesteśmy w trakcie starań 14 dc. normalnie
zaglądam na forum dla strających się zapraszam jest tam na prawdę fajnie i
bardo optymistycznie, to pomaga.



Temat: w oczekiwaniu na kwietniowy CUD !!!!!!
Część,
Witam wszystkich.
Kasiu - pamiętam Cię - poznałyśmy się na lutowym forum i jak widzisz u mnie też
jest nieciekawie. Trzymam się nadspodziewanie dobrze od wizyty u gina - miałam
jednak wczoraj moment załamania - zaczęłam płakać, że nie chcę brać tylu leków,
że nie wiem co się ze mną dzieje, że nie wiem kiedy dostanę @ i kiedy to
wszystko się skończy. Zawyczaj w sytuacjach takiej bezradności jestem wściekła
a teraz płakałam jak małe dziecko - tak tez się czułam. Powodem była wypowiedź
mojej mamy, która jak dowiedziała się, że znów biorę hormony (Luteina) to
stwierdziła, że własnie to przez to wszystko mam problemy bo się faszruję
prochami i powinnam je odstawić. Wybiła mnie tym z moich postanowień może
dlatego, że sama do tej pory używałam leków jako zła koniecznego a teraz ...
Poza tym moja ciocia walczy z rakiem piersi, więc wiadomo jakie naszły mnie
skojarzenia. Poczułam, że kompletnie nie wiem co robic dalej. Wiem jedno juz
nigdy więcej antykoncepcji w pigułkach - najwyżej będę miała ośmioro dzieci (
jak na razie mam problemy z pierwszym) Dziś jestem trochę spokojniejsza, mąż
robi jutro badania nasienia, a ja też jak najszybciej się przebadam. Uff, ale
się rozpisałam. Kończę już, trzymam za Was kciuki.
pozdrawiam cieplutko Agata



Temat: znajomi i rodzina a poronienie (długie)
Dziewczynki dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa i wsparcie. Przykro mi z
powodu Waszych strat, smutnych i bolesnych doświadczeń, także z bliskimi.
Szkoda, że spotykamy się na takim forum, a nie np. na "w oczekiwaniu".
Próbuję o wszystkim zapomnieć, ale to chyba niemożliwe. Nie mogę zapomnieć o
poronieniu, bo musiałabym też zapomnieć o ciąży. A "stan ciążowy", chociaż taki
krótki, był cudowny.
Miko bardzo, bardzo mi przykro. Przytulam Cię mocno. Faktycznie bardzo podobne
te nasze historie. Ja poroniłam 25.11. Dzień wcześniej odebrałam drugi wynik
beta hcg. Strasznie się cieszyliśmy z mężem, że beta tak ładnie przyrosła.
Niestety wynik progesteronu, który zrobiłam przy okazji bety, wyszedł
podejrzanie niski 6,36 ng/ml. Martwił mnie, ale brałam luteinę, więc myślałam,
że bedzie dobrze. No, ale nie było. Dwa dni później leżałam już w szpitalu po
łyżeczkowaniu.




Temat: Badania hormonalne karowa
Bardzo dobrze to napisałaś, ja też myślałam że jest tu miło i sympatycznie.
Byłam zaskoczona impulsywnością forumowiczki i jej atakiem na mój post "to
całkowita nieprawda". Nie jestem tu po to, by podawać nieprawdziwe informacje,
dzielę się tym, co wiem na temat badań (czytam różne forum i są to informacje
nie tylko od lekarza ale od forumowiczek, które mają sporą wiedzę na temat
badań). Koleżanka niesłusznie mnie zaatakowała, co potwierdził jej ostatni post
skierowany do mnie. Sama po części przyznała, że badania jh i fsh po
wcześniejszym braniu Duphastonu, Luteiny czy innych hormonów mogą zamazywać
obraz wyników. Nie można było tak napisać od razu, tylko krzyczeć??!! Najpierw
trzeba troszkę ochłonąć ze swoich emocji a dopiero potem odpisywać.




Temat: Laparoskopia to...
Laparoskopia to...
...(no wlasnie) , mam pytanie na czym polega?? Z forum wyczytalam ze jest
jedna z metod leczenia PCO ( a moze zle mysle?). Jest to dla mnie wazne, gdyz
w marcu 2002 roku lekarz stwierdzil u mnie PCO. Narazie lecze sie jedynie
Bromergonem (brałam tez Luteine- na wywolanie okresu oraz Diane-35), lekarz
mowi mi tylko, ze sa owszem inne metody leczenia, lecz jego inrformacje na
ten temat sa bardzo ogolnikowe. Chcialabym sie dowiedziec czegos wiecej,
zaznacze, iz na razie nie planuje miec dzieci ( mam 20 lat- jeszcze
studiuje). Pozdrawiam i czekam na wypowiedz.



Temat: czy dobrze mnie leczą?
czy dobrze mnie leczą?
Mam pytanie.Z powodu fatalnej cery i wzrostu wagi (ok15kg/2lata) wylądowałam
u gin - endo. W USG napisane w opisie: TM w przodozgięciu gr. 30mm
Endometrium gr. 9mm. Jajniki normalnej wielkości z pęcherzykami położonymi
wyłącznie obwodowo max 8 mm.Do tego testosteron 144 ng/dl, prolaktyna poziom
podstawowy 32,63ng/ml, po 1 godzinie po obciążeniu MCP 123,6ng/ml - wzrost o
278%, E2(?) 59,90pg/ml.Na początku przez dwa lata dostawałam Diane 35 "na za
wysoki testosteron", po miesiącu po odstawieniu diany testosteron wyszedł 196
ng/dl (czyli wyższy - nic nie rozumiem), żadnych innych hormonów nie kazała
sprawdzać.Potem powiedziałam lekarce że myśle o dziecku, to kazałam mi brać
duphaston ("na poprawę pracy ciałka żółtego" - co to znaczy?), ale zanim go
wzięłam zatrzymała się @, to brałam luteine 5 dni i ok. teraz od lata biore
duphaston i nie wiem czy lekarka leczy mnie na PCO(S) -nic nie powiedziała na
ten temat.Teraz testost mam 122 ng/dl. czy mam PCO(S)?, czy znacie dobrego
lekarza w zachodniopomorskim. Od paru dni czytam to forum, (znalazłam jak
szukałam norm na testosteron)i jestem coraz bardziej zdenerwowana. Cukier
zawsze miałam w normie, jakie badania mam zrobić na własną rekę? jakiejś
krzywej cukrowej nigdy nie miałam robionej.Tyję dalej chociaż wcale się nie
obżeram, nigdy nie słodziłam kawy i herbaty, cera znowu fatalna jak
skończyłam dianę, włosy wyłażą mi garściami, a gdzie nie trzeba to rosną.
Poraźcie coś dziewczyny.



Temat: NISKI PROGESTERON MA BYĆ WYROKIEM?
NISKI PROGESTERON MA BYĆ WYROKIEM?
Czesc, czytam to forum po raz pierwszy. I wrazenia pewnie takie, jak kazdy
nowy(a raczej NOWA), ktora tu zaglada: NIE JESTEM SAMA.
Mam 25 lat i od 16 roku zycia ze wzgledu na baaaaaardzo nieregularne cykle(za
czeste i za dlugie, np. 40-dniowe miesiaczki)bylam leczona hormonami i
tabletkami antykonc.Odstawilam je rok temu i od 3 m-cy staramy sie z mezem o
dziecko. By wyrownac cykle miesiaczk. lekarz zalecil Luteine, po ktorej mam,
wprawdzie co 33 dni, ale regularne miesiaczki. Potem przyszedl czas na
badanie hormonow plciowych. Estradiol- OK, Prolaktyna tez, ale Progesteron w
oplakanym stanie. Norma jest od 1,30 - 25,00, a ja mialam 0,67 ng/ml! Na
podniesienie poziomu progesteronu dostalam Clo. Bralam przez dwa miesiace
i...echo. Wiem ze to dopiero poczatek i mam nie przesadzac, ale tak bym
chciala...Nade mna w bloku wprowadzilo sie malzenstwo z malutkim dzidziusiem.
Wiecie, jak to boli? Pewnie ze wiecie.Przez miesiac chcemy jeszcze
poprobowac, ale co potem. Wystraszylam sie Waszych opowiesci o tych latach
leczenia, skomplikowanych zabiegach i kuracjach. Ale szczerze zycze powodzenia



Temat: Jak czesto probowac?
wioleta3 napisała:
> 1). czy , ze komorka jajowa jest dojrzala, to znaczy, ze nastepnego dnia
> bedzie owulacja?

nie jestem pewna, ale dojrzaly pecherzyk zawierajacy komorke nie oznacza
jeszcze, ze bedzie owulacja - czy lekarz sprawdzal USG, czy pecherzyk pekl, po
spodziewanym terminie owulacji? moze trzeba pomoc mu pekac (ja mialam zastrzyk
o nazwie PREGNYL)
jesli byla owulacja, i jesli doszlo do zaplodnienia, to potem pojawia sie
pytanie, czy zarodek zagniezdzil sie w macicy - czy robilas badania hormonalne
(glownie chodzi tu o progesteron)? moze trzeba pomoc mu sie zagniezdzic (ja
najpierw bralam DUPHASTON, teraz LUTEINĘ)

poszukaj w necie (nawet tu na forum gazety jest mnostwo watkow na podobne
tematy) - poczytaj, a potem zapytaj lekarza

powodzenia
pozdrawiam



Temat: ICSI/IMSI w Provicie
witam,
Dziękuję Wam dziewczyny za dobre słowo i pocieszenie, już jakoś doszłam do
siebie i wiem że na pewno się nie poddam, będę dalej walczyć.
Jest ciężko, ale nikt nie mówił, że to łatwa droga.

Jurkitek daj znać od czasu do czasu co u ciebie, strasznie się cieszę że ci się
udało

Edytko trzymam kciuki.

Aga strasznie ci dziękuję za słowa otuchy, wiem że nasza psychika jest
najważniejsza, ale to takie trudne nie myśleć o dzidziusiu, jeśli się go tak
strasznie pragnie, przez całe 12 dni po transferze myślałam tylko o jednym "czy
się uda", nie umiałam o tym przestać myśleć, teraz już wiem że następnym razem
muszę sobie wziąć tylko tydz. wolnego. Zobaczymy, teraz postaram się wyłączyć
dać trochę luzu, zobaczymy czy mi się to uda

Witam nowe osoby na naszym forum, dziewczyny wszystkie leki jakie macie to
normalnie weźcie przed transferem, luteinę też, tak mi pielęgniarka w klinice
powiedziała jak się pytałam przed swoim transferem. Trzymam kciuki za was
Powodzenia.




Temat: dziewczyny prosze przeczytajcie !
dziewczyny prosze przeczytajcie !
OD 3 LAT, "lecze się" na PCOS, ale dopiero kilka dni temu odkrylam to forum.
Z czego bardzo się cieszę. Ale jednocześnie to co piszecie, te liczne,
różnorodne badania tochę mnie załamały.
jestem załamana moją małą wiedzą na temat tej choroby
Moja doktor na początku leczenia nawet nie powiedziała mi że to PCOS,
powiedziałą, ze mam jakieś zaburzenia hormonalne, zrobiła badania, ale nawet
nie wiem jakich hormonów i przepisała DIANE 35. Potem co pół roku robiła USG.
patrzyła na monitorek ale bez słowa komentarza ! I wypisywała kolejną receptę
na Diane.
Po 1,5 roku zmienila na Mercilon. Brałam go też 1,5 roku. Kazała mi zrobić
przerwę. od 7 do 13 dnia cyklu kazała zrobić badanie poziomu LH. Wyszło 10.
Teraz 3 cykle bez leków miałam okres- a raczej coś podobnego do okresu. W
czwartym miesiącu już się niepojawił. Kazała wziąć Luteinę.
W między czasie po wielu miesiącach brania Mercilonu jak zapytałam na co
konkretnie jestem chora to powiedziała, że to PCOS.
Ale czy nie sądzicie że za malo badań mi robiła?
Tylko USG co pół roku i raz poziom LH,
czy nie powinnam mieć więej badań hormonalnych?



Temat: Ciaza w USA
Ciaza w USA
Hej,
Wlasnie sie dowiedzialam, ze mam kolejna szanse zostania mama [niestety,
poprzednia sie nie udala... :o(]. Jestem w Stanach [NJ] i nie mam zielonego
pojecia jak tutaj wszystko zorganizowac.Wiem, ze istnieje forum Mamy w
Stanach, zglosilam chec udzialu, ale jeszcze chyba nie mam jeszcze
pozwolenstwa. W Polsce zazwyczaj na pierwsza wizyte idzie sie w zasadzie jak
tylko sie dowiesz, ze jestes w ciazy... a jak tutaj? Czy w Stanach istnieje
cos takiego jak luteina lub duphaston?
Czy ktos mi moze odpowiedziec gdzie szukac info.
Dzieki,
Pzdrf
Mia




Temat: Szalejące cykle :(((
witaj
nie wiem, czy są wskazania do luteiny. ale zwrot nie na poziomie... ja też
usłyszałam dzisiaj, że "my" (nie wiem kto) " to o wszystko obwiniamy lekarzy",
żeby nie było wątpliwości, nie miałam o nic pretensji, po prostu przyszłam na
pierwszą wizytę, zmieniłam lekarza, jak łatwo się domyśleć nie po raz ostatni. A
zmieniłam z powodów finansowo-czasowo-lokalizacyjnych, na forum moją byłą
lekarkę polecam...



Temat: Ten strach!!!
Rozumie Cie doskonale... ja wprawdzie jestem mlodsza, ale wiem juz teraz, że ze
strachem bardzo cieżko sobie poradzić...
Pierwszą dzidzie straciłam w lutym (w 12 tc wyglądała na USG na 6...)
teraz jestem już po 3 miesiącach w drugiej ciąży (na razie 9 tc) - bardzo się
bałam i dalej mam obawy, że wszystko skończy się podobnie... staram się jednak
robić wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła - biorę cały czas luteine na
wszelki wypadek, poza tym nawet jak byłam chora unikałam silnych leków (z
powodu antybiotyku najprawdopodobniej straciłam swoja 1 dzidzie - choc to sa
tylko gdybania)

Obawy i strach niestety tak łatwo nie miną można się o tym przekonać na forum
Trudna ciąża... ale musisz być dobrej myśli, że Twoja dzidzia urodzi się
zdrowa...
Pozdrawiam
Agnesm
PS. Jesli chodzi o czekanie przynajmniej 5 miesiecy to lekarze zawsze tak
mówią, a jeśli Ty będziesz czuła że wcześniej wszystko wróciło do normy to nie
zastanawiaj się - mój lekarz mówił o 6 miesiącach, a jak przyszłam po 3 i
powiedziałam, że wszystko wróciło do normy to się zgodził...



Temat: 6 tyg. po łyżeczkowaniu i brak @
Ja czekałam na pierwszą @ prawie 6 tygodni. Tak więc jeszcze mieścisz się w
normie. Czytałam, że nawet zdarza się czekać do 8 tygodni.
Skoro endo było u Ciebie dobre, to @ może przyjść na dniach. Poczekaj jeszcze
trochę - jeśli jednak nie przyjdzie, to poproś gina, żeby wywołał Ci @ luteiną.
Ja, żeby nie czekać zbyt długo na @ łykałam sporo wit.C i piłam herbatkę
miętową (wyczytałam na forum, że można w ten sposób ją przyspieszyć, choć nie
wiem, czy to fakt, czy jakiś przesąd).
Myślę, że za kilka dni obwieścisz nam, że przyszła ))




Temat: Jest w brzuchu, a ja czekam na jego śmierć
witam pisze na forum pierwszy raz. nie trac nadziei i wierz w to ze sie uda.
pierwsza ciaze(blizniaki)dostalam olbrzymiego krwotoku i poronilam w drugiej
mialam jeszce gorsze przezycia niz w pierwszej az wierzyc mi sie niechce ze to
sie udalo, i nikt nie chce mi wierzyc ze po tak przebytej ciazy moje dziecko
zyje i jest normalne. cala ciaze spedzilam z wszpitalu, lekarze nie wiem
dlaczego nie robili mi zadnych badan procz p[odstawowych hemoglobiny i
moczu.codzien dostawalam zaszczyk caprogest jest to zaszczyk na rozluznienie
macicy niby taki relaksujacy dla niej po nim czulam sie lepiej bo tak ciagle
bardzo brzuch mnie bolal, poza zaszczykiem dodtawalam cala serie tabletek
luteine 3 x 2 tabl i no spe rozkurczowo, co kilka dni mialam plamienia i
krwawienia raz silniejsze raz slabsze, cala ciaze lezalam i moglam tylko
wstawac do lazienki za potrzeba i to i tak tylko w tedy jak juz bardzo mi sie
chciallo, musialam to oraniczac do miniumum,sama tez nie wierzylam ze sie uda,
tylko moj maz w to wierzyl i ciagle mi wmawial ze sie uda, . Udalo sie jednak
oplacalo sie 9 miesiecy faszerowania zaszczykami i tabletami, no i to
nieszczesne lezenie,uwiez w siebie teraz moze sie udac, zycze powidzenia i
trzymam kciuki



Temat: ICSI/IMSI w Provicie
Agus nie denerwuj sie, badanie krwi daje pewnosc i dobrze ze je
zrobilas, nam dr wytlumaczyl, ze usg daje 90% a krew dodatkowe iles
% bo 100% nie da zadne badanie, jak wyjdzie zle( tfu tfu) to po
prostu nie zdecydujesz sie na amniopunkcje, na innym forum sa
dziwczynki co mialy usg dobrze a krewka wyszla nie tak i dzidzie
zdrowiutkie, wiec sie nie denerwuj!!! luteiny juz nie biore od ponad
4 tygodni, bo zaczynalam zle tolerowac, biore duphaston-doustny
zamiennik duuuuuuuuzo drozszy, dr chcial juz odstawic ale mam stan
zapalny pecherza wiec na wszelki wypadek jeszcze biore
mlody rosnie jak na drozdzach, bo normalnie mam koniec 18 tc a na
usg wychodzi ze koniec 19 hihi wazy 249 gram i nie mam pojecia
ile mierzy bo dr mi nie powiedzial a maz nie zapamietal bo jak
zobaczyl ze chlopak to wszystko inne przestalo go interesowac. jesli
chodzi o porod to nie mam pojecia gdzie!!! mysle nad tym ale sama
nie wiem, na razie mam panike ze sobie z niczym nie poradze...
trzymam kciuki za wyniki i pozdrawaim mocno !!!!!!!

Reniu, a ty badz dobrej wiary, wiem ze to banal, ale ze mna do
pierwszego imsi podchodzila dziewczyna z jajeczkami dawczyni i udalo
im sie za pierwszym razem i z tego co wiem duzo par sie na to
decyduje tylko malo o tyym sie mowi , pozdrawiam cie mocno i ciagle
trzymam kciuki



Temat: Luteina-progesteron-kto brał?
ja tez dostalam na uregulowanie cyklu!
ale czytalam na forum,ze luteina blokuje owulacje,dlatego powinno się ją brac
po owu!u mniet o w ogole sie nie sprawdza!mam owulacje nawet,a moze przede
wszystkim z luteiną!



Temat: luteina a temperatura
ja mialam jakies zacmienie ze go o to nie zapytalam sama przeciez wiem (dzieki
forum) ze luteina dziala na druga faze cyklu
nawet sama sie na ten temat madrzylam




Temat: Luteina - czy wplywa na opoznienie @ ???
Maju ja nie biorę luteiny ale moja koleżanka z forum owszem.Jej cykle były 28
dniowe ale odkąd zaczęła brać luteinę cykle sie wydłuzyly do 33 dniowych.Być
moze jest to ciąża ,albo luteina tak działa.Życzę tego pierwszego.




Temat: Luteina...10 dni i nic
Jaki ginekolog kazał Ci brać luteinę nie wykluczywszy ciąży??? Chyba zgubił
jakieś notatki ze studiów.

16%VOL
22%VAT

Takie tam... Forum homeopatia



Temat: Czy @ przychodzi w trakcie brania luteiny?
Czy @ przychodzi w trakcie brania luteiny?
Dziewczyny pomóżcie - jak to jest? Czy @ przydzie w trakcie brania luteiny,
czy dopiero po jej odstawieniu? Może powinnam poszukać wcześniej odpowiedzi
na forum ale mam bardzo mało czasu ((( Proszę Was o odpowiedź...



Temat: Czy po LUTEINIE az tak fatalnie ?
tez tak mialam i tez myslalam ze to po luteinie, ale to sa uroki ciazy hihi
luteina nie ma nic z tym wspolnego, dowiedzialam sie tu wlasnie na forum




Temat: luteina a okres
Cześć,
Biorę luteinę od 16 do 25 dc i okres dostaję pomiędzy 31 - 33 dc.
Wiem, że dziewczyny pisały na forum, że u nich trwa to króceJ, natomiast moj
ginekolog twierdzi, ze jest OK.
Pozdrawiam



Temat: Muszę przestać brać Luteinę,aby pojawił sie okres?
Czytałam gdzieś na forum że dziewczyny biorą ja do dnia pojawienia się okresu,
bo jak on ma przyjść to i tak przyjdzie nawet jak będziesz brać luteinę.




Temat: ile normowal sie wam organizm po odstawieniu antyk
Czy w Polsce luteina jest na receptę?Czytam i czytam o niej na forum, a tutaj w
Stanach ona stoi na półkach razem z suplementami typu witamina C czy magnez i
nic nie ma na opakowaniu nt. regulowania cyklu miesięcznego :o/



Temat: Odklejanie kosmówki w ciąży:(
Oj za takie rzeczy to bym nie radziła się brac na forum. Nie chciałabym Cię
miec na sumieniu. Może jednak poczekaj na homeopatę. A luteinę jaka bierzesz?



Temat: brak miesiączki
słyszałam o luteinie, znajdż w wyszukiwarce luteinum ( na tym forum)




Temat: ???jakie tabletki na twardy brzuch zażywacie???
W ulotce Luteiny jest wyraźnie napisane że znosi samoistną czynność skurczową macicy

Dziewczyny na forum zewsze są mądrzejsze od lekarzy...




Temat: Jak u was
po dwóch tygodniach opóźnienia - wyedukowana na tym forum - poszłam na usg
dopochwowe, gdzie zobaczyłam torbiel na jajniku. potem to już tylko kilka dni
na Luteinie.



Temat: co z tą temperaturą?????
test robię chyba też koło czwartku, jesli temp. nie spadnie. Ale biorę luteinę
i teraz dowiedziałam się na forum, że to ona może podwyższać temp. Ty też to
bierzesz?




Temat: dziewczyny,pani Doktor,pomożcie!Pilnie!
na luteinie znaja sie dziewczyny z forum niepłodnosć, więc może zajrzyj tam, bo
tutaj ruch wiotki. Najpierw skorzystaj z wyszukiwary

16%VOL
22%VAT



Temat: Czt test ciążowy moze sie pomylic??
Lauro, tracisz cenny czas piszac na forum. powinnas byc w drodze do gina
tu nie powiemy Ci dokladnie co sie z Toba dzieje, potrzebujesz lekarza.
ja trzymam kciuki, jestem dobrej mysli.
ps od luteiny lepszy jest duphaston.




Temat: Torbiel z krwia, operacja czy leczenie
Torbiel z krwia, operacja czy leczenie
witam Was
dzis moj pierwszy raz na tym forum. na forum zdrowie kobiety niestety nie
otrzymalam odpowiedzi, wiec moze ktoras z Was mi cos podpowie. Mam stres przez
to wszystko, a wizyta w poniedzialek, ktora zreszta niekoniecznie musi
wszystko wyjasnic.

Mam pewien problem i potrzebuje konsultacji.
Na jajniku mam torbiel wielkosci 5cm na 6 cm, wypelniona krwia (d27.0).
Torbiel zrobila
sie w ciagu dwoch ostatnich tygodni.
Postaram sie pokrotce opisac moja historię.

Odstawilam logest w marcu 2005. Wszystko bylo OK (cykle rowne, zadnych
torbieli). Od wrzesnia 2005 mam plamienia - w czasie cyklu ok 2 dniowe i przed
miesiaczka przez ok 7 dni. Bylam u ginekologa, stwierdzil, ze winny jest stres
lub leki antydepresyjne (asentra). 20 listopada mialam ostatnia miesiaczkę.
Otrzymalam Luteine na wywolanie, ktora mialam brac 5 dni, 2 razy dziennie,
skonczylam ja brac 25 stycznia, a do tej pory pojawily mi sie jedynie krwiste
plamienia (ktore dzis jakby przycichly)Wczoraj mialam ponowna wizyte i lekarz
wykryl torbiel (ostatnio, ok 2
tyg temu jajniki byly czyste). Od razu dal mi skierowanie na oddzial szpitalny.
Dodam, ze ponad 2 lata temu mialam torbiel (tez wypelniona krwia, tez ok 5
cm srednicy), dostalam duphaston na wywolanie i torbiel zeszla. Byl to inny
ginekolog.
Ze skierowaniem na oddzial udalam sie do Ordynatora. Kazal czekac na okres.
Jesli okres nie zlikwiduje torbieli, to dopiero wtedy zabieg. Dal tez
skierowanie na badania hormonalne, morfologie, ob.
I teraz nie wiem czy luteina jest za slaba, ze okresu nie wywolala? Czy po 10
dniach mam znow kuracje powtorzyc?
(lekarz
ginekolog, upomniany przez ordynatora w celu dania mi skierowania, byl wyraznie
oburzony i w koncu nie moglam sie dopytac co i jak)
Czy tez nie ma innej mozliwosci jak tylko isc na oddzial u usunac. Moze istnieje
jakis sposob?
Wiadomo - boje sie pękniecia, rozrostu torbieli, niemoznosci wywolania okresu,
skoro juz cos bylo, to teraz moze za szybko na kolejne wywolanie.
Dodam, ze mam troche zawrotow glowy, uderzenia goraca, slabosci,
co rowniez moze wiazac sie z moimi stanami depresyjno-nerwicowymi, ale nikt nie
wykluczyl hormonów.
Przepraszam ze tak dlugo, ale inaczej sie nie da.

Pozdrawiam serdecznie.




Temat: Czy moge miec PCO?
Czy moge miec PCO?
Dziewczyny sorry za męczenie buły, ale sama sobie nie odpowiem na to pytanie,
wiec Was muszę nekać.

Lekarz podejrzewał u mnie na poczatku PCO, choć obraz USG na to nie wskazywał
Cykle nierowne od 30 do 35 dni z owulacja nawet w 23 dc (wykryta testami)
albo bez. Zrobiłam badania:

w 3 dc:
LH 4,67 mIU/ml
Estradiol 26 pg/ml
Testtosteron 0,45 ng/ml (w polowie normy czyli mysle ze ok)

w 23 dc progesteron 13,46.

W kolejnym cyklu:

4dc.:
LH - 3,78 mIU/ml
FSH 4,97 mIU/ml
PRL - 37,04 ng/mol

Lekarz dał mi bromergon na zbicie prolaktyny, ale nic nie powiedział nt. PCO,
i nie wiem co mam o tym myslec.
Ewa napisała ze moge miec lekka niedomoge fazy lutealnej. Wiec jak bede u
niego zasugeruje moze jakis Duphaston albo proponowana (tez na Forum)luteine.
Lekarz jest generalnie wyluzowany i najchetniej to by mi kazal przyjsc za 5
lat jak sie nie uda w sposob naturalny. Z reszta tej prolaktyny mi nie
zalecil, tylko zrobilam sobie sama w oparciu o porady Forumowiczek. Pewnie
poczekam jeszcze ze 2,3 cykle i bede walic do novum, bo chyba nie bedzie
innego wyjscia. No chyba zeby sie udało urlopowo, na co oczywiscie skrycie
licze

Tylko prosze nie robcie afery, ze sie słucham forum, zamiast lekarza (bo jego
tez sie slucham, tyle ze czekanie nie wiadomo ile przy takiej prolaktynie jak
moja byloby totalna strata czasu), ale czasem mi sie wydaje, ze nawet super
lekarz zajmujacy sie wieloma sprawami, przypadkami, ciazami, zabiegami,
prywatnymi praktykami, szpitalem itp. moze wiedziec ciut mniej od zażartych w
bojach o dziecko forumowiczek. Niestety!

I nie pisze zeby tu prowokowac jakas mega dyskusje o zawodzie lekarza, tylko
jest to moje spostrzeżenie. mam nadzieje ze mnie dobrze rozumiecie.

O ponawiam pytanie, czy moge miec PCO?

pozdrawiam




Temat: za mały zarodek :(
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20515&w=13879094&a=14144215
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20515&w=14522387&a=14522387
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20515&w=14529111&a=14529696
Droga Alicjo! Podałam Ci kilka linków, a teraz do nich "legenda": pierwszy
dotyczy badania poziomu bety HCG we krwi - jeżeli chcesz sprawdzić co się z
Twoją ciążą dzieje , nie czekając na kolejne USG (które pewnie da odpowiedź)
zrób to badanie. Porównaj poziom bety HCG do norm (podane w wątku do którego
dałam link), a następnie zrób kolejne badanie 48 godz. później - sprawdzisz w
ten sposób przyrost bety. Badanie tego hormonu jest moim zdaniem - a jestem
pilnym obserwatorem różnych przypadków - dość miarodajne: na Twoim etapie ciąży
powinno dać odpowiedź co do dalszych rokowań.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20515&w=13658838&a=13658838
tu link o tym, jak badanie bety HCG powinno było mi uzmysłowić zagrożenie.
Kolejny link jest o heparynie drobnocząsteczkowej (zastrzyki noszą nazwę:
Fraxiparine lub Clexane) oraz jej zastosowaniu w "trudnych ciążach".
Kolejny o progesteronie, który w zasadzie standardowo podaje się
w "kłopotliwych" ciążach, lub po poronieniach, w postaci Duphastonu, Luteiny
lub Turinalu. Nie zauważyłam, byś wymieniła, że łykasz progesteron - dlaczego?

Teraz o zarodku. Na tym etapie ciąży powinien faktycznie rosnąć ok. 1mm
dziennie. Czasami rośnie "skokowo", ale ogólny bilans (np. tygodniowy) tak
powinien wypaść. Dobrze jest robić USG porównawcze na tym samym sprzęcie...
bywają rozbieżności.
Jak możesz pomóc? Wydaje mi się, że obecnie możesz zacząć zażywać progesteron,
ale niewiele więcej: monitorować rozwój ciąży (USG + badanie bety HCG). Jeżeli
zarodek jest uszkodzony (np. wirus, wada genetyczna - najczęstsze przyczyny
obumarcia w pierwszym trymestrze) to nie istnieje możliwość pomocy.
Oczywiście wskazane są badania - zakładam, że toksoplazmozę i cytomegalię masz
zrobione? A skoro nie zażywasz progesteronu, to czy miałaś badania na jego
poziom?
W razie pytań z Twojej strony chętnie pomogę - w miarę moich możliwości. Możesz
również pisać na priv (mail gazetowy).
pozdrawiam Cię serdecznie,
Perissa, 23 t.c. synek
27.02.2004 poronienie (9 t.c.)
Syn Adaś, ur. 26.12.2001



Temat: Kto jest kim na naszym forum.
Witam wszystkich bardzo serdecznie!!!

Mam na imię Marta i mam 27 lat. Od października mieszkam w Warszawie, wcześniej
związana byłam z Łodzią Jest to mój pierwszy post na tym forum ))
Pisałam już sporo na emamie i innych forach pod starym nickiem 'marbrylka',
głównie za czasów samodzielnej bytności edziecka, potem z braku dostępu do netu
musiałam pójść na odwyk Teraz, po prawie trzech miesiącach płakania w
poduchę, nieśmiało zdecydowałam się zajrzeć do Was Moja historia wygląda
następującą:

23 luty 2002 - Na świat przychodzi Staś. Dziś o 17:20 skończy cztery latka!!!!
Do 27 tc zwykła banalna ciąża, potem 13 tyg praktycznie plackiem w szpitalu.
Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, skurcze, zagrożenie przedwczesnym
porodem Dzidzia zbyt chuda, przepływy w pępowinie przy dolnej granicy normy,
łożysko zbyt szybko się starzeje I ten strach, wszechogarniający...
Wykreślamy dni w kalendarzu, każdy dzień to wieksza szansa na przeżycie małego
poza brzuszkiem. Przy porodzie okazuje się, że Stach był owinięty pępowiną
wokół szyjki, i to chyba nawet dwukrotnie (( Na szczęście wszystko dobrze się
kończy, poród o czasie, 10 pkt w skali Apgar i kamień z serca ))) Po
miesiącu młody jest już prawie pięciokilowym potworkiem

Listopad 2005 - 5 tc - plamienia. Lądujemy w szpitalu. USG - brak tętna płodu.
Czekamy cały tydzień, no-spa, luteina. Potem ponowne USG i diagnoza: ciąża
obumarła w 6tc (wg m-czki 11tc???) Słyszę od pani doktor sławetne: Z tego to
już nic nie będzie... Potem wywoływanie poronienia i słowa lekarza oglądającego
przy mnie "resztki": No i widzi Pani, niech no Pani tylko spojrzy, O CO TYLE
KRZYKU???? Kilka tkanek i nic więcej... (wszystko na fali rozgorzałej właśnie
ogólnopolskiej dyskusji na temat poronień i stosunku lekarzy do pacjentek)
Hist-pat nic nie wykazuje.

Minęły już prawie trzy m-ce.
Tylko ta rana w sercu się nie zagoiła (((((
Ilekroć patrzę na fistaszka, widzę to moje drugie maleństwo... Mojego
aniołka )) Za miesiąc możemy próbować ponownie. Wierzę, że tym razem będzie
zupełnie dobrze. W końcu do 3 razy sztuka!!!

Pozdrawiam i z całego serca życzę Wam samych udanych ciąż i zdrowych
dzidziusiów ))) Tych maleńkich tłustych łapek obejmujących za szyję i
słów "tocham Cię mamo, tocham Cię z całego serduszka" Trzeba walczyć, jestem
pewna, baaa, wiem że warto PP

Marta, mama Staszka i Aniołka




Temat: Nie chcialam tego dziecka..
Lipiec18
Wiem, ze juz jest po dyskusji, bo wlasnie dzisiaj powitalysmy velopedus na forum
dla pazdziernikowych mam i mam nadzieje, ze bedzie sie ona tam czula dobrze, i
ze w razie czego my - inne oczekujace na dzieci, pomozemy jej przejsc przez
chwile depresji czy braku wiary w siebie.

Ale ja chcialam mimo wszystko zapytac cie o cos - jaka konstruktywna rade
mialas/masz dla autorki watku? Bo z tego co zauwazylam, oprocz zwyzywania jej od
niedouczonych i nieodpowiedzialnych ludzi nie mialas za duzo do powiedzenia...
Zastanawialam sie rowniez, jak w obecnej sytuacji twoje "zlote rady" mialy jej w
czymkolwiek pomoc? Przeciez chyba nie liczylas na to, ze czas sie cofnie, a ona
zmadrzeje i zalozy facetowi 6 gumek, sobie spirale, globulki, a na szafce przy
lozku bedzie lezal postinor zaraz obok szklanki wody [BTW - postinor zazyty w
nieodpowiednim momencie cyklu podtrzyma ciaze a nie jej zapobiegnie, jest to
spowodowane progesteronem, a raczej jego sfabrykowanym substytutem, ktory nie
wiem czy wiesz jest podawany kobietom z zagrozona ciaza w postaci Duphastonu lub
Luteiny, wiec swoje bajki o cudownosci Postinoru mozesz sobie wsadzic gleboko w
oko].
Zapytam sie jeszcze raz - oprocz pie.dolenia kotka za pomoca mlotka o rozlanym
mleku - co masz do powiedzenia na temat, ktory rozpoczela autorka?
Jestes zalosna prowokatorka, zapewne zakompleksiona, ktora nie potrafi czytac ze
zrozumieniem. Teraz ucza tego w podstawowkach, wiesz? No ale coz... zamierzony
cel zapewne osiagnelas - nabilas licznik swoich postow na forum.
Niech ci ziemia lekka bedzie...

Pozdrafiam wszystkie ciezarne mamy!
Velopedus - jeszcze raz cie witam na naszym forum!
Mia [8tc trwa :o)]




Temat: sport a niepłodność
sport a niepłodność
Dziewczyny,
Może pytanie jest głupie, ale nie wiem komu mogę je zadać.
W lutym 2004 rozpoczęlismy starania o dziecko. Nie sądziłam, iż tak szybko
zostaną stwierdzone nieprawidłowości. Mąż ma teratozoospermię - 0%
prawidłowych pod względem budowy. Lekarz kazal odczekać 3 miesiące i
powtórzyć badanie.
U mnie sprawa wygląda następująco - brałam Logest 3,5 roku po odstawieniu
cykle:
1 - 37 dni
2- 60 dni - @ wywoływana Luteiną
3- obecny - 39dc, brak @, dwa testy ciążowe negatywne, więc pewnie znów
będzie Luteina
Mam 24 lata i nie zdecydowałam się jeszcze na leczenie hormonalne - liczę na
cud, że samo się wyreguluje- daję sobie jeszcze jeden cykl jeśli znów nie
przyjdzie@ wtedy robię szczegółowe badania i rozpoczynam właściwe leczenie.

Od czasu tych kłopotów i nieustających starań o dzidzię zmienił się styl
zycia mój i męża. Właściwie zyję praca, nauka (studiuję zaocznie), dom.
Nie spotykamy się prawie z nikim - odstawiliśmy jakikolwiek alkohol a
towarzystwo mamy raczej rozrywkowe.
Chciałabym zacząć uprawiać jakiś sport (myślałam o aerbicu i jeździe konnej)
bo wariuję od siedzenia w domu. Ale.. mam raczej słabą kondycję, miałam 10
lat przerwy w uprawianiu jakiegokolwiek sportu no i nie wiem czy teraz w
czasie starań i problemów to dobry moment na powrót do aktywności fizycznej.
Czy taki nagły jej wzrost nie zaburzy lub nie zaszkodzi staraniom? Prosze
dordźcie bo nie wiem co mam ze soba zrobić - musze się zając, czyms więcej
niż płaczem i roztrząsaniem swoich kłopotów!!!!!! Potrzebuje jakiejś odmiany,
czegos nowego a jednocześnie nie wiem, czy mi wolno - nie chcę przeszkodzić w
poczęciu dzidzi bo to jest absolutnie najważniejsze.

Pytam Was bo wiem, że jesteście fachowcami a jednocześnie przyjmiecie moje
zagubieniei niewiedzę ciepło i ze zrozumieniem. Jestem pod wrażeniem waszej
wiedzy, siły i wytwałości. Ja jestem dopiero na początku walki, ale chcę brć
z Was przykład, chociaż wciąz jestem w szoku, że znalazłam się na tym forum,
bez urazy ale tak naprawdę chyba nikt tego nie chce.
Dziewczyny kochane pordźcie coś i nie zostawiajcie mnie samej.
pozdrawiam sedecznie
Agata



Temat: Majowe starania :))
już jestem - uwaga dłuuuuugie
Hej,
Jestem już jestem. Dzięki Ella, że się martwisz to strasznie miłe. Nie pisałam,
bo musiałam sobie wszystko po wczorajszej wizycie przemyśleć. I wiecie co - nic
nie wymyśliłam )))
Sprawy maja się mniej więcej tak. Lekarz (świetny spec od niepłodności w
Szczecinie - wiele osób go poleca) jak dowiedział, że staramy się od lutego to
lekko się zdziwił, że już u niego jesteśmy. Wyniki męża nie powaliły go na
kolana, co więcej to powiedział, że 0 % w moffologii w ogóle go nie rusza.
Bardzo za to chwalił najważniejsze dla płodności wyniki koncentację i
ruchliwość. Wada u mojego męża to zredukowany akrosom (bardzo specjalistycznie
co?) Ponoć nie jest do końca potwierdzone, jak to cholerstwo wpływa na płodność
i czy w ogóle wpływa, dlatego prawie żadne labolatoria tego w badaniach nie
uwzględniają oni jednak mają bardzo specjalistyczne badania dlatego znalazło
się to w wynikach. Gdyby nie brać tego pod uwagę to mój mąz miałby 38%
prawidłowych plemników pod względem morfologii. Nie jest to może rewelacja no
ale to juz jest ponad normę. Mnie pna gin nie badał bo miałam @, ale
stwierdził, żebym nie brało Norprolacu lecz Luteinę od 16 do 25 dci zaprosiła
nas do siebie za rok - nie kazał nawet powtarzać badań męża - I bądź tu
człowieku mądry.
Postanowiłam w tym cyklu odstawić w ogóle jakiekolwiek leki i zobaczymuy czy
cykl również będzie trwał 60 dni. Mam dosyć lekarstw i lekarzy. Co o tym
myślicie? Nie jest u nas tak do końca dobrze ale nie jest tez tak źle jak się
spodziewalam, dlatego postanowiłam przez jakiś czas nie przyglądac się poczęciu
tak pilnie.
Moja gin 30.04 robiła mi USG i stwierdziła, że Luteina na mnie nie dział i na
@ to sobie jeszcze poczekam i zapisała zastrzyki o większej dawce hormonów. Na
drugi dzień obudziłam się rano z bólem brzucha i poplamionym prześcieradłem - @
nieoczekiwanie się zjawiła - rozumiecie coś z tego?
To doświadczenia miało jedank pozytywna stronę - zrozumiłam ,żę mimio sporów i
kłotni z mężem o głupstwa - jesteśmy przyjaciółmi i potrafimy sie wspierać w
trudnych chwilach, to niesamowite jak bardzo nas to zbliżyło.
Po tych perypetiach i najkoszmarnieszym tygodniu w moim życiu nieśmiało
przyłączam się do majowych starań.
Wiem także, że bez tego forum i waszych ciepłych słów chyba bym oszalała. Ella
to co napisałaś - konkretnie i jasno a do mnie tak trzeba - dało mi kopa do
walki.
Obiecuję już więcej się tak nie rozpisać. Tym które przetrwały do końca
długaśnego posta dziękuję i pozdrawiam
Agata



Temat: luteina...pomóżcie!
Moim zdaniem to zapalenie przydatków i dlatego dostałaś Distreptaze(przeciwko
powstawaniu zrostów) i Piroxicam (przeciwzapalny).Obecnie zapalenie przydatków
leczy się antybiotykami + śr. przeciwzapalne + distreptaza ...
Nie wiem po co gin dał tobie luteinę (chyba taki standardzik stosują ... moim
zdaniem niepotrzebnie - jak chcesz sie przekonać czy masz probemy z fazą
lutealną to zrób badania homonów progesteron + prolaktyna między 21-23 dniu
cyklu ale myślę, że jest tutaj wszystko w porządku i więcej nie powinnaś brać
progesteronu)
sposoby leczenia zap. przydatków mogą być następujące ....
a. Moim zdaniem najlepszy schemat leczenia to ....
Antybiotyk (7 do 10 dni) + środek absorbcyjny(distreptaza) + niesteroidowy
środek przeciwzapalny + przeciwgrzybiczy + osłona na żołądek + chemioterapeutyk

Takie schematy spotkałem na forum:
b. Doxycylina(7 dni po 2x, potam 7 dni po 1) + naproxen (czopki), przy
infekcji Gentamycyna (domięśniowo)+Furaginum Wynik: brak wyleczenia. Leczenie
dalsze (patrz następny pptk)
c. Leczenie ambulatoryjne - Metronidazol (wlew-kroplówka) + biofuroxym
(dożylnie) + butapirazol (czopki) + clotrimazol (globulki) Wynik: po 7 dniach
znaczna poprawa, wyleczenie
d. Distreptaza + antybiotyk
e. Doxycylina(7 dni po 2x, potam 7 dni po 1), metronidazol (czopki) 1x,
encorton 1x, profenid 1x
f. Amoksilav
g. Distreptaza (3x tabletki) + notakehl (zastrzyki)+ovarium comp
(zastrzyki) każdy po 10 ampułek
h. Macmiror + Butapirazol (uwaga działania nieporządane ... hmmm leczenie
stara szkoła )
i. Burapirazol (czopki) + Majamil (tabletki)
j. Augmentin + Ciprobay + Distreptaza + Profenid (2x dziennie czopki)
Wynik: wyleczenie
k. Cifran 500
l. Dalacin C 300mg
k. Rulid, Distreptaza, Nystatyna

Pzdr



Temat: Nosi mnie... i strach coraz większy
Nosi mnie... i strach coraz większy
Witam,
już od pięciu tygodni i 3-4 dni (licząc od OM) jestem w ciąży i zaczynam
coraz bardziej panikować. To moja trzecia próba po 2 obumarciach...
W czwartek idę na pierwszą wizytę i będę miała USG. Czego mogę się spodziewać
równe 6 tygodni po OM (która była 18.06.)? Czy są szanse na wypatrzenie akcji
serca? Czy może nie być jeszcze widać zarodka? Według wykresu temperatury
owulacja była 13/14 dc. Nic nie wiem, trzęsę się ze strachu...
W dodatku w weekend myślałam, że to już koniec... W piątek zaczęło sie jakieś
takie dziwne coś. Nie plamiłam, bo wkładka była cały czas czysta, ale na
papierze toaletowym i przy aplikowaniu Luteiny zauważyłam takie
beżowe/brązowawe brudki, pasemka... Ociupinkę... Myślałam, że z tego zacznie
się plamienie, ale w niedzielę już nie było śladu... i nie ma do dziś. Miał
ktoś coś takiego? W sobotę bolał mnie brzuch, przy każdym najmniejszym
wysiłku (np. gwałtowne wstanie z krzesła) czułam podbrzusze, takie kłucie.
Wzięłam nospę i zaczęłam sie oszczędzać. Czy to mogły być konsekwencje tego,
że w piątek straciłam równowagę na schodach i zeszłam z pewnym tąpnięciem z
dwóch stopni prosto na podłogę?
Jeszcze coś dziwnego mi się zrobiło.
W nocy z piatku na sobotę wstałam do łazienki i zrobiło mi sie okropnie
słabo, zimne poty, dreszcze, niedobrze, nie mogłam ustać na nogach, myślałam,
ze zemdleję. Przeszło samo po paru minutach kucania i kurczowego obejmowania
sedesu... Czy to mogło być cos niepokojacego? Czy ja po prostu świruję i to
normalne? Co z tymi brudkami? Czy powinnam wcześniej do lekarza? Teraz
wszystko jest ok, objawy cały czas takie same, senność, niskie ciśnienie,
bolące powiekszone piersi, od czasu do czasu niedobrze i słaby apetyt... Leki
biorę (Luteina - dużo, Acard, kwas foliowy, doraźnie nospa), odpoczywam dużo.
Każda Wasza odpowiedź na wagę złota... Wiecie, jak to jest, jak człowiek
siedzi i sie gryzie... W dodatku ten strach przed czwartkiem... Jejku! Jak
dobrze, że jest takie forum!
Pozdrawiam, Agata



Temat: optymistyczna historia bladej rozowej kreseczki
optymistyczna historia bladej rozowej kreseczki
Kochane kobitki -napisze cos ku pokrzepieniu serc:)!okolo 4 lat temu
zachorowalam na PCO- mialam kuracje Klomifenem, Diane, Luteina, po 1.5 roku
leczenia efekty byly zadne.Lekarze rozlozyli rece-powiedzieli ze jesli bede
sie starala o dziecko to beda operowac.Tylko mi to jeszcze w glowie nie
bylo...najpierw studia,potem praca..Zycie troszke inaczej sie potoczylo- na
ostatnim roku poznalam obockrajowca- wyjechalam znim "na zawsze"...:)Stresy
zwiazane ze zyciem w nowym srodowisku, kulturze, z dala od rodziny byly
ogromne...wrocilam we wrzesniu do Polski by zlatwic pewne formalnosci-
zostalam do stycznia- Mama zachorowala na raka.......zostalam do ostatniego
dnia jej zycia...
w styczniu zrobilam USG- lekarz powiedzial ze nie ma sie co ludzic...Jajniki
nie pracuja w ogole... ja czulam sie fatalnie- zmeczenie i rozpacz zaczelam
brac leki przeciwdepresyjne.
Znow wyjchalam do meza-zakupilismy paczke testow owulacyjnych- tak na wszelki
wypadek. Rzeczywiscie raz owulacja byla... niestety-jak pisalam na forum- maz
mi sie zbuntowal...stwierdzil ze jest zbyt zmeczony i moze pojutrze:)eh...
wczoraj Tatko przywiozl mi paczke od Ewuni- 20 owulacyjnych i 4 ciazowe-
pomyslalam ze zrobie ciazowy-zobacze jak funkcjonuje-w ciazy przeciez nie
jestem-bede wiedziala we wrzesniu/pazdzierniku jak testowac...wyszl2
kreseczki-w tym 1 blada rozowa!!!!!!! cud!:)
to wczesna ciaza, i wiadomo ze wszystko moze sie zdarzyc, ale to znaczy ze do
zaplodnienia doszlo- i tylko sie cieszyc!:)
technicznie:przytulanie bylo 3 dni przed dniem owulacji wyznaczonym testem
owulacyjnym. przytulalismy sie 2-3 razy dziennie wiec to chyba jakas
niesmiertelna woda byla:) test wyszedl z moczu w srodku dnia w 32 dniu cyklu-
cykle mam 33 dniowe.Zadnych objawowo ciazy nie mam - wszystko wyglada jakbym
miala dostac okres- nawet nogi mnie tak bola.Lekko daje sie w oznaki brzuch
ale przeciez to trudno roznicowac. temperatura 36.8.
Kochane kobitki. moja rada jako mlodej ciezarowki:) kupcie testy by miec
orientacje- ale kochajcie sie kiedy macie ochote. kochajcie sie mocno.Bo
wtedy zdarzaja sie CUDA.
ps.trzymajcie kciuki i wybaczcie bledy. mam dysleksje:)



Temat: samo zycie;)
samo zycie;)
Bo tak to jest...
Jak czlowiek - znaczy sie kobita jest pierwszy raz w ciazy, to jest euforia.
Li i jedynie.
Taki czlowiek - kobita mysli sobie, ze juz wszystko zalatwione i tylko
patrzec jak jej brzuch zacznie rosnac, zacznie czuc kopanie i wybierac ciuchy
ciazowe z wszystkich sklepow internetowych jakie sa w naszej globalnej wiosce.

Kobita - czlowiek ofkors, gdy drugi raz jest w ciazy, po pierwszej, ktorej
nie utrzymala z przyczyn nie wiadomych podchodzi do zycia ze spokojem
osiemdziesiecioletniego staruszka. I se mysli. To, ze testy wyszly
dwukrechowe, to ze betaHcg wyszla 57,7 to jeszcze nic nie znaczy. To znaczy
ze jest szansa. I ze moze bedzie dobrze. I se mysli: Daj Boze by bylo dobrze.
I wtyka se ta luteine dowcipnie 3 razy dziennie na polecenie ginekologa bo
sie boi.
Boi sie tez isc w poniedzialek na betaHcg, by potwierdzic ze jest wszystko ok.
Ale z drugiej strony... Dlaczego mialoby nie byc ok? Raz juz nie bylo ok to
kurde teraz musi.
I zre kwas foliowy 3 razy dziennie po 5mg.
I dalej sie boi.
Ale ma gdzies nie pisanie o tym na forum. Bo nie zapeszyc...
I co? Jak bedzie dobrze - bedziecie cieszyc sie z takim czlowiekiem, kobita
znaczy sie, a jak bedzie zle, napiszecie by taki czlowiek, kobita nie ryczal
za bardzo...
No, ale bedzie dobrze...
To pisalam ja, czlowiek - kobita, czyli Ciemnanocka...
Jak bedzie wszystko dobrze to minizdechlak urodzi sie w okolicach 6
kwietnia...
Trzymajta kciuki:)
Ale strach nie pozwala mi sie do konca cieszyc...
PS. od kilku dni podobno chrapie. To iscie muusi byc chlop. Wielkie rude i
piegowate. Zaiste, minizdechlak.
PS2. Prosze o tym nikomu nie wspominac, szczegolnie wspolnym znajomym
PS3. Poprosze o 2 Zdrowaski przed snem!
PS4. Barbara, zarazam Cie wirusami ciazowymi:))




Temat: Mastodynon....dziewczyny i Rafał pomóżcie!!!
Czesc Beba! Prog. jest bardzo niski, w prawidlowej II fazie powinien byc wyzszy
od 10ng/ml (32 nmol/ml), cykl byl bezowulacyjny. Trzeba znalez przyczyne braku
owulacji, hormonalna albo inna.

W tej sytuacji stosowanie luteiny w zajsciu w ciaze Ci nie pomoze (bo bez owu
to forma bez tresci), tyle, ze miesiaczka pojawi sie w przewidywalnym terminie.

Mastodynon nie przeszkodzi, teoretycznie moze nawet pomoc w zajsciu w ciaze,
jego glownym skladnikiem jest tak lubiany na forum Agnus castus, poza tym
jeszcze kilka innych roslin balkonowo-ogrodowych.

Nie obedzie sie bez diagnostyki. Przyczyna bolu piersi mogl byc wzgledny
hiperestrogenizm (przy taki prog. masz na pewno, sprzyja mastopatii), albo
hiperprolaktynemia, albo oba. I pewnie byl, skoro lek pomogl.
Oba stany bywaja skladowa roznych zaburzen, chobcy wspomnianego PCO.

Jesli masz zamiar robic diagnostyke hormonalna w jego kierunku, albo w ogole
diagnostyke, to zrob w 3-7dc co najmniej: PRL, LH, (ewent.FSH), estradiol,
insuline i glukoze (jak masz nieprawidlowe owlosienie, nadwage albo chesz miec
wszystko jasne, to jeszcze: wolny testosteron, DHEA-S i TSH).

Zrob ocene cyklu (co najmniej 3 x usg: 9/10 dc, gdy pech. ma 17-18mm i na
poczatku domniemanej II fazy + estradiol gdy pecherzyk ma 17-18mm, w wersji lux
dodatkowo LH na poczatku cyklu i okolo owulacji i prog. w 21-23dc) + obserwacja
sluzu i temperatury.

Moze sie okazac, ze wszystko jest ok i ten felerny cykl byl przypadkowy. 7
miesiecy to wzglednie krotko, zeby mowic o nieplodnosci. Jesli nie zajdziesz w
ciaze przez nastepne miesiece, namow meza (parntera) do zbadania nasienia.

Bez pospiechu, na razie zdiagozuj/wyreguluj sie hormonalnie



Temat: jestem troche podłamana :(
jestem troche podłamana :(
Witam wszystkie przyszłe mamusie!!
Dziewczyny ja 29 stycznia rozpoczęłam moj 27 rok życia i przynajmniej od roku
marzę o dziecku lecz większych starań jeszcze nie podjeliśmy z mężem- z
różnych względów (umowa o pracę jeszcze na czas określony itd...)Od września
nie biorę już jednak tabletek antykoncepcyjnych i zaczął się dla mnie
koszmar piewszą @ dostałam po 40 dniach, a następną wywołano mi luteiną
później odstawka i nic więc dostałam GESTOMIKRON 3x1 i okres był następny
miał być ale po zmniejszonej dawce 1x1 lecz nic. Wróciłam do lekarza zrobił
mi USG dopochwowo po czym stwierdził iż moja macica ma 10mm i raczej wszystko
dobrze u mnie i znów dostałam GESTOMIKRON 3x1 od 16-16 dc i okres był po 3
dniach. Teraz wzięłam zgodnie z zaleceniami 2x1 i dziś jest 6 dzień i nic
brzuch mnie lekko boli od 2 dni piersi też mam bardzo wrażliwe i nic. Ja
zaczynam być z tego powodu okropnie przygnębiona, codzinnie kilka razy jestem
na forum i szukam bratniej duszy jak też jakiegoś pocieszenia. Dlaczego tak
się dzieje iż mamy problemy z tym wszystkim. Kochane czy któraś z Was miała
taki przypadek a mimo to udało jej się normalnie zajść w ciąże i bez
komplikacji urodzić dzidziusai ?? Napiszcie- Pocieszcie mnie - Liczę na Was !!
Poradcie mi ewentualnie jak mam postępować może powinnam coś zmienić, może
gina ?? ale on wygląda mi na fachowego gościa i raczej ma dobrą opinię.

Nuśka z Podkarpacia
Marzy mi się już piękny dzidziuś zdrowy i urodzony normalnie nie po
kilkuletnich przejściach, ale zaczynam w to bardzo wątpić ( W środe idę do
mojego gina aby może zlecił mi jakieś dodatkowe badania bo moja psychika
chyba już niedaje sobie z tym wszystkim rady



Temat: A co jesli nie peknie po Pregnylu?
Aga, nie drecz sie zanim nie sprawdziasz. Pęcherzyk po stymulacji często rośnie
większy i może właśnie przy takiej wielkości jest jego czas a nie był wcześniej.
A może już pękł tylko masz taka nietypową reakcje na pregnyl, nie 36 ale np 50
godzin. To się zdarza, nieczęsto ale się zdarza. Nawet jesli pęcherzyk nie
peknie to ejst wciąż szansa na udany cykl. Natura potrafi być bardzo
zaskakująca. Niestety ta szansa jest wtedy mała. Jak postepuje sie z nipeknietym
pecherzykiem?
Ocenia się jego wielkość i
1. poddaje dalszej obserwacji lub
2. Czeka sie na miesiączkę i na początku nastepnego cyklu sprawdza czy nie ma
obecnych torbieli lub
3. Podaje progesteron (Duphaston, Luteina) i dalej jak w puncie 2.
i szuka sie rozwiązań na nastepny cykl, żeby sytuacja sie nie powtórzyła.
Można
1. Podać wyższą dawkę pregnylu jednorazowo,
2. Zbadać estradiol w momencie kiedy pęcherzyk ma 17,18mm i jesli jest za niski
to poczekać z podaniem pregnylu na bardziej odpowiedni moment
3. Przyjrzec się uważnie poziomowi prolaktyny. O ile poziom powyzej 13 a poniżej
20 nie zawsze wymaga leczenia to w przypadku problemów z pękaniem pecherzyków
małą dawka bromergonu (np 1/4 tabl) często pomaga.
4. Zmienić sposób stymulacji (Clo + gonadotropiny), albo lek stymulujący pękanie
pęcherzyków (na agoniste gonadoliberyny np Dipherline)
5. Jesli już nic nie podziała, a masz PCOS to wchodzi w grę "dziurkowanie
jajników" w laparoskopii.
Nie znam dokładnie twojej sytuacji więc staram się napisać jak najwięcej różnych
możliwości wyjścia z sytuacji, a takie wyjście zawsze jest. I co więcej nie
jesteś sama ze swoim problemem. Teraz sa wakacje, więc mniej osób zaglada na
forum, ale takich z podobnymi problemami jest dużo. Sprawdź posty z nickiem
jutrzenka. Ściskam. Ilona
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 227 wypowiedzi • 1, 2, 3