Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum o biurach podróży





Temat: Big Blue - reklamacje
Nie no to jest już już bez sensu, jak ktoś tam pisze o "innych standardach w
krajach arabskich". Do cholery każdy z nas kupując wycieczkę gdziekolwiek
podpisuje umowę na KONKRETNE a nie przybliżone (jak np. Lest minute, chociaż
czytałam wypowiedż pewnego prawnika, który stwierdził, żę w LAst Minute to też
jest nielegalne) warunki.
Odpowiednio właśnie do szczegółow: czyli właśnie lodówka w pokoju, klima, 3
baseny, dostęp do morza itp. płacimy mniej lub więcej. Przecież za TO płacimy-
za zbiór szczegółow, z których składa się oferta. Jak coś kupuje się np. u mnie
w firmie ( niw widząc sprzętu, zamówienia faxowane) to jest w Polsce takie
prawo, że towar musi być w 100% zgodny z opisem, a jeżeli nie to klient ma
prawo towar zwrócić w ciągu 2 tygodni. Dlaczego z biurami podróży ma być
inaczej?
Rzetelna informacja + odpowiednia cena to powinien być standard obsługi.
jeżeli agent mi mówi, że np. pokoje są skromnie urządzone- to nie oczekuję
złoconych klamek, ale płacę odpowiednio mniej.
Natomiast czytałam, że ludzie lecieli do super hotelu Le Meridien ( kategoria
de lux ale nikt ich niestety nie poinformował, że hotel ogólnie ma 5 gwiazdek,
ale pokoje są zróżnicowane standardem.Dlaczego rzetelnie ich nie poinfomowano i
np. nie zaproponowano 2 wariantów pokoi z dwoma cenami?
Nie dajmy się im zwariować,a zapisy w umowie, że "warunki mogą ulec zmienie z
przyczyn od firmy niezależnych" są po prostu nielegalne,

Basia

PS. W zeszłym roku niezły numer "niedoinformowania" zrobuł mi Ving/ Itaka, ale
to już opisałam na forum. W każdym razie "standardowo urządzone pokoje" w
kategorii 4 * to były rozwalające się bungalowy z przed 40 lat (dosłownie).





Temat: Wycieczki fakultatywne
Tydzień temu wróciłem z Hurghady. Zachęcony opiniami na tym forum wykupiłem
jednodniowy Kair (30 USD dorośli, dziecko połowa) u Hanego Alibaby. Okazało
się, że wycieczkę organizowało biuro Orbit Tours a Hany był tylko pośrednikiem,
który nie miał żadnego wpływu na jej jakośc i przebieg.
Podstawiono nam zdezelowany bus, w którym w drodze powrotnej nie działała klima
a sam bus zepsuł się dokumentnie (na szczęście już po powrocie do Hurghady ale
musieliśmy czekać ok. 2 w nocy 40 min na inny autobus, który porozwozi nas do
hoteli). Egipski szef busa był przy tym bardzo nieprzyjmny arogancki (np.
budził ludzi w nocy po wyjeździe i kazał im się przesiadać). Autobus nie czekał
na nas na niektórych poszczególnych przystankach, więc krótkie co prawda
przejazdy spędziliśmy stłoczeni na stojąco w innym autobusie Orbit Tours (ale
dzięki temu wiemy jak ciekawe rzeczy opowiadała przewodniczka w trakcie jazdy).
W naszym autobusie jej nie było więc straciliśmy sporo z opowiadań, np. podczas
przejazdu przez sam Kair. W muzeum egipskim, w Gizie, perfumerii i fabryce
papirusów była polskojęzyczna przewodniczka, niejaka Zosia, którą oceniamy OK.
Na plus Hanemu można zaliczyć, że oprócz wylewnych przeprosin po powrocie, jako
rekompensatę otrzymaliśmy gratis jeep safari (normalnie kosztujące za naszą
trójkę 40USD). Samo jeep safari też trochę nas rozczarowało, bo jest to impreza
naciągana i rozdęta w czasie - powinna trwać 2 a nie ponad 5 godzin. Półtorej
godziny czekaliśmy bezczynnie w dusznym szałasie czekając aż obniży się słońce
i będzie można wspiąć się na górę, żeby obserwować jego zachód (tak jakby
bambusy nie wiedziały kiedy zachodzi słońce). Przejażdżka wielbłądami żenująca:
100 metrowe kółko i z powrotem - podobne atrakcje są za 5zł w Polsce jak cyrk
przyjedzie). Poza tym nasz jeep miał problemy z elektryką i ledwo udało nam się
dotrzeć z powrotem do hotelu (mieliśmy dodatkową atrakcję: część drogi
powrotnej po pustyni i nieoświetlonej szosie pokonaliśmy z całkowicie
wyłączonymi światłami).
Co do cen, to lokalne biura podróży stosują ceny niższe nawet o połowę niż
rezydenci. Drobne rozbieżności istnieją także wśród lokalnych organizatorów,
np. w tym samym autobusie co my jechali do Kairu Polacy, którzy gdzie indziej
niż u Hanego zapłacili 25USD za osobę dorosłą i to nie w pakiecie.





Temat: Hurghada...koszmar z 13 ulicy...
Do Uli
Ulu

Nie jestem broń Boże moderatorem tego forum.
Po prostu jestem fascynatem Egiptu (jadę do niego ponownie 3 stycznia).
Zanim pierwszy raz tam pojechałem, żona i ja, znaleźliśmy sporo informacji
właśnie tutaj. Dzięki temu nasz wyjazd udał się nadspodziewanie dobrze.
Wiedzieliśmy czego oczekiwać, gdzie się wybrać, czy nawet co ze sobą zabrać.

Na miejscu zaś starałem się utrwalić w formie zdjęć i filmów co ciekawsze
miejsca. Potem przyszedł pomysł by opublikować te nasze wspomnienia i fotki.
Ale wielu znajomych (również tych internetowych) namawiało mnie by stworzyć
stronę internetową o tym wyjeździe. Doszedłem do wniosku, że wyłącznie
czytanie o czyichś przygodach (nie zawsze zresztą ciekawych) nie jest warte
tworzenia strony, takie materiały szybko odchodzą w niepamięć, bo się
dezaktualizują.
Postanowiłem więc stworzyć coś co może zachęci do wyjazdu innych Polaków, a co
najważniejsze - przygotuje ich do niego, by przyjemniej i w bardziej
przemyślany sposób spędzili ten jakże krótki czas jaki dany nam jest przez
biura podróży. Serwis jest może miom dziełem, ale na pewno zauważysz, że
materiały w nim, to już Wasze teksty, które zebrałem na forach,
usystematyzowałem, obrobiłem nieco stylistycznie. Przy okazji sięgnąłem
również do moich księgozbiorów, a że zawsze fascynowała mnie historia Egiptu,
to co nieco tam udalo się znaleźć.

Mam nadzieję, że dzięki temu przedsięwzięciu wiele osób w prostszy sposób
znajdzie potrzebne im informacje. Z tego co obiło mi się o uszy, do Egiptu co
roku jeździ coraz więcej Polaków (ponoć w zeszłym roku było prawie 2 mln.
wycieczkowiczów). Spowodowane jest to pewnie niezbyt wysoką ceną. Ale wiele
jeszcze osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że wyjazd do Egiptu jest
naprawdę w zasięgu ręki przeciętnego Polaka.
Sam, kiedy żona mi wspomniała, że pojedziemy do Egiptu, sądziłem, że to jest
poza naszymi możliwościami, że koszty wyjazdu do tego kraju bardziej zbliżone
są do wyprawy do Australii.
Przykro mi jedynie, że im więcej jedzie tam Polaków, tym więcej wśród nich
zdarza się osób, które pozostawiają po sobie niemile wrażenie. Może przyczyną
jest brak wiedzy o tym kraju, a może ogólny upadek obyczajów?! Tego nie wiem.
Wiem jednak, że wielu Egipcjan (na razie) jest życzliwych nam nie tylko wtedy,
gdy na nas zarabiają, również dla tego, że życzliwość jest w ich charakterze.
Oby została ona w nich jak najdłużej.




Temat: Safaga z maluchem - parę pytań
To mnie trochę nastraszyłyscie, bo my jutro wylatujemy z córcią ( 15 mies) do
Hurgady na dwa tygodnie. Ale ja to najbardziej obawiam sie, zeby nie było
opisywanych tutaj wielokrotnie na forum niespodzianek ze strony biur podróży.
Hotel tez mamy wysokogwiazdkowy, wiec tam to mysle, ze powinno byc ok. My
jednak bierzemy ze soba wszystko: Pampersy, pieluszki kąpuszki, mini apteczkę
na wszelki wypadek (leki dla dorosłego na wypadek problemów to pewnie tam sie
dostanie, ale dla córci wolę wziąc te polecone przez naszą pediatre), troche
soczków (ale bez przesady) i sprawdzonego jedzonka w słoiczkach na wypadek
problemów z tamtejszym jedzeniem. Fakt, troche bagazu będzie, ale jako, ze
jestesmy z W-wy i stad lecimy, to chyba tego nie odczujemy, bo na lotnisko
udamy sie taksówka, a tam zdamy bagaz i po kłopocie. Myślę, ze w hotelu za
napiwek znajdą sie chetni z obsługi do pomocy we wniesieniu tego do pokoju, a
z powrotem tego taszczyc nie bedziemy, bo pewnie zuzyjemy. Ale wiesz Aluc
myslę, ze wycieczki z synkiem będziecie musieli odpuscic, bo od znajomych
wiemy (byli w zeszłym roku pod koniec pazdziernika), ze jest tam jeszcze
okrutnie gorąco o tej porze. My nastawiamy sie czysto na rekreacje, a jak
córcia podrośnie to może wrócimy kiedys do Egiptu na zwiedzanie. Poki co jedno
z nas pojedzie do Kairu, a drugie na którąś z wycieczek fakultatywnych, a
dziecko będzie w tym czasie wypoczywac w osrodku pod opieka drugiego z nas.
Nie wiem jak Twój synek, ale nasza Dominisia na pewno by takiej wycieczki nie
wytrzymała, za to uwielbia bawic sie w piasku, wiec pewnie będzie zadolona, ze
przez dwa tyg. będzie miec taką wielka piaskownicę :-)). Acha i my
zaszczepilismy córcie przeciwko żółtaczce typu A, tak dla bezpieczenstwa.

Pozdrawiamy i życzymy udanego wypoczynku
Michalinka i Dominisia :-))



Temat: El Diwan Sharm - właśnie wróciłam - pytajcie
i dalej
Ta cena jest zabójcza. Jordania to tani kraj i jak się trochę uprzesz, to Petrę
dużo taniej zobaczysz. Nie widziałam w Sharm żadnje oferty Petry, ale też nie
szukałam - byłam tam już wcześniej, przy okazji trampingu po Syrii i Jordanii.
Ale - jest prom do Akaby, stamtąd łatwo i szybko dostajesz się do Wadi Musa -
chyba z trzy godzinki klimatyzowanym busem. A z Wadi Musa, gdzie można za
niewielkie pieniądze zanocować, rano startujesz do Petry. Naprawdę warto,
oczywiście tracisz jakiś czas w Egipcie, ale jeśli jesteś tam kolejny raz, to
warto spróbować czegoś innego. A przy okazji, z Akaby można jeszcze skoczyć do
Wadi Rum, na pustynię, pojeździć jeepem i przespać się na pustynii...
Niezapomniane wrażenie. Nie pamiętam konkretnych kwot, ale byliśmy wtdey
studentami i naprawdę nie mieliśmy wielkiej kasy, a wszystko to było w zakresie
naszych możliwości - polecam jako pomoc merytoryczną przewodnik Lonely Planet,
tam jest wiele cennych, sprawdzonych informacji. A może ludzie na forum "Kraje
Arabskie" w prywatnych wiedzą coś świeższego? W każdym razie 260$ to Cię na
pewno nie będzie kosztować!

a gdzie mam szukac wycieczki tanszej na gore synaj?jak tam pojechac bo z biurem
tez jest na pewno drozej jesli sie nie myle to jakies 70$...znacie jakies biuro
ogolnie gdzie mozna taniej ta wycieczke zalatwic?

Jeżeli możesz napisz mi jaki jest ten hotel gdyż zamierzamy tam jechać 22.05.
Chodzi mi głównie o jakość oraz czy plaża ma dostęp do rafy. Czy z Sharm są
wycieczki zdo Luxoru i czy opłaca się zamawiać wycieczki fakultatywne w biurze
podróży?
mój email vitooo@wp.pl
pozdrawiam

Cóż, wszystko tu opisałem, nie wiem jakich innych informacji możesz
potrzebować, proponuję uważnie przeczytać cały ten post i zadaj jakieś
konkretne pytania. Ja przed wyjazdem przestudiowałem wszystkie posty od samego
początku. Polecam - można się bardzo dużo dowiedzieć. Wycieczki też są opisane
wraz z ich cenami. Wybór należy zatem do Ciebie. Co do Luksoru to musisz się
wybrać promem do Hurghady a dalej autobusem. Raczej nieopłacalne ze względu na
koszty i czas trwania takiej wyprawy. Możesz też pojechać autobusem do Kairu i
stamtąd do Luksoru.

pozdrawiam




Temat: ...::: ORBIT - ściema, chamstwo...nic więcej :::..
Kolejne opinie - wątek przeklejony
• Orbit tours - fakultety
Gość: AAgata 01.12.05, 17:26 + odpowiedz

Wlasnie wrocilam z Hurghady z hotelu Sultan Beach,zwiedzilam prawie caly
Egipt z biurem turystycznym Orbit tours,ceny wycieczek bardzo
przystepne ,przesymatyczna Pani Diana pomocna dla wszystkich turystow,ktora
szczegolnie pozdrawiam oraz wielkie dzieki dla Mirka za nurkowanie.

• Re: Orbit tours - fakultety
Gość: malediwy 01.12.05, 20:04 + odpowiedz

Podaj ceny jakie tam mają. Nie zapomnij o nurkowaniu. Czy ten gość któego
wymieniłeś też jest z tego biura?
Ja byłem w Egipcie ostatni raz trzy lata temu i też z tym biurem jeździłem. Ceny
rzeczywiście mieli atrakcyjne a realizacja imprez była na całkiem dobrym
poziomie.
Choć od tamtego czasu różnie o nich na łamach tego forum pisano.

• zanim zawrzeszcza o kryptoreklame....
Gość: AGA_WA 02.12.05, 12:34 + odpowiedz

zanim nawrzeszczą-ze to kryptoreklama...rozumiem kolezankę:-)
jak się dopiero co wróciło-jest sie zadowolonym-Orbit wywiązuje sie ze
wszystkich zobowiazan-i to o połowe taniej niz rezydent proponuje-to chce sie
tu wyrabac w oczy malkontentom-ze jednak moze byc ok i wcale nie trzeba byc
spowinowaconym z pania D, a strachy na tym forum to na lachy....
i tyle:-)

• Re: zanim zawrzeszcza o kryptoreklame....
Gość: Paweł 02.12.05, 13:48 + odpowiedz

To jest nic innego jak czysta reklama!!!Mam nadzieje, że administrator zajmie
się w końcu tym postem...pierwsze dwie wypowiedzi nawet z tego samego kompa są
przesłane - żałosne!!!

• Re: zanim zawrzeszcza o kryptoreklame....
miriam_73 02.12.05, 14:05 + odpowiedz

nie sa z tego samego kompa. Nie widzisz pełnej informacji.
Moje Podróże
community.webshots.com/user/miriam_1973-date

• Re: Orbit tours - fakultety IP: (2856).internetdsl.tpnet.pl
Gość: Karolka 02.12.05, 13:53 + odpowiedz

Rozbawiło mnie - zwiedzić prawie cały Egipt z Orbitem... już sama pierwsza
część zdania "zwiedziłam prawie cały Egipt" powoduje KOMPLETNĄ NIEWIARYGODNOŚĆ
autora bądź też jest dowodem na jego wielką IGNORANCJĘ. BRR




Temat: Ukłony dla stałych bywalców forum
Ponieważ to jest objazdówka, to będę we wszystkich miastach, które są
odwiedzane na tego typu wyjezdzie. Zaczynam od Hurghady, kończę na Sharmie,
gdzie zamierzamy trochę ponurkować. Mamy 1 dzień wolny na początku i 3 na
końcu, więc jest trochę czasu i na inne atrakcje.
Słuchajcie. Moja koleżanka właśnie wróciła z objazdówki organizowanej przez
Alfa Star. Już od początku brakowało jej szczęścia, ponieważ dużo wcześniej
wykupiła wycieczkę w Sigma Travel na 21 września i na miesiąc przed Sigma
zmieniła termin na 23 września, o czym koleżanka nie została poinformowana,
dowiedziała się niechcący, przy okazji, kiedy wpadła do siedziby biura z inną
kwestią. Zezłościła się, ale przesunęła urlop nadal zdecydowana jechać. Na
mniej niż 2 tygodnie przed wyjazdem kolejna bomba - termin został przesunięty
na 30 września (!). Nie miała szans na urlop w tym czasie, więc musiała
zrezygnować. Oczywiście oddano jej pieniądze, natomiast jeśli chodzi o odsetki
za przetrzymywanie środków (całość zapłacona w maju) - Sigma nabrała wody w
usta. Zaczął się dla koleżanki wyścig z czasem, szukanie podobnej wycieczki
gdzie indziej. Exim już nie miał miejsc, więc zdecydowała się na Alfę. "Egipt
od a do z". Wróciła z niego w środę, średnio zadowolona. Miała faktycznie
trochę nieprzyjemnych przygód niekoniecznie związanych z samym BP, typu:
zepsuty autokar pośrodku pustkowia w środku nocy (w sumie lepiej niż w samo
południe...), czy pociąg z którego należy wysiąść w Gizie, ale odjeżdża za
szybko, więc połowa grupy jedzie do Kairu zupełnie zdezorientowana (najgorzej
miał człowiek który stał jedną nogą na peronie, a druga ruszyła z pociągiem
dalej - podobno taki był). Jednak negatywny fakt związany z biurem podróży, to
chaos organizacyjny. Było dużo opcji samego "Egiptu od a do z" i koleżanka była
mocno zdezorientowana, co gdzie i kiedy ma zorganizowane. Tyle wiem od niej.
Namawiałam ją, żeby sama opisała wszystko na forum, ale nie wiem czy się
zdecyduje. Co tu dużo mówić: Alfa przynajmniej dotrzymała terminu, a Sigma
miała małe opóźnienie dziewięciodniowe. Tylko pogratulować.
Z pozdrowieniami, pełna wiary w udany wyjazd
Zuzka



Temat: kto był z Triadą?
Ja bylem z Triadą 7+7 i po przeczytaniu wypowiedzi na forum dochodze do wniosku
że jest to chyba najlepsza forma odpoczynku i zwiedzenia Egiptu.Tu kilka uwag 1-
do jakiego hotelu trafisz to kwestia przypadku - dużo ludzi trafia do Megawish-
u ja akurat do Romy wpływu na to nie miałem żadnego . 2 - wycieczka powinna sie
zacząć od objazdówki a u mnie zaczęła się od pobytówki / nie ma tego złego co
by na dobre nie wyszło - zemstę faraona przeżyliśmy w hotelu co jest lepsze niż
w podróży /ale znowu nie ma się na to zupełnie wpływu . 3 - Safari i nurkowanie
trzeba wykupywać w lokalnych biurach ale uwaga FORUMOWICZE pisza iż tam / u
Arabów /wycieczki podrożały !!!!?????. 4 - Triada pobiera za objazdówke 95 $ +
Abu Simbell 30 $ niby za bilety a realny koszt biletów ok 40-50 $ . Pieniądze
pobiera pilot i z reguły wszyscy płacą . Na forum były pojedyncze osoby
które wykłóciły sie z pilotem i same płaciły za wstępy / Ciekawe czy tak
można ? ale tam w końcu panuje wolnoamerykanka no przepraszam wolnoarabka
>>> Biuro motywuje tę opłatę kosztami konwojów ,.arabskich przewodników itp.
5 - jak masz międzynarodową legitymacje studencką to płaciśz nieco ponad połowę
ceny chyba ok 55 $ legitymacje szkolne są nieuznawane. 6 - wszystkie ostre
przedmioty schowaj do bagażu głównego bo inaczej twoje np pilniczki nożyki i co
tam jeszcze do manicure pójdą na Okęciu do słynnego kosza którego i ja byłem
ofiarą.
Teraz już możesz spokojnie jechać z Triadą 7 + 7 i życzę wspaniałych wrażeń , z
żadnym innym biurem tyle nie zobaczysz co z Triadą a opalać to się mozna w
solarium a nie koniecznie w Egipcie . Egipt trzeba zobaczyć to w końcu 4000lat
historii nigdzie na świecie nie ma zachowanych w całości zabytków z tamtych
lat. Pozdrawiam Wit




Temat: triada na skraju katastrofy
do pc maniaka
Tu Cię znalazłem
Kiedyś wezwałem Ciebie do tablicy w sprawie zestawienia kosztów wycieczek do
egiptu w różnych biurach podróży i co za to mamy.Wtedy nie doczekałem sie
odpowiedzi / a może przeoczyłem ? / Ponawiam więc to wyzwanie akurat do Ciebie
bo po prostu dużo piszesz syntetycznych opinii na tym Forum ale niech sie nikt
nie obrazi pomoc każdego kto podzieliłby sie swoimi uwagami o cenach różnych
biur podróży byłaby nieoceniona .
Chodzi mi o to by zrobic zestawienie cen każdego biura jego oferty wycieczkowej
czyli co można zwiedzić i jakim kosztem / łącznie z wycieczkami fakultatywnymi /
Tyczy to realnych kosztów a nie tych podawanych w katalogach .
takie zestawienie /jak myślę / byłoby nieodzowne dla tych którzy teraz
wybierają się do Egiptu by przede wszystkim zwiedzić ten kraj o 4000 letniej
historii a przy okazji odpocząć .
Opalać się można w solarium a do Egiptu nie jeżdzi się a raczej leci co roku ,
więc warto mieć wiedzę jakie biuro najkorzystniej wybrać !!!!
Triada 7 + 7 kosztowala w lipcu 1900 pln pobyt- hotel 4 gwiazdkowy a w trakcie
objazdu 3 gwiazdkowe . Obecnie jednak co mnie dziwi ceny wzrosły i 3 gwiazdkowy
hotel pobytowy to już 1979pln a 4 gwiazdkowy 2339 pln
objazd sklada się z Assuanu luksoru ,Doliny królów Świątyni Hatchepsut
DandaryBeni Hassan, Tell El Amarna , Minii / miasto blisko Kairu / i oczywiście
Kair tem objazd trwa 7 dni
Teraz koszty dodatkowe oprocz tych juz zapłaconych
97 $ zbieranych przez pilota za wstępy / tutaj byli tacy co chcieli płacić
sami za wstepy i niektórym to się udało po wielkich awanturach / ale większość
jednak płaci - dalej chyba 35$ za Abu Simbell potem po 12 $ za 2 wycieczki
fakultatywne w Kairze tj Kair nocą i Meczet Alabastrowy Tyle objazd
Wycieczki w Hurghadzie najtańsze w egipskich biurach podróży - ja za Safari w
Triadzie płaciłem chyba 25 $ / niestety wtedy nie czytałem Forum ./ Jest
jeszcze nurkowanie na rafach ale tam nie byłem / pewno też koło 20 $.
Reasumując żeby zobaczyć Egipt i jeszcze nieco odpocząć to do ceny płaconej w
Kraju trzeba doliczyć jeszcze te 160 - 180 $ USA.
uwaga studenci z międzynarodową legitymacją placą za objazd chyba tyko ok 60 $
a nie 97 $- nie chcą honorować legitymacji szkolnej !!!!!
Do tego oczywiście koszty pamiątek , piwa ok 1$ napiwków itp ale to nie za dużo
1 dolar Usa = ok 6 funtów egipskich a ceny w Egipcie nie są zbyt duże .
Tak więc z Triadą za to co z grubsza opisałem trzeba zapłacić cena w kraju =
180 $. I jeszcze 40 funtów egipskich czyli ok 7 $ za Mumie w Muzeum Kairskim.
Nie bedę umierał za TRIADĘ !!!!!
A jakie są koszty i za co w innych biurach podróży .???
Warto porównać oczywiście moje wyliczenie może być już nieco niedokładne bo
tyczy to lipca i mogłem o czymś zapomnieć - chyba jednak za wiele sie nie
zmieniło
Pozdrawiam pc_maniaka i innych forumowiczów , a tych którzy dopiero teraz
wybierają się do Egiptu zachęcam by zobaczyli ten piękny kraj , niestety piękny
swoją historią a z terażniejszością to już bywa gorzej ale ten kontrast też
warto zobaczyć na własne oczy
WIT




Temat: Exim to palanty
Aniu,
Widze twoja ogromna wscieklosc na Exim. Dlaczego? Dlaczego piszesz w imieniu
innych? Dlaczego nie opiszesz na przyklad jak wygladal twoj pobyt z Eximem?
Rozdzielili cie z mezem, chlopakiem badz kolezanka do dwoch roznych hoteli?
Wiesz, widze po twoich wypowiedziach ze niektorzy ludzie (moze za malo
dowartosciowani) uwielbiaja oskarzac innych na podstawie jakichs zaslyszanych
informacji. moze ty po prostu szukasz sensacji????
wyjasnie ci wiec troche:
- slyszalas ze jakas rodzine rozdzielili: czy napewno do innych hoteli na caly
pobyt? w sezonie bywa ze hotele sa przepelnione pomimo potwierdzenia rezerwacji
a wtedy biuro zapewnia inny hotel o takim samym standardzie. to wszyscy maja w
umowie. nalezy umowe czytac przed podpisaniem. a moze rodzina nie byla
zgloszona na jednej rezerwacji i wtedy kto mogl sie domyslec ze to rodzina??
- slyszalas ze w mahdi nie bylo telewizorow. czy napewno byly w katalogu? bywa
ze turysci sa przyzwyczajeni ze w kazdym hotelu min. 3* sa telewizory. a tak
nie jest wszedzie. i potem bez czytania wczesniej katalogu-awantura i
najezdzanie na rezydenta by ten "telewizory kupil i przyniosl badz tez zabral
sie od lopaty i wybudowal dla nich budynek odpowiadajacy standardowi za ktory
zaplacili przeciez ciezkie pieniadze, skandal, skandal" (cale 1000 zl z
przelotem i wyzywieniem..). wszystkie biura podrozy, nie tylko exim zastrzegaja
sobie, ze wyposazenie hotelu jest okreslone na moment oddawania katalogu do
druku. bywa wiec, ze nawet jesli telewizor w katalogu jest to potem moze go nie
byc. i nie tylko w tak znienawidzonym przez ciebie, Aniu eximie.
-opoznienie lotu-zadne biuro podrozy nie ma na to wplywu. loty czarterowe moga
byc opoznione, godziny przesuniete. to jest tez w umowach biur podrozy. dlatego
etez loty czarterowe sa takie tanie. np. bilet na czarter waw-hurghada-waw
kosztowal by ciebie ok 250 usd. a gdybys chciala leciec samolotem rejsowym,
punktualnie, wygodniej - to koszt: waw-kair-waw: ok 350 usd w promocji i dodac
jeszcze kair-hurgada-kair: ok 150 dol. razem ok. 500 dol. najtaniej.
-kto stal pod drzwiami przez tydzien nie mogac dostac sie do pokoju? jak to? a
czy przynajmniej doniesiono mu lozko pod pokoj zeby mogl sobie spokojnie spac
czekajac az drzwi sie otworza?
Teraz ode mnie- odnosnie KARALUCHOW-bo tak czesto niektorzy odwiedzajacy to
forum utozsamiaja ich istnienie w krajach odwiedzanych z niekompetencja biura
podrozy..- karaluchy sa we wszystkich krajach poludniowych. bez wzgledu na
hotel mozna je w lecie spotkac. kazdemu, naprawde, uwierzcie-niezaleznie od
tego czy kupil wczasy w eximie czy innym biurze podrozy-karaluch moze wejsc do
szafy.szczegolnie jak pozostawia sie jedzenie w pokoju (a Polacy lubia wnosic
do hotelu, oj lubia..) ale nie trzeba w tym przypadku pisac skargi z
dolaczonymi zdjeciami insekta, nie jest tez konieczne dzwonienie do rezydenta w
srodku nocy zeby ten jak najszybciej zainterweniowal (..tzn.co zrobil?
porozmawial z karaluchem zeby ten sobie poszedl?). Na karalucha tylko jeden
sposob: BIERZE SIE BUTA, RAZ DWA TRZY I PO KARALUCHU. i nie trzeba interwencji
rezydenta.
Pozdrawiam



Temat: Golden Sands, czyli Złote Piaski - List znad Mo...
kopiuję tutaj swoją wypowiedź z innego wątku nt. Złotych Piasków:

W 2002 roku byłem z żoną i wtedy 6,5 letnim synem w ZP na dwutygodniowych
wakacjach. Wczasy kupiłem u czeskiego turoperatora, bo wtedy nie było jeszcze
żadnej sensownej oferty w polskich biurach podróży. Lecieliśmy samolotem z
Brna. Byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu, który okazał się znacznie lepszy niż
się spodziewaliśmy. Rok później pojechaliśmy samochodem, bez żadnego
pośrednictwa, czyli w ciemno, ale już do Primorska. W tym roku, w sierpniu,
znowu tam jedziemy i znowu do ZP, do hotelu, w którym wypoczynek organizuje
Scanholiday. ZP to wielki kombinat turystyczny z wszystkimi jego zaletami i
wadami. Wzdłuż pięknej, czystej i zadbanej plaży stoi kilkadziesiąt luksusowych
kompleksów hotelowych, gdzie goszczą turyści z całej Europy, a także w ogromnej
ilości z Rosji, Ukrainy i innych krajów b.ZSRR. Oczywiście hotele te
są "wykupione" przez wielkie europejskie firmy turystyczne i nie należy się
liczyć z tym, by w jakiejś rozsądnej cenie sobie coś indywidualnie tam znaleźć.
W górnej części ZP jest jeszcze wiele hoteli i domów wczasowych, które w
większości nie są jeszcze odnowione i tam często polskie biura podróży
organizują grupowe pobyty za niewielkie pieniądze. Niestety, standard tych
obiektów jest bardzo niski, stąd częste narzekania na jakość wypoczynku w BG.
Spacerując promenadą wśród wielojęzycznego tłumu, wstępując do dziesiątek
tawern i korzystając z przeróżnych atrakcji, w tym mnóstwo dla dzieci, nie
sposób się zorientować, że się jest w Bułgarii, a nie w którymś z kurortów w
Hiszpanii czy Francji. Turystów bułgarskich praktycznie się nie spotyka. Jest
więc jasne, że ceny za wszystko są znacznie wyższe niż np. w Primorsku. W 2002
roku, mimo to, były znacznie niższe niż w jakimkolwiek innym europejskim
wakacyjnym kraju. Jak będzie teraz, przekonam się sam w sierpniu. Jeśli lecisz
samolotem nie potrzebna jest żadna waluta, w BG płaci się wszędzie i za
wszystko walutą bułgarską, (1 lewa=ok.2,30 zł). Jesli jedziesz samochodem,
trochę euro może być przydatne na różne graniczne opłaty, ewentualnie jako
pomoc w rozmowie z policją na trasie, chociaż to drugie, rok temu, mnie nie
spotkało. W ZP są bankomaty akceptujące karty visa i mc, można też nimi płacić
w większości restauracji i sklepach hotelowych. Są kafejki internetowe, apteki,
ambulatoria medyczne itd. Do ZP kursują miejskie autobusy z Warny, gdzie warto
pojechać na jednodniową wycieczkę,- ładne śródmieście z ruinami rzymskich
budowli i delfinarium, jako atrakcja dla dzieci. Mikrobusy lub autobusy kursują
też do niedalekiego Balcziku, gdzie koniecznie trzeba zobaczyć ogrody położone
przy pałacu księżnej czy królowej Rumunii (bo Balczik był niegdyś rumuński).
Niestety, nie dysponuję zdjęciami cyfrowymi ze ZP, mam ich zaś całkiem sporo w
albumie i nikt, kto je ogląda nie dowierza, że są zrobione w BG, nawet ci,
którzy jeździli tam wielokrotnie 25-30 lat temu.

więcej na:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=623&w=13798096&v=2&s=0



Temat: Niech ktoś mi powie......proszę
Jeśli weźmie się pod uwagę, że do internetu na razie w Polsce dostęp ma
niewiele osób, a o tym forum nie wszyscy wyjeżdżający wiedzą, to spróbuj to
pytanie o rejs trzydniowy wpisać również na forum http;//www.wakacje.pl .
Zauważyłem, że z Ecoholiday za wiele osób tutaj się nie wpisuje (tam zresztą
również niewiele). Więc albo uzbrój się w cierpliwość, albo spróbuj
skontaktować się telefonicznie z jakimś egipskim biurem organizującym tamże
wycieczki i od nich dowiedzieć się o rejs po Nilu przez nich oferowany.

W większości ofert polskich biur podróży w rejs po Nilu masz również wliczony
1 dzień zwiedzania Luksoru + dojazd do niego (w tym jest Dolina Królów,
Świątynia Hatszepsut, Karnak, Kolosy Mamnona i wytwórnia alabastru)i jeśli
wyjeżdżasz z Hurgady, to biorąc pod uwagę odległość i czas na zwiedzanie 1
dzień już Ci odpada. Pozostają zaledwie 2 dni na podróż Nilem. W ofercie np.
ALfa Staru w tym rejsie 1 dzień masz przeznaczony na dopłynięcie do Śluzy w
Esnie i nocny postój w Esnie (ogólnie nocą się nie płynie by silniki nie
przeszkadzały turystom w śnie). Na drugi dzień rano statek płynie do Edfu i
Kom Ombo, z wiedzaniem zabytków w tych miastach. To już jak widzisz są 3 dni
wyprawy. Trzeci dzień rejsu (+ czwarty dzień z Luksorem) płyniesz do Asuanu.
Tutaj zaś statek cały dzień stoi w porcie, a większość, jak w naszym wypadku,
turystów na pół dniową wyprawę wyruszyła do Abu Simbel. Druga połowa dnia to
zwiedzanie w Asuanie Niedokończonego Obelisku i Perfumerii. W nocy mieliśmy
zwyczajowy odpoczynek, a rano fakultatywną wyprawę do Świątyni Izydy na wyspie
File. Po tej imprezie nasze drogi z główną grupą się rozeszły, bo oni
pojechali pociągiem do Kairu (mieli wykupioną wycieczkę Egipt w Przekroju lub
Egipt od A do Z), my zaś wróciliśmy busem do Hurgady, bo wykupiliśmy opcję
Egipt Starożytny.

Przedstawiłem Ci nasz program wycieczki w skrócie. Dokładną wersję przygód
możesz znaleźć w wątku "REJS NILEM (Luksor-Asuan) wspomnienia w odcinkach":
www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=622&w=8156920
Różnica w cenie wycieczki bez pięciodniowego rejsu była na tyle niewielka, że
stwierdziliśmy iż jest mało prawdopodobne byśmy we własnym zakresie mieli
czas, możliwość i szansę na dużą oszczędność pieniędzy gdybyśmy próbowali
załatwić ją we własnym zakresie w trakcie pobytu w Hurgadzie.
Prawdopodobnie biura mają tak atrakcyjne ceny gdyż na czas tej wyprawy musisz
się wykwaterować z hotelu. W przypadku wykupienia pobytówki zaś, Twój
taksometr hotelowy i tak bije pomimo, że w nim nie przebywasz w czasie rejsu.




Temat: Raport - TRIADA 31.07-15.08 (7+ 7, rejs po Nilu)
Raport - TRIADA 31.07-15.08 (7+ 7, rejs po Nilu)
Witam wszystkich czytelników forum gazeta.pl

Przed wyjazdem do Egiptu z BP Triada byłem stałym czytelnikiem niniejszego
forum. Lektura wypowiedzi innych użytkowników, którzy mieli przyjemność
gościć w Egipcie wcześniej bardzo mi pomogła, przyszedł teraz czas na mały
rewanż. Zgodnie z obietnicą złożoną przed wyjazdem przedstawiam swój raport z
Egiptu.

Biuro podróży: Triada
Rodzaj imprezy: 7+7 (wypoczynek w Hurghadzie + rejs po Nilu Luksor – Asuan -
Luksor)
Przedział czasowy: 31 lipca – 15 sierpnia 2004
Transport: czarter LOT-u (Warszawa – Hurghada, wylot o 7:00 czasu polskiego,
powrót o 1:40 czasu egipskiego).
Hotel w części pobytowej: Magawish **** (pokój 191)
Statek podczas rejsu: Akhnaton **** (kabiny: 323 i 325)
Rezydent podczas pobytu: pani Dominika Balcerzak
Przewodnik podczas rejsu: pani Małgorzata Łukaszewska

Po odprawie na Okęciu i dokonaniu zakupów w sklepie wolnocłowym (ceny
alkoholi dla osób odlatujących do krajów spoza Unii Europejskiej bardzo
konkurencyjne, więc polecam zaopatrzyć się w napoje wyskokowe właśnie tam) –
przyszedł czas na lot, który dla dwójki z nas był to pierwszym w życiu. Obawy
z tym związane okazały się całkowicie nieuzasadnione. Przelot Boeingiem 737
upłynął głównie pod kątem podziwiania krajobrazów Polski, Ukrainy, Rumunii,
Turcji i Egiptu oraz basenów Morza Czarnego i Śródziemnego. Pilot informował
na bieżąco gdzie się znajdujemy, poza tym poczęstowano nas kanapką, wafelkiem
oraz zimnymi i ciepłymi napojami.
Po wylądowaniu na „Hurghada International Airport” i przywitaniu przez
podmuch gorącego powietrza ukazał się przed nami obraz nędzy i rozpaczy – nie
tak sobie wyobrażaliśmy sobie międzynarodowy port lotniczy.... Lotnisko
przypominało jeden wielki plac budowy, na którym poniewierała się kupa śmieci.

Wizytę w Egipcie rozpoczęliśmy od zakupu wizy. Lektura forum przed wylotem
pozwoliła nam uniknąć niepotrzebnego wydatku, jakim było dodatkowe 3 USD. Nie
dołączyliśmy do zdecydowanej większości turystów, którzy ustawili się
pokornie w kolejce do prowizorycznie stworzonego stanowiska Triady (wiza 18
USD), lecz zakupiliśmy znaczki (15 USD) w położonym kilka metrów dalej
okienku bankowym. Co więcej – jedna osoba z obsługi lotniska próbowała
wprowadzić nas w błąd, twierdząc, że w okienku można zaopatrzyć się w wizę
jedynie w przypadku przylotu indywidualnego, zaś jadąc w grupie trzeba
załatwić te sprawy u przedstawiciela swojego biura podróży. Wynika z tego, że
z tych 3 USD nieuzasadnionego zarobku Triada dzieli się z miejscowymi. My nie
daliśmy się oszukać...

Po odebraniu bagaży (poniewierały się bez żadnej opieki na podłodze) udaliśmy
się do rezydenta, który rozdzielił uczestników do autokarów. I tu spotkała
nas pierwsza niespodzianka. Otóż dowiedzieliśmy się, że w pierwszej
kolejności realizowany będzie część pobytowa, a dopiero w drugim tygodniu
rejs po Nilu (wstępnie kolejność miała być odwrotna). Jak się później okazało
była to jednak bardzo dobre rozwiązanie. Siedmiodniowy pobyt nad Morzem
Czerwonym pozwolił na aklimatyzację, dzięki czemu wysokie temperatury podczas
części rejsowej były bardzo łatwe do zniesienia.

Pokój hotelowy




Temat: Alfa Star -relacja
26.08 wróciliśmy z rodziną [ 3 osoby dorosłe + 2 dzieci 6 i 8 lat ] z 14
dniowego pobytu w Hurghadzie w hotelu Sun Rise Resort. Wyjazd wukupiłem w
biurze podróży Alfa Star w radomiu w połowie lipca [opcja rodzinna ] .Wylot z
Warszawy 7:30 w hurghadzie 13:00 ,na lotnisku gorąco wiza 15 dolarów i do
autokaru wiozącego nas do hotelu. Hotel ogromny ,zakwaterowanie zgodnie z
zamówienie [ dwie bardzo duże sypialnie połączone wewnętrznymi
drzwiami ,telewizor,pusta lodówka w każdym z nich ], opaski all na ręce .Jeden
z pokoi posiadał balkon [ na nim stolik i dwa krzesła ] z widokiem na basen i
zatokę. Basen duży ogłebokości od 140 cm ro 170 cm z barem, oraz brodzik z
małą zjeżdżalnią o głębokości 50 cm.,plażę trudno nazwać piaszczystą ale dla
dzieci do zabawy w piasku wystarczy,morze cieplutkie bardzo słone ,leżaków
bardzo dużo niestety przy basenie nie dla wszystkich chętnych
starczało .Obsługa hotelowa bardzo dobra sprzątanie i wymiana ręczników 1 raz
dziennie nikt nie wyciągał rąk po bakszysz,bary { w okolicach tylko basenu
było ich cztery }serwowały bezpłatne wino,piwo,drinki
alkoholowe,pepsi,fante,wode mineralna niegazowaną soki z kartonu od 11:00 do
24:00.Sniadania 6:30-10:00 obfite 4 rodzaje sera żółtego wędliny 3
rodzaje,jajka na twardo,jajecznica,mesko na goraco,kilkanaście rodzajów
opieczywa i ciast,omlety i naleśniki robione przy tobie i z przez ciebie
wybrane dodatki ,soki owoce kawa,herbata,mleko ,chrupki 5 rodzajów.Lunch 13:00-
15:00 i kolacja 18:30-22:00 2 rodzaje zup,4 rodzaje różnych mięs na gorąco
ryż,ziemniaki,kasza warzywa na gorąco,sałatki i surówki owoce
{jabłka,pomarańcze,banany,gruszki,arbuzy} napoje w asortymencie tak jak w
barach oraz co było najsmaczniejsze do kolacji były przygotowywane przy tobie
mięsa z grila ,makaron z różnymi dodatkami oraz smażone owoce morza.
Dodatkowo od 12:00 do 17:00 przekąski makaron z mięsem,frytki ,mięso z
grila,zupy, warzywa grilowane. Ogólnie jedzenie smaczne i każdy mógł znależć
coś smacznego dla siebie wszystko bez ograniczeń.W kotelu działa klub dla
dzieci,zajęcia są prowadzone w języku niemieckim ale dla dzieci to nie jest
problem {moje nie znały języka niemieckiego}dzięki animatorom jeśli tulko chcą
to bawia się świetnie {malowanie koszulek ,zawody w basenie,zabawy i gry na
powietrzu} dyskoteka codziennie wieczorem prze ok.godzinęoraz .Dla dorosłych
gimnastyka w basenie oraz areobik 2 razy dziennie oraz występy wieczorne
artystów egipskich {fakir ,tańce egipskie ,zespoły folklorystyczne} i
dyskoteka.Pojechaliśmy po to by leniuchować i tak było słońce,słońce na
okrągło basen ciepła woda w morzu do oporu jedzenie i picie ,czego wiecej
trzeba dla mnie to wystarczyło, Byliśmy na wycieczkach do Kairu {bardzo
męczaca 8 godzin jazdy w jedną stronę} i Luksorze wrazenie nie do opisania
czulem sie malutki w porównaniu do wielkości budowli i majestatu zabytków
które dotrwały do naszych czasów,Wyjazdy odbyły się bez żadnych opóźnień i
zgrzytów.Rezydentka Alfy Staru buła na dyzurach w hoteluw godzinach
wywieszonych na tablicy ogłoszeń,ja osobiście miałem z nia styczność przy
spotkaniu informacyjnym , przy zapłacie za wycieczki oraz przy wyjeździe.Przed
wyjazdem byłem czytelnikiem forum i byłem bardzo zaniepokojony wypowiedziami
na temat biura Alfa Star i obsługi rezydentów ale ja tego nie doświadczyłem na
swojej skórze pojechałem wypocząć z całą rodziną i tak też się stało według
mnie biuro Alfa Star wykonało dobrze to za co zapłaciłem. Aha jedyną platną
rzeczą są lody { cena 5 funtów za gałkę}.Kazemu turyście zyczę tak udanych
wakacji.Jeśli macie pytania pytajcie odpowiem.



Temat: Coral Beach Resort - Hurgada (****)
Po lewej stronie przy wjeżdzie do hotelu bankomat HSBC.Sam wjazd porażka,lecz w
budowie nowy.Recepcja przestronna,miła obsługa.Możliwość wymiany pieniędzy u
recepcjonisty po niezłym kursie,również zapisy na wyjazd do centrum hotelowym
busem.Raz na tydzień za darmo.Wyjazdy codziennie 12:30 i 19 na około 2-2,5
godz.Po lewej naprzeciw recepcji kolejno,punkt zamawiania taxi,punkt
informacyjny wszystkich biur podróży,ubikacja i stoisko jubilerskie.Na lewo od
holu recepcji(wejścia z niej oraz z tarasu)Lobby Bar czynny 12-24.Dalej w lewo
za nim wejście z tarasu na stołówkę.Śniadanie 7-10,obiad 12:30-15,kolacja
18:30-22:30.Można zamówić drinki,wino lub piwo.Po zejściu schodami z tarasu
jakby centrum ośrodka.Po lewej amfiteatr,gdzie organizowane są wieczorem
wszystkie dostępne atrakcje.Zmierzch zapada około 19.Za sceną wejście do
dyskoteki Clinic 23-1,obok punkt sprzedaży rękodzieła tkackiego.Na prawo od
widowni małe centrum handlowe pośrodku którego Al Zaem Cafe 17-24.Można zamówić
siszę za 10LE.W pierwszym sklepiku z lewej"Jaś Fasola"(jego własne określenie
się)mówiący przyzwoicie po polsku,bardzo uczynny(stoisk jest 7).Dalej główna
alejka w kierunku plaży,jakby oś ośrodka.Najdalej na lewo od amfiteatru domki na
1***,następnie 2*** dochodzące prawie do amfiteatru i basenów.Na prawo od
centrum handlowego i alejki wiodącej do plaży domki 3***,a następnie sławetne
4***.Tam lokowano klientów Eximu,bardzo niezadowolonych.Z zewnątrz jak inne,lecz
podobno nie remontowane od lat.Jest 5 szeregów domków.Przed każdym mały
taras,stolik i 2 fotele.Nasz domek 3323,druga 3 to szereg a dwie ostatnie cyfry
nr.domku.Za drzwiami przedpokój i na prawo łazienka.Wanna z
prysznicem,wc,toaletka z umywalką,nad nią lustro i suszarka.Pokój około 6,5*6,5
m.Po lewej 2 podwójne łoża,nad nimi lampki a pośrodku stolik nocny,na nim
telefon.Od strony morza dwoje przeszklonych,rozsuwanych drzwi prowadzących na
taras.Na prawej ścinie przy drzwiach lampa stojąca,dalej
telewizor(Polonia-11,Polsat2-21,Viva Polska-23).Następnie toaletka z lampką i
lustrem a pod nią szafka z małą lodówką.Na końcu sofa,przy niej stolik i 2
krzesła.Ściana od łazienki to półki i szafa z sejfem w niej.Codziennie
sprzątane,wymiana ręczników i 1,5l wody mineralnej.Klimatyzacja
regulowana,bardzo wydajna lecz trochę głośna.Inne pokoje które widziałem
mniejsze,jedno łoże,bez sofy,stolika i krzeseł,inaczej ustawione.Półki i szafa
za ścianą naprzeciw łazienki.Za centrum handlowym po lewej w kierunku morza
basen główny z brodzikiem.Głębokość 165cm.Punkt wydawania
ręczników,wc,natryski,Aquarius Pool Bar 10:30-17 i parę stolików.Trochę dalej i
bardziej na lewo basen dla dzieci w zasadzie nie używany i pewnie dlatego bar
nieczynny.Idąc dalej alejką główną dochodzimy do Beach Bar 10-17.Na prawo punkt
wydawania ręczników,natryski,obok centrum nurkowe i surfingowe.Z tyłu od strony
domków wielbłądy i koniki.Plaża ogromna( około 1,5km),w większości
piaszczysta,częściowo kamienista.Obok centrum nurkowego pomost z którego ok.15m
do pięknej rafy koralowej,można nurkować i snurkować.Na lewo od pomostu zatoczka
z łagodnym zejściem do wody.Pośrodku piaszczysty cypel lecz dojście
kamieniste.Po lewej stronie zatoczki około 15 szałasów z leżakami zamiast
parasoli.Piszę o nich,ponieważ po minięciu ich można wejść po kamieniach do
płytkiej wody i oglądać rafę koralową nawet nie umiejąc pływać.Trzeba tylko
trochę brodząc poszukać.Oczywiście nie jest tak piękna jak ta przy pomoście i
rybek mniej,ale i tak wspaniałe widoki dla kogoś kto nie ma innej możliwości
obejrzenia.O każdej porze można znależć wolny leżak na plaży,co jest nie do
pomyślenia w innych hotelach.Wszystkie lokalne alkohole i drinki z nimi a także
wszelkie napoje są dostępne za darmo we wszystkich barach i stołówce oczywiście
w wersji all.Płatne jedynie wyciskane soki i alkohole importowane.Jedyny minus
to wieczorny"występ"dla dorosłych,po animacjach dla dzieci i wieczorze
tematycznym.Trudno jednak żeby organizatorzy się wysilali, skoro bawią się 2-3
pary a czasem żadna.Można wybrać się poszaleć do centrum,bo koszt nie jest zbyt
wielki.Dawałem napiwki pomny rad na forum,zaznaczam jednak że nikt z obsługi
hotelu się tego nie domagał.Domek trzeba zwolnić do 12.Opaski zdejmują dopiero
przy wyjeżdzie na lotnisko.Do końca więc można korzystać z wszelkich posiłków i
napitków.Jedynie nie można skorzystać z ręczników plażowych,bo karty na nie
zdaje się przy wymeldowaniu.Na czas oczekiwania do wyjazdu bagaże można zostawić
w recepcji.Myśmy jednak zostawili w domku u znajomych którzy jeszcze
zostawali.12.06-26.06.2008.




Temat: Sozopol - cud, miód i orzeszki:)
Sozopol - cud, miód i orzeszki:)
Ponieważ sama korzystałam z tego forum w planowaniu mojego
pierwszego urlopu w Bułgarii teraz ja coś poopowiadam i chętnie
odpowiem na pytania...
Od poczatku - pojechałam końcem sierpnia do Sozopola - w ciemno -
tzn bez biura podróży, kupiłam bilety WIZZ Airem - dla dwóch osob
tam i z powrotem Katowice Burgas za 940 PLN łacznie. Ponieważ
przylecieliśmy wczesnym rankiem zarezerwowałam przez internet
appartament na dwa noclegi, żeby całkiem nie być bezdomnym:)
Okazało się, że właściciele mieszkanka odebrali nas z lotniska i
powiedzieli, ze jak zostaniemy u nich tydzień to nic nas to nie
bedzie kosztowało a jak nie zostaniemy to zapłacimy im 40 Euro za
nas odbiór i zaiwezienie na lotnisko w dniu wylotu.
Na miejscu czekały mnie w sumie same miłe niespodzianki - po
pierwsze Sozopol sam w sobie jest super - nie za mały, nie za duży -
nie jakaś jedna wielka imprezownia ale urocze misateczko dla ludzi
chcacych odpocząć. Po drugie nasze mieszkanko, wynajęte niby na dwie
noce zostało naszym miejscem bazowym bo okazało się pięknym
luxusowym, nowym, dwupoziomowym apartamentem, w którem spokojnie
zmieściaby się rodzinka z dwójką dzieci. Oprócz super wyposażenia (
nawet pralki)i trzech tarasów, okazało się, że mieści się ono w
blisko obu plaż Sozopola a jednocześnie na wzgórzu, skąd widać całe
miasteczko i zatokę.
Centralna plaża sprzątana dwa razy dziennie - szeroka, piaszczysta,
łagodne zejście do morza.
do tego fajne jedzonko i ceny jak u nas, co powodowało, ze nie
musiałam oszczedzać na każdym kroku i liczyc Euraski:)
Nasi gospodarze okazali się bardzo sympatyczni i służyli radą co i
gdzie - dogadywaliśmy się pół po Polsku pół po Bułgarsku:)
Sami organizowaliśmy sobie wycieczki - byliśmy w Neseberrze
komunikacją miejską ( która tak naprawdę jest dość droga jak na
tamtejsze ceny). Sam Neseber jest wg mnie trochę przereklamowany - w
zasadzie Sozopol jes równie ładny tyle, ze nie ma wszytskich tych
ruinek. Neseber za to dużo droższy i zatłoczony. byliśmy w Stambule -
już z biurem Małgorzata i wycieczka była świetna, fajna pilotka,
niepotrzebnie tylko wyjechaliśmy o 22, żeby potem stać 2 godziny w
środku nocy na jakiejś stacji benzynowej i czekać na świt, no ale
Stambuł warty był tej poniewierki. Po całym dniu zwiedzania
potwornie zmęczeni i wygrzani wróciliśmy noca do Sozopola. Aż trudno
było nam uwierzyć, że za kilka dni po naszej wizycie Stambuł zalało.
Nie będę się więcej rozpisywać, bo i tak dlugaśny ten mój wywód ale
powiem wszystkim, ze nie powinni się obawiać wyjazdu do Bułgarii.
Nasze wakacje były superowe i pewnie kiedyś tam znów wrócimy, z
resztą z gospodzarzami mamy kontakt więc teraz nie będziemy musieli
już jechać w ciemno.Polecam wszytskim Sozopol - cud, miód i
orzeszki:)




Temat: SHARM-WIZA,WYCIECZKI,NURKOWANIE-SHARM
Gość portalu: MARIUM napisał(a):

> HEJ
> Jestem rezydentka w Sharm, nie wazne jakie biuro i jakie mam hotele.
> Przegladam to forum i czasem sie w duchu smieje.Niektorzy z Panstwa robia nam
> bardzo brzydka reklame( czasem konkurencja) .Rezydenci - zlodzieje i oszusci.
> Uwierzcie mi nie wszyscy sa tacy i nie ma co ludzi mierzyc jedna miarka.

Przepraszam bardzo, moja pani, ale takimi wypowiedziami (dezinformującymi -
chciałabym wierzyć że nieświadomie) sami sobie taka gębe przyprawiacie.

> Postaram sie Wam odpowiedziec na kilka watkow ktore mi sie nasunely po
> przeczytaniu i przestudiowaniu paru tematow z tego forum.
> 1. Wiza faktycznie kosztowala 15 $ ( dla waszej ciekawosci jak pracowalam w
> birze podrozy rok temu w Ambasadzie w Polsce 92 zl). Teraz w egipcie zostal
> wprowadzony nowy podatek dlatego niektore biura pobieraja od was 18$ a
> niektore 20$.Zapewniam was (choc pewnie nie uwierzycie) te pieniadze nie ida
> do naszej kieszeni. Moi turysci jak do mnie przylatuja proponuje im
> wystawienie rachunku na kwote jaka zaplacili.Prosze was wiec nie wieszajcie
> na nas psow!!

WIZA EGIPSKA KOSZTUJE NA LOTNISKU 15 USD, w momencie gdy sama podchodzę do kasy
i płacę własnymi pieniędzmi. Zadałam sobie też trud żeby zadzwonić na Alzacką.
Pani zarzeka sie że jesli kupuje na miejscu to 15 dolków. Możesz mi to
wytłumaczyć? Wygląda na to, że nic w tym względzie się nie zmieniło. 18 USD
pobieranej jest jesli to wy kupujecie znaczki. Pytanie zatem skąd ta różnica i
co się z nią dzieje ? Możesz wyjaśnić?

> 2. Wycieczki fakultatywne : smiac mi sie chce z tych reklam biur ulicznych
> ktore same w sobie sie reklamuja, a wszyscy naiwni ida na ulice. Zapewniam
> was te wycieczki moze i sa tansze ale sa nieubezpieczone - a wiec wasz wybor
> 3. Mam dla was jeszcze jedna informacje, wycieczki moze taniej znajdziecie,
> ale nie nurkowanie. dlatego zanim wykupicie nurkowanie przez internet
> przejzyjcie ceny u rezydentow, zobaczycie ze mamy nurowanie na pewno tansze.
> Nie chce sie ujawniac na forum, robic reklamy siebie i swojego biura jesli
> ktos chce sie ze mna skontaktowac zapraszam odezwe sie na adres e-mailowy
> Nie wszyscy rezydenci oszysci, rezydenci tez ludzie pamietajcie o tym.

W OWU ubezpieczenia nie ma nic - przejrzałam kilka, jakoby ubezpieczenie
obejmowało tylko czas, który jest wykorzystywany "pod opieką organizatora"
danego wyjazdu. Na takiej zasadzie jak piszesz ubezpieczenie równie dobrze nie
obejmowałoby czasu gdy np. jedziesz lokalna taksówka, idziesz do knajpy na małe
co nieco na własną rekę i tym podobnych sytuacji. Ubezpieczenie, zgodnie z
prawem, obejmuje cały okres pobytu bez wyjątku, obejmując ochroną "zwykłe"
działania, w tym wycieczki. Dodatkowe ubezpieczenie byłoby wymagane np. w
przypadku sportów ekstremalnych (stąd nalezałoby się ewentualnie dobrze
przyjrzeć jak wyglada to w przypadku nurkowania - tu mozliwe że zgodnie ze
standardowym ubezpieczeniem, ochrony nie ma)ale nie na zwykłej wycieczce w
zalezności od tego czy kupisz ją u rezydenta, czy w lokalnym biurze za rogiem.
Więc łaskawie nie wprowadzaj ludzi w błąd. No chyba że pokażesz wszystkim
czarno na białym, jak prosił ktos powyżej, odpowiedniezapisy umów
ubezpieczeniowych....
>
> Pozdrawiam was serdecznie i czekamy na was w Sharm ;-)
>




Temat: Rozczarowani??? Zdziwieni???
Rozczarowany?! Zdziwiony?!
> I bez obrazy, prawda chyba jest taka, że
> my oczekujemy Bóg wie czego (no, bo przecież zasuwałem na ten wyjazd cały
> rok, to mi się należy, i niech tylko coś nie będzie tak, jak trzeba, to im
> pokażę po powrocie!) za te trzysta czy pięćset euro.

Widzę, że bronisz własną piersią zasady "czy się stoi czy się leży..."

Kochany kolego. Nie wiem czy z Twoich słów się śmiać czy płakać?!
Jeśli rezydenci sami wyznaczają godziny spotkań z turystami, dyżury, a sami
się ze swych ustaleń nie wywiązują. Bo wcale nie przychodzą. Wyłączają na
kilka dni telefony komórkowe, które sami wpisują na tablice ogłoszeń. Jeśli
sami sprzedają wycieczki fakultatywne, a potem niezbyt interesuje ich czy
zabrali delikwenta na taką wycieczkę, to Ty uważasz, że to my turyści
oczekujemy Bóg wie czego?

Nie, kochany kolego. Ci ludzie nie wywiązują się z najbardziej podstawowych
obowiązków do których byli zatrudnieni przez biura. I nie mydl mi tu oczu
porównywaniem cen wycieczki Alfy, czy Triady z np. Neckermanem.
W jakimkolwiek biurze rolą rezydenta jest reprezentowanie biura i
rozwiązywanie problemów turystów na miejscu.
Jak to się ma do przypadków, które opisałem we wcześniejszym poście, a do
których nawet nie raczyłeś się odnieść i co ma wspólnego pensja rezydenta z
zapomnieniem turysty w wodzie, czy nie zabraniem go z hoelu na wycieczkę?!
Jak ma się w takiej sytuacji zachować rodzina, która zapłaciła za wczasy w
Egipcie wraz z rejsem. Rano zostaje wykwaterowana z hotelu, siedzi na
walizkach oczekując na autokar, który po nich nie przyjeżdża, bo rezydentowi
nie chciało się policzyć, czy wszystkich zabrał?!

Na tym forum nigdzie nie znalazłem choć jednej wzmianki, że niesmaczny posiłek
był winą rezydenta. To samo o kolejnej Twojej bzdurze. Żaden turysta nie
skarżył się, że przez rezydenta miał nie taką plażę jak chciał.
Ale za to czytałem wiele wątków w których turyści wielokrotnie zapewniani
byli, że miejsca w hotelu, który mieli możliwość wybrania sobie, na pewno
otrzymają. A na miejscu okazywało się, że od kilku miesięcy ten hotel nie
przyjmował turystów z danego biura. Czyż nie jest to działanie z premedytacją?
Przecież jeśli zdarzają się zmiany hoteli, to jak podają sami szefowie biur,
są one sporadyczne. A tu okazuje się, że ta "sporadyczność" JEST REGUŁĄ.

Jak może się czuć turysta, który wykupił hotel dużo droższy od swojego
sąsiada, a wylądował z nim przez hotelową ścianę. To dane biuro podróży ustala
cenę i jeśli oferuje zróżnicowane ceny pomiędzy hotelem 3*, a 5* to ich psim
obowiązkiem jest zapewnić taki sam zróżnicowany standard tam na miejscu. A w
rzeczywistości zdarzało się, że ten co zapłacił 1600 zł lądował w tym samym
hotelu co ten, który zapłacił 2600.

Nie rozumiem czemu uważasz, że takie postępowanie powinno być usprawiedliwione
czymkolwiek?!

Dla mnie, ale jak zauważyłem również w oczach innych jesteś albo ignorantem,
albo właśnie ROZKAPRYSZONYM REZYDENTEM, który właśnie dostał kopa z pracy.
Jeśli to drugie, to może wreszcie na Twoim przykładzie inni rezydenci zaczną
wywiązywać się ze swoich obowiązków. Bo jest zasada, że nawet "babcia
klozetowa" kiedy jest przyjmowana do pracy musi znać swoje obowiązki i je
wypełniać, a nie marudzić, że "inni to płacą więcej więc ja będę olewać swoją
pracę".

Komuna się skończyła i kiedy tacy pracobiorcy jak Ty zdadzą sobie z tego
sprawę to przestaną takie brednie wypisywać jak Twój tytułowy post.



Temat: uwaga!
Informacje mam z wlasnych doswiadczen i od znajomych, ktore tez pracowaly jako
au-pair. Z forum au-pair mam sporo kolezanek, ktore wyjechaly jako operki,
utrzymujemy kontakt przez gadu-gadu i wiem, jak wyglada ich sytuacja - wlasnie
jedna kolezanka chce juz po miesiacu pobytu zmienic rodzine.

Ok, fakt, mozna trafic naprawde swietnie, ale uwazam, ze nie ma to wiele
wspolnego z wyjazdem przez agencje. Rozmawialam z dziewczynami, ktorych host
rodziny zapisaly sie do agencji przez internet, wypelnily formularz, przelaly
kase na konto i potem dostaly oferty au-pair - nikt nie byl u nich w domu, nikt
ich nie sprawdzal.

Ja nie mowie tu bron boze o wyjazdach do USA - tam sytuacja jest zupelnie inna,
caly program au pair jest pod kontrola panstwa. Au pair w Europie sama placi za
przejazd, czy jedzie przez agencje, ktorej zaplaci za posrednictwo 800zl, czy
tez sama wszystko zalatwiala, tak jak ja. Przynajmniej wszystkie moje
kolezanki, ktore jechaly przez biuro musialy placic, wlasnie zajrzalam na kilka
stron biur i 100% wz nich wymaga oplaty za przejazd/przelot od au-pair!

Ze strony Mikroserwisu:

Kraje europejskie:

*opłata dla Biura Au Pair Mikroserwis - 800 zł
*opłata wizowa ustalana przez konsulat danego kraju
*koszt dojazdu do rodziny au pair
*w przypadku wyjazdu do Anglii i Hiszpanii - koszt ubezpieczenia

I zobacz sobie, taka dziewczyna, co jedzie do Irlandii, zaplaci 800 zl +
kolejne 800zl za bilet wydaje 1600 zl, do tego ubezpieczenie i dodatkowe koszty
wyjazdu, co daje ok. 2000 zl.

Tak sie sklada, ze mieszkam w Niemczech i ostatnio spotkalam sie z seria
artykulow mowiacych o niemieckich biurach au-pair. I sprawa wyglada tak, ze
wystarczy isc do urzedu, zglosic podanie o tzw. Gewerbeschein, ktore kosztuje
15 euro i juz mozna legalnei prowadzic "agencje". Taka "agencja" wspolpracuje
z "agencjami" polskimi, ktorym placi sie grube pieniadze za to, ze nie robia
nic. Moze jest kilka porzadnych agencji, ale tak naprawde wiekszosci zalezy
tylko i wylacznie na kasie, nigdy nie mozesz byc pewna, jak i gdzie trafisz. I
dokladnie tak samo jest w calej Europie (powtarzam, nie mowie o USA!). W
Europie nie ma tez czegos takiego jak amerykanski counsellor, prosisz agencje
polska o pomoc, oni zwykle kieruja cie do lokalnej, ktora ma wszystko gdzies -
oczywiscie, nie jest to tez zasada, ale bardzo czesto tak sie zdarza - poczytaj
sobie na forach au-pair.

A teraz o powrotach wczesniej - ja bylam tylko na 2 miesiace, wiec wczesniej
nie wracalam, ale: znam 2 dziewczyny, ktore byly w Holandii, wytrzylamy po 2
miesiace i wrocily (czekaly az im sie pieniadze za podroz zwroca), jedna byla w
USA i po 7 miesiacach wrocila, mowila, ze wiekszosc jej znajomych tam
przynajmniej raz zmienialo rodzine a wiele wracalo wlasnie jakos tak po pol
roku.

Mam jedna przyjaciolke, ktora byla jako au-pair w Australii, pracowala od rana
(6.30) na budzieniu dzieci, ubieraniu, robieniu sniadania, potem wiozla starsze
do szkoly, z mlodszym siedziala, jak w dzien spal sprzatala, opiekowala sie tez
sparalizowanym host-ojcem, jak host-mama wracala au-pair gotowala obiad,
prasowala, prala sprzatala, prace konczyla o 22.30, kiedy juz bylo pozmywane po
kolacji i wszystkie dzieci poszly spac. I nie zrezygnowala - co powiesz na cos
takiego? :)



Temat: Wróciłam z Sharmu z Selectoursem...
Wróciłam z Sharmu z Selectoursem...
Wycieczka do Egiptu należy do jednej z najlepszych moich dotychczasowych
podróży! Od razu jednak zaznaczam,że jest to zasługa ŚWIETNEGO HOTELU I
PRZEPIĘKNEJ RAFY!!!
Niestety biuro Selectors nie popisało się zupełnie!
Tym, którzy dopiero wybierają ofertę od razu proponuję zrezygnowanie z jego
usług, aby później oszczędzić sobie niepotrzebnych nerwów, przecież na
wakacjach nie o to chodzi:-)
Ci, którzy już wykupili, no trudno... Może nie będzie tak źle...
Na co zwrócić uwagę:
1. Zamiana hotelu.
To chyba standard,jak wyczytałam już na forum. Na lotnisku dowiedzieliśmy
się, że zamieniono nam hotel, więc przeżyliśmy pierwszy stres. Na szczęscie
wykupiliśmy ofertę all inclusive, więc Selectours nie miał dużej możliwości
manewru, bo w ofercie ma niewiele hoteli z tą formułą. Dostaliśmy piękny
hotel- Iberotel Club Fanara zamiast Royal Paradise. Z rezydentką zero
dyskusji, po prostu trzeba się było zgodzic, była druga w nocy. Gorzej mieli
ci,którzy wykupili HB- hotele były gorsze i daleko od plaży. Wybierając
lepsze biura, które zapłaciły więcej za nasz pokój w hotelu, takich
niespodzianek nie będzie.
2. Rezydentka- Aneta Osman i jej mąż.
Ona przemiła: bez mrugnięcia okiem, z pięknym uśmiechem tłumaczy dlaczego w
autokarze w 45 stopniowym upale nie działa klimatyzacja- to był koszmar! I
tylko nasuwa się myśl: a co mnie obchodzi, że kierowca za późno ją uruchomił!
Jeśli macie jakieś zastrzeżenia do czegokolwiek po prostu nie liczcie,że
zareaguje w jakikolwiek sposób!
3. Wycieczka do Kairu:
Jeśli do Waszego autokaru wsiądzie Egipcjanin o imieniu Hany, nie zgadzajcie
się, aby był Waszym przewodnikiem!!! Stracone 70 dolarów, niczego nie
dowiecie się o Egipcie, o piramidach ,o Kairze. Specjalnie nie pojechaliśmy
do Kairu z lokalnego biura(za 45 dolarów), bo chcieliśmy mieć
polskojęzycznego przewodnika, a dostaliśmy niewyraźnie mówiącego po polsku
Egipcjanina, który w dodatku niewiele wiedział o swoim kraju. Kiedy
podzieliliśmy się uwagami z panią Anetą, wytłumaczyła z anielskim spokojem,że
przewodniczka nie mogła znaleźć opiekunki do dziecka i przysłała Hanyego. Nie
wiem czy mówi to wszystkim rozczarowanym klientom…
4. Biuro Selectours tak naprawdę oferuje wycieczkę 6 dniową zamiast
tygodniowej i 13 dniową zamiast dwutygodniowej, ponieważ trzeba zdać pokój o
12tej. To wydaje się być oczywiste, ale jeśli porównamy ofertę innych biur
(Exim, Alfastar) to okaże się,że oni mają pełne tygodnie, wyjeżdżają
właściwie ponad pół dnia później. Przy 1 tygodniu pobytu to naprawdę jest
dużo!
5. Nurkowanie.
Jeśli jeszcze tego nie robiliście, to najwyższy czas aby zacząć!!! Rafy są
przepiękne, trudno to opisać, to trzeba zobaczyć! I warto przekonać się do
schodzenia w pełnym akwalungu, oczywiście z instruktorem. To także
niesamowite przeżycie!




Temat: UWAGA na SELECTOURS
Powtarzam wątek,ale myślę że wszyscy wybierający się gdziekolwiek z
Selectoursem powinni to wiedzieć!
Wycieczka do Egiptu należy do jednej z najlepszych moich dotychczasowych
podróży! Od razu jednak zaznaczam,że jest to zasługa ŚWIETNEGO HOTELU I
PRZEPIĘKNEJ RAFY!!!
Niestety biuro Selectors nie popisało się zupełnie!
Tym, którzy dopiero wybierają ofertę od razu proponuję zrezygnowanie z jego
usług, aby później oszczędzić sobie niepotrzebnych nerwów, przecież na
wakacjach nie o to chodzi:-)
Ci, którzy już wykupili, no trudno... Może nie będzie tak źle...
Na co zwrócić uwagę:
1. Zamiana hotelu.
To chyba standard,jak wyczytałam już na forum. Na lotnisku dowiedzieliśmy się,
że zamieniono nam hotel, więc przeżyliśmy pierwszy stres. Na szczęscie
wykupiliśmy ofertę all inclusive, więc Selectours nie miał dużej możliwości
manewru, bo w ofercie ma niewiele hoteli z tą formułą. Dostaliśmy piękny hotel-
Iberotel Club Fanara zamiast Royal Paradise. Z rezydentką zero dyskusji, po
prostu trzeba się było zgodzic, była druga w nocy. Gorzej mieli ci,którzy
wykupili HB- hotele były gorsze i daleko od plaży. Wybierając lepsze biura,
które zapłaciły więcej za nasz pokój w hotelu, takich niespodzianek nie będzie.
2. Rezydentka- Aneta Osman i jej mąż.
Ona przemiła: bez mrugnięcia okiem, z pięknym uśmiechem tłumaczy dlaczego w
autokarze w 45 stopniowym upale nie działa klimatyzacja- to był koszmar! I
tylko nasuwa się myśl: a co mnie obchodzi, że kierowca za późno ją uruchomił!
Jeśli macie jakieś zastrzeżenia do czegokolwiek po prostu nie liczcie,że
zareaguje w jakikolwiek sposób!
3. Wycieczka do Kairu:
Jeśli do Waszego autokaru wsiądzie Egipcjanin o imieniu Hany, nie zgadzajcie
się, aby był Waszym przewodnikiem!!! Stracone 70 dolarów, niczego nie dowiecie
się o Egipcie, o piramidach ,o Kairze. Specjalnie nie pojechaliśmy do Kairu z
lokalnego biura(za 45 dolarów), bo chcieliśmy mieć polskojęzycznego
przewodnika, a dostaliśmy niewyraźnie mówiącego po polsku Egipcjanina, który w
dodatku niewiele wiedział o swoim kraju. Kiedy podzieliliśmy się uwagami z
panią Anetą, wytłumaczyła z anielskim spokojem,że przewodniczka nie mogła
znaleźć opiekunki do dziecka i przysłała Hanyego. Nie wiem czy mówi to
wszystkim rozczarowanym klientom…
4. Biuro Selectours tak naprawdę oferuje wycieczkę 6 dniową zamiast tygodniowej
i 13 dniową zamiast dwutygodniowej, ponieważ trzeba zdać pokój o 12tej. To
wydaje się być oczywiste, ale jeśli porównamy ofertę innych biur (Exim,
Alfastar) to okaże się,że oni mają pełne tygodnie, wyjeżdżają właściwie ponad
pół dnia później. Przy 1 tygodniu pobytu to naprawdę jest dużo!
5. Nurkowanie.
Jeśli jeszcze tego nie robiliście, to najwyższy czas aby zacząć!!! Rafy są
przepiękne, trudno to opisać, to trzeba zobaczyć! I warto przekonać się do
schodzenia w pełnym akwalungu, oczywiście z instruktorem. To także niesamowite
przeżycie!




Temat: egipt - z jakim biurem?
byle nie z Oasis Tours
Miałam pecha z męzem korzystać z zeszłym usług w tym roku. Problemy zaczęły
się już na lotnisku z
Warszawie - nie dostarczyli jakiejś listy i musieliśmy czekać, aż odprawią się
inni i dopiero wtedy mogli odprawić tacy nieszczęśnicy, jak my. Na miejscu w
Hurgadzie pani "rezydent" oświadczyła, że nie ma dla nas czasu i na pierwsze
wiadomości o miejscu, w którym sie znaleźliśmy musieliśmy czekać półtora dnia.
Okazało sie też, że hotel, za który zapłaciliśmy jako za czterogwiazdkowy w
rzeczywistości ma 3 gwiazdki, tylko jeden budynek ma 4 (otoczenie hotelu i
wyżywienie na poziomie 3 gwiazdek). Mieszkajacy w tym samym hotelu Niemcy
wykupywali pobyt w standardzie 3-gwiadkowym (Oferowany przez Oasis jako 5
gwiazdek inny hotel, chyba Golden Five, w katalogu niemieckim Nackermanna też
znależliśmy jako ofertę na poziomie 4 gwiazdek). Rejs po Nilu opóźniono o 2
dni, przez co
wpadlismy w burzę piaskową, która wg słów przewodnika pojawia sie co roku z
zadziwiającą regularnością (pewnie w czasie burzy jest taniej). Wycieczka do
Abu Simbel się nie odbyła, bo podobno policja nie pozwoliła (Francuzi jednak
pojechali). Następne dni byłu mniej więcej wg planu, z tym że przez zabytki
przewodnik przeganiał nas w rekordowym tempie po to, żebyśmy mieli więcej czasu
na zakupy w sklepach, z których przewodnik zbierał dolę. Kolejny skandal miał
miejsce w okolicach Kairu - hotel zamiast w Kairze (tak było w programie
wycieczki) zakwaterowano nas w hotelu ok. 10 km za piramidami, na przeciwko
którego stał drogowskaz z napisem "Cairo 18 km". Program wycieczki mówił, że w
Kairze mamy jeden dzień zwiedzania z przewodnikiem i jeden dzień wolny z
mozliwością wykupienia wycieczek fakultatywnych. Tu przewodnik nas postanowił
zaszantażować: kupujecie wycieczki (35 USD od osoby) albo wyjeżdżamy o 12.00.
Tu już przegiął pałę, wycieczka sie zbuntowała, wywalczyła wyjazd o 16.30 i
zbojkotowała wycieczki fakultatywne. Wracamy do Hurgady. Wcześniej "rezydentka"
zapewniała nas, że załatwi nam pokoje od strony basenu i, że będzie na nas
czekał kolacja. Do hotelu dojechaliśmy ok. godz. 23.30 i okazało się, że
obsługa hotelu nic nie wie o naszym przyjeździe. Po godzinie użerania się z
recepcjonistami dostalismy swoje pokoje (podobno ludzie z innego hotelu musieli
czekać do 4.30). "Kolacja" składała się z dwóch suchych bułek przełożonych
nędznymi kawałkami sera. Przeczytaliśmy jeszcze raz regulamin i wyczytalismy,
że zażalenia należy składać do rezydenta, który ma potwierdzić przyjęcie ich do
wiadomosci i wręczyć nam formularz reklamacyjny. Pani "rezydent" powiedziała że
pierwszy raz słyszy o takich formularzach. Na szczęście podróż powrotna
przebiegła bez komplikacji.
Jechali z nami też Litwini, którzy mieli zagwarantowanego przewodnika
rosyjskojęzycznego dla grupy co najmniej ośmioosobowej (było ich dwunastu)-
ludzie Oasisu na miejscu też nic o tym nie słyszeli.
PS. Napisaliśmy skargę do Wojewody Mazowieckiego (udziela koncesji biurom
podrozy na swoim terenie), który stwierdził ze Oasis Tours naruszył w kilku
miejscach prawo Ustawe Turystyczną, co może mieć wpływ na przedłuzenie koncesji
w przyszłosci. Biuro, oczywiście , nie znalazło zadnego powodu do uznania
naszej reklamacji. Na którą zresztą w ogóle raczyli odpowiedzieć dopiero po
złożeniu skargi do PITu

Poczytaj też wypowiedz grzegorza na tym forum - miał też podobne "atrakcje" z
Oasisem. Ponizej jego wypowiedź:
JESLI JEDZIECIE DO GOLDEN FIVE W HURGADZIE Z OASIS TOURS TO
ZDECYDOWANIE ODRADZAM.
JEST ON NAJWYZEJ 3* WG MNIE I TO W SKALI EGIPSKIEJ NIE
EUROPEJSKIEJ.
WIELKI KOMPLEKS OKOLO 1000 POKOI, CHAMSKA OBSLUGA
DOMAGAJACA SIE NA KAZDYM KROKU "BAKSZYSZU" (NAPIWKU),
PRUSAKI BIEGAJACE PO RECEPCJI (CO SIE DZIEJE W RESTAURACJI
CZY KUCHNI WOLE NIE WIEDZIEC), PRZY POSILKACH JESLI COS SIE
SKONCZY TO OBSLUGA POTRAFI POWIEDZIEC ZE JUZ SIE
SKONCZYLO I NIE MA!!! KELNERZY POTRAFIA BRUDNE SZTUCCE
WYTRZEC O SPODNIE I SPOWROTEM POLOZYC NA STOL, BRAK
PAPIERU TOALETOWEGO, RECZNIKOW (DOSTEPNE DOPIERO PO
ZAPLACENIU "BAKSZYSZU", MIEJSC NA PLAZY, CZESTO USZKODZONA
KLIMATYZACJA.
NP: ZA WSKAZANIE, GDZIE JEST POKOJ DOMAGANO SIE OD NAS
"BAKSZYSZU" BO INACZEJ NIE DOWIEMY SIE GDZIE TO JEST. KOLEJKA
LINOWA DO PLAZY NIE DZIALA, A JESLI JUZ TO JEST PLATNA ZA
JEDNORAZOWY PRZEJAZD 10 LE (LIROW EGIPSKICH = OK 10
ZLOTYCH).

NIE WIEM Z JAKIEGO BIURA WYJEZDZASZ ALE JESLI TO JEST OASIS
TOURS TO BARDZO MOCNO SIE ZASTANOW, OLBRZYMIE PROBLEMY
PRZY PR0BIE ZMIANY HOTELU

ZDYCEDOWANIE POLECAM NATOMIAST HOTEL 5* ALBATROS BEACH
W HURGADZIE - NAPRAWDE JEST OK - ZDECYDOWANIE EXTRA
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 212 wypowiedzi • 1, 2, 3