Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Fotki Chlopakow Szukaj





Temat: 100 % wlasne prace

Ja tu tylko jakies same foty widze... nie rozumiem

Szukaj szukaj .... chlopak ma talent





Temat: sprzedaż w początkowej fazie
Drogi Marcinie,

oto rozwiązania dla Ciebie.

1.
Potrzebujesz aparat cyfrowy (od 200zł) oraz tunel bezcieniowy (do dostanie na allegro od 100zł w zależności od rozmiaru). Cały zestaw jesteś w stanie wziąść pod pachę i pojechać do hurtowni.

Po drodze kupujesz piwko dla chłopaków z magazynu, po czym wbijasz na magazyn ze swoimi gadżetami. Piwko dla chcących nam pomóc magazynierów, a z namiotem ganiasz po magazynie i fotografujesz w pięknych okolicznościach przyrody.

WADA: troche to upierdliwe, ale będziesz miał zdjęcia dokładnie takie, jakie chcesz.

ZALETA: w miarę szybko zdobędziesz fotki

2.
Potrzebujesz aparaty cyfrowy. Robisz zdjęcie produktu jak już ktoś go zamówi.

WADA: zdjęć będzie przybywać powoli

ZALETA: mało upierdliwe :-)

3.
Jak już wspomniał Maciek prosisz klientów o fotki. Zapaleńcy będą wysyłać bardzo chętnie.

WADA: jeśli nie masz jeszcze dużego ruchu baza zdjęć nie będzie rosła zbyt szybko

ZALETA: budujesz tzw. przywiązanie klienta, które i tak w internecie nie istnieje :P

4.
Szukanie fotek za granicą. 90% karm jest produkcji zagranicznej i na pewno jest dostępna w sklepach na zachodzie.

5. Piszesz do producenta, że mają świętną karmę i sprzedaje się naprawdę dobrze i że zauważyłeś, że dodanie zdjęć innych karm zwiększyło sprzedaż o 30%.

Kombinować trzeba ;-)





Temat: The New Moon
Ho ho ho, kolejna osoba dołączyła do obsady 'Księżyca...'. Jest to Jamie Campbell-Bower, 20-letni chłopak, znany właściwie tylko z epizodycznej roli w "Sweeney Tood". Kogo zagra, na razie nie podano, można spekulować. Ja obecnie wiem tylko o jednej męskiej postaci, jeszcze nie obsadzonej. Hmmm, więc czyżby chodziło o Aro (Ben, where are Yoouuuuu??!)?

Oto parę fotek młodego Jamiego: http://images.google.pl/images?hl=pl&q=Jamie+Campbell-Bower&btnG=Szukaj+obraz%C3%B3w&gbv=2



Temat: A gdyby ktos potrzebował uaza...
Siwy nie kupuj XJ 2.5 w dezlu bo to nieporozumienie. Silniki te mają ciągłe problemy z głowicami, padają jak muchy. Większe info znajdziesz na http://www.jeep.org.pl - polecam forum, dużo informacji.

2.1 dizel z silnikiem renówki kiedyś miałem. Awarii zbytnich nie było, ale mało mocy. Mój miał przelatane jakieś 250 tysi, ja zrobiłem z 15 tys. i opchnąłem dla leśniczego. Podobnoż gdzieś po podlaskim jeszcze jeździ

2.5 benzin miałem okazję polatać kilka dni, zagazowane pali to to niedużo mniej niż mój 4.0
Przy obecnej cenie gazu jedyny słuszny wybór to 4.0 i najlepiej limited szukaj, będzie wtedy reduktor selec trac z centralnym różnicowym, że po czarnym 4x4 będziesz mógł śmigać, pełne wyposażenie etc.

No to odnośnie Cherokeza. Dostęp do częsci jest niezły, chłopaki z pomorza co tydzień mają nowego angola na części, ceny eleganckie

Stefan, fakt, do 10 koła to patrole same padliny, sporo ich obejrzałem jak szukałem kioska, jeden nawet niezły znalazłem w suwałkach, za 12 tys. hiszpan, zawieszka do góry, mtki, tylko brakło mi kapusty na niego. Jak chcesz mogę poszukać gdzieś foty mam i tel do gostka. Nie spieszyło mu się ze sprzedażą, bo miał jeszcze jakiegoś touarega czy cuś w tym stylu



Temat: głośniki na tył mk 3
Ehhh chlopaki wystarczy uzyc opcji szukaj i wpisac tweetery...
kolega Cocolino robil taki zabieg i sa nawet fotki...
http://www.fiestaklubpols...hlight=tweetery

2.50+Vat

Pozdro



Temat: Proszę o opinę o 216
ostatnio kupiłem także roverka. To co mówią chłopaki, ze auto z dużym przebiegiem może byc igiełką to prawda. Przed roverkiem miałem mazde 323f, licnzikowo miala 230 000 , silnik, 0 wycieków, ciągnął w całym zakresie obrotów, blachówka bez rdzy!!! a auto było z 1992 r., !!, układ kierowniczy lepiej działał niż w roverku którego obecnie kupiłem.:/, miał tylko przedni prawy bok robiony, reszta seria. Tapicerka jak z salonu...Niestety ale w moim nowym nabytku rover 216, nie jest tak super. Tapicerka nieco poprzypalana ...ah ci WŁOSI!!!!! palą ..., śmierdziało, podusitówka,,,też nie najlepiej, mieszek skrzyni też już zajechany, no i ma luz na końcówkach drążków. Malowanko miał przedniej maskii tylniego lewego boku, Bez wycieków, niby przebieg 98 000 a jego stan na to nie wskazuję. No cóż. ale także dużo nie dałem za niego. 8400 z papierami do rejestracji.i OC. wiec 8650, za wsio. Bez klimy ale z szyberkiem. i poduchami. ALE JEDNO mi sie podoba ...szukaj 1.6....to naprawdę ma kopa..... Co do fotek, niestety autko na żywo często inaczej wygląda niż na fotkach więc można się gruubo pomylić. Pozdro



Temat: Jak podobają wam się te felgi?
Robinson, chłopaki mają racje mam dwia MK5 w domu i jednego na zimowych 16tkach (czarnego tak jak Twój) powiem szczerze lepiej nie kupować alusów jeśli bierzesz pod uwagę 15' - albo doskładaj kase i szukaj 18 - wygląda rewelacyjnie albo kup po prostu 17tki tak jak koledzy radzą. jak będziesz chciał wyśle Ci fotki na maila jak jedne i jak drugie wyglądają.



Temat: Szukam dziewczyny na studniówke!!!!!
Witam. Przede wszystkich chciałbym zacząć od tego ze to nie jest zadne ogłosznie matrymonialne ani nic takiego... to jest po prostu temat załozony przeze mnie w akcie mozna powiedziec lekkiej desperacji. W styczniu mam studniówke a mam jeszcze niewiela czasu zeby znaleźć dziewczyne z którą pojde. Mozecie sobie teraz pomyslec '' jaki gosc nie moze sobie znaleźć dziewczyny!!'' i zapewne nie dowierzacie w to.W sumie miałem kilka a nawet kilkanascie na oku, lecz po kolei okazywało sie ze połowa ma chłopaków, połowa ma swoja studniówke w swojej szkole albo to ze w tym czasie kiedy ja mam to ona mają jakies niespodziewane koncerty, kolokwia( tak próbowałem pewna starsza dziewczyne zaprosic i jak widac bez skutku).
Zapewne teraz niektórzy na tym forum bedą sobie pisac ze Ban albo koles z takimi rzeczami to nie tutaj albo wysmiewac ten temat... jak juz to prosiłbym chociaz o odrobine powagi:)
Jezeli znalazła by sie jakas chętna dziewczyna która zechciała by pojsc ze mną ( najlepiej z województwa łodzkiego ) to niech napisze do mnie na poczte Karku999@wp.pl ( zapewne bedziecie wiedzieli kim jestem ale dla tych co nie widza to Czarciakrew666.fotka.pl)
Jak juz bedzie ktos cos pisał to mam nadzieje ze nie bedzie to wypowiedz typu '' powodzenia'' albo'' szukaj dalej'', mile widziana była by jakas rada co z tym fantem zrobic:)
Wielkie dzieki tym co chociaz to przeczytali:) Pozdrawiam



Temat: Innym znowu poszło lepiej ...
Z nudów przeglądałem sobie neta i trafiłem na Yugo Floridę, z ciekawości, choć znam co nieco to auto, zacząłem szukać i na przykład dowiedziałem się projektował je G. Giugiaro ...
potem było już tylko ciekawiej gdy wszedłem na stronę producenta Zastava i doswiedziałem się że kupili licencję na Punto II fl i nazwali to Zastavą 10 ...
Aha - zobaczcie fotkę na Wikipedii TU ta ze zdjęcia to całkiem zacne auto (jak na samochód z lat 80-tych oczywiście )
No tak...
Skoda - nic nie powiem ... bo szkoda słów
Łada - chłopaki robią całkiem ciekawe auta ( szukaj: Kalina )
Dacia - wiadomo - Logan (widzieliście nowego po FL? A nowe Sandero ? no no ...
Zastawa - jak wyżej
FSO - ???? jedna wielka typowo polska K-U-P-A



Temat: Kubik is back!
"Ze mnie nie bedzie polewy bo siedze na dachu jak luzak"
LOL Nie wiem czy to przez trzecie Tyskie czy z niewyspania, ale siedze przed tym monitorem i nie moge przestać sie polewac
"mam fotke na dachu jak jakiś luzacki koles" Hahahahahaha Kamo szukaj, chce więcej

Edit: Wlasnie zerknalem, ze Kubik nie logował sie od niedzieli (pewnie ma kare na komputer jak zwykle). To sie chlopak ucieszy jak wejdzie na forum...



Temat: A może jakieś felietony?
...ta strona już nie działa, mam takie wrażenie. O ważnych sprawach dowiaduje sie z lokalnej prasy. Np. ,, szukanie kwiatu paproci w noc świętojańską..." Myślę, że byłaby świetna zabawa dla chłopaków, tym bardziej, że biegamy po Waszych lasach już od pewnego czasu, a pomysłów na scenariusze nam nie brakuje. Ale trudno, może boicie się obcych...?
Informacja dla admina - w naszych archiwach jest sporo fotek z leśnych manewrów, możemy udostępnić, jakby kto chciał wykorzystać?




Temat: Airedale, skye i inne. Honorowe terriery
Widzicie, kochane,własnie na tym polega "fenomen" poznańskiego schronu to państwo w państwie, dogadać się nap[rawdę trudno. Być może , gdybym poszła do schronu i powiedziałą,ze mi airedale zginłą, to by mnie wpuścili do niego. Inaczej nie. Monice udało się te foty zrobić, i nic wiecej. A ostatnia rzeczą, na jaką miał ochotę ten wczorajszy pracownik schroniska, było przewracanie tego chłopaka n aplecy i szukanie tatuazu w pachwinie. Bo własnie tam poznańskie airedale sa tatuowane. Zaraz do Moniki zadzwonie, popytam, jaka jest sytuacja na dziś.



Temat: Mechanik samochodowy Bogdan

Przede wszystkim możesz dostać gwarancję tu się zgodzę.

Po drugie w jaki sposób chcesz udowodnić, że to wina mechanika, a nie Twoja ? Wada paska ? Wiadomo, że poprowadziłeś auto gdzieś indziej, a skąd wiadomo, że oni tam Ci go
nie spieprzyli?


Że co przepraszam ? I Ty masz jeszcze pretensje, że wjechał Twoim autem na lawetę na LUTON ? !!! Facet gorzej Ci ? Jaki kretyn jeździłby za cudzym autem po kraju i je ściągał ?! Ha ? Trzeba było zaprowadzić do lokalnego warsztatu na Luton i niech by zrobili Ci Angielscy mechanicy. Tak jak mnie !


Zaprowadziłem auto, fakt stało tydzień ponieważ byli zajęci i obiecali mi, że auto będzie gotowe na sobotę rano.

Zatem w Twoje opowiastki nie wierzę, a tym bardziej, że temu człowiekowi chciało się jechać po Twoje auto na Luton zamiast podać Ci numer 118 500 i sobie szukaj "Recovery Service" w obrębie Luton

Jeszcze te fotki silnika w ogóle o co chodzi, bo oprócz tego, że to stary trup to niczego nimi nie udawadniasz.


Czytając Twoją wypowiedź to język i ortografia bijąca wszystko na łeb na szyję, aż mnie w oczy szczypie, a ja nie jestem drażliwym człowiekiem!

Z tego co zaobserwowalem, to chlopaki z tego warsztatu maja cholerne busy, przewija im sie mnostwo klientow, z czego wiekszosc z rekomendacji. O czyms to swiadczy tak? Jezeli partaczyli by robote albo byli jakos specjalnie drodzy, to chyba siedzieli by na tylkach i czekali na klientow, a nie klienci na nich, prawda? Wiem co mowie, poniewaz niegdys naprawiali moje auto i wlasnie skoczyli samochod mojej zony. Nie powiem zlego slowa na ten garage, bo chlopaki sa cholernie dobrzy. Polecam i bede polecal!

dokładnie słowa bogdana poznaje po "PRAWDA?"



Temat: Pomoc dla Junko
Potrzebne tez sa pieniadze..

Fy=undacja w Korabiewicach nalezy do organizacji uzytku publicznego (1%)..to tak na wszelki wypadek.

Wazne, zeby dopisywać w tytule, ze na leczenie Junko

[ Dodano: 2005-05-18, 16:49 ]
cytuje z dogomanii

"Viktorija
Temat postu: Wysłany: 18 Maj, 2005 - 12:10

Dogomaniak

Dzięki wszystkim za wpłaty, za pomoc, kciuki itp.
Lagunko, on będzie całkowicie zdrowy już niebawem. Nie ma już żadnego zagrożenia dla jego życia. Będzie tylko musiał do końca sie nauczyć chodzić, ale juz skacze, tylko jest słaby i nie ma sił. Je za 2, ale to zaraz na zdjęciach Duzo sie też zmieni w jego wyglądzie kiedy odrosnie mu futro, ale na razie i tak chodzi w podkoszulku, zeby nie wygryzł sobie szwów. Szwy zdejmujemy chyba w srodę.
Wczoraj nie dostał pierwszy raz wieczorem bardzo mocnego narkotyku p. bólowego, zeby nam sie chłopak nie uzależnił i niesttey noc była ciężka, dla niego i dla Psubrata. Oni spią razem na podłodze, bo Psubrat ma wtedy pewność, że mu pomoże kiedy tylko będzie trzeba.
W związku z tym dziś juz rano u weta dostał zastrzyk p.bólowy.
Najwazniejsza pomoc, to szukanie dla niego miejsca!!!! Przecież nie moze wrócić po tym wszystkim do schroniska..
Psubrat zauważył, zę tylna nóżka z tej samej strony też jest jakaś dziwna, ale wet powiedział, że moze po postu jeszcze obita. Na szczęscie... nie jest złamana. Sama pewnie przejdzie, a jeśli nie, to zajmiemy sie nią później, zeby nie mordować biedaka bardziej. Satje na niej, ale tak delikatnie i odstawa ja w bok.
Najważniejsze, zeby ogólnie nabrał sił.
A teraz nowe foty z dzisiejszego śniadania "









[ Dodano: 2005-05-24, 11:08 ]



Temat: P-47D-25-RE "reaktywacja" Academy 1/48
Timi, to znak, że książka już swoje odleżała i czas do niej powrócić . Ja akurat to zdanie pamiętam bo od razu zwróciłem na nie uwagę. Zresztą potwierdza to Piotr Wiśniewski we wspomnianym wcześniej artykule z Model Hobby, więc daruję sobie szukanie cytatu.
Oczywiście malowanie Luftwaffe nie może być tu rozumiane jako zorganizowanie oddziału specjalnego do porwania niemieckich malarzy samolotów wraz z zapasem farb i dowleczenie ich do malarni 56 FG z zadaniem odtworzenia kamuflażu wroga na samolocie dowódcy. To luźna interpretacja tematu autorstwa chłopaka z South Dakota, czy skąd tam, uzbrojonego w pistolet lakierniczy, kilka fotek z gazet i instrukcje szefa. Tak to sobie wyobrażam.
O sens takiego malowania trzeba by było zapytać samego pilota. Niestety już się nie da. Według mnie odpowiedzi trzeba szukać w naturze człowieka. Gabby pomalował samolot zgodnie ze swoimi przekonaniami, tak by dobrze się z tym czuć. Był w pewnym sensie wojskowym purystą i wybór dobrego funkcjonalnie kamuflażu zgadza się z jego niechęcią do nose Artów. Zależało mu na bojowym wyglądzie samolotu i odrzucał akcenty cyrkowe. W sumie z tego samego powodu (lepszego samopoczucia) inni piloci 56 grupy malowali swoje superbolty na dziwaczne kolory, czy pierwszowojenni rycerze przestworzy odtwarzali na swoich płatowcach pstrokate barwy kawaleryjskich mundurów, które nosili zanim wstąpili do lotnictwa. I to w siłach zbrojnych, w których na naukowych podstawach opracowano doskonały kamuflaż deformujący – Lozenge. Ja odczuwam to samo gdy projektuję malowanie swojego kasku czy teamowe malowanie motocykli.
Problem ‘friendly fire’ był wg mnie pomijalny. Opl strzelał do celów odległych albo bardzo szybko się przemieszczających i kamuflaż nie robił tu różnicy. Znam wiele relacji o strzelaniu do nierozpoznanego samolotu i bodaj żadnej o zaprzestaniu ognia ze względu na rozpoznanie przynależności. W konfrontacjach powietrznych, gdzie różnice prędkości były znacznie mniejsze to prędzej ale wiadomo, że strzelcy faktycznie walili do wszystkiego i nieprzypadkowo wyznaczano strefy obronne, w których wrogiem było wszystko i swoi myśliwcy zapuszczali się tam na własne ryzyko. Czy te wnioski mają sens, czy nie – nie zmienia to faktu, że Gabryszewski taki właśnie kamuflaż sobie zażyczył.

Autor modelu podrzuconego przez Lazycata nie do końca odrobił lekcje. Nie zgadza się porównanie plam ze skrzydła z fotkami pokazującymi krawędź natarcia. O lewym skrzydle naturalnie mowa, bo prawe to tajemnica jest. Reszty nie sprawdzałem. To wystarczyło, że straciłem zapał.



Temat: 19 kwiecień Marki - Brodno - Praga
Typowy spontan
Wyjazd planowany 3h przed wyjazdem.

Pisze do Damiana na gadu co dzis robi i czy ma wrescie chęć gdzies się ruszyc, dostalem konkretna odpowiedz ze tak i od razu wyskoczyl z propozycja – kierunek Marki.
Zaczeło się szukanie chetnych. Udalo się ugadac z Wackiem i z Radkiem.
Ustalenie było takie ze spotykamy się pod Decathlonem w Markach.
W trójkę ruszamy przez Jozefów i Rembelszczyzne. W Józefowie zorientowalem się że nie zabralem ze sobą sakiewki z kluczami, łatkami itd. Mówi się trudno jedziemy dalej. Przed Rembelszczyzną odkreca mi się kierownica na mostku i mamy problem. Na szczęście Wacek ma w okolicy znajomych i zajezdzamy tam po imbusy. Przykrecamy i ruszamy przed siebie. Po drodze zdobywamy jeszcze przy okazji 2 waypointy. Po 70 min dojezdzamy do Decathlonu i kontaktujemy się z Radkiem. Jedziemy do M1 robimy w realu zakupy, pożywiamy się i dyskutujemy co robimy dalej. Radem zaproponowal zdobyc WP na Pradze w Parowozowni. Jedziemy przez kręte ścieżki lasem gdzie zamieszczamy WP. Jedziemy przez Bródno i do celu. Do Parowozowni wchodzą Radek i Wacek a ja z Damianem pilnujemy rowerów. Nasluchujemy dziwne krzyki z wewnątrz typu „k***o chodz tu!” Myslimy sobie ze dorwali chłopaków albo co;) Za chwile wychodza i mówią że trzeba szybko stąd jechać bo są oni na nas cięci ;D Dalej już przy Dworcu Wschodnim ruszamy na Szmulowizne zdobyc kolejne wp. Stamtąd już kierujemy się w drogę powrotną. Rozdzielamy się przy trasie W-Z.
Radek rusza w swoją stronę a my przez Jagiellońską w swoją.
Jedzimy dość żwawym tempem, przy Auchan na Modlińskiej odbijamy w prawo i jedziemy aż do PKP Żerań nad torem. Przy pkp żerań odbijamy w stronę Płud. Tam robimy maly eksperyment i Damiana i Wacek skręcają przez przejazd na Płudach a ja przez przejazd w Choszczówce. Ich droga wyszła nieco krótsza, Wyjechałem jakieś 500m za nimi. Przy Poetów ich dościgam i jedziemy już prosto do Legionowa.

Udział wzięli:
Radek
Damian
Wacek
Ja

Podsumowanie:
Dst: 81,99 km
Rt: 04:07:13h
Avg: 20,75 km/h
Vmax 50,4 km/h
Zdobyte 6wp
Zamieszczone: 1

Chłopakom wyszlo jakies 15km mniej bo ja jeszcze przed południem jechalem do Jabłonny.

Teraz tylko czekamy na fotki od Damiana i Radka.



Temat: BIATHLON (i nie tylko... ;))

Lomatko ale cos jest w tych norweskich usmeichach
buhahah normalnie JOL MAN live
aaaaaaaaaa hihihihi ale ta fryzura jest rozbrajająca
Jasne Olus postaram sie jak najsybciej, ale nie obiecuje ze w tym tygodniu Sypomnij mi tylko w weekend
Lomatko!!!! To z jakiejs torebki robione czy co???? Norweskie paparazzi???
Ale jaki mlodziutki
nawet ziewa slicnie
Ile lat mlodsza?
hyhy Olus, tzn ze Stian ma juz wyrobione podejscie do mlodsych kobiet
yyyy a to blond to chlopak???
a razem jeszcze sympatycniejsi
o buhahahaha troche jak sudup
aaaa super fotka
tak powinno byc cesciej zebym mogla live w tv zobacyc
ale jejku mowilam ze mamslabosc do takich podbrodkow, tj radkowo pazurowatych i kevinobostonopublicowatych?
hmmm ten taki w czarnym???? a kto to na pierwsym planei???
kurde Ci norwegowie to potrafia sobie zony wybrac
A Stian wciaz wolny...
Olus chyba zawriowalas!!!! Szukaj i wklejaj! Nie ma nic lepszego niz kolorowy od linkow temacik
I co mowily?????
hihihi, no wiesz, to było po norwesku, więc nie bardzo zrozumiałam Jak chcesz, to Ci mogę poszukać Większość wspomiała coś o Ole, o Halvardzie (to chyba jako odpowiedź przecząca? dobra, przyznaję się, chamstwo to moje któreś tam imię ). I jedna coś o Stianie wspomiała..

Dobra, idę spać i dokończę jutro




Temat: Co sądzicie o portalu "Nasza Klasa"?
Ostatnio to dość modny temat...Sama się przyznam, że mam na nim konto od jakiegoś czasu, ale... No właśnie. Na początku nie chciałam go sobie wogóle zakładać bo uważałam, że skoro nie ma sie z kimś kontaktu od X czasu to sie go od zaraz mieć nie będzie. To samo jeśli nie mieliśmy z kimś dobrego kontaktu w school to teraz też go mieć nie będziemy...Jedna kumpela mnie namawiała, ale nie chcialam sie zgodzić. Potem nudząc sie w pracy za nawową koleżanki ze stażu postanowiłam, że zaryzykuje...

No na poczatku wszystko było OK. Znajomi sie ze szkół poodnajdywali, nawet odezwały sie dwie kuzybki z kttórymi za bardzo nie miałam kontaktu (jedna widzialam jak byla mala). Sama też znalazłam kolegę z dzieciństwa i koleżanke z któa kontakt urwal sie pare lat temu, ale...

Właśnie, ale...Kiedy już nacieszyliśmy sie soba, popytaliśmy co u nas, poogladalismy foty zabraklo tematów do rozmów. Po czasie po zwyklym "czesc co u ciebie?" i odpowiedzeniu na nie nie ma nic o czym moglibyśmy pogadać...Nie mówie, że ze wszytkimi bo z MALĄ grupką ludzi jest OK, ale z pozostałymi tematy sie dawno wyczerpaly....Czyli jest dokladnie tak jak sie tego spodziewalam...

Denerwuje mnbie takze przesylanie przez kogos z kim w liceum slowa nie zmaienileś/ zamieniłaś przysylanie zaproszenia do znajomych. Ostatnio dostalam zaproszenie od takeigo chlopaka z sasiedniej klasy. Po imieniu i nazwisku wogule nie zajarzylam z kim mam doczynienia dopiero po fotce cos sobie skojarzyłam....Ale prawda jest taka, że my nigdy ze sobą nei gadaliśmy? Więc jaki w tym sens? Ano taki, że by nabić sobie przyajciół!!! Przecież to głupota i nie na tym ma polegać!
Inna rzeczą któa mnie denerwuje top tzw. "klany". "Klan siakich" i "Klan Owakich". Jeszcze jakbyśmy sie w jakiejś grupie znali ale tam są ZUPEŁNIE obcy ludzie. Jakoś nie kręci mnie zadawanie sie i szukanie krewnych po ludzi któych nei znam. Wole wypytac babci, poszperac w archiwach koscielnych itp a nie tak...

W sumie niby to dobry portal jak chce sie kogos odnaleźć z rodziny , kolegów zzieciństwa, ale tak to... Ech nic z tego....

No rozp[isalam sie na ten temat. Ciekawa jestem waszego zdania




Temat: Faster czyli o zmotoryzowanych Mafiach ;>
Chyba nigdy nie będę nadążać za tym tematem

Zamienili flagi!? Nie wierzę! A taką dobrą organizację mają

Bób Już jadłam, parę razy nawet Kocham [ dziś też zjem ]

Bucefał brzmi, że tak się wyrażę... odpowiednio

Jak wsiądę na motocykl to będę bardziej uważała niż na rowerku... obiecuję

Jak kiedyś dotrę na wyścig to postaram się nie zemdleć z wrażenia To po pierwsze Po drugie będę sobie zdzierać gardło I mieć gdzieś to, że wszyscy dookoła kibicują komuś innemu Na skokach już to raz przeżyłam

Oczka braci Kallio

Jest mi nad wyraz przyjemnie, że Alex się stara Szczególnie jak potem oglądam takie zdjęcia i mam zgona

Ja się tylko boję, że się na Węgrzech nie porozumiem Ale liczę na pomoc Gabora Ew. no Imre

Ależ Skowro, bierz sobie i braci Nickyego, ja się zakradnę do Alexa i to mi wystarczy absolutnie

W piątek niestety nie widziałam żadnego sobowtóra No ale cóż, nie może być tak pięknie, żeby zawsze kogoś zobaczyć Zresztą, teraz Skowro powinna kogoś wylookać, np. Nickyego

Hayabusa mi się bardziej kojarzy taka ciemne złoto/brąz ze srebrem Ale to dlatego, że miałam taki model A ostatnio widziałam takiego boskiego granatowego Triumpha

Buahaha, może to był monopolowy i dlatego Finom wstęp wzbroniony?

Dlatego zamierzam pojechać i pozostać we Freiburgu, w Niemczech, gdzie są dobre drogi, genialne autostrady i aż roi się od motocykli Czyli kierowcy są w stosunku do nich też ostrożniejsi

Vesa nic mi nie powiedział, był zbyt zajęty Hm Znaczy no, mam nadzieję, że się ruszy i wróci do mistrzostw

Skowro, Tiimi, dzięki dzięki Moje dzieło jest oczywiście nieukończone Ale no hyhy Vesa na ścianie Jak dobrze, że nie tylko

I no fotki Buahaha, ale wiesz co? Już wiem przynajmniej czemu oni tacy niscy

Skowro, ale Ty się ciesz ze wcześniej był sweet chłopczyk, a teraz taki męski fajny, niż jakby któraś z faz miałby być gorsza [ no co? u większości tak jest ]

A Heidfeld ładny jest A jak z Kimim jeździł w teamie, to był najprzystojniejszy team ever
To video Musiałaś przypominać?

Vesa wygrał Moje słońce
Ale no, hyhy, Juha Kallio mówisz? Timo Kallio? Ja wnioskuję tak ogólnie, że Kallio to chyba jednak popularne nazwisko w Finlandii

Zdjęcia Vesy na motorku Jak sobie pomyślę, że pod tym szarym kombinezonem jest Vesa, to mmmm Ale czemu nie ma żadnego sponsora???

Zobaczysz Kimiego? No to robisz poczwórne go go Kimi, bo jeszcze za mnie! Ale no hyhy Jak Ci się uda to masz go tam wykibicować za wszystkie czasy

Vesa komentował wyścig? I ja nic nie wiedziałam? Oj, dostanie się mu, dostanie

Co to za laska ta w środku? Też mogę na niej psy powieszać Bo co to ma być, że ją mój Vesa obejmuje, no co?

Ja wiem jak się zdaje prawko na motor! Hyhyhy Trzeba było od razu walić z tym do mnie! A nie jakieś dzikie teorie snujecie Najpierw oczywiście testy się zdaje Potem jest plac, a na końcu się wyjeżdża na miasto na motorku SAMEMU, a egzaminator jedzie samochodem za Tobą A łączność jest przez jakieśtam słuchawki Zawsze mnie zastanawiało, co by było, gdyby łączność się zerwała [ mój jeden znajomy na egzaminie udawał, że się zerwała ]

No ja myślę, że z wyjątkami! Z Rrrandym na czele

Wspólny wykład? Hyhy, toż my byśmy wyglądały mniej więcej tak: *siedzą wpatrzone w panów wykładowców, ślinią się i wzdychają niemalże mdlejąc*

Zdjęciami Vesy nigdy mnie nie zamęczysz Hyhy, im więcej tym lepiej
Tylko mi powiedz, czemu on tu wygląda po nieprzespanej nocy? Czy tylko mi odbija?
Miejsce noclegowe Hyhy, jakie kochane Nawet pościel jest biało-niebieska Ale tan bałagan Taki... swojski
IIIIIIIII ten kombinezon Skowrooooo, zabiłaś mnie

A w ogóle, to spocony Gabor Mrrrau No ale nie tylko Gabor Buahaha, jak ja widzę zdjęcie spoconego motocyklisty to mam zaraz takie mega *PIRU*

Tiimi, mam nadzieję, że ręka lepiej

Truskawa, też mam taką smycz Ale dałam mamie bo nie używam

Nea, też pomyślałam o Axu jak to zobaczyłam

Skowro, nie przypominaj mi o Vesia i zajmowaniu się łapkami Nie zdajesz sobie zprawy co wywołałaś Hyhy I jeszcze Beatka ostatnio, że na poparzenia słoneczne, to najlepiej się śmietaną posmarować... moja psychika nie wytrzymała Vesa, śmietana, ja, hyhyhyhy

Gona, my ze Skorwo same planujemy zrobić napad na tor i pokazać co umiemy! Zaraz znaleźliby się sponsorzy

"Tkwić lubieżnie przed TV" Gona, zabiłaś mnie Jestem psychiczna

Jakie tylko w akcji? Ja i w akcji Vesę kocham [ nie żeby był środek dnia, nie żebym miała głupawkę ]

Ale 66 ma Alex No kurczę Mogę się na 666 zgodzić

Ale ogółem brawa dla Nickiego Chłopak zaszalał u siebie i zdobył PP Ale to tylko dlatego, że Skowro go w domu napadła

Bracia Satan Kallio Pełzam już przez Was

Ale Rossi miał koszmarne te długie włosy
A żółta Yamaszka mi się nie podoba
I no hyhy, Red Bull power!

RTL już dawno wyłączyli, razem z resztą niemieckich programów Bo kurna nie mogli się w sprawie umowy dogadać Dzięki temu mamy np. Mango telezakupy i Trwam

I już sobie idę, chyba, że mi się na szukanie fotek zbierze




Temat: Dom Dziecka w Otwocku. Mikołajki 2004
Postaram się streścić i choć troszkę przybliżyć zakończoną w niedziele akcje MIKOŁAJKI 2004.

Nie będzie to łatwe, bo trudno opisać tę gorącą atmosferę ,która tam panowała, ale spróbuję.

Zaczęło się już w sobotę o 11 rano, spotkaliśmy się w parę osób na parkingu marketu, z którego udaliśmy się na ogromniaste zakupy. Zaczęło się szukanie, wybieranie przebieranie i wszystko co związane z zakupami. Było też sporo zabawy jak zwykle typu „piękny kermit barznta” ale o tym może kiedy indziej .
Zakupy trwały około 2 godzin, potem kasa, potem lekki szok po zobaczeniu sumy , a potem już do wozów i rozjazd.

W tym momencie akcje przeniosę jeden dzień do przodu i zacznę od godziny 11 pod knajpą komisariat.
Jak było miło moim pięknym oczom, gdy zajechaliśmy pod komisariat a tam stało już tyle garbuskówJ
Jak zwykle panował ogromny gwar i zamieszanie, oglądanie zdjęć wcześniej nie widzianych, poznawanie nowych twarzy, wspomnienia i opowieści dziwnej treści
Ale szybko musieliśmy zakończyć ploty i wziąć się za pakowanie giftów.
Robota szła taśmowo i dość sprawnie, a po pakowaniu nadszedł czas aby w końcu wyruszyć do pociech ,które już od samego rana(jak się później okazało) wyczekiwały zapowiedzianych gości.

Nie muszę chyba pisać o wariacjach jakie się działy na całej trasie przejazdu typu gąsienniczka na trzypasmówce, blokada ruchu, klaksony, pozdrawianie przez przechodniów i ogólna radocha jechania w kolumnie. Ups, i tak napisałem . W końcu o godzinie 12.15 dojechaliśmy.
W ogromnym hałasem silników i klaksonów wjechaliśmy na teren domu dziecka w Otwocku.
Na dworku przywitała nas pani dyrektor i zaprosiła do środka, nie dając się prosić każdy wziął pakunków garść i ruszyliśmy do środka. Tych prezentów okazała się cala masa, aż sam nie wierzyłem, że tyle tego. Po wejściu na świetlicę dzieci czekały zniecierpliwione i jakieś takie zawstydzone;-) ale co im się dziwić, sam bym się zawstydził jakbym zobaczył takich dziwolągów, takiego Mikołaja J
Krótkie ale jakże ładne podziękowania od dzieci i od pani dyrektor, moc oklasków i za parę minut wszyscy są już na dworku i podziwiają piękno aut. Oczywiście nie obeszło się bez popisów KOBRY ze swoich strzelających rur, ale na to każdy był przygotowany, bo każdy kto Go zna wie jak on lubi się popisywać
Szybka wymiana zdań między dziećmi i za chwile wszystkie były już na tylnych siedzeniach garbusów gotowych do drogi. Nie było na co czekać, ruszyli. A nas zostawiliL, ale czas kiedy dzieci były na przejażdżce z chłopakami wykorzystaliśmy na pogaduchy z panią dyrektor, o problemach jakie mają w domu dziecka, ale i o chwilach zabawnych. Potem nastąpił dla nas pokaz ośrodka „od kuchni”.
Pani dyrektor oprowadziła nas po całym domu, który wyglądał naprawdę imponująco, a pan…hmmmm…. Nie pamiętam jak miał na imię, ale taki miły pan, opowiedział nam historię tego domu dziecka. Przybliżę wam ją troszeczkę i mam nadzieje że nie pokręcę.

Historia zaczęła się w 1951 roku. Otóż na początku to nie był dom dziecka tylko miejsce gdzie mieszkały dzieci z Korei (czas wojny z Ameryką ).Potem w miarę upływu czasu, zaczęły tam też dochodzić Polskie dzieci i razem z Koreańskimi uczyły się razem w polskich szkołach i tak było do roku 1959, bo w tym właśnie roku zostały już tylko Polskie dzieci i tak jest już do dziś. Niestety od tej chwili nad domem dziecka wisi straszny niepokój, bo urzędasy chcą ich wywalić z tego domu i zrobić sobie(tu nie pamiętam)ale chyba urząd gminy. Nie nazwę tego po imieniu, ale każdy wie jakie słowo ciśnie mi się na usta.

Jeszcze jako ciekawostka powiem czytającym że sam KIMIRSEN(nie wiem jak się pisze poprawnie jego imię) był w tym domu dziecka.

Musze też dodać że cala ta opowieść odbywała się na wielkiej ,pięknej sali w której stały meble z Mariottu(taki znany hotelik)kasynowe, skórzane piękne. Był też ogromny dywan, też z Mariottu po którym dane nam było stąpać . Dobra koniec opowieści bo właśnie dzieciaki wróciły z przejażdżki. Kurde jakie one po wyjściu z tych autek miały uśmiechnięte mordkiJ
Oczywiście nie obyło się bez zasiadania za kierownicą, trąbienia i naciskania wszystkich dostępnych guziczków pokrętełek i mnóstwa ,mnóstwa pytań.
Po tym wszystkim zostaliśmy zaproszeni na herbatkę, na stołówkę i na zupkę pomidorową (za którą pięknie dziękujemy).na stołówce nieśmiałość dzieci jakby opadła i zaczęły się najróżniejsze rozmowy. Dostaliśmy też do przejrzenia zdjęcia z najróżniejszych wypadów dzieciaków na wycieczki ,obozy, kolonie . po zjedzonym posiłku dostaliśmy do wpisu ogromną książkę pamiątkową do której oczywiście wszyscy się wpisaliśmy, a ktoś napisał nawet sekret, którego wam nie zdradzę
A wreszcie po tym wszystkim znaleźliśmy się na boisku, gdzie za parę chwil miał się odbyć mecz między GARBIARNIĄ a DOMOWNIKAMI, ale najpierw wspólne foty . Kurde, żebyście widzieli to chęć walki, to zaangażowanie naszych zawodników to….. to byście się posikali ze śxxx
Dwóch a potem nawet trzech bramkarzy( a i tak puścili bude;-) ) te komentarze typu „a kto mówił że gramy na rożne??” J walka była naprawdę zacięta, a najbardziej podobało mi się jak „nasi” po 5 minutach zaczęli zmieniać barwy skóry, najpierw na czerwony, za moment bordowy, a jeszcze za chwileczkę kolor już był jakby sinyJ no i tekst Kobry –„dajcie mi fajkę!!!!” J pierwsze pięć minut meczu i mamy 1:1 i tu muszę przerwać opowiadanie bo niestety czas mnie i Tadzia gonił i musieliśmy opuścić to naprawdę fajne miejsceL

Reasumując całą ta wyprawę muszę powiedzieć że było naprawdę lepiej niż myślałem.
Pamiętajcie że cała ta radość na twarzach tych wszystkich dzieci była dzięki wam i waszym sercom. Ja osobiście strasznie się cieszę że mogłem tam być widzieć i czuć to, co tam widziałem i przeżyłem. Dziękuję też wszystkim przybyłym, za atmosferę którą stworzyli i podtrzymywali do końca. Mam nadzieję ze jeszcze nie raz tam wrócimy i będziemy się tak samo miło bawić. Serdecznie wszystkim( i tym co byli , tym co wpłacili choćby grosz) DZIĘKUJĘ.

Co bystrzejści spostrzegą że przez cały ten tekst nie wspomniałem o Mikołaju ,który zrobił ogromną furorę, ale to ze skromności którą posiadam od urodzenia

Podziękowania też dla tych co doczytali ten post do końcaJ

Buzia for All

ENTER
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl