Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: forum suzuki gsxr





Temat: za oryginalny błotnik w gsxr zabierają dowod??

bogdi64, nie do końca masz rację, ponieważ sprzedając pojazd w Polsce, musisz zgłosić homologację do Ministerstwa transportu, tam jest sprawdzana poprawność dokumentów, następnie jest ona (homologacja) wysyłana do ITSu i dopiero wtedy masz możliwość zarejestrowania pojazdu. Inaczej nie zostanie Ci wydany twardy dowód.

odnośnie lusterek, to nie musisz mieć obydwu, wymagane jest tylko lewe (w przypadku ruchu prawostronnego )


-- moto musi mieć dwa lusterka jeśli przekracza prędkość 100km/h (zgodnie z danymi producenta)
-- idź do salonu i zobacz czy wszystkie nowe moto mają boczne światła odblaskowe, a na pewno część nie będzie posiadać, a muszą mieć zgodnie z naszym prawem
-- ciekawostka (cytat z innego forum)
....motocykle o pojemności do 125 cm3 może wytwarzać hałas do 94 dB, natomiast motocykle o pojemności większej niż 125 cm3 nie mogą przekroczyć progu 96 dB. ......
......Tutaj pojawia się ciekawy problem. Część nowych, homologowanych w Polsce motocykli przekracza próg 96 dB. Znanym przykładem jest chociażby Suzuki GSX-R750, który na tabliczce znamionowej ma jasno wskazany poziom hałasu 102 dB. Co wtedy? To dobre pytanie, ponieważ jeśli jest to łamanie polskiego prawa, to jakim cudem te motocykle zostały homologowane do jazdy po naszych drogach?.....
--- wycinki odnośnie błotnika
.....błotniki lub inne elementy nadwozia lub podwozia, o szerokości nie mniejszej niż szerokość opony....
a) kąt opasania koła przez błotnik powinien być taki, aby obejmował co najmniej z przodu 30° i z tyłu 50° od pionowej płaszczyzny przechodzącej przez oś koła,
b) odległość między zewnętrzną krawędzią błotnika a osią koła w wymaganym kącie opasania nie może być większa niż dwukrotna wartość statycznego promienia opony,





Temat: Bractwo SUZUKI.

aby znaleźć kontakt z członkami BS wystarczy wejść na forum, znaleźć kogoś ze swojej okolicy, wziąć nr tel, GG, @, skontaktować się z nim, zapytać kiedy i gdzie się spotykają, zacząć jeździć z nimi, dać się poznać. A jak się już człowiek pokaże z dobrej strony to zostanie wprowadzony do BS bezboleśnie


Oczywiście znalazłem kontakt chyba z najbardziej odpowiedzialna osobą za Szczecin.... znalazłem numer telefonu itd. Ryecyzwiscie zajęło mi to sporo czasu. Osoba nie bya byle jaka... podobna jak tutaj 'SV assistance" czyli pomocna w tym terenie< NAWET JEJ NUMER ZNAJDOWAŁ SIĘ NA MAPIE POLSKI JAKO _ SZCZECIN> Skoro więc Bractwo tak BARDZO dba o swoje BRACTWO dlaczego gdy zadzwoniłem pod dany numer odebrała kobieta (bardzo miła)??????? Powiedziałem co i jak, że chce się zapisać do bractwa że chcem się spotkać z tym człowiekiem żeby mnie polecił itd.... Powiedziała : "Sorry, ale XXXXXXX nie ma w polsce wychechał do Angli zarabiac pieniądze wróci na wakacje...... (...) " No bardzo Was "baracia i siostry" przepraszam... lae gdzie tu porządek? Telefon do Najwyższej osoby w Szczecinie NIEAKTUALNY??? To tak dbacie o BRACTWO????

Oczywiście w rezultacie nie zarejestrowano mnie, mimo że napisałem że jestem osoba nowa, nikogo nie znam, a jestem ZAPALONYM fanem marki SUZUKI i w życiu nie bede miał innego motocykla!!!!! Nawek Skóry mam SUZUKI !!!!!! Kocham SUZUKI!!!!!! Mimo że moi koledzy (takze z tego forum) namawiają mnie że są lepsze marki.. ja to szanuję, szanuję ich opinie, ale ja kocham SUZUKI i oni tez to szanują.... dlatego lubię to forum, w Bractwie nikt nie uszanował NOWEGO człowieka zakochanego w SUZUKI.....skoro ja sobie zadałem tyle trudu aby tam się zalogować, poznać, dzwonić ect... a nikt z "tamtąd" nie zadał sobie ŻADNEGO trudu aby mnie sprawdzić....(skoro jest taki regulamin) jest to bardzo przykre i bardzo zniechęcające...

Szanuję zasady Bractwa jak i każde inne, nawet n ajbardziej smieszne... nawet tego forum bo sa to zasady, ale to powinno działać w dwie strony...

Na tym forum poczułem się zauwazony, i ktoś poświęcił uwage mojej osobie... przyjechał, zaprosił ect... tam .... echo... szkoda.

Jednocześnie zazdroszę tym co tam są... fajnie że Wam się udało... mi nie.

Ps. Miłaem SV, Mam GSXR, Będę miał jako drugi SV 1000 no i żona wymaga żebym miał jako 3 Intruder'a.... (bo tylko na tym bedzie ze mną jeździła) czy to nie jest wystarczający argument MIŁOŚNIKA SUZUKI????





Temat: [Mam] Suzuki DL 650 V-Strom
Jeszcze raz gratulacje maciejza za szybko podjętą decyzję.

Opinie o fabrycznych oponach są podzielone. Ja ich nie miałem, więc nie mam zdania.
Maszynę kupiłem na Metzelerach w połowie zdartych, ale były ok. Zmieniłem gumy na Michelin Anakee ( kpl. ok 1000 zł ) Jestem, a własciwie byłem z nich bardzo zadowolony. Sprawdzały się zarówno w lekkim terenie, na suchym i mokrym. Zjadły się trochę za szybko ( ok 20 tkm ), ale to zasługa norweskich asfaltów. Następny zestaw tez będzie taki!

Stuki w przednim zawieszeniu, to podobno taka uroda V-Stroma. Czytałem, ze niektórzy wymieniają sprezyny zawieszenia na progresywne i to pomaga, bo są minimalnie dłuższe. Sprawdz jednak najpierw luz na tarczy hamulcowej, bo moze to one dzwonią.

Ja mam teraz 60 tyś km i czeka mnie bolesna wymiana tarcz przednich. Wszystko działa ok, ale mają moim zdaniem zbyt duży luz na zamkach ( takie tulejki na tarczy pływającej) Od 2007 roku Suzuki zmieniło przednie koło i tarcze ( tarcza podobno od GSXR-a) w V-Stromie, więc ty nie powinieneś mieć z tym problemu.
Suzuki chce 1030 zł za sztukę - cholera drogo! Zamienniki EBC lub Lucas kosztują podobnie, a uzywanych nie chcę kupować! "Fachowcy" sklepują te tulejki na imadle i na chwile luzów nie ma Wkurza mnie to, ze tarcza ma jeszcze dobrą grubość.
Pozostaje wiec e-bay. Znalazłem angielski sklep,- cena atrakcyjna, ale nie do końca rozumiem, czy cena jest za sztukę, czy za parę:

http://cgi.ebay.pl/SUZUKI-DL650-DL-650-V-STROM-FRONT-BRAKE-DISCS-W_W0QQitemZ140348108741QQcmdZViewItemQQptZUK_Motorcycle_Parts?hash=item20ad662fc5&_trksid=p4634.c0.m14.l1262

Osłona silnika pękła od wibracji. Ma jedno słabe miejsce, ale spawanie załatwiło sprawę. Osłonami handluje letko ze znanego ci forum. Mam nadzieję, ze poprawił ten bład. Jeżeli nie, to kupuj płytę EVO. Znajdziesz ją na allegro. Jest 200 zł droższa.




Temat: Przesiadka z XJ600N na XJR....kupiłem !!!

Gdzie Ptysiornia? Dawajcie go tu! Ptysiornia, oceń, ale tak naprawde zarówno jak i obiektywnie porównasz Gsx 1400 z Xjr 1300? Jeśli mamy przegrać (Xjr) to oceń nieobiektywnie! Żartowałem... Obiektywnie...

Bry!

Jeździłem XJR 1200 SP, jeżdżę XJR 1300 '07 i kilkukrotnie miałem okazję przejechać się GSXem 1400 '04 mojego serdecznego kolegi (tylko nie mylić go z tym gnomem z forum ).

W czasach, gdy dosiadałem starej XJRki po przejażdżce na Suzuki byłem pod dużym wrażeniem lepszego odejścia i hamulców, natomiast nie odpowiadało mi tam zawieszenie.
Teraz chcąc porównać GSXa do nowej XJRy znów zamieniliśmy się z kumplem na sprzęty na jedną trasę. Powiem krótko: nie żałuję ani trochę, że jeżdżę Yamahą!
Tym razem Suza już nie powaliła mnie przyspieszeniem. Obiektywnie idą równo łeb w łeb, ale GSX na niskich obrotach szarpie łańcuchem a XJR ciągnie bez czkawki od 1000 obr na każdym biegu. Nieporównywalnie lepsze są także hamulce w Yamasze. Obydwa spostrzeżenia na korzyść mojego motocykla potwierdził także właściciel GSXa, choć bardzo możliwe, że cechy te mogą dotyczyć akurat tych dwóch konkretnych egzemplarzy.
Dlatego też, jak nadarzy się okazja do wspólnej przejażdżki z balthem, to chętnie się zamienię sprzętami na parę kilometrów i wymienię doświadczenia.

Żeby nie było, że wszystko co związane z Suzuki to beeee (choć tak właśnie uważam ), to dość fajnie się tam siedzi. Tak trochę cruiserowo, nisko, z wieeeeeelkim zbiornikiem przed brzuchem, choć do pełni tego cruiserowego wizerunku brakuje podnóżków wysuniętych do przodu - są tak jak w XJR, na swoim miejscu.

Aaaaa i jeszcze jedno, strasznie tam piec grzeje w kolana. Balth, też uważasz, że bardziej niż z Yamasze? Bo wg mnie zdecydowanie bardziej.



Temat: siatka we wlotach w gsx600f - pomocy :)
Witam


Hahaha dla dealera suzuki pracujesz? pochwal sie jakie masz profity za taka reklame

Niestety nie robie w suzuki chociaż bym chcial bo pieniazki zawsze sie przydadza...


i tylko 5 tys? no chyba ze mowisz o tym roku

Nie, to było w zeszłym roku - ale dla mnie 5 tys w zeszłym sezonie to było naprawde dużo - nie będe przez forum tłumaczył dlaczego - może na żywo kiedyś Franz


czy sportowy? raczej najtansze 200 km/h i to z bolami wielkimi.

Tu sie moge zgodzić


Heh adrenalinka chyba tylko spowodowana strachem ze nie wyda

To zależy co dla kogo adrenalinką - chyba sie zgodzisz ze to raczej subiektywne uczucie dla każdego człowieka?


oj no nieeeeeee

No pewnie ze nie tak świetnie jak gsxr ale mam prawo do swojego zdania


ehh

wiec troszku moze obiektywniej bardziej

Siwy nie pytał mnie chyba o obiektywną opinie - jeśli pytał to go zle zrozumiałem ale pisałem wszystko "od serca"

F-ka 600 najbardziej popularna w Polsce bo tania, przez co jej najwiecej no i najbardziej skatowana.Skatowana czemu? ano bo to rozkrecone B6 a i tak slabiutkie trza to krecic ostro by jechala. Silniczek poza slabym rozrzadem i oliwozernoscia jest ok ale tylko pod warunkeim ze nie zameczony i umiejetnie urzywany.

prowadzi sie niekoniecznie dobrze, za bardzo miekka, 160 z tylu.
Generalnie nie jest zaden fajerwerk a raczej alternatywa dla tych co pieniazkow maja mniej a troche sportu chca poczuc. Ja osobiscie wolalbym B6 bo mi sie fka nie podoba ale co kto lubi
pozatym B6 w lepszym stanie nie rzadko spotkac mozna. a z efka gorzej no chyba ze jajo - juz poprawiona i calkiem calkiem

Siwy jakbys kupowac chcial czy cos to na priv sie odzywaj pomozemy wyboru dokonac

pozdro.


Tak już na marginesie Franz - pewnie ze to nie jest zaden fajerwerk ale mam prawo chyba lubić swój motor i pochlebnie sie o nim wyrażać - no i w zaden sposób nie zamierzam dyskredytować ludzi którzy nie mają tyle kasy zeby kupić sobie np nową R1 ale mimo wszystko chcą jeździć na motocyklu - moim zdaniem liczy sie pasja, a nie jaki sprzet masz i czy jest on tanią alternatywą

PS. jestem z niego bardzo zadowolony -- z chęcią obgadam z Tobą jego wady i zalety na żywo bo zakładam ze sie kiedys spotkamy
pozdrawiam



Temat: Kilka dat w historii Suzuki.
1909 - Michio Suzuki zakłada w mieście Hamamatsu wytwórnię urządzeń tkackich
1920 - z kapitałem 500.000 Y firma staje się spółką, której prezesem zostaje M. Suzuki
1947 - siedzibą firmy staje się 300 Kaminura, Takatsuka w prefekturze Shizuoka
1952 - rozpoczęcie produkcji rowerów z silnikiem (36 cm3)
1954 - rozpoczęcie produkcji pierwszego motocykla - Colleda CO (90 ccm3)
1955 - kolejne modyfikacje motocykla Colleda (w wersjach 125 cm3 - 2 suw. i 125 cm3 - 4 suw. Rozpoczęcie produkcji pierwszego samochodu - Suzulight
1958 - motorower Suzumoped SM (50 cm3)
1959 - Suzulight w wersji van
1961 - rozpoczęcie produkcji Suzulight Carry FB (mała ciężarówka na bazie Suzulight)
1962 - suzuki wygrywa motocyklowe mistrzostwa w klasie 50 cm3 na wyspie Man
1965 - pierwszy silnik zaburtowy D55
1967 - nowy model samochodu Suzuki Fronte 360 LC10
1970 -pojawia się pierwszy samochód terenowy 4WD LF Series
1971 - nowa usportowiona wersja samochodu Fronte - Fronte coupe
1974 - rozpoczyna się eksport samochodów Suzuki
1976 - pojawiają się nowe modele motocykli - GS 750 i GS 400. Rozpoczęcie produkcji małej ciężarówki ST20 (550 cm3)
1977 - nowe modele motocykli - GS 550 i GS 1000. Nowy model samochodu Fronte 7S. Pojawia się protoplasta Suzuki Samurai - LJ80 - pojazd z napędem 4WD i silnikiem 800 cm3
1978 - prezydentem Suzuki zostaje Osamu Suzuki. Nowy samochód osobowy SC100 (1000 cm3).
1979 - pojawia się nowy model motocykla GS 850. Premiera małolitrażowego samochodu SS40 (Alto/Fronte) (400 cm3). Osiągnięto 1.500.000 wyprodukowanych sztuk modelu Carry
1980 - pojawiają się motocykle serii GSX (GSX 1100, 750 i 250). Pierwsze generatory prądu SE300, SE 1500, SE2500. Pojawia się samochód Alto z silnikiem 800 cm3 (SS80)
1982 - podpisanie umowy joint-venture z pakistańską firmą PACO na produkcję samochodów Suzuki. Podpisanie umowy z hinduską firmą MARUTI na produkcję i sprzedaż samochodów. Podpisanie umowy z firmą LAND-ROVER Santana S.A. Hiszpania na produkcję samochodów terenowych
1983 - pojawiają się pierwsze modele Swift z jednolitrowym silnikiem (SAS310)
1984 - podpisanie umowy na produkcję motocykli przez hiszpańską firmę AVELLO S.A. Pojawia się Suzuki Samurai (SJ413 - 4WD, 1300 cm3). Nowa wersja Swift z silnikiem 1300 cm3 (SA 413). Rozpoczęcie produkcji nowych motocykli: VS 750, GV 1400 i GSX-R 750
1985 - pojawia się zmodyfikowany samochód Alto/Fronte (serii SB). Nowe wersje samochodów Carry (seria SX). Rozpoczęcie produkcji silników zaburtowych najwyższych mocy (do 200 KM) - DT150-V6 / DT200. Debiut motocykla GSX-R 110.
1986 - pojawia się usportowiona wersja samochodu Swift - Swift GTi (1300 cm3, 16 val.). Nowe modele silników zaburtowych DT 75M i DT175. Rozpoczęcie produkcji motocykla klasy chopper - VS 1400GL
1987 - nowe motocykle DR-BIG i GSX-R750
1988 - premiera silników zaburtowych DT 75M i DT8 SAIL. Pojawia się nowy model samochodu terenowego - Vitara 4WD (1600 cm3). Rozpoczęcie produkcji skutera z napędem elektrycznym ET11
1989 - nowy motocykl GSX-R 1100. Silniki zaburtowe DT100/90 w układzie V4
1990 - premiera motocykla GSF400
1991 - zmiana stylistyki modeli Swift
1992 - rozpoczęcie produkcji motocykla RF600R. Rozpoczęcie produkcji samochodów Swift w nowo wybudowanej fabryce na Węgrzech. Debiut nowego małolitrażowego samochodu SA410
1993 - Vitara w wersji 5-drzwiowej. Nowy kabriolet Suzuki Capucino
1994 - debiut samochodu Suzuki Wagon R. Europejska premiera modelu Suzuki Alto (Zen) 1.0
1995 - światowa premiera samochodu klasy średniej wyższej - Baleno (wersje 1.6 i 1.8, 3- i 4-drzwiowe). Nowy model samochodu terenowo-rekreacyjnego X-90. Nowe wersje modelu Vitara - 2.0V6 i 2.0 Diesel. Pojawiają się 4-suwowe silniki zaburtowe DF 9.9 i DF15. Na rynkach światowych pojawia się motocykl GSF 600 Bandit. Po raz pierwszy w swej historii firma SUZUKI sprzedała ponad milion samochodów w ciągu roku poza granicami Japonii.
1996 - premiera samochodu w wersji kombi - Baleno Wagon (1.6 i 1.. Istotne zmiany w nadwoziu i wyposażeniu standardowym Swiftów. Nowa wersja Vitary - 2.0 Turbo Diesel. Zmiany w Alto produkcji indyjskiej
1997 - Europejska premiera samochodu Suzuki Wagon R+. Nowy skuter AY50 Katana i motocykle VZ 800 Marauder, GSX 600
1998 - premiera samochodu Suzuki Grand Vitara w wersji trzydrzwiowej. Premiera motocykla GSX 1300R Hayabusa. Premiera samochodu Suzuki Jimny
1999 - sprzedaż dwudziestopięciomilionowego samochodu w historii firmy Suzuki. Motocykle GSX-R 750, DR-Z 400, GSF-600 Bandit, AN - 400
2000 - premiera nowego modelu samochodu Suzuki Wagon R+ produkowanego na Węgrzech. Światowa premiera podczas salonu paryskiego nowego modelu samochodu osobowego Ignis. Motocykl GSX-R 1000 GSX-R 600, VL-800, GS-500
2001 - światowe premiery na salonie genewskim Grand Vitary XL-7 i Liany. Prapremiera motocykla GSX-1400




Temat: Najbardziej kochany motocykl Wielkiej Brytanii :)
Witam.

Taka ciekawostka.

Otoz w najnowszym numerze magazynu RIDE wydawanego w UK (nie wiem czy poza tez), na okladce jest piekna, czerwona VFR z lat produkcji 98-01. Dalej w magazynie znajduje sie 18 stronicowy raport pod tytulem: 13 najbardziej kochanych motorow Wielkiej Brytanii. No i oczywiscie... VFR RC46 zajmuje pierwsze miejsce!

Jako zwyciezcy, zostaje jej nastepnie poswiecony caly artykul dotyczacy ogolnie wszystkiego co z nia zwiazane. Od spraw technicznych do poradnika dla kupujacego. Za duzo tego zeby pisac wszystko, ale generalnie podaja jako wzor niezawodnosci, dobre polaczenie sportu z turystyka, i cala reszte rzeczy, o ktorych kazdy uzytkownik tego forum doskonale wie Generalnie taki motocykl do wszystkiego.

Wartym wzmianki wydaje sie wedlug mnie krotki opis czesciej badz radziej spotykanych, nie tyle defektow, co rzeczy, na ktore trzeba zwracac wieksza uwage (niestety moj angielski techniczny nie jest za mocny wiec sorry ze ewentualne zle nazewnictwo czesci)
- cos tam z zaworami (bypass) w ukladzie wtrysku paliwa, ze moga sie rozregulowywac, powodujac gorsza prace silnika na niskich obrotach, wibracje i dziwne dziwieki jakby cykanie lancucha rozrzadu
-cos na temat "pushrod" od sprzegla, cos jakby popychacz, ze zbiera sie na nim rdza i brod i potrafi sie sklejac gdy probujemy puscic sprzeglo
- ze bardzo wrazliwe sa na akuratne ustawienie naciagu lancucha
- narzekaja troche na tylni zawias, ze za miekki i niewystarczajaca regulacja
- na przedni zawias z reszta tez
- cos tam o uziemieniu, ze nie za mocna strona wiekszosci Hond
- cos tam o systemie PAIR, cos z oczyszczaniem spalin, poprzez mieszanie powietrza z pozostalymi spalinami. Jakies zawory w tym ukladzie ponoc w koncu sie zapychaja i traci nam VFR-ka moc i podnosi sie spalanie. Trudny dostep ale latwe czyszczenie
- no oczywiscie napisali o regulatorze, ale podobno modele 2000 i 2001 maja troche lepszy niz dwa starsze
- jeszcze kilka pi.....l nie wartch wspominania

Podam moze jeszcze opinie uzytkownikow w skrocie:

- przejechalem na niej 102000 mil i czuje jakby mogla zrobic drugie 100000
- to juz moja 13-sta VFR, wydaje mi sie, ze je lubie
- przez 18 miesiecy szukalem czegos na zamiane, ale szczerze nie znalazlem nic co moglo by ja zastapic
- znalazlem VFR po 31 latach jezdzenia na moto i to bylo OBJAWIENIE
- wiele razy chcialem juz zamienic moto na jakiesz szybsze, nowsze bardziej blyszczace ale zaden bike nie bedzie robic tego, co od niego chce, tak dobrze, jak robi to VFR

Na koniec podaje jeszcze reszte ukochanych motorow UK w kolejnosci zdobytego miejsca

2. BMW GS
3. HONDA FIREBLADE
4. YAMAHA R1
5. APRILIA RSV MILLE
6. KAWASAKI ZX-9R
7. HONDA CBR600
8. TRIUMPH SPEED TRIPLE
9. SUZUKI GSX-R750
10. HONDA BLACKBIRD
11. SUZUKI HAYABUSA
12. DUCATI 916
13. YAMAHA RD350

Pozdro



Temat: Motocykle są wszędzie.... a ich kierowcy jeżdżą jak ....
do ghost rider
"Teraz do uzytkownika wiadro tak swój nick bez wiekszych powodów zaporzyczyłem od jak to nazwałeś "skandynawskiej wersji debila" podziwiam faceta i tyle."

a gościu zapożyczył z komiksu, czyli tak naprawde jesteś podróbką kolejnej^n podróbki
nie wiem czy wiesz ale wlasnie byl kiedys ten facet na torze i troszke go obierzdżali,
pamietaj również że tam mają z deka inne drogi i inną kulturę jazdy,

"Tak piszę o dosiwiadczeniu mimo, że w porownaniu do niektórych motocyklistów jest ono znikome to jakieś jest i podejrzewam, że wieksze w tej dziedzinie niż Twoje. "

zapewne masz dłuższego, bynajmniej mozesz sobie tak napisać,
do automobilklubu wielkopolski należę, na treningi jezdzie jak mi czas pozwoli,
ale tor to nie doświadczenie z ruchu ulicznego i ma to się jak piżmak do śledzia

"Nic nie pisałem o jeździe 250km/h na kole przez miasto ... "

to akurat mój błąd

"a Suzuki GSX-R 1000 K3 na drugim biegu osiaga 198km/h" nie jeździłeś nie masz wiarygodnego źródła to się nie wypowiadaj i nie krytykuj innych.

nie krytykuje -ubarwiony ten twój opis po prostu, może masz quickshifera że ci przełącza przy max obrotach i v198km/h
a jeździć hmm.. miałem okazje K1 i K3 oraz K5 a to już zupełnie inna bajka jak wiesz K6 jeszcze została..

" Tak byłme na torze nie raz jako ogladajacy lub jako uczestniczacy. Uczeszczam jeżeli czas i fundusze pozwalają na poniedziałkowe treningi dla amatorów bo ten sport to moja pasja lubię się pościgac w zakretach z kolegami przytrzeć kolanem i podnózkami na dobrym asfalcie przy bezpiecznych warunkach nie mówie, żę wygrywam czy jestem jednym z lepszych jest to po prostu moje hobby."

wiem jak jest na torze, doskonale, wiem jak jest na zwodach również, co się dzieje w boksach, znam paru ludzi, co z tego czuje klimat ale co to k.. ma do tego co wczesniej pisales
zrozum jestes dzieciakiem ktory sie podnieca, a jakos pozytywnie nie wplywa to na wizerunek motocyklisty... jestes jeszcze mlody gówniarz i tyle później zrozumiesz i zaczniesz patrzeć na wszystko z deka innej perspektywy. i te podniety przynajmniej ukrywaj bo tu nie podwórko ze ci ktoś z tego powodu laseczkę zrobi....

"Co do zakupu motocykla fakt dołożyli mi rodzice wkońcu się uczę ale ok 60% kwoty uzbierałem sam oszczędzajac i dorywczo na wakacje pracując. I wypraszam sobie określenia że jestem pozerem bo mnie człowieku nie znasz wiec daruj sobie"

jak wyzej, dorośniesz zrozumiesz
60% czyli stac cie bylo by na jakas cebre stara i niczym bys sie niewyróżniał od wiekszosci dresów, i młodziaków katujących rupiecie.

szanuje ludzi z pasją, ale jak przeczytałem te bzdury to aż się zarejestrowałem na tym forum żeby cię polać lekko zimną wodą... bo myślisz jak dzieciuch.

to wszystko szerokości i rozsądku

i jedno najważniejsze wiesz co gubi motocyklistów prawdziwych bądź tych nieprawdziwych?
ZBYT DUżA PEWNIOść SIEBIE! wiec jesteś blisko. zima więc przemyśl.

zdrówka wszystkim i tym z bmw też

czym jezdze? -stajnia ta sama i o 300 ccm wiekszy, wiesz juz...



Temat: Motocykle są wszędzie.... a ich kierowcy jeżdżą jak ....

debil się wszędzie znajdzie, ale motocykl szybciutko go zweryfikuje, a sensacja jest atrakcyjna dla mas mediów
co widziałeś w gazetach, tv, wiadomosciach o motocylkistach? tylko Jedno-stąd się to wzieło, początek sezonu od razu artykuł ogórkowy,
a myślenie podczas ogladania tv nie jest modne

analizowałem statystyki wypadków, ile, jak, gdzie, dlaczego, nie ma w nich żadnego potwierdzenia owych tez (dawcow), (przeliczając również na ilość przejechanych kilometrów w roku)

motocyklista jadąc jest skupiony w 99% nie rozprasza go merdanie po stacjach radiowych, kobita w krótkiej spódniczce siedząca obok, komórka, jest dużo bardziej skupiony tym co się dzieje na drodze, jest na 'zewnątrz', i jest przygotowany do hamowania w każdym momencie, mając dłonie i stopę zawsze na heblu. mają mniejszą masę bezwładności.

czy znasz jakiś przypadek wypadku, śmierci z udziałem motocyklisty? ile, ile lat temu.
następnie czy słyszałeś o wypadku śmiertelnym z udziałem samochodziarza? ile ich było... bo to taka normalka i codziennosc

podziel to przez roczny przebieg i wiesz co ci wyjdzie? że motocyklisci znacznie rzadziej ulegają wypadkom.... są bezpieczniejsze? absurd, poprostu bezpieczniej jeżdżą, SZOK co?

jeszcze należało by to rozdzielić na wypadki z ofiarami i bez
z ofiarami po przeliczeniu wychodzi troche lepiej na korzyść moto, choć niewiele,
natomiast bez ofiar a z rannymi motocykle maja znacznie leprze wskaźniki.
dziwne nie?
jedyne co smuci to ze nic nas nie chroni: dlatego błąd wiele kosztuje i stad moje zwrócenie uwagi do ghost ridera

co do slowa dawcy: ile jest dawcow motocyklistow ile samochodziarzy? poczytacie i doznacie kolejnego szoku..może olśnienia


No to chyba się nie rozumiemy kolego.

Akurat o motocyklistach widziałem nie tylko wycinki z TefałEnu bo sam przez jakiś czas kupowałem zarówno czasopisma "branżowe" jak i oglądałem programy motocyklom poświęcone,po prostu ten temat mnie bardzo interesował - wiadomo nie mam "praktyki" taka jest różnica.Różnica jest też w tym że widzę że na siłę próbujesz przekonać mnie/nas że motocykl jest lepszy/bezpieczniejszy a winą za stan rzeczy obarczasz masowe media i ludzi którzy "powtarzają a nie myślą".Ja nie twierdzę że moto jest beee.Wszystko jest dla ludzi,tak samo beem,ale z głową.

Mnie akurat guzik obchodzą statystyki - to tak jakby Ci zacytował wywód na temat tego że samolot ulega wypadkom kilkaset razy rzadziej niż auto więc jest bezpieczniejszy.
Motocyklista - skupienie -tak tu się zgodzę ale jak sam zauważyłeś nic was nie chroni - dlatego wjechanie w bok auta wyjeżdżającego z ulicy poprzecznej powiedzmy przy prędkości 90 km/h może zakończyć się gorzej dla Ciebie niż dla kierowcy auta.
Ale nie o tym jest tu rozmowa - czy bezpieczniejsze jest to czy tamto.
Może warto zadać zwykłe pytanie - kim dla nas jest ów "dawca"?
Ja nie nazywam każdego gościa na moto dawcą - macie wspaniałe maszyny często za naprawdę grubą kasę,jak widzę niektóre Harleye czy Motor który szalenie mi się podoba Suzuki GsxR to przystaję i patrzę.Tricki - wheelie,stoppie i inne tak bo to kontrola maszyny,sport z duża dawką adrenaliny ale fajnie jak jest to w miejscu w którym poza wykonującym tricki nikomu innemu nic nie grozi.To samo jest w przypadku driftów,palenia gumy i innych związanych z BMW.Ale gości których widziałem "szalejących" między autami w godzinach szczytu na jednym kole?Masz rację to jest tylko moment....i czasami o jeden moment "za dużo".
To samo tyczy się bezmyślnego katowania Beemek - popatrz na forum ile było filmików z bezmyślnym używanie tych aut.



Temat: ...nudny do obrzydzenia
Witam ponownie

Obiecałem wrócić z relacją po próbie V-Stroma i czuję zobowiazanie by dotrzymać słowa.

Kolega - posiadacz KLV 1000 (kundel SUZ - o - Kawa a raczej SUZUKI zaadoptowane przez K... jednoślad) dorzucił drewna do ognia mojej rozterki, narzekając na nieregularną pracę silnika na niskich obrotach. Po tym co przeczytałem na sieci, ta wiadomość pogrążyła mnie jeszcze bardziej w zwątpieniu i niemal zaprzestałem dalszych dociekań. Wyraził jednak nadzieję że problem z pewnością da się rozwiązać, że to tylko kwestia regulacji ukladu wtryskowego... Zyczę mu powodzenia i słucham dalej jak przechodzi do zachwalania właściwości dynamicznych swego sprzętu : a to lekki, a to sterowny, zwrotny, łatwy, owiewka skuteczna, pozycja luzacka, wysoka, dobra widoczność w ruchu ... itd, itp. Mam tej rozterki dość i jadę do dealera SUZUKI by wypróbować na wlasnej skórze.

Dosiadam slicznego granatowego V-Stroma z 800 kilometrami przebiegu na liczniku i ruszam w drogę do ... nieba !!

Wszyskie pochwały właściwości dynamicznych się sprawdzają co do joty, natomiast zarzuty przepadają szybko w niepamięć. Co za bzdury wypisują w tych różnych forum które odwiedziłem. Silnik pracuje równiutko i nie ma żadnego walenia. Na niskich obrotacha wprawdzie nieco kotłuje po gwałtownym ruchu nadgarstka - ale czego się spodziewać po dwóch półlitrowych garach które kłóca sie nawzajem o pierwszeństwo głosu, obydwa tak bardzo rwą się do boju by pokazac co potrafią że nieco dygotliwy rezultat wychodzi. Dopiero gdy się dogadają (około 3500 - 4000 obrotów) i zdecydują współpracować to przestają dygotać i grają bluesa. Przy równomiernym odkręcaniu gazu (bez gwałtownych ruchów) nie ma co mówić o dygotach i od 4 000 do 10 000 obrotów (granica czerwonej zony) dystrybucja mocy odbywa sie zadziwjająco liniowo jak na V2. Raz tylko pociągnęłem tak wysoko biorąc pod uwagę że sprzęt praktycznie na dotarciu jeszcze jest - wiem że nie powinienem - ale sprawdzić chciałem - ciekawość "matką rzeźników" czasem bywa i do dzis mam wyrzuty sumienia. Po godzinie i 50 kilosach radochy - powrót do dealera by zdać klucze. W salonie stoi także nowy GSX 1400. Co tu robić ? Co tu począć ? Dylemat co nie miara. Mój sprzęt przejechał już 65 000 km - w tym tempie - za rok będzie mial 80 do 90 tys na liczniku i sprzedać go będzie trudno ... Decyduję powtórzyć tą samą trasę moim staruszkiem - by porównać sensacje na świeży rozum. Dylemat nie przetrwał tej próby ponad 10 minut. Olśnienie było niemal natychmiastowe przy pierwszej prostej a decyzja zapadła przy pierwszym zakręcie. We łbie dudni "NIE ROB TEGO TY IDIOTO !" Conajmniej jakbym zapomniał jaki skarb posiadam. Przy codziennym użytku jak baranek truchcikiem mnie woził a ja mu teraz rury dałem i na oczy przejrzałem. Tym którzy jeszcze nie wierza w wyjatkowe zalety silnika GSX 1400 proponuję zerknąć pod adres :

http://www.mcnews.com.au/Testing/Suzuki ... 0/Dyno.htm

Znajdziecie tam, bądź co bądź, niezależne i obiektywne porównanie (5 wykresów) charakterystyki silnika GSX 1400 wobec Bandyty 1200, XJR 1300 a nawet VN 1500 - co by myslał człowiek że moment traktora posiada. Dla tych co po angielsku niemrawi (bez obrazy - obowiazku angielszczyzny znać nikt nie ma - pomóc chce tylko) - wykres niebieski to GSX a czerwony to konkurent ; "Rear wheel torque comparison" to porównanie momentu obrotowego na tylnym kole a "Rear wheel horsepower comparison" to porównanie mocy na tylnym kole. Przestań się wściekać - wiesz ? - to dobrze, a mi zależy by twój kolega też zrozumiał. Pomiary dokonane na drugim końcu świata ale wszystkie te sprzęty kosmopolitami przecież są i przyjemnie pomyśleć że Australijczyk też przyjemności motocyklowej sie oprzeć nie umie.

Tu dygresja ...

Czy wiesz jak zginął Australijczyk ? ...

- Kupił sobie nowy bumerang a stary wyrzucił.

Powrót do tematu - na stronie 3 ("page 3") zobaczycie piękne zdjęcie mojego staruszka za jego młodości a na "page 4" nawet na golasa. Podsumowanie tych moich perypetii jest takie że po dłuższej przejażdżce zagorzałem neofitycznym wręcz uwielbieniem dla GSX 1400 - wróciłem do dealera i kupiłem tego nowego z salonu. Pożegnanie ze staruszkiem będzie bolące - mam czas do środy (trza załatwić papierkowe ceregiele) i delektuję się każdym kilometrem w jego towarzystwie.

Szerokiej drogi i ciasnych zakretów wam wszystkim życzę

Jacek

PS. : Jaśku ! Jeśli dotrwałeś do tego miejsca i nie padłeś jeszcze na twarz chrapiąc rzewnie ze znudzenia to wiedz że, moim skromnym zdaniem, z posród wszystkich sprzętów jakie wymieniłeś do tej pory, Breva 750 to najrozsądniejszy dla ciebie wybór. Nie czekaj na 1100. Jako początkujący motocyklista, daj sobie czas na nabycie doświadczenia i stopniowo sięgaj po mocniejsze wrażenia. O wiele bardziej je docenisz - jak punkt odniesienia będziesz miał - pamiętaj że nie od razu Kraków zbudowano ...



Temat: Najszersze opony 20"" jakiej firmy???
Buuuahahahaha, rzeczywiście - oprotestowałeś.

(cytat z http://www.scigacz.pl)

V Runda Motocyklowych Mistrzostw Polski- Tor Brno 2005

klasa SuperStock

Tu jak już wspomniałem tu działy się największe „cyrki”. Najlepszym z Polaków był najmłodszy Bartłomiej Wiczyński na GSX-R’ze 1000 K5. Do mety dojechał piąty, aczkolwiek po zdyskwalifikowaniu dwóch pierwszych zawodników za nieregulaminowe motocykle, wskoczył on na podium.

Trwało to niedługo, ponieważ Piotr D. (to moja robota żeby nie było że po nazwisku) wniósł po tym wyścigu protest na Bartka oraz na Ireneusza Sikorę. Nie było by to aż tak żenujące gdyby nie to, iż protest na Bartka dotyczył klaksonu w jego Suzuki, który jest oficjalnie nieregulaminowy. Aczkolwiek za pomocą klaksonu chyba się nie wygrywa wyścigu?

O ile powyższy argument jest z lekka żenujący to jednak Ireneusz Sikora faktycznie miał w swojej Hondzie nieseryjne „cukiereczki elektronicznie”, za co słusznie odebrane zostały mu punkty. Jak widać, Irek za nic ma zasady fair play i równa walkę na torze, najważniejsze jest zdobycie „Mistrzostwa”.

A co z samym Piotrem D.? Otóż został on również zdyskwalifikowany za brak w jego Yamasze silniczka EXUP. Warto przypomnieć, że na poprzedniej rundzie w Moście również odebrano mu punkty „ściągając go” z toru w czasie wyścigu za zbyt późne ściągnięcie koców grzewczych na starcie.

Co ciekawe po tych incydentach na różnego rodzaju forach dyskusyjnych rozgorzały gorące zdania i poglądy (oczywiście negatywne) na temat samego Piotra D., który zarzekał, iż oprotestował Bartka Wiczyńskiego na wiązkę elektryczną i nieregulaminowy komputer. Jednak po pewnym czasie publicznie na forum wklejony został „screen” protestu podpisanego przez Piotra gdzie wyraźnie jest napisane, iż składa on protest na klakson. Wnioski możecie wyciągnąć dalej sami. Co gorsza takie zachowania Polaków za granicą na pewno nie wpłyną na dobra opinię organizatorów naszych rodakach.

Po tych zajściach, oficjalny importer Yamahy, zwolnił Piotra D. z roli swojego kierowcy odbierając mu możliwość startu na Yamasze R1 wystawiając w jego miejsce Alka Dubelskiego.

Facet, "oprotestowałeś" klakson u kolegi żeby pozbawić go miejsca na podium, a potem jeszcze się tego bezczelnie wypierałeś dopóki ci tego czarno na białym nie udowodniono... Tak jak wykręcasz się teraz... Żenujące... Poza tym jeszcze piszesz głodne świętoszkowate kawałki o filozofii kombinowania w sporcie, podczas kiedy ciebie również zdyskwalifikowano w tym (za ewidentny wałek) i w poprzednich wyścicgach... Looool....

Skutek jest tylko taki, ze na forach nie chcą z tobą gadać, na wyścigach rozkładasz się z boku bo też nie chcą z tobą gadać, więc przylazłeś tutaj żeby na tym forum szukać poklasku i zaspokojenia twojego chorego ego...

Na szczęście ludzie wiedzą z kim mają do czynienia. A jak nie wiedzą to właśnie mają okazję się dowiedzieć.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 165 wypowiedzi • 1, 2