Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum Opel





Temat: Parada w Gdyni: NIEKOMPETENCJA ORGANIZATORÓW!
Po przeczytaniu niektórych wypowiedzi na tym forum włos mi się lekko zjerzył.
Widzę, iż nie ma już możliwości kulturalnego prowadzenia dyskusji w "necie"
Przy byle okazji włączaja sie do każdego tematu pajace, którzy używajac
inwektyw, bluzgów, kretyńskich porównań i odniesień doprowadzają do
kompletnego zatarcia sedna sprawy i wypaczenia meritum. Niestety także w
przedmiotowym temacie nie udało się uniknąć tego typu występków. Lektura
wpisów jest jednak pocieszająca. Autorami tych prowokacyjnych wygłupów i
zwykłymi chamami nie są na szczęście członkowie Sekcji Pojazdów Zabytkowych
Automobilklubu Morskiego (wnioskuję to nie tylko z "nicków" ale z ogólnego,
wysokiego poziomu kultury osobistej jaki panuje w tym gronie).
Myślę, że jutrzjesza parada oraz organizacyjne niedociągnięcia i (jakże
popularna w naszym kraju) wszechobecna amatorszczyzna w przyszłości zostaną
zastąpione profesjonalizmem (o naiwny!) W żaden sposób nie chcemy zrywać z
Gdynią i imprezami tu organizowanymi (AKM działa tu od 1936 roku) W
przyszłości z chęcią weźmiemy udział w kolejnych świętach i paradach. Prosimy
wszakże o poważne potraktowanie naszego środowiska i zlecanie działań
organizacyjnych ludziom, którzy cokolwiek wiedzą o tym co robią. Oni biora za
organizację parady pieniądze. My bierzemy w nich udział za darmo.
Podczas ostatniego święta ulicy Swiętojańskiej kilkanaście naszych aut
przejechało przed trybuną na której stał jakiś jegomość z mikrofonem i
informował zebranych licznie gdynian o tym, że "jedzie właśnie kolejny piękny
samochód, to jest chyba .... niestety nie wiem co to za samochód, ale piękny
jest, chyba Volvo" (to był Jaguar)
W tym roku organizator chciał samochody przedwojenne. Gdy sie dowiedział, że w
klubie ich nie ma to postanowił wziąć co jest. Z tego co jest (lata 58-74) nie
spodobały mu się Syrenki, Warszawy i Polskie Fiaty. Nie dlatego, że nie są
przedwojenne i się źle kojarzą... Z wyjaśnień organizatorów wynika,iż tak
naprawdę liczył on na to, ze "naiwni" mieszkańcy Gdyni wezmą Ople, Mercedesy i
Cadillaki z lat 50 i 60 za auta przedwojenne! Z Syrenkami i Warszawami to by
nie przeszło. Wstyd! Proszę Państwa! Chcieliście zakpić z Gdynian! Oni nie są
tacy naiwni jak myślicie. Gdynianie znają historię.
Prosimy zatem o poważniejsze traktowanie naszego grona (i na przykład nieco
wcześniejsze konsultowanie z nami planów)My bardzo chętnie odwdzięczymy się
bezpłatnym jak zwykle uczestnictwem w gdyńskich imprezach. W tym roku będziemy
w Gdańsku, bo tam nikt nie zamyka parady przed "niechcianymi" w Gdyni
zabytkami, a my jesteśmy bardzo przywiązani do idei koleżeństwa i solidarności
klubowej.
Do zobaczenia w Gdyni.





Temat: "Nowy" Sharan
Gość portalu: Maniek napisał(a):

> Poprzednie wersje Sharanów Galaxów produkowane od wiosny 1995 roku w
Portugalii
>
> cechowały sie wieloma wadami. Wiem coś o tym ponieważ użytkowałem kilka Vanów
z
>
> tej rodziny. Do najczęstrzych zaliczyć trzeba "lecące" końcówki drążków,
słaby
> układ wydechowy, bardzo słabe jakościowo materiały wykończeniowe, w silnikach
> Tdi -zmorą są przepływomierze powietrza itd. Obecna wersja Sharana wydaje sie
> dużo solidniejsza. Jednak w porównaniu z nowym Espacem wypada blado

Pomijajac aspekt techniki - czy nie bedzie z "nowym" Sharanem tak samo jak z VW
Touranem?. W Forum nikt nie zostawil na nim suchej nitki, a jest on w swoim
segmencie w miedzyczasie najlepiej sprzedajacym sie samochodem w Europie?
Rynek, nazwijmy go "niemiecko jezyczny", jest bardzo duzy i oni nadal kupuja
przede wszystkim "swoje" samochody np:
AT:
www.automotive.co.at/ireds3/page.php?P=2151
D:
www.kba.de/Stabsstelle/Presseservice/Pressemitteilungen/pressemitteilungen2003/Segmente_Typgruppen/segmente_august_2003.pdf

Najlepiej podoba mi sie statystyka w Szwecji (styczen / marzec 2003):

01. Volvo V70 7097
02. Saab 9-5 3201
03. Saab 9-3 2385
04. VW Golf 2403
05. Peugeot 307 2211
06. Volvo V40 2099
07. Ford Focus 2089
08. R. Megane 2062
09. VW Passat 1903
10. Volvo S60 1898
11. Ford Mondeo 1805
12. T. Corolla 1800
13. Opel Astra 1418
14. Volvo XC90 1256

W tym czasie sprzedanych zostalo 9 sztuk BMW 7XX!
pozdr.jacek






Temat: Saabaru ?
dreaded88 napisał:

>
> <a href="www.channel4.com/apps26/4car/jsp/main.jsp?
lnk=240&storyid=2125"
> target="_blank">www.channel4.com/apps26/4car/jsp/main.jsp?
lnk=240&storyid=2125<
> /a>
> ,
> <a href="www.channel4.com/apps26/4car/jsp/main.jsp?
lnk=211&id=4890"targe
> t="_blank">www.channel4.com/apps26/4car/jsp/main.jsp?lnk=211&id=4890</a>
> i:
> <a href="www.channel4.com/apps26/4car/jsp/main.jsp?
lnk=211&id=5051"targe
> t="_blank">www.channel4.com/apps26/4car/jsp/main.jsp?lnk=211&id=5051</a>
> Jeśli się komus nie chce przebijać przez tekst obcojęzyczny, chodzi o to, że
> Saab 9-1 mający się pojawić w 2004 może być blisko spokrewniony z następcą
> Imprezy ( GM ma udziały w Subaru ).
> Gdyby Saab miał też dostać 4x4 z Subaru i np. 6-cylindrowe boxery do
> większych modeli , wszyscy fani marki by się chyba ucieszyl.
********************************************************************************
Z Twego wpisu wynika ze bedzie to cos duzego,mieszkam w kraju gdzie SAAB-y sie
produkuje,ale nic o czyms takim nie slyszalem pomimo ze motoryzacja "padla mi
na muzg".Pewne jest ,ze SAAB i prawdopodobnie VOLVO tez zaczna za pare lat
produkowac rowniez samochody klasy "compact",w przypadku tego pierwszego bedzie
to naj prawdopodobniej cos na platformie Opla,to ma byc cos mniejszego od
SAAB 9_3 ,o przyszlosciowym kompakcie VOLVO narazie jest cicho .
O nowinkach tych dwuch producentow nie omieszkam Was na tym Forum powiadomic .
********************************************************************************




Temat: Wrocilem do kraju - koszmar
a moze by tak mniej emocji?
Gość portalu: ARAFAT napisał(a):

> Ja drogi hip hopowcu wyrazam swoje opinie nawet jesli nie ida z nurtem rzeki -

> i jesli mam byc chory umyslowo to tak w tym ukladzie JESTEM UMYSLOWo CHORY -
> mnie to nie obraza. Niewazna cena auta - wazny wizerunek nawet jesli cena
> bylaby 100 tys to dla mnie target skody jest co najmniej jakis dziwny. Wg.
> ciebie hip kazdy kto ma inne poglady jest potencjalnym wariatem. Lepiej byc
> wariatem pozbawionym cech komfornisty niz udawac ze Skoda to fantastyczne
auto
> jesli sie tak nie mysli. Wyobrazasz sobie zeby Mercedes w tym stylu
reklamowal
> A klase? Ja nie. Jestem zdania ze marketingowcy skody robia co niektorym wode
z
>
> mozgu bo i owszem skoda jest tania ale w wersji podstawowej - jesli chcesz
miec
>
> dobra wersje placisz szmal nie adekwatny do jakosci i poziomu produktu.
> Gratulacje dla marketingu Skody - udaje im sie - zrrazaja jednak ludzi mojego
> pokroju ale to nie chodzi o zasade parreto 20/80 lecz chyba na jej odwrocenie
> 80/20.
>
> Nie mam jak ty - umyslowo chory ARAFAT

Panowie?
Czy Wy juz inaczej nie umiecie? - musi byc za kazdym razem klotnia?

Jestem zapewne odrobine starszy niz wiekszosc uczestnikow tego forum i
chcialbym przypomniec panom milosnikom BMW, Subaru i Peugeota, ze SKODA
produkowala samochody swiatowej klasy jak w BMW robili lemiesze do plugow
konnych a w Subaru uczyli sie hartowac gwozdzie.

Nie wiem jak wyglada marketing tego auta w Polsce ale napewno nie probuja
konkurowac w luksusowym segmencie i zapewne nie zabiegaja o klienta ktory szuka
samochodu do "pokazania" (juz pokazal: dres i adidasy!).
Na warunki drogowe w Polsce - jest to zapewne rozsadna alternatywa dla
wszystkich dychawicznych francuzow typu mini-Peugeoty a byc moze nie
najnowoczesniejsza jednostka napedowa jest przynajmniej sprawdzonym
rozwiazaniem stosowanym od lat w autach VW.
Nie jezdze Skoda - ostatnia mnie "znana" mial moj Ojciec (1000MB) w latach 60-
tych - ale zapewne klasa i wykonaniem samochod ten nie ustepuje porownywalnym
modelom np.Opla nie mowiac o francuskim "badziewiu".

Co do jakosci drog w Polsce - zgadzam sie z Panami w 100% - wiele gorzej juz
byc nie moze :(



Temat: NIECIEKAWA PRAWDA O TOYATACH
devote napisał:

> Gość portalu: Henry napisał(a):
>
> > Szwedzki SAAB moze byc Finskiej prd. a VOLVO Holenderskiej albo Belgijskie
> j-
> > -zawsze stoi Made in Sweden na alu.naklejce/tabliczce gdzies na widocznym
>
> > miejscu w pomieszczeniu silnika albo w kufrze itp
>
>
>
> nastepna bzdura
> volvo 40 jest "made in holland" bo sam widzialem u nas u dealera.Moj VW Bora?
> Jetta jest "made in mexico" a Golfy i GTI "made in brasil".
>
> Zawsze sie pisze gdzie auto jest produkowane/montowane a nie z kad marka
> pochodzi.
********************************************************************************
Cos mi sie wydaje ze Polski rynek samochodowy jest b.wymagajacy , gdy bedziesz
w salonie samochodowym np. Mazdy albo Toyoty w Szwecji-zadnych naklejek z
krajem produkcji na widocznym miejscu nie znajdziesz,przypuszczam ze nie ma ich
w ogole-trzeba po seri i nr.nadwozia sie tego doczytac,o ile ma sie odpowiednia
tabele.Pamietam jaka konsternacje wzbudzil fakt gdy rocznik "Alla Bilar" a po
nim dwu tygodnik podali ze; Megane Combi jest Turecki,chwilowo spadla miesieczna
sprzedaz tegoz modelu-wytlumaczono klientom ze bez znaczenia jest gdzie auto
jest wyprodukowane,wazne jest czyjej jest konstrukcji i kto nadzoruje
kwalifikacje wyrobu,po tym wytlumaczeniu megane znowu zaczelo sprzedawac sie
dobrze.Analogiczne zachowania wykazali klienci gdy sie dowiedzieli ze
Opel "Agila" jest Polskiej produkcji-teraz znow sprzedaje sie dobrze.
Na ta sprawe obaj patrzylismy kazdy ze swojego "podworka" -czegos mnie to
nauczylo ,gdzie indziej nie musi byc tak samo jak na
moim "podworku" ,jednoczesnie uwarzam ze jest to frapujacy temat,jezeli
znajdziesz kiedys dowod ze cos nie jest tym za co sie podaje(samochody) to
napisz o tym na forum,klienci powinni wiedziec wszystko o samochodzie ktory
ew.chca kupic.
Pozdrawiam ; Henry H.



Temat: 95 vs. 98, czyli Honda kłamie!
Gość portalu: ARAFAT napisał(a):

> Co do Niknejma ok do ciebie tez odczuwam sympatie i bardzo
> pozytywnie wpisujesz sie w forum fachowoscia i taktem ale prosze nie bron tak
> zaciekle tej Hondy!!! Zaloz sie ze mna a ja ci udowodnie ze i Honda sie
> popsuje jak sie odpowiednio ja pomeczy...

Hmmm... Nie zmieniaj oleju przez 100000km i eksploatacja cały czas do
odcięcia... Popsuje się jak nic :-))

> Co do pojedynku Laguny 3.0 i 2.0T z Honda 2.0 - Honda nie ma szans!!! Moze z
> 3.0 V6 do setki sie utrzyma ale potem bye bye (faktycznie 3.0 osiagi ma ciut
> gorsze od fabrycznych) Co do 2.0T to nie ryzykowalbym stwierdzenia ze Honda
> jej dolozy. Moge sie zalozyc ze nie!

Co do 2.0 i Laguny 2.0T lub 3.0V6 sie zgodzę. Co do Accorda 2.4 - nie.
Wystarczy porównać dane. Wersja 3.0 Laguny ma tylko o kilka km/h większą
prędkość maksymalną.

> Honda robi fajne silniki ale caly czas tzreba je katowac

Nie 'trzeba'. Można.

> a co za tym idzie jest glosno,

Coś za coś

> paliwo plynie jak z dziurawej rury wodociagowej

A tu się nie zgodzę. Mocniejsze modele Hond palą na ogół mniej niż samochody o
porównywalnych osiągach (sam widzę takie porównanie - mój Civic, fakt że
lżejszy, i Mondeo V6).

> i po dluzszej
> eksploatacji silnik dopomina sie o wiekszej ilosci oleju czyz tak nie jest?

No to zależy od tego, co uważasz za 'dłuższą eksploatację'. Mam teraz 100000km
przebiegu, poziom oleju na bagnecie miedzy wymianami spada o 1-2mm. Nie muszę
dolewać...
Rekordzistą był Opel Astra 1.4 8V 82KM (taki super silnik, elastyczny i w
ogóle :-)). Przy przebiegu 60000km żłopał kilka litrów pomiędzy wymianami.

> Ja jestem za silnikami ktore ciagna przynajmniej od srednich obrotow! CIekawe
> ja w Hondzie by silniki ciagnely rowno tak jak ma to o dziwo miejsce w nowym
> 1.6 od civica! - jednak mozna zrobic dobry silnik.

Co kto lubi. Jak porównam z silnikiem 1.6VTEC DOHC z poprzedniego Civica, to
sam 'dół' jest może minimalnie lepszy, ale na 'górze' - różnica kolosalna.
Efekt - czas rozpędzania do setki w starszej generacji Civica o dobre 2 sekundy
krótszy...
Co kto lubi.

> A jak jedziesz z pasazerem
> to on nie zawsze lubi jak sie paluje auto.

Jak wożę ludzi, to jeżdżę wolno i delikatnie. Niech któryś ma chorobę
lokomocyjną, to... wiesz, co się może zdarzyć ;-))

Pzdr
Niknejm



Temat: O Saabie Aero ze "starego" forum
O Saabie Aero ze "starego" forum
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=8791403&a=8791403
He he.... fajna dyskusja ale do rzeczy: Sorki za taki bezpośrednie
przeniesienie wątku ze starego forum ale czasu wystarcza mi tylko na
udzielenie się na jednym forum więc wybieram nowe, "odszołomione"
forum.Powinienem bronić tu Saaba jak lew (jako posiadacz opla z innym
zanczkiem :) ale postaram się być obiektywny.Cena auta i silnik
czterocylindrowy rzeczywście kłuje trochę w oczy, to trzeba przyznać, ale
test panów z wyborczej zasługuje chyba na małe słowa krytyki (kompletnego
wyśmiania). Chłopaki z "wyskokowych obrotów" jezdzili autem krótko (bardzo
krótko) - to primo.Secundo: Jak oni zmierzyli te 8,4 sek do 100 (jaką metodą?
Stoperem w zegarku7?)?Fabryka podaje 7,5 i subiektywnie skłaniałbym się ku
tej wartości (jezdziłem tym autem prawie dwa dni, oczywiście nie non-stop :) -
nieco dłużej niż fachowcy z GW) a w ogóle to ja patrzę na elastycznośc i w
Aero była ona swietna, na poziomie 200 konnych aut tej samej klasy z V6.9-3
SS to nie jest auto sportowe (nasi agorowscy bohaterowie chyba zbytnio
zapatrzyli się na nazwę Sport-Sedan).Sportowe wozy to impreza, Lancer Evo,
M3, S4 i.t.p. Silnik Saaba (Ok podstawa silnika jest Opla ale zgraniem turbo
z silnikiem zajmowali się Szwedzi, elementy różnią ten motor od silników
oplowskich a poza tym nie zastanawia was dlaczego Opel tak polubił ostatnio
Turbo, tym bardziej po porażce 220 konnego starego Turbo z Calibry?Goście z
Saaba wzięli sie za te i silniki i motory z Zafiry OPC i Vectry Gts znacznie
pachną Saabem czy to wam się podoba czy nie) to sprawa dla niektórych
kontrowersyjna.Następna rzecz: Jak na R4 to silnik 9-3 SS ma wręcz
fenomenalną kulturę pracy i brzmienie (zestawiając z czwórkami Mesia i BMW
stawiam na Saaba) i nie sugerujcie się dzwiękiem dostępnym do ściagnięcia na
stronce testu - ten silnik w rzeczywistości brzmi o wiele lepiej.Deska
rozdzielcza w SS to na szczęscie ten element który jeszcze najbardziej
intensywnie pachnie Saabem (panom z GW się nie podoba) oczywiście poza
designem który jest naprawdę (moim zdaniem) świetny (to jedno przyznali
nasi "fachowcy") i porównywanie go do wyglądu Vectry (panie GB) to chyba
jakieś "małe" nieporozumienie zahaczające o ignorancję.Druga strona
medalu:Gdzie jest 3.2 V6?GM robi sobię kpiny.Ta obecna czwórka jest świetna
ale to tylko czwórka (nawet najlepsza), o zbyt wygórowanej cenie już
wspominałem.Kruczki typu "dzwignia ręcznego przycięła mi palce" są śmieszne i
kompromitują naszych "testerów".9-3 SS Aero to swietne auto.Czy jest ono dla
inywidualistów czy dla kogoś innego to mnie nie obchodzi.Cała moja wypowiedz
zostanie być może teraz spalona bo za cenę tego Aero w Polsce ja bym kupił
Trójkę BMW z jakimś sześciocylindrowcem ale pamietajmy, że w innych krajach
Saaby są o wiele tańsze a wtedy to inna sprawa.....Pzdr



Temat: Nie godzi się tak grać, mimo wszystko
do Jurka o autorytetach
jureek napisał:

> Gość portalu: Hiacynt napisał(a):
>
> > > Użyłem niewłaściwego słowa "symbol". Tyle że nie chodziło mi o to czy
> host
> > ia
> > > jest symbolem czy nie, chodziło mi o przeciwstawienie hostii i opłatk
> a. I
> > o >
> > ile hostia związana jest z religią katolicką na całym świecie, o tyle opła
> tek
> > to typowo polska tradycja, a religia katolicka, jak sama nazwa wskazuje,
> > > jest religią powszechną.
> >
> > Brniesz dalej, nie potrafiąc przyznać się do błędu.
>
> Jakiż to błąd, do którego nie chcę się przyznać? Czyżby nieprawdą było, że
kato
> licki znaczy powszechny? Do użycia niewłaściwego słowa "symbol" przyznałem
się
> przecież. Jakich jeszcze samokrytyk oczekujesz ode mnie?

Żadnych samokrytk nie oczekuję. Zdaje się, że to ty próbowałeś jako autorytet w
tym wątku wystąpić. Pytasz mnie, do jakiego drugiego błędu nie chcesz się
przyznać? Do swojego przeciwstawienia hostii opłatkowi.
Jurku, szkoda czasu na taką "przepychankę", ten wątek jest dla mnie zamknięty.
Natomiast, jeżeli sobie zyczysz, to chętnie z tobą podyskutuję właśnie o
autorytetach. Czy budowniczowie nowego ładu w Polsce, twórcy człowika
radzieckiego, mogą występować jako autorytety moralne. Jeżeli tak, to pod jakim
warunkiem. A może bezwarunkowo? Może można , tak jak się służyło piórem
Stalinowi, tworząc człowieka radziueckiego, służyc tworzeniu europejczyka.
Oto link do mojego listu i wątku. Tam oczekuję odpoiwedzi.

www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=13&w=4288219&a=4365719

pozdrawiam

Hiacynt
>
> > > Podziwiam Twoją zdolność do wydawania kategorycznych sądów o nieznany
> ch Ci
>
> > Napisałem wyraźnie. Jestes ignorantem W TYCH SPRAWACH. Napisałem to na
> > podstawie twoich nader lekkomyslnych słów, zdradzających twoja ignorancję.
> > Ja starannie ważę słowa.
>
> Gdybyś rzeczywiście tak starannie ważył słowa to napisałbyś "W TEJ SPRAWIE",
a
> nie uogólniająco "W TYCH SPRAWACH".
>
> > Natomiast to ty wydajesz kategoryczny sąd o mnie,
> > że to ja wydaję kategoryczne sądy o nieznanych mi osobach czyli o tobie.
>
> A nie wyraziłeś takiego sądu o mnie? Teraz nawet znowu powtórzyłeś.
>
> > Miriam pisała na forum, że Perła jest praktykującym katolikiem.
> > Zwróć się do niego z pytaniem, czym dla katolika jest hostia.
>
> Nie potrzebuję zwracać się do Perły. Sam jestem praktykującym katolikiem i
dla
> mnie hostia nie jest symbolem, tylko żywym Chrystusem. Zdaję sobie jednak
spraw
> ę, że tym czym hostia jest dla mnie, nie musi być dla kogoś innego,
niewierzące
> go. Inna sprawa to to,że nie jest na pewno dla mnie hostia tym samym co
wigilij
> ny opłatek.
> Jurek




Temat: 555 km za 49 zł Yarisem dyzlem - gaziarze dead !!!
Fajnie, że istnieją ludzie, którzy na pewne argumenty wysuwają logiczne
kontrargumenty. Bo czytałem wiele postów na tym forum i uderzyła mnie agresja
uprawiana przez niektórych użytkowników. Dlatego pociągnę tę dyskusję dalej.

Jako człowiek niezamożny, zarabiający swojego czasu 1200 zł na rękę,
sprowadziłem sobie (jak już wspominałem) Golfa II z 1986 roku. Jedyną częścią,
jaka mi padła było łożysko napędowe prawego koła. Co wymieniłem za jeden dzień
u mechanika za 80 zł z robocizną. golfa do dzisiaj (a przyjechał do Polski w
czasach pieriestrojki z normalną akcyzą 1.5%). Pojdę dalej. Spotkałem kiedyś
znajomego jeżdżącego Skodą Felicią (chyba 1995 rok). Pytam się: i jak autko?
Odpowiedź: bez zarzutu; wymieniłem tylko tłumik, napęd wycieraczek przednich i
uszczelkę pod silnikiem. Dobre, co? Bez zarzutu. odpaliłem swojego Golfa i
pojechałem.

Mówiąc o porównaniach (może nieszczęśliwie z tą Omegą wyszło, w końcu to inna
bajka), nie miałem na myśli Polskich Trupów 125 czy Polonezów. Mówiłem o
zachodnim aucie (japońskim czy europejskim) z przełomu lat 90-tych i młodszym.
Takim, które można kupić za około 2000-3000 EUR. Fakt, wkurzony sytuacją w
kraju i zwolniony z pracy, gdzie nawet nie miałem umowy na czas nieokreślony
wyjechałem na stałe do Niemiec. I tutaj całkiem niedawno, będąc na "socjalu"
razem z siostrą kupiliśmy Golfa III GTI Edition z 1994 roku za 3500 EUR. I taki
Golf z silnikiem 116 KM dzisiaj (Bóg mi świadkiem) spalił mi w hybrydowej
jeździe w mieście i na trasie 7.6 L/100 KM (a parę razy trochę przyspieszyłem)
na dystansie 29 km (pół na pół miasto-trasa). Taki nasz ukochany Yaris pali 6
L. Wniosek: nie taki GTI straszny jak go malują. Ale zgodzę się, że w mieście
komputer pokazywał stale 9.5-9.9 L. To fakt niezaprzeczalny.
Inna sprawa: ile kosztowałoby sprowadzenie takiego Golfa do Polski. Nawet
biorąc pod uwagę durne bariery stawiane nam przez jajogłowych debili wyszłoby
około 20000 zł. Nie wiem, ile kosztuje nowy Yaris, ale z tego co tam na forum
ktoś mówił (może nawet ty) - to chyba prawie 50000 zł. czyli samochód w cenie
mieszkania - czy jest to normalne w normalnym kraju?

Jeden znajomy kupił kiedyś Matiza z 1998 jako nowe auto. Dał 28000 zł (golec
u'orkierstra). Ile jest warty taki Matiz dziś?

Drugi znajomy kupił nowego Opla Vectrę II (bodajże 97). Jak mu się sypnęła
skrzynia biegów, naprawa kosztowała go ponad 2000 zł.

Nie chciałbym się bawić w Wujka Dobra Rada, ale gdybyś kupił Twojej szanownej
małżonce Golfa II Diesla z końcówki produkcji (niebrzydkie, dopracowane
maszynki z niestarzejącą się linią, zużywające tyle samo ropy co Yaris),
oszczędziłbyś bracie około 40000 zł. Już nie mówię, jakie wczasy mogły by z
tego być (włączając np. powtórny ślub w Vegas i podróż Orient-Expressem czy
polowanie na lwy w Afryce). Niestety, wyznaję zasadę, że żyje się raz (może
dlatego, że jeszcze nie mam rodziny).

Na pewno po Twojej stronie stoją racje pryncypialne. Tak powinno być: kupujesz
nowe auto, ktoś dzięki Tobie ma prace, potem to auto powiększa rynek aut
używanych, itd. Zakładam, że na Yarisa zapracowaliście sami, macie też drugie
auto (tajemnica? może BMW 750i z 1991 przerobione na gaz?). Jesteście więc
szczęśliwą klasą średnią, czyli stanowicie około 2% narodu. Ja naprawdę nie mam
nic przeciwko nowym samochodom, ale jakoś się tak złożyło, że nigdy ani mój
stary, ani ja - nie mieliśmy nowego. Szkoda było wywalić kasę zapracowaną
nierzadko w pocie czoła.

Co do Hondy Civic. To nie jest niezawodne auto. Hondy raczej się psują, nawet
Accordy, które są niezłymi furami.

I kolejny paradoks: kiedyś kupiłem za zarobione na saxach pieniądze Toyotę
Corollę XLi 1.4 z 1993 roku. Za 5000 DM wówczas. Jakież było moje zdziwienie,
kiedy usłyszałem w Urzędzie Celnym, że przyjdzie mi zapłacić 14000 zł cła,
gdybym chciał sprowadzić to autko do Polski. Było picco bello, nawet 7-letnie
przeszło przez TUV w Niemczech jak burza. A Niemcy kontrolują samochody, nie
tak jak w PL, że nawet pan diagnosta auta nie musi widzieć. Nie było żadnej
rdzy, wszystko hulało jak nowe. I co miałem zrobić? Pogoniłem dziada na Ukrainę
po roku jeżdżenia i ryzykowania na białych tablicach, a z przyjemnością
odpaliłbym Urzędowi Celnemu te 5000 zł, która to kwota byłaby dla mnie do
zniesienia.

To, i wiele innych mrożących krew w żyłach historii z autopsji, nie skłania
mnie do optymistycznego patrzenia w przyszłość. Ale mimo to dziś da się
sprowadzić w miarę niezawodne auto z Zachodu za cenę kilkakrotnie mniejszą od
tych, które oferują nam koncerny produkujące plastikowe auta.

Tak, jestem sfrustrowany.

Ale pozdrawiam.




Temat: co wy widzicie w tych dieslach?
Gość portalu: mehow78 napisał(a):

> 1. powolujesz sie na najlepsze silniki benzynowe (honda) i porownujesz ze
> 'stereotypowym' dieslem.

Nie stereotypowym. Do porównań wielokrotnie brałem najlepszego pod względem
dynamiki diesla w tej pojemności (no, troszkę większej, bo 1.9, nie 1.8, ale
niech już będzie), czyli 1.9 TDI 150KM. Znasz coś lepszego pod względem
dynamiki o tej pojemności skokowej? Bo ja nie.

> rozumiem, ze masz civka - fajna brayczka ,silniki jakie honda robi kazdy
> wie :)
> mooj p206 maks. zakres dopuszczalnych obrotoow ma 6000 (a nie w 8000), krzywa
> nie jest przesunieta w dool, wiec generalnie musze go ciagnac na wyzsze
> obroty,
> szczegoolnie przy przyspieszenaich np. podczas wyprzedzaniu. rzadko ktoory
> (relatywnie!) silnik beznynowy daje takie walory jak silnik hondy. uwazaj z
> tym
> bo masz tendencje do przesady (wiem, ze kazdy swoje chwali i dobrze). poza tym
> popatrz ile hond jezdzi po naszych drogach, a ile jest aut innych marek
> (szczegoolnie 2 dominujace - skoda i fiat - przynajmniej w moim rejonie)

Powtarzam - brałem najlepszego diesla poniżej 2L, jakiego mogłem znaleźć. Poza
tym nigdy nie mówiłem, że niedoładowane benzynowce doskonale ciągną 'z dołu'.
To jest domena silników z doładowaniem. Rzecz w tym, że to, co benzyna
traci 'na dole', nadrabia z naddatkiem 'na górze'. A jak mamy benzyne z
turbiną, wtedy i góra i dół są dobre.

> 2. (ktos to pisal) mylisz bryczki sprotowe lub ktoore ze sportowymi sie
> kojarza
> ze std autem, takze benzynowym (ale i dieslem) - to nie jest obiektywne, nie
> przeginaj prosze...

Przepraszam, czy to moja wina, ze diesle dające naprawdę osiągi wysokiej klasy
w danej kategorri pojemnościowej praktycznie nie istnieją? A dzieje się tak ze
względu na wąski zakres obrotów uzytecznych diesla.

> co do dyskusji na temat przyszlosci typoow silnikoow. czy sie komus podoba czy
> nie, przyszlosc to diesel, poniewaz wlasciwie to juz sie to stalo faktem.
> kilkanascie lat temu znalezienie aut z dieslem w tak szerokiej gamie jak teraz
> (wsrood rooznych producentoow) graniczylo 'z cudem'. zobaczcie jaki teraz mamy
> bogaty zakres mozliwosci wyboru. zaczelo sie od hdi psa, teraz nowa generacja
> multijetoow fiata wspoolnie z oplem (z pewnoscia japonczycy nie powiedzieli
> ostatniego slowa. nawet HONDA orpacowala do civica diesla, biorac pod uwge
> wymagania danej GRUPY ODBIORCOOW (rynek europejski). pisze kapitalkiami
> poniewaz
> to sa te kryteria wyboru diesla - kto ma nim jezdzic (ile ma w portfelu
> moowiac
> w telegraficznym skroocie) i gdzie (jaka jest relacja w cenie diesel-benzyna)
> kochani, diesel w upatrywaniu producentoow to jest rzeczywistosc a nie juz
> przyszlosc mniej lub bardziej odlegla (czy sie nam to podoba, czy nie).

Nigdy nie przeczyłem, że diesle o porównywalnej do benzyniaka pojemności, palą
mniej. Za to na ogół więcej kosztują, więc opłacalność przy małych przebiegach
jest problematyczna.

> poza tym mam prosbe, prosze nie twoorzmy takich watkoow-po co to komu.
> obiektywnie, nie wnosi to nic konstruktywnego. przeciez w koncu fora
> dsykusyjne
> sa m.in. po to aby se wzajemnie od siebie uczyc i dzielic doswiadczeniem.

Ależ po to powstał ten wątek! Przy jego okazji dowiedziałem się/doszperałem
kilku nowych rzeczy. Uważam go za udany.

Pzdr
Niknejm



Temat: Diesel w klasie średniej....chyba jednak nie
Diesel w klasie średniej....chyba jednak nie
Zastanawiam się nad kupnem auta klasy średniej wyższej. Od pewnego
czasu "modne" są diesle, więc wziąłem pod uwagę ten rodzaj silnika....Ale pod
jednym warunkiem. Musi to być stosunkowo mocna jednostka (130-150 KM), pojazd
ma być mało awaryjny, z drugiej strony nie chciałbym wydawać na zakup więcej
niż 100 tys zł. No i tak rozejrzałem się po ofertach dilerów, poprzeglądałem
fora dyskusyjne, pogadałem z użytkownikami i oto moje wnioski:
Alfa - 156 od czasu face-liftingu przestała mi się podobać. Ale silnik 1.9
JTD 140 KM to interesująca jednostka. Alfa ma już sporo lat doswiadczenia w
projektowaniu nowoczesnych diesli, szkoda że nie można powiedzieć o tej marce
żeby była mało awaryjna. Można oczywiście kupić OPG, ale chyba jednak nie
jestem przekonany....Nie jestem alfisti.
Audi - A4 1.9 TDI 130 KM kosztuje 130 tys. Szkoda
BMW - 320d to 140 tys. Jak wyżej
Citroen - nawet nie zajrzałem do salonu. C 5 po prostu mi się nie podoba. I
to bardzo.
Ford - mam Focusa, jestem zadowolony. Mondeo mi się podoba z wielu powodów.
Ale miałem kupić diesla. Mojemu koledze w Mondeo TDDI padła turbina po 45 tys
km. Koszt naprawy w ASO 9200 zł. Udało mu się kupić używaną i zrobić to za
3000zł! I jest to problem wszystkich nowych diesli Forda - sypią sie na
potęgę. Rozmawiałem z moim mechanikiem z ASO: powiedział że ich ASOwe
komputery się przegrzewają bo tyle diesli w Mondeo przyjeżdza do serwisu i
trzeba się do nich wpinać. Co gorsza przyczyna usterki nie jest znana -
obecnie będą zrzucać winę na złe paliwo :(((( Definitywnie odpada.
Honda - Accord bardzo mi się podoba, ale niestety kosztuje ponad 100 tys
Lancia - z Lybrą podobnie jak z C5. Jest IMHO okropna
Mercedes - zbyt drogi
Nissan - no to jest trzeci brzydki samochód (z zewnątrz)
Opel - Vectra 2.2 DTI. Cena może być, o usterkach w tym modelu nie słyszałem
za dużo, cenę mieści sie w normie. Wadą jest dość toporna stylistyka. Tylko
że silnik jest starszej generacji. Nie poraża ani papierowymi danymi, ani
podczas jazdy. Może po chip-tuningu ;)))
Peugeut - 406 to stary model. Odpada. Zobaczymy co będzie z 407ką. Choć
awaryjność 206 i 307 nie wróży najlepiej...
Renault - Laguna podoba mi się. Silniki Renault są bardzo zawansowane
technologiczne. I już prawie się zdecydowałem, gdyby nie mój kolega który ma
Lagunę. Ponoć sypie się: elektronika, we wnętrzu skrzypi i odpadają detale,
silnik się rozszczelnia, padają wtryski, turbina.
Skoda - może jednak nie ;)
Toyota - plusy to legendarna bezawaryjność, wygląd, cena. Tylko dlaczego
japończycy nie potrafią zrobić mocnych diesli???????
VW - Passat mi się podobał....Kiedyś. Teraz to stary technologicznie
samochód, który z utęsknieniem czeka na następce. Poza tym turbinka też nie
należy do najtrwalszych.

Czy naprawdę nie ma w ofercie polskich dilerów samochodu klasy średniej
wyższej, który miałby 130 KM, był mało awaryjny i kosztował poniżej 100.000
zł???? Są. Ale nie są to diesle. I wydaje mi sie że lepszą alternatywą jest
kupienie np Mondeo 2.0 niż 2.0 TDCI. Koszt zakupu jest o 7 tys niższy.
Zakładając bezawaryjną eksplotację zwróci się teoretycznie po 60 tys km. A
jeśli się coś wydarzy? W szczególności za granicą...Ostatnio koledze
rozsypała się w Czechach turbinka w Octavii. Koszt naprawy z użyciem
używanych części 3500zł. A gdyby to była Finlandia, Anglia czy Hiszpania?

pozdrawiam

Art



Temat: Dyzel czy benzyna?
niknejm napisał:

> moophone napisał:
>
> > Dobrze wiesz ze to raczej nie mozliwe, podajesz TOPOWEGo 2.0 200KM ktoreg
> o
> > robi jak narazie TYLKO HONDA,
>
> Honda robi też wersję 2.0 240KM, więc 200KM to nie jest taka topowa wersja
> wcale.

wcale a wcale ;) nie oszukujmy sie, malo kto poza honda wyciska 200KM z
takiej pojemosci, wiecej jest to raczej wyjatek, a nie regula.Odowodniles ze
honda robi szybsze samochody od wiekszosci diesli, z tym sie zgodze w 101%.

> Poza tym jest to samochód seryjny, w odróżnieniu od podnoszonych przez
> zwolenników dynamiki diesli argumentów takich jak Opel TD 2.2 212KM (na razie
> tylko prototyp). Ponadto diesle 1.9TDi 150KM to też topowe wersje pod
względem
> dynamiki, a jednak ustępują Civicowi nawet w kategorii 80-120 (tyle, że na
> optymalnym biegu, nie na V), o 0-100 nie mówiąc. Dałem linka do danych.

Pisalem juz, DYNAMIKA wygrywa CTR, jakby ba to nie patrzec, na elastycznosci
przegrywa:) Ale widze nie chcesz przyjac do wiadomosci slowa elastycznosc
mierzona na dwoch ostanich biegach tak jak to robi wiekszosci gazet/testow.

> > do tego to jest mocno usportowiny kompakt ktory tak
> > naprawde rowna sie z takimi samochodami jak np. Subaru WRX.
>
> WRX to jednak inna liga trochę. 0-100 poniżej 6s.

i z takim musi walczyc :) a nie z 2l dieslem ;)ktory nie nadaje sie do scigania.

>
> > Porowniaj przecietnego 2.0benzyne kotry jakbys nie patrzyl ma 130-150 cza
> sem
> > 160KM z 2.0l. Popadasz w skranosci i udowadniasz ze Honda robi lepsze ben
> yzny
> > niz inni diesle :) to chyba oczywiste.Nikt nie wymaga od diesla spirntu o
> d 0
> > do 100 w 6s, przynajmniej nie z 2.0l silniczkiem.
>
> Jeśli oczywiste, to dlaczego na Forum tyle wypowiedzi o tym, jakoby diesle
> miały lepszą dynamikę niż benzynowce (choć obiektywne dane mówią inaczej)?

bo tak jest:) ciagle sie upierasz przy 200KM hondy, wez innego produenta.
Forda,VW,Citroena,Perzota,fiata, roznice sa niewielkie wiec mozna powiedziec ze
jezdzia PODOBNIE,czasem lepiej czasem gorzej, choc TD nie ustepuja tak jak
kiedys benzynom.

> > Porownujac jednak przecietne samochody Benzynowe jak i diesle z 2.0, racz
> ej
> > nie doszukasz sie wiekszych roznic w dymanice.
>
> Przeciętny diesel w PL to wersje z dolnej półki - 1.9 TDi 90KM i podobne. W
> porównaniu z nawet przeciętnym benzyniakiem 2.0 nie zachwycają.

alez badz uczciwy, porownuj samochod o zblizonych chociaz parametrach.

2.0b ma 130-150KM, porownuj do 130-150KM w TD.....

> Ale jeśli ktoś wytacza argumenty o dieslach 2.0 163KM z BMW, czy 1.9TDi 150KM
z
>
> VW (wersje topowe), to dlaczego nie przeciwstawić im mocniejszych benzynowców?

moze dlatego ze nikt tak naprawde nie potrzebuje z 2.0d osiagac 6 do setki?
a moze jest to techniczne malo wykonalne i producenci nie chca ryzkowac
wyzylowania silnika bo nie przejedzie np 100kkm bez remontu.mozemy sie tylko
domyslac.

>
> Podsumowując - TD nie ustępują dramatycznie benzyniakom wolnossącym o
podobnej
> pojemności pod względem dynamiki. Przy tym mniej palą. Ale to nie znaczy, że
TD
>
> są dynamiczniejsze od benzyn, nawet wolnossących, bo na ogół nie są. Chyba,
że
> weźmiemy topowego diesla i słabiutkiego, przestarzałego benzyniaka.

Dalem Ci przyklad Octavi i passata, silniki oba nie najnowsze, dynamika zblozna.
Odloz na chwilke honde na polke:) zobaczysz ze beznyny bez hondy, wcale tak
super nie odstaja od diesli.

pzdr
mirek




Temat: Polski samolt Lot Zmuszony Do ladowania
Gość portalu: jojo napisał(a):

> kingfish napisał:
>
> > Gość portalu: jojo napisał(a):
> >
> > > kingfish napisał:
> > >
> > > > U.S. National - AP
> > > >
> > > > Bomb Threat Diverts Jet to Newark
> > > > Thu Aug 8, 5:32 PM ET
> > > >
> > > > NEWARK, N.J. (AP) - An airliner flying from Poland was diverted
> to Ne
> > w Jer
> > > sey
> > > > because of a bomb threat Thursday, federal authorities said.
> > > >
> > > >
> > > >
> > > > LOT Polish Airlines Flight 11 landed safely at Newark Internatio
> nal A
> > irpor
> > > t
> > > and
> > > >
> > > > was taken to a remote area to be searched, said Arlene Salac, a
> spoke
> > swoma
> > > n
> > > for
> > > >
> > > > the Federal Aviation Administration ( news - web sites).
> > > >
> > > > She said an "unspecified bomb threat" was received, but did not
> immed
> > iatel
> > > y
> > > > know it was delivered or who received it.
> > > >
> > > > The flight, from Warsaw, had been scheduled to land at John F. K
> enned
> > y
> > > > International Airport in New York. Salac didn't know how many pe
> ople
> > were
> > > > aboard the Boeing 767.
> > > >
> > > >
> > > >
> > > >
> > > A we wrzesniu mialem leciec do Lodzi LOT-em wlasnie,zeby kamienice d
> ziadk
> > ow
> > > moich zinspekcjonowac,teraz chyba raczej na cruise sie tam wybiore...
> >
> >
> > hihihih Batory juz dawno nie istnieje a samoloty nadal sa bardzo bezpiecz
> ne.
> > Istnieje wieksze prawdopodobienstwo ze zginiesz w wypadku samochodowym w
> drodze
> >
> > na lotnisko niz w samolocie.Lec JOJO lec kamienice trzeba dogladac :-)
> >
> >
> Moze i racje masz !? Hmmm,jednak nie polece ! Porozmawiam z Helga,czeka jej
> wysle jak trzeba,a Ona na pewno budynkow naszych,przyzwoicie dopatrzy i
> lokatorom "obecnym" z nawiazka w lby pijackie klepnie,kto ich panem
prawowitym
> jest !!!

Jojo!!!! Kamienice moge obejrzec, czemu nie. Ale wole zebys sie osobiscie
zjawil, to pojdziemy sie gdzies razem upic. I lepiej sie zastanow nad wyborem
miasta:) Dzisiaj w lokalnej tv byl raport z pola bitwy, czyli ile kamienic
dostanie z powrotem gmina zydowska. Oni chca 40, miasto chce im oddac 20.
Ostateczny werdykt zapadnie w przyszlym roku, ale mysle ze jakies negocjacje
siie tocza i sie skonczy na 30. To juz jakis znak, ze polscy Zydzi istnieja,
bedzie, nie?

A najlepsze, ze wbbrew temu, co tu na forum widac, zadnych wrogich nastrojow na
miescie nie widac. Nikt sie ta bitwa o te budynki specjalnie nie podnieca:)




Temat: właśnie widac kto ma co do powiedzenia
właśnie widac kto ma co do powiedzenia
i właśnie widzę ,że pare osób upodobało sobie kilka marek samochodów z
których lżż na każdym miesjcu ,szczególnie dotyczy to VW golfa II , MB ,
Skody , Dacie Logan i czasem inne ,ale te najczęściej.
Wkońcu padła kosa na kamień no i jakiś "kolo" dostał w końcu powód do dumy
gdyż w dobrej mierze napisałem niechcący jakim jeżdżę samochodem i mnie
wyśmiał. Cała sytuacja miała miejsce w wątku o Samopomocy więc nawet
niespodziewałem się takiej reakcji na mój temat i mojego samochodu.
NApisał mniej więcej ,że to złom i wogóle powinienem zmienić samochód.
Niejestem w stanie zrozumieć jego intencji.
Chodziło mu jedynie by mnie oczernić a że przyznałem sie do marki to tym
bardziej był szczęśliwy.
Zauważyłem ,że gdyby ktoś sie tutaj pojawił i ujawnił swój samochód a byłby
to golf II (sprowadzony) to byłby zmieszany z błotem jeszcze bardziej niż ja!
To samo dotyczy Loganów , Skód , Opli ...
Najbardziej dziwi mnie fakt krytyki na golfa 2 , że ludzie nimi jeszcze
jeżdżą , a kto nimi jeżdżą-ludzie mniej zamożnie a dodatkowo jeszcze fakt
jest taki , że Golfy są bardzo trwałe - z tego wynika i innych to boli.
Niebędę wspominał o Mercedesie że jest jeszcze trwalszy i dlatego nim jeżdżę
i nienarzekam a że jeszcze studiuję to niestać mnie na nowszy model.
Czy to jest jakieś niezrozumiałe? każdy jeździ tym na co go stać i co mu się
podoba!
Każdy by chciał mieć pieniądze na super fajny wózek ale tak nie jest.
Mój wątek jest odpowiedzią na zaistaniałą sytuację która mnie dotkneła i
ubolewam teraz ,ze sie przyznałem do posiadanej marki.
Chyba lepiej jak większość być tutaj zupełnie anonimowym i nie wspominac czy
m się jeździ.
Irytuje mnie (bardzo) bezsensowna krytyka tych że marek w/w ale widocznie to
jest juz taka charakterystyka tego forum.
Że ci co je wyśmiewają i krytykują znaja sie najlepiej ,a liczby sprzedanych
egzemplaży to nie prawda.
Cóż ,widać czarno na białym.
Dodatkowo zaobserwowałem fajną zabawę pod tytułem "co kupić za ok.50 -70
koła" czasem są tez mniejsze kwoty , to zostawię bez komentarza - mogę się
mylić i naprawdę ktoś może nie wiedzieć co chce i co mu sie podoba ,ale
dlamnie to jest cholernie dziwne.
to tak w gwoli wyjaśnienia.
Pozdrawiam wszystkich posiadaczy VW &golfów , Skód , MB , Loganów i innych
krytykowanych tutaj marek i chyba rzeczywiscie niema co sie denerwować na
głupotę i durnotę krytykantów bo to szkoda zdrowia i tych klawiszy-wycieraja
się ;)

A cała prawda jest w liczbach sprzedanych modeli-marek a że sie psują
samochody to niedokońca oznacza ,gdyż liczy się to kto nim jeździ i jak dba ,
po jakich drogach sie porusza itd itp. a że niektóre marki są bardziej
podatne na awarie to jest kwestia zupelnie inna np,Fiat i co z tego ze fiat
sie psuje ale jakos ludzie kupują te samochody!!!!!

Więc niewiem o co chodzi co poniektórym.Samochody to maszyny i niema
niezawodnych mechanizmów - są bardziej i mniej trwalsze , pzrecież to
logiczne!
Ale cóż poraz wtóry ,, krytyka musi być..
PS jestem ciekawy czy w Niemczech,we Francji Włoszech są też tacy
krytykanci ,uważam że nie bo tam są inni ludzie.
A My poprostu mamy "dołka" bo nieposiadamy własnej marki (SKoda) i się
mądrzymy , irytuje nas to że sąsiad ma lepszy wózek i tak będzie zawsze.
Ktoś kto ma Fiacika a potem pzresiadzie się w Mietka pokazuje szpan i sie
wyśmiewa z tych co dalej jeżdżą maluszkami , bo on to już wielki pan....
Tak jest zawsze i tak będzie....

Co niektórych boli jeszcze tzw. złom z zachodu , gdzyż oni mają samochody z
PL. z salonów czy komisów a teraz ci co niemieli mają nieraz lepsze wózki od
nich i to za kwoty niemalze nizsze....
Ale prawo rynku jest jednak nieugięte i żadne słowa niezmienią tego...

A acha i jeszcze jedno bo też zażut mnie spotkał , to zaznaczam że zmieniłem
NICKA !!! Z knurzynski na unterseeboot-a , żeby niebyło i z tamtego
oczywiście już nie korzystam :)))))
Ech ...żenada że niektórzy forumowicze są beznadziejnie śmieszni aż do tego
stopnia że piszą że jestem Schizofremik że posiadam dwa nicki!!!
tak posiadam 2 ale korzystam z 1 !!!! bo ten bardziej mi sie podoba !!! czy
to aż takie dziwne??????




Temat: Reklama na Subaru Impreza
franek-b napisał:

> > Widze,ze koledzy nie zrozumieli intencji,poza tym wydaje mi sie,ze sami
> > jestescie przesiaknieci obyczajami dawnego ustroju i dbacie,aby "wrog ludu
> "
> nie
> >
> > mogl dzialac, prezentujac "jedynie sluszne myslenie".
>
> Tak masz racje, jestem przesiakniety komunizmem poniewaz 'osmielilem' sie nie
> zgodzic z pogladem sherlock'a holmes'a...
>
> > Po pierwsze - do samochodu z turbo gazu nie powinno sie zakladac. Mozna do
>
> auta
> >
> > z tzw. lekkim turbo (VW 1.8T 150 i 180KM, Renault 2.0T, Volvo i Saan LPT).
>
> > Natomiast absolutnie poronionym pomyslem jest montaz gazu do tak wysiloneg
> o
> > silnika,jaki jest w Imprezie. Raz,ze wyskoa temperatura spalin zabije tubi
> ne
> w
> > ekspresowym tempie, dwa, ze ten silnik absolutnie nie jest przystosowany d
> o
> > zasilania gazem, trzy - do jazdy typowo sportowej gaz sie nie nadaje.
>
> A czy ja z tym dyskutuje? moze i tak jest jak piszesz, ale czy Ty wiesz
jakich
> modyfikacji dokonal ten gosc w aucie? a moze posiadasz rentgena w oczach jak
> niejaki Superman i zdazyles zlustrowac jego auto i wiesz wszystko?
> Moje stanowisko jest neutralne w tym wzgledzie, chcial to zamontowal, jak mu
> pojdzie turbina to sie nauczy ze nie ma sensu, a moze jest na tyle bystry ze
> takie rzeczy wie. Poniewaz ja nie wiem, nie oceniam. Tylko tyle.
>
> Poza tym
> > -
> > jaki jest sens zakladania instalacji do samochodu, ktory chyba nie sluzy
> do
> > dlugich podrozy autostradowych? W tej cenie mozna dostac inne samochody,
> rownie
> >
> > szybkie, a o niebo cichsze i bardziej komfortowe.
>
> Taaaak, powiniens zostac poslem, zalozyc Polski Zwiazek Oceny Przydatnosci
> Samochodu i bedziesz wydawac atesty (obowiazkowe) czy dane auto nadaje sie
dla
> danego uzytkownika, wiekszosc wnioskow bedziesz rozpatrywal wg rozdzielnika
tj.
>
> jak rolnik to polonez, drobny rzemieslinik opel astra kombi itd...
>
> > Teraz druga sprawa - sama reklama. Nie wysmiewam ludzi z wlasna inicjatywa
> -
> > zreszta moj brat prowadzi dzialanosc gospodarcza, wiec musialbym byc
> > rownoczesnie przeciwko rodzinie. Chodzi mi jedynie o absurd umieszczania
> > reklamy na samoachodzie, ktory ma styl i dusze. To jest po prostu
> > profanacja!!!
>
> Auto to przede wszystkim przedmiot uzytkowy, zacznijmy od tego. Wiele osob
> podchodzi w taki sposob do tego tematu, to ze masz takie odczucia to tylko
> Twoja sprawa. A osoba robiaca ta reklame specjalnie wybarala takie auto by
> zainteresowac takie osoby jak Ty, wykozystal nosnik emocjonalny, ktory dla
> Ciebie jest naduzyciem, a dla mnie nie.
>
> > Jesli kogos nie stac,zeby jezdzic Impreza i dlatego zaklada reklame, to
> > popwinien sie leczyc - skoro az tak bardzo pragnie imponowac innym.
>
> Jakie imponowanie, przejedz sie czlowieku do niemiec i zobaczysz jak sa
> wykozystywane auta do celow reklamowych! O jakim imponowaniu mowisz? facet
> celowo wykozystuje 'kultowe' auto by przyciagnac klientow do swojego
warsztatu,
>
> jestem pewien, ze jest rowniez fanem aut tak jak sherlock i pare innych osob
na
>
> forum
>
> Porownalem
> > do S-klasy,bo to podobny absurd. To tak,jakby zalozyc garnitur i walonki
> > (powinniscie wiedziec,skoro tak dobrze znacie poprzedni ustroj) albo ubrac
>
> dres
> > i lakierki. Mysle,ze dostatecznie dobrze przedstawilem absurdalnosc
> > tego "rozwiazania".
>
> Dla mnie nie ma w tym nic zdroznego, auto to auto, dla jednego to obiekt
kultu
> a dla kogos dobry nosnik reklamy... ochroniarze w np w supermarketach chodza
w
> marynarkach firm ochroniarskich z roznymi naszywkami, napisami itd. jakos
nikt
> nie krzyczy ze to profanacja marynarki.
> Nie zgadzam sie z takim skrajnym osadem i tyle. Auto to auto a nie garnitur,
> dla Ciebie moze to byc to 'dodatkowe' ubranie, a dla kogos nie musi...

popieram w całej rozciągłości, sam mienię się fanem motoryzacji, do imprezy
nigdy bym gazu nie założył, ale to wolny kraj, w którym niestety niedługo
kiwnąć palcem nie będzie można, żeby czegoś tam nie sprofanować urażając czyjeś
uczucia (sic!) , jeszcz parę postów o jakiś nietykalnych relikwiach i Radio
Maryja ze swoimi dewotami niech się schowa...

pzd. csi



Temat: Reklama na Subaru Impreza
> Widze,ze koledzy nie zrozumieli intencji,poza tym wydaje mi sie,ze sami
> jestescie przesiaknieci obyczajami dawnego ustroju i dbacie,aby "wrog ludu"
nie
>
> mogl dzialac, prezentujac "jedynie sluszne myslenie".

Tak masz racje, jestem przesiakniety komunizmem poniewaz 'osmielilem' sie nie
zgodzic z pogladem sherlock'a holmes'a...

> Po pierwsze - do samochodu z turbo gazu nie powinno sie zakladac. Mozna do
auta
>
> z tzw. lekkim turbo (VW 1.8T 150 i 180KM, Renault 2.0T, Volvo i Saan LPT).
> Natomiast absolutnie poronionym pomyslem jest montaz gazu do tak wysilonego
> silnika,jaki jest w Imprezie. Raz,ze wyskoa temperatura spalin zabije tubine
w
> ekspresowym tempie, dwa, ze ten silnik absolutnie nie jest przystosowany do
> zasilania gazem, trzy - do jazdy typowo sportowej gaz sie nie nadaje.

A czy ja z tym dyskutuje? moze i tak jest jak piszesz, ale czy Ty wiesz jakich
modyfikacji dokonal ten gosc w aucie? a moze posiadasz rentgena w oczach jak
niejaki Superman i zdazyles zlustrowac jego auto i wiesz wszystko?
Moje stanowisko jest neutralne w tym wzgledzie, chcial to zamontowal, jak mu
pojdzie turbina to sie nauczy ze nie ma sensu, a moze jest na tyle bystry ze
takie rzeczy wie. Poniewaz ja nie wiem, nie oceniam. Tylko tyle.

Poza tym
> -
> jaki jest sens zakladania instalacji do samochodu, ktory chyba nie sluzy do
> dlugich podrozy autostradowych? W tej cenie mozna dostac inne samochody,
rownie
>
> szybkie, a o niebo cichsze i bardziej komfortowe.

Taaaak, powiniens zostac poslem, zalozyc Polski Zwiazek Oceny Przydatnosci
Samochodu i bedziesz wydawac atesty (obowiazkowe) czy dane auto nadaje sie dla
danego uzytkownika, wiekszosc wnioskow bedziesz rozpatrywal wg rozdzielnika tj.
jak rolnik to polonez, drobny rzemieslinik opel astra kombi itd...

> Teraz druga sprawa - sama reklama. Nie wysmiewam ludzi z wlasna inicjatywa -
> zreszta moj brat prowadzi dzialanosc gospodarcza, wiec musialbym byc
> rownoczesnie przeciwko rodzinie. Chodzi mi jedynie o absurd umieszczania
> reklamy na samoachodzie, ktory ma styl i dusze. To jest po prostu
> profanacja!!!

Auto to przede wszystkim przedmiot uzytkowy, zacznijmy od tego. Wiele osob
podchodzi w taki sposob do tego tematu, to ze masz takie odczucia to tylko
Twoja sprawa. A osoba robiaca ta reklame specjalnie wybarala takie auto by
zainteresowac takie osoby jak Ty, wykozystal nosnik emocjonalny, ktory dla
Ciebie jest naduzyciem, a dla mnie nie.

> Jesli kogos nie stac,zeby jezdzic Impreza i dlatego zaklada reklame, to
> popwinien sie leczyc - skoro az tak bardzo pragnie imponowac innym.

Jakie imponowanie, przejedz sie czlowieku do niemiec i zobaczysz jak sa
wykozystywane auta do celow reklamowych! O jakim imponowaniu mowisz? facet
celowo wykozystuje 'kultowe' auto by przyciagnac klientow do swojego warsztatu,
jestem pewien, ze jest rowniez fanem aut tak jak sherlock i pare innych osob na
forum

Porownalem
> do S-klasy,bo to podobny absurd. To tak,jakby zalozyc garnitur i walonki
> (powinniscie wiedziec,skoro tak dobrze znacie poprzedni ustroj) albo ubrac
dres
> i lakierki. Mysle,ze dostatecznie dobrze przedstawilem absurdalnosc
> tego "rozwiazania".

Dla mnie nie ma w tym nic zdroznego, auto to auto, dla jednego to obiekt kultu
a dla kogos dobry nosnik reklamy... ochroniarze w np w supermarketach chodza w
marynarkach firm ochroniarskich z roznymi naszywkami, napisami itd. jakos nikt
nie krzyczy ze to profanacja marynarki.
Nie zgadzam sie z takim skrajnym osadem i tyle. Auto to auto a nie garnitur,
dla Ciebie moze to byc to 'dodatkowe' ubranie, a dla kogos nie musi...




Temat: co mam kupic ? ...Ford KA czy Matiz ????
Oj, Slawku, slawku- czy musisz "torpedowac" wszystkie moje wypowiedzi? Czym Ci
sie przysluzylem,ze az tak bardzo mnie atakujesz-nie pierwszy raz zreszta.
Gdybys uwaznie czytal forum,wiedzialbys,ze nie jezdze Matizem. Nie jezdze
rowniez Fabia, jezdze samochodem klasy B, zagazowanym, po malym tuningu (nie
tjuninku) zawieszenia, z malym silnikiem o mocy prawie 60KM, marki dosc
popularnej, za to model rzadko spotykany na polskich drogach, ale czesci
dostepne i tanie, dobrze wychodzi w przednim crash-tescie, za to z tylu nie ma
strefy kontrolowanego zgniotu - wszystko to podsumowanie tego,co o moim autku
napisalem, marki nie zdradze - nie chce sie ani chwalic,ani zalic :-).
Jaki mialbym wiec interes,zeby tak wychwalac Matiza? Podaje po prostu fakty.
Napisalem wyraznie,ze Ka sie lepiej prowadzi, nieprawdaz? Co do osiagow-popatrz
na wyniki Ka z silnikiem OHV - ma jeszcze gorsze niz Matiz. i coz,e rozwija
predkosc wieksza o kilka km/h wieksza? Gdzie pojedziesz zgodnie z przepisami
ponad 130km/h? Kto kupujac uzywane male autko za priorytet stawia osiagi?
Ka nie nalezy do segmentu B, raczej sub-B, a to bardzo duza roznica, Matiz jest
na pograniczu A i sub-B. Ka jest szersze,ale tylko z zewnatrz-sprawiaja to
koszmarne tylne nadkola, dzieki ktorym samochod zyskuje 10cm na szerokosci.W
srodku roznice sa minimalne,ale co ztego,skoro Ka jest rejestrowany na 4 osoby?
Twingo tez jest szerokie, Opel w koncu pomyslal i zrobil 5-osobowa Agile, ktora
jest szersza od Corsy, ale byla wylacznie 4-osobowa.
Awaryjnosc obu samochodow oceniam po tym,co mowia ich wlasciciele i serwisy. Na
Tico i Matiza naprawde malo kto narzeka, jedynym problemem w Tico sa przewody
hamulcowe i cylinderki tylne, w Matizie troche to poprawiono, niestety nie mam
kompetentnych wypowiedzi na ten temat. natomiast posiadacze Fordow (nie tylko
Ka, rowniez Focusy i Escorty) mowia na wstepie: nie kupuj Forda. co ciekawsze,
sa to wlasciciele samochodow w wieku od 1 do 20 lat, wszyscy jednakowo klna na
jakosc Forda.
Co do jakosci plastikow - nie zauwazylem,zeby Ka mialo tak bardzo dobre,a Matiz
tak zle plastiki. Poza tym to kwestia gustu-wg mnie np. w Passacie sa kiepskie
plastiki-wolno mi tak uwazac,nieprawdaz? A w 3-letnim Matizie mniej stuka niz w
egzemplarzu testowym Ka - chyba to o czyms swiadczy?
Do przewagi Matiza dodam jeszcze: 5 drzwi, zamiast 3 w Ka i cene - w
porownywalnej cenie Ka bedzie ok. 2 lata starsze o duzo wiekszym przebiegu,
poza tym praktycznie wszystkie Matizy zostaly kupione w Polsce jako nowe w
salonie, w wiekszosci sa bezwypadkowe. W przypadku Ka jest to loteria.
Na koniec podam jeszcze wyniki crash-testu. Oba nie sa liderami, w czolowym
wypadaja identycznie (38%), natomiast w bocznym, mimo mniejszej szerokosci,
Matiz wypada znacznie lepiej (72 do 61%), wykin calkowity: 56% Matiz, 50% Ka.
Tyle faktow, wybor i tak pozostanie kwestia gustu :-)))



Temat: VW PHATEON - czyli wrażenia z ...
Gość portalu: toyot napisał:

>
> Oczywiście, tak było kiedy te marki powstawały jako samodzielne firmy, ale to
> historia. Kiedy jednak zostały przejęte przez wielkie koncerny - zaczęły w
nich
>
> pełnić rolę marek terenowych dla Chryslera, Forda i GM. Teraz ten znaczek nie
> jest dla ludzi obojętny, ludzie kupują terenowe Jeepy a nie Chryslery i jest
to
>
> specjalizacja. Wskazałem, że Toyota nie potrzebowała przejmować marek
> terenowych ani innych, bo ludzie kupują Land Cruisery i inne modele terenowe
> pod marką Toyoty z pełnym zaufaniem dla jej technologii zarówno w dziedzinie
> aut terenowych jak i sportowych. VW nie ma takiego zaufania dla swojej
> technologii, dlatego potrzebował poprzejmować inne marki.

Kwestia tradycji... Land Cruiser to jedna z najbardziej zasłużonych i
długowiecznych wielopokoleniowych rodzin modeli ( produkuje się je chyba od lat
50., nieprawdaż ? ). Touareg będzie sprzedawany z otwartą przyłbicą.
Mimo wszystko nie porównywałbym sportowych Toyot z monstrami, które VW
wypuszcza pod markami Bugatti, Lamborghini czy Bentley. To wszak konkurencja
dla Ferrari, Maserati, Aston Martina. Z całym szacunkiem dla Toyoty ( np. dla
pięknego roadstera V8, 4.5 l, który ma się niedługo pojawić ) - mniemam, że nie
zaufanie do niej nie jest tak wielkie, żeby udało jej się zdziałać coś na rynku
pojazdów kosztujących po 200-300 tys. Euro. Nawet Mercedes żeby powalczyć z RR
posunął się do wskrzeszenia dawno zmarłej marki.

> A propos właśnie dzisiaj wyczytałem w AMS że w Touaregu jest japońska
skrzynia
>
> automatyczna. VW pewnie nie potrafił... Mało ludzi zdaje sobie sprawę, a
> europejskie firmy to raczej ukrywają, że japońskie automaty siedziały też w
> wielu modelach Opla (Vectra, Omega) czy Volvo. O odwrotnej sytuacji nie
> słyszałem.

Płyta podłogowa Mazdy 6 jest chyba taka sama jak w Mondeo, Nissanowi przy
Primierze trochę Renault pomogło, nie wiem jak jest z systemami typu ABS,
wtryskami itp., czy firmy w rodzaju Boscha nie sięgają aż do Japonii.
Globalizacja...

> Nie , dla Ameryki :-) W Japonii i na całym Dalekim Wschodzie Lexusa nie ma, a
> Toyota oferuje pod własną marką wręcz za trzęsienie modeli limuzyn klasy
> wyższej.
>
>
>
> Nie eksportuje się go, ale w Japonii sprzedaje się go dużo od wielu lat. Nie
> jest to model tylko dla dodania prestiżu. Rynek japoński jest 2 razy większy
od
>
> niemieckiego (130 milionów ludzi) i równie bogaty. Century ma tam podobną
> pozycję na rynku jak klasa S w Niemczech. Nawet jakiś czas temu pisała na
forum
>
> jakaś pani będąca służbowo w Japonii i na moje pytanie potwierdziła że ten
> samochód widać na ulicach Tokio.

Warto wiedzieć.

>
> Century nie jest autem tylko dla prezesów Toyoty. W Japonii jeździ nim
mnóstwo
> bogatych ludzi. A VW niech to zrobi jak potrafi. Nikt mu nie broni. Nawet
tylko
>
> na wewnętrzny rynek niemiecki...

Jednakowoż również MB, BMW czy Jaguary sprzedają się w Japonii nieźle i to od
dawna, mimo, że kiedyś tamtejszy rynek był solidnie chroniony barierami celnymi.

> Pewnie kolega nie wie, że TDi to patent Mitsubishi z 1984 (sic !) roku, ale
> mało ludzi o tym wie. Mitsubishi uznało że jest to droga bez przyszłości,
mieli
>
> też jakieś problemy technologiczne z wdrożeniem go do produkcji i sprzedało
> patent Audi. Audi dopracowało i udoskonaliło TDi i dalszą historię wszyscy
> znamy. Ale TDi to dzisiaj rzeczywiście droga bez przyszłości, po której idzie
> tylko VW. Reszta dawno wybrała CR.

W silnikach ciężarówek czy czołgów bezpośredni wtrysk był zdaje się jeszcze
przed 1984 :-) Upór VW przy TDI jest zaiste zadziwiający, chcą się dorobić
takiej specialite de la maison jak Wankel w Maździe :-) ? Chociaż chyba wiele
gorsze od CR te jednostki nie są.
Pzdr.




Temat: co mam kupic ? ...Ford KA czy Matiz ????
sherlock_holmes napisał:

> Oj, Slawku, slawku- czy musisz "torpedowac" wszystkie moje wypowiedzi? Czym
Ci
> sie przysluzylem,ze az tak bardzo mnie atakujesz-nie pierwszy raz zreszta.

Oj bardzo mi przykro,ze tak to odbierasz ale zaskoczył mnie ten hurraoptymizm
w stosunku do Matiza. Że dla pewnych osób Matiz jest lepszy od SC to jeszcze
zrozumie ale po co wypisywać takie głupoty w zestawieniu z Ka. Lepiej
napisać,że trudno porównać te samochody z uwagi na przynalezność klasową i
tyle.

pozdr

> Gdybys uwaznie czytal forum,wiedzialbys,ze nie jezdze Matizem. Nie jezdze
> rowniez Fabia, jezdze samochodem klasy B, zagazowanym, po malym tuningu (nie
> tjuninku) zawieszenia, z malym silnikiem o mocy prawie 60KM, marki dosc
> popularnej, za to model rzadko spotykany na polskich drogach, ale czesci
> dostepne i tanie, dobrze wychodzi w przednim crash-tescie, za to z tylu nie
ma
> strefy kontrolowanego zgniotu - wszystko to podsumowanie tego,co o moim
autku
> napisalem, marki nie zdradze - nie chce sie ani chwalic,ani zalic :-).
> Jaki mialbym wiec interes,zeby tak wychwalac Matiza? Podaje po prostu fakty.
> Napisalem wyraznie,ze Ka sie lepiej prowadzi, nieprawdaz? Co do osiagow-
popatrz
>
> na wyniki Ka z silnikiem OHV - ma jeszcze gorsze niz Matiz. i coz,e rozwija
> predkosc wieksza o kilka km/h wieksza? Gdzie pojedziesz zgodnie z przepisami
> ponad 130km/h? Kto kupujac uzywane male autko za priorytet stawia osiagi?
> Ka nie nalezy do segmentu B, raczej sub-B, a to bardzo duza roznica, Matiz
jest
>
> na pograniczu A i sub-B. Ka jest szersze,ale tylko z zewnatrz-sprawiaja to
> koszmarne tylne nadkola, dzieki ktorym samochod zyskuje 10cm na szerokosci.W
> srodku roznice sa minimalne,ale co ztego,skoro Ka jest rejestrowany na 4
osoby?
>
> Twingo tez jest szerokie, Opel w koncu pomyslal i zrobil 5-osobowa Agile,
ktora
>
> jest szersza od Corsy, ale byla wylacznie 4-osobowa.
> Awaryjnosc obu samochodow oceniam po tym,co mowia ich wlasciciele i serwisy.
Na
>
> Tico i Matiza naprawde malo kto narzeka, jedynym problemem w Tico sa
przewody
> hamulcowe i cylinderki tylne, w Matizie troche to poprawiono, niestety nie
mam
> kompetentnych wypowiedzi na ten temat. natomiast posiadacze Fordow (nie
tylko
> Ka, rowniez Focusy i Escorty) mowia na wstepie: nie kupuj Forda. co
ciekawsze,
> sa to wlasciciele samochodow w wieku od 1 do 20 lat, wszyscy jednakowo klna
na
> jakosc Forda.
> Co do jakosci plastikow - nie zauwazylem,zeby Ka mialo tak bardzo dobre,a
Matiz
>
> tak zle plastiki. Poza tym to kwestia gustu-wg mnie np. w Passacie sa
kiepskie
> plastiki-wolno mi tak uwazac,nieprawdaz? A w 3-letnim Matizie mniej stuka
niz w
>
> egzemplarzu testowym Ka - chyba to o czyms swiadczy?
> Do przewagi Matiza dodam jeszcze: 5 drzwi, zamiast 3 w Ka i cene - w
> porownywalnej cenie Ka bedzie ok. 2 lata starsze o duzo wiekszym przebiegu,
> poza tym praktycznie wszystkie Matizy zostaly kupione w Polsce jako nowe w
> salonie, w wiekszosci sa bezwypadkowe. W przypadku Ka jest to loteria.
> Na koniec podam jeszcze wyniki crash-testu. Oba nie sa liderami, w czolowym
> wypadaja identycznie (38%), natomiast w bocznym, mimo mniejszej szerokosci,
> Matiz wypada znacznie lepiej (72 do 61%), wykin calkowity: 56% Matiz, 50% Ka.
> Tyle faktow, wybor i tak pozostanie kwestia gustu :-)))




Temat: OTO UCZCIWOSC LUDZI SPYCHALSKIEGO !!!!!!!!!!!!!!!!
OTO UCZCIWOSC LUDZI SPYCHALSKIEGO !!!!!!!!!!!!!!!!
Dzień dobry
Nie podajemy nazwisk ponieważ obawiamy się zemsty ze strony policji jak i
matactw jednego z kaliskich polityków. Piszemy do Państwa gdyż jesteśmy
zbulwersowani dzisiejszymi wydarzeniami i prosimy aby czytelnicy forum mogli
dowiedzieć sie o tym co się wydarzyło wczorajszego wieczoru. Otóż wczoraj
wieczorem przed godzina 21 razem z wyżej wymienioną osobą byliśmy na
skrzyżowaniu ulic Górnośląskiej i Polnej w Kaliszu przy przystanku
autobusowym koło sklepu spożywczego. Wtedy podjechał samochód marki Opel
Cadett, czerwone kombi o numerach rejestracyjnych PKA ****(ze wzgledu na
parwo nie mozemy podac calego numeru).Z samochodu tego wysiadło trzech
mężczyzn i podeszli do stojącego obok kontenera na śmieci, który był cały
pooblepiany plakatami wyborczymi różnych kandydatów. Mężczyżni ci po
podejściu do kontenera zaczęli ZRYWAĆ WSZYSTKIE plakaty. Od razu wydało nam
się to podejżane gdyż takie działania są niezgodne z prawem. W momencie kiedy
mężczyżni ci zrywali plakaty zadzwoniliśmy na policję aby ta podjęła
działania. Oficer dyżurny przyjmujący nasze zgłoszenie powiadomił nas, że już
wysyła radiowóz. W tym czasie jeden z mężczyzn wyjął z samochodu plakaty
wyborcze A. Spychalskiego i zaczął je przymierzać do nalepiania. Tak właśnie
postępują ludzie związani z jego kampania wyborczą. Niestety ludzie ci
domyślili się, że zadzwoniliśmy na policję i zaczęli się zbierać. W momencie
kiedy wracali do samochodu i wrzucali do bagażnika pozrywane plakaty
kandydatow którzy byli przylepieni na tym kontenerze na skrzyżowaniu stał juz
radiowóz policyjny a dwaj policjanci przypatrywali sie w tą stronę. Radiowóz
stał w odległości naprawdę niedużej od tego samochodu i idących do niego
mężczyzn. Mimo to policjanci nie podjęli ŻADNEGO działania!!!!!!!!!!!!!!! A
czerwony Kadet odjechał spokojnie. Wtedy zadzwoniliśmy raz jeszcze na
policję, żeby dowiedzieć się dlaczego policja nie zadziałała kiedy miała ich
obok siebie. Nawet chcieliśmy podać markę samochodu numer i kierunek gdzie
pojechali ale oficer policji powiedział, że oni wiedza to i nawet nam podał
numery rejetracyjne i samochod!!!!!!!!! I , że takie zgłoszenia o TYM SAMYM
SAMOCHODZIE już wcześniej dostawali. A na pytanie dlaczego nie zadziałali
powiedział, że NIE WIDZIELI NIC. Jak można nic nie widzieć z odległosci paru
metrow????????????????????? Na dodatek widzieliśmy, że tak robili z plakatami
w kilku miejscach. A policja wiedząc o tym nie zrobiła NIC. Dlaczego?
Dlaczego policja mogąc złapać łamiących prawo udawała, że nic nie widzi?
Dlatego, że byli to ludzie związani ze Spychalskim?????????????? To jest
naprawdę oburzające .Mam nadzieje, że Państwo odpowiednio to nagłośnicie
wśród swoich znajomych.Oczywiście chciałem powiedzieć ze na miejscu
zrobiliśmy zdjęcia i filmik więc sa dowody.




Temat: Diesle w Fordach Mondeo
pozwole sobie przytoczyc fragment wyciety z innego forum (nie podaje linka gdyz
najpierw trzeba zalozyc konto)! milej lektury, pozdrawiam :-)

" Witam,

Wielokrotnie w czasie naszych spotkań pojawiały się pytania i śmiech połączony
ze współczuciem w momencie kiedy rozpoczynał się temat pewnego gulgota , który
kosztował mnie dużo krwi.

Bohaterem jest nowy pachnący Ford MONDEO 2,0 TDCi 130KM

Była piękna jesień 02' poszukiwałem nowego samochodu diesla , który miałbyć
dynamiczny i oszczędny . Zastanawiałem się nad Laguną 2.2DCi , Oplem Vectrą no
i naszym bohaterem. Odbyłem kilka jazd testowych po Warszawie szybkością do 120-
130 i było super jak również dowiedziałem się iż można fajnie zaszczepić. Więc
podjąłem decyzję i KUPIŁEM sobie problem (5 drzwi).Odebrałem dziada nowego z
ASO Palza w Wawie pażdziernik 02'.

Zrobiłem 420km po mieście i następnie pojechałem do Wenecji (IT). Jazda była
super jak to nowym furskiem ale dojeżdzając wieczorem pod hotel usłyszałem
klekot jak traktora. Przerażony udałem sie do serwisu Forda w Mestre i
uśmiechnięty włoski mechanik powiedział że wszystko ok, dolał prawie 1,5 litra
oleju pojechałem dalej .

Po kilku dniach gdy wracałem do Polski licznik wskazywał 2340 km , była noc
czechy około 80km od granicy naszej republiki coś strzeliło pod maską przy
szybkości około 150 i straciłem moc . Ledwo dojechałem nie przekraczając
1800rp/m do granicy (2h) .Na granicy celnicy wskazali złotą rączkę w
cieszynie , która współpracuje z assitance Ford i okazało się że dziwnym trafem
[/b]w nowym samochdzie odczepił się przewód wy z turbo podłączono na kanale .
Wniosek : zła opaska ( cybant ) na przewodzie wy turbo notabene podobno częste
uszkodzenie i poprawiono na przeglądzie zerowym.

Szczęśliwy że już wszystko ok jeździłem do około 19000km , oczywiście wszesniej
zakładając implant ( wydruk w poprzednich postach matchseka).Zastanawiało mnie
tylko dlaczego w samochodzie za 80k PLN jest taki szum nadwozia ale podobno to
normalne. Dla mnie dziwne gdy pasażerowie z przodu nie mogą rozmawiać z tyłem
powyżej 150km/h ale ASO mówiło że ok.
No i stało się .. wracając z włoch w lutym straciłem moc i zapaliła się
pomarańczowa lampka świecy żarowej . Na początku po wyłączeniu i włączeniu
samochodu sprawa ustępowała ale potem już na stałe. Wyjąłem implant ale nie
była to przyczyna usterki. Zgłosiłem się do ASO w wawie no i....

Mądry gość powiedział ze nalałem sobie cytat : mazutu: i zablokował się wrtysk
i samochód przeszedł w tryb awaryjny. Pokazałem rachunki Shell Austria , Czechy
i po okresie oczekiwania 1 tydzień wymieniono na gwarancji wtrysk i odejchałem.
( koszt gwarancyjny około 2000,00)

I znowu byłem zajebiście szczęśliwy że fura żyje i jest ok . Przyszedł
marzec/kwiecień miałem około 35000 km i ZNOWU TO SAMO pomarańczowa lampka
Pojechałem znowu do ASO i te same teksty jak poprzednio jednak trochę ich
usadziłem i zaczęła się 2 tygodniowa naprawa.
Wymieniono : pompę paliwową , przepwody paliwowe , wtryski , filty , listwa itp
( koszt około 19000PLN - gwarancja ). Przyczną zła pompa paliwowa , która
pracując wycina opiłki metali z siebie a te następnie blokują wtryski..
ciekawe co z tymi które będą w cylindrach??
Po tygodniu okazało się ze pod maską jest sajgon ponieważ jedna z uszczelek pod
wtryskiem przeciekła -> ASO raz 4.....

Szczęsliwy jeżdzełem przy spalaniu koło 10litrów ropy...

W lipcu po 10 miesiącach chucznego użytkowania postanowiłem sprzedać kiedy jest
jescze gwarancja no ale....

46250km przebiegu straciłem zawieszenie tył tzn wymieniono na gwarancji 2
tylnie amorki które padły. Oczywiście nie woziłem nic ciężkiego no ale stało
się ...

Koniec lipca sprzedałem dziada naprawionego... ale co dalej to już nowy owner.

Reasumując:

Fajna fura Diesel , w czasie 10 miesięcy 47000km , 5 poważnych napraw w ASO.
Dobrze była gwarancja !!!!
Rozmawiałem z Fordem Polska potpierając się prawami konsumenta ,że trzy poważne
naprawy to zwrot lub wymiana fury ale stanowisko ww jest naprawiać do skutku...

Ja jakoś przeszedłem , może nowy model mondeo roku 03' będzie poprawiony ale
współczuje ludziom którzy nie mają już gwaracji lub kupią okazyjnie taki model
lekko rozbity w niemczech ale bez gwarancji..

I to by było na tyle..

pozdrawiam
Rafał

[b]PS.

Proszę o nie szykanowanie mnie przez ludzi forda ponieważ jest to tylko prawda
możliwa do spradzenia "



Temat: Vw Golf vs. Skoda Octavia
Gość portalu: Niknejm napisał(a):

>
> > Nie ma chyba auta w którym skrzynia biegów byłaby zestopniowana
> > proporcjonalnie, np. I - 0,25, II - 0,50, III - 0,75, IV - 1,00, V - 1,25.
>
> Zaraz... Na odwrót chyba... W Integrze TypeR jest tak: I - 3.230, II - 2.105,
> III - 1.458 itd...

Gość portalu: Greenblack napisał(a):

> Tak skonstruowanej skrzyni nie ma chyba nawet w snach konstruktorów. Czasem
> warto pomyśleć, zanim się soć napisze.

Wybaczcie Panowie moje ignoranctwo. Swoją wiedzę o motoryzacji czerpię głównie
z własnych doświadczeń kierowcy oraz z tego forum.
Dlatego proszę o oświecenie w kwestii tych przełożeń, bo jako prawie matematyk
z wykształcenia nie rozumiem dlaczego mówimy potocznie, że "jedynka" to niższy
bieg (niższe przełożenie) podczas, gdy cytowane przez Niknejma liczby zdają się
temu przeczyć.
Zresztą nie będąc pewnym jak te przełożenia się podaje, napisałem WYRAŹNIE w
swym poście, że przez przełożenie rozumiem stosunek prędkości obrotowej na
wyjściu przekładni do prędkości obrotowej na wejściu.
Nie podejrzewam, że którykolwiek z Was nie wie, że skrzynia jest w większości
zakresu swoich przełożeń REDUKTOREM OBROTÓW silnika.

Rozumiem zatem, że Niknejm podaje odwrotności tego co ja podałem.
Wracając do mojego, z kapelusza wziętego przykładu, po zastosowaniu odwrócenia
wychodzi :
I - 4,00; II - 2,00; III - 1,33;....

Czy to w porównaniu do podanego z rzeczywistości przez Niknejma przykładu :
"I - 3.230, II - 2.105, III - 1.458 itd...", aż tak straszna różnica, że jak
pisze Niknejm : "Tak skonstruowanej skrzyni nie ma chyba nawet w snach
konstruktorów. Czasem warto pomyśleć, zanim się soć napisze."

Z drugim zdaniem tego cytatu zgadzam się na 100%.

Niknejm :
> Zaraz, nie bardzo... 'Elastyczne' są na ogół skrzynie 'krótkie' (jeśli np.
> postanowisz na V przyspieszyć 80-120, skrzynia o stosunkowo krótkich
> przełożeniach, a więc i stosunkowo krótkiej V, pozwoli Ci na szybsze
> pokonanie tego testu). W rajdach stosowane są skrzynie, raczej 'krótkie'
> które przy autach o mocy 300KM i powyżej pozwalają na uzyskanie Vmax
> rzędu 'tylko' 180-240km/h (bo i tak szybciej sie w rajdach nie jeździ, a auto
> lepiej przyspiesza). Przedłużenie poszczególnych przełożeń (skrzynia 'długa')
> pozwala zmniejszyć zużycie paliwa i zmniejszyć poziom hałasu (silnik pracuje
> przeciętnie na nieco niższych obrotach), czasami zwiększyć Vmax.
>
> Kiedyś w Oplu Kadecie była do wyboru skrzynia 'krótka' (dynamiczniejsze
> przyspieszenia) lub 'długa' (niższe zuzycie paliwa, mniejszy hałas przy
> jeździe po autostradzie).

Teraz zupełnie namieszałeś mi w głowie.
Zawsze myślałem, że sport i elastyczność to dwa przeciwstawne bieguny,
tymczasem dowiaduję się, że auta rajdowe mają "krótkie", elastyczne skrzynie
biegów.
Różnice zdań między nami zdają się wynikać z całkowicie odmienego rozumienia
pewnych pojęć. Dla mnie elastycznością jest możliwość jazdy ze stosunkowo
róznymi prędkościami bez częstej zmiany przełożeń.
Pamiętam, jak z 10 lat temu kolega dał mi się przejechać swoim Golfem z jakimś
dużym, nie pamiętam jakim silnikiem, po rozpędzeniu go do 195 km/h (młody,
głupi byłem) wjeżdżaliśmy do miasta, więc zacząłem hamować i chciałem
redukować, przed czym kolega mnie powstrzymał i rzeczywiście na tym samym
piątym biegu można było tym jechać 60 km/h i płynnie bez problemu (ale i bez
emocji) przyspieszyć do Vmax. Tak rozumiem elastyczność.

> > Dlatego raczej nie ma co mówić o całej skrzyni jako "długiej" lub "krótkie
> j"
>
> Upieram się, że można - poszczególne przełożenia dłuższe lub krótsze od,
> powiedzmy, średniej w tej klasie samochodów.
>
> Pzdr
> Niknejm

Ja nie upieram się, że nie można - jeśli przyjąć Twoją definicję "długości"
i "krótkości".

Pozdrawiam, alek



Temat: Polski samolt Lot Zmuszony Do ladowania
_helga napisała:

> Gość portalu: jojo napisał(a):
>
> > kingfish napisał:
> >
> > > Gość portalu: jojo napisał(a):
> > >
> > > > kingfish napisał:
> > > >
> > > > > U.S. National - AP
> > > > >
> > > > > Bomb Threat Diverts Jet to Newark
> > > > > Thu Aug 8, 5:32 PM ET
> > > > >
> > > > > NEWARK, N.J. (AP) - An airliner flying from Poland was dive
> rted
> > to Ne
> > > w Jer
> > > > sey
> > > > > because of a bomb threat Thursday, federal authorities said
> .
> > > > >
> > > > >
> > > > >
> > > > > LOT Polish Airlines Flight 11 landed safely at Newark Inter
> natio
> > nal A
> > > irpor
> > > > t
> > > > and
> > > > >
> > > > > was taken to a remote area to be searched, said Arlene Sala
> c, a
> > spoke
> > > swoma
> > > > n
> > > > for
> > > > >
> > > > > the Federal Aviation Administration ( news - web sites).
> > > > >
> > > > > She said an "unspecified bomb threat" was received, but did
> not
> > immed
> > > iatel
> > > > y
> > > > > know it was delivered or who received it.
> > > > >
> > > > > The flight, from Warsaw, had been scheduled to land at John
> F. K
> > enned
> > > y
> > > > > International Airport in New York. Salac didn't know how ma
> ny pe
> > ople
> > > were
> > > > > aboard the Boeing 767.
> > > > >
> > > > >
> > > > >
> > > > >
> > > > A we wrzesniu mialem leciec do Lodzi LOT-em wlasnie,zeby kamieni
> ce d
> > ziadk
> > > ow
> > > > moich zinspekcjonowac,teraz chyba raczej na cruise sie tam wybio
> re...
> > >
> > >
> > > hihihih Batory juz dawno nie istnieje a samoloty nadal sa bardzo bez
> piecz
> > ne.
> > > Istnieje wieksze prawdopodobienstwo ze zginiesz w wypadku samochodowy
> m w
> > drodze
> > >
> > > na lotnisko niz w samolocie.Lec JOJO lec kamienice trzeba dogladac :-
> )
> > >
> > >
> > Moze i racje masz !? Hmmm,jednak nie polece ! Porozmawiam z Helga,czeka je
> j
> > wysle jak trzeba,a Ona na pewno budynkow naszych,przyzwoicie dopatrzy i
> > lokatorom "obecnym" z nawiazka w lby pijackie klepnie,kto ich panem
> prawowitym
> > jest !!!
>
> Jojo!!!! Kamienice moge obejrzec, czemu nie. Ale wole zebys sie osobiscie
> zjawil, to pojdziemy sie gdzies razem upic. I lepiej sie zastanow nad wyborem
> miasta:) Dzisiaj w lokalnej tv byl raport z pola bitwy, czyli ile kamienic
> dostanie z powrotem gmina zydowska. Oni chca 40, miasto chce im oddac 20.
> Ostateczny werdykt zapadnie w przyszlym roku, ale mysle ze jakies negocjacje
> siie tocza i sie skonczy na 30. To juz jakis znak, ze polscy Zydzi istnieja,
> bedzie, nie?
>
> A najlepsze, ze wbbrew temu, co tu na forum widac, zadnych wrogich nastrojow
na
>
> miescie nie widac. Nikt sie ta bitwa o te budynki specjalnie nie podnieca:)

Mam ci do przekazania informacje pokojowa, cytuje: POWIEDZ TEJ SNIETEJ RYBIE,
ZE JUZ SIE NIE MUSI LOGOWAC"



Temat: Auto na wodę, wodór, powietrze - niepowodzenie?
darr.darek napisał:

> Co to za reformacja obciąża ?

Moj skrot myslowy. Ogniwa, z ktorymi mam zawodowo do czynienia, sa zasilane
gazem ziemnym, ktory we wstepnym procesie zwanym reformacja rozszczepiany jest
na wodor i tlenek wegla. Poza tym te ogniwa nie sa optymalizowane na uzysk
pradu, lecz na caly bilans eta th + eta el.

W samochodach reformacja ma miejsce w ogniwach zasilanych metanolem.

> A sprawność ogniw zamiast silnika cieplenego - niech będzie 55% zamiast
> 35%. "Pożądany"(ale bez szaleństw) dziś samochód, który zżera 8-9l benzyny
> zacząłby zżerać odpowiednik 5.1-5.7 l na setkę . Nie 4.4 !

Sprawnosc mechaniczna samego silnika to nie wszystko. Decyduje sprawnosc calego
systemu w warunkach przerywanej jazdy. A w takich warunkach system pojazdu z
silnikiem spalinowym duzo traci. POdane zuzycie jest wynikiem testow na zuzycie
wg. EN (jak dane katalogowe zuzycia paliwa normalnych samochodow). Srednia z
cyklu miejskiego i pozamiejskiego. Zauwaz, ze faza zimnego biegu, ktora mocno
zawyza wyniki benzynowcow, w ogniwach nie ma miejsca. Ogniwo nie potrzebuje
ssania ;-)

> No, odetchnąłem. Zaledwie dodatkowe 95kg na auto ważące wyjściowo pewnie
> 800kg.

Chyba jednak nie znasz Opla Zafira :-)
Celem aktualnych prac jest osiagniecie wagi suchej ok. 1600 kg. Ile wazy sucha
benzynowa Zafira, musisz znalezc sam :-)

> > Z bomba benzynowa jezdzisz co dziennie za plecami i sie nie matrwisz.
>
> Nie liczyłem co by się stało po eksplozji cieplnej wodoru. Liczyłem tylko
> rozerwanie zbiornika. W przypadku benzyny rozerwanie zbiornika to dopiero
> sygnał, aby wiać - czasami benzyna sobie spokojnie wycieknie, b.rzadko pali
> się ... przez kilkadziesiąt sekund. Czym innym jest wybuch sprężonego gazu i
> jeszcze ta energia cieplna w ułamku sekundy.

Zbiornik cisnieniowy dostal atest TÜV wlasciwy dla zasobnikow gazow palnych pod
cisnieniem. Do atestu min. przeprowadzono test zderzeniowy.

Ja tu widze analogie do kotlow parowych w parowozach. Taki kociol z racji
obciazen sluzbowych jest tak solidny, ze nawet przy powaznych katastrofach
eksplozje kotlow nalezaly do zadkosci. CZesto kociol byl po katastrofie jedyna
czescia lokomotywy, ktora pozostala w calosci.

A taki zbiornik gazu jest znacznie solidniej zbudowany, niz kociol parowy.

> Trochę pewnie tak. Nikt jeszcze z tego nie zrobił rzędów "zniczy pod blokiem".

Bo zrobienie takiego znicza nie jest latwe. Z podanymi samochodami robiono
testy w opuszczonym tunelu. Mimo symulowanego przecieku nie udalo sie wytworzyc
koncentracji zdolnej do zaplonu ani natychmiast, ani 15 minut po wycieku. Wodor
ucieka na tyle szybko do gory i miesza sie tak dobrze z powietrzem, ze trzebaby
zapalke praktycznie przytknac do dziurki.

A co do zniczy, to zdarzylo mi sie juz trzy razy w ciagu 18 lat, ze paliwo
kapalo na postoju na parking i tworzylo malownicze kaluze - raz przetarl sie
przewod, a dwa razy przewod zostal pogryziony przez zwierzeta. Jakos ogniska
nie mialem :-)

> Jak długo mógłby stać ciekły wodór w opisywanym zbiorniku do całkowitego
> odparowania. Na pewno nie miesiące ! Może parę dni ? Może paręnaście godzin ?

Wg. producenta straty cieklego wodoru w odstawionym na parkingu samochodu
wynosza kilka procent dziennie.

Niech bedzie to 5 %. W takim razie po x dniach masz w zbiorniku jeszcze 0,95^x
pierwotnej ilosci paliwa.

Nie zrozum mnie zle. Z racji zawodowego zajmowania sie ogniwami paliwowymi
jestem trwale uodporniony na euforie i zachwyt ta technologia (male
niedomowienie roku :-)
Na tym forum pisalem zreszta juz kilka razy o tym (tyle ze pod ksywka ing.elec).

Ale co innego zdrowy sceptycyzm i rezerwa, a co innego obawy na zapas i bez
pokrycia ;-)

POzdr.

K.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 199 wypowiedzi • 1, 2, 3