Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: fotkiorg pl
Temat: Raport o komunikacji rowerowej w Poznaniu
Gość portalu: Paweł napisał(a):
> Jako informację mobilizującą podam, że w takim Wrocławiu jest ponad 140km dróg
> rowerowych, a jako coroczne minimum przyjęto +13km.
Niestety, ilość kompletnie nie przechodzi w jakość. Wrocław jest przykładem na
to, jak wywalić sporo kasy "na ścieżki" zaprojektowane przez przypadkowych
"specjalistów" i w rezultacie niewiele albo wręcz nic z tego nie mieć.
Kfiatki zdarzają się horrendalne - np. tutaj:
www.rowery.org.pl/wroclawskie01.jpg (zdjęcie nie mojego autorstwa,
ściągniete z sieci, ale nie potrafie znaleźć oryginalnego linku).
W dodatku jest to ilustracja problemu, jaki tworzy mentalność prezentującego się
tutaj na forum "projektanta". Drogi rowerowe we Wrocławiu kończą się przed
centrum miasta i samo centrum - zupełnie nie uspokojone, obszar o średnicy ok.
2-3 km - jest kompletnie niedostosowany do ruchu rowerów. No i są ulepione z
kostki betonowej, tak jak radzi to forumowy "fahoffiec" obok. Na zdjęciu w linku
powyżej widać, czym taka ścieżka się różni od chodnika.
Jeśli szukać DOBRYCH przykładów w Polsce, to przede wszystkim Gdańsk. Fotki
gdańskich dróg rowerowych realizowanych w ramach projektu GEF są tutaj:
www.rowery.org.pl/gdareal.html Trochę dobrych przykładów też w Krakowie
(kontrapasy rowerowe, niektóre rozwiązania inżynieryjne; ale tam szczególnie
dobre są _procedury_: audyt rowerowy, standardy projektowe).
marcin ha
www.rowery.org.pl
Temat: Do EXPERT'ÓW ;)
Gość portalu: Garf napisał(a):
> Nie chcę wywalić kasy w błoto,a są one dość drogie (400) więc pytam ZNAWCÓW ;)
> Podejrzewam, że w sklepie laikowi wcisną wszystko i tego chcę uniknąć ...
To są prawdopodobnie najlepsze na rynku sakwy rowerowe. Genialny patent na
zamykanie i zdejmowanie/zakładanie. Używam od 3 czy 4 lat i zero problemów.
> Jeszcze jedno - a jaki bagażnik ?
To jest problem. Naprawdę dobrych bagażników - np. sl bike czy Tubus -
www.slbike.com oraz www.tubus.net w Polsce nie ma.
Popularny w sklepach polskich TranzX może i być może - ale zwracaj uwagę na to,
żeby rurki (lepsze rurki niż pręty!) miały przekrój kołowy (niektóre mają pręty
o przekroju prostokątnym) i srednice do 1 cm (chyba, sprawdz specyfikacje
Ortlieba bo nie mam pod reka).
Może być problem jak masz korby 175 mm i dużą stopę i jeździsz w noskach lub
spd. Jak piętą będziesz uderzał w sakwe, to nigdzie nie dojedziesz. Ja miałem
taki problem i bardzo długo szukałem bagażnika takiego, jak slbike - tam sakwy
sie wiesza znacznie bardziej do tyłu i niżej niż na zwykłym bagażniku, i problem
z piętą się rozwiązuje.
Ale może nie należy się tym aż tak przejmować, bo 99% tych rowerzystów w Polsce
którzy jeżdżą z sakwami daje radę na tym, co jest w polskich sklepach.
> Jeszcze drugie ;) - czy taka poj. (40l) wystarczy ? Niestety jeszcze nie mogę
> określić na jaki czas ... na oko tak z 2 tyg.
Z reguły wystarcza, ale namiot, śpiwór itp. kubaturowe rzeczy wozi sią na górze
bagażnika. Ja to pakuję do standardowego worka ortliebowskiego (dry sac, worek
wodoszczelny) i mocuje expanderami/gumami. Fotki masz na www poniżej, dział
turystyka/eurovelo i opis trasy po wschodzie Polski.
Poszukaj via google opinii o ortliebach na news:pl.rec.rowery - tam było sporo
dyskusji, czy Ortlieb, czy np. tańsze polskie Crosso.
marcin ha
rowery.org.pl
Temat: Mam zrobic prace do szkoły...........
Mapkę Warszawskich ścieżek znajdziesz na wir.most.org.pl
O samych ścieżkach (w tym i Bielańskich), kryteriach oceny ścieżek itp napewno
sporo znajdziesz na www.fz.eco.pl (teraz na tapecie jest temt estakad
Bielańskich na Szlaku Wisły) oraz na www.rowery.org.pl (tutaj tylko kryteria
oceny ścieżek, standarty i fotki rozwiązań z Krakowa, Gdanska, z komentarzami
co jest dobre a co złe)
Dodatkowo jako lekturę odnośnie standartów ściezek itp polecam
podręcznik "Postaw na rower" - w polskiej wersji wydany bodajże przez Polski
Klub Ekologiczny.
A oczywiście aby mieć pełną opinię na temat ścieżek trzeba zacząć nimi jeździć
(najlepiej w obie strony, bo częstokroć ścieżka przejezdna i użyteczna w jednym
kierunku jest zupełnie bez sensu jeżeli jedzie się z drugiej strony (zwyczajnie
nie ma na nią jak wjechać)... a najlepiej jeszcze porównać czas jazdy,
bezpieczeństwo itp z jazdą po ulicy (czyli przejechać się też ulicą). Wtedy ma
się pełen obraz.
Ja generalnie Bielańskie ścieżki ocniam jako dostateczne (na 3 w skali 1-6)...
fragmenty asfaltowe wspaniałe (poza Szlakiem Wisły) choć nieco wąskie,
fragmenty z kostki nierówne, ale przejezdne i zazwyczaj szersze. Ścieżki są w
miare ciągłe co zachęca do jazdy nimi. Brak natomiast rozwiązań podnoszących
bezpieczeństwo w obszarach skrzyżowań i okolicach przystanków autobusowych.
Gdzieniegdzie niestety zdarzają się utrudnienia ruchu w postaci niepotrzebnych
zakrętów, ograniczeń widoczności, czy urywania się ścieżki - tutaj króluje
trasa AK, choć to na granicy dzielnicy i nie wiem czy będziesz opisywał.
Oznakowania mogłyby być także nieco gęstsze.
Szlak Wisły wymaga po prostu remontu kapitalnego więc o Nim nie piszę ;-)
Temat: Rowerzysci
Gość portalu: GS napisał(a):
> Nie pamiętasz - ale Cię rozśmieszam. Super.
Owszem. Nie ma co pamiętać szczegółów, skoro całość jest nie do przyjęcia. Z
powodów, które wymieniłem powyżej i na wszelki wypadek powtarzam poniżej.
> Sorry, ale z takim podejściem (twarde upieranie się przy swoim zdaniu którego
> nie jest się w 100% pewnym i wyśmiewanie każdego kto śmie twierdzić coś
> innego) daleko nie zajdziesz i wiele nie załatwisz.
Dziękuję za pouczenie. Giees to pewnie dobra szkoła życia, ale ja się jednak
będę trzymał tego, co już załatwiłem i gdzie doszedłem.
Co do mostu zwierzynieckiego: byłem tam dzisiaj. Istotnie, drogi rowerowe są po
obu stronach jezdni pod mostem, tak jak pisałeś. Ale nic z tego nie wynika.
Dla ruchu rowerowego w jezdni ul. ks. Józefa od strony Salwatora są one
niedostępne. Dokładnie tak jak pisałem: zjazd rowerem na drogę rowerową pod
mostem z jezdni od strony Salwatora jest praktycznie w normalnym ruchu
niemożliwy, a w dodatku jest kompletnie nieczytelny. Rowerzysta spodziewa się
zjazdu na drogę rowerową po prawej stronie jezdni, w poboczu, a nie po lewej!
Co prawda po obu stronach jezdni pod mostem skorygowano - w stosunku do tego, co
było zaraz po oddaniu mostu do użytku - zjazdy i wyloty drogi rowerowej od
strony Salwatora (same w sobie teraz są zupełnie OK, ten w kierunku do Salwatora
obfotografowałem rok temu i fotki wiszą na www, na drugi jakoś nie zwróciłem
uwagi), ale niestety w kierunku, o którym mowa, nic te korekty nie zmieniają.
Zasadniczy błąd popełniono na etapie koncepcji tego dziwacznego węzła i teraz
nie ma już jak tego naprawić.
marcin ha
rowery.org.pl
Temat: .:. Czego Ci Brakuje w Szczecinie? .:.
> to zadne rozwiazanie
Jest rozwiązanie, bo będzie można sobie mykać dłuuugą drogą dla rowerów, bez
zastanawiania się, czy ktoś nie będzie chciał jechać na czołówkę, albo czy ktoś
nie wyprzedzi cię na grubość papieru. Mnie osobiście zawsze ciary przechodzą,
gdy dojeżdża do mnie z tyłu sznur samochodów....
> co sie dzieje po zjechaniu z Szosy Poznanskiej w podjuchach?
> wpadamy na waska potwornie ruchliwa droge
Tak, ale wpadamy tam po przejechaniu prawie 8km odcinka Autostrady Poznańskiej.
Wiem, że wqurwiające jest, gdy taka droga ma 500m i potem kończy się na płocie,
ale 8km? Bez licznych skrzyżowań itp... Mnie tam pasuje.
> a sama autostrada jest akurat obecnie dosc wygodna dla rowerow
Obecnie i poniekąd...W czasie ostatniego mrozu i po opadach śniegu tylko raz
się odważyłem tamtędy pojechać. Asfalt był już suchy, myślałem, że nie będzie
problemu. I o ile same pasy ruchu na poznańskiej wyglądały dobrze, o tyle
pobocza w ogóle nie istniały (był tylko lód i zaległy śnieg). Zacisnąłem zęby,
zjechałem na pas ruchu i miałem tylko nadzieję, że cały dojadę do domu...
Wyobraź sobie, co tam się będzie działo, gdy będą po dwa pasy ruchu w każdą
stronę...
> i tak nie wierze, ze po wjechaniu na nia tira (moze kilkukrotnym) sie nie
> rozwali
Niby czemu mają na nią Tiry wjeżdżać?
> jestem aspoleczny:)
no tak :/
> czy ja nie wspominalem , ze ogolnie jestem przeciwnikiem budowy drog
> rowerowych?:)
Czy ja wspominałem, że ogólnie też jestem przeciwnikiem ścieżek? W wykonaniu
polskim oczywiście...
BTW. Na stronie
www.rowery.org.pl
można znaleźć fotki nowych ścieżek rowerowych w Gdańsku...Jak patrzę na tą
nawierzchnię bitumiczną, to aż mnie skręca ;-)
POzdro
Tomek
Temat: Kocie Zaułki
spam pozytywny
Witam,
Ludzie myślą stereotypami.
Podaję przykład: nosisz długie włosy, to pewnie trawkę popalasz. Nie przynosisz
mężowi piwa przed telewizor - jesteś feministką. Mieszkasz razem z kotem -
zapewne jesteś bojownikiem o prawa zwierząt;-)
Od zawsze wkurzały mnie przychodzące maile, w których w polu "DO:" figuruje
kilkanaście albo kilkadziesiąt adresów. No owszem, rozumiem - prawa ekonomii są
nieubłagane - szybciej znajomych obskoczysz, jak hurtową ilość adresów wkleisz
ale... hm, jakiś pogibany chyba jestem, bo nie znoszę widzieć cat_s(at)
gazeta.pl na 'listach hurtowych'. Jakiś 'ustatyczniony' się wtedy czuję;-)
Bliscy znajomi już wiedzą, że na maile 'hurtowe' nie odpowiadam (w ramach
humanizacji i indywidualizacji stosunków międzyludzkich właśnie) ale inni się
nie przejmują;-) - bo po prostu o tym nie wiedzą. Bo uznałem, że z wiatrakami
walczyć nie będę a jakiekolwiek moje sugestie w tym względzie spotykają się z
całkowitym brakiem zrozumienia.
Ale przychodza czasami maile 'hurtowe', na które obojętnym pozostać nie sposób.
To znaczy - można ale wtedy sumienie nie daje spokoju. Toteż w imię spokojnego
sumienia 'przekazuję pałeczkę' dalej, tnąc jednak nico tekstu i pozostawiając
samo meritum.
***
Tym listem chce Was wszystkich prosic o wlaczenie sie do dwoch kampanii ktore
prowadzi VIVA! Akcja dla zwierzat. Pierwsza to walka o polskie konie w ktorej
domagamy sie, by polski rzad skreslil konia z listy zwierzat rzeznych.Konie
zasluguja na szacunek i spokojna starosc.
Druga kampania dotyczy wprowadzenia zakazu stosowania kojcow porodowych w
przemyslowym chowie swin.
Wystarczy tak niewiele aby pomoc - Twoj podpis pod petycja.
Wiecej o kampaniach i innych waznych sprawach dowiesz sie na stronie:
www.viva.org.pl
***
Dodam, że do listu dołączone zostały fotki w/w zwierzaków.
Zazwyczaj to aż się boję takie załączniki otwierac, bo często zawierają treści
tak drastyczne, że potem spać nie mogę. I tu miłe rozczarowanie: oczom mym
ukazały się przesympatyczne świnki. Tak sympatyczne, że aż się chce petycję
podpisać :-)
Tak więc do Kocich Zaułków trafiły w końcu konie i świnki.
Pozdrawiam (szczególnie ciepło Malbork, z którego świnki porzywędrowały)
cat_s
Temat: superaferzystka...
żeby nie było że nikt nic nie wie to...
wysłałem stosownego e-maila do kilku znaczących POlityków (wyłacznie
PO bo to w końcu ich poniekąd wewnetrzne LODY):
Od: Przemek Leniak [leniak@o2.pl]
Wysłano: 19 października 2007 10:46
Do: info@zbigniewzaleski.pl; biuroposelskie@pepepe.pl;
biuropalikot@wp.pl; Donald.Tusk@sejm.pl;
Bronislaw.Komorowski@sejm.pl;
hanna.gronkiewicz-waltz@platforma.org;
jacek.saryusz-wolski@platforma.org; Tomasz.Tomczykiewicz@sejm.pl;
Waldy.Dzikowski@sejm.pl; gajak@abak.lublin.pl;
Zbigniew.Chlebowski@sejm.pl; Cezary.Grabarczyk@sejm.pl;
Bogdan.Zdrojewski@sejm.pl; Grzegorz.Schetyna@sejm.pl
DW: redakcja_portalu@agora.pl; sekretariat.naczelnych@agora.pl;
kraj@agora.pl
Temat: Krecenie lodów PO lubelsku???
Szanowni Państwo,
Zniszczono obszar Natura 2000 w Świdniku, a dokonali tego członkowie
Platformy Obywatelskiej.
Co wiecej ci ludzie chcieli "wynająć" teren wart ca kilkanascie
milionów złotych za 200 zł.
Chciałem zapytać o Państwa zdanie na ten wielce bulwersujacy temat,
o zdanie i o to co zamierzacie państwo uczynić w tej sprawie.
Tu zamieszczsam stosowne linki do dokumentacji:
publikacje gazety:
pierwsza - www.miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,4563347.html
druga - www.miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,4566988.html
trzecia - www.miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,4588272.html
moje fotki:
www.fotoforum.gazeta.pl/72,2,734,70659241.html
filmik ze zniszczonego obszaru:
www.leniak.blox.pl/2007/10/Natura-2000-Swidnik.html
albo na you tube:
www.pl.youtube.com/watch?v=5tv9NGIHeC0
informacja na portalu www.ngo.pl:
www.wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/313556.html
dam jeszcze linka do strony klubu który dokonał zniszczeń i w
zeszły weekend robił tam nielegalne (chyba) zawody motocrosowe:
www.kmcross.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2&Itemid=22
a to jest pan który jest tego klubu prezesem:
www.lublin.platforma.org/index.php?
module=Section&action=ShowItem&itemId=194
ech kim ten osobnik jest jeszcze jest o tu:
www.lublin.eu/um/index.php?t=200&id=40509
to jest chyba firma która dokonała zniszczeń:
www.tomtech.webpark.pl/index.htm
Z Powazaniem
Przemysław Leniak
ciekawe czy ktoś zechce odpowiedzieć???
niby tacy uczciwi są...
daje im szansę zobaczymy...
Temat: [FOTO]Targi Rowery 2008
Miałbym prośbę do niektórych osób aby jeśli nie mają nic przeciwko przesłali
wybrane zdjęcia w jak najlepszej jakości na maila:
rr(at)masa.waw.pl
Oto lista fotek które bym prosił:
- giewont18 giewont2.fotosik.pl/albumy/382735.html
zdjęcie 17 (z 19 możliwych)
- rano1 picasaweb.google.pl/Rano1Tande/TargiRowerowe200802
zdjęcie 60 (z 62 możliwych)
- beatboxer beatboxer.fotosik.pl/albumy/382750.html
zdjęcia 11, 13, 52, 53, 54, 55, 65, 84, 85, 87 (z 88 możliwych)
- Raffi bzaborow.no-ip.org/galer/?f=1&a=634
zdjęcia 1, 3, 4, 7, 13, 50, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 104, 105, 106, 117, 118,
123, 124, 125, 126, 127 (z 127 możliwych)
Zdjęcia chcielibyśmy wykorzystać właśnie przy takich sytuacjach jak targi
rowerowe, zależy nam na jakości zdjęć ponieważ chcemy je wydrukować w formacie
A4 albo większym. W przypadku jeśli komuś zależy aby na zdjęciach była ksywa
autora itp. nie ma problemu, proszę to zaznaczyć w mailu ze zdjęciami. Z góry
dzięki wszystkim co wyślą fotki w lepszej jakości niż te znalezione na stronach.
Każdego kto ma fotki na których są Ratownicy Rowerowi prosiłbym o to samo. Do
tych osób co mają galerię zdjęć w necie będę zgłaszać się osobiście prosząc już
o konkretne zdjęcia aby ktoś nie musiał tracić czasu na przeglądaniu wszystkich
zdjęć.
Temat: fakultety w Alanyi
jusytka napisała:
> Z moich doświadczeń mogę polecić:
> - łaźnię turecką - uważam to za punkt obowiązkowy, wyjdziesz stamtąd jak nowo
> narodzona ;)
> - rafting - trochę adrenaliny dla aktywnych, fajne widoki, ale woda lodowata!
> Nie polecam:
> - nocy tureckiej - był tam taki tłum, że trudno było oddychać, upakowali nas ja
> k
> śledzie, niewiele było widać, a cały pokaz był nieco nudny, zabrakło wspólnej
> zabawy.
> - rejsu statkiem - ja wprawdzie choroby lokomocyjnej nie mam, ale tam "ledwo
> żyłam", niestety buja i to całkiem mocno, nawet jak nie ma wiatru - Śródziemne
> to nie Bałtyk. Widoki ładne, ale monotonne, upał nie do zniesienia. Fajny był
> pokaz tańca brzucha, po którym odbyła się nauka tego tańca i fajna wspólna zaba
> wa.
> W tym roku z dziećmi wybieramy się na Jeep Safari, do aquaparku Water Planet i
> delfinarium Sealanya, mąż dodatkowo na Quad Safari.
> Chcemy tez wynająć jeepa i pozwiedzać Side i okolice oraz pojeździć górskimi
> drogami w okolicy Dimcay - bylismy tam kiedyś na skuterze i wróciliśmy
> zachwyceni - tu macie fotki tego boskiego miejsca:
> images.google.pl/images?q=dimcay&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&ei=v6r8SajvC4PL-AaK2emZAg&sa=X&oi=image_result_group&resnum=1&ct=title
Z TYM rejsem statkiem uśmiałam się jak norka szkoda że tego w zeszłym roku nie
napisałaś bo ja wlaśnie w taki rejs się wybrałam :D:D:d i odkryłam coto znaczy
choroba morska :D:D:D buja okroponie a dodatkowo jak skaczą do do wody to łódź
albo raczej katamaran przechyla się z boku na bok prawie leży na wodzie. Cenna
rada nie kupuj wycieczek u rezydentów są dużo droższe a jeśli potrafisz mówić po
niemiecku, angielsu lub rosyjsku nie będzie najmniejszego problemu zeby się
dogadać z turkami oni oferu ją te same wycieczku dużo taniej np za rejs w
zeszłym roku z obiadem napojami i deserem w postaci ogromnego arbuza zapłaciłam
30 lirów a u rezydenta za sam rejs bez wyżywienia musiałabym zapłacić 30 euro ;)
gorąco polecam Dimcay super jaskinia a następnie wybierzcie się do jedenej z
restauracji na rzece ;)
smaczne ryby prosto z jeziora hmmm pychota i przyjemny chłodek bijący od rzeki :)
Temat: Turcja bliżej Unii Europejskiej
brianbrain napisał:
Mężczyzna po prawej stronie to Erdogan. Zdjęcie jest
> podpisane: „Talib w fotelu, premier klęczy.”
**************************************
Tu jest zdjęcie.
memri.org/bin/media.cgi?ID=128705
Czy Erdogan klęczy u stóp, czy też siedzi po turecku, to dla autora rzecz
obojętna. Obojętny zdaje się być również czas zrobienia tej fotki. Porównując z
dzisiejszymi zdjęciami Erdogana można bez większego ryzka wywnioskować, że
zdjęcie ma ok. 10-20 lat. Wówczas (prawdopodobnie 1993-94) to Hikmatyar został
premierem Afganistanu po zakończeniu walk ze zwolennikami Rabbaniego. Talibowie
mają swój początek w 1995. Być może zdjęcie jest jeszcze wcześniejsze - z
okresu, gdy modżahedin Hikmatyar był sojusznikiem USA.
Świeższa fotka Hikmatyara:
news.bbc.co.uk/hi/english/static/in_depth/world/2001/war_on_terror/after_the_taleban/g_hekmatyar.stm
Świeższa fotka Erdogana:
psz.pl/content/view/397/
A jego życiorys był wzorcowy - Pasztun modżahedin walczący z sowietami za USD
wuja Sama, uczestnik wojny domowej, Talib.
Sam Erdogan do 1997 miał spore trudności w oddzieleniu służby publicznej od dość
radykalnych zaopatrywań muzłmańskich. Wyrok i kara pomogły mu wyraźnie w
sprywatyzowaniu swoich poglądów (może Giertychowi kilka miesięcy odsiadki
również by pomogło).
Reasumując: przedstawianie zdjęcia pod którym nie ma daty i okoliczności
spotkania jest manipulacją typową dla pism brukowych.
Temat: Majeczek - kotek CuDo prosi o domek
Majeczek - kotek CuDo prosi o domek
nazywam się Majeczek
miau miau....
Jestem wykastrowany, miziasty i zdrowy koteczek.
Liczę sobie dopiero jednego roka ;)
Mówią też że taki ładny jestem i milutki...
Tylko że moi Duzi też mi tak mówili a potem fora ze dwora...
Ale ja tam wierzę w dobrych ludzi :)
miau miau....
Na przykład ci co mnie uratowali.
Przywieźli w takie dziwne miejsce,ciemno wszędzie, głucho wszędzie...
bałem się.
Ale potem przyszli inni dobrzy i dali jeść, kuwetę dali i cieplutkie
posłanko.
Bo mówię Wam, ja ciągle wierzyłem, że tacy jeszcze są na świecie,
tacy dobrzy...
A najbardziej lubię jak mi robią tuli tuli.
No ale nie zawsze mają czasu na tyle bo nie jestem tu sam.
I najbardziej to ja bym chciał żeby mnie jacyś Duzi wzięli do siebie
ale tak już prawdziwie i na zawsze.
Żeby nie wyrzucili, dali coś na ząb i zrobili tuli tuli...
Tak mi się marzy...
niekochane.ovh.org/
(na tej stronie jest nr do takiej jednej Dużej, co ona szuka dla
mnie domku;
a to jeszcze inny numer: 513902291 - też możecie dzwonić)
Na tej aukcji chcą mi znaleźć domek. Ci co mnie będą chcieli wziąć,
to nic nie zapłacą, bo - jak mówią moje Duże - jestem bezcenny :)
Powiedziały też, że razem ze mną pójdzie
zapas mojego ulubionego jedzonka, zabaweczki i żwirek.
Dlatego nie licytujcie. Tylko zadzwońcie.
ps. Majeczek to jest mega spokojny kocio.
Taki miziaczek, tylko go miziać i przytulać :)
tu są jego
fotki:allegro.pl/item296257598_majeczek_miziaczek_prosi_o_dome
k_kot_cuudo_.html
Temat: Francja, Alpy - wrzesień 2006
Na zjeździe z Mt Ventoux w stronę Malaucene jest też taka dłuuuuuga prosta o
> nachyleniu 10-12%. Z sakwami i w łopoczącej kurtce ortalionowej na grzbiecie
> osiągnąłem tam 75 km/h, podjazd taką prostą pewnie działa mocno dołująco na
> psychikę.
Ja niestety zaliczałem taką prostą pod górę i rzeczywiście trzeba przyznać, że
taki podjazd potrafi zdołować.
> Muszę się tam kiedyś wybrać. To jest właściwie wybetonowana ścieżka, a nie
drog
> a
> do podjeżdżania ale warto spróbować :-)
Na tej stronie wyprawy.ovh.org/tda2005.htm znajduje się opis wyprawy
trzech Polaków, podczas której zaliczyli właśnie Malgę Palazzo.
> Lasy są od St Esteve do Chalet Reynard. Tam też jest te słynne 9 km o średnim
> nachyleniu ok. 10%. Właśnie w tym lesie było mi ciężko bo temperatura była
> wysoka, a powietrze ani drgnęło... Po minięciu Chalet Reynard zaczyna się łysa
> góra i to też jest trudność bo albo masz palące słońce albo wściekły wiatr. Ja
> akurat podjeżdżałem w czasie gdy wiał Mistral. Po jednym nawrocie było mi
> całkiem łatwo bo mnie wiatr popychał, a po kolejnym nawrocie podjazd zamieniał
> się w piekiełko :-).
Na Ventoux nie miałem jeszcze okazji podjeżdżać, natomiast podróżowałem przez
południową Francję trasą z Aix-en-Provence do Carcassonne i z właściwościami
mistrala zapoznałem się aż za dobrze. Szczególnie zapadł mi w pamięć etap z
Narbonne do Carcassonne. Zaledwie niecałe, praktycznie zupełnie płaskie 60km -
miał to być odpoczynek przed Pirenejami, a dostałem tam tak w tyłek jak mało
kiedy, cały czas walcząc z idealnie czołowym wiatrem. Średnią wyciągnąłem
zaledwie 14,9km/h, nawet dwa dni póżniej zaliczając z pełnym 30kg bagażem
podjazd do Andorry (przez Port d'Envalira - z 700m na 2400m) miałem 16,8km/h -
to najlepiej pokazazuje, że dla rowerzysty nie ma nic gorszego niż wiatr.
> Wkurzyłem się i na szybko "opanowałem" robienie wuwuwu. Przy pomocy prostego
> programu zrobiłem wersję beta strony o naszej wyprawie w Alpy. Do obejrzenia
tu
> <http://www.nar.pl/alpy>
Wygląda naprawdę przyzwoicie, fajne fotki!
Temat: Czego brakuje wam w Internecie.
Czego brakuje wam w Internecie?Kto szuka ten ma...
Pozdrawiam.Są na świecie tylko 4(oprócz wojska)cody:google(algorytmy,matematyka)
yahoo i jej A9,które wykorzystuje Amazon i Ebay.Ebay przygotowuje własną
niespodziankę.Dlatego kupili skype i nie tylko.Super.Microsoft inwestuje mln w
swoją szukarkę i..mamy "szukarki"w Chinach,i naturalnie w Rosji.Reszta to
podwykonawcy:"Meta" a jest ich około 80.Aha,Alexa.com ma więcej informacji.Z
google i yahoo można bez problemów 300-400 Euros miesięcznie zarobić.Tak samo
Ebay.Nie potrzebujesz konta.Oni przesyłają,czeki na twój adres.
Tak samo bezpłatnie obok gratis "toolbar"można scripty jako bezpłatne na
stronach zainstalować lub samemu własnę szukarkę zaprogramować.Hallo
informatycy w Polsce!Następne Informacje.Są email od 1000 MB do 5 GB,nawet z
bezpłatnym numerem telefonu,sekretarką i faxem.W Europie ale przy odrobinie
szczęścia i w Polsce.Informacje o matematycznych alternatywach w google,są
w Internecie.Są własne,międzynarodowe,casina które otrzymasz w Prezencie i co
miesiąc,odpowiedni czek,tylko za reklamę.Kochani,gdyby te informacje były w
Polskim Internecie,jestem pewien,(tak jak to jest w wielu
krajach),tysiące,młodych i tych po 70 miało by dodatkowe dochody.Jedyna
inwestycja,oprócz komputera i połączeń,tania domena(com,net,info,org ..)incl.
"traffic".Ceny dla domen?Rocznie?Zależy od kraju.W USA drożej i ryzyko,przy
inowacyjnej stronie,z powodu patentów.W Polsce,nie mam dokładnych
informacji ,które by mnie przekonały ale przykładowo,po moich informacjach,w
Berlinie,incl.traffic,od 25 Euro w górę.Naturalnie z bankiem,php,...Trzeba w
Usa na prawa autorskie uważać.Tak samo W Europie.Grafiki,fotki tylko własne
albo tak zwane umowy z sony,amazon,aol,ebay,dell,western union,z bankami ale
jeśli możliwe w różnych językach.Zobaczcie polski ebay.Naturalnie key muszą być
interesujące.Proszę nie zapominać języka rosyjskiego.Jak macie
uzbierane "fundusze",proszę swoje nazwisko lub wymyślone,zarejestrować w
urzędzie patentowym,w Polsce,bowiem taniej,jako tak zwaną markę(R lub TD) a
potem w centrali za 300 Euro ,na 10 lat w Berlinie,a potem za 1000-5000
Dolarów,w USA i potem dochody wzrastają.
Ja proponuję bowiem gazeta.pl i agora,mnie interesują,portal dla dzieci i
młodych,po to by oni nie tylko otrzymywali informacje ale zarabiali w Euro
i w Dolarach,pozostając w Polsce.Moja prośba dla odwiedzających:kto pomoże w
Projekcie?Naturalnie komunikacja skype,gadu,email itd.Mam co prawda,bardzo
kontrowersyjny projekt o prawa dla dzieci i ich ojców,dziadków ,studentów o
wspólne spotkania(www.papax.de)ale czas znajdę.Pozdrawiam i zostawiam email:
komponist24@gmail.com.
Mark Lips
Temat: Niewidoczne referendum?
Sposób finansowania referendum lokalnego reguluje Ustawa: w punkcie "Finansowanie referendum": (...) "Wydatki związane z organizacją i przeprowadzeniem referendum w sprawie odwołania organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego przed upływem kadencji POKRYWANE SĄ Z BUDŻETU PAŃSTWA z części dotyczącej Państwowej Komisji Wyborczej." (...)
>>>organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego: wójt, burmistrz, prezydent miasta<<<
Informacja: pl.wikipedia.org/w/index.php?title =Referendum_lokalne&action=submit
Taktyka "cichociemnych" zawsze polegała na maskowaniu działań, nie ujawnianiu planów i informacji (efekt zaskoczenia) - jest to sprawdzona strategia skuteczności.
Dodając do tego doświadczenie z wyniesione z "gierek sejmowych" (stopień wiarygodności "politykierów"; nie mylić z prawdziwymi politykami) i "cwaniactwa" (nie mylić z inteligencją i sprytem) - nikogo nie powinno dziwić "częstochowskie piekiełko".
Wprowadzając zasady "zdziczałego kapitalizmu bez ludzkiej twarzy"; z pierwotnym założeniem podziału na kasty "hołubionych" i "wszelaką swołocz" - osiągnięty został cel "podziału łupów".
A teraz nadszedł czas aby tych "dokonań" bronić i to za wzselką cenę !
Pokażcie mi chociaż jednego osobnika, który nie walczy o swój dorobek. Im bardziej pokrętny sposób zdobycia dorobku - tym większa determinacja obrony i bardziej "wyszukane" metody !
Parafrazując modne kiedyś przymioty "słońce Karpat" lub "ojciec narodów", można ułożyć równie piękne określenie z Jasną Górą w tle.
Ażeby nikt się przypadkowo nie zachłysnął - należy przypomnieć jedynie w jaki sposób te "gwiazdy" zostały wciągnięte w "czarne dziury" potępienia (i ludzkich tragedii). Dla przypomnienia dodam też, iż w trakcie swoich zbrodniczych działań propaganda "sukcesów wszelakich" potrafiła zmącić umysły maluczkich (ukrywając zbrodnie). Jako ciekawostkę wspomnę, iż te "gwiazdy" również roztaczały "wspaniałe wizje swoich urojonych fantazji", budowały pomniczki, fontanny, gmachy, drogi i ulice... Uroczystości, fety, niezliczone "fotki" i gorące oklaski "wiernopoddańczych służalców"...
Czy coś się zmieniło? Owszem: metody i strategie "ściemniania" !!! A pogarda "władzy" nadal wyraża się w przekonaniu, że "ciemny lud" "kupi" cały ten blichtr i demagogię.
Wybrani włodarze miast mają statutowy obowiązek rozwijać miasto i dbać o mieszkańców (nie tylko o "swoich") - dlaczego więc rozdmuchuje się wszelkie "sukcesy o niewyobrażalnej skali" będące naturalnym obowiązkiem, za który wypłacane są niezłe kwoty ?
No właśnie: magia KORYTA !!!
Czy ktoś spotkał się z codziennym zachwalaniem pracy sprzątaczki np. w "informatorach" (perfekcyjnie sprzątajacej obejścia i zaangażowanej w pomoc lokatorom) a może w każdej gazecie umieszczają jej zdjęcia ???
REKLAMA DŹWIGNIĄ HANDLU !!! Nawet handlu "umysłami"...
Chciałbym wreszcie być poinformowany o faktycznie "nadzwyczajnych" działaniach, wyróżniających się od zwykłych obowiązków - gdyż pobicie rekordu Guinessa w zatłoczeniu "gruchota" mnie jakoś nie przekonuje...
Słyszałem o rzetelnym i uczciwym traktowaniu obywateli miasta, słyszałem o prężnym przemyśle, perspektywach zatrudnienia, niskim bezrobociu młodzieży, zadbanym mieście... ale kiedy się obudziłem zapragnąłem wyjechać z tego zapyziałego, blichtrem ("Informator") "malowanego" zaścianka.
Najpierw obowiązek: referendum.
Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 159 wypowiedzi • 1, 2