Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: forum ziołolecznictwo.pl
Temat: Pokój medycyny naturalnej
Dobre miejsce na wymiane doświadczeń z dziedziny ziołolecznictwa ,apiterapi , bioenergoterapi , zdorowej żywnośći.itd. itp...... Mozemy starac sie pomóc sobie nawzajem dobrymi radami i wspierac sie w poszukiwaniu dobrego samopoczucia. Czekam na pytania, ziołowe recepy i zaklęcia
Kazda dobra rada i wsparcie miło widziane
Temat: Piszesz ile chcesz!
Wiedźma – w przedchrześcijanskich słowiańskich społecznościach kobieta posiadająca wiedzę, związaną z ziołolecznictwem, medycyną, przyrodą. Osoba szanowana przez społeczeństwo, zwracano się do niej po rady. Pierwotnie w kulturach słowiańskich wiedźmę nazywano wiedma, widma. Wiedźma posiadająca zdolności lub cechy magiczne nazywana była ciotą.
przeczytalam ten artykul i jakos mi sie smiac zachcialo, wiec postanowilam sie z Wami tym podzielic [jestem przekonana ze wyczulas w tym żarcik ] Ja zawsze wyczuwam żarciki
Temat: Alkohol
Elooo. Powiem Tak Wiem Ze moja teoria jest prawdziwa nie tylko z autopsji uważam że są ludzie którym służy marihuana i są którym nie pasuje.Ale znam ludzi którzy palą jointy,czują sie dobrze,są kreatywni,nie mają problemów z osobowościami z agresją itp(ZIOŁOlecznictwo )Nie chwale zioła ale napewno większy % zniszczenia ma wódka.A to że ktoś kończy na kompocie to zależy od niego samego,dostajesz game kolorów i możesz wybrać albo wogólne nie wybrać.ogólnie narkotyki to naturalna selekcja,jeżeli jesteś smieciem no narkotyki to wykryją,nie oszukasz narkotyków.narkotyki pokażą ci gdzie twoje miejsce.
"....Sam nie pale Ale Jestem Za Tym Żeby to było legalne skoro psy w pracy ciągną amfe..." Sama legalizacja może być monopolem kraju na zwiększenie dochodów,zwiększyć budżet który można by przeznaczyć na domy dziecka,jakieś socjalne historie itp.ludzie i tak nie potrafią sie odnajdywać w każdym środowisku TERAZ gdy zioło nie jest legalne.Więc legalizacja tego nie dotyczy.I smieszne jest karanie małolatów za posiadanie fifki"Paranoja" młodociani przestępcy POZDROwki
Temat: Babeszjoza
Aniu dziękuję za rady. Zapytam moją wetkę o ten Piroximal. Zdaje sie, ze musze pojechae tez na ponowne badanie kontrolne Olvego z przeswietleniem RTG. Poglebil sie problem z wchodzeniem Olvego po schodach...a co dzien musi kilkakrotnie wejsc i zejsc na 4 pietro.
Jesli chodzi o leki. Glukozamine i chondroiyne Olve dostawal w Arthrofleksie, Joincie, i preparatach ludzkich. Co do dzialana tego typu lekow jestem sceptycznie nastawiona. Homeopatii przyznam, ze nie probowalam, nie wiem...moze to przyniosloby efekt? Olve przez jakis czas jadl karme dla psow z problemami "stawowymi" jednak dostawał od niej problemow skornych, lojotoku.
W leczeniu farmakologicznym probowalismy kwasu hialuronowego wstrzykiwanego dostawowo w lokcie, ale bez rezultatow. POdobnie Cartrophen Vet nad zdobciem ktorego trzeba bylo sie mocno nastarac (teraz jest juz dostepny) no i ziololecznictwa chinskiego.
Aniu czy homeoptyki mozna laczyc z innego typu lekami?
Czy Talmi dostaje na co dzień leki na wrzody? Olvemu podaje teraz zelazo i glinke oslonowo na zoladek.
Rozumiem, ze Talmi takze jest dysplastykiem. Mozesz napisac cos wiecej: jakich stawow dotyczy i jak jest ciezka? I w jakim wieku zdiagnozowano mu wrzody?
Przepraszam, za ten natlok pytan, ale chcialabym dowiedziec sie jak najwiecej...Talmi pomimo klopotow osiagnal bardzo dojrzaly wiek
Pozdrawiam cieplo
Jola
Temat: Bez kogo by sobie nie poradzili?
Wydaje mi się, że znakomita większość jest tam niezbędna - na pewno Locke, który szczególnie na początku latał z nożykami po dżungli i zażynał świnki Później przyszedł czas na cywilizację w postaci bunkra i okazało się, że chyba nie wyszło to Locke'owi na dobre, bo zaczął mieć kompleksy na punkcie zbyt dużej władzy Jack'a ...
Jack, no właśnie - też niezbędny, bo w końcu lekarz, a lekarz w każdej wsi musi być Że poza tym ma umiejętności przywódcze, to stawia go na piedestale tych najpotrzebniejszych.
Dodam tu jeszcze Sayid'a, który - bądź co bądź - ma dużą dozę czujności, zaś jego realne umiejętności żołnierza pozwalają przetrwać. Sun też jest bardzo potrzebna - w końcu zna się na ziołolecznictwie i myślę, że to jeszcze nie raz się przyda.
Temat: Jeden z dziesięciu
Przyda się chyba nie tylko mnie, jak myślicie?
Jeden z dziesięciu to mój ulubiony teleturniej
Zawsze "gram" z uczestnikami przy okazji rozrywki mozna się czegoś nauczyć.
Jesienią będę trzymała za Ciebie kciuki
bylina z rodziny jasnotowatych o małych żółtych kwiatach mająca zastosowanie w ziołolecznictwie, działa uspakajająco i pomaga w problemach trawiennych.
Temat: Obóz szczepu
ooo to dzid nic nie wie??Opss.tak 21 jedzie z nami...fajnie nie?
co do spotkania jutro to mnie nie bedzie a czemu to wiadomo MON.
a jeśli mowa o stylizacji...
Wyobrażcie sobie że żyjecie w odległych czasach(no powiedzmy w średniowieczu)tylko w innym wymiarze.gdzie żyją trolle,krasnoludy,elfy a czasem to i smok się trafić może
i nagle zostajecie wezwani do kasztelu Berdo na służbę.
tam otrzymacie przeszkolenie z podstawowych umiejętności woja(bez względu na płeć) a także ziołolecznictwa i innych dziedzin wiedzy.
Będziecie wychodzić na patrole granic kasztelu i ......
to chyba wystarczy
co do stroju(stylizacyjnego) to powinien być prosty(wszak prości z was ludzie)wygodny i czadowy(wszak jeśli wszyscy potraktują to poważnie klimat będzie świetny)broni zabierać nie musicie tym zajmiemy się na miejscu....
Temat: "Ile procent", Czuły Maciek i masa offtopu
Asos, pic na wodę z melisą. Piłam przed egzaminem, a i tak się denerwowałam i ledwo na nogach stałam Stanowczo nie wierzę w ziołolecznictwo
No to w takim razie diazepam!
Temat: witam
1. Mój nick to Hinata, dlaczego ponieważ jest moją ulubiona dziewczęcą postacią w Naruto, na innych forach występuje pod pseudonimem angel2118( może ktoś kojarzy )
2.mój wiek,no cóż mam już 20 lat choć niewiele brakuje do następnej świeczki na torcie.
3. Na razie się uczę, w studium na kierunku opiekunka dziecięca i asystent osoby niepełnosprawnej.
4. Imię mówi samo za siebie, a jeśli nie to informuje że jestem dziewczyną.
5. Interesuje się malarstwem, literaturą (każda książka byle ciekawa), ziołolecznictwem i oczywiście mangą.
6. Ulubiona literatura jak powyżej,a co do muzyki to też zróżnicowanie od ballad aż, po rock.
7. Obecnie ulubione anime to Naruto, oprócz tego Czarodziejki z Księżyca ( ach te młode lata), Comedy, a co do reszty to na razie poznaje.
8. Ulubiona postać to Forest Gump, uwielbiam, tego bohatera i jego podejście do życia.
9.Zdanie pasujące do mnie to połączenie kilku, uwielbiam czytać sama też próbuje tworzyć choć przede mną daleka droga lubię też malować, poza tym nie wyobrażam sobie życia bez muzyki,choć sama nie śpiewam.
10. Trafiłam tu dzięki innemu forum.
11.Na forum istnieją dwie wioski gdzie czułabym się dobrze, zarówno w Wiosce Ukrytej w Liściach, jak i Wiosce ukrytej w Skale, nie wiem gdzie było by lepiej dlatego też pozostawiam tą decyzję Moderatorom
Temat: Ostatnia deska ratunku
zdjęcie jest "świadkiem energetycznym" powiedzmy. nie wtykam nosa w to bo wahadełkiem się nie zajmuję.on ma swoją własną metodę,po za tym zawsze diagnozy są trafne, ani jednej "reklamacji" nie było jak na razie...
przecież jak ja miałam sporządzane bezposredno na żywo,tzn. przez moją mistrzynię podczas kursu.to wypełniałam test(osoba dostanie emailem chyba) i według tego m.in. dobiera się krople.a wahadełkiem się bada żeby to sprawdzić,to też ona mnie nie dotykała,no nie?no i miała mnie na żywo.
jak się robi przekaz reiki na odleglość dla kogoś kogo się osobiście nie zna to ze zdjeciem też łatwiej...
zresztą on ma swoje metody. odsyłam do strony www.reiki.info.pl na forum do działu ziołolecznictwo. sam się mozesz na forum zapytać po co zdjęcia.sam mozesz poprosić o "diagnozę".
ja też poprosiłam o zbadanie mojego ERD. a jeszcze na innym forum(do którego nie należę,za to uki wie,bo kojarzę jego posty )inna osoba wahadełkiem też mieszy ERB i inne takie... i też prosi zawsze o zdjęcie(hmm... a właściwie wszyscy dają bo wiedzą że jest potrzebne )
Temat: Prośba o nowe pokoje forum
Piszcie jeśli chcecie nowe pokoje forum
To ja prosze o zalozenie pokoju "Zielarstwo i ziołolecznictwo wg dr. Afghan Weed Scrabla" i prosze mnie mianowac na moderatora.
Wielkie dzieki
PS. Ja Łasic mówie powaznie. Peace.
Temat: 05.09.2008r. (piątek) REGGAE SESSION - DUB MISSION!
KLUB NUMER 01/WODZISŁAW ŚL./05.09/PIĄTEK/G.20/7PLN
Zapraszamy wszystkich miłośników dobrego Dubu na noc mocnych dźwieków!
Tym razem RAGANA - projekt muzyków PAPRIKI KORPS,LION VIBRATION I BAKSZISZA!.
Po koncercie schowcase dwóch wspaniałych selektorów - ŚLIWENATOR I MAG BAT ...od reggae po wszystko!
Ragana(PL)
www.ragana.pl
RaganaTen projekt nie powstał z nadmiaru wolnego czasu. Wszyscy jego członkowie zbyt pochłonięci są własną rozwiniętą już działalnością muzyczną i nie tylko, żeby marnować go dodatkowo dla błahej przyjemności z grania.
Siłą sprawczą stała się tu misja urzeczywistnienia wspólnej wizji reggae-dub jako brzmienia skąpego, surowego, naturalnego i skoncentrowanego na przestrzeniach między dźwiękami. Muzyka nie wyprzedzająca ani nie powracająca do swojej epoki, jedynie odchodząca dwa kroki w bok na mniej ruchliwy i wydeptany grunt. Tutaj siermiężna i banalna w swojej konstrukcji podstawa harmonizuje się z melodyjną linią kobiecego wokalu w spontanicznych aranżacjach.
Nazwa Ragana w językach bałtyckich oznacza wiedźmę - w swoim pierwotnym znaczeniu kobietę posiadającą wiedzę, pożyteczną i szanowaną przez społeczeństwo badaczkę tajemnic ziołolecznictwa, medycyny i przyrody.
wrzesień zapowiada sie ciekawie...bądźcie czujni:)
Temat: Sądze że duży przełom i ważne
Bardzo dziękujemy. Czuję jednak iż nosi to pewne znamiona promocji...
Na początek - podstawową zasadą, której się tutaj trzymamy jest terapia tylko wg zaleceń lekarza.
Pozwoliłem sobie rzucić okiem na polecaną stronę. Przy okazji trafiłem na podobne posty na innym forum.
Ponadto o suplementacji i ziołolecznictwie to już trochę mieliśmy i raczej poklasku nie znajduje. Z prostej przyczyny - nasze choroby to nie przeziębienie, tylko zaburzenia ze strony układu odpornościowego mówiąc najogólniej. Nie wiem na jakich chorobach kolega się zna i kim kolega jest, ale proszę wziąć pod uwagę iż żadna dieta i podobne z grupy terapii naturalnych nie zastąpią leczenia wg standardów medycyny konwencjonalnej i zaleceń lekarza.
Temat: Yerba a ciąża
Przeszperałam część polskich stron dotyczących picia yerby w ciąży. Nachodzą mnie mieszane uczucia. Dlaczego?
Otóż dlatego, że przecież argentynki i paragwajki chyba nie odstawiają yerby tylko dlatego, że są w ciąży.
Gdzieś czytałam, że zalecane jest absolutne odstawienie mate. Gdzieś indziej znowu, że lekarz powiedział że raz dziennie po łyżce suszu można sobie zaparzyć (że witaminy są dobre, że taka ilość mateiny nie ma znaczenia).
I kolejne pytanie mi się nasuwa. Przecież Palo Santo (Gwajakowiec lekarski) też jest używane w ziołolecznictwie. Jaki ma wpływ na ciążę? Gdzieś wyczytałam, że też nie jest zalecany. Już nie pamiętam na jakiej stronie.
No TRAGEDIA. Wychodzi na to, że lepiej być na wygnaniu niż w ciąży. NICZEGO NIE WOLNO
Mam przez to cholernego doła.
Temat: Ból gardła i nader popularne acz nieprzyjemne "drapanie
hehe, lipa z miodem dobra na wszystko )) A jak masz gorączkę i insze dolegliwości, to machaj wilczą łapą na ziołolecznictwo i sięgaj po klasyczną farmę- Gripex Max i Noc przetestowałam ostatnio, działa super. Może i antybiotyk jakiś lekarz by Ci dał. W każdym razie- zdrowiej![/i]
Temat: Zainteresowania
No to już standardowo Czym się interesujecie porucz koni? jakie hobby macie?
Ja uwielbiam czytać książki, w domu krzyczą już na mnie, że nic nie robię tylko siedzę i czytam i że miejsca na książki nie ma.
Uwielbiam rysować (głównie konie) ostatnio mam mały kryzys i ołówki popadły w niełaskę.
Mam Akwarium więc i trochę akwarystyką się zajmuję (tym zaraził mnie brat)
Hoduję roślinki owadożerne (dzbanecznik i drosera)
Ach i oczywiście fotografia (koni) nieprofesjonalna tyle na ile pozwala mój amatorski sprzęt.
Interesuje mnie biologia, ogólnie (niekoniecznie jako przedmiot), a z tym wiąże się weterynaria i ziołolecznictwo
To chyba na tyle
Temat: Tradycyjna Medycyna Chińska
A juz podaję ludzików od akupunktury: Polskie Towarzystwo Akupunktury Weterynaryjnej . Zajmują sie ogólnie wszystkimi zwierzakami . Z tego co czytałam i co wiem, to jest to sensowne, ale MUSI wykonywać taki zabieg stuprocentowy profesjonalista... Ponoć skutkuje... Czytałam o kilku przypadkach, w których bardzo pomogła akupunktura i ziołolecznictwo.
Temat: Ostateczne propozycje działów/ kategorii
Ziołolecznictwo i kuchnia to też nie wróżby , ale ok...tyle, że mi chodzi nie o jakieś "tu było ufo", tylko bardziej naukowe kwestie miałam na myśli (żyły wodne, zaburzenia grawitacyjne etc.). Chociaż może by to jednak jakoś rozciągnąć...ma ktoś pomysł?
Temat: Opuchlizna
Nalewka z burszynu podobno jest dobra na stłuczenia/opuchlizny (nacieranie sie nią, nie picie ;>)... podobno bo jeszcze nie miałem okazji wypróbować, ale już gotowa czeka na moje obicia po treningach
(nie wiem czy to można nazwać ziołolecznictwem.. niech będzie wódolecznictwo)
Temat: Kto lepszy:Blog 27 czy Us5?
Wiesz co? Myślę, że na żadne z tych warzyw, bo one w końcu są pożyteczne dla człowieka, nie to co Blog 27 (czyt.: dwa darmozjady).
Ich pozycję w społeczeństwie porównałabym raczej do pokrzyw.
NIE! STOP! WRÓĆ! Sorry, przecież pokrzywy są przydatne w ziołolecznictwie!
Więc wynika z tego, że Frog 27 nigdzie i do niczego się nie nadają. Są jak... psia kupa porzucona na trawniku...
Tak, to dobre porównanie.
Temat: Kramik kościelny
Udzielanie się w sklepie zacznę kiedy tylko uda mi się zreperować moją maszynę... Jak na razie dysponuję jedynie suszem pospolitych ziół. Byłbym za stworzeniem w sklepiku działo "lecznictwo naturalne" gdzie sprzedawało by się właśnie susze i przetwory ziół wykorzystywanych w ziołolecznictwie. Na dniach zajmę się produkcją łapaczy i różnego typu amuletów/run
Temat: Niepotrzebne działy.
Herbarium Tree of Life- Zioła i ziołolecznictwo
Myślę, że to pierwsze ma znacznie bardziej ścisłą budowę - w sensie nie przejdą tam posty typu - "Siema, zna ktoś moczopędne zioło ?". W drugim dziale możnaby pewnie dawać i prosić o jakieś informacje na temat wykorzystywania ziół w samym lecznictwie (czyli właśnie pytania o zioło na jakąś chorobę).
Res psychonautica od TR
Trip Raporty to raczej nie podróże szamańskie, a takie bardziej rekreacyjne. W pierwszym dziale pewnie można umieszczać info na temat obrzędów, rytuałów itp. z użyciem roślin psychoaktywnych, a w tym drugim jedynie własne tripy.
Myślę, że powinien się jednak wypowiedzieć twórca tych działów.
Bardziej drażni mnie błąd w nazwie działu: Oddziały terenowe.
Tak poza tym to większych zastrzeżeń nie mam (no może zbyt mało surowi są moderatorzy ).
Temat: Niepotrzebne działy.
Res psychonautica od TR
Trip Raporty to raczej nie podróże szamańskie, a takie bardziej rekreacyjne. W pierwszym dziale pewnie można umieszczać info na temat obrzędów, rytuałów itp. z użyciem roślin psychoaktywnych, a w tym drugim jedynie własne tripy.
Herbarium Tree of Life- Zioła i ziołolecznictwo
Myślę, że to pierwsze ma znacznie bardziej ścisłą budowę - w sensie nie przejdą tam posty typu - "Siema, zna ktoś moczopędne zioło ?". W drugim dziale możnaby pewnie dawać i prosić o jakieś informacje na temat wykorzystywania ziół w samym lecznictwie (czyli właśnie pytania o zioło na jakąś chorobę).
Bardziej drażni mnie błąd w nazwie działu: Oddziały terenowe.
Faktycznie, nie bardzo to brzmi
Temat: Stowarzyszenie walczących z włoskami naturalnymi metodami.
Dawno nie czytałam działu leczenie, hormony mi nie służą, więc pogodziłam się z faktem, że 'leczyc' się nie będę. Dzisiaj wchodzę, a tu się dziejeee... Dlatego mam prośbę - chętnie poeksperymentowałabym z ziołami, ale: gdzie mam znaleźc dane, które to zioła. Czy powinnam się skontaktowac z kimś, kto jest obeznany w ziołolecznictwie, żeby dobrał mi odpowiednie zioła + dawkę? Bo nie wyobrażam sobie, że czymś takim można się leczyc z uniwersalnego przepisu bez kontroli. Czy można znaleźc jakieś informacje o kobietach, którym to pomogło? Tzn. zażywały x czasu te zioła, przerwały i nie pojawił sie efekt jojo?
Temat: Stowarzyszenie walczących z włoskami naturalnymi metodami.
ja odnioslam wrazenie ze temat zostal zalozony w celu dzielenia sie z innymi obeznanymi z ziololecznictwem i tymi ktore stosuja juz swego rodzaju metody naturalne do walki z H. mi tez by sie nie chcialo wszystkiego od poczatku do konca tlumaczyc, jednakze za pokierowaniem do konkretnych stron jestem jak najbardziej za. jesli ktorejs wpadnie cos w oko, to zachecam do zamieszczania odnosnikow w dziale linkow. moze za czas jakis gdy nie jedna z nas bedzie miala za soba troche lektury uda nam sie zaczac jako tako poruszac w tym temacie
Temat: Zioła, ziółka,i coś jeszcze...
Coś temat przymiera...
Więc aby rozkręcić: co sądzicie o stosowaniu produktów pszczelich? Bliżej temu do ziołolecznictwa czy jakiś dziedzin.... powiedzmy.... picia mleka czy jedzenia jajek?
Polecam alkoholowy roztwór mleczka pszczelego do płukania ust (rozposzczamy w wodzie przegotowanej chłodnej i dopiero płuczemy). Raz dziennie po myciu zębów, najlepiej wieczorem, bo rano mniej z ust jedzie Po jakimś miesiącu regularnego stosowania widać poprawę, a raczej czuć bo zęby nie bolą i dziąsła są "wytrzymalsze". Tylko trzeba uważać, bo mleczko pszczele niektórych podrażnia zamiast leczyć i mogą po tym zżółknąć zęby (co nie znaczy że się psują - po prostu ich barwa odbiega od "filmowego" standardu).
Przy okazji można tym samym roztworem płukać gardło - zabezpiecza gardło przed infekcjami, choć przeciwskazania: patrz wyżej.
Temat: Na czym polega leczenie?
Chciałam trochę poczekać z napisaniem swojego zdania na temat ziół. Nie zdajecie sobie sprawy, jakie szkody mogą one wyrządzić w organiźmie. I co najciekawsze - nikt je o to nie podejrzewa. Prawdą jest, że ziołolecznictwo jest kuracją długotrwałą i na pewno dla bardzo cierpliwych ze względu na rozłożone w długim czasie działanie. Z ziołami trzeba bardziej uważać niż z lekami syntetycznymi. Kasia - jesteś zagorzałą zwolenniczką tej metody, ale tak jak pisały wcześniej dziewczyny: nie dla każdego taka kuracja. I nie ze względu na brak wiary w jej powodzenie, ale z powodu niemożności jej stosowania. Mnie zapewniono o łagodnym i zdrowotnym działaniu ziół, które zażywałam prawie rok. I gdyby nie zdrowy rozsądek i szybka reakcja, napisanie przeze mnie tego komentarza byłoby niemożliwe. Pamiętajcie o jeszcze jednym: w większości przypadków odwrócenie działania ziół jest bardzo trudne, a nawet niemożliwe z powodu długiego działania na organizm.
Oczywiście, jak zawsze, decyzja i tak podejmuje każdy indywidualnie
Temat: Zioła, ziółka,i coś jeszcze...
Z tą homeopatią to nie jest taka wesoła sprawa...
Zaznaczam od razu, że z farmacja i medycyną mam styczność na co dzień; co prawda nie osobistą, ale powiedzmy "rodzinną".
O ile ziołolecznictwa żaden poważny lekarz nie uznaje za bzudrę (warto wspomnieć, że choćby aspiryna to lek w pewnym sensie ziołowy, a w każdym razie onegdaj taki był).
Homeopatia opiera się na poglądzie o pamięci chemicznej np. wody. Tzn. po styczności z jakimś związkiem chemicznym woda "pamięta" ten związek i przejmuje jego właściwości. Teoria ta została już parę lat temu obalona, skuteczność leków homeopatycznych w porównaniu do placebo jest praktycznie zerowa.
Na własnej skórze przekonałem się o nieskuteczności homeopatii. Na niektórych to działa, ale szkoda tracić pieniędzy na leki w aptece - lepiej zjeść łyżeczki mąki. Równie małe szanse na wyleczenie, a taniej wychodzi:D
Niektórzy FARMACEUCI (a nie lekarze, chemicy) wierzą w skuteczność homeopatii, ale generalnie ci związani z przemysłem homeopatycznym. (Tak na marginesie spora część farmacji jest oparta na szarlatanerii, dlatego homeopatia nie jest niczym wyjątkowym, o czym dowiedziawszy się, nastąpił u mnie zwrot do medycyny naturalnej.)
Temat: Homeopatia, placebo czy lek ?
Temat homeopatii by już kiedyś poruszany na forum.
Jeśli "lek homeopatyczny" jest na bazie substancji pochodzenia roślinnego lub mineralnego to oczywiście, że może być skuteczny. Np. arnika stosowana zewnetrznie świetnie działa w przypadku stłuczeń/siniaków, mieta działa na niestrawność, itd.
Homeopatia wykorzystuje dawne leki naturalne i tyle.
Pomijam "cukierki z niczego".
Jo ty mylisz leki naturalne (ziołolecznictwo) z homeopatią - to są dwie zupełnie różne rzeczy
Homeopatia polega na stosowaniu bardzo małych dawek leków, które w dawkach większych wywołują objawy charakterystyczne do objawów dla danej choroby. Na każdą chorobę jest jeden lek. Homeopatia polega na rozcieńczniu a nie na dawnych lekach naturalnych.
Leki naturalne (tradycyjne) natomiast substancje najczęściej pochodzenia roślinnego ale i zwierzęcego stosowane jako napary, wywary itp. - nie są tak bardzo rozcieńczane.
To o czym piszę właśnie jest u nas nazywane lekami homeopatycznymi. Przejdź się do apteki i zapytaj o leki homeopatyczne i dostaniesz np. granulki z szałwią, maść z arniką czy granulki z kwasem mlekowym. Rozróżniam ziołolecznictwo i homeopatię, tylko odnoszę się do tego co można dostać w aptece pod hasłem "leki homeopatyczne" - takie jak napisałam - bazujące na dawnych lekach naturalnych i tym nas leczą mówiąc, że to leczenie homeopatyczne. Te wszystkie granulki, maści i kropelki są robione na takiej a nie innej bazie i dlatego wcale się nie dziwię, że działają.
http://www.resmedica.pl/zdart40015.html
Temat: Wykłady na temat Księgi Wiedzy
Wszystko, co dziwne, a przede wszystkim nieznane, zawsze „wpada” do koszyka „SEKTA”!!!!!.
Tak jest ze wszystkim: z Reiki, FengShui, Ziołolecznictwem, uzdrawianiem, projektem Cheopsa itd., itp. A wszystko dlatego, że tak jest najłatwiej. Zawsze najwięcej mają do powiedzenia ci, którzy wiedzą najmniej. Taka informacja wprowadza niepokój i wstrząsa światem osób, które to przeczytają. Po co zadawać sobie trudu poznania, jeśli mamy już gotową etykietkę „SEKTA”, a wtedy mamy także usprawiedliwienie dla naszego lenistwa i niechęci poznania nieznanej dla siebie dziedziny. Po co zaczynać mysleć i zmuszać się do działania, lepiej od razu się odciąć i powiedzieć: TO SEKTA!!!! Już sam fakt, że właśnie w tym miejscu „wsadziliście” temat „SEKTY” mówi samo za siebie. Tak niewiele trzeba, by odciąć siebie i innych od wiedzy… i dreptać ciągle w tym samym miejscu.
A tak swoją drogą (to informacja dla Archera), prawdopodobnie będzie wykład w Słupsku. Jednak nie wiem, czy warto publikować te informacje na Waszym forum, bo choć nazwa jego brzmi „Przebudzenie”, jednak nie czuję tu gościnności. Krytyka nieznanego jest najłatwiejszą formą obrony przed nim, a jednocześnie jest wspaniałą drogą odcięcia się od Rozwoju.
Jeżeli zatem, ktoś jest zainteresowany, to proszę o kontakt:
Gian8899@wp.pl
www.pracownia-fengshui.pl
Grażyna
Pani Jolanta naprawde musi kochac to, co robi, ze kasy za to nie chce.
Temat: Kośiół rzymskokatolicki a nauka
Przyjmuję wyzwanie. Z chęcią podyskutuję.
Czy stawiasz jakąś tezę, której chciałbyś dowieść?
Tak jak Twoje stwierdzenia o Koperniku (na marginesie Dawkinsa):
http://forum.wm.pl/viewtopic.php?t=1938 ... sc&start=0
Czy też zamiast dyskusji będzie skakanka z nie związanymi ze sobą fragmentów, list cytatów?
Każda rzeczowa dyskusja jest wartością. Z każdej można się czegoś nauczyć. Na taka dyskusje jestem otwarły.
Skoro jest mowa o ziołolecznictwie i wiedzy medyczne wogóle. No to dobra. poszukam czegoś, coby pasowało do tematu jaki założyłeś. Trcohe zajmie mi szukanie źródeł.
Temat: przykry zapach z ust
Użytkownik "Pawel (Paleo)" <ppaleo@interia.pl> napisał w wiadomości
news:c21mv1$v15$1@earth.sauron.pl...
tu sie musze zgodzic z przedstawicielem nauki oficjalnej
nie rozumiem skad u czesci opty taka fascynacja Clark, ziololecznictwem
itd.
o ile pamietam Kwasniewski w swoich ksiazkach jasno wypowiada swoje zdanie
na
temat takich praktyk;
typowa postawa "Panu Bogu swieczke i diabłu ogarek"
--
Wysłano ze strony http://forum.dieta-optymalna.info/
Nie sądzę, żeby Kwaśniewski jasno wypowiadał sie na temat takich praktyk.
Wiem za to, że wypowiadał sie dużo na temat pasożytów i że trzeba je wytępić
aby organizm dobrze funkcjonował.
A i jeszcze jedno. Wydaje mi się, że Kwaśnieski wspominał też coś o tym, że
nie powinno sie odrzucać żadnego nowego sposobu leczenia zanim sie go nie
sprawdzi. Czyż nie? A może się mylę?
Pozdrawiam
Witek
Temat: Sun
No nie da się zaprzeczyć Co by było, gdyby Sun nie znała się na ziołolecznictwie?
Temat: Europa da sie lubic :D
Ziołolecznictwo
Temat: AR zmienia nazwę na Uniwersytet Przyrodniczy
łoooooooooo qurwaaaaaaa!!!!!!!! Uniwersytet Przyrodniczy to brzmi dumnie .Myśle że z tej okazji powinni założyć nową katedre "Ziołolecznictwa"
Temat: rozmowy luźne
Można by rozszerzyć działalność forum o takie choćby działy jak - radiestezja, litoterapia, ziołolecznictwo - to tak na początek - później coś zapewne wymyślimy
pozdrawiam
ALOHA - GREEN994
Temat: Dzien jak co dzien part 9 :P
Tak ziołolecznictwo to najlepsze lekarstwo polecam
Temat: kaszel
Czyli cale to ziołolecznictwo to bujda? Wystarczy sam pieprz?
Temat: Niepotrzebne działy.
Może mi ktoś wyjaśnic czym się różni Herbarium "Tree of Life" od "Ziół i ziołolecznictwa"?
albo Res psychonautica od TR ? Bo mi sie zdaje że to powielanie tych samych wątków.
Temat: Ludy Nordyckie
E tam zaraz specjalista... powiedzmy ze "poszukiwaczem"
Dodaj jeszcze magie wojenna
W duzym uproszczeniu dobrze
Faktem jest ze przynajmniej na poczatku nie wytworzyla sie u Germanow wasko wyspecjalizowana i zorganizowana klasa kaplansko/magiczna. Byc moze jej zalazkiem byla slynna swiatynia w Uppsali, niemniej chrzescijanstwo juz stawialo swoje kroki na tych terenach i c.d. to juz bybylo gdybanie "co by bylo gdyby".
Osobna sprawa jest iz nie rozdzielalbym volv, runistow, seidhr/spae, etc.. etc.. powod jest prosty zarowno ziola i ziololecznictwo jak i runy oraz techniki transowe i wieszczenie byly ze soba najprawdopodobniej powiazane. W jaki sposob - to juz jest temat rzeka i na dlugie plomienne dyskusje. Nie jestem pewien czy na forum w zalozeniu o Celtach a nie Germanach.
Glowa rodziny (domyslnie mezczyna, ale w jego zastepstwie rowniez kobieta) pelnila czesto funkcje kaplanskie/magicze i decyzyjne - wedle swoich umiejetnosci i predyspozycji.
Podobne funkcje jak glowa rodziny mogl pelnic wodz podczas wyprawy. Slynny "ek erilaz" tlumaczony w kontekscie ezoterycznym jako "runemaster" najprawdopodobniej byl okresleniem zblizonym do angielskiego jarl, i oznaczajacym po prostu wodza i z "runemasterem" nie mial a priori wiele wspolnego - co nie implikuje iz niektorzy z wodzow nie stosowali magii podczas wypraw (w tym runicznej).
Zgromadzenie zwane Thingiem (do dzis zreszta jako spuscizna po tamtyh czasach istniejace jesli dobrze pamietam na Islandii) mialo uprawnienia bardziej zarzadzajace cywilne - wojny, rozsadzanie spraw miedzy rodami etc... - przy czym na decyzje - np. w sprawie wojny - mialy wplyw rowniez wrozby. W druga strone mialo rowniez prawo decyzji w zakresie religijnym - germanie zostali czesciowo schrystianizowani wlasnie "uchwalami thingow".
Acha i jeszcze jedno:
Nie ma jednoznacznych dowodow na to iz Run uzywano do wrozenia, sa dowody sugerujace iz byly uzywane do czynnosci magicznych i religijnych (lecznie, zabijanie, ochrona, uswiecanie przedmiotow, magia milosna i plodnosciowa etc... etc...)
Uff...
Temat: Koper Włoski
Dzisiaj moi drodzy słów kilka o koprze włoskim w ramach ziołolecznictwa..
Bo łacinie roślinka nazywa się Foeniculum capillaceum.
Kwitnienie od lipca do września, osiąga rozmiary do 2 metrów ale najczęściej nie przekracza 1,3 metra... Roślina dwuletnia.
Jeśli chcemy uprawiać sobie koper włoski, potrzebujemy dobrej i wilgotnej gleby, wapiennej najlepiej, na stanowisku słonecznym, chronionym od wiatru. Wysiewamy wczesną wiosną, można sypać gęsto, bezpośrednio na grządkę...
Najlepszy surowiec do tworzenia naparów uzyskuje się poprzez stopniowe odcinanie dojrzałych owoców. Suszenie najlepiej przeprowadzać w temperaturze nie wiekszej niż 40 stopni celsjusza.
Koperek zawiera w sobie olejki eteryczne zawierające, anetol, fenchon, a w owocach mamy flawonidy, olej, cukry, kwasy organiczne i białka.
Koper Włoski, można stosować jako środek wykrztuśny, gdy stworzymy mieszankę z korzeniem lukrecji gładkiej, i liści mięty pieprzowej. A z kolei przy zaburzeniach trawiennych, sporządzić lekarstwo z kopru nam trza, z kminkiem kolendrą i anyżkiem
Dla wychowujących mamusiuf i tatusiuf (których doprawdy od groma tutaj...) mam informację że koper po prostu na kanapki, bądź wywary z kopry wzmagają apetyt, a pozatym pomagają przy zaparciach i łagodzą kolki
Teraz tak, dla niemowląt dawka to pół łyżeczki ziół na szklankę wody, zalewać wodą okolo 80 stopni, i 20 minut pod przykryciem niech odstoi, podawać po łyżeczce.
Jako lek na problemy układu trawiennego, około 0.3-0.8g ziół na napar 2-3 razy dziennie, ewentualnie łyżka owoców na 2 szklanki naparu 2-3 razy dziennie. A tak poza tym jest moczopędny i wpływa na ukrwienie macicy wspomagając miesiączkowanie
Temat: Prawdziwe uczucia podczas choroby...???
Czytam i szczerze mówiąc po raz kolejny wzrosła mi adrenalina.
XXX przeczytaj sobie wątek o szarlatanerii, ale ze zrozumieniem
http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=850&highlight=szarlataneria
Co raz to pojawia się na forum jakiś neofita, przekonujący do leczenia dietą i traktujący innych jak nic nie rozumiejące istoty, które kochają chorować i nie chcą szukać tak „prostych” możliwości wyzdrowienia. Ewo, przepraszam, ale nie jesteś pierwsza i zapewne nie ostatnia. Na jakiej podstawie zakładasz, że jesteś od nas mądrzejsza? Czy znasz historie ludzi tu piszących? Niektórzy z nas, ja też do nich należę, zanim poddało się leczeniu konwencjonalnemu, najpierw szukało sposobów "mniej szkodliwych”, a potem pokornie wróciło do lekarzy. Przeszłam przez bioenergoterapię, akupresurę, elektroakupunkturę, ziołolecznictwo (u znanego zielarza), "leczenie" dietą - już gdzieś wcześniej pisałam, stosowałam dietę Ewy Dąbrowskiej. Przeszłam przez sześciotygodniowy post warzywno-owocowy, a potem przez kilka miesięcy stosowałam się do jej zaleceń, byłam u niej na konsultacji w Gdańsku – i co?, i nic. Tak jak aniusia, po zaostrzeniu, wróciłam do sterydów. Ja choruję dwadzieścia lat (dokładnie od 1988 r.). Po różnych "eksperymentach" na powrót stałam się grzeczną pacjentką, dyskutującą, ale już nie podważającą leczenia. Choroba nauczyła mnie pokory. Czasem, informując o tym moją lekarkę, sięgam po zioła Bonifratrów (przede wszystkim przeciwbólowe), ale raczej nikt mnie już nie przekona do rezygnacji z leków, choć jestem świadoma ich skutków ubocznych. Dlatego, przepraszam, ale delikatnie mówiąc irytują mnie tego typu posty . Rzeczywiście, mamy za dużo do stracenia.
Temat: Miesiączka
A ja dostałam pierwszej miesiączki we śnie. Pamiętam nawet, kto mi się wtedy śnił. Moja opiekunka stwierdziła, że miałam wielkie szczęście, bo Księżycowa przyszła razem z księżycową krwią.
Pościel miała mniej szczęścia, bo była czerowonobrązowa. Cóż, od czego są wybielacze. Rodziców nie musiałam o niczym informować sama, zobaczyli pudełko tamonów w łazience i się domyślili. Byłam uświadomiona wyjątkowo wcześnie i zawczsu przygotowana, więc obyło się bez stresującego "Bogini! Jak o tym rozmawiać?", bo nie były w ogóle potrzebne rozmowy. Doszłam do wniosku, że to kolejny etap w życiu i że nie mam się czego bać. Krew jest przecież częścią mnie, prawda? A sama sobie krzywdy nie zrobię. Zresztą, edukacja religijna (nie jestem katoliczką) szczegółowo wprowadziła mnie w kulturowe i mistyczne znaczenie krawień miesięcznych. Obyło się bez pytań, wątpliwości i dylematów (w większości).
Przeważnie chodzę w ciemnych ubraniach, a że to wyłącznie spodnie (spódnice bardzo, bardzo rzadko i tylko na wyjątkwoe okazje, typu "wizyta w ministerstwie oświaty" albo rozmowa z komisją stypendialną, wtedy zakładam brązową, długą, z lejącej się tafty), to nic się nie działo nadzywczajengo. Ćwiczenia na lekcjach wychowania fizycznego również nie były dla mnie problemem, bo miałam zwolnienie z całego roku (dziecko umiało sobie to załatwić, bo z niego ofiara sportowa, a Gała nie rozumiała, że ma predyspozycje tylko do jogi). Skurcze - ha, to był kłopot przez kilka miesięcy eksperymentów z odpowiednimi naparami. Ale - jako że miałam silną motywację, żeby się przykładać do lekcji ziołolecznictwa i botaniki, opracowałam mieszankę rozluźniającą i łagodzącą ból (chodziłam po tym jak otumaniona, ale tylko do czasu ustalenia właściwej dawki).
A teraz... cóż, skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie boli. Ale też nieprawdą jest to, że nie nauczyłam się tego znosić bez ziół (niestety, miały efekty uboczne, o których szczylówa trzynastolatka nie wiedziała). Piersi mnie nie bolą - zahartowane.
W czasie okresu unikam tylko długich, gorących kąpieli, bo mogą wywołać omdlenia. Ale prysznice i inne środki dbałości o higienę - jak najbardziej. Bez zapasowych majtek i dwóch czy trzech tamponów nie wychodzę z domu. Wystarczy mi wspomnienie, jak w gimanzjum nauczycielka wysłała znajomą po podpaski do apteki i nowe tikki, bo "zapomniała założyć". Wstyd i śmiech na sali.
A ginekolog? Raz na dwa miesiące z kontrolą, nieważne, czy mam jakiekolwiek obawy zdrowotne, czy nie. Tak samo z internistą, okulistą i stomatologiem.
Temat: [statut] Działalność Kościoła
2. Zgodnie ze swoją doktryną kościół działa także na rzecz ograniczenia negatywnych aspektów relacji międzyludzkich i życia społecznego, jak w szczególności wykluczenie społeczne, ubóstwo, bezdomność, demoralizacja, rasizm, nietolerancja oraz przestępczość. [warto, aby cele statutowe kościoła/ związku wyznaniowego lub jego jednostek organizacyjnych obejmowały prowadzenie działalności pożytku publicznego w rozumieniu ustawy z 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie - Dz. U. Nr 96, poz. 873, ponieważ stwarza to możliwość, na zasadach określonych w tej ustawie, skorzystania ze środków publicznych]
Art. 7 Dla realizacji swych celów kościół:
1) organizuje zgodnie ze swoją doktryną nabożeństwa, obrzędy religijne i modlitwy,
2) prowadzi nauczanie indywidualne i zbiorowe swej doktryny,
3) organizuje zebrania, odczyty, koncerty i inne imprezy o celach religijnych, moralnych i edukacyjnych,
4) prowadzi działalność charytatywną,
5) współpracuje z innymi kościołami i związkami wyznaniowymi w Polsce,
6) współdziała z państwem dla dobra człowieka i dobra wspólnego,
7) posiada niezbędny majątek,
zakłada gminy oraz bractwa wyznaniowe,
9) prowadzi działalność informacyjną w zakresie ekologii oraz ochrony środowiska naturalnego,
10) [???] Przydałoby się więcej tych celów, ale pod tą kwestię założy się nowy wątek na forum...
I słowo ciałem się staje...
Jest narazie 9 działań, które mają realizować cele Kościoła zawarte w statucie ("ograniczenia negatywnych aspektów relacji międzyludzkich i życia społecznego, jak w szczególności wykluczenie społeczne, ubóstwo, bezdomność, demoralizacja, rasizm, nietolerancja oraz przestępczość." + głoszenie doktryny).
W tym temacie wypisujemy kolejne propozycje dotyczące tej sfery działalności [oczywiście oficjalnej].
Warto iść dalej w stronę ekologii i ochrony środowiska naturalnego. Pare propozycji:
1. Zakładanie samowystarczalnych wiosek ekologicznych.
2. Ekologiczna produkcja żywności (uprawa i hodowla).
3. Coś z ziołolecznictwem (choćby to Herbarium).
...
Temat: Jeden z dziesięciu
Pytania:
1. Co wywołuje chorobę wrzodową żołądka?
2. Podaj czas i miejsce urodzin Fryderyka Chopina ?
3. W jakich latach panował Stanisław August Poniatowski i w którym roku powołano Szkołę Rycerską?
4. Bylina z rodziny jasnotowatych o małych żółtych kwiatach mająca zastosowanie w ziołolecznictwie, działa uspakajająco i pomaga w problemach trawiennych.
5. Jak ma na imię teletubiś noszący torebkę?
6. Co oznacza slowo hedonizm?
7. Do jakiego morza uchodzi Don, jedna z większych rzek Rosji ?
8. Jak konie reagują na głos piszczałki.?
9. Kto pozował do pomnika warszawskiej Syrenki?
10. Jaka jest najsłynniejsza krzyżówa Miczurina?
11. Jak miał na imię Brunner?
12. W Tatrach wieje halny, a w Sudetach ?
13. Jak miał na imie Wojski - jeden z bohaterów "Pana Tadeusza"
14. Asklepios był bogiem czego? Jak miała na imie córka Zeusa i Demeter?
15. Dzień którego świętego obchodzimy 1-go maja?
16. Czym charakteryzuje się napęd hybrydowy i gdzie miał zastosowanie po raz pierwszy?
17. Jak nazywa się siódmy cud świata i gdzie się znajduje?
18. Autor serii książek, których bohaterem był Tomek
19. Co łączy następujące liczby: 2, 3, 5, 7?
20. Co oznacza słowo "kangur", co oznacza słowo "czekolada" ?
21. Kim z zawodu był Ernesto Che Guevara?
22. Ile półlitrowych butelek napelnisz hektolitrem płynu ?
23. O ile stopni skręci statek , jeżeli kapitan dal rozkaz skrętu o osiem rumbów ?
24.
25.
26.
Odpowiedzi:
1. Bakteria Helikobacter pyroli
2. Urodził się 1 marca 1810 w Żelazowej Woli, zmarł 17 października 1849 w Paryżu
3. 1764-1795, 1765
4. Melisa lekarska
5. Tinky
6. Dążenie do przyjemności
7. Do Morza Azowskiego
8. ?????
9. Krystyna Krahelska
10. ?????
11. Hermann
12. Wiatr przewałowy
13. Tadeusz
14. Był opiekunem sztuki lekarskiej. Kora.
15. św. Józef Robotnik
16. Napęd hybrydowy to najczęściej połączenie silnika spalinowego i elektrycznego. Pierwszy raz ????
17. Wszystkie siedem za Google: Piramida Cheopsa, wiszące ogrody królowej Seramidy w Babilonie, kolos rodyjski, mauzoleum w Halikarnasie, świątynia Artemidy w Efezie, posąg Zeusa olimpijskiego, latarnia morska na Faros
18. Alfred Szklarski
19. Są liczbami pierwszymi
20. Hmmmm... Kangura i czekoladę?
21. Był lekarzem
22. 200
23. O dziewięćdziesiąt stopni
Dzięki wszystkim. I proszę o dużo dokładek
Temat: Diagnozowanie - Regulamin
Witam wszystkich serdecznie i cieplutko
Proponuję zainteresowanym ziołolecznictwem oraz litoterapią o kontakt ze mną w celu zdiagnozowania, jakie zioła i kamienie pomocne są w poprawieniu samopoczucia i wspomogą procesy leczenia z dolegliwości, które to spowalniają was w procesie samorealizacji.
Do diagnozy potrzebuję zdjęcie, w szczególnych przypadkach także imię, nazwisko, rok i miejsce urodzenia a także godzinę urodzenia.
Podczas diagnozy korzystam z Energii Reiki + wahadełko IZIS lub z kryształu górskiego, będąc w stanie medytacyjnym.
Metoda, którą się posługuję jest jedyną w swoim rodzaju, którą otrzymałem w darze podczas medytacji. Na wyraźne życzenie wykonuję także analizy czakramów ( czytaj poniżej: "Badanie cech urzeczywistnienia na czakramach oraz wykres graficzny czakramów") – cech urzeczywistnienia przy porządkowanym dla danego czakramu, tzn. te, które należałoby uzdrowić w pierwszej kolejności - ta usługa jest płatna.
Metoda jest całkowicie bezpieczna.
Po wykonaniu analizy + porady, należy się w zależności od możliwości – przekaz Reiki, modlitwa wstawiennicza lub cokolwiek, co może dana istota zaofiarować pod warunkiem, że będzie to działanie pozytywne i zgodne z Najwyższym Dobrem Moim oraz wszystkich istot wszechświata - oczywiście życzę sobie informacji: - co, jak i kiedy ?
Zdjęcia oraz jakiekolwiek dane, proszę przesyłać na adres:
green99-654@tlen.pl
w temacie przesyłki proszę wpisywać: "Diagnoza"
w szczególnych przypadkach zastrzegam sobie prawo do odmowy wykonania analizy.
proszę także o pytania na forum, w miarę możliwości i posiadanej wiedzy - odpowiem
PYTANIA PROSZĘ UMIESZCZAĆ W DZIALE : " PYTANIA I ODPOWIEDZI "
pozdrawiam
ALOHA - GREEN99
Temat: CZERWCOWE MAMUSIE CZEKAJą NA DZIDZIUSIE
wiata witam na forum i dopisuje ci do listy staraczek.
Nie jesteś "zepsuta" ale rzeczywiście masz ciężko.
Tu masz pare rad na temat dolegliwości kobiecych i regulacji cyklu:
W dolegliwościach kobiecych od wieków zioła były stosowane z dobrym skutkiem. Medycyna ludowa, będąca najbliżej natury, zalecała wiele naturalnych sposobów leczenia, np.:
- w zaburzeniach miesiączkowania - wywar z nasion bzu Syringa vulgaris, napary z korzenia biedrzeńca Pimpinella saxifraga i z nasion czarnuszki siewnej Nigella sativa, wywar z owoców kopru włoskiego Foeniculum capilaceum lub napar z ziela i kwiatów stokrotki Bellis perenis. Zalecano również korzeń selera Apium graveolens w surówkach, jako regulujący nieprawidłowości miesiączkowania;
- brak miesiączki - napar z liści werbeny pospolitej Verbena officinalis oraz herbatę z korzenia i kwiatów prawoślazu ogrodowego (malwy czarnej) Althaea rosea var. nigra;
- w bolesnych miesiączkach - odwar z ziela dziurawca zwyczajnego Hypericum perforatum, napar z ziela iglicy pospolitej Erodium cicutarium, nalewka z pieprzu czarnego Piper nigrum, wywar z ziela pięciornika gęsiego Potentilla anserina;
- w zbyt obfitych miesiączkach - odwar z kory dębu Quercus sp., napar z ziela iglicy pospolitej, napar ze świeżych liści lub sok z pokrzywy zwyczajnej Urtica dioica;
- w zbyt skąpych miesiączkach - odwar z korzenia lubczyku ogrodowego Levisticum officinale;
- w upławach i chorobach kobiecych - napary z marzymięty grzebieniastej Elshotzia patrini do płukanek oraz napar z ziela i kwiatów jasnoty białej Lamium album;
- w guzach narządów rodnych - napar z korzenia bylicy pospolitej Artemisia vulgaris.
Zalecenia te znajdują się w "Przewodniku ziołolecznictwa ludowego" autorstwa E. Kuźniewskiego i J. Augustyn-Puziewicz, wydanego przez PWN w 1986 r.
Z bliższych mi doświadczeń podaję zestaw mieszanki, która okazała się skuteczna w bolesnym miesiączkowaniu i przedłużających się krwawieniach miesięcznych: - kwiat arniki
- korzeń kozłka lekarskiego
- porost islandzki
- liść melisy
- ziele krwawnika
- liść szałwii
- ziele przywrotnika.
Tymczasem ginekolodzy stosują u pacjentek w takich dolegliwościach środki antykoncepcyjne z testosteronem, które w młodych organizmach powodują rozregulowanie gospodarki hormonalnej i cyklu miesiączkowego prowadzące w wielu przypadkach do zaniku miesiączki i nadmiernego owłosienia, co leczy się preparatami hormonalnymi. Preparaty te, jak wynika z ich działania ubocznego, mogą spowodować przerost błon śluzowych dróg rodnych, co może być przyczyną powstania nowotworów.
Skuteczność leków ziołowych w regulacji cyklu miesiączkowego wynika niewątpliwie z ich estrogennego działania, które nie jest jednak obarczone skutkami ubocznymi. Niemniej jednak sprawa ta wymaga badań, którymi pragnę zainteresować uczelnie medyczne, instytuty naukowe i lekarzy fitoterapeutów, aby doprowadzić do rejestracji preparatów ziołowych z tego rodzaju wskazaniami.
Podam również skład mieszanki, która spowodowała wywołanie miesiączki:
- nasiona czarnuszki
- kwiat malwy czarnej
- kwiat nagietka
- ziele dziurawca
- ziele przywrotnika
- ziele lucerny.
Stosowanie ziół estrogennych jest również wskazane u kobiet w okresie menopauzy. Najlepiej łączyć je z ziołami o działaniu uspokajającym w celu złagodzenia dolegliwości klimakterycznych. W USA i zachodniej Europie stosowana jest pluskwica groniasta Cimicifuga racemosa o udokumentowanym działaniu i ustalonym dawkowaniu. Działanie jej w dolegliwościach klimakterycznych, jak uderzenia gorąca, poty, liczne objawy psychowegetatywne, będące wynikiem zmniejszenia produkcji estrogenów, jest wyjątkowo skuteczne.
Fitoestrogeny pluskwicy, która jest rośliną egzotyczną, są pomocne w wymienionych dolegliwościach, ale uważam, że równie skuteczne byłyby polskie zioła, stosowane u nas od lat w medycynie ludowej. Należą do nich m.in. czarnuszka siewna i lucerna, które wymagają szczegółowych badań w celu ustalenia ich skuteczności w dolegliwościach kobiecych i innych, wynikających z obniżenia poziomu estrogenów w organizmie. Sprawa wymaga pilnego i wnikliwego zainteresowania tym tematem naukowców, co może stanowić przyczynek do ograniczenia schorzeń nowotworowych wśród kobiet.
mgr farm. Helena Wróbel
Wiadomości Zielarskie 1/2000
Ps. Moja mama twierdzi że przy problemach z infekcjami zawsze lepiej
regularnie używać naparu z vagosanu. Nasiadówki i podmywanie tak co drugi dzień.Jeszcze czegoś poszukam
Tu masz jeszcze link do stronki
http://www.ginekologia.med.pl/forum/vie ... highlight=
Temat: "Inna" czyli opowiadanie o miłości w innej formie.
Postanowiłam zamieścić tu moje opowiadanie. Za błędy przepraszam, za pochwały dzięki
Była młoda. Naprawdę młoda. Miała włosy białe, jak śnieg. Bialuśkie. I szare oczy. Oczy iskrzące się zawsze. Prawie zawsze. Delikatne ciało, lekkie. Ale uciekała. Uciekała szybko i bezszelestnie. Jeden z jej nielicznych talentów, wołali. Nieprawda, po prostu nikt nie znał jej naprawdę. Dla wszystkich była głupią smarkulą której nic nie obchodzi. I tego miała dość.
Miała dośc obietnic. Miała dość rozkazów, "Księżniczko, jak ty się zachowujesz!", "Uspokój się!", "Zwolnij!"... Bez przerwy. Miała dość słów "Kocham Cię", "Nienawidzę!"... Jeśli zebrać to wszystko miała dość wszystkiego.
Młoda i niedoświadczona, szeptano, koronacja... Tylko to im było w głowie. Jak najszybciej za mąż. Bo jeśli nie to zwiąże się z jakimś wieśniakiem. Niestety ich obawy mogły się spełnić... Nie musiały...
Była trzymana pod kluczem. Niewidzialnym, ale jednak. Jej siostry znały Świat. Znały Stożki, nazywane przez ludzi Piramidami. Znały zaginione okręty na dnie mórz. I znały śmierć. Zabijały, potrafiły. Ona nie. To znaczy, nigdy nie miała szansy. Kiedy Północ atakowała ona chroniła się wraz z innymi dziećmi i ich opiekunkami czy matkami. A jej siostry walczyły. Bo to ona miała przejąć tron.
Nikt oczywiście, no prawie, nie wiedział tego na pewno. Była ukrywana. I po kolei przedstawiana królewiczom, baronom... Kto ważny... Obojętnie czy grubas z zajęczą wargą i raną przez środek twarzy czy nic nie mówiący książe. Byle ważny i liczący się.
A ona chciała znać inny świat. A nie ukrywać pod kapturem uszy, włosy. Bo jej matka była półelfką. A ojciec człowiekiem. Powinna mieć, w najlepszym wypadku, połowę elfiej krwi. Ale jak na złość. Jej krew była w całości elfia. I nikt nie wiedział jak to się stało, bo jej siostry były ludźmi. Była ukrywana. Zawsze pilnowana, o każdej porze dnia i nocy. W każdym miejscu.
Było jeszcze coś. W kilkunastu pokoleniach wstecz nie było magii. Ani ksztyny. A ona jak na złość musiała mieć wielką moc. Jak jej matka.
Po jednym z jej wybuchów złości rozsadziła jedną z baszt. Jej matka wyczarowała iluzję meteoru. Zaklęciem zmieniła jej uszy. I kolor włosów. I wysłała do Yesteren. Do Akademii Magii.
Oczwiście do Yestern dostawano się teleportami. Catrine założyła ochydny mundurek- czarną tunikę i białe spodnie. I czarną tiarę. Z okropnie, w jej mniemaniu, wieśniackimi gwiazdkami. Dla niej jeśli umiało się czarować oznaczało że trzeba się ukrywać.
Rozpuściła swoje czarne włosy, dalej łkając za ich poprzednim kolorem. Szybko, gdy jej matka nie patrzyła, wyjęła z kieszeni spodni czarną kredkę do oczu i naprawdę szybko, za szybko jak na człowieka, podkreśliła nią oczy. Gdyby mogła zabrać swoją czarną suknię wyglądałaby jak demon. Nie mogła. Ze śmiechem wkroczyła w portal.
Hall szkoły był z kamienia. Ogromna sala wejściowa, ogromna. Zabrano ich kufry i zaprowadzono do komnatek. Miały żyć jak księżniczki. Ale Catrine wiedziała co to znaczy. Jej pokój był dość duży. Łóżko z baldachimem, białe, czarna toaletka i łazienka w oddzielnym pomieszczeniu. Sofka, cztery fotele, barek... A w barku tylko woda. I, o dziwo, eliksiry uspokajające, przeciwbólowe i nasenne. Z karteczką "Tylko w największej potrzebie". Okno wychodziło na morze nad którym zachodziło słońce. Bo Yesteren było wyspą. Wyspą z której nie było wyjścia.
Zmyła kredkę, przebrała się w białą koszulę i położyła spać.
Rano były zajęcia. Historia, Runy, Języki, Ziołolecznictwo. Nic nowego. Ubrała się w białą bluzkę i czarną sukienkę z naszytym emblematem szkoły- złotą różdżka skrzyżowaną z piórem. I w swoje czarne buty na obcasie. I pobiegła na Historię.
Oczywiście na korytarzach były kolejne teleporty do kolejnych sal. Przed teleportem do sali od historii stał przystojny blondyn. Żałując, że nie ma pod ręką swojej czarnej kredki, podbiegła do niego, szybciej niż człowiek, przeklinając cicho, że nie włożyła balerin. I odrzuciła swoje długie włosy do tyłu. Efekt był natychmiastowy. Młodzieniec cofnął się, a ona weszła w pusty portal.
cdn.
Mam nadzieję że zaczyna się podobać
Temat: Tradycyjna Medycyna Chińska
Co myślicie o tego rodzaju leczeniu, rehabilitacji lub wspomaganiu terapii i leczenia konwencjonalnego? Wklejam fragment mojego artykułu o akupunkturze. Jak skończę to dołożę jeszcze o Chińskim Ziołolecznictwie .
Akupunktura (z łacińskiego: acus – igła, pungere - nakłuwać) jest metodą leczenia zapoczątkowaną i rozwijającą się w Chinach. Akupunktura została wymyślona stosunkowo dawno, jednak powszechnie stosowana jest od niedawna. Obecnie jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych metod terapeutycznych na świecie i należy do Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM). Stosowanie akupunktury może być używane jako osobna terapia lub jako wspomaganie medycyny konwencjonalnej. Akupunktura opiera się na zasadzie równowagi pomiędzy dwoma równoważącymi się biegunami - Yin i Yang. Zdrowie, w zrozumieniu medycyny chińskiej, polega na współdziałaniu biegunowych sił Yin i Yang. Zachwianie równowagi pomiędzy tymi dwoma biegunami prowadzi do choroby, a zaburzenia powstałe na jego skutek nazywane są nadmiarem lub niedoborem. W polu sił Yin i Yang Powtaje energia uniwersalna Qi, zwana także energią życiową. Energia życiowa odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie narządów wewnętrznych, której spowolniony lub zatrzymany przepływ oznacza chorobę. Dalszym rozwinięciem systemu Yin/Yang była teoria pięciu elementów. Chińczycy twierdzili, że świat składa się z pięciu praelementów, którymi są ziemia, metal, woda, drzewo, ogień. Następnie każdemu z nich przypisali po jednym, głównym narządzie ciała:
* sercu – ogień
* śledzionia – ziemia
* płuca – metal
* nerki – woda
* wątroba – drzewo
Zauważono także, że pomiędzy tymi narządami istnieją takie same powiązania jak pomiędzy elementami, do których zostały one przypisane. Zatem mogą one działać w stosunku do siebie wspomagająco lub uzupełniająco, ale nigdy destrukcyjnie. Teoria ta w sposób symboliczny tłumaczy że wszystkie zjawiska w przyrodzie są ze sobą powiązane i wywierają na siebie wpływ i podlegają ciągłym przemianom. Przemianom tym także ulega Qi.
Qi krąży wewnątrz organizmu oraz w kanałach energetycznych (tzw. meridianach – drogach przepływu energii) i wychodzi na powierzchnię skóry w wielu tzw. punktach akupunkturowych (PA).
* Punkty tonizujące (pobudzające) – nakłuwanie powoduje pobudzenie.
* Punkty sedatywne (hamujące) – nakłuwanie powoduje rozproszenie energii Qi i uspokojenie (hamowanie) czynności narządu związanego z tym PA.
* Punkty źródłowe – nakłuwanie tych punktów samodzielnie lub połączone z nakłuwaniem punktów tonizujących powoduje pobudzenie, a sedatywnych hamujące.
* Punkty spustowe łączące (Lo) – nakłuwanie pozwala na uzyskanie równowagi energetycznej między połączonymi w pary meridianami Yin i Yang.
* Punkty zgodności tylnej (Shu) – punkty te znajdują się na grzbiecie. Ich nakłuwanie jest stosowane w leczeniu przewlekłych chorób. W przypadków chorób ostrych wskazane jest łącznie nakłuwania punktów Shu z Mu.
* Punkty zgodności przedniej (Mu) – to inaczej punkty alarmowe. Są niezwykle wrażliwe w przypadku ciężkich, przewlekłych schorzeń.
* Punkty kardynalne – nakłuwanie tych punktów powoduje przeniesienie nadmiaru energii w inne miejsca.
* Punkty kluczowe (Xi) – magazynują energię, którą można używać w czasie jej niedoboru.
Podczas nakłuwania niezwykle ważny jest materiał z jakiego jest wykonana igła (dostępne są złote, srebrne, stalowe oraz miedziane, a każda posiada inne właściwości), średnica i długość igły, szybkość nakłucia, głębokość, na jaką wprowadzamy igłę, kierunek nakłucia (zgodny lub niezgodny z przebiegiem meridianu), amplitudę obrotów igły, czas, na jaki pozostawiamy igłę w ciele, liczbę stosowanych igieł oraz ilość zabiegów i częstotliwość ich przeprowadzania.
Akupunktura stosowana jest w leczeniu schorzeń urologicznych, bólach stawów, grzbietu, schorzeniach alergicznych oraz w gastroenterologii. Przydaje się także w zwalczaniu schorzeń neurologicznych, ortopedycznych (dysplazja, zapalenia kości i stawów, schorzenia kręgosłupa) i leczeniu stanów spastycznych mięśni szkieletowych i gładkich (kolka nerkowa, kolka jelitowa, szczękościsk). Dodatkowo akupunktura ma właściwości stymulujące układ odpornościowy, w związku z czym może być stosowana w przypadku wystąpienia chorób zakaźnych.
Chiński schemat punktów do akupunktury u konia z XIV wieku
Temat: Zielona apteka...
Zielona apteka...*
Turystyka czynna związana jest w wieloma dolegliwościami zdrowotnymi, a taskanie potężnej apteczki z lekami czyni ją jeszcze bardziej uciążliwą. Tak się jednak składa, że przebywając w odludnych ostępach gór, lasów oraz jezior mamy tuż obok siebie nieprzebrane w ilości i asortymencie specyfiki, które mogą nam przynieść ulgę. Są tylko dwa kłopoty:
- trzeba wiedzieć, czym te dolegliwości leczyć, czy choćby zmniejszyć dyskomfort przykrych przypadłości,
- rozpoznać wśród gęstwiny "zielska" to, czego akurat nam potrzeba.
Postanowiłem nieco "pogrzebać" w tym temacie i opisując różne dolegliwości jakie mogą nas dopaść na szlaku będę poza prostymi metodami, które zna wielu doświadczonych turystów podawał także te zielarskie, którymi leczyła się i nadal leczy ogromna ilość ludzi.
Trzeba tu wszak stwierdzić stanowczo, że od leczenia to są dyplomowani lekarze i to u nich należy wpierw szukać pomocy. Bywa jednak, że samo dotarcie do pomocy lekarskiej jest tak długie iż sięgnięcie po "zieloną" pomoc wydaje się dużo rozsądniejszym wyjściem. Podawane tu sposoby zapewne nie zaszkodzą, ale w szczególnych przypadkach... mogą. Dlatego zawsze stosując jakieś zioło należy zabrać ze sobą jego niewielką ilość, by w razie wynikłych kłopotów móc pokazać je lekarzowi. Najczęściej przyczyną jest nieprawidłowe zidentyfikowanie "ziółka" w terenie, ale to nie zmienia faktu, żeśmy to akurat zażyli.
Stąd proponowane specyfiki z "zielonej apteki" należy traktować jedynie zastępczo i tylko do najbliższej możliwości skontaktowania się z lekarzem i... apteką.
Uwaga! Ze względów formalno prawnych nigdy nie należy stosować czy sugerować nawet proponowanych tu specyfików osobom obcym. Trzeba przyjąć sztywną zasadę, że stosujemy te metody jedynie na sobie i ewentualnie najbliższych, bo to my zbieramy zioła i każda w tym zakresie ewentualna pomyłka będzie nas obciążała.
Jako autor mam stosunkowo lepszą sytuację: są publikacje medycznych autorytetów ziołolecznictwa, są atlasy ilustrujące poszczególne rośliny i na to wszystko mogę się powołać w każdej chwili. Zielarz "w terenie" musi prawidłowo rozpoznać roślinę, a to wcale proste nie jest.
Oczywiście można wejść do sklepu zielarskiego i tam otrzymać gotową już mieszankę ziołową. Nie jest to jednak metoda - tam gdzie jest sklep zielarski, tam w pobliżu na pewno jest także apteka, a i lekarz jakiś się znajdzie.
Zachęcam więc do noszenia w plecaku niewielkich i bardzo poręcznych, teraz już porządnie ilustrowanych atlasów do rozpoznawania roślin. Poza ewidentną przydatnością wielu "ziółek", będziemy mieli jeszcze frajdę z własnej o nich wiedzy. Dlatego też niemal wszystkie nazwy własne przytaczanych tu ziół są "podlinkowane" odnośnikami do Wikipedii, a stamtąd już łatwo trafić na jeszcze dokładniejsze opisy roślin.
Jest i trzecia metoda - znaleźć nieźle wykształconego botanika i z nim wybierać się na wyprawy. Może trzeba będzie mu pomóc, bo nie zawsze będzie wiedział, do czego zastosować poszczególne "zielska", ale z pewnością dobrze je rozpozna na łące czy miedzy. Zachęcam.
Proszę mi wybaczyć, że nie wszystkie wątki są już uzupełnione o "zielony" dodatek, ale zadanie które sobie postawiłem wcale nie jest ani proste ani łatwe. Będę je realizował w miarę możliwości dotarcia do obszernej literatury, posiadanej wiedzy oraz wolnego czasu.
Zacząłem od zaparć i "słynnych praczek"...
Oczywiście, będę niezmiernie wdzięczny za zamieszczanie w poszczególnych wątkach wszelkich własnych bądź zasłyszanych informacji o leczniczym działaniu poszczególnych "zielonych" leków. Ze względów oczywistych będę je jednak weryfikował "u źródeł".
W opisach stosowania poszczególnych ziół stosuję określenia: napar, odwar, wyciąg, nalewka - tu są opisy, jak je przyrządzić.
Temat: Świadome Macierzyństwo wg Cyklu dr Jonasa
CYKL dr JONASA
Cykl dr Eugena JONASA to metoda opracowana przez słowackiego lekarza w połowie lat 60-tych.
Dzięki niej zaplanujesz świadome macierzyństwo. Cykl JONASA to także:
Naturalna antykoncepcja
Planowanie poczęcia
Planowanie płci dziecka
Zadbanie o zdrowie płodu
Dr JONAS zaobserwował, że istnieje zależność między fazami Księżyca a dniem urodzenia kobiety.
Po raz pierwszy metoda ta została zbadana przez dr Aurela Hudowica w Klinice Ginekologii w Bratysławie w 1965 roku. Zaplanowano wtedy płec dziecka u 8 tys. Kobiet – skuteczność eksperymentu osiągnęła wtedy 99 proc. Kolejne testy przeprowadzono w lipcu 1969 roku w Czechosłowacji i w lipcu 1970 roku na Węgrzech. Szacuje się, że ta metoda została z powodzeniem użyta przez ponad 3 miliony kobiet na świecie.
Do badań nad ta metodą skłoniły dr JONASA znane fakty zachodzenia kobiet w ciążę, nawet jeśli zapłodnienie miało miejsce w okresie bliższym menstruacji niż owulacji.
Założeniem tej metody jest teoria drugiego cyklu owulacyjnego. Pierwszy cykl owulacji, widoczny, kończy się menstruacją. Drugi jest niewidoczny i zależy od pozycji Księżyca w chwili urodzenia się kobiety.
Według dr JONASA owulacja w drugim cyklu zachodzi w momencie, kiedy Księżyc jest w takiej samej fazie, jak w momencie urodzenia kobiety.
Aby zapobiegać niechcianej ciąży wystarczy unikać zbliżeń w okresie 5 dni przed i 2 po owulacji fizjologicznej oraz 2 dni przed i po owulacji księżycowej. Cykl pierwszy może ulec zmianie, w zależności od zdrowia kobiety, pory roku, stresu itd. Cykl drugi jest stały i łatwy do policzenia dla osoby zajmującej się astrologia medyczna.
Planowanie płci dziecka to dość kontrowersyjny temat, ale według tej metody zależy ona od znaku, w jakim przebywa Księżyc w momencie poczęcia. Jeśli rodzice planują płeć dziecka, trzeba wziąć pod uwagę dwa czynniki jednocześnie; kiedy w miesiącu przypadają dni płodne kobiety i w jakich znakach przebywa w te dni Księżyc.
Jeśli rodzice chcą mieć dodatkową pewność, żeby płód był zdrowy, należy wykonać dokładniejsze obliczenia. Jest to szczególnie ważne w przypadku rodzin, które są obciążone genetycznie, lub kobiet, które wcześniej miały poronienia.
Oczywiście metodę dr JONASA wypróbowałam na sobie i sprawdza się rewelacyjnie (na razie jeśli chodzie o antykoncepcje)
Jeśli chodzi o planowanie dzidziusia to moje znajome mają już na tym polu kilka sukcesów.
Jeśli będziecie zainteresowane piszcie na frisk@serwus.pl
W temat wpiszcie "cykl JONASA"
Do takiego diagramu potrzebuję dokładne dane: czas, godzina i miejsce urodzenia.
Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości to oczywiście pytajcie na łamach forum.Serdecznie polecam!
Jeśli chcecie sie dowiedzieć czegoś o mnie to z wykształcenia jestem biologiem i młodym farmaceutą. Na co dzień zajmuję się medycyną naturalną, ziołolecznictwem, dietetyką oraz radiestezja i astrologią medyczną
Temat: "Terapia duchowa" Luis Jorge González!
Książka, o której ksiądz wspomina to nie byle jaka książka, to OFICJALNY DOKUMENT KOŚCIOŁA. To raz. A dwa: dokument został wydany także przez Pallotinum. To takie podstawowe wyjaśnienia, żeby mieć jasność!
Kto ustala, że jedni są pod wpływem New Age? Pewna część inspiratorów i prekursorów New Age-u jest wymieniona w Dokumencie o New Age. Np. jest tam wymieniony Jung. Kiedy poznamy jego teorie, to dowiemy się, że jego teorie podważały duchowość, były psychologizowaniem spirytystycznym. Właśnie na tej duchowości opiera się Anselm Grun, który często odwołuje się do fałszyej duchowości Junga, niejako stawiając ją na piedestale. Dalej ten łańcuch może ciągnąć się przez nieświadomość, czy niewiedzę, ks. Pawlukiewicza i innych duchownych czy laików.
Co z tymi, którzy nie są wymienieni w Dokumenie o New? Dajmy na to taki przykład: o. Czesław Andrzej Klimuszko i o. Grzegorz Sroka (uczeń i kontynuator myśli o. Klimuszko). Zajmowali się oni ziołolecznictwem, ale rozumianym na bazie medycyny niekonwencjonalnej, ktore jednym słowem można też określić: znachorstwem. W swojej książce pt. "Szukajmy szczęścia w przyrodzie" (stary tytuł: "Powrót do natury") pisze o taki sprawach jak: radiestezja, hata jodze, energii kosmicznej, czakramach, jasnowidztwie itd. W typadku znając Dokument o New Age, znając jego treść, wiem, że ten człowiek był pod wpływem, mało tego jest w Polsce jednym z największych prekursorów New Age, uważany był za jedno z największych jasnowidzów XX wieku. To jest duchowny (dokument wymienia np. o. Teilharda de Chardin SJ na czałowym miejscu!). Nie ma co się gorszyć. Gorszyć powinno sprzedawanie ziół o. Klimuszko i o. Sroku (reagowałem w Gościu Niedzielnym), które poddawane były tzw. energetyzacji energią kosmiczną (nie ma takiej, jest to zwodenie złego ducha, kryją się za tym uroki).
Tak więc podstawą jest znajomość:
1.Dokumentu o New Age.
2.Dobrych książek o New Age (ale nie New Age-owych), np. "Katolicy wobec New Age" Mitch Pacwa; "Abc New Age" Białowąs Anna. itp. "Psychologia a New Age" - o. Olek Posacki. Wszystkie książki Posackiego i Zwolińskiego.
3.Strony internetowe, nagranie, konferencje.
Trzeba po prostu zainteresować się tym czy jest New Age dla nas katolików, jak jest postrzegany począwszy od Watykany, aż po specjalistów rodzimych. Potem gdy czytam np. takie czasopismo jak: "Oaza" to widzę, żę ulubioną ksiązką moderatora generalnego jest ksiązką Paulo Coelho (heretyk, relatywizacja, obraza Trójcy Świętej itd.), a winnym numerze ta książka jest polecana do przeczytania przez "oazowiczkę". Wtedy po prostu potarfię krytycznie podejść do tego co czytamy, oglądam czy słucham
Tak to wygląda. Nie szuka się zła na siłę, ale zło dostrzega się tam gdzie ono rzeczywiście jest.
Ostatnio moi rodzice przyjechali z okolic Kalisza, tam byli na Uroczystości Wszystkich Świętych u rodziny mojego taty. Przyjechali następnego dnia i mama mówi do mnie o jakiś konchach. Nie wiedziałem co to jest. Mama tłumaczy, że są to takie rurki specjlane, które wkłada się do uszu i z góry podpala się je, rzekomo ma wytworzyć się jakieś ciśnienie i potem automatycznie wypływa z uszu woskowina. Człowiek po takiej "terapii" ma świetrnie się czuć, wszystkie zmysły ma mieć wyostrzone, mało tego, jego energia wewnętrzna ma być w równowadze itd. Na koniec mama dodała, bym sprawdził czy to nie jakieś "czary-mary". Sprawdzam. Okazuje się, że jest to medycyna niekowencjonalna. Żaden uczciwy lekarz specjalista laryngolog powie na, że tego typu "terpia" nie ma uzasadnienia w nauce. Nauka nie jest w stanie wyjśnić jak to działa. W ten sposób temat konch w moim domu został zakończony. Chwała Panu za to, że został zakończony.
Temat: co z chrześcijaństwem
Kochani, stawianie współdyskutantom w rozmowie zarzutów osobistych, zwłaszcza bezpodstawnych, albo uwag nie w temacie rozmowy nie służy jakości dyskusji, a może wywoływać niepotrzebne emocje. Lepiej unikać tego
W tematach "Reiki i chrześcijaństwo" i "Jak zerwać z Reiki" odbyły się ciekawe dyskusje, w których wziąłem udział na forum www.reiki.info.pl.
Myślę, że w zasadniczej, dyskutowanej sprawie "Czy Reiki jest sprzeczne z wiarą katolicką?" emocje i fałszywe opinie są powodowane brakiem wiedzy. Wiedzy o Reiki wśród katolików i księży i wiedzy o zasadach Kościoła Katolickiego wśród reikowców, także wśród reikowców - katolików.
Spróbujmy więc przeanalizować, co Kościół Katolicki faktycznie głosi w sprawie Reiki i zagadnieniach zbliżonych.
Mimo, iż media katolickie i niektórzy duchowni usiłują to wmówić ludziom, a nawet często sami są przekonani o tym, w regulacjach prawnych Kościoła Katolickiego nie ma ani słowa o zakazie uzdrawiania metodą Reiki, bioenergoterapii, ziołolecznictwa i innymi metodami naturalnymi.
Katechizm katolicki w art. 2115-2117 porusza sprawy wróżbiarstwa i magii. Wyraźnie
zakazuje korzystania z horoskopów i jasnowidztwa w aspekcie panowania nad czasem, historią i ludźmi oraz pragnienia zjednania sobie ukrytych mocy.
Zakazuje wszelkich praktyk magii i czarów dla dążenia pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim, nawet w celu zapewnienia mu zdrowia. Za naganne uznaje noszenie amuletów i uprawiania spirytyzmu.
Znamienne jest zdanie finalizujące ten fragment katechizmu:
"Uciekanie się do tzw. tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka".
W sprawie została wydana jeszcze jedna regulacja, na mocy Kodeksu Kanonicznego z 1916 roku, a dotycząca wyłącznie duchownych.
"Najwyższa Święta Kongregacja Oficjum rozważywszy w sposób dogłębny niebezpieczeństwa, które mogą zaszkodzić religii i prawdziwej pobożności z racji udzielania przez duchownych porad radiestezyjnych na temat spraw dotyczących samych osób oraz przepowiadania zdarzeń, a także uwzględniając wszystko to, o czym stanowią kanony 138 i 139 Kodeksu Prawa Kanonicznego w odniesieniu do duchownych świeckich i zakonnych, których od tych porad winno się powstrzymywać, jako że one uwłaczają stanowi i godności osobistej duchownego albo też mogą szkodzić jego autorytetowi, postanawia co następuje, bez wdawania się wszakże tym dekretem w kwestie naukowe na temat radiestezji.
Najdostojniejszym ordynariuszom miejsca i wyższym przełożonym zakonnym poleca się, aby surowo zabronili duchownym świeckim i zakonnym zajmowania się kiedykolwiek tymi badaniami radiestezyjnymi, uwzględnionymi we wspomnianych poradach.
Już sprawą ordynariuszy i przełożonych zakonnych będzie, jeśli uznają to za konieczne lub pożyteczne, dodać do tego zakazu sankcję karną.
Gdyby zaś któryś z duchownych świeckich lub zakonnych, naruszając ten zakaz, uczynił to po raz wtóry albo też dał powód do zgorszenia czy zaistnienia groźnych niebezpieczeństw, ordynariusze i przełożeni zakonni doniosą o tym do Świętego Najwyższego Trybunału."
Joannes Pepe Notariusz Świętej Kongregacji Świętego Oficjum Rzym, dnia 26 marca1942
Z obu dokumentów wynika niezbicie, że Kościół:
po pierwsze, nie dysponuje wiarygodnymi dla siebie danymi o naturze radiescezji i praktyk podobnych, dlatego nie próbuje ich oceniać,
po drugie, że widzi niebezpieczeństwo w tym obszarze, jeśli praktykujący w tych dziedzinach odnoszą się do "tajemnych mocy i sił", lub wzywają je, albo kieruje nimi chęć osiągnięcia nadnaturalnej władzy nad bliźnim, nawet w celu zapewnienia mu zdrowia.
po trzecie, że dostrzega niebezpieczeństwo zgorszenia religijnego, lub zaistnienia niebezpieczeństwa ulegnięcia "tajemnym mocom" (przez świadków, lub wykonawców tych praktyk), jeśli radiescezją, czy praktykami podobnymi będzie się zajmować publicznie osoba duchowna.
No i ja mogę podpisać się pod stanowiskiem Kościoła dwiema rękami, całym ciałem i duszą
O naturze Reiki nie trzeba szczegółowo pisać fachowcom na tym forum, bo ją znają. Reiki nie stanowi kanonu religijnego żadnej religii, posiada wymiar poza religijny i naturalny. W szczególności, Reiki nie odnosi się do żadnych "tajemnych mocy", lecz do Najwyższego Boga, takiego w jakiego wierzy Reikowiec. Dlatego uważam, że można ją wykorzystywać dla dobra własnego i innych, zgodnie z rozumem i wiedzą, nie obrażając Boga - Boga w Świętej Trójcy - jakiego wyznaję.
Kochani, wygaśmy na chwilę emocje, rozważmy spokojnie, czy rzeczywiście wszyscy reikowcy są w zgodzie z regułami Kodeksu Kanonicznego, obojętnie czy katolicy, czy nie. Otóż moim zdaniem, nie wszyscy.
To dlatego właśnie zdarzają się "niedobre" inicjacje Reiki, po których inicjowany nie może się pozbierać duchowo, albo czuje się w mocy Mistrza,
to dlatego zdarzają się reikowcom i ich pacjentom opętania, które trzeba egzorcyzmować,
to dlatego często widzi się osoby, które przy pomocy Reiki i zbliżonych praktyk, próbują zaimponować swoim znajomym, a także zarobić przy tym nie należne pieniądze.
Takie jest moje stanowisko w tym temacie.
Osobnym zagadnieniem jest rola sakramentów Kościoła w rozwoju duchowym i w wolnosci człowieka. Na ten temat wypowiem się oddzielnie.
Serdecznie wszystkich trudzących się w temacie pozdrawiam ^_^
Temat: Lekarz dla Twojego dziecka
Powinien być doskonałym fachowcem, to oczywiste. Jednak to nie jedyna, choć najważniejsza, cecha idealnego pediatry. Co jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, żeby być zadowoloną z wyboru?
Przez najbliższe miesiące, a może lata będzie najważniejszym autorytetem dla Ciebie. To on powie, co robić, gdy maluch gorączkuje, ma nawracające katary czy kolkę uniemożliwiającą spokojny sen. Jemu będziesz się zwierzała z problemów z karmieniem, dzieliła niepokojem o zawartość pieluszki lub niewystarczający apetyt szybko rosnącego dziecka.
Pediatra, któremu powierzysz troskę o zdrowie twojej creczki czy syna, nie może być osobą, do której nie masz zaufania. To jest podstawa dobrego kontaktu nie tylko twojego, ale też dziecka z lekarzem. Niemowlęta instynktownie wyczuwają nastrój matek i natychmiast się do niego dostrajają. Jeśli będziesz spięta, maluch także okaże nieufność wobec lekarza. Jeśli natomiast wyczuje, że podczas wizyty twoje ciało jest rozluźnione, a głos brzmi łagodnie i spokojnie, on również się odpręży.
Kiedy zacząć poszukiwania?
Nie czekaj do porodu, już teraz zrób rekonesans. Będąc w ciąży, przeznacz trochę czasu na to, by „rozpoznać rynek”. To pozwoli ci bez pośpiechu rozważyć wiele opcji, a także zastanowić się, jakie są twoje oczekiwania wobec lekarza. Pamiętaj tylko o jednym - wybrany przez ciebie fachowiec powinien spełniać jak najwięcej twoich oczekiwań, ale nie spodziewaj si, że znajdziesz takiego, który będzie im odpowiadał w 100 procentach. Nie stresuj się także, jeśli po kilku wizytach okaże się, że między wami „nie iskrzy”. Zwróć się wtedy do kolejnej osoby z twojej listy. Mając taką listę, nie musisz wykonywać nerwowych manewrów ani zdać się na łut szczęścia, idąc do pierwszego dostępnego lekarza, gdy maluszek znów zacznie niedomagać.
Gdzie szuka podpowiedzi?
Najłatwiej ma mama, która jest otoczona innymi matkami. One na pewno doradzą jej odpowiednią osobę. Problemem może być tylko, na kogo z kilkuosobowej listy się zdecydować. Najtrudniej ma ta mama, która wyjechała do innego miasta i nie ma jeszcze zbyt wielu znajomych w podobnej sytuacji. W obu przypadkach pomocne mogą okazać się poniższe sposoby. Poczta pantoflowa - to najczęstszy, bo też najbardziej skuteczny sposób dotarcia do fachowców, czyli także lekarza. Zapytaj sąsiadkę z nieco starszym dzieckiem, a najlepiej z dwójką. Taka mama ma częstszy kontakt z pediatrami, jeśli nawet nie wskaże najlepszego, to ostrzeże przed tym, z którego pomocy była niezadowolona. Dobrym źródłem są też kuzynki i przyjaciółki, a także koleżanki z pracy. Nawet nie wiesz, ile ludzie o sobie nawzajem wiedzą. Możesz np. usłyszeć, że „w przychodni obok twojego domu pracuje fantastyczna pediatra, wiem, bo kiedyś mnie leczyła, a teraz wożę do niej moje dzieci, choć dla mnie to teraz drugi koniec miasta”.
Fora internetowe - jest ich całe mnóstwo, nie tylko te ogólnopolskie, ale też lokalne. To współczesna odmiana poczty pantoflowej. Pamiętaj jednak, że kiedy rady udziela ci znana osoba, to zwykle wiesz, czy możesz jej opinii ufać czy raczej nie, a w wymianie internetowej masz do czynienia z anonimowymi rozmówcami. Z drugiej strony, jeśli nazwisko jakiegoś pediatry lub adres przychodni powtarza się w wielu postach, to dobry znak. Warto go sprawdzić. Ginekolog prowadzący ciążę (środowisko lekarskie jest dość hermetyczne, lekarze pokrewnych specjalności znają się nie tylko zawodowo, ale też towarzysko), który zdążył już cię poznać, wie, jakiego typu pediatra wzbudzi w tobie największe zaufanie. Pamiętaj jednak, że ostateczna decyzja należy do ciebie. Jeśli uznasz, że inny specjalista z różnych względów (np. jest bardziej dostępny) bardziej ci odpowiada, nie czuj się winna, że właśnie jego wybrałaś.
Pierwsze wrażenie i co dalej?
Jeśli korzystasz z państwowej służby zdrowia, swój wybór będziesz mogła zweryfikować najwcześniej podczas pierwszej wizyty z dzieckiem. Decydując się na prywatne ubezpieczenie, masz możliwość spotkania się z wytypowanym lekarzem wcześniej. Ale nawet w przydomowej przychodni Narodowego Funduszu Zdrowia możesz podejść do kończącego przyjęcia lekarza, by zamienić z nim kilka słów. Krótka rozmowa też podpowie ci, czy sposób bycia lekarza ci odpowiada. To jest ważniejsze, niż myślisz. Jeśli wyczuwasz dystans („przyjmuję tylko zapisanych pacjentów”), lekarz nie ma czasu na rozmowę i okazuje zniecierpliwienie („najpierw niech pani urodzi, a potem martwi się o choroby dziecka”, „przepraszam, ale pacjenci czekają”, choć poczekalnia jest pusta) trudno będzie ci szczerze dzielić się z nim swoimi obawami. Podświadomie możesz także lekceważyć jego zalecenia albo każdą jego opinię sprawdzać u innego pediatry, co dla dziecka będzie stresujące i szkodliwe.
Pamiętaj, że lekarze mają różne metody leczenia, co nie znaczy, że któraś jest zła. Czasem warto odbyć nawet dwie albo trzy takie wstępne wizyty u różnych lekarzy, żeby - gdy pojawi się taka potrzeba - pójść do „znajomej i wypróbowanej” pani doktor, i z pełnym zaufaniem powierzyć jej opiece swój największy skarb.
Twoja lista życzeń
Dla jednej mamy istotne będzie to, żeby przychodnia była blisko i wizyty odbywały się w ramach NFZ, dla innej, żeby lekarz był dostępny pod telefonem także w nocy, a wizyta umawiana z dokładnością do kwadransa, aby dziecko nie czekało wśród innych chorych maluchów. Jeszcze inna woli, by lekarz stosował nie tylko chemiczne leki, ale też naturalne metody, np. ziołolecznictwo. To są najważniejsze kryteria według internautek.
Dopisz do tej listy swoje oczekiwania i uporządkuj je według ważności:
- lekarz zna najnowsze metody leczenia;
- liczy się głównie jego doświadczenie;
- gabinet musi być blisko (można tam dojść z wózkiem);
- do przychodni jest wygodny podjazd;
- w przychodni są udogodnienia dla matek z dziećmi (przewijaki, pokój do karmienia);
- dzieci chore i zdrowe nie stykają się, wchodzą osobnymi wejściami i przyjmowane są w osobnych gabinetach;
- jest możliwość zamówienia wizyty w domu przez pediatrę leczącego dziecko;
- w nagłych przypadkach można dzwonić do lekarza poza godzinami pracy. Na wizytę można zapisać się przez telefon bądź internet i być przyjętym w tym samym dniu;
- lekarz jest chętny do udzielania informacji, nie lekceważy spostrzeżeń matki;
- nie boi się o swój autorytet i konsultuje trudniejsze przypadki z innymi specjalistami;
- ma życzliwy stosunek do dziecka, potrafi odwrócić jego uwagę podczas badania;
- nie forsuje karmienia piersią jako jedynej metody żywienia malucha. Jeśli jeden specjalista spełnia tylko trzy warunki, ale te umieszczone na początku twojej listy, a drugi pięć, ale z dalszych pozycji, wybierz tego pierwszego. Liczy się, jak zawsze, jakość, a nie ilość.
dziennik.pl
Temat: Arya ;D Naci para amarte !
Jak tak sprawę stawiasz to prosze, ile ludzi sie urodzilo wtedy kiedy ja
moze ty coś wyłapiesz :/
1411 – Ryszard Plantagenet, książę Yorku (zm. 1460)
1415 – Fryderyk III Habsburg, cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego (zm. 1493)
1428 – Jingtai, cesarz Chin (zm. 1457)
1452 – Girolamo Savonarola, włoski kaznodzieja, działacz religijny (zm. 1498)
1457 – Jadwiga Jagiellonka, księżna Bawarii, żona Jerzego Bogatego (zm. 1502)
1689 – Jan Klemens Branicki, wojewoda krakowski, hetman wielki koronny (zm. 1771)
1817 – Maria Merkert, błogosławiona, polska zakonnica, założycielka Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety (zm. 1872)
1840 – Murad V, sułtan Turcji (zm. 1904 )
1842 – Abd-ul-Hamid II, sułtan Turcji (zm. 1918)
1853 – Heike Kamerlingh-Onnes, holenderski fizyk, laureat Nagrody Nobla (zm. 1926)
1866 – Charles Nicolle, francuski bakteriolog, laureat Nagrody Nobla (zm. 1936)
1866 – Herbert George Wells, angielski pisarz science fiction (zm. 1946)
1868 – Olga Knipper, rosyjska aktorka (zm. 1959)
1869 – Henryk Melcer-Szczawiński, polski kompozytor (zm.1928)
1872 – Henry Wilde, Brytyjski Marynarz, Główny Oficer na RMS Titanicu (zm.1912)
1874 – Gustav Holst, angielski kompozytor (zm. 1934)
1889 – Stanisław Nowakowski, polski dziennikarz, działacz społeczny na Warmii (zm. 1942)
1899 – Juliusz Paweł Schauder, polski matematyk (zm. 1943)
1901 – Jerzy Lanc, polski pedagog, działacz społeczny na Mazurach (zm. 1932)
1902 – Tomasz Zan, polski żołnierz AK, major, kawaler Virtuti Militari (zm. 1989)
1904 – Stefan M. Kuczyński, polski historyk, pisarz (zm. 1985)
1906 – Jerzy Tadeusz Błeszyński, dowódca pociągu pancernego Smok Kaszubski (zm. 1939)
1912 – Chuck Jones, amerykański reżyser filmów animowanych (zm. 2002)
1912 – György Sándor, amerykański pianista (zm. 2005)
1916 – Tadeusz Błaszkiewicz, polski duchowny katolicki, biskup przemyski (zm. 1993)
1920 – Sir Satcam Boolell, maurytyjski polityk, minister spraw zagranicznych (zm. 2006)
1925 – Zbigniew Niewczas, polski aktor (zm. 1997)
1926 – Donald Arthur Glaser, amerykański fizyk, laureat Nagrody Nobla
1927 – Lidia Wyrobiec-Bank, polska aktorka (zm. 1994)
1929 – Sándor Kocsis, węgierski piłkarz, reprezentant Węgier, mistrz olimpijski, wicemistrz świata (zm. 1979)
1930 – Grzegorz Sroka, franciszkanin, zielarz, propagator ziołolecznictwa (zm. 2006)
1931 – Larry Hagman, amerykański reżyser filmowy, aktor
1934 – Leonard Cohen, kanadyjski bard, poeta
1936 – Mieczysław Lewandowski, polski operator filmowy
1936 – Jurij Łużkow, rosyjski polityk, mer Moskwy
1940 – Mohammad Reza Shadżarian, irański śpiewak klasyczny
1941 - Wiesław Bernolak, gitarzysta Czerwono-Czarnych
1946 – Jan Mateusz Nowakowski, polski aktor
1947 – Stephen King, amerykański pisarz
1950 – Václav Malý, czeski duchowny katolicki, biskup Pragi, rzecznik Karty 77
1950 – Bill Murray, amerykański aktor
1950 – Jacek Suchecki, polski pisarz, eseista, tłumacz literatury angielskiej, scenarzysta
1951 – Asłan Maschadow, czeczeński polityk, prezydent Czeczeńskiej Republiki Iczkerii (zm. 2005)
1951 – Barbara Zawadzka, polska kompozytorka
1952 – Anneliese Michel, niemiecka ofiara egzorcyzmów (zm. 1976)
1953 – Wojciech Gogolewski, polski pianista, saksofonista, kompozytor
1954 – Shinzō Abe, japoński polityk, premier Japonii
1954 – Marian Terlecki, polski reżyser i producent telewizyjny i filmowy
1955 – Andriej Gawriłow, rosyjski pianista
1955 – Mika Kaurismäki, fiński reżyser filmowy
1957 – Ethan Coen, amerykański reżyser filmowy
1957 – Kevin Rudd, australijski polityk, premier Australii
1959 – Andrzej Buncol, polski piłkarz, reprezentant Polski
1960 – David James Elliott, kanadyjski aktor
1961 – Nancy Travis, amerykańska aktorka
1962 – Rob Morrow, amerykański aktor
1962 – Hong Ying, chińska pisarka
1965 – David Wenham, australijski aktor
1968 – Tadeusz Piotr Łomnicki – polski aktor teatralny i filmowy
1969 – Grzegorz Cinkowski, polski aktor
1969 – Robert Kasprzycki, polski bard, poeta, kompozytor
1971 – Paweł Chochlew, polski aktor
1971 – Luke Wilson, amerykański aktor
1973 – Virginia Ruano Pascual, hiszpańska tenisistka
1977 – Marcin Lijewski, polski piłkarz ręczny, reprezentant Polski, wicemistrz świata
1980 – Disco D, amerykański producent muzyczny (zm. 2007)
1980 – Kareena Kapoor, indyjska aktorka
1980 – Robert Hoffman, amerykański aktor, tancerz, choreograf
1981 – Dariusz Nojman, polski reżyser filmowy
1981 – Nicole Richie, amerykańska aktorka, piosenkarka
1982 – Łukasz Sapela, polski piłkarz, bramkarz
1983 – Maggie Grace, amerykańska aktorka
1987 – Michał Pazdan, polski piłkarz, reprezentant Polski
to mnie potwiuerdza w przekonaniu ze jesteś szalona