Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum telefonów stacjonarnych
Temat: czy na tym forum nie ma administratora?!
atene napisał(a):
> Dostajemy nawet wklejkę z czymś na kształt korespondencji między oboma
> uczestnikami (czy to monolog wewnętrzny??) dyskusji. Z której wynika, że
kiedyś
>
> współpracowali, umawiali się itp.
sadze ze raczej konfabulacje mrjna. ostatnio na pewnym forum ten debil wrzucil
swoja kornspondencje z kamilem dabrowa, a kilka dni pozniej moj prywatny
stacjonarny numer telefonu.
>
> Dla mnie sprawa jest jasna - ktoś walczy o Radiostację i na tę potrzebę
kreuje
> tutaj pseudodyskusję pod hasłem "Moon48"-"Maceogangstafristyle" (zazwyczaj).
> Chodzi o to, żeby przyciągnąć zainteresowanie. Sugeruje się, że sprawa ma
> podteksty w realu (okradziono kogoś, ktoś wysłałą sms'y, ktoś jest pedofilem,
> ktoś jest z psychologii UW...), ale ja mam tylko jedną propozycję - zniknij
> stąd Panie Moon vel Maceo(...) i raczej nie wracaj, bo straszysz ludzi swoją
> podwójną głupotą. Co powiedziawszy, rekomenduję załatwianie własnych
problemów,
>
> także psychicznych, we własnym zakresie. Wbrew pozorom wysłanie logów z
> dowolnego słabo zabezpieczonego serwera na świecie nie jest takie trudne,
> maskowanie adresu IP lub jego podrabiabnie też nie.
raczej muna bymnie podejrzewal o bycie mrjnem. konfabulacje, buractwo i nic
wiecej. ignore'im.
__________________________________
..::szacuneczek :: a'retzky::..
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował."
pl.misc.samochody proud member
..::W.C.Lodowisko.Sporting.Team::..
Temat: Karty telefoniczne
pawlo303 napisał:
> W maju zeszlego roku ktos pytal na tym forum o mozliwosc
> dzwonienia z tel. stacjonarnych przy pomocy kart prepeidowych.
Mnie interesuje mozliwosc polaczenia do Polski przy pomocy takich
kart z komorki.
>
nie bardzo czuje czy rozumiem pytanie, z karty prepapid (dowolny
operator) mozesz dzwonci do Polski bez problemow. Jedyny minus
takiego telefonu to, ze jest to chyba najdrozsza forma dzwonienia do
Polski. kiedys to bylo 1,2 Euro ale teraz nawet jesli obnizyli to
niewiele ;)
Znacznie taniej to np. tele2 czy "muurzynskie rozmowniece"ew skype ;)
> Moze ktos wie cos na ten temat i chcialby sie podzielic
> swoja wiedza. Z gory dziekuje i pozdrawiam.
Serdecznosci
PD
Temat: skłamałam.....
skłamałam.....
Witam!!!
Na jedym z watków pisałam,że rozwód mojego M. trwał 2 lata, bez adwokata,
dostał rozwód z winy eks i opieke nad Małym. Moje ,,kłamstwo,, polegało na
tym, że rzadnego rozwodu nie ma. Okazało sie ze w ostatnim tygodniu
brakujacym do uprawomocnienia eks wniosła apelacje....i rozwodu nie ma..
Przez co wszyscy sa bardziej nerwowi, bo żadnej z was nie musze mówić jak
to jest ,,rozwodzić sie z wariatką,,(jeśli nie z autopsji to choćby z tego
forum). Zreszta to chyba byłby temat na osobny wątek. Na chwilę obecną sie
uodporniłam ale pierwsz 2 lata, chciałąm dostać szału jak tylko słyszałam
telefon....Zreszta musielismy zmienic nur tel. stacjonarnego, numery kąt w
banku, nawet kase chorych i ubezpieczenie zdrowotne....bo tu trwa III wojan
światowa.Nawet Mały nie chce jej na oczy widzieć, a ona wczoraj dzwoni czy
nie damy jej jakjeś lampy (o co chodzi???). I nawet informacja z badan
psychologicznych RODK,, że ona jest nurotyczką i przejawia cechy
psychopatyczne,, nie zrekompensuje mi tych ,,eksizmów,,....
P.S czuje sie jak franek dolas...
Temat: Wkopywanie się w abonamenty
Wkopywanie się w abonamenty
Czytam to forum, obserwuję znajomych i widzę, że ludzie idiotycznie wkopują
się w abonamenty nie-do-zerwania. Byle dostać tańszy abonament, komórkę za 1zł
- podpisują cyrograf, a potem rozpacz, bo trzeba płacić i nie można zerwać
umowy (wszystko można, ale to się zazwyczaj wiąże ze zwrotem kosztów albo z
karą finansową).
Abonamenty na pięć komórek, internet, tv, stacjonarny, a nawet na filtr od
wody, o czym pisałam w innym wątku.
Może kiedyś ludzie zaczną używać wyobraźni? Być bardziej przewidywalni?
Zabezpieczać się na wszelki wypadek?
Tym bardziej, że chyba wszędzie istnieje dodatkowa opcja. Może jeśli obejdę
się bez zniżki czy nowego telefonu to nie podpisze cyrografu? Może warto
przejść na kartę zamiast abonamentu?
Śmieszy mnie lament: bo ja mam umowę do lutego i nie mogę zerwać. Wcale, ale
wcale nie jest mi takich ludzi żal
Temat: szukam gosposi Piaseczno
Czesc Iza,
Chcialabym polecic Ci swoja nianie -oglaszalam sie juz z nia na forum. To pani
Halinka, 42 letnia Ukrainka, swietna opiekunka. Osoba ta prowadzila mi moje
male gospodarstwo domowe (gotowanie, sprzatanie)przez ponad 2 lata i bylam z
niej bardzo zadowolona.
Gdybys byla zainteresowana to podaj prosze jakis telefon, najlepiej stacjonarny
to skontaktuje sie z Toba.
Pozdrawiam,
Ania
Temat: wspólnota problem z założeniem internetu
problem z okablowaniem z życia wzięty
deweloper oddał budynek z okablowaniem (w ścianach)
zarząd chciał wprowadzić kablówkę, operator odmówił - zła jakość
wykonanej instalacji, przepustowość, nie opłacało mu się wchodzić na
teren wspólnoty ze swoim okablowaniem (duża powierzchnia = koszty),
przynajmniej takie były tłumaczenia
weszła firma serwisująca anteny zbiorcze i jednocześnie będąca
provaiderem do tego standard tepsa
wybrana firma zaczęłą puszczać kable pod sufitem w osłonach lub w
peszelach - miejscami gęsto
po paru latach uaktywnił się sąsiad chcący mieć konkretnego dostawcę
A (tv, it, tel. stacjonarny + komórka)
nie doszedł do poziomu uchwały, choć powstawała lista
zainteresowanych, mało kto o niej wiedział, ponieważ duża liczba
mieszkań jest wynajmowana + spora rotacja właścicieli w tym czasie;
zebrano 1/10 głosów liczby mieszkań
sąsiad się nie poddaje, marudzi dalej i rzuca pomówienia na forum
(uprawianie prywaty przez zarząd)
sąsiad nie mówi jednak o minusach swojego planu:
- czy potrzebne będzie nowe okablowanie
- kto pokryje koszty usuwania starego, jeśli będzie to konieczne,
plus malowanie ścian
- co z rozwiązywaniem dotychczasowych umów na tv i telefon
(przedterminowe = opłata)
Temat: Czego sie nie spodziewalas, a co nastapilo
Nie miałam podstaw,
żeby spodziewać się
tak szybkiego rozwoju możliwości
komunikacji telefonicznej.
kiedy 28 lat temu
przeprowadziliśmy sie do nowego domu,
wiedzieliśmy, że na telefon
przyjdzie nam poczekać ze trzy lata.
Czekaliśmy 4.
A teraz można mieć tyle stacjonarnych,
ile się potrzebuje,
a komórki stały się prawie jak długopisy,
są wszedzie.
Druga niespodzianka
/oczywiście dzięki internetowi/
to takie zjawiska jak forum, czat.
Temat: Paweł Bączkowski
Byle buc nawet taki jak ty moze sobie na komórke z komórki zadzwonić wypytac ile sobie artysta zarabia, zamówic impreze i potem sie nie odzywac. Ostroznośc i profesjonalizm kolezko.Każdy ma swój sty pracy.Poza ty cos z oczami masz bo na tej stronie jest telefon, ajak sobie człowiek życzy ze stacjonarnego to jego sprawa. Idz do sklepu zelaznego i kup sobie młot i obij sobie potylice i czoło profilaktycznie moze cos Ci sie rozjasni.O sokcesach przeszłych, terazniejszych i przysżłych mozna sobie na jego stronie przeczytac.Myslisz ze wycisniesz sobie co nie co głowki i przelejesz swa frustracje na forum to wileki jesteś??A moze ty konkurencja jesteś i boisz sie ze Ci na teren wejdzie HMMM??? Na szczęćie organizatorzy go nie olewają , tylko takie buce jak ty maja cos do powiedzenia mimo ze nie maja nic do powiedzenia.
Temat: Zabawkę sobie kupiłem.
Technicznie rzecz biorąc masz wyczuwanie - możesz zamówić sobie lekką wibrację
tudzież dźwięk, dla mnie nie ma różnicy w odczuwaniu.
Natomiast chciałbym się zapytać: co stoi na przeszkodzie żeby się zatrzymać na
te 20 sekund i zadzwonić/wysłać smsa ze stacjonarnego pojazdu?
(pytam, ale jednocześnie zaznaczam: ja w skomplikowanych miejscach (miasto,
ostre zakręty, ronda) nie rozmawiam przez telefon w ogóle, nawet przez
głośnomówiące i blututowe słuchawki, natomiast nocą na pustej autostradzie czy
snując się gdzieś przez bezludne Highlands wolę rozmawiać z ręki (w drugim
przypadku o ile mam zasięg :P)
Pisanie smsów to jest jak dla mnie najgorsza możliwość (bo mi nie wmówisz że
napiszesz i wyślesz całego smsa bez patrzenia na komórkę trzymaną poniżej linii
okien żeby Cię nikt nie zobaczył...
Niedawno na brytyjskim forum truckerskim był wątek o jeżdżących zygzakiem na
autostradzie. Zgodnie wszyscy mają tą samą obserwację: jadący zygzakiem prawie
zawsze są w trakcie pisania smsów.
Temat: Minister R się wypowiedział...
Wizyty lekarza rodzinnego w nocy u pacjenta
Myślę, że ten problem wywołał burzę na forum "esculapa" a nie konieczność
zorganizowania stacjonarnych dyżurów weekendowo-nocnych w POZ.
To działa np. w Niemczech, ale tam świadomość pacjentów jest inna.
Moja koleżanka, lek.rodzinny w Niemczech mówi, że jedzie na wizyte domowa
jakieś 2 x na kwartał. Ponadto ze 2-3 x w miesiącu ma telefon do domu od
pacjenta.
Temat: Czy komuś udało się otworzyć konto w mBanku ?
Myślę, że po części znalazłem odpowiedź na swój problem trafiwszy na dyskusję
w innej części forum (cytat poniżej). Wygląda na to, że muszę naprawić
(wymienić) swoją komórkę albo czekać do Bożego Narodzenia. Nie mam możliwości
oczekiwać przy domowym stacjonarnym aparacie od 8.00 do 20.00 bo jeszcze nie
jestem emerytem... Dziwi mnie tylko dlaczego są stosowane jedynie te
skomplikowane procedury telefoniczne, zamiast dać ludziom możliwość
skorzystania z dobrodziejstw poczty jak to robią inne banki.
• Re: mBank - piramida glupoty.
okina 14.10.2003 15:00
Ja z mbankiem mialam problemy tylko na poczatku przy aktywacji - niestety oni
sa nastawieni na osoby posiadajace telefony komórkowe. Jesli takowego nie masz
i nie daj Boże nie siedzisz cały czas w domu i nie czekasz na ich oddzwonienie
to sprawa może się ciągnąć.
Temat: pomoc dla Joachima
Jutro operacja
Rano maja sie stawic w klinice, wiec Marcin zawiozl Natalie do hotelu dla
rodzicow przy szpitalu (Mamo Misi, specjalnie dla Ciebie obejrzelismy wszystko).
Zalatwilam Natalii na jutro opieke dziewczyny z niemieckiego forum, ktora
mieszka w Essen i przyjdzie do kliniki tlumaczyc. Jutro przylatuje tez Bartek i
zostanie kilka dni z Natalia i Joachimem.
W klinice na tym oddziale pracuje tez polska pielegniarka, wiec nie jest zle.
Natalia ma stacjonarny i komorkowy telefon i dostep do komputera z internetem.
Operacja ma sie odbyc jutro kolo 11.00, dzis byl robiony rezonans magnetyczny. Z
oplatami jest wszystko w porzadku, Marcin dzis spedzil tam caly dzien wsrod
papierkow.
Temat: Jak to jest z ubezpieczeniem????
anna.galusinska napisała:
> Dzięki juz wszystko wiem...Nawet nie miałam pewności, że koleś miał polisę w
> Generali ale się udało. Polisa została zagubiona przez bank, w którym brałam
> kredyt!!!!!Telefonu komórkowego do kolesia nie mam, a stacjonarnego nie
odbiera
> .
> Nie mogłam nawet sprawdzić czy to Generali. On nie miał pojęcia, że musi
> wypowiedzieć umowę....i tego nie zrobił....Naszczęscie dopiero za 4 dni mija
> miesiąc od sprzedaży, ja wysłałam do Generali wypowiedzenie polisy bez numeru
> tylko ze starym numerem rejestracyjnym i Pani mnie uspokoiła, że to im
> wystarczy, musze jeszcze tylko dosłać również faksem umowę kupna-sprzedaży i
> już.
Innymi słowy miałaś fart, że akurat dziś spojrzałaś na to forum ;). Pozdro
Temat: kto ma neta w domu i pobiera zasilek rodzinny?
"A nie wierzyłam jak ktoś napisał że na tym forum się nie ma co odzywać bo
zaszczują, bierzcie, pewnie, że nic mi do tego, ja pytałam, jak się z tym
czujecie? Bo ja bym się czuła źle"
a czego się spodziewałaś? może pomyśl, że te pieniądze co idą na neta np.
rodzice płacą z pieniędzy na swojego fryzjera dajmy na to, a nie dzieciom
zabierają, to jest temat typu kij w mrowisko. Jak nie masz co robić to się
czepiaj ludzi co co kradną na stanowiskach, rządu co otwiera nowe stanowiska,
zeby zrobić miejsce dla kolejnych urzędasów, albo rozpieprzają kasę i dlatego
nie ma na podwyżki, a nie dlatego, ze dzieci dostają marne grosze. Albo powiedź
wprost do tych osób, które podobno znasz a wykorzystują państo i naciągają na
zasiłki, albo może jakiś donosik???? A może ktoś własnie pracuje z pomocą netu?
zresztą teraz taniej wychodzi miec neta niż np. stacjonarny, może założysz
wątek: dostajecie zasiłek i macie telefon, nie wstyd wam? I jak widzisz
dostałaś odpowiedź, że nikt się nie czuje źle, że pobiera zasiłek. Głupi ten
twój wąteczek i tyle
Temat: Święta u rodziny czy wyjazd na odwyk zamknięty?
Gocha, Dzięki Baaaardzo!
" .. zrzucić poczucie wstydu.. " - to jest sedno!
choć trochę winiłam moich rodziców też za to, że tak się mną chwalą,
opowiadają innym o córeczce, tymczasem mają mentalność Dulskich -
niech ludzie nie wiedzą... Cały ten teatr i wyścig szczurów - taki
samochód, sraki samochód , ten ma to a ten to pojechał tu na wczasy,
itd....
Może szukam winnego .. nie powinnam się ich czepiać.
Podobno szukanie winnych to cecha alkoholika.
Ja przeszłam 5 lat temu 4-ro miesięczną psychoterapię - myśląc, że
moja depresja jest na tle dziecięcych przeżyć i braku miłości
ojcowskiej. Myślałam,że jak zdefiniuję problem to go wytłumaczę
sobie i nie będzie stanów upojeń alkoholowych.
Nawet wtedy - zamiast nazywać chorobę po imieniu - wolałam leczyć
DEPRESJĘ... to przecież takie "trendy" , modne i o ile lepiej brzmi.
Gocha, masz rację z kuciem gorącego - bo tak naprawdę - to 3 dni
temu sięgnęłam po telefon i książkę telef i obdzwoniłam chyba z 10
ośrodków stacjonarnych - wszędzie terminy oczekiwań 2-3 miesiące, aż
tu CUD - w Stalowej mogą mnie przyjąć już teraz!!! To nawet nie cud
a działanie Ducha Świętego. Bo przez kilka tygodni chodziłam do
Kościoła i płakałam nad sobą. Po raz pierwszy od dekady byłam w
kościele - zostałam chyba wysłuchana.
PS:
Pomogło mi to forum!!! Dzięki wszystkim za dzielenie się swoją
histrią życia i wiedzą. Dzięki takim Gosiom - spojrzenie trzeżwych
ludzi jest zbawienne. Pozdrawiam. Idę na Rekolekcje.
Temat: Koszty połączeń i smsów
hej dzięki wielkie. Ze skype korzystam cały czas tylko ostatnio
popsuł mi się mikrofon i szukam jakiegoś rozwiązania , które dało by
mi możliwość gadania po niższych cenach z Egiptem przez komórkę. ja
też mam siostre w Egipcie - mogę więc dzwonić tam na stacjonarne .
Byłam ostatnio w salonie w Orange i chciałam aktywować usługe
wybrane numery ale okazało się że w Popie nie można tego aktywować -
jedynie w telefonach na abonament. Dlatego rzuciłam hasło na forum.
POnoawiam pytanie czy ktoś ma Playa i wie jakie są stawki?
Pozdrawiam.
Temat: Do bachula_gr
Witam. Na forum tez.
Faktycznie mieszkam w Metsovie a Anthohori jest dwie gory dalej,
kilka km stad. Kilka lat temu w Grecji zmienily sie numery
telefonow, zarowno komorkowych jak i stacjonarnych. Podeslij mi te,
ktore masz zapisane jako Twojego znajomego to sprawdze, czy sa w
nowej wersji. Jesli nie, to Ci je "przerobie". Mozliwe, ze dlatego
nie mozesz sie dodzwonic na domowy.
Tyle na razie przyszlo mi do glowy w temacie poszukiwan.
Pozdrawiam, Bacha
Temat: Pytanie o ECHo serca
Sorry !!!
ten drugi telefon to bez kierunkowego 0 -22 , no bo to też komórka !!!
A miałam gdzieś stacjonarny numer na Finlandzką i gdzieś posiałam, ale jescze
poszukam. Mam nadzieję, że jednak te dwa wystarczą , albo dziewczyny z forum Ci
podadzą.
Pa !!!
Temat: PTC mnoży zyski i zapowiada obniżki cen na pocz...
PTC mnoży zyski i zapowiada obniżki cen na pocz...
A kiedy doczekamy się, że rozmowy przez komórki będą tak tanie, jak przez
telefony stacjonarne???
Podyskutuj na naszym forum www.sejm.com.pl/forum
Temat: powrót na wyspy kanaryjskie
daj sobie spokoj maly spamerze...
co to,nie stac cie na telefon stacjonarny??a gdzie numer fiskalny??
www.poloniamadryt.net/forum/index.php
Temat: o ochronie socjalnej aesów jest
perla napisał:
> Nawet jak rozmawiacie z przyjacielem przez telefon
> to czytacie forum. Myślicie, że on tego nie wie?
ja sadze, ze nie wie, bo telefon stacjonarny mam na kabelku z drugim pokoju ;)
Temat: BRZEZINY etap -IV nowe forum dla mieszkańców...
A ja też tu trafiłam i mieszkam sobie na Brzezinach. Fajny pomysł z tym forum.
Przy odrobinie czasu będę się odzywać. W kablówkę też zwątpiliśmy i założyliśmy
Cyfrę+. w telefon stacjonarny też wątpię bo sygnału jak ni ma tak ni ma.
Temat: Feliniiiiiineeeeee!!
Dzwonilam na stacjonarny nikogo,na komorkowym tez nie
odpowiada,powiedzialam ze niepokoimy sie i prosilam zeby odezwala
sie albo na forum albo przez telefon.
Temat: PILNE!!! Potrzebna krew 0 Rh+
Dziwna sprawa, prawie na każdym regionalnym forum jest taki post... A szpital w
którym lezy Babcia jak sie nazywa? A numer telefonu stacjonarny? W takich
przypadkach te dwie rzeczy są konieczne by tu umieścić!!! Dla mnie to
naciaganie ludzi!
Temat: DYPLOMOWANA POŁOŻNA
cały kraj?
Już nawet nie chodzi o to, że to nie forum z ogłoszeniami, ale, droga położno,
jak się podaje komórkę, a nie telefon stacjonarny z kierunkowym, to warto byłoby
określić miejsce swojej działalności. Białystok czy Wałbrzych? Szczecin czy
Przemyśl?
Temat: Pytanie o alternatywę dla TPSA
Pytanie o alternatywę dla TPSA
Witam serdecznie, czy ktoś wie, czy i jaki oprocz tepsy operator telefonii
stacjonarnej dziala w Olsztynie?
Pozdrowienia z forum Warszawy, z góry dzieki za info :-)
Temat: Zalesie Dolne - Dziecięca Akademia Montessori
Dziś właśnie szukałam tego przedszkole. szyldu brak. Komórke odbiera ktoś i
mówi ze pomyłka. telefonu stacjonarnego nikt nie odbiera. Moze ktos na tym
forum jednak co wie o tym przedszkolu. Pilnie szukam info. o przedszkolach w
tej okolicy
Pozdrawiam
Temat: kompletowanie pełnego skladu klasu epizod 2
Nie tak dawono rozmawiałem z Niną przez telefon, komorka jest nieaktualna ale
moge z przyjemnością zadzwonic na stacjonarny i poinformowac ją o forum :)).
pozdrawiam w ten piekny dzin (piatek)
Przemica
Temat: bicie przez inne dzieci-jak reagowac?
telefony
Dla porządku: twierdzicie, że likwidujecie telefon stacjonarny ze
względu na koszty. Odpowiadam: płacę 50 zł abonamentu TP SA + 35 zł
za preselkcję Netii na stacjonarny + 25 zł Orange, razem 110 zł
miesięcznie. W ramach tego mam: darmowe rozmowy ze stacjonarne na
stacjonarne wszystkich sieci na całą Polskę od 18 do 8 rano, w
weekendy i w święta (Netia), 1 godzinę za darmo na stacjonarne
wszystkich sieci ze stacjonarnego (TP SA) - używam, by z domu
zadzwonić np. do rejetracji w przychodni, 1 godz. komórkową na
wszystko miesięcznie - z komórki dzwonię bardzo mało, telegrficznie,
tylko, by się umówić. Przy tej konstrukcji nie wydaję na telefony
ani grosza wiecej poza 110 zł. Proszę podać mi abonament komórkowy
za 110 zł miesięcznie, w którym dostanę tyle godzin razem.
2. Ja Was nie oceniam. Jak dla mnie, możecie nawet sobie komórki
polikwidować, ja Was nie znam i dzwonić do Was nie będę. Bodaj Lila
napisała, że ja nie nadaję się do życia w wieżowcu, bo przykro mi,
że sąsiad lata z donosami na mnie do administracji, zamiast
sprawdzić, czy to ja go rzeczywiście zalewam. W takim razie chyba Wy
jesteście zbyt wrażliwe na dyskusję na forum, skoro poczułyście się
urażone ogólną uwagą dotyczącą powszechnego zjawiska, jakim jest
zanik potrzeby komunikowania się między ludźmi.
3. Wasze odpowiedzi potwierdzają tylko to, co właśnie napisałam. Że
obecnie ludziom coraz mniej potrzebne są kontakty z innymi ludźmi
poza najbliższą rodziną. I m. in. rezygnacja z telefonów
stacjonarnych, które zapewniają stosunkowo tani kontakt z różnymi
osobami, a nie tylko z 3 wybranymi nrami, to zjawisko potwierdza.
4. Życzę ułatwienia sobie życia. Życzę np. miłych refleksji w
chorobie (choroby nie życzę, ale każdemu się zdarza), kiedy nikt ze
znajomych do Was nie zadzwoni zapytać, jak się czujecie i chwilę
pogadać, bo będzie za drogo.
Temat: Bulbonia = najmniej telefonow w Europie
ależ jesteście beznadziejni - frustraci na forum
podniecacie się co jest gorsze w Polsce...
oczywiście że w Polsce jest mało telefonów stacjonarnych, bo tak było za
socjalizmu, a monopol państwowy miły skrajnej prawicy, nie pozwolił na
odpowiednią konkurencję w ostatnich latach
a skoro linii nie było, a komórki pojawiły się i stały się tanie, więc po co
kłaść kosztowne kable - to zasada kapitalizmu, wiele krajów przeskakuje etap
'kabla miedzianego' - swoją drogą zakładając telefon tzw. stacjonarny wiele firm
nie ciągnie kabla do budynku, ale używa transponderów (przekaz falą radiową)
co do komórek - nie ma co się porównywać do Finlandii, niemniej do USA można bez
problemu... :))
komórki sa tak tanie, że każdy kto chce, może sobie na nie pozwolić w Polsce
zasięg - w przeciwieństwie do USA - jest 100% terytorium kraju (jak i całej
Europy), włączając niegdyś niedostępne miejsca jak windy, podziemne parkingi czy
tunele i metro..:))
SMS - to inny sposób komunikowania się, który w USA i Kanadzie nie jest
popularny, być może za drogi, a może dlatego że trzeba się namęczyć, nie ma to
nic wspólnego z tym, że mniej kosztuje - w Polsce często można rozmawiać za
darmo, a co do zamożności zachodniej Europy, gdzie SMS są popularne (i jest to
wielki biznes dla operatorów), to chyba nie macie wątpliwości - dodam także że
jest jeszcze coś takiego jak MMS i video, co zaczyna być coraz bardziej 'modne'
w Europie
zanim zaczniecie podniecać się jak to w Polsce jest źle, zastanówcie się choć
przez minutę
PS
Faktycznie coraz częściej oferowana jest usługa VOIP (bezpośrednie podłączenie
telefonu do kabla, bez komputera) przez telewizje kablowe ale i TPSA - tzw. 3 w
jednym, choć wątpię by wpływało to znacząco na statystyki
Jak ktoś sprawdza wiarygodność (jaką??? czego???) na podstawie numeru telefonu
stacjonarnego, to jest po prostu debilem :)) W bardziej rozwiniętych państwach
służy do tego (jeśli mówimy o wiarygodności finansowej) odpowiednia firma, tak
jest w Polsce, a jeśli chodzi o zachowanie w pracy powszechnym jest kontakt z
poprzednim pracodawcą. No ale tak robią poważne firmy, firmy krzaki mogą
przyglądać się numerom stacjonarnym nawet z drugiej srony CV... powodzenia :))
Temat: Co zrobić jak się zostało oszukanym na Allegro?
No dobra. Co zrobic aby nie zostac oszukanym na Allegro:
1. Sprawdzic komentarze, klikajac koniecznie w tresc aukcji, czego komentarz
dotyczyl.
2. Aukcje nie sa archiwizowane (a szkoda) wiec jesli jest dlugi odstep pomiedzy
ostatnim komentarzem (tak, ze nie da sie sprawdzic czego aukcja dotyczyla) a
sprzedajacy jest zombee, ktory nagle (po roku) sie obudzil i sprzedaje 20
dyskow twardych, 10 aparatow i 5 magnetowidow) to trzymac sie od niego z daleka.
3. Telefon stacjonarny. Prosic o kontakt na telefon stacjonarny
+sprawdzic/znalezc z danych adresowych. Zadzwonic na niego poza wyznaczonymi
godzinami - moze sie okazac, ze odbierajaca babcia, powie ze nikt tu taki nie
mieszka, a czasami przychodzi opiekunka.
4. Sprawdzic koniecznie negatywy. Nawet jesli ma 1000 pozytywnych i 50
negatywnych, to nalezy wierzyc, ze moze sie przytrafic z duzym
prawdopodobienstwem cos z negatywnych opinii (np wysylka nastepnego dnia, okaze
sie wysylka nastepnego miesiaca).
5. Nie spieszyc sie i nie pospieszac. Szczegolnie przy dokonywanym przelewie.
Jesli aukcja byla wieloprzedmiotowa, najlepiej poczekac na pierwsze komentarze.
6. Co do paczki, to juz Yavorius dobrze o tym napisal.
To tak po krotce, najlepiej oczywiscie bezposrednio kontaktowac sie, ale i tu
byly przypadki, kradziezy pieniedzy i ucieczka ze sprzedanym przedmiotem.
Wbrew pozorom, oszustwa to margines Allegro. Ale najbardziej nielubiany
margines, przez co najbardziej widoczny.
Oczywiscie sprawdzanie sprzedawcy nie musi byc zawsze takie wnikliwe, ale jesli
mamy watpliwosci, to przytoczone przyklady mialy miejsce w rzeczywistosci (a w
zasadzie to dowiadywano sie o tym po fakcie).
Najczestszym przykladem oszustw sa zombee. Kiedys rejestracja na Allegro byla
niczym rejestracja nicka na forum gazety. Mozna bylo miec 50 loginow i nikt
tego nie sprawdzal. Potem na Allegro mozna bylo za darmo handlowac miedzy
swoimi loginami kupujac cos za grosze. Potem juz mielismy 50 loginow
z "nalesnikami" (ilesset transakcji), nastepnie je usypialismy. Allegro wraz z
rozwojem cwaniactwa zaczelo utrudniac zycie pacynek. Zlodziej caly czas
niestety moze obudzic swoja pacynke. 500 pozytywnych komentarzy. Jeden negatyw
z nudow. Obudzone zombee wystawia cos drogiego (najczesciej jednak
wieloprzedmiotowe aukcje rzeczy o jednostkowej wartosci nie przekraczajaca
przestepstwa zwanego "wykroczeniem"), z gory traktuje nowych uzytkownikow
(platnosc z gory, za pobraniem tylko jesli masz 50 komentarzy) i poluje.
Temat: 6 pytań od nowicjusza do znawców
Zakladam, ze wiesz o istnieniu tego forum:
forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=9 ale z jakiegos powodu nie zadales tego pytania tam.
> 1. Komunikacja. Ile miesięcznie wyjdzie mnie "abonament" na metro, tudzież busy. Co się bardziej opłaca?
Odpiwiedz na pierwsza czesc pytania znajdziesz tu:
www.stib.irisnet.be/
Na druga czesc pytania odpowiem pytaniem: bardziej niz co?
> 2. Internet. Jak wygląda cenowo korzystanie z kafejek internetowych?
> Ewentualnie dostęp do hot-spotów
Ceny IMHO zlodziejskie.
www.telenethotspot.be/
Belgacom tez ma siec hotspotow, w zblizonych cenach. Info na ich stronie. Kafejki- malo zachecajace. Mozesz sprobowac znalezc niezabezpieczona siec i ukrasc pasmo... :-)
> 3. Telefony. Co się bardziej opłaca? Kupić kartę telefoniczną do budki/na telefon stacjonarny? Czy starter do komórki?
Cenowo oczywiscie karta, ale jest niewygodna, to tez sie liczy w "oplacalnosci". Nie wyglupiaj sie, tylko kup starter. Nie zapomnij zdjac simlocka z aparatu, ktorego uzywasz w Polsce.
> W ogóle co zrobić by być "na
> bieząco" z narzeczoną w Polsce :P ?
Skype.
> 4. Klimat. Jak z pogodą w tym okresie. Z racji mojego geograficznego
> wykształcenia wiem, że morski klimat daje się we znaki. Ale czy rzeczywiście
> częściej pada niż świecie?
Najlepsze info na stronie www.weeronline.be
> 5. Miejscówki. Gdzie spotkać mogę Polaków/Polki. Kogokolwiek, kto się przydaje
> w chwilach tak dalekiego odosobnienia od Ojczyzny
A tu juz najlepiej doradza koledzy z forum epsow- link powyzej.
> 6. Lokum. Ile średnio kosztuje wynajęcie a) pokoju na kwaterze b) łóżka na
> kwaterze c) pokoju w akademiku/bursie?
jw.
Temat: :: numer z numerem ::
Gość portalu: Wodotrysk napisał(a):
> Kurier wykonuje KRÓTKI TELEFON (1 min) i niby sprawdza w firmie,
> czy nie zaszła pomyłka - po czym informuje Cię, że faktycznie jest to
> pomyłka, przeprasza grzecznie i wychodzi ! (...bajki o pomyłkach są różne w
> zależności od oceny reakcji wrabianego). Po miesiącu przychodzi rachunek
> telefoniczny ok.10.000 dolarów w przeliczeniu !!!
Jedna wielka bzdura. Za przekierowanie płaci ten, z którego numeru jest
włączone przekierowanie. Nie ma w Polsce numeru za połączenie, z którym płaci
się taką kwotę, więc zechciej nie ściemniać.
##
> Tak to prawda - kurier wykręcił nr telefonu stacjonarnego
A Ty płacisz za połączenie z tym numerem, jak za połączenie za stacjonarny, bo
do ciężkiej Anielki, TO JEST stacjonarny.
##
> W związku z powyższym monterzy TPSA testują połączenia i proszą o
> potwierdzanie ich poprawnego funkcjonowania po przez naciśnięcie klawiszy :
> 9, 9#, 09, 09#, 90, 90#
Bzdura.
##
> Numer „na wygraną”
Bzdura.
##
> Nawet jak natychmiastowo rzucisz słuchawką na widły, to dużo nie da, bo
> rozłączy cię za 5 minut.
No popatrz, a ja myślałem, że od razu...
##
> Ale jeśli dasz zrobić się w balona i dasz im swoje
> dane to możesz już strzelić sobie w łeb
Już się rozpędzam.
##
> Przeważnie numer dzwoniący to : 07090203840.
> Numer może się różnić ostatnimi 4 cyframi.
>
> Pojawia się na początku jako nieodebrane. Nie oddzwaniać na ten numer, bo
> połączenie kosztuje 320 zł/min - sexlinie w Australii.
Buhahahahahaha. 0709 sexline w Australii <zapluł monitor>
##
> 3. Zablokować wszystkie numery: międzymiastowe, międzynarodowe i komórkowe
I zejść do schronu przeciwatomowego. Stek bzdur.
Generalnie mamy styczeń, ale Twój post ma wielką szansę na wygraną w konkursie
na największą ściemę na tym forum.
Temat: TP SA zwolni w przyszłym roku 3,5 tys. osób
Gość portalu: Jacek napisał(a):
> Na Tepsie wiesza się psy z powodu jakosci jej usług i podejscia do klienta.
Za to co wymieniłeś psy wiesza się na wszystkich firmach świadczących usługi,
niekoniecznie telekomunikacyjne. Na tepsie widać, bo ma 10 milionów klientów.
Niech z tego 1 promil będzie niezadowolony, to jest aż 10 tysięcy osób. I niech
co setna z tych pójdzie wylać swoje żale do prasy, czy choćby na tym forum, to
będzie już 100 artykułów, niepowtarzalnych historii, jaki to zły monopolista.
Nie twierdze, że jest jest idealnie i nic nie trzeba poprawiać. Wpadki na
"Błękitnej Linii" się zdarzają, ale z tego co wiem, stale poprawiane jest jej
funkcjonowanie i zdecydowana większość zgłoszeń jest realizowana poprawnie. A
przecież 1.5 roku temu nie było jej wcale! Wprowadź coś takiego w firmie o
ogólnorajowym zasięgu, która kilka lat temu charakteryzowała się ogromnym
zróżnicowaniem technologicznym i organizacyjnym.
> Tylko, że właśnie konkurencja wchodz
> i na rynek połaczeń lokalnych i Tepsa bardzo dużo straci
Konkurencja, czyli Dialog, Netia itd. juz dawno weszła na rynek połączeń
lokalnych. Długo spałeś. A może masz na myśli połączenia lokalne w Tele2? Tele2
nie wybudowało nawet 10 centymetrów połaczenia lokalnego, więc dopóki korzystają
z sieci innych operatorów (a to się raczej nie zmieni), to żadna konkurencja.
Prawdziwą konkurencją są komórki, które moga zakwestionować sens istnienia
telefonii stacjonarnej w ogóle. Jedynym powodem do pozostawienia drutów
zakopanych w ziemi mogą zostać usługi internetowe i zastosowania specjalne (np.
telefony alarmowe). W tym względzie tepsa będzie się musiała zmienić, bo
przestanie świadczyć usługę telefonii dla klienta indywidualnego. Niech no tylko
komórkowcy obniżą ceny... Nie ma się co dziwić, że Centertel (Idea) ciągnie tepse.
> Myślę, że zwolnienia
> w Tepsie będą co roku bo co roku będzie spadał udział Tepsy w rynku.
Udział będzie pewnie spadał, grunt, żeby nie zostało naruszone to minimum
niezbędne do utrzymania jakości usług na dotychczasowym poziomie. Nie wiem, czy
tepsa ma wystarczającą rezerwę, by pozbyć się tych 3500 ludzi w tym roku i nie
pogorszyć jakości usług.
Xe.
Temat: Apel do parlamentarzystów: Pracujcie nad ustawą...
Apel do parlamentarzystów: Pracujcie nad ustawą...
rzeMieszkam na obrzeżach średniej wielkości miasta. Chciałem zamówić
usługę FreeDom 2mbs w sieci Orange tzn. internet stacjonarny przez
łącza TP SA. Pomimo, iż TP i Orange mają tego samego właściciela i
wspólne salony, przy podpisywaniu umowy sprzedawczynie nie były w
stanie powiedzieć mi, czy internet będzie hulał na mojej dość już
leciwej linii. Poszedłem do domu, zainstalowałem router i czekam.
Tydzień, dwa, trzy i nic... W końcu zadzwonili, że umowa jest
nieważna, gdyż moja linia obsługuje tylko prędkość 512 kbs.
Poszedłem do salonu Play i tam sprawdziłem, czy mój dom znajduje się
w zasięgu nadajników 3G. Okazało się, że jestem dosłownie na
granicy zasięgu Play. Nie robiąc sobie wielkich nadziei wziąłem "na
próbę" modem Play Online. I co ? Okazało się, że bez problemu łapię
sieć HSDPA a prędkość dochodzi do deklarowanego przez firmę 1mbs.
Wcześniej miałem iPlus w systemie EDGE i 20 kbs to było wszystko,
na co mogłem liczyć. Internet z Play byłby idealny, gdyby nie limity
transferów :(
PS: W rankingu Światowego Forum Ekonomicznego mierzącego jakość
infrastruktury telekomunikacyjnej Polska jest uplasowana gdzieś w
połowie siódmej dziesiątki. Wyprzedza nas m.in Ukraina. Wszystko to
brzmi bardzo obiecująco dla perspektyw rozwoju Polski w wieku
informacji i innowacji.To wszystko pokazuje, czym była bandycka
polska prywatyzacja. Minister skarbu u Buzka - E. Wąsacz (ten sam,
który ma sprawę w Trybunale Stanu za sprzedaż PZU) opchnął Francuzom
zmodernizowaną Telekomunikację Polską i na lata zapewnił im monopol
na rynku telefonii stacjonarnej . Od tego czasu Polska w światowych
rankingach mierzących koszty i jakość telekomunikacji w
poszczególnych krajach regularnie była w ścisłej czołówce.
Oczywiście od końca. Jak widać France Telecom nie ma dość
pieniędzy , by zmodernizować moją linię telefoniczną, ale co roku z
polski wyjeżdża wagon pieniędzy na dywidendy dla Żabojadów. Doszło
do całkowitej patologii - telefonia komórkowa i mobilny internet są
bardziej dostępne i opłacalne, niż ich stacjonarne odpowiedniki.
Temat: tak byc nie powinno a jednak...
Aż trudno mi uwierzyć ,że on nie pije bo mój mąz jest identyczny ale większości
zachowań były popijaku. Widać to w dużej mierze zalezy od charakteru a
pijaństwo to jego drugi problem Moj mąż też ma nieskazitelna opinie w pracy ,
jest kierowca a teraz gdy stracil prawo jazdy wyobraź sobie , że szef dalej go
trzyma bo szkoda takiego pracownika (prawko stracił przez 3 promile we krwi).
Dokładnie pamiętam etap w moim życiu jak od niego odchodziłam i wracałam i
ciągle bylo źle. Z nim przezywałam koszmar , chociaz nie mielismy dzieci to
pewnie o niebo lepiej. A jak odchodziłam to bylo jeszcze gorzej , paskudnie nie
do zniesienia. Miałam ochote spać chociaz z jego ciuchem , żeby go czuć. Trwalo
to od 2003 roku gdy pierwszy raz odeszłam a ostatni raz w 2005r w styczniu ale
potem też były próby ratowania tego , a to coraz bardziej bolało i tworzylo sie
kolo zamkniete, ucieczki powroty i tak na okraglo męczarnia. Prze te 3 lata
tez przechodziłam przez telefony , smsy , na komórkowy telefon i stacjonarny
wszędzie gdzie sie dalo i do pracy i do mamy gdzie teraz mieszkam. Rozumiem Cie
doskonale , te telefony dołowały mnie jeszcze bardziej niz przemoc fizyczna. Do
dzisiaj mój mąz robi z siebie ofiare do dzisiaj nie może znieść ,że jak gdzies
zadzwoni do mojej rodziny lub do swoje lub do znajomych zeby powiedzieć jaka ja
to kur... i ze to wszystko przezemnie..., a ja robir z siebie tylko taka
wspaniałą a w rzeczywistości to potwór zemnie. Ja nie jestem ideałem , jestem
poprostu normalną dziewczyną która tak jak ty pragnie szacunku , godności
normalnego zycia.Bardzo bym chciała ci pomóc z tego co napisałas to ja mam
bardzo podobnego męza jak ty w zachowaniach. Mi pomoglo to forum żeby zacząć
walke o siebie, a ty masz dzieci walcz przedewszystkim o nie. Gdy będa ciebie
widzieć usmiechnieta to i one będą szczęsliwe.Gdyby nir to foru pewnie nic bym
nie zaczeła robić , a tak to poszłam na terapie indywidualna i grupowa i tak
naprawde dzpiero teraz otwieram oczy na świat na to w jakim związku żyłam .
Daleka droga jeszcze przedemną, ale czuje że jest lepiej a przedewszystkim nir
gorzej a to juz jakas poprawa. Psycholog pomaga tam widze najlepszy ratunek.
nie lękaj sie popros o pomoc- nie pozałujesz polecam, trzymam za Ciebie
kciuki , nie poddawaj sie
Temat: Sposob odejscia naszej Aupair
Hejka, to jeszcze raz ja. Mam troche czasu wiec pisze.
Oskarzylam byla Aupair glupi sposob odejscia i nie pozegnanie sie, jak rowniez
o naciagniecie mnie na koszty biletu powrotnego i kosztu oplaconego
ubezpieczenia na pol roku ( przypomne jej, ze poprosilam ja aby wykupila
ubezpieczenie na pierwsze 3 miesiace, a wykupila odrazu na pol roku i ta sume
jej dalam bez komentarza, poprostu ucieszylam sie ze tyle moze u nas zostanie).
W Swoich listach wyladowalam sie ze zlosci, jaka we mnie narastala przez caly
tydzien sluchania perdol o studiach i rodzaju podrozy do PL ( jednego dnia, byl
to autokar, drugiego nawet znajoni po nia przyjada itp.). Powtarzam ze nie
czytala zadnego dziennika, tylka sama mnie naprowadzila na to ze nie wraca (
pytam raz o nr. tel. do domu do mamy, tak abym mogla zadzwonic i zapytac sie
czy dojechala, a opdowiedz brzmi "nie znam numeru" pytam jak to? "zapomialam"
pada odpowiedz. Mowie, ze nic nie szkodzi bo go gdzies mam z poprzedniej
korespondencji, ona na to, ze ten telefon moze byc wkrotce nieczynny bo mama
chce zrezygnowac z telefonu stacjonarnego ( bardzo trudne domyslic sie zebym
nie dzwonila bo wyjdzie ze nie wyjechala do PL ). Kolezanke, ktora wymienila
poznala poprzez dziewczyne, do ktorej dalam jej telefon (lancuszek nie ma tylko
jednego oczka ). Gotowanie odbywalo sie nie codziennie i glownie dla dzieci i
sama mi je zaproponowala. Czesto bylo cos juz ugotowane przezemnie, ale chyba
jej nie smakowalo, bo czesto gotowala dla siebie osobno i nigdy jej tego nie
wypowiadalam. Jedna z Was zdziwila sie ze nie pytala o nasze zdjecia przed
wyjazdem, wiec i moze mojego opisu obowiazakow ( ktore sa naprawde w miare
o.k.) nie przeczytala do konca przy wyborze mojej rodziny. Przykladow dziecego
myslenia mam jeszcze sporo, ale tylko na jej prosbe je opisze a wtedy z
tragedii, ktora rozpisujemy wkradnie sie duza doza humoru. Czas skonczyc ta
walke ( ani ochoty ani czasu). Jak trudny jest jezyk polski, skoro nie udalo
sie nam porozumniec. Latwiej jest wydukac cos w innym, niz we wlasnym poprostu
porozmawiac ( nie pisze to do wszystkich tylko do "dziewczynki").
Naiwna bym byla, gdybym oczekiwala, ze wszystkie staniecie po mojej stronie,
jest to przeciez Wasze Forum. Ale nie zgodze sie z opinia, ze wszystkie
rodziny oszukuja jest wiele wsrod Aupair(s) , ktore piszac odpowiedz na
pytanie "dlaczego chcesz zostac Aupair" maja nosy jak Pinokio.
Pozdrawiam i do "przeczytania" moze juz na innym temacie.
Temat: gdzie najlepiej w egipcie nurkowac
Witam, byliśmy w zeszłym roku w Egipcie w Hurgardzie TITANIC AQUA PARK, ale już
w Polsce poszukiwaliśmy jakiejś polskiej bazy lub polskich nurków i udało się -
mąż nurkować i był baaaaaardzo zadowolony, przesyłam wszelkie kontakty do
Agnieszki - mam nadzieję że nie będzie miała za złe - nawet za jej
pośrednictwem załatwialiśmy sobie wycieczki które były tańsze niż u rezydentki.
""""""""""" Bazę SEVA - informacje o bazie na stronie www.hurghada.pl w
dziale "Morze Czerwone" tam jest też cennik. Informacje o bazie także na forum
www.forum.hurghada.pl w dziale "Nurkowanie".
Proszę o kontakt na miejscu w Hurghadzie po przylocie na numer: (002) 010 538
0770. Telefonicznie ustalimy termin i podam godzinę wyjazdu spod hotelu (będę
potrzebowała również nr pokoju w hotelu). O wyznaczonej godzinie czekają
Państwo przed hotelem, tour leader podejdzie do Państwa i poda numer pokoju -
hasło. Busikiem dojadą Państwo do portu i wejdą na łódź, gdzie już będzie
przygotowany dla Państwa sprzęt. Po nurkowaniu dokonują Państwo opłaty.
W cenę nurkowania wliczony jest pełny sprzęt nurkowy i posiłek na łodzi +
napoje (nieograniczone).
Pozdrawiam serdecznie;
Agnieszka Pikulska
www.hurghada.pl; www.forum.hurghada.pl
e-mail: info@hurghada.pl; agnieszka@hurghada.pl
tel kom: (002) 010 538 0770 - z polskiej komórki należy wykręcać 0020105380770,
z telefonu stacjonarnego w Egipcie i egipskiej komórki: 0105380770
!!! - dzwoniąc z hotelu płacicie od 1 LE do 5 LE za połączenie, można również
skorzystać z żółtych budek Menatel - karta 10 LE starcza na ok. 40 min.
lokalnej rozmowy """""""""
W razie jakiś pytań służę pomocą
Pozdrawiam
Temat: MAJOWO-CZERWCOWE DZIECIACZKI I BARTUŚ III
Dziekuję Pocieszycielki moje:)
Dobrze, że jesteście!Już od samego czytania Waszych postów lepiej czlowiekowi
na duszy! Noc mieliśmy kiepściutką tzn ja miałam kiepściutką natomiast Maciek
wstał w łóżeczku tylko raz, zaryczał, położyłam Go i zasnął skulony...Nawet
nieźle pospał... W dzień dla odmiany odmówił totalnie zupkowego jedzenia i
zrobił taki cyrk o cycka, że szkoda gadać!
Basia, dobrze że już jesteście z nami jak trochę lepiej się poczuję
to "przyłapię" cię na GaduGadu ok? A telefon stacjonarny też masz czy tylko net?
Anetta, mam sąsiadów i owszem ale nie będę na tym forum rozpisywać sie
o "stosunkach sąsiedzkich" bo dłuuugo bym musiała pisac. Moje najbliższe
sąsiedztwo to staruszkowie ot co!
Iwa, Olka i tak nieźle sobie radzi z dodatkiem tego mleka modyfikowanego. W
ubiegłym tygodniu próbowałam dodać po 15 ml do kaszki ryżowej z owocami i
wiesz, że zjadał po 3-5 łyżeczek i dość!A bez mleka zjada i ze 120ml! Nie
staram się też już pobudzac laktacji gdyż przed powrotem do pracy chciałabym
zakończyc cycusiowe karmienie.Skoro mój organizm tak działa to spoko....łudzę
się, że jak Maciuś poczuje zdecydowanie mniejszą ilość mleczka to łatwiej
przyjdzie nam odstawianie..
Anetta jeszcze raz - "nie wolno" działa czasami. Zdawało mi się, że po tylu
dniach "nie wolno" Maciek w końcu załapie o co chodzi ale wczoraj
bezczelnie /hi, hi, hi/na moje nie wolno wyciągnął dwa razy wino ze stojaka!Sie
zdenerwowałam, nawet bardzo...
Zaległe "tatusiowe" - jak wiecie Tato u nas bywa mniej więcej co trzy tygodnie,
mniej więcej na tydzień, czasem dłużej....Moje Chłopaki mają bardzo dobry
kontakt, biorąc pod uwage takie rozłąki. Zajmowanie się Synkiem to najczęściej
noszenie na rękach, opowiadanie jakichs tam męskich spraw ale jak zwrócę uwagę
że może by tak troche mniej na tych rękach to Tata zadowolony raczej nie jest.
Ostatnio jednak pogoniłam Tatę i Chłopaki bawiły się na dywanie Jesli
natomiast idzie o karmienie, ubieranie, kąpiel, przewijanie - "Basia, tobie to
idzie lepiej...". Jedynie uspypianie w dzień, czyli lulanie w wóżku od czasu do
czasu Tata przejmuje..
Emma, mnie się wydaje, że Sebciu to czuje Twoje zdenerwowanie i siłą rzeczy
prznosi się to na Niego. Ja i tak podziwiam za to mieszkanie z Teściową - dla
mnie jak na razie niewykonalne.
Oczywiście serdecznie witamy Anię i Dzieciaki - fajne Pociechy z Nich!
Kończę na ten raz, może trochę więcej w najbliższym czasie będę się udzielać a
tymczasem jeszcze raz dziękuję za wsparcie i pozdrawiam
Basia
Maćko
Temat: Dlaczego CASA C-295, a nie Alenia C-27J Spartan?
dirloff napisał:
> Zatem pokaż mi polski okręt, fregatę, korwetę, podwodny.
Prosze: chocby Gawron:))
Współpolski
> myśliwiec(vide Gripen czy EF2000).
Polskie Falcony maja polskie silniki...
:))
Polski czołg nie będący kopią radzeckiego,
> polskie kto lub bwp.
Co prawda mamy Bryzę, lecz to śmiglak.
?????????? i co z tego?
A smigłowce? tez smiglaki.
:))
Polski samochód,
> motor, rower górski.
Polski przemysł motoryzacji jest znaczacym przemysłem na swiecie.
Polski telefon stacjonarny lub kom. Polski tv, radio.
KOmputerow jest mnostwo HP, DELL, Toshiba, wiele innych...
90% LCD w Europie pochodzi z POlski.
> Polską lodówkę, pralkę, kuchenkę(ok, Amica). Polskie maszyny
budowlane, maszyny
> przemysłowe, fabryczne.
Znowu jest tego sporo...
> Tak, znam polskie rodzynki, vide autobusy/autokary Solaris. Lecz
to wyjątki
> potwierdzające regułę.
Wyjatki regułe OBALAJA.
A pozatem słynne polskie przełomowe sukcesy w atronomii.
Odkrycia planet.
Nowe POLSKIE metody odkrywania planet.
Sprzeat uczesniczacy w misjach marsjańskich, w sondzie Cassini.
Sława!
A TY myslisz jak jorl( jorl nie mysli:)) w stylu jak hartowała sie
stal.
A to bzdura.
Bo na usługach zarabia sie znacznie lepiej niz na przemysle. Pozatem
lepiej jest kooperowac niz tworzyc na siłe produkty finalne fatalnej
jakosci czesto na leciwych licencjach nieznajdujace nabywców jak za
nieslawnego prlu...
Forum Słowiańskie
gg 1728585
Temat: zasięg sieci ERA ??!!
W nowych budynkach UJ brakuje sieci Ery i Idei
r e k l a m a
SERWISY
¤ Interwencje ''Gazety''
Mska 13-09-2005 , ostatnia aktualizacja 13-09-2005 22:14
W nowych budynkach UJ brakuje sieci komórkowej Era i Idea. Wystarczy
przekroczyć próg któregokolwiek instytutu na kampusie, by stracić zasięg.
Pracownicy naukowi UJ i studenci zgodnie twierdzą, że brak sieci w budynkach na
kampusie to spory problem. - Kilka dni temu próbowała się do mnie dodzwonić
dyrektorka przedszkola, do którego chodzi moje dziecko. Syn złamał rękę, a ja
dowiedziałam się o tym dopiero wieczorem - mówi doktorantka (nazwisko do
wiadomości redakcji). - Jesteśmy tu odcięci od świata i skazani na korzystanie
z telefonów stacjonarnych. Nie chciałabym jednak, żeby dzwoniono do mnie w
prywatnych sprawach na telefon służbowy. Takie rozmowy nie są mile widziane -
dodaje.
Komórki utraciły zasięg wewnątrz budynków prawie dwa miesiące temu. Początkowo
sądzono, że nie ma łączności z powodu naszpikowania nowoczesnych laboratoriów
elektroniką. Nie tłumaczy to jednak, dlaczego na brak zasięgu narzekają
abonenci tylko dwóch sieci (Ery i Idei), podczas gdy posiadacze Plusa mogą
korzystać z komórek. Problem wyjaśnił dopiero dyrektor techniczny Ery Zbigniew
Lazar. Jak twierdzi, półtora miesiąca temu zdemontowano najbliższą kampusowi
stację przekaźnikową. - Stacja umieszczona była na dachu budynku należącego do
spółdzielni mieszkaniowej. Mieszkańcy zdecydowali, że jej nie chcą, więc
musieliśmy ją usunąć - tłumaczy. Obiecuje jednak, że Era już szuka miejsca na
nową antenę.
Tymczasem, jak twierdzi dyrektor administracyjny UJ Tadeusz Skarbek, nowa
zewnętrzna stacja przekaźnikowa nie rozwiąże problemu. - Brak zasięgu w
komórkach to problem wszystkich żelbetonowych budynków. Żeby nie było kłopotów
z siecią, potrzebne są anteny wewnętrzne - wyjaśnia. Dodaje też, że uniwersytet
już pracuje nad przywróceniem zasięgu na kampusie. - Trochę to potrwa, bo
musieliśmy najpierw sprawdzić, czy anteny nie emitują fal szkodliwych dla
bardzo czułych urządzeń, jakie mamy w laboratoriach. Na dodatek instalacja
takich stacji wymaga ingerencji w konstrukcję budynku. Dlatego zasięg wewnątrz
budynków pojawi się nie wcześniej niż za półtora miesiąca - twierdzi dyrektor
Skarbek.
Wydrukuj Wyślij znajomym Podyskutuj na forum
Temat: Witam po przerwie! I żegnam?..
Witam po przerwie! I żegnam?..
Z tego co zdążyłam przeczytać, to się powoli rozjeżdzacie, ja tym czasem
znowu mam (chwilowy niestety) dostęp do sieci więc korzystam i nadrabiam
zaległości w czytaniu :))).Tak jak mój mąż Neogobo kiedys tu nadmienił (on to
w pracy trochę sobie mógł poforumować) nasze życie zupełnie sie zmienia.Ja,
totalny mieszczuch od zawsze, przeprowadzam sie za jakies dwa tygodnie na
wieś! Ostatnimi czasy siedzimy tam remontując i porządkując, teraz zaś
zrobiłam sobie przerwę w wiejskim życiu i może aż do przeprowadzki posiedzę w
moim (już niedługo!) M 4.
Mam tyle mieszanych uczuć!Z jednej strony bardzo sie cieszę, bo generalnie
przeprowadzamy się na lepsze: domek z duuużym podwórkiem, szkoła za płotem
(fajna, nieduża uczę w niej od czasu do czasu przyg. do życia w rodzinie), a
moja Marta przecież pójdzie do pierwszej klasy.W tym samym budynku
przedszkole.Pęć minut jazdy rowerem do lasu.Klimat zupełnie letniskowy. Z
drugiej strony daleko do przyjaciół i naszej wspólnoty (ok. 25 km.), a boję
się, ze srodowisko wiejskie jest bardziej hermetyczne i mniej możliwości
zawarcia nowych, bliższych znajomości.Zbyt blisko moich rodziców - będziemy
sąsiadami na jednym podwórku.Wybudowali sobie nowy dom a my zasiedlimy ten, w
którym oni mieszkali, a wcześniej moi dziadkowie.Boję się naszych wzajemnych
relacji, nie są one najłatwiejsze.Jestem jedynaczką więc ciągle jestem
oceniana, besztana, rodzice ciągle są względem mnie niezadowoleni.Już mówiłam
mojemu męzowi, że poważnie musimy zostawic nasze wszystkie stare problemy,
serio naprawic swoje życie i małżeństwo ( a tak właściwie to po prostu
pozwolić działać Jezusowi), bo czkają nas nowe niełatwe wyzwania.
Najgorsze jest to, że póki co nie będziemy tam miec nawet telefonu
stacjonarnego, o internecie nie wspominając! Jakoś nie wyobrażam sobie tego i
mam nadzieję, że będzie to tylko czas przejściowy.Póki co jestem jeszcze
przez te ileś tam dni- dopóki kuchnia nie będzie wytapetowana- miejską
dziewczyną.Dziękuję Wam wszystkim za to forum, za to ciepłe miejsce (mimo
przejściowych burz;), myślę o Was i jeszcze raz dziękuję za życzliwość i
modlitwę, którą czulismy się otoczeni w trudnych dniach dla naszego
małżeństwa.Zrobimy wszystko by móc jak najszybciej odwiedzać to forum z
naszego nowego domu.
A nasza Sarunia ma juz roczek, jest ciągle uroczym dzieckiem, chociaż bardzo
drobnym.Jeszcze nie chodzi, chociaż na czworakach świat stoi dla niej
otworem.Pozdrawiam!
Agnieszka
Temat: Trzęsienie ziemi na Pohalu - relacja jednego z....
Trzęsienie ziemi na Pohalu - relacja jednego z....
...forumowiczów niejakiego Uriela - ratownika górskiego.
****************************
abstrakt2003 napisał:
> Uriel czy mógłyś dokładniej oposać przebieg tego zjawiska? Jak długo trwały
wstrząsy ?
W Zakpanem około 3 sekund, w Nowym Targu /Sabina tam była/ około 67 sekund,
w Czarnym Dunajcu, gdzie było epicentrum /siostra świadek/ ponad 10 sekund.
> Jaki był ich charakter (wibracje, pojedyńcze wstrzący)?
Nakładajace się na siebie wstrzący, powodujące kołysanie się duzych
powierzchni.
> Jakie były "objawy" (nie jest to najszczęśliwsze określenie ale innego jakoś
nie mogę znaleść) tzn. co sie działo w trakcie trzęsienia (np. czy kołysały się
żyrandole, szklanki dzwniły w szawkach itp)
Zakolebały się stoły, krzesła, telewizornia, szafy. Pospadały obwieszenia
ścian /obrazy i zdjęcia/. Otwarte szuflady i drzwiczki w meblach. Mi osobiście
wykopyrtnął się parasol w sieni. Po kilku minutach padły telefony i stacjonarne
i komórkowe - pewnie z powodu obciążenia, bo wszyscy rzucili się do dzwonienia.
Przeciążona sieć komputerowa - też z tego powodu. Zgasło światło w kilku
wioskach okolicznych. Z tego co wiem od Sabiny kilkadziesiąt domów na "nowe"
pęknięcia. W szpitalu nowotarskim pojawiła się szczelina długa na 12 metrów w
suficie.
> Pozdrawiam serdecznie i bardzo zazdroszczę tobie tego trzęsienia :)
> Abstrakt geolog :)
Acha. To jeszcze Ci powiem, że nie mogłem się dodzwonić do obseratororium w
Ojcowie /najbliższe/ i skontaktowałem się radośnie z obserwatorium
astronomicznym w Chorzowie. Mają też sejsmografy. Tam się dowiedziałem, że nimi
też zachybotało.
*******************************
Realacja ta pochodzi z forum Rivendel i została umieszczona na tym forum za zgodą Uriela.
Temat: mapa niebezpiecznych miejsc
artykuł w Echu Podwarszawskim
Taki oto artykuł znalazł się Echu Podwarszawskim:
www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/echo/echo/Z-2006-12_15-5
"Mapa niebezpiecznych miejsc w Ząbkach
Mieszkańcy Ząbek postanowili na forum internetowym stworzyć spis
niebezpiecznych miejsc na terenie swojego miasta. Później informacje te chcą
przekazywać policji.
Wśród niebezpiecznych miejsc znalazły się:
- niedokończone segmenty Selbudu na rogu ulic Reymonta i Andersena, gdzie
wieczorami zbiera się "podejrzany element",
- park miejski - na ławkach przesiadują, piją, rzucają butelkami nastolatki,
- sklep nocny na ulicy ks. Skorupki naprzeciwko bloków Dolcanu, szczególnie w
weekendy wieczorami, ale i w tygodniu między 22.30 a 1.00,
- parking przed przychodnią zdrowia przy stacji kolejowej - prawie zawsze wie-
czorem zbierają się pijani młodzi ludzie, hałasują i zostawiają rozbite
butelki.
Zapytaliśmy policję, które zakątki Ząbek są według funkcjonariuszy najbardziej
niebezpieczne. Mówi Piotr Kaczorek, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji
w Wołominie:
- Codziennie odnotowujemy miejsca, w których dochodzi do zdarzeń przestęp-
czych. Można więc powiedzieć, że mapa niebezpiecznych miejsc jest na bieżąco
aktualizowana. Wysyłamy tam później więcej patroli i radiowozów. Miejscem,
gdzie dość często dochodzi do rozbojów jest teren przy stacji PKP, ale
generalnie niebezpieczne lokalizacje zmieniają się co jakiś czas. Ostatnio np.
dochodziło do kradzieży w osiedlach przy Powstańców i Szwoleżerów. Generalnie w
osiedlach, tak zwanych sypialniach, w których całymi dniami nie ma nikogo w
mieszkaniach, jest większe ryzyko włamań. Ochrona zazwyczaj nie jest żadną
gwarancją bezpie-czeństwa. Oprócz instalowania drzwi antywłamaniowych czy
alarmów, polecamy mieszkańcom, by nawzajem uważali na swoje mieszkania. Sąsiad
jest nieraz lep-szą ochroną niż ochroniarz - zabierze ulotki spod drzwi kogoś,
kogo nie ma długo w domu, aby mieszkanie nie wyglądało na opuszczone, pozna
obcą osobę w osiedlu i zapyta, co ona tu robi i tak dalej.
Dużą rolę w poprawie bezpieczeństwa mają również administracje osiedli oraz
samorząd - mogą one także działać na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców np.
oświetlając miasto.
Policja w ramach programu "Reaguj, powiadom, nie toleruj" zachęca mieszkań-ców
do zgłaszania wszelkich zdarzeń i miejsc, w których zbierają się podejrzane
osoby. Telefony kontaktowe to 997 (dla telefonów stacjonarnych) i 112 (dla ko-
mórkowych) oraz 022 781-62-57 (komenda policji w Ząbkach)."
Temat: KONKRETNIE na konkretny temat
Przydupasjnp- dla Twojej wiadomości nie pieprze głupot. Zadeklarowałem się, że
jeśli będzie szczytny cel to przeznaczę 500zł. Nie muszę do tego podawać swoich
danych. Sławek Gajewski potwierdzi na forum wpływ na rzecz fundacji
od "prywaciarza2" kwoty 500zł. Jaka różnica będzie czy ja wpłacę jako Adam z
poczty, czy Józek z Pragi czy jako prywaciarz?! Czy jakbym podał dane to wtedy
byś mi uwierzył, że je wpłacę?! O jakiej prowokacji ty piszesz. Zadeklaruj jak
jesteś taki mądry taką samą sumę. Wszyscy z swoich deklaracji będą rozliczani
tu na forum więc to ty pieprzysz z tą prowokacją.
Odnośnie komputera- jeżeli poczta nie chce się otworzyć oznacza to ,że portal
ma jakieś chwilowe problemy(może być przeciążony) a nie, że nie umiem jej
obsłużyć. Umiałem wcześniej obsługiwać komputer niż Tobie stacjonarny telefon
założyli. Nie rozśmieszaj mnie.
Ty możesz się chyba tą inteligencją emocjonalną tylko pochwalić bo "inną" to ty
nie grzeszysz. Przykład powyższy post: cyt. " Ja rozumie" lub " Rozumię"- jak
może Polak napisać tak wyrazy. Człowieku wróciłbym Cię do podstawówki i za karę
musiałbyś zostawać na "zespół wyrównawczy" z jęz. polskiego. Błędy
ortograficzne są wybaczalne ale ty pseudointeligencie emocjonalny przebiłeś sam
siebie.
PS. Nie chciałem Ci ubliżyć tym wpisem ale:
1. Zadeklarowałem kwotę na dobry cel a ty nie dość, że to podważyłeś to
nazwałeś mnie prowokatorem i " pieprzącym głupoty"
2. Obrażasz mnie mówiąc, że jestem mało inteligentny bo poczta się długo
otwierała i że pracę mam po protekcji( jak znasz to słowo)
PS2. Panie Gajewski ja nadal podtrzymuję deklarację 500zł. To nie żary i
prowokacja.
PS3. Czy mi się wydaje, czy tu pewne cwane osoby piszą pod
kilkoma "nickami"(loginami)?!
Temat: mieszkanie w Warszawie
mieszkanie w Warszawie
Witajcie, będę teraz na III roku MISHu, ale jeśli dostanę się na medycynę
(sic!), wezmę urlop dziekański. Mieszkam w ładnym, trzypokojowym mieszkaniu na
Powiślu, przy ul. Okrąg (na UW i do BUWu można dojść spacerkiem w 20-25 minut,
rowerem dojechać w 10), w bardzo ładnej, spokojnej, pełnej zieleni okolicy,
zajmuję średni pokoik i właśnie rozstaję się ze współlokatorami.
Szukam na ich miejsce rozsądnych, spokojnych, odpowiedzialnych osób,
koniecznie niepalących, od TERAZ, względnie od sierpnia. Cały poprzedni rok
mieszkały tu cztery osoby, bo największy pokój (z balkonem) jest w sam raz dla
pary lub dwójki znajomych.
Warunki finansowe: to ja mam umowę z właścicielem, opłacam rozmaite rachunki i
zajmuję się papierkową robotą, ale postanowiłam rzecz uprościć: 800 zł za duży
pokój (ten dwuosobowy) i 450 za mały. Do podziału telefon stacjonarny,
internet, wyrównania rachunków co kwartał lub pół roku (jeśli przekroczymy
ryczałt). Podstawowy sprzęt agd jest, skromne mebelki w obu pokojach też. Dla
mnie najważniejsza jest atmosfera. Ponieważ nie mam za dobrych doświadczeń,
konieczna jest kaucja.
Piszę na tym forum, bo liczę po cichu na to, że znajdzie się ktoś
niebanalny... a przynajmniej że fakt, iż post jest długi, nie będzie
przeszkodą intelektualną nie do pokonania.
Wiem, że terminy nas ścigają i dlatego zostawiam tu też swój numer telefonu:
606204240. Pod adresem gazetowym również jestem oczywiście dostępna. Jeśli
macie kogoś zaufanego, który szuka mieszkania, prześlijcie moje ogłoszenie dalej.
Możemy umawiać się na oglądanie (i poznawanie się, bo przecież mieszkanie to
nie worek ziemniaków do kupienia) od jutra (1 lipca) do wtorku (3.07), potem
wyjeżdżam na trochę i wracam znów na kilka dni.
Pozdrawiam wszystkich, trzymam kciuki za tegoroczną rekrutację i za to, by
nikt nie tracił wiary w te studia!
Temat: ŚMIETNIK
Życzę powodzenia i wytrwałości w zbieraniu kupy ludzi na naszym osiedlu, którzy
zechcą zaangżować się w postawienie chociażby śmietnika, nie wspominajac już o
tym że trzeba by zebrać parę złotych. Część naszych współmieszkańców nie tylko
nie jest zinteresowanych sprawami osiedla, ale również nie płacą symbolicznej
kwoty 40.00zł za wywóz śmieci a także sprzątanie terenów wspólnych.Jeżeli sami
nie będziemy chcieli zaangażować się w projekty na naszym osiedlu to Rada
Osiedla może stanąć na głowie i nic z tego nie wyjdzie. Najlepiej obwiniać Radę
a nie swoich sąsiadów, ale czy Rada Osiedla jest naszą instytucją charytatywną
i ma finansować projekty zgłaszane przez samych mieszkańców? od jakiegoś czasu
na bieżąco przeglądam wypowiedzi na forum, proponuje zapoznać się z
wypowiedziami niektórych mieszkańców, myślę że zmienisz swoje zdanie jeżeli
chodzi o Radę i Admiko, przy takiej ilości właścicieli i współwłaściceli trudno
uzyskać zgodę na przeprowadzenie chociażby takiego projektu jak obudowa i jeden
śmietnik dla całego osiedla, a zebrać chociażby symboliczną kwotę na ten cel
graniczy z cudem. Zrobienie czegokolwiek na naszym osiedlu to jest droga przez
mękę.Ja również przypatruje się wypowiedziom na Forum niektórych mieszkańców i
mam coraz mniej nadziejii na to że w końcu będą lampy, obudowany śmietnik, może
jakiś mały placyk zabaw dla dzieci, czy telefony stacjonarne. Coraz częściej
myślę o tym że przy takim braku zainteresowania i odpowiedzialności mieszkańców
za sprawy wspólne, będziemy jedynym osiedlem w Poznaniu po którym poruszać się
będzie z łuczywem w ręku, propozycja zapalania światła przy wejściach również
nie do zrealizowania, ponieważ świadomość że będzie za to trzeba zapłacić jest
skuteczną blokadą, porozumiewać z światem będzimy się za pomocą wici albo
znaków dymnych ,a pozatym będziemy mieszkać na wysypisku śmieci, poniewż przy
braku świadomości mieszkańców że trzeba zapłacić za wywóz śmieci , nikt za
darmo ich nie wywiezie. Życzę powodzenia może uda się tobie co nie udało się
wielu.
Temat: Wrocilem z Polski-Pytajcie???????
Spozniles sie. W Polsce syf. Nie warto tam jezdzic
Co Ty wiesz o podrozowaniu do kraju?
Ubiegla Cie juz kobieta. Wszystko juz nam opisala:
Uwierzysz? Tam ludzie chodza w wyprasowanych ciuchach!
A w "restauracji" obiad kosztuje 10 zl!!! Chociaz niesmaczny i nieswiezy.
Niestety nie podano adresu. I ta "restauracja" jest pusta!
Ludziska wola jadac w hameryckich fast foodach.
Zreszta i tak do tej restauracji nie dojedziesz bo w Polsce za malo jest stacji
benzynowych i bez kanistra nie masz szans.
Poza tym w Polsce szampony (za 4 zl dla psow)sie nie pienia, samochody psuja, a
hotele ciagle w remoncie. W ogole za duzo budynkow remontuja. Nie mozna przez
to robic zdjec.
Polacy myja sie raz na tydzien i wszyscy kupuja w malych sklepach bo duzych
brakuje, a i towaru dotykac nie wolno.
Telefon stacjonarny malo kto ma, samochody sa male i sie psuja.
Zreszta Polacy jezdza tylko tymi samymi, sobie znanymi drogami, bo sie boja
opuscic swoja dzielnice, gdyz mapy nie umieja czytac, a i znakow drogowych jest
zbyt malo. A jak juz wyjada to cala droge rzygaja od dziur.
W Polsce nie ma pomocy drogowej dlatego jak sie auto na szosie zepsuje to trzeba
szukac hotelu, restauracji lub taksowki, ktorych to udogodnien i tak nie ma.
Woda jest brazowa i smierdzi i jeszcze ciagle ja wylaczaja.
Telewizja nadaje w jezyku niezrozumialym, a we wszystkich sklepach jest ten sam
towar, ktorego i tak nie wolno dotykac.
Polacy swoje brudy piora przewaznie w starych pralkach marki frania.
Tylko, na Boga, po co prasuja te ciuchy? Takie nienowoczesne spoleczenstwo.
www.salonniezaleznych.org/forum/viewtopic.php?t=318
Temat: Nie chciałabym być teraz dzieckiem/nastolatkiem
Nie chciałabym być teraz dzieckiem/nastolatkiem
Tak mi się zebrało na wspomnienia... Na "forum humorum" ktoś założył
wątek o tym co byśmy robili będąc znowu dziećmi i to co przeczytałam
dało mi do myślenia. Refleksja będzie banalna. Miałam cudowne
dzieciństwo i wczesne lata nastoletnie. Chyba zresztą bardzo wielu
ludzi w wieku 25-35 lat jest zdania, że dzisiejsze dzieciaki to mają
przekichane. My jakoś żyliśmy bez quadów na komunię, 500 kanałów w
telewizji, bez komórek (ja chyba do 15 roku życia nie miałam w
mieszkaniu nawet telefonu stacjonarnego), różnego rodzaju lekko
odmóżdżające czasopisma dopiero wchodziły na rynek, 14 letnia
dziewczyna wyglądała na swój wiek, a nie latała po pubach w
stringach, makijażu i mini ledwo zakrywającej tyłek, potrafiliśmy
sobie wyobrazić niedzielę bez galerii handlowej i kuchnię bez fast
foodów. Wczesne lata 90-te to złote czasy polskiego rocka w babskim
wydaniu. Piosenki które przetrwały kilkanaście lat i się nie
zestarzały. Jak dzisiejsze blond sylikonowe Dodzie mogą się równać z
debiutanckimi płytami Hey, Wilków, Big Day,Anją Ortodox? Mam lat 27
i pamiętam (przez mglę) schyłek poprzedniego ustroju. Jakoś nie
potrafię mieć wspólnego języka z osobami które mają np. o 7-12 lat
mniej ode mnie. Moje odczucia są takie, że oni uważają wolność za
pewnik i że wszystko im się należy. Nie chodzi mi o to czy to dobrze
czy źle. Po prostu inaczej. A może jednak są o te parę wspomnień
ubożsi? Nie mają kompleksów i to się liczy na plus. Wiem jednak, że
bym się z dzisiejszymi nastolatkami nie zamieniła. Ja miałam w TV
krasnala Hałabałę, a oni Hannę Montanę i Pokemony. Ja skakałam w
gumę na przerwach i grałam w kapsle, a dziś to samo podwórko stoi
puste. Dziecko ma play station i kumpli na gg. Nawet nie wiedzą kim
był Ryszard Ridel : (((((((
Trochę tęsknię do wczesnych lat 90-tych. Wszystko było
takie "pierwsze". Komuna już minęła, ale zalew tego "wszystkiego"
nastąpił dużo później. Nie mieliśmy tylu kolorów i możliwości
wyboru, ale może to nam wyszło na korzyść? Te moje wypociny to tylko
taka luźna refleksja i nie chodzi mi o to by kogoś obrazić. Miło
powspominać ; ))))
Temat: Wydawnictwo Wiedza i Praktyka oszuści naciągacze
Nie klam czlowieku bo WiP wynajmuje rowniez Delta Contact w ktorym
ja pracuje i jakos tam weryfikator slucha moich rozmow tylko po to
zeby nie bylo pozniej takich komentarzy jak na tym forum! Miales
tresci obowiazkowe do przekazania i musiales o nich mowic jesli ktos
Cie nie sluchal to jego problem nie Twoj! A dodatkowo taki klient
dostaje po rozmowie jej potwierdzenie z wszelkimi informacjami i jak
cos mu sie nie zgadza to ma napisane gdzie dzwonic i co robic! A ze
ludzie tego nie czytaja i usuwaja albo wyrzucaja to ich glupota.
Mialem przypadek ze kobieta usunela maila z loginem i haslem od WiPa
bo wziela to za spam i teraz sie chce procesowac:D Zamiast poprostu
przedstawic problem w WiPie i uzyskac nowy login i haslo! A to ze
weryfikatorzy mowia nam czasem jakich patentow najlepiej uzywac zeby
dany produkt sprzedac to nic zlego! Tak samo jest w zwyklych
reklamach w tv podobno tekst "jestes tego warta" dziala na miliony
kobiet! Tak samo sa teksty ktore dzialaja na wlascicieli i
ksiegowych. Przy sprzedazy portalu FK jest miesiac promocyjny i jak
ktos nie zrezygnuje przed uplywem 30 dni to ma automatycznie kolejny
miesiac w trakcie ktorego takze moze zrezygnowac. Duze to pieniadze?
Zwykly abonament za telefon stacjonarny w TP kosztuje ponad 50zl w
ramach ktorego nic tak naprawde sie nie ma (portalFK 59zl netto za
miesiac). A tam masz produkt ktory naprawde duzo osob sobie chwali
(wiem bo mialem okazje z takimi rozmawiac). Bluzgac telemarketerow??
Za co?? W USA 60-70% sprzedazy teraz odbywa sie przez telemarketing
i tam ludzie sie ciesza ze ktos do nich dzwoni i informuje o nowym
produkcie. Tylko u Nas ludzie sie do tego jeszcze nie przyzwyczaili
i reaguja poprostu jak idioci nieraz. Ja akurat jestem odporny na
wyzwiska ze strony osob z ktorymi rozmawiam i jeszcze im na koniec
dziekuje za rozmowe i zycze milego dnia co ich doprowadza do furii a
mi daje satysfakcje ze udalo mi sie byc ponad takim idiota.
Pozdrawiam wszystkich telemarketrow ktorzy musieli rozmawiac z
takimi idiotami jak niektorzy sie tutaj wypowiadajacy!
Temat: kontakt z córeczką
kontakt z córeczką
Witam,
Często czytam to forum, gdyż od niedawna poruszane tu problemy są także moimi
problemami. Rozwiodłam się niedawno. Obydwoje z eks mężem układamy sobie nowe
życie, każde z nowym partnerem. Mamy 8 letnią córeczkę. Rozstanie było
polubowne, chociaż nie bez ogromnej ilości negatywnych emocji z obu stron.
Obecnie dziecko jest pod moją opieką. Kontaktów dziecka z tatą nie utrudniam,
ma on pracę zmianową. Często zmienia mu się grafik, więc dogadujemy się na
bieżąco. Jedyne o co proszę to informacja na początku miesiąca, w które
weekendy chciałby zabrać dziecko do siebie. I informacja wcześniej, znaczy
chociaż dwa dni wcześniej, kiedy pasuje mu spędzić z córką czas w tygodniu.
Oczywiście nie obyło się bez utarczek i wzajemnych pretensji w trakcie
wypracowywania tego systemu. Teraz eks poinformował mnie, że ma zamiar zawieźć
nasze dziecko do swojej nowej partnerki i jej dzieci w weekend. Nie mam nic
przeciwko poznaniu przez córkę nowej potencjalnej rodziny eksa, prosiłam
tylko, żeby przemyślał czy to jest ta osoba, z którą chce wiązać się na
dłużej. Bo uważam, że sprawy dorosłymi są sprawami dorosłych. Jeśli tak jest,
to nie ma sprawy. Moja sugestia nie znalazła zrozumienia, eks poinformował
nasze dziecko, że tam z nią pojedzie. Córka ucieszyła się na spotkanie z
dziewczyną taty i jej dziećmi. Przyjęłam do wiadomości, lecz problem powstał
ponieważ dziewczyna eksa nie jest z naszej miejscowości, wręcz córka opowiada
mi że jest z bardzo daleka. Szczegółów nie znam. Wiem jak ma na imię i jak
mają na imię jej dzieci - też od córki. Poprosiłam, żeby eks dał mi adres, pod
który ma zamiar zabrać nasze dziecko. Odmówił i potraktował to jako atak.
Eks mieszka na ten moment sam, nie wiem z kim utrzymuje kontakt, czy ma
jakichś przyjaciół, nie mamy wspólnych znajomych. Ma kłopoty zdrowotne z
sercem i nerwowe. Raz zasłabł.
Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że chcę ten adres i dobrze byłoby telefon
stacjonarny ze względu na to, że się boję, że jakby się coś stało, to jedyne
informacje jakie będę znać to to, że moja córcia jest gdzieś w Polsce u pani
X.To nie jest kwestia złośliwości, którą zarzuca mi eks, tylko zdrowego
rozsądku. Na wyjazd się nie zgodziłam, dopóki nie dostanę adresu. Myślę,
jednak że jak weźmie córcię na ten weekend to mojego braku zgody po prostu nie
uwzględni.
I jak mam postąpić??
Temat: 20 minut temu widziałem coś okropnego
Ufff...Podsumowujac cała dyskusję mógłbym stwierdzić iż jedynym Twoim błedem
było nie zadzwonienie na Policję,choć to nie jest tak do końca bezpieczne.Z
doświadczenia moge powiedzieć-z telefonu stacjonarnego lepiej nie
dzwonić,policja moze chceć potem (w razie ich interwencji,co nie jest takie do
końca oczywiste) ustalić Twoje dane personalne,nastepnie mozesz być ciągany po
sądach w charakterze świadka a sądy..wiemy jakie są.Jedno jest pewne-jesli
sadzono by tych chłopaczków-dziewczyna ze strachu wycofała swoje oskarzenie(o
ile wogóle by złozyła)-chłopcy mieliby wglad do papierów,a w nich wszelakie dane
świadków i oskarzajacych.Zapewne mógłbys się spopdziewać się rewanżu.Druga
sprawa-rozumiem że owej kobiecie nie byłoby na rekę zostać pobitą lecz skoro się
z takimi typami zadawała-musiała się liczyć z podobnym zachowaniem-więc jej
głupota i dla niej kara i ostrzeżenie(co nie znaczy że nie trzeba
reagować).Kwestia ataku-o ile nie wyglądasz na twardziela to nikłe twoje szanse
na sukces(oczywiście-cuda się zdarzaja i o nich się głównie mówi)oberiwesz mocno
a i tak wiele nie wskórasz.Kwestia psychiki-kazdemu w takim niespodziewanym
momencie może paśc psychika,nadejśc moga watpliwosci co robić-więc ktos kto nie
przezył niczego podobnego a pisze że postapiłby jak twardziel-wykluczyłbym z
dyskusji,czemu?Z powyżej opisanego powodu-co innego gdy idziemy się bić i
przygotowujemy sie do tego odpowiednio umysłowo a co innego gdy zostajemy
zaskoczeni.Reakcja policji-luudzie..policja przyjeżdza czesto po zdarzeniu lub
wogóle i zajmuje się nie tym czym potrzeba-ja sam po głoszeniu podobnego
zdarzenia zostałem spisany bo byłem pod wpływem,chłopcy zostali spisani i
rozpędzeni do domu a ja pojechałem na komende gdzie stawiano mi pełno uwag
dotyczacych mojego stanu i czy aby nie powinienem tej nocy spędzić na izbie-a to
raczej nie skłania do współpracy z tymi panami(potem byłem swiadkiem w sprawie
no i zrezygnowałem bo szanse na skazanie napastników były znikome-pobity
zrezygnował i robiło sie beznadziejnie niebezpiecznie,z resztą do dziś czuję się
niepewnie we własnym domu.Jednym słowem-nasza znieczulica wypływa z
bezsilności-wiemy,przynajmniej podświadomie ze nawet Policja nie jest w stanie
skutecznie rozwiązac problemu i zapewnić nam bezpieczeństwa,problem
złozony,polegajacy na naleciałościach społecznych i puki co nie zanosi sie na
poprawę.Nikogo nie chce krytykować a ni chwalić-chciałbym po prostu byscie
zachowali rozsądek i przynajmniej na Forum dali spokój z cietymi uwagami do tych
czy owych za to co zrobili lub czego nie zrobili.Pozdrawiam.
Temat: Koszt dojazdów do pracy, samochodem a MPK
> Stacjonarnego telefonu nie posiadam, w zupełności wystarcza komórka.
> Choć twoja propozycja jest całkiem ciekawa, domyślam się, że ty wyzbyłeś się
> tych wszystkich dóbr materialnych? HA HA HA!
A po co mam z tego rezygnowac? Nie po to sie pracuje by potem nie moc korzystac
z osiagniec cywilizacji. To ty wszystko wyliczasz jak wyjdzie taniej. Ciekawe
czy jak sie kapiesz to potem reszta rodziny skorzysta z tej samej wody bo tez
wyjdzie taniej... ;)
Tak jak napisałem wcześniej... Współczuję inhalacji spalinami w koreczku... To
> właśnie przez takich jak ty kolego centrum miasta jest zapchane bo musisz wieźć
> swoje cztery litery w luksusie i jak najdalej od tramwajowego plebsu :-)
Kolego, jezdze autem bo jest wygodniej, przyjemniej, szybciej i szybciej. A nie
bo "nie bede jezdzil z plebsem". Proste, tylko zbyt skomplikowane dla
neiktorych osob na tym forum. Poza tym skoro przejazd zajmuje mi mniej to tych
spalin teza wdycham mniej, bo przeciez pasazerowie KM wdychaja to samo powietrze..
> Tylko, że już niedługo będziesz grzecznie czekać na skrzyżowaniu, oddając palmę
> pierszeństwa Łódzkiemu Tramwajowi Regionalnemu...
Nie ma takiej szansy. Tramwaj bedzie jezdzil szybciej po remoncie (wg planow)
chyba na calej trasie o 12 minut, wiec na tej gdzie ja jezdze zaoszczedzi z 6.
Dzis do pracy podroz zajmuje mi kolo 25 - 35 minut a tramwajem z dojsciami do
przystankow okolo 60. Wiec jak widzisz nie ma szans. Nawet jak remontowali
wlokniarzy gdy podroz byla koszmarem a korki byly praktycznie w calym centrum
Lodzi podroz tramwajem i samochodem wychodzila podobnie ze wskazaniem na samochod.
Temat: Czy mój problem istnieje czy sama go stworzyłam ?
Czy mój problem istnieje czy sama go stworzyłam ?
Witam szanowne forumowiczki:)
Od dłuższego czasu śledzę forum, ale pierwszy raz zdecydowałam się
napisać...bo już nie mogę dać sobie rady
6 lat temu poznałam mojego obecnego narzeczonego, od 5 lat mieszkamy razem
(sami bez rodziców w wynajentym domu) i tu zaczyna się moj problem. Moi
rodzice bez trudu zaakceptowali to że się wyprowadzam, ale jego rodzice mają
z tym do dzisiaj ogromny problem. Do tego stopnia iż nikt z rodziny dalszej
nie wie że mój narzeczony już nie mieszka z rodzicami. Co gorsza nie chcąc
psuć stosunków między mną a moimi przyszłymi teściami nie powiedział im że ja
z nim mieszkam(więc de facto dla nich mieszka on sam, pominę kwestię że jak
przychodzą to ja albo właśnie przyszłam, albo już wychodzę - a moje majtki
suszą się na suszarce:) I do niedawna było wszystko OK, aż nadszedł czas
ślubu kuzynki mojego narzeczonego. Poszliśmy tam we czwórkę, ja, mój
narzeczony i jego rodzice. Na weselu okazało się że nie jestem taka doskonała
ja sobie wyobrażali (palę papierosy i nie chcę mieć dzieci - przynajmniej
narazie) od tego czasu stosunki między mną a moimi "teściami" uległy
drastycznemu pogorszeniu. Nie dzwonią do nas na telefon stacjonarny tylko do
narzeczonego na komórkę, nie złożyli mi życzeń urodzinowych, nie zostałam
zaproszona na Święta, właściwie przestali się do mnie odzywać.
Doodam jeszcze tak na zakończenie że nie zostałam przedstawiona żadnej części
dalszej rodziny, a nasi rodzice tzn. moi i narzeczonego nigdy się nie
widzieli.
Narzeczony uważa że jego rodzice są dziwni i "nieco" wyalienowani, więc tak
jest dobrze i żebym się nie przejmowała i nie martwiła bo on mnie kocha i ja
jestam z nim a nie z jego rodzicami.
Czy ja jakaś dziwna jestem że chciałabym żeby jego rodzice traktowali mnie
chociaż w połowie tak jak moja rodzina traktuje jego?
Czy to że palę i nie chcę mić dzieci od razu plasuje mnie na ostatniej
pozycji w gronie potencjalnych kandydatek na żonę ?
Czy to dziwne że chcę aby moja mama poznała rodziców faceta którego kocham?
A może problemu wogóle nie ma tylko ja się czegoś doszukuję?
Tak na zakończenie ja mam 25 lat i prowadzę całkiem nieźle prosperujcą firmę,
a narzeczony ma 31 i także jest przedsiębiorcą.
Serdecznie pozdrawiam wszystkie forumowiczki
Natalia
Temat: Internet
Witam ponownie,
poniżej cytuję treść watku, jaki znalazłem na forum Czapury. Jest to
informacja od Family House (cyt.):
Szanowni Państwo
W związku z zakończonymi odbiorami domów na terenie Osiedla Leśnego
II i zasygnalizowaniem problemów z podpisaniem umowy o świadczenie
usług telekomunikacyjnych z TP S.A. informujemy, iż na chwilę obecną
rzeczywiście nie ma takiej możliwości. Telekomunikacja wymaga
konkretnego adresu budynku, który będzie przyłączany do sieci.
W połowie stycznia Family House złożyło odpowiedni wniosek w Gminie
Mosina z propozycją numeracji i nazewnictwem ulic na terenie Os.
Leśnego II. Do końca bieżącego miesiąca procedura związana z
nadaniem nazw powinna zostać zakończona (informacja z Urzędu Gminy).
Na skrzynke mailowa otrzymali Państwo dziś załącznik z numerami
poszczególnych ulic, oraz ich nazwami.
Dodatkowo pragnę poinformować, iż w momencie wydania decyzji
zatwierdzającej nazewnictwo i chęcią podpisania umowy z TP S.A.,
prosimy o kontakt z koordynatorem sprzedaży z ramienia
Telekomunikacji - p. Paweł Deimart tel. 502 622 241, 061 8513 448,
który pomoże Państwu w podpisaniu umowy bez konieczności udawania
się do punktu sprzedaży.
Jeśli chodzi o kwestię wody mam informację, iż do końca przyszłego
tygodnia powinien zostać wykonany odbiór sieci ze strony AQUANET-u i
wtedy nastąpi montaż liczników. Oczywiście w momencie, kiedy
będziemy dysponować niezbędną dokumentacją umożliwiająca podpisanie
umowy o dostawę wody poinformujemy Państwa.
Family House
Nie wiem, na lie powyższa informacja (z lutego 2009r) jest aktualna,
i czy TePsa będzie zakładać telefonię stacjonarną, czy nie będzie.
Najlepiej będzie, zadzwonić w tej sprawie do Family House.
Temat: ile powinnismy zarabiac aby starczylo?
większość rodaków,i tych z rodzinami ,i tych samotnych,i emerytów,i rencistów
powinno znależć się w takiej znanej księdze rekordów
bo
wydajemy więcej niż zarabiamy
ludzie mają głodowe pensje,to fakt
i generalizując oczywiście wszyscy mamy za mało wszyscy narzekamy i wszyscy
żyjemy....jakoś
przykład:
zarabiam 1200/netto/
czynsz-440/w tym kablówka,internet/
woda-150
światło-50
telefon stacjonarny-150
kredyt mieszkamiowy-150
gaz-25
rata za komputer-315
to daje 1280 a zarabiam 1200
jestem sama,mam samochód Peugeot 206,lubię dobre perfumy,
kocham książki na które wydaję miesięcznie około 100-150
kupuję czasopisma np "czwarty wymiar",staram się odżywiać zdrowo:ciemne pieczywo
woda mineralna do gotowania itp
odwiedzam sklepy ze zdrową żywnością ,mikroelementy,oleje z pierwszego tłoczenia
jadam niewiele ale jadam przecież
ubrać też się trzeba i nie mogę pozwolić sobie na ciuchy te najtańsze,bo to jest
wyrzucenie pieniędzy w błoto,lepiej porządna jedna kiecka niż 10 rozlatujących
się po pierwszym praniu
kocham aromaterapię,świece zapachowe ,dodatki do domu :kwiaty,podusie,firaneczki
jak mi się to udaje?
kiedyś wyjeżdżałam do pracy za granicę tylko w czasie urlopu
teraz już mi się nie chce pracować i tu i tam poświęcając swój urlop
że mam dług w banku,że jadę na kredycie czasem a czasem jestem na plusie to co?
zyję sobie całkiem fajnie
kupiłam sobie bilet na samolot "na kredyt" i lecę zwiedzać Londyn
a długami będę się martwiła jak odpocznę tj.po urlopie
coś tam wymyślę,może znajdę dodatkową pracę,może wygram w totka,może to a może
tamto
pozdrawiam wszystkich życząc więcej kasy wszystkim na tym forum
pa,
Temat: O tym jak Aster dba o klienta - porażka!
Witam wszystkich,
zblizam sie wlasnie do konca okresu promocyjnej "umowy" z Asterem
tj. do 31.12 br. na pakiet internetowy Twoj Dom za okolo 73,00 PLN/m-
c.
Nauczony doswiadczeniami uczestnikow m.in. tego forum, poszedlem
przed minimalnym okresem wypowiedzenia (45 dni) do
wspanialego "biura obslugi klienta" w Topazie w celu
przedluzenia "umowy".
Chwile wczesniej przedluzalem umowe abonencka z Era, wiec bylem w
dosc pogodnym nastroju (dostalem 3xwiecej minut za polowe ceny
poprzedniego abonamentu + telefon stacjonarny za 1,00/m-c przez
rok)... ;)
Moj spokoj trwal jednak tylko do poczatku rozmowy z mila Pania
obslugujaca takich klientow jak ja, a mimo wszystko mialem naprawde
dobre checi - chcialem zmienic pakiet internetowy na Twoj Swiat
czyli suma samarum PLACIC wiecej o 10,00 PLN.
W kazdej normalnej firmie taki klient jest odpowiednio traktowany
(czytaj: glaskany), ale nie w Asterze.
Tutaj, wbrew wszelkiej logice, dowiedzialem sie, ze moge spadac i
maja mnie gleboko w powazaniu (no moze nie tak doslownie, ale tak
sie poczulem), po czym wydrukowano mi szybciutko (zeby sobie
wreszcie juz poszedl) rezygnacje z uslug Aster i... bye, bye!!!
Na nic tlumaczenia, ze nie mam zadnych zastrzezen do ich uslug, ze
uczciwie placilem abonament (zawsze w terminie), ze chce w koncu
zwiekszyc kwote do zaplaty co m-c, itp. itd.
NIE MA ZADNYCH PROMOCJI ANI MOZLIWOSCI PRZEDLUZENIA UMOWY NA
DOTYCHCZASOWYCH WARUNKACH! Albo od stycznia place wg cennika (jakies
144,00 za dotychczasowy pakiet lub 167,00 za ten, ktory chcialem
miec), albo akwarium... :(
W tym momencie nie moglem juz opanowac wesolosci - po prostu glosno
sie rozesmialem na takie praktyki rodem z PRL-u.
Tyle wlasnie znaczy brak konkurencji w takim miescie jak Zielona
Gora, ze taka firma jak Aster moze miec Cie bezposrednio w d...ie!
Konczac ten przydlugawy post, tez bede mial firme Aster w d...ie!
Zeby nie bylo, ze pisze anonimowo podaje adres e-mail: jota97@o2.pl
Temat: 100% SPOSÓB NA WŁAŚCICIELI SRAJĄCYCH PSÓW
100% SPOSÓB NA WŁAŚCICIELI SRAJĄCYCH PSÓW
W Radzie Miasta za to odpowiedzialna jest komisja Bezpieczeństwa i Porządku
Publicznego. Na stronie internetowej Miasta podane są komisje Rady i jej
składy osobowe. Dla kontaktu podają numery telefonów komórkowych. Proponuję
wysyłanie SMS-ów na ich telefony pod hasłem "Psie Gó..". Niech każdy co ma
dość obsranego miasta wyśle SMS po kolei do każdego z radnych tej komisji.
Najlepiej po jednym dziennie, aby przypominać. Obserwujmy kiedy ta sprawa
będzie w porządku obrad Rady.
Mamy rok wyborczy, ale będą chcieli się wymigać, i zagadać problem, gdyż ponad
połowa elektoratu ma w rodzinie psa. Tylko zmasowana akcja może dać pozytywny
efekt. Jak to mawiał Zagłoba "Kupą Mości Panowie! Kupą!". To my także, a nie
tylko własciciele psów będziemy jesienią głosować!
Za podane numery telefonów płaci Miasto, czyli my - są to telefony do
kontaktu z naszymi (rzekomo) radnymi, więc mamy prawo z podanych numerów
skorzystać.
Proszę przekazać to swoim znajomym, by poparli akcję "Psie Gó..!" Kto wyśle
SMS niech się wpisze na Forum.
BIP - strona główna Komisje w Radzie Miasta Poznania
KOMISJA BEZPIECZEŃSTWA I PORZĄDKU PUBLICZNEGO
* Przemysław Foligowski Kontakt: 0661 959 852
* Adam Gaździak Kontakt: 0600-353-522
* Ryszard Grobelny Kontakt: 0501-570-481
* Tadeusz Jarmołowicz Kontakt: 0602-347-279
* Zbigniew Kopka Kontakt: 0501-610-927
* Halina Olszewska Kontakt: 0605-594-939
* Miron Perliński Kontakt: 0608-493-255
* Maria Jolanta Syp Kontakt: 8622-770 - stacjonarny
* Elżbieta Urbańczyk-Baumann Kontakt: 0501-259-061
* Wojciech Wośkowiak Kontakt: 0504-045-786
* Edward Głuszyński Kontakt: 853-12-57 - stacjonarny
BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ URZĘDU MIASTA W POZNANIU
bip.city.poznan.pl
Temat: Wedlug Caesara zarcie jest 3 razy drozsze w USA :)
waldek1610 napisał:
> caesar_pl napisał:
>
> > Nie placz bo dochod panstwowy na glowe nie ma nic wspolnego ze stopa
> > zyciowa. Zarcie w USA jest 3 razy drozsze niz w Polsce. Obejz sobie ceny
> w
> > USA: www.kashnkarry.com/weeklyspecials/index.htm W USA za to ze
ci
> > bagaz przewioza placisz 5 dolcow,w knajpie 20% napiwku itd..
>
> forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=44&w=50270609&a=50396900
>
> Ale fakt ze zarobki w USA sa srednio 5-10 razy wyzsze niz w Polsce to juz
> oczywiscie, nie robi zadnej roznicy? :)
co ty sie podniecasz gosciem ktory nie ma pojecia co pisze, on nigdy na
zachodzie nie byl a juz tym bardziej w USA jest on odrzutowcem wizowym i mu
gula lata za kazdym razem jak slyszy o USA.
jestem w Polsce czesto, zarcie jest drogie jak na ludzi ktorzy tam mieszkaja,
poza tym w sklepach trzeba uwazac bo mozna kupic cos przeterminowanego bardzo
czesto.
sredni zarobek w Polsce to powiedzmy 1700 zl miesiecznie 20,400 zl rocznie
(zaokraglilem z 1700 zl latwiej bedzie sie liczyc) czyli przy srednim kursie
dolara 3.1 zl = 1 U$D wychodzi to $ 6,580 rocznie, srednia pensja w USA jest to
ponad $42,000 rocznie czyli 6.5 raza wiecej niz w Polsce, jesli nawet zarcie
jest 3 razy drozsze to i tak amerykanie wychodza na tym lepiej bo zarabiaja 6.5
raza wiecej tak?
litr mleka w USA - okolo $1
litr paliwa regular - $ 0.58 w Polsce miedzy 1,25-1.3U$D
schabowy 1kg - $ 8.75 czyli 27 zl nie znam ceny z Polski
jeansy "lee" - $30-40 (w Polsce okolo 80-100 U$D)
honda civic - $16,000 (w Polsce ponad 80,000 zl czyli jakies 26,000 U$D)
Acura RL czyli w Polsce Honda Legend w USA 45,000 U$D w Polsce 240,000 zl czyli
77,500 U$D
internet w USA - 15 U$D za DSL miesiecznie w Polsce nadal ponad 100 zl czyli
jakies 32-35U$D
telefony komorkowe /stacjonarne bardzo drogie rozmowy w porownaniu z USA
ceny w Polsce to pikus bo trzeba do tego dodac VAT czyli Honda Legen kosztowac
bedzie 77,500+17,032 = 94,500 U$D!!!
jak widac ceny na swiecie maja sie roznie, czasami w Polsce taniej czasami w
Polsce dwa razy drozej niz w USA!!!
* cesiek na wszystko patrzy z pozycji biedaka, nigdy nic nie mial wiec wszystko
dla niego drogie, ale to nie nasza wina prawda?
Temat: Pracownicy oskarżają E. Leclerca
Bezpłatna pomoc prawna i związkowa !
Cieszy, źe powstał komitet obrony pracowników. Ja jednak twierdzę, że zapomniał
w nazwie dodać "BYŁYCH" bo (bez urazy) tego typu instytucja nie może moim
zdaniem pomóc pracownikom obecnym.
Dziwi mnie postawa średniej kadry kierowniczej w tej firmie. Wydaje się, że
nie dostrzegają tego, że dla właścicieli są tylko "kosztem uzyskania przychodu"
niczym więcej!!! Tolerowani będą zaś jedynie dopóki, dopóty ten przychód
pracodawcy zapewniają, poprzez to, że są narzędziami służącymi do utrzymania
stworzonego przez pracodawcę niewolniczego w gruncie rzeczy systemu. Jeżeli w
toczącym się śledztwie prokuratorskim zostaną stwierdzone naruszenia prawa, to
osoby te będą pierwszymi ofiarami tego systemu. Im bowiem zostaną postawione
zarzuty. Wtedy właściciele chcąc ratować wizerunek firmy natychmiast się ich
pozbędą. Jedyny sposób uniknięcia odpowiedzialności to radykalna zmiana swojego
postępowania. Problem w tym, że zmiana postępowania oznaczać może konieczność
rozstania się z pracą. Tego też można jednak uniknąć o ile mają jeszcze resztki
ludzkich uczuć i zdrowy instynkt samozachwawczy. Niedowiarków odsyłam
do "Biedronki". Znam tę sytuację dokładnie. Jestem bowiem organizatorem
związkowym. Organizowałem ludzi zatrudnionych w tej firmie w związek zawodowy
na terenie Radomia. Teraz radzą sobie już sami. Z dobrym skutkiem. Moje
doświadczenie mówi mi, że kadra kierownicza , to nie są źli ludzie. Złymi czyni
ich system w jakim przychodzi im funkcjonować i niewiedza, lub brak wiary, że
można to zmienić. Kierownicy sklepów w "BIEDRONCE" właśnie to zrozumieli. Skuek
jest taki, że jeden z nich został wybrany na przewodniczącego związku. Wybrany
przez podległych mu pracowników i to w wyborach tajnych!!! Nie musiał się
zwalniać. Pracuje do dziś. Dla niego związek stał się skutecznym narzędziem do
zachowania ludzkiej twarzy wobec pracowników. Przestał się po prostu bać i
zaczął odmawiać wykonywania rzeczy niezgodnych z prawem. Wyszło to na dobre i
jemu i pozostałym pracownikom. Poprzez fakt pozostawania w związku uzyskał
ochronę przed zwolnieniem z pracy. Występuję na tym forum pod własnym
nazwiskiem. Nie widzę powodu, bym miał go nie podawać. Więcej - osobom
zainteresowanym podaję numery telefonów: kom. 607392782 i stacjonarny- od 8 do
16- (048)3625161. Ciekawy jestem czy aktualni pracownicy E'Leclerc korzystają z
tego forum. Do usłyszenia!!!
Temat: Miasto w uścisku toalet ze stali
Miasto w uścisku toalet ze stali
Moi drodzy ja z toalet firmy zelmet korzystałem już nie pamiętam
dobrze ale w 2002 albo 2003 roku w Olsztynie i wszystko działało oki
są to potrzebne przybytki przeważnie dla tych którzy nie znają
miasta i nie wiedzą gdzie są stacjonarne toalety w mieście, sami je
docenicie jak je postawią. Pytanie jest co robiła wtedy firma
intercessor bo z tego co wiem to była nowość na rynku. Druga sprawa
że jeżeli ktoś by nie mógł produkować takich kibelków to by napewno
ich nie robił i sprzedawał,a w mieście ogłoszono na nie przetarg.
Nie jest tak łatwo go wygrać i napewno firma zelmet została przez
władze miasta i sztab prawników sprawdzona solidnie. Pan Rutkowski
pewnie nie może się pogodzić z tym iż jego produkty nie zostały
wybrane w tym właśnie przetargu co świadczy dobrze o władzach miasta
bo zapewne wybrały tańszą ofertę jaką była ta o którą toczy się
teraz dziwny spór. Zgadzam się z przedmówcami że miasto kupiło
toalety w dobrej wierze i jeżeli Intercessor ma jakiś problem
dlaczego już w 2002 roku nie oskarżył firmy zelmet o jakiś plagiat
albo kradzierz patentu. Dla mnie osobiście tego artykułu i tego
forum nie powinno być bo to jest sprawa między firmami a nie na
forum publicznym co żle wpływa i na władze miasta i na wizerunek
firm, stważając tym samym wiele domysłów. Prawdą jest jedno że
gazeta napewno nie dowiedziała się wszystkiego dokładnie i nie
opisała całego procederu od podstaw bo z samego artykułu wynikają
żale tylko i wyłącznie Pana Rutkowskiego, a gdzie wypowiedż szefa
firmy zelmet. Bzdura że nie mogli się z nim skontaktować nawet
jeżeli nie odebrał telefonu w dany dzień to się dzwoni ponownie a
nie odrazu nazywa kogoś złodziejem. Tu właśnie wychodzi
niekompetencja dziennikarzy a nie władz że zorganizowali żle
przetarg i kupili jakieś buble podrabiane.
Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 192 wypowiedzi • 1, 2, 3