Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum tańca towarzyskiego
Temat: "Taniec krok po kroku" z Cichopek i Hakielem
Moja droga Kasiu po jeśli Wy naskakujecie na Cheryl,że źle napisała to przepraszam bardzo ale Twoje posty nie są idealne.Imiona piszesz z małej litery(może to ignorancja do mojej osoby)etc.
tyle że pisze poprawnie językowo, a to jest na forum publicznym ważne, równie ważne jak pisanie treściwych postów. ważniejsze od pisania nazw własnych małymi literkami.
Uważasz,że nie mam argumentów?
Wybacz ale jaki mam mieć argument,że Kasia jest gruba?Nie,ona nie jest normalna..Ona jest poprostu gruba.Z wielką chęcią patrzę na Seminova,gdyż nie dość,że jest chuda to jeszcze pięknie tańczy.A Kasia
a przedstawie ci taką sytuację: zachorowałaś, trafiłaś do szpitala i bardzo tam przytyłaś - dużo jadłaś. później wychodzisz ze szpitala, chcesz powrócić do tańca, do występów, ale JESTEŚ ZA GRUBA! ludzie nie chcą cię oglądać! i nie możesz schudnąć. no? co robisz? rezygnujesz? proszę bardzo.
zadaj sobie takie pytanie:
czy fakt że ma większą wagę niż tancerki profesjonalne - tańczące BALET bądź TANIEC TOWARZYSKI - wyklucza ją z tego żeby tańczyć publicznie i promować taniec?
a odpowiedź przeanalizuj i napisz ją tutaj.
Co z tego,że się dobrze nie znam na tańcu towarzyskim?Nie mówie,że źle tańczy.
mówisz teraz twierdząc "wiem, że nic nie wiem" - w takim razie po co toczysz dyskusję? najpierw mówisz że jest dobra technicznie, potem że totalne beztalencie, a teraz znowu że nieźle tańczy. skąd wiesz czy dobrze/źle tańczy jeżeli się NIE ZNASZ?
Ale rzadna z niej tancerka.. Przez pare miesiący ma być doskonała?Na tyle dobra żeby wydawać płyty
a co zazdrościsz jej, że tak wiele osiągnęła przez durny, komerycjny program?
Chudzielce taneczni to nie stereotyp to prawda!Kasia nie nadaję się na tancerkę przez swój wygląd..
I wybacz ale po raz kolejny Twój post mnie obraża więc robi się to poprostu nudne i nieprzyjemne;/
o to właśnie dziękuję za piękne szufladkowanie, bo ja mam ogromne kłopoty z wagą i wydaje mi się że do takiej Kasi Cichopek, Anny Pawłowej mi niedaleko.
'sa potepiani-'co?on najlepszy?!w zyciu! to my mu dokopiemy!' i niestety spotkac sie z tym mozna w wielu przypadkach. szkoda, ze tutaj tez'
Kasiu to Ty nie wiesz co piszesz.
a właśnie Kasia ma rację że tak jest. jesteś za tutaj krótko by to zauważyć, nie byłaś również zarejestrowana wtedy gdy toczyły się tutaj największe kłótnie [okolice lutego].
argument, wypowiedź przedstawiająca że Kasia nie wie co pisze?
i czekam na odniesienie się do Pawłowej.
Temat: Amerykańskie filmy są najlepsze na świecie - bezdyskusyjnie
Panesz,
działa to by można wytoczyć, ale powiedz wobec kogo? Hi, hi, kolego sympatyczny pomyliłeś imiona w swoim poście. Sam się zorientuj. Ale to nic, wracam do rzeczy. Mentalność niektórych ludzi, w większości, jest jak gigantyczna skała. Nie do ruszenia! Upisze się człowiek, umorduje tłumacząc, a oni i tak będę widzieć w czarnym białe. Napracowałam się swego czasu bardzo nad Nowym Testamentem. Napisałam kilka zbiorczych opracowań, niedługich. Mam je. Poznawałam tą księgę jako ateistka. Światowej sławy profesor tańca, Marian Wieczysty, świętej pamięci, mówił nam, że łatwiej jest nauczyć kogoś tańca towarzyskiego od podstaw niż przestawić baletmistrza na styl tańca towarzyskiego. Podobnie jest z poznawaniem Biblii. Moja wyobraźnia nie była przysłonięta przez żadną religię, i myślę że dlatego dość obiektywnie odbierałam sens tej księgi. Samochwała w kącie stała. Niejeden tak sobie pomyśli. Ale jednak wiele zrozumiałam i dam sobie głowę uciąć, że zrozumiałam poprawnie. Gdybym spotkała tu na forum kogoś o duszy otwartej na wszelką filozofię i na poznawanie, wówczas miałaby wobec kogo wytoczyć owe działa. Z Tobą, Panesz mogę dyskutować, i wiem, że mnie za moje poglądy nie ukrzyżujesz. Wrzuć więc luz. Nie zamierzam marnować czasu. Wolę Tobie coś objaśnić niż kłócić się z jakąś Palmelą albo Dustynem-meblem. Wiedzę na temat NT zdobyłam swoją własną pracą, a nie spadła mi ona z nieba. A pracę czyjąkolwiek należy uszanować, a nie mieszać człowieka za nią z błotem. Ktoś, kto nie szanuje cudzej pracy umysłowej, trudu całego, nie jest żadnym partnerem do dyskusji.
Masz rację streszczając czasy, gdy żył Jezus. Faktycznie lud wykorzystywany był – kablował ochoczo, kamienował itp. Podejrzewam, że dostrzegasz analogię do obecnych czasów w Polsce. Film „Pasję”, choć jest on na podstawie NT, traktuję jako samodzielne dzieło Gibsona. On poprzez to swoje dzieło kieruje do widzów przesłanie. Swoje własne przesłanie.
Pozdro...
Temat: Studio Tańca KAZAR
Cześć wszystkim tancerzom i pedagogom!
Widzę że forum dopiero co powstało dlatego skorzystam z okazji i zareklamuje nasze Studio.
Studio powstawało stopniowo od 2004 roku kiedy to w naszym mieście po raz pierwszy postanowiliśmy rozpropagować taniec nowoczesny profesjonalnie prowadzony w formie formacji tańca nowoczesnego. KATHARSIS - bo taką ostatecznie nazwę formacja przyjęła borykała się z tysiącami problemów począwszy od miejsca a skończywszy na nieprzychylności władz i środowisk twórczych ( czyt. Centrum Kultury i Młodzieżowy Dom Kultury ). Powiedzieć należy że w naszym mieście istniały już zespoły taneczne ale ich poziom mocno odbiegał od turniejowego. A więc z solą w oku konkurencji zaczęliśmy kształcić i edukować młodzież profesjonalnie podchodząc do sprawy. A wszystko to za sprawą Adrianny Piechoczek - instruktora ze Śląska, która zaszczepiła w nas ducha tańca nowoczesnego. Dziękujemy Adrianno za otwarcie oczu i poszerzenie horyzontów. Wprowadziliśmy kodeksy i regulaminy, podział pracy na etapy itd... ciężko było utrzymać 12 dziewcząt a nie mówiąc już o chłopakach, których jak na lekarstwo nie było. Ciężkie treningi i żmudne przygotowywania formy zapoczątkowały po raz pierwszy po dwóch latach. Po raz pierwszy Formacja pokazała się na lokalnym przeglądzie zdobywając złoto ( poziom był porównywalny z ogólnopolskim ), potem była złota Solinka w Inowrocławiu. W 2006 roku siódme miejsce na Danceweek w Mikołajkach no i ostatnie na KM w Częstochowie w kat. hip hop. Dodać należy że skład formacji zmienił się w 80 % od momentu powstania. W 2005 roku postanowiliśmy założyć Studio Tańca. Przyznaję, że to był strzał w dziesiątkę ponieważ zachodnia Wielkopolska uboga jest w taniec na turniejowym poziomie. Dziś prócz poszerzania wiedzy nt tańca nowoczesnego i rozbudowywania bazy tanecznej oraz sięgania do innych mniejszych miast z naszą ofertą taneczną brakuje nam instruktorów. udało nam się wykształcić kilku z naszych tancerzy ale to wciąż za mało. Dodam, że w naszym studiu za całość choreografii odpowiada Pani KATARZYNA ZAREMBA , która ma swój styl choreograficzny i jest bardzo utalentowanym choreografem.
W ofercie naszego Studia można znaleźć: Taniec Nowoczesny: Disco Dance, New Style, Brakedance. Staramy się wprowadzić od nowego sezonu taniec towarzyski - formacje oraz Akrobatykę.
Organizujemy warsztaty i szkolenia. Zapraszamy do współpracy
Manager ST KAZAR Ostrów Wielkopolski
Marcin Szwarc
Temat: Przedmiot - Wiedza o tańcu i matura
tyle pytań w jednym.. Jelsi chodzi o przygotowanie do matury z WOT to musisz ściągnąć sobie czy też uzyskac z kuratorium wymagania egzaminacyjne do tego przedmiotu, spis lektur (zalecanych) i baletów do obejrzenia. Podręcznika jako takiego do WOTu nie ma - poleca sie książkę Ireny Turskiej o historii tańc (Krótki zaryst historii tańca i baletu), którą uzupelnić trzeba innymi lekturami i ogólnym zainteresowaniem tańem (ludowym, historycznym, innych kultur i kontynentów, współczesnym) - tu zebranie informacji est trudne bo trzeba korzysta z wielu szczątkwych źrodel, głównie z Internetu ;( Na forum w wielu miejscach jest omowionych wiele zagadnień z WOTu - dawne balety, wspolczesni choreografowie, jest tez bibliografia baletowa. Tyle mogę radzić.
"Zdziejów tańca wspólczesnego"
"Balet romantyczny w Paryżu" - Guess
"Taniec- jego rozwój i formy" - Rey
"Zasady tańca klasycznego" - Waganowa
"Tańce historyczne" - Drabecka
"W kręgu polskich tańców ludowych" - Dabrowska
"Moje zycie" - Isadora Duncan
"O balecie" - Czernowa
"Post-modern dance" - Sier-Janik
Jesli chodzi o szkoly taneczne po maturze to znadziejsz wiele na tablicy Szkola baletowa. Jesli chodzi o szkoly policealne to zwykle przygotowuja one do zawodu animatora kultury, instruktora itd. Studa taneczne (na szczęscie już są) raczej do zawodu tancerza, choreografa, krytyka... Taniec towarzyski raczej nie wchodzi w zakres nauczania w taego typu szkolach, w tym zakresie pozostają kluby, formacje, kursy...
na większosć pytań dot. matury z WOT znajdziesz odpowiedź wyzej w tym watku oraz w polecanych linkach takze umieszczonyh w tym watku (również przeze mnie)
Temat: Zacznę :)
Cześć! Mam na imie Wiola. Dla znajomych Violl bądź Krupnik mam 21 lat, mieszkam, studiuje i pracuje w Krakowie. Jako że forum jest o tańcu to pokrótce opowiem o swojej przygodzie z tańcem. Zaczęło sie to jakieś 10 lat temu... Podpatrywałam wtedy choreografie roznych wykonawcow muzyki pop. Wogole gdziekolwiek pojawial sie taniec ja siedzialam i godzinami ogladalam w kolko te same wystepy znajac juz kazdy jeden ruch i uderzenie na pamięć. Pozniej pojawil sie taki pewien program: "Wade Robson Project" mam nagrane wszystkie odcinki tegoż programu Spodobaly mi sie improwizacje tancerzy, Ci ktorzy byli bardziej wszechstronni potrafili zatańczyć do każdego rodzaju muzyki. A te pojedynki 1:1 coś niesamowitego... za kazdym razem ogladalam to z zaciekawieniem ktory z uczestnikow pokaze coś lepszego... Stąd wlasnie moja milosc do pojedynkow 1:1 uwazam ze w tego typu pojedynkach nie pomaga zadna szkola tanca bo po prostu nie da sie pewnych rzeczy wyuczyc. Owszem przydaja sie umiejetnosci akrobatyczne czy obeznanie sie z dana technika ale reszta to juz sama improwizacja i to jest cos co mnie kręci chodzilam kiedys (ale nie dluzej niz miesiac) na t.towarzyski i salsę (ok. 3 mies.) ostatnio postanowilam zapisac sie na hip-hop. układy jezeli chodzi o taniec w grupie - wygladalo to super ale byl to jednolity układ i mozna bylo go zatanczyc do 10 piosenek. Zero jakiegokolwiek podkreślenia tekstu piosenki czy bitu. Dlatego narazie z tego zrezygnowalam. Jak do tej pory udaje mi sie tylko potanczyc gdzies w klubach, czasem coś pokazać na środku sali tańcząc wśród znajomych Step Up 2 - scena w "Dragonie" z trampoliną... marzy mi sie cos takiego. Także z tańcem profesjonalnym nigdy nie bylam związana - jestem Samoukiem. Muzykę czuję całym ciałem a nie są to tylko wyuczone ruchy.
Temat: Skąd się biorą mężczyźni w balecie?
No dobrze, ktoś się powiedzmy rodzimy z jakimiś predyspozycjami - lubi się ruszać, ma poczucie rytmu, itd. Ale dlaczego wybiera akurat balet, gdy wielu innych wybiera inne rodzaje tańca bądź ruchu, które są bardziej modne (np. breakdance czy coś takiego), czy łatwiej dostępne, popularniejsze (np. taniec towarzyski)?
Nie wierzę, że ktoś się rodzi od razu z umiłowaniem baletu, czy nawet określoną estetyką. Balet to wytwór kultury. Nasza estetyka też się kształtuje pod wpływem różnych czynników, ale też po części zależy od naszej osobowości (temperamentu, charakteru - nie wiem, na ile to naukowa teoria, ale ja tak uważam, i mogę to udowodnić ), bardziej na głębszym poziomie, którego zazwyczaj nie potrafimy wyjaśnić. Ale to określone wychowanie sprawia, że możemy nasze zamiłowania estetyczne sprecyzować i dopasować do tego, co już istnieje w naszej kulturze. Może nie wchodźmy dalej w tę dygresję, bo się zrobi za duży offtop
Rozumiem, że możemy się urodzić cz ywychować z np. umiłowaniem do perfekcji, czystości form, ale to jeszcze nie oznacza, że zwróci się uwagę akurat na balet, a nie np. na architekturę.
Nadal czekam na wypowiedzi jakichś mężczyzn (mamy ich przecież paru na forum), którzy wyjaśnią, co ich zdaniem zafascynowało ich właśnie w balecie.
Nefretete
Ja np. potrafię powiedzieć, jaki rodzaj tańca (nawet w obrębie jednej techniki) sprawia mi przyjemność, jaki nie.
Wiem, czego potrzebuję w ruchu i zazwyczaj również wiem, dlaczego.
Wiem doskonale, d l a c z e g o nie znoszę sportów zespołowych, jestem w stanie zniesć grę dwa na dwa, a już najbardziej lubię dyscypliny jednoosobowe.
Wiem, dlaczego nie lubię niektórych technik tańca, i bynajmniej nie ograniczam się do muzyki, jaka im towarzyszy, tylko wiem, dlaczego dana specyfika ruchu mi nie odpowiada, co się z nią dla mnie wiąże, jak się z nią czuję.
Wiem, na ile jest to związane z własnym obrazem siebie, swojego ciała, oraz kultury w jakiej żyję.
I wiem, czego poszukuję w tańcu.
Dlatego nie wydaje mi się, aby stwierdzenie tego było niemożliwe, m.in. dlatego pytam
Natomiast bardzo spodobało mi się stwierdzenie pod koniec - że jeśli ktoś im w młodym wieku powie, że mają talent, predyspozycje, to bardziej prawdopodobne, że skierują swoje działania właśnie w tym kierunku. Sama na to nie wpadłam (niestety ), a to bardzo wartościowa myśl.
Bajaderko.
Hmm, ja się zastanawiam, czy podziwianie tancerek (kobiet) faktycznie mogłoby być na tyle silnym powodem, aby samemu, jako mężczyzna stanąć do drążka i ćwiczyć. Ja np. podziwiając niektorych sportowców wcale nie mam ochoty od razu wbiec na salę i zacząć trenować, zwłaszcza jesli chodzi o jakiś typowo 'męski' sport. Więc może jest coś jeszcze?
Temat: TURNIEJ BECZKODANCE 2009
Nagabuję Was na zajęciach, ale i na forum napiszę, żeby mieć pewność, że do wszystkich dotrze wiadomość:
URZĄDZAMY WIELKI TURNIEJ TAŃCA BECZKODANCE 2009!!
Odbędzie się on w czasie zajęć czwartkowych 23 kwietnia. Zarezerwować sobie trzeba 3h, bo tyle przeważnie to trwa, od 18, a nawet od 17:30, bo przez te pół godziny zrobimy próbę parkietu (jest to czas, kiedy każda para może sobie przejść spokojnie choreografie, przypomnieć co gdzie było i sprawdzić czy przypadkiem parkiet nie jest zbyt śliski ).
Jeśli chodzi o repertuar, to planuję zrobic dziesiątkę tańca towarzyskiego, czyli: walc jeden, tango, walc drugi, foxtrot, quickstep, samba, cha cha, rumba, paso doble, jive, ale oczywiście możecie wykonać pewne naciski i wtedy zamienię jakiś taniec, który najgorzej Wam wychodzi na disco na przykład
Aby turniej się odbył, potrzebuję mieć co najmniej po 7-8 par z każdej grupy (czwartkowej i piątkowej). Bardzo, bardzo liczę na to, że nie przestraszycie się hasła "TURNIEJ" i zapiszecie się po prostu po to, żeby wziąć udział w zabawie, zatańczyć tak jak na zajęciach w miłej atmosferze, dostać burzę oklasków i oglądnąć pokazy tańca (a może tradycyjnie i Wasza instruktorka zatańczy?..), a potem odebrać dyplomy udziału w turnieju (dla wszystkich par) oraz puchary (dla par na podium).
Głównym kryterium oceny sędziowskiej będzie rytm (ale prowadząca policzy na początku...) oraz DOBRA ZABAWA. Czyli wystarczy zatańczyć tak jak Wam zagrają uśmiechając się przy tym jak najmocniej i będzie dobrze
Zapisywać się można na każdych zajęciach i przez prywatne wiadomości na forum (potrzebuję imię, nazwisko i nr telefonu).
Zapisujcie się jak najliczniej i zapraszajcie publiczność, bo dochód z turnieju w całości idzie na cele charytatywne, tak jak nadwyżka kursowa (opłata startowa dla par - 5zł od osoby, bilet wstępu dla publiczności - 2 zł)!!
Mam nadzieję, że ta obszerna wypowiedź zachęci Was do wzięcia udziału w turnieju, bo powiem nieskromnie - w zeszłym roku impreza była baaaardzo udana, a w tym roku może uda się zrobić jeszcze lepszą
Temat: Obozy Taneczne
Witam,
Chciałabym poinformować wszystkich na temat bardzo ciekawej oferty, która myśle, że Was zainteresuje. Mianowicie. Firma BTA Kompas - firma, która zajmuje się wypoczynkiem dzieci i młodzieży oferuje, ostatnio bardzo rozchwytywane, obozy w czasie ferii zimowych pod nazwą Winterkamp.
Projekt wInterkamp to pomysł na rozbudzenie Pasji poprzez zabawę, naukę i aktywny wypoczynek.
Projekt ten skierowany jest do młodzieży, która ma ochotę przeżyć fascynującą przygodę w świecie sztuki i nauki, poczuć smak szału twórczego, odkryć w sobie nowe talenty, rozwijać swoje zainteresowania wraz z innymi podobnymi sobie.
Kadra wInterkampu to doświadczeni, pełni pomysłów i Pasji wychowawcy i instruktorzy, którzy z ogromnym zapałem dzielą się swoją wiedzą z Uczestnikami, rozbudzają ich wyobraźnię, wskazują nowe drogi twórczych wędrówek, pomagają w zdobywaniu i rozwijaniu wielu cennych umiejętności.
wInterkamp to propozycja tygodniowych warsztatów twórczych dla dzieci i młodzieży, którzy chcą aktywnie spędzić ferie zimowe. Zajęcia realizowane są w poszczególnych blokach tematycznych.
Sądzę, że większośc z Was zainteresuje wiadomośc, iż organizowane są obozy taneczne na których odbywają się zajęcia w których uczestnicy zdobywaja wiedze na temat wielu ciekawych rodzajów tańców w tym: hip hop, jazz, disco...wielu, wielu ciekawych form tanecznych w tym taniec towarzyski, nowoczesny itd.
w ramach odpoczynku Uczestnicy oglądać będą pokazy grup tanecznych, par mistrzowskich, spektakle teatrów tańca oraz filmy takie, jak „Dirty dancing", „Honey" czy „Chicago", na podstawie, których analizowane zostaną takie tematy jak technika tańca, wykorzystane style, czy kompozycja choreografii.
Warta uwagi jest kwestia, ze zwieńczeniem tygodniowych warsztatów zimowych jest pokaz finałowy. W ostatni wieczór poszczególne obozy zaprezentują rezultaty swoich twórczych zmagań. W scenariuszu: pokazy tańca, sesje fotograficzne, show taneczne z muzyką na żywo w wykonaniu Uczestników obozu wokalnego i gitarowego, koncerty i recitale. Podczas gali finałowej najaktywniejsi Uczestnicy zostaną wyróżnieni wINTERKAMPKAMI – nagrodami specjalnymi za całokształt pracy twórczej na obozie.
Oraz wiele, wiele innych.
więcej szczegółów na http://www.kompas.pl/zima...84,1011,120.htm
Będę zaszczycona mogąc "powiesic" tą informację na waszym forum oraz móc odpowiadac na wasze pytania
Temat: o turnieju słów kilka
Coś tu tak cicho i pusto, że jeszcze ciągle forum nowością pachnie, mimo, że już miesiąc chyba działa...
Ale kontynuując tę tradycję, że jedną z baaardzo nielicznych osób wypowiadających się w miarę regularnie jestem ja sama, napiszę to co ogłaszałam ostatnim razem na grupie początkującej, czyli trochę o planowanym przeze mnie turnieju.
Dobrą tradycję wszelkich kursów tańca jest organizowanie pod koniec roku akademickiego turnieju dla osób uczestniczących w kursie i co roku staram się, aby Beczkodance nie był pod tym względem gorszy. Niestety w ubiegłym sezonie nie udało się turnieju zorganizować ze względu na małą liczbę chętnych par, ale mam nadzieję, że w tym roku chętnych nie zabraknie.
Aby turniej miał sens, potrzeba minimum 10 par z grupy początkującej i 7 z zaawansowanej. Wtedy rywalizacja przebiegałaby dla obydwóch grup. Turniej miałby miejsce najprawdopodobniej w jakiś czwartek (koniec kwietnia lub początek maja) zamiast zajęć grupy początkującej. Opłata startowa dla osób biorących udział w turnieju byłaby taka sama jak za zajęcia czyli 4 zł, opłata dla publiczności 2 zł (będzie można oczywiście przyprowadzić całą Beczkę, rodzinę, znajomych i kogo tylko zechcecie:)).
Jeśli chodzi o tańce konkursowe, to dla grupy zaawansowanej byłoby to 10 tańców turniejowych tańca towarzyskiego, czyli walc ang, tango, walc wied, foxtrot, quickstep, samba, cha cha, rumba, paso doble, jive.
Grupa początkująca chyba nie tańczyłaby walca wiedeńskiego, zamiast tego byłoby disco lub bachata.
Sędziowie przy ocenie par będą brali pod uwagę przede wszystkim to jak dobrze bawicie się tańcem :) Ale na rytm pewnie też popatrzą ;)
Udział w turnieju zarezerwowany jest wyłącznie dla osób uczestniczących w kursie, czyli para kursant+jego znajoma tancerka od 10 lat trenująca w klubie raczej odpada :) Ewentualnie może zatańczyć osoba z grupy początkującej z kimś z grupy piątkowej-zaawansowanej, ale lepiej byłoby nie :)
Bardzo chciałabym, żebyście potraktowali ten turniej przede wszystkim jako okazję do dobrej zabawy oraz wygrania pamiątkowego medalu (miejsca 1-3) lub dyplomu (dla wszystkich par finałowych) i zapisywali się licznie! BARDZO LICZNIE!!! Tym bardziej, że cały dochód z turnieju, podobnie jak nadwyzka z kursu (jeśli zostanie) będą przekazane na cele charytatywne.
Zapisy na turniej będą się odbywać już od najbliższych zajęć.
Pozdrawiam i czekam na pierwszych odważnych :)
Kasia
Temat: Nowe SEKCJE (aerobik,sport siłowe,sztuka samobrony...)
Witam
Bardzo się cieszę że ktoś podejmuje temat nowych i być może reaktywowanych sekcji, tylko martwi mnie że zainteresowane osoby to wciąż te same i nikt nowy na forum sę nie pojawia. A od tego ile bedzie chcetnych zależy także czy sekcja powstanie (ale wierzę ze osoby z forum to tylko "garstka" chcących się " poruszać".
Aerobik nasz zarząd postara się o odpowiedniego instruktora, żeby zajęcia były ciekawe (najprawdopodobniej kobitka z AWF K-ce) a cena bedzie (tak myślę ) jak najbardziej studencka. Ale wiadomo nie może być deficytu....
Samoobrona to też jest na etapie pomysłu i zależy tylko i wyłącznie od zainteresowania i frekwencji na zajęciach
piłkarzyki profesjonalnie piłka stołowa, dyscyplina, która jak najbardziej może zagościć wśród studentów. Być może zorganizujemy zawody wewn uczelniane a najepsi będą szlifować formę na Mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie, także zachęcam
taniec towarzyski jest jeszcze jeden pomysł właśnie TANIEC! Co sądzicie o tym pomyśle szczególnie kobitki?? Czekam na info od was
Jeżeli chodzi o dni w których sekcje będa się odbywac to wszystko rostrzygnie sie po szkoleniu KU AZS (na początku paździerza)
Wiele ciekawych informacji bedziecie mogli się dowiedzieć na "mini konferencji" dotyczącej sportu,rekreacji,treningów na naszej uczelni. Tego też się dowiecie po szkoleniu. [b]TAM UZASADNIMY jak REKREACYJNIE spędzić czas na Uczelni No i zachęcimy do brania udziału w Akademickich Mistrzostwach Śląska UDZIAŁ jest baardzo ważny może przyczynić się do stypendium sportowego...poważnie!
na 200% taniej z....LEGITYMACJĄ ISIC AZS !dla zainteresowanych napiszę szersz info (nie będę teraz nudził)
NO TO CHYBA WYSTARCZY CZEKAM NA MORZE POMYSŁOW!![/b]
Temat: Sekcja Taneczna :D
O miejsca prosze sie nie bac :) nie ma limitow chodzi o to zeby jak najwiecej ludzi sie w to bawilo :)
A tu jeszcze kilka pytan... tak dla potomnych : (pytanie od Roberta do mnie mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko ze je tu umieszczam - poprostu zeby inni drugi raz sie nie pytali)
1. Kiedy i gdzie trzeba sie zapisać?
2. Gdzie odbywają się zajęcia?
3. Czy uzyskuje się na zajęciach wpis w indeks (zaliczenie)?
4.Czy duza jest przewaga pań w grupach?
5. Czy są jakieś przesłuchania?
6. Na forum pisałes że w grupie podstawowej uczą studenci którzy odnieśli juz sukcesy, Czy to znaczy że jest możliwośc wystratowania gdzies i pokazania się ?
1.Zapisy bede w pazdiernkiu nie martwcie sie nie przegapicie terminu bede ogloszenia wszedzie na placu hallera i w rektoracie i oczywiscie na forum, jeszcze nie znamy konkretnej godziny ani daty, ale napewno na hali na placu hallera.
2.Tam tez odbywaja sie zajecia.
3.Tak, ale nie wszyscy. Sekcja tanceczna zalicza w-fy ale nie zalicza sportow obronnych ani basenow (dla wojskowo-lekarskiego i ratownictwa). Wszystkie inne wydzialy moga zapisac sie do Sekcji i juz nie uczestniczyc w innych zajeciach z w-f
4.Taaak duza... Panie z reguly lubia tanczyc i lubia facetow ktorze tez lubia i umieja.. wiec serdecznie Panow zapraszamy :)
5.Nie, nie ma. Trener w trakcie zajec oceni do jakiej grupy przyporzadkowac dana osobe, ale chodzi przedewszystkim o to zeby nauczyc sie badz przypomniec sobie kroki. A z ludzmi ktorzy je juz znaja nie robic drugi raz tego samego tylko cos nowego. Poprostu isc do przodu.
6.Oi tu musze sprostowac nie ucza.. tylko mieli uczyc niestety to bylo juz troche pod koniec roku i nie wypalilo ale mysle ze w tym roku beda nadal chetni i pomoga w rozwoju sekcji. Bo ta sekcja to nowy twor na naszej uczelni nigdy wczesniej takiej nie bylo wiec wszystko dopiero sie rozwija mamy duzo pomyslow i sporo osob ktore chca z nami wspopracowac wiec mam nadzieje ze uda sie nie tylko uczyc tanca towarzyskiego ale takze innych tancow. Co do mozliwosci wystartowania i pokazania sie - Tak taka mozliwosc istnieje, co prawda nie jestesmy zajerestrowani jako klub tanczny, ale myslimy o tym by gdzies to zaprezentowac. Wladze uczelni by sie z tego bardzo ucieszyly a i moze dostalibysmy jakies dofinansowanie. :) Bo niestety to troche kosztuje :/...
Ale wszystko przed nami wiec Serdecznie zaprazam ! a i jesli mozna to PROSZE rozglaszajcie to wszedzie gdzie tylko mozecie ze istnieje cos takiego jak Sekcja Taneczna :)
[ Dodano: 2007-09-11, 12:04 ]
Temat: Prawdziwy atak.Budo.Itp.(cd.wątku z "Staz z Arisue sens
gosc napisal:
Cytat: Jeśli uprawiasz aikido, to uprawiasz sztukę wojenną. Nigdy o tym nie zapominaj.
Alez ja napisalem - techniki Aikido moga byc wykorzystane w bojce – jak ktos chce moze zniszczyc stawy przeciwnika jesli jest na tyle dobry.
Cytat: Moja teza oparta jest na obserwacji technik aikido i wyciągnięciu wniosku, co mają one ze sobą wspólnego. Wszystkie zmierzają do uniesienia uke na palce, by następnie rzucić go bezpośrednio na głowę
A coz to za Aikido gdzie wszystkie techniki prowadza do upadku na glowe? Aikido jakie ja znam to techniki, ktore przy zlej woli nage i niewprawnym uke zniszcza mu stawy. O dazeniu do rzucenia przeciwnika na glowe mowy nie ma – chciales argumenty: ikkyo, lub shihonage. Jak juz napisalem - najpierw poleca stawy. Moge sie zgodzic ze sekwencje gyahu hanmi, ai hanmi prowadza do ruchu pionowego co mozna interpretowac jako uniesienie na palce ale jak juz napisalem nie ma rzutu na glowe.W judo gdzie sa wysokie rzuty i uke jest odrywany od maty - byc moze ale wszystkie techniki Aikido???
Cytat: Jeśli fascynuje Cię piękno ruchu to skocz do opery na przedstawienie baletowe, czy może też na jakiś pokaz tańca towarzyskiego
Mnie fascynuje neutralizacja sily uke i optymalizacja swojej wlasnej co nie jest w zadnej sprzecznosci z zadnymi celami Aikido (nawet tymi, ktore|dziadek sobie stawial , a ktore dla nas sa wielka niewiadoma).Takie podejscie do Aikido nawet wiele rzeczy wyjasnia.
Cytat: Ja nazywam rzeczy po imieniu i nie pierwszy raz mnie czytasz.
Nie pierwszy raz cie czytam i widze duzo sprzecznosci - raz piszesz o Aikido jako o dyscyplinie sportowej - taigi - prawie ze taniec, chcesz wprowadzac Aikido do szkol itp.. , a potem piszesz ze Aikido zostalo wymyslone do zabijania. Duzo sprzecznosci i jakie skrajne...
To nie jest przekomarzanie sie - a wojne na slowa nazwalbym dyskusja - w koncu po to jest to forum, nieprawdaz? A prawie kazda dyskusja jest wartosciowa bo zmusza do zastanowienia sie, myslenia
Temat: Hala w Szczecinie
Dlaczego jak to napisał Jerro co niektórzy z was jestescie takimi minimalistami hala 5 - 10 tyś. zgadza się jest potrzebna nikt tego nie neguje ale na dziś a my musimy mysleć przyszłościowo o dniu jutrzejszym a nawet o pojutrze .
Wreszcie jakaś miedzynarodowa federacja sportowa zorientuje się że Polska jest potęgą w grach zespołowych i postanowią dać nam organizacje finału i z czym MY jako miasto Szczecin wyskoczymy - z piekna halą wyposażona w cuda techniki naszpikowana elektronika tyle że z małą pojemnoscią trybun ,to samo dotyczy ściągnięcia do naszego miasta światowej gwiazdy estrady przecież przy hali o poj.5 tys bilety musiałyby byc bardzo drogie nie wielu by było na nie stac i hala świeciła by pustkami tu musi byc odwrotnie hala musi byc duża a co się z tym wiąze ceny biletów bedą odpowiednio mniejsze.
Co do kosztów to nie ma co się rozpisywać bo tyle jest rozwiazan typu sponsorzy,dot państwowe, miejskie Totalizator czy dot.Uni Europejskiej .
Ilu z piszących na tym forum słyszało o mistrzostwach Polski w tańcu towarzyskim 8 latków żeby tam wystapili przedstawiciele naszego miasta musza odbyc się eliminacje wojewódzkie i wiecie co się wtedy dzieje dzieci wraz z rodzinami,opiekunami instruktorami tanca wyjezdzaja autokarami , autami osobowymi z naszego miasta do innym mniejszych miejscowosci bo tam sa przystosowane do tego typu konkursów hale a przedewszystkim sa duże mogące pomiescic wszystkich uczestników , a dlaczego tak się dzieje bo u nas SDS nie spełnia w/w wymogów przedewszystkim jest to za mała hala a wiekszych w naszym miescie nie ma .
Ale co ja tu się rozpisuje o potrzebach osmiolatków przeciez najlepiej jest walic w klawiature z jakiegos zadupia leżacego kilka tysięcy kilometrów od Szczecina i udawać że wie się najwięcej i jest się najlepiej zorientowanym w realiach i potrzebach naszego pięknego miasta.
Budrys - Twój pomysł z trybunami jest extra pomysłem i super rozwiązaniem
Temat: Pytanie o milongę Brzeg/Oława w piątek 20.06
Milonga ma być dzisiaj w klubie Herbarciarnia przy ul Jana Pawła. Wiadomość z forum brzeg, gdzie obecnie tango w Brzegu (czytaj tango asikorksi) reklamuje swoje działania :
"Tango - jedyny współczesny taniec towarzyski,
który warto nazwać tańcem"
George Bernard Shaw
WAKACJE !!
To już chyba ostatnie lekcyjne tony tanga w tym roku szkolnym.
Projekt Tango Brzeg i
Niezależny Ośrodek Kultury
H E R B A C I A R N I A
zaprasza na warsztaty taneczne dla początkujących i zaawansowanych
organizowane w ramach europejskiego tournee
Prowadzący: Aisha i Viktor
para zawodowych tancerzy z Buenos Aires (Argentyna), trenerzy tanga argentyńskiego dla polskiej edycji programu You Can Dance. Więcej info na stronie AiV
ORGANIZATOR: 609 47 73 74
Data: 20, 21, 22 czerwiec 2008r.
18.00 - 19.30 dla początkujących koszt: 45,oo
19.30 - 21.00 dla zaawansowanych koszt: 45,oo
22.06 (niedziela): Milonga, godz. 21.00 wstęp wolny
Miejsce: Brzeg, ul. Jana Pawła II 20
Z podrowieniem - Franco z zaświatów .
PS
W lipcu najprawdopodobniej będzie zorganizowana milonga w Oławie z udziałem TV Wrocław. Nie wiem któremu konkretnie tanguero-tanguericie z Wrocka mam dziękować za polecenie mnie jako osoby godnej uwagi z racji pasji i festiwalu, ale niniejszym to czynię: NIECH DUCHY TANGA MAJĄ CIĘ W OPIECE A MOC STARYCH MISTRZÓW BĘDZIE Z TOBĄ!.
Więcej informacji już wkrótce. Być może też ta milonga odbędzie się bez mojego udziału - od dziś do ok 4-5 lipca ...spływam. W razie pilne cuś - tel.
Pozdrawiam serdecznie !
F
P.S. Człowiek się jednak przywiązuje, nawet do twarzy... brakuje mi milongi w Oławie... STODOŁO - działaj!
Temat: Twardzina ograniczona u 8-letniej dziewczynki
Witam na naszym forum jestem matką 18-to letniej córki która od ponad 2 lat choruje ?????? tak dokładnie to niewiem. Kazdy lekarz mówi cos innego. W pierwszym etapie rozpoznanie mówiło o twardzinie typu morphea, przeciwciała przeciwjadrowe w mianie 1:640 niskopłytkowośc, dostawała pencylinę, na zmiany na twarzy maść ze sterydem, piaskledinę, witaminę E. Teraz ma przepisany enkorton 25mg przez 20 dni a nastepnie 20 mg. Enkortonu niebierze, pojawią się problemy z przełykaniem. Moje wyjazy do Krakowa to forma "okaz" do poogladnia dla studentów. W tej chwili myślę, że oswoiłam się z tematem na tyle iż mogę o nim spokojnie mówić. Po wielu próbach wyjazdy do Warszawy, Kijowa, po wielu próbach walki doszłam do wniosku, ze pierwsze zadanie nieszkodzić. Robić badania kontrolne, uważać na ochłodzenie organizmu, szczególnie marznie twarz i ręce. W lecie bloker na miejsca odsłonięte, w zimie krem powodujący uelatycznienie skóry. Ale mówiąc między nami jestem szczęśliwa, że choroba jak dotychczas nie posuwa się w układową, niema zmian narządów wewnętrznych. Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat tej choroby polecam post który pojawił sie ostatnio na forum "twardzina" w nim nieoceniona nana podaje linki, w których opisana jest ta choroba. Myślę, że czytać należy wszystko, a przyjmować do wiadomości tylko to co najlepsze, czyli, że może sie ta choroba zatrzymać, sa osoby w tym klubie, które żyły z twardzina wiele lat niewidząc o niej , funkcjonują normalnie. Myslę, że po pierwszym szoku spowodowanym problemami ze zdrowiem córki będziesz mogła na temat spojrzeć na spokojnie i cieszyc sie z jej osiągnięć. Moja córka mimo choroby tańczy taniec towarzyski niewiele jej brakuje do zdobyci "A "klasy czyli niewiele w jej planach życiowych na dzień dzisiejszy musiała zmienić. Myślę że choroba ustapi a jej życie niezostanie podporządkowane ograniczeniom z tym zwiazanym. Życzę wytrwałości i pogody ducha, pozdrawiam Maria.
Temat: coś o mnie :))
dzień dobry ;]]
nowa jestem, więc napisać coś chciałam :)
Nie jestem anorektyczką ani bulimiczką i nie planuje w sumie :P
Chce po prostu schudnąć.
Mam 154 i 55,5 kg. Tak, wiem, sporo, choć mówią, że ponoć nie widać tego.
Mój cel - 49-50 kg ( a jak się da to mniej :P )
Jest to moja któraś z kolei próba..
Zaczynałam z wagą 54, udało mi się dojść do 51, przytyłam z powrotem. I tak w kółku. Za każdym razem po schudnięciu tyłam co raz więcej i zawsze brakowało mi sił, by to zrzucić.
Teraz próbuję po raz kolejny, mam nadzieję, że ostatni, i musi mi się udać. Bo wiadomo wakacje i te sprawy.. MUSZĘ.
I nic, że zostało mało czasu.. Wierzę, że dam radę.
Trafiłam na forum przypadkiem i napisałam, bo czułam jakąś taką potrzebę podzielenia się tym ;PP
Mam nadzieję, że mogę liczyć na jakieś rady albo ciepłe słowo, bo przyda mi się bardzo hehe ;PP
Plan mam taki:
Dieta oparta na wysokobiałkowej, około 5 posiłków dziennie, śniadanie i kolacje takie same (koktajl lub omlet proteinowy), gotowane wszystko na parze lub smażone na teflonie bez tłuszczu.
Słodyczy jak najmniej, najlepiej zero, tłuszczu i cukrów tak samo.
Czyli głównie: chudy drób, warzywa, ryby itp. Przed każdym posiłkiem szklanka wody mineralnej.
Codziennie minimum 20 min. trenażera, aerobiczna 6 Weidera, zwykłe brzuszki, skakanka. Co 3 dzień dodatkowo ćwiczenia z Joy'a (dietę też z tamtąd wzięłam ;P). Robi się ciepło, więc do tego czasem rower, biegi, spacery. Raz w tygodniu po 2 h taniec towarzyski, 2 x w tygodniu po 2 h tenis i planuję jeszcze na jakieś zajęcia sięzapisać[taniec, capoeira].
co o tym sądzicie?
Uff.. się rozpisałam... Wybaczcie, że Was tym zameczam hehe ;))
Pozdrawiam ;))
Temat: Ogólnopolski Mikołajkowy TTT GASIEK 2007
TANECZNY KLUB SPORTOWY "GASIEK"
zaprasza na
Ogólnopolski Mikołajkowy Turniej Tańca Towarzyskiego
„GASIEK ‘2007”
pod patronatem Prezydenta Miasta Rzeszowa
Termin: 2 grudnia 2007r.(niedziela).
Miejsce: Centrum Widowiskowo–Sportowe w Rzeszowie przy ul Podpromie 10.
Program: OMTTT „GASIEK ‘2007”
I CZ: 8.00-9.00 Rejestracja i próba parkietu
9.30 Początek Turnieju dla kat. 10-11 lat kl. E, 12-13 lat kl. F
14-15 lat kl. C, pow.15 lat kl. E
II CZ:
11.30-12.30 Rejestracja i próba parkietu
13.00 Początek Turnieju dla kat. 14-15 lat kl. E, 14-15 lat kl. D
pow. 15 lat kl. D, 14-15 lat kl. B
III CZ GALA TANECZNA:
16.00-17.00 Rejestracja i próba parkietu
17.30 Początek Turnieju dla kat. do 9-ciu lat kl. F, 12-13 lat kl. D
pow. 15 lat kl. C, pow. 15 lat kl. B
Zapewniamy:
Puchary i upominki dla pierwszych 3 par finałowych
dyplomy dla wszystkich finalistów
bufet
obsługę medyczną w czasie trwania turnieju
Regulamin:
1. Turniej ma charakter punktowy i zostanie rozegrany zgodnie z przepisami PTT.
2. Partnerki obowiązują ochraniacze na obcasy !!!!
3. Warunki uczestnictwa - przesłanie imiennie zgłoszenia do dnia 27 listopada:
- listownie na adres: Joanna i Grzegorz Kamińscy, ul. Letnia 39, 35-303 Rzeszów
- tel./fax 0-17 862 72 91 lub 0-602 153 871, 0-509 668 889
- pocztą elektroniczną (24h na dobę): gasiek@poczta.onet.pl
4. Opłacenie przez parę akredytacji w wys. 20 zł od osoby dla par w kombinacji i 15zł od
osoby za jeden styl – dla par tańczących w stylach.
5. Bilety: 25zł całodzienny, 15zł na jedną część, 8zł mł. szkolna, wstęp wolny dzieci do 6 lat.
część III-Gala Taneczna 20 zł.
6. Wymiary parkietu: 16x20m.
7. Organizator nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w szatni.
8. Koszty ubezpieczenia i przejazdu pokrywają uczestnicy lub instytucje delegujące.
9. Wszelkie sprawy sporne rozstrzyga Sędzia Główny w porozumieniu z Kierownikiem
Turnieju.
Serdecznie zapraszamy!!!
Będzie ktoś z forum??
Dodaje jeszcze plakat :P
Temat: Egzaminy jawne czy nie?
Wolność słowa, sumienia, wolna wola i co tam jeszcze. (...)
A wy tu panowie możecie go krytykować, że krytykuje. On swoją krytykę może wyrazić również przez odejśćie czy olanie jakiegoś nauczyciela, a wy tu możecie skasować jego post jeśli naruszy granice wyznaczone przez regulamin.(...)
Na Forum jest regulamin, ktorego przekraczac nie wolno, bo groza sankcje. I nie podwaza to faktu, ze panuje tu wolnosc slowa i swoboda wypowiedzi. W SW takim regulaminem sa zasady - niepisane glownie, ale to nic nie znaczy, UK ma nawet konstytucje niepisana... Otoz zasady te winny byc swiete, bo jesli dzis uznamy, ze kazdy ma prawo krytykowac uzyskany przez osobe trzecia stopien aikido, co wg zasad winno byc przywilejem li tylko nauczyciela i promotora osoby zdajacej, to czemu nie uznac takze, ze jak komus po 3 miesiacach praktyki irimi nage po dynamicznym tsuki nie wychodzi, to nie moze on sobie pomoc sztacheta albo niewielkim nozem, precyzyjnie wbitym w zebra tori, coby go czyms zajac?! Albo, dla przykladu, czemu nie uznac, ze aikido nie jest dla bab za przeproszeniem, albo tylko dla bialych?! Albo moze uznamy, ze jak sie nasz mistrz w dojo zestarzeje, to go z chlopakami w 10 pobijemy, coby mu to cale budo z siwego czerepa wybic, a potem wylonimy nowego miszcza, pzrez glosowanie albo w pojedynkach...
Demokracja jest swietna, podobnie jak wolnosc slowa. Ale zaczynajac praktyke aikido wchodzisz w strukture hierarchiczna, regulowana przez pewne niezyciowe zasady, ktorych winnes sie nauczyc i przestrzegac: szcunek dla innych i praca jedynie nad WLASNYMI bledami jest jedna z podstawowych. Jesli ci sie to nie podoba, polecam grupy tanca towarzyskiego lub akrobatyki - wydolnosciowo efekt ten sam, a "sportowa zlosc" i "sportowa zawisc" sa mile widziane. I jeszcze mozna sie pod ocene sedziow poddac i jakis medalik czasem dostac!
Temat: Co robić?
motylu, tak strasznie przypominasz mi mnie... jestem od ciebie młodszy, skończyłem 18 lat, ale i tak wiem co czujesz... moje życie bardzo często wygląda tak jak twoje, dom, skzoła, dom... czasem dochodzi trening (taniec towarzyski, staż 12 lat i jestem z tego dumny) ale... wcale nie ejst lepiej, a nawet gorzej, podziwiam cię, że wśród ludzi wciąż zostajesz sobą, przynajmniej tak piszesz, nie uciekasz do sztuczek, do sztuki przeze mnie zwaną udawania... ja wychodząc z domu czy częściej pojawiąjąc się wśró ludzi zakładam maskę, uśmiechniętą, radosną, chłopiec - niepoprawny optymista bez problemów, grając też poznaję czasem ludzi ale tylko tak od przypadku do przypadku, od koncertu do koncertu kiedy wszyscy razem starszymy czernią okolicznych mieszkańców, więc mogę stwierdzić, że wiem co czujesz, ale... zawsze się pojawia to ale, no nieważne^^ ja uważam, że samotność może być piękna jeśli jest rozumiana trochę głębiej (co przez to rozumiem pisałem w temacie "samotność z wyboru" pozwolisz, że nie będę tego powatrzać) w niej też można odkryć to coś, tylko trzeba się przemóc, ja wiem, cholerstwo trudne, ale da się, chociaż ja od dwóch lat mam przy sobie przyjaciółkę, wszystkie moje związki trwały około 2 miesięcy a ona jest ze mną dwa lata i jestem jej wdzięczny, wydaje mi się że wie o wszystkim ale zdążyłem się w sobie pogubić, więc wiem też, że warto mić przy sobie kogoś, ale nie byle kogo... ten ktoś musi cię poznać, pokochać(miłością przyjaciela) i zaakceptować może rozejrzyj się gdzieś, wyjdź z domu idź na spacer, takie spacery oczyszczają umysł, weź odtwarzacz mp3 lub discmana z muzyką i idź po prostu przed siebie, znajdź miejsce gdzie będziesz mógł siedzieć, takie wyjątkowe, do którego poczujesz to coś i przychodź tam, spędzaj czas... może z czasem przyprowadzisz tam kogoś? a może to wszystko co piszesz to okrws przejściowy? skończysz technikum i pójdziesz na studia lub do pracy i tak na pewno kogoś poznasz, no chyba że zaczniesz udawać, ale nie polecam... dla mnie i tak najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa, jeśli nie masz przyjaciela przy sobie jest to forum, na którym jesteśmy my... wymiana poglądów czy zwykłe napisanie posta "mam problem, pomózcie" spotka się z odezwą, więc zostań tu i zacznij "naprawę siebie" tutaj, potem będzie łątwiej, zobaczysz
trochę zabrzmiało to chaotycznie ale mam nadzieję że się połapiesz ^^
powodzenia!
Temat: Uczę się zdrowo i normalnie jeść
1/42
1 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka
Dziś znów będzie ekspresowo.......................
Po pierwsze : w weekend odbyło się super spotkanie u Psotulki ( Psotulko jeszcze raz dziękuję ) ...................Dziewczyny naprawdę są świetne i mam nadzieję, że niedługo będzie okazja znowu się spotkać......................
Po drugie: internet w domu padł mi całkowicie ( chyba się zepsuł modem ), więc wygląda na to, że dostęp do forum będę miała tylko w czasie pracy.....................Będziemy się rozglądali za innym dostawcą, ale póki co musimy się zająć uporządkowaniem innych spraw.
Po trzecie : w weekend jedzeniowo naprawdę „poszalałam”...............Najpierw impreza u Psotulki ( nie chciałybyście widzieć tego uginającego się stołu ), potem impreza urodzinowo – rocznicowa u znajomych ( nie byliśmy długo, ale zdążyłam co nieco spróbować ), no i na koniec niedzielne pożegnanie z jedzeniem przed rozpoczęciem akcji ( największa głupota w moim wydaniu )...................No i waga dziś „piękna” – 65,20....................Jestem na siebie wściekła i w ogóle, ale postanowiłam nie płakać nad rozlanym mlekiem ( nikt mi przecież nie wkładał jedzenia do buzi ) , tylko w pełni się zmobilizować i zacząć zbijać tą okropną wagę....................Póki co czuję się grubo , ciężko i beznadziejnie...........................
Po czwarte : od jutra zaczynam aerobik ( nareszcie ) a od przyszłego tygodnia kurs tańca towarzyskiego......................
Po piąte : wszystkie uczestniczki akcji proszę o podanie wagi początkowej...................Jutro napiszę pełną listę uczestniczek........................
Po szóste : jutro postaram się napisać coś więcej o moich planach dietkowych ................W głowie poukładałam sobie już co i jak i teraz wystarczy słowa wcielić w czyn................Jutro wstawię też nowy tickerek.................
Dziewczyny wracam do pracy, bo zaległości rosną mi z minuty na minutę............
Trzymam kciuki za wszystkich biorących udział w akcji i życzę spadających kilogramków
Przesyłam buziaczki
Asia
Temat: Tablica ogłoszeń
Może ktoś będzie zainteresowany.
Witam.
Jestem studentem 5 roku Wydziału Psychologii UW i jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej. Chciałbym przeprowadzić jedno z badań w środowisku związanym z szeroko pojętym odtwarzaniem innych rzeczywistości, czy to będą bractwa rycerskie, gry fabularne czy bitewne. Pisze w celu uzyskania zgody na zamieszczenie informacji o badaniu w portalu lub na forum. Mam nadzieję, że po przeczytaniu takiej wiadomości, zgłosi się grupa chętna do współpracy.
Poniżej zamieszczam podstawowe informacje dotyczące badania.
Przedmiotem badania są grupy skupione wokół konkretnego zainteresowania. Warunki, jakie powinna spełniać grupa odpowiednia do celów zakładanych przez badanie, są następujące:
- osoby z grupy powinny spotykać się ze sobą dłużej niż 4 miesiące (najlepiej więcej niż 6). Jest to dość arbitralne kryterium, którego przyjęcie jest umotywowane wymogiem, by członkowie grupy znali się nawzajem, mieli ogólne zdanie na temat pozostałych osób w grupie i wiedzieli na co ich stać.
- grupa powinna składać się z co najmniej 6 osób. Nie ma górnej granicy, choć przyjmuję że około 20 lub 25 powinno być maksymalną liczbą osób biorących udział w badaniu.
- grupa powstała wokół wspólnego zainteresowania, na przykład tańca towarzyskiego czy gier fabularnych.
- wiek uczestników nie jest ograniczony
Badanie polega na wypełnieniu 4 kwestionariuszy (jedne krótsze, inne dłuższe) oraz przygotowanej przeze mnie ankiety. Wypełnienie całości powinno zając ok. 1,5 godziny z wliczoną w to przerwą. Badani nie ponoszą żadnych kosztów. Jeśli otrzymam zgodę grupy, po umówieniu się na konkretny dzień i godzinę, przyjeżdżam do was z arkuszami odpowiedzi.
Jan Miętus
jan.mietus@gmail.com
Temat: 1
I obejrzałam pierwszy live. Ogółem podobało mi się. Nikt nie powalił mnie jeszcze na kolana, ale ogólnie poziom niezły i dość wyrównany.
Moja lista:
Pierwsza wielka trójka:
1.Contemporary Lisa/vincent - cudowna choreografia, wpadająca w ucho piosenka i emocje. dzięki temu wykonaniu dostrzegłam Vincenta, który do tej pory jakoś mi umykał. Lisa była dobra, ale szczególnie za nią nie przepadam. Nie wiem właściwie, dlaczego ale wolałabym zobaczyć Vincenta w duecie z Natalie.
2.Salsa Arassay/Nico - Jedna z najlepiej dobranych par. Dzięki nim program rozpoczął się pożądnym kopniakiem.
2.Jive Allie/Danny - Bardzo zabawna i urocza para. Od początku kibicuję Allie. (I to nie ze względu na mój nick na tym forum;)) Danny jest zabawny. Ich taniec był żywiołowy.
średnio:
Disco Lara/Miles - Osobowości wzięły górę nad tańcem. Miles skupił większość mojej uwagi.
Musical Theatre Kaitlyn/Izaak - poradzili sobie nieźle. Mogło być bardziej wyraziście, ale pomimo to podobali mi się.
Hip-hop Natalie/Kevin - Ogółem jak wyżej. Natalie potrafi do mnie dotrzeć.
Hip-hop Romina/Dario - W obu choreografiach Hip-hop dziewczyny przetańczyły chłopaków. Zawiodłam się trochę na Dario. Nie potrafił pokazać swojej wyjątkowości. Zatańczył poprawnie, ale gdzie podziała się jego sceniczna osobowość?
Poziom Trzeci MY OWN Bottom 3:
Tango Tamina/Joey - Zatańczyli bardzo poprawnie, ale brakowało chemii. Tango bez iskry...
Smoth Waltz Bre/Francis - Bardzo lubię walce. To jeden z moich ulubionych styli, ale nie tym razem. Francis jak przystało na tancerza towarzyskiego zatańczył poprawnie, ale pomiędzy nim a Bre nie było chemii. Nic ciekawego.
Retro-Jazz-Pop Caroline/Jesse - Choreografia nie podobała mi się. Mieli koszmarne stroje. Poza tym nie para jest mi kompletnie obojętna.
Solówki:
1.Dario - Zobaczyłam ponownie tego Dario, który spodobał mi się na castingu.
2.Natalie - Dynamiczne solo. Zaskoczyła mnie tym, że nie postawiła na Hip-hop. W solo przypominała mi Heidi z S2. (O ile dobrze pamiętam Heidi w Top 18 miała nawet podobną sukienkę)
3.Kevin - Bez zachwytu, ale było w porządku.
4.Romina - ok. Bez szaleństwa.
5.Bre - jakoś bez wyrazu.
6.Francis - nie zrobił na mnie najmniejszego wrażenia.
Wyniki:
Eliminacją Bre nie jestem zaskoczona. W porównaniu do Natalie i Rominy wypadła najsłabiej. Keivna było mi trochę szkoda. Moim zdaniem trudno było wybrać pomiędzy nim, a Francisem, bo żaden z nich niczym szczególnym się nie wyróżnił, ani niczego szczególnie nie spaprał.
Widzę, że SYTYCD Canada nie wzbudza na forum emocji. Jak znajdę dzisiaj czas to obejrzę Top 18.
Temat: Skąd się biorą mężczyźni w balecie?
Ciekawy temat.......a jeszcze żadnego postu od osób do których był on skierowany więc będę pierwszym. Cóż....ja należę do tych osób które bardzo późno zaczęły naukę tańca w ogóle bardzo późno (w wieku 17 lat zapisałem się na taniec towarzyski gdzie spędziłem rok) i dopiero od 4 miesiące uczę się klasyki.
Akurat to że zacząłem tańczyć na poważnie było sporym zdziwieniem dla większości osób. Zawsze byłem typem anty sportowca (do dziś nie przepadam za sportem jako taki, szczególnie grami zespołowymi). W ogóle nie lubiłem wysiłku fizycznego jako takiego.
Inna sprawa to zainteresowania artystyczne......szczególnie muzyka. Słyszałem że jak byłem małym dzieckiem (może 1,5 roku miałem) byłem na jakiś imieninach to zachowywałem się strasznie i leciał akurat jakiś koncert z filharmonii który mnie bardzo zainteresował. Założyli mi słuchawki na uszy i na ponad godzinę mieli ze mną spokój. Dlatego uważam że jednak z pewnymi rzeczami siię rodzimy i one siedzą w nas, aż je odkryjemy (albo i nie). Potem poszedłem na chór (łącznie 6 lat) i do szkoły muzycznej na fortepian (skończyłem I stopień i jeden rok w stopniu). Potem przerwałem. Jak to już ze mną jest zaangażowałem się w to nie tylko od strony praktycznie ale również teoretycznej. No ale tak jakoś wyszło że przerwałem. Zabawne jest jeszcze to że na fortepianie od początku miałem problemy właśnie z palcami. Wyginały mi się w drugą stronę i nauczycielka kazała mi "ścianę pchać" dla wzmocnienia ( wszystko to przez moją elastopatię).
Do tego doszło jeszcze zainteresowanie malarstwem i architekturą. Wszytko razem z muzyką było według klasyczny kanonów piękna w których można powiedzieć się wychowałem. Nigdy nie nie miało dla mnie w sztuce znaczenia czy coś jest naturalne czy nie, dla mnie miało być ono piękne (dziś mam trochę inne podejście do tego). Ale jak mówię było osobą kompletnie nie aktywną fizycznie na dodatek od 4 klasy nie chodziłem na w-f ( załatwić sobie zwolnienie nie jest w cale takie trudne).
Później w wieku 17 lat poszedłem na kurs tańca dla początkujących bo miałem już dość podpierania ścian. A że dość ambitnie do tego podszedłem dość szybko byłem już w grupie turniejowej. Zaczęło to wszystko wciągać. Szkolenia treningi lekcje.....Klasykę zawsze traktowałem jako podstawę dla jakiegokolwiek tańca. Mama chyba w gazecie przeczytała że jest możliwość zapisania się na zajęcia z klasyki ( w operze) więc się zapisałem (jako na technikę pomocniczą i okazję do załapania podstaw ogólno tanecznych). No i jakoś tak mnie złapało i trzyma do dziś. Potem przerwałem taniec towarzyski, powstała klas młodzieżowa i tam teraz tańczę.
W sumie teraz należałoby się zastanowić dlaczego akurat w technice klasycznej poczułem się najlepiej. Jednym z powodów jest muzyka , drugim to, że dąży się do piękna wyznaczonego przez klasyczne wzorce. Sam rodzaj ruchu mi odpowiada i dostępne środki wyrazu artystycznego odzwierciedlają moją wewnętrzną ekspresję i wewnętrzny wizerunek własnego ideału. Zresztą np standard był za mało ekspresyjny a t. latynoamerykańskie strasznie mi biodra niszczyły i były bardzo bolesne (przy rotacji "ósemkowej" ciągle mi coś w biodrze przeskakuje..panewka?).
A taniec klasyczny jest akurat dla mnie "dość" wygodny ze względu na biodra......są ciągle en dehore i jest ok.
Prawdę mówiąc zaczynanie klasyki w tym prawie 2jest delikatnie mówiąc "nietypowe" ale jest to technika w której zdecydowanie się najlepiej odnajduję i na szczęści wrodzone warunki mnie mnie trochę ratują, bo już w tym wieku nie wyrobiłbym odpowiedniego wykręcenia (spore nadpozycje) czy rozciągnięcia (nadszpagaty itd)
A co do pewnych uwarunkowań w polskim społeczeństwie, stereotypów. Ja cały czas walczę właśnie o to, żeby nie przekładać wzorców estetycznych z życia codziennego na sztukę. Estetyka baletu klasycznego ma już prawie 2 wieki i nie ma sensu oczekiwać jej zmiany, bo powinna zostać nieskazitelnie piękna taka jak była, jest i mam nadzieje że będzie. I znowu zaczął sie robić offtop.
I jeszcze co do charakteru...różnie z tym bywa, ponieważ ja mam bardzo chaotyczny sposób bycia i wydawało by się że np. wolałby modern ( myśląc stereotypowo) ale jednak tak nie jest.
Kończę już ponieważ cały elaborat mi wyszedł i może ten temat będzie dalej kontynuowany, bo jest jednym z ciekawszych z którym spotkałem sie na tym forum.
Temat: szkoły tańca
Cześć.
Moje dziecko tańczyło w Centrum. Sorry, ale to jest pomyłka. Zajecia prowadził instruktor, ktory nie ma pojęcia o nauczaniu. Od września będę ją przepisywała do innego klubu.
Ponieważ sprowadziłam się tutaj z Warszawy to w szkołach tańca rozeznawałam się przez plakaty. Wiem że ta Fabryka to nie może prowadzić zajęć dla dzieci bo do tego potrzebne są papiery instruktorskie.
Jeszcze widziałam plakat Rytmu i Maxdanceu.
W warszawie parę lat tamu chodziłam na zajęcia Latino solo, lecz uczyli nas typowych kroków salsowych a nie jak tu u was wszystkich kroków tańców latynoskich. Teraz wiem że i w Warszawce zmienili profil. Więc nazwa Latino-było już dawno, kwestia jakie tańce były realizowane.
Natomiast rozpoczęłam kurs z mężem w Fabryce(męża namówiłam w KOŃCU!!). Nam się NIE PODOBAŁO. Instruktorka jest ANTYPATYCZNA. Nie przyjemna i olewająca. Niestety nie załapalismy się na zajęcia pokazowe (mówili że takowe były) a szkoda bo jeśli były te zajęcia z tą parą co prowadzą obecnie to byśmy nie marnowali kasy.
Pozdrawiam
Witam!
Nazywam się Tomasz Kaczyński i prowadzę kurs tańca towarzyskiego w Fabryce Tańca. Z racji płci nie mogę być instruktorką ) Z powodu powoływania się na naszą szkołę tańca chciałbym zdementować pewne fałszywie wysuwane twierdzenia - najwyraźniej wymieniane przez naszą konkurencję, bo nikt inny nie ma w tym interesu. Jestem przyzwyczajony do takiego stanu rzeczy, że w momencie, kiedy nasza konkurencja czuje się zagrożona zaczyna działać na płaszczyźnie fałszywych opinii, zmyślonych oskarżeń itp. Jednak każde kłamstwo na temat naszego studia musi się spotkać ze zdecydowaną naszą reakcją. Dlatego zdecydowałem się na odpowiedź.
Napisała Pani, że kurs się nie podobał i z tego wynika, że Pani już nie chodzi do nas kurs. Teraz wytłumaczę wszystkim, dlaczego jest to perfidne kłamstwo.
Działamy dopiero drugi miesiąc więc kurs prowadzimy także dopiero drugi miesiąc. Najśmieszniejsze jest to, że oprócz dwóch par (zresztą te pary znamy bardzo dobrze) to WSZYSCY z poprzedniego miesiąca się zapisali na następny miesiąc. Więc z tego wynika, że ten post został zamieszczony z premedytacją w celu fałszywego oskarżenia naszego studia! To po pierwsze.
Po drugie na kursie prowadzonym przez nasze studio NIGDY NIE BYŁO ŻADNEGO MAŁŻEŃSTWA !!!! A Pani pisze że zaciągnęła Pani na kurs swojego męża. To dowodzi i potwierdza fakt, że post został napisany w celu skompromitowania proawdzących zajęcia w Fabryce Tańca instruktorów!!!! Dlatego mogę z całą stanowczością stwierdzić, że niektóre posty - a ten na który odpowiadam na pewno - są autorstwa naszej konkurencji, która jak widać nie potrafi w sposób uczciwy z nami konkurować. Pozostaje mi tylko ubolewać nad powstała sytuacją, ale to niestety nie zależy ode mnie i świadczy tylko o naszych konkurentach, co pozostawiam ocenie forumowiczów.
Mam nadzieje (chociaż wiem że z pewnością tak nie będzie - niestety), że skończą się na tym forum fałszywe ataki na nasze studio. Oświadczam także że jest to pierwszy i ostatni mój post na ten temat. Proponuję także naszej konkurencji aby zajęła się poprawą jakości swoich kursów a nie marnowaniem czasu na fałszywe oskarżanie nas na tym forum.
Jestem raczej pewien, że po tym poście osoby z naszej konkurencji gromadnie zaczną pisać posty , w których będą się zarzekać, że nie mają z tym nic wspólnego. Albo teraz nic nie będą pisać ignorując mój post. To nie jest istotne i pozostawiam ocenie forumowiczów.
I nie chodzi mi o to, że Pani kurs się nie podobał - każdy ma swoje zdanie, i niektórym kursy w naszym studiu nie muszą przypaść do gustu. Chodzi mi o to, że Pani w ogóle nie było u nas na kursie!!!!! Jeśli w ogóle Pani to Pani a nie na przykład Pan podszywający się pod kobietę )) Dlatego droga konkurencjo - musicie się bardziej postarać, żebyśmy uwierzyli, że post został napisany przez kogoś trzeciego a nie przez was )) !!!!! Jeszcze mamy za mało kursantów, żeby nie móc zapamiętać wszystkich.
I na koniec chciabym przeprosić wszystkie osoby postronne, które chcąc nie chcąc stały się świadkami nieczystej gry prowadzonej przez naszą konkurencję na łamach tego forum.
Pozdrawiam
Tomasz Kaczyński
Fabryka Tańca
Temat: "Taniec krok po kroku" z Cichopek i Hakielem
Nie bądź już taka wredna pomyliła się tylko językowo
tylko jezykowo i az jezykowo. caly narod czytac moze to forum i biedni naucza sie, ze tak sie mowi/pisze. to wlasnie wy jestescie zbyt wredne dla coponiektorych osob, bo stwierdzanie, ze jak ktos ma nieidealny wyglad, to nie nadaje sie do bycia profesjonalista jest naprawde wredne i nieprawdziwe. Założę się, że wy po prostu nie lubicie Kasi Cichopek i stąd wasz uraz do jej osoby, a przy tym wszystkiego, co robi. Tak, karolina, wiecej tolerancji do otaczajacego cie swiata. w wielu przypadkach to osoba grubsza wygra eliminacje z ta chudsza i bedzie profesjonalna tancerka. jestes kolejna osoba wpatrzona w glupi stereotyp chudzielcow tanecznych. ok, oni tez tancza, nie ma w tym nic zlego. ale tak samo nie ma nic zlego, zeby tanczyla osoba troche bardziej przy kosci, choc bez przesady. wiec nie przesadzaj, bo wlasnie to robisz, ze kasia jest gruba jak niewiadomo co. jest nie-chuda, nie-gruba, jest szczupla-normalna. mozesz sie z tym pogodzic badz nie. tak to sie niestety w naszym narodzie uksztaltowalo, ze ci, co zajmuja pierwsze miejsca, sa potepiani-'co?on najlepszy?!w zyciu! to my mu dokopiemy!' i niestety spotkac sie z tym mozna w wielu przypadkach. szkoda, ze tutaj tez.
Kasia jest wręcz okropna w tańcu
czasami odnosze wrazenie, ze ty nie wiesz, o czym piszesz. raz juz wspomnialas, ze nie masz pojecia o tancu towarzyskim, a teraz stwierdzasz, ze ktos jest okropny. wiesz, nie kazdemu sie musi podobac, ale wtedy sie nie pisze 'ona jest beznadziejna, do niczego', tylko 'mnie jakos nie oczarowala'. a o jej technice wypowiadac sie nie mozesz, bo zwyczajnie sie w tym nie orientujesz. piszesz w odpowiedzi krotkie posty, w ktorych poraz tysieczny stwierdzasz ten sam fakt i nie dajesz na to zadnych argumentow.
Nikt z kim rozmawiałam nie lubi tłustych tancerek
tlusty, a normalny to zupelnie inna sprawa. osoba tlusta kojarzy sie z czlowiekiem, ktoremu celluit wyplywa spod majtek i boczki przelewaja sie przez spodnie/spodnice. przy tym ma 10 podbrodkow i pelno rozstepow. jezeli tak pytalas, to ja rozumiem, ze nikomu sie takie osoby w tancu nie podobaja. chociaz ja tam do nich nic nie mam-moga byc chore, a mogly po prostu o siebie nie zadbac. taniec jest jednak rzecza ogolnodostepna, a nie dla jakiegos waskiego grona fanatykow tanca. nie na tym to polega. jesli chcecie, by taniec sie coraz bardziej upowszechnial, musicie tolerowac, ze powstal po to, by cieszyc kazdego czlowieka, nie wybranych. a jesli nie umiecie sie z tym pogodzic, to nie narzekajcie na brak promocji tanca w mediach, na nie dofinansowywanie szkol tanczenych, na brak zainteresowania, ze wszyscy odwracaja nosa.
a taką jest Kasia
heh, ja tez umiem napisac dwa zdania i cieszyc sie, ze cos zdzialalam. nie na tym to polega. ty nawet nie potrafisz zrozumiec tego, co piszesz. wiesz, jesli chcesz toczyc jakakolwiek dyskusje, pisz bardziej tresciwe posty, bo ja tez moge zaraz wypalic z tekstem:
'polina siemionova nie nadaje sie na tancerke.'
i w tym momencie tysiac glosow sprzeciwu. slusznych zreszta. mnostwo dlugich postow z dobranymi argumentami. a ja sobie napisze
'ale takie osoby nie moga wychodzic na scene i zal patrzec jak tanczy, bo nic nie umie. ja sie nie znam za bardzo na balecie, ale po niej od razu widac, ze jest kiepska'
i koniec. powiedz mi, taki post cos wnosi? cokolwiek? napisalam, ale co z tego? on nie ma w sobie zadnej normalnej treci.
a tak swoja drga, karolino, uwazasz, ze anna pawlowa byla dobra? hm? bo ja ci powiem, ze jej figura i figura kasi cichopek sa do siebie mniej wiecej podobne. i co? wykluczylo to pawlowa z kariery? nie mogla byc profesjonalistka ze wzgledu na to, ze miala szersze biodra? to wlasnie ona jest gwiazda baletu i to jej nazwisko wszyscy od razu kojarza z nasza piekna sztuka. dlatego nie mozna skreslac czlowieka po wygladzie, bo nie on jest podstawa. niektore osoby, mimo iz duzo pracuja itd maja po prostu taka budowe, to jest naturalne, i nie schudna bardziej, bo maja w genach zapisane swoje minimum. i te osoby sa zdrowsze i odporniejsze od chudzielcow, bym powiedziala. i to one bardzo czesto wchodza na stopnie slawy. razem z chudzielcami. bo nikt nie jest lepszy i nikt nie jest gorszy. wszyscy sa rowni.
Temat: Co z kulturą w chełmku
Ciesze się, ze na forum pojawil się ten temat.
Oto kilka moich uwag.
1.z tego co wiem ludzie z MOKSiRu czytają to forum ( a p. Rudykowi się ono bardzo podoba)
• praktycznie co miesiac organizowane sa w MOKSiRze wernisaże – kto chce, niech przychodzi i oglada ( choc wiem, ze nie wszystkich wszelako rozumiana sztuka interesuje)
• również praktcznie co miesiac organizowany jest „Teatralny autobus”, wiec jak ktos chce to może się ukulturalnic również w ten sposób
2. Dagmara napisala- „ gdzie kursy aerobiku/tańca/fotografii/komputerowe?”
Otoz droga Dagmaro –
• kurs aerobiku prowadzony jest w MOKSiRze przez p. Elżbietę Skrzypaszek już od paru dobrych lat. Co do dokladnego terminu to sama musisz się dowiedziec.
• Kurs tańca towarzyskiego również jest prowadzony W MOKSiRze przez p.Ewę Miszutę –również od paru dobrych lat
• z tego co się orientuje to brak niestety kursów fotografii i komputerowych ( ale pomysł zostal rzucony, wiec kto wie …)
Oprócz wyżej wyminionych form aktywności istnieje rownież kółko szachowe, kólko plastyczne ( co prawda dla dzieci, ale jednak!), organizowane są co roku biegi przełajowe z okazji Dania Szewca i Poszukiwaczy Wiosny ( jeśli pomyliłam te nazwy to z góry przapraszam).
Może rzeczywiści brakuje pewnych form aktywności dla nas mlodzieży.
Jednak to wszystko wiąże się z kosztami. Przypominam,że MOKSiR jest jednostką samorzadową i jest zależna od UM. Zależny jest również budżet MOKSiRu od widzi-mi-się lub mi-się-nie-widzi radnych i burmistrza ( który nawiasem mówiąc, mogłby być troche bardziej obeznany w temacie sztuka i kultura oraz funduszy jakie sa potrzebne na te cele- ale to jest moje prywatne zdanie).
Tak wiec nie wymagajmy od MOKSiRu nie wiadomo czego.
W MOKSiRze pracuje KILKU INSTRUKTOROW - powtarzam KILKU, którzy muszą w ciągu roku przygotowac kilnanaście ( jeśli nie kilkadziesiat) duzych imprez, miedzy innymi : Dożynki w Chełmku, Gorzowie i Bobrku ( tak jakby nie mogłby być jednych dożynkek – gminnych – to też prosba do Szanownego Pana Burmistrza), Dni Chełmka, Folklorystyczne Spotkania nad Pszemsza i wiele innych imprez.
Pomyślcie ile pieniedzy idzie na te wyzej wymienione imprezy, a gdzie inne formy dzialalności Ośrodka, te które chcielibyscie widziec w Moksirze?
Budżet Osrodka jest ustalany na poczatku roku i trudno jest go zmienic w trakcie.
Tak wiec mój apel – nie krytykujcie MOKSiRu bezpodstawnie : „że nic się nie dzieje, nic się nic nie chce, nie ma plakatow na mieście itp.”
Ale ja nie bronię MOKSiRu, jest wiele rzeczy ,które mi się osobiscie w nim nie podobają. Ale znam Osrodek ( byłam tam na praktykach) i mogę się na jego temat wypowiedziec.
Chodzi mi o to, żebyscie Drodzy Forumowicze nie wyciagali bezpodstawnych wniosków.
Jeszcze raz podkreślę – naprawde cieszę się, że ta dyskusja na temat kultury zostala rozpoczeta na forum. Może znajdą się jakies ciekawe propozycje i wniesiemy cos do dzialalnosci MOKSiRu. Pan Waldemar Rudyk lubi młodych, przedsiębiorczych i aktywnych ludzi ( a takich w Chełmku na pewno nie brakuje) – więc jeśli macie jakieś pomysły do pójdźcie do Moksiru , myśle że Pan Dyrektor na pewno będzie chcial Was wysluchac. A tak jak przypomniał Szaniek – jest konkurs na realizacje zadan publiczznych, wiec może o Waszym projekcie za niedługo uslyszymy.
I nie krytykujcie Ośrodka – jego być i nie-byc jest naprawde w DUUUUUUUUUUUUUUUUŻYM stopniu uzależnione od „Szanownego Pana Burmistrza”. Tak wiec – zażalenia kierujcie tam.
Pozdrawiam.
Temat: 1
Czarnym punktem Ostródy dla mnie było to, że ktoś na prawdę brutalnie zdewastował mojego ukochanego ogniowego kija (na prawdę nie jestem w stanie określić co kimś mogło kierować i jakim w ogóle cudem coś takiego z kijem zrobić można) i jak ten ktoś czyta forum to mam madzieję, że chociaż trochę go sumienie ruszy, że zmasakrował czyjś ukochany sprzęt :(
Zeke, dziękuję Ci strasznie za ofiarowanie mi kevlaru na mój zniszczony kij, jesteś na prawdę boski
Dziękuję też chłopakom, którzy zamontowali mi kevlar od Zeke jak byłam na przepalaniu. Jesteście kochani
dzięki w szystkim, którzy też brali udział w zabańkowaniu caluuuutkiej ulicy, było bosko i wyglądało to magicznie
A potem jeszcze te pianki Miałam okazję odkryć w sobie pokłady zapomnianego dzieciństwa
Warsztaty niesamowite, szczególnie te z improwizacji ruchu dały mi bardzo wiele. Dzięki wszystkim uczestniczącym za zbiorowego naleśnika z kontaktem głową
Prowadzenie przeze mnie warsztatów z ruchu bioderek też mi otworzyło oczka i pomogło skonkretyzować metody nauki Mam nadzieję, że ci, którzy uczestniczyli w moich warsztatach czegoś się nauczyli
Szczególne gratulacje dla obiektów płci męskiej, którzy brali udział w warsztatach
Szczególne gratulacje dla Cyrika za wytrzymałość jak chodzi o utrzymanie rytmu na bębnie (kto był to wie o co chodzi )
Świetny był Renegade: Dzielny, robaczek pnący się po łodyżce wymiótł,
Filek i Adam111 na diabolach byliście świetni,
manipulacje na maczugach niesamowite
Ketling jako jaskiniowiec z wieeeeelką maczugą i łosiek Drops rozbroili po prostu
naleśniki we wszelkich gatunkach też świetne
NJ z izolacją wachlarzami też nieźle
Cyrik, historyjka wymiotła i połykanie ognbia również
Manai i Drunken Dwarf z przekazywanym hiperlupem
Szacunek dla chłopaków, którzy przez cały Renegade trzymali kaskadę 5 piłkami
Nie wymienię wszystkiego co mi się podobało bo za długo by pisać
Rozbrajający widok to Rhalf śpiący przytulając się do maczugi (pierwszy raz podłożylyśmy Ci z Szy maczugę jak spałeś a za 2 razem sam się do niej przytuliłeś )
Dięki, Archii , za wspólne prowadzenie warsztatów z tańca towarzyskiego o 3-4 nad ranem (nie pamiętam kiedy dokładnie ) i za taniec z zamkniętymi oczkami na warsztatach z ruchu
Rina, jesteś boska, mam nadzoieję, że spotkamy się w Iłży
Łączę się z Tobą w bólu z poparzonymi łapkami na pokazie końcowym bo mnie do dziś pieką po tym :(
Szkoda, że Szy i Vee nie mogły zostać i wystąpić z nami z wachlarzami ale mam nadzieję, że uda się to nadrobić :*
Za bardzo się rozpisałam a tylu osobom jeszcze miałabym ochotę podziękować za świetną zabawę i w ogóle za wszystko, bylo tyle punktów programu, że rozpisywanie się o tym nie ma sensu bo książkę trzebaby było napisać
W każdym razie gratulacje dla organizatorów, którzy próbowali okiełznać to wszystko co się dzieło a to wręcz heroiczny trud :*
W każdym razie czekam na następną Ostródę, oby było mniej pecha a ci sami i również nowi wspaniali ludzie :*
_________________
Temat: płacz cierpliwej wolności...
Witam.
Na tę chwilke nie rozwiodę sie niznośnie o sobie, choc postaram sie nakreślic delikatnie charakter swego doświadczenia, jak wiadomo nie w dziedzinie tańca towarzyskiego , a o niepochmurności fajki tragicznej.
Jestem dorosłym facetem , w tym roku strzeli mi upragniona trzydziestka i nie jest to bynajmniej żart, jako że jest to drugi moj rok życia w dorosłości cielesno-umysłowej , pozbawionej upiornego kata mojej jazni i całego mojego życia, a niewiele brakowało , abym już tylko był wspomnieniem, tak było zle.
W narkotyki wpadłem w wieku szesnastu lat, wtedy pierwszy raz mój mózg dostał lanie i to nie byle jakie, bo po zarzyciu butaprenu, choc była to przygoda krótka, pozostawiła niezatarty slad w mej pamięci, ale i zapewne w mózgu i innych częściach ciała.
Po tej rozkoszy przyszła kolej na Marysię, ale nie było to nic permanentnego i szybko się urwało, bardziej z braku towarzystwa nizli chęci, bo głupota jest w swych pierwszych wrazeniach nie czesto siłą pokusy nie do odzrzucenia. Po kilku latach niekontaktowania sie z przyszłą towarzyszką zycia, nastapiła kolejna chwila do spędzenia randkowego poczestunku, Marysia w pierwszym zderzeniu, jak wczesniej była niesmiała, ale już po kilku spotkaniach postanowilismy sie poznac lepiej, tak więc przez miesiąc sie nie rozstawaliśmy na krok, doszukując się w sobie wzajem cudowności wspołistnienia.Kolejnym etapem rozłaczności naszej był ochotniczo wypełniany obowiązek służby wojskowej, ale i tam mnie odnalazła upatrując mnie , jako godnego swojej rozkoszności, a człek tak był pochlonięty powagą wypełnianych powinności ojczyznianych, ze niezastanawiał się, czy warto oddawać się kolejny raz, tym razem nie puściła mnie juz na bardzo długo. W miedzy czasie, nim ciało moje opuściło ramiona koszarowej namietności do nosa mego zaaplikowany został, jednym śmiałym wciągnięciem również powietrza , biały proszek zwany Amfetaminą. Tak rozpoczął sie dla mnie dramatycznie przebiegający etap mojego życia, który wymywał ze mnie wszelkie cudowności człowieczeństwa, a wraz z nimi moje osobowościowe wartości i własciwości, człowiek przemieniał się w rzecz.
Bogate wnętrze poczęło pleśnieć , a zewnętrzność kształtowana z idęą wilczej sprawności gorała w szambie bezsenności i halunatycznego hihotu, darując światu kłamstwo i obłudę.
Ambicje , idee, wrażliwość pod coraz to większą stertą gruzu, poczęła się dusić i gdyby nie boskość natury , zadusiły by się do ostateczności, byc koże cez prawa na godziwy pochówek, bo nie wszystkie śmieci sie rozkładają. Czas pędził wlaściwym sobie rytmem i nie czekał spóznialskich, ale dawał po róno szans tak dla mądrych , jak głópców.
I narodziła się taka głupota, która zdobyła się na czyn skropiony mądrością , a ten wbity w płodny grunt siłą wiary i nadzieji czynnej zaszył sie w jej skorupie i umilkł , czekając zbawiennego deszczu.
Cmura mokra widząc, że to nie sa żarty rozpieła swe szaty, z pod której rzygnęła fala poczucia siły , wraz z powiewem wolności, wolności nnie znanej , bo dojżałej , wysoce patrzącej w niebo i słon ziemi, czego niogdy wcześniej czynić nie było można.
Dużo metafor, miraży słownych , niezrozumiałości , jak się zdaje, ale w tym się kryje mój wielki bój, który trwa do dziś.
Straciłem po drodze miło0ść, ale serce już odżywa i upatruje nowej gołebicy pokoju dla ludu swego i ducha, natomiast osiągnąłem cel wielki dla mnie , bo zakupiłem mieszkanko, co prawda za pięnioążki z ram kredytu mieszkaniowego , ale to jest część mojej terapi.
Sam stałem się osrodkiem odwykowym , terapeutą, grupą terapełtyczną i uzależnionym.
Nie mogłem podjąć się zadnych warsztatów grupowych , bo pracuję za granicą, a w pewnym momęcie zostałem całekim sam , bez wsparcia, pomocy, rady, ramienia odzianego w rękaw dla wylania łez, całkiem sam...
Jestem dziś bez nałogów, frzuciłem papierosy, choć myślę czasami o nich lecz już mi nie smakują, a alkochol...hmmm nie nadużywam , nie przekraczam nawet pomarańczowego wsaznika stanu trzezwości. Mam natomiast jedem duży problem , być może matką całego mojego dramatu jest ADHD, jestem nadpobudliwym człowiekiem , ale nie nerwowym, bo to nier działa tak, jestem natomiast inaczej pobudzany do życia, stąd nałogi, stany depresyjne i przeogromny deficyt uwagi. Przy najbliżej okazji przyjazdu do kraju poradnia murowana, taka przypadłść jest bardzo częstą przyczyną sięgania po co kolwiek, nie jest to regółą, ale naukowym przykładem. W ubiegłym roku widniałem na tym forum jako człowiek , ale nie mogę juz do tego powrtucić nicku, ale i nie chcę. Jestem w groni9e tych, którzy bez pardonu powiedzieli stop, bez robienia przerw, pozwalania sobie na odpoczynek, choć przyznam się , że miałem małe potknięcia, ale to mi nie dokucza, to się zdarza, ale powrót jest nie do przyjęcia, zbyt cudowne jest życie, aby topić się w bajorze własnego cierpienia na swe niepowstrzymane rządeanie.
Pozdrawiam Marek
Temat: Wszystko o co chcielibyście wiedzieć a boicie się zapytać...
Harmonogram rejestracji na WF:
Poniedziałek 18.02.2008 r. od godz. 12:00
pływanie kobiet i mężczyzn
calanetics kobiet
jazda konna kobiet i mężczyzn*
aerobic step kobiet
koszykówka kobiet i mężczyzn
Środa 20.02.2008 r. od godz. 12:00
judo kobiet i mężczyzn
aikido kobiet i mężczyzn
aerobic kobiet
siłownia mężczyzn
siatkówka kobiet i mężczyzn
siatkówka kobiet - grupa zaawansowana
siatkówka mężczyzn - grupa zaawansowana
Czwartek 21.02.2008 r. od godz. 12:00
tenis stołowy kobiet i mężczyzn**
tenis stołowy - grupa zaawansowana**
wspinaczka sportowa kobiet i mężczyzn***
pilates kobiet
lekkoatletyka kobiet i mężczyzn
łyżwiarstwo kobiet i mężczyzn****
Piątek 22.02.2008 r. od godz. 12:00
grupy ogólne kobiet
grupy terenowe kobiet i mężczyzn
taniec towarzyski kobiet i mężczyzn
joga kobiet
piłka halowa mężczyzn
* Zebranie informacyjne dotyczące zajęć z jazdy konnej odbędzie się dnia 21.02.2008 r. o godz. 18:00 w Studium WFiS ul. Gagarina 35.
** Własna rakieta do gry.
*** Zebranie informacyjne dotyczące zajęć z wspinaczki sportowej odbędzie się dnia 21.02.2008 r o godz. 20:00 w Centrum Wspinaczkowym "GATO", ul. Bema 23/29.
**** Istnieje możliwość wypożyczenia łyżew na miejscu. Opłata 5 zł.
HARMONOGRAM REJESTRACJI NA KOMISJĘ LEKARSKĄ
DS. ZWOLNIEŃ Z ZAJĘĆ Z WYCHOWANIA FIZYCZNEGO
Honorowane są długotrwałe zwolnienia lekarskie (semestralne, roczne) wystawione przez komisję lekarską do spraw zwolnień z zajęć z wychowania fizycznego, która odbywać się będzie w następujących terminach:
20 lutego 2008 roku o godz. 10:00 (rejestracja aktywna od dnia 13.02.2008 do dnia 19.02.2008 do godz. 22:00)
22 lutego 2008 roku o godz. 10:00 (rejestracja aktywna od dnia 13.02.2007 do dnia 21.02.2008 do godz. 22:00)
26 lutego 2008 roku o godz. 10:00 (rejestracja aktywna od dnia 13.02.2008 do dnia 25.02.2008 do godz. 22:00)
28 lutego 2008 roku o godz. 10:00 (rejestracja aktywna od dnia 13.02.2008 do dnia 27.02.2008 do godz. 22:00)
Komisja przyjmować będzie w Studium WFiS ul. Gagarina 35, pokój 104 (Bielany), po uprzednim zarejestrowaniu się poprzez Internet. Na komisję lekarską należy przedłożyć kserokopię historii choroby.
Dla studentów, którzy zachorują w trakcie semestru letniego 2007/08 dodatkowa komisja lekarska odbędzie się 28 maja 2008 r. (środa), natomiast rejestracja internetowa na tę komisję będzie uaktywniona od 21 maja 2008r. od godz. 12:00. (do dnia 27.05.2008 r. do godz. 22:00)
Rejestracja trwa do 29 lutego 2008 roku (piątek) do godz. 24:00.
Harmonogram rejestracj, plan zajęć, limity miejsc w grupach oraz terminy komisji lekarskich do spraw zwolnień z wf na semestr zimowy 2008/2009 ukażą się na stronie internetowej Studium WFiS dnia 17 września 2008 roku.
Forum o W-Fach: http://www.prawoumk.fora.pl/wf,23/
Temat: Aikido i Sumo
....
Wracając do kreatywności, tak jak Fidiasz używał i posiadał pewną techne by tworzyć swe rzeźby, tak stratedzy posiadali techne prowadzenia wojny. Stąd odwoływanie się do "sztuki artystycznej" by wyjaśnić nazwę "sztuki walki" uważam za błedne. Sztuka w S.W. to techne, perfekcyjna umiejętność radzenia sobie z zagrożeniem w walce wręcz /czyli wszystko co sie z tym wiąże/.
......
Ładny list - niezbyt często zdarzają się tu długie i przy okazji sensowne wypowiedzi.
Mi osobiście bardziej zamiast techne odpowiada słowo rzemiosło.
W szczególnosci, że jest ono bliższe (przynajmiej w moim wyobrażeniu - niestety nie jestem specjalistą w tej dziedzinie) pojmowaniu sztuki przez Japończyków. Rzemiosło na pierwszym planie stawia (doskonałe) opanowanie techniki, dopiero po tym etapie następuje wychodzenie poza standardy: ulepszanie i opracowanie nowych technik (czyli kreatywność).
W Europie słowo sztuka kojarzy się bardziej z kreatywnością. Kreatywność jest nauczana/rozwijana równocześnie z techniką. Dlatego SW nie jest trafnym wyrażeniem, bo w odniesieniu do tradycyjnych japońskich SW prowadzi nieraz do nieporozumień. Niestety rzemiosło nie jest dobrą alternatywą.
.....
Należy tu powiedziec co to jest "praktyczne zastosowanie". Otóż jest to zastosowanie zgodne z zamierzonym dla danego przedmiotu celem. W tej mierze iaido jest SW, bo uczy praktycznej umiejętności cięcia mieczem, kyudo też, bo uczy jak celnie strzelać z łuku i obojętne jest czy zrealizuje te umiejętność strzelajac do dresów w parku, czy tylko do tarczy na strzelnicy. Cała skodyfikowana otoczka też jest cechą SW.
A jak jest w aikido? Panie danbog, ładnieś pan napisał, ale czy uczy jak obronić się przed napastnikiem który zaatakuje, choćby nadgarstek by nie pozwolić nam wyjąć broni? Twierdzę że nie. Większość technik jest nie do wykonania przy realnym ataku - łapię i sruuu... A już na pewno nie, jeśli nie bedą szkodliwe dla przeciwnika
....
Obawiam się, że kyudo i iaido są równie skuteczne (czy jak kto woli nieskuteczne) w realnych sytuacjach. Systemy te powstały w oparciu o pewne założenia, które obecnie nie są w praktyce spełnione (nie słyszałem np. o sparingach w iaido i kyudo - choć to przecież niezbędny element skuteczności ). Mimo to, wszystkie one należą do SW gdyż były tworzone w odpowiednim kontekscie (jako systemy przeznaczone do obrony/walki) i w taki sposób są ćwiczone (przynajmniej mentalnie).
...
Jeśli odbierzemy element realnej umiejętności, techne, czyli czysto praktycznego zastosowania aikido, to aikido przestaje być SW, stanie się czymś w rodzaju Kung fu Wu Schu, ładną i ekstremalnie wymagającą formą sportu i rekreacji, albo w drugą stronę, tai chi, czyli łapaniem kosmiczej energii w parku. Nie jest to zarzut, a stwierdzenie.
...
Dla mnie osobiście aikido to rekreacja. Jeżeli jednak należy ją jakoś dodatkowo charakteryzować to należy ją właśnie zaliczyć do SW. Jestem przekonany, że uczestnicy form dyskusyjnego dot. tańca znaleźliby wiele zastrzeżeń niepozwalających zaliczyć im aikido do tej dyscypliny.
Już nie wspominając o forum towarzyskim (dla tych co chcieliby aikido uznać za klub wzajemnej adoracji).
Pozdrawiam, DamianS
Temat: Występ Kamila Kucharzewskiego w Po prostu tańcz.
Do boxera...
Zawsze żałuję, jeśli w jakikolwiek sposób przyczyniam się do negatywnych emocji. Wiele razy zaznaczam ,że jest to ostatnia z branych pod uwagę opcji. Prosze zauważyć, że ewentualne krytyczne uwagi mojego autorstwa nie uderzaja w osobę, ale w problem. Temat elektro vs funkstyles jest tematem w Polsce spornym, gorącym i niestety wciąz bieżacym, dlatego często jest źródłem wielu wyrazistych reakcji - nie chcę tu nikogo bronić, bo każdy ma swój rozum i chociaż zawsze stoję po stronie ludzi walczących o rdzenną formę, tu wypowiadam się jedynie w swoim imieniu, moze uda mi się wreszcie zakończyc ten do niczego niestety nie prowadzący spór.
Może zatrąci to patosem, ale mimo wszystko jednak staram sie zawsze o kulturalny ton dyskusji, o poszanowanie osoby mimo czesto ogromnych różnic argumentów - jestesmy cywilizowanymi ludźmi, nie troglodytami. Jednak każdy ma swój temperament, i nie każdy ma cierpliwość na nieustanne zmaganie się z niewiedzą. Jeden zachowa dystans, inny okaże go nieco mniej, jakby nie patrzeć, każdy ma swój argument, którego próbuje bronić, i chyba cena tego okazuje sie zbyt wielka, bo zamiast rzeczowej dyskusji, robi się przepychanka i jechanka po ludziach. To smutne. Więc może dajmy sobe wszyscy spokój, róbmy swoje, jesli ktoś potrzebuje wiedzy, na temat historii tego tańca, na pewno sam się postara i znajdzie odpowiednie źródła i osoby. Jesli ktoś woli rozwijać się w innym kierunku, niech robi to sobie w spokoju - nie zmieniajmy świata na siłę, bo to nie ma sensu. Taniec chyba jednak powinien jednoczyć, nie byc źródłem bluzg, nienawiści i gróźb (!)
Każdy ma swój poziom, każdy ma soją wiedzę, niech kazy zdobywa ją według swojego uznania i zapotrzebowania, bo butem nikomu do głowy sie nic nie wbije. My kochamy funkstyles i preferujemy imprezy w bradziej oldschoolowym stylu, ktoś czuje, że droga jego rozwoju są Mistrzostwa Polski i kolejno Mistrzostwa Świata, ktoś woli towarzyski, a ktos disco - niech zostanie to sprawa indywidualną. Każdy ma swoja historię, i przez tą historię zostanie oceniony. Jesli nie potrafimy kulturalnie rozmawiać, nie rozmawiajmy w ogóle.
Dośc wjeżdżania sobie na ambicję, dość słownych spekulacji o tym, kto lepszy - poziom weryfikuje parkiet, nie forum i tam powinniśmy sobie udowadniać poziom. A tu, na koniec, pragnę wszystkim życzyć więcej dystansu, równiez do samych siebie, więcej spokoju, więceje otwartości do siebie nawzajem - w ten sposób forum może będzie bardziej kształcące, mniej irytujące.
Szczególnie pozdrawiam Kamila, który mam szczerą nadzieję, rozsądnie podchodzi do sprawy i nie bierze wszystkiego do siebie. Jesli to czyta - masz potencjał dzieciaku, pracuj, nie zniechęcaj się - natomiast łyk historii i wiedzy o tym, co sie robi i czym sie zajmuje, jescze nigdy nikomu nie zaszkodził. Chcesz iść w kierunku elektro, Twoja sprawa, ale chodzi tylko o to, że są tez inne propozycje, które zawsze moga Twoj taniec wzbogadzić. Byłoby miło ogłądac Cie kiedyś nie tylko w TVN ( za co swoją drogą - gratulacje ), ale np na Juste Debout, gdzie stawałbyś w konkury z najlepszymi, najbardziej uznanymi tancerzami świata.
Czy to tak trudno zrozumieć, że ktoś komuś najzwyczajniej w świecie dobrze życzy?
Zeby było wszystko jasne, nie zmiękłem w obronie swoich argumentów, wciąz konsewkentnie stoję po obranym raz na zawsze kierunku i pragnę wspierać rozwój Polskiej sceny FUNKSTYLES.
Jestem popperem, nie elektrykiem, ale przede wszystkim jestem człowiekiem i jeśli dyskusja ma budzic tak negatywne emocje, to ja pasuję
I proponuję, by ten temat juz zakończyć, no chyba, że ktos ma cos konstruktywnego do powiedzenia.
Pozdrawiam obie strony mocy
Temat: Oceń forumowicza
A mnie denerwuje ta słodka atmosfera na forum...
Wszyscy nowi co przychodzą chcą tańczyć, a pewnie mają tylko słomiany zapał - obym sie mylił...
Trzeba coś "nabrudzić" na forum bo za grzecznie jest
Komuś tu chyba kłótni brakuje! xD ;)
A każdego nowego trzeba wspierać, bo kto wie, może to właśnie my tworzymy tutaj nowe gwiazdy tańca xD :D
Wierzcie mi, kłócące się forum nie jest takie sympatyczne ;)
W dodatku ja piszę wtedy dużo dłuższe posty! xD
Powiem Ci że ja czasami też lubie być chamski gdyż daje to poczucie większej wartości i wzbudzenia większego szacunku.
A ja satram się tak nie zachowywać. Szanuję każdego człowieka, jeżeli tylko on szanuje mnie :)
Trzeba coś robić, aby na forum nie było tak miło i przyjemnie ...
To by chyba była najgłupsza rzecz, na którą nam się zebrało :cojest: :'(
No to teraz czekam na krytykę
No to masz ją ode mnie! :P
Ja np też zaczęłam tańczyć dopiero od września(towarzyski) i nie zbiera mi się na rezygnację, chyba że wpływ na to będą mieć sytuacje niezależne ode mnie, których jednak wolałabym uniknąć.
Gdyby tak najeżdżać na wszystkich nowych, to by się tylko poszerzył jeden ze stereotypów, że tancerze uważają się za najlepszych i spychają innych na dalszy plan.
A tak, to każdy ma swoją szansę. Jak ją wykorzysta-jego sprawa. My jesteśmy od tego, żeby doradzać i pomagać ;)
Mnie denerwuje Julek bo jest zarozumialy.
Ja nic nie mam do osób, które dużo piszą, ale czasami też mi się wydaje, że, Julku, przesadzasz powtarzając coś 1000raz(chociaż to też wina lekkiego forumowego bałaganu), albo niemalże w każdym nowym temacie twój post mówi "o tym już było pisane".
Ale nie w osobnym wątku, a niektóre problemy potrzebują większej uwagi ;)
Ale i tak was wszystkich kocham :P
Jak to Adam powiedział "nabrudzic" - bedzie ciekawiej i przynajmniej sie wyładowac mozna...:P
Jak się chcesz wyładowywać to włącz sobie painta i bazgraj.
Serio. Ja tak kiedyś robiłam i nawet pomaga xD
jeżeli ktoś chodzi na kurs i uważa sie za tancerza to mi się to nie podoba...
Jest takie ładne powiedzenie:
"Trzeba być atletą żeby tańczyć,
ale artystą, żeby być tancerzem"
Z tym że większość osób, mówiąc na siebie "tancerz" nie uważa się za super zdolnych, ale po prostu uczęszczających na zajęcia. No wiecie, nie wszyscy sie na tym tak znają jak my ;)
A ja uważam się za tancerkę :D Bo tańczę od 5 roku życia ;)
To wynika tez z tego ze jestem perfekcjonistą
Ale chyba nie we wszystkim? ;)
Mi się wydaje, że czasami gdy piszę posta, to ktoś może go odebrać źle, ale ja wcale nie mam takiego zamierzenia. Wtedy dodaję buźkę, żeby mnie nikt o nic nie podejrzewał i tobie radzę to samo ;)
on poprostu tak sie zachowue na forum
Często ludzie w internecie próbują stworzyć jaknajlepszy wizerunek siebie, niekoniecznie adekwatny do rzeczywistości. ;) I nie mówię tu o nikim konkretnie :P
wole pozostac względnie anonimowy.
skontaktujcie się na PW :P
A ja nie dostałam żadnego plusa, podczas gdy się staram :( :jump:
Temat: Uczę się zdrowo i normalnie jeść
Witajcie Słoneczka wieczorową porą
Jestem na urlopie , a wciąż brakuje mi czasu na forum. Rano byłam na zakupach. Dla siebie kupiłam : spodnie , elegancką bluzeczkę, bluzkę pod żakiet i piżamkę. Dla domu : pościel, prześcieradło, ręczniki i parę innych dupereli. W przyszłym tygodniu jeszcze raz się wybieram, bo potrzebuję żakiet i spódniczkę Ciągle chodzę w spodniach i czas to zmienić. Wróciłam z zakupów, posiedziałam trochę z K. i poleciałam do marketu po zakupy spożywcze i łakocie dla chrześniaka i syna kuzynki (jadę do nich w piątek). Potem trochę wypoczęłam z książką, ugotowałam zupę i zrobiłam kotlety dla K. , zrobiłam 3 prania, poćwiczyłam i jest wieczór........................
No i stwierdzam , że się rozleniwiłam, bo coraz bardziej doceniam uroki bycia w domu. Ale jak się skończy laba, to na pewno z uśmiechem pójdę do pracy. Zresztą o pracy nie jest mi dane zapomnieć, bo nowa dziewczyna dzwoni do mnie co najmniej 5,6 razy dziennie...........
Jutro też cały dzień zaplanowany. Rano idę do przyjaciółki, potem do koleżanki , z którą wspólnie będziemy organizować spotkania z liceum z okazji 10 – lecia po maturze, potem chwila w domu, kurs tańca i pewnie miły wieczór z K. Jak mnie nie będzie na forum, to się nie martwcie. Znaczy to, że miło spędzam czas.
Wizyta u przyjaciółki nie będzie łatwa, bo kolejny raz ma depresję. Rozwiodła się z mężem alkoholikiem, sama wychowuje dziecko, do tego jest bardzo wrażliwa i uczuciowa i niestety słaba psychicznie. Staram się Ją wspierać jak mogę, ale po tych spotkaniach , czuję jak cała moja energia się ulatnia. Mam nadzieję, że Jej stan w końcu się poprawi, bo jest wspaniałą dziewczyną , która zasługuje na miłość i dobroć od innych.
A w czwartek idę do drugiej przyjaciółki ( Jej córa jest moją chrześnicą ) , więc czeka mnie towarzyski tydzień.
Raport 12/28 ( 12 luty )
Zjedzone : 1350 kcal
Płyny : 2l
Ruch : tylko 10 minut rowerka ( ból głowy)
Dla siebie : książka, balsamowanie
Dzień zaliczam na +
Raport 13/28 ( 13 luty )
Zjedzone : 1320 kcal
Płyny : 3 l
Ruch : 26 minut rowerka + 35 minut dywanowców, 3 godziny chodzenia
Dla siebie : książka
Dzień zaliczam na +
Ważę się codziennie i waga waha się między 62,50 a 63. Spadku żadnego nie ma, ale dobrze, że przynajmniej trzyma się na jednym poziomie.
Lunko ale masz fajnie z tym spotkaniem w Warszawie. Normalnie Ci zazdroszczę. Ja już zadbam o to, żebyśmy się w marcu u nas spotkały.
Psotulko dziękuję za kwiatuszek i pozdrawiam.
Halinko zajadanie smutków nic nie daje, a jeszcze powoduje głębszy dołek. Wiem, że masz wiele powodów do zmartwień, ale musisz być silna. Dla Rodzinki, dla siebie, dla nas.
Kasiu-Oskubana ja zjem tylko faworki, bo za pączkami nie przepadam. A po za tym w to miejsce wolę zjeść np. grahamkę , bo się przynajmniej najem, a pączka to nawet nie poczuję. Mnie też często boli głowa, ale wczoraj to byłą taka typowa migrena. Przeszło mi po silnych tabletkach, gdzieś ok. 1 w nocy.
Najmaluszkuz z jedzeniem mam identycznie. Jak pozwolę sobie na mały grzeszek typu ciastko lub drożdżówka, to zaraz na drugi dzień mam pół kilo więcej. A jak np. jadę na wieś i tam jedząc chudo i przestrzegając zasad diety, zjem dodatkowo ciacho do kawy i wypiję trochę alkoholu, to po trzech dniach , wracam 3 kilo cięższa. W takie dni , musiałabym spalić z 1500 kcal dodatkowo. A szkoda, gadać, przestaję się rozczulać , bo znów dojdę do wniosku, że to wszystko jest bez sensu.
Agentko ale się cieszę, że Cię widzę. Zaraz lecę poczytać, co u Ciebie.
Jupimorku to widzę, że tu same urodzone w marcu. No nie licząc mnie, bo ja z czerwca.
Kasiu Cz. zakupki udane. Nowy ciuch w szafie i od razu humor lepszy.
Życzę spokojnej nocy
Buziaczki
Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 173 wypowiedzi • 1, 2