Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum modelarskie-galerie
Temat: Poradnik Modelarski
dostałem w ręce kolejną pozycję w redakcji Pawła Grochowskiego - piątą już z serii "pojazdy bojowe". tym razem zgodnie z tytułem wszystko na biało i drugowojennie. to drugie to już jakby logiczny wywód z tytułu, ale generalnie wiadomo, o co chodzi. o poziomie edytorskim i graficznym pisać nie będę, bo po co powielać poprzednie recenzje - wszystko na dobrze i coraz lepiej znanym wysokim poziomie, do którego Payo już zdążył wszystkich przyzwyczaić. w środku dziesięć modeli, z czego przynajmniej dwa pokazane również na forum. całość poprzedzona bardzo fajnie zrobionym, czytelnym spisem treści i... nudnawa trochę... to oczywiście tylko moja subiektywna opinia, ale mam wrażenie, że pomysł zgromadzenia w jednym poradniku dziesięciu jednakowo białych modeli nie należał do najszczęśliwszych. mimo bardzo wysokiego poziomu samych modeli całość jest jak dla mnie ciut monotonna... zabrakło również rozwiązania tak przeze mnie chwalonego w którymś z poprzednich numerów, czyli "podsumowujących" tabelek z podstawowymi danymi modelu - skalą, firmą, użytymi zestawami dodatkowymi... podstawowe dane (producent, numer zestawu i skala) pojawiają się na szczęście w nagłówku przed każdym modelem.
dość marudzenia, bo jeszcze wyjdzie, że dostaliśmy produkt marnej jakości. przejdźmy do konkretów:
SdKfz 251/4 ausf. C mit LeFH 18/40, AFV Club, 1/35, Łukasz Orczyc - Musiałek. galeria zdjęć i krótki opis modelu z naciskiem na wykonanie kamuflażu oraz fajnie objaśnioną metodą malowania elementów drewnianych.
PzKpfw III ausf. L, Revell, 1/72, Mateusz Mathea. TUTAJ galeria zdjęć modelu. w poradniku natomiast to, co lubie najbardziej - czyli fotograficzny StepByStep z budowy, a przede wszystkim z malowania modelu.
M10, Academy, 1/35, Grzegorz Kostulski. TUTAJ forumowa "zajawka", w poradniku natomiast dokładny opis i bardzo bogata dokumentacja fotograficzna z budowy modelu.
Famo mit SdAnh 116, Tamyia, 1/35, Marcin Szelenbaum. TUTAJ galeria na forum. w tytuł artykułu w poradniku wkradły się dwie nieścisłości, bo po pierwsze nie "Sd.Ah." a Sd.Anh. (od "Sonderanhanger" czyli w wolnym tłumaczeniu "przyczepa specjalna") a po drugie pominięty został istotny element całości, czyli bardzo ładny StuG III sporą część owej przyczepy zajmujący. na sześciu stronach otrzymujemy bardzo obszerny opis oraz bogatą galerię zdjęć gotowego modelu.
Jagdtiger Porshe, Dragon, 1/72, Rafał Handerek. po fabularnym, fajnie napisanym wstępie i kilku zdjęciach gotowego modelu w bardzo nietypowym, a przyjemnym dla oka kamuflażu, dostajemy 14-zdjęciowy SbS ilustrujący sposób malowania oraz cenne uwagi dotyczące montażu. autor nie zamieścił niestety informacji, czy schemat malowania jest jego inwencją, czy też jest poparty jakąś dokumentacją. szkoda, bo jest naprawdę ciekawy.
T-34/76, Dragon, 1/35, Marek Barbaszyński. model w znanym z box-artu "siatkowym" kamuflażem i jak łatwo się domyślić na nim właśnie skupia się również artykuł, a właściwie pierwsza jego część. druga traktuje o innych technikach nakładania zimowego maskowania.
T-34/76, Hobby Boss, Tiger I, Tamiya, 1/48, Erlend Janson. dwa modele w skali szturmem ostatnio zdobywającej rynek i serca modelarzy. w artykule wyczerpujące opisy zestawów i budowy modeli oraz zdjęcia gotowych prac.
KV-1 mod. 1942, Trumpeter, 1/35, Marcin Skrzypek. artykuł rozpoczyna się obszernym opisem i galerią gotowego modelu, w dalszej części otrzymujemy obszerny, dwustronicowy SbS z dokładnym opisem.
StuG III ausf. B, Italeri, 1/35, Mariusz Bieńczyk. sporo zdjęć gotowego modelu, plus dwa małe z budowy, okraszonych obszernym opisem, koncentrującym się - co oczywiste przy temacie przewodnim poradnika - na malowaniu.
StuG III ausf. F, Dragon, 1/35, Łukasz Szwarc. oj, obrodziło w tym numerze działami szturmowymi. w tym przypadku oprócz zdjęć gotowego pojazdu otrzymujemy równieś zdjęciowy SbS ilustrujący malowanie pojazdu.
biało się jakoś zrobiło. biało i zimno. aż by się człowiek na deskę wybrał - a tu za oknem... wiosna. niby nic dziwnego na początku marca, tyle, że przed wiosną powinna być zima, a tu... wiosna... wychodzi na to, że całą przewidzianą na ten rok porcję zimy zamknął Payo w swoim poradniku. polecam więc na otarcie łez amatorom białego szaleństwa, a i zwolennikom zimowych malowań.
Temat: Regulamin działu projektów grupowych.
Witamy w dziale poświęconym Projektom Grupowym forum pwm.org.pl - Modelarstwo z Pasją.
Nie trzeba chyba wyjaśniać, czym jest projekt grupowy - modelarze od dawna łączą swoje siły podczas prac nad modelami podobnych maszyn. Jako Redakcja Forum bardzo popieramy taką formułę pracy nad modelami. Lubimy jednak zabawę w tworzenie zasad. Chcielibyśmy zatem, by zakładając Projekty Grupowe trzymać się pewnych reguł.
1. DEFINICJE PROJEKTÓW:
a) mini - w bardziej 'tradycyjnym' znaczeniu projektu, którego temat ograniczony jest do co najwyżej jednej podwersji pojazdu/samolotu/itd. (na przykład 'Spitfire Mk. I', 'Messerschmitt Bf 109E', 'M4A2 Sherman III', 'Porsche 911' itp.; mogą to być oczywiście jeszcze bardziej szczegółowe tematy, na przykład 'Spitfire'y Vb Jana Zumbacha')
b) maxi - jako temat szerszy (nie może być jednak tematem globalnym, co oznacza, że do tej kategorii projektów dopuszczony może być temat 'Supermarine Spitfire z silnikiem Merlin' lub 'Messerschmitt 109 w Afryce w latach 1941-1943', ale już nie 'Spitfire 1936-1948', czy 'Bf 109 na froncie wschodnim')
2. FORMAT PROJEKTÓW:
a) Poszczególne projekty prowadzone są w przeznaczonych dla nich działach.
b) Każdy dział podzielony jest na tematy:
- główny â zawierający na wstępie listę uczestników
- relacje z budowy: każda relacja warsztatowa w projekcie prowadzona jest w osobnym wątku.
- galerie modeli ukończonych
- tematy pomocnicze (nieobowiązkowe lecz możliwe)
3. CZAS TRWANIA PROJEKTÓW:
a) Projekt mini może być w zależności od decyzji uczestników ograniczony czasowo.
b) Projekt maxi - musi być ograniczony czasowo i nie może trwać dłużej, niż 12 miesięcy. Wyjątkowo, w przypadku bardzo aktywnego projektu, czas jego trwania może zostać na prośbę uczestników przedłużony.
4. INKUBATOR:
a) Inicjatywa w wyborze tematu, skrzykiwaniu uczestników i typowaniu koordynatora, jak również w określaniu ram czasowych projektów mini należy do użytkowników forum.
b) Zanim dla projektu utworzony zostanie osobny dział, temat ('przedprojekt') musi rozwinąć się i wyjść poza ramy deklaracji chęci udziału. Wątki przedprojektów prosimy zatem zakładać w specjalnym dziale 'Inkubator projektów'. Można tu ich tworzyć dla danego przedprojektu dowolną ilość, wynikającą z formy, w jakiej planujecie prowadzić później właściwy projekt. Można utworzyć na przykład oddzielny wątek zawierający założenia projektu i listę uczestników, oddzielny dla rozważań historycznych oraz oczywiście wątki warsztatowe.
c) Redakcja uznając, że temat już dojrzał, że rozwija się i nie jest tylko i wyłącznie deklaracją uruchomienia projektu, tworzy dla niego nowy dział projektowy, do którego przenosi z 'Inkubatora' Wasze wątki.
d) Wprowadzamy minimalną liczbę 'aktywnych' uczestników, aby przedprojekt mógł zostać przeniesiony z 'Inkubatora' do właściwego dla projektu katalogu:
- 4 osoby dla projektu mini
- 8 osób dla projektu maxi
przy czym za uczestnictwo uważamy rozpoczętą relację z budowy modelu (i to coś więcej, niż in-boxa) a nie deklarację przystąpienia .
e) Dodatkowym warunkiem wyjścia z 'Inkubatora' jest wyłonienie koordynatora projektu, którego zadaniem będzie stałe i systematyczne nadzorowanie oraz aktualizowanie projektu.
f) Dla utrzymania porządku w 'Inkubatorze' wątkom prowadzonym w ramach tego samego przedprojektu należy nadawać sygnaturkę w tytule, podobnie na przykład, jak dla Pierwszego Ogólnoforumowego Projektu Grupowego [OPG1], zależną oczywiście od tematu przedprojektu ([PORSCHE911], [P-51B/C], [SPIT_I], [T-34/76] itd.)
g) Inkubator nie ma być śmietnikiem, w którym zalegają psujące się resztki, dlatego będzie czyszczony. Przedprojekty, które w ciągu 3 miesięcy od zaistnienia nie spełniły warunków wyjścia z 'Inkubatora', zostaną zamknięte i usunięte, a wartościowe ich elementy (w tym przede wszystkim prowadzone relacje z budowy i ewentualne galerie) zostaną przeniesione do właściwych działów forum (rzeczywiste, warsztat, galeria, inboxy), reszta zaś do HP.
h) Uwagi dodatkowe:
- zastrzegamy sobie możliwość zawężenia zbyt szerokich naszym zdaniem tematów.
- zastrzegamy sobie możliwość korekty tytułu projektu, jeśli uznamy, że jest on nieadekwatny do zawartości.
5. PROJEKTY SPECJALNE:
Zupełnie niezależnie od w/w projektów, raz na jakiś czas powoływany do życia będzie Ogólnoforumowy Projekt Grupowy - z demokratycznie wybranym tematem i pod patronatem Redakcji, z określonymi ramami czasowymi, połączony z konkursem, a to oznacza, że także z nagrodami.
__________________________
Temat: [MERLIN_SPIT] Nie uwierzycie - Spitfire!
W związku z powtarzającymi się bąknięciami na ten temat, no i dlatego, że zwyczajnie wstyd, żeby na tak szacownym forum brakowało grupowego projektu o dziecku R.J. Mitchella próbuję inkubować wątek.
Mój pomysł to Spitfire I i jego dzieci. Chodzi mi o wersje bezpośrednio bazujące na płatowcu wymyślonym przez pana R.J. - I, II, V, IX, XVI oraz Seafire I i II chyba. Wersji PR nijak nie przypomnę sobie, ale kto by tam pamiętał Spity bez broni . Pojedyncze sztuki typu prorotyp, czy wersja z workami dla rannych na skrzydłach naturalnie są in.
Podejrzewam, że budujący Mk VIII, czy wręcz Mk.22 mogą próbować rokoszu, jednak liczę, że raczej zawiążą Konfederację Własnego Projektu Grupowego.
Przez pewien czas (jestem raczej świeżakiem w internetowym modelarstwie) myślałem, że projekt grupowy to jakaś zupełnie niezrozumiała dla mnie idea rodem z księżyca. Uświadomiłem sobie jednak, że chodzi o to by grupa ludzi wspierała się nawzajem wiedzą merytoryczną, dotyczącą tematu. Dziesięć koleżków i koleżanków grzebiących w sieci i w publikacjach to nie jeden ! Z mojego pierwszego wrazenia pozostała jednak niechęć do wrzucania wszystkich do jednego worka. Proponuję relacje z budowy w oddzielnych wątkach dla każdego uczestnika. Jest mniej anonimowo ale i bardziej przejrzyście dla odbiorców. Łatwiej też coś znaleźć po latach. Nie dorzucam tu ikonki z przymróżeniem oka bo piszę to zupełnie serio. Moda, czy nie - w przypadku Spitfire narzucanie ram czasowych raczej minie się z celem. Myślę, ze ZAWSZE będzie kilka Spitów na forum.
Zatem:
1. Dzieci Mitchella.
2. Termin - do końca forum i o jeden dzień dłużej.
3. Skala, waloryzacja i takie tam - nieistotne.
4. W projekcie:
-regulamin,
-oddzielne relacje (retrospektywne, jak najbardziej dopuszczalne),
-wątek typu 'duskusje' - historyczno warsztatowy, według mnie zdominowany przez historię (warsztat dziać się będzie w poszczególnych relacjach),
-konkursy integralne
/To wymaga wyjaśnienia. Chciałbym zasugerować spontaniczną inicjatywę konkursową na Tym forum. Może się ona pojawiać w różnych miejscach ale generalnie ma na celu animowanie działalności modelarskiej , powiedzmy, jeszcze nieustabilizowanych materialnie uczestników forum. Mam nadzieję, że są tu juniorzy . Forumowicze mogą skrzyknąć się we dwóch czy czterech i ufundować nagrodę tu czy tam. Sądzę, że zadziała to jeżeli temat będzie kręcił fundatorów, dlatego próbuję umieścić to w projekcie grupowym. W moim założeniu jest to odzielny tor od działań administracji forum ale nie mam nic przeciwko podczepianiu się jednych pod drugich. Ja w każdym razie deklaruję gotowość i w odpowiednim momencie wystapię z inicjatywą. Pewnie tutaj, jeżeli wypali./,
-galeria
-wątek wyrazów uwielbienia i podziwu dla autora pomysłu.
Także, koledzy, prosze szybciutko deklarować tu swoją afirmację, dorzucać projekty i relacje, coby dyrekcja nie miała wyboru i utworzyła nowy, najlepszy projekt grupowy.
Ja wchodzę ze swoim RF-W.
Kuba Plewka - miałeś robić brudnego Spitfire'a; dawaj!
Aleksander - wspominałeś o wczesnej wersji - pora, pora!
A Ty! - wachający się modelarzu - co zrobiłeś dla sprawy Spitfire?!
Temat: Projekty grupowe - może jakieś zmiany ??
Dziękuje wszystkim za cierpliwość, mam nadzieje że się opłacało.
Przeanalizowałem wszystkie wpisy wszystkich użytkowników. Przejrzałem wiele for w poszukiwaniu weny twórczej i pomysłów, aby sprawnie i znośnie to wyglądało. W początkowym zamyśle miałem przedstawić kilka pomysłów jednak duża większość zmian jakie były to się pokrywały i niestety przedstawiam wam jeden.
Spisałem w jedno to co wszyscy zaproponowaliście. Mam nadzieje że wam się wszystkim spodoba. Jeśli nie to chętnie przyjmę krytykę, a jeśli ktoś zaproponuje coś innego chętnie i przegłosujemy propozycje
Cieszę się że wzięliście udział w ankiecie miało to dla mnie sens i powiedziało mi sporo powiedziało nie tylko na temat tego pomysłu. Oczekiwałem innego odzewu i większego ale i z tego jestem zadowolony.
Dotychczasowe relacje i galerie w istniejących projektach zostają bez zmian (no chyba że ktoś ma jakiś pomysł na to). Nowe modele w dotychczasowych projektach powinny być traktowane zgodnie z nowymi zasadami.
- projekty grupowe tworzy administrator na wniosek 3 zainteresowanych modelarzy w ciągu 5 dni od daty zgłoszenia (celowo konkretna ilość żeby nie było problemów, jest to moja propozycja, która miała na celu ochronę przed powstawaniem projektów gdzie będzie male zainteresowanie)
- "kierownikiem" projektu nazywamy osobę odpowiedzialną za trzymanie porządku projektu i za agitowanie nowych chętnych, w przypadku braku wybranej osoby, osoba zgłaszająca automatycznie staje się opiekunem
- "kierownik" projektu grupowego przed uruchomieniem projektu przedstawia dokładny plan projektu w dziale pomysły i informuje administratora o tym fakcie (żeby nie przeoczyć)
- zgłoszenie powinno zawierać
- zasady i cel projektu
- temat projektu wraz z długą i krótką nazwą projektu
- jeśli jest gotowy banner to miło żeby go dołączyć, będzie on wgrany na serwer a instrukcja do jego wstawienia będzie przedstawiona w poście początkowym projektu
- projekty są bezterminowe więc nie ulegają przedawnieniu
- każdy projekt powinien mieć nazwę pełną i skróconą (ze względu na prace nad filtrowaniem wiadomości)
- model może uczestniczyć w wielu projektach
- relacje prowadzone są w dziale "Relacje z budowy" oznaczone odpowiednim znacznikiem np
[Relacja][WoP] Mitsubishi A6M2 ZERO
[R][Polskie Orły] PZL Karaś
[R][PO] F-16 Jastrząb
zaleca się w relacjach stosowanie nazwy krótkiej ze względu na ograniczoną długość tematu
- w odpowiednich działach wklejane są wyłącznie galerie ukończonych modeli, jednemu modelowi przypada jeden post. Nie wklejamy wielu galerii w jednym poście
- temat i zakres projektu powinien być jasno sprecyzowany, żeby nie było niejasności co może a co nie może być w projekcie
- w galerii danego modelu mile widziane jest :
- krótki rys historyczny modelu
- dane techniczne oryginału
- link do relacji
- krótki słowno-muzyczny opis modelarza, wrażenia z budowy.
- tematy galerii ze znacznikiem analogicznie jak w przypadku z relacjami
- powstanie spis projektów grupowych gdzie "kierownik" projektu będzie miał za zadanie dopisać nazwę pełną, skrócona i krótki opis o dodanie do spisu lub jego aktualizacja
- nie ma ograniczeń ilości danych wykonań danego modelu
Dodatkowo ale w najbliższej przyszłości
- filtrowanie wiadomości w relacjach galeriach z poziomu for (szukajka nie jest tu intuicyjnie zrobiona)
- Każdy projekt będzie posiadał swoją stronę dostępną z portalu.
jest jeszcze kilka moich pomysłów technicznych, ułatwiających używanie forum ale ze względu na to że wymaga to sprawdzenia możliwości technicznych nie będę w tej chwili ich pisał.
Arovist - tak masz racje będzie przesunięcie wyżej, bardziej czytelnie
HAV, Arovist - przenoszenie relacji z działu do działu z pozostawieniem linków jest strasznie upierdliwe, raz zrobisz tak drugim razem inaczej, każdy pies z innej budy.
Krystian - właśnie dlatego moja taka opieszałość jednakże wymaga to więcej pracy niż myślałem, ale pomysł jest jak najbardziej trafiony. Moim zamysłem było by żeby w dziale relacji było menu wyboru i po wybraniu pojawiać się miały modele z danych projektów
PM - osobiście też widzę żeby tematy były bardziej okrojone no ale nie ja wymyślam ich zakres
Jeśli wam się podoba i nie macie uwag to
Inne pomysły
- nowe emotikony Ceva -> oki zapisane i szukam, jeśli masz jakieś namiary to mogę je wkleić
- zminimalizowanie ilości działów Koolo -> czytasz mi w myślach, jestem za tylko co na to reszta użytkowników, jak rozmawiałem co z niektórymi to nie byli zachwyceni, jak masz pomysł to wpisz to jako nowy wątek pod dyskusje.
- porządki z relacji nieukończonych nie zawierających szczególnych wartości, sam sobie nie odpowiem ale chodziło mi o to że na forum jest sporo porozpoczynanych relacji, po 2-3 wpisy gdzie nie ma wartości merytorycznej, nie ma żadnego zdjęcia i takie tam.
- model tygodnia/miesiąca Melon -> ciekawy pomysł zachęcam autora pomysłu na wpisania pomysłu go w celu dyskusji.
Temat: "On The Road Model Show 2009" Jabbeke
Skoro nie ma wciąż pytań, to jednak może ja zacznę.
Przede wszystkim warto uzupełnić to, co zawarłem w relacji opublikowanej w TRAILER Magazine.
Niestety miejsce w gazecie nie zawsze starcza na pełne wyrażenie wszystkich emocji, jakie drzemią w człowieku po takich wrażeniach. Nie chciałbym być także uznany tu za jakiegoś wymądrzającego się mentora. Dzielę się tylko swoimi wrażeniami z nadzieją, że komuś się one przysłużą.
Na początek należałoby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego warto spróbować własnych sił na zachodniej imprezie?
Każdy, kto chociaż raz doświadczył takich emocji na własnej skórze, doskonale wie, co mam na myśli. Niestety nie wchodzą tu w grę nasze „podwórkowe” imprezy. Bo to, co można zobaczyć na Polskich wystawach, a na tych za granicą, dzieli przepaść.
Nie możemy jednak też powiedzieć, że w takiej konfrontacji wypadamy źle. Jedynie procentowo trochę gorzej. Modeli, uważanych za bardzo dobre, które regularnie wygrywają konkursy jest u nas co najwyżej kilka. W Jabbeke przykładowo co najmniej kilkanaście. I tym m.in. się różnimy. Nie mam tu wcale na myśli modeli, budowanych w oparciu o zestawy uzupełniające, tzw. blaszki i żywice, bo to tylko wciąż modele z „pudła”, ale przede wszystkim samodzielne konwersje, przeróbki, czy tzw. scratchbuilding.
Pod tym względem my wypadamy nieco gorzej i to jest pierwszy ważny argument, aby zobaczyć, jak to jest w innych krajach. Nie przez Internet, ale na własne oczy. Być tam, móc porozmawiać z tamtejszymi modelarzami, wymienić doświadczenia z inną „cywilizacją modelarzy”.
To o wiele bardziej kształcące i bogatsze wrażenia, niż te, które mamy po oglądnięciu galerii z modelami na zagranicznych forach. Kiedy pierwszy raz wziąłem udział w zachodniej, dużej imprezie modelarskiej, zdałem sobie sprawę, jak mało widziałem i wiedziałem do tamtej pory, ograniczony tylko tym, co można spotkać na krajowym forum.
Możliwość konfrontacji i bezpośredniej wymiany z modelarzami z różnych stron świata, pokazuje, jak bardzo ten modelarski świat jest szeroki i jak wiele można z niego czerpać. Począwszy od podziwiania rozmaitych, niespotkanych dotąd modeli, po przez możliwości zaopatrywania się w narzędzia i akcesoria, o które u nas w kraju jeszcze trudno. Kończąc na poznawaniu wielu, interesujących ludzi z tego środowiska, co czyni nas zawsze bogatszymi w nową wiedzę i doświadczenie. Tego niestety nie da się doświadczyć w modelarskim internetowym świecie.
Jeśli mogę, chciałbym uczulić przyszłych uczestników takich imprez, aby pamiętali, że biorąc udział w nich, zetkną się z całkiem nową formą, nowym sposobem organizacji imprezy modelarskiej. To zupełnie coś innego, niż to, do czego jesteście przyzwyczajeni przez nasze krajowe konkursy, np. Modell Truck Manię itd. „On The Road” w Jabbeke to nie tylko sam konkurs, ale przede wszystkim różne formy wystaw i dzielenia się swoim dorobkiem modelarskim. Zarówno tym indywidualnym, jak i klubowym.
Jeśli już postanowicie wziąć udział w rywalizacji konkursowej, to dobrze zapoznajcie się z modelami konkurentów, bo tam do oceny wystawia się tylko najlepsze modele, a nie tak, jak u nas-wszystkie, jakie się ma. Jeśli nawet zgłosicie do oceny model, który na tle innych wypadać będzie kiepsko, to musicie się liczyć z sytuacją, że może on zostać w ogóle nieoceniony, ponieważ sędziowie nie chcą tracić czasu na coś, co i tak nie będzie miało szans w konfrontacji z innymi modelami. To tłumaczy dlaczego z pośród kilkuset modeli do konkursu zgłasza się jakieś 40%. Tam modelarze starają się bardzo realnie oceniać swoje szanse na medal. Jeśli widzą, że ich model nie ma szans w danej kategorii, to albo przenoszą go do innej, jeśli tylko pozwala na to regulamin, albo pozostawiają go bez karty zgłoszeniowej. Taki model uznawany jest jako ekspozycja wystawowa i jej autor nie musi się wstydzić, że coś zrobił źle w swoim dziele. Modeli wystawowych nikt po prostu nie będzie oceniał i krytykował, bo NIE taki cel stawia sobie ten rodzaj imprezy.
Co ważne, będąc tam wśród tylu ludzi, wystawców, sponsorów i klubów, trzeba pamiętać, że już nie tylko reprezentujemy swoje nazwisko, ale przede wszystkim swój kraj i to m.in. od nas samych zależy, jak nas będą postrzegać. Nawet jeżeli nasze modele nie będą najlepsze, to kulturalnym zachowaniem, obyciem, znajomością języka obcego, zasłużymy sobie na względy i dobrą opinię.
Mnie najbardziej takie wyjazdy uczą ogromnej pokory i pokazują, że znakomitych, wyróżniających się modeli jest o wiele więcej niż się wcześniej wydaje, a pomysłów na modelarską realizacje jest niezliczenie wiele.
Póki co, tyle ode mnie.
Pozdrawiam
P.B.
Temat: 1
Piterski opowiedz mi na takie proste pytania - czy człowiek który boi się krytyki swojej pracy będzie dawał swój sklejany model do fotografowania innym forumowiczom ? Czy człowiek ,który boi się krytyki będzie w ten sposób jak ja fotografował swój model ( przypominam , że zdjęcia które sam robiłem to tylko te z dn. 22.01.09 - 14 sztuk ,oraz te z dn. 26.05.09 - 25 sztuk . ) ? Czy człowiek ,który chce ukryć błędy popełnione przy sklejaniu modelu będzie o nich pisał -czytałeś dokladnie moje wpisy - chyba nie ?
Więc co próbujesz sugerować ,że ja się boję krytyki ? Noooo Piotrek - nie żartuj sobie .
Dobra Piterski zostawamy jednak te szpary ,rozjechania ... zróbmy teraz sobie Twoje ulubione POGADUCHY - zróbmy to :
Pogaduchy nr 1 :
Proponuję przeczytać wszystkie wypowiedzi Ewa1g zamieszczone na tym forum ,a następnie przeczytać te oto dwa wpisy Ewa1g zamieszczone w tej relacji :
CYTAT I - "Passer - mniej jednakowych zdjęć ,nieostre to lepiej od razu wyrzucaj i popracuj nad kadłubem - szczególnie od spodu ,bo są szpary i zabrudzenia . "
CYTAT II - " Dzięki Piterski - myślałam ,że tylko ja mam dość jednakowych i nieostrych zdjęć czy masy tekstu ,którego nie warto czytać bo nic nie wnosi . Passer - zobacz jak inni robią relacje z budowy modeli "
Piterski -po przeczytaniu tych 2 wpisów Ewa1g pierwsze co mie uderzyło to to ,że ja już w takim stylu sformułowane zarzuty w takim napastliwym tonie , gdzieś na jakimś forum czytałem . Drugie co mnie uderzyło to to ,że raczej NIE pisała to Ewag1 i utwierdziłem się w tym po przeczytaniu wszystkich wpisów tej forumowiczki które są kompletnie inne niż te dwa w mojej relacji .Wszystkie inne są w 100 % przesympatyczne - skąd NAGLE taka zmiana i tak bezzasadne zarzuty u Ewa1g ?! No skąd ?!! O tym w kolejnych Pogaduchach
Pogaduchy nr 2 :
Szczerze powiem ,że w swojej relacji ze sklejania modelu z wyd. AH spodziewałbym się wszystkich - Marcina G ,Swingera , Laszika ,Sicore ,Qn , Romana C ,który jako jedyny dotychczas skleił Buffalo - no całkiem innych ludzi ,ludzi którzy również kleją modele z tego wydawnictwa i mogą coś na temat trudnosci sklejania tych modeli i ich prezentacji na forum powiedzieć - aleeeee Ewa1g i to z pretensjami - noooo luuuuudzie toż to jest kompletna ŚCIEMA
A gdy do tego tematu i wpisów Ewa1g dopisał się JaCykl oraz Piterski to już dalej było jasne co jest grane w temacie szpar i jednakowych zdjęć
Pogaduchy nr 3 :
Piterski nie jest to tajemnicą ,że pisujesz podobnie jak JaCkyl na forum,gdzie pisuje również człowiek ,który był krótko zarejestrowany również na Papermodels ,ale już nie jest i z tego co można przeczytać jesteście w bardzo sympatycznych stosunkach i ładnie sobie tam gawędzicie .Znam tego człowieka aż za dobrze ,ponieważ razem byliśmy na jednym forum i wiem do czego jest zdolny i jaką nienawiścią mnie darzy ( jego beznadzejnie głupie wpisy gościły w prawie każdej mojej relacji ) .
No smutne jest to co powyżej napisałem ,ale prawdziwe i niestety neguje opowiadane tu i ówdzie legendy o tym że modelarze kartonowi to jedna wielka rodzina .
No dobra ,ale jaki związek ma to z wpisami Ewa1g - a no taki ,że poszukałem ,gdzie jeszcze można spotkać forumowiczkę Ewa1g i jej dokonania modelarskie - no i gdzie można spotkać - a ... ,ale o tym w przedostatnich pogaduchach
Pogaduchy nr 4 :
Piterski - ... a tu w galerii "Modele Moich Przyjaciół ' autorskiej strony człowieka o nicku TAD http://www.tad.anv.pl/prz...kop/prokop.html , oraz w Księdze Gości http://ksiegi.emix.net.pl...ser=tad&lang=pl można znaleźć modele oraz wypowiedzi forumowiczki Ewa1g - tej samej która w tak mało sympatyczny sposób odwiedziła moją relację i wpisała się w tak odmienny sposób niż czyniła to dotychczas .
Zaiste zajefajny zbieg okoliczności
Pogaduchy 4 i ostatnie :
... Czyli kolejne pytanie z gatunku egzystencjalnych :
Piterski ,czy również podobnie jak ja uważasz ,że te 2 wpisy w mojej relacji Ewa1g, a szczególnie ich styl i forma przy jednoczesnej znajomości Ewa1g z TAD to nie przypadek , czy może uważasz ,że jest to kolejna spiskowa teoria dziejów forumowych ??
Temat: imprezy, wydarzenia... zapowiedzi.
Wydaje się, że na tym forum jest co najmniej kilku miłośników kolejek.
Ciekawa impreza w najbliższy weekend w Rzeszowie:
Kolejowy weekend pełen atrakcji
Tu: http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962 ... akcji.html
Na skróty:
Jedyną w Polsce modułową ruchomą makietę kolejową można oglądać tylko przez dwa dni, w sobotę i niedzielę, w Galerii Miejskiej przy Zespole Szkół Plastycznych w Rzeszowie.
- Kolejka kojarzy się z takim obrazkiem: dziecko ma na czole ślady odciśniętych szczebelków kojca, a na dywanie tatuś bawi się kolejką, która jeździ w kółko wokół plastykowych drzewek i domków. Makieta kolejowa, która przyjechała do Rzeszowa nie ma nic wspólnego z takim stereotypem - mówi Paweł Pasterz, który zaprosił do Rzeszowa najlepszych polskich modelarzy z ich makietą. To nie dziecięca zabawka, ale dokładna realistyczna replika kolei parowej ze schyłku lat 60. w skali 1:87.
Idea budowy makiety modułowej jest prosta: wielu modelarzy, nawet w różnych miastach, wykonuje segmenty jednej makiety, które po połączeniu ze sobą tworzą całość. Prekursorem tego rodzaju modelarstwa w Polsce jest Leszek Lewiński. W 2001 roku zainteresował pomysłem budowy makiety modułowej trójmiejskich modelarzy. Kanwą stała się jego prywatna makieta, wykonana w technice modułowej. Sam zaprojektował układy torowe (z wykształcenia jest projektantem dróg kolejowych), zaś budynki i cała infrastruktura kolejowa to wierne repliki obiektów występujących na Pomorzu Gdańskim wykonane własnoręcznie przez Lewińskiego. W piątek przyjechał do Rzeszowa, aby własnoręcznie poskładać makietę. Zamiast bajkowych domków i zielonych drzewek, mamy tu odtworzone w miniaturze z największą dbałością o detal autentyczne budynki, pobrudzone od sadzy, tabor kolejowy też nosi ślady zniszczenia eksploatacją, na peronach są kałuże i plamy oleju. Jest 1968 r. Na wyładownię podstawiono wagon z węglem dla miejscowego PGR-u. Trwa przeładunek na wozy konne. Dokąd pojadą krowy czekające w zagrodzie - nie wiadomo. Do tutejszej gorzelni przywieziono beczki. Dwóch pracowników wtacza je na samochód ciężarowy. W parowozowni jest jakaś inspekcja. Naczelnik z węzła idzie do hali. Za nim spiesznie podąża asystent, niosąc jakieś służbowe papiery. Korzystając z przerwy między pociągami dróżnik dokonuje przeglądu lamp naftowych, ustawionych przy strażnicy na specjalnym stojaku. To tylko fragment makiety, która rozkłada się na powierzchni 14 x 9 metrów. Część modułów przywiezie ze Śląska modelarski duet ojciec i syn: Czesław i Marcin Turko.
- Ta sama makieta była pokazywana m.in na targach w Lipsku - mówi Pasterz i marzy: - Mam nadzieję, że w Rzeszowie także zbierze się grono zainteresowanych budowaniem makiety modułowej, może lokalni modelarze zobaczą ją i zakochają się, zorganizują i odtworzą rzeszowską kolej.
Wystawa w Galerii Miejskiej przy ZSP (ul. Dąbrowskiego) będzie czynna tylko przez dwa dni: w sobotę i niedzielę w godz. 10-18. Wstęp wolny.
Jest to jedna z wielu kolejowych atrakcji w ten weekend w Rzeszowie. Miasto obchodzi bowiem jubileusz 150-lecia pierwszego przyjazdu pociągu. W sobotę i niedzielę szary i smutny na co dzień dworzec PKP może okazać się interesującym miejscem spędzania wolnego czasu.
Od godz. 11-17 będzie można z bliska oglądać tabor kolejowy: lokomotywy, wagony osobowe i towarowe, sprzęt ratownictwa kolejowego, o godz. 12-12.45 zobaczymy pokaz tresury psów, uzbrojenia i technik interwencyjnych w wykonaniu pracowników Straży Ochrony Kolei - Dworzec Główny,
W godz. 12-17 PKP odkryje przed ciekawskimi miejsca, do których na co dzień wstęp jest surowo wzbroniony: będzie można z przewodnikiem zwiedzić królestwo dyżurnego ruchu, czyli nastawnię dysponującą na stacji Rzeszów Główny, miejsce, gdzie mieszczą się wszelkie urządzenia do sterowania ruchu kolejowego, z którego przestawia się zwrotnice i nadaje sygnały. W sobotę i niedzielę miłośnicy niezwykłych wrażeń będą mogli przejechać się drezyną ręczną w obrębie stacji Rzeszów lub pociągiem retro na trasie Rzeszów - Strzyżów - Rzeszów. Darmowe bilety będą rozdawane na dworu PKP, ilość miejsc ograniczona.
Dwudniowe obchody zakończą się w niedzielę na rzeszowskim Rynku koncertem "Kolej łączy ze światem". Od godz. 17 wystąpią: Taking Over Mars ze Słowenii, Estida z Niemiec, Hunting Ground z Ukrainy, Grimus z Rumunii i Danzel z Belgii.
Temat: VII Piknik Modelarski - ŻAR 2007
WItam,
zmobilizowany dyskusją o Pikniku oraz tymi pięknymi relacjami Marka S. Postanowiłem napisać tu swój pierwszy post (na tym forum), przedstawić się (choć wielu Kolegów mnie dobrze i od dawna zna) oraz w miarę czasu poruszyć i poddać pod dyskusję pewne aspekty organizacyjne naszego największego spotkania modelarskiego.
Nazywam się nie jak Marku piszesz - Piotr D. Ale Piotr Piechowski (tak, tak, to ten co swe krągłości puszył do kamery TV...) Na preclu i innych podobnych forach występiję jako Piotrp_de. Ale to tylko dlatego, że Piotrów mamy sporo. Dalsze szczegóły na temat mojej skromnej aczkolwiek opływowej (jak zauważyłeś) osoby znajdziecie na www.piotrp.de
Pozwolę więc sobie na pewne korekty czy uzupenienia Twojej znakomitej (foto)relacji. Na pierwszy ogień idzie Dimona. Ta przyjechała jak piszesz z Niemiec – pewnie tak - i to wielokrotnie. Raczej należało by powiedzieć, że wracała stamtąd... To model naszego zacnego i znanego kolegi – Grzegorza Bieli. Ostatnio przed Piknikiem miałem okazję fotografować ten model na zawodach Europa Star Cup w Niemczech – zdjęcia są w jednej z moich tegorocznych galerii na stronie. Czy Grzegorz ten model robił sam czy nie – wiem ale nie powiem. Czyżbyś należał do tych, którzy dzielą modelarzy „według zasług”? Tak po PRL-owsku? Tych słusznych co sami od podstaw budują, tych no może jeszcze do zaakceptowania, bo zbudowali model z tartaku i na takich fuj – co kupili zestaw ARC czy ARF lub co gorsza kupili już gotowy model? Dla mnie wszyscy, czy latacze, czy budowacze są tak samo dobrzy. To jest hobby, tylko czasami zawadzające o sport i niech każdy się cieszy i ma satysfakcję z tego co robi i z tego co go cieszy.
Następny to „Pan Nimiec” – czyli przesympatyczny kolega Knut Hentschel – jeden z inicjatorów Pikniku i jego stały uczestnik. No i prawdę mówił – przekładnie pasowe Toniego Clarka są praktycznie niezniszczalne. Znam wiele modeli w nie wyposażonych i jeszcze nigdy nie słyszałem o awarii paska. Nawet po kraksie gdzie połamało się śmigło a pasek pozostał cały... Chyba, że jak właśnie Niemcy mówią – porównujesz gruszki z jabłkami i myślisz o całkiem innej przekładni. Nawiasem mówiąc – ZG 34 z tą przekładnią, to niezastąpiony napęd do Tiger Mothów czy takich właśnie Sopwithów. TM z takim napędem, u nas na lotnisku holuje bez trudu moją 12,5 kg Muchę 1 : 3.
Nie pojmuję krytyki malowania Bociana – o ile wiem, istnieje tak malowany po remoncie pierwowzór. Jeszcze bardziej „odlotowe” malowanie i też opierające się na pierwowzorze, znajdziesz w mojej galerii z Lahntal – z tego roku. Tyle że model ma 6,5 m rozpiętości.
No a Moazagotl i w tym roku kilka razy latała. Nie widziałeś – to żałuj!
Ta „Wrona” to pewnie bez ogona... To niemiecki SG 38 (z zestawu firmy Krick) a wykonany przez kolegę z Grecji. Model ten dużo piękniej prezentował się kilka dni później w Bezmiechowej na zaboczu.
Co do „wysiudywania” ludzi okupujących „display” na modele. Jest to jedno z najbardziej niemiłych wspomieńz Pikniku (jak by nie wspomnieć o skradzionej mi z namiotu z nadajnikami torby z dokumentami i firmowym skanerem kodu paskowego). Koledzy pracujący przy nadajnikach, jak się okazuje mieli szczęście, że nikt nie „wyprowadził” droższych nadajników. No bo jak torba – wyglądająca na taką od laptopa to czemu nie nadajnik. Szkoda, że i w tym środowisku znajdują się tacy łachmaniarze... Ale do wysiudywania – jedna z wyjątkowo niemiłych pań twirdziła, że jak zapłaciła za „wstęp” to ma prawo tu przebywać i koniec. Ciekawe co by powiedziała jak by jej model w głowę wleciał – o ile oczywiście wtedy by jeszcze kiedykolwiek coś powiedziała. Ale do tego tematu jeszcze wrócimy, gdyż w następnym Pikniku będą tu działał jeszcze bardziej stanowczo. Takie przykłady bałaganu i chaosu odstraszają skutecznie pilotów poważniejszych modeli!
No i to by było na razie na tyle. Jeszcze raz wszystkim dzękuję za udział w Pikniku. Zapraszam na przyszły rok, a do dyskusji o Pikniku wrócę jeszcze jak się z najgorszego obrobię.
Pozdrawiam Piotr
www.piotrp.de
Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 106 wypowiedzi • 1, 2