Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Fotki oceniam





Temat: do VENUS
do VENUS
w wątku poniżej Venus napisał/ła :
"Wyboru dokonałam samodzielnie po przeszło rocznej analizie ofert BP
i rad "wymądrzających" się członków TWA, których racji i intencji
nie mogę zrozumieć
do dzisiaj - kim oni są??.
Stale są aktywni, wsadzają "kij w mrowisko", krytykują, zachęcają do
tego i owego, byle "namierzyć frajera". Nie daj się
tylko "zwariować" "fałszywym" doradcom."

Najpierw pytania
Czy osoba, która coś wie to osoba "wymądrzająca się"???
A kim Ty jesteś, że tak łatwo przychodzi Ci krytyka i - co gorsze -
ocena innych?
W czym Ci przeszkadzają opowieści, porady, spostrzerzenia tych
którzy widzieli może więcej niż Ty?

A teraz odpowiedzi na Twoje pytania? żeby nie pozostały bez
odpowiedzi
Intencją moją - osoby identyfikującej się z - jak to nazywasz - TWA
jest tylko i wyłącznie chęć podzielenia się swoją: 1/ pasją, 2/
upodobaniami, 3/ spostrzezeniami, 4/ uwagami, 5/ wiedzą zdobytą tu i
tam. Są tu osoby, które śmiało w mojej ocenie są ekspertami w
temacie Grecja - byli tam nie raz, nie dwa, a wiele wiele więcej.
Ich "zaliczanie" kontynentu i wysp to nie tylko pstryknięcie fotki.
Czy nie zauważyłeś/łaś wiedzy którą posiadają??? nie tylko o cenach
noclegów, jedzenia, ale o szczegółach logistycznych, ciekawych
miejscach a przede wszystkim o kulturze, sztuce Grecji!

Jaki kij w mrowisko???
że ktoś zachęca do czegoś, do czego ma przekonanie poparte wiedzą i
doświadczeniem to wbija kij w mrowisko??????
Myślę, że ta Twoja wypowiedź jak i inne nastąpiły pod wpływem
mylnych wyobrażeń i chcę wierzyć, że w głębi tak nie sądzisz.
Jednkże Venus - użycie zwrotu :"fałszywi doradcy" jest wysoce
obraźliwe!!!!!!!!!! i dotknęło to również mnie! i może nawet tych co
to nawet nie wiedzą co to TWA !!!!!!
Osobiście uważam, że forum, to czy inne jest dla prawdziwych
doradców a nie fałszywych i zakładam, że tu, czy gdzie indziej ich
NIE MA!!!
Pozwól innym - którym sam/sama doradzasz - dokonać wyboru w czytaniu
postów i dobieraniu porad do siebie.
Nie oceniaj tych, których nie znasz!!!!
To naprawdę dobra rada .....





Temat: z uwagi na liczne prosby...
Po pierwsze - koralik, rooodanaserio czy Maruda same zaproponowały wysłanie
zdjęć zainteresowanym. Miały do tego takie same prawo, jak ja mam prawo odmówić
rozpowszechniania moich fotek po całej sieci. Kwestia wyboru. I w zasadzie nie
rozumiem, dlaczego muszę się z tego tłumaczyć.

Po drugie - osobiście nikogo nie prosiłam o zdjęcia, więc tym bardziej nie
poczuwam się do jakiegoś moralnego długu, który miałabym spłacić udostępnieniem
swoich podobizn. Kto był na spotkaniu, ten wie, jak wyglądam, kto nie był, może
jeszcze będzie miał okazję się dowiedzieć przy następnym zbiegowisku.

Po trzecie - istnieje zasadnicza różnica między _osobistym spotkaniem_, które
oznacza obustronne wyjście zza parawanika anonimowości, a przesyłaniem zdjęć
zupełnie _nieznanym osobom_ i tym samym publicznym obnażeniem się, gdy inni
pozostają incognito, w bezpiecznym cieniu. Dla mnie ta druga sytuacja stanowi
naruszenie mojej prywatności, a pozwolisz chyba, że nie Ty będziesz wytyczać -
oraz oceniać - tejże prywatności granice. Idąc na forumowe spotkanie nie
podpisywałam cyrografu, że odtąd moja twarz bedzie twarzą publiczną. Zgoda na
relację pierwszego typu - symetryczną - nie implikuje automatycznie zgody na
relację drugiego typu - asymetryczną. Jeśli nie możesz tego zrozumieć, to
przynajmniej to zaakceptuj.

I wreszcie po czwarte (to juz bardziej do Margharet, która dziwiła się, że nie
chcemy udostepnic "normalnych" zdjęć") - zrobienie z normalnego zdjęcia zdjęcia
nieco mniej ;) przywoitego jest bardziej blahe niz Ci się wydaje. Nie potzreba
do tego żadnych zaawansowanych programów graficznych, wystarczy zwykły
Photoshop. Myślę, że nawet ja - komputerowy laik - bym sobie z tym poradziła.
Oczywiście nikogo personalnie nie posądzam o takie "ciągoty" - i nie lęk przed
tym zadecydował o odmowie udostępnienia moich zdjęć osobom postronnym - ale
wrzucenie fotki do sieci automatycznie oznacza utratę kontroli nad nią. A nigdy
nie wiadomo - co juz pisalam - w czyje ręce sie dostanie i co ktoś postanowi z
nią zrobić.

Pozdrawiam





Temat: KONKURS FOTO - reaktywacja

Powoli, spokojnie, zastanowmy sie:
- anonomowy konkurs ???, jaki to ma w ogole sens, dlaczego prace nie moga byc
podpisane - ktos je stworzyl wiec sa czescia autora i tworca posiada prawa do nich.

- temat "letnie igraszki" malo precyzyjny, wlasciwie to temat dowolny, kazde
zdjecie bedzie praktycznie pasowalo do tematu ale obawiam sie przeladowania
wazkami, ptaszkami, motylkami, pieskami i kotkami oraz roslinkami - ludzi chce
widziec, ich twarze, ich charaktery, ekspresje, dynamike i niecodziennosc
sytuacji...

- "Oceniamy: pomysł a nie perfekcyjność wykonania fotek." - calkowite
nieporozumienie !!!
To tak jakby na Miss World oceniac u kandydatek tylko np. kolczyki w uszach albo
ksztalt kolana.
Wszystko nalezy oceniac: motyw, tlo, epozycje, warunki oswietlenia, kadr,
bezpretensjonalnosc, trudnosc uchwycenia motywu...i wreszcie poprawnosc samego
warstatu i umiejetnosci fotograficznych oraz ogolne wrazenie jakie robi zdjecie,
czy mozna wyroznic jakies walory artystyczne.

- "Konkurs będzie traktowany z należnym mu przymrużeniem oka" - taka deklaracja
wyklucza wlasciwie jakakolwiek zaangazowanie oprocz pstrykania.
Bedzie wiec konkurs dla pstrykaczy nie gwarantujacy ciekawych prac i
odpowiedniego poziomu.

Trzeba tez wyciagnac zdecydowane wnioski z ostatniego konkursu.
Moze nalezy powolac kilkuosobowe jury, ktore zrobi selekcje wstepna wszystkich
prac a nastepnie zadecyduje o wynikach konkursu.
Wszystko po to aby nie bylo powtorki, jak ostatnio ze grafika zrobiona
Photoshopem, niewiele majaca wspolnego z fotografia, wygrywa rywalizacje mimo
bardzo krytycznych komentarzy.
Nie wiem czy sa takie techniczne mozliwosci - zeby glosowac nie mogl kto popadnie.

Enjoy it !



Temat: Paparazzi w łódzkich klubach
Mysle , ze booom jest warty uwagi kazdego klubowicza . Stwoorcy naleza sie
gratulacje i respect !-> nie za sam pomysl , ale za realizacje . Servis jest
bardzo funkcjonalny i ma dobra oprawe . Nawet jesli ktos nie baluje tylko
surfuje na pewno doceni jego walory . Tematyka skoncentrowana wkoło clubbingu
brak reklam i wyskakujacych z nimi okienek ulatwia poruszanie sie miedzy
stronkami i odnajdywanie poszukiwanych eventoow , fotek , ludzi etc...
Plusy sa niezliczone .
Sledzac fotki z K-rw Wawki Lublina 3miasta mamy poroownanie i odnosnik jak bawia
sie roownolegle ludziska w innych miejscach , ktoore z nich sa warte odwiedzin
i z jakich wzgledoow muzyki , lokalizacji , stalych bywalcoow .
Dolaczajac do do boooma zwiekszasz swoje szanse na przezycie jakiejs ciekawej
przygody . Uzupelniajac profil , tworzysz swooj wlasny wizerunek , ktoory
umozliwia Ci zaistnienie wsrood ludzi , ktoorzy naprawde potrafia sie wyluzowac
i dobrze bawic ! Nowe horyzonty znajomosci i spojrzenie na wszystko zwiazane z
nocnym zyciem oczami innych ludzi . Pojawiajac sie wsrood nich , zgadzasz sie na
poddanie swojej osoby ocenie niekiedy bardzo subiektywnej . Dzieki temu mozesz
uslyszec rzeczy , o ktoorych ludzie moowia za plecami , otwarcie wsrood swoich ,
ktoorych nie maja odwagi powiedziec w oczy jak roowniez pozytywy , ktoore
podnosza na duchu .
Regularne i szczegoolowe info o imprezach powoduje ze nie przegapimy zadnego
waznego wydarzenia , a takze pomoze niekiedy zaplanowac nocny wypadzik .
Przed wystawieniem opini na temat ow portalu polecam wyszukanie miejsca w
ktoorym goszcza paparazzi . Jesli wyrooznisz sie tancem , stylem ubioru masz
gwarancje , ze jeden z nich podejdzie i zaproponuje Ci zdjecie , ktoore zostanie
poddane publice .
Zaczynajac w ten sposoob przygode z booomem jest prawie pewne , ze chwycisz
bakcyla i bedziesz starac sie bawic tam gdzie sa ludzie czychajacy z
aparatami... bo swooj nie zawsze jest jak zabrac , a warto uwieczniac chwile to
nie tylko superowa pamiatka , ale cos co sprawia ze te szare niekiedy dni od
niedzieli do piatku mijaja w mgnieniu oka i sprawiaja , ze zaczynasz zyc tym co
przyjemne ! ;)
Dancefloor to nie muzeum figurek woskowych . Pozowane zdjecia sa nudne i nie
odnajduja aprobaty chyba , ze w szkolno rodzinnym albumie . Licza sie te
momenty , w ktoorych jestesmy naturalni nie myslimy o tym kto na nas patrzy i
czy mierzy obiektywem , dajemy czadu i jestesmy soba , zarazamy dobrym nastrojem
i rozkrecamy zabawe .
Na takie chwile czekaja Paparazzi !!!

U like it or not ..-> pozdroowki4all ;)




Temat: Sztuka ukarana. Sprawa Doroty Nieznalskiej
Dziwne to, Pawle, materii wszelkiej pomieszanie...
Gość portalu: PawełS napisał(a):

> A jeśli napiszę że "Tomasz Piątek to sk.. bo jego mamusia daje
> d.. każdemu" to facet nie poda mnie do sądu?

Nie wiem. Niemniej takie slowa to niewatpliwie zniewaga, a jesli mama
prostytucja sie nie para, to i oszczerstwo. I to podane do wiadomosci
publicznej.

Jeśli napiszę to
> zaprojektowaną przez siebie literą, uznając, że tekst jest tylko
> pretekstem do pokazania sztuki jaką niewątpliwie jest nowy krój
> trzcionki?

Nowy kroj czcionki ponad wszelka watpliwosc NIE JEST sztuka - to zaledwie
WZORNICTWO.

Czy jest to arcydzieło - nie Piątkowi ani sądowi to
> oceniać!

Wzornictwo uzytkowe zazwyczaj NIE JEST oceniane w kategoriach "arcydziela" -
nie niesie zadnej tresci, ograniczajac sie do "estetycznego utalitaryzmu". A
UZYTKOWOSC - chocby najsliczniejsza - nie jest funkcja sztuk pieknych.

Tak więc według tego pana można pisać i malować co się
> chce byle być artystą!

Mozna. Ale odbiorca moze tego nie czytac czy tez nie ogladac. Odbiorca ma tez
prawo byc zbyt tepym, by utwor czy dzielo pojac. Niemniej nie ma prawa uznawac
swej tepoty za jedyna, obowiazujaca wszystkich, NORME ESTERTYCZNA i ETYCZNA.

Ja nim jestem (z wykształceniem!) wię
> mogę!!!

Nie masz wyksztalcenia plastycznego: wzornictwa uzytkowego z fine art bys nie
mylil!!! Nie masz nawet wyksztalcenia humanistycznego czy z zakresu nauk
spolecznych, bo o pewnych sprawach nt.sztuki bys chociaz slyszal. Mozesz byc
technikiem. Po technikum rolniczym. Lub po budowlance. Tez nie hanbi.

> Ciekawe, czy Piątek stanąłby w obronie Olbrychskiego tnącego
> szablą zdjęcia w Zachęcie. Przecież cięcia szablą tego
> niewątpliwie wybitnego aktora to też sztuka! Dużo bardziej
> popularna i nie gorsza od dzieł tej "artystki" N. Więc chyba i
> jego sąd nie powinien karać.

Nastapilo tu ZNISZCZENIE CUDZEJ WLASNOSCI. Inaczej by to wygladalo, gdyby
Olbrychski poszatkowal fotki, bedace jego wlasnocia - to moglby byc happening

> W zasadzie to nie rozumiem dlaczego w Gazecie drukują taki
> bełkot jaki ten piątek tworzy. Chyba żeby było dużo wpisów na
> portalu...

I rozumiec nie musisz. Nie jestes ani Naczelnym GW, ani redaktorem tego
wydania. Masz pelne prawo NIE CZYTAC. I nie kupowac.

Polecam "Nowe Ateny" ks.Chmielowskiego do poduszki - to lektura na twoj poziom.




Temat: Czy wiekszosc ma jakies prawa?
Uszczerbek
Jesli by tresc tej dyskusji do powidel wygotowac, to okazuje sie, ze jedyne
prawo wiekszosci, jakiego zalozycielka watku chce bronic to prawo do
zabraniania.
Wykazalem juz, ze zadne inne uprawnienia nie zostaly naruszone.
Ktos poruszyl tez kwestie estetyczne. Ale gdyby uprawnienia na zludnych
odczuciach estetycznych sie opieraly, to musielibysmsy tu na Forum wpierw
przeprowadzic konkurs pieknosci. Im bardziej atrakcyjna(y) jestes tym wiecej
przydzielonej wolnosci wypowiedzi.
Prywatnie to funkcjonuje ale jako zasada organizacji zycia spolecznego nie
bardzo.
Ale tez mozemy taki eksperyment tu zainicjowac. Niech zwolennicy metody
estetycznej wklejaja swoje fotki na sajcie notarialnie nadzorowanym, by nikt za
Claudie Schiffer lub Arnolda Schwarzeneggera sie bezpodstawnie nie podal, a my,
brzydka reszta, bedziemy je oceniac i punktowac.
Wracajac do rzeczywiscie wiekszosci z racji sily pzryslugujacej prerogatywy
zakazu. Nasuwa sie kilka uwag:
1. Prawa tego nikt w demokracji wiekszosci nie moze odebrac.
2. Ale jesli czesc wiekszosci od uprawnienia swego odstepuje, to
radykalna reszta staje sie mniejszoscia. A narzucanie czegokolwiek przez
mniejszosc jest dyktatura. I nawet jesli mniejszosc najglosniej krzyczy, ze jej
prawa do zatykania innym geby zostaly podeptane to mniejszoscia pozostaje poki
w wiekszosc nie urosnie.
3. Dlaczego to jednak wiekszosc w demokracji rezygnuje tak czesto od
egzekwowania swoich wiekszosciowych uprawnien? I to za cene narazania sie na
obelgi ze strony co bardziej radykalnej swej czesci (dewiant, lewak,
prawak, ”nieprawdziwy Polak” itd)?
4. Przyczyn moze byc wiele. Jedna z nich bywa poczucie nieobyczajnosci
stosowania zakazu, wzmocnione zdawaloby sie paradoksalnie argumentami
gardlujacego motlochu. Motloch jest bowiem ta mniejszoscia, ktorej z przyczyn
estetycznych nie lubimy najbardziej. I dlatego tez, gdy we wrzasku motlochu
slyszymy wlasne poglady to jest to dla nas wskazowka, by je z tego wzgledu
porzucic.
5. Dla mnie i prawdopoobnie dla wielu innych powodem jest osobisty
dyskomfort, ktory odczulbym odmawiajac innym praw i przywilejow, z ktorych sam
nieograniczenie moge korzystac. Nie zabraniaj blizniemu, co tobie mile.
6. Wreszcie dla innych moze byc powodem kalkulacja i kompromis. Znajdujac
sie lub przewidujac znalezienie w jakiejs mniejszosci, a nie chcac, by ich
prawa zostaly uszczuplone zawieraja korzystne koalicje z innymi mniejszosciami.
Ze wzgledow rozumowych i z uczciwego wyrachowania. Tych nazywamy politykami i
wybieramy z racji ich zdolnosci aby zarzadzali.




Temat: spektakl nocny wart kasy - w gizie czy na file
zawodowo zajmuję się produkcją spektakli światło i dźwięk i obejrzałam
wszystkie - prawie - dostępne w egipcie. Bez dóch zdan ten w Gizie jest
najlepszy. Co prawda w porównaniu do Europy dosyć zacofany technicznie i z
bardzo kiepskim zakończeniem, ale ja nie oceniam go tak krytycznie jak corrina -
a niejako z definicji jestem na krtyke nastwiona. Zabraliśmy znajomych, którzy
nie maja skrzywienia zawodowego i też im sie podobało. Ale uwaga - ja też
naczytałam się w przewodnikach, że można zza płotu, za herbatę itp - więc byłam
w dwóch wersjach - na widowni i za płotem - i odobało mi się tylko na widowni,
więc może tu jest pies pogrzebany. Takie światła są dosyć precyzyjnie ustaione
i oglądanie ich z innego niz zamierzone miejsca zawsze drastycznie obniża
jakość spektaklu. Niemniej jeśli nie jesteś pasjonatem tego typu widowisk to
bez obejrzenia Gizy spokojnie mozna żyć dalej. Jesli chcesz podaj maila, wyslę
Ci parę fotek.
Co do File - drmatyczna nuda i żenująy poziom techniczny, jeszcze orzej w
Karnaku, gdzie łazi się po świątyni w strasznym tłumie, a kolejne sceny są
odpalane ręcznie na zasadzie krzyczy jeden Arab do drugiego "Mohab juuuż!!!".
Obsługa w Gizie opowiadała nam o najnowszym i bardzo nowoczesnym widowisku w
Abu Simbel - nie wiedzieliśmy o nim i nie mamy pomysłu jak tam być wieczorem,
ale zapewniali że jest świetne i dużo lepsze od Gizy, a dane techniczne które
przytacali - jesli są prawdziwe - pozwalają przypuszczać, że to rzeczywiście
niezły show. Z kolei Giza ma być zmieniona pod koniec roku.
I jeszce jedna uwaga - przewodniki polecają wybór wersji arabskiej komentarza -
ja nie polecam. Po pierwsze jako białemu i tak chcą Ci sprzedawać bilet w cenie
dla białych frajerówie można sie wykłócić), po drugie bez zrozumiałego
komentarza zawsze widowisko jest nudniejsze.



Temat: Urodziny Łodzi pt. 1 - relacja
Urodziny Łodzi pt. 1 - relacja
Na początek fotki:
tnij.org/26072008urodziny
Dotarłem dopiero na 17:00 więc nie wiem jak wyglądał koncert jazzowy, podobno
dobry. Największą rzeczą, jaka zawiodła byli mieszkańcy, frekwencja na oko
wyniosła 300 osób w szczytowej fazie imprezy. Rynek był pusty.

Pierdoły: bicykle, kataryniarz warszawski, jakieś waty cukrowe, szmery bajery.
W pubie obok ekipa jak co dzień sączyła alkohole.

Inscenizacja nadania praw miejskich była przygotowana jakby z myślą o tak
marnej liczbie osób, bo odbyła się na płycie Rynku, nie na żadnym
podwyższeniu. Trochę zawodziło nagłośnienie, ale ogólnie nieźle.

Na imprezę pofatygowali się PT Tomasz Kacprzak i Włodzimierz Tomaszewski,
który walnęli mowę do tej garstki ludzi zgromadzonej na krzesełkach pod sceną.

Orkiestra zagrała rewelacyjnie, aczkolwiek nie wszystek z tego dotarł do
słuchaczy - znowu przez nagłośnienie, które jak rozumiem było niezbędne z
uwagi na akustykę Rynku i przejeżdżające samochody. Publika z początku nie
wiedziała kiedy bić brawo, w związku z tym po utworach robiło to 10-15 osób -
nie muszę opowiadać jak żenujący był to widok. Potem nieco się rozruszali.
Orkiestra grała utwory skomponowane do filmów robionych w Łodzi, aranżacje
obejmowały też nowoczesne instrumenty, była perkusja, bas, gitara elektryczna
(z Cry Baby!) - ogólnie dla mnie super, może nawet trochę za krótko. Na
telebimie zamiast fragmentów filmów ilustrujących muzykę albo czegokolwiek
innego leciała w kółko reklama Radia Łódź. Niedługo wrzucę filmy z kilkoma
epickimi numerami.

Potem na telebimie poszła Ziemia Obiecana. Ci co dotrwali pewnie obejrzeli, ja
zmyłem się po 30 minutach gdyż film znam.

Trudno oceniać mi imprezę, na której tak bardzo zaważyła marna frekwencja.
Zapewne dzisiaj na koncercie będzie lepiej, wszak wystąpią znani powszechnie
didżeje w setach po 10 minut.

PS: Ach, ta skrzypaczka z drugiego rzędu! Ale odeszła ze skrzypkiem z trzeciego.




Temat: posiłki dla fotografa?tak czy nie?
Mimo wszystko bardzo Cię proszę, traktuj obsługę z odrobiną szacunku. Każdy z
nas (kamerzysta, fotograf, kapela czy DJ) może swoją pracę wykonać lepiej lub
gorzej. A Ty nawet nie zauważysz różnicy. To trochę jak z pluciem do zupy przez
kucharkę.
Na szczęście ja jeszcze nie spotkałem na swej drodze takich ludzi jak Ty. I obym
nie spotkał.

A na jakiej podstawie wyciagnałeś wniosek, że nie szanuje fotografa czy
kamerzysty? Czy uwłacza Ci określenie "obsługa", podział na stół "głowny" itd.
oczywiście mogę napisać o stole przy którym siedzą goście weselni czy tych
czarujących osobach zapewniających cudowną oprawę tej magicznej chwili.

Ale nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy słyszę szantaż "bądź miła to zrobimy
lepsze fotki" albo miła atmosfera poprawia jakość zdjęć. Być może uraże Twoje
ego, ale dla mnie videofilmowenie wesel nie jest sztuką ale rzemiosłem.
Trudnym, ale jednak rzemiosłem. Od kładzenia kafelków różni sie tym, że kafelki
można jeszcze raz położyć a wesela raczej się nie powtórzy. Nie będę zatem
mówiła do Ciebie Mistrzu, sadzała pomiędzy moimi gośćmi i spędzała połowę
wesela na "nawiązywaniu kontaktu" bo inaczej schrzanisz mi zdjęcia. Nie!
Zawieramy umowę zgodnie z którą, za określoną sumę mam otrzymać X zdjęc w
określonym formacie, poprawnie skadrowanych i zaświeconych, w konwencji którą
wybraliśmy. To czy kamera będzie zbalansowana i nie bede wygladala jak wodnik
szuwarek nie moze zalezec od tego, czy "Pan Kamerzysta" dostał ciepłe dania tak
jak goście, czy zestaw dla osób obsługujących wesele.

Prosze nIe traktuj mnie też jak idiotki, która nie jestem w stanie ocenić
jakości wykonanej pracy. Pewnym ułatwieniem jest to, że mój partner sam jest
operatorem i jest w stanie już w trakcie kręcenia ocenić efekt końcowy i
ewentualnie zainterweniować ( choć wątpię, żeby zgodził się na wynajęcie kogoś,
do kogo ma od razu zastrzeżenia). Ale każdy w miarę rozgarnięty człowiek
potrafi, po obejrzeniu taśmy, zdjęć czy słuchaniu Dj lub kapeli, ocenić czy to
co dostał odpowiada jego oczekiwaniom. Fakt, raczej nie wyczuje czy kucharka
napluła mi do zupy. Tylko ja nie zakładam, ze ona to zrobi.
Zapene są na tym forum PRowcy, którzy dokładnie objaśnią ilu potencjalnych
klientów można stracić po jednej krytycznej ocenie, a jak niewielu zyskać po
pozytywnej.

A ZATEM - SZANTAZYSTOM STANOWCZE NIE.



Temat: Kneblowanie prasy - kolejny felieton Dawida War...
unleashed napisał:

> niezwiązanych ze sobą faktów w celu udowodnienia jakiegoś
> spisku (?) medialnego. Nie dość, że teoria Warszawskiego jest
> dziurawa jak stare rzeszoto, to fakty podane przezeń nie
> przystają do siebie w żaden sposób.

ok. masz duzo racji, ale ja nadal obstaje przy tym, ze to felieton (moze to
akademickie, a jednak...). Nie traktowala bym tego wiec jako teorii. Fakt jet
faktem, ze dostep polskich mediow do informacji, a co gorsze dostep polakow do
informacji (nie tylko z mediow) jest srednio zabawny (niski). I ti jest dla
mnie sedno artykulu. Nie chce sie powtarzac, ze artykul jest kiepski, ze
ukraina do nieznalskiej srednio pasuje itd, ale to nadal nie umniejsza
poruszonego tu problemu. Ja mam tylko wrazenie, ze ludzie skoncentrowali sie w
swoich postach na obrazoburczym charakterze "dzielka", "fotki", "kawalka
sztuki" czy jak tam chcesz to nazywac, a nie na sednie artykulu. A przeciez tu
nie o to chodzi. Mam sie przyczepiac do warstatu dziennikarskiego
Warszawskiego, moiwc ze mu sie moze nie chcialo szukach itd. Nie, ani sie do
tego z moja wiedza nie poczuwam, ani to nie moja dzialka. Mnie interesuje sam
fakt tego, ze w Polsce jest to zjawisko nagminne. A ze wykorzystal do tego taki
przyklad, to do niego sie odwoluje.

> Co to znaczy "niektóre środowiska"?

a jak myslisz jakie srodowiska sa tym zbulwersowane na tyle aby o tym grzmiec.
To nie tacy jak ja czy Warszawski robimy reklame tej Pani, bo ja np. uwazam to
za kolejny kiepski pomysl na sztuke i juz.

> Mizerotę nazywaną dziełem można zobaczyć na internecie, a to, że GW czy onet
nie publikowały zdjęcia jest
> tak logiczne, jak brak przedruków z Urbana czy Bubla. Miernotom
> nie robi się darmowej reklamy

oj robi sie robi i to ile....:( Mizeroty czy dziela nie oceniam!!!!!

> Po co pokazywać coś, co jest ogólnie dostępne w necie? Czy
> materiały dowodowe z każdego głośnego procesu są publikowane w
> prasie?
na to juz odpowiedzialam w innym poscie.

Co do bycia Europejczykiem: Po tym, jak Prodi i reszta
> zwolenników biurokracji i socjalizmu neguje chrześcijańskie
> korzenie Europy, nie jestem pewien czy to brzmi aż tak dumnie.

bez komentaza :(



Temat: Prawy do lewego - wyborcze ciekawostki
A propos wyborów...
Co mi wpadnie w rece to czytam od deski do deski - co sie usmieje przy okazji to
moje. Ale ostatnio chadzam po stronach internetowych ugrupowan i poszczegolnych
kandydatow.
I oto moje spostrzezenia.
Zapomnijcie o znalezieniu stron przez przegladarki - strata czasu. jak nie macie
pelnego adresu, to sie trzeba niezle nagimnastykowac.
Ale do rzeczy - stroma Platformy Samorzadowej utknela w martwym punkcie. Do dzis
nie znalazl sie na niej program stowarzyszenia, nic nowego oprocz kilku fotek,
na wiekszosci kandydatow/urzedujacych radnych pojawia sie komunikat "strona w
budowie". Poza tym strona totalnie nieinteraktywna mozna sobie poczytac i pobrac
2 pliki na krzyz. No chcialoby sie czegos wiecej, szczegolnie, ze PS wyprzedzila
wszystkich rozpoczynajac kampanie dawno temu.
Platforma obywatelska. Ladna graficznie strona z odwolaniami do macierzy PO, ale
podobny problem programowy co w PS - po prostu brak programu. Dodatkowo (tu
nawiaze do tresci) wiekszosc postulatow, zalozen i idei opiera sie na negowaniu
i osmieszaniu PS. No mozna i tak, ale jakos bardziej do mnie trafia
konstruktywizm. A juz pojac nie moge sensu robienia forum jedynie dla
zarejestrowanych uzytkownikow. Wiem, ze na tym forum jest podobnie, ale przed
wyborami nowoczesne i liberalne ugrupowanie jak PO, wydawaloby sie, chcialoby
sie otworzyc na wyborcow i podjac z nimi sensowna polemike. No ale idealow nie
ma, zobaczymy co bedzie dalej.
nie moge znalezc strony Nasze Miasto Nasze Sprawy.
Podobnie Mala Ojczyzna. Jak ktos zna adresy niech je moze opublikuje, ja chetnie
poogladam.
PIS - o rany, ludzie, zatrudnijcie jakiegos grafika chociaz i wlozcie cos
lokalnego oprocz info o biurze PIS w Legionowie. Ogolnie w mojej ocenie zenada.
A trafilam tez na strone Piotra Zadroznego - calkiem fajna stronka, mam
nadzieje, ze sie rozwinie i bedzie na biezaco aktualizowana.
Strona Agaty Zakliki daje mi komunikat "sprobuj pozniej" wiec nie mam zdania,
jeszcze poprobuje.
Na deser zostawilam sobie strone Pawla Kownackiego i uwazam, ze jest to
najfajniejsza ze stron jakie widzialam (na pewno nie widzialam wszystkich).
Bardzo ladna, sporo "miesa" i mozna dzieki niej miec pojecie kto to i co robi.
Tak trzymac Pawle.
Powiadaja, ze internet to najtansza i calkiem efektywna forma dotarcia do ludzi.
Czemy nasi kandydaci tak ja zaniedbuja? - nie wiem. Moze trzeba kolejnych 4 lat,
zeby nauczyli sie dopieszczac nas, internautow...?
Magda

PS
Sory za grafomanstwo :-)
Pozdrawiam
Mag




Temat: Jak to jest z tym ocenianiem po wygladzie ?
Jak to jest z tym ocenianiem po wygladzie ?
Tak sobie wrzucam :) temacik luxniejszy ...
No właśnie, jak jest naprawdę , z ta ocena po wygladzie...?
Czy stiwerzdenie, ze wg nas dana osoba jest ładna, czy tam nieładna jest zaraz
"oceną człowieka", jak uważają niektorzy i powinno być napiętnowane ??
Spotykam się z takimi postawami. Ktoś powie "mnie sie kryśka nie podoba" a
drugi zaraz "Jak mozesz OCENIAĆ człowieka po wygladzie?'.
mnie sie to wydaje za daleko idącym wnioskiem :) Ktosik ocenia WYGLAD KRYSKI,
a nie KRYŚKĘ po wyglądzie ..
Prawde mówiąc nie spotkalam w swoim zyciu, człeka na tyle nierozsądnego, by
ocenial całościowo innego po li tylko wygladzie. Rodzi mi się takie pytanie:
czy istotnie ocena (na własny użytek) czyjegokolwiek wygladu w dowolnym
aspekcie jest zaraz naganna?
Mam na mysli zarówno ocenę urody, jak i sposobu np. odziewania sie ..
Pzrykladowo siostra przyslała mi fotke swojego nowego chłopaka, no i pyta "No
i jak Ci sie zdaje?" Czy odpowiedź : "przystojny, ale nie w mom typie" siostra
ma odebrac jako całkowitą ocenę faceta ? No chyba nie :)
Albo stwierdzenie mojego olegi "Agata jest ladna dziewczyną, ale w takim mini,
nie powinna chodzić, nie ma takich zgrabnych nóg" jest zaraz "skreśleniem
agaty z listy ewentualnych koleżanek ? No też chyba nie ...
Niestety czasem ludzie tak to odbieraja, powie ktos o czyims wygladziei
zostaje 'zaszufladkowany" jako oceniający li tylko po nim.
Przyznaje, jestem estetą i zwracam dośc baczna uwage , na świeżośc fryzury,
stan paznokci, makijaż i strój (głównie u siebie), patrząc na innych no tez
widzę, jak wygladają , zcasem mi sie cos podoba u kogoś, zcasem mniej ..
Normalnie, ale nie uważam, bym "oceniała" zaraz zcłowieka ..
No, a Wy jak sie na to zapatrujecie ??




Temat: Płonie Paryż
A, widzisz, wszystko jest kwestia perspektywy.
Ja to widze tak, ze moj maz jest traktowany gorzej, niz Polak, tu jest dla mnie
sedno. Bynajmniej nie ze wzgledu na osobiste przejawy jego polskiego
patriotyzmu/braku polskiego patriotyzmu, ale po prostu ze wzgledu na to, ze ma
nieszczescie 1) miec obcy paszport 2) jest to paszport kraju, w ocenie
obywateli ktorego my, Polacy, kierujemy sie sterotypem (czesciowo, przyznaje,
uzasadnionym).

Azerko, inna jest sytuacja rodzin repatriantow nawet tuz powojennych (w tym
pokolenia ich dzieci, urodzonych w Polsce), a inna rodzin migrantow z b. ZSRR z
ostatnich lat, uwierz. My doswiadczamy tego w wielu sytuacjach - ja nie chce
nazywac tego dyskryminacja, ale z cala pewnoscia nie jest to rowne traktowanie.
Jak myslisz, czy ktos pyta malzenstwo polsko-polskie, czy aby ich zwiazek nie
jest fikcyjny (bo dla celow podatkowych np. jest to korzystne, albo ze wzgledu
an sprawy spadkowe, czy dziedziczenie najmu)? A malzenstwo mieszane chodzi do
stosownego urzedu z plikiem fotek z czasow narzeczenskich, udowadniajac, ze
znaja sie dlugo i dobrze, odpowiada na milion pytan (hitem przesluchan jest
pytanie o kolor scian w mieszkaniu - faceci maja z tym powazny problem, bo oni
zazwyczaj w kolorkach sa niezbyt biegli). A czasem - przypadek znajomych, dla
ktorych organizowalismy pomoc prawna - ojciec dwojki dzieci nie dostaje
przedluzenia zezwolenia na zamieszkanie i w konsekwencji decyzje o deportacji,
bo... nie ma dochodu, a urzednik nie moze uwierzyc, ze zona godzi sie go przez
lata utrzymywac (swoja droga, szczegolny przyczynek przy okazji do tzw. rownego
statusu kobiet i mezczyzn - nie spotkalismy sie z zakwestionowaniem mozliwosci
utrzymania sie przez niepracujaca zone-cudzoziemke).

Czyli w sumie jest tak, jak z tymi imigrantami z krajow arabskich. Sa
podejrzani z definicji. Mozna wobec nich stosowac zaostrzone standardy. Albo
odpowiedzialnosc zbiorowa. Mnie taki model, niestety, nie odpowiada ;-(((.




Temat: TAK, dziewczyny lecą na kase...:)))
Niezgadzam się!!!!!!!!I to tak co do słowa. Wszystko zalezy od człowieka. Nie
oceniaj wszystkich jedna miarą. A co do twojej wypowiedzi. Ja osobiście znam
mnóswto studentów prawa ito nie tylko UŚ ale i UJ i Uw a nawte jeden z Sorbony,
Polak. I wierz mi, że dla mnie byli za bardzo sztuczni, rozmowa u nich była
taka, że mówlili tak jakby recytowali paragrafy. Ja lubie swobode, usmiech,
dowcip, lubie zarty, ale musi byc w pleciona powaga w to. To samo było ze
studentami medycyny, w większości byli alkoholikami. Oczywiscie dla mnie. Poza
tym juz na 5 roku moich studiów znałam wielu inwestoów, biznesmenów, menagerów
róznych firm. Zazwyczaj z bankietów , konferencji itp. I nie mów mi takich
rzeczy. Wielu panów do dziś wydzwania, a szczególnie taki inwestor, co pkazywał
mi fotki z Clintonem. I co to miało być? Pokazanie jego walorów?
Dla mnie liczy sie to, jaki jest ten człowiek. jakie ma serce i jaki jest
ogólnie. I powiem ci ze dla wielu koboet równiez to ma znaczenie.
Mam dwóch znajomcyh co inwestuja na tej giełdzie, oni o niczym nie mowia jak
tylko co gdzie i za ile i co udało im sie zrobic dzisiejszego dnia. Jak dla
mnie za nudne te tematy. Sa bardzo monotematyczni, brakuje im szarzowania
słowem. Lubie jka pan ma cos w sobie z takiego urwiska, jak jest zartownis ale
jest przy tym bardzo kulturalny, inteligennty. Jak poznałam takiego jednego to
okzaało sie ze jest zonaty. A zatem takie rodzynki istnieja:)) Powiem tak
ciagnie swoj do swego. A materialista nigdy nie bedzie szczesliwy z
intelektualista i na odwrot. Ludzie sa rozni zapamietaj to.
Kiedys jezdziłam czesciej zagranice, na konferencje, ograniczyłam to po ataku
terrorystow w Europie.



Temat: 2 pytania do stalych bywalcow Hurghady - luty
> Więc pewnie masz
> racje,w ciągu tygodnia zwiedzamy Egipt na hurraaaa i wracamy
> zadowoleni,wypoczęci i pełni wrażeń...

Oj, co poniektorzy maja problemy z czytaniem ze zrozumieniem...
Nigdzie czegos takiego nie napisalam... Sama bylam w Egipcie tydzien i nie
widzialam ani Kairu, ani Luksoru (bo nurkowalam)

<już jak słyszę o jednodniowym Kair
> ze to mnie śmiech ogarnia,ale cóż-najważniejsze odfajkować,pstryknąć fotkę i
do albumu>

A skad wiesz, co jest dla kogos najwazniejsze ?
JA - kiedy pojade do Kairu - to z pewnoscia zrobie to indywidualnie i posiedze
kilka dni. Natomiast nie mnie krytykowac ludzi, ktorzy wybieraja sie tam na
jeden dzien. Moze nie sa AZ tak zainteresowani, zeby siedziec caly dzien w
muzeum, a zawsze chcieli zobaczyc piramidy. Moze to jest jedyna okazja, zeby
zobaczyc jakies miejsce ?
Kto obiektywnie napisze, w jakim czasie mozna zwiedzic Kair czy Luksor ? Jednym
wystarczy jeden dzien, innym kilka dni, a inny moze nawet i te kilka dni
rozsmieszy, bo uwazaja, ze zeby naprawde poznac miasto, to trzeba w nim
zamieszkac. W jeden dzien mozna zebrac jakies wrazenia, impresje, zastanowic
sie, czy sie podobalo... i moze za jakis czas wrocic na dluzej.

Nikt przeciez nie twierdzi, ze bedac na dwudniowym safari (wracajac do Tunezji)
"poznal Sahare"... ale ilosc wrazen, jaka sie zbiera na takim wyjezdzie, jest po
prostu niesamowita. Wielu osobom sie nie podobalo i gdyby wykupili wyjazd
tygodniowy na Sahare, to pewnie by sie zameczyli. Mnie sie podobalo, wiec wroce
- na dluzej i pewnie na wlasna reke.

A na pewne miejsca nie jest potrzebny caly dzien... w Bardo posiedzialam niecale
3 godziny i w tym czasie *spokojnie* obejrzalam wszystkie *interesujace mnie*
eksponaty.

Tylko bardzo nieobyta osoba, ktora cos tam moze troche ze swiata "liznela"
pozwala sobie na ocenianie tempa i stylu zwiedzania innych turystow.
To tak do zastanowienia.



Temat: Odebranie uprawnien opa za link w temacie pokoju
Napisałem, że nic do ciebie nie mam kropelko, nie oceniam ciebie tylko twoje zachowanie w owym momencie, na dowód tego że również masz sprzeczne dane, dysponuje privem z którego pousuwałem twoje jak i moje dane kontaktowe, oto on:

20:44:54 kropelka78
jestes?
21:22:03 fabol
teraz jestem
21:22:15 kropelka78
wlasnie stracilam kolorek
qrwa za co
21:22:32 fabol
kto ci go sciagnal?
21:22:36 kropelka78
donna
21:22:42 kropelka78
qrwa bez slowa
21:22:48 kropelka78
co tu sie dzieje
mam dosc
21:23:38 fabol
nic ci nie powiedziala?
21:23:43 kropelka78
nieeeeeeeeeeeeee
21:23:51 fabol
a skad wiesz ze to ona?
21:23:55 kropelka78
ijeszcze kaze czekac co ja pies jestem qrwa mac
21:24:03 kropelka78
a kto jak tylko ona tu siedzi
21:27:22 kropelka78
i co ty na to
21:35:18 kropelka78
poklikasz czy nie>?

(tutaj była dłuższa przerwa gdyż chciałem się zorientować, o co chodzi w całym zajściu)

21:35:43 fabol
zrobilas temat z linka do foty dodi?
21:35:50 kropelka78
tak
21:36:20 fabol
dkaczego?
21:36:47 kropelka78
oj matko bo byl temat czy ktos zna dodi i ze jest fajna i ze ...
21:36:57 kropelka78
no i dalam jej zdjecie
21:37:05 kropelka78
w temat
21:37:13 kropelka78
no i afera
21:37:47 fabol
afera, spytalas czy dodi sobie zyczy aby jej zdjecie ogladali czatownicy?
21:37:47 kropelka78
wiesz
21:37:54 kropelka78
nieeeeeeee
21:38:21 kropelka78
jeszcze ban na miesiac
21:38:54 fabol
dlatego stracilas kolor i dlatego uwazam ze madonna postapila slusznie, my musimy pilnoawac porzadku, od tego jestesmy, a nie zajmowac sie plortkami, postapilas nie fer

Twoim uzasadnieniem było, że dałaś zdjęcie w temat, ponieważ „jest fajna”, a teraz nagle masz zrzuty, że nikt jej nie lubi, zastanawiające!

Ktoś jeszcze ma coś do dodania?

Pozdrawiam
Fabol




Temat: tylko progesteron - kogos tak leczą?
Czyli jednak to ma jakis sens. Tylko dalej nie bardzo rozumiem jak to ma u mnie
działać. Moim problemem jest teraz przedwczesny (kilkanaście lat) klimax. No i
nie wiem czy progesteron uratuje mi jajniki. Czy ma szanse chociaz troche
obkurczyc te endometrialne torbiele (wbrew literaturze wg moich fotek one czasem
maleją, zwlaszcza jak mi wypadnie ktoras miesiaczka albo dwie).

Lekkie miesiączki zawdzięczam pewnie zniszczeniu jajników (moje torbiele mają
6-7 cm i są na obu), które zapomniały produkować estrogen (gwałtownie osiwiałam,
uderzenia gorąca itd). No i ci lekarze co chcą ciąc - mówią "wyłuszczenie
zostawi po kawałku jajnika i powinien on podjąć pracę". Ci zaś co zalecaja
farmakologicznie - mówią "jak otwierac to wyciac wszystko, bo wyluszczanie i tak
zniszczy jajnik".

Z drugiej strony boję się, że wogóle odkręcenie tego procesu zanikania
estrogenowej funkcji jajnika wrzuci mnie znowu w piekło bolesnych typowych dla
endometriozy miesiączek, ze wytworzy nowe ogniska endometriozy (a miałam je
m.in. na otrzewnej oraz, co było najdramatyczniejsze, to na jakiejś wiązce
nerwowej) i sama nie wiem juz co gorsze.

Nie wiem tez jak ma sie progesteron do mięśniaków (tez mam) i jak do depresji z
którą borykałam się kilka lat (od roku było lepiej). Tzn. na Luteinie piszą, że
trzeba uważać bo móże pogłębić objawy depresji, ale z moich obserwacji, keidy
raz brałam w końskich zresztą dawkach - to najwyżej robiłam się okropnie
płaczliwa. Ale prawdziwą depresją zapachniało mi ostatnio przy nieoczekiwanej
"estrogenowej" miesiączce po odstawieniu Orgametrilu. Do dziś się nie mogę
pozbierać. I strasznie trudno mi trzeźwo oceniać sytuację.

Czy możecie mi coś dopowiedzieć o działaniu hormonów w tych uwarunkowaniach?




Temat: sala na wesele
bugdi napisała:

> jako foto ocenie: ogolnie jedfzenie zawsze jest takie, za ile zgodza sie
mlodzi
> , jezeli jest malo to wiadomo ze kosztowalo taniej jezeli jest co jesc to
napew
> no bedzie drozej:
> Europa - czuje sie klimat taki restauracyjny, wszystko podane bdb, jak ktos
lub
> i eleganckie lokale to proponuje tam.
> WLKS - odnoszac sie do wyswietlanych fotek i filmow, to chyba to nie jest
rzecz
> o ktora chodzi przy wyborze sali, biorac kamerzyste i fotografga tak jak
zwykl
> e jakosc wykonannej roboty przez nich jest o niebo lepsza mysle, tzw. moloch
dl
> a mnie to jest al;e jak chcesh zmiescic duzo osob to znakomiciew sie nadaje,
a
> i co do klimy to wiekszoszc klim w salach w kltorych bylem nie daje i tak
rady
> jezeli jest cieplo, jedynie dobrze jest jak impreza sie zacznie, pozniej i
tak
> jush jest za goraco, bo ludzie i tak są rozgrzani :)wystroj pozostawia duzo
do
> zyczenia ale wystroje sie zmieniają,

wystrój to najmocniejsza strona tego lokalu, szczególnie jak widzi się tę salę
przed wystrojem i po. Najlepiej udekorowana sala w Siedlcach, moim nieskromnym
subiektywnym zdaniem.

> U Anny mała sala ale bardzo przyjemna, nadaje sie znakomicie dla DJa, z tylu
je
> st przyjemny ogrodek ze strumyczkiem,bdb
> Rafalscy - klimacik weselny jest, wystroj najlepszy chyba, jest mnoostwo
rekwiz
> ytow.

lubie tę salę, chcociaż często słyszę, że jest tam pstrokacizna i graciarnia.
Ta graciarnia i starocie podobno powodują niemiły zapach...ja nie czułam. Mam
inny problem z tą salą, jak ktos już zauważył, zawsze kręci się tam ogromna
ilość nieproszonych gości, ciekawskich mniej lub bardziej upierdliwych. No cóż
jak sala jest na osiedlu to trzeba się z tym liczyć.

> Chodowiak - super jedzenie, kelnerzy chodzą jak 3eba, klimat weselny czuc
bdb,
> tylko denerwojace dla mnie jako fotografa sa okan zasloniete przez zolte
rolety
> , ktore w poloczeniu z zachodzacym sloncem daja bardzo zolte tlo na
zdjeciach,
> powinni tam zamontowac biale, mozna sobie z tym poradzic, ale jush nie bede
sie
> rozpisywal o tym.
> nie mam czasu wiec jak chcecie cos wiedziec o salach to dajcie znac w watku
pop
> ytam sie znajomych :) pozdrawiam




Temat: Zakrzewo - tu mieszka blues ;-)
Dobra osobiste i ich ochrona
Obejrzałam sobie fotki z różnych galerii, autorzy fotografii nie muszą znać
prawa prasowego, ale dziennikarze powinni.Pokazywanie"pijaczków" i powoływanie
się nawet na tak zwany "interes publiczny"nie uzasadnia naruszenia prawa i nie
uchyla bezprawności tego czynu. Umieszczenie wizerunku osoby bez jej zgody(nawet
korzystnego)to przestępstwo. Podstawa prawna -ustawa z dnia 23 kwietnia 1964r
KC.Ochrona dóbr w internecie również obowiązuje,bowiem w internecie każdy pełnić
funkcję podobną do dziennikarza.Nawet jeśli autor używa zwrotów wieloznacznych
bądź powołuje się na opinię anonimowego internauty....narusza prawo. O osobach
publicznych również nie można pisać wszystkiego, co tchórzliwym internautom,
ukrytym za nikami,często się zdarza. Tu na naszym forum, na portalu Al i na
wielu innych forach-prawo do ochrony dóbr osobistych nie raz zostało złamane,
ponieważ ludzie zwyczajnie nie znają prawa i liczą na bezkarność. Beztrosko
używają nazwisk , nie tylko osób publicznych, ale i niepublicznych. Roztrząsają
treści plotkarskich anonimów przypisując ich autorstwo hipotetycznym osobom. Na
podstawie subiektywnych spostrzeżeń oceniają stan trzeźwości innych osób.
Zasłyszane plotki to dla nich aksjomat. Ja znam swoje prawa, oczywiście nie
reaguję na każdą bzdurę, ale gdyby ktoś poważnie naruszył moje dobra osobiste
nie ograniczyłabym się do płaczu w poduszkę.....::) Nie atakuję tu dziennikarzy
AL,nikogo nie atakuję...tylko zwracam delikatnie uwagę,że za te nasze
emocjonalne"wyskoki" mogą nas wszystkich drogo kosztować.

Tanges....rozbawiłeś mnie tym wspomnieniem o warsztatach i motywacji...nie
przyznawaj się tak oficjalnie, do "błędów" młodości, bo Cię tu zjedzą ( chociaż
jak zdążyłam się zorientować masz to gdzieś...:)



Temat: Hotel Edelweiss - Open Travel Group - OPINIE
cdn... tekstu
Dojazd na miejsce i powrót: 4 pkt
Linie lotnicze Hemus Air. Obsługa lotu faktycznie nie władała j.polskim, ale
instruktarz dot. tego, jak posługiwać się sprzętem ratunkowym był czytelny. Sam
lot spokojny, a lądowanie miękkie ;) Wylądowaliśmy w Burgas ok 2:00 czasu
miejscowego, koszmarem było czekanie na walizki, które po ok 30 min wyjechały na
platformę. Nauczyłem się jednego, nie ma co się wstydzić owijania walizek w
kurczliwą folię przynajmniej ochroni je to przed uszkodzeniami ze strony obsługi
lotniskowej albowiem postępowali z nimi jak z kartoflami. Na miejsce jechaliśmy
z bułgarskim kierowcą, dojechaliśmy na godz ok 08:00 rano. Po drodze
wysadzaliśmy gości w innych miejscowościach m.in w Czajce. Nie chcę negatywnie
nastawiać Was, ale hotel TERMAL zrobił na mnie piorunujące wrażenie - niestety
negatywne tzw. wczesny Gierek, cieszyłem się że tam nie wylądowałem, nie oceniam
jednak pobytu bo nie byłem tam, opisuję jedynie wrażenia wizualne. Powrót
również wyjazd o godz 19:20 z hotelu ale już bezpośrednio do Burgas. Po
wykwaterowaniu walizki pozostawialiśmy w zamkniętym pokoju przy recepcji.
Niestety Open Travel Group chciał zaoszczędzić i wynajął coś co kiedyś było
autokarem. Pojazd nie radził sobie z najmniejszym wzniesieniem dojechaliśmy na
lotnisko, bez przystanków, na godzinę 22:00 a odległość to ok 160 km. Z
klimatyzacji dodatkowo kapało na głowę, nie wspomnę nic nt. stanu technicznego
pojazdu albowiem nie jestem mechanikiem ale most miał do wymiany. Odprawa jednak
na samym lotnisku przebiegła bardzo sprawnie. Radą jest to, aby zaopatrywać się
w sklepach bezcłowych w drodze do BG (w Pyrzowicach) albowiem w Burgas nie było
nic ciekawego do zaoferowanie, dosłownie wyczyszczone regały np. z perfum.

Aquapolis w Złotych Piaskach: 5 pkt
Nie jest to tania impreza, jeśli jedziemy w kilka osób, albowiem wstęp kosztuje
24 lv za osobę dorosła, a za dzieci do wys. 120 cm 8 lv (jak dobrze pamiętam) i
niestety dodatkowo płatne są na miejscu leżaki 10 lv, jednak warto jeden dzień
cały spędzić w tym parku wodnym. Jeśli chodzi o leżaki wystarczy jeden na
położenie ręczników, albowiem i tak będziecie zaaferowani atrakcjami aquapolis.
Trzeba jednak uważać na pozostawiane rzeczy, więc dobrze, aby przynajmniej jedna
osoba pilnowała dobytku. Na miejscu warto przy wyjściu zerknąć, czy aby nie
staliście się modelami do zdjęć, albowiem obsługa parku daje możliwość gościom
zakupienia fotografii obrazującej zabawę na zjeżdżalniach. Ktoś kto ma jednak
szybki aparat bez problemu znajdzie sobie dobre miejsce aby podobną fotkę
wykonać. Dojazd do aquapolis transportem z deptaku 2 lv za osobę dorosłą,
dziecko można wziąć na kolana ;) i jedzie za darmo, albo autobusem, polecam
jednak busy szybko i sprawnie. Powrót także busem, park zamykają o 18:30. Wrócić
można taxi ale warto się targować ;).

Pogoda:
W trakcie całego pobyty padało tylko 2 razy i to po kilkanaście minut tylko.
Piękne słońce, przeplatane chmurami. Na plaży trzeba jednak uważać z kąpielami
słonecznymi albowiem nie trudno o udar, jest niesamowicie duszno. Polecam
zabranie parasola, choć można także wykupić go na plaży koszt za parasol i leżak
ok. 13 lv. Niestety w mojej ocenie ogromny minus za plażę i wodę. Morze
przypominało nasz Bałtyk, tylko miało cieplejszą temperaturę. Poza tym czułem
się jak w porcie. Ktoś powie że to naturalne, że ryby żyją w wodzie, ale ja
powiem, że to niespotykane aby kurort turystyczny oferował takie doznania
zapachowe. Nie wiem czy to była jakaś katastrofa ekologiczna, albowiem coś na
bułgarskiej telewizji pokazywano nt tego, że masowo morze wyrzuca zdechłe kraby
na brzeg, ale przyznam się szczerze, że na plaży byliśmy tylko 1 raz.

Ogólna ocena.
Najważniejsza przesłanka wczasów została spełniona, baterie zostały naładowane i
odpocząłem od zgiełku pracy, jednak wiem na pewno, iż nie wybiorę już Open
Trawel Group ani tego z Krakowa ani z Torunia jako organizatora mojej imprezy
turystycznej. Niestety chyba też nie pojadę do Bułgarii na wczasy polegające
typowo na leżakowaniu, tutaj na głowę bije Chorwacja np. miejscowość Podgora.
Oceniam, iż stosunek ceny do tego co mieliśmy zagwarantowane na miejscu nie
wypadł pozytywnie.

Dla zainteresowanych prześlę zdjęcia z pobytu:

Dominik
gg 4213716
dominik_spalek@wp.pl




Temat: Konkurs architektoniczny na centrum naukowe - w...
Witam,
1. od siebie dodam, że ocenianie prac na podstawie paru mało udanych fotek jest chyba pomyłką. Fakt było na konkursie kilka dziwactw (np. ogórek, trumna) ale generalnie projekty przedstawiały całkiem fajny poziom, może nie topowy, jednak mając na uwadze warunki konkursu oraz czas na realne projektowanie to i tak było bardzo dobrze.
2. Nr 1 to chyba olbrzymia pomyłka - z tego co mogłem się zorientować to ten budynek nie spełnia podstawowych wymogów regulaminu konkursu, jak i programu użytkowego.
Błędy według mnie: a) brak windy towarowej - dostarczającej sprzęt laboratoryjny - warunek konkursu mówił o sprzęcie 2,00x2,00x2,00 m i wadze 1t. W projekcie są tylko dźwigi osobowe typowe - kabina 90x210- tak przynajmniej wynika z rzutu.
b) postulowane łączenie, dzielenie pomieszczeń na zasadzie "ad hoc" ? projektanci przedstawili wprawdzie kilka możliwości zabudowy kondygnacji laboratoryjnych, jednak brak jest możliwości ich modyfikacji w trakcie użytkowania obiektu. Poza tym przedstawione wariantowanie tylko w jednym rozwiązaniu przedstawia układ socjalno-bytowy możliwy do zaakceptowania przez rzeczoznawcę BHP- sanepid.
c) po za napisami na elewacji (wg jury konkursu ? najistotniejszy element decydujący o wyborze ? odsyłam do art. prasowych) brak podziału na moduły. Moduły opisane na elewacji nie zawierają wszystkich elementów wymaganych regulaminem konkursu.
d) naświetlenie pomieszczeń ? uważam, że układ elewacji oraz zastosowane podziały na moduły uniemożliwią normatywne nasłonecznienie pomieszczeń. Mamy tutaj na rzutach pomieszczenia laboratoryjne, natomiast z elewacji wynika, że jest to ściana pełna.
e) brak wszystkich elewacji budynku ? przynajmniej na wystawie pokonkursowej ? czyżby zaginęły, a może po prostu ich nie było ( co zatem z regulaminem konkursu !!!). Prezentacja i ocena budynku na podstawie perspektywek i to z poziomu dachu jest raczej niedopuszczalna.
Ocena jury podkreślała bardzo dobre wkomponowanie budynku w istniejący teren, ja widzę tutaj wszędzie schody, co z niepełnosprawnymi w przypadku ewakuacji.
Ale się wyżyłem, pewnie niektórzy pomyślą o mnie, że się czepiam , ale powiem mam już szczerze dość takiego stanu rzeczy. Jak to powiedział pewien człowiek z SARPU ? za którym nie jestem godny nosić rapidografów ? ?? po prostu się odechciewa.?
Na koniec jak to ktoś wyżej powiedział ocena dla jury ? po prostu dno.
II i III miejsce było na pewno lepiej dopracowane i bardziej w mojej ocenie spełniało wymogi konkursu.
I tu pojawia się podstawowe pytanko: czy szanowne jury wybrało taki projekt, który nie będzie nigdy zrealizowany po to by realizować projekt niżej oceniony lub tylko dla samego wyboru, pomijając inne projekty bardziej dopracowane funkcjonalnie. Mam wrażenie, że pominięto projekty, czy też dano im II, III miejsce , ewentualnie wyróżnienie, aby nie być posądzonym o stronniczość.
Plansze znanych biur projektowych na każdym konkursie są dość charakterystyczne i nie wymagają podpisu, aby poznać autora. W związku z tym kodowanie wstępne prac to czysta fikcja.




Temat: przegląd polityków co myslicie - reklamy
nie wiem, czy skoro kandyduję, to czy też wypada mi oceniać spoty?
ale już wkrótce zobaczycie moje i zawsze możecie mi również dołożyć, nie?
no więc tak:
zarówno pis jak i lpr, postawiły na spoty zrealizowane profesjonalnie, z
bajerami montażowymi i zdjęciami z Polski. jest pan prezydent, jest minister
roman, wiece, stocznie, mnóstwo flag i transparentów.
niestety bardzo mało dowiadujemy się o samych kandydatach i ich programach. pan
kozłowski czyta bajki dzieciom, chodzi z rodziną po parku, całuje staruszki.
zna podobno problemy - stadion, dzieci i coś tam. ale jak będzie wyglądał jego
program? jak chce owe dzieci nakarmić? kandydaci do sejmiku i rady miasta w
ogóle się nie odzywają. stoją murem, a gdy kamera najeżdża na lidera listy ten
kiwa lekko głową. tak tak.
reszta za plecami, aż wychodzi ze skóry, żeby też pokiwać. ale nie. rozkaz
wydany. stój w słońce patrz.
lpr swój spot o szczęśliwej rodzinie puszcza kilka razy na okrągło. nawet się
to miło ogląda za pierwszym razem. same słodkie słowa. że nigdy nas nie
zawiedli. że wiara ojców. ale gdzie program dla miasta? kandydat na prezydenta
wstawił swoją fotkę i od czasu da czasu powiększają mu się literki w nazwisku.
i znów historyjka o rodzince.
platforma: oj ktoś tu już wcześniej zwrócił uwagę na kroki. zarówno pana
truskolaskiego (wojsko się przypomniało?), jak i całej grupy 5 osób idących
niczym armia klonów. lewa prawa lewa prawa. tup tup tup. o co chodzi z tym
chodzeniem? że niby tacy energiczni? bardziej to wygląda na zabieganie. chwili
nie mają żeby się zatrzymać i powiedzieć nam parę słów. a tymczasem to nie są
zawody sportowe. polityk to nie biegacz.po za tym od razu widać, że jest to
wszystko wystudiowane, sztuczne, wielokrotnie powtarzane. kandydaci aż się
pocą czy dobrze tym razem przeszli przez kadr. najlepiej wypadają ci co stoją
lub siedzą. komorowski, kudrycka, cieślik w suwałkach. ten tekst o jabłkach u
sąsiada - super!
na plus jedynie można zaliczyć, że dano dojść do głosu kandydatom. choć mogliby
się w końcu zatrzymac i powiedzieć coś więcej.
sld+pozostali - od kilku dni widzę te same 3 osoby. inni nie startują?
samoobrona - profeska w typowo lepperowym stylu. zwłaszcza warto porównać
polskiego rolnika ze spotu pisu i tego widocznego w filmiku samoobrony.
białoczerwone krawaty są znakiem dość wyraźnym, ale do garnituru mają się
nijak. jeśli w platformie wszyscy gdzieś biegną (niekiedy nawet grupowo) to
samoobrona stoi. na pierwszym planie pan lub pani w krawacie, a za plecami
migają obrazki blueboxa. moim ulubieńcem jest lekko rozczochrany rolnik z
wielkimi pętami kiełbasy w tle. i nie bardzo kumam, dlaczego kandydat na
prezydenta pan gan - prezentowany jest jako kandydat do sejmiku?
nasze podlasie - ciekawy pomysł z dziećmi rysującymi wielki plakat. ale mądry
pan siedzący przy stoliku w samej koszuli - to już lekkie przegięcie.
komitetów siedzących przy biurku w studiu i czytających z kartki oceniać nie
będę. każdy widzi.

zapraszam do oglądania moich spotów - podobno będą już wkrótce. tak mi
przynajmniej obiecano.




Temat: Do tls...:-D
Leo,

pisanie z taką manierą, jak również i samo używanie słówka "drogi" czy
zaczynanie listu do nieznajomej Ci (jak sam słusznie zauważyłeś) osoby w ten
sposób może sugerować z miejsca, że chciałbys traktować kogoś z góry, co może
przy jakimiś tam wzroście o jakim tam wspominasz - wprowadzić w błąd osoby Cię
nie znające - nie chciałbys zapewne stworzyć swojego negatywnego obrazu w oczach
osob Cię nie znających - a w gruncie rzeczy w realu pomimo tego co piszesz -
przecież możesz okazać sie jakims fajnym kolesiem... - prawda ? - wiec po co ?

każdy ma prawo oceniac sobie co chce i kogo chce - nieuprzejmym jest natomiast
wyrażanie swoich (bezpodstawnych) opinii publicznie. bezpodstawnych - gdyż
nigdzie nie napisałem , że czegokolwiek sie domagam, a jedynie ,że będzie mi
miło - ale skoro zrobiło się już tak niemiło to
rzeczywiście z nieobiektywnymi ocenami i podobnymi zachowaniami na pewno
przychodzi , nie tylko mi, ale innym często spotykac się zwłaszcza nie tylko w
internecie
- mam nadzieję, że dzięki temu "punktowaniu" coś tam osiągnąłeś- bo nie
przychodzi mi do głowy żaden sensowny powód dlaczego ktoś z tak nienagannym
zachowaniem i manierami oraz zapewne starannym wychowaniem pamiętający wciąż
rady przekazywane przez rodziców mógłby tak się zachowywać.

Niemniej dziekuję Ci za "przedstaiwienie się" - o ile parę słów o wyglądzie, czy
wzroście w ogóle można uznać za jakąkolwiek namiastke tegoż. - a co to jakaś
fotka.pl że mi o tym piszesz jak wyglądasz? - czy ten przekaz ma jakieś ukryte
znaczenie o którym nam potem napiszesz?

Zachowaj swoje prywatne fotki dla siebie, zablokuj je, schowaj do szuflady czy
zrób z nimi co tam tylko poprawi Ci humor, czy spowoduje, że poczujesz się z tym
lepiej, (możesz nawet poprosić abym nigdy nie miał do nich dostępu, czy zamazać
się na nich i uczynić nierozpoznawalnym) jeśli nie zrozumiałeś co do tej pory
napisałem - to wytłumaczę, że nie chęć popatrzenia sobie, spowodowała, że tu
jestem i napisałem co napisałem.

Owszem , z pewnymi zachowaniami spotykamy się często i czytając co napisałeś
przyszło mi to do głowy... - że mam do czynienia z kolejnym z za małym albo z za
duzym motocyklem czy jakkolwiek inaczej niedopasowanym do jego ego... - no, ale
dość żartów - jeśli nie potrafisz dostrzec ironii w tym co napisałem poprzednio
- prawdopodobnie nie dostrzeżesz jej nawet gdybym próbował Ci jakąś kolejną
buźkę wysłać teraz.

zatem pozdrawiam Cię serdecznie, drogi kolego prawdziwy motocyklisto, dziękuję
za list, i wsparcie, czy obronę innych przede mną, a jeśli jeszcze będziesz miał
ochote coś napisać, o sobie, obiecuję, że przeczytam.

nawet mimo Twojego czułego powitania, nadal będzie mi miło poznać Was kiedyś-
niekoniecznie przez literki - które jak wiadomo: zwodnicze są. życzę Ci
szerokości Leopoldzie / Lwie
i pozdrawiam All Mid'a
P.



Temat: Ciekawostki 1.11.2002
Gość portalu: Locutus napisał(a):

> No tak, obrodziło nam dzisiaj ciekawostkami, a do najfajniejszych można
> zaliczyć T4+B4 obsługujące linię 9, czy nieszczęsne ikary na 142, czy też
> 444. Poza tym było podobnie jak w zeszłym roku, tzn. autobusy dodatkowe
> jadące do Prądnika Czerwonego miały na wyświetlczu "Cm. Batowice I Brama", a
> 142 normalnie, "Prądnik Czerwony"... Tabor taki jak w zeszłym roku, z
> wyjątkiem 906, na którą puścili Neoplany. No i skunksy tylko na 6 i 3, nie
> uświadczyliśmy ich ani na 2, ani na 13, ani na 94. Za to na tej ostatniej
> pojaiwły się ufa.
>
> Jak ktoś coś jeszcze zaobserwował, to niech pisze ile sił w palcach.

Ja sobie pojeździłem po mieście trochę (byłem w Grębałowie, na Batowicach i na
Rakowicach) i oto moje obserwacje:

Tramwaje:
- na 9 T4+B4 jak już Locutus napisał,
- 91 GT6+B4
- 92,93,94,95 trójskłady
- 1,2,11 2x105Na
- 96 trójskłady i GT6+B4

Frekwencja w pobliżu cmentarzy bardzo duża, im dalej od cmentarzy tym ludzi
mniej :-)
Spodobała mi się organizacja ruchu na Rakowickiej - torowisko oddzielone
barierkami, no i te perony :-)
Oznakowanie taboru bardzo dobre.

Ogólnie komunikację tramwajową dzisiaj oceniam na 5

Autobusy:
901,902,903,904,909 - tutaj przeważnie Scanie 113 przegubowe i Jelcze M181MB,
czasami jakiś Ikar
906 - 3 lub 4 Neoplany, 1 Man NG 313, jeden Jelcz 120M, jeden Jelcz M121MB
907 - Jelcze 120M
908 - Jelcze M121MB
910 - Jelcze M121MB
912 - Jelcz M121MB i 120M

105 - Scanie OmniCity, Scanie 113 przegubowe, Jelcze M181MB, Ikar się nawet
trafił :-)
129 - Jelcze 120M
142 - Ikary
184 - Ikary, Scania 113 krótka (!), i chyba Jelcze M181MB

Frekwencja przy Batowicach bardzo duża, 184 jeździły w stadach po 2 lub 3 :-)
pełne ludzi, 142 i 105 też pełne,
z linii dodatkowych - 906 umiarkowanie (nie był zapchany, ale pusty też nie),
901,902,903,904,909 wypchane, 908 to niewypał (z 4 autobusów które widziałem w
różnych miejscach i o różnych porach 3 były puste), 912 i 907 po kilka osób
(czyżby kierowcy nie chcieli korzystać z systemu P+R?)
Organizacja ruchu - bardzo pomogły pasy tylko dla busów, jednak w kliku
miejscach autobusy stały w korkach (np. Darwina, Powstańców w kierunku II bramy
Cmentarza Batowice)
Oznakowanie taboru - tu było różnie:
- busy z wyświetlaczami poza małymi wyjątkami OK,
- Scanie z filmami - najczęsciej tablica wsadzona za szybę - OK,
- Ikary - no i to był problem. Niektóre miały tablice w porządku, niektóre
jednak zamiast trasy na tablicy był tylko numer linii :-(, niektóre miały tylko
jedna tablicę z przodu.
Komunikacja autobusowa - ocena: 4

Pracownicy MPK spisali się bardzo dobrze, wszędzie był Nadzór Ruchu, bardzo
fajnie że na Lubicz stał pan z gwizdkiem i gwizdał na tramwaje :-)

Ogólna ocena: -5

Aha, bedą fotki :-)




Temat: - Stan ducha przeciwników rozprawy z Irakiem -
Gość portalu: Galba napisał(a):

> Możliwe, ale owe jaja ówcześni antyglobalistoproterroryści z moskiewskiej
> stajmi podtruwali (nie zdziwiłbym się gdyby dziś Saddamomuamarokimdzongile im
> płaciły).

Jak się ma jaja, to woli się ryzykować niż mieć opłacany spokój!

> Powiem szczerze - dziś też jest dużo broni nowej generacji, którą by warto
> wypróbować, a że pod ręką jest wrogi nam Saddam to się świetnie składa.

Jak namiot. Ale szczerze mówiąc wolałbym, gdyby Krzak junior najpierw sprawdził
się z czerwony żółtkami z gatunku kimirsen szablozębny. Rasa żółta jest
inteligentniejsza od białej, nie wolno im dawać zbyt wiele czasu.

> Nie, wg Jankesów dowodem na to, że Saddam coś ukrył są nagrania i zdjęcia.
Ich
> wartości nie ocenię właściwie ani ja ani ty. Pozostaje wiara... lub
> stwierdzenie, że to i tak bez znaczenia.

Ok. Fotki zdobyte podczas Miszyn Imposajlb przez Tomka Kruza są bez znaczenia.
Może być?

> Dyplomacja ma to do siebie, że ja mogę to powiedzieć a oni nie.

Dyplomacja lotniskowców też? Na cholerę to krygowanie się? Nie lepiej
oświadczyć prosto z mostu: "Biali nie bę..."... och, przepraszam, nie da się -
Pałel to czarnuch. Tak czy siak w dawnych dobrych czasach wysyłało sie
kanonierki, kiedy sprawy zaszły juz tak daleko, nie tracąc czasu na zbędną
gadaninę.

> Ważne by tak myśleli Amerykanie, a nie myślą.

To zgłośmy się do NAFTA. Poparcie równie efektowne, a przy tym korzystne
finansowo.

> Możliwe - owe dwudniowe głosowanie (z przerwą między sobotą a niedzielą
> przewidzianą na dosypanie głosów) daje wiele do myślenia. Ja jednak zawsze do
> ostatniej chwili wierzę w cud (nawet gdy jest 85 minuta a nasi przegrywają 0-
2).

O, a ja myślałem, że wiara w cud to domena eurotomanów, szczególnie od czasu,
kiedy okazało się, że będą musieli do mumijnego dobrobytu dopłacać - dzisiaj
AndrzejG obwieścił, iż "wierzy", że po Anszlusie przyszłość będzie lepsza.
Nawiasem pisząc - kapłani ateizmu zrobili się nagle strasznie wierzący jeśli
chodzi o świetlane perspektywy pod władzą Brukseli.

> Dlatego nie chcę dać balistycznego psztyczka w nos tym palestyńskim rodzinom
> tylko Saddamowi.

Hm, a jeśli ja zapłacę poległym jankeskim żołdakom, to zaprawdę słuszne będzie
i sprawiedliwe, jeśli Abdullah ibn-Kadafi wrzuci mi wiązkę granatów pod biurko?

> Pożyjemy - zobaczymy. Myślę nie tyle o kolonizacji tradycyjnej, co o
> kolonizacji mentalnej.

O, to znaczy, że to nie będzie prztyczek, ale pełne 12 rund. To arabskie
robactwo opanowało do perfekcji gnieżdżenie się w szparach podłóg.



Temat: Artyści wybierają Unię Europejską
po pierwsze:
na artystycznej polskiej uczelni można dostać dwa rodzaje stypendiów: naukowe -
za stopnie (tak jak na każdym innym kierunku) od 200 do 500 zł w zależności od
średniej i uczelni oraz socjalne - dla studentów w ciężkiej sytuacji finansowej
(tak jak na każdym innym kierunku) od 100 do 300 zł w zależności od uczelni.
Nie są to jakieś odstępstwa od norm na innych kierunkach i innych
uniwersytetach. Co do stypendiów zagranicznych to w praktyce polskie państwo
ich nie funduje. Teoretycznie jest kilka miejsc w ministerstwie co roku ale i
tak wyjeżdżają na nie tylko "plecaki" (plecak - osoba która ma znajomości bądź
koligacje rodzinne z pracownikami ministerstwa kultury) Osobiście nie słyszałem
o wypadku aby ktoś spoza wa-wy to stypendium otrzymał.
po drugie:
polskie uczelnie artystyczne obok rosyjskich są jednymi z najlepszych uczelni
pod względem techniki i warsztatu na świecie. Pisząc malarze-bazgracze co masz
na myśli? Jeśli byś się cokolwiek sztuką interesował to wiedziałbyś, że tu nie
chodzi o to czy coś jest namalowane realistycznie czy abstrakcyjnie tylko o
dobry obraz sensustricto. Widziałem obrazy realistyczne które wydawały się
abstrakcyjnymi na pierwszy rzut oka, widziałem też realistyczne które były w
istocie abstrakcyjnymi, w gruncie rzeczy to od tego co masz w głowie zależy co
chcesz zobaczyć na płótnie (skoro widzisz bazgroły to zakładam, że masz tam
pusto)
po trzecie:
"sztuka powinna być odbiciem czasów w których żyje" czego Leonardo da Vinci
jest najlepszym przykładem, jednakże dziś nie można malować takich obrazów bo
byłyby po prostu nieszczere, nieprawdziwe. Do dawnych mistrzów należy
podchodzić z należnym szacunkiem lecz jak mawiał Nicolas de Stael: "trzeba
pamiętać żeby zawsze i przedewszystkim robić dobrą tradycyjną sztukę łamiąc
jednocześnie wszystkie zasady bo nie mogą one służyć już nikomu". Dlatego też
jeśli chcesz mieć swój "realistyczny portret" na ścianie to zamów se znanego
fotografika żeby pstryknął fotkę - będziesz miał portret na miarę naszych
czasów.
po czwarte:
w starożytnym Rzymie najokazalszymi budowlami były Teatry, Cyrki, Bazyliki
ogólnie budynki publiczne, od średniowiecza do baroku były to świątynie, teraz
są to banki, centra handlowe, siedziby firm. Polska co prawda jest wyjątkiem,
co zresztą w jakiś sposób cieszy, ale i zastanawia zarazem. Kościól już dawno
przestał być liczącym się mecenasem sztuki, teraz drogie obrazy zdobią ściany
gabinetów dyrektorów firm a nie kurii biskupich. Poza tym oryginalna technika
fresku jest techniką bardzo trudną i wymagającą niezwykłej dyscypliny
technicznej, więc i bardzo drogą, wątpię czy w całej Polsce znalazłbyś parafię
którą byłoby stać na freski.
po piąte:
dziadypl napisał: "Po cholerę nam tabuny malarzy-bazgraczy [...] to bydło robić
nie chce" - nie mierz wszystkich swoją miarą, podobne poglądy wobec artystów
prezentowali naziści i komuniści za czasów Stalina, dozwolony był tylko
jeden "oficjalny" propagandowy charakter sztuki. Teraz dzięki demokracji mogę
malować co mi się podoba a tobie nikt nie karze tego kupować masz wolny wybór.
po szóste:
przeczytałem chyba wszystkie twoje posty i mniemam żeś idiota. Nie mówię tego
żeby cię obrazić, tylko żebyś zrozumiał, że jeszcze nie jest za późno. Zanim
zaczniesz oceniać pracę innych zorientuj sie proszę na czym ona polega.
Przeczytaj parę mądrych książek, pójdź do galerii, porozmawiaj z artystami.
Zrozum, gdybyś takie poglądy zaprezentował w jakijś rozmowie z
intelektualistami z zagranicy na idiotów wyszlibyśmy wszyscy (my - Polacy), a
nie tylko ty, a co stawiania tak dalece idących wniosków w dziedzinie o której
jak widać bladego pojęcia nie masz uważaj, historia potrafi być okrutnym
sędzią, z mądrzejszych od ciebie robiła kretynów...



Temat: Bardzo krytyczny raport o AH64 Apache Longbow
Hej

Nie zebym sie czepial, w koncu ktos te testy robił, moze po prostu zalozyli
absurdalnie surowe wymagania na przyklad? ja zajrzalem sobie do 2 monografii
(Przegląd Konstr. Lotniczych i taka wydana przez Mirage) i oto moje wnioski:

wielki_czarownik napisał:

> Oto wyniki badań National Audit Office (odpowiednika Najwyższej Izby
> Kontroli) dotyczące Apache.
> Na maszynie nie pozostawiono suchej nitki. Zanegowano nawet samą koncepcję
> maszyny. A oto najważniejsze błędy Apache:
> 1. Bardzo niska odporność na korozję - szczególnie w przypadku słonej wody.

To nie jest morski śmiglowiec. Poza tym zbudowany jest glownie z aluminium i
kompozytów, oczywiscie i troche stalowych elementów tez jest - pewnie to one
korodują.

> 2. Niska zdolność do działania w trudnych warunkach atmosferycznych!!

No sorry ale to juz mi sie wydaje dziwne. Nie podwazam tego wniosku
absolutnie, z pewńością sa mozliwe warunki w ktorych AH-64D nie da sobie rady.
Ale jesli tak oceniono smiglowiec ktory ma bardzo porzadny termowizor
TADS/PVNS (jeden z lepszych na świecie) i mikrofalowy radar Longbow (jedyny na
swiecie) no to ciekawe jak w ich ocenie wypadlyby Mi-24, Ka-50, AH-1 czy Lynxy
ktorych wyposazenie jest bez porownania uboższe

> 3. Brak instalacji antyoblodzeniowej powoduje, iż maszyna jest całkowicie
> nieprzydatna w temperaturach poniżej 0, więc zupełnie nie nadaje się do
> użytku w Europie.

Tego juz zupelnie nie rozumiem. W obu monografiach ktore czytalem sa
informacje o takich systemach: w tej od Mirage jest tez o probach w locie w
1982 w Eglin w ekstremalnie niskich temperaturach i w warunkach oblodzenia
(pamietam zresztą z jakiejs ksiazki fotke takiego osniezonego i oszronionego
AH-64 w locie). cyt z Mirage "[...] przednie szyby wyposazone sa w system
odladzania firmy Sierracin [...] na krawedziach natarcie (łopat wirnika-przyp.
mój) zainstalowano system odladzania firmy Sierracin lub AEG-Telefunken" a w
PKL jest dodatkowo napisane o podgrzewaniu wlotów powietrza do silników
Moze chodzi o to ze ten system jest za malo efektywny

> 4. Wyrzutnie pocisków na lewej burcie są nie do użytku!! Wystrzelenie z niej
> dowolnego pocisku rakietowego (zarówno ppk jak i niekierowanego) powoduje
> uszkodzenie tylnego wirnika!!!!Tej wady prawdopodobnie nie da się usunąć!!
> Dlatego w US Army zabrania się odpalać pocisków z lewej strony!!

Znowuż trudno mi tu polemizowac z tymi danymi, nic nie wiem o tym zakazie ale
moze jest to prawda i np. ogloszono go miesiac temu. W obu wspomnianych
monografiach i na www.fas.org na stronie o AH-64
www.fas.org/man/dod-101/sys/ac/ah-64.htm
sa zdjecia z odpalania roznych pocisków z wyrzutni z lewej i z prawej strony.

> Szkolenie pilotów zaproponowane przez USA nie spełnia wymogów brytyjskich.
> Dlatego angielskie WAH-64 (taka jest nazwa wersji kupionej przez GB) wejdą
do
> służby 3 lata później niż planowano, zaś cały zakup będzie kosztował nie 3 a
> 4 miliardy funtów!!!
> Ponadto sytuacja z częściami zamiennymi jest na tyle krytyczna, że z 25
> kupionych WAH-64 aż 12 trzeba będzie rozmontować na części!!

No sorry ale to sa zarzuty do samego siebie. Jesli Anglicy stosują surowsze
normy wyszkolenia niz Amerykanie no to im sie bardzo chwali ze chca miec
perfekcyjnych pilotów, ale co to ma wspolnego z AH-64? A jesli zamowili za
malo czesci zamiennych no to sorry, chyba zamierzali zakupic tych smiglowcow
wiecej niz 25 i uzywac ich z 10 lat przynajmniej jak nie 20.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 171 wypowiedzi • 1, 2