Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum Wisła





Temat: Czy latwo zdac patent sternika jachtowego?
jurmak1 napisał:

> ignorant11 napisał:
>
>
> > Wykaz sie chłopie zdaj egzaminy, zrób staze i bedziesz plywał jak inni...
>
> Ależ ja pływam:-))) Staże też mam, może nawet więcej niż Ty. Ale rzygać mi się
> chce jak widzę takich cwaniaków którzy wciskają ludzią kit. Przez takich
> cwaniaków mamy takie żeglarstwo jakie mamy:-(( W jednej zagranicznej marinie
> jest więcej jachtów morskich niż w całej Polsce...
> Wykorzystują to, że ludzie przez tyle lat zniewoleni i nie nauczeni brania
spra
> w
> w swoje ręce, boją się wyfrunąć z klatki. Powoli, powoli dociera do ludzi, że
> można uprawiać żeglarstwo bez żadnych patentów i uprawnień. Przecież ktoś kto
> kupi jacht nie popłynie na drugi dzień i nie podłoży się pod dziób statku.
> Własnie system patentów powoduje złudzenie bezpieczeństwa - ja już wszystko
wie
> m
> no bo przecież mam patent. Jakie to rodzi skutki dał nam przykład
Rzeszowiaka..
> .
> Chryste to co zeznawali "opatentowani" przed IM woła o pomste do nieba:-(
> Ale niestety polskie żeglarstwo obsiadły pasożyty, przeglądy patenty... A
potem
> na rozlewisku Wisły Duży Ptak gubi balast:-( szczęście, że to była Wisła a nie
> morze...
> Tia... i tacy ludzie nie cofną się przed manipulacją i kłamstwami żeby tylko
> uzasadnić swoje racje...
>

Sława!

Baw sie ze swoimi frustracjami sam.

MNie nie interesuja Twoje pretensje do całego swiata.

Ja podchodze do systemu i przepisów pragmatycznie.

Moze niektóre krepuja, ale cóz mam zrobic..?

Ja zegluje zamiast awanturowac po forach.

Gdy chce miec wieksze uprawnienia to je robie.

Jesli miałbyś jakies staze miorskie to zlobys teraz papiery na jsm i nie
trułbys d.,. po forach.

Ale widac,że nie masz nawet tych 600h i masz kompleksy...

Zamiast psykowac i obsmarowywac innych sam zrób stj potem jsm i zacznij
zeglowac...

Mysl pozytywnie i działaj pragmatycznie.

A jesli nie potrafisz sie nauczyc podstaw nautyki to se pływaj baczkiem do 10m
od brzegu, ale nie obnos sie po forach ze swoimi frustracjami...

Albo promem, albo pod komenda kogos kto odrózna czerwona od zielnoje strony
toru.

Od skippera nalezy wymagac przynajmniej minimum, którego Ty nie potrafisz
spełnic.

Zaiste znacznie prosciej jest wypływac 600h i zdac pare ezgaminów niz ciagle
narzekac i pyskowac samemu nie reprezentujac zadnej wiedzy a tylko kompleksy
wobec ludzi, którzy maja wiedze i umiejetnosci nautyczne...

ZENADA!!!

Forum Słowiańskie
gg 1728585





Temat: LEONARDO DA VINCI AND THE SPLENDOR OF POLAND
Gość portalu: emigrant napisał(a):

> To w wiekszosci wypadkow nie jest tak.
Zgoda. I ja się też niecenzuralnie nie wypowiadam na forum ale poczytaj inne
posty cracoviaca w różnych wątkach to mnie zrozumiesz - wpieniłem się a teraz
żałuję, że się dałem sprowokować bo nie warto. Było olać, mój błąd.
Wielu z nas przyjachalo do tego kraju w
> bardzo ciezkim momencie zycia, jako prawdziwi uchodzcy i kraj ten przyja nas
i
> pozwolil na rozpoczecia zycia od nowa.
No i chwała USA za to, z tego ten kraj zawsze słynął. A my odziedziczyliśmy po
komunie zdewastową gospodarkę, zniszczony kraj i duża ilość metodycznie
wychowanych na półdebili rodaków. Fajnie?
Mowimy z akcentem ( Brzezinski tez) ,
> nie jemy miekiego chleba i narzekamy na kawa ( coraz mniej) , ale oceniaja
nas
> tutaj niezaleznie od pochodzenia, wiary itd. tylko wg. tego co potrafimy. NIe
> zanmy nazwisk ministrow naszych branzy , bo to nas nie obchodzi. Czesto na
> POlske z perespektywy patrzymy bardzo krytycznie bo to bardzo boli
Was boli? To sobie wyobraź jak NAS boli! No, my przynajmniej na wybory idziemy
i bierzemy odpowiedzialność, a Wy? Na kogo głosowałeś w ostatnich wyborach?
Myślisz że Polska to jakiś idealny kraj tylko obywatele-debile go rozmyślnie
psują? Myślisz, że co ja sądze o elektoracie np. Leppera - tych to bym sklął,
pierd...ch! Ale to właśnie jest Polska, Polacy i warunki w jakich żyjemy
(których w większości przypadków nie rozumiecie).
jak sie
> widzi to wariackie zachowanie sie POlakow, ktorzy w sbosob sysytematyczny
> marnuja okazje jaka daly im lata 80-te .
Chyba 90-te? I nie do końca zmarnowane. Raczej dwa kroki do przodu jeden w tył.
Dużo się zmieniło, idealnie nie jest, mogłoby być lepiej. Hej! A może
przyjedźcie, podejmijcie ryzyko to pogadamy? Przynajmniej nie będziecie sie z
boku przyglądać i więcej zrozumiecie?
NIestety wielokrotnie
> nacjonalistyczne, malostkowe i prymitywne wypowiedzi na tym forum swiadca,ze
> cos tam w starym kraju jest nie tak.
Ano nie jest. I dużo w Wiśle wody upłynie aż to się zmieni. Ale to my, tu
mieszkający możemy to zmienić a Wy się często ograniczacie do negacji. To zbyt
wygodna postawa.
A ze jestesmy patriotami amerykanskimi ?
> My wielokrotnie bardziej niz rodowici Amerykanie potrafimy docenic co ten
> kraj nam dal.
A co z patriotyzmem polskim? To sie nie liczy? Wasze odczucia są bardziej godne
uwagi niż nasze? Zresztą ja nie mam nic do Waszego amerykańskiego patriotyzmu -
mnie wkurza coś jakby gwałtowne "odpychanie" się od Polski żeby się bardziej do
USA "przykleić". Krytykanctwo i "dobre rady z Księżyca" bo z zupełny brakiem
pojęcia jak w tej chwili w Polsce jest. Polacy to najbardziej proamerykański
naród w Europie, to musisz przyznać ale gdy pojawia się na forum choćby
niewielka krytyka Ameryki to bronicie jej gwałtownie i przy okazji najczęściej
bluzgając na Polskę. Tego nie akceptuję.
W ostatnią sobotę był ciekawy artykuł w GW na temat rozbieżności miedzy USA i
Europą. Polecam bo interesujący (autor zdaje się, Amerykanin .
pzdr.





Temat: Antypolskie demonstracje w Kijowie i Lwowie
Gość portalu: Andrzej napisał(a):

> Andrij: Prosze Pana! jakiej postawy, czy Polska(w tym wypadku nie
> chodzi o oficjalny urzad Panstwa i jego polityke), w osobie
> pojedynczych glopcow(np:Partij, pojedynczych osob:Liperra itd.)
> nie pokazuje w dzisiejszym czasie w obronie swoich interesow i
> pogladow historycznych w stosunku Unii, poziomu Afryki lub
> kolchozu??!! Niech Pan podaje konkretne przyklady, i popatrzy
> tez w swoje koryto, bedac objektywnym i wyrozumielym do
> problemow innych!
> Z poszanowaniem Andrij.
>
> Andrzej: Szanowny Panie o ile wiem Iwano-Frankowsk, obecnie nazywa się
> Stanisławów, więc dziwie się, że mieszka Pan nadal w starej obłasti.
Natomiast
> oficjalna polityka państawa jest najważniejsza. Historycznie można mieć
> pretensję do sanacji za brutalne likwidowanie samorządności ukraińskiej w
> latach 30-stych, wiadmo też, że większość ukraińska nie była najbogatsza i
> zdarzało się im żebrać o cebule na chłopskim progu przy końcu wiosny. Tym
nie
> mniej ZSRR zagłodził w tym czasie 6-8 milionów chłopów, w celu zmiecenia
> opozycji, i o tym trzeba pamiętać, kiedy zgłasza się pretensje do Polaków.
> Natomiast Polski rząd nigdy (nawet komuniści organizując akcję wisła) nie
> posunął się do wyboru narządzia jakim jest polityka eksterminacji miejszości
> etnicznych. Natomiast UPA miało tę polityke wpisaną w swój program.
Akceptacja
> tego jako normalne i dopuszaczalne nie jest możliwa przez Polskę. Jeśli zaś
> chodzi o Leppera, to wiadomo, że tak jak Żirynowski jest on wykreowany przez
> postkomunistów, aby kanalizować polski lumpenploretariat i buraczane
chamstwo,
> które stanowi poważny procent naszego społeczeństwa. W związku z tym, że
jest
> Lepper efektem manipulacji socjologicznej byłych służb specjalnych, nic on
nie
> znaczy. Zreszta cham jako swoista egzotyczna rzeczywistość (Wg. Gombrowicz)
w
> Polsce nic i tak nie będzie znaczył.

>
Prosze Pana, ale tu sie Pan ogromnie myli dzisiaj Byly Stanislawow, nazywa sie
oficjalnie Iwano-Frankiwsk, w swoim Panstwie( ktore rowniz Polska, oficjalnie
wyznala) mamy pewne prawo nadac jemu imie ukr. pisarza( podobnie jak zmieniono
sa nazwy Breslau-Wroclaw, Pozen-Poznan itd.)chyba nikt z niemieckiej strony za
to polakow nie krytykuje( poza wyjatkiem neo-faszistow, ale w Niemczwech tez
na nich nikt nie uwaza).Juz pisalem na tym forum, zeby ta dyskusja byly
sensowna, niech Pan przeczyta artykuly o temacie polsko-ukrainskim w powaznej
presie w jezyku ukrainskim, niemieckim, lub naprzyklad francuzkim, zeby
mowilismy o konkretnych faktach, i niech nas rozsadzi, ze tak
powiem, "trzecia, niezalezna" osoba. Niech Pan zostawi w spokoju UPA, a
szczeze spojzy na AKA!( wogole nie widze potrzeby tak dokladnie dyskutowac na
temat, jakie glupoty czynili pojedyncze osoby z tych czasow w stosunku do
innych, bo w moich studentskich latach widze bardzo duzo innych pozytywnych
przykladow teraz, dzisiaj!!!Serdecznie dziekuje Panu J.Kuron, za jego
otwartosc i szczerosc, jako rowniez dazenie do prawdy!!!( moze tez z pozycji
jako chrzescijanin!). A dla Pana na koniec, z cala skromnoscia, pogadamy
sensownie na forum o tym temacie w jezyku Ukrainskim, bo chodzi o temat
Ukrainy i Polski( nie po rosyjsku), z Panem rozmawiam po Polsku, w
cywilizowanej Europie jest to duzy "poziom" jezeli jakis Polityk w Parlamencie
Europejskim postawi pytanie czy po francuzku, niemicku itd., chociaz to nie
jest jego jezyk ojczysty!!!!
Wtedy Pan zaswiadczy swoja objektywnosc itd., jako pierwszy przyklad prosze
przeczytac Artykul Juszczenki o naszym temacie, jest warty tego!!!
Internet gazeta:pravda.com.ua
Powodzenia!



Temat: Uwagi do studium-ważne
Każdy może się na forum wypowiedzieć i to jest plus, ale jak ktoś pisze głupoty
i jeszcze tego nie rozumie. Ahhh, no cóż...Zapomniałeś jeszcze napisac, że mamy
fajnego Burmistrza i 10 radnych, no ale to może następnym razem.
1. Autostrada to pomysł chory od początku, ale wyraźnie zauważalna jest
tendencja grupy trzymającej władzę GTW, do wycofywania się z tego pomysłu. No
ale dzisiątki tysięcy zł poszły...
2. Jak to "dopuszczamy", Wy tak- mieszkańcy nie. Poczytaj sobie o koncepcji
zielonego miasteczka, było na forum. To jest ewidentny ukłon w stronę
deweloperów, mieszkańcy tego nie chcą, ale GTW jest najmądrzejsza, co z tego,że
się na tym nie zna, burmistrz kazał to jest -ot co.
3. Kościelna Droga to kolejna mrzonka, żadna rada osiedlowa, żaden mieszkaniec
tego nie chce, to jest zwykły szantaż, jak właściciele nie zgodza się na KD, to
nie odrolnimy terenów, padło to wprost na jednym ze spotkań. A komunikacja -nie
ma tu nic do tego, bo nie widzę róznicy w staniu korku na Warszawskiej, a na KD
i tak wszystko stanie prz ul. Brukowej, no tylko trzeba chwile pomyśleć a to
dla nie których radnych jest wysiłkem totalnym. Problem komunikacyjny Łomianek
to ul. Wójcickiego, planowany supermarket i brak rozjazdu w kierunku wólki.
Jeżeli tego nie rozwiążemy to dalej będa korki, a jak tak to nikt nie będzie
stał nawet na Warszawskiej. Kd to jest jeszcze problem przebiegu przez tereny
cenne przyrodniczo, stary park przy ul. Fabrycznej oraz przez jez. Fabryczne,
no ale co tam jezioro, trzeba zasypać, bo po co nam.
4. Jeżeli trzeba to jak, pewnie rynek by chcieli wszyscy tylko gdzie? Poza tym
mamy ważniejsze problemy, bo rynek to centrum miasta, a tak się składa, że my
nawet wsią nie jesteśmy bo wsie w Polsce sa w pełni skanalizowane i
zwodociągowane, najczęściej przy pomocy funduszy unijnych, a u nas ani jednego,
ani drugiego. Plac zabaw, no tak tylko gdzie gmina wybudowała jakis plac zabaw,
wszystkie to inicjatywa mieszkańców, ew. rad osiedlowych, co więcej takie typy
jak b. to nawet w tym przeszkadzają!
5. No w końcu ktos przejrzał na oczy, dostrzegł KPN i Wisłę, szkoda, że tak
późno, to podpowiem sa jeszcze jeziorka, rezerwaty, pominiki przyrody, dolina
Łomiankowska, w sąsiedztwie park młosciński, i wiele innych ciekawych
przyrodniczo miejsc. No ale jak się wszytsko wie o się nic nie widzi
6. Nic nie będzie jak nie zostanie zmieniona cała koncepcja studium oparta na
chorych pomysłach architektów-urbanistów. Jedna z pobliskich gmina robi studium
i plany zagosp. w 2 firmach po 100 tyś razem 200tyś, i w warunkach konkurencji
są to b.dobre projekty akceptowane przez mieszkańców, specjalistów i władze, a
u nas utrzymanie tych miernot kosztuje rocznie 100-300 tyś złotych. Pracują nad
tym kilka lat łatwo policzyć ponad 1 mln, efekt mierny. Co tu duzo gadać nie
będzie zielono, i nie będzie fajnie, nie będzie nowocześnie i nie będzie mniej
korków, natomiast wiem kiedy! Jak wywalimy stąd b. wraz z całą sitwą
pseudoarchitektów!!! A tego wszystkiego nie będzie bo miało być 7 lat temu jak
przyszedł mitoman do gminy i co jest?




Temat: Izrael ogranicza możliwość poruszania się młody...
Gość portalu: t. napisał(a):

> Panie Edi. Reprezentuje Pan kawałek naszego kraju, mam
nadzieję,
> że mniejszy bo Polacy powinni choć powierzchownie wiedzieć co
> oznacza słowo Hitler, albo Stalin. Widzi Pan Żydzi znają je
> lepiej niż powierzchownie wobec czego policzek zadany przez
Pana
> naszej oświacie nie może ujść ich uwadze. Dziwię się, że nikt
z
> Pańskich sojuszników choć delikatnie nie zwrócił na to uwagi.
> Nie musi Pan mnie, proszę sobie odpowiedzieć co robili tamci
> Panowie w sprawie przesiedleń na terenach zajętych przez
wojnę.
> Co później robili z wysiedlonymi, i na końcu jak to wygląda w
> Izraelu.

Prawda to tylko polowiczna, bo nawet jesli nie wolno porownywac
tych dwoch faktow, to nie zmienia postaci rzeczy ze dzialalnosc
taka jest bezprawna (tzn. bez legalnego precedensu).
>
> Odwet to odpowiadanie tym samym, wg słownika.
> Czy żołnierze wysadzają w powietrze cywili?

Tak, jesli wziac pod uwage, ze lotnictwo ostrzeliwuje cywilne
obiekty rakietami ziemia powietrze, a agenci Mossadu podstawiaja
samochody pulapki aby zlikwidowac przywodcow bojowek. Bo nawet
jesli celem sa militanci, to z zalozenia wiadomo jest, ze zgina
cywile, i to nie dlatego, ze militanci sie za nimi chowaja.

> Czy współpracownicy zamachowców oddają się w ręce policji, czy
> też organizują się i walczą?
> Czy walczą w otoczeniu cywilów, tak by rażenie kul ich również
> dosięgło?
>
> Okupacja ma miejsce wtedy, gdy jakieś państwo zajmuje teren
> innego z jego ludnością.
> Pytanie:
> Jakie państwo administrowało te tereny przed 1967r.?

Jordanii. I jakby na to nie patrzec jest to okupacja.
>
> Wiadomo, że burzenie domów oszczędził życie paru potencjalnym
> zamachowcom.
> Dla mnie to poważny argument.
>
> Polska zajęte przez siebie tereny „wyczyściła” (wiele razy tu
o
> tym pisano).
> Jak ocenia Pan naszą ohydę? Nie uwzględnianie tych faktów jest
> obłudą.
> Jeśli powie, że "nie ja to uczyniłem, to spytam czy zgodziłby
> się Pan oddać dziś poniemiecką własność ich właścicielom?
> Izraelczycy są chyba szlachetniejsi.
> A my czego dowodzi forum albo niedoinformowani, albo naiwni,
> albo dwulicowi i niestety fałszywi.
> Albo wszystkiego po trochu.

Tak operacja "Wisla" to byl typowy przejaw tego co w tej chwili
robi Izrael. Bo nawet jesli byla ona odpowiedzia na ataki
bojowek UPA, ukaranie cywilnej ludnosci Ukrainskiej i
Lemkowskiej bylo bezprawiem. I jesli zabierami sie za krytyke
operacji "Wisla", to tym bardziej winnismy krytykowac polityke
Izraela przeciwko cywilnej ludnosci Palestynskiej.




Temat: Dlaczego Warszawiacy nie sa lubiani???
jej_maz napisał:

> Nie sadze, aby ktokolwiek tutaj osadzal, a tym bardziej lekko, ale kazdy ma
> prawo do swojego zdania. Poza tym mam wrazenie, ze roznica zdan jest
> spowodowana zla interpretacja majej opinii; ja nie mowie o uczestnikach
> Powstania - ja mam na mysli tych, co podjeli decyzje o jego potrzebie. Ktos,
> siedzac w bezpiecznym Londynie, wydal rozkaz rzucenia sie na wiatraki,
podjecia
>
> walki, z zalozenia skazanej na kleske. Jedynym "osiagnieciem" byla smierc
tych
> mlodych ludzi i zrownanie miasta z ziemia - a najgorszym jest fakt, ze (tu
> znowu; moim zdaniem) takie zakonczenie bylo ewidentne i przewidywalne. Ci
> mlodzi... no coz... poszli, tak samo jak poszlo by kazde inne mlode polskie
> pokolenie. To wlasnie tej inteligentnej mlodziezy zabraklo, aby przeciwstawic
> sie komunie i jest to dlugoterminowa konsekwencja blednej decycji. Tez nie
> chodzi mi o przeciwstawienie sie z bronia w reku, ale wlasnie; ilez to nawet
> ambitnych i w sumie dobrych, ale za to bez wyksztalcenia i przygotowania
ludzi
> przejelo kierownicze stanowiska w powojennej Polsce? System to jedna sprawa,
> ale tez i nie bylo komu przeciwstawic sie niekompetencji. Ci co nie zgineli
> wyjechali lub bylo ich garstka, aby robic roznice. Zreszta, duza czesc tej
> garstki, zostala wywalona z kraju w '68.
>
> Mysle, ze w pewnych punktach, mozna by porownac 44 do 80. Roznica polega na
> tym, ze w 80 byl ktos, kto widzial, ze konfrontacja jedynie pogorszy
sytuacje.
> Uwazam, ze wprowadzenie stanu wojennego zapobieglo niepotrzebnemu przelewowi
> krwi na miare PW, a zachowanie tych mlodych i zapalonych powiewem demokracji
> czasow sprzed grudnia, spowodowalo szybka korozje systemu. Mam wrazenie, ze
> przy innej ocenie sytuacji w kraju w 44, tak korozja mogla nastapic duzo
> wczesniej, a kto wie; moze dzisiaj nie byloby fenomenu typu Lepper i
> pytan "gdzie miedzynarodowko"?

________________________________________________________________________________

Mówimy tu Warszawiakach nie o tych, którzy "siedzieli bezpiecznie w Londynie"/
na który też padały V2/.
Bardzo krytycznie mówiono o Powstaniu Warszawskim, przez diesiątki lat.
Również ostatnio, przy każdej okazji, w każdym forum GW.
Niezwykle rzadko mógłbyś, Marku usłyszeć negatywne wypowiedzi na ten temat od
uczestników PW, również cywilów, żyjących w czasie II WŚ w Warszawie i jednak
biorących w Nim udział.
Najczęściej wypowiadają sie w ten sposó o Nim ludzie, których nikt z rodziny
nie walczył lub zginął w Warszawie.
Szczególnie częste było to i jest, ze strony tych, którzy stali po drugiej
stronie Wisły i ich dzieci.
Nikt nie chciał zniszczenia Stolicy. Sczególnie Ci, dla których była Domem, do
którego nie mogli potem wrócić przez lata. Lub nigdy.
Trzeba było żyć przez lata wojny w permanentnym lęku i upokorzeniu w tym
niezwyklym mieście.
O tym piszą i mówili mi Ci, którzy to w Warszawie przeżywali.

Potem nikt nie chciał korzystać z Ich wiedzy, kultury i wykształcenia.
Nie wszyscy zginęli, nie wszyscy znaleźli się na Zachodzie.
Wielu cierpiało i ginęło w UB, na Syberii lub w najlepszym przypadku pracowało
na "bocznym torze" w PGR-ach, daleko, bardzo daleko od Warszawy...
Potem mówiło się, że nie było polskiej inteligencji.
A te ogromne rzesze polskich inteligentów z Wileńszczyzny i Lwowa?
Wszyscy Oni nie mieli przez dziesiątki lat nic do powiedzenia. Nawet Ich dzieci
miały niekiedy poważne kłopoty ze zdobyciem wykształcenia.
Już teraz możemy, chociaż o tym mówić...
Wszystkiego tu nie omówimy i chyba nie powinniśmy próbować.

Pozdrawiam. Witek




Temat: Rocznica Powstania Warszawskiego
skynews napisał:

> Lx,
> w przypadku dziadka chodzilo o jedno powstanie powstanie to z 1918 roku.
> Napisalem niedokladnie.

**** czyli w Powstaniu Wielkopolskim.

> Nie wiem czy jest wlasciwe pytanie o nazwisko na publicznym forum ale napisze
C
> i
> cos w mailu i dolacze jakis zeskanowany dokument.

****** napisałam tak "Jak nazywał się Twój dziadek?
Możesz mi napisać na adres gazetowy? bardzo jestem ciekawa" czyli nie prosiłam
o publiczne podanie danych.
Pytam ze względu na to ,że jak wielokrotnie - członkowie mojej rodziny brali
udział w P.Wlkp. ,a i sama interesuję się bardzo tym wydarzeniem.
>
> Czesto slysze w tym watku slowo Ojczyzna - ok, niech bedzie - zyc dla Ojczyzny
> a nie dac sie dla niej zabic i mam konkretnie na mysli PW.

***** Nie porównywałabym tych 2 powstań. Oprocz tego myśmy żyli pod zaborem
niemieckim i nasi przodkowie toczyli z Niemcami przez lata całe wojnę
ekonomiczną ,by być partnerami, a nie niewolnikami pod zaborowym butem.
Przygotowania do wyrwania sie spod okupacji tez trwały latami , bo i
towarzystwa sportowe typu "Sokół" to byla przykrywka dla szkolenia powstanców .

> Wmanewrowanie i danie sie wciagnac w przedsiewziecie z gory skazane na
> niepowodzenie to zupelnie inna sprawa.
>
> Mam swoj okreslony sposob postepowania w krytycznych sytuacjach:
> pierwszwe to ograniczyc do minimum straty albo inaczej powstrzymac krwawienie,
> ustabilizowac sytuacje, przeanalizowac szanse i mozliwosci a nastepnie
> konkretnie dzialac wybierajac najbardziej odpowiednia i skuteczna metode.
> Nie jeste zwolennikiem walenia glowa w mur.

***** Jest to dobra metoda ,ale w warunkach pokojowych.
>
> Zastanawialem sie krotko czy zyjac w tamtych czasach bral bym czynny udzial w
> powstaniu w tamtej konkretnej sytuacji.
> Zdecydowanie nie i malo by mnie obchodzilo posadzenie o tchorzostwo.
> Przygotowac, dokladnie zaplanowac, zdobyc odpowiednia bron itd. ale oczywiscie
> trudno dzisiaj przwidziec jak by bylo w rzeczywistosci w tamtych czasach.
> Zostawiam wiec spekulacje.
>
> "Łatwo oceniac z perspektywy czasu i fotela" - raczej nie oceniam tylko
> zapoznaje sie z coraz to nowymi faktami.
> W niemiecko-jezyczych archiwach mozna zobaczyc sluzbowe notatki niemieckiego
> dowodztwa w Warszawie do swoich przelozonych. Byla mowa o probach negocjacji
> miedzy walczacymi z tym ze strona polska w/g niemieckich dokumentow byla
> podzielona i niezdecydowana. Niemcy rozwazali propozycje strony polskiej o
> wycofaniu sie tylko z Warszawy i zezwolenie Polakom na utworzenie Rzadu
> Tymczasowego - takie zapytanie poszlo do Berlina ale odpowiedz byla
zdecydowani
> e
> "nie" jako ze Wisla byla przedostatnia naturalna zapora, ktora
> mogla powstrzymac sowiecke jednostki pancerne. Ostatnia byla Odra, po
> przekroczeniu ktorej do Berlina bylo juz tylko 80 km.
> Oprocz tego z dokumentow niemieckich wynika ze Polacy nie stawili sie na
> ostatnie spotkanie najwyrazniej nie ufajac Niemcom.
> Czy ewentualne wycofanie sie okupanta z Warszawy znieniloby cokolwiek ?
> Trudno powiedziec ale mysle ze nie bo o losach Polski zadecydowano juz gdzie
> indziej.
> W swietle tych faktow wszystko wydaje sie jeszcze bardziej bezsensowne.
>
>
***** Czyli jednak oceniasz z perspektywy ... oni , durni i chmurni ,ale
porwani do boju , nie mieli czasu ,ani warunków na analizę sytuacji z powodu
braku danych i konieczności walki.
Swoją drogą najlepiej manipuluję się młodzieżą i wykorzystuje do celów wyższych.

Mam jeszcze jedno pytanko - czy mając lat naście też miałes już taki komputerek
w głowie ( bez obrazy proszę)?Nic Cię nie ponosiło? Niczego nie robiłeś
żywiołowo?




Temat: Sesja w saunie
Sesja w saunie
Dzisiaj odbyła się sesja Rady Miejskiej,w "nowo powstałej saunie"
a więc spełniają się marzenia,ktoś tu na forum pisał że miała być,
a nie ma, teraz już jest i Przewodniczący uroczyście ją dzisiaj otworzył,
uprzedzam pytania świecenia nie było.
Nie korzystam z sauny wiec nie wiem jaka powinna być temperatura w tej było
powyżej 50 stopni w porywach przekraczała pewnie 100.
I tak w takim ciepełku radni zaczeli uchwalać ważną dla całej społeczności
uchwałę w sprawie:uchwalenia zmiany"Studium uwarunkowań i kierunków
zagospodarowania przestrzennego Miasta i Gminy Łomianki,zadawano pytania czy
to jest nowe studium, czy poprawione stare, jak zwykle Pan Burmistrz kręcił,
mataczył, mówił dużo np.uchwała z lutego 2006 została uchylona przez wojewodę
to jej nie ma. Potem że jest różnica między poprzednią wersją a aktualną,
że dodano uwarunkowania, które będę prosił żeby je opublikować.

Pada pytanie z sali: A czy te uwarunkowania nowe będą opublikowane przed czy
po głosowaniu radnych, odpowiedzi brak.
Radny Zielski drąży temat, zadaje pytania niewygodne dla P. Burmistrza,
co z wyrokiem NSA dot.studium,
co z uchwałą o uwagach mieszkańców, jak zwykle odpowiedzi nie ma.
Na sali wrze, radny Pszczółkowski prosi o włączenie wiatraków, dlaczego
one nie chodzą, odpowiedż P. Przewodniczącego że to jest nawiew powietrza
spod dachu i nic to nie da, pod dachem jest jeszcze bardziej gorąco, w związku
z tym P. redaktor Krystecki otwierał " awaryjny wentylator dzwiowy
tzn.otwierał dzwi. Czy to nie dziwne w budynku za prawie 60 milionów zł.

Radny Sternicki zmęczony upałem,zgłasza wniosek o głosowanie uchwały,
wynik 8 głosów za 5 przeciw głupocie radnych zależnych.
Przystępujemy do rozpatrywania uchwały w sprawie opinii na temat:
Samorządowej Trasy nadwiślańskiej.
w końcu radni dowiedzieli się na końcu kolędowania po sąsiednich gminach,
że to najlepsze rozwiazanie dla Łomianek, wpuszczenia całego tranzytu,
z obu stron wisły do Łomianek, a to że ta trasa będzie zaczynała się i
kończyła w Łomiankach to nie jest ważne, bo Gmina Czosnów negatywnie
zaopiniowała tę trasę, jak również Bielany i tu pretensje p. Burmistrza do
mieszkańców o to że pojechali na Bielany i szeptali radnym Bielan coś do
ucha i tamci zagłosowali przeciw.
Panie Burmistrzu jest P. żałosny w tym co P. mówi, niech już P. sobie daruje
i przestanie się ośmieszać, a przy okazji kompromituje P. Mieszkańców swoim
zachowaniem.

Pan Burmistrz stwierdził, że teraz jest czas dyskusji, a TRASA MSZCZONOWSKA
była wynikiem ZIMNEJ WOJNY mam pytanie Panie Burmistrzu czy to upał, Panu
pomieszał zmysły, jakoś nie przypominam sobie aby Łomianki brały ostatnio
udział w jakiejkolwiek wojnie, chyba że ma Pan na myśli ciągłą wojnę z
mieszkańcami,bo jeśli tak dalej będzie Pan napuszczał mieszkańców na siebie,
Dąbrowę przeciw Łomiankom,to pewnie taka wojna się odbędzie, front będzie na
ul. Warszawskiej, przy urzędzie Miasta a punkt dowodzenia na "NOCNIKU"
który Pan sobie wybudował koło urzędu.
Radny Sternicki jak zwykle domaga się głosowania bez żadnej dyskusji bo
On wie: to jest najlepsza trasa dla Łomianek.
Radna Domańska to nawet cały sercem będzie głosowała za trasą po wale, bo
jest to dobre dla całego ogółu: (ja naiwna myślałam że do tego potrzebny jest
rozum, muszę się jeszcze wiele nauczyć).
Radny Sikorski że : bedzie się miasto rozwijało,będą powstawały nowe osiedla.
Radny Rozmarynowski stwierdził: będzie depresacja, wnioskowałem dwa, trzy m-ce
temu o przeprowadzenie poważnych konsultacji społecznych.
Chciałbym usłyszeć od P. Burmistrza zapewnienie że wszystkie uchybienia z
poprzedniej wersji podnoszone na łamach naszych publikatorów zostały
poprawione. Odpowiedzi brak.
Pan Burmistrz dziękuje za wypowiedzi zgodne z jego oczekiwaniami P.Domańskiej,
P. Sternickiemu i P. Sikorskiemu.
Radni przystępują do głosowania wynik: za trasą 8 głosów, radnych zależnych,
5 przeciw, zgodnie z wolą mieszkańców.

W czasie trwania sesji, Pan Przewodniczący odmówił prawa do zabrania głosu
Radnemu P. Pszczółkowskiemu, była godz, 11.55
dopiero na krzyki z sali obecnych tam mieszkańców, łaskawca powiedział,
cytuję: ja w trybie własnym udzielę Panu głosu, miałam wrażenie że jestem
na Białorusi, tak też krzyczeli mieszkańcy.

Już na koniec kilka złotych myśli naszego Burmistrza:

"Nikt z tych co są zagłebieni w głębi"
"Można oczywiście nurzać się w szczegółach"
"Samorząd cechuje się zmiennością postaw"
"Nie mogę systemowo gwałcić ustawy"
Kończę i życzę wszystkim słodkich snów o lepszym Burmistrzu.




Temat: Zwazywszy na sezonowosc panstwa polskiego
k_rol napisał:

> Lubisz sobie czasem rzucic jakims sloganikiem i szczerze mowiac nie wiem czy
> rzeczywiscie sprawia Ci to przyjemnosc, czy tez jest to zwykle efekciarstwo.
> Ale coz, taka juz Twoja uroda...

Jesli chodzi Ci o temat watku, to chcialem tylko zwrocic uwage na to, ze
wlasnie slogany sa nic niewartym pustoslowiem:
"Slask jest i bedzie polski", "Slask jest i bedzie niemiecki" czy "Slask
jest i bedzie czeski"
To takie ujadanie nacjonalistycznych pieskow, nie sluzy ani pojednaniu, ani tym
bardziej wzajemnej tolerancji. Zauwaz, ze pisze te slowa z pozycji obywatela
bedacego czlonkiem mniejszosci, zyjacego w panstwie z definicji narodowym, w
ktorym z tejze wlasie definicji wynika brak miejsca dla wiecej niz tego jednego
narodu wybranego.

> W kwestii autonomi regionow moge powiedziec tylko tyle, ze jest ona dobrym
> rozwiazaniem w krajach, ktorych obywatele utozsamiaja sie z owymi nacjami
jako
> wartoscia nadrzedna. Tak np. jest we Francji czy nawet w Niemczech. Zadnemu
> normalnemu Francuzowi nie przyszloby do glowy mowic zle o swoim kraju, bez
> wzgledu na to z jakiego regionu pochodzi.

Chyba ze ten obywatel nie czuje sie Francuzem i pochodzi z Korsyki, Alzacji,
Bretonii czy Sabaudii. Nie radzilbym Ci oswiecania w tym wgledzie rodowitego
mieszkanca wyspy, na ktorej urodzil sie ten potwor Napoleon:))
Niemcy sa federacja. To troche wiecej jak autonomia.

Inna rzecz, ze psiocza na rzad i
> wladze.
> Posluguje sie przykladem Francuzow z tej przyczyny, ze jest to obok Polakow
> najbardziej warcholski narod Europy. Ale roznia sie od nas tym, ze nie mowia
> zle - jak wspomnialem - o wlasnym kraju.

Naprawde nie masz racji w przypadku Francji.

Wiec region slaski szukajacy autonomi
> takimi metodami jak Twoje to zwykla dywersja.

Jaie metody masz na mysli? Nie jestem dzialaczem zadnej konkretnej organizacji,
wyrazam tylko swoje wlasne opinie na forum internetowym.

Zwroc uwage, ze Twoje kasliwe
> uwagi nie robia jak sadze zadnego wrazenia na jakiejkolwiek instytucji i jej
> przedstawicielach.

Byc moze, trudno to ocenic siedzac przed monitorem.

Natomiast bez watpienia maja wplyw na opinie o Slazakach w
> ogole i o Tobie w szczegole. Osobliwy sposob dazenia do polepszenia sytuacji
> wlasnej jak i regionu...

Jesli to, ze domagamy sie przywrocenia autonomii, prawdy historycznej i
uhonorowania postaci, ktore cos zrobily dla Slaska, jesli to ma zly wplyw na
opinie o Slazakach, to wypada tylko siasc i zaplakac nad takimi, dla ktorych
uczciwe postawienie sprawy powoduje nabranie zlej opinii o nas.

zle swiadczy
> Ja niczego nie wylawirowalem tylko podazylem sladem Twojej mysli i intencji.
> Takie porownania np. miasta przed 50laty pograzonego w ruinach z miastem
> nietknietym reka historii to rowniez jakas swoista maniera osob nie
> dostrzegajacych niczego oprocz wlasnego nosa.

Nie sciemniaj, porownalem Prage do Warszawy i mialo to rowniez zwiazek z tym,
ze historyczne zwiazki Pragi ze Slaskiem sa o wiele dluzsze niz duzego miasta
nad Wisla z nasza piekna kraina. Nie ma sie o co obrazac, fakty sa takie, ze
Praga kultowa po prostu jest. A zawsze druga perla po Pradze byl Wroclaw:))

Wszak Katowice piekne nie sa i
> jeszcze dlugo nie beda, ale kazdy chyba rozumie dlaczego tak jest.

Mozesz sie z nami podzielic swoimi przemysleniami na ten temat?

Wiem
> zreszta, ze dla wielu sa one jedynym miejscem na ziemi i ciesza sie oni
kazda,
> nawet namniejsza zmiana. Podobnie jak Warszawiacy czy Wroclawianie.

Czy ja wiem, Katowice to dla mnie tylko jedno z miejsc na Ziymi:))
Moze zamiynia je na Mikolow abo Breslau? Tysz na Slonsku.

Pyrsk!




Temat: Skad sie wzielo tylu Arabow w Polsce ...odp
Skad sie wzielo tylu Arabow w Polsce ...odp
Teror arabski zasial swoje korzenie za komuny ,komuna odeszla arabscy
terorysci-"studenci zostali wraz z nowymi kolegami i
pociotkami........UWAGA ...NADCHODZA.... Zostales ostrzezony !!!!!!!!!!

Skad sie wzielo tylu Arabow w Polsce ....odp
Autor: wojo!!!!@NOSPAM.gazeta.pl

Spojrz na watek w forum Swiat o arabstwie teroryzujacym Krakow .
Sa juz takze w innych miastach zaszczepieni przez komune , rozmnarzaja
sie ,sciagaja swoich pociotkow , zasmiecaja nasze ulice swoimi
kebabami ,narkotykami i sutenerstwem oraz podla propaganda proarabska.
Czekaja na Unie ,wtedy droga otwarta dla teroru.

"Życie Warszawy" sprawdziło co Abu Nidal robił w STOLICY

Dziewulski ujawnia tajemnice terrorysty

Międzynarodowy terrorysta Abu Nidal mieszkał i prowadził interesy w
Warszawie. Historia jego pobytu opatrzona jest klauzulą najwyższej tajności.
Czym zajmował się nad Wisłą, czy w ogóle był w Polsce? Oto nasze ustalenia.
Mimo współdziałania ze służbami specjalnymi Syrii i Libii Abu Nidal dbał o
rozwój własnych źródeł finansowania i zaopatrzenia w sprzęt niezbędny do
przeprowadzania akcji terrorystycznych. Pod koniec lat 70. w krajach
Bliskiego Wschodu założył sieć firm finansujących jego działalność, a na
początku lat 80. dwa przedsiębiorstwa w Europie. Jedno w NRD, drugie w
Polsce, w której zdaniem wywiadu amerykańskiego zamieszkiwał przez cztery
lata.
Dlaczego Abu Nidal za miejsce zamieszkania obrał Polskę? - Na początku lat
80. terroryści mieli tu idealne warunki bytowe. Kraj za żelazną kurtyną, w
którym służba bezpieczeństwa koncentrowała swoje wysiłki na walce z opozycją
i nie interesowała się działalnością gości z Bliskiego Wschodu. Duże
znaczenie miał również polski klimat, idealny dla człowieka, który przeszedł
dwie operacje serca i nie znosił upałów - mówi poseł Jerzy Dziewulski. Jego
zdaniem pod koniec lat 70. między przedstawicielami naszego kraju i Abu
Nidala zawarte zostało porozumienie: w Polsce nie będzie baz szkoleniowych
dla terrorystów, ale istnieje możliwość pewnych form przechowywania członków
Fatah, a nawet udzielania im stypendiów studenckich. W zamian ludzie Fatah
mają się zachowywać w Polsce dyskretnie i prać swoje brudy poza granicami
naszego kraju. - Abu Nidal poszedł na układ, z jego punktu widzenia bardzo
korzystny - tłumaczy Dziewulski. Czy układ był równie korzystny dla Polski,
mającej przecież na początku lat 80. dobre stosunki z OWP, której
przedstawicielstwo znajdowało się w Warszawie? - Zastosowano cyniczną
taktykę: mordujcie się, byle nie u nas - wyjaśnia poseł SLD. W efekcie
porozumienia, do Polski na studia przyjechało kilkudziesięciu członków Rady
Rewolucyjnej, którzy czuli się na tyle zadomowieni, że przez pewien czas
wydawali w Warszawie gazetę "Fillastin as saura" ("Palestyna w dobie
rewolucji") i wysyłali do ambasadora palestyńskiego listy z pogróżkami. Do
Polski przyjechał też sam Abu Nidal, który z żoną i dziećmi zamieszkał pod
Poznaniem i stamtąd kontrolował działalność swojej firmy w Warszawie - do
stolicy przyjeżdżał dwa razy w miesiącu, na spotkania z kurierem z Damaszku.
SAS Trade and Investment, bo tak nazywała się firma, oficjalnie zajmował się
handlem cukrem. Siedziba SAS mieściła się na 25 piętrze hotelu Intraco, w
jednym pokoju wynajmowanym od Domu Handlowego Maciej Czarnecki. Warszawskim
przedstawicielem Abu Nidala był Samir Najmadeen, znany jako księgowy
terrorysty. Czym naprawdę zajmowała się firma SAS? - Handlowali bronią.
Kooperowali m.in. z Centralnym Zarządem Inżynierii Ministerstwa Współpracy
Gospodarczej z Zagranicą, "Cenzinem" - tłumaczy Dziewulski. Podobnego zdania
był amerykański wywiad. "Cenzin" wyparł się współpracy. W 1990 roku w
polskiej prasie ukazały się płatne ogłoszenia, w których firma eksportująca
broń na Bliski Wschód oficjalnie dementuje pogłoski, jakoby kiedykolwiek
handlowała bronią z firmą SAS Trade and Investment. Kariera Abu Nidala w
Polsce dobiegła końca w 1985 roku, gdy Stany Zjednoczone zwróciły się z
oficjalną notą wzywającą do ukrócenia działalności organizacji terrorysty.
MSZ zwróciło się w tej sprawie do generała Kiszczaka, a ten polecił podległym
służbom zajęcie się sprawą. Abu Nidal zrozumiał, że w Polsce już nie ma dla
niego miejsca. Jesienią 1985 r. wyjechał do Algierii.

• Skad sie wzielo tylu Arabow w Polsce ....odp - wojo!!!!, 28-08-2002 23:32




Temat: W Pawliwkch na Wołyniu rozpoczęły się uroczysto...
Zagrożenia dla prawdy
Zagrożenia dla prawdy
Piszę o tym wszystkim dlatego, gdyż na Ukrainie, jak i na forum
międzynarodowym podejmowane są starania, aby OUN-UPA zaliczyć do
międzynarodówki, zrzeszających organizacje kombatanckie, wraz z
wszystkimi uprawnieniami wynikającymi z tej przynależności.
Wyobraźmy to sobie; ludzie, którzy mordowali bezbronnych i ich
torturowali, obcinali piersi kobietom, a ciężarnym rozpruwali
brzuchy, główki dzieci roztrzaskiwali o mury domów, lub
nasadzali je na sztachety płotów mają być uznani za bojowników,
walczących o wolność ojczyzny? Toż to zgroza i absurd!
Innym działaniem, zakłamującym prawdę o charakterze UPA jest
organizowanie seminariów na temat stosunków polsko -
ukraińskich, z udziałem pseudohistoryków obu stron, którzy te
zbrodnie nazywają eufemistycznie „k onfliktem polsko -
ukraińskim”, którzy zawężają obszar ludobójstwa Polaków do
Wołynia, podczas gdy całe Kresy Wschodnie spłynęły polską krwią.
Trudno się temu dziwić, wszak doradcą prezydenta w sprawach
stosunków polsko - ukraińskich jest Ukrainiec, wytypowany w
czasie okupacji na studia do Berlina, którego prezydent
uhonorował najwyższym polskim odznaczeniem.
Każdy naród ma prawo do własnego państwa, ale nie walczy o niego
mordując i torturując bezbronnych ludzi innej narodowości. Gdy
nadszedł czas wolność do Ukrainy przyszła bez rozlewu krwi.
My, Polacy często protestujemy, gdy jest krzywdzony jakiś naród.
Protestujemy przeciwko ludobójstwu muzułmanów w byłej Jugosławii
i Albańczyków w Kosowie. Zbrodniarze stamtąd stają przed
międzynarodowym Trybunałem w Hadze i są sądzeni. Czy
kiedykolwiek, chociaż moralnie, zostaną osądzeni zbrodniarze
spod znaku UPA, którzy mają na sumieniu ludobójstwo Polaków na
Kresach Wschodnich?
Prezydent Kwaśniewski w imieniu wszystkich Polaków przeprasza
Żydów za mordy w Jedwabnem, Ukraińców za operację „Wisła”, która
przecież była następstwem napadów UPA na Polaków, także w PRL -
na polskich mieszkańców w Bieszczadach, przeprasza za Jaworzno,
w którym (przypomnijmy to!) władze PRL utworzyły obóz dla
Polaków walczących z władzą z stalinowskiego, kremlowskiego
nadania. Ci na Kresach zginęli dlatego, że byli POLAKAMI. Czy
naprawdę prezydentowi (podobno wszystkich Polaków) brak
wrażliwości, czy też dobrej woli, aby te wydarzenia na Kresach
nazwać po imieniu: LUDOBÓJSTWEM? Do pojednania polsko -
ukraińskiego nie przyczynią się choćby najserdeczniejsze uściski
rąk obu prezydentów, ale PRAWDA, prawda o ludobójstwie Polaków
na Kresach.
Musimy dążyć do tego, aby ta prawda znalazła się w podręcznikach
historii i w świadomości wszystkich, również młodych Polaków i
Ukraińców, także sprawujących władzę w obu państwach, aby się
stała oczyszczeniem - „katharsis” w stosunkach między naszymi
narodami. Po czymś takim może nastąpić już tylko ZGODA.



Temat: Steinbach:: apel prezydentów "sensowny"
Czy nie dziwi szanownych forumowiczow zupelna zgodnosc panujaca
w kwestii Pani Steinbach, Niemiec, wypedzen, ofiar innych niz
polskie? Jak to pieknie i milo nareszcie znow krzyczec jednym
glosem! Jednak krytyczne umysly winni sklonic sie do refleksji -
moze i tym razem instynkt stadny myli, moze to po prostu
nacjonalistyczne uniesienie wzmacniane i wykorzystywane przez
skomercjalizowane do cna media? Zastanowmy sie - Niemcy wszycy
sa zli, poniewaz dokonali zbrodni ludobojstwa na Zydach,
Polakach, Rosjanach i wielu innych narodach. Polacy wszyscy sa
dobrzy, zatem nie jest mozliwe, aby ktorzys z nich popelnili
jakiekolwiek zbrodnie, na Zaolzie wkroczyli dzielni zolnierze
witani entuzjastycznie przez ludnosc miejscowa, w Jedwabnem i
innych miejscowosciach pogranicza nazistowsko bolszewickiego w
roku 1941 Zydzi sami sie wymordowali, Ukraincow w akcji "Wisla"
przegnali kosmici, Niemcow wypedzil Stalin, obozy w
Lambinowicach, Swietochlowicach i wielu innych miejscowsciach
zalozone po wojnie dla Niemcow byly osrodkami wczasowymi, UB to
byli Zydzi, PZPR, SB, ORMO, ZOMO to byly kluby dyskusyjne, do
Czechoslowacji w 1968 wkroczyli Polacy by napic sie z czeskimi
i slowackimi bracmi piwa. Nasze ofiary sa najswietsze i
niewinne, ofiary innych zalsuzone i rzecz jasna nie przez nas
zawinione. Oto wspolna plaszczyzna wszystkich Polakow, na
ktorej niestety spotykaja sie z prostaczkami takimi jak to
forum ludzie wielkiej wiedzy, odwagi i zdwalo sie - madrosci:
Mark Edelman, Wladyslaw Bartoszewski, Stefan Bratkowski. Czy
doprawdy az tak sie Polacy boja o "ziemie odzyskane"? Skoro
Niemcy sa winni Polsce 1000 milíardow dolarow, to chyba nic
prostszego, niz sie rozliczyc: oddac Slask, Mazury, Pomorze i
skasowac 100 wagonow zielonych, ilez byloby za to gorzaly!
Kazdy mieszkaniec Polanki dostalby bowiem 25 000 dolcow
(ca. 21 000 Euro) i moglby kupic sobie za to Fiata Pande calego
wyladowanego wóda! Ale byloby super!
A moze podejsc do tego inaczej: Ofiarami totalitaryzmow byli
ludzie roznych narodowosci, Niemcy jako zbiorowosc dali sie
uwiesc na 12 lat Hitlerowi i jego ideologii, w wielkim jednak
stopniu rzadzeni byli takze za pomoca terroru wewnetrznego.
Nikt jakos nie kwestionuje tego w odniesieniu do
Rosjan/obywateli Sowejtow, gdy idzie o Niemcow stosuje sie a
priori kategorie narodowa jako kryterium zbrodniczosci. Tym
samym legitymizuje sie stosowanie terroru wobec cywilnej
ludnosci niemieckiej i to nie tylko w okresie dzialan wojennych
(Drezno, Hamburg, inne bombardowania miast) rowniez w ich fazie
koncowej (zatapianie statkow z uchodzcami, np. Wilhelm Gustlof
nedaleko Helu, z co najmniej 5348 ofiarami (raczej bylo ich ok.
10 000, w kazdym razie klkakrotnie wiecej niz na "Titanic" ale
i po wojnie (obozy, wypedzenia). Rozumowanie: Niemcy
przesladowali, wiec nalezy przesladowac Niemcow jest nie tylko
moralnie wadliwe, lecz po prostu glupie, albowiem nie wszyscy
Niemcy presladowali, niektorzy Niecmy byli przesladowani przez
innych Niemcow, zatem przesladujac wszystkich Niemcow, stajemy
sie nie tylko podobni do tych sposrod Niecmow, ktorzy byli
oprawcami, lecz na dodatek moze sie zdarzyc, iz oprzesaldujemy
rowneiz takich Niemcow, ktorych przesladowali juz inni Niemcy.
Zatem stajemy sie "Niemcami" w sensie Niemiec=przesladowca a Ci
presladowani przez Niemcow przesladowcow i przez nas Niemcy
przestaja byc "Niemcami" w sensie przesladowcami, a staja sie
nie-Niemcami, gdyz ofiarami nas "Niemcow" gdyz przesladowcow!
Mam nadzieje, iz przejrzyscie wyjasnai to przyczyne, dla ktorej
nalezy scigac wszelkie zbrodnie i zadoscczynic wszystkim
ofiarom, to jest jedyna droga do przezwyciezeni myslenia w
kategoriach nacjonalistycznych. Nadszedl na to czas.



Temat: Schroeder: ostrożnie z roszczeniami wobec Polski
Schröder nie ma racji
"Nasi polscy sąsiedzi znają moje mocne przekonanie, że dobrych przyjacielskich
stosunków z Polską nie wolno obciążać problemami z bolesnej dla obu krajów
przeszłości" uwazacie to za dobra i trafna wypowiedz?
A to nie polska opinia publiczna obciazala te stosunki swoimi chorymi
roszczeniami o odszkodowania dla robotnikow przymusowych? to jest OK?
Filozofia Polaka= Polak moze rzadac a Kali nie moze - bo polak ma zawsze racje-
z jakiej racji ( moze jestescie narodem wybranym?.. acha a moze dlatego ze to
niemcy wywolaly te wojne?!)

Tych bredni o polskich odszkodowaniach w stosunku do niemiec nikt tak naprawde
nie bierze na powaznie, z paru powodow:

1.Obecnie niema zadnych roszczen reparacyjnych miedzy polska a niemcami na
szczeblu panstwowym (porownujac do osob prawnych). Bo zostalo to uregulowane w
poczdamie i deklaracjami z roku 53-go. Istnieje jednak problem reparacji
niemieckiego mienia prywatnego, zagarnietego przez polske wladze po zajeciu
terenow niemieckich pod koniec 44 roku. I problem jest zywy, dowodem jest to,
ze nawet wy sami podobny problem w stosunku do zabuzan probujecie jakos
rozwiazywac. Sprawa jest troszeczke innej natury, ale o podobnych
konsekwencjach.
I tu jest pies pogrzebany. Zadne prawo miedzynarodowe i cywilne nie dopuszcza
do konfiskaty mienia z uzyciem sily, a nawet szczegolnie chroni mienie i
wlasnosc prywatna jako jedna z najwyzszych dobr. Jednym slowem bedziecie mieli
pecha.

2. A policzyliscie ile niemcy mogly by zainkasowac od polakow za zniszczenia
wojenne.
Pytam sie co polskie wojsko robilo w 44 i 45 roku w gdansku, wroclawiu opolu
szczecinie berlinie….. Przeciez te miasta( Gdansk-Wolne miasto) nie lezaly w
granicach polski z 39 roku. Padly tu liczby i przyklad warszawy. Nie da sie
ukryc, ze warszawa byla w 70 procentach zniszczona ( na marginesie-ile %
przypada na idiotyczny pomysl powstania w milionowym miescie -druga sprawa) i
to trzeba powiedziec jasno byla wielka zbrodnia (jak cala ta wojna). Jak wiecie
berlin byl 3 razy wiekszy i w 90% zniszczony.
A koszt zniszczen przerosl by wielokrotnie te ktore wy rzadacie
Chcialbym tylko dodac ze polacy tez uczestniczyli w barbarzynstwie na terenie 3
rzeszy

No tak, bedziecie na pewno argumentowac, ze to niemcy rozpetali te wojne (swoja
droga sami przyznajecie sie, ze to byl czlonek polskich sil specialnych- agent
Franek Dolas) , ale na powaznie- i co z tego ,ze Niemcy napadly na Polske, to
sie zgadza i jest to godna potepienia zbrodnia, ktora trzeba w cylej
rozciaglosci potepic. Ale czy to jest powod, zeby w 44 roku napadac na tereny
niemieckie, gwalcic, mordowac, palic, i niszczyc co sie da? W tym momecie
polacy wyparli okupanta ze swojej ojczyzny i stali sie okupantem i agresorem
dla innej ojczyzny Waszym zdaniem naturalnie, to przeciez niemcy rozpoczeli te
wojne. Jezeli takie jest stanowisko polakow, to zaslugujecie tak samo jak
czynicie to ( w slusznie) w stosunku do niemcow na miano barbarzyncow i
okupantow. Poszperajcie troche we wlasnej historii. Ile bylo polskich podbojow
i okupacji na wschodzie- rus, litwa, inflanty, podole ,ukraina a co
najpodlejsze zaolzie a terez irak. i co to bylo takie OK i honorowe? Co,
podwojna moralnosc?

Padlo tutaj twierdzenie, ze polska przedwojenna byla najlepiej rozwijajacym sie
panstwem w europie. Masz racje, tylko zapomniales dodac, w europia na wschod od
wisly.

Widac, ze wiedza historyczna osob z tego forum ogranicza sie do podrecznikow
szkolnych i filmow takich jak „czterech pancernych“ i „krzyzakow“. Nic
dziwnego, ze badania PISA potwierdzily brutalna prawde o poziomie polskiej
edukacji. Tutaj kolego mylisz sie ,ze pomorze,prusy i slask wrocily do polski.
Tak mozna mowic, jezeli historii uczyles sie z „elementarza historycznego LPR“

Slask i pomorze byly obszarami interesow polski niemiec i czech (slask).
To ze w koncu wszedzie niemcy dopiely swego wynikalo z wazszosci i sily
niemiec a slabosci i braku zdecydowania polski. Slask i pomorze byly najkrocej
pod wplywami polski.

Jeszcze gorzej wyglada sprawa prus. W stosunku do prus polska nigdy nie moze
mowic o powrocie do macierzy, bo prusy nigdy do polski nie nalezaly. Wbrew temu
co was uczono w szkole, to nawet konrad maz. niemial rzadnych roszczen do
zdobytych przez krzyzakow prus. Do zajecia tych obcych polakom ziem polacy
byli w tedy za slabi, co dali wyraz w traktacie z krzyzakami, gdzie oznajmili
brak zainteresowania ziemia prusow. W pozniejszych wiekach ziemie te byly
polskim lennem, albo zostaly na krotko sila anektowane przez polske.
Niestety taka jest prawda, ktora nie musi byc identyczna z polskim punktem
widzenia historii.

Na potwierdzenie tego poczytajcie podreczniki do historii z czech niemiec litwy
rosji i ukrainy a zrozumiecie wtedy, jacy jestescie ubodzy w wiedze i jak
zludna jest wasza pewnosc siebie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 173 wypowiedzi • 1, 2, 3