Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum WAT





Temat: Jakubowska raz jeszcze
Gość portalu: Marian napisał(a):

> Gość portalu: Ayran napisał(a):
>
> > Czyli reasumując: Michnik sam do siebie wysłał Rywina, bo
chciał pomóc
> Rokicie
> > w wypromowaniu się na przyszłego premiera, ewentualnie
Ziobrze, bo chciał
> pomóc
> >
> > braciom Kaczyńskim. Niejako przy okazji pomógł swojej
koleżance Danucie
> Waniek
> > w zastąpieniu Julisza Brauna, który działał Michnikowi na
nerwy a także
> > Waldemarowi Dubaniowskiemu, który marzył o funkcji prezesa
Polskiego Związ
> ku
> > Tenisowego, a sam nie był w stanie wygryźć
Rywina. "Odpryskowe" kariery
> afery
> > Rywina to doktor mecenas Kopczyński oraz Anita Błochowiak, o
których bez
> tego
> > nikt by nie słyszał, a także profesor Nałęcz, mogący dzięki
temu eksponowa
> ć
> > pionową fałdę czołową w tygodnikach dla pań. Najgorzej
wyszedł na tym pose
> ł
> > Rydzoń, który rzadziej spędza czas z małżonką i nie może jej
pomagać przy
> picie
> > .
> >
> >
> zapomniałes o komisji mariana, która swoje powstanie
zawdziecza sprytnemu
> Michnikowi.czemu i dla kogo chciał wypromowac prze. na forum .
> to sa pytania na które niektorzy dyskutanci znajdą logiczne
odpowiedzi
och...jacy wy wszyscy mądrzy i znający odpowiedź na każde
pytanie i wąt[liwość...gdyby wszytsko było takie
proste........sęk w tym, że nie jest.
pozdrawiam znad bałtyku





Temat: Nieuzasadnione ataki na Pana Krzysztofa
Ja również!!
To co robi na tym zakichanym forum to kawał dobrej roboty!
Raczej powinniśmy się z tego cieszyć. Ale nasz naród już taki jest- najlepiej
narzekać i mieszać ludzi z błotem! A jak ktoś ma jakieś wąty co do
funkcjonowania ZDiKu to do dyrekcji a nie do rzecznika!
Pozdrowienia





Temat: cmentarz żydowski w w-wie-wstyd panowie
Przede wszystkim nalezy to wszystko skomercjalizowac zeby mozna to utrzymac bez
niepotrzebnego obarczania podatkami spoleczenstwa. Podobnie jak Auschwitz
nalezy wybudowac wokol ladna siec kioskow z pamiatkami i slodyczami dla dzieci.
Woda sodowa i wate z cukru, baloniki plus fotograf w celu pamiatkowych zdjec.
Moge byc woluntariuszem i zajac sie calym projektem za symboliczna zlotowke,
przy tym dodaje, ze moj wklad tam bedzie niewiele bardziej warty. Bede sie
natomiast kierowal interesem naczelnym naszego narodu z czego sobie doskonale
zdaja sprawe czytelnicy tego forum.



Temat: Nieuzasadnione ataki na Pana Krzysztofa
mokato napisała:

> To co robi na tym zakichanym forum to kawał dobrej roboty!
> Raczej powinniśmy się z tego cieszyć. Ale nasz naród już taki jest- najlepiej
> narzekać i mieszać ludzi z błotem! A jak ktoś ma jakieś wąty co do
> funkcjonowania ZDiKu to do dyrekcji a nie do rzecznika!

Przyłączam się :-)
To, że niektóre działania ZDiK-u (wcześniej także WKUM) w wielu wypadkach budzą
u mnie mordercze instynkty to jeszcze nie znaczy, że będę wyrażał pretensje na
oślep w stronę Bogu ducha winnego rzecznika. Jego zadaniem jest utrzymywać
kontakt z prasą i PT. publicznością i z tego wywiązuje się na pewno
ponadprzeciętnie dobrze (pokażcie jakiegokolwiek rzecznika, który by sobie
zawracał głowę odpisywaniem w internecie zwykłym śmiertelnikom). Wyżywanie się
na rzeczniku jest wręcz pójściem na rękę nieudolnym, niekompetentnym, a nieraz
i skorumpowanym urzędnikom, którzy chowają się przed obywatelami za rzecznikiem
robiąc z niego tarczę. To nie w tarczę należy walić, tylko w tego, co się za
nią schował.
Howgh.

Pozdrawiam
Darek




Temat: Trzęsące się nogi
Trzęsące się nogi
Witam wszystkich.
Jestem nie pierwszy raz na tym forum i nie po raz pierwszy w ogóle zakładam
temat.
Nie wiem już co robić. nie dość że jestem wyjątkowo nerwowa i nieśmiała to
jeszcze te cholerne trzęsące nogi. Prawie zawsze gdy się letkko choć
zdenerwuje np gdy chce coś kupić czy coś komuś podać. od razu widze jak
niektóre osoby się na mnie gapią a to wtedy tylko się nasila.

******
dobra a tak na powaznie, to rzeczywiście tak mam, że drętwieją mi nogi w
stresujących sytuacjach i czuję sie jakby były one z waty. Też tak macie?




Temat: Jolka, Jolka, pamietasz...
Gość portalu: Kato napisał(a):

> Jesteś na tyle inteligentna (bez żadnych złośliwości, wręcz przeciwnie), że
owe
> wątki wyłowisz sama. Temat został wrzucony jako nowy wąte (co zostało
> przecież zaznaczone w texcie), gdyz wątek Jolki zaczął zamierać, a dla mnie
je
> st to bardzo ważne. Gdyby taki artykół został opublikowany w innym pismie,
też
> zostałby przeze mnie wrzyucony na forum POD DYSKUSJĘ. Przecie nie piszę, że
to
> jedynie słuszny pogląd! Pytam zaś: co wy na to? To chyba zarposzenie do
> dyskusji. Możesz mnie zmieszać z błotem, wszak feminizmu nie cenię, a to
powód
> wystarczający... Ale jeśli możnaby liczyć na głos merytoryczny, a przecie
> masz,wiele do powiedzenia (to z kolei z szacunkiem)...
> Serdeczności

Nie chcę cię zmieszać z błotem, feminizm zaś jest w tym wątku nieistotny.
NAPRAWDĘ wydaje mi się, że ten artykuł nic nowego do sprawy nie wnosi. Jeśli
się mylę, to przepraszam i proszę o wskazanie o co chodzi. Dla mnie ten artykuł
(poza śmiesznostką o Korwinie) jest po prostu ironicznym podsumowaniem tego co
sama myślę o pomyśle prezydentury dla osoby nie będącej zawodowym politykiem -
ale ten temat chyba został wyczerpany w poprzednim wątku? Dla mnie to nic
osobistego w stosunku do p. Joli - jakby chciał kandydować mąż prof. Łętowskiej
(nieżyjący skądinąd, bardzo mądry człowiek) też bym protestowała - chociaż sama
Łętowska byłaby imho świetną kandydatką.
Pozdr. B.




Temat: czym smarowac ciemieniuche??
Ja wzięłam zwykłą oliwkę nasmarowałam córeczce główkę a później gęsty grzebieńz
nałożoną watą i zczesywałam. Na forum czytałam że jakaś mama w akcie desperacji
smarowała głowę masłem bo nic innego nie pomagało a to zadziałało za pierwszym
razem. Poprostu chodzi o odmoczenie i natłuszczenie.
Pozdrawiam i nie daj się naciągać na jakieś dziwne specyfiki :o))



Temat: Wąt. na to forum-"Matka walczy o"nietypową"komun.
Wąt. na to forum-"Matka walczy o"nietypową"komun.
"Matka walczy o "nietypową" komunię dla dziecka" to artykuł z dzisiejszych
wiadomości w onet.
link:
Wiadomości

ijaw




Temat: Mam całe forum dla siebie - nikogo nie ma!
Chyba sie naprawiło. Zasałem sobie kilka mega wątów z forum do poczytania.
Namieszałeś i muszę odświeżyć ostatni plik z "Dziki jest...." :)



Temat: GAGI naszych komentatorów :)
Taaa... same zakazy i nakazy. Przypomina mi sie nasz wątem w "Forum o forum".
Też jacyś przyszyci admini. Udają i sie czepiają. A u nas... cisza spokój i
rodzinka :)




Temat: Wiili2 zwycięża w Warszawie!!!!
Do Willego - Wazne!
Willi mam do Ciebie prosbe, a mianowicie . Jest bardzo ciekawy watem na tym
forum. Moglbys ten watek przenies na Warszawe.
Temat: 33 gornikow z ZG Bytom II niewyjechalo na ....
autor michi3
26.08.2003 17:28



Temat: Toby, coby, jakby - razem czy oddzielnie?
Zajrzyjcie se, Balamuce, na poniższy wąt:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=374&w=20623334&a=20623334



Temat: jestem ósmy w kolejce, a jestesmy ...?
Zob. wąt:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=374&w=16117746&a=16117746



Temat: Do jakich lokali chodzicie?
[errata] przeze mła :)
A tu wąt: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=35127801




Temat: wata mineralna to szit
wata mineralna to szit
Pare tygodni temu pytałem sie na forum o oznakowanie waty mineralnej. W
Niemczech maja oznakowania, w Polsce leja na to. dzis jest na tem temat tekst
w superexpresie. Wreszcie ktos zauważył.
Ciekawych odsyłam na strony krajowe se.




Temat: może zlikwidować to forum?
Błagam, nie odświeżajcie starych dramatycznych wątów, o którycch każdy juz
zapomniał... Forum przecież zostało...



Temat: Sufity podwieszane jak to działa pod kątem akustyk
Gość portalu: robert napisał(a):

> hm_tak podane forum nie istnieje .

Witam.
Qrtka na wacie, jak to nie istnieje? Toż to zwykłe podforum "Architektura" w
ogólnym forum "Gazety"?! Wziąłem i przekopiowałem...




Temat: Gdzie mozna kupic w Bxli dobre pierogi?
To epso forum czy kleuter schooltje????
En wat nog in het nl????A moze po polsku?????



Temat: SP 70 na Bruna - prośba o opinie
Podciągnę ten wątem, bo coś widzę że nie bardzo interesują się nim rodzice
dzieci chodzącyhc do tej szkoły, ale nie tracę nadziei. Może jest jakieś forum
rodziców dzieci chodzących do SP70?



Temat: Józefosław Kwadrat -sąsiedzi
Zabudować !!!! i dokładnie wyciszyć watą lub korkiem. Wtedy jako tako cisza w
mieszkaniu.
Popatrz w innych postach na naszym forum, co nieco jest napisane.



Temat: -Co mi w końcu jest?-Kim jestem?-
może tylko to niektóre objawy ale i tak są uciążliwe zwłaszcza ręce no i
latająca głowa nogi z waty jak ktoś za mną stoi ale nie wątpię że są gorsze
objawy czytałem trochę forów wiec wiem ze to co ma to jest light



Temat: Heloł!
lolyta napisała:

> eeee.... zebym wyladowala jako bohaterka watku "muzyka ktorej nienawidzicie"?
>

Nie no, nic tam nie napiszemy... No co Ty?? Zebys to przeczyala... Na innym
forum zalozymy wate: Nie cierpimy jak Lolyta spiewa. ;))




Temat: Kasowanie wątków
Witam,
Popieram kasowanie wątów, ale tylk owtedy gdy są wulgarne. Ale zaznaczak każda
nawet burzliwa dyskusja wiele wnosi w rozwój forum.
Pozdrawiam




Temat: co to są separatorki??
co to są separatorki??
mam problemik z tym czy założyć czy nie aparat. Jak czytam forum to aż mi się
włos na głowie jeży. z góry dzięki za rozwianie moich wątów



Temat: bracia Karamazow
bracia Karamazow
Chce sobie kupic braci Karamazow. Są 2 przeklady: Wata i Belmonta. Ktory
nabyc?

PS to samo pytanie zadaje na forum "O jezyku"



Temat: co was ten Kalisz tak boli?
co was ten Kalisz tak boli?
Co czytam wasze forum to zawsze jakieś wąty do Kalisza. Zazdrość przez duże
Z......
Odczepcie się w końcu od Kalisza



Temat: Pięćsetki
Z przyjemnością przyjdę. I dziękuję za ciepłe słowa.
Choć ty Locutus na forum "Głupie 502!!!! widziałm że miałeś chyba jakieś wąty
do 502? Chyba się nie myle. Wytłumacz się!!!



Temat: Grudziadzanie, gdzie jezdzicie na weekendy?
Nigdy nie byłam w Radodzieży, szkoda, może jeszcze nadgonię zaległości? ;-)
Spotkania w knajpkach z przyjaciólmi to najlepsza odskocznia od codziennego
życia, tak jet na Zachodzie. Czy w G. są jakieś knajpki wate uwagi poza tymi
które juz znam? /pisałam na Forum/ ;-))



Temat: Niewygodnie, co? Kasowanie wątku
To nie wyjaśnienie
tebe napisał:
> Zauważyłem że za często nie dochodzimy do konkretnych pytań użytkowników o
działanie serwisu, bo na górze kotłują się wątki o cenzurze. Co gorsza,
powtarzające się.
> Posądzanie nas o cenzure ociera się o ślepotę. Nie będę o tym dyskutował.
> Jeśli już koniecznie chcecie zwrócić na to uwagę, trzymajcie się jednego
wątku.Każdy drugi post na ten temat przerzucimy na oślą ławkę.
(ciach)
> To Forum i nasz czas nie jest dla kilku osób, które napisały "..." w poście,
za flodowały forum albo coś w tym stylu i domagają się wyjaśnień dlaczego ich
wąte k został skasowany.

Witam. Wcale mnie nie dziwi że wątki o cenzurze się kotłują ostatnio na topie.
I uważam, w przeciwieństwie do Ciebie, taką formę reakcji internautów za
słuszą. Albo nie dostrzegasz różnicy albo masz to głęboko..gdzieś.
Niekoniecznie masz też rację z tym pomysłem o trzymaniu się jednego wątki - po
prostu ty lub inny pracownik Gazety byś go zignorował -czemu dajesz wyraz w
stwierdzeniu cyt. każdy drugi post na ten temat przerzucimy na oślą ławkę. ;)))
No topo kiego grzyba trzymać się jednego wątku i dopisywać skoro kolejny post
powędruje nie na wątek ale na ławkę????
Skoro To Forum i Wasz czas nie jest dla kilku osób "które flodują na forum albo
coś w tym stylu" , to za co Ty w końcu odpowiadasz? Nie reagujecie na bluzgi,
nie reagujecie na pytania, kasujecie różne wątki wg.kryteriów niejasnych dla
forumowiczów. Nie przestrzeganie własnego regulaminu i ogólnej netykiety.
- Więc jesli chcecie domagać się od internautów poprawnego zachowania dajcie
sami przykład. Po skasowaniu kilku wątków na moim forum, zainteresowałem się
tym tematem na innych forach. To nie były jednostkowe przypadki - tak niestety
reagujecie nagminnie - I ty się dziwisz że podnosimy zarzut cenzury??
BTW - Jeśli nie na forum o Forum - to gdzie można w takim razie poruszać takie
tematy????

Pozdrawiam



Temat: jest tutaj na tym forum trep,ktory wystepuje pod w
G-6
Polska Zbrojna - Dyskusja: "Nasze forum służy wszechstronnemu propagowaniu spraw wojska i
obronności, ze szczególnym uwzględnieniem tematyki życia żołnierskiego. Jest
otwarte na wszystkich internautów oraz ich pozytywne jak i negatywne opinie.

Zasady
Jednak zamieszczane tu posty nie mogą:

Nawoływać do ksenofobii, nienawiści i szerzenia przemocy.
Oskarżać innych bez podawania dowodów.
Być reklamami.
Być nieprzetłumaczonymi cytatami z obcych mediów.
Naruszać kultury wypowiedzi i ogólnych zasad etykiety, czyniąc z forum
śmietnik.

a gdzie som epolety księdza dra Alfonsa Schuberta - kapelana opolskiej policji?

::: Gazeta Internetowa Wojsk Ladowych ::::
STRUKTURA ZARZĄDU DOWODZENIA I ŁĄCZNOŚCI G-6
www.army.mil.pl/strona_pl/kalejdoskop/rodzaje/lacznosc/laczn3.jpg
Szef Zarządu Dowodzenia i Łączności – pułkownik Mirosław Siedlecki jest
absolwentem WSOWŁ (1971), WKDO szefów łączności pułków (1984), ASG WP (1988)
oraz studiów podyplomowych WAT (1995). Zawodową służbę wojskową rozpoczął w 8
Kołobrzeskim Batalionie Saperów MW, gdzie pełnił obowiązki dowódcy plutonu
łączności, a następnie oficera łączności. W 1979 r. został dowódcą plutonu
łączności w 35 Pułku Desantowym, a w 1981 r. dowódcą 23 Kompanii Łączności 7
Dywizji Desantowej. Po studiach w ASG WP powrócił do 7 Dywizji Desantowej na
stanowisko starszego oficera w Wydziale Łączności. W latach 1988-1998 pełnił
służbę w Dowództwie 8 Dywizji Zmechanizowanej na stanowisku szefa Wydziału
Łączności. W 1998 r. przeszedł do Dowództwa Wojsk Lądowych na stanowisko
starszego specjalisty w Szefostwie Wojsk Łączności i Informatyki. Następnie
wyznaczono go na szefa Wydziału Taktycznych Systemów Łączności w Zarządzie
Dowodzenia i Łączności (G-6). W 2001 r. rozpoczął służbę w Dowództwie 1 Korpusu
Zmechanizowanego na stanowisku szefa Oddziału Dowodzenia i Łączności. W
listopadzie 2003 r. został wyznaczony na stanowisko szefa Zarządu Dowodzenia i
Łączności (G-6) DWLąd.




Temat: Problemy młodego gumisty!
było juz o tym na forum mnogo :)
oczywiście najlepsze efekty beda jezeli bedizesz stosową wspomnianą przz
przedmówce błonę graficzną (wbrew pozorom wcale nie taka trudna w zdobyciu i
jaknajbardizej ciagle jest w produkcji, jakies dwa lata temu jeszce kupowałęm w
sklepie w stolicy bodajze "black&whie" czy jakoś nie moge wizytówki znaleśc ale
w okolicach centrum) sposoby wołania to juz inna zabawa ale takze bardzo ważna
moj Mistrz przekopiowywał stykowo
błonę tak wiele razy azeby uzyskany efekt najbardizej zblizony był do grafiki,
oczywiście wołanie w tym przypadku ma takżę bardzo duże znaczenie
sam takżę drukowałem negatywy ale na kalce technicznej i efekty były
zadowalające jak zaczynałem zabawe z gumą w ceimni stosowaliśmy nasz patent a
mianowicei natłuszczaliśmy smalce negatywy zrobnione na papierze papierowym,
natłuszczanie miało na celu zprzeżroczyszczenie negatywu, aczkolwiek próbowałem
tez wykonywać gumy normalnie z odbitek wykonanych na plastyku bez dodatkowych
operacji i tez dawało to niczego sobie efekty oczywiśćei czasy naświetlania si
ezmieniają i to bardzo
Przeklejanie papieru powinno si eodbywac zawsze to jedn z nieodłącznych
procesów w tej technice (przynajmniej takei jest moje zdanie) na ten temat tez
juz było nie raz dyskutowane a wiec przeklejac
Także nei kazdy barwink nadaje sie do tego najlepsze sa naturalne (kolor jest
najżywszy) f
co do naświetlań to nei miałem okazji używać solarium i zadziwiają mnie czasy o
których nieraz wspominali ludzi ena tym forum, w kazdym raize ja stosuej
świetlówki i czas jest około godziny w zwyż (to zalezy) podobnie przy hologenach
500 wat (jażyniówki jednak mneij pradu ciągną :) powodzenia w eksperymentach
PS może cos forum znowu ożyje :)




Temat: wycieczka!
Gość portalu: PROKOCIM napisał(a):

> mikolaj7 napisał:
>
> > Gość portalu: PROKOCIM napisał(a):
> >
> > > mikolaj7 napisał:
> > >
> > > > Gość portalu: PROKOCIM napisał(a):
> > > >
> > > > > Gość portalu: seven napisał(a):
> > > > >
> > > > > > www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=61&w=6998515
> > > > > >
> > > > > > milej lektury... moze nastepnym razem zerknij pare wat
> kow
> > > > > > nizej, czy ktos sie nie pytal o to samo
> > > > >
> > > > > ja bym nie byl taki krytyczny bo w sumie kazdemu mozna napi
> sac z
> > e "te
> > > n tem
> > > > at"
> > > > > juz byl na forum. wtedy nie pozostanie juz nic do pisania c
> zy za
> > pytan
> > > ia
> > > >
> > > > ach, no pewnie, ale tamten temat, ktory zalinkowalem jest
> > > > jeszcze swiezy. potem osoba "dublujaca" dziwi sie, ze nikt
> > > > jej nie odpisuje (bo nikomu sie nie chce pisac tego samego,
> > > > co dwa dni wczesniej), podbija swoja watek do gory
> > > > oczekujac wciaz jakiejs odpowiedzi ...
> > > >
> > >
> > > tak ale czasami latwiej zapytac niz szukac. zreszta nie kazdy wie jak
> szuk
> > ac.
> > > i tak dobrze ze chcialo ci sie podac link, to sie chwali.
> > > a tak wogule to co sie stalo z kazimirzem? zerkam czasami, z ciekawos
> ci a
> > > dzisiaj guzik dziala
> >
> > co do kazimierza to jest, ze tak powiem, kilka wytlumaczen
> > dla tego, co sie dzieje ... ujme to tak- mnie wszystko
> > dziala:))
> > a niedlugo bedzie dzialac wszystkim, mam nadzieje .
> >
> >
>
> to fajnie, niech dziala. chociaz nie jestem jakims kazimirzokiem to czasami
> wpadam na stronke. jest ok chociaz kilka rzeczy zrobilbym po swojemu ale to sam
> o
> odczucie mam prawie do kazdej strony ktora odwiedzam. zreszta kto nie ma.
> byle nie zniknela, to bedzie fajnie

jestem otwarty na uwagi dot. strony, napisz co bys zmienil.
ja tez tam widze troche rzeczy do korekty, ale raczej od
strony technicznej, a nie wizualnej




Temat: Jak mam jej pomóc??:(
> MISIA, ANIOŁ JUŻ SKOŃCZYLIŚCIE SPRZECZAĆ???
> JEŚLI MACIE JAKIES WĄTY DO SIEBIE TO WYJAŚNIAJCIE NA INNYM WĄTKU.
>
> Jednocześnie dziękuje wam za ożywienie tego wątku, chociaż nie
napisałyście nic
> zego (podczas kłótni) co by mi pomogło.

No to się zdecyduj, czy mamy wynosić się na priv i jednocześnie nie
ożywiać wątku, czy jednak zostać i go ożywiać Z resztą rozmowa
skończona już dawno...

I pewni
> e wkurwiła by się, że pisze o jej sprawach intymnych (bo kto nie).
I zapewne ja
> k by wiedziała, zerwała by ze mną kontakt i nie było by tematu do
rozmów Aniołk
> u

Ja bym się nie wkurzyła, bo jest to troska o nią a nie plotkarstwo.
Baś na świecie jest całe mnóstwo, więc nie ma możliwości zdobycia
informacji co to za Basia, ale za to jest możliwość zdobycia realnej
pomocy od innych kobiet na forum. A Basia zamyka sobie drogę do tej
pomocy dusząc problem w środku.

> Jeśli nie jesteście mi wstanie powiedzieć co mam robić (oprócz
tego że mam ją s
> iłą zaciągnąć do psychologa), to chociaż mi powiedzcie jak może
wyglądać jej da
> lsza sytuacja, droga w życiu. Siedzicie dłużej na tym forum to
pewnie czytaliśc
> ie wiele wypowiedzi dziewczyn po.

Siłą jej do psychologa nie zawleczesz, bo żeby psychoterapia
działała, to pacjent musi chcieć. Jeśli robi łaskę to nic to nie
da...
A życie dalej? To jest cały kalejdoskop możliwych zachowań: od
samobójstwa począwszy na rzuceniu się w wir zabawy i pracy (żeby
przypadkiem nie przemyśleć tego co się stało) skończywszy. A jak
zareaguje Basia i co zrobi to naprawdę jest jedna wielka niewiadoma.

> Jestem facetem i proszę bez lania wody (bo to, bo tamto) tylko
konkrety, na ile
> się da.

Tak jak Ty jesteś facetem i jesteś prawie zero - jedynkowy, tak
większość z nas jest kobietami i widzi znacznie szersze możliwości i
stąd są te "jeśli" - przecież nie wiemy co Basia konkrenie zrobi,
więc właśnie analizujemy na zasadzie "jeśli"...
Jakoś tak mam wrażenie, że Cię irytujemy Trudno, bywa i tak.
Niestety w sprawach bólu psychiki nie da się podać jednoznacznej
recepty jak przy naprawie samochodu, czy komputera i z tym musisz
się pogodzić.




Temat: Arabscy bandyci terroryzuja Krakow i Omara Faris
Równanie
Gość portalu: Jerzy napisał(a):

> Brawo, wylapal pan lapsus calami panie jezykowy purysto ale jednoczesnie ze
> smutkiem zauwazylem ,ze im wiecej sie konkretnych faktow podaje, tym mniej Pan
> chce rozumiec. Moze ilosc szczegolow sprawia, ze jest Panu tak trudno ogarnac
> calosc?

Pewnie że trudno. Każdemu by było trudno połapać się
w takiej gadaninie. Zwłaszcza że zakrywa jedno tylko
równanie "Arabowie = rak".

Niech Pan od razu powie, że Arabowie to nie są ludzie, i bedzie po kłopocie. Po co ta cała dodatkowa słowna wata?

>
> Szkoda, ze przed odpowiedzia Panu nie zauwazylem watku "a propos izraela i
> bomby atomowej". Wtedy, oczywiscie, nie rozmawialbym z Panem wcale.
> Dlaczego Pan tam nie raczyl zauwazyc ,ze np."izrael" napisano z malej litery?
> Dziwne? Wcale nie!

Aha, to już wiemy dlaczego. Ale. Po pierwsze: w tytule
wątku nie było słowa "izraela", tylko "izreala". Po
drugie: nie protestowała Dana33. Po trzecie "muzein"
(podobnie jak "izreal") jest zabawny.

>
> Nalezy Pan do sporej grupy "forumowiczow", ktorzy maja podobne problemy.Co
> wiecej: czesc z wytrawnych "tropicieli", weszacych wszedzie "Zyda i przestepce" >
> juz zrezygnowala i znikla z lamow. Ale Pan wraz ze swym przybocznym, "Patriota"
> -
> nie!

Ciekawe. Zwłaszcza ta transformacja kogoś, kto otwarcie
daje wyraz temu, że ma dość seansów antyarabskiej i
antyislamskiej nienawiści w "wytrawnego "tropiciela", weszacego wszedzie "Zyda i przestepce".

Ciekawe również z tą przybocznością Patrioty. W ilu wątkach znalazł Pan moje wpisy obok jego?

Słowo "węszący" jest szczególnie obrazowe i dojmujące.
I zbitka "Żyd i przestępca", ujęta oczywiście w
cudzysłów, by wskazać, że to cytat. Ja jednak, Panie J.,
takich słów nie używam. Pan natomiast dokonuje, już po
raz drugi tego wieczora, prymitywnej, chamskiej
manipulacji. Nikt Panu, Panie J., jeszcze w oczy nie powiedział, że pod maseczką kultury kryje się w Panu
kawał najzwyczajniejszego w świecie łobuza?

Bywam od czasu do czasu (mniej więcej raz na kilka
miesięcy) na tym Forum. Ja też lubię się zabawić.

Od wynalazku cyfr (to oczywiście nie zostało
przegapione) i paru innych jeszcze drobiazgów, autor Jerzy stał się na tym Forum jednym z moich ulubionych
humanistów. Coś jakby w rodzaju muzeina.




Temat: Yarisek i Przyjaciele - część 4
czas na YARIS FORUM CLUB - część 5
Witajcie Kochani,
Jestem, wrocilam i znow bede sie udzielac, czy tego chcecie czy nie - hehe!!!!
Podoga nad morzem niesamowita, ani jednej chmurki, ale z cielota wody to
totalkne oszukanstwo - w gazetach podawali, ze niby 21 stopnii, a prawda taka,
ze bylo ok 8-10 stopni (21 to tylko w zatoczkach), tylko smialkowie sie kapali,
ja poprzestalam na moczeniu stop, a i tak wymagalo to odwagi. Aby nikt mi nie
zarzucil, ze klamie z temperatura wody to zwiedzialam Hel, Jastarnie, Jurate,
Sopot, Łebe i Gdynie.
Oj troszke "naplodziliscie" podczas mojej nieobecnosci. Udalo mi sie szybciutko
przeczytac (tak pobieznie), o czym dyskutowaliscie jak mnie nie bylo, no i
musze przyznac, ze udalo Wam sie z lekka wrocic na temat samochodowy :-)))
Jesli chodzi o moj pierwszy w zyciu samochod to bedzie nim Yaris Luna z
silnikiem 1.3. Zatem sama nie wiem, czy dobrze zaczynam, ale chyba nie
najgorzej ?:-). Co do Yarisa z automatyczna skrzynia biegow, oczywiscie, ze
istnieje, ale wlasnie w wersji z silnikiem 1.3. Nie, nie zamierzam takiego
kupowac, bo zmiana biegow strasznie mnie bawi :-), a o tym automacie to
napisalam tak, aby sprawdzic, czy admin przepuszcza tego typu wiadomosci, skoro
moich wakacyjnych pozdrowien nie chcial przepuscic, bo niby lamaly regulamin.
Orionie czy moglbys mi napisac juz prywatnie (jhk11@poczta.onet.pl) o co
chodzilo z tym lamaniem regulaminu, bo tak jak mowilam straszliwie sie
wystraszylam - ot serce mi mocniej zabilo, bo tak sie z Wami zzylam, ze chyba
bym sie zaplakala na smierc - no nie zartuje, uczuciowa ze mnie niewiasta.
Orionie jeszcze raz wielkie dzieki, ze tak szybciutko pospieszyles na ratunek
watkowi. Wielkie dzieki.
Jesli chodzi o zdjecia, postaram sie wyslac je wszystkim zainteresowanym,
jednak najpierw musze je jakos "spakowac", bo tak jak mowilam w takiej formie w
jakiej zrzucono mi je w Kodaku na CD, absolutnie nie chca przechodzic. Jutro
mam spotkac sie z moim kolega- guru komputerowym i mam nadzieje, ze on cos
wymysli. Zatem, wiem, ze jestescie ciekawi, ale jeszcze chwileczke i juz na
ekranach komputerow zobaczycie siebie i innych.
No i to tyle na ten post, zapraszam teraz wszystkich do czesci 5 - YARIS FORUM
CLUB - nazwe zawdzieczamy Adamowi, ale jak juz mowilam, brzmi ona lepiej niz ta
wymyslona przeze mnie na szybko (jest zdecydowanie nieinfantylna), i moze
administrator nie bedzie mial do niej watow. Jeszcze raz Was witam i przenosze
sie do nowego watku, gdzie jeszcze cos dopisze:-))))



Temat: "maretina" to "monopol". Taki obojniak forumowy !
Widzisz Aniu
Gość portalu: Ania napisał(a):

> lady_hawk napisała:
>
> > Gość portalu: Ania napisał(a):
> >
> > > Helga kiedy przestaniesz oskarzac ludzi bez pokrycia?To juz jest nudn
> e i
> > > chamskie .Masz obsesje na temat Hiacynta?To wyciagnij swij stary wate
> k i t
> > am
> > > wszystko wpisuj.
> >
> > Zabierac glos autorytatywnie w sprawach, o ktorych nie masz pojecia. Ale n
> ie
> > burmusz sie.
> > Helga ma racje.
> >
>
> No to dowody poprosze jak ma racje.
>
>
>
>
>
> Poza tym napisala "hiacyntom", co ja rozumiem jako frakcje "kwietnych". W
> > calosci.
> >
>
> A co to ma dorzeczy?A ty z Helga do jakiej frakcji nalezysz?Pozea tym tej
> frakcji juz nie ma,jak sie chwalil Perla zostala wycieta.
> A poza tym raz jeszcze dowody prosze.
>
>
> > Ma racje rowniez w tym, ze to, co dzieje sie na forum, wojny znaczy, to ic
> h
> > sprawka.
>
> To jest twoje zdanie ale ja mam inne,czy to nie ty w watku Carminy
pisalas,ze
> bedziesz podbijala watek,czy to nie ty z Miriam pisalas cos o zebach
Carminy,a
> z reszta w jakich watkach Ty piszesz ?Tylko w wojennych.
>
> Nie mozesz miec na ten temat opinii, bo to zaczelo sie poltora roku
> > temu. i dawno by bylo zapomniane, gdyby nie Hiacynt. tfu! pacynkarz i cyta
> tor.

I tak forum zajmuje mi zbyt duzo czasu, chociaz przegladam tylko watki
wojenne. A nie moge sobie odmowic )))
Jesli chodzi o karmine i jej zeby, to w planie bylo i oko, byc moze.




Temat: Jak mam jej pomóc??:(
HEJJJJ!!!!!!!!!!!!!
MISIA, ANIOŁ JUŻ SKOŃCZYLIŚCIE SPRZECZAĆ???
JEŚLI MACIE JAKIES WĄTY DO SIEBIE TO WYJAŚNIAJCIE NA INNYM WĄTKU.

Jednocześnie dziękuje wam za ożywienie tego wątku, chociaż nie napisałyście niczego (podczas kłótni) co by mi pomogło.
Nie odzywałem się, bo nie mam siły na takie bez sensowne sprzeczki.
STAŁO się. Basia nigdy tu nie napisze sama, bo nie wie że pisze o niej. I pewnie wkurwiła by się, że pisze o jej sprawach intymnych (bo kto nie). I zapewne jak by wiedziała, zerwała by ze mną kontakt i nie było by tematu do rozmów Aniołku
Aniołku dzięki za tego newsa że są poradnie. Poszukam i zobaczę co i jak.
Misia wiesz do czego służy ALT?? Albo słyszałaś coś na temat o znakach fleksyjnych? To zacznij ich używać, co!

Sam nie wiem dlaczego usunęła, jaki był ten ostateczny powód. Jedno wiem, oparcia i chęci (z obu stron) na rozmowę z rodzicami nie miała.
Basia jest po aborcji, ale też mnie to dotknęło. Jak widzę ciężarne w Realu czy w TV, inaczej je już widzę. Nie wiem czy to wstręt, smutek, czy domysły jak by ona wyglądała. Jej sytuacja nałożyła się z moim rozstaniem z dziewczyną i chodziłem przybity. Ojciec zauważył że chodzę nie w humorze. Spytał mnie się czy nie mam jakiś problemów. W ŻYCIU mu nic nie powiem. Ma ponad 50 a zachowuje się jak 16 latek. On by miał mi pomóc??!!
Basia pewnie miałama podobne lub inne podejście do swoich, dlatego pytała się mnie, a ja Was.

Jeśli nie jesteście mi wstanie powiedzieć co mam robić (oprócz tego że mam ją siłą zaciągnąć do psychologa), to chociaż mi powiedzcie jak może wyglądać jej dalsza sytuacja, droga w życiu. Siedzicie dłużej na tym forum to pewnie czytaliście wiele wypowiedzi dziewczyn po.

Jestem facetem i proszę bez lania wody (bo to, bo tamto) tylko konkrety, na ile się da.
Pozdrawiam

______________________________________________________________
Każdy człowiek szuka poklasku. „no nie??” „czy tak nie jest??”
Ja szukam dobrej drogi w swoim życiu, nie w czyimś.




Temat: ICSI/IMSI w Provicie
Jestem jestem dziewczyny, ale mój dzien dopiero jutro wiec nie bylo mnie na forum. Na szczescie przychodzi mi jutro zamówiony 2 m-ce temu komplet wypoczynkowy wiec o punkcji wiele nie mysle i sie nie martwie - raczej planujemy z M co jak ten komplet ustawic i to chyba dobrze ze nie mam na glowie tej punkcji tylko. Poza tym wiem, ze na niej roznie jest tj.chodzi o efekty, szczerz to tez sie boje jak cholera ze nic sie nie będzie nadawac do mrozenia, ale jak mawiała Scarlett O'Hara z "Przeminęło z wiatrem" - pomysle o tym jutro Oczywiscie jutro dam wam znac co i jak.
EK- Ty chyba duzo bardziej to przeywasz jesli to twoja pierwsza punkcja? A ile pecherzyków masz widocznych na USG? A jutro sie spotkamy
Reniu, bardzo ladnie napisala Malaiska, sama nie umialbym tego tak wyrazic. Wiem ze nie masz teraz nadziei ale z drugiej strony gdyby cię spytano czy idziesz do osrodka adopcyjnego to mysle ze jeszcze nie powiedzialabys, musze sie upenic ze na pewno nie mam szans itp. Czyli jednak jest i nadzieja i szanse. To byl 1-szy cykl z CLO!!!! Daj jeszcze jedną szanse temu rozwiązaniu tym bardziej ze nie jest ono takie bardzo kosztowne!!!! Nawet dr Kiecka Ci mówił ze nie wszystko dostajemy od razu jak chcemy!!!! A gdyby niedaj Boze znów nie wyzszlo (tfu tfu) to moze wato pomyslec o komórce dawczyni? Ale do tego rozwiązania Ci jeszcze bardzo daleko i caly czas nie jest tak beznadziejnie zeby nic sie nie dalo zrobic. Widzisz ze komóreczki sie psują i rozpuszczają i młodszym dziewczynom (np. Zakija), moje choc ja nie mam stwierdzonych problemów tez nie są najlepsze i jest ich malo - nie obwiniaj siebie oraz tego ze masz endometrioze i swoj wiek za to ze jest jak jest. Tyle z nasz jest mlodszych, bez problemów i tez cholera nie mozemy zajsc w ciąże i nie udaje nam sie MIEC MROZACZKÓW . Dlaczego? Nie wiem, ale wiem ze trzeba jeszcze powalczyc, dtoga do dziecka przez in vitro nie jest latwa i nagroda czeka tych którzy sie nie poddają!!!!!
Reni



Temat: Polskie kompleksy fobie zasciankowosc w np USA++
puls napisał:

> Zasciankowosc , nienawisc do nizrozumialych nowych obyczajow zwalanie na
> Amerykancow ,Zydow wlasnej nieudolnosci to cechuje pewna czesc Polakow
> na emigracji zarobkowej .....takich jak Czikago ,Hater=88=skiter itd
>
> Rozmawiajac z Polakami osiadlymi w USA wiele razy slyszalem zdanie: "Znam
> jezyk na tyle, ze sobie poradze. Wiecej mi nie potrzeba." lub: "Przeciez za
> pare lat wyjade, a w Polsce bede mówic po polsku", lub wreszcie: "Nie chce,
> bo nie akceptuje tutejszej mentalnosci i obyczajów." Najbardziej
> zastanawiajace bylo i pozostanie dla mnie zwlaszcza to zdanie ostatnie, bo
> za kazdym razem dane mi je bylo slyszec od ludzi, którzy mieli z angielskim
> na bakier i pracowali w pocie czola w zawodach, na które w Polsce
> najprawdopodobniej nawet by nie spojrzeli. Na pytanie w jaki sposób mozna
> odrzucac to, czego sie przez nieznajomosc jezyka tak naprawde nie
> doswiadczylo, rzadko juz otrzymywalem odpowiedz. Czy mieszkajac w Polsce
> ludzie ci tez tak latwo odrzucaliby wartosci, których nie znaja i mówili, ze
> czegos nie potrzebuja nie rzuciwszy nawet na to okiem? Watpie
> Na przykladzie tego forum .
> A na kogo zwalaja swoje niepowodzenia ??????
>
> Paradoks, prawda? Jeszcze jeden aspekt poplatanej emigracyjnej
> rzeczywistosci. Gdy z uplywem lat marzenie o cieplych buleczkach wciaz
> pozostaje tylko marzeniem, a na talerzu pojawia sie jedynie niesmaczny
> emigracyjny chleb (ach, jak my, Polacy nie cierpimy tej amerykanskiej
> pokrojonej w plasterki "waty"), pozostaje juz tylko poszukac sobie obiektu,
> na który mozna "zwalic wine": niedobry szef, niedobre okolicznosci, chetnie
> wspomniany juz brak czasu. A najlepiej - dyskryminacja mniejszosci
> etnicznych, brak zrozumienia dla "losu emigranta".
> I tak w kolko wlasne niepowodzenia na innych zwalaja.
>

A do tego trzeba jeszcze dodac Moskala jako idola, ktory pokazuje palcem, kto
jes winien temu, ze ci nieszczesnicy nie potrafia sie nauczyc angielskiego...




Temat: PISK OPON
Gość portalu: hip napisał(a):

>> hip: teraz to Ty teoretyzujesz. Nie wiesz czy wyimaginowanych czy nie.
> Potrafisz poręczyć, że są wyimaginowane?

jeśli nie napisał że chce szaleć tylko pytał jak to się robi to chyba
jednak wyzłaszczanie się (pouczanie) na zadającego konkretne pytanie nie jest
na miejscu ale już o tym mówiliśmy..."jestem naiwny"...moze i tak ale jeśli
oczekujemy poprawnego zachowania od ludzi na ulicy bądźmy też fer wobec
innych, choćby na forum

> > to była metafora mająca na celu uświadomienie Tobie iż wszelkie
stereotypy
> > i niechęć wobec całego środowiska jest delikatnie mówiąc nie dojrzała
> hip: Co znaczy "całe środowisko"? O jakie całe środowisko chodzi?

zgubilismy się :)

>>jesli chcę
>>gdzieś pójść, zobaczyć to naprawdę jakoś to można przeboleć
>>poza tym jakie to miało by znaczenie czy lubię zabawy w takim towarzystwie
>>czy nie???

hip: Wydawałoby się, że towarzystwo się wybiera bo albo się do niego pasuje
albo nie. To wszystko.

>>>można mieszkać w "białej dzielnicy" i mówić że "każdy czarnuch" to złodziej
>>>choć nigdy "tam" nie bylismy(czarnego widzimy w tv albo z klimatyzowanego
>>>auta) i cała nasza wiedza opiera się na stereotypach
>>>ale mi to raczej nie pasuje

hip: Poza tym widzę, że lubisz pofilozofować.

>>>to była metafora mająca na celu uświadomienie Tobie iż wszelkie stereotypy
>>>i niechęć wobec całego środowiska jest delikatnie mówiąc nie dojrzała

> hip: Bezużyteczość krytyki? A wiesz co to jest krytyka np. w nauce? I jakie

> jej pozytywne konsekwencje?

a jesli krytykujący wbrew pozorom ma mniejszą wiedze w danym temacie a robi to
z racji swojego stanowiska(wyższego) i nie spełnionych ambicji pod którymi
tkwi ohydna zazdrość
krytyka nie jedno ma imię...w nauce powiadasz, z pewnością zależy to od
człowieka czyli jest sprawą ścisle indywidualną bo jednego krytyka pogrąży
drugiego wzniesie do panteonu chwały

> hip: Krytyka jest agresją? Mieszasz pojęcia i ich nie rozumiesz. Po prostu i
> niestety.

twoja krytyka miała znamiona agresji, nie sądzę bym nie rozumiał tak prostych
pojęć, rzeczywiście może nie każda krytyka przejawia się przesadnie
emocjonalnym zachowaniem, ale ta w której wyładowujemy złe emocje zawsze

> hip: Rozumiem to, tym niemniej będąc bliżej rzeczywistości niż rozważaniom
> teoretycznym na temat dyscypliny wojskowej, trochę mnie to rozbawiło.

jestes pracownikiem naukowym w wojsku? moze wykładasz na WAT?

pozdrawiam



Temat: kiedy atomówki w Polsce
pioruny i tematy pradowe.
kiedys prowadzilem tutaj dyskusje z Panstwem na tematy wykorzystania
nadprzewodnictwa do uzyskania energii wyladowan atmosferycznych.

To bylo dawno, wszyscy juz pewnie zapomnieli, mnie temat uciekl troche -
pomimo, ze jest interesujacy:

Pozwole sobie pofolgowac troche fantazji i przytoczyc kilka cyferek:

Zgodnie z badaniami naukowymi na temat wyladowan atmosferycznych 50% wszystkich
wyladowan to sa pioruny o parametrach ponizej:

50%:
dlugosc luku 1000 metrow
czas wyladowania = 0.09 sekundy
ladunek 14 Culombow
nachylenie krzywej pradu 48 kA/us
szczyt pradu 26 kA
I2*dt=0,54 kA2s

Jedynie 10% obserwowanych wyladowan naziemnych jest naprawde poteznych i
osiagaja one parametry 3 krotnie wieksze jak powyzsze.

Odpowiednio:
I=73 kA,Q=70 C, nachylenie=74 kA/us (kA/mikrosekunde),I2*dt=1,9 kA2s,

Gdyby zalozyc prad w szczycie jako wyjscie do obliczenia mocy, to mielibysmy
100 MV x 26 kA = 2600,000,000,000 Wat/ 0.09 sekundy dla polowy typowych
wyladowan...

1 godzina=60 minut=3600 sekund= ~40,000 okresow czasowych trwania impulsu
takiego wyladowania.

2600,000,000,000 / 40,000 = 65,000,000 Wh= 65,000 kWh.

150 mld kWh / 65,000 kWh = 150,000,000 / 65 = 2307 piorunow sredniej mocy!

Czyli rocznie wystarczyloby zlapac 2300 piorunow aby Polska byla
samowystarczalna energetycznie po skonczeniu wegla, ropy itp.

W rzeczywistosci ta liczba jest duzo wieksza ze wzgledu na uproszczenie i blad
obliczeniowy wynikajacy z rozkladu pradu w czasie. Przyjmuje sie, ze jeden taki
piorun niesie energie 150 - 200 kWh. Jednak istotna jest mysl a nie dokladne
wyliczenia. Ponadto trzeba pamietac, ze najsilniejsze wyladowania atmosferyczne
sa wysoko w stratosferze. Tam energia wyladowania osiaga 3000 razy wieksze
wartosci. Sa to wyladowania pomiedzy frontami atmosferycznymi. Rownie czeste.

Co minutę razi Ziemię 6 000 piorunów, a każdego dnia co 1 sek. w ziemię uderza
ich 100. (Na Polske przypada niecale 2 sztuki na minute.)

W Polsce przypada srednio okolo 2.28 pioruna na 1 kilometr kwadratowy
powierzchni rocznie. Oznacza to az 700,000 wyladowan rocznie!!!

Zawsze uwazalem, ze rozwiazaniem problemow energetycznych Ziemi jest
ujarzmienie tej ogromnej Energii.

To zas wiaze sie z praktycznym zastosowaniem nadprzewodnictwa.
To z kolei wiaze sie z odkryciem nadprzewodnictwa wysokotemperaturowego
w materialach o temperaturach otoczenia.

Caly ten post zas dedykuje wszystkim uczestnikom dyskusji sprzed 2 lat, tu na
forum Gospodarka. Tematem dyskusji o ile dobrze pamietam bylo wplyw taniej
energii na ekonomie i spoleczenstwo.




Temat: łapanka na piłsudskiego
Tomku, czy Ty na pewno we Wrocławiu jeździsz?
Podkreślasz kilkukrotnie w tym wątku, że jak się jeździ przepisowo to nie ma
problemu, bo kierowcy są dobrzy w większości. Dwie rzeczy:

a) To prawda, że większość kierowców to nie są trąbiący pieniacze tylko w miarę
rozsądni ludzie. Gdyby było inaczej, szybko by wyginęli. Nie mniej jednak, aby
Cię zabić wystarczy, jeden dupek nieodpowiedzialny za kierownicą - ten
konkretny, który Cię uderzy. Więc problemem istnieje, niezależnie od liczebności
kretynów za kierownicą.

b) Czy Ty Tomku czasem w innym mieście nie mieszkasz? Twierdzisz, że tam gdzie
jeździsz, można się czuć w pełni bezpiecznie na rowerze na jezdni? To chyba nie
we Wrocławiu, chyba nie w Polsce! Tym, którzy twierdzą że ulice są niebezpieczne
dla rowerzystów sugerujesz (nie proś o cytat, takie mam po prostu wrażenie
czytajac Twoje odpowiedzi), że jeżdżą nieprzepisowo - dosyć to dziecinne
zagranie, tym bardziej, że wiesz dobrze, że stali uczestnicy tego forum na ogół
nie łamią przepisów.

Widzisz, ja jeżdże z lampkami, odblaskami etc. W wakacje zeszłego roku udeżył
mnie autobus - kierowca wyprzedził mnie tylko po to, żeby następnie zajechać mi
drogę podjeżdżając do przystanku. Nie wiem jakim cudem się nie przewróciłem, ale
byłem tak przerażony, że jeszcze trochę i bym w portki narobił, aż nie byłem w
stanie podejść "z mordą" do kierowcy, bo nogi (dosłownie!) jak z waty. Nikomu
nie życzę.

W te wakacje w Skałce udeżył mnie od tyłu samochód gdy zatrzymałem się przed
skrzyżowaniem. Pogięte koło, rozwalona dętka, noga cała czerwona od krwi, bliznę
na kolanie mam na pamiątkę. Reguła zachowania pędu to nie bajer.

Gdy wracam ul. Robotniczą z uczelni, to wyprzedzanie mnie (zwłaszcze przez
autobusy) w odległosci mierzonej w centymetrach jest na porządku dziennym. To
jest reguła a nie wyjątek, rozumiesz?

Oba moje rowery są przepisowo oświetlone gdy trzeba + dodatkowe odblaski,
dodatkowo w mieście ubieram taką jaskrawożółtą kamiezelkę jak mają policjanci z
drogówki. Za misato na cieniarce jeżdżę w kasku, w mieście nie, ale chyba
zmienie ten zwyczaj - lampki nie zapewniają mi bezpieczeństwa przy kolizji, kask
pewnie też nie, ale zawsze wolę mieć coś między czaszką a betonem/asfaltem
gdybym miał rąbnąc dyńką.

Więc o jakich bezpiecznych ulicach we Wrocławiu piszesz? Może Ty po Maślicach
jeździsz, albo po alejkach między willami na Biskupinie? Tam faktycznie jest
bezpiecznie.
Wcale się nie dziwię tym, którzy jeżdżą chodnikiem. W kilku miejscach w mieście
też to robię - ważniejsze dla mnie życie i zdrowie a nie ideologia i durne przepisy.



Temat: Polskie kompleksy fobie zasciankowosc w np USA++
Polskie kompleksy fobie zasciankowosc w np USA++
Zasciankowosc , nienawisc do nizrozumialych nowych obyczajow zwalanie na
Amerykancow ,Zydow wlasnej nieudolnosci to cechuje pewna czesc Polakow
na emigracji zarobkowej .....takich jak Czikago ,Hater=88=skiter itd

Rozmawiajac z Polakami osiadlymi w USA wiele razy slyszalem zdanie: "Znam
jezyk na tyle, ze sobie poradze. Wiecej mi nie potrzeba." lub: "Przeciez za
pare lat wyjade, a w Polsce bede mówic po polsku", lub wreszcie: "Nie chce,
bo nie akceptuje tutejszej mentalnosci i obyczajów." Najbardziej
zastanawiajace bylo i pozostanie dla mnie zwlaszcza to zdanie ostatnie, bo
za kazdym razem dane mi je bylo slyszec od ludzi, którzy mieli z angielskim
na bakier i pracowali w pocie czola w zawodach, na które w Polsce
najprawdopodobniej nawet by nie spojrzeli. Na pytanie w jaki sposób mozna
odrzucac to, czego sie przez nieznajomosc jezyka tak naprawde nie
doswiadczylo, rzadko juz otrzymywalem odpowiedz. Czy mieszkajac w Polsce
ludzie ci tez tak latwo odrzucaliby wartosci, których nie znaja i mówili, ze
czegos nie potrzebuja nie rzuciwszy nawet na to okiem? Watpie
Na przykladzie tego forum .
A na kogo zwalaja swoje niepowodzenia ??????

Paradoks, prawda? Jeszcze jeden aspekt poplatanej emigracyjnej
rzeczywistosci. Gdy z uplywem lat marzenie o cieplych buleczkach wciaz
pozostaje tylko marzeniem, a na talerzu pojawia sie jedynie niesmaczny
emigracyjny chleb (ach, jak my, Polacy nie cierpimy tej amerykanskiej
pokrojonej w plasterki "waty"), pozostaje juz tylko poszukac sobie obiektu,
na który mozna "zwalic wine": niedobry szef, niedobre okolicznosci, chetnie
wspomniany juz brak czasu. A najlepiej - dyskryminacja mniejszosci
etnicznych, brak zrozumienia dla "losu emigranta".
I tak w kolko wlasne niepowodzenia na innych zwalaja.




Temat: A czy II LO nadal góruje nad I LO?
rumian54 napisał:

> Hej!
> Jakże można nie znać genezy ksyfki Eo!
> Ostra krytyka z perspektywy historii: jako polonista ocena: pozytywna (znał
> całego Pana Tadeusza na pamięć), pedagog ocena: negatywna, człowiek poczciwy,
> miękki formowany przez silniejszych. W efekcie skupiło się to na nim samym.
> Skończył jako zalepdziura w grafiku zajęć i bibliotece szkolnej (lata 70).

> Ksyfka Eo powstała w latach 60. Pracownia j. polskiego znajdowała się na I p.
> chyba na środku korytarza wiza wi wyjścia na taras. W sali dwuskrzydłowa
szafa
> była wbudowana w ścianie od strony korytarza (stara budowla grube mury).
> Zamykana na kłódkę. Tu Kozioł trzymał swoje szpargały. Prawdopodobnie na
> przerwie zagłębił się do niej i ten moment wykorzystał jakiś dowcipny uczeń
> szybko zamykając drzwi przetykając skobel kłódką. I co dalej było? Z wnętrza
> szafy dobiegał litościwy głos: " eo...otwórzcie!, eo...otwórzcie!"

Dokładnie taką wersję znam. Choć także przyznaję, ze nie z autopsji.
Następnego dnia po zajściu (i dalej) rozbrzmiewało po całej szkole tyrolskie
zawołanie "EEE...ooo, EEE...ooo" (E - wysokie, o niskie), gdziekolwiek by się
rzeczony delikwent nie pokazał.

> A może jeszcze żyje dziś ten sprawca lub ktoś z bezpośrednich świadków tego
> zdarzenia i uszczegółowiłby ten fakt. Dziś świadkowie jesli żyją mają ok. 60-
> ki.

Zajście miało ponoć miejsce w jednej ze starszych (ode mnie) klas. Z całą
pewnością pamiętam jedno nazwisko chłopaka z tejże klasy - Marek Dudek
(produkował się wokalnie, piękny głęboki baryton, wszyscy go chyba pamiętają).
Żadną miarą nie oznazca to, że wymieniony Marek musiał w tym zajściu brać
udział, chodzi mi tylko o zlokalizowanie rocznika. Bo to z pewnością była ta
klasa.
Z tą 60-tką, to mocno przesadziłeś (szacuję na 55, a stąd kudy do
sześćdziesiątki!). A z umieralnością - jeszcze lepiej. Chłopaki po takich
przejściach muszą się nieźle trzymać!

> Wiem, że wielu DINUSIÓW jest rozrzuconych po całym świecie. Ale to chyba
> miło powspominać! Może ktoś stworzy forum absolwentów tej STAREJ POCZCIWEJ
BUDY

Też bym poodwiedzał.

> ?
> Hej, to na razie na tyle.

Fajnie, że zajrzałeś do tego wąta (co tak matmę omijasz?).

Pozdrawiam Cię Rumian,

Lajkonik




Temat: Wycofuje sie
Gość portalu: Tomek44 napisał(a):

> viri-palestyna napisał:
>
> > Gość portalu: dana33 napisał(a):
> >
> > > Gość portalu: Tomek44 napisał(a):
> > >
> > > > Gazeta zaczela mnie cenzurowac nawet jak zwracam uwage komus, ze
> sie
> > > > nieodpowiednio wyraza.
> > > > Nic z tego nie rozumiem.
> > > > Szalom
> > >
> > > co to znaczy "gazeta zaczela mnie cenzurowac"? a tych co pisza na wat
> ku "e
> > h
> > > szabas sie skonczyl" to nie cenzuruja? to juz nie "wolnosc slowa"
> > > tylko "wolnosc wulgarnego slowa"?
> > Tomek .czemu sie wycofujesz?/
> > Jak masz problem z cenzura,to wejdz na forum o portalu
> > i tam mozesz adminowi zadac pytanie czemu skasowal Twoj
> > list.Moze to byla pomylka,lub ktos bardzo wulgarnie odpowiedzial??
> > Tam powinienes wszystko wyjasnic.Nie powinienes tak szybko rezygnowac.
> > pozdrawiam
>
> Juz to zrobilem, ale oni nie odpowiadaja. Poza tym mialem okazje poznac
> niektorych "pisarzy" G.W. w Izraelu i dlatego nie dziwia mnie artykuly
niezbyt
> pochlebne dla Izraela.
> To wbrew opinii wielu forumowiczow o Moskach piszacych w gazecie.
> Jak widzisz wrocilem. Moze od czasu do czasu pozwola mi cos napisac.

Nie jestes odosobniony w konflikcie z administracja GW ktora jak wiadomo
ma monopol na prawde i nigdy nie przyzna sie do popelnionego bledu
bo uznaje zasade kolektywnej odpowiedzialnosci a to znaczy ze nikt za nic
nie jest odpowiedzialny, byc moze to cecha korporacyjna a moze tez rezultat
swiadomej strategii Michnika i calego Ethosu
Okraglego Stolu ...;(a ten można Obchodzic dookoła w kółko... );...
.................................................
Czyżby Empatia Michnika dla swych byłych Wrogów była dużo większa niż dla
byłych Przyjaciół...?
Shalom



Temat: Rolnictwo...
Gość portalu: Grodek napisał(a):

> Specyfikę prod. rolnej trochę znam - studiowałem na SGGW (co prawda nie na
> wydziale stricte rolniczym, ale jednak).
> Nie piszę co mi wpadnie do głowy tylko komentuję obecną sytuację. Czy choćby
> jeden przykład, który podałem nie jest prawdziwy?

"rolnicy nie płacą podatku " - kłamstwo . Rolnicy płacą podatek rolny.
"nie płaca składek na ZUS bo 200 zł kwartalnie trudno nazwać składką".Płacą
tyle ile ustawa przewiduje . Zapłacisz za chleb więcej będzie ich stać na
większy ZUS.
> A jeżeli jeszcze mało to podaję kolejny (z dzisiejszych wiadomości radiowych):
> - w związku z suszą rolnicy otrzymają kredyty "klęskowe" oprocentowane 1,2%.
> Różnicę w oprocentowaniu pomiędzy tym kredytem, a komercyjnym pokryje budżet
> państwa (czyli min. ja).

A jak rolnik płacił WAT od środków produkcji bez możliwości jego odliczenia to
było ok?

I w tej samej wiadomości informacja, że rolnicy w
> większości nie są ubezpieczeni.
> Pytam: A CO MNIE TO OBCHODZI ŻE NIE SĄ?????

A pamiętasz co mówiłeś jak premier Cimoszewicz powiedział że powodzianie są
sami sobie winni gdyż się nie ubezpieczyli? I co poparłes go wtedy czy też
kłapałeś językiem w inną stronę?

> I nie ma tu nic do rzeczy specyfika produkcji rolnej. Tego typu argumenty są
> wbijane do naszych głów od dziesięcioleci i właśnie mamy ich efekty (np.
dziura
>
> budżetowa i bezrobocie). Rolnictwo jest takim samym biznesem jak każdy inny.

Niestety nie . I ty jako inżynier po SGGW powinieneś o tym wiedzieć. A skoro
nie wiesz to raczej zajmij się sprzedażą pietruszki , a nie uzdrawianiem
poprzez forum polskiej gospodarki.
A
> jeżeli ktoś nie potrafi tego biznesu prowadzić w sposób logiczny i rozsądny
to
> jego problem. Chcieliśmy wolnego rynku to go mamy. A towarzysze w rodzaju
Pana
> Kalinowskiego (o Lepperze już nie wspomnę) chcieliby odrobiny komuny dla
swoich
>
> i kapitalizmu dla całej reszty.

Chcieliby tego co im sie słusznie należy. Zreszta już wkrótce( wbrew takim
zawistnym typom jak ty) oni to dostaną z Uni Europejskiej.




Temat: Dla wszystkich nękanych depresją
smokrol napisał:

> nie podoba mi sie to
> co to ma niby byc?
> moze pokusisz sie o analize tego fragmenty i powiesz na co otworzyl on ci
oczy?

Samanta napisała:
>Nie pokuszę się :-) Niech Ci wystarczy, że wyłuskałam go z całości. Jeżeli Ci
>się nie podoba to z jakiej przyczyny chcesz go analizować, daruj sobie. :-)

Dzięki Samanta za ten tekst.

Nie rozumiem co tu jest do wyjaśniania, przecież tekst jest jasny, dobitny
można odnieść go do wielu sytuacji. Sam jestem takim wyliniałym kundlem z
podkulonym ogonem. Niby zły na cały świat z wielkim poczuciem krzywdy ale wiem
że tak naprawdę sam siebie najbardziej ukarałem. Czy rzeczywistość jest
straszna i brutalna, to jest nie istotne, najważniejszy jest nasz wewnętrzny
jej obraz, przez jakie okulary na nią patrzymy.
Prawdopodobnie wynika to z braku asertywności (wcześniejszy post na forum).
Tak już została skonstruowana moja psychika, że byłem przesadnie ufnie
nastawiony, merdałem ogonem i leciałem do wszystkich z uśmiechem i
wyszczerzonymi zębami nie potrafiłem się na nikogo zezłościć.

Dlaczego boje się być z ludźmi, potrafię ale wiele mnie to kosztuje energii, a
oni się przecież uśmiechają i są jak najbardziej pokojowo nastawieni, może
dlatego że za dużo razy dostałem taką smyczą przez łeb. He mam nawet fizyczne
objawy, kilka osób już mi mówiło że kulę głowę między podniesione do góry
ramiona – bronie się przed światem?

Dlaczego boję się zabrać głos w większym gronie osób przecież to już nie jest
szkoła podstawowa i nie odpowiadam przed cała klasą.

Dlaczego na myśl o załatwieniu jakiejś urzędowej sprawy nogi robią się jak z
waty? Przepychanki w kolejkach i czasem nie przyjemne panie w okienku ale nikt
nie ma zamiaru tam mnie zjeść.

Człowiek jest troszeczkę bardziej inteligentny od pasa ciekawe czy oznacza to
że łatwiej go wytresować nie zależnie od zastosowanej metody; kija i marchewki
lub pięści i smyczy?

Czym jest dla mnie depresja... piekiełkiem, którym sobie sam stworzyłem dzięki
wewnętrznej podatności na czynniki zewnętrzne... a co najgorsze ciężko się z
niego wyrwać.

Pozdrawiam wszystkich smażących się w sąsiednich beczkach ze smołą..

Breath



Temat: Kałduny !
porzadkowy napisał:

> fitit napisał:
>
> > porzadkowy napisał:
> >
> > > fitit napisał:
> > >
> > > > porzadkowy napisał:
> > > >
> > > > > fitit napisał:
> > > > >
> > > > > > Wróciłem ze spaceru po deptaku w mieście S.
> > > > > > Jest ciepło. Mijały mnie młode, stare, ładne, brzydkie
> itp.
> > > > > > 90 na 100 z nich postanowiło pokazać brzuch.
> > > > > > To nie były brzuchy, to były wstrętne tłuste kałduny,
> brzus
> > zyska
> > > .
> > > > > > Co jest takiego w kobietach, że tak bezkrytycznie uleg
> ają m
> > odzie
> > > ?
> > > > >
> > > > > Nie każdy może być piękny i powabny tak jak Ty :-)))
> > > >
> > > > > ja ze swój "piwny" dobrze maskuję !
> > > > >
> > > > > p.
> > >
> > > Zacznij go pokazywać więc, to nie będziesz zakładał więcej takich wąt
> ków :
> > )))
> > >
> > > p.
> >
> >
> > > pytanie zadałem Paniom szanowny Panie !
>
> Przyznam szczerze, że nie zauważyłem. Twoje pytanie brzmiało bowiem: "...Co
> jest takiego w kobietach, że tak bezkrytycznie ulegają modzie ?..." i nie
> wnioskuję na podstawie jego treści, do której z płci zostało ono skierowane.
>
> Ale jeśli rzeczywiście chciałeś skierować je do kobiet, zaczynam milczeć;-)))
>
> p.

> Cholera, zapomniałem ,że na tym forum produkują się w wiekszości mężczyźni.




Temat: KALUZYNSKI -WYWIAD Z
Kino
Ja nie neguje potrzeby kina rozrywkowego. Sama pozyczam glownie lekki, latwy i
przyjemny "entertainment", bo nic lepszego na deszczowy wieczor w domu (a
zbliza sie ponoc ku nam straszliwa Isabel ze strugami deszczu). Co mnie
zaskakuje to zachwyty. Nad jakimis takimi bzdurkami typu "Jak stracic faceta w
iles tam dni" czy "Budka telefoniczna", na ktore po prostu szkoda pieniedzy na
bilet. Jak sie ma kiepski nastroj, mozna cos takiego pozyczyc z Blockbustera
ale przeciez trudno to nawet oceniac w kategoriach "Kino". Podobnie jak trudno
nazwac spozywanie waty cukrowej odzywianiem.
Mieszkam na wsi pomiedzy Ottawa, Toronto i Montrealem. Do pracy dojezdzam do
najblizszego miasta blisko 60 km. Mam za soba lata mieszkania w Stanach i w
innych czesciach Kanady. Teraz jest mi dobrze. Osoba, z ktora dziele zycie nie
pochodzi z Polski. W wychowanie dzieci wkladamy wspolnie duzo wysilku. W tym
miesci sie i nauka jezykow. No i kina tez. Moj syn urwal sie w minionym
tygodniu ze szkoly i spedzil ten czas w Toronto ogladajac jakies niezliczone
ilosci filmow na festiwalu. Dobrze mu tak ;)
Warszawa to dla mnie wspomnienie mnie samej z nie najlepszych lat wiec choc
sentyment pozostal, trudno mi naprawde tesnic, bo ja mam teraz duzo
szczesliwsze zycie niz przed wyjazdem z Polski. I z poziomem finansowym ma to
tylko w znikomym stopniu cos wspolnego. Ja juz jestem "z innej bajki" i wcale
mi nie jest zle z tego powodu, a wrecz przeciwnie.
Mlodosc uczestnikow Forum nie powinna tlumaczyc nieznajomosci kina. Napisalam
na temat moich wyjsc do Iluzjonu w watku na temat najlepszego filmu w zyciu
jaki mielibysmy widziec. Niepokoi mnie brak zainteresowania kinem swiatowym,
brak pokory wobec dokonan nie tak przeciez dawnych i zwyczajny brak wiedzy.
Moze to juz jednak znak starczego narzekactwa z mojej strony?
Masz dzieci? Lubia kino? Mnie sie udalo zakazic kinem tylko syna. Moja
pasierbica wymiguje sie jak moze od ogladania czegokolwiek ciut bardziej
ambitnego ale "za to" jest pelna pasji w walce o czystosc srodowiska wiec
pewnie nie powinnam sie czepiac. Mysle, ze Jej by sie podobala postawa
Kaluzynskiego w kwestii czystosci i ubrania - Ona uwaza, ze czlowiek za duzo
gromadzi i powinnismy sie ograniczyc do posiadania tylko tego, co na
grzebiecie. Taki bunt. Tez minie.




Temat: liczy się tylko kasa...?
> A Świat będzie dalej pełen "ludzi dobrych intencji" oraz pełen zwykłych
> idiotów, prowadzonych na smyczy socjotechniki przez tych, którzy bynajmniej
nie
>
> dla "powszechnej szczęśliwości" ciągną socjotechniczne sznurki z
podwieszonymi
> naiwniakami.

A nie przyszło ci nigdy do głowy, ze to właśnie ty jesteś takim naiwniakiem,
marionetką w rękach speców od socjotechniki? To co piszesz przypomina raczej
teksty z samouczka młodego upeerowca a nie rozmowę o ekonomii. Ponadto kiepsko
o tobie świadczy wmawianie komuś kogo nie znasz jakoby nie znał się na ekonomii
w sytuacji gdy ten ktoś do znudzenia powtarza, że nie proponuje dyskusji na
tematy ekonomiczne i wręcz się od nich odcina. Jeśli wydaje ci się, że jest to
równoznaczne z brakiem wiedzy w tej dziedzinie, to faktycznie naiwny z ciebie
człowiek (bardzo delikatnie rzecz ujmując).
Chcesz gadać o ekonomii to wejdź na forum alterglobalistów i pogadaj z jakimś
ekonomistą o innych niż twoje własne poglądach. Stawiam dolary przeciwko
orzechom, że po wymianie kilku postów będziesz bardzo, bardzo malutki. A ja
jeszcze raz, na koniec stwierdzę, że nie rozumiesz tematu tego wątka i
wyłącznie z tej niewiedzy próbujesz mi wpychać swoją ideologiczną watę, która
mnie zupełnie nie interesuje.

Pozdr. B.

PS
Zacznij od ponownego przeczytania moich postów. Może za któymś razem zauważysz
ku własnemu zdumieniu, że w żadnym miejscu nie napisałam, że Nike i inni to
wyzyskiwacze oraz, że należałoby ich wszystkich pozamykać. Co prawda liberalizm
w wersji UPR mocno ogłupia i utrudnia myślenie, ale ja i tak w ciebie wierzę...
spróbuj i myśl samodzielnie a nie zgodnie z wytycznymi z centrali.



Temat: Kagan, Bog jest energia i jest niezniszczalny.

K:Odnosnie ze Bog stworzyl marnego czlowieka
P:Cos ta sama plyta Kagan jednak masz pretesje Do Pana (jak te frankensztajny)
ze nie jestes SUPERKAGAN,a zarzekales sie ze nie!
Kagan nie grzesz Panu Bogu ,dziekujmy za to kim jestesmy,a jesli cos na
swiecie jest nie tak to zastanowmy sie w czym zesmy zawinili.Nie zrobia z
ciebie super czlowieka(tylko stwora),doszli do wscieklych krow a oni chca Boga
poprawiac pomylency i popaprancy!.
K:Tlustosc skraca zycie
P:E tam jak sie nie najesz to nie masz sily.Nie mozna byc za grubym ale za
chudym tez nie,bo kazda przesada nie dobra.
K: Ktorego Pana Z Wasz czy Wat ?
P:Pan jest tylko Jeden i Jego Syn .
P:Pan sie z nas smieje jak wydziwiamy bo inaczej
to
K:to co?
P: to by sie musial pogniewac na nas a jest jak widac cierpliwy i dobry ,ale
lepiej nie przesadzajmy.
K: gdybym pisal bzdury to latwo by mi bylo
udowodnic.
P:jak nie umiesz robic butow to szewcowi latwo nie udowodnisz ze partaczy
robote,a moze to zrobic na twoich oczach.Ty masz wiedze ale to wcale nie
oznacza ze dobre checi.Mnie jest ciezko tobie cos udowodnic ale na pewno
inaczej by z toba rozmawial biblista i teolog.A na tym forum nie chca bo ty sie
nie chcesz celowo normalnie zachowac.Jest to metoda odstraszania przeciwnika
ale przez to stajesz sie nie wiarygodny.No i niestety ty Profesor Kagan musisz
sie ponizyc do takiego amatora jak ja.No a dla mnie to zadna ujma tylko
zaszczyt ze udalo mnie sie z toba (co tu mowic czlowiekiem jednak z wiedza)
nawiazac rozmowe.Ot i masz .
K:widzisz do czego prowadzi czytanie Bibli itd
P: Przeciez to ty mowiles o wolnosci slowa jak cie tu zababnanowano,i nie
zapominaj ze to ja cie poparlem wtedy.A decyzje o czytaniu Bibli zostaw
ludziom .Slowa i Chleba Panskiego nikomu nie zabraniaj,a mnie czytanie Bibli
jeszcze umocnilo w katolicyzmie i zawsze jak otwieram to odkrywam cos
nowego.Ostatnio zaczolem nawet odmawiac rozaniec,Pozdrawiam i pojawie sie za
dwa dni.



Temat: U kogo szukac pomocy
U kogo szukac pomocy
witam Was
Jestem ojcem 31 letniego syna od 10 roku życia chorego na epilepsję.
Zdawało nam się,że nauczyliśmy się z Nią żyć.Przez te lata syn brał rózne
leki.Rozpoczynaliśmy Conwuleksem potem Depakiną jeko wiodącymi.W 1990r w
klinice w Bydgoszczy miał okreslone ze jest urazem poporodowym,zapisane leki
i tak trało do 1996r . Wtedy czuł sie źle i szukaliśmy pomocy a klinice
Epilptologii na ul.Czerniakowskiej w Warszwie. Po 3tygodniowejhospitalizacji
określono że to postępujaca epiepsja miokloniczna lekooporna.Wyprowadzali mu
też clonazepan. Potrafił do miejscowego szpitala /w Inowrocławiu/zostal
podleczony.Kiedy ze szpitala odeszła Ordynator Neurologii ,która go
pilotowała trafiliśmy do Prof. Neurologa w Bydgoszczy,Zaordynował leki:
Depakina chrono 500 2-0-2 /też była z Warszawy w dawce 2-0-3/
Lamitrin 100 1-0-1 / też był z Warszawy/
Topamax 200 1-0-1 dołożył
to początkowo utrzymywało go,mógł w miare funkcjonować. To był rok 2001.
Potem z czasem stan sie pogarszał.Miejscowy neurolog dołożył znów Clonazepam.
tak to trwało raz lepiej innym razem gorzej.Stan pogorszył się tak od czerwca
tego roku. Mało wychodził bo niemógł zejsc po schodach z 3 piętra.Nogi jak z
Waty rece lataja od nieskordynowanych ruchów.Sam dokładał sobie clonazepan ze
doszedł do 4x2g. Kiedy już nie moglismy sobie poradzic bo ątak po ataku i
clona nie pomaga wezwalismy pogotowie .Trafił do szpitala. Tu podniesli
depakine do 2-0-3 podleczyli i wskazali ze dobrze byłoby na powtórna
diagnostyke skierowac do Warszawy. Wyslane wszystkie dowody leczenia od 90
roku.Za kilka dni jest odpowiedź"choroba okeślona- utrzymac leczenie". Ręce
opadają na bezsilność chorego wobec Służby Zdrowia.
Przepraszam że zanudzam Państwa i po przeczytaniu mojego postu bedą mieć
wizje jak to trudno takie przypadki leczyć. Napisałem to telegraficznym
skrócie zeby mozna sobie wyobrazic miejse i stan chorego młodego człowieka.
Pozdrawiam wszyskich forumowiczów i nie tylko Bo dużo jest ludzi chorych na
Epi ale mało się mówi.
Gdyby ktoś zechciał nam coś podpowiedzieć, doradzic to bardzo prosze na
forum lub emailem lub przez gg 3619705 Piotr lub telefonem 052 357 14 95.
Dziekuję za kazde słowo i gest. Pozdrawiam ojciec Piotra - Zbyszek.




Temat: Spurs mistrzem w 2004

> xamel jestes strasznie popieprzony. Chlopie wez troche na luz. na koszykowce
> nie konczy sie swiat. Ani na zespole ktory lubisz. W USA patrzony by na ciebie
> jak na wariata.

szczena w dol. chyba wilt mial racje. ide sie zastanowic nad wlasnym zyciem.

> Przedrzeznianie i proba upokarzania osob z ktorymi dyskutujesz jest absurdalna
> i zalosna.

zalosna - owszem - ale przynajmniej jestem w tym konsekwentny :-)
BTW: caly czas mam wrazenie ze to wilt pierwszy zaczal (dawno temu) ale skoro
opinia publiczna sadzi inaczej to moze nie mam racji

> lakers nie dominuja jak chcieli ich fani, ale to
> zwiazane jest zkontuzjami (jak Malone) i chyba slaba motywacja do gry
> niektorych innych (O`Neal).

zdaje mi sie za jak pisalem o la to mieli oni wynik, cos kolo 15-3 i o kontuzji
malona nikt nie myslal
zreszta jakbys przeczytal watek to bys zobaczyl ze ja (inaczej niz wilt)
slabosci LA upatrywalem nie w zgraniu malona i paytona z reszta druzyny (18-3 o
czyms swiadczy) lecz w kontuzjach (to kontuzje ich rozlozyly, nie ?)

> Nawet jesli obrona sacramento jest
> nienajlepsza to wazne jest ze zdobywaja wiecej punktow niz przeciwnicy

to prawda. tylko chyba nie czytasz uwaznie? krytyka obrony sacramento byla
spowodowana opinia wilta ze webber jest slabszym obronca niz miller (sic!) i ze
jego powrot oslabi sakramento (przypomne ze dwa lata temu tez tak myslano - ja
tez - a oni po powrocie Webba byli jeszcze lepsi)

> Obrona
> sie wygrywa mecze, ale bez zdobywania punktow wygrac ich nie mozna.

a znasz takie powiedzenie "atakiem wygrywa sie mecze a obrona mistrzostwa" ?
trener Kings powiedzial po ktoryms meczu (w zeszlym tygodniu chyba) ze z taka
obrona nie liczy na tytul - ma nadzieje ze powrot Webbera wzmocni obrone

PS: alex.4 nie odpowiem na twoje "xamel jestes strasznie popieprzony" w zaden
obrazliwy sposob. To oznacza ze klotnia z wiltem mnie czegos nauczyla. i na
pewno nie jest to skromnosc.

PS2: kolejny ktory ma do mnie waty i na koniec pozdrawia. Ja rozumiem ze
netykieta mowi ze to mile pozdrawiac wszystkich ale jesli zaczynam tekst od tego
ze ktos jest popieprzony a potem go pozdrawiam to te pozdrowienia sa chyba warte
funta klakow? mam prywatna prosbe - prosze mnie nie pozdrawiac na forum . dziekuje.

PS3: ide sie zastanawiac. moze trzeba jednak wiltowi postawic piwo ?



Temat: regulamin :)
horlaa napisała:

to są jedynie nieudolne próby stąd ten wąt
> ek - żeby wskazywać jak co nie tak i dyskutować ;)
a wiec tak...

ja uwazam, ze punkt drugi regulaminu jest bzdurny, glupi i zbedny.

horlaa, chcesz robic forum o kompulsach bez kompulsow.

siedze troche na forum Anorekcja i bulimia i co tam widze...
co jakis czas wpada tam jakas zdesperowana dziewczyna i dzieli sie
wszystkimi mozliwymi cyferkami, ktore siedza w jej glowie (lata,
waga, ilosc jedzenia, wymiotow, napadow) oraz menu z ostatnich kilku
lat/tygodni/dni/godzin.
i co sie dzieje jest potem?
dziewczyny zwracaja jej uwage na to, ze te wszystkie numerki nie
maja zadnego znaczenia, odsylaja do psychologa/psychiarty i
zachecaja do zastanowienia sie nad tym skad te napady sie biora,
dlaczego tak duzo je, dlaczeg wymiotuje itp. itd...
a co sie dzieje potem?
bardzo czesto okazuje sie, ze jest to pierwszy i ostatni jej "post z
numerkami". potem juz sa tylko emocje mysli, rodzice, chlopak, ich
zycie.
a nawet jesli taka dziewczyna nie chce lub nie potrafi jeszcze
myslec w ten sposob, to co? coz sie takiego stanie? internet sie
przepelni i cala siec rozpadnie?
czy nie warto dac szanse takim osobom wpadac na forum takimi jakie w
danym momencie są? nie mozna pozwolic pisac tak jak myslą (bo
jeszcze mysla cyframi)?

"BO TO NIEWAZNE"
ty horlaa wiesz, ze to niewazne i ja takze to wiem.
ale one jeszcze nie wiedzą.
czy jakikolwiek punkt regulaminu zmieni ich sposob mylsenia?

mam wrazenie, ze zadzialal tu mechanizm "nie pamieta wol, jak
cieleciem byl". oczekujesz, ze dziewczyny od razu wskocza na poziom,
ktory ty sama osiagnelas po jakimstam czasie terapii.
to jest niemozliwe.
nie wiem co toba kieruje, gdy piszesz "bezwzglednie pomijamy
tamaty...". to idealizm? naiwnosc? brak refleksji?

jesli tak bardzo ci zalezy na tym punkcie nr 2, to napisz tam
chociaz "staramy sie omijac...".

tak probuje rozgryzc twoj sopsob myslenia i wydaje mi sie, ze bardzo
chetnie odeslalabys te dziewczyny do jakiegos starego cyferkowego
watku, zeby sobie przeczytaly "dlaczego to nie jest wazne"...
przypomina mi sie teraz pewien odcinek (prosze sie nie smiac)
superniani.
tam jakas kobieta miala czworaczki i koszmarnie narzekala, ze kazdą
rzecz musi powtarzac milion razy, bo te "niegrzeczne" dzieciaki non
stop pytaja sie o to samo.
pani niania odparla wtedy, ze to niewazne. kazde dziecko musi i chce
uslyszec te sama rzecz kilka razy, aby ją zapamietac; a oprocz tego,
kazde jedno jej dziecko chce tę samą rzecz uslyszec DLA SIEBIE, wiec
ta mama musi powtarzac wszystko nie milion razy, a cztery miliony
razy.
dlatego chyba odsylanie do starych watkow tak bardzo sie nie
sprawdza.
sama nie musisz robic za taką "mamusie", ale twoje tepienie
watkow, "bo sie powtarza" jest (przynajmniej dla mnie) troche
meczace.
wszystkie watki bede sie powtarzac, takze te cyferkowe.

ja nie za bardzo rozumiem twoj sposob myslenia (chociaz sie staram),
wiec nie oczekuje, ze ty bedziesz podzielala moja wizje tego forum,
ale napisalam co mi na tam sercu juz od dluzszego czasu lezalo.

ogolnie to uwazam, ze jestes bardzo nadgorliwa adminką. na innch
forach nie ma takiego cisnienia, a jakos ludzie sami trzymaja poziom
i dokladnie widac, ze nikt nad nimi z batem stac nie musi.



Temat: Słuchawki do komputera - doradźcie proszę.
the_foe napisał:

>Tak wiec w tym przypadku lepsze efekty moga
> dac slabsze sluchawki, gdyz i tak nie odzwierciedla
skiepczonego pasama przez
> mp3 (najczesciej ponizej 15 Hz i powyzej 22Khz).

Powyzej 20 kHz to nie slyszysz ani Ty ani nikt z forum.
Dam sobie glowe uciac. Slyszalnosc ludzkiego ucha
dochodzi do 20 kHz i nikt nie tworzy muzyki powyzej tego
progu. Slyszalbys jakbys byl psem alebo nietoperzem. Byc
moze w nastepnym wcieleniu...

Podawanie pasma powyzej 20kHz jest tez chwytem reklamowym.

W okolicach 15 Hz to odtwarzaja tylko najlepszej jakosci
kolumny kosztujace setki i tysiace dolarow a nie
sluchawki. Jesli znajdujesz takie w sklepie z takim
opisem to jest to typowe "oszustwo". Zupelnie jak
podawanie ze moc sprzetu grajacego wynosi 200 Watow gdy
zasilacz dostarcza tylko 20 Watow (tak jest w tych
"boomboxach" i chodzi o moc chwilowa a zwykle powinna nas
interesowac moc skuteczna, ktora z cala pewnoscia bedzie
nizsza niz ta podana nawet na zasilaczu).

Jesli ktos podaje dolna granice pasma dla sluchawek okolo
15 Hz to chodzi pewnie o to ze w ogole cos slychac bo
spadek mocy bedzie z cala pewnoscia wiekszy niz 3
decybele, albo pasmo bedzie przerazajaco znieksztalcone w
sluchawkach z "basowa" konstrukcja - czyli specjalnymi
kanalami powietrznymi. No ale podbijanie basow kosztem
innych czestotliwosci jest modne i rzeczywiscie mozna
znalezc sluchawki gdzie podaja dolna czestotliwosc np. 6
Hz... co nie znaczy ze sluchawki beda naprwde dobrej
jakosci. Beda natomiast z pewnoscia "tlukly" po bebenkach
zupelnie jak subwoofer tlucze po watrobie i zoladku a
przy okazji oglusza ;-)

> 7. Uwazaj byc bnie kupil wersji TV, najczesciej rozni
sie tym ze ma dluzszy
> kabel (ok. 7 m) a cena rosnie jakos dziwnie
nieproporcjonalnie
> 8. Zloty wtyk - typowy gadzet, by usprawiedliwic wysoka
cene, konia z rzedem
> temu co slyszy roznice (tym bardziej ze hniazda nigdy
nie sa pozlacane,

Gniazda bywaja zlocone w wysokiej jakosci sprzecie.
Chodzi o eliminacje sniedzenia, ktore z cala pewnoscia
pogarsza jakosc, ale tak naprawde to ma to znaczenie przy
duzych pradach. W wypadku sluchawek to rzeczywiscie chwyt
reklamowy gdyz straty na dlugich i dziadoskich kablach
predzej sie uwidocznia niz na zlaczu.

wiec
> jakie to by mialo miec znaczenie)
> 9 najwazniejszy parametr to nie Waty (najczescie 0,5)
ale decybele. nalezy
> zwrocic uwage, aby to byl parametr nie maksymalny, ale
dla takiej wartosci,
> przy ktorej sluchawki nie znieksztalcaja dzwieku. Kazde
3 dB to podwojenie
> glosnosci. 100 dB wystarczy

Nie koniecznie chodzi o glosnosc. Wlasnie moc czyli
glosnosc sie wyraza w watach a nie w decybelach. W
sluchawkach jest to parametr decydujacy o tym jak duzo
mocy moga one przeniesc. W decybelach natomiast wyraza
sie dynamike i czulosc sluchawek (i glosnikow) co jest
bardzo waznym parametrem. Powyzej 100 decybeli czulosci
sluchawki sa o niebo lepsze co bardzo slychac. Wszystko
jednak zalezy jakim wzmacniaczem sa wysterowywane
sluchawki czy glosniki.

Natomiast spadki mocy (a nie moc czy glosnosc!) wyraza
sie w decybelach, ale mowa jest o charakterystyce
pasmowej i zwykle podaje sie pasmo miedzy dolna i gorna
czestotliwoscia gdzie moc (glosnosc) spada dwokrotnie
czyli o trzy decybele.

Pozdrawiam



Temat: Temat w sam raz dla Tutejszego Ciemnogrodu
Temat w sam raz dla Tutejszego Ciemnogrodu
i nie tylko dla tutejszego. Ale do omijania )) Gdy ichnie kradna, klamia,
matacza, oszukuja, wyludzaja... to wtedy tradycyjnie wata w uszy i woda w
gebe. No ale lepsze juz to od postaw typowo klerykalno-ateistycznych. Smieci
zajmujace takie postawy usiluja bronic klechow przez napadanie na
doreczyciela nowiny. A'propos, na temat tego Goclowskiego i calej afery NIE
pisze ponad rok. A Gazeta Wyborcza juz zauwazyla sama. Co za rzetelnosc
dziennikarska, no no )

Kuria gdańska tonie w długach

Gdańsk Oliwa, budynek kurii, siedziba arcybiskupa
fot. Roman Jocher / AG

ZOBACZ TAKŻE

• Kolejny wierzyciel gdańskiej archidiecezji (12-05-04, 02:00)
• Kuria w opałach (12-05-04, 02:00)
• Stella Maris (12-05-04, 02:00)

Marek Sterlingow, Roman Daszczyński 13-05-2004, ostatnia aktualizacja 12-05-
2004 20:04

Rusza lawina roszczeń wobec gdańskiej kurii. Zobowiązania wobec banków,
prywatnych firm i skarbu państwa na pewno przekraczają łącznie 100 mln zł.

We wtorek na biurko abp. Tadeusza Gocłowskiego trafiło pismo od komornika
Artura Zielińskiego z Inowrocławia. W imieniu warszawskiego banku BISE
domagał się w nim natychmiastowej spłaty 7 mln zł. To jednak nie koniec.
Według naszych informacji wkrótce swoje roszczenia przedstawi także Kredyt
Bank. Nasze źródło twierdzi, że tym razem chodzi o dużo wyższą kwotę - co
najmniej 40 mln zł, nie licząc bankowych odsetek. Kuria zaciągnęła kredyty w
drugiej połowie lat 90.

Pogrążyła ich Stella

- Nie będę komentował tej kwoty, bo nie znam szczegółów. Wiem jednak, że
Kredyt Bank ma zabezpieczenie na majątku kurii o wartości znacznie
przewyższającej kwotę udzielonej pożyczki - twierdzi mecenas Jacek Tylek,
pełnomocnik arcybiskupa.

Jak mówią nasi informatorzy, Kredyt Bank zajął hipoteki kilkuset hektarów
gruntów rolnych (należących do pomorskich parafii) i nieruchomości, w której
znajduje się siedziba należącego do kurii wydawnictwa Stella Maris.

To właśnie na potrzeby tej firmy kuria zaciągnęła kredyty, których spłaty
domaga się teraz komornik. Pieniądze przepadły, bo, jak twierdzi abp
Gocłowski, wydawnictwo było źle zarządzane.

W Stelli Maris były też inne nieprawidłowości. Zdaniem gdańskiej prokuratury
ksiądz Zbigniew B., b. dyrektor wydawnictwa (a także b. kapelan abp.
Gocłowskiego), w 2000 r. przekształcił wydawnictwo w pralnię pieniędzy. Firmy
z całej Polski miały mu zlecać fikcyjne usługi, w sumie za 65 mln zł. Po
potrąceniu kilkuprocentowej prowizji dla księdza pieniądze miały wracać do
zleceniodawców. Wśród 24 podejrzanych o pranie pieniędzy biznesmenów jest
wiele osób związanych z lewicą, m.in. były baron pomorskiego SLD Jerzy J.

forum.gazeta.pl/forum/73,46481,1540823.html?f=13
.
Szczegolna uwage pragne zwrocic na termin "pralnia pieniedzy". Nad nim zwyklo
sie przechodzic do porzadku dziennego bo i samo okreslenie stalo sie
oklepane. Pranie pieniedzy zasadniczo nie rozni sie jednak od paserstwa - od
wspoludzialu w przestepstwie. Pasera niespecjalnie interesuje skad pochodzi
towarek (choc zazwyczaj i tak wie) interesuje go jedynie wysokosc prowizji
uzyskanej z transakcji. Zlodziej nie musi ryzykowac wpadki poprzez
wystawianie kradzionego telewizora na ryneczku. Podobnie pioracy pieniadze
zdejmuja klopot ze zlodzieja, przekreta, prowadzacego nielegalne interesy
(prostytucja, narkotyki...), ktory po zaplaceniu odpowiedniego procentu nie
musi tlumaczyc sie nikomu ze zrodel zasilania swego konta bankowego. Kase
zdobyl przeciez uczciwie - na interesach z wielebnymi.
Najwyrazniej to prawda, ze "panu Jezusowi" zadne pieniadze nie smierdza.
Wazne by byly. Dla sutannowych amatorow latwego zycia, pochodzenie pieniedzy
takze nie moze miec najmniejszego znaczenia. Wazne, ze na chwwale boza idzie
to grosiwo )
.
K.P.




Temat: wyzszosc drewna nad cegla
budowanie w Kanadzie (1)
Kiedys poczynilem posting na temat budowania w
Kanadzie ( na jednej z newsgroup, o ile
pamietam), ale bylo to juz dawno ( chyba 3 -4
lata temu). Mam wiec trudnosci ze wskazaniem na
to zrodlo.

Chcacy nie chcacy wypada wiec napisac wszystko
od nowa, liczac na to, ze posting na tym forum
przetrwa dluzej i bedzie bardziej dostepny niz
poprzedni.

Dla porzadku chcialbym przypomniec, ze w
Kanadzie, drewno jest po prostu bardziej
dostepne ( cena a takze jakoscia) niz w Polsce.

W Polsce nie stosuje sie do budowania drewna
cedrowego, jako ze cedr jest zwyczajnie pod
ochrona.

Po wtore technologia przygotowywania drewna do
uzycia w budownictwie jest doskonale
rozwinieta.Dotyczy to nie tylko procesu
suszenia, ale ( glownie) impregnacji (
prozniowej = czyli "vacuum treated"). Drewno
cedrowe potraktowane w ten sposob jest
praktycznie biorac niezniszczalne...

Warto rowniez zauwazyc, ze drewno jest
wykorzystywane na dwa rozne sposoby. Jako
material "konstrukcyjny" (tworzac tylko
konstrukcje nosna) , albo moze drewno byc po
prostu wykorzystywane jako material "budowlany".
To drugie wykorzystanie jako zywo przypomina
budowe tradycyjnej polskiej chaty wiejskiej , z bali drewnianych.

Wbrew pozorom ta druga metoda jest rowniez
bardzo "kanadyjska", a powstale domy sa po
prostu przepiekne. Nazywa sie to "loghome" i pod
tym haslem mozna znalezc w wyszukiwarce piekne
zdjecia takich budowli. Bale sa laczone za
pomoca piora i wpustu (czesto obcego), przerwy
miedzy belami sie wypelnia uszczelnieniem ,
mozna wewnetrzne sciany domu pokryc wykladzina
lub wykorzystac w kazdy inny dostepny sposob.

To co mi sie szczegolnie podoba w loghomes to
jest mozliwosc tworzenia wysokich, duzych
pokojow, na przyklad biblioteki.o powierzcnni 40
m2 i wysokosci 6 metrow.Wbudowanie takiego
pokoju w "konstrukcje ceglana" jest po prostu
trudne, przy uzyciu belek drewnianych to jest to
latwizna.

Fundamenty domu wykonywane sa standartowo.
Niezaleznie od tego co nad powierzchnia ziemi
sie bedzie znajdowac. Zelazobeton i kropka.

Oczywiscie trzeba pamietac, ze do tego powinna
dojsc warstwa izolacji cieplnej. Bo inaczej taki
dom bedzie ogrzewal ziemie wokol siebie i taka
konstrukcja bedzie niestabilna.Bo w zimie
wnetrze domu jest cieplejsze od otoczenia o 60
stopni C, a w lecie moze byc odwrotnie, w
granicach 30 stopni C. Bedzie wiec wilgoc albo
roztapiana, albo odwrotnie, "wylapywana".

Trzeba wiec piwnice wyizolowac. Albo przez
konstrukcje z 2 x 6 i uzycie waty mineralnej,
albo (jak to sie robi obecnie coraz czesciej i
szybciej) uzycie ksztaltek "styropianowych" juz
na etapie wylewania betonu. Powstala konstrukcja
betonowo-styropianowa jest niezwykle wytrzymala
i ma bardzo dobry wspolczynnik izolacji
termicznej. No i nie ma mowy o wilgoci
dostajacej sie do wnetrza, jako, ze z reguly,
beton od zewnatrz pokrywany jest "membrana"
wodoodporna.

Problem trzymania z daleka wilgoci jest wazny
rowniez i z innego powodu. Domy kanadyjskie, w
tej technologii, sa domami "szczelnymi" (
ogrzewanie nawiewem cieplego powietrza jest
standartem = oraz w lecie "air
conditioning"czyli klimatyzacja) i z reguly sie
unika mozliwosci cyrkulacji powietrza miedzy
otoczeniem i wnetrzem domu. Bo za to sie placi
$$. Nie znaczy to oczywiscie, ze takiej
cyrkulacji w ogole nie ma, ale jest ona sterowana.

Wyciag nad kuchnia, kominek, wloty powietrza do
piecow , wylot suszarki - to sa wlasnie te
punkty, gdzie dom stale sie wietrzy. Jak wiadomo
zreszta , my sami, nasze zwierzaki produkuja
sporo wilgoci. Gdyby ta wilgoc nie byla z domu
"wyprowadzana" to sciany ( a zwlaszcza okna w
zimie) by ta wilgoc wylapywaly i izolacja
cieplna by nie dzialala. Kazda warstwa wiec waty
mineralnej ( w scianie) jest wiec staranie
"opakowana" w folie wodoodporna. Jak okno
w zimie zamarza - to znaczy, ze nalezy dodac
jeszcze jedna warstwe szkla (akrylu), bo
zamarzniete okno oznacza, ze traci sie za duzo
ciepla. Co kosztuje $$.

Jak przypuszczam , korespondenci forum, piszac o
domach "kanadyjskich" mieli na mysli domy, w
ktorych konstrukcje ( w tym i nosna) stanowia po
prostu belki ( 2x10 albo 2x12) i dopiero na tej
konstrukcji umocowywuje sie wszystko inne.

A wiec nie pisali o "loghomes".
Dla porzadku chcialbym dodac, ze loghomes nie sa
wcale takie drogie. Wytworca dostarcza we
fragmentach taki dom na miejsce i montuje, po
wykonaniu fundamentu, taki dom, o powierzchni
400 m2 za umiarkowana cene, powiedzmy w
granicach 200 - 300 k.Firmy kanadyjskie
dostarczaja takie domy i montuja je rowniez i w
Europie.

O tym drugim typie kanadyjskich domow, zreszta
najczesciej spotykanych, napisze jednak
oddzielnie, bo sprawy sa nieco bardziej
skomplikowane nie tylko technicznie
(architektonicznie), ale rowniez i w sensie
budowy (wykonania). No i boje sie, ze serwer nie
"polknie" takiego dlugiego postingu.

Pozdrawiam

dradam1



Temat: antyfeminiści - feministki
Gość portalu: barbinator napisał(a):

> A gdzie ja to napisałam? Feminizm oczywiście jest ideologią, przynajmniej w
> najszerszym znaczeniu tego słowa.

Nie twierdzę, że coś takiego pisałaś. Chciałem tylko, by takie stwierdzenie
padło wyraźnie, bo nazywanie feminizmu ideologią wywoływało spory opór ze
strony bywających tu pań, i poczytywane było przez nie za akt "antyfeminizmu".

> Tak samo jak ograniczenie przez antyfeminizm. Po prostu ludzie głupieją i
> zaczynają gadać jak w telewizorze. Wydaje im się, że móżdżek owinięty w
>gazetę może zastąpić własny mózg. Poczytaj teksty antyfeministów, tych wersji
>hard core...No dobra, teksty niektórych feministek też możesz sobie poczytać...

Wybacz, ale zdajesz się przywiązywać do stwierdzenia "jestem feministką" jakieś
magiczne znaczenie. A skoro jestesmy na forum "Feminizm", a do tego być może
razi Cię słowo "magiczne", więc powiem tak: postrzegsz tę wypowiedź jako
wypowiedź performatywną (zupełnie tak samo, jak część teoretyczek feministych
postrzega wypowiedzi odnoszące się do płci). Zdajesz się oto uważać, że dopiero
wypowiedzenie takiej formułki czyni kogoś feministką. Istotnie, taką zasadę
samookreślenia przyjęliśmy na forum, ale w innym kontekście - umówiliśmy się,
że nikogo nie będziemy feministką mianować, wbrew jego woli. Tu jednak mówimy o
przeżyciach wewnętrznych. Widzę to tak: zgadzasz się z feministkami, ale nie
nazywasz się feministką, bo feminizm to "izm". Takie podejście wydaje mi się
dość dziwne. Samo bycie "izmem" nie jest grzechem, jeśli NIC poza tym, nie
możesz owemu "izmowi" zarzucić. Spotykasz oto "izm", z który doskonale współgra
z twoimi poglądami. Jakie znaczenie wobec tego ma tu fakt, że jest to "izm"?
Przecież Ty JUŻ myślisz w sposób zgodny z tym "izmem", skoro nie znajdujesz
nic, co by Cię od tego "izmu" odpychało, ani jednego zastrzeżenia, wątpliwości,
której nie potrafiłabyś rozproszyć. Jeśli myślenie tego rodzaju prowadzi do
błędów, popełnisz je i tak, niezależnie od tego, czy nazwiesz się "istką", czy
nie. Jeśli nie masz zastrzeżeń, do teorii feministycznych, jeśli uznajesz, że
dobrze "opisują świat", to JUŻ błądzisz tam, gdzie one błądzą i masz rację tam,
gdzie one ją mają, czy okreslasz się przy tym feministką, czy też nie. Możesz
mi wytłumaczyć czym różni się akceptacja teorii feministycznych BEZ
deklarowania się jako feministka, od akceptacji teorii feministycznych
połączone z określaniem się feministką?
A poza tym - które teksty feministek miałaś na myśli?

> Nie, twierdzę że każda ideologia brana w zbyt dużych dawkach prowadzi
> nieuchronnie do braku myślenia. NIektórzy ludzie są bardziej od innych
>podatni na pokusy ideologiczne - mężczyźni generalnie bardziej niż kobiety (to
>pewno efekt tego nieszczęsnego myślenia jedną półkulą...)

Mylisz się. Kobiety żadziej zajmują się "izmami", bo statystyczna kobieta jest
mniej rozbudzona intelektualnie niż statystyczny mężczyzna, ale jeśli już jakaś
kobieta da się porwać jakiemuś "izmowi" to na całego. Nie wiem, czy
czytałaś "Mój wiek" A. Wata. Są tam ciekawe uwagi o kobietach -komunistkach. To
było specjalne zjawisko. Zupełnie jak feministki!
A poza tym, "branie poważnie" jakiegoś "izmu" nie polega na tym, że
wypowiadasz, czy nie wypowiadasz formułki "jestem istą".

> Jestem zwolenniczką feminizmu która nie identyfikuje się z nim w pełni oraz
>ze względów charakterologicznych zachowuje dystans.

Dobrze więc. Zajmijmy się tym "brakiem pełni". Na czym on właściwie polega?
Czego tej pełni brakuje?

>Na tzw
> Zachodzie jest to jeszcze bardziej widoczne - tam zazwyczaj nie wypada
> przyznawać się do antyfeminizmu, to jest odbierane jak puszczenie bąka w
> salonie...

Zupełnie jak w czasie "trroru" lewicy wśród francuskich intelektualistów w
latach np. 50-tych. Nie wypadało wtedy mówić np. o gułagu. Ach te mody
intelektualne!

> Pozdr.



Temat: Na co umierają Optymalni?
easy123 napisał:

> Caly w tym problem, ze nie wiadomo jakie sa dlugoterminowe skutki tejze
diety.

Sądząc po wieloletnich optymalnych - skutki są bardzo pozytywne.
Ja w czerwcu będę pięcioletnią optymalną z bardzo pozytywnym skutkiem
wyzdrowienia z miażdżycy tętnic, zawrotów i silnych bólów głowy i wieeelu
innych dolegliwości i chorób.

> Gdyby kiedys rzeczywiscie okazala sie taka dobra jak optymlani kaza nam
wierzyc

Małe sprostowanie: nikt Ci nie _każe_ wierzyć.

> to moze wszyscy bysmy w to chetnie wskoczyli.

Na początek wybierz się na spotkanie z optymalnymi lekarzami w Warszawie:

Dnia 12 kwietnia 2003 r. o godz. 10.00 w Warszawie (Bemowo) przy ul. Gen. S.
Kaliskiego 25a (sala kinowa klubu WAT) odbędą się wykłady z zakresu żywienia
optymalnego prowadzone przez lek. med. Przemysława Palę i lek. med. Mariusza
Głowackiego. Wstęp wolny! Zapraszamy

> Bo niestety, fakt,ze ktos o tym pozytwnie pisze na forum niewiele znaczy.

Masz rację, to niewiele znaczy, na forum można pisać co się chce.

> Takie pojedyncze raporty o dobroczynnych skutkach moga co najwyzej stanowic
bodziec do dalszych badan. Jest jednak bardzo wielu ludzi, ktorzy probowali
diete
> optymalna i z niej zrezygnowali z powodu roznych zdrowotnych komplikacji.

Jeśli żywili się diametralnie odwrotnie - to nie dziw się, że mają kłopoty ze
stosowaniem diety optymalnej. Przecież to kompletnie inna wiedza i inny system
wartościowania produktów żywieniowych. Ot, chociażby tłuszcze zwierzęce,
wyklęte razem z cholesterolem. A nikt się nie zastanawia, skąd ten biedny
organizm ma produkować wiele bardzo ważnych hormonów i w dostatecznej ilości,
gdy jedocześnie stosuje się "zbijanie" cholesterolu dietą niskotłuszczową, czy
lekami? A potem nikt nie kojarzy tych niskich poziomów cholesterolu z
zaburzeniami hormonalnymi nie tylko starszych kobiet i mężczyzn, ale i młodych
ludzi. A przecież wystarczy poczytać co powstaje z cholesterolu.

> Nie mamy dobrej metody oceny stanu miazdzycy naczyn

Wystarczy iść do okulisty i zbadać stan naczyń na dnie oka. Ja przed DO miałam
stwierdzoną przez okulistkę miażdżycę naczyń na dnie oka. Po kilku latach
zbadałam dno oka ponownie - zmian miażdżycowych nie stwierdzono.

i z tego powodu musimy
> czasem czekac naprawde wiele lat by ocenic prawidlowo cos takiego jak diete.

No cóż, nie wszyscy mają tyle czasu...
a poza tym ja myślę, że jeżeli społeczeństwo nie będzie na decydentów
naciskać, to dieta optymalna będzie ostatnią dietą, którą naukowe grono będzie
chciało w Polsce badać. W USA już się bada dietę Atkinsa. Dieta Kwaśniewskiego
jest o wiele wartościowsza, bo LECZY, nie tylko nadwagę, ale wiele
innych "nieuleczalnych" chorób. Dla naszego nędznego budżetu państwa byłaby to
ogromna oszczędność (koszt insuliny, przeszczepów, tony leków itd.)
Temat-rzeka. Społeczeństwo myśli, że tak MUSI być. A nie musi.
Ja się o tym przekonałam na własnej skórze już pięć lat temu.

Pozdrawiam
Krystyna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 171 wypowiedzi • 1, 2, 3