Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum Szwecja prom





Temat: Walne zebranie ZHKFwP!!!
Szanowni Państwo ,
Rzeczywiście być może przesadziłem z tym ,,przekazywaniem'' treści od innych ale wiele rzeczy naprawdę mnie i wielu boli.Nie chcę się wdawać żadne pyskówki i nikogo obrażać, nie dam się też więcej sprowokować.Z natury jestem bardzo konkretny.Wszedłem na forum ,,Walne zebranie ZHKFwP,, i juz tylko będę tylko o tym pisał.Zaproponowałem Zarzadowi pewne rozwiązania i będę w tym konsekwentny.Oczywiście wszystkie propozycje powinny być przegłosowane na Walnym.Zbliza się Walne a Zarząd jeszcze nie potwierdził miejsca ani terminu Walnego.Nie mówiąc o tym że kazdy z członków
nie otrzymał materiałów.Oczekuję także, że Zarząd przekaże niebawem oficjalną informację o terminie przeglądów.Jeżeli ja mam taki przegląd organizować to już chciałbym się do tego przygotowywać.Chciałbym ,żeby Hodowcy którzy do mnie przyjadą mieli jak najlepsze warunki.Łącznie z mozliwością noclegu koni i opiekunów.Koło mojej stajni jest kilka ośrodków wypoczynkowych , a i dla koni znajdzie się miejsce.
Zdaję sobie również sprawę, że jezeli dyskusja będzie prowadzona dalej w takiej formie to tez w końcu się poddam ,tak jak kilka osób juz zrobiło pojadę na przegląd hodowlany do Szwecji lub do Niemiec.Do Berlina mam tylko 400 km , a prom do Szwecji też zabiera konie.

Pozdrawiam
Mirosław Gawek
Hodowla Koni Fryzyjskich ,,FRISO'' w Czapielsku
http://www.friso.com.pl





Temat: No to cóż, że Zlot jest w Szwecji ?

Fajnie, że jest odzew.
Oczywiście w grę wchodzi przyszły rok, ale to będzie spora wycieczka więc planowanie powinno się zacząć jak najwcześniej.
Jeżeli chodzi o koszty, to chyba wszyscy zdają sobie sprawę,
że "nie będzie to spacer po parku bez portfela". (Cytat z biernika).
Myślę, że najlepszym (i najtańszym) rozwiązaniem będzie prom i noclegi pod namiotem.
Co do samej organizacji, to ustalimy punkty zborne ale resztę każdy będzie załatwiał indywidualnie czyli głównie transport przez Bałtyk.
Oprócz kempingu oczywiście, bo było by fajnie spędzać wieczory razem
i trzeba to jakoś zsynchronizować.
Każda pomoc od osób oblatanych w temacie Skandynawii i tego szwedzkiego zlotu będzie jak najbardziej mile widziana.
Pogrzebię, poszperam i zobaczymy jakie daty, na ile dni, jakie opłaty itd.
Jak już wynajdę to podam na forum.
Ja w każdym razie będę traktował to jak wyjazd na urlop. Krótki wprawdzie ale jednak.


Temat warty przemyślenia.Czas spędzamy razem ale transport łatwiej załatwić będąc na miejscu.Jeżeli Stanley chciał rezerwować prom to myślę że by się nie obraził aby wszystkim chętnym którzy przesłali by Mu pieniądze zarezerwował lub kupił bilet na prom żeby w czasie podróży też być razem.Myślę że się nie obrazisz za ten nadmiar obowiązku który Tobie lub grupie Szczecińskiej byłby powierzony ale powierzając Wam spore pieniądze obdarzymy Was bardzo dużym zaufaniem.

NIECH ŁOŚ BĘDZIE Z WAMI A VI ZLOT NIECH BĘDZIE W SZWECJI.





Temat: Którym promem najlepiej do Szwecji?
Ja też, jak chyba większość na tym forum zdecydowanie polecam wszystkim prom `Polonia`, moim zdaniem to najlepszy środek transportu do Szwecji. Jest naprawde ok, można troche sie pobawić w klubie i dyskotece, zrobić naprawde tanie zakupy w sklepach (na innych promach nie widzialem lepszych ofert) i co też ważne jedzenie na Polonii jest naprawde rewelacja!. Kabinki też spoko i miła obsługa. I jakoś na tym promie czuje sie najbezpieczniej.

Nie polecam natomiast, poczciwego `Mikołaja Kopernika`, raz, że to prom dla tirowców i niema co na nim robić podczas rejsu, a dwa ma już swoje lata, bo przecierz to najstarszy polski prom.

`Wawelem` jeszcze nie płynąłem, ale od wielu znajomych, którzy obracają sie w tej branży słyszałem, ze to kupa złomu.



Temat: Jezioro Asnen-Szwecja
Lubie lekki spining,lowienie na nim to wiele emocji jak sie trafi wiekszy okaz,zasadniczo lowie w Niemczech w przygranicznych jeziorach i rzekach.Ale w czerwcu mam chec na wody szwedzkie.Znam niezle jezioro Asnen (16000tys.ha srednia glebokosc 2-4 m. ale wiem gdzie jest 8-12 i tam siedza okazy.Chce w gronie kolegow jest nas 3 dobrac jeszcze jednego i wypad za miedze w czerwcu.Koszt okolo 250 euro w tym mamy dojazd(Szczecin Sasnitz,Prom do Treleborga-3.45godz, dalej do Urshult-160km, na jednym baku mamy auta sprawne kombi)w tej sumie miesci sie jedzenie i picie-my weseli pijemy piwo umiarkowanie stronimy od mocnych trunkow i papierosow(sportowcy)Domek z wygodami i lodki metalowe+silniczek 4PS z paliwem.Pare razy juz tak pojechalismy i wiem ze mozna zlowic ,polowic pobyc w ciszy.Dla ilustracji podziele sie kilkoma fotkami.Szwedzi jak zapewne wiecie drodzy koledzy wedkarze preferuja trolingg, nam wiecej frajdy sprawia spining kazdy wie dlaczego.Kontakt do mnie albo na forum albu na gg33599424.Mysle ze znajda sie tacy co pojda w nasze slady i zorganizuja sami ,bez pomocy biur taki wyjazd jest to mozliwe i nie jest drogo .



Temat: Bug Run 2008
BUG RUN w szwecji 6,7,8 czerwca

powoli możemy zacząć zbierac listę chętnych na ten wyjazd. trzeba się wczesnie zdecydować, ponieważ będą tańsze bilety na prom. jeżeli dobrze pamiętam w tamtym roku wyniosły nas po 150 zł, czy b.tanio, dzięki bratu Kas

z tego co wiem Kas ma niedługo się orientować ile wyniosą nas w tym roku, ale to (tak jak powiedizałem) trzeba sie juz powoli organizowac

http://www.bugrun.com/?IN_ENGLISH - strona organizatorów z zeszłego roku.

http://www.garbiarnia.com/forum/viewtopic.php?t=5808&highlight=bug+run - wątek z zeszłorocznego wyjazdu.

podsumowując - na prawdę warto tam jechać



Temat: Bez 2 i morze , czyli nowicjusze na slonym .
On Tue, 14 Aug 2007, Radosław Smyk wrote:

[quote]Andrzej Mazurek "Hasip" napisał(a):
Heh , a ja wlasnie siadam do map i bede kombinowal jak dowiezc
jachcik do Sztokholmu :-D.
Jakby co - na priv.
Tak nieśmiało wspomnę że, jeśli jakieś specjalne względy by nie
przeszkadzały, to może lepiej na forum. Jeśli ktoś praktycznie albo
chociaż teoretycznie przerabiał temat przewożenia małej łódki na
szkiery, albo na przykład na pojezierze Saima to ja bym sobie bardzo
chętnie poczytał.
[/quote]
A co za problem? Jeżeli jacht jest "trajlerowalny" (świetne głupie słowo),
to po prostu ciągnie się samochodem. Po drodze tu i tam jest prom (jazda
przez most nad Sundem to kawał drogi dookoła).

W Stenie (do Szwecji) przyczepa do 10 m długości i 2 m wysokości to
jedynie 350 zł (latem). Do 4 m wysokości staniały: 550 zł. Nie wiem, ile w
promach Tallin - Helsinki, ale to powinny być grosze "w porównaniu".

Do zrobienia 1000-1200 km, przy czym kierunek fiński to przez dzikie kraje
i kilka granic. O ile ominie się Kaliningrad, to jednak bez większych
problemów. Warto przewidzieć nocleg w Tallinie i potem zwiedzić - bo
miasto jest piękne (Polacy odrestaurowali ;) ).

--
Sail-ho portal żeglarski i sklep wysyłkowy tel.:+48 58 669 46 06
http://www.sail-ho.pl fax :+48 58 669 46 05
http://sklep.sail-ho.pl
Nasz nowy sklep żeglarski: Gdynia, marina, budynek YK Stal, codziennie 10-18.



Temat: Promowe składy Cargo
Witam

Rozkład moge zdobyć jak to zrobie podam na forum.

A co do materiałów sypkich to nie zostają one rozładowane i załadowane na statki w Świnoujściu na bazie promowej tylko już na prom wchodzą i wychodzą wagony załadowane i puste z tymi materiałami

Ostatnio można zobaczyć wiele wagonów typu Eaos kolei CD z plandekami te wagony są załadowane sypką stalą albo rudą.
I wysyłane są do Szwecji transportem kolejowo-promowym.
A jeszcze co do rozkładu to przez stację osobową na bocznice promową przetaczane są tylko dwa razy dziennie wagony towarowe rano są odbierane z bocznicy a wieczorem podstawiane.




Temat: Prom
Witam Pewno pojawił się kiedyś na tym forum temat promu Jeżeli nie to już jest Nareszcie można zrobić przeprawe promową pomiędzy Polską a Szwecją czy Danią
Wszystko pokazane jest na tym filmie którego dzisiaj wygrzebałem Prosze o ocene i pomysły na zrealizowanie takiego pomysłu

http://pl.youtube.com/wat...feature=related



Temat: Wokół Ölandu (Szwecja), start - koniec czerwca 2009
Witam serdecznie!
Cóż za forum znalazłem... raj!:) Bardzo zachęcam do obserwowania przygotowań i relacji + jeśli ktoś jest zainteresowany, do uczestnictwa:)
Wszystkie szczegóły na blogu: www.m-czech.blogspot.com
Plan jest prosty, dajmy sobie ok. 10 dni na okrążenie szwedzkiej wyspy Öland. Prawdopodobny też odcinek Karlskrona - Kalmar ze względu na prom. Jest to zupełnie pierwsza tego typu moja wyprawa (oraz osób towarzyszących) więc zaczynamy od niewielkiego kilometrażu. Chcę poprostu wybadać jak sprawa wygląda.
Wszyscy w podobnym wieku bardzo mile widziani:)
Strasznie marzą mi się kilkutysięczne trasy ale ze względu na pracę cięzko będzie mi sobie na nie szybko pozwolić:/ Docelowo jednak...:)
Pozdrawiam



Temat: Prom
Witam Pojawił się kiedyś na tym forum temat promu Nareszcie można zrobić przeprawe promową pomiędzy Polską a Szwecją czy Danią
Wszystko pokazane jest na tym filmie którego dzisiaj wygrzebałem Prosze o ocene i pomysły na zrealizowanie takiego pomysłu Niestety jest to w Haulinie ale myśle że w pttm jest to do zrealizowania

http://pl.youtube.com/wat...feature=related



Temat: samochod miesiaca
na poczatek witam wszystkich na forum
od miesiaca jestem posiadaczem 316 1.8 is 89r.
dostalem od tescia-ha ha ha-dla ziecia cymes autko dwa lata zadnej usterki.-przeglady za flaszke u pana jozka.
pierwsza wizyta w warsztacie wymiana 3 sprezyn - 2 amortyzatorow , drazki .tarcze hamulcowe itp.itd. 3500zl
na stale mieszkam w szwecji i wpadlem na 7 dni po to auto- bo wczesniejsze w szwecji zostalo zajechane na amen
2 dni przed wyjazdem skrzynia biegow sie zakleszcza i pozostaje na stale na wstecznym
rewelacja
przekladam moj powrot do szwecji i naprawiam skrzynie w zakladzie za 2 tys.jadac na prom po przejechaniu 150 km. nagle pada obrotomierz,poziom paliwa,temp wody, elektryczne lusterka,kontrolki na desce, ogrzewanie-dmuchawa,swiatlo wstecznego biegu.
po wymianie bezpiecznika nastepny tez sie przepala.po przekreceniu kluczyka .po doplynieciu promem psuje sie spryskiwacz wycieraczek, po tygodniu pada regulacja hydrauliczna reflektorow a po 2 tyg. glosniki wysokotonowe sie przepalaja bo kolo ktory je podlaczyl nie zamontowal zwrotnic ktore byly w zestawie.niestety to jeszcze nie koniec-
po 3 tygodniach jak sprawdzalem bezpieczniki auto samo sie zamknelo z kluczykami w stacyjce-musialem wybic szybe.kupilem nowa na allegro i wyslalem kase-no i zeby nie bylo fajnie -kolesiowi zablokowali konto bo to oszust i wysterowal juz kilka osob.- i tak oto uplynal moj pierwszy miesiac z nowym autem. reg.geflektorow-byla opisana na forum-a wiec wiem co i jak-z glosnikami tez juz wiem-z szyba tez .po przejzeniu tematow o inst.elektr. i ogrzewaniu nie znalazlem odp. na moje pytanie.
czy ktos moze wie co powoduje zwarcie-zeby nie dzialalo tak duzo rzeczy-przyp. elektr. lusterka.dmuchawa.poziom benzyny,temp.wody,kontrolki na desce.nie mam szyby i ogrzewania.-a tu jest na maksa zimno-ale sie nie poddaje.nadal chce jezdzic tym autem bo je pokochalem - mimo takich "drobnych" niespodzianek
pozdrawiam wszystkich i zycze szczesliwego nowego roku
i jak najmniejszej ilosci niespodzianek w nastepnym roku



Temat: samochod miesiaca cz.2
witam ponownie
dla przypomnienia cz.1

na poczatek witam wszystkich na forum
od miesiaca jestem posiadaczem 316 1.8 is 89r.
dostalem od tescia-ha ha ha-dla ziecia cymes autko dwa lata zadnej usterki.-przeglady za flaszke u pana jozka.
pierwsza wizyta w warsztacie wymiana 3 sprezyn - 2 amortyzatorow , drazki .tarcze hamulcowe itp.itd. 3500zl
na stale mieszkam w szwecji i wpadlem na 7 dni po to auto- bo wczesniejsze w szwecji zostalo zajechane na amen
2 dni przed wyjazdem skrzynia biegow sie zakleszcza i pozostaje na stale na wstecznym
rewelacja
przekladam moj powrot do szwecji i naprawiam skrzynie w zakladzie za 2 tys.jadac na prom po przejechaniu 150 km. nagle pada obrotomierz,poziom paliwa,temp wody, elektryczne lusterka,kontrolki na desce, ogrzewanie-dmuchawa,swiatlo wstecznego biegu.
po wymianie bezpiecznika nastepny tez sie przepala.po przekreceniu kluczyka .po doplynieciu promem psuje sie spryskiwacz wycieraczek, po tygodniu pada regulacja hydrauliczna reflektorow a po 2 tyg. glosniki wysokotonowe sie przepalaja bo kolo ktory je podlaczyl nie zamontowal zwrotnic ktore byly w zestawie.niestety to jeszcze nie koniec-
po 3 tygodniach jak sprawdzalem bezpieczniki auto samo sie zamknelo z kluczykami w stacyjce-musialem wybic szybe.kupilem nowa na allegro i wyslalem kase-no i zeby nie bylo fajnie -kolesiowi zablokowali konto bo to oszust i wysterowal juz kilka osob.- i tak oto uplynal moj pierwszy miesiac z nowym autem.

cz.2
minely nastepne miesiace
a oto efekty - ceny obowiazujace w szwecji-po znajomosci

styczen
-pada wysprzegnik - wymieniam na nowy - 400 zl

luty
-pekaja druty w tylnej oponie(michelin ivayo z kolcami) i ja deformuja-nieznacznie-po tygodniu zaczyna bujac tylem-rezultat -lozysko do wymiany - 1tys. zl

marzec
- pada sprzeglo -wymieniam komplet-2tys. zl

kwiecien
-wczoraj - pada skrzynia -naprawiana na koniec listopada-rezultat-wymiana skrzyni

moje pytanie brzmi- czy do 318is m42b18 jest jakas specjalna skrzynia
czy pasuje od innych modeli- czy ma byc tylko od m42b18??
prosze o porady
ale nie zniechecam sie- bo
kocham to auto

pozdrawiam z krainy losia



Temat: Mój debiut w Norwegii :) Tor Gardermoen
odbył się dzisiaj na torze Gardermoen koło Oslo. To była druga runda tego co się nie zaczęło w Emmaboda. Pogoda czadowa, słońce cały dzień (zresztą słońce zachodzi o północy dopiero a wstaje o 4 rano ) Wrażeń mnóstwo więc pewnie na gorąco nie napiszę dokładnie. Uzyskałem 3 miesce w klasie AWD z czasem 10.3, niestety "zabawna" awaria regulatora ciśnienia paliwa rozłożyła mi procedurę staru ale ja nie o tym starty pomimo problemów technicznych było bardzo udane. Wyjazd był niskobudżetowy czyli własne auto + wynajęta laweta i team czteroosobowy, ja, Maciek z Kreatora, Emilia ze Street Xtreme i Janek. Z Karlskrony mieliśmy równo 700 km na norweski tor w jedną stronę.

Małe info:
1. Top fuel po 100 metrach się zepsuł i zrobił 9.XX , Maciek nie wiedział gdzie wywalić kamerę żeby zatykać uszy, MASAKRA można na prawdę stracić słuch, ależ to zap.........
2. było mnóstwo big bloków z kompresorami wielkości słonia, najlepszy zrobił 9.3 (firebird - Grzenio - miałbyś banana od ucha do ucha ) bo miał za wąskie opony i latał po całym dragstripie jak szalony, nie użył podtlenku,
3. VS Motor zrobiło masakryczną BMW 1400 HP biturbo E36, coś niesamowitego jak po zrobieniu 8,40 wywaliła spadochron, do chłodzenia uzywają suchego lodu koła mają szerokość 70 cm Był to najlepszy czas zawodów.
4. Mechanikiem czegoś co nazwałbym wojskowym monster trackiem z big blokiem był ... Polak mieszkający tam od 3 lat kierowca siedział mniej więcej na wysokości 2 metrów nad ziemią
5. Na początku latałem po całym torze szukając mety bo było ślisko strasznie, potem się ... przyzwyczaiłem "drifty" były piękne
6. Jedno Camaro próbowało nawiązać do akcji Mortena w Białej ale na szczęście wywinęło się od spotkania z barierą
7. Mają śmieszny pomysł na darcie ... gumy, opon nie używają bo tor mają na stałe i nie ma już takiej potrzeby,
8. Było mnóstwo awarii, między innymi Jonas i "sajklon"

Zdjęcia ma Emilia więc na forum pojawią sie dopiero w poniedziełk/wtorek. Mam też jakieś filmy ale to potrwa dłużej bo kamera mi nawala. Reszta Teamu wraca dopiero w poniedziałek ja musiałem wbić się w samolot bo jutro mam ślub kumpla. Lotnisko miałem za płotem dragstripu i był fart z dobrym połączeniem. Teraz oni leżą sobie na disco pod fiordem, f..k, ogólnie kraj jest o niebo fajnieszy od Szwecji i o pokolenie do przodu cywilizacyjnie od nas, niestety

Sorki że nakręciliśmy kilka osób, że lało i odwołano zawody ale nie mogliśmy się powtrzymać Wszyscy łyknęli bez problemu, niektórzy drugi raz w ciągu kilku dni - PMN, dałeś radę

Ten tydzień to był jakiś odlot . Silnik złożony we wtorek po białej (wywaliło uszczelkę), w nocy S4 oklejona na nowo w Świdnicy o 10 rano na hamowni we wrocławiu w środę, o 9 rano w czwartek wylot na przyczepce na prom do Szwecji, cały dzień w drodze, rano zawody i znowu w wawie ten sport zaczyna mnie przerastać

Hasło wycieczki: fiordy będą nam z ręki jadły



Temat: Szeremietiew przed sądem

Osobiscie uwazam NIE za bardzo wiarogodne zrodlo, bo jak dotad wszystko co opisywali potwierdzalo sie, tyle tylko ze zadna wladza nie chciala zareagowac na ich rozne rewelacje Ekhm... NIE wiarygodnym źródłem? Tak między nami mówiąc, czytam jedynie ich artykuły na Siecie, wklejane m.in. do tego forum. Pod względem merytorycznym informacje w nich zawarte oscylują w okolicach zera. Typowym przykładem jest nagonka na wybór transportera opancerzonego, nie wiem czy istnieje jakiś fragment tekstu poświęconego Rosomakowi, w którym udało im się podać jedną, prawdziwą informację. Takiego steku bzdur dawno nie czytałem. A przynaję, że odbicie lustrzane tych tekstów jest w prasie wojskowej. Fachowej. I niezależnej od MON-u. Także Twój stosunek do NIE mnie nieco dziwi. Zresztą nie tylko Twój.

Przepraszam za dygresję, a co się tyczy Szeremietiewa, to jest na jego temat tekst w dzisiejszej GW, podane zostały tam również zarzuty, m.in. raport NIK-u. Nie wdając się w dyskusję, zdaje mi się, że jego sprawę rozstrzyga sąd, a nie jakaś bliżej nieokreślona komisja. I bez wyroku trudno na ten temat się wypowiadać. Chyba, że z góry uznaje się wersję NIE za jednyną prawdziwą.

Powtórzę - nie oceniam sprawy Szeremietiewa ani jego osoby, czy jest "prawy" czy też nie - nie mam do tego prawa, natomiast oceniam jakość informacji przekazywanych przez NIE. I w moich oczach, w poruszonych zagadnieniach z dziedziny wojskowości jest to jedno z najmniej wiarygodnych źródeł na jakie kiedykolwiek mógłbym się w jakiejkowiek sprawie powołać.


Szeremietiew: Zniszczyły mnie tajne służby

Przed warszawskim sądem rejonowym rozpoczął się wczoraj proces Romualda Szeremietiewa, wiceministra MON w rządzie Jerzego Buzka, oskarżonego o korupcję, łamanie procedur przetargowych i dopuszczenie swojego asystenta do tajnych dokumentów

- Zostałem zniszczony bardzo dokładnie. Skutecznie mi zamknięto twarz - mówił do dziennikarzy Szeremietiew. - Kto pana zniszczył? - dopytywali. - Nie instytucja, ale ludzie związani z tajnymi służbami. Ci, którym zależało, żebym nie przeprowadził przetargów na samolot wielozadaniowy, transporter, rakietę przeciwpancerną - wyjaśniał oskarżony. W MON przez cztery lata odpowiadał za zakupy sprzętu i uzbrojenia.

W lipcu 2001 r. "Rzeczpospolita" napisała, że jego asystent Zbigniew F. domagał się łapówek od koncernów zbrojeniowych. Szeremietiew zaprzeczał, ale premier Buzek odwołał go zaraz po publikacji.

Asystent F. wsiadł na prom do Szwecji. W spektakularnej akcji UOP - z użyciem helikoptera - został zdjęty z pokładu. Jego tajny proces toczy się za zamkniętymi drzwiami drugi rok.

Sprawa Szeremietiewa też została utajniona ze względu na ochronę tajemnic państwowych.

„Gazecie" udało się ustalić, że prokurator zarzuca byłemu ministrowi:
• złamanie procedur przetargowych poprzez faworyzowanie firmy Kapsch, dostawcy cyfrowych central telefonicznych we wrześniu 1998 r.;
• ingerencję w przetarg na dostawę samochodów osobowych dla wojska w sierpniu - wrześniu 1998 r. - miał polecić zmianę kryteriów przetargowych, tak aby wygrał Fiat Auto Poland;
• w listopadzie 1998 r. przyjęcie w zamian za „przychylność" od dilera Fiata z Tych lancii kappa za cenę o co najmniej 40 tys. zł niższą niż jej wartość;
• żądanie od p.o. dyrektora Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy nawiązania kontaktów na dostawy części do samolotów z firmą Masad;
• niedopełnienie obowiązku ochrony informacji niejawnych poprzez ujawnienie tajnych dokumentów MSZ i WSI swojemu asystentowi Zbigniewowi F.

Przeciwko Szeremietiewowi świadczą m.in. notatki decyzyjne w sprawie przetargów, raport NIK, zeznania dyrektora departamentu dostaw uzbrojenia i sprzętu w MON z tamtych lat.

Razem z byłym wiceministrem na ławie oskarżonych siedzą Krzysztof S. (w 1998 r. prezes zarządu spółki Auto Hit z Tych) oraz Małgorzata S. z bydgoskiej firmy Masad. Oboje mają zarzuty korupcyjne.

Szeremietiew do niczego się nie przyznaje. - F. nie uważam za przestępcę. Z moją biografią być oskarżonym o przestępstwa kryminalne w wolnej Polsce to obrzydliwe. W moim interesie leży, żeby ta sprawa toczyła się jawnie, ale sąd się nie zgodził, czekam na sprawiedliwy wyrok - mówił przed salą rozpraw były wiceminister.

Jako dr nauk wojskowych żyje dziś z wykładów "administracja i bezpieczeństwo państwa" w prywatnej wyższej uczelni. Zarabia miesięcznie 5 tys. zł.




Temat: ...AutoTripin" czyli gdzie? jak? i po co?
Fajny temat, ja polecam gorąco Norwegie. Pisałem kiedyś troche o tym na pyskusjach.pl, także wklejam wypowiedź.

Polecam też owe forum, chociaż ostatnio jest tam spory zastój - http://www.dyskusje.pl/postlist.php?Cat=&Board=tramp

W Norwegii byłem w wakacje 2002 roku, także już jakiś czas temu ale conieco chętnie napiszę o krainie fiordów.
Jeśli chodzi o dojazd to proponuję zdecydowanie jednak prom, chociaż koszty faktycznie są spore. Ja płynałem z Gdańska do Nynashamn, przejazd przez Szwecje i byłem w Norwegii. Można również śmigać przez Niemcy, Danie i most, z tym, że to również jest kosztowne, przejazd przez most jest płatny oczywiście. Znajomy w zeszłym roku wybrał się promem z Niemiec z Sassnitz do Treleborga(Szwecja) potem autostradą do Oslo. Prom odpływa co około 5 godzin, a płynie 4h. Podróż sobie bardzo chwalił, jeśli chodzi o koszta również. Niektórzy wybierają się polskim promem(Polferries) z Gdańska do Kopenhagii(cena około 200zł), a potem z Kopenhagii promem do Oslo(tu już cena około 600zł). Podróż bardzo wygodna ale koszta kosmiczne.
Jeśli chodzi o ceny, to jak się rzekło Norwegia nie jest tania - ceny wyższe niż w sąsiedniej Szwecji, Danii czy Finlandii, a 3-4 wyższe niż w Polsce. Z tym, że trzeba pamiętać, że ceny w Norwegii różnią się też(czasem nawet znacznie) w różnych regionach tego kraju. Przykładowo chleb w 2002 roku kosztował od 16-20 NOK(8-12 zł), woda 1,5 litrowa jakieś 6 zł. Wyjątkowo wysokie są ceny alkocholu i papierosów, na który państwo ma monopol - kosmos(0,5 litra wódki około 70-100zł). Także pożywienie, w miare możliwości warto zabrać z Polski. Co do cen jeszcze to są one sporo wyższe na stacjach benzynowych, nawet do 30%, także i tego warto unikać.
Co do noclegów to nocleg w schroniskach młodzierzowych w 2002 roku kosztował w granicach 70-110 NOK(wtedy 1NOK -ok. 0,45zł). Bardzo popularne są w Norwegii kampingi tam ceny w granicach 120-140NOK za namiot z 2ma osobami.
Biwakowanie poza kempingami jest dozwolone o ile nie nocujemy bliżej niż 150 metrów od zabudowań i nie dłużej niż jedną noc w jednym miejscu. Nocowanie na parkingach w samochodach i w przyczepach jest na ogół tolerowane.
Co do podróżowania po Norwegii najlepiej jest raczej autem, sieć kolejowa jest rzadkością, a autobusem też nie wszędzie dojedziesz. Paliwa bardzo drogie(około 8zł za litr), na północy Norwegii nawet do 11zł za litr). Stacje w dużej odległości od siebie, tak samo jak zresztą miejscowości. Część dróg jest płatna tak jak wszędzie, płatny jest wjazd do Oslo i Bergen.
Jeśli chodzi o język to w języku Beckhama i Szekspira dogadasz się bez problemu, gorzej jest z niemieckim - ogólnie Norwedzy są bardzo negatywnie nastawieni do tego narodu.
Temperartury nie różnią się w lecie bardzo od naszych. Charakterystyczne są za to cześte zmiany pogody.
Jeśli chodzi o sprawe, co zwiedzić:
W Oslo byłem w Muzeum Statków Wikingów, muzeum statku polarnego Fram i w Park Vigelanda. Wszystkie muzea płatne, a miasto piękne.
W Bergen polecam zwiedzić dzielnice Brygen, stara dzielnica z drewnianymi zabudowaniami oraz Muzeum Haenzatyckie.
Warto też wybrać się do Trondheim, chociaż te miasto akurat mnie troche zawiodło, z drewnianej zabudowy zostały już tylko resztki:/. Warto wstapić do Katedry Nidaros.
Będą w Norwegii nie można pominąć Fiordów na Zachodnim Wybrzeżu z muzem Lodowców.
Jeśli wybierzesz się samochodem to polecam przejechać się tzw. Doliną Troli, liczy około 50km, niesamowite widoki! Dolina otwarta jest od maja do końca września z tego co pamiętam.
Ja byłem jeszcze na Nordkapp, czyli przylądku północnym, jeśli wystarczy czasu to również polecam.
Jest jeszcze sporo ciekawym miasteczek do zobaczenia m.in. Roros, Heddal... Wszystko zależy od czasu no i przede wszystkim finansów.

Podsumowując: chyba najpiękniejszy kraj w jakim byłem jak narazie, bardzo mili i uczynni ludzie, piękne widoki....kosmiczne ceny. Tak czy siak gorąco polecam!
aż się rozmażyłem..
-----------------------------------------------------------

Mój dobry kolega był 2 lata temu W Indiach. Śmigali pociągami i stopem. Postaram się go namówić aby coś napisał i wkleił jakieś fotosy(jest co oglądać).

pozdr.
p.



Temat: Wyjazd do Norwegii
Witam, chciałbym dodać swoje spostrzeżenia z ubiegłorocznego wyjazdu do Norwegi.

Super wakacje, super wrażenia, super widoki .........

To był wyjazd na pełne dwa tygodnie zrobiliśmy 4,500 km
Na początek proponuję zaopatrzyć się w Empiku w przewodniki i to nie jeden
tylko przynajmniej trzy.
Konfrontacja różnych wydawnictw bardzo dużo daje, sami doświadczyliśmy,
ponieważ z perspektywy czasu z jednym przewodnikiem można by nie zobaczyć
tego co ciekawe i ważne.

Proponuje sprawdzone wydawnictwa:
- Baedeker "SKANDYNAWIA Nowegia-Szwecja-Finlandia"
- Marco Polo "SZWECJA"
- Przewodniki Wiedza i Życie "NORWEGIA"
i już na miejscu na pierwszym kempingu w Szwecji lub Norwegi - wydawnictwo
"Capmping i Norge 2008" dostępne bezpłatnie.

Aby opisać nasz cały wyjazd to musiał bym pisać i pisać.
Na pewno ważna jest trasa przejazdu dlatego naprawdę w wielkim skrócie
napiszę jaki kierunek moim zdaniem jest najlepszy.
Trasę podam hasłowo według nazw miast lub kempingów na których się
zatrzymywaliśmy.

Start - Poznań
- do Świnoujścia na prom do Ystad
- dalej po zjechaniu z promu do Geteborga na kemping Liseberg (zwiedzanie
miasta i park rozrywki Liseberg)
tam dostaliśmy skandynawską kartę kempingową coś w rodzaju karty kredytowej,
która była karta identyfikacyjną na wszystkich kempingach w Szwecji, Norwegi i
Dani. Po przybyciu na kemping pytano nas tylko o tą kartę, paszporty już były
nie potrzebne.
- z Geteborga pojechaliśmy do Fagernes, nazwa miejscowości i nazwa kempingu
- z Fagernes dalej do Trollveggen (zwiedzanie okolicy a przede wszystkim
ściany Troli i drogi Troli dalej na drogę Orłów i z powrotem na kemping,
trasa zwiedzania samym samochodem ok 250 km)
- następnego dnia wyprawa na drogę Atlantycka trasa ok 140 km
- z Trollveggen do Olden kemping i zwiedzanie okolicy, następnego dnia
wyprawa na lodowiec Briksdalsbreen cały dzień wspinaczki i powrót na kemping
wieczorem (w tym rejonie ciemno robi sie o 24 w nocy)
- z Olden do Bergen przejazd ponad 530 km, zwiedzanie miasta wjazd na górę
widokową i wspaniałe świeże ryby i krewetki
- dalej przejazd do Flam, wycieczka kolejką i przejazd na kemping do
Liodden
- dalej z Liodden przez najdłuższy tunel 24 km do Oslo zwiedzanie miasta
- dalej z Oslo przez Geteborg do Halmstad na kemping
- następnego dnia przejazd do Malme dalej mostem 16 km do Dani w kierunku na
przeprawę promowa do Puttgardy w Niemczech
- po zjechaniu z promu przejazd w kierunku na Berlin z noclegiem na
parkingu przy autostradzie
- następnego dnia przez Berlin i centrum handlowe A10 do Poznania

Tak w wielkim skrócie wyglądała nasza wyprawa do pięknego kraju jak bajka.
Myślę że te moje informacje pomogą oczywiście z przewodnikami zobaczyć
to co my zobaczyliśmy a trudno jest wszytko opisać.
Zrobiłem ponad 2000 zdjęć z czego ok. 1400 zostało wyselekcjonowanych do
oglądania
Warto było polecam !!!

Ps. na forum jestem nowy może wraz z żona przyjedziemy na zlot do Sandomierza ???

Pozdrawiam
Andrzej Sowiński
601712069



Temat: UK B-BOY CHAMPIONSHIP SCANDINAVIA 2007
UK B-BOY CHAMPIONSHIPS SCANDINAVIA 2007

--------------------------------------------------------------------------------

To jest prawdziwa, Skandynawska impreza. Polecam!

East Side Summer Jam 17.-18.8.2007 @ KontuFestari, Helsinki / Finlandia
Skandynawskie (Norwegia, Szwecja, Finlandia, Dania) i Bałtyckie (Estonia, Litwa, Łotwa, Polska) eliminacje, inne kraje również mile widziane!
Zwycięzcy 1on1, crewsoncrew oraz popping contest pojadą na eliminacje do UK B-BOY CHAMPIONSHIP w październiku 2007 w Londynie.

Jak tam ziom? W tym roku, po raz drugi odbędą się Skandynawskie eliminacje do UK B-BOY. To będzie jedno z największych i najbardziej prestiżowe wydarzenie w Finlandi w 2007 roku, a wszystko odbędzie się w Helsinkach między 17, a 19 sierpnia 2007.

Warsztaty z Crazy Legs (Rock Steady Crew) 17 sierpnia
Nauka oryginalnych bboy technik. W ciągu tych dwóch godzin odkryjesz głębie fundamentów bboyingu, nauczysz się formy i techniki oraz poprawnej terminologii.

TaukoJam "Take It Personal" 17 sierpnia
To już trzecia edycja "Tauko Jam", po zeszło rocznym sukcesie imprezy. Takuo Jam świetuje szóste urodziny największej strony o bboyingu/bgirlingu w Finlandii - Takuojalka - Bboy Day Care.

1on1 bboy battle - nagroda pierwsza - 300 euro.

Dwaj najlepsi bboys jadą do Londynu na finały UK B-BOY CHAMPIONSHIP.

Kick of party @ Diskotek Stockholm 17ego sierpnia
Wpadaj na imprezę, będzie mnóstwo kotów z całego świata, oraz pełno dobrych bgirls!

UK B-Boy Championships Scandinavian eliminations 18ego sierpnia
Crew vs Crew bitwy. Zwycięzca będzie reprezentował Skandynawie podczas finałów w UK. Organizatorzy opłacają przelot, zaakwaterowanie, wyżywienie.

Na scenie zobaczymy: bboys, bgirls, najlepszych djs, popperów, lockerów, beat boxerów i mc's, oraz innych hip hopowych artystów, którzy występowac będa przez cały dzień!

Wejście na imprezę za darmo, również na after party. To rodzaj oryginalnych "block party", które w czasach starej szkoły odbywały się na Bronxie, gdzie impreza otwarta była dla wszystkich przez cały dzień.

Sade Festival @ Gloria 19ego sierpnia
To impreza przeznaczona przede wszystkim dla popperów, ale prócz nich zapraszamy do udziału również tancerzy: new style, house, all funk styles style, bboye i bgirls również tam będą!

www.sade.fi
www.takuojalka.com

Oryginalne info w języku angielskim tutaj: http://www.bboyworld.com/forum/europe-events/58583-uk-b-boy-championships-scandinavia.html

bilety lotnicze: Gdańsk-Sztokholm-Gdańsk (opcjonalnie Warszawa i Poznań) po 265 pln na dzień wczorajszy w naprawdę niezłej promocji.

bilet na prom: Sztokholm-Helsinki (w jedną stronę do 50 euro - podobno można szukac tańszych połączeń)

Można próbowac dojechac od strony Litwy, Łotwy itd. ale to chyba zajmie zbyt dużo czasu, a zaoszczędzicie może ze 150 zł na dobrą sprawę.

powodzenia.




Temat: Reminiscencje z targów off-road w Bad Kissingen
Dla ciebie Darku jestem skłonny powt. się produkować na temat off-road'u, mimo że Grinch łaskawie uznał go za zamknięty, przytaczając przy okazji swoje całkiem niezłe off-roadowe CV. A po drugie te "przekrwione oczka" / po ciężkim weekendzie ? ?? / na końcu postu także zrobiły swoje.

Na tym forum większość czytelników jednak nie ma chyba za sobą Grinchowych doświadczeń więc jak zawsze zabawię się w "popularyzatora". Te moje upodobania do wykładania wszystkiego syntetycznie i prosto wynika z szerokich zainteresowań i natykania się na brak takiego podejścia na wielu innych "forumach" , gdzie szukający informacji nowy odbiorca trafia głównie na "specjalistyczny" bełkot "weteranów". / To Forum mile się odróżnia /.

Nasz krajowy off-road zaczynał się rzeczywiście przede wszystkim od wspomnianego UAZ-a we wszystkich wersjach i jego sławetnych przodków np. "Czapajewa" . Ja jednak mieszkając w Petersburgu 4 lata miałem okazję podróżować po całym dawnym Soviet Union na bajdarce,rozlatujących się helikopterach Mi , wielbłądach i konno w prwdziwym off-roadzie. I szczerze znienawidziłem UAZ-y, nawet na "wajennych" mostach z Afganistanu, specjaliści wiedzą o co chodzi, za ich totalny prymityw, /sprawdzający sie tylko w ekstremalnym terenie/ psucie się w dokuczliwy sposób co krok / uczciwie dodając że naprawialne są także doskonale przy pomocy młota/ i konieczność ciągłego się z nimi użerania. A że na poczatku naszego polskiego off-roadu był to z powodów ekonomicznych podstawowy samochodzik ,to jego charakter ukształtował ten "pionierski i romantyczny" okres. Posiadacze tego wynalazku zbierali się, wyruszając w trasę dalszą niż 100 km, w wieksze stada, co miało uzasadnienie w powyżej opisanym charakterze ich sprzętu i związaną z tym ciągłą potrzebą "samopomocy" na drodze. Dało to świetny efekt w postaci koleżeńskich układów w środowisku i pozostanie niezapomniane u tych co "pamiętają". A potem z typowo tyrystycznych wypraw zaczęła się wyłaniać RYWALIZACJA. Początkowo np. kto z większą fantazją przejedzie jakiś ciekawy napotkany po drodze odcinek. Potem zaczęły się zazdrości.Pojawiły się większe pieniążki i poszedł za tym tzw. WYSCIG ZBROJEŃ. Aby pokazać co to nie "Ja" wydawano coraz większy szmal na "maszyny do pokonywania toru przeszkód", bo to nie są już samochody do turystyki off-roadowej. Stworzono oficjalny kalendarz RMPST - rajdowych mistrzostw polski sam. terenowych itd. Część dawnych kolegów to już zawodowcy off-roadu. Powstał tzw. kwalifikowany sport. W osobistej mojej ocenie to sposób na "Kasę" od sponsorów i promocja świadczonych przez mistrzów tzw. Usług off-roadowych , a także popularność w "środowisku" itd.
Odgałęzieniem tego kwalifikowanego sportu są WYPRAWY. Także oparte o medialność i fundusze sponsorowane , ale zdecydowanie bliższe dawnym turystycznym korzeniom. A na marginesie tego co opisałem pętają się tacy osobnicy jak ja, dla takich jak ja podstawową uciechą pozostała turystyka off-roadowa, uprawiana na samochodach koniecznie "klasycznej" konstrukcji, czyli na ramie nośnej, ale jednocześnie jak najbardziej komfortowymi i wybajerzonymi , które nie robią "sałatki" z tyłka po kilku tysiącach kilometrów wyjazdu i pozwalają na docieranie do załozonych celów geograficznych, i np. Robienia ciekawych obserwacji kulturowych, geograficznych a nawet "politycznych" /co tak zbulwersowało Grincha /, a nie tylko ekstremalnego taplania się w błocku.
Oczywiście na to się już wydaje bardzo duże pieniądze, bez patrzenia na możliwość zarobku "przy okazji". W Europie i na Świecie ta grupa off-roaderów jest oczywiście dużo większa / i bogatsza /. Czasami to bogactwo wzbudza troszkę śmiech u naszych "prawdziwych" UAZ-owców. Np. i ja się ironicznie uśmiechałem kiedy na wjeżdzie na Prom samochodowy w Genui płynący w lutym do Tunezji widać szereg nowych Land Rowerów wyciąganych ze skrzyń przygotowanych na zamówienie tylko na tę jedną indywidualną wyprawę turystyczną przez specjalne firmy / prowadzone oczywiście przez mistrzów sportu off-roadowego np. zwycięzców Paryż_Dakar - czyli jak u nas / i przylatujących samolotami właścicieli tych drogich zabawek. Ale po namyśle , może tak to musi w cywilizowanej Europie wyglądać. Przecież np. w Niemczech zjechanie samochodem terenowym z asfaltu, nawet na drogę rolniczą grozi dużym mandatem
I tu dochodzimy do tematu GPS w off-roadzie, nareszcie
Oczywiście nawigator w postaci blondynki na prawym siedzeniu ma wiele zalet , ale porzadny GPS zawsze się przydaje.
Przez ostatnie kilka lat mimo oczywistej różnorodności stosowanego sprzętu w off-rodzie dominował GPSMAP 176. Teraz zastepowany powoli przez "specyficznego" następcę czyli 276C.
Jest po prostu najlepszym kompromisem w nawigacji drogowej, a w razie "klęknięcia" auta pozwala na piesze nawigowanie do najbliższego o np. 80 km osiedla .

Powyżej zainteresowałem się nowo wydaną mapą Ukrainy. To zrozumiałe jeżeli w polskim off-roadzie "wyprawowym" 80 % to wyjazdy właśnie do kraju pod patronatem św. Władymira i Olgi.
Ja jednak gros mojego wolnego czasu spędzam na północy Skandynawii, gdzie trawa zielona , woda czysta i ludzi jak na lekarstwo / przeciętny pólnocny Szwedzki czy Norweski powiat zamieszkuje ok.8000 ludzi /
Podkreślam "Północny" czyli 300-400 km i dalej 2000 km na pólnoc za Sztokholm lub Oslo.
A elektroniczne mapy TOPO Szwecji są naprawde The Best. Cena także . Ale na Początek wystarcza spokojnie Metro lub Select Garmina. Pokazuje drogi gruntowe, a szwedzkie gruntówki mają profil, tzw. przechykę i zwykle jedzie sie nimi 120 na godzinę ,ciągnąc sa sobą pól kilomertowy obłok pyłu. I dziwić się potem dlaczego tylu kierowców rajdowych jest ze Skandynawii. Trzeba tylko uważać na wałęsające się łosie i renifery.
Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl