Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Foto Odbitki





Temat: focenie pociagow


O! mamo! Ludzie! Filtry nie służą do ochrony obiektywu. Do ochrony jest
zatyczka (dekielek) i osłona przeciwsłoneczna. Badziewny filtr pogarsza
znacznie obraz i powoduje większe zagrożenie. A za 30 zł to dostaniesz
kawałek plastiku, który spowoduje znaczne pogorszenie obrazu. Zwłaszcza
jeżeli obiektyw kupisz lepszy a nie badziewny zum w promocji za 100 zł.
Poz tym, jak robisz na negatywach to po co Ci Skylight? W labie i tak
skorygują po swojemu odbitkę (najczęściej źle, a już na pewno tam gdzie cena
odbitki 10x15 jest znacznie mniejsza niż złotówka). UV się przydaje.
Właściwie zawsze jak jest dużo światła. Redukuje promienie UV, które supiają
się poza płaszyczyzną negatywu gdy zostaną wpuszczoen przez obiektyw, a więc
tworzą drugi, nieostry obraz.


No dobra. Pomylilem sie co do Skylighta - dzieki za wyjasnienie przy
okazji - zakonotuje sobie. Ale swoja opinie odnosnie czesciowo ochronnej
roli filtru podtrzymuje. Notabene takie rozwiazanie zaproponowal mi
rowniez kolega z pracy - foto-amator, ktory ma zdecydowanie wieksze
fotograficzne doswiadczenie niz ja. I jakos nie zauwazylem, zeby ktorys z
tanich filtrow ktore posiadam, byl wykonany z plastiku.


| wydasz na aparat z obiektywem w promocji za 1999 zl. Z czasem moze przydac
| sie tez statyw, ale mysle ze wiecej jak 150-200 zl nie warto nan wydawac.

tym bardziej nie warto wydawać 150-200 zł. Strata kasy na badziew który nie
będzie stabilny (więc po cholere wtedy statyw?), rozklei się, przewróci albo
załamie pod sprzętem. W najgorszym razie ryzykujesz wiec spotkaniem aparatu
i obiektywu z ziemią.


Rozumiem, ze zachcecasz do kupna dobrych rzeczy. Ja sam jestem fanem
dobrej optyki, dlatego jakies 1.5 roku temu przesiadlem sie na dobre z
systemu AF Minolty na MD i nie zaluje, choc dynaxa sie nie pozbylem -
wiadomo komfort posiadania 2 (w tej chwili nawet 3) aparatow. Jednak
trzeba sie powaznie zastanowic, na co nas stac i dokonac pewnych
kompromisowcyh zakupow. Zdaje sobie sprawe, ze zalewa nas w tej chwili
mnostwo badziewnego sprzetu "Made in China". Sam uzywam "badziewnego"
staywu Rowi, za ktory swego czasu dalem prawie 200 zl. Jest solidny,
stabilny i naprawde na moje potrzeby jest wystarczajacy. A sa koledzy
robiacy swietne nocne zdjecia na statywach za 99 zl.

PoZdrowia

Maciej
GG#: 79190







Temat: na temat ostatniego przejazdu KD slow kilka


na tory rower szynowy i troszke nim pojezdzilismy w te i wewte. Podczas ,
gdy KMR pchal rower, a ja sobie na nim stalem , spad jeden z lancuchow i
zahaczyl sie o srube lubkowa- wowczas drezyna niemal zatrzymala sie w
miejscu, a ja wykonalem piekne salto przelatujac przez plastikowe krzeselko
i likwidujac jego ciaglosc materialu, niestety i ladujac na plecach na
torze. Po opatrzeniu ran [che che] i wstawieniu drugiej drezyny oraz


Pechu zrobil ponadto piekne salto (wyladowal na d.. mimo, ze stal przodem do
kierunku jazdy!). A ja zgialem sie na drazku do poziomu, po czym
znowu wrocilem do pionu.
Rzeznia krotko mowiac.
caly zespol z dnia wczorajszego mozna zobaczyc pod adresem:
 http://drezyny.com/foto/pechu/1.jpg

po drodze (Minkowice i Slawoszyno) odkopywalismy jeszcze dwa zamulone
przejazdy (trzeba bedzie chyba dac plyty betonowe albo deski, coby przestalo)
[zdjecia - adres j/w ino 2.jpg i 3.jpg]

nie wspominam]. Na granicy gminy pewien rolnik z uporem maniaka organizuje
sobie pastwisko na torach, a my z uporem maniaka niszczymy mu elektrycznego
pastucha, ktory dwukrotnie przecina os torow, a nastepnie biegnie wzdluz


http://drezyny.com/foto/pechu/4.jpg (KMR, Shivan)

Eko-Radoszewo zaroslo tak, ze smieci zadnych nie widac, za to jezyny
skutecznie uniemozliwiaja jazde. Smieci za to pojawily sie na jednym z


ale sa smaczne :)
(jezyny, nie smieci ;-))))

przejazdow za Starzynskim Dworem. Na p.o. Lebcz panuja te wstretne jezyny...
Dojechalismy do km. 2,5, gdzie dokonalismy zmiany warty, tzn. doszedl Marcin
Kulinicz a odszedl ja, a nastepnie ja poszedlem sobie do Swarzewa,


a teraz jeszcze Pan Naczelnik (pelniacy zastepczo funkcje kierownika
pociagu) doda co do drogi powrotnej:
narobilem pare ladnych zdjec (jak zrobie odbitki, natychmiast trafia na strone)
jezyny sa pyszne.
fajne jest zrywanie jablek bez zatrzymywania GZT.
lakierki nie sa najlepsze na wycieczke drezynowa ;-)
w sumie 3 osoby pytaly sie "czy kolej znowu bedzie jezdzic?"
bedzie ponowne poszukiwanie chetnych na wykarczowanie przed jesienia.
bedziemy budowali drezynownie w Krokowej.
autostop rulez over PKS.

pozdrawiam

Krzysztof Maria Rozanski
Kolej Drezynowa zaprasza - http://www.drezyny.com/







Temat: Gabriel - anioł czy kusiciel?
Też mi się wydaje, że wpadłam w sam środek jakiejś walki na miecze i
przypadkiem obcięto mi uszy. Nie zrażona jednak zaitniałym faktem posłucham
twoich sugestii i będę przysyłać wszystkie swoje wypociny.


Tak, cos mialas pecha do Grazyny i w ogole
nie zrazaj sie, pisz bez zastanowienia, przysylaj
wiersze na liste, nie sluchaj calego bezplciowego
nudziARza i snoba, do którego zwracaj sie w liczbie
połówkowej, jak na to zasluguje, baw sie dobrze --
po to jest to tutaj php (i niech zyją aliteracje :-).

Pozdrawiam,

    Wlodek

******************************

             Gabriel

    A gdy mnie dotykasz
    archanioł macha nade mną skrzydłami
    i oczy przymykasz
    a my nie jesteśmy sami

    o, tu spadło piórko
    kiedy ust twych tajemnica
    rzuciła mnie na biórko
    anioł cicho jak kocica

    mruczy modlitwy szeptem
    na twoich paluszków dotyk
    ja odpowiadam jękiem
    a on niby gotyk

    spogląda w dal przed nami
    i biedne moje sumienie
    choć przed kilkoma minutami
    byłam na twoje skinienie

    teraz on mej duszy jest panem
    to on tu ma swoje królestwo
    czy teraz czy tez nad ranem
    zatraciłam swoje jestestwo

    w jego anielskich piórach
    w jego czystości i  blasku
    czy stanę kiedyś w chórach
    godną się stanę poklasku....?

                   Sheyla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


--

Zamów odbitki ze zdjęć cyfrowych lub archiwum zdjęć na CD!
[ http://lab.foto.onet.pl/laboratorium.html ]





Temat: chce kupic aparacik.


A wiec musisz odpowiedziec na kilka pytan...czy chcesz aparat nowy, czy
chcesz aparat z auto-focusem(automatyczne ustawianie ostrosci), czy bedzie
Ci potrzebny jakis inny obiekty , lampa itp i czy bedziesz mial na to kase
w
przyszlosci, jakie powiekszenia odbitek bedziesz robil...Cos malego..nic
prostszego i tanszego niz jakis Zenit z mieszkiem macro i obiektywem
100mm.Z
monualna rosyjska optyka (czyli ww. mieszkiem) swietnie wspolpracuje
poprzez
przejsciowke canon eos 300(wiem bo mam;))cos z daleka-wiec potrzebujesz
tele-obiektywu ok.200-300mm.Tu tez klaniaja sie tanie zenity.Ale podobno w
foto-jokerze jest promocja na zestawy:canon eos 300 z obiektywami 28-90 i
75-200(chyba ale glowy nie dam.) lub minolta dynax 5 z obiektywami 28-80 i
75-2009tez chyba)Z kolei jesli nie zalezy Ci na nowce z AF to juz wybor
masz
ogromny.Starsze monualne canony, minilty. i pentaxy do ktorych jest
mnustwo
taniej i bardzo dobrej optyki..generalnie jak wroce z Zakopca za tydzien
to
mozemy sie spotkac i wszystko Ci wyjasnie;))
pozdrawiam
marek


Jak na poczatek to "gwizdnalem" dla mego starszego ktory kiedys
profesjonalnie robil zdjeca aparat RICOH model KR-5superII,
z tego co sie orientuje jest to dosc dobry aparat fotograficzny no ale
troche stray do tego mam obiektyw Vivitar 50mm117 i jakis znaczek ktory

co to oznacza)
Hmmmmmmmmmmm chyba wolalbym manuala jesli chodzi o focus to chyba wolalbym
manualnie sie bawic bo to jest tak jak jazda samochodem z manualna skrzynia
biegow ( nie lubie jezdzic automatem, wtedy nie ma sie takiej przyjemnosci z
jazdy). Jesli chodzi o lampe to wolalbym miec ja przy aparacie poprostu
uwazam ze jest to wygodne rozwiazanie. A tak ogolnie to sie zastanawiam za
ile mozna kupic sobie jakis taki teleobiektyw 200-300mm. Bo moze poprostu
bym pozostal przy tym aparacie ktory ww i poprostu kupilbym sobie jakies
obiektywy. No coz markuz najwyzej mozemy pogadac sobie jak wlasnie wrocisz z
gor. Aha na to wyglada ze nie bedziesz mogl pojsc ze mna na spotkanie bo
jest we wtorek i w srode :) ( mam na mysli PO) no nic jak by co to moze na
GG mnie dorwij jesli z tego korzystasz to tam sobie pogadamy.





Temat: Pierwszy dzien wiosny na Starowce
Nawiazujac do Szuwaksa, ktory opisal dom na Mokotowskiej, ja to samo robie
na Starowce co zapewne znajdzie sie w koncu na moich stronach www.
Ale wracajac do wrazen z 1 dnia wiosny, to rano jeszcze troche zimowo, snieg
na dachach i samochodach. Robilem kilka zdjec rzezb na Starowce przy murach.
Rowniez tablic pamiatkowych - nawety nie wiedzialem, ze prawie co dom to
tablica. na codzien na to nie zwracamy uwagi, . Pojawily sie ( a moze nie
widzilem wczesniej) np. na Jezuickiej ciekawe oznaczenia - barykada 1944.
Przechodzac kolo kawiarni Literackiej zauwazylem zaproszenie na 'lunch" -
cena obiadku z deserem 19 zlotych, obiad mialem w domu wiec pomyslalem o
czyms dla starego lasucha. Wybralem cafe ":Europa" na Swietojanskiej na
przeciwko katedry, torcik i kawa 19 zl. Mlody kelner nie wychodzac zza
kasowego barku-bufetu czekal, az odejde grzebiac gdzies pod lada aby nie
wydawac tej nieszczesnej zlotowki. Zdawalo mi sie ze ja decyduje o tym, ze
zostawiam np 20 i mowie dziekuje. Jednoczesnie kilka minut wczesniej
kserowalem dokumenty niedaleko Literackiej - koszt 1zl 85 gr. Prosze milego
mlodego Pana niech nie szuka reszty, ale skad, prosze bardzo nalezy sie
tylko 1,85.
Nie chodzi o grosze ale widac jak kto przygotowuje sie do sezonu.
To samo -inna branza foto - Kwiatek - film wywolany + odbitki niecala
godzina.
Zdjecia swietnie wyszly. Ostatni film do wywolania oddalem w przejsciu
podziemnym (okolice hotelu Polonia) . Przy odbiorze okazuje sie ze w
swietnie oswietlonym pomieszczeniu zdjecia wyszly czarne (automat trzaskal,
pracownik wali tak samo cala tasme), negatyw dostaje w rolce, dopiero gdzy
zapytalem czy nie tna filmu na 5 klatkowe odcinki, pocieli z ociaganiem.
Co miejsce to inny stosunek do klienta.
A diewczyny wiosenne po kawiarniach,  bo wiatr jeszcze zimy hulal
Pozdrawiam
Marek L.



Temat: Czy filmowanie i fotografia w jednym?
Musiałem podjąć ryzyko i samemu zdecydować o zakupie kamerki z dobrym
foto!!!
Właśnie stałem się posiadaczem MVX 25i i po pierwszych próbach jest bardzo
zadowolony. zdjęcia przy rozdzielczości 1632-1224 sa rewelacyjne -
zarównogdy włącza sięlampa błyskowa jak i bez niej. Ciągne duże powiększneia
i na drukarce format A4 wycjodzą naprawde piękne - ostre z dobrymi kolorami
zdjęcia.
Co do jakości filmu to poprostu rewelacja - 2MPox to jest to w 16x9 na moim
TV jepszy obraz niż fimy DVD. Po nastepnych próbach napiszę coś więcej
Tak więc można połączyć super kamerę z bardzo dobrym aparatem cyfrowym -
sprawdziłęm i wiem
Andrzej


Myslę że sporo ludzi ma ten sam problem co ja, otóż chciałbym miec w
jednym reku kamerke i nie musiec uruchamiac aparatu gdy chce zrobic jakies
zdjęcie. Pomyslałem o kamerze miniDV z matryca o dużej rozdzielczości
powyzej 1,7 Mpix - i co zastałem w ofercie na rynku?
1. Canon modele MV20i, 25i
2. Panasonic NV GS 200, oraz najnowsze  NV GS 140, NVGS150
3. Sony DCR PC 350

Próbowałem robić zdjęcia w mediaMarkecie ( na pozyczonej karcie SD)
Panasonic NV GS 120 - niestety sprzedający ( fachowiec niby) ustawił mi
tylko roszdielczość 800 x 600 i zdjęcia nie wyszły najlesze ( może przy
maksymalnej rozdielczości byłoby lepiej ) Robiłem także Canonem MV 35i (
podobna rozdzielczośc jak MV 20i) i  wyszły całkiem niezle w maksymalnej
rozd.1632 x 1224. Zdjęcia Canonem robione tez Media Markecie ale z lampą
błyskowo która Canon posiada .

Moje pytanie jest nastepujące czy ktoś z Was ma taką albo podobna kamerke
i czy robił nią zdjęcia. Jak wygladają ewentualne odbitki oraz jakie sa
subiektywne odczucia. Ja nie wymagam cudów i wiem że nie beda to zdjęcia
jak z osobnego aparatu cyfrowego, ale do albumu rodzinnego może
wystarczające ( ostre i kolory naturalne)
Jakości filmów nie miałem jak sprawdzić ale myslę że przy takich
rozdielczościach powinna być wystarczajace . Prosze o ewentualne
informacje
Andrzej






Temat: Gabriel - anioł czy kusiciel?

Też mi się wydaje, że wpadłam w sam środek jakiejś walki na miecze i
przypadkiem obcięto mi uszy. Nie zrażona jednak zaitniałym faktem posłucham
twoich sugestii i będę przysyłać wszystkie swoje wypociny.

| Tak, cos mialas pecha do Grazyny i w ogole
| nie zrazaj sie, pisz bez zastanowienia, przysylaj
| wiersze na liste, nie sluchaj calego bezplciowego
| nudziARza i snoba, do którego zwracaj sie w liczbie
| połówkowej, jak na to zasluguje, baw sie dobrze --
| po to jest to tutaj php (i niech zyją aliteracje :-).

| Pozdrawiam,

|     Wlodek

| ******************************

|              Gabriel

|     A gdy mnie dotykasz
|     archanioł macha nade mną skrzydłami
|     i oczy przymykasz
|     a my nie jesteśmy sami

|     o, tu spadło piórko
|     kiedy ust twych tajemnica
|     rzuciła mnie na biórko


                chyba raczej biurko???
A.


|     anioł cicho jak kocica

|     mruczy modlitwy szeptem
|     na twoich paluszków dotyk
|     ja odpowiadam jękiem
|     a on niby gotyk

|     spogląda w dal przed nami
|     i biedne moje sumienie
|     choć przed kilkoma minutami
|     byłam na twoje skinienie

|     teraz on mej duszy jest panem
|     to on tu ma swoje królestwo
|     czy teraz czy tez nad ranem
|     zatraciłam swoje jestestwo

|     w jego anielskich piórach
|     w jego czystości i  blasku
|     czy stanę kiedyś w chórach
|     godną się stanę poklasku....?

|                    Sheyla

| --
| Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

--

Zamów odbitki ze zdjęć cyfrowych lub archiwum zdjęć na CD!
[ http://lab.foto.onet.pl/laboratorium.html ]

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.hum.poezja


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





Temat: Zalamalem sie!


Pogodzic?
A wicie ile kosztuje pol godzinna sesja foto w studio fotograficznym -
po czym mlodzi dostaja po 3 zdjecia x 7 pozycji???
podpytajcie sie w swoich miastach :) i przeliczcie sobie ile fotograf
wklada w to swojego czasu :)
Jak zajmie mu to w sumie 2 godzinny na jedna pare (gdzie w sobote moze
miec i 10 slubow) to gora :) do tego koszty :)
U mnie na zadupiu wolaja 450-550zl za taka przyjemnosc. Gdzie tu jest
sprawiedliwosc? 2 godziny (fotografa) do 30 godzin (filmowca -
filmowanie+montaz itp)?
A zespoly muzyczne? - ostatnio to nawet juz z gotowych MD graja i kase
trzepia :) - ale przynajmniej wiecej swojego czasu w to angazuja.
Jezeli mi mlodzi mowia ze drogo to im proponuje ze tanij wyniosa ich
zdjecia z wujkowego aparatu i wizyta u fotografa gdzie beda mieli az 7
pozycji :)
Jak ktos sie pyta o cene to mowcie od 500zl w gore :) wiecej konkretow
na spotkaniu :) zapraszam :)


trzeba bylo bawic sie w fotografie. Bo zarabiaja wiecej ( jak dobrze sie w
rynek wkreca). Za 1 odbitke zdjecia grupowego 20/30 zl. ( tylko tam troche
sprzet jest drozszy)
a zespoly? oj nie. oni maja troche gorzej. U nas 800 - 1500 zl.( bywaja i po
10 000zl) Ale trzeba zauwazyc ile godzin pracuja i po ile sie dziela. A i
ich sprzet kosztuje i sie zuzywa.
Po tym jak Adolf niewiadomo dlaczego mnie obrazil ( i nie przeprosil) , ktos

mamy kapitalizm i kazdy robi jak chce. podaje cene jaka uwaza za stosowna
( trzeba tylko uwazac by nie podawali ceny dumpingowej - czy jakos tak sie
to nazywa, czyli cena nizsza niz wyprodukowanie produktu. W tym momencie
mozna prawnie powalczyc. Niedawno koles w Pniewach bral za komunie 10 zl -
niezle , co ? :)))) )

m.





Temat: wywoływanie filmów, skanowanie negatywu


moze tak by sie powymieniac infami co kto gdzie, byloby taniej i mniej
stresow dla niektorych :))


Oj tak bardzo by sie to przydało ;)


jak na skanerze normalnym skanuja tak, ale poza tym oddaja do labu (do Alfy
nosza do kodaka, tylko sobie 8 pln za przeniesienia zycza)i wtedy 28 pln. No
wlasnie skanuja tez w kodachach (wlasnie np w alfie) i cena jest 59 za 3
filmy (caly czas mowie o rozdzielczosci 2000x3000 bo tylko taka mnie
interesowala), wiec wychodzi po 20 za film, ale trzeby by sprawdzic jaka
jakosc (mowiac szczerze nie sadze ze lepiej niz Pan Fotograf)


No cóż ale na pewno lepiej niż w Media gdzie o ile odbitki są całkiem
znośne to skany z nega nie są zbyt rewelacyjne, aczkolwiek widywałem gorsze.


jest tak, te skany sa naprewno lepsze niz skanowalbys jakimkolwiek biurkowym
skanerem fotki (takim do 1000 PLN bo sa takie za 2000 ktore skanuja
porownywalnie z profesjonalnymi skanerami do negatywow {patrz ostatni foto
kurier bodajrze}), ale generalnie nie bylem z nich zadowolony, jak chcesz
moge probki na priva walnac


A chętnie - z adresem w sygnaturce chyba sobie poradzisz ;)


Pan Fotograf bardzo ladnie czysci skany z wszelkich syfkow, dosc wiernie
oddaje kolory i nie ma ziarna wielkosci soczewicy. Oczywiscie najlepiej jest
skanowac na wzglednie profi skanerze (jakis nicon, albo minolta) ale tu
niestety cena rosnie. Skanuje na nikonie najtaniej chyba gosc w Agfie na
koncu Dlugiego Targu (przed ziel. brama w lewo, pod filarami) za 2000x3000 -
30 PLN przy wiekszych ilosciach znizki...


Hmm trzeba będzie pomyśleć :)


oliwa grunwaldzka, jak mijasz petle tramwajowa to po prawej stronie (jadac z
gdanska), zaraz przed skretem w piastowska. Przy wiekszych ilosciach (od 5
negatywow) mozna negocjowac znizki, wiec jakby ktos chcial mozna sie umawiac
czasem i oddawac hurtem np 10 negatywow i wtedy wyjdzie juz calkiem
sensownie...


Heh po drodze do pracy mam - więc chyba jutro sprawdze ;)





Temat: wywoływanie filmów, skanowanie negatywu
moze tak by sie powymieniac infami co kto gdzie, byloby taniej i mniej
stresow dla niektorych :))


Fakt robiłem odbitki u nich i są naprawde świetne. Za to ceny skanów
mogą zwalić z krzesła.


jak na skanerze normalnym skanuja tak, ale poza tym oddaja do labu (do Alfy
nosza do kodaka, tylko sobie 8 pln za przeniesienia zycza)i wtedy 28 pln. No
wlasnie skanuja tez w kodachach (wlasnie np w alfie) i cena jest 59 za 3
filmy (caly czas mowie o rozdzielczosci 2000x3000 bo tylko taka mnie
interesowala), wiec wychodzi po 20 za film, ale trzeby by sprawdzic jaka
jakosc (mowiac szczerze nie sadze ze lepiej niz Pan Fotograf)


też dzięki bo wlasnie sie do Lotu wybierałem aby oddać neg do wywołania
i zeskanowania.


jest tak, te skany sa naprewno lepsze niz skanowalbys jakimkolwiek biurkowym
skanerem fotki (takim do 1000 PLN bo sa takie za 2000 ktore skanuja
porownywalnie z profesjonalnymi skanerami do negatywow {patrz ostatni foto
kurier bodajrze}), ale generalnie nie bylem z nich zadowolony, jak chcesz
moge probki na priva walnac
Pan Fotograf bardzo ladnie czysci skany z wszelkich syfkow, dosc wiernie
oddaje kolory i nie ma ziarna wielkosci soczewicy. Oczywiscie najlepiej jest
skanowac na wzglednie profi skanerze (jakis nicon, albo minolta) ale tu
niestety cena rosnie. Skanuje na nikonie najtaniej chyba gosc w Agfie na
koncu Dlugiego Targu (przed ziel. brama w lewo, pod filarami) za 2000x3000 -
30 PLN przy wiekszych ilosciach znizki...


A gdzie konkretnie sie ten lab mieści?


oliwa grunwaldzka, jak mijasz petle tramwajowa to po prawej stronie (jadac z
gdanska), zaraz przed skretem w piastowska. Przy wiekszych ilosciach (od 5
negatywow) mozna negocjowac znizki, wiec jakby ktos chcial mozna sie umawiac
czasem i oddawac hurtem np 10 negatywow i wtedy wyjdzie juz calkiem
sensownie...





Temat: zacmienie slonca a prawa autorskie !!
no stary, jesli wyceniasz sprawe wysoko to nie czekaj i okresl WPS (wartosc
przedmiotu sporu) i juz pisz pozew do sadu okregowego wlasciwego ze wzgledu
na siedzibe pozwanej gazety - wydawcy gazety, z wnioskiem o zwolnienie od
kosztow sadowych, wykaz szkode, zalacz dowody, zwiazek przyczynowy i bierz
sie do dziela.
Zaklad fotograficzny nie bedzie do ruszenia bo chyba nie bedzie na tyle
zamorzny jak wydawca gazety


Bylem na wegrzech, zrobilem zdjecia zacmienia.....i wszystko byloby ok
gdyby
nie fakt, ze dzis zobaczylem je wykorzystane w gazecie (regionalnej) bez
mojej wiedzy i zgody....jak tam trafily, moge sie tylko domyslac.....sa
napewno moje gdyz jest na nich zarejestrowana, oprocz zacmionego slonca,
jakas gwiazda i chmury, ktorych uklad jest identyczny z tym na odbitce
ktora
mam w domu....w kazdym razie ja moge udowodnic ze fotka jest moja  - a on
nie, bo nagatyw mam ja......
fotograf, u ktorego wywolywalem film prawdopodobnie sprzedal zdjecia
redakcji, ktora to je pozniej opoblikowala.....na dodatek podpis pod
zdjeciem bynajmniej nie wskazuje na to ze jestem jego autorem :))
mam w zwiazq z tym pytania:

1. Czy jest jakas mozliwosc uzyskania jakiegos odszkodowania, na drodze
prawnej??.....zaznaczam ze nie wyqpilem rzadnych praw autorskich do tego
zdjecia, jestem  posiadaczem negatywu, co  mozna udowodnic...bo jest chyba
mozliwosc wgladniecia w ewidencje wywolanych negatywow (z ostatnich kilq
dni) w owym zakladzie foto

2. Czy fotograf ponosi jakakolwiek odpowiedzialnosc za "wynoszenie"
prywatnych fotek klientow z zakladu fotograficznego??...istnieje przeciez
mozliwosc ze sprzedal jej redakcji....po czym sama redakcja zarobila pewnie
pare groszy na opublikowaniu, jakze przezciez interesujacego artykulu o
zacmieniu slonca....

jesli ktos zna sie na rzeczy ze strony prawnej....prosze o pomoc....
sprawa dotyczy przeciez wszystich z nas....kto wie jakiego rodzaju,
powiedzmy nawet intymne fotki przedostaja sie do cudzych rak....i do jakich
celow sa wykorzystywane ?

pozdrawiam
Quentin






Temat: Po spotkaniu we Wrocławiu
Zowisia:


Przy naleśnikach czekoladowych, zupie pomidorowej, łososiu w sosie
seledynowym, ciastkach z błonnikiem (=bita śmietana) i bez,
oraz kawie z pianką w kształcie wysokiej piramidki,
gadaliśmy i gadali.
Przede wszystkim o tłumaczeniach, stawkach, złych dłużnikach
i złych klientach - jak to zwykle wśród zawodowców. Ale także
o programach komputerowych, telepajęczarstwie, botach,
tłumaczeniu automatycznym, dietach wyszczuplających,
słownikach online i książkowych, o trudnościach w uczeniu (się) języka
obcego, o działalności gospodarczej i prowadzeniu księgowości ...
o tłumaczeniu tekstów użytkowych i beletrystyki,
o przygodach tłumaczy w kabinie,
o tych spośród grupowiczów, którzy zamówili sobie,
żeby o nich pomyśleć (Jasia, Saulo, ... i wszyscy)
....
A potem AgataRafał musieli wracać do swojej pociechy,
Piotr K. także nas opuścił, i powoli grupa zaczęła się wykruszać.
Ok. 16 wyruszyliśmy spacerkiem w stronę dworca (miałam powrót o 17) -
i wtedy przypomniałam sobie o aparacie foto !!!! Zdążyłam zrobić kilka
zdjęć,
bardzo żałuję, że już po rozstaniu z A R P !!
Odbitki lub jpg na żądanie zostaną przesłane chętnym.
Dora i Krzysztof G. pełnili rolę przewodników, pokazali nam rynek,
Jatki,
fontannę i różne wrocławskie urocze zakątki.
Czułam się tam wspaniale, i wszystkim bardzo dziękuję !
Następne spotkanie może będzie w Krakowie ?


Spotkanie było świetne i IRL wszyscy okazali się jeszcze fajniejsi niż w
postaci pisemnej ;-)

A wybór protokolantki zebrania okazał się ze wszech miar słuszny :-)
Nie dość, że obdarowałaś nas rewelacyjnymi smokusiami, nie dość, że ślicznie to
wszystko opisałaś, to jeszcze pamięć do szczegółów masz dwa razy lepszą od
mojej (zauważyłaś nawet, jakiego koloru miałem łysosia na talerzu) :-)

Do zobaczenia wszystkim w Krakowie!

Adam Skalski





Temat: drukarki
Szperajac po sieci w poszukiwaniu informacji na temat drukarek trafilem na
wydaje mi sie interesujacy tekst :

Drukarki atramentowe drukują lepiej od labów i drukarek termosublimacyjnych.
Mają dużo większą rozdzielczo ć, czyli możliwo ć odwzorowania szczegółów,
kolory są lepsze jeżeli kupisz drogą drukarkę. Dodatkowo masz możliwo ć
własnoręcznego wyboru parametrów wydruku.

Żeby uzyskać dużą rozdzielczo ć powiniene  kupić drukarkę z kroplą max. 2pl.
Rekordzistą jest Canon IP 5000 z kroplą 1 pl. Na drugim miejscu Epson R800 z
kroplą 1.5 pl. Potem jest cały peleton Canonów i Epsonów w zakresie 2pl-3pl.
HP jest w ogóle do niczego, jeżeli chodzi o odwzorowanie szczegółów, bo
drukuje kroplami 4-5 pl.

Dla dobrych kolorów potrzebna jest drukarka z co najmniej 4 kolorami
fotograficznymi, tzn. pełne CMYK foto (czarny do druku tekstów ma krople
17-33 pl i jest to inny kolor w sensie technicznym niż czarny foto, czarny
tekstowy nie wykorzystywany przy wydruku fotografii). Jeżeli drukarka ma
dodatkowe kolory np. niebieski lub zielony to będzie miała szerszą gamę
barw. W drukarkach foto stosuje się często dodatkowo atramenty "lekkie",
tzn. o tych samych kolorach lecz o niższym natężeniu, do lepszego
odwzorowania odcieni. Nie zwiększają one gamy barw. Te kolory są tym
bardziej potrzebne, im większa jest kropla, dla <2-pl dithering zupełnie
wystarcza. Atramenty takie powiększają koszt wydruku, bo zużywają się
szybciej.

Ważny jest także rodzaj tuszu. Jednym z podstawowych problemów drukarek
atramentowych jest niska trwało ć odbitek wykonanych atramentami wodnymi.
Epson zaczął więc produkować drukarki z atramentami pigmentowymi foto o
trwało ci wydruku 80 lat (lab: papiery Fuji Crystal Archive - tylko ~40
lat). Drukarki pigmentowe (np. Epson R800) drukują dobrze na papierach
matowych, słabiej na papierach błyszczących (wyblakłe kolory w porównaniu z
tuszami wodnymi), są droższe w eksploatacji na oryginałach, nie ma do nich
dobrych tuszy zamienników. Dodatkowo często zapycha się im głowica.

Z producentów - Canony mają najładniejsze kolory, zwłaszcza na papierze
błyszczącym, a także wysoką rozdzielczo ć. Niestety drukują mało trwałymi
tuszami wodnymi, które są w dodatku mniej trwałe od tuszy wodnych Epsona czy
HP. Są do nich dostępne tanie i o wysokiej jako ci (Inktec, Sensient) tusze
zamienniki. Pojemniczki nie mają zabezpieczeń przed napełnianiem i można je
łatwo napełniać tuszem z butli. Drukują dobrze także na tanich papierach
foto i na papierach konkurencji, zwłaszcza Epsona :-) Rzadko zapycha się im
głowica, a jeżeli to się stanie, to jest łatwa do odblokowania. Mają dobre
sterowniki do Windows i Maca, z dużymi możliwo ciami, m.in. redukcji szumów,
redukcji artefaktów jpgowych. Wady to m.in. brak sterowników do Linuxa, oraz
to że głowica nie jest trwała, nie w sensie czasowym, lecz po prostu
wystarcza tylko na kilka - kilkana cie tysięcy kartek. Potem trzeba ją
wymienić na nową - za cenę prawie taką jak nowa drukarka. Canony IP 4000, IP
5000, IP 8500 są chętnie kupowane przez zaawansowanych fotoamatowów czy
hobbystów.

Profesjonali ci używają głównie Epsonów. Epsony są trwalsze od Canonów
(głowica piezo jest "wieczna"), wydruki z nich mają rekordową trwało ć,
sterowniki umożliwiają dużo ustawień ręcznych, choć są trudniejsze w
obsłudze. Dobrze drukują na innych papierach niż Epson. Są porządne
sterowniki do Linuxa. Wady to horrendalne koszty atrametów, wolny wydruk
tekstów, oraz zapychanie się głowicy gdy drukarka nie jest używana przez
tydzień lub dłużej. Należy koniecznie kupować z nowej serii R, bo starsza C
jest nieudana.

HP jest używana przez nie wiadomych point&shooterów. Mają słabe odwzorowanie
szczegółów (krople 5pl!), do ć ładne kolory - ale tylko w przypadku
stosowania dodatkowych atramentow foto. Drukarka wie lepiej jak drukować,
tzn. nie ma za bardzo ani ustawień ręcznych, ani dodatkowych funkcji, tylko
automat. Są niewygodne w obsłudze - pojemniczki foto trzeba podmieniać z
czarnym. Podajnik papieru obracający kartki o 180 stopni nie jest najlepszym
rozwiązaniem dla sztywnych papierów foto. W ogóle drukarki HP dobrze drukują
tylko z papierem HP i dobrze współpracują tylko z aparatami HP. W starszych
modelach nie ma możliwo ci druku w pełni bezmarginesowego - jest margines
dolny, więc trzeba kupować dłuższy papier i odcinać lub odrywać jego dół. Są
dobre sterowniki do Linuxa. Koszty eksploatacji - horrendalne na orginałach
(najdroższe ze wszystkich 3 producentów!), tanio tylko gdy się samemu
napełnia zbiorniczki.

W ogóle z zakupem drukarki wstrzymałbym się do czasu wyj cia Windows 64 bit.
Producenci drukarek są do ć zło liwi (choć nie aż tak jak producenci
skanerów) i często nie robią sterowników na nowe wersje systemów
operacyjnych. Ma to zachęcić do kupna nowej drukarki.

Maciek





Temat: Jeśli macie aparaty cyfrowe>>
to prawda ja kładłem rury z tworzywa w łazience teraz po latach miałbym
kłopot przy montażu czegokolwiek np półki czy kaczyka a dzięki fotografiom
mam wszystko :))pozdrawiam Pawel



| Z własnego  doświadczenia-
| Przed  tynkowaniem  licho  mnie  podkusuło
obfotografowałem  wszystkie
| kable ( TV , alarm, elektryka).

| A tradycyjnym nie da rady ;-) ?

No wlasnie :-)

Tania cyfrowka robi nedzne zdjecia (mam obecnie, wiem, co
pisze). Tani idiotenaparat robi o niebo dokladniejsze,
lepsze zdjecia.
Po kazdym etapie (np. zbrojenie fundamentow, lana plyta,
ocieplenia, potem wszystkie poszczegolne etapy stawiania
scian, lacznie z takimi detalami jak sposob budowania
sciany dzielacej blizniak + ocieplenie w srodku,
instalacje itd. itp.) - bralam kilka filmow i robilam
systematycznie zdjecia scian, sufitow, oraz detali. Mostwo
razy mi sie przydaly! Chocby do opinii pozarnika, ze
dzielaca blizniak sciana jest naprawde ppoz - wydal opinie
po dokladnym przestudiowaniu zdjec, bez wiercenia scian
:-). Poogladal etapy od fundamentow pod dach - trzy
albumy.
Nie liczylam zdjec, robilam wg subiektywnej koniecznosci
zarejestrowania wszystkiego, co bedzie schowane po
zakonczeniu budowy. Mysle, ze mam ponad 2.000...

Koszt filmow + odbitek + albumow zwrocil sie
wielokrotnie - chocby w dyskusjach z hydraulikami, ktorzy
schrzanili mi duzo - ale NIE ZABILAM zadnego z nich! ;-)
Usilujace pyskowac dzioby zamykali po pokazaniu im
dokumentacji foto. Zaznaczam - hydraulika byla jedyna
branza, co do ktorej sie stawialam, ze nie bede sie jej
uczyc. Koniec koncow - juz umiem...

No i - mily byl podziw w oczach kolejnych instalatorow,
np. bramy garazowej, gdy bezblednie wskazywalam im
miejsce, gdzie idzie ktoras belka stropowa (dom zbudowalam
w szkielecie drewnianym), do ktorej moga spokojnie
przymocowac ciezkie elementy bramy :-).

Przy doprowadzeniu do domu wodociagu nie musieli mi
przecinac kabla energetycznego - byl tez zarejestrowany na
zdjeciu :-).

Polecam uwadze dokladna rejestracje zakopanych kabli
(oswietlenie ogrodu, kabel do automatyki bramy, ktora
czeka na lepsze czasy) i rur - z uwzglednieniem jakichs
charakterystycznych punktow niezmiennych po zakonczeniu
budowy, zeby latwo bylo ocenic np. odleglosc od konca
kostki brukowej do kanalizy. Moze to byc drzewo, ktore
przetrwa budowe, slup konstrukcyjny ganku, okno, elewacja
klinkierowa, slowem - cos, co sie przyda do pomiarow. Foto
samego rowu bez punktow "zahaczenia", np. z ulozona w nim
rura jest malo przydatne, trudno ocenic nawet glebokosc
wykopu.

No i poza tym - po zakonczeniu budowy milo jest ogladac
"stan sprzed" ;-)

Joanna

--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl






Temat: Nocne fotografowanie


no ale aż tak dużej praktyki w tym temacie nie mam
- teraz robię cyfrakiem, wiec od razu mam cyfrowy materiał
o niebo lepszy od analogu,
i choćbym nie wiem jakich super  skanerów używał  ...


Wlacze sie do tej oftopicznej dyskusji i w IMHO cyfrowka ma nastepujace:
I. Zalety:
- natychmiastowa ocena kadrowania i poprawnosci parametrow naswietlania
(podglad wykonanego zdjecia),
- mozliwosc wyboru zdjec, ktore chce sie przeniesc na papier, a to za
pomoca drukarki, a to za pomoca naswietlania w labie, czyli wybitnie plus
ekonomiczny,
- szybkie wrzucenie na www, lub pokaz w domu na TV,

II. Wady:
- (a propos negatyw) moze do www cyfraki 2Mpix sie nadaja, ale aby uzyskac
wydruk 300dpi w formacie 15x21 cm (ktorym sie bedzie mozna pochwalic przed
znajomymi BEZ KONIECZNOSCI WLACZANIA KOMPUTERA), czyli 6"x8" trzeba miec
matryce jakies 4 Mpix, a to znowu poki co nie ten poziom cenowy,
- (a propos slajd) na ekranie 1m x 1m da sie to wyswietlic, ale znowu
trzeba miec ... kilkanascie tysiecy zl na rzutnik, ewentualnie pozostaje
naswietlenie klatki diapozytywu plikiem cyfrowym, niestety robi to chyba
kilka fotolabow w Polsce, o stusunkowo wysokiej cenie nie wspomne.
- uwaga czysto uzytkowa - jedziesz na kilka dni na wypad, nie bedziesz
mial dostepu do komputera, gdzie wiec zgrasz pliki z cyfrowki, jezeli
zabraknie ci miejsca na karcie pamieci? No, chyba ze wezmiesz laptopa ...
np. pod namiot :). Nie mowiac o tym, ze jak sie baterie w cyfraku
wyczerpia, no to "Do widzenia, zegnaj Gienia" :), czyli ZENIT i inne
lystrzanki z mechanicznymi czasami RULEZ!!

Na podsumowanie moze zacytuje post z pl.rec.foto, ktry dosc dobrze pasuje
do tej dyskusji:


Za kwote 1300zl bedzie to cos kolo 2 Mpix (milionow pikseli), moze 3Mpix jak sie
trafi czyli odbitki 10x15 spokojnie, mozna sie pokusic o 15x21. Bedzie tez (za ta
cene wrecz musi byc) zoom jakies 3x.

Jak zwykle zalezy od zastosowan.
Powiem jakie ja mam podejscie - mam Minolte Dynax 5 i troche osprzetu do niej
oraz Olympusa D520Z (odpowiednik C220) sprowadzony za 850zl

Cyfrowke uzywam na imprezkach, spotkaniach towarzyskich typu pub, kawiarnia
"imieninach u cioci" czyli wszedzie tam gdzie bardziej liczy sie
dobra zabawa przy robieniu fotek niz ich artystyczna wymowa.
Po takim spotkaniu rozsylam fotki mailem lub wrzucam na strone
i wszyscy sie ciesza.
Czasem robie fotki na Allegro - tu cyfrowka bije zwykle na glowe - koszty!

Dynaxa z kolei mam dla zaspokojenia wlasnych potrzeb tworczych i
wyzycia sie na wypadach w rozne fajne miejsca gdzie mam spokoj, aparat i ciekawe
motywy.

Decyzja ktora bramke wybierasz nalezy jak zwykle do Ciebie
Pawel


I ja sie rowniez pod tym podpisuje.

PoZdrowia

Maciej
GG#: 79190

"Nie skacz tak zaraz na szyny,
jeszcze nie o te grasz stawke..."

(piszac na priv _TOWYTNIJ_ z adresu e-mail)





Temat: Po spotkaniu we Wrocławiu


| Żałujcie, kto nie był! Przybyło 10 osób, raczyliśmy się naleśnikami na
| ostro, kurczakami, ciastkami (niektórzy, dbający o kalorie :-) ) itp.
| Dostaliśmy od Zowisi symptatyczne figurki Smoka Wawelskiego w czapce
| krakusce. Rozmawialiśmy o odzyskiwaniu pieniędzy od nieuczciwych firm,
o
| wpadkach, o tłumaczeniach symultanicznych i w ogóle o samych ciekawych
| rzeczach. Wymieniliśmy się kontaktami i w ogóle było fajsko.

| Szersze sprawozdanie zda Wam Zowisia, bo się z tym wyrwała :-)))
----
A wyrwała się, wyrwała .... sprawozdawca nieszczęsny ...
:))
Nie wiem, od czego zacząć, może od podróży ?
Z Krakowa ok. 3 godziny, więc wcale nie za długo, jechałam
IC do Hamburga, w niemieckim pociągu i niemieckojęzycznym towarzystwie.
Dobre preludium (cy cuś) do naszego spotkania.

Po przyjeździe (ok. 13.20) poczułam się całkiem _nie_ jak w nieznanym
miejscu,
i po krótkich poszukiwaniach, wspomagana komórkowo przez Agatę (Rafał)
Szubert dotarłam do Brasserie Academia na Kuźniczej. Mimo złych prognoz
pogoda była słoneczna i mogłam po drodze podziwiać architekturę starówki
we Wrocku. Piękna. Przyjrzałam się też tambylcom !!! ;-|
W Brasserie pod oknami w głębi znalazłam grupę przesympatycznie
wyglądających osób w towarzystwie niewielkiego żółtego Pu(c)hatka.
Ujawnili się już niektórzy, uprzedzając moją relację (ale wczoraj
kiedy wróciłam zajrzałam do puhatka, ale byłam zmęczona, zeby pisać).

Mam nadzieję, że nikogo nie pominę: Agata i Rafał Szubertowie, Dora,
Patrycja, AdamS, Witold Hr., John Catlow (!), Piotr Kresak, Krzysztof
Gęstwa,
i ja.  Po przybyciu każdej kolejnej osoby przedstawialiśmy się
- było bardzo ciekawe obserwować jej reakcję, kiedy wreszcie
mogła sobie dopasować jakąś fizyczną rzeczywistość do grupowego nicka !

Przy naleśnikach czekoladowych, zupie pomidorowej, łososiu w sosie
seledynowym, ciastkach z błonnikiem (=bita śmietana) i bez,
oraz kawie z pianką w kształcie wysokiej piramidki,
gadaliśmy i gadali.
Przede wszystkim o tłumaczeniach, stawkach, złych dłużnikach
i złych klientach - jak to zwykle wśród zawodowców. Ale także
o programach komputerowych, telepajęczarstwie, botach,
tłumaczeniu automatycznym, dietach wyszczuplających,
słownikach online i książkowych, o trudnościach w uczeniu (się) języka
obcego, o działalności gospodarczej i prowadzeniu księgowości ...
o tłumaczeniu tekstów użytkowych i beletrystyki,
o przygodach tłumaczy w kabinie,
o tych spośród grupowiczów, którzy zamówili sobie,
żeby o nich pomyśleć (Jasia, Saulo, ... i wszyscy)
....
A potem AgataRafał musieli wracać do swojej pociechy,
Piotr K. także nas opuścił, i powoli grupa zaczęła się wykruszać.
Ok. 16 wyruszyliśmy spacerkiem w stronę dworca (miałam powrót o 17) -
i wtedy przypomniałam sobie o aparacie foto !!!! Zdążyłam zrobić kilka
zdjęć,
bardzo żałuję, że już po rozstaniu z A R P !!
Odbitki lub jpg na żądanie zostaną przesłane chętnym.
Dora i Krzysztof G. pełnili rolę przewodników, pokazali nam rynek,
Jatki,
fontannę i różne wrocławskie urocze zakątki.
Czułam się tam wspaniale, i wszystkim bardzo dziękuję !
Następne spotkanie może będzie w Krakowie ?

Osoby, które się zapowiadały a nie pojawiły, niech się przygotują
na surowe sankcje !!!!!!
:))))

--


============
Narobiliście mi ogromnego apetytu na spotkanie w Krakowie (wczoraj podczas
Waszej pysznej uczty miałem na głowie kafelkarzy i malarzy, niestety).
Dołożę wszelkich starań, aby się stawić.
Ponadto stanę się mniej dokuczliwy i zrzędliwy na liście .....
Andrzej, gryzący paznokcie z żalu za uciechami





Temat: Po spotkaniu we Wrocławiu


Żałujcie, kto nie był! Przybyło 10 osób, raczyliśmy się naleśnikami na
ostro, kurczakami, ciastkami (niektórzy, dbający o kalorie :-) ) itp.
Dostaliśmy od Zowisi symptatyczne figurki Smoka Wawelskiego w czapce
krakusce. Rozmawialiśmy o odzyskiwaniu pieniędzy od nieuczciwych firm,
o
wpadkach, o tłumaczeniach symultanicznych i w ogóle o samych ciekawych
rzeczach. Wymieniliśmy się kontaktami i w ogóle było fajsko.

Szersze sprawozdanie zda Wam Zowisia, bo się z tym wyrwała :-)))


----
A wyrwała się, wyrwała .... sprawozdawca nieszczęsny ...
:))
Nie wiem, od czego zacząć, może od podróży ?
Z Krakowa ok. 3 godziny, więc wcale nie za długo, jechałam
IC do Hamburga, w niemieckim pociągu i niemieckojęzycznym towarzystwie.
Dobre preludium (cy cuś) do naszego spotkania.

Po przyjeździe (ok. 13.20) poczułam się całkiem _nie_ jak w nieznanym
miejscu,
i po krótkich poszukiwaniach, wspomagana komórkowo przez Agatę (Rafał)
Szubert dotarłam do Brasserie Academia na Kuźniczej. Mimo złych prognoz
pogoda była słoneczna i mogłam po drodze podziwiać architekturę starówki
we Wrocku. Piękna. Przyjrzałam się też tambylcom !!! ;-|
W Brasserie pod oknami w głębi znalazłam grupę przesympatycznie
wyglądających osób w towarzystwie niewielkiego żółtego Pu(c)hatka.
Ujawnili się już niektórzy, uprzedzając moją relację (ale wczoraj
kiedy wróciłam zajrzałam do puhatka, ale byłam zmęczona, zeby pisać).

Mam nadzieję, że nikogo nie pominę: Agata i Rafał Szubertowie, Dora,
Patrycja, AdamS, Witold Hr., John Catlow (!), Piotr Kresak, Krzysztof
Gęstwa,
i ja.  Po przybyciu każdej kolejnej osoby przedstawialiśmy się
- było bardzo ciekawe obserwować jej reakcję, kiedy wreszcie
mogła sobie dopasować jakąś fizyczną rzeczywistość do grupowego nicka !

Przy naleśnikach czekoladowych, zupie pomidorowej, łososiu w sosie
seledynowym, ciastkach z błonnikiem (=bita śmietana) i bez,
oraz kawie z pianką w kształcie wysokiej piramidki,
gadaliśmy i gadali.
Przede wszystkim o tłumaczeniach, stawkach, złych dłużnikach
i złych klientach - jak to zwykle wśród zawodowców. Ale także
o programach komputerowych, telepajęczarstwie, botach,
tłumaczeniu automatycznym, dietach wyszczuplających,
słownikach online i książkowych, o trudnościach w uczeniu (się) języka
obcego, o działalności gospodarczej i prowadzeniu księgowości ...
o tłumaczeniu tekstów użytkowych i beletrystyki,
o przygodach tłumaczy w kabinie,
o tych spośród grupowiczów, którzy zamówili sobie,
żeby o nich pomyśleć (Jasia, Saulo, ... i wszyscy)
....
A potem AgataRafał musieli wracać do swojej pociechy,
Piotr K. także nas opuścił, i powoli grupa zaczęła się wykruszać.
Ok. 16 wyruszyliśmy spacerkiem w stronę dworca (miałam powrót o 17) -
i wtedy przypomniałam sobie o aparacie foto !!!! Zdążyłam zrobić kilka
zdjęć,
bardzo żałuję, że już po rozstaniu z A R P !!
Odbitki lub jpg na żądanie zostaną przesłane chętnym.
Dora i Krzysztof G. pełnili rolę przewodników, pokazali nam rynek,
Jatki,
fontannę i różne wrocławskie urocze zakątki.
Czułam się tam wspaniale, i wszystkim bardzo dziękuję !
Następne spotkanie może będzie w Krakowie ?

Osoby, które się zapowiadały a nie pojawiły, niech się przygotują
na surowe sankcje !!!!!!
:))))





Temat: Latające PuHaTki 3 !! - Stan na 4.07.02 countdown conti nued ...
Zbiórka: 6.07.02 g. 13.30 Plac Mariacki (od Rynku Gl.)
Osoby spóźnione / zagubione niech dzwonią do GGryca na komórkę
(numer poda na priv, lub szukać w wątkach 'PuHaTki')
Zrobiłam dziś 25 odbitek planu śródmieścia, obejmuje on Kazimierz
- to powinno pomóc w odnalezieniu się / zwiedzaniu / powrocie.
Postaram się te kopie przekazac do GGryca przed sobotą,
a on wręczy chętnym w chwili spotkania.

Lokal docelowy: róg Szerokiej, Klezmer Hois (strona: <www.klezmer.pl)
- każdy płaci za siebie (lub w podgrupach),
- zamawiamy każdy co chce, czyli a la carte.
Salę mamy do dyspozycji od 14.20 do do 20 !!!!!!

w trakcie biesiady sprawdzimy telefonicznie mozliwosci kawiarniowe
w okolicy.

Lista zgłoszonych (moze jeszcze niekompletna, przepraszam):

- Agnieszka Hamann (W-wa) - prosi się o potwierdzenie zainteresowania
- Renata Gałązka    -  prosi się o potwierdzenie jw.
- Małgosia Pawałowska z Ktosiem
- Grzegorz Gembala GreGG
- Radosław Niewiarowicz
- Adam Morawiec
- Agata i Rafał Szubertowie - z Martą 4.5 (Wrocek)
- Uwe Kirmse
- John Catlow (Poznań)
- Krzysztof Gęstwa (Wrocek)
- Dorota S. (Wrocek)
- Jola W. (Tarnów, tłumaczka j. migowego - towarzysząca Lucynie D.)
- Kamila Pe. (Wrocek)
- Maciek T.  Japonista z Ktosią (Warszawa)
- Dorota H. (Kraków)
- Zowisia KaOwiec (Kraków)
- Patrycja F. (Wrocek)
- GGryc - Zdrówkot - OFICJALNY WITACZ (Kraków)
- Witold H. (Wrocek)
- Lucyna Długołęcka (Tarnów)
- Grzegorz Ramirez Rembisz (Rzeszów)
- Jolanta Pers
- Krysia Nahlik
- Mariusz Górnicz (Warszawa)

Osoby, które musiały się wycofać - a szkoda ...:
- Leszek Król
- Zbigniew Zawada
- Katarzyna Łozińska (Przemyśl)

Do Andrzeja Szumskiego kaowiec wystosował list na priv - ale
na razie brak odpowiedzi.
AdDamS musi być na sympozjum WŁAŚNIE WTEDY ... więc nie zjawi się.
Kasia Brzezińska i Idril i Delilah również nie mogą, brytyjski odłam PHT
potwornie nam zazdrości i już kombinuje własne podspotkanie .... :))

Jak się rozpoznamy ? GGryc ma mieć pluszową panterę różową - jako PuHaTka.

Hint: Można sobie przygotować nalepki / identyfikatory - nie znamy się
przecież, w każdym razie nie wszyscy :))
Obowiązku jednak nie ma .... może właśnie zgadywanie kto jest kim
będzie główną atrakcją ... Można też sobie przygotować po kilka
kawałów / anegdot do opowiedzenia ...

Kaowiec zawiadamia, że zakończył przyjmowanie zgłoszeń;
ktokolwiek do nas dołączy, będzie witany bardzo wielkim i radosnym
wrzaskiem, ale dołączy na już własną odpowiedzialność ... :))
(rezerwacja dokonana).
Podobnie sprawa noclegów - wskutek długotrwałego braku informacji o
zapotrzebowaniu - została zamknięta. Osoby ofiarujące gościnę
są do wyśledzenia w poprzednich wątkach o spotkaniu.
Czasu jest jednak naprawdę mało - TO JUŻ POJUTRZE !!!!

Na koniec sugestia: prognozy pogodowe są na sobotę BARDZO !!!
pomyślne, jednak może warto mieć ze sobą parasol.  Choć wg meteo
ma być ok. 26 st. C i bezchmurne niebo ...
Przypomina się też, że będzie nas dużo, a takie grupy są obserwowane
przez różne niebieskie ptaszki - jako potencjalne źródło dochodów
nieopodatkowanych ... ;-|
Osoby korzystające z noclegów niech uzgodnią z goszczącymi, jaki sprzęt
powinny przywieźć ze sobą.

Do WSZYSTKICH: kto może, niech weźmie aparat foto, i pstryka !!
Najlepsze cyfrowe, bo od razu się wrzuci do netu ... może Piotr Kresak
użyczy swej strony - swoją drogą, dlaczego go nie będzie ? Patrycjo ITD. ??

Ostatnia rzecz: wbrew pozorom (?), impreza nie jest zorganizowana w
potocznie przyjmowanym znaczeniu tego słowa; nie będzie więc nikogo, do kogo
będzie
można zgłaszać pretensje, reklamacje, skargi, zażalenia, wnioski o
odszkodowanie, prośby o zmianę tego czy owego, wymagania odnośnie do noclegu
lub jego braku.
Niektóre osoby wyraźnie stwierdzają, że nie czytają forum, ale chcą
przyjechać. Podejrzewam więc, że mogą być jakieś niejasności ...
Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.

Jutro może powtórzę raport - albo dam skrót ..

DO WSZYSTKICH: Bardzo proszę się już nie wypisywać ...
    limit usprawiedliwionych nieobecności już został wyczerpany ;-)))

:))

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 148 wypowiedzi • 1, 2