Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum Radia samochodowe
Temat: Czas się określić
Kto namawiał ku pamięci
Świętokrzyska Rada Integracji Europejskiej została powołana 27 stycznia 2003
roku przez Włodzimierza Wójcika - Wojewodę Świętokrzyskiego.
Przyjęci członkowie Rady:
1. Włodzimierz Wójcik, Wojewoda Świętokrzyski, założyciel i przewodniczący
2. Franciszek Wołodźko, Marszałek Województwa Świętokrzyskiego
3. Prof. dr hab. Stefan Józef Pastuszka, Przewodniczący Sejmiku Województwa
Świętokrzyskiego
4. Jego Eminencja Andrzej Dzięga, Biskup Sandomierski
5. Henryk Długosz, Poseł RP
6. Zofia Grzebisz-Nowicka, Poseł RP
7. Andrzej Jagiełło, Poseł RP
8. Jerzy Jaskiernia, Poseł RP
9. Zdzisław Kałamaga, Poseł RP
10. Bożena Kizińska, Poseł RP
11. Konstanty Miodowicz, Poseł RP
12. Mirosław Pawlak, Poseł RP
13. Czesław Siekierski, Poseł RP
14. Adam Sosnowski, Poseł RP
15. Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, Poseł RP
16. Tadeusz Bartos, Senator RP
17. Alicja Stradomska, Senator RP
18. Jerzy Suchański, Senator RP
19. Józef Płoskonka, były Wojewoda Kielecki
20. Zygmunt Szopa, były Wojewoda Kielecki
21. Ignacy Pardyka, były Wojewoda Kielecki
22. Wojciech Lubawski, Prezydent Kielc
23. Marek Piotrowicz, Przewodniczący Rady Miasta Kielc
24. Sylwester Kwiecień, Prezydent Starachowic
25. Jan Szostak, Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego
26. Waldemar Mazur, Prezydent Skarżyska-Kamiennej
27. Jerzy Borowski, Burmistrz Sandomierza
28. Ryszard Kasperek, Kurator Oświaty w Kielcach
29. Krzysztof Klicki, Prezes Rady Nadzorczej Kolporter SA
30. Ryszard Zbróg, Prezydent Staropolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej
31. Zbigniew Pakuła, Kanclerz Kieleckiej Loży Business Centre Club
32. Wojciech Płaza, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Forum Pracodawców
33. Tomasz Raczyński, Prezes Zarządu Targi Kielce SA
34. Prof. dr hab. Adam Massalski, JM Rektor Akademii Świętokrzyskiej im. J.
Kochanowskiego w Kielcach
35. Prof. dr hab. inż. Wiesław Trąmpczyński, JM Rektor Politechniki
Świętokrzyskiej
36. Prof. dr hab. Ryszard Tokarski, JM Rektor Wyższej Szkoły Humanistyczno-
Przyrodniczej Studium Generale Sandomiriense,
37. Dr Andrzej Juszczyk, JM Rektor Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w
Kielcach
38. Alina Janusz, Redaktor Naczelna „Gazety Wyborczej” w Kielcach
39. Stanisław Wróbel, Redaktor Naczelny „Echa Dnia”
40. Grzegorz Ściwiarski, Redaktor Naczelny „Słowa Ludu”
41. Jerzy Chrobot, Prezes Zarządu Rozgłośni Polskiego Radia w Kielcach
42. Leszek Mądzik, Choreograf, Dyrektor Sceny Plastycznej KUL
43. Ludmiła Worobec-Witek, Muzyk
44. Dariusz Wdowczyk, Trener Piłkarski, MKS Korona Nida Gips Kielce
45. Agnieszka Migoń, Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Fundacji
Rozwoju Demokracji Lokalnej w Kielcach
46. Andrzej Kita, Prezes Związku Gmin Rolniczych i Ekologicznych
47. Agnieszka Wysocka, Prezes Federacji Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej
Ziemia Świętokrzyska
48. Prof. Mirosław Józef Niziurski, Kompozytor
49. Paweł Grzegorz Pierściński, Fotografik
50. Jerzy Kapuściński, Przewodnik Turystyczny
51. Kazimiera Zapała, Kustosz Muzeum Lat Szkolnych S. Żeromskiego
52. Krzysztof Wieczorek, Aktor
53. Stanisław Góźdź, Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii
54. Stanisław Szufel, Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej
55. Andrzej Hatalski, Dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych
56. Maciej Skorupa, Prezes Ogrodniczej Grupy Producenckiej „Ziemia
Świętokrzyska”
57. Artur Jaroń, Muzyk
58. Artur Bartosik, Prezes Świętokrzyskiego Centrum Innowacji i Transferu
Technologii
59. Krzysztof Urbański, Dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach
60. Andrzej Tekiel, Prezes Lafarge -Cement Polska SA
61. Marcin Krzemiński, Prezes Polskiego Związku Bilardowego
62. Marian Osuch, Przewodniczący Zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców
Transportu Samochodowego
63. Krzysztof Orkisz, Prezes Izby Rzemiosła
64. Władysław Gościński, Prezes Zarządu PPKS Starachowice SA
65. Stanisław Wodyński, Prezes Zarządu, Dyrektor Naczelny PKS Ostrowiec
Świętokrzyski SA
66. Stanisław Skóra, Prezes OSM Włoszczowa
67. Andrzej Pawlik, Prezes Zarządu Okręgowego PCK
68. Prof. dr hab. Andrzej Szplit, Prezes Zarządu Okręgowego Polskiego
Towarzystwa Ekonomicznego
69. Jan Marcin hrabia Popiel, Przedsiębiorca
70. Ryszard Król, Dyrektor Oddziału w Kielcach Poczty Polskiej SA
71. Alfred Domagalski, Prezes Naczelnej Rady Spółdzielczej
72. Michał Markiewicz, Prezes Stowarzyszenia Związek Miast i Gmin Województwa
Świętokrzyskiego.
Temat: 5 zł za godzinę postoju na grodzonym osiedlu
co do rowerow to pewnie sie nie przesiada poniewaz nie ma wygodnych
sciezek rowerowych w warszawie. przeciez chyba kazdego warszawiaka
stac na rower a jezdzi do pracy czy szkoly pewnie 1% mieszkancow.
co do mariny to nie wiem skad taka niechec i zawisc do mieszkancow i
nazywanie jej gettem (radze sprawdzic w slowniku co znaczy slowo
getto - Getto - socjologicznie: uboga i zaniedbana dzielnica,
zamieszkana przez określoną rasę - por. Bronx - grupę etniczną lub
kulturową, charakteryzująca się wysokim stopniem przestępczości i
wykluczenia społecznego, często zarządzaną nieformalnie przez
uzbrojone gangi; nie mylic z gettem żydowskim).
bylam ostatnio na tym osiedlu bo chcialam kupic cos w batidzie i po
wpisach na forum spodziewalam sie jakiegos syfu a tu wspaniale
piekne osiedle. moze nie jest doskonale ale prosze niech ktos mi
powie jakie osiedle jest ladniejsze, bardziej zadbane, ma ladniejsza
architekture od mariny?
od raclawickiej odzdiela osiedle piekny park z alejkami spacerowymi
i lawkami. po srodku jest cos w rodzaju rzeki z mostkami, pomostami -
mnostwo kaczek - dla dzieci raj. ladne place zabaw, dobra
architektura (z wyjatkiem paru mrowkowcow). no i co najwazniejsze -
przynajmniej kilka sklepow spoywczych, fryzjer, apteka, pijalnia
wedla, sushi bar, sklep ze zdrowa zywnoscia, gabinet kosmetyczny,
ksiegarnia i mase innych (to tylko widzialam po drodze idac do
batidy).
szczerze mowiac tam gdzie mieszkam nie mam takich udogodnien -
mieszkalam w kilku dzielncach warszawy i nigdy nie mialam tylu
sklepow i punktow na piechote. co wiecej vis a vis jest Lux Med na
raclawickiej (nie jest doskonaly ale nie raz wieczorem jak dziecko
bylo chore jechalam tam przez pol warszawy bo wiem ze zawsze bedzie
jaki specjalista na miejscu i kolejka mala), 10 min samochodem
galeria mokotow gdzie jest prawie wszystko. na okecie blisko, do
centrum 15 min, na pole mokotowskie (wspanialy ogromny park z
roznymi knajpami) 10 min na piechote!
zaznaczam, ze tam nie mieszkam wiec jestem bezstronna. nie rozumiem
tej polskiej zawisci i zazdrosci - czy nie umiecie byc obiektywni?
kazdy kto tak pluje na marine powinien sie tam wybrac osobiscie i
sprawdzic jak jest. gdyby nie to ze lubie moja okolice i mam
wspanialych sasiadow sama bym chciala tam mieszkac.
a co do miejsc parkingowch to jest to problem kazdego z nas i bedzie
tylko gorzej - jak pisalam mieszkalam w roznych czesciach warszawy
(blokowisko na klaudyny - tysiace samochodow i walka o miejsce,
szczesliwice ochota - kto pierwszy ten lepszy, stary wilanow - jak
za brama domu parkowalam to nastepnego dnia nie bylo radia, swiatel
itp., ursynow - bylo niezle bo mialam miejsce w garazu podz. ale
goscie mieli juz problem). do kogokolwiek ze znajomych nie jade to
wszedzie problem z parkowaniem (ledwo wlascieciele poseji sie
zmieszcza ale goscie to juz nie) - a najgorzej maja ci co mieszkaja
w najstarszych dzielnicach - na saskiej kepie moja przyjaciolka ma
dom i jak przyjezdzam do niej z dziecmi musze isc kilometr bo
miejsce znajde zawsze daleko, to samo na mokotowie o srodmiesciu nie
wspomne.
prosze zatem badzcie obiektywni i nastawieni bardziej zyczliwie do
otaczajacego swiata!!!
Temat: Twarzą w stronę gór
Gość portalu: MJN napisał(a):
> > spopularyzowana w latach 70 za Gierka?
> > gdyby tak było to dziś nikt by jej nie podważał
> >
>
> W czerwonej Białej na pewno nikt :D pl.wikipedia.org/wiki/Podbeskidzie
co to jest czerwona Biała? pierwszy raz słyszę o takim czymś
poszukaj na forum, już była tu dogłebna analiza tej definicji
> > nawet Tychy budowane jako sypialnia Katowic przestały żyć tylko i wyłączn
> ie w
> > cieniu sąsiada, więc może zastanów się dwa razy nad słowami których używa
> sz
> No i czego próbujesz dowodzić? Tychy dały radę się wyrwać BB pozostało.
nie rozumiem co insynuujesz? nadal próbujesz dalej wmawiać że BB jest sypialnią
Katowic? bzdura
nie natknąłem się nigdzie na definicję sypialni, nie mniej jednak myślę że
skoro większość mieszkańców BB pracuje, uczy sie, robi zakupy w swoim mieście
nie zaś w GOP to chyba nie jest to sypialnia
wskaźniki gospodarcze BB może niewiele, ale lepsze niż Tychów, więc to prędzej
BB się "wyrwało"
> > stanowiący naszą dumę nowoczesny jak na ówczesne czasy i możliwości przem
> ysł
> > maszynowy, z FSM na czele stanowiącym znak rozpoznawczym naszego miasta
> Tyle że dziś z Fiata w BB niewiele pozostało. Dyrekcja w Wawie, głowne zakłady
> produkcyjne w Tychach.
zdecyduj się o jakich czasach piszesz, bo ja pisałem o latach 70-tych
jesli chodzi o dzień dzisiejszy FIAT-a to też za wiele nie wiesz
owszem większy jest zakład produkcyjny w Tychach, co wcale nie znaczy że w BB
niewiele pozostało
natomiast obecnie bielski FIAT to też kilka spółek (z siedzibą w BB) tzw.
sektora usług biznesowych, rozwijającego się od ok. 7 lat, a więc wyprzedzający
o jakieś 5 lat Wrocław czy Kraków, dzięki którym głośno się zrobiło o takich
inwestycjach
nie zdziwiłbym się wcale, gdyby dziś zatrudnienie łączne bielskich spółek FIATa
i firm zewnętrznych powiązanych (np. IBM) sięgało poziomu z lat 70-tych
to co w Warszawie, ma niewiele wspólnego z bielskim czy tyskim FIAT-em, to
głównie przedstawicielstwa grupy FIATa w Polsce
> > powiat cieszyński, to również takie miejscowości jak Skoczów, Ustroń czy
> Brenna
> Masz rację ale Ci ludzie nie powiedza że mieszkają na Podbeskidziu, oni
powiedz
> a
> że "som stela" ze Ślaska Cieszyńskiego.
nie szukaj na siłę prób podważania tożsamości, bo w tym miejscu była mowa o
czymś zupełnie innym
Natomiast w Wiśle, Ustroniu czy Brennej
> żyją z hanysów z tych ich weekendowych wypadów wystarczy stanąć w Skoczowie na
> Katowickiej w niedziele po południu i popatrzeć na sznur aut sunących w
kierunk
> u
> Katowic.
sznur samochodów z Katowic, Gliwic, jak również Sosnowca czy Będzina w żaden
sposób nie powoduje, że BB będzie dalej niż Wodzisław czy Jastrzębie od tych
miejscowości
> > Zebrzydowice to już peryferyjna miejscowość powiatu cieszyńskiego
> Takie same peryferia jak Biała dla Małopolski. Zebrzydowice leżą w
historycznej
> części Śląska Cieszyńskiego i to są "cesaroki" natomiast związki z Jastrzębiem
> są bardzo silne. Nawet komunikacja miejska z Jastrzębia dojeżdża do
Zebrzydowic
do Sosnowca z Katowic też
> Część młodzieży uczy się w Jastrzębiu. Do powaitu jastrzębskiego Zebrzydowice
> należeć nie mogły bo taki po prostu nie istnieje. Jastrzębie jest miastem na
> prawach powiatu ale powiatu ziemskiego nie ma.
no widzisz, innej możliwości niemal nie było, a protesty były
to chyba swiadczy o silnej niechęci
> I na koniec jeszcze kolejna szpilka ;) od niedawna na terenie Śląska
> Cieszyńskiego nadaje wodzisławskie Radio90. Ma stałego reportera p. Baczę ze
> Skoczowa i co dzień są informacje z regionu, także na stronie radia
www.radio90
> .pl
to chyba komercyjne radio, wiec walczy jak może
Temat: "Geo" dawniej "mieszkanie i Dom" zapytanie?
propozycja treści pisma
No i jest :) Po wielu bólach twórczych udało stworzyć mi się coś takiego:
Jesteśmy grupą klientów „Geo Mieszkanie i Dom sp. z o.o.” (zwanej dalej Firmą),
a jednocześnie przyszłymi właścicielami mieszkań inwestycji „Kosmonautów I
etap” we Wrocławiu. Podpisując umowę przedwstępną z Państwa Firmą nigdy nie
przypuszczaliśmy, że będziemy zmuszeni do wystosowania tego typu pisma, jednak
obiektywne okoliczności w postaci łamania licznych ustaleń zmuszają nas do tej
korespondencji.
Spraw wymagających interwencji jest rzeczywiście wiele, dlatego też dla pełnej
przejrzystości postanowiliśmy zawrzeć je w punktach.
1. Terminy
Terminy są notorycznie niedotrzymywanie (przegląd lokatorski, odbiór
mieszkania). Poprzez naiwną wiarę w zapewnienia pracowników Firmy odnośnie
momentu przekazania kluczy potraciliśmy wcześniej umówione ekipy remontowe oraz
zmuszeni jesteśmy do przedłużania umów najmu mieszkań. Wszystko to skutkuje dla
nas dodatkowymi kosztami.
2.Usterki
Usterki dotyczące tej części inwestycji, która użytkowana będzie wspólnie:
Droga dojazdowa. Firma wywiązała się z tej części umowy, w której zobowiązała
się do zapewnienia drogi dojazdowej. Stan drogi jest jednak na tyle
niezadowalający, że przejazd każdorazowo wiąże się z ryzykiem uszkodzenia
samochodu osobowego. Jak przypuszczamy większość mieszkańców używać będzie
właśnie samochodów osobowych, a nie ciężarówek czy też traktorów.
Kanalizacja. Wydawało nam się, że Firma z tak dużym doświadczeniem jak Geo
potrafi zadbać o tak podstawową sprawę z odpowiednim wyprzedzeniem, mając
świadomość trudności jakie można napotkać przy kładzeniu kanalizacji.
Lampy. Stoją zbyt blisko bloku, co naraża szczególnie mieszkańców 1 piętra na
ciągłe świecenie w okna.
Tynki zewnętrzne. Już w tym momencie tynki miejscami odpadają.
Poza tym wszystko sprawia wrażenie dużej niestaranności. Miejscami pęknięte są
szyby, widać odpryski farby, ścieżki wokół budynku nie zostały należycie
utwardzone
W samych mieszkaniach usterek również nie brakuje. Dotyczą one przede
wszystkim:
Tynków – nierówności w wykonaniu tynków znacznie wykraczają poza przyjęte w
Polsce normy budowlane.
Balkonów. Balkony nie mają zrobionych naczółków.
Stolarki okiennej – okna otwierają się zbyt ciężko.
3. Relacje z klientami
Transakcja zakupu mieszkania jest zdecydowanie czymś innym niż drobne
transakcje życia codziennego. Płacąc za mieszkania tak duże sumy oczekiwaliśmy
od pracowników Firmy czegoś więcej niż sprawnego wydawania faktur, co i tak nie
zawsze się udaje. Od momentu gdy z biura zniknęła Pani Diana Przybylska na
maile odpowiada się po kilku dniach bądź wcale. To co jednak najbardziej nas
boli to informowanie o kolejnym przesunięciu terminu w ostatnim możliwym
momencie i to zwykle po zapytaniu klienta. Z tego powodu już dawno straciliśmy
zaufanie do Firmy i nasze kontakty zaczęły przypominać negocjacje a nie
rzetelne wywiązywanie się z warunków umowy przez Geo.
Jednocześnie chcielibyśmy Państwu przypomnieć, że w umowie Klient-Firma, to
właśnie Geo jest profesjonalistą i to Firma powinna dochować szczególnej
staranności. Nie interesuje nas więc fakt czy opóźnienia wynikają z winy Geo
czy firmy Budopol, będącej głównym wykonawcą. Dla nas to Geo jest stroną umowy.
Znając pochlebne opinie o działalności Geo w Krakowie, liczymy, że i Oddział
wrocławski wykaże się w końcu czymś pozytywnym. Gdy ten list, w tej formie
korespondencji nie przyniesie skutku, całą dyskusję przeniesiemy na forum
publiczne, a kontakt nasz odbywał się będzie za pośrednictwem prasy bądź radia.
Rozważymy również poinformowanie o całej sprawie PZDF, którego Geo jest
członkiem i o czym przypomina na każdym kroku. Traktujemy to jako ostateczność,
gdyż jedyne na czym nam zależy to możliwość wprowadzenia się w końcu do
odpowiednio wykończonego budynku. Jeżeli jednak Geo nadal będzie nas zwodzić
jak do tej pory, to obiecujemy, że publicznie będziemy mówić jedynie o faktach,
nie tworząc sytuacji nie mających nigdy miejsca jak ostatnie reklamy Geo
mówiące o zakończeniu I etapu inwestycji przy ulicy Kosmonautów.
KONIEC uffff
Wszelkie uwagi odnośnie tresci tego pisma kierujcie na mojego maila radik@
(pomińcie ten nawias - ochrona przed spamem)gazeta.pl
Na maila przysyłajcie też Wasze dane, a więc kto się pod tym podpisze, do czego
zachęcam wszystkich sąsiadów. Wydaje mi się, ze pod pismem powinny podpisać się
tylko Ci, którzy podpisali z Geo umowę.
Podpisanie tego listu odbędzie się wstępnie o godzinie 18:00 w poniedziałek na
poczcie w Rynku.
pzdr
Temat: Kiedy u nas tak będzie...
Kiedy u nas tak będzie...
W ostatnim numerze "Polityki" znalazłem przeczytałem bardzo interesujący list
od Polaka z Kaliforni, który tak mi się spodobał, że postanowiłem przytoczyć
go na naszym forum wraz ze swoim komentarzem:
"Profesor Wiktor Osiatyński ma świętą rację mówiąc [„Zero pobłażania”,
POLITYKA 5, dot. walki z przestępczością – red.], że „nie ma nic
szkodliwszego niż pojęcie znikomej szkodliwości społecznej przestępstwa”. A
ta „znikomość” zagościła u nas na dobre. (...) Dla większości naszego
społeczeństwa nieszkodliwe jest wypicie truskawkowego winka na ławce przy
szkole, łamanie drzewek w parku, wysikanie się za kioskiem Ruchu, a dla
polskich filmowców zupełnie niegroźna jest korupcja. Co z tego, że Lew Rywin
proponował łapówkę, skoro zasłużył się dla kultury? (...)
Otóż to z tego, że nie ma znaczenia, czy się zasłużył, czy nie. W zeszłym
roku syn moich znajomych brał udział w święcie małego miasteczka Cotati w
północnej Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Spotkał tam swojego kolegę z
podstawówki, którego nie widział ponad dziesięć lat. Z radości rzucili się na
siebie tak niefortunnie, że stracili równowagę lądując na stojącym obok koszu
na śmieci. Kosz się przewrócił, oni również.
Nie zdążyli się pozbierać, gdy obaj mieli na rękach kajdanki i prowadzeni
byli do policyjnego radiowozu. Sędzia wymierzył im karę odbycia specjalnego
kursu kontrolowania emocji. W razie niezastosowania się do niej wyrok
zamieniony zostałby na trzy dni więzienia. Przesada? Przecież nic się nie
stało. Jednak dzięki takiej „nadwrażliwości” lokalnej policji w
kalifornijskiej miejscowości Cotati nie giną radia z otwartych samochodów
(!), dzieci bezpiecznie bawią się na miejskich trawnikach (czystych –
poradzono sobie również z właścicielami czworonogów), a wieczorem jest miło i
przyjemnie. I ludzie czują się tu u siebie. (...)
Tomasz Pańczyk Rohnert Park Kalifornia"
A teraz komentarz. :-))
Bardzo podoba mi się "nadwrażliwość" policji opisana w powyższym liście. Po
jego przeczytaniu rozmarzyłem się i wyobraziłem sonie, jakby to było miło,
gdyby nasi policjanci byli choć trochę bardziej "wrażliwi". Dziś bowiem
zdarza się, że policjant nie chce zareagować nawet wtedy, gdy się go o to
poprosi (vide: wątek o parkowaniu u wylotu Tumskiej). A już przymykanie oka
na drobne wykroczenia "dla świętego spokoju" jest powszechne. Gdyby było
inaczej i gdyby tak jeszcze sędziowie wychodzili z założenia, że warto
wymierzyć choćby symboliczną karę za kazde drobne przewinienie, wtedy zyłoby
się na wszystkim o wiele przyjemniej i bezpieczniej. Ale możemy sobie o tym
na razie tylko pomarzyć...
Temat: Obiektywnie o Referendum
Musze przyznac ze nie jestem w stanie Cie zrozumiec.
Piszesz jakbys nie byl z Czestochowy i nie stykal sie z biezacymi
problemami na codzien.
Do uzytku mamy:gazety,telewizje,radio(raczej brak dobrego radia
lokalnego z tylko naszego regionu polnocnej czesci woj.Slaskiego i
bliskich terenow oscieznych wojewodztw).
Mamy tutaj internet w ktorym mozesz(ale rowniez mozesz nie
chciec),wyszukac wszystko co piszczy w trawie,ze swobodna,na miare
kazdego interpretacja.
Mamy wreszcie biezace zycie miasta i jego klopotow oraz
sprzecznosci,widzianych z okna jadacej tylko jedna przemyslana przez
protoplastow linia tramwajki,przeladowanego autobusu,albu SUV-a
ktory paraduje po Alejach z otwartymi oknami i robiacego konkurencje
rytmicznej muzyce i tekstom padajacym z zapozyczonych
kukuruznikow,pomyslu z epoki kiedy budowalo sie pewna hute z
melodiami,co prawda innymi,ale zawsze na ustach tych ktorym
nakazywalo sie maszerowac.Az pewnego dnia pomysl ten zostal
wprowadzony przez miejscowego wojta,lubiacego obserowac jak "tlumy"
ida i ida i wreszcie dochodza do miejsca takiego wyreczenia,by juz
pozniej sie do miasta nie wrocic,tylko szybciutko po zapakowaniu
tobolkow wsiasc do oczekujacych na bezplatnych parkingach
autobusow,samochodow osobowych,albo rzeczywiscie tych ktorych juz
nikt nie chce wepchnac do pociagu bylejakiego,i wyslac ku uciesze
takch sprytnych urzednikow z zarzadu parowozowni do domow.
Przypadek cokolwiek znany w Czestochowie,ktora dorabiajac sie
jednego z najnowszych dworcow w Polsce nie potrafila czasami w
miesiacach szczytow wszelkiej masci,zagwarantowac korzystajacym z
tego przybytku, szczescia ze wsiada z tych ladnych peronow,do takich
dziwnych pojazdow.(nie wolno myslic z pojazdami DB).
Tak wiec funkcjonuje tutaj zycie i nie mozna byc niezorientowanym i
jeszcze nieustosunkowanym w jedna albo w druga strone za piec minut
dwunasta.Inaczej stajesz se ignorantem na sile,tego co dzieje sie za
Twoimi oknami.
Masz jeszcze^przypuscmy, sasiadow z dwoch stron posesji,albo z
klatki schodowej,znajoma sprzedawczynie w kiosku,i sympatycznego
sprzedawce w sklepie ktory sobie wybierzesz.
Tak wiec mozliwosci na poznanie w miare rzeczywistego obrazu miasta
masz wiele.A wnioski z takich wywiadow srodowiskowych,powinienes
wyciagnac juz sam.
Proponuje Ci po zasiegnieciu takich wnioskow,przejsc sie nie tylko
III Aleja i patrzec wokol,oraz pod nogi,ale takze przejechac sie 17
na Stradom i pospacerowac po drogach(tak drogach a nie ulicach)
jeszcze 240.tys bylego miasta wojewodzkiego z nadania komitetu,gdzie
nie ma chodnikow,albo sie rozsypuja a stan tych miejskich arterii
wola o sprawiedliwosc i pytanie.
Dlaczego wszysto inwestuje sie w jeden region miasta,a inne zostawia
sie na pastwe losu i dobrej pogody,mieszkajacych tam w prywatnych
domkch?Wiekszosci rodem z PRL-u.
Czyzby zemsta za przywilej mieszkania bez sasiedztwa w klatce
schodowej.A moze jest to jakas zmowy skrzatow lesnych, za to ze
wlasnie komunisci z naczelnej stolecznej PZPR wymyslili sobie takie
wojewodztwo,by robic konkurencje innemu podzialowi
administracyjnemu,majacymi swoja siedzibe wlasnie w tych odnawianych
za olbrzymie pieniadze Alejach.
Ale przyjmijmy ze skoro umiesz ladnie pisac,potrafisz rowniez
uwaznie czytac.
Wiec?
Podejrzewam ze nie rozumiesz swoich pytan.Albo ktos Ci je
sformuowal, by jeszcze raz ruszyc temat.W sytuacji kiedy bardzo
wazne aspekty moralne oceny zachowania prezydenta,i jego postawy
wobec faktu,ze ludzie,ktorych jest wystarczajaca ilosc i
zatwierdzona prawem,postanowili zadecydowac majac takie prawo,czy to
co gwarantuje nam on swoja osoba i talentami pozwoli mu kontynuowac
swoja prace dla mieszkancow,na reszte swojej kadencji.
W swietle najnowszych informacji,ktore przeczytasz na tym forum i
wedle mojej oceny - nie.
Nie wyobrazam sobie zeby taki czlowiek,z ktorego dokonaniami i
sposobem pracy sie nie utozsamiam,oraz ktory zaprzecza idealom
moralnym,mogl piastowac takie stanowisko.
Takie jest moje zdanie,ale wiem ze tylko suma opinii mieszkancow
wyrazona w glosach pozwoli nam w swietle prawa zadecydowac.
Rzucasz rekawice,ale komu?
Przeciwnikom?
Skoro poslugujesz sie ulotka ugrupowania ktore robi wszystko ze
swojej mocy,by zdyskredytowac sam fakt akcji demokratycznej,ktora
zwie sie referendum wydajesz sie byc jej stronnikiem.
Nie rzuca sie rekawicy nie widzac przeciwnika.
Takie male szczegoly,a daja do myslenia.
Mozna tylko postawic teze,proszac innych do ustosunkowania sie do
niej.
Tak wiec nie ma sensu wyliczac Tobie w szczegolach argumentow za,czy
przeciw prezydentowi.
Poniewaz Ciebie chyba ten problem nie dotyczy.
Howgh..
Temat: pałacyk szustra
Wybacz ale kasują mi ten wątek na wszystkich forach więc muszę go jakoś
przemycić dlatego wybrałem twój post.
Niestety - zajadłość z jaką wycinają na forum gazety jakąkolwiek informację o
tym ,że każdy odbiornik samochodu a zwłaszcza światła powodują przepały
świadczy ,że Michnik chyba rzeczywiście ma coś wspólnego z tą mafią paliwową .
APEL: Kto może niech to ściąga i rozpowszechnia
Pewnie narażę się większości ale uważam ,że nie mogą sobie gwarantować
bezpieczeństwa użytkownicy dróg kosztem tych którzy nie mają samochodów..
Nie może też być tak ,że w imię ocalenia życia kilku kierowców umrze kilku z
mieszkających opodal dróg.
Używanie świateł według danych Radia Kierowców ratuje życie średnio 30% ofiar
wypadków czyli w naszym polskim przypadku jest to 1500 osób rocznie na –
przypominam – czternaście milionów użytkowników z których dziesięć milionów
codziennie wyrusza w drogę natomiast cztery miliony jeżdżą okazyjnie.
Ponieważ 2/3 wypadków z ofiarami śmiertelnymi przypada na godziny wieczorowe
i nocne czyli w porze kiedy i tak wszyscy świateł używają musimy przyjąć ,że
faktyczna liczba ocalonych dzięki świeceniu w dzień naprawdę wyniesie tylko 500
osób.
Dla ocalenia tych pięciuset osób rocznie czyli jedną osobę z małym hakiem
każdego z 365 dni roku to każdy z dziesięciu milionów stale będących w ruchu
kierowców musi zapłacić codziennie co najmniej złotówkę ponieważ obciążenie
światłami silnika wywołuje przepał na co najmniej taką kwotę czyli dziennie
płacimy co najmniej 10 milionów złotych dla uratowania jednej osoby - to jest
najdroższy program ratowania życia o jakim słyszałem.
w sytuacji kiedy obowiązek palenia świateł trwa przez 150 dni to nasz haracz
wynosi półtora miliarda złotych , Powtarzam : PÓŁTORA MILIARDA ZŁOTYCH.
Oczywiście ta gigantyczna kwota ląduje w kieszeni producentów paliw , różnych
mafii paliwowych , dziennikarzy którzy jak nawiedzeni wzywają do konkurowania
ze słońcem i sprzedawców końcowych czyli stacji .
My kierowcy guzik z tego mamy prócz tego ,że utrzymujemy naszych krwiopijców.
Ale półtora miliarda złotych to nie wszystkie koszty jakie ponosimy bo kto
bierze pod uwagę niepotrzebnie wyprodukowane miliony ton dwutlenku węgla który
dobija naszą nadmiernie zatrutą planetę wzmagając szkwały ,burze, śnieżyce i
tajfuny wskutek których setki osób corocznie ponoszą gigantyczne straty w tym
co najmniej kilka traci życie.
Tenże dwutlenek węgla wywołuje wzrost zachorowań na choroby układu krążenia w
stosunku 1% spalin = 6% zachorowań w pasach o szerokości 3km po obydwu stronach
dróg o natężeniu 20 tysięcy pojazdów na dobę czyli w Katowicach jest to
praktycznie cały obszar miasta .
A ile z tych osób z winy niepotrzebnie wdychanych spalin umrze mimo ,że nigdy
nie posiadały samochodu
A ja się pytam dlaczego mają umierać?
W czym jest lepsze życie użytkownika drogi od człowieka który przymusowo musi
wdychać smród który ten pierwszy wyprodukuje.
Dlatego jestem zwolennikiem używania świateł w sposób zgodny z ich
przeznaczeniem czyli po zmroku , oraz kiedy warunki atmosferyczne ograniczają
widoczność do 50 metrów.
Uważam ,że trik ze światłami jest następstwem działania lobby paliwowego i nie
ma nic wspólnego z interesem ogółu.
Ci złodzieje w ten sposób zapewniają sobie nieprzerwany dopływ gotówki bez
żadnych nakładów i jeszcze nam wmawiają ,że to dla naszego dobra.
Ludzie gaście te światła we własnym interesie – guzik z tego macie i jeszcze za
to płacicie.
Temat: Tylko lenie boją się liberalizmu! To o was,PiSuchy
z innej beczki: przyczyny porażki PiS :)
Zupełnie nieudany wywiad, ja udzielę wywiadu z wyczerpującą
diagnozą. Ten "montaż" słuchawek na głowie pierwszego męża pierwszej
damy i brata starego kawalera jest bardzo wymowny i symboliczny. Jak
zwykle wszystko mu się w tym wywodzie pokręciło i założyło
odwrotnie. Konferencja Ziobro i bzdety wygadywane przez Macierewicza
były jak krople mazutu w oceanie toksyn. Pierwsze skrzypce marsza
pogrzebowego grał braciszek na zomowską i rydzykową nutę, wtórował
mu pan wykształciuch swoimi politowania godnymi apelami, samicą psa
tańczącą na terakocie, epistołami, o popisach w parlamencie nie
wspomnę. Przyczyna porażki były głupawe spoty, w których ananasa z
3.59 i krewetki za 9.99 pokazywano jako symbol oligarchii. Porażce
pomogły dwa występy braciszka na ringu najpierw zebrał o chwiejącego
się na nogach Aleksandra Diablo Wykładowcy, a potem już całkowita
masakra po ciosach Donalda Sziugar Zaufanie. Do porażki należy
zaliczyć opluwanie własnych działaczy uchodzących za symbole walki z
komuną i symbole tej śladowo normalnej części PiS. Sponiewieranie
Marcinkiewicza, Mężydło, Sikorskiego to bardzo duży zastrzyk energii
dla porażki.
Porażką było wystąpienie Ziobro, ale to o Donaldu Tusku, na którego
wraz z innymi, wszystkimi liderami opozycyjnych partii, znajda się
haki. Porażka upomniała się o Kaczmarka, na początku był szok
propagandowym potem ludzie zaczęli myśleć i łączyć fakty, które
poprowadziły Krauze nie do Leppera, ale do pałacu mniejszego brata.
Pokazywanie bogactwa i sukcesu jak patologii, a biedy, nędzy,
strzech w Wysokiem Mazowieckiem jak symbolu uczciwości i dążeń
solidarnego państwa ucieszyło porażkę niezmiernie. Postawienie na
półanalfabetyczny, zaściankowy, małomiasteczkowy i wiejski
elektorat, na wierny elektorat kołtuński w przedziale 65-85 lat i
liczenie na zamęczenie Polaków, tak aby odechciało im się wyborów,
dało porażce kolejnego kopa do przodu. Małe miasteczka i wieś
zagłosowały fantastycznie, zwycięstwo PiS, jesli było, to na
poziomie 2 do 4 punktów. Młodzież pomogła porażce PiS, ta sama z
której drwiono, wylewano pomyje na przyklejane orkiestrowe
serduszka. Do porażki dołożyła się inteligentna i cywilizowana część
kleru, odkąd okazało się, że o polski katolicyzm walczył Rydzyk nie
przyjaciel JPII Dziwisz, który został zaliczony do układu po ataku
na RM.
Nie mogły PiS w porażce nie pomóc media, małpy w czerwonym, bure
samice psa, Ścier Wojady, współpracownicy SB z Teraz MY,
szantażowany Solorz, zaszczuty Lis, codziennie cytowana GW jako
źródło układów i te wszystkie: "niech pan wstanie jak pan do mnie
mówi, bo ja jestem premier, a ty lewacki pismak". Bardzo przyczyniła
się do porażki zszokowana czwartą RP UE i opinia Polski na świecie
pod rządami kabotynów drących gębę o potędze. Drących z poziomu
dziurawych dróg i pozycji numer jeden w imporcie złomu samochodowego
z UE. Nie bez znaczenia dla porażki były kwiatki wręczone korzeniami
w górę, hełm strażacki i kurtka do kolan, dwuminutowe orędzia,
reklamówka z jajami na twardo, mlaskanie w rytm zapotrzebowania
partyjnego PiS, mimo że funkcja zobowiązuje do szerszej
reprezentacji, można by się pokusić o reprezentowani całego narodu,
chociaż ja akurat tego sobie nie życzę.
Przemożny wpływ na porażkę miał Andrzej Lepper, Łyżwiński, Hojarska,
Giertych, Wrzodak, Bestry, jako rewolucjoniści moralni i nie
mniejszy, próba zaszczucia Leppera esbeckimi metodami. Hitem miała
być Sawicka, ale ciemny naród nie kupił tego kitu i wsparł porażkę
PiS kolejnym stanowczym NIE dla esbecji PiS. Porażka to wynik
mobilizacji narodu, jakiej nie było od czasów 1989 roku, akcje
esemesowe, internet inicjatywy zwykłych ludzi apelujących do
znajomych, krewnych i kolegów z pracy "Idźcie na wybory". Publiczny
dom medialny wsparł porażkę, czegoś takiego nawet Kwiatkowski nie
robił, ściągnięcie Forum, epatowanie Sawicką w specjalnych wydaniach
przez dwa dni z rzędu, zagrabienie KRRiT, postawienie lojalnego
wobec PRL Urbańskiego i dołożenie mu fuchy w IPN, przerywanie
meczów, by pokazac mlaskającego w Białymstoku, monopol na masówki
stratega w lokalnej 3, zagrabienie Polskiego Radia we wszystkich
programach. Spięcie z OBWE, żenujące prężenie mięsni zakończone
zwiotczeniem. I w końcu poczucie humoru. Polacy zabili PiS śmiechem,
tak wyśmiewanej władzy nie było od czasów komunizmu, bo też od
czasów komunizmu nie było tak obłudnej, nienawistnej i zacofanej
władzy. Tak to z grubsza rodziła się porażka PiS i co najbardziej
pocieszające, to: żadnych wniosków i parcie dalej już nie w kierunku
porażki, ale zgonu.
www.matka-kurka.net/post/?p=1194
Temat: Windows a piracki system
Oj ludzie, ludzie!!!
Czytam te wszystkie posty i przy niektórych pusty śmiech mnie ogarnia. Nie ma
sensu kłócić się czy lepszy jest Linux, czy Windows, czy piractwo napędza, czy
też nie nowe technologie. To jest jałowa dyskusja i źle postawione
pytania/twierdzenia. Prawdziwym problemem jest właśnie sama definicja piractwa
i jego zagrożenie tak szumnie rozdmuchiwane przez różne ZAIKSy i inne agencje
od spraw nieważnych. Jak widzę sporo ludzi na tym forum albo pracuje jako
dystrybutorzy softu, albo dało się nabrać na propagandę piractwa. Przecież te
wszystkie licencje (mam kilkanaście oryginałów i staram się czytać licencje) są
napisane w sposób wybitnie niekorzystny dla użytkownika. Producent nie zezwala
na kopiowanie, rozpowszechnianie, ingerowanie w kod źródłowy itd., a
jednocześnie nie ponosi odpowiedzialności za problemy wynikłe z użytkowania
oprogramowania. Ja jako użytkownik nabywam prawa tylko do nośnika, a nie do
zawartości. Tylko, że sam nośnik kosztuje duuuuuuużo mniej nieprawdaż? A jak
się nie podoba to nie kupuj i tyle! Przecież to jest normalny szantaż i
terroryzm. Idźmy dalej. Powiedzmy kupiłem kompa za około 2000zł + soft OEM. I
niech nagle coś się spieprzy w kompie (np.: zwarcie od pioruna podczas burzy).
W tym wypadku takim softem mogę sobie d... podetrzeć. Przecież to przeczy
zdrowemu rozsądkowi. Do każdego nowego kompa muszę kupować nowy soft
(ewentualnie odnawiać licencję. Inny przykład. Załóżmy, że z bratem mamy dwa
komputery. Więc żeby być legalnymi, musimy mieć 2x Winy, 2x Office'y i w ogóle
po 2x wszystkiego. To przecież paranoja!!! To tak samo, jakbyśmy w rodzinie
mieli jeden samochód i żeby nim móc legalnie jeździć, każdy użytkownik musiałby
go na swe dane zarajestrować i opłacić OC. A jak pożyczę brykę znajomemu to
wtedy ja i on to wielcy złodzieje. Tak przy okazji, to jakoś nie słychać by
dystrybutorzy aut narzekali jakoś strasznie na złodziejstwo samochodów - chyba
wiadomo dlaczego. Można by jeszcze długo wymieniać (jak chociażby ostatnie
zakusy ZAIKSu na fryzjerów, sklepikarzy, itd., że słuchając radia (publiczne
odtwarzanie muzyki - sic!) powinni płacić tantiemy). Niestety na złodziejskie
prawa (tzn. skrajnie niekorzystne), są złodziejskie praktyki tak było jest i
będzie. Oczywiście skrajnie naganne jest sprzedawać na stadionie piraty (tzn.
czerpać korzyść finansową z pracy innych), ale żeby strasznych zlodzieji robić
z kilku małolatów, co się płytkami między sobą wymieniają, albo trochę mp3
ściągną z p2p? Troszeczkę dystansu i zdrowego rozsądku.
P. S.
I tak ostatnie słówko do tych wszystkich bojowników o legalny soft bez żadnych
wyjątków. Był swego czasu projekt ustawy z ministerstwa kultury, by każdy
sprzęt, na którym jest możliwość dokonania nielegalnego kopiowania
oprogramowania, był nielegalny. Załóżmy, że takie coś weszło w życie. Rozumiem,
że wtedy odłączycie internet (możliwość ściągnięcia programów do łamania
zabezpieczeń) i wykręcicie nagrywarki CD/DVD, oraz wykazując rewolucyjną
czujność, każdy, kto się nie zastosuje to złodziej i degenerat?
Temat: nastolatkowie z nożami na ulicach -co robi policja
Ja też już nie oczekuję odpowiedzi.
Pozwalam sobie jednak odnieść się do tego go co napisałeś.
Chyba mam takie prawa?
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Twój wpis jest klasycznym przykładem wypowiedzi osoby bezkompromisowej, nietolerancyjnej.
Może źle rozumiem znaczenie tego czy innego Forum, jednak wydaje mi się, ze jest to miejsce dyskusji, wymiany poglądów i widzenia dotyczących nas pośrednio lub bezpośrednio wydarzeń. Każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania, każdy ma prawo nie zgadzać się z wyrażonymi poglądami innych. Ale grozić wykluczeniem? Banicją?
Tak odebrałem Twoją uwagę osobistą, i osobiście Ci odpowiem:
Szanuję, a raczej staram się szanować wszystkich ludzi, z którymi mam kontakt. Czy to osobisty, czy w sposób jak teraz: przez kabelki.
To,że wyrażam swoją opinię, mając świadomość że nie każdemu ona "pasi", to moje ryzyko, które przyjmuję świadomie.
I od kultury mojego adwersarza zależy, czy zerwie wszelkie rozmowy, nie zgadzając się, czy będzie polemizował dalej.
Na kontaktach z tzw. "burakami" mnie też nie zależy....
A wracając do wątku, aby mój wpis nie wylądował na "oślej" z powodu NNT, czyli Nie Na Temat:
nie będę już odpowiadał cytując, nie ma to większego znaczenia.
Jak pisałem, mam wśród znajomych policjantów. Traktuję ich na równi z innymi jak np.mechanika samochodowego, gospodyni domu (dozorczyni),
magistra, doktora, czy profesora... (Tak, może Cię to zdziwi, ale mam takie "koneksje" z osobami z tytułami, nawet b.bliskie...)
A policjant to też człowiek, to tylko zawód wykonywany...
Czy myślisz, że Oni nie mają wspólnych z Tobą opinii? Że brak profesjonalizmu, zła organizacja, zero pomocy i prób poprawienia stanu Policji jako Urzędu ze strony Państwa?
Wleźli w tą robotę, więc się jej trzymają i poddają się fali i nastrojom.
Obraz który przedstawiłeś jest krzywdzący. Wiem, że nie wszystkich, ale większości. Minęły czasy gdy status policjanta "upoważniał" jakiegoś "młotka" do wyładowywania swojej frustracji na przygodnie zatrzymanych. Obecnie, podczas zatrzymania policjant stara się mieć przynajmniej trzech świadków, że dokonał zatrzymania zgodnie z prawem i zgodnie z procedurą, gdy bandycie wystarcza jeden by oskarżyć policjanta o bezprawne zatrzymanie!
Opisałem komentarz jednego z policjantów, który twierdził, że aż się prosi, by takiego bezczelnego, aroganckiego gó...arza, zatrzymanego przy aucie z wymontowanym radiem w ręku lać przez łeb pałą, gdy kpi on i wyśmiewa policjanta, który go zatrzymał i przesłuchuje. Bo tak jest.
Ale jest to spowodowane bezsilnością, bo w gruncie rzeczy nie można mu nic zrobić.
Małoletni, niska szkodliwość czynu, i po przesłuchaniu trzeba go wypuścić, bo nawet komendant nie chce wyrazić zgody na przepisowe zatrzymanie na "czteryosiem"...
Do prokuratora z takim przypadkiem nawet nie ma co się zwracać! Wolna stopa!
I gó...arz o TYM wie. Zna swoje prawa. I bazując na tym ubliża wręcz policjantom na komendzie, prowokuje.
Czy Ty kochałbyś swą pracę jeśli widziałbyś takie efekty?
Czy narażałbyś się za 1700pln jako dzielnicowy, na epitety, czy ryzyko, na jakie naraził się policjant, który wywołał tą dyskusję.
Fakt, on dostawał więcej... Może jakieś 2500-2700??? I nie przestał być policjantem nawet na urlopie...
Nadgorliwy? Więc zapłacił za nadgorliwość...
Czy policja ma prawo do przeszukiwania? Swą opinię przedstawiłeś, ja przedstawiłem swoją. Nie ma co bić piany.
Oczywiście, mój przykład który chcę poniżej przedstawić znów Cię zbulwersuje, znów wywoła sprzeciw, że jest to zamach na Twoją wolność...
Ale są takie kraje, gdzie noszenie przy sobie noży, nawet scyzoryków z krótkimi ostrzami jest zakazane i jest przestrzegane przez większość... Tak, wiem, znów pieprzę głupoty:), ale to prawda.
Pamiętasz głośną sprawę sprzed ok. dwóch lat, (plus minus, dokładnie nie pamiętam) gdy pod dyskoteką w Dublinie Irlandczyk zakłuł śrubokrętem Polaka?
Złapał co miał, bo noża nie mógł wozić nawet w samochodzie. Zabronione.
Z jednym chyba się zgadzamy: winny system, jak ogólnie można określić uregulowania prawne.
Nie dopracowane, wręcz niechlujne w publikacjach, interpretowane zależnie od osoby zainteresowanej.
Może zamiast grozić banicją:
cyt.Taka metoda zmierza jedynie ku wymianie
złośliwości. Już nikt nie dyskutuje poważnie z mg, też tak chcesz?
Zaproponuj rozwiązanie. Swoją wizję. zamiast wyzywać policjantów od bandytów w mundurach może warto wyrazić swoje wyobrażenie jak policja
powinna funkcjonować, czego mamy prawo oczekiwać i wymagać, a do czego powinniśmy się dostosować.
Tak w interesie swoim i innych...
P.S.
A o tym gościu z maczetą NAPRAWDĘ nie słyszałem. Może uszło to mojej uwadze gdy przebywałem za granicą?
13-latek... Tak, słyszałem, ale odpisałem Ci, że też miałem ok. 13-14 lat jak oberwałem pałą w "spokojnej" grupie kibiców...Byli i starsi, ale na mnie trafiło...
ZOMOwiec nie patrzał w kogo lał, tylko lał! Miał rozpędzać tłum!
Temat: Krotki wypad w kierunku Kopenhagi
skyddad napisał:
> Zgoda.
> Fajnie ze odpisales.Nie,ta klotnia jest wynikiem nie umiejetnosci komus
> przyznania racji,kazdy ma swoje trzy grosze i to bardzo dobrze niech dorzuci
do
>
> sakwy i niech ona rosnie a nie kladzie je na stol ale przy tym sasiada trzy
> grosze zwala na ziemie.I bijatyka sie zaczyna.
+++JAk zauważyleś potrafie przyznac racje. Ale wyzwisk i pyskówek nie będę
tolerował.
> Panowie nie czepiac sie drobiazgow tylko pchac te zaglowiec do
przodu.Obserwuje
>
> inne fora to faktycznie na niektorych jest niedo wytrzymania,ale takie narty
sa
>
> zbiorem naprawde cennej informacji dla kogos postronnego,militaria rowniez.
+++NO własnie! Najlepszym przykładem są aktualności.
A militaria są rzeczywiście forum ludzi inteleigentnych, rzeczywiście tam się
dobrała super ekipa i troli automatycznie sama grupa wyrzuca.
> Moje ulubione auto moto upadlo straszliwie,ale powodem jest wejscie internetu
> pod strzechy i na szeroka ulice.
++Chyba nie to jest przyczyna, ale dobór ludzi piszących. Zobacz np moje
slowiańskie tam nie ma problemow z pyskówkami i bardzo rzadko cokolwiek musze
kasować.
> Pzdr.Sky.
> P.S Wracajac do bezpieczenstwa na morzu,opowiem pare histori z zycia wzietych.
> Bug wissir jest to fonetycznie wymowione slowo ktore oznacza przednie wrota
> podnoszone hydraulicznie w promach towarowych lub samochodowych,kolejowych
itp.
> Aby sobie uzmyslowic sile fali podczas sztormu dam przyklad.Ferja czyli prom
> plynie z Göteborga do Angli. Na morzu polnocnym lapie ich potezny
sztorm.Ferja
> ma podnoszony bugwisir przedni ktory jest zamkniety i zaryglowany.,Sa to
wrota
> stalowe wazace kilkanascie ton. Kapitan niechce zwolnic gdyz sa opoznieni.Moj
> kolega jest trzecim oficerewm.Prom wyladowany tirami wali w te fale tylko
> grzmot sie rozchodzi. Styrman schodzi na 14 wezlow wtem nadchodzi fala
> olbrzymia i wali w dziub ferji,zamki puscily pod naporem kilkutyusiecy ton
> wody,wrota sie uchylily i woda zaczela sie wdzierac.Styrman natychmiast
odwraca
>
> rufa ferje do wiatru a moj kolega z chlopakami do roboty.Dociagaja winda
> pomocnicza te wrociska nastepnie lancuchuja no i do kapitana stary gonim
> tylkiem do angli inaczej nieda rady. Szli juz predkoscia okolo paru wezlow
> oczywiscie rufa do przodu.Radiem sie skontaktowano z stocznia,ktora juz na
nich
>
> czekala odrazu po wejsciu do portu i wyladowaniu wszystkich aut skierowano
sie
> do stoczni tam po dniu ciezkiej pracy wycieta krzywe czesci wstawionoi nowe i
> drzwi chodzily jak talala.Pozniej specjalisci obliczyli ile potrzeba sily
uzyc
> aby te stalowe wrociska wygiac i wiecie bylo okolo kilkadziesiat tysiecy
ton,te
>
> sile uzyskano dzieki miedzy innymi predkosci promu plus fali ktora wielka
byla
> jak wiezowiec i akurat sie zwalila na prom.
> Pozniej byl wypadek z Estonia, wczesniej z polskim Hevelliuszem.Obecnie juz
sie
>
> nie produkuje promow z wrotami z przodu na wode i czlowieka niemozna liczyc.
Sława!
Na Heweliuszu chyba nie wrota byly przyczyna wypadku, ale przesuniecie ladunku,
o ile dobrze pamietam? Fakt, że w huraganie i przy wielkiej fali bo na Ławicy
Odrzańskiej.
Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie
Temat: Wspierał wybory, będzie zarządzał cmentarzem
Odpowiedź na bajeczki Urwiska :-)
Urwisie miły! Owszem, ostatnie przygody pani ronowicz można przyrównać do
awantur Myszki Miki.
Ale do rzeczy:
1. Nie wiem, co Judzińskiemu przeszkodziło odejść na emeryturę: pobory czy jak
widzę znane ci problemy z jego odbytem. Ustosunkowałem sie tylko do twojego
stwierdzenia iż, cytuję "Wskutek przejścia na emeryturę przez dotychczasowego
szefa spółki p. F.Judzinskiego nastąpiła konieczność wyznaczenia na to
stanowisko nowej osoby". Kłamczuszek z ciebie. Judziński nie zdążył nigdzie
przejść :-) bo go zwolniono. Przepraszam "nastąpiła konieczność".
2. "Czy Prezydent naruszyła Kodeks Spółek Handlowych?" Nic takiego nie
sugerowałem. Napisałem, że nie potrafiła uzasadnić odwołania Judzińskiego.
Słuchałem jej w radiu. Nie powoływała się tam na kodeks spółek panie rzeczniku.
Ale pewnie "nastąpiła konieczność".
3. „ Judzińskiego ...zastąpił partyjny podwładny. Szkoda, że dziennikarze nic
na ten temat nie napisali". Napisali, szczegołowo. W Gazecie Wyborczej. Co,
kiedy, jak i za ile. Co prawda do punktu za ile? pani prezydent miała
zastrzeżenia, ale redaktorzy kolejnego dnia informację potwierdzili.
4. "Z Informacji prasowych wynika, że p. Szablewski pracuje na
Uniwersytecie. Czy zarobki asystenta na UZ Są takie wysokie, że może z nich
wspomagać kandydatów na stanowiska samorządowe ? I sprawa szersza – czy danie
pieniędzy na kampanię wyborczą jest nielegalne, niezgodne z prawem ? Trzeba
zgłosić o tym do prokuratury". - nie poruszałem tych kwestii, nie wiem dlaczego
odnosisz je do mnie :-) pasuje ci to do jakieś tezy?
5. "Skąd wiesz, że F. Judziński był komuchem ? Ja nie miałem takiej
informacji oficjalnej. Czyżby zadziała zasada – uderz w stół, a nożyce się
odezwą?" - nie mam pojęcia w co i czym uderzałeś :-) przecież nie pisałem, iż
Judziński był komuchem. Słowa tego użyłem tylko w odniesieniu do poprzedniej
ekipy rządzącej miastem. Ferdynand Judziński nie był w zarządzie miasta. Czyżby
znów coś pasującego do tezy urwisku?
„ Wszyscy mamy prawo rozliczać panią prezydent - tylko jeszcze obowiązuje jakaś
forma rozliczania, inaczej mamy do czynienia z bolszewizmem, który usiłujesz
propagować". Poza tym co to znaczy wszyscy ? Babcia też ? Szambolan z deptaka
też" - Jak najbardziej urwisku, wszyscy. Smierdzący szambolan też. Tu mieszka,
pewnie dłużej od pani ronowicz, miasto po równi jego i jej. A kto ma ją
rozliczyć? Ty jako jej rzecznik poklepiesz ją po plecach, gratulacje złoży
małżonek Ronowicz i koleżankaPolak: było fajnie wykrzykniecie zgodnym chórem. A
kto mówi inaczej ten niech nic nie mówi. Ach urwisku, tyś niesfornym
dzieckiem :-) A o bolszewizmie jeszcze sobie poczytaj, bo ludzie pomyślą, że
nie rozumiesz pojęć.
"A contrario - czy wiek ponad trzydzieści to naprawdę taka młodość? Jeżeli
ilość grobów idzie w tysiące, to porządna baza danych jest koniecznością nie
luksusem. Powinno się postawić zarzut p. Judzińskiemu – dlaczego nie zrobił
tego do tej pory. ISO jest metodą zarządzania spółkami, instytucjami i ma walor
uniwersalny. Dlaczego spółka pogrzebowa ma być zarządzana w stylu wczesnych lat
gomułkowskich?" - co do wieku, nawet nie mam zamiaru debatować czy starość
zaczyna się po trzydziestce :-) jak chcesz tak ci policzę. Co do bazy danych,
zarządzania itp. zgadzam się całkowicie z tobą urwisie. W moim ironicznym
fragmencie posta krytykowałem jedynie wątłe argumenty za wyborem nowego króla
cmentarzy, podawane przez niego samego. Niech wprowadza ISO jeśli ma pieniądze.
Ale pierwej niech dopilnuje równych alejek, porządnej obsługi itp. Resume:
lepszy byłby konkurs na fotel Judzińskiego niż nagła nominacja informatyka. I
tyle.
"Ad IV Nie wiem, czy byłeś na stypie w lokalu prowadzonym przez Romankiewicza
czy nie, ja nie miałem pojęcia o tym, ze to jego biznes i dowiedziałem się o
tym z wypowiedzi jednego z forumowiczów , którego uwagi jeśli nie są
przekonywujące, to co najmniej skłaniają do zastanowienia. Z tego co piszesz
wynika, ze jesteś stałym bywalcem styp. Gratuluję, ja jestem jeszcze zza
wczesnej półki"
Dziękuje. Myślę, że śmierć kilku bliskich mi osób w ostatnim czasie to
rzeczywiście powód do gratulacji. To od razu ustawia wysoko poprzeczkę humoru i
elegancji debaty.
Romankiewicz chyba nigdy nie ukrywał ze to jego lokal i że robi stypy, bo
słyszałem o tym lata temu. Nie wiem czy robi stypy kiepskie czy eleganckie, czy
podaje starą kaszankę czy salami. I nie skłania mnie to do zastanowienia póki
facet z konduktu nie nakłania mnie do zorganizowania stypy u Romankiewicza. A
na razie nic takiego się nie stało.
"Ja w swojej wypowiedzi nic nie pisałem o skórkach. Coś ci się pokiełbasiło w
głowie" - nie w głowie, w postach, faktycznie nie ty. Sorka.
"Co do powiązań biznesowych p. prezydent z mężem, to na razie nie słyszałem,
żeby UM kupił w drodze Ustawianego przetargu samochody z salonu prowadzonego
przez firmę p. Ronowicza" - nie pisałem o ustawianych przetargach na skody.
coś ci się pokiełbasiło w...? Pisłaem o reklamowaniu samochodów marki skoda.
Nie napisałem gdzie? W przewodówce. Ale pani prezydent stwierdziła że program
był baaardzo stary więc nie ma sprawy. Ok. Nie ma. I nich kupią skody od
Ronowicza jeśli będą z długą gwarancją, dobre i najtańsze.
"Co do Twojej interpretacji o paraleli między Ronowicz a Hitlerem, to
świadectwo Twoich umiejętności rozumienia słowa pisanego i dowodzi raczej
Twojej złej woli niż moich intencji, wystarczy po prostu przeczytać mój tekst,
który nie wymaga specjalnego objaśnienia i jest zrozumiały nawet dla
gimnazjalisty, a nie dla Ciebie miły Tomku".
To skrót myślowy, zrozumiały dla gimnazjalisty i całej reszty :-) sztubaków. No
ale nie dla ciebie, urazonego pobłażliwym potraktowaniem koronnego argumentu
wyciągnietego z mroków historii. Po co było tak daleko sięgać? ostatnie czy
poprzednie wybory prezydenckie w naszym miasteczku równiez pokazują, że
konkursy i demokracja to nie jest najlepszy pomysł. ale monarchia dziedziczna w
wykonaniu listowskiego czy ronowicz również mnie przeraża.
"Pozdrawiam Cię serdecznie i doradzam otarcie piany z ust Twój Urwis"
Pozdrawiam cię nie mniej serdecznie
Pianę otarłem. sporo tu jej natłukłeś na forum.
Tomek (może na razie bez narzucania się: Twój, Mój czy Swój)
Temat: Takie sobie wspominki
Wspominka 22
27 stycznia 2003r. Pan Wojewoda Włodzimierz Wójcik wręczył nominacje członkom
powołanej przez siebie Świętokrzyskiej Rady Integracji Europejskiej. W Radzie
zasiadły najwybitniejsze umysły Województwa. Tuzy Intelektu. Mieli
prowadzić „europejski dialog”, „dialog rozwoju”. Mieli się
włączyć „rzetelnie”. Mieli nie unikać dyskusji z przeciwnikami integracji.
Mieli wspierać swoją WIEDZĄ.
Inaczej mówiąc Tuzy miały nas przekonać do głosowania za UE. Przede wszystkim
jednak Tuzy miały przekonać do udziału w referendum. Chodziło o to, aby to
Naród podjął decyzję. Już od jakiegoś czasu słychać wszak głosy – Naród
zadecydował, My byliśmy sceptyczni.
Tuzy z ŚRIE miały się spotykać co najmniej raz w kwartale. Tuzy o UE wiedziały
i wiedzą gówno. O innych sprawach Tuzy wiedzą niewiele więcej. Tuzy się nie
spotykają. Czyżby Tuzom nie stało intelektu?!
Oto najwybitniejsze Tuzy:
1. Włodzimierz Wójcik, Wojewoda Świętokrzyski, założyciel i przewodniczący
2. Franciszek Wołodźko, Marszałek Województwa Świętokrzyskiego
3. Prof. dr hab. Stefan Józef Pastuszka, Przewodniczący Sejmiku Województwa
Świętokrzyskiego
4. Jego Eminencja Andrzej Dzięga, Biskup Sandomierski
5. Henryk Długosz, Poseł RP
6. Zofia Grzebisz-Nowicka, Poseł RP
7. Andrzej Jagiełło, Poseł RP
8. Jerzy Jaskiernia, Poseł RP
9. Zdzisław Kałamaga, Poseł RP
10. Bożena Kizińska, Poseł RP
11. Konstanty Miodowicz, Poseł RP
12. Mirosław Pawlak, Poseł RP
13. Czesław Siekierski, Poseł RP
14. Adam Sosnowski, Poseł RP
15. Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, Poseł RP
16. Tadeusz Bartos, Senator RP
17. Alicja Stradomska, Senator RP
18. Jerzy Suchański, Senator RP
19. Józef Płoskonka, były Wojewoda Kielecki
20. Zygmunt Szopa, były Wojewoda Kielecki
21. Ignacy Pardyka, były Wojewoda Kielecki
22. Wojciech Lubawski, Prezydent Kielc
23. Marek Piotrowicz, Przewodniczący Rady Miasta Kielc
24. Sylwester Kwiecień, Prezydent Starachowic
25. Jan Szostak, Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego
26. Waldemar Mazur, Prezydent Skarżyska-Kamiennej
27. Jerzy Borowski, Burmistrz Sandomierza
28. Ryszard Kasperek, Kurator Oświaty w Kielcach
29. Krzysztof Klicki, Prezes Rady Nadzorczej Kolporter SA
30. Ryszard Zbróg, Prezydent Staropolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej
31. Zbigniew Pakuła, Kanclerz Kieleckiej Loży Business Centre Club
32. Wojciech Płaza, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Forum Pracodawców
33. Tomasz Raczyński, Prezes Zarządu Targi Kielce SA
34. Prof. dr hab. Adam Massalski, JM Rektor Akademii Świętokrzyskiej im. J.
Kochanowskiego w Kielcach
35. Prof. dr hab. inż. Wiesław Trąmpczyński, JM Rektor Politechniki
Świętokrzyskiej
36. Prof. dr hab. Ryszard Tokarski, JM Rektor Wyższej Szkoły Humanistyczno-
Przyrodniczej Studium Generale Sandomiriense,
37. Dr Andrzej Juszczyk, JM Rektor Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w
Kielcach
38. Alina Janusz, Redaktor Naczelna „Gazety Wyborczej” w Kielcach
39. Stanisław Wróbel, Redaktor Naczelny „Echa Dnia”
40. Grzegorz Ściwiarski, Redaktor Naczelny „Słowa Ludu”
41. Jerzy Chrobot, Prezes Zarządu Rozgłośni Polskiego Radia w Kielcach
42. Leszek Mądzik, Choreograf, Dyrektor Sceny Plastycznej KUL
43. Ludmiła Worobec-Witek, Muzyk
44. Dariusz Wdowczyk, Trener Piłkarski, MKS Korona Nida Gips Kielce
45. Agnieszka Migoń, Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Fundacji
Rozwoju Demokracji Lokalnej w Kielcach
46. Andrzej Kita, Prezes Związku Gmin Rolniczych i Ekologicznych
47. Agnieszka Wysocka, Prezes Federacji Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej
Ziemia Świętokrzyska
48. Prof. Mirosław Józef Niziurski, Kompozytor
49. Paweł Grzegorz Pierściński, Fotografik
50. Jerzy Kapuściński, Przewodnik Turystyczny
51. Kazimiera Zapała, Kustosz Muzeum Lat Szkolnych S. Żeromskiego
52. Krzysztof Wieczorek, Aktor
53. Stanisław Góźdź, Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii
54. Stanisław Szufel, Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej
55. Andrzej Hatalski, Dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych
56. Maciej Skorupa, Prezes Ogrodniczej Grupy Producenckiej „Ziemia
Świętokrzyska”
57. Artur Jaroń, Muzyk
58. Artur Bartosik, Prezes Świętokrzyskiego Centrum Innowacji i Transferu
Technologii
59. Krzysztof Urbański, Dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach
60. Andrzej Tekiel, Prezes Lafarge -Cement Polska SA
61. Marcin Krzemiński, Prezes Polskiego Związku Bilardowego
62. Marian Osuch, Przewodniczący Zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców
Transportu Samochodowego
63. Krzysztof Orkisz, Prezes Izby Rzemiosła
64. Władysław Gościński, Prezes Zarządu PPKS Starachowice SA
65. Stanisław Wodyński, Prezes Zarządu, Dyrektor Naczelny PKS Ostrowiec
Świętokrzyski SA
66. Stanisław Skóra, Prezes OSM Włoszczowa
67. Andrzej Pawlik, Prezes Zarządu Okręgowego PCK
68. Prof. dr hab. Andrzej Szplit, Prezes Zarządu Okręgowego Polskiego
Towarzystwa Ekonomicznego
69. Jan Marcin hrabia Popiel, Przedsiębiorca
70. Ryszard Król, Dyrektor Oddziału w Kielcach Poczty Polskiej SA
71. Alfred Domagalski, Prezes Naczelnej Rady Spółdzielczej
72. Michał Markiewicz, Prezes Stowarzyszenia Związek Miast i Gmin Województwa
Świętokrzyskiego.
Temat: O pogladach MBS'a
Do MACIEJA
Nie tak dokladnie MACIEJU. Z ta fabryczka, gdzie ja pracuje. Najpierw sa
przesuwane wielkoseryjne prace do biednych krajow. Proste montaze itd. Takie
Chiny. Tez juz w Polsce. Zreszta akurat mam nowe NIE. Podejrzewam juz, ze nasze
forum Urban czyta. Jest artykul pt. "Montownie im. Balcerowicza".
Podtytul "Myslicie, ze w Polsce jest tak zle, ze nie moze byc gorzej?. Moze".
Opisane wolne strefy w Ameryce Lacinskiej, gdzie przedewszystkim kobiety cos
tam oglupiajacego montuja. Za 4$/dzien. A dzien dlugi. Zadne 8 godzin. Za proby
rozmow z kolezankami, won. Albo w pysk. Technologii transfer? Ha, ha! Zaden
kodeks pracy. A niejaki Sachs, wzor Balcerowicza mowi, ze jest problem 3
Swiata, ze tam za malo takich montowni jest.
To jest wlasnie model, do jakiego dazy sie w Polsce. Od 13 lat. I Polska jest
na dobrej drodze. Wlasny przemysl w ostatnim stadium likwidacji, coraz wieksze
dlugi i bezrobocie. Dlugi beda ograniczaly dzialanie panstwa w zakresie
ksztalcenia mlodziezy, opieki zdrowotnej. To przed czym ja ostrzegam od dawna.
A wszystko przez chciwosc. Polakow. Zadza mienia samochodow za nie swoje
pieniadze. Oczywiscie to musi trwac, bo Polska nie Honduras (jeszcze!) i za
komuny, mimo nawolywan z Radia Wolnej Europy aby gruchy obijac (haslo "im
gorzej tym lepiej", strajkujcie) byla lepsza. Dlatego to kosztuje czas i
pieniadze. Na deficyt handlowy. Aby towary z Zachodu byly w Polsce
konkurencyjne i dostepne cenowo.
Ale wracajac do mojej "fabryczki". Jak zauwazyles MACIEJU, R&D, montaz itd
zostaje w krajach 1 Swiata. Bo jak by R&D zostalo przeniesione, to 3 Swiat
stalby sie 1 Swiatem, a 1 tym 3. Bo R&D sa wyznacznikiem segregacji krajow. Do
Swiatow.
I to oczywiscie nie nastapi. I dlatego moje miejsce pracy jest zapewnione do
konca swiata. Tu chodzi o robotnikow itd. A Zbigniew prorokowal mi, ze R&D
pojdzie do, niewazne jakich, Chinczykow. A ja zawsze twierdzilem, ze Chinczycy
sa na duzo nizszym poziomie. I przy ich metodzie scigania 1 Swiata, w dajacej
sie przewidziec przyszlosci (nie wspomne tu o ich problemach politycznych,
bardzo u nich trudnych!) tego nie osiagna. Dla nich te montownie im.
Balcerowicza.
Nastepne. U nas sie duzo czesci do naszych urzadzen produkuje w naszej fabryce.
Bo my konstrujemy i produkujemy urzadzenia inwestycyjne. I serie sa krotkie
albo srednie. Ale oczywiscie sa np. czesci idace w paru tys szt. i wtedy dajemy
je do wykonywania na zewnatrz. Sa firmy ktore sie tym zajmuja. I napewno sa
wtedy tez gdzies zagarnica produkowane. Za bardzo sie tym nie interesujemy, i
tez nie bedziemy zakladali sobie fabryki w Polsce. Przed 10 laty przejelismy w
bylym NRD taka fabryke. I to byla sluszna decyzja. Dostalismy robotnikow,
ktorym mozna bylo sporo mniej placic. Budynki, ulgi inwestycyjne itd. Ale dalej
na Wschod? Nie. Szefowi wystarczy prawie codzienne kursowanie samochodem
pomiedzy centrala w Berlinie, a ta fabryka w Oscie. Jak taksowkarz. Mi zreszta
tez. Co prawde nie musze codziennie. Ale tez dostatecznie czesto.
A Ty MACIEJU mowisz o zalozeniu fabryczki w Polsce. Aby takie czesci
produkowac. To Ci opowiem dokladniej jak to wyglada. Sporo roznych imigrantow
do Niemiec z np. Polski sie z roznych powodow nie zalapalo na normalna prace.
Jak np. moja. I oni latami usilowali sie w Niemczech jakos tam utrzymywac
wlasnymi firmami. Np. handelki z Polska, budownictwo (zatrudniajac Polakow z
Polski na czarno) itd. Najczesciej sie nie dorobili. I teraz, opisywalem o
takiej jednej polskiej fabryce kupionej przez firme w Niemczech. Wlasnie do
kierowania takimi zakladami sa tacy ludzie zatrudniani. Niestety, musze Cie
rozczarowac. Ich zarobki sa tak pomiedzy polskimi a niemieckimi. Zadne cuda. Bo
i po co dawac im wiecej? Jest chetnych takich na peczki! No i jako ze zyja
glownie w Polsce maja taniej.
Za to moga sobie popoprawiac samopoczucie wrzeszczac na Polakow. Ale jak jada
na sprawozdania do centrali, to z kolei sa calkiem malutcy. I tam na nich
wrzeszcza. Nic wesolego. Taka koncepcje zycia zostawiam Tobie. Bo tak naprawde
zarabiaja wlasciciele tej niemieckiej firmy. I bezrobocie w Niemczech rosnie i
ludzie sa pokorniejsi. I zadne zwiazki zawodowe nie pomoga. Przewaga
pracodawcow nad pracobiorcami rosnie. Bo na swiecie jest takich 5 miliardow. I
ciagle nowi sie rodza.
Takze MACIEJU wole moje R&D. Zwlaszcza ze to lubie robic. Dzieki stalinowskim
ksiazkom czytanym w mlodosci ze szkolnej biblioteki. Np. "Jak hartowala sie
stal" i im podobne. Dzieki temu sie dobrze matematyki nauczylem. Bo Stalin w
tych ksiazkach (jak i w szkolnych programach) to propagowal. I te ksiazki to
dobrze robily.
DZIEKUJE CI STALINIE!!!
Przepraszam ze go chwale, ale w kapitalizmie sie nauczylem byc egoista, i
najbardziej mnie interesuje, co dla mnie dobrze jest (bylo), a nie los jakis
biednych pensjonariuszy stalinowskich gulagow. Mysle, ze bede przez innych
wychowankow kapitalizmu rozgrzeszony. Bo najwazniejsza przeciez wlasna koszula,
prawda?
Chociaz w tych gulagach nie moglo byc tak zle. Podobno zyja jeszcze jacys byli
ich pensjonariusze majacy teraz np. 90 lat! Swieze powietrze? Prawidlowe
odzywianie? Sport, a nie siedzenie z chipsami przy TV?
Bo tak, to bylbym takim malym "biznesmenem" o jakich Tobie powyzej pisalem.
Niestety o globalizmie napisalem dosyc wyrywkowo i bede zle w sporej czesci
zrozumiany. Ale w przeciwnym przypadku musialbym duzo wiecej napisac. A na to
aktualnie nie mam czasu. Jak wiadomo w Niemczech bezrobocie wzrasta i ja mam
coraz wiecej pracy. Brzmi moze smiesznie, ale tak jakos jest. Nic na to nie
poradze. Praca mnie lubi? Albo moze glupi musza pracowac? Nie wiem jak to
interpretowac!
Pozdrowienia
Strona 3 z 3 • Zostało znalezionych 119 wypowiedzi • 1, 2, 3