Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: Forum Żako





Temat: Historia dla doroslych
p.smerf napisał:

> Kiedy czytam i słucham naprawiaczy historii, którzy siedząc w teraźniejszości
> usiłują się mądrzyć co trzeba było zrobić w przeszłości, przypominają mi
> krytyków, twierdzących że Jagiełło pod Grunwaldem schrzanił robotę. Bo przeciż
> mógł najpierw zrobić przygotowanie artyleryjskie potem zrzucić z helikopterów
> komandosów na krzyżackie tyły i w a atak rozpocząć czołgami.

Jak każdy PZPR-owski propagandzista po WUML-u jesteś niedouczony w każdym
zakresie, nie wyłączając historii, co usiłujesz nadrabiać kretyńskimi
pseudodowcipami. Otóż gdy ktoś mówi, że Jagiełło nie wykorzystał sytuacji to ma
na myśli zachowanie króla po bitwie, które de facto ocaliło zakon. Jagiełło z
premedytacją i całą świadomością opóźnił o trzy dni marsz zwycięskiej armii
polskiej spod Grunwaldu na Malbork, do czego pretekstem były modły nad
poległymi. Polscy dostojnicy błagali go ze łzami w oczach i wprost na kolanach,
żeby ruszył na Malbork, gdzie doszły już wieści o straszliwej klęsce pod
Grunwaldem i szczupła załoga była w najwyższej w panice.
Na widok jakichkolwiek oddziałów polskich Malbork poddał by się bez jednego
wystrzału z łuku. Tymczasem zdążył tam nadciągnąć komtur ze Świecia Henryk von
Plauen z posiłkami (chyba nie mylę się, nie chce mi się tego sprawdzać), wziął
za mordę żelazną ręką przerażoną załogę i zanim łaskawie nadciągnął tam
Jagiełło, zdołał przywrócić dyscyplinę i wolę walki, oblężenie, o którym Polacy
nie mieli pojęcia, bo nigdy nie oblegali żadnego większego zamku oczywiście się
nie udało i zakon przetrwał. A dlaczego Jagiełło tak zrobił? Bo nie chciał,
żeby zakon upadł, aby móc go wykorzystywać jako straszaka przeciw Polsce w
targach o interesy litewskie.
A tak w ogóle, p.smerf "wal się", jak powiedział twój idol Zdrojewski, czy jak
mu tam. Dowodzileś tu na tym forum, jakie to wspaniałe powiedzenie i że jest
wwręcz pozytywne, więc się chyba nie obrazisz?





Temat: Chrześcijanin Jerzy do bezgrzesznego Kagana
Kagan NIE wyznaje zasad Jeszu!
J: W oparciu o jaki system etyczny definiujesz dobro o zło, a poniżej,
Bogu przypisujesz psychopatię?
K: Uznaje moralnosc laicka, oparta na zasadzie "nie czyn drugiemu co tobie
nie milo" i "granica mojej wolnosci jest wolnosc mego blizniego".
www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=28&w=787507
J: Kaganie, twoja laicka moralność jest zredukowaną formą 'złotej zasady'
Jezusa, tyle że wyrażoną w sposób negatywny.
Pan Jezus wypowiedział przykazanie w sposób pozytywny:
Mat 7,12 A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to
i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy.
K: Mateusz po prostu powtorzyl stara zasade moralna. Podobnie jak
Dekalog powtarzal stare kodeksy prawne (np. Hamurabiego)...
Biblia to kompilacja roznych "madrosci ludowych" - nic dziwnego,
ze wiele polecen w niej zawartych ma pewna wartosc uniwersalna...
Np. "nie zabijaj". Tyle, ze to sa tzw. prawdy oczywiste...

J: Moralnośc Jezusa nakazuje coś czynić. Oczywiście, zawarta jes w niej zasada,
nie czyńcie ludziom tego, cco nie chcecie , aby oni wam czynili.
Jednakże twoja 'laicka' zasada pozwala na obojetność wobec innych.
K: NIE! Nie pozwala tylko na ingerencje wbrew woli blizniego!
J: Zasada Jezusa nakazuje postawę dynamiczną - zachęca do interakcji z ludźmi.
K: Poprzez "nawracanie" ich na sile, wbrew ich woli?
J: Ale zastosujmy twoją zasadę do tego, co sam pisałeś tutaj na forum.
Czy twoja zasada pozwala innych nazywać 'podzwierzętami', jak nazwałeś kiedyś
katolików?
K: TAK! Jesli naruszaja zasade "nie czyńcie ludziom tego, cco nie chcecie, aby
oni wam czynili". Czy chialbys byc nawracany na sile przez Islamistow?
Jesli ktos narusza na sile ma prywatnosc, to mam prawo sie bronic!
Kagan






Temat: Dekalog i Zakon
levine napisał:

> Watek ten jest kontynuacja dyskusji zaczetej tutaj:
> forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=29729&w=30684974&a=30791624
> >Jesli ktos uwaza ze ma trwac w zakonie niech przy tym pozostaje, Pawel
> >zachecal Galatow do wolnosci pod tym wzgledem.
>
> Oj, chyba nie zgodze sie z tym. Powiedziec: "jesli ktos uwaza ze ma trwac w
> zakonie niech przy tym pozostaje" to tak, jak by powiedziec: "jesli ktos uwaza
> za stosowne odrzucic zbawienie, niech sobie odrzuca".
No niezupelnie, jesli ktos uwaza ze powinin przestrzegac zakonu to nie znaczy
ze odrzuca zbawienie. Nigdzie nie pisze ze zydzi mieli zerwac z zakonem
nawracajac sie do Jezusa. Cytat ktory podajesz mowi "O nieskladaniu ufnosc w
zakon zamiast w Jezusa".
Jesli ktos uwaza ze ma swietowac szabat to nie znaczy ze nie kocha Jezusa.
I mnie to osobiscie nie przeszkadza. proble zaczyna sie jesli ten ktos probuje
narzucic "jarzmo zakonu" na innych i staje sie to dla innych zniewalajace i
odbierajacym im "wolnosc w Chrystusie".

>
> A jednak... Chcesz przez to powiedziec, ze nic nie robisz przez caly czas
> tylko swietujesz? Jakakolwiek jest Twoja praca, mowisz, ze gdy cala swoja
> uwage koncetrujesz na sprawach zwiazanych z praca, rowniez swietujesz?

Wszystko zalezy od rozumienia "swietowania" inaczej Jezus inaczej faryzeusze.
Jedni nie robili nic bo nie wolno, Jezus robil Boze rzeczy np. uzdrawial.
Mysle ze mozemy Bogu oddac chwale pracujac, "czy sie modlicie , czy pracujecie
wszystko czyncie na chwale Boza", " w kazdej chwili sie modlcie".
> Wreszcie, czy wszystkie dni tygodnia wygladaja dla Ciebie jednakowo, czy
> jednak wyrozniasz jeden dzien w tygodniu?

Oczywiscie , niedziela jest wolna od pracy, w niedzeile jest u nas nabozenstwo
no i "zwyczajem" udaje sie na nie w niedziele.

> Kolejne pytanie, ktore dodalbym do listy (na poczatku):
> Czy w zyciu chrzescijan nie pozostaje juz nic innego, tylko swietowanie?
wszystko zalezy od pojecia tego slowa.
Jedni chca tylko pracowac, inni walczyc(duchowo), inni umarwiac sie, inni
oczyszczac sie, inni evangelizowac. Wazne aby nie wpasc w krancowosc.
Dlaczego "swietowanie " ma by tutaj czyms gorszym. "Laska jestescie ...", " w
Nim ..". W koncu w Niebie tez to bedziemy robic, dlatego pora aby juz cwiczyc.




Temat: Ojciec Hejno nie byl agentem
jankbh napisał:

> Na wszystkich watkach forum stronnicy Kieresa podkreslaja, ze Kieres wypelnia
> zadania instytutu. Chyba powinna byc jakas procedura wypelniania tych zadan,
> której ja niestety nie widze, jako ze Kieres dziala w jak najlepszym stylu
> komuny. Przed pokrzywdzonym (Wojtyla), który mialby najwiecej do powiedzenia,
> dokumenty ukrywa sie przez lata, az do jego smierci.

Kieres nie stwierdził, że ojciec Hejno donosił na papieża. Powiedział jedynie,
że księdzem z otoczenia Papieża, który współpracował z SB był ojciec Hejno. Z
dokumentów wynika, że Hejno donosił m.in. na swój zakon.

> Oskarzony (Hejno) nie ma
> mozliwosci zapoznania sie z zarzutami ani dokumentacja przed publicznym
> ogloszeniem zarzutów, wiec nie ma szansy na obrone.

W świetle ustawy o IPN żaden donosiciel nie ma prawa zajrzeć do swojej teczki -
to nie Kieres wymyślił ta ustawę.

> Zamiast tego z materialem
> zapoznaja sie postronne osoby (prowincjal dominikanów),

Z tego co napisałm wyżej wynika, że ojciec Zięba nie jest osoba postronną.
Hejmo donosił na jego zakon, czyli Zięba jest osobą pokrzywdzoną przez Hejmo.

> które w moim rozumieniu
>
> funkcjonowania IPN nie maja do tego nawet prawa !

Swoje rozumienie uzupełnij wiedzą.

> Jak ma sie to do demokratycznych zasad praworzadnosci?

jak przeczytasz ustawę o IPN to może znajdziesz odpowiedź na to pytanie.

> To nie jest lustracja,
> to jest lincz.

A kogo powiesili?

> Profesor Kieres? To jest czekista a nie profesor.

A to są ubeckie obelgi.




Temat: SPRZEDALI SZKOŁĘ
SPRZEDALI SZKOŁĘ
Na ten temat szeroko rozpisywały się lokalne Wieści Podwarszawskie i Fakty,
Podając niecodzienne okoliczności, w jakich uczniowie i dyrekcja szkoły
dowiedzieli się o sprzedaży technikum. Wczesnym rankiem mieszkańcy internatu
przyszkolnego usłyszeli podejrzany stukot dochodzący z zewnątrz budynku. Gdy
podeszli do okien ujrzeli nieznanych mężczyzn, którzy na trawniku szkolnym
wkopywali reklamę. Panowie wymachiwali świstkiem papieru i twierdzili, że ta
działka jest ich własnością. Zaskoczenie uczniów i pedagogów było tym
większe, że nic nie zapowiadało, aby szkoła z tak wspaniałą tradycją mogła
zostać zlikwidowana. To skandaliczne postępowanie nie spotkało się z żadną
odpowiedzią władz miasta i służb porządkowych.
Przed kilkoma laty władze powiatu miały pomysł zlikwidowania Technikum
Terenów Zieleni i przeniesienia szkoły do budynku LI Liceum Ogólnokształcącego
im. Cypriana Kamila Norwida. Wówczas ta szkodliwa idea została zdławiona w
zarodku. Pani burmistrz Żmijewska zorganizowała szerokie forum protestu
przeciwko planom likwidacji tej szkoły, zmobilizowała grono pedagogiczne,
komisje rady i prasę w celu obrony Technikum Terenów Zieleni. W wyniku tej
presji starostwo wycofało się z planów likwidacji szkoły.
Upłynęło kilka lat, zmieniły się władze miasta i pomysł likwidacji szkoły
powrócił. Nie było głośnych protestów, a burmistrz stwierdził, że o sprawie
sprzedaży nie został poinformowany. Skoro transakcji dokonano za plecami
mieszkańców Radzymina, warto zadać otwarte publiczne pytanie — Jak to
możliwe, że burmistrz miasta nie wie o sprzedaży gruntu pod szkołą kilkaset
metrów od urzędu? Czy burmistrz Piotrowski mówi mieszkańcom prawdę?
Działka, na której stoi szkoła została sprzedana. Zmiana właściciela terenu
stawia pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie placówki. Powiat, jako
organ prowadzący szkołę nigdy nie był właścicielem nieruchomości, na której
zlokalizowany jest budynek. Dzierżawił go od Zakonu Dolorystów. Władze
powiatu zachęcane były przez Zakon do zakupu całej działki wraz z
zabudowaniem. Starostwo zwlekało jednak z decyzją, a burmistrz nie wspierał
tych działań i nie zabiegało przejęcie terenu przez samorząd. Zakon nie
zwlekał jednak z chęcią sprzedaży działki. Gdy pojawił się chętny nabywca
działka poszła pod młotek. Społeczność radzymińska nie rozumie sposobu
postępowania obecnych władz. Teren szkoły zostanie zamieniony w sklep lub
osiedla mieszkaniowe. Dokonano prawdziwej zbrodni na radzymińskiej oświacie.




Temat: Teologia to nie skała
koloratura1 napisała:

> ejkuraczek napisała:
>
> >> A może dominikanie, którzy przecież należą do - jakby to powiedzieć -
> najinteligentniejszych zgromadzeń, nie mają nic przeciwko wątpliwościom a'la
> Bartoś i nie uważają ich za godzące w autorytet Kościoła?

Skąd wiesz,że nie mają? Domini Canes zostali powołani do obrony prawdy Kościoła
a nie do jej negowania.
>
> > Co do przelozonych to oni się interesują..tyle ,że przez pryzmat zachowan
> ia
> > dobrej opinii o oryginalnych dominikanach i dobrym samopoczuciu zakonu a
> nie
> > przez pryzmat dobra przeciętnego Kowalskiego..to chyba niezbyt ewangelicz
> ne,
> > ale to nie do konca moja( i Twoja) sprawa.
>
> Zdecydowanie nie nasza.
> Pozwól tylko zwrócić sobie uwagę, że akurat ten zakon nie jest głównie
> nastawiony na "przeciętnego Kowalskiego"...

Kaplan nie nastawiony na czlowieka? To ja dziekuje za takiego apostoła.
Ale tu masz trochę racji- rzecywiscie u dominikanów mozna sie czasami spotkac z
pogarda do ZWYKŁEGO człowieka.
>
> > A ja widze duzo złego w zerowaniu na niewiedzy ludzkiej: a na tym forum j
> ej
> > nie brakuje.
>
> Z tym "żerowaniem na niewiedzy ludzkiej" na tym forum to jednak mocno
> przesadziłeś. Nie zauważyłam tego "żerowania", a już kompletnie nie potrafię
> zgadnąć kto i dlaczego miałby chcieć "żerować".

Nasz bohater. Czemu tych rewelacji nie głosi wsród teologów katolickich tylko
wsród tych,ktorzy nawet nie bardzo wiedzą co to jest teologia? To tylko
świadczy o jakości argumentów naszego bohatera.
Pzdr.
ps. przestancie mnie brac za faceta!!!!!!!




Temat: czy u was tez księża też robią problemy?
Dominikanie to w ogole swiatly zakon w XX wieku, dawniej bywalo roznie... czy
maja inne podejscie? reke sobie dam uciac, ze tak. chociaz tam tez zdarzaja sie
wyjatki od reguly, raz sama trafilam przy spowiedzi na jednego pomylenca, ktory
na mnie krzyczal w konfesjonale. Ale nie zrazilo mnie to do duchowosci zakonu,
tylko osobnika sobie ogladnelam dokladnie po odejsciu od kratek. W
duszpasterswie mi potem powiedziewli, ze metalu slucha
Aolka ma racje, sadze, ze to wlasnie przyswieca madrym ksiezom, by dzieciom nie
zamykac drogi do Boga. Sa rozne sytuacje, ja tez nie mam slubu koscielnego,a
dziecko mam ochrzczone, jak najbardziej bede ja wychowywac w mojej wierze. I
nikomu nic do tego, nie zamierzam sie opowiadac dlaczego jest jak jest, bo to
moja prywatna sprawa. moj proboszcz we Wroclawiu, choc nie Dominikanin, tez nie
oczekiwal ode mnie zadnych wyjasnien. Fakt, ze zna mnie i moja duszpastersko-
oazowa przeszlosc no i cos wie o pozniejszych kolejach mojego losu. Niemniej
byl taktowny, o nic nie pytal, dziecko ochrzcil, nic za to nie wzial. Dobry i
madry czlowiek. A rodzice chrzestni wreczyli mu sami karteczki od spowiedzi, bo
nawet o nich nie wspomnial.
A teraz a propos chrzestnych: wiem, ze gdy trudno o dwoje wierzacych i
praktykujacych katolikow, jest mozliwosc wziecia SWIADKOW chrztu, czyli osob
nie spelniajacych tych wymogow. No i teraz tylko nie wiem czy to dziala tylko
za granica, czy w Polsce tez. Ja chyba o tym czytalam na forum Swiat. Oraz
bardzo glosna spraw w Belgii, chyba kuzynowi krola urodzil sie potomek i
chrzesnym ( tzn. swiadkiem) bedzie przyjaciel rodziny - muzulmanin. Niektore
gazety uwazaja to za bardzo dobry gest w dobie ostracyzmu, jaki w Europie
dotyka wyznawcow tej religii. To z kolei przeczytalam na forum Kraje Arabskie,
ale byl tekst skopiowany z Gazety.
No to ide poszukac linkow.




Temat: proszę o pomoc!!!
To jest ośrodek leczenia alkoholików i dzieci alkoholików.
3 lata temu zmarło mi dziecko przedwcześnie urodzone, jako że nie
wiedziałam kompletnie co robi sie w takich sytuacjach trafiłam do
przypadkowej pani psycholog i ta stwierdizła, że mój problem to nie
tylko strata dziecka, nie tylko aborcja, że to tkwi dużo głębiej,
podała mi namiar na ten ośrodek
To była ciężka praca, zryczłam się nie raz.
Było wiele spotkań, wyszło poczucie winy, niska samoocena, aborcja,
a na samym dnie tego wszystkiego dzieciństwo, alkoholizm ojca,
słabości mamy, brak miłości w domu, potrzeba tej miłości,
akceptacji, narzucanie dzieciom swojej woli. Typowy model rodziny
alkoholowej, dzieci to: kozioł ofiarny, opiekun i ja maskotka. Ja
mam straszną dziurę z dzieciństwa, nie pamiętam prawie nic. Kazała
mi wykrzyczeć wszystko, zaakceptować, opiekować się kwiatkami jak
dziećmi straconymi. Trudno się mówi do pustego fotela, kiedy tam
niby siedzi niedoszły tatuś, który "olał" partnerkę w ciąży, bo jego
rodzina tego nie zaakceptuje, a trzeba mu powiedzieć wprost co
zrobił, do czego dopuścił i co ja czuję do niego. Trzeba powiedzieć
dziecku co się czuje, to jest trudne, ale bardzo ważne, bo cały żal
znajduje ujście.
Jeśli jesteś wierząca osobą to warto pójść do spowiedzi.
psycholog mi pomogła, jednak potem zaczęłam chodzić do homeopaty w
Łodzi, też pomógł, ale kiedy nagle wyśpiewałam o co tak naprawdę
chodzi, bo nie mógł dobrać leku, to kazał mi wybrać się do spowiedzi
i to zadziałało na duuuzy plus dla mnie, ta spowiedź. Na Spornej
kolo szpitala jest zakon, nie pamiętam jaki to zakon, ale tam
trafiłam
pisanie na forum pomaga, zajrzyj też na bliznę



Temat: Żydzi w Wehrmachcie
Gość portalu: siedem napisał(a):

> lady_hawk napisała:
>
> > Wyraziles sie wyjatkowo nieprecyzyjnie. Pejsatymi nazwales tych, ktorzy
> religie
> >
> > odrzucali. Jesli znajdujesz jednorodnosc wsrod Zydow, to ja bym chciala
> > wiedziec: w czym to sie przejawia? Ta jednorodnosc.
>
> spokojnie, powoli, od poczatku. starozakonny to taki który żyje według
starego
> prawa [zakon=prawo] w domyśle chodzi o Żyda. określenie chyba przedwojenne.
> piszesz co nie co o religijnych Żydach. nie ma niereligijnych ponieważ tacy
nie
>
> są Żydami.
>

To o co chodzi?
Nie bylo zatem zadnych Zydow komunistow.

> następne uściślenie: poruszamy się w świecie nigdy-nigdy-forum pełnym
> wirtualnych postaci zaczerpniętych z życia. wnikliwa obserwacja poglądów
> dobitnie pokazuje że forumowi Żydzi są komulubni a forumowi komuniści są
> żydolubni.
>

Zgodnie z tym, co napisales, forumowi Zydzi nie sa Zydami.

> żydolubność [za 7]: zakładanie klapek na oczęta wtedy gdy forum-żyd czyni zło
> swoim myśleniem. podobnież z komunistami. taki wzorcowy prawicowiec doku w
> życiu by nie pomyślał że jest bolszewikiem. nie ma ni odpowiedniego waciaka
ani
>
> mycki ale zawsze gdy naziści, faszyści i komuniści czynią zło on milczy.
>
> wreszcie "pejsate". pejsate to dziecko sporego skrótu myślowego i mam 100%
> pewności że wiesz o co chodzi.
>
> uciekłaś po kobiecemu z dyskusji o Żydach w aparacie najbardziej zbrodniczego
> ze wszystkich reżimów [komunizmu] więc, proszę nie domagaj się równych praw.

Zapytalam Ciebie, jak zdefiniujesz jednorodnosc. Nie odpowiedziales.
Po kobiecemu uciekam?
To ja Ci przyznam, co po kobiecemu mysle.
Mysle, ze masz jednego neurona. Taka tube, zeby nie powiedziec rure, do ktorej
wpadaja wszystkie bodzce swiata zewnetrznego, odebrane przez oczy, uszy, skore.
Wszystko Ci sie w tej rurze, przepraszam w tym neuronie miesza i piszesz, co
piszesz.

Mam sugestie: poniewaz Hiacynt sie uaktywnil, jak zwykle cytatowo, wezcie sobie
do towarzystwa, sam bedziesz wiedzial kogo i ulozcie nowa historie ludzkosci. A
ja znikam.

>
> 5040




Temat: chrześnijańskie korzenie polskiego wegetarianizmu
chrześnijańskie korzenie polskiego wegetarianizmu
- Jak bywalcom tego forum wiadomo-
wegetarianizm do Polski przyszedł wraz z zakonami katolickimi: kartuzów i
kamedułow

Kartuzi, katolicki zakon męski o bardzo surowej regule, podobnej do reguły
kamedułów. Powstał jako odłam benedyktynów w 1084. Jego założycielem był
Brunon z Kolonii. Nazwę swą wywodzi od zlatynizowanej nazwy Chartreuse
(Carthusia) we Francji.
Mnichów tego zakonu obowiązuje dodatkowy ślub milczenia, wegetarianizm,
częsta modlitwa, czuwanie i praca ręczna. Mieszkają oni w oddzielnych
(samotnych) domkach, na terenie przyległym do kościoła klasztornego,
otoczonym wysokim murem (kartuzja).
Kartuzi istnieją we Włoszech (słynna Certosa di Pavia), Belgii, Hiszpanii,
Niemczech, Anglii, Austrii, Szwajcarii i USA. Do Polski przybyli w XIII w. (4
klasztory, zniesione przez zaborców).

- KOlebka polskiego wegetarianizmu to :KArtuzy
gdzie osiedlili się pierwsi mnisi - wegetarianie

zakonów o regule wegetarianskiej było we wczesnym chrześijąnstwie o wiele
wiećej
dodatkowo w wielu klasztorach dieta była bardzo skromna i glownie roslinna
choc czasem zjadano niewielkie ilosci produktów zwierzęccych
dopiero gdzieś od XIV wieku zaczyna się zdecydowany odwrót od tego typu
odżywiania w kalsztorach i wśród duchowieństwa

podniósł sie poziom życia i mnisi tez zechcieli kosztowąc ziemskich dóbr

w wielu klasztorach stsopniowo łagodzono reguły
a połgęsek coraz cześciej trafiał na stoły wraz
z kufelkiem piwa czy szklanica dobrego winka

- od korzeni sie nie odciąć
poslki wegetarianizm pzyszedł z Zachodu wraz z chrześcijaństwem

- zapewne jak to bywało już historii
zaczyna się znów powrót do tych DOBRYCH tradycji
i koscioł XXI wieku bedzie
coraz bardziej wegetarianski
tak jak i jego otoczenie




Temat: uzdrowisko cieplickie
Pozytywna konkluzja: Wreszcie forum jeleniogórskie nabrało wyrazu i zaczęło się
na nim dziać.
Odpowiedzi i tezy:
Pan Jałako jest pracownikiem Uzdrowiska od dawna (chyba nawet zaraz po studiach
zaczął w nim pracę). Obecnie mieszka w dawnej Jeleniej Górze. Kiedyś mieszkał w
dawnych Cieplicach. Prawo o Uzdrowiskach określa gdzie jest strefa "A"
Uzdrowiska, gdzie strefa "B" Uzdrowiska i co wolno i co nie wolno bez
podpisu "lekarza uzdrowiska" zrobić. Żadnych inwestycji związanych z kopalinami
(wody termalne do nich należą) nie zrobi się bez akceptacji Uzdrowiska.
Uzdrowisko powoli się przekształca i zaczyna coraz bardziej być dla ludzi (choć
trwa to bardzo wolno, za wolno).
d. Szpital przy Jagiellońskiej należy do Samorządu Wojewódzkiego i oni
odpowiadają za stan tego obiektu. Z tego co wiem, na wszelkie propozycje miasta
odpowiadali: "NIE".
W kościele ojców Pijarów następują ciągłe zmiany proboszcza. Może ten co jest
już zostanie i nasi Pijarzy zajmą się swym otoczniem. Nie tylko budynkami, ale
i otoczeniem społecznym. Ten zakon został kiedyś powołany do kształcenia
innych. Może jakąś szkołę założą!? Budynek zakonu jest ogromny i wiele może
pomieścić.
Moje obserwacje Stowarzyszenia cieplickiego pokazują, że zaczeli działania od
totalnej negacji wszystkiego, zrażania innych (tych co nie mieszkają w
Cieplicach) do siebie. Wiekszość w Radzie Miasta to mieszkańcy innych rejonów
miasta. Ciepliczan jest kilku na 23 radnych.
Co ma większe szanse na przegłosowanie: przebudowa np. placu Piastowskiego, czy
przebudowa np. ul.Ogińskiego. Dla mnie przebudowa placu Piastowskiego (nie
mieszkam w Cieplicach i nie jestem radnym ani decydentem). Dla tych w Radzie
niekoniecznie.
Obecnie trwa na placu Piastowskim przebudowa wszelkich przyłączy wodnych,
kanalizacyjnych. Oby potem z marszu nastąpiła przebudowa nawierzchni Placu
Piastowskiego.
Takich pytań jest wiele. Można postawić takie pytanie o formy inicjatyw
kulturalnych, o rozwój handlu w Cieplicach, o nowe linie komunikacji masowej.
Itd. Itp.
Budowanie lobby to nie obrażanie się na innych i zrażanie innych do siebie. To
żmudne przyciąganie innych do swych idei i pomysłów. Z obserwacji naszych
krajowych, lokalnych działaczy (politycznych, gospodarczych, kulturalnych ...)
można stwierdzić, że wszyscy chcą już, zaraz, doraźnie. Mało kto planuje
działania długofalowe, obliczone na trwałe, pożyteczne zmiany.
Dyskutujmy, spierajmy się, kłóćmy. Nie obrażajmy się, bo nie warto:)



Temat: marcus_crassus - agent Al-Kaidy ?
marcus_crassus - agent Al-Kaidy ?
Od ponad roku na tym forum często pojawiają się posty sygnowane
marcus_crassus. Wszystkie te posty charakteryzuje:

1. - graniczące z bałwochwalstwem uwielbienie dla USA a zwłaszcza dla siły
militarnej.

2. - postawa absolutnej pogardy dla przeciwników amerykańskiej supremacji.

3. - prezentacja USA jako aroganckiego, brutalnego, zarozumiałego, silnego
chama. Próbka stylu: "pocałujcie nas w nasze gwiaździste d..y".

4. - prowokowanie nienawiści do USA, co wynika z(2) i (3)

Początkowo myślałem, że to ktoś szurnięty. Ale bliższa analiza tekstów
sugeruje, że jest to człowiek umysłowo sprawny. Ale dlaczego człowiek
deklarujący swoje uwielbienie dla Ameryki miałby ją jednocześnie obrzydzać i
budzić do niej nienawiść ?
Wtedy przypomniały mi się trzy zjawiska.
Pierwsze, to filmy i powieści radzieckie z czasów stalinowskich i to JAK tam
prezentowali sie Amerykanie.
Drugie, to osławione "protokoły mędrców Syjonu", fałszywka wyprodukowana
przez carską Ochranę, jako rzekome dzieło Żydów. Kolportowano ten twór,
żeby "pokazać", jak Żydzi "sami" się prezentują.
Trzecie, to drukarnia księcia Zbaraskiego z XVI wieku. Książę nienawidził
jezuitów. Założył więc drukarnię, która produkowała rzekome pisma tego
zakonu, redagowane tak, żeby zakon "sam" się kompromitował.

I wtedy zrozumiałem: marcus_crassus CHCE kompromitować USA i CHCE wzbudzać do
nich nienawiść. I wybrał do tego szczególnie wyrafinowaną metodę.
Pozostaje pytanie: dlaczego ?
Są dwie możliwe odpowiedzi.
Pierwsza: marcus_crassus nienawidzi USA sam z siebie i wybrał taką metodę,
żeby im zaszkodzić, a przy okazji nieco się pozgrywać.
Druga: marcus_crassus jest agentem Al-Kaidy, albo innej organizacji mającej
jako cel walkę z USA. Nie ulega bowiem wątpliwości, ze Al-Kaida walczy nie
tylko bombami, ale również propagandą. I że Polska jest równiez w jej polu
uwagi.
Teoretycznie pozostaje wciąż trzecia możliwość: że marcus_crassus jest
niespełna rozumu. Ale to wydaje mi się najmniej prawdopodobne



Temat: to ci dopiero...!
Stadia obok stada
Alez ja tez jestem wyjatkowo malo stadna ;-))). I WLASNIE dlatego duchowosc
ignacjanska mi odpowiada ;-))) - w szczegolach, dlaczego, to moze juz nie na
tym forum miejsce.

Wspomne tylko, jesli juz przy stadnosci jestesmy, ze - to jest oczywiscie niby
sprawa formalna, kwestia obyczaju, ale tez charakterystyczna: dominikanie maja
sformalizowana, obowiazkowa wspolna modlitwe chorowa (niby przelozony moze z
niej zwolnic, dla waznych przyczyn i dobra zakonu, no, ale jednak), a jezuici
nie (za to jest wymog codziennego uczestnictwa w Eucharystii - dla klerykow i
braci zakonnych oczywiscie odprawianej przez innego kaplana, w dowolnym miejscu
i o dowolnej porze - to jest wlasnie dla mnie wyraz autentycznej wspolnoty z
Kosciolem). Ignacy uczy wprawdzie metody modlitwy, ale potem zostawia z nia
czlowieka sam na sam z Bogiem ;-))). I wskazuje na to, ze Bog daje sie
czlowiekowi - jak w Eucharystii - sam, darmo, bez czlowieczej zaslugi.

Dominik, zanim zalozyl swoj zakon, byl zakonnikiem w klasztorze innej reguly -
a Ignacy byl czlowiekiem swieckim, zeby nie powiedziec, ze swiatowym. O ile u
zrodla duchowosci dominikanskiej jest jednak jakas organizacja monastyczna, to
u zrodla duchowosci ignacjanskiej jest wizja (sam Ignacy byl mistykiem, ale
jednoczesnie czlowiekiem twardo stapajacym po ziemi), ktorej kulminacja
nastapila nad rzeka Cardoner (to tez jest znaczace - z jednej strony Ignacy do
konca zycia twierdzil, ze bylo to przezycie, w ktorym tajemnice wiary objawily
mu sie, w sensie intelektualnym, z taka jasnoscia, ze suma wszystkich
doswiadczen pozniejszych kilkudziesieciu lat zycia nie mogla sie z nim rownac,
a z drugiej, wlasnie wskutek tej wizji, zdecydowal sie, czterdziestolatkiem
bedac, podjac regularne studia uniwersyteckie. Czyli: wiedza tak, ale jednak
wynikajaca z wyboru metody, jako srodek, nie jako cel). Dla mnie duchowosc
ignacjanska daje szanse na pelna integracje czlowieka, i wewnetrzna, i ze
swiatem: "oswiecenie" prowadzi do "zjednoczenia" (zeby uzyc tradycyjnych
kategorii opisujacych stadia czy stopnie kontemplacji).

No i pewnie dlatego mi brakuje w Bartosiu tego celu ;-))) Bo ze umiejetnosc
uzywania rozumu jest chrzescijnaninowi niezbedna, to sie zgadzamy, tylko jego
perspektywa tej uzytecznosci mi sie wydaje jakas krotka. Dlatego sie tez tak
czepilam tego Jezusa (a nie Chrystusa) - bo to jest jakby perspektywa
ograniczona do zycia ziemskiego...




Temat: Czy jerzyk - swiadek Jechowy ?
Budowanie pogardliwych skojarzeń
Gość portalu: Jan N. napisał(a):

> Gdyby zbawienie zależało od znajomości bibli to po niebie wiatr by hulał. Na
> pewno nie mogło by się tam znaleźć żadne dziecko więc do d... taka wiara.
Moim
> zdaniem rozliczani będziemy rozliczani z miłości a nie z wiedzy bo - "gdybym
> posiadł całą wiedzę świata a miłości bym nie miał to bym był jak .....".
> Taka trąba lub bęben głośno brzmi na forum ale jest to tylko pusty dźwięk.

Masz rację, Janie, zbawienie nie jest zależne od znajomości Biblii, ale prawdę
o Jezusie trzeba jakoś osłyszeć, aby w nią uwierzyć.
Jeśli idzie o dzieci, to kościół katolicki naucza, że nieochrzczone dziecko
idzie do otchłani niemowląt, gdzie nigdy nie będzie oglądać uszczęśliwiającego
oblicza Bożego. Gdybym nie znał Biblii, to bym dał się nabrać takie nauczanie.
Czy nauka o octhłani niemowląt wynika z miłości do Boga?

Katolicy zarzucają mi brak miłości, kiedy obażam kłamsta nauki papieskiej.
Czy trwanie w fałszywej nauce jest wyrazem miłości do Boga?

A co z przykazaniem Jezusa, że nie samym chlebem człowiek żyje, ale każdym
słowem, które pochodzi z ust Bożych?
Albo z poleceniem Pawła: Niech Słowo Chrystusowe mieszka w was obficie?

Albo z Psalmem 1:

Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą bezbożnych ... ale ma upodoabanie w
zakonie Pana i zakon jego rozważa dniem i nocą?

Czy katolicy, którzy nie mają pojęcia o nauczaniu Jezusa, są w stanie
wprowadzić je w czyn?

Katolicy stale na nowo oskarżają mnie o brak miłości, zajadłość, itp, ponadto
próbuja mnie skojarzyć z różnymi osobami lub grupami ludzi, których mają w
pogardzie. Dlaczego? Aby tę pogardę przelac na mnie. Myślą, że w ten sposób
rozprawią się z przezentowanymi przeze mnie argumentami.
Czy budowanie pogardliwych skojarzeń jest działaniem w miłości.

Janie, przestudiuj dobrze hymn o miłości z 13 rodziału 11 listu do Koryntian,
zanim komusz przypiszesz brak miłości.




Temat: CYWILIZACJA I RELIGIA
Gość portalu: lesio napisaŠŻ(a):

> Przepraszam Cie, Oksano, ale jak zwykle jestem niezrozumialy. Kosciol
Katolicki
>
> SKLADA sie z grzesznikow. Bez jednego wyjatku. I sam tak twierdzi! Czesc z
nich
>
> zarznie blizniego swego, apotem sie wyspowiada, albo kupi pare lat czyscca i
> bedzie OK. Wiekszosc bedzie w milczeniu cierpiec poczucie winy... Instytucja
ta
>
> bez zaklamania nie przetrwalaby tygodnia.
>
> Twoj ulubieniec Sw. Franciszek splonalby na stosie jako heretyk, gdyby (ok.
> 1200? - nie chce mi sie szukac) - papiez Innocentus nie uznal go
> za "pozytecznego idiote". Pozostaly po nim zakon, ktory zreszta natychmiast
> wytworzyl "odlamy" to niezla analogia "psychiatryka".
> Matka Teresa czynila wiele dobrego, ale byla religijna zakapiorna dogmatyczka
-
>
> podobnie do mojej S.p. babci, ktora tez byla dobra kobieta...
> Papiez (ktorykolwiek, w tym "nasz") jezeli wierzy rownie prawdziwie, jak
> jest/byl religijny wie, ze bedzie sie smazyl przez wieki.

KONCZY SIE DYSKUSJA ZACZYNA SIE OBSESJA. Nie umiem dyskutowac z obsesja.

>
> Jeszcze jedno: zanim oskarzysz mnie o pomowienie - zajrzyj do historii wojen
> krzyzowych, inkwizycji albo podboju "nowego swiata".

O tak, wiele razy to juz dyskutowalam na tym forum w kontekscie historycznym.
Do dzis nie dostalam odpowiedzi na konkretne pytania o inkwizycje, praktyki
religijne Aztekow, zwiazki z awanturnictwem Corteza a dzialalnoscia
franciszkanow ktora trudno uwazac za "mordercza" itp. itd. Zawsze konczylo sie
stekiem obelg. Tam gdzie koncza sie argumenty, zaczynaja sie uprzedzenia.
Czas zamknac moj udzial w tej czesci dyskusji. Do widzenia!!!




Temat: Po dlugiej nieobecnosci
departamenty Niderlandow Poludniowych
gini napisała:

> A co to ma do rzeczy panie Rysiu?

Ateizm byl aktywny w czasie Rewolucji Francuskiej. Wtedy tez "znikaly" koscioly
w depatramentach Niderlandow Poludniowych (bynajmniej nie w Belgii, bo jeszcze
nie istniala).

> Jak sie cos pisze, to trzeba podawac konkretne dane, jak sie nie pamieta nie
> trzeba pisac prosze pana.

Ja do takich zasad nie zamierzam sie stosowac. To nie praca naukowa lecz forum
dyskusyjne.

> Ja tez moge napisac stek bzdur i zaslonic sie niepamiecia-latwe prawda?

Gini, wystarczy, ze zwiedzisz WSZYSTKIE muzea w Belgii i stwiedzisz, ze w
zadnym nie ma i nie bylo makiety oraz ze wszystkie koscioly sprzed 1800 roku
nadal stoja. W ten latwy sposob wykazesz moje klamstwo. Inaczej jestes jedynie
namolna.

> Ta tylko te dwa miasta leza na poludnie od Kolonii, baardzo latwe.

Wskazalem dwa, wystarczyloby jedno. Widzisz jaka jestes namolna.

> A to do czego z tym moim mezem?

Jak zauwazy to sie podnieci. Kobieta, facetam, psem ... FE!!!

>Caly czas zacvhwycasz sie Wandea,ilez postow jej
> poswieciles.

Z wlasnej inicjatywy dwa. Reszta to uzeranie sie z Toba.

> Kosciol katolicki eksterminowal Prusow, i kogo jeszcze eksterminowal KK.

Ty sie dobrze czujesz? Zakon Krzyzakow byl i jest struktura kosciola
katolickiego. Nie wiesz? Nie mozliwe. Czegos takiego to nawet po Tobie sie nie
spodziewale.

> A do czego znowu ta lewica i ZSL?Odbudowali wszyscy, zadna lewica kolego,
> odbudowano z pieniedzy wszystkich obywateli, (potomkowie chlopow
> panszczyznianych placili tez.

No dobrze lewusy stale tylko niszczyli. Dlatego piate okno z lewej strony jest
krzywo zamontowane.




Temat: Reklama ...kraju.
eichendorff napisał:

> Francja może nie była najbardziej fortunnym przykładem. Oni mają tendencje by
> przeskakiwać ze skrajności w skrajność. Ale co powiesz np. o takiej
Hiszpanii,
> w której w tamtym czasach panowałą święta inkwizycja. Czy obecnie tolerancja
> religijna nie jest tam większa niż w Polsce?
Nie znam realiów hiszpańskich:) ale może w tej koncepcji jest coś na rzeczy.
Musiałbym przemyśleć.

> Wydaje mi się, że niepodobnym jest by Długosz odbierał Ślązaków jako 100%
> Polaków (jak zdaje się sugerować to Bolek). Gdyby tak było to Jagiellonowie z
> pewnością wystosowaliby jakieś pretensje to Śląska. W końcu Rzeczypospolita
> była potęgą, a Królestwo Czeskie coraz bardziej się staczało! Ciekawe jednak
> dlaczego skierowali całą swoją siłę na wschód i północ? Doskonale wiedzieli
> jak
> na forum międzynarodowym uzasadnić "polskość" ziem zajętych przez Zakon, a
nie
> chciało im się (nie potrafili) uzasadniać "polskości" Śląska? Coś mi to
> pachnie brakiem logiki!
Zapominasz o tym kim byli Jagiellonowie:) Generalnie ich optyka w ogóle była
odmienna od piastowskiej, bo była to litewska dynastia panująca w Królestwie
Polskim. A co do Śląska i Czech - w tamtym czasie Jagiellonowie w Czechach też
panowali, więc dla nich wszystko było "w rodzinie", a wręcz chyba uważali, że
nie wzbogacać się kosztem krewnego (czego im nie mogę wybaczyć:)). Pamiętaj
natomiast, że w owyczh czasach niektórzy z Jagiellonów na Śląsku terminowali w
rządzeniu, i całkiem nieźle zostali zapamiętani (ale uż nie pamiętam, który z
Zygmuntów, chyba też Olbracht).

> A skoro Długosz zdawał sobie sprawę z odrębności etnicznej Ślązaków, to jego
> atak, był typowo "imperialistyczny". Właśnie taki jaki stosują obecnie
> imperialiści z Moskwy.
To jest - jak już wcześniej dyskutowaliśmy - kwestia interpretacji tekstu
Długosza. Poza tym znowu robisz paralele "ówczesny"-"współczesny" :)




Temat: Natura światła
Nie chce Cie zniechecac, ale w Twoich wywodach znajduje wiecej poezji niz
logiki matematycznej. Sprobuj sobie darowac manipulacje powierzchnia i
objetoscia sfery, bo bynajmniej nie ubarwiaja one Twoich wywodow, a jezeli
nawet, to jedynie w humorystyczny sposob (a zakladam, ze wylacznie o ten efekt
Ci nie chodzilo).

Zanim kiedys (jezeli sie zdecydujesz na odpowiednie studia) zechcesz ubrac
swoja wizje w postac modelu o zrozumialej konstrukcji matematycznej, sprobuj
sobie moze wpierw odpowiedziec, gdzie bys ja chciala umiejscowic i opisowi
czego mialaby ona sluzyc.

Do pewnego stopnia jest to zapewne mozliwe na gruncie wiedzy uzyskiwanej z
lektury popularnonaukowych przyblizen istniejacych modeli, jednak bez
gruntownych studiow jakikolwiek znaczacy - w sensie wnoszacy cos realnego do
ogolnego gmachu fizyki - postep na tej drodze wydaje mi sie niemozliwy.

Niestety, nie wydaje mi sie rowniez, zeby to forum bylo zdolne do oceny tego
typu pomyslow (glownie dlatego, ze nie potrafisz ich nalezycie sformulowac, ale
takze dlatego, ze podobnych blizej niesprecyzowanych wizji kazdy fizyk ma
multum i nie bedzie po prostu mial ochoty ani czasu zajmowac sie jeszcze jednym
cudzym ;) Stad i dlatego licza sie tu tylko modele, ktorych tworcy potrafili im
nadac postac odpowiednio sformalizowana i jasna (do odcyfrowania we wspolnym
jezyku, a jezyk fizyki nie istnieje w prozni - dostarcza go wiele
wyspecjalizowanych pod jej katem dzialow matematyki); nie musisz tez byc
geniuszem, zeby opanowac potrzebny Ci warsztat; a geniusz... no coz, jawi sie
dopiero w wynikach i a posteriori - ale na pewno musi miec intuicje,
przygotowanie i szczescie... i nie jest to najwazniejsze - ten poklask tlumu...
o wiele wazniejsza jest tu... konsekwencja w pogoni za kroliczkiem...

Chcialbym Cie jednak przestrzec: Nie sposob go raczej wyczarowac pstryknieciem
palcow, jak to jest mozliwe w wielu innych zawodach... to hermetycznie bolesne
bractwo, a wlasciwie zakon, ktorego oslode stanowia rzadkie chwile uniesien i
to dostepne dalece nie wszystkim uczestnikom tej pogoni, ktore nawet tym
szczesliwcom, ktorzy je osiagaja musza nieraz wystarczyc na cale zycie.

Oczywiscie sa wyjatki, jak Richard Feynman, ale one raczej potwierdzaja
klasztorna regule. Calosc przypomina raczej "Gre szklanych paciorkow" w
pomieszaniu z "Wilkiem stepowym" Hermana Hesse, niz radosna prace nad
rozszerzaniem horyzontow ludzkosci, jak to sobie wielu wyobraza.

bo44




Temat: chrześcijańskie KORZENIE polskiego wegetarianizmu
chrześcijańskie KORZENIE polskiego wegetarianizmu
Jak bywalcom tego forum wiadomo-
wegetarianizm do Polski przyszedł wraz z zakonami katolickimi: kartuzów i
kamedułów

Kartuzi, katolicki zakon męski o bardzo surowej regule, podobnej do reguły
kamedułów. Powstał jako odłam benedyktynów w 1084. Jego założycielem był
Brunon z Kolonii. Nazwę swą wywodzi od zlatynizowanej nazwy Chartreuse
(Carthusia) we Francji.
Mnichów tego zakonu obowiązuje dodatkowy ślub milczenia, wegetarianizm,
częsta modlitwa, czuwanie i praca ręczna. Mieszkają oni w oddzielnych
(samotnych) domkach, na terenie przyległym do kościoła klasztornego,
otoczonym wysokim murem (kartuzja).
Kartuzi istnieją we Włoszech (słynna Certosa di Pavia), Belgii, Hiszpanii,
Niemczech, Anglii, Austrii, Szwajcarii i USA. Do Polski przybyli w XIII w. (4
klasztory, zniesione przez zaborców).

- Kolebka polskiego wegetarianizmu to :KARTUZY gdzie osiedlili się pierwsi
mnisi - wegetarianie

zakonów o regule wegetarianskiej było we wczesnym chrześcijanstwie o wiele
wiećej
dodatkowo w wielu klasztorach dieta była bardzo skromna i głównie roslinna
choc czasem zjadano niewielkie ilosci produktów zwierzęcych
dopiero gdzieś od XIV wieku zaczyna się zdecydowany odwrót od tego typu
odżywiania w klasztorach i wśród duchowieństwa

podniósł sie poziom życia i mnisi tez zechcieli kosztowąc ziemskich dóbr

w wielu klasztorach stopniowo łagodzono reguły
a połgęsek coraz cześciej trafiał na stoły wraz
z kufelkiem piwa czy szklanica dobrego winka

- od korzeni sie nie odciąć
polski wegetarianizm przyszedł z Zachodu wraz z chrześcijaństwem

- zapewne jak to bywało już historii
zaczyna się znów powrót do tych DOBRYCH tradycji
i koscioł XXI wieku bedzie
coraz bardziej wegetarianski
tak jak i jego otoczenie




Temat: FORUM Kraj Forum
FORUM Kraj Forum nr 89
Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskim, a miłości bym nie miał, byłbym
miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania,
i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię
wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie,
a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże.

Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest
chełpliwa, nie nadyma się. Nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie
unosi się, nie myśli nic złego. Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje
się z prawdy; wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy wszytskiego się spodziewa,
wszystko znosi.
.Z listu św. Pawła do Koryntian

Prorok Ezechiel:
22,26 Jej kapłani gwałcą mój zakon i znieważają moje świętości, nie odróżniają
świętego od pospolitego i nie pouczają o tym, co nieczyste, a co czyste.
Zamykają swoje oczy przed swoimi sabatami tak,że jestem wśród nich ezczeszczony.
22,27 Jej wodzowie to wilki drapieżne, przelewają krew, niszczą życie
ludzkie, aby osiągnąć zysk.
22,28 Jej prorocy wszystko to im otynkowują, zwiastując im złudne widzenia,
prorokując im kłamliwie i mówiąc: Tak mówi Wszechmocny Pan- chociaż Pan nie
mówił.
22,29 Lud pospolity popełnia gwałt i dopuszcza się rabunku; uciskają
ubogiego i biednego i bezprawnie krzywdzi się obcego przybysza.
22,30 Szukałem wśród nich męża, który by potrafił wznieść mur i przed moim
obliczem stanąć w wyłomie, wstawiając się za krajem, abym go nie zniszczył,
lecz nie znalazłem.
22,31 Dlatego musiałem wylać na nich swój gniew, zniszczyłem ich w ogniu
mojej popędliwości i ich postępki zwaliłem im na głowę - mówi Wszechmocny Pan.

* * * *
W dwa lata dziesiątki nastaną te pory,
Gdy z nieba ogień wytryśnie.
Spełnią się wtedy pieśni Wernyhory.
Świat cały krwią się zachłyśnie.

Polska powstanie ze świata pożogi,
Dwa orły padną rozbite,
Lecz długo jeszcze los jej jest złowrogi,
Marzenia ciągle niezbyte.

Gdy lat trzydzieści we łzach i rozterce
Trwać będą cierpienia ludu,
Na koniec przyjdzie jedno wielkie serce
I samo dokona cudu.

Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi,
Skrzydła rozłoży złowieszcze –
Dwa padną kraje, których nikt nie zbawi.
Siła przed prawem jest jeszcze.

Lecz czarny orzeł wejdzie na rozstaje,
Gdy oczy na wschód obróci,
Krzyżackie szerząc swoje obyczaje,
Z złamanym skrzydłem powróci.

Krzyż splugawiony razem z młotem padnie,
Zaborcom nic nie zostanie.
Mazurska ziemia Polsce znów przypadnie,
A w Gdańsku port nasz powstanie.

W ciężkich zmaganiach z butą Teutona
Świat znowu krwią się zrumieni.
Gdy północ wschodem będzie zagrożona
W poczwórną jedność się zmieni.

Lecz na zachodzie nikczemnie zdradzony
Przez swego wyzwoleńca,
Złączon z kogutem, dla lewka obrony,
Na tron wprowadzi młodzieńca.

Złamana siła mącicieli świata
Tym razem na wieki.
Rękę wyciągnie brat do swego brata,
Wróg w kraj odejdzie daleki.

U wschodu słońca młot będzie złamany,
Pożarem step jest objęty.
Gdy orzeł z młotem zajmą cudze łany
Nad rzeką w pień wycięty.

Bitna Białoruś, bitne Zaporoże
Pod polskie dążą sztandary.
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze,
Wracając na szlak swój stary.

Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy –
To Europy bastiony,
A barbarzyńca po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony.

Warszawa środkiem ustali się świata,
Lecz Polski trzy są stolice
Dalekie błota porzuci Azjata,
A smok odnowi swe lice.

Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie,
Dunaj w przepychu znów tonie,
A kiedy pokój nastąpi w Warszawie,
Trzech królów poi w nim konie.

Trzy świata rzeki dadzą trzy korony
Pomazańcowi z Krakowa,
Cztery na krańcach sojusznicze strony
Przysięgi złożą mu słowa.

Węgier z Polakiem, gdy połączą dłonie,
Trzy kraje razem z Rumunią
Przy majestacie polskiego tronu
Wieczną połączą się unią.

A krymski Tatar, gdy dojdzie do rzeki,
Choć wiary swojej nie zmieni –
Polskiej potężnej uprosi opieki
I wierny będzie tej ziemi.

Powstanie Polska od morza do morza,
Czekajcie na to pół wieku.
Chronić nas będzie zawsze łaska Boża,
Więc cierp i módl się człowieku.

/ przepowiednia ogłoszona w roku 1894/

za> Baasia.Basia ; ED *olsztyn.sdi.tpnet.pl;

/ Damy radę/



Temat: Dni Grunwaldu 16-18 lipca 2004r
Zobowiązanie rycerza krzyżackiego
Zobowiązanie rycerza krzyżackiego do zapłacenia wykupu z niewoli polskiej z
dnia 20 XII 1410 roku
20 XII 1410, Kraków
Holbracht von Loym, rycerz zaciężny Zakonu, wzięty do niewoli w bitwie pod
Grunwaldem, zobowiązuje się do zapłacenia wykupu w wysokości 150 kop groszy
czeskich oraz dostarczenia jednego pancerza i dwóch kusz.
Komentarz: Najpoważniejszą konsekwencją klęski poniesionej przez zakon
krzyżacki pod Grunwaldem była konieczność uwolnienia dużej liczby jeńców,
którzy dostali się do polskiej i litewskiej niewoli. Zapłacenie za nich okupu
stanowiło spore obciążenie dla finansów Zakonu i było przyczyną wielu
wewnętrznych konfliktów w państwie krzyżackim.

Holbracht von Loym zobowiązał się do zapłacenia wykupu w wysokości 150 kop
groszy czeskich oraz dostarczenia jednego pancerza i dwóch kusz. Część
wziętych pod Grunwaldem jeńców krzyżackich, po spisaniu - uwolniono, pod
warunkiem stawienia się w Krakowie 29 IX 1410 r. Jednak jeszcze pod koniec 1411
r. w niewoli przebywało nadal 600-900 jeńców. Wzięci do niewoli zaciężni
Zakonu, których tymczasowo zwolniono, zażądało od wielkiego mistrza zapłacenia
za nich okupu oraz podjęcia natychmiastowych starań w celu uwolnienia innych
jeńców. W tej sytuacji okazało się, że dalsze prowadzenie wojny przez Krzyżaków
było niemożliwe, gdyż po bitwie pod Grunwaldem trzon siły militarnej Zakonu
składał się przeważnie z wojsk zaciężnych. Dlatego wielki mistrz Henryk von
Plauen musiał zgodzić się na ich żądanie i 9 XII 1410 r. nastąpiło zawieszenie
broni (z Polską i Litwą) do 11 I 1411 r., które następnie przedłużono, a
wkrótce potem podpisano ostateczny układ pokojowy w Toruniu. 20 XII 1410 r. w
Krakowie Holbracht von Loym, jeden z zaciężnych Zakonu wziętych do niewoli,
zobowiązał się w wystawionym dokumencie do zapłacenia 150 kop groszy czeskich
oraz dostarczenia jednego pancerza i dwóch kusz. Tego dnia jeszcze trzech
innych zaciężnych Zakonu wystawiło w Krakowie podobne dokumenty o zapłaceniu
okupu od 100 do 200 kop groszy czeskich.
Zgodnie z warunkami pokoju toruńskiego porozumienia te winny zostać
unieważnione. Mimo, iż nie zachowały się żadne pieczęcie, dokumenty nie noszą
śladów przecinania i wydaje się niemożliwe, aby ich wystawcy zadowolili się
tylko zwrotem pieczęci. Najprawdopodobniej Władysław Jagiełło przechowywał te
dokumenty, w których wystawcy zobowiązali się nie wspomagać Zakonu w razie
nowej wojny z Polską. 31 I 1411 r., jeszcze przed podpisaniem pokoju w Toruniu
(1 II 1411) wielki mistrz zaakceptował ugodę, na mocy której Zakon zobowiązał
się zapłacić królowi polskiemu sumę 100 tys. kop groszy czeskich w czterech
równych ratach w zamian za uwolnienie wszystkich jeńców. W przypadku
niezapłacenia w terminie którejś z rat Krzyżacy zobowiązali się zapłacić
grzywnę w wysokości 12 tys. kop groszy.
Spłacenie dwóch pierwszych rat okupu okazało się dla Zakonu poważnym wysiłkiem
finansowym. Jego zadłużenie wynosiło wówczas 30 tys. grzywien, co stanowiło
równowartość srebra i naczyń liturgicznych, zastawionych w związku ze
spłacaniem dwóch pierwszych rat okupu. Trudności finansowe spowodowały, że
władze zakonne zostały zmuszone do poszukiwania różnych źródeł dochodów, m.in.
rozpisano na całą ludność i wszystkie miasta Prus specjalny podatek tzw. szos.
Z kraju ściągano złoto i srebro tak z kościołów jak od rycerstwa. Miastom
zakazano wywozu i sprzedaży złota i srebra, które nakazano oddawać do mennicy
zakonnej według określonych stawek celem przekucia na monetę. Równocześnie
Henryk von Plauen podjął rokowania w sprawie pożyczek z królami Anglii i
Francji, kupcami paryskimi, burmistrzem Londynu, z miastami: Rygą, Gandawą,
Hamburgiem, Bremą, Amsterdamem, Lejdą i Antwerpią oraz przedstawicielami Hanzy
w Londynie i Brugii. Także w 1411 r. wielki mistrz kilkakrotnie starał się
(bezskutecznie) o pożyczkę u króla czeskiego Wacława IV Luksemburskiego.
(Janusz Grabowski)
tegoroczne obchody na forum Olsztyn forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?
f=64&w=45309758&v=2&s=0




Temat: A tam.., Moskale nie pili naszych wódek:)))
A tam.., Moskale nie pili naszych wódek:)))
Sława!
Mendelejew wynalazł też wódkę

Wacław Radziwinowicz 08-02-2006, ostatnia aktualizacja 08-02-2006 23:11

Dziś wielki uczony rosyjski Dymitr Mendelejew skończyłby 172 lata. Wielki nie
tylko dzięki temu, że stworzył okresową tablicę pierwiastków chemicznych, za
pomocą której nauczycielki chemii pastwią się nad uczniami

To właśnie on jako pierwszy zauważył, że zmieszawszy ze sobą litr wody i
spirytusu otrzymujemy nie dwa litry, lecz nieco mniej roztworu, bo spirytus
kurczy się w kontakcie z wodą. Temu odkryciu Mendelejew poświęcił swą
napisaną w wieku 32 lat pracę doktorską, którą zatytułował "Rozważania o
łączeniu spirytusu z wodą".

Na tym nie poprzestał. Długo szukał formuły wódki idealnej. Doceniając jego
doświadczenie, dwór carski postawił Mendelejewa na czele komisji państwowej
pracującej nad idealnym mocnym trunkiem.

Uczony nie zawiódł. W roku 1884 otrzymał oficjalny patent na trunek nazwany
Moskiewska Specjalna, który stał się wzorcem rosyjskiej wódki.

Obowiązująca do dziś receptura Mendelejewa mówi, że wódka to mieszanina
spirytusu żytniego z surową miękką wodą o mocy koniecznie 40 proc. Litr
takiego wzorcowego płynu w temperaturze 15 st. Celsjusza powinien ważyć 953 g.

Wynalazca wódki sam sięgał po nią bardzo rzadko. Jej zwolennikom radził
jednak, jak należy pić. Przede wszystkim niewiele - najwyżej 150 g dziennie.
Nie zmrożoną, lecz najlepiej o temperaturze 15 st. I w żadnym wypadku nie
jednym haustem (Rosjanie mówią "zaupem", czyli salwą), tylko małymi łyczkami.

Rodacy tę ostatnią radę przyjęli po swojemu i często mówią: "alkohol pity
małymi dozami jest nieszkodliwy w dużych ilościach".

To, że dopiero Mendelejew opracował i opatentował formułę wódki idealnej,
wcale nie znaczy, że przed nim w Rosji nie pito. Pito zawsze. Car Piotr I,
sam alkoholik, kazał swoim żołnierzom wydawać codziennie 1,5 l "wina
zbożowego", słabego, bo 18-proc. samogonu. Jego dzielna i zwycięska w wielu
bitwach armia chodziła więc wiecznie pijana, tak samo jak jej dowódca.

Również od dawna walczono w Rosji z alkoholizmem. Już caryca Katarzyna
próbowała ucywilizować rosyjskie picie, ograniczając produkcję trunków.

Na tym polu najbardziej zapisał się jednak Michaił Gorbaczow, wprowadzając w
1985 roku tzw. suchoj zakon, czyli prohibicję po radziecku. Kazał likwidować
gorzelnie, wycinać winnice, ograniczał handel. Rodacy, którzy do dziś szydzą
z Gorbaczowa i jego prohibicji, zapominają, że w czasach "suchego zakonu"
średnia długość życia mężczyzn wzrosła o cztery lata i że wtedy w Rosji
rodziło się więcej ludzi, niż umierało. Szkoda, że zapominają także o radach
wielkiego uczonego Mendelejewa, który uczył, że pić należy niewiele i małymi
łyczkami...

ŹRÓDŁO:
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3154673.html

Wydrukuj Wyślij znajomym Podyskutuj na forum

Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie



Temat: Jaki będzie nowo wybrany Parlament Europejski
Jak jesteś antyklerykałem i antypolakiem, to może J. Urban w swoim "NIE"
udostępni ci szpalty, byś się mógł wyżyć, co ???

1) Zakon Ojców Redeptorystów nigdy nie był sektą i nawet komunistyczno-
libertyńskie władze nie nadały temu zakonowi takiego statusu. W przeciwnym
razie taki zakon z racji swego istnienia i funkcjonowania wbrew prawu -
musiałaby być ścigany przez prawo i zdelegalizowany. A zakon ten istnieje
od XVIII wieku i istnieć będzie na tym na tym świecie bez względu na to,
czy się to tobie podoba, czy też nie !!! A ciebie już za kilkadziesiąt lat
nie będzie, chyba że wcześniej zostaniesz poddany eutanazji (niebawem zgodnie
z prawem, o co zabiegają socjaliści w UE !).

2) Zakon Ojców Redeptorystów – założyciel Radia Maryja i TV Trwam nigdy
nie prowadził rewolucyjnej działalności i z całą pewnością nie ma nic wspólnego
z totalitarnym komunizmem i narodowym socjalizmem. Wręcz przeciwnie !!!

3) LPR w istocie jest partią narodową, jednakże nie mającą nic wspólnego
z określeniem „socjalistyczna”!!! To właśnie ta partia jest za powszechnym
uwłaszczeniem Narodu Polskiego i oddaniem wszystkich dóbr społeczeństwu,
które zostało po II Wojnie Światowej ograbione ze swego majątku przez
komunistów, - szumnie podpierających się określeniem „władza socjalistyczna”.

4) Za „cienki jesteś w uszach”, - by zrozumieć, co to jest interes narodowy.
Nasłuchałeś się bredni głoszonych przez panią komisarz (od siedmiu boleści)
Danutę Huebner, która jako „reprezentant RP” zapytana przez dziennikarza, -
- też nie wiedziała, co to jest interes narodowy i na czym polega jego
obrona !!! Jeśli nie wiesz, co to jest interes narodowy, to zapytaj Niemca
zza Odry, - on ci powie ! Patrząc na to, jak Niemcy dbają o interes niemiecki
w UE, - my Polacy powinniśmy się uczyć od nich, jak to robić. By jednak
to robić, najpierw Naród Polski powinien mieć świadomość, iż tylko dbanie
o interes narodowy nie wymarze RP z mapy politycznej i gospodarczej Europy.
I przestań kpić sobie z moich poglądów patriotycznych. Jeśli nie czujesz się
Polakiem, jeśli nie myślisz po polsku, to sp....aj z mojej Ojczyzny (bo twoją
jak widzę nie jest !!!) i nie obrażaj tych, którzy już doświadczyli, że UE
i będący na jej usługach zastępy „użytecznych durniów” dążą do unicestwienia
wszystkiego, co polskie !!! A może i ty należysz do grupy „użytecznych durniów”
i stąd taka treść twojego postu ???

4) Jeśli chodzi o „wyprany mózg”, to nie ja, - lecz ty masz wyprany, albowiem
poddałeś się jak widzę zabiegom psychosocjotechnicznym libertyńskich mediów
i pieprzysz później takie obraźliwe i antypolskie teksty na forum w stanie
swej „pomroczności jasnej”, jakbyś się zderzył czołowo z TIR-em i miał
ograniczoną świadomość.

Skrajny stan twojej niewiedzy doprowadził cię do stanu skrajnego ogłupienia,
więc nie chwal się publicznie, że dopadła cię taka dolegliwość.
I gdyby twoja głupota umiała latać, to z całą pewnością latałbyś na trasie
Paryż – New York zamiast skasowanego Concorde’a !!!
Przeżyłem już pół wieku, doświadczyłem wiele złego od komunistycznych
i libertyńskich „wazeliniarzy”, a ty jesteś za szczylowaty, byś kpił sobie
ze mnie i obrażał !!!

Beż pozdrowień – przebrzydła poznańska pyro !!!




Temat: Chrześcijanin Jerzy do bezgrzesznego Kagana
Kagan wyznaje zasady Kalego
Gość portalu: Kagan napisał(a):

> J: W oparciu o jaki system etyczny definiujesz dobro o zło, a poniżej,
> Bogu przypisujesz psychopatię?
> K: Uznaje moralnosc laicka, oparta na zasadzie "nie czyn drugiemu co tobie
> nie milo" i "granica mojej wolnosci jest wolnosc mego blizniego".
> <a href="www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?
f=28&w=787507"tar
> get="_blank">www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=28&w=787507</a>
> J: Kaganie, twoja laicka moralność jest zredukowaną formą 'złotej zasady'
> Jezusa, tyle że wyrażoną w sposób negatywny.
> Pan Jezus wypowiedział przykazanie w sposób pozytywny:
> Mat 7,12 A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to
> i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy.
> K: Mateusz po prostu powtorzyl stara zasade moralna. Podobnie jak
> Dekalog powtarzal stare kodeksy prawne (np. Hamurabiego)...
> Biblia to kompilacja roznych "madrosci ludowych" - nic dziwnego,
> ze wiele polecen w niej zawartych ma pewna wartosc uniwersalna...
> Np. "nie zabijaj". Tyle, ze to sa tzw. prawdy oczywiste...
>
> J: Moralnośc Jezusa nakazuje coś czynić. Oczywiście, zawarta jes w niej
zasada,
>
> nie czyńcie ludziom tego, cco nie chcecie , aby oni wam czynili.
> Jednakże twoja 'laicka' zasada pozwala na obojetność wobec innych.
> K: NIE! Nie pozwala tylko na ingerencje wbrew woli blizniego!
> J: Zasada Jezusa nakazuje postawę dynamiczną - zachęca do interakcji z
ludźmi.
> K: Poprzez "nawracanie" ich na sile, wbrew ich woli?
> J: Ale zastosujmy twoją zasadę do tego, co sam pisałeś tutaj na forum.
> Czy twoja zasada pozwala innych nazywać 'podzwierzętami', jak nazwałeś kiedyś
> katolików?
> K: TAK! Jesli naruszaja zasade "nie czyńcie ludziom tego, cco nie chcecie,
aby
> oni wam czynili". Czy chialbys byc nawracany na sile przez Islamistow?
> Jesli ktos narusza na sile ma prywatnosc, to mam prawo sie bronic!
> Kagan

Nikt cie na sile nie nawraca. Siłą byłoby wtedy, kiedy np. zaproponowanoby ci:
albo wyrzekniesz się wiary w ewolucję, albo wyślemy cię np. do wariatkowa.
Takimi metodami nawracano na ateizm wielu chrześcijan w ZSRR.
Ty masz prawo przyjmowac argumenty albo je odrzucać. Ja ci przedstawiam 'drogę
zbawienia' i skutki odzrucenia Jezusa. To wszystko.

To ty raczej przejawiasz elementy presji i manipulacji na tych, którzy nie
akceptuja twojego swiatopoglądu. Uważasz ich za psychopatów, schozofreników,
fanatyków, krewniaków konia, ludzi niezdolnych do myslenia, itp, itd.

Ponadrto twoja odzwierciedla moralność Kalego:

Kalemu uraść krowe, to zły uczynek,
Kali ukraść kroe, to dobry uczynek.

Kagana obrazić, to zły uczynek,
Kagan obrazić człowieka, to dobry uczynek.

Jerzy




Temat: Jak RAŚ fałszuje historię
Witam!

ballest napisała:

> Przedstawil Krzyzakow w bardzo zlym swietle, zakon bronil ziemie polskie
przed
> napasciami Prusakow a Sienkiewicz pisal o nich jak o mordercach , zadnych
krwi
> .
> - w rzeczywistosci Zakon krzyzacki przyczynil sie do rozwoju kultury i miast
na
>
> ziemiach polskich.

Ballest, Ty jesteś niereformowalny, więc się nawet nie męcz czytaniem tego co
poniżej napiszę. Mój tekst jest skierowany do młodzieży i polskiej i
niemieckiej, która być może zagląda na forum.
Otóż historia stosunków polsko-krzyżackich wygląda mniej więcej tak: Krzyżacy
zostali wezwani do Polski przez Konrada Mazowieckiego, dokładnie nie waiadomo
po co, bo - wbrew czarnej krzyżackiej legendzie - w walce z Prusami
odnotowywał pewne sukcesy. Przybyli z Węgier, gdzie oszustwem i polityką
faktów dokonanych próbowali zbudować swoje państwo, ale król Andrzej ich
pogonił. Konrad okazał się łatwiejszym kąskiem. Wielki Mistrz Herman von Salza
wykorzystywał swoje wpływy na dworze cesarskim i papieskim by uzyskać dla
siebie przynajmniej ziemie zdobytych na Prusach. Od 1234 r., gdy w ręce pogan
wpadł współpracujący z Konradem biskup Chrystian, Krzyżacy zaczęli się
posługiwać nawet fałszerstwem, bo zabrakło głównego świadka, który mógłby
wystąpić przeciw nim. Tę partię rozbita Polska przegrała. Kolejny etap
konfliktu to początek XIV w. gdy Krzyżacy zaczynają sobie ostrzyć zęby na
Pomorze Gdańskie. Próbowali je uzyskać od okupujących wówczas Polskę Czechów
ale się nie udało. Czesi zostali usunięci przez Łokietka, ale konflikt polsko-
czeski starał się wykorzystać kto tylko mógł, aby uszczknąć coś ze słabej
Polski dla siebie. Na tej zasadzie w 1308 r. Pomorze Gdańskie próbowała
zagarnąć Brandenburgia. Bogusza sprawujący władzę w Gdańsku z ramienia
Łokietka wezwał go na pomoc, ale on - zajęty w Małopolsce - poradził mu aby
zwrócić się do Krzyżaków, którzy zresztą z części swych ziem byli Łokietkowymi
wasalami. Krzyżacy przepędzili Brandenburczyków a następnie usunęli z Gdańska
polską załogę i wreszcie 13 listopada urządzili sławną rzeź ludności cywilnej
likwidując zarówno pro-polską jak i pro-brandenburską opozycję. Rezydujący w
Tczewie syn Łokietka, Kazimierz (dla swego wzrostu zwany Wielkim) w obliczu
zagrożenia zwiał, jak to miał we zwyczaju, i dzięki temu Krzyżacy mogli już
bez przeszkód objąć całe Pomorze Gdańskie. Od tego czasu ze zmiennym
szczęściem toczyła się polsko-krzyżacka wojna zarówno "gorąca" jak i
dyplomatyczna. Agresja Krzyżaków zbliżyła interesy Polski i Litwy, stając się
jedną z głównych przesłanek unii obu państw. Ten krok zmienił układ sił, co
natychmiast znalazło wyraz w bitwie pod Tannenbergiem/Grunwaldem/Żalgirysem.
Teraz co do rozwoju miast: Zakon budował zamki a nie miasta, traktując
poddanych raczej jak owieczki do strzyżenia. Np. prawo zakonne, inaczej niż
polskie, wykluczało dziedziczenie przez kobiety. Majątki, dla których nie było
męskiego dziedzica przechodziły na własność Zakonu. Po klęsce grunwaldzkiej
zakon usiłujący odbudować swoją potęgę zwiększył obowiązki fiskalne swoich
poddanych, czym doprowadził do ukonstytuowania się Związku Pruskiego,
reprezentującego miasta i szlachtę. 4 lutego 1454 r. Związek wypowiedział
posłuszeństwo Zakonowi. 6 lutego rozpoczęło się antykrzyżackie powstanie a 10
lutego wysłano do Krakowa poselstwo, które poprosiło Kazimierza Jagiellończyka
o przyjęcie władzy nad Prusami. Wątpię, czy to wystawia dobre świadectwo
polityce gospodarczej Zakonu.
Jeżeli chodzi o metody podboju: trzeba oddać Zakonowi sprawiedliwość, że z
początku nie używał szczególnie barbarzyńskich metod. Sytuacja zmieniła się
chyba dopiero po wielkim powstaniu Prusów z 1260 r., gdy Krzyżakom dosłownie
śmierć zajrzała w oczy. Konsekwencją działań wojennych był spadek gęstości
zaludnienia do - w zależności od regionu - od 20% do 50% stanu przedwojennego.
Jak to możliwe bez masowej eksterminacji?

Pozdrawiam

Bolek



Temat: Historia powtorzona przez wysłannika forum
Historia powtorzona przez wysłannika forum
Potomek rodu "przemysłowców" jak w okolicy ród ten nazywają (w ciagu
kilkunastu minut) opowiedział mi i dokumentował wizją w terenie ciekawa
historię przysiółka Łukawicy - Pizun. Wioseczka lezy nad Tanwia wijacą się
tu meandrami ale ostro i ma kilka chałup. Niektóre drewniane, przewiezione
zostały z innego terenu i teraz modernizowane są na nowej lokalizacji.
Teren opisywany - wg mojego starszego , sympatycznego rozmówcy o oryginalnej
urodzie, który tam sie urodził i zył już przed wojną - oceniony został
podobno przez słynnego zielarza Klimuszke jako jeden z trzech w Polsce
najbardziej klimatycznie korzystnych dla człowieka (wymienił tu trójkąt
Suwałki-Augustów-Ełk, Pieniny- rejon 3 Koron i Roztocze Południowe - rejon
źródel Tanwi i największych wniesień w tej części Roztocza)
Otóż przed ostatnia wojną światową żyło w Pizunach 14 rodzin , w tym trzy
rodziny młynarzy (Żydów ). Jedenaście rodzin - to byli Polacy .Był tu
największy w regionie młyn wodny polozony nad specjalnie w tym celu
wybudowanym zalewem. Przyszła w 40 r. duza woda (ktos chyba zaniedbał i nie
spuścił wody z zalewu - nie dziwię się bo zaczęło się prześladowanie Żydów)
Wieś od 17.IX .39 r. stała się bowiem "graniczną" miedzy terenem
zagarniętym przez Rosję a terenem zawladniętym przez Niemcy hitlerowskie -
i.... wał został prezrwany a młyn zmieciony przez wielką wodę . Pozostały
ruiny młyna i wielka niecka po zalewie, na której dnie wije sie, szybko jak
wąź , rzeka Tanew.
W tym miejscu była informacja mojego rozmowcy , że Tanew ma swoje źródło
niedaleko w okolicach Brusna i jest to bardzo duże i silnie bijace źródlo,
podobno najwieksze w POlsce.
Wracając do Pizun. Historia rodzin żydowskich w czasie wojny byla podobna
jak wszędzie. Przyjechali Niemcy i zabrali ich wszystkich (?) na stracenie.
Wioska po wojnie brała tragiczny udział w wojnie domowej między UPA(?) a
formacjami polskimi.Może niedoklanie tak bylo ? Wioseczka zostala dokladnie
spalona a mieszkańcy uciekli w las. Wieś jest w lesie - 1,7 km od głównej
drogi Lukawica-Narol, w kierunku Narola jadąc na prawo. Te obecne domy
wybudowano już po wojnie i jeden drewniany - córki rozmówcy warszawianki -
jest teraz montowany.
Ale to nie wszystko. Bez niczyjej inspiracji (wiedziałem o tym wcześniej od
znanego - dziś też przemysłowca - właściciela odlewni i producenta kominków
Pana M. z Łukawicy, zresztą brata mojego przypadkowego, wczorajszego
rozmowcy) jechałem zobaczyć co nowego w Pizunach z obiektem zakonnic
Albertynek.
Budowany jest on nadal powoli ale z wielka starannością jako duża
wielofunkcyjna kaplica w kształcie Kościola . Teren jest ogrodzony wysokim
ceglanym ogrodzeniem. Kościół - jest w fazie stanu stanu zamknietego - ma w
swojej bryle mieszkania dla zakonnic (do 10-ciu ?). Jest to "b.ciekawa" i
funkcjonalna architektura. Ponadto jest tu duzy budynek garażowo(3) -
techniczny. O jakość robót dba zacny Pan M. z Lukawicy a forsa na budowę z
różnych zbiórek.
I na koniec najważniejsze. TO nadal z relacji mojego rozmówcy . Wszystko może
byc obalone przez znawców tematu, i nie będzę się wtedy spierał. Prosze
jedynie o ew. potwierdzenie czy obaleniemojej relacji.
Kościół-zakon powstaje w miejscu gospodarstwa z którego pochodziła
zakonnica, błogoslawiona potem, Siostra Maria Bernardyna Jabłońska która z
Bratem Albertem (stąd póżniejsza nazwa Zakonu i akcji humanitarnej "domy
Brata Alberta") pochodzącym z okolic Brusna zajmowala się najpierw w
regionie Roztocza dzialalnością opiekuńczo-charytatywną. Ostatecznie została
Generałem Zakonu w Krakowie?.
Dla upamietnienia tego faktu na węgle fundamentów domu rodzinnego Siostry
Jabłońkiej (przy budowanym kosciele) stoi krzyż a dalej na terenie wsi drugi
(ze zdjęciem Siostry Jabłońskie) opisujący Jej życie.
T y l e .
Tak mozna, jadąc sobie rekreacyjnie i majac naturę dociekliwego turysty,
odtwarzać sobie dawne dziej , znaleźć unikalne tematy i poznać
przedstawicieli odchodzacego pokolenia ktore swoim życiem pisało historię
Polski.
Nie jest to nowe podejście do uprawiania turystyki. Zdaje sobie sprawę, że
znacznie atrakcyjniej mozna zwiedzać i odkrywać uroki Roztocza w czasie
wędrowek pieszych czy rowerowych. W ubiegłym roku prawdziwy pokaz atrakcyjnej
(nawet dla na - bo opisanej) wędrowki rowerowej, przygód i spotkań z
napotkanymi ludźmi , opis obiektów i wydarzeń dał nam na tym forum USERS.
Ja , nie mam zdrowia i czasu na takie (Najlepsze przecież)
zwiedzanie Roztocza. Wielka to szkoda i strata, dla mnie.
pzdr mariusz



Temat: WCZESNE DZIEJE POLAN
Prowokancja, bzdurancja ...
ignorant11 napisał:

> +++Ignmorant: Dałeś sie zlapać na żart i prowokację, choć rzeczywiscie tak
sie
> kojarzy...

A, to przepraszam. Na tym forum prowokacje moje czy rycha7 i utacha75
od "poważnych" postów borebitsy różnia sie tylko osobą autora. Bez emotikonów
rozróżniam "na poważnie czy na jaja" tylko po nicku, a Ty (z całym szacunkiem)
neleżysz do opcji "sclavinismus or muerte" ))

> +++Ignorant: BZDURA DO KWADRATU! Pod Grunwaldem starła chrześcijańska Polska
a
> antychrzejańskim zakonem TEUTOŃSKIM.

Taaaaaak, Zakon NMP Domu Niemieckiego popierany przez papieża i pół
chrześcijańskiej Europy to "antychrześcijański zakon TEUTOŃSKI". Polska była
chrześcijańska, ale miała króla, który ochrzcił się dwadzieścia parę lat
wcześniej i działała współniez na poły pogańskimi Litwinami. Chyba, że uznasz
za "arcychrześcijanina" księcia Vitautasa, który przyjmował chrzest kilka razy
w różnych obrządkach - ten to dopiero był arcychrześcijański.

> CHRZEŚCIJAŃSKĄ POLSKĘ wspierało rówmnież rycerstwo z Czech, więc częściowo i
> Śląskie!

Chorągiew Konrada Białego ze Śląska walczyłą akurat po stronie Zakonu NMP.
A czescy sprzymierzeńcy Jogajły z Janem Žiźką z Trocnova wkrótce dołączyli do
grona "boźih bojovnikov" palących kościoły i mordujących księży...

> > AS: (...) Śląsk to temat niesłychanie zakłamany w polskiej literaturz
> e.
> > Dochodzi do tego, że pisarze historyczni używają nazwy Dzierżoniów zamiast
>
> > Reichenbach, chociaż polską nazwę wymyślono dopiero po 1945 roku. To samo
> z
> > Ząbkowicami, które zawsze przedtem nazywały się Frankenstein.
>
> +++Ignorant: I co z tego?

To zajrzyj kilka postów wyżej, gdzie piszesz o słowiańskich nazwach na Śląsku i
wykazujesz się kompromitującym brakiem wiedzy o historii Śląska.

> Jeszcze raz: Polska była juz na wskroś chrześcijańska i katolicka zaś starła
> się zakonem teutońskim...

Też katolickim i chrzescijańskim jak najbardziej...

> >Ileż energii wkładano w to, żeby udowodnić, że - przykładowo -
> > rycerski ród Zedlitzów to rdzennie polscy, ale "zniemczeni" Czedlice - łat
> wo
> > poznać po końcówce. A naprawdę to rodowici Niemcy z Turyngii - w Turyngii,
>
> > Miśni i na Łużycach co drugie nazwisko tak się kończyło."
>
> +++Ignorant: Są charakterystyczne końcówki i rdzenie, które zdradzają
> słowiańskie pochodzenie lub slawizację: Basajew, Smirnoff, zaś Nimitz,
Tirpitz,
>
> Katowitz, Gliwitz, sugeruja pochodzenie polskie, lechickie...
> Podobnie nie zmyli nas nazwisko: Dojczenko jako białorusko-ukraińskie...

Mieszasz dwie różne rzeczy - slawinizację (np. Estrajcher) i słowiańskie
pochodzenie (Berlin). W ten sposób zaczyna się dyskusja w stylu "co było
pierwsze - jajko, czy kura?".

> +++Ignorant: Jakie fakty? To Połabie nie ma słowiańskich korzeni?

Tak samo jak jak Polska germańskie czy celtyckie. A kto zbudował Biskupin czy
kopiec Kraka???

> Marny literat piszący nudnawe ksiązki,

Cóż, czytelnicy i krytycy mają na ten temat inne zdanie. Czytałeś cokolwiek?

> scenariusze ciężkawych filmów

A to akurat facet o "prasłowiańskim" nazwisku SZCZERBIC. Polecam
www.film.sapkowski.pl

> , a do
> tego zupełnie nieudany historiozof, ale za to porządny germanofil...

Mylisz się. AS akurat jest ekonomistą. Co do historiozofi, to raczej Ty
skompromitowałeś się swoją wiedzą (a właściwie jej brakiem) o Śląsku. A takiej
erudycji i solidnego rzemieślniczego podejścia do źródeł, jakie prezentuje AS
życzyłbym wszystkim słowianofilom na tym forum...




Temat: Radia Maryja broni organ białoruskiego prezydenta
Gość portalu: piotrek napisał(a):

> Gość portalu: obcy napisał(a):
>
> > Nu i mauadcy!
> > Tak dierrzat'! J.. t.... b.....u!
> > Eto mnie nrawitsia!
> > Wy paliaki oczien' umnyj narod. Tak pa prawdie gawaria ja dumaju
> > szto drugowo takowo umnawo naroda wa wsiom mirie nietu. I, hatia
> > nie gawarim mnoga, oczien' mnoga pra was dumajem i dumat' budiem.
> > My nikagda nie zabywajem.
> > Ja urze dumau szto wy abaudieli ili szto to pajeli
> > nieharosziewo. My urze trietij dien' pjom i tepier' my poniali.
> > Kak zdorawo padumat' to zacziem rze wam eta jewropa, tam rze pa
> > wsiem ulicam pidarasy na swabodie hodiat. U nas w nasziej
> > awtanomnoj riespublikie, w birobidrzanie jest' cwietnoj
> > tieliewizor i nam niedawna pakazywali szto w etaj ihniej
> > jewropie w narmal'nom magazine mozna (izwienitie
> > otwratitiel'noje slowo) samajob kupit'. Nu tol'ka padumajtie,
> > kak wy siebia budietie czuwstwowat' jesli wasza rzena wmiesto
> > tawo, kak kazdaja narmal'naja rzenszczina, sztoby za kartoszkoj
> > stajat' budiet siebie padbirat' pa razmieru i pa cwietu takije
> > impierialisticzieskije igruszki. Nu murzcziny wy ili niet?!
> > Zacziem wam takaja jewropa? Nie uudsze eto s nami dierrzatsia?
> > Tak tol'ka smatriet' a ani budut k wam prijezrzat' i waszi
> > sobstwiennyje karowy za siski diorgat'. A u nich takoj zakon,
> > eto torze my znajem, nam wsio gawariat, sztob karowu
> > rasstrieliat' i to biez ukaza. A za szto? Anu patamu szto ona
> > sliszkom mnoga mauaka dajot. Nu i gdie tut jest' sprawiedliwost'?
> > Nam rze takije karowy by prigadilis', pacziemu by i niet? Nie
> > l'zia tol'ka pra siebia dumat', my rze kak brat'ia radnyje. U
> > nas wsiewo mnoga. Waszi kriestianie malo ziemli imiejut a u nas
> > stol'ka jeszczio cieliny astauos' aswaiwat', tri goda pieszkom
> > nie prajdiosz. A niedawna w kalymskam kraje oczien' mnoga
> > kamiennowo uglia naszli - no dobywat' niekamu, a u was
> > szahtioraw sliszkam mnoga, tak pust' prijezrzajut i dobywajut
> > skol'ka hatiat nikto im mieszat' nie budiet, my dobryje ljudi -
> > suawianie. My wsie zdies' malo szto suma nie saszli kagda eta
> > sabaka milier j.. j.. b... po treietiemu pakalieniu, sukinsyn,
> > gadina i priedatiel' pralietariata*, pawiesit takowa mauo, w
> > jewropu was za jewriejskije dien'gi tauknuu. Suawa bohu wy
> > intieligientnyje sztuki i w boha wieritie i obmanut' was
> > nieliegko, wy hitryje i srazu poniali szto dieuat' nada. Nu
> > kagda urze etot, niebajus' ja skazat', gieroj rydzyk
> > priezidentom staniet i my snowa wmiestie swabodu dobywat' budiem
> > to sami uwiditie. Nieh no tol'ka eta jewropa szto ta wam
> > pawriedit' paprobujet, hot' czut'-czut' to nie bojties', u nas
> > jeszczio astalos',my jeszczio mnoga prikaraulili, my jeszczio
> > morziem tak im pri...at' i pri...it', szto wsie eti ihnije
> > uondona, brussieuuy i kopiengagieny w gawno pamieniajem w tri
> > miga, wmiestie sa wsiemi pidarasami**. Nu jesli by tak
> > paucziuos', szto eti impierialisty was protiw woli naroda w etu
> > jewropu wkrutiat, tak nie nierniczajtie, my s wami, jeszczio i
> > tam morzietie byt' palieznymi. Nam rze nada znat' szto ani na
> > nas zamyszliajut ... panimajetie? prawda? Moj papasza (trirzdy
> > gieroj socjalisticzieskowa truda, pagibszyj w bar'bie s
> > jewienskim kuuactwom na jamalie) Pantieliej (dieduszka pantarei)
> > wsiegda gawariu szto wsio puywiot. Wsiegda mozna iz kazdowo
> > niescziastia drugowa scziastliwym sdielat'.
> >
> > Wsiegda na czieku.
> > Wasilij Pantieliejewicz Knutow.
> >
> > * i ja urze ubierzdion, szto on pidaras torze
> > ** i wsiemi bliad'mi torze
>
> Prawie sensacja!!!!!!
> Ale porownaj:
>
> <a href="www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?
f=50&w=4010870&a=
> 4013195"target="_blank">www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?
f=50&w=40
> 10870&a=4013195</a>
www.rott-lech.de/index1024.htm



Temat: WCZESNE DZIEJE POLAN
wolna_galicja napisał:

> ignorant11 napisał:
>
> > +++Ignmorant: Dałeś sie zlapać na żart i prowokację, choć rzeczywiscie tak
>
> sie
> > kojarzy...
>
> A, to przepraszam. Na tym forum prowokacje moje czy rycha7 i utacha75
> od "poważnych" postów borebitsy różnia sie tylko osobą autora. Bez emotikonów
> rozróżniam "na poważnie czy na jaja" tylko po nicku, a Ty (z całym
szacunkiem)
> neleżysz do opcji "sclavinismus or muerte" ))
>
> > +++Ignorant: BZDURA DO KWADRATU! Pod Grunwaldem starła chrześcijańska Pols
> ka
> a
> > antychrzejańskim zakonem TEUTOŃSKIM.
>
> Taaaaaak, Zakon NMP Domu Niemieckiego popierany przez papieża i pół
> chrześcijańskiej Europy to "antychrześcijański zakon TEUTOŃSKI". Polska była
> chrześcijańska, ale miała króla, który ochrzcił się dwadzieścia parę lat
> wcześniej i działała współniez na poły pogańskimi Litwinami. Chyba, że uznasz
> za "arcychrześcijanina" księcia Vitautasa, który przyjmował chrzest kilka
razy
> w różnych obrządkach - ten to dopiero był arcychrześcijański.
>
>
> > CHRZEŚCIJAŃSKĄ POLSKĘ wspierało rówmnież rycerstwo z Czech, więc częściowo
> i
> > Śląskie!
>
> Chorągiew Konrada Białego ze Śląska walczyłą akurat po stronie Zakonu NMP.
> A czescy sprzymierzeńcy Jogajły z Janem Žiźką z Trocnova wkrótce dołączyli do
> grona "boźih bojovnikov" palących kościoły i mordujących księży...
>
> > > AS: (...) Śląsk to temat niesłychanie zakłamany w polskiej liter
> aturz
> > e.
> > > Dochodzi do tego, że pisarze historyczni używają nazwy Dzierżoniów za
> miast
> >
> > > Reichenbach, chociaż polską nazwę wymyślono dopiero po 1945 roku. To
> samo
> > z
> > > Ząbkowicami, które zawsze przedtem nazywały się Frankenstein.
> >
> > +++Ignorant: I co z tego?
>
> To zajrzyj kilka postów wyżej, gdzie piszesz o słowiańskich nazwach na Śląsku
i
>
> wykazujesz się kompromitującym brakiem wiedzy o historii Śląska.
>
> > Jeszcze raz: Polska była juz na wskroś chrześcijańska i katolicka zaś star
> ła
> > się zakonem teutońskim...
>
> Też katolickim i chrzescijańskim jak najbardziej...
>
> > >Ileż energii wkładano w to, żeby udowodnić, że - przykładowo -
> > > rycerski ród Zedlitzów to rdzennie polscy, ale "zniemczeni" Czedlice
> - łat
> > wo
> > > poznać po końcówce. A naprawdę to rodowici Niemcy z Turyngii - w Tury
> ngii,
> >
> > > Miśni i na Łużycach co drugie nazwisko tak się kończyło."
> >
> > +++Ignorant: Są charakterystyczne końcówki i rdzenie, które zdradzają
> > słowiańskie pochodzenie lub slawizację: Basajew, Smirnoff, zaś Nimitz,
> Tirpitz,
> >
> > Katowitz, Gliwitz, sugeruja pochodzenie polskie, lechickie...
> > Podobnie nie zmyli nas nazwisko: Dojczenko jako białorusko-ukraińskie...
>
> Mieszasz dwie różne rzeczy - slawinizację (np. Estrajcher) i słowiańskie
> pochodzenie (Berlin). W ten sposób zaczyna się dyskusja w stylu "co było
> pierwsze - jajko, czy kura?".

jajko .

_.._ _o_ _i_ _v_

> > +++Ignorant: Jakie fakty? To Połabie nie ma słowiańskich korzeni?
>
> Tak samo jak jak Polska germańskie czy celtyckie. A kto zbudował Biskupin czy
> kopiec Kraka???
>
> > Marny literat piszący nudnawe ksiązki,
>
> Cóż, czytelnicy i krytycy mają na ten temat inne zdanie. Czytałeś cokolwiek?
>
> > scenariusze ciężkawych filmów
>
> A to akurat facet o "prasłowiańskim" nazwisku SZCZERBIC. Polecam
> www.film.sapkowski.pl
>
> > , a do
> > tego zupełnie nieudany historiozof, ale za to porządny germanofil...
>
> Mylisz się. AS akurat jest ekonomistą. Co do historiozofi, to raczej Ty
> skompromitowałeś się swoją wiedzą (a właściwie jej brakiem) o Śląsku. A
takiej
> erudycji i solidnego rzemieślniczego podejścia do źródeł, jakie prezentuje AS
> życzyłbym wszystkim słowianofilom na tym forum...
>




Temat: I jeszcze raz :O)
I jeszcze raz :O)
>> > Cytaty z amerykañskiej ksi±¿ki 'Disorder in the Court'. To
>> > s± autentyczne zdania, które pad³y w s±dach - s³owo w s³owo.
>> > Nagrane i opublikowane przez reporterów s±dowych.
>> >
>> > P: Kiedy s± Pana Urodziny?
>> > O: 15. lipca.
>> > P: Którego roku?
>> > O: Ka¿dego roku.
>> >
>> > P: Ta amnezja ogranicza ca³kowicie Pana zdolno¶æ do
>> > zapamiêtywania?
>> > O: Tak.
>> > P: W jaki sposób siê ona objawia?
>> > O: Ja zapominam.
>> > P: Pan zapomina. Mo¿e nam Pan podaæ jaki¶ przyk³ad czego¶ co
>> > Pan zapomnia³?
>> >
>> > P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Pani± mieszka?
>> > O: 38 albo 35, stale mi siê myli.
>> > P: Jak d³ugo on ju¿ z Pani± mieszka ?
>> > O: 45 lat.
>> >
>> > P: Co powiedzia³ Pani m±¿ tamtego poranka, jak siê Pani
>> > obudzi³a?
>> > O: On powiedzia³: " gdzie ja jestem Cathy ?"
>> > P: Dlaczego to Pani± tak zdenerwowa³o ?
>> > O: Ja mam na imiê Susan.
>> >
>> > P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ¿e jak
>> > cz³owiek we ¶nie umrze, to zauwa¿y to dopiero jak siê obudzi?
>> >
>> > P: Pani najm³odszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?
>> >
>> > P: By³ Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjêcie?
>> >
>> > P: Poczêcie dziecka nast±pi³o wiec 8 sierpnia?
>> > O: Tak.
>> > P: Co Pani w tym czasie robi³a?
>> >
>> > P: Ona mia³a troje dzieci, zgadza siê?
>> > O: Tak.
>> > P: Ilu by³o ch³opców?
>> > O: ¯adnego.
>> > P: By³y wiec jakie¶ dziewczynki?
>> >
>> > P: Jak zakoñczy³o siê Pani pierwsze ma³¿eñstwo?
>> > O: ¦mierci±.
>> > P: Czyja ¶mierci± ?
>> >
>> > P: Mo¿e Pani opisaæ t± osobê?
>> > O: On by³ ¶redniego wzrostu i mia³ brodê.
>> > P: Czy to by³a kobieta, czy mê¿czyzna?
>> >
>> > P: Panie Doktorze ilu autopsji dokona³ Pan na zw³okach?
>> > O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zw³okach.
>> >
>> > P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieæ s³ownie, OK?
>> > P: Do której szko³y chodzi³e¶?
>> > O: S³ownie.
>> >
>> > P: Przypomina sobie Pan o której zacz±³ Pan autopsje?
>> > O: Autopsje zacz±³em o godzinie 8:30 .
>> > P: Czy Mr. Denningten by³ wtedy martwy?
>> > O: Nie, siedzia³ na stole i dziwi³ siê, dlaczego dokonuje na
>> > nim autopsji.
>> >
>> > P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddaæ próbê moczu?
>> >
>> > P: Panie Doktorze, zanim rozpocz±³ Pan autopsje, zbada³ Pan
>> > puls?
>> > O: Nie.
>> > P: Zmierzy³ Pan ci¶nienie ?
>> > O: Nie.
>> > P: sprawdzi³ Pan oddech?
>> > O: Nie.
>> > P: A wiec jest mo¿liwe, ¿e pacjent jeszcze ¿y³, kiedy
>> > dokonywa³ Pan autopsji?
>> > O: Nie.
>> > P: Jak mo¿e byæ Pan tak pewny, Panie Doktorze?
>> > O: Poniewa¿ jego mózg stal w s³oju na moim stole.
>> > P: Czy pomimo to, mog³o byæ mo¿liwe, ze pacjent by³ jeszcze
>> > przy ¿yciu?
>> > O: Tak, by³o mo¿liwe, ¿e jeszcze ¿y³ i praktykowa³ gdzie¶
>> > jako adwokat.
>> >

Pozdrawiam
BeataCh1
Besser ein Ende mit Schreken als ein Schrecken ohne Ende.
"Polonia w Niemczech"
www1.gazeta.pl/forum/790620,30353,790602.html?f=10001



Temat: Radia Maryja broni organ białoruskiego prezydenta
Gość portalu: obcy napisał(a):

> Nu i mauadcy!
> Tak dierrzat'! J.. t.... b.....u!
> Eto mnie nrawitsia!
> Wy paliaki oczien' umnyj narod. Tak pa prawdie gawaria ja dumaju
> szto drugowo takowo umnawo naroda wa wsiom mirie nietu. I, hatia
> nie gawarim mnoga, oczien' mnoga pra was dumajem i dumat' budiem.
> My nikagda nie zabywajem.
> Ja urze dumau szto wy abaudieli ili szto to pajeli
> nieharosziewo. My urze trietij dien' pjom i tepier' my poniali.
> Kak zdorawo padumat' to zacziem rze wam eta jewropa, tam rze pa
> wsiem ulicam pidarasy na swabodie hodiat. U nas w nasziej
> awtanomnoj riespublikie, w birobidrzanie jest' cwietnoj
> tieliewizor i nam niedawna pakazywali szto w etaj ihniej
> jewropie w narmal'nom magazine mozna (izwienitie
> otwratitiel'noje slowo) samajob kupit'. Nu tol'ka padumajtie,
> kak wy siebia budietie czuwstwowat' jesli wasza rzena wmiesto
> tawo, kak kazdaja narmal'naja rzenszczina, sztoby za kartoszkoj
> stajat' budiet siebie padbirat' pa razmieru i pa cwietu takije
> impierialisticzieskije igruszki. Nu murzcziny wy ili niet?!
> Zacziem wam takaja jewropa? Nie uudsze eto s nami dierrzatsia?
> Tak tol'ka smatriet' a ani budut k wam prijezrzat' i waszi
> sobstwiennyje karowy za siski diorgat'. A u nich takoj zakon,
> eto torze my znajem, nam wsio gawariat, sztob karowu
> rasstrieliat' i to biez ukaza. A za szto? Anu patamu szto ona
> sliszkom mnoga mauaka dajot. Nu i gdie tut jest' sprawiedliwost'?
> Nam rze takije karowy by prigadilis', pacziemu by i niet? Nie
> l'zia tol'ka pra siebia dumat', my rze kak brat'ia radnyje. U
> nas wsiewo mnoga. Waszi kriestianie malo ziemli imiejut a u nas
> stol'ka jeszczio cieliny astauos' aswaiwat', tri goda pieszkom
> nie prajdiosz. A niedawna w kalymskam kraje oczien' mnoga
> kamiennowo uglia naszli - no dobywat' niekamu, a u was
> szahtioraw sliszkam mnoga, tak pust' prijezrzajut i dobywajut
> skol'ka hatiat nikto im mieszat' nie budiet, my dobryje ljudi -
> suawianie. My wsie zdies' malo szto suma nie saszli kagda eta
> sabaka milier j.. j.. b... po treietiemu pakalieniu, sukinsyn,
> gadina i priedatiel' pralietariata*, pawiesit takowa mauo, w
> jewropu was za jewriejskije dien'gi tauknuu. Suawa bohu wy
> intieligientnyje sztuki i w boha wieritie i obmanut' was
> nieliegko, wy hitryje i srazu poniali szto dieuat' nada. Nu
> kagda urze etot, niebajus' ja skazat', gieroj rydzyk
> priezidentom staniet i my snowa wmiestie swabodu dobywat' budiem
> to sami uwiditie. Nieh no tol'ka eta jewropa szto ta wam
> pawriedit' paprobujet, hot' czut'-czut' to nie bojties', u nas
> jeszczio astalos',my jeszczio mnoga prikaraulili, my jeszczio
> morziem tak im pri...at' i pri...it', szto wsie eti ihnije
> uondona, brussieuuy i kopiengagieny w gawno pamieniajem w tri
> miga, wmiestie sa wsiemi pidarasami**. Nu jesli by tak
> paucziuos', szto eti impierialisty was protiw woli naroda w etu
> jewropu wkrutiat, tak nie nierniczajtie, my s wami, jeszczio i
> tam morzietie byt' palieznymi. Nam rze nada znat' szto ani na
> nas zamyszliajut ... panimajetie? prawda? Moj papasza (trirzdy
> gieroj socjalisticzieskowa truda, pagibszyj w bar'bie s
> jewienskim kuuactwom na jamalie) Pantieliej (dieduszka pantarei)
> wsiegda gawariu szto wsio puywiot. Wsiegda mozna iz kazdowo
> niescziastia drugowa scziastliwym sdielat'.
>
> Wsiegda na czieku.
> Wasilij Pantieliejewicz Knutow.
>
> * i ja urze ubierzdion, szto on pidaras torze
> ** i wsiemi bliad'mi torze

Prawie sensacja!!!!!!
Ale porownaj:

www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=50&w=4010870&a=4013195



Temat: Narodowosc Slaska
I jeszcze troche przemyslen....
Jest jeszcze jedna rzecz o ktorej zapomnielem wspomniec w poprzedniej
wypowiedzi i pragne ja dodac do tej dyskusji....

Rozprawiacie o autonomii slaska jakby miala ona byc lekiem na cale zlo jakie
nas otacza. Slask stoi przemyslem. Przemyslem ktory rozwinal sie glownie dzieki
pokaznym zlozom wegla kamienego. Ale nie myslcie krotkowzrocznie w perspektywie
nastepnych 20, 30 lat. Za 30 lat czarne zloto slaska moze stac sie jego czarnym
przeklenstwem i wtedy slask bedzie potrzebowal pomocy innych regionow kraju...
wasze dzieci moga stanac przed tym problemem naprawde.

I wydaje mi sie ze nietrafnie przytaczacie przyklady Irlandii bo sytuacja na
slasku ma sie nijak do sytuacji w Republice. Czyba ze macie na mysli sytuacje w
Irlandii Polnocnej gdzie obywatele dziela sie na zwolennikow zjednoczenia z
Rep. Irlandii oraz tych pragnacych zachowac jednosc z korona...
Czym sie to konczy nie musze opisywac co pewien czas mozna pokazuje to TV.
Chcecie zyc w miejscu gdzie jedni sasiedzi patrza z nienawiscia i pogarda na
innych? Bo wiara w to ze 100% slazakow popiera wasze idee jest naiwna i chyba
sami o tym wiecie....

Ostatnia rzecza jest miejsce w Europie przynalezne kazdemu narodowi. Ta 40
milionowa Polska ktorej tak nieznosicie to kraj ktory moze wiele osiagnac. Male
kilkumilionowe panstewko jest skazane na polityczna wegetacje. Zapytajcie
Czechow i Slowakow czy na zdrowie wyszedl im podzial Czechoslowacji. Oni
odpowiedza ze tak oczywiscie ale chyba bardziej juz probuja przekonac do tego
samych siebie. Nielugo unia zniesie prawo weta i decyzje bedzie podejmowala
zwykla wiekszoscia glosow i kto wtedy zadba o interesy Slaska? Na Niemcow bym
nie liczyl ale moze jestem uprzedzony...

Wybierajcie madrych ludzi do parlamentu naszego wpolnego kraju takich co
zadbaja o wasze prawa i upomna sie o nalezne wam miejsce. Walczcie z obluda i
tanimi haslami jakich tu troche juz przeczytalem

Ale w jednosci sila wiec nie rozwalajcie waszych zwiazkow z Polska do ktorej po
mimo wszystko wam chyba najblizej. Ktos tu powiedzial ze historia slaska jest
skomplikowana. To prawda jest wiec nie komplikujcie jej dodatkowo i nie
otwierajcie dawno zagojonych ran.

Podsumowujac. Jesli chodzi o autonomie slaska to jestem jej przeciwny. I
chociaz gratuluje znajomosci historii uczestnikom tego forum to np.
przytaczanie slow i postanowien Kazimierza Wielkiego dotyczacych zrzeczenia
sie slaska przez Korone gdy Rzeczpospolita byla w trudnej sytuacji zewnetrznej
ma taki sens jak uzasadnianie ze pakt Ribentropp-Molotow na wieki gwarantuje
przyjazn Niemiecko – Rosyjska lub ze Konrad I Mazowiecki zapraszajac zakon
krzyzacki ziemie chelminska marzyl po prostu o tym aby Polska graniczyla na
zachodzie z Prusami. Historia jest szara i pogmatwana ale jest wspolna...

Jeszcze raz Pozdrawiam!

Zaglebiak
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 150 wypowiedzi • 1, 2, 3