Patrzysz na wypowiedzi wyszukane dla frazy: FORUM PLOCK





Temat: Nadopiekuńczy rodzice czy nieporadna młodzież?
Odpowiedź masz na Forum Płock -> czytając wpisy, bo wiem, że opiekujesz się nim.
Niedojrzali, bezradni. Anonimowo pyskaci. To Twoi 'kandydaci' na studia.






Temat: Czy uważacie mnie za kontrowersyjnego?
Pytam bo na Forum Płock, często adwersarze reagują chamstwem. Chciałem więc
zapytać ludzi sensownych.






Temat: Komunikat Policji - prośba
Nic nie wiem związanego ze sprawą ale mam propozycję by założyć oddzielny
katalog na forum Płock "crime stoppers". Policja mogłaby pisać tam o wszystkich
niewyjaśnionych sprawach a my moglibyśmy pomagać - oczywiście to tylko
propozycja.



Temat: Incydent na Tumskiej ;-)
Wiem coś o tym. Naskoczyła na mnie taka jedna na forum Płock. :-))




Temat: Roman_J to liberał forumowy
że też Ci się chce... byłem jednym z wielu osób, które rozkręcało forum Płock, ale od dawna już tam w zasadzie nie zaglądam :-(



Temat: Polubiłem znów Romana
Polubiłem znów Romana
Boczyliśmy się trochę na siebie. Trochę uprzedzeń. Trochę przytyków. Lecz swoją postawą i dobrą opieką nad forum Płock przekonał mnie, że nie warto się 'obrażać'. :-)




Temat: Stwórzmy własną stronkę WWW
Pamiętam, kiedyś już było coś w tym stylu na forum Płock, nieźle wtedy wypadło :-))



Temat: roman_i powinien się zmienić
He he....czy to zbieg okolicznoszczy??Co raz wiecej zbuntowane owieczki...I tak
zawsze Was Romcio przegada.
Szkoda mi go,jego zycie to Forum Plock,he he he.....
pozdroweczka!



Temat: co to jest?
To samo na forum Płock i to samo tutaj - musiałam się wylogować, by móc coś
napisać w tym wątku :)



Temat: Jak miasto powinno wspierać sport
Dokładnie, i jeszcze nie wiadomo czy na Sylwestra coś bedzie. Powiedzą ,że
oszczędności. Wejździe sobie na forum Płock miasto takie same jak Opole a
imprezy co tydzień.



Temat: CV
witaj
Drobne pytanko, dlaczego wcześniej nie ujawniałeś się przynajmniej pod nickiem na forum Płock?
pozdrawiam
P.S. Ja też mało piszę :-/



Temat: książka o Mazowszu - przetarg
co tu robia rzeźnicy z podwórkowego forum Płock
fucha ?



Temat: Wpisy nie na temat... :-((
Jak wynika z lektury zawartosci Forum Plock "roman_j" ma
ugruntowaną juz opinie malkontenta i defetysty.
Najwyrazniej postaniwil szerzyc swój defetyzm dalej.
Obawiam sie jednak ze w Radomiu i Siedlcach to nie przejdzie.

pozdr.



Temat: Kaufland
Z tego co ludzie piszą na forum Płock wynika, że Kaufland jest jednak legalny,
a inwestorzy z Tesco ufundowali "nagrodę" dla radnych jeśli przepchną
zezwolenie na budowę tego hipermarketu. Ciekawie, ciekawie...



Temat: Forum Romanum - glowne forum Plocka :-)
Forum Romanum - elitarne forum Plocka :-)
santia napisała:

> ps. mam do was żal, że nie udzielacie się na forum głównym, ponieważ tamte
> wpisy czytają ludzie z różnych stron i wyrabiają sobie jakieś poglądy o nas
> jako płocczanach;

Sprostowanie: ci, którzy czytają forum Płock, wyrabiają sobie zdanie o
Płocczanach, ale nie o nas, więc przynajmniej mnie to nie przeszkadza. :-))
Sam zaś doszedłem do wniosku, że wystarczająco długo pracowałem na cudzą dobrą
opinię. Efekt tego był raczej mizerny, a jeszcze do tego nadszarpnąłem swoją
reputację. Dlatego ja nie planuję tam wracać, ale innym nie bronię.

Napiszę jeszcze nieco przewrotnie, że w każdej większej zbiorowości wytwarza
się z czasem opiniotwórcza elita, której kontakt z resztą zbiorowości z czasem
stopniowo się rozluźnia. I to jest dobre dla zbiorowości, zwłaszcza jeżeli ta
elita jest nośnikiem pewnych pozytywnych wartości, które pielęgnuje dzięki
temu, że trzyma się w swoim gronie. Przeciwieństwo elitaryzmu, czyli
egalitaryzm, prowadzi przeważnie do zwycięstwa mniej wartościowych postaw,
wartości, itp., bo takie są bliższe większości. Każda społeczność powinna mieć
swoja elitę, żeby móc z niej brać przykład. Może to mało modne poglądy w dobie
egalitaryzmu, ale ja myślę, że to właśnie brak elit jest jedną z przyczyn, dla
których w Polsce szerzy się korupcja, nepotyzm, i inne równie szkodliwe
zjawiska. Z tego punktu widzenia fakt istnienia Forum Romanum jako salonu,
gdzie gromadzi się elita płockiego forum (i tylko forum, bo przynajmniej ja nie
czuję się elitą w szerszym znaczeniu) jest dobra nowiną dla wszystkich
forumowiczów z Płocka. I ja od niedawna nie czuję się w obowiązku robić dla
forum Płock czegoś wiecej, poza pisanem tutaj. ;-))))




Temat: forum Płock
forum Płock
Proponuję rozwiNĄĆ temat Plock i jego mieszkańcy - O czym chcą
czytać na forum Płock i co interesuje mieszkańców Plocka. Obok nas
zyją plocczanie którzy są katolikami, ewangelikami, prawosławnymi i
antyklerykałowie. zyją bardzo bogaci i bardzo biedni. Wszyscy Ci
ludzie mają dostep do internetu. Jedni przez 24 godz na dobę , innni
okazjonalnie, ale wszyscy chcą jednego - by Płock byl coraz bardziej
przyjazny wszystkim ludziom. Admin kasuje wątki o treści katolickiej
zwiazanej z wiarą w Jezusa Chrystusa i wątki patriotyczne
propagujące historię Plocka co widać w wielu miejscach na tym forum.
Wycina też watki które sa pochlebne PIS a zostawia które krytykuje
to partię.
Czy tak ma być?

W Toruniu odbył się w imieniny o. Tadeusza Rydzyka marsz
antyklerykalny - wzieło w nich udział zaledwie nieco ponad 100 osób
wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9337372&rfbawp=1193593815.517&ticaid=14b8b

Czy te 100 osób w kazdym mieście, bo i tacy antyklerykalowie są w
Płocku muszą przewodzić chociażby na tym forum lub w kraju?

Nie jest ważne co mówią, ważne jak się zachowują i co piszą. A
piszą wulgaryzmy a przede wszystkim obrażają chrześcijan. Obrażają
polski patriotyzm i tradycję która istnieje od tysiąca lat.
Propagują dziwne zwyczaje które juz dawno zostały zaniechane a
pochodza jeszcze z okresu pogaństwa.

Czy nozna zatem tolerować zachowania admina tegoż forum? Moim
zdaniem nie można.

Myślę ze to dobry początek na rozpoczęcie debaty o Plocku a przy
okazji i o forum Plock, któremu patronuje i zarazem szkodzi
wszystkim admin Roman J.



Temat: Forum Romanum.Forum GW i inne fora
mortuus napisał:

> Dziękuję romanowi_j za przyjęcie na forum.

Cała przyjemność po mojej stronie. :-))

> Obiecuje nie rozrabiać ;) i nie robić wiochy.

Trzymam za słowo. ;-))

> Bede sporo pisal, bo forum na ktorym szalałem (Forum Małachowianki, którego
> jestem współmoderatorem i uczestnikiem) musieliśmy zamknąc ze względu na
> element prostackiego bydła, nad którym nie dało się zapanować :( Mimo,że całe
> forum było na wysokim poziomie, to paru dekli tak obrzydziło życie, że
> wszystkim się odechciało.

Liczę zatem na Twoją aktywność. Tak samo jak na aktywność pozostałych
uczestników. Cieszę się, że jest coraz więcej nowych wątków, które nie są
mojego autorstwa. Mam nadzieję, że również Ty dorzucisz coś od siebie. :-))
Może z czasem dołączą do nas inni uczestnicy forum Małachowianki. Obiecuję, że
z "deklami" będę się rozprawiał "po orwellowsku" (jeśli wiesz, co mam na
myśli). ;-)))

> Co sądzicie o forach w necie? Jakie są wasze doświadczenia?

Moje doświadczenie z forami nie jest zbyt rozległe. Niemal rok temu wszedłem na
forum Płock, coś tam napisałem i...wsiąkłem w ten wirtualną społeczność.
Muszę przyznać, że dobrze zacząłem, bo na jeden z moich pierwszych wpisów,
którego dokonałem z potrzeby podzielenia się z innymi swoim pomysłem na
usprawnienie ruchu w Płocku, odpowiedział rzecznik policji. To mnie wtedy mocno
podbudowało (i podbuzowało) :-)). Efekty realizacji mojego pomysłu można
oglądać codziennie na ulicy Piłsudskiego (a nie było łatwo tego dokonać; gdyby
nie Gazeta i Rzecznik pomysł by niechybnie przeszedł bez echa). Ten sukces
sprawił, że do forum Płock mam stosunek bardzo ciepły. Niestety widzę jednak
negatywne, w moim odczuciu, tendencje, jakim ono ostatnio często ulega. Jako
antidotum na chamstwo i głupotę założyłem to forum. To taka moja wieża z kości
słoniowej, w której czasem się chronię, w której jednak nie zamierzam się na
stałe zamknąć. Traktuje ją raczej jak salon, do którego zapraszam ludzi
kulturalnych i inteligentnych.
Mimo wszystko nie zamierzam opuszczać forum Płock. Za bardzo czuję się z nim
związany. :-))))




Temat: Przykra sprawa...
Przykra sprawa...
Sprawa, o której chciałbym napisać, dotyczy naszego forum i jest jak wrzód,
który nabrzmiał do tego stopnia, że przyszła pora, aby go przeciąć. Zanim
przejdę do konkretów, chciałbym przypomnieć o pewnej zasadzie, która legła
kilka lat temu u podstaw tego forum. Otóż forum to powstało w opozycji do
forum Płock, gdzie atmosfera stała się trudna do wytrzymania. Tworząc Forum
Romanum założyliśmy, że będzie to miejsce, w którym każdy uczestnik będzie się
czuł dobrze i nikt nikogo nie będzie atakował, ośmieszał czy obrażał ani
tutaj, ani nigdzie indziej na forum. Nie bez kozery jednym z podtytułów
naszego forum było określenie Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. Wiem, że
niektórym to określenie się nie podobało, ale pół-żartem i pół-serio określało
charakter naszych wzajemnych stosunków.
Niestety, ostatnio zaczęliśmy od tej zasady odchodzić. Ze smutkiem stwierdzam,
że nie dość starannie dobierałem uczestników naszego forum, skutkiem czego
atmosfera się tutaj popsuła. Mój błąd. Postanowiłem jednak błąd ten po czasie
naprawić i jedna osoba zniknęła już z listy uczestników. Drugiej chcę dać
jeszcze szansę, choć może to z mojej strony zbyt duża uprzejmość.
Maćku.zwany.jajem niniejszym informuję Cię, że zostałeś nominowany do
opuszczenia Forum Romanum. Chcę Ci dać jednak szansę zdecydowania, czy chcesz
z nami pozostać, czy wolisz się rozstać. To Twoje drugie ostrzeżenie. Za
pierwszym razem postanowiłem, że nie będę czytał Twoich wpisów na Forum
Romanum pozwalając Ci jednak pisać tutaj bez żadnych ograniczeń. Tym razem
będzie inaczej.
Proszę Cię, żebyś począwszy od północy dnia dzisiejszego do północy 30
listopada powstrzymał się od dokonywania wpisów na Forum Romanum pod swoim
nickiem. Początkowo planowałem usunąć Cię z listy na ten okres, ale doszedłem
do wniosku, że to byłoby pójście z mojej strony na łatwiznę. Decyzja należy do
Ciebie, a jednocześnie informuję Cię, że wpisując się na forum między podanymi
przeze mnie datami zadeklarujesz jednocześnie, że nie chcesz być dalej
członkiem naszej społeczności, w czego konsekwencji zdejmę z Ciebie to brzemię.
Możesz się do mojej prośby ustosunkować, ale moja propozycja nie podlega
negocjacjom. Piłka jest teraz po Twojej stronie i będzie tam do 30 listopada
lub krócej, jeśli wcześniej zdecydujesz się sprawę rozstrzygnąć. Jeśli
zdecydujesz się pozostać wiedz, że jeśli po raz kolejny będę zmuszony wrócić
do tej sprawy, wtedy okres próby wyniesie rok. :-))
Życzę miłej niedzieli i pozdrawiam. :-))




Temat: Zasady przyjęć na Forum Romanum
Zasady przyjęć na Forum Romanum
Pomyślałem, że warto przypomnieć zasady, bo co jakiś czas dostaję zgłoszenia
na forum, a większość z nich nie spełnia nawet wymogów formalnych. Był kiedyś
na ten temat wątek na forum i pewnie nawet nadal jest, ale chyba mało kto do
niego zagląda więc odświeżę temat.

Zasady są proste. Trzeba mieć:
- konto od co najmniej 3 miesięcy;
- dorobek na ogólnodostępnych forach w liczbie minimum 25-30 wpisów (liczy
się też dorobek na FPI i FPM).
Po spełnieniu warunków powyższych jest jeszcze jedno kryterium. Kandydat musi
przejść pozytywnie weryfikację swojej dotychczasowej twórczości. Kryterium
jest subiektywne, bo decyduję ja. Czasem, kiedy się waham, pytam jeszcze o
zdanie kogoś ze starych forumowych wyg (zwanych inaczej Ojcami Założycielami).
W szczególnych przypadkach, czyli kiedy kogoś znam osobiście, mogę zrezygnować
z warunków wstępnych podanych na początku. Mniej chętnie, ale też dopuszczam
możliwość rezygnację z tych warunków, kiedy ktoś ze starych wyg kogoś
rekomenduje, bo zna tego kogoś osobiście.
Słowem koteria, korupcja, ruja i porubstwo. A poza tym wzajemny szacunek i w
miarę możliwości sympatia, dlatego za psucie przyjaznej atmosfery można stąd
szybko wylecieć. Nie ukrywam, że dobrą atmosferę na tym forum cenię wyżej niż
wolność dorzucania sobie nawzajem (to można zawsze próbować robić na forum
Płock, w opozycji do którego to forum powstało). Jeśli komuś takie postawienie
sprawy nie odpowiada, to przymusu korzystania z mojej gościnności nie ma.
Można się po prostu tutaj nie zgłaszać. Nie ukrywam, że to nie jest miejsce
dla każdego chętnego. Inaczej straciłoby swój specyficzny charakter i, moim
zdaniem, ważny walor. :-))




Temat: Skończcie już ten temat...
To juz kiedyś było, ale czy jeszcze wróci...?
Gość portalu: Santia napisał(a):

> Często wchodzę na forum olsztyńskie i stwierdzam, że nawiązały się tam bardzo
> sympatyczne przyjaźnie. Ludzie rozmawiają o banalnych sprawach jak i o
> głębokich i trochę filozoficznych np. "o skłonnościach kobiet". Sądzę, że
> fajnie by było pouczestniczyć w takich mniej agresywnych dyskusjach.
> Pozdrawiam ;-))

Tutaj już tak kiedyś było. Nawiązały się przyjaźnie, były spotkania w realu,
wspólne pomysły, itp. Sam brałem w tym wszystkim udział, więc chyba nie jestem
taki zły, straszny i w ogóle niestrawny, jak mnie niektórzy próbują malować.
Niestety w międzyczasie zaczęła się psuć na tym forum atmosfera (najbardziej
zepsuła sie po wyborach samorządowych). Ludzie na poziomie coraz mniej się tu
udzielali. Za to pojawili się ludzie, których ja bym nazwał "forumowym
dresiarstwem". Ja tu zostałem, choć czułem się jak ostatni Mohikanin próbując
temperować przybierające na sile chamstwo i głupotę. Widzę już, że poniosłem
klęskę. Zamiast dawać dobry przykład sam zszedłem do poziomu swoim oponentów
nad czym boleję. Trudno. Jedno doświadczenie więcej. :-))
W międzyczasie założyłem Forum Romanum, żeby odtworzyć tam atmosferę forum
Płock z przełomu lat 2001/2002. Przenieśli się tam prawie wszyscy "pionierzy"
(a przynajmniej Ci, którzy wyrazili chęć). Teraz ja chyba też zamknę się w tej
swojej wieży z kości słoniowej, choć kiedyś obiecałem na forum, że tego nie
zrobię. Życzę tym normalnym, którzy sie wpisują do tego wątku, żeby to oni
zaczęli nadawać ton temu forum. Może jeszcze uda się coś uratować z jego dawnej
atmosfery. Jeśli to ja byłem przeszkodą, to teraz będzie Wam łatwiej. :-)))
A do moich "wielbicieli" skieruje jeszcze tylko te słowa: nie cieszcie się za
mocno, bo to nie Wasza "zasługa"; decyzję podjąłem nieoczekiwanie po rozmowie z
pewnym mądrym człowiekiem. Poza tym będę śledził wpisy na forum i pewnie
jeszcze nie raz się tu wpiszę, zgodnie z zasadą: "nigdy nie mów nigdy". ;-)))




Temat: Wpisy nie na temat... :-((
isoxazolidine napisał:

> Jak wynika z lektury zawartosci Forum Plock "roman_j" ma ugruntowaną juz
> opinie malkontenta i defetysty. Najwyrazniej postaniwil szerzyc swój defetyzm
> dalej.

Szkoda, że zająłeś się czytaniem opinii o mnie, a nie moich wpisów (jest tego
co prawa sporo, bo ponad 2.500). Złośliwców nigdzie nie brakuje, szczególnie
kiedy się niektórym wytyka prostactwo myślenia i grubiaństwo języka. Może
lektura tego co ja sam piszę pozwoliłaby Ci wyrobić sobie o mnie bardziej
obiektywną opinię. Jednak wątpię, bo już mnie oceniłeś i zaszufladkowałeś. Ale
nie dbam o to. Tutaj zaglądam raczej z rzadka i raczej (ku Twej radości) to się
nie zmieni.
Skoro już mnie tak ostatecznie podsumowałeś, to pozwól, że ja napiszę, jak Ty
mi się jawisz przez pryzmat wpisów na tym forum (do Radomia nie zaglądałem).
Jesteś najwyraźniej człowiekiem, któremu ciasno na własnym forum i próbuje
zaanektować dla Radomia ten wspólny, mazowiecki obszar. Inaczej nie mogę
potraktować zakładania tu wątków na tematy dotyczące Radomia lub zawierające w
podtekscie pogląd, że "Radom i tak jest najlepszy, nie tylko na Mazowszu".
Proponuję wyjść abyś przynajmniej na tym forum wyszedł z radomskiego zaścianka
i spróbował poruszać tematy ogólnomazowieckie (a nie, że Politechnika w Radomiu
jest najlepsza lub, że macie najlepsze liceum, itp.) Inaczej będziesz
dyskutował tu jedynie ze swoimi krajanami, a wielkomocarstwowych pomysłów
zrobienia z Radomia drugiej stolicy Mazowsza będą nici. Jeśli nie umiesz
patrzeć na sprawy przez inny pryzmat niż radomski, to moim zdaniem chyba
pomyliłeś fora.

> Obawiam sie jednak ze w Radomiu i Siedlcach to nie przejdzie.

A ja jestem ciekaw, czy w Siedlcach tolerują Twoje "radomcentryczne"
nastawienie, jeśli tak, to jak długo jeszcze. :-)) A może zupełnie na wyrost
podpierasz się opinią Siedlczan? Może jeszcze nie opanowałeś tamtego forum?



Temat: Jaki jest sens życia??
Bardzo podobne pytanie postawiłem kiedyś na forum Płock. To było chyba w
okresie, kiedy Ciebie już na forum nie było, więc pewnie nie kojarzysz tego
wątku. Chcesz, to możesz go poszukać i poczytać sobie wypowiedzi. Mnie żadna z
nich mnie nie usatysfakcjonowała.
Zacząłem więc sam nad tym myśleć. Próbowałem znaleźć choć jeden powód, dla
którego istnienie rodzaju ludzkiego jest konieczne, potrzebne lub choćby
przydatne. I nie znalazłem. Pozostaje więc tylko uzasadnienie religijne lub
filozoficzne. Może człowiek żyje po to, żeby poznać Boga, a raczej to Bóg
poznaje sam siebie. Może jesteśmy opuszkiem bożego palca, którym On wodzi po
swojej twarzy? A może jesteśmy zamknięci w kole wcieleń i mamy za zadanie
doskonalić się, aby w końcu doznać oświecenia i złączyć się z Istotą Najwyższą?
A może jesteśmy tylko formą uorganizowania białka, poligonem na którym Życie
przeprowadza swoje eksperymenty układając na nowo cegiełki życia? A może
uczestnikiem genetycznego "wyścigu szczurów", w którym za lejce trzyma DNA, a
my mamy za zadanie przekazać swoje geny dalej i zapewnić im jak najlepszą
możliwość ekspresji?
Wydaje mi się, że ta ostatnia odpowiedź jest najbliższa prawdy. Nawet najnowsza
cybernetyczna definicja życia mówi, że jest to coś co ma zdolność
samopowielania. Według tej definicji wirus komputerowy żyje, człowiek bezpłodny
nie, a ksiądz jest gdzieś pośrodku.
Bez względu na to, czy życie ma sens, uważam, że i tak warto żyć. Skoro już
trafił nam się ten los na loterii, to trzeba sobie znaleźć jakiś sens i cel
życia na targowisku wartości. I nie martwiąc się zbytnio, czy to oryginał, czy
tylko marna podróba spróbować żyć według zgodnie z nim.




Temat: Jakie powinno być idealne miasto
Jakie powinno być idealne miasto
Bardzo ciekawy wywiad znalazłem w lokalnym dodatku Gazety w Katowicach.
Porusza temat tego, jakie powinno być idealne miasto. Ideałów nie ma, ale
dobrze jest wiedzieć, do czego dążyć. I wiedzieć to powinni rządzący. Mnie się
na przykład podobają takie stwierdzenia:
"(...) - Ludzie utożsamiają się z miejscem, w którym często bywają. Jeżeli
rzadko zaglądają do centrum własnego miasta, to nie będą się z nim
utożsamiali. Aby przyciągnąć mieszkańców do śródmieścia, muszą być w nim
atrakcje: kina, galerie, kawiarnie czy sklepy. Ale nie wielkopowierzchniowe
molochy, w których człowiek się gubi. Chodzi raczej o miejsca, w których
człowiek może stanąć twarzą w twarz z drugim człowiekiem. Bo miasto ma
ułatwiać komunikowanie się ludzi."

"(...) A główną funkcją przestrzeni publicznych powinno być dawanie szansy
zaistnienia w tłumie każdemu z nas. Fenomenalnym przykładem jest krakowski
Rynek. Tam każdy może przyjść ze stołkiem i wystąpić jako mim czy grajek.
Ludzie mogą być tam obserwowani albo mogą sami obserwować. Czują się częścią
wspólnoty. Przestrzeń miasta musi uwzględniać kreatywność ludzi, mieszkańcy
powinni móc zaznaczać swoją obecność na placach, ulicach, skwerach."

Chciałbym, żeby taką świadomość mieli nasi rządzący, ale nie oczekuję tego od
obecnych władz. Dlatego nie zamieszczam tego tekstu na forum Płock, ale tutaj.
Jak ktoś się tu pofatyguje i przeczyta, to jego zysk. :-))
Pełny tekst wywiadu tutaj: miasta.gazeta.pl/katowice/1,35055,5238679.html




Temat: Donosicielstwo czy obywatelski obowiązek?
Donosicielstwo czy obywatelski obowiązek?
Takie właśnie pytanie kołacze mi się ostatnio po głowie, a do postawienia
tego problemu zmotywowała mnie lektura jednego z wątków na forum Płock. Czy
składanie zeznań na policji i donoszenie o przypadkach łamania prawa to nasz
obywatelski obowiązek, czy raczej zwykłe donosicielstwo, które godne jest
potępienia. Ja nie mam w tej kwestii sprecyzowanego stanowiska. Z jednej
strony "donosicielstwo" zakłada, że społeczeństwo składa się z NAS (czyli
rządzonych) i ICH (czyli rządzących) zaś między tymi dwiema grupami jest
przepaść. Wiadomo, że przy takim podziale informowanie ICH, że ktoś z NAS
przekroczył prawo jest bardzo źle widziane. Ale z drugiej strony, taki
podział jest zupełnie nieuzasadniony w demokratycznym społeczeństwie
obywatelskim, a takie chyba cały czas budujemy (z różnym skutkiem). W takim
społeczeństwie prawo jest (powinno być) społeczną umową, która służy ochronie
interesów wszystkich obywateli, więc ten kto je łamie, działa na szkodę
wszystkich nas, nawet jeżeli żadnych namacalnych szkód nie powoduje.
W Polsce niestety problem informowania władz (czyli nie tylko policji, ale
też urzędu skarbowego, PIP, itp.) jest dodatkowo skomplikowany przez
mentalność ukształtowaną przez zabory, okupację i doświadczenia lat 1945-89.
We wszystkim tych okresach istniał bardzo wyraźny podział na NICH i na NAS.
Był to wtedy zaborca, okupant i totalitarna władza. Ale czas już chyba
najwyższy zerwać z tym dziedzictwem zniewolenia. Nie jest to łatwe, skoro
nawet niektórzy nauczyciele tępią tzw. "skarżenie" w szkołach. Niektórzy do
tego stopnia, że karzą bardziej tego co poskarżył niż tego co zawinił. A
potem ci sami nauczyciele dziwią się, że w szkole mają miejsce patologiczne
zjawiska, o których nic nie wiedzą. A dziecko wynoszące ze szkoły
przekonanie, że donoszenie nie popłaca, powiększa w przyszłości grono tych,
którym łamanie prawa nie przeszkadza dopóty, dopóki nie dotyczy ich
osobiście.

P.S.: Tekst ten dedykuję Jarkowi. Może zechce do nas dołączyć i zabrać głos w
dyskusji, bo mam nadzieję, że dyskusja się wywiążę. :-))




Temat: Spekulacje nt. następcy Jana Pawła II
Spekulacje nt. następcy Jana Pawła II
Nie zamierzam oczywiście prowadzić takich spekulacji, ale chciałbym ogólnie
odnieść się do tego tematu. Zaskoczył mnie negatywnie fakt, że takie
spekulacje pojawiły się już w niedzielę, czyli około doby po śmierci Papieża,
keidy jeszcze wszyscy pogrążeni byli w głębokim żalu i szoku po tej stracie. I
włąsnie wtedy, w niedzielę przeglądając infomacje na jednym z portali
znalazłem listę potencjalnych następców Jana Pawła II. Świat zaprawdę szybko
się zmienia. Ciało papieża nie zostało jeszcze nawet złożone w grobie, a już
dziś największy dziennik w Polsce drukuje listę potencjalnych następców nie
bojąc się, że zostanie to źle odebrane przez czytelników. Widać redaktorzy nie
czytują forum Płock, na którym swego czasu zostałem skarcony przez domorosłych
moralistów za podjęcie tematu następstwa człowieka o bez porówniania mniejszym
kalibrze i to dużo później po jego śmierci.
No cóż chce si tylko westchnąć: o tempora, o mores...
Wracając do tematu chciałbym napisać o jeszcze jednej sprawie. Na jednym z
portali artykuł prezentujący potencjalnych następców Jana Pawła II nosił tytuł
"Kto będzie Janem Pawłem III?". Ja mam nadzieję, że odpowiedź na tak
postawione pytanie brzmi: "nikt". Abstrahując od niestosowności tego tytułu,
napiszę, iż w moim odczucie imiona Jan, Paweł kojarzą się i kojarzyć się
zawsze będą tylko z Tym Jednym Janem Pawłem. I myślę, że nie tylko ja mam
takie odczucia. Oczywiście mnie nikt o zdanie w tej sprawie nie będzie pytał,
ale uważam, że żaden papież w najbliższej przyszłości nie powinien przyjmować
tych imion, bo nie ma chyba człowieka, który potrafiłby ponieść to brzemię,
jakim była posługa Jana Pawła II, nie ma też chyba człowieka, który
wytrzymałby z Nim porównanie.
Może to się komuś wyda niestosowne, że wypowiem się na ten temat, ale napiszę,
że gdyby mnie ktoś o to zapytał, jakie imię powinien przyjąć kolejny papież,
kimkolwiek będzie, odpowiedziałbym, że Paweł VII.




Temat: Piwo
Piwo
(kolejny wątek z dawniej zapoczątkowanej serii)
Piwo jako temat na wątek przyszło mi na myśl dzisiaj, kiedy odebrałem na poczcie zamówioną książkę na temat przemysłowego warzenia piwa. Od dłuższego czasu marzy mi się mały domowy browarek, ale dotąd nie bardzo wiedziałem, jak ten pomysł wprowadzić w życie. Z pomocą przyszedł mi Internet, a inspiracją był artykuł na temat amatora-piwowara z Radomia, który domowym sposobem produkuje rocznie około 500 l piwa (na potrzeby własne i grona przyjaciół). Kiedyś na forum Płock rzuciłem pomysł otwarcia takiego mini-browaru np. w piwnicy którejś z kamienic Starego Rynku. Pomysł rzuciłem, oddałem za darmo, bo sam nie dysponowałem (i nie dysponuję nadal) kapitałem na takie przedsięwzięcie, a także niezbędną wiedzą. Ale powoli zaczynam już gromadzić wiedzę, a może i kapitał z czasem się pojawi.
Ale przejdźmy do tematu, czyli do piwa. Chyba prawie każdy z nas ma słabość do tego bursztynowego napoju o smaku goryczki. Kufel tego napoju z pianką to miłe urozmaicenie niemal każdego spotkania towarzyskiego. Niestety są też minusy, jak choćby "piwny brzuszek" - znak rozpoznawczy amatorów małego jasnego. Powszechnie uważa się, że jest to efekt piwo jest wysokiej kaloryczności piwa. Ja słyszałem również inną wersję, mianowicie, że za ten brzuch piwo jest odpowiedzialne tylko pośrednio, bo ono po prostu pobudza apetyt. Ja mam na ten temat jeszcze inną, odmienną teorię, ale nie chcę nikogo zanudzać. Napiszę tylko, że w otrzymanej dziś książce wyczytałem, iż 1 litr piwa o zawartości 4,5% ekstraktu i 4% alkoholu ma wartość energetyczną 469 kcal, a dla porównania litr soku owocowego to 460 kcal, zaś pełnotłustego mleka aż 650 kcal. Pada zatem pewien mit związany z piwem.
A co Wam przychodzi na myśl w ziwązku z piwem? Jakie piwo lubicie? Czy podobają Wam się wynalazki w rodzaju "Coolera" (mnie nie)? Piliście może w życiu jakieś nietypowe piwo? Z takich ciekawostek, to mogę się pochwalić, że piłem piwo czerwone, które zresztą było w powszechnej sprzedaży. Co ciekawe, każda warka tego piwa była numerowana. Inne ciekawostki to piwo z rumem (produkt fabryczny, a nie własnej roboty), piwo nieklarowane (popularne w Niemczech) oraz wrednie kwaśne piwo amerykańskie (oni chyba mają inne gusta niż my) ;-))




Temat: Przykra sprawa...
podly.krzys napisał:

> No nie ..
> teraz to przesadziłeś!!!
> I to bardzo.

Mam podobne odczucia po lekturze Twojej odpowiedzi. :-))

> Co ma wspólnego Forum Płock z Forum Romanum?

Na przykład to, że wielu uczestników Forum Romanum udziela się na forum Płock.
Za mało? Znalazło by się jeszcze kilka wspólnych cech, ale nie widzę ich związku
ze sprawą. :-))

> Jeśli się obraziłeś na maćka to wystarczyło to napisać

Widzę, że lepiej ode mnie wiesz, dlaczego zaproponowałem mu, żeby powstrzymał
się na miesiąc od pisania. Gratuluje. :-))

> a nie tworzyć całostronicowe ble...ble...ble

Innym osobom należą się wyjaśnienia, dlaczego ktoś musiał na jakiś czas w pewnym
sensie opuścić nasze grono. Nie zaszkodziło też przypomnieć niektórym nowym
uczestnikom, których nie było przy narodzinach tego forum, po co ono powstało i
dlaczego na pewne zachowania i postawy nie ma tutaj miejsca. Jeśli uważasz, że
to bełkot, to albo to już wiesz, albo masz to gdzieś. :-))

> o "immanentnym zacięciu się na człowieka, będącego szczególnym
> przypadkiem nie pasującym intelektualnie do mentora niniejszej
> Agory".

To nie są moje słowa, więc nie wiem, czemu wziąłeś je w cudzysłów?

> A skoro nie potwierdzasz i nie zaprzeczasz, czy innego tego typu
> rzeczy, to po prostu masz to głęboko w D....

Po prostu uważam, że nie ze wszystkiego muszę się spowiadać publicznie. Dałem i
tak wystarczająco dużo wskazówek. :-))

> I skończ wreszczie z tymi uśmieszkami, bo już sam nie wiem czy
> "niezbyt czyste intencje" cię śmieszą czy nie.

Ja Ci nie dyktuję, w jaki sposób masz pisać. Jeżeli drażnią Cię tak niewinne
rzeczy jak emotikony (czyli "uśmieszki"; a dlaczego nie uśmiechy?), którymi
kończę swoje wypowiedzi, to wybacz, że napiszę to publicznie, ale wygląda na to,
że masz problem? Nie wiem tylko, czy problemowi temu na imię Roman J., czy może
jednak problem leży gdzie indziej, a ja występuje w roli zapalnika tudzież
chłopca do bicia. Nie odpowiada mi ta rola. Jeśli jednak problemem jednak jestem
ja (co byłoby dziwne zważywszy, jak mało zajmuję miejsca w Twoim życiu), to
wiesz, jak mnie unikać.
A może jest tak, że solidaryzujesz się w duszy z M.z.j, bo być może gdzieś w
głębi duszy obawiasz się, że Ciebie może spotkać taka sama odprawa. Kilkakrotnie
miałeś na tym forum ze mną zwarcie. Na ile Cię poznałem, to jesteś raczej z tych
rogatych dusz, na które określenie "towarzystwo wzajemnej adoracji" działa jak
płachta na byka i które duszą się w atmosferze wzajemnej sympatii i przyjaźni.
Ty lubisz czasem komuś dosadnie przyłożyć i dopiec. Nawet ludziom, którym lubisz
i cenisz, chyba że są silniejsi i byłoby to niebezpieczne. I gotów jesteś
przyjąć na siebie przyjąć podobną ripostę. Może zasady Forum Romanum jest dla
Ciebie za ciasny gorset. Potrafię to doskonale zrozumieć, ale nie zamierzam nic
zmieniać. I mimo wszystko nie zalazłeś mi za skórę jak m.z.j, bo przynajmniej
wiem, że jesteś szczery i nic nie ukrywasz (choć czasem nie zaszkodziłoby
pohamować się nieco). :-))

> Skoro śmieszą to po co wywalasz maćka z forum.

Nie wywaliłem go. Poprosiłem, żeby oddalił się stąd sam dobrowolnie i na ściśle
określony czas. Miał wybór.
A tak na marginesie, to nie wydaje Ci się dziwne, że zgodził się na moje
warunki? Czy Ty byś na jego miejscu zgodził się na moje warunki, czy, wybacz
wulgaryzm, pierdolnąłbyś to forum w cholerę? Zakładam, że to drugie. Nie daje Ci
to do myślenia? Mnie daje.

> A propos wysokości poprzeczki:
> Na poziomie konkretu dorównałeś braciom Kaczyńskim: 150 cm.
> WYSTARCZYŁO NAPISAĆ, ŻE MAĆKA.ZWANEGO.JAJEM NIE CHCESZ MIEĆ NA
> FORUM. I to by wystarczyło.

Przypomnę Ci, że to Ty chciałeś dodatkowych wyjaśnień, DLACZEGO nie chciałem go
na forum. Więcej wyjaśnień chyba nie potrzebujesz, skoro zadowoliłaby Cię
odpowiedź, że go po prostu nie chcę. Odpowiadam Ci więc tak, jak prosisz: chcę
odpocząć od m.z.j na Forum Romanum i dać mu czas na refleksję. Ale nie
przekreślam go. A co do porównania do braci Kaczyńskich, to być może są jakieś
podobieństwa, choć starałem się tę sprawę raczej załatwić w stylu Tuska. :-))




Temat: Zmiana czasu - jaki sens?
razdwadwanascie napisał:

> > A co do tematu, to pamiętam ten wątek z forum Płock i wydaje mi się, że
> > napisałem tam, dlaczego zmieniamy czas wiosną i jesienią. Kiedyś
> > tłumaczył mi to mój ojciec i o ile dobrze pamiętam to, co mi wtedy mówił
> > (bo teraz już zapytać go nie mogę), chodzi o spore oszczędności. Wiosną,
> > kiedy dzień jest coraz dłuższy przesunięcie zegara o godzinę do przodu
> > sprawia, że o godzinę później wieczorem włączamy światło w mieszkaniach.

> Ale za to rano "nadrabiamy" tę "oszczędność"

Otóż nie. Zmieniamy czas własnie w takim okresie, żeby uniknąć takiej sytuacji,
o jakiej piszesz.

> dla gospodarstw domowych ma to marginalne znaczenie - wystarczy przejrzeć
> rachunki z elektrowni. Procent energii elektrycznej zużytej na oświetlenie w
> stosunku do całej zużytej energii również jest mały.

Tego nie wiem, ale nie chodzi tutaj o oszczędności gospodarstw domowych. To się
liczy w skali kraju, a tam, jak sądzę, daje się to już odczuć.

> Lekko OT:
> Zauważ jeszcze jedną ciekawą rzecz: Hiszpania i Polska posługują się jedną
> strefą czasową. Dla Polski rozpiętość szerokości geograficznej wynosi około
> 45 minut, czyli na wschodzie kraju słońce zachodzi około 45 minut wcześniej
> niż na zachodzie. Odnieś to do Hiszpanii, gdzie obowiązuje ten sam czas i
> wyjdzie, że tam w zimę słońce zachodzi o wiele później niż u nas i później
> wstaje. Być może dla jakiegoś kraju pomiędzy Polską a Hiszpanią ta zmiana +/-
> 1 godzina daje lepsze rezultaty. Stąd również mój wpis o tym by korzystać z
> czasu moskiewskiego. Ale z drugiej strony może to być bardziej kłopotliwe.
> To tyle na razie przyszło mi do głowy w tej niezmiernie nurtujacej sprawie
> ;-)))

Ja różnicę stref czasowych odczułem już kiedy mieszkałem w Niemczech. Słońce
zachodzące około 22.00 to sympatyczne zjawisko. :-)) A co do jednolitości stref
czasowych w Europie, to nie zapominajmy, że Wielka Brytania leży w innej
strefie czasowej niż położona poniżej niej Francja. Nie wiem, czy to wynika z
charakterystycznej dla Brytyjczyków chęci do podkreślania swej odrębości, czy z
bardziej praktycznych powodów.
Jeśli chodzi o zmiany czasu, to niewykluczone, że wynikają też z potrzeby
rozładowania szczytów zapotrzebowania na eergię. Taka operacja nie przynosi co
prawda bezpośrednich oszczędności, ale jakieś korzystne skutki ma na pewno.
Co do zmiany czasu na moskiewski, to nie czuję się kompetentny do oceny tego
pomysłu. Wydaje mi się jednak, choć może się mylę, że zmiany czasu dokonywano u
nas też za tzw. "komuny". Nie wiem jednak, na jaki czas się wtedy
przestawialiśmy. :-))

> Przechodzę w stand-by.

Mam nadzieję, że jedynie w tym temacie. Aktywność jest na FR zawsze mile
widziana. :-))




Temat: Skończcie już ten temat...
Mluby, to nie było do Ciebie, ale...
...skoro sam wypinasz tyłek do kopniaków, to nie odmówię sobie tej ostatniej
przyjemności. Coś mi się chyba od życia należy. ;-)))))

Gość portalu: mluby napisała:

> > Tutaj już tak kiedyś było. Nawiązały się przyjaźnie, były spotkania w
> > realu, wspólne pomysły, itp. Sam brałem w tym wszystkim udział, więc chyba
> > nie jestem taki zły, straszny i w ogóle niestrawny, jak mnie niektórzy
> > próbują malować. Niestety w międzyczasie zaczęła się psuć na tym forum
> > atmosfera (najbardziej zepsuła sie po wyborach samorządowych). Ludzie na
> > poziomie coraz mniej się tu udzielali. Za to pojawili się ludzie, których
> > ja bym nazwał "forumowym
> > dresiarstwem".
>
> cxy ja też jestem forumowym dresiarzem??

Nie. Ty w moim odczuciu jesteś po prostu niedojrzałym smarkaczem, któremu forum
zawróciło w głowie. Tutaj możesz wszystkim bezkarnie pyskować korzystając z
anonimowości, jaką daje forum. Nie potrafisz napisać samemu nic wartego uwagi,
tylko obszczekujesz i podgryzasz innych po kostkach, jak niedopieszczony
ratlerek. Kto wie, może jeszcze wyjdziesz na ludzi, ale może też zasilisz
szeregi wspomnianego dresiarstwa, bo zadatki masz i na jedno i na drugie. Zatm
pożyjemy, zobaczymy. :-))

> > Ja tu zostałem, choć czułem się jak ostatni Mohikanin próbując temperować
> > przybierające na sile chamstwo i głupotę.
>
> Widzę żę chyba masz depresje - dzisiaj są na to dobre specyfiki.

Wiesz coś o tym? A jakie Ty bierzesz? Może mi coś polecisz? Będę je trzymał na
podorędziu na wszelki wypadek :-)))

> > Widzę już, że poniosłem klęskę.
>
> Takie jest życie nie zawsze się zwycięża - a co do chamstwa i głupoty nie
> masz monopolu na mądrość i często opinie wyrażone w "chamskiej" formie w
> treści mają więcej mądrości niż te "poprawne"

Nie sil się na podwórkową filozofię. Szkoda klawiatury. :-))
Chamstwo zawsze pozostanie chamstwem i niczym więcej. Nie doszukuj się w nim
głebokich znaczeń. Nie warto perfumować gnojówki. Im prędziej to zrozumiesz,
tym lepiej. :-))

> > Zamiast dawać dobry przykład sam zszedłem do poziomu swoim oponentów
> > nad czym boleję. Trudno. Jedno doświadczenie więcej. :-))
> > W międzyczasie założyłem Forum Romanum, żeby odtworzyć tam atmosferę forum
> > Płock z przełomu lat 2001/2002. Przenieśli się tam prawie wszyscy
> > "pionierzy" (a przynajmniej Ci, którzy wyrazili chęć). Teraz ja chyba też
> > zamknę się w tej swojej wieży z kości słoniowej, choć kiedyś obiecałem na
> > forum, że tego nie zrobię.
>
> To naprawdę przykre

Popłacz sobie na to konto. Może Ci ulży bardziej niż kiedy pyskujesz innym...

> > Życzę tym normalnym, którzy sie wpisują do tego wątku, żeby to oni
> > zaczęli nadawać ton temu forum. Może jeszcze uda się coś uratować z jego
> > dawnej atmosfery.
>
> Dzięki będe próbował ratować co się da.

Nie dziękuj. Pierwszy bym pałkę strzaskał na Twej głowie, :-)) bo to m.in.
Twoja działalność psuje tutaj teraz atmosferę i nie do Ciebie były kierowane te
słowa. Ale skoro deklarujesz poprawę i chcesz działać zupełnie odmiennie niż
dotychczas, to mogę Ci tylko życyć powodzenia i trzymam za słowo. Może jeszcze
wyjdziesz na ludzi. :-))

> > Jeśli to ja byłem przeszkodą, to teraz będzie Wam łatwiej. :-)))
> > A do moich "wielbicieli" skieruje jeszcze tylko te słowa: nie cieszcie się
> > za mocno, bo to nie Wasza "zasługa"; decyzję podjąłem nieoczekiwanie po
> > rozmowie z pewnym mądrym człowiekiem.
>
> No nie ciesze się - tracic ciebie to jak tracić element folkloru

Coś Ci się pomyliło. Chciałeś chyba napisać, że stracić mnie, to jak stracić
drzewko do obszczywania. :-)) Gdzie Ty się teraz będziesz wypróżniał, biedaku...
Poza tym, żeby coś stracić, trzeba to najpierw mieć. Masz niebezpieczne zapędy.
Widać Cię na tym forum dopiero od około miesiąca, a już myślisz
kategoriami: "forum to ja!". Zobaczymy dokąd Cię to zaprowadzi... :-)))

> > Poza tym będę śledził wpisy na forum i pewnie jeszcze nie raz się tu
> > wpiszę, zgodnie z zasadą: "nigdy nie mów nigdy". ;-)))
>
> wszyscy czekają z niecierpliwością.

Ty już się doczekałeś. Cieszysz się? To pomerdaj ogonkiem... :-))))

P.S.: Jeśli będziesz miał nieodpartą ochotę dać głos, to nie krępuj się, jednak
słowa swe redaguj pod katem szerszej publiczności, ja tu bowiem już nie zajrzę.
Ze swej strony dyskusję uważam za zamkniętą. Mam nadzieję, że nie bolało za
mocno, bo starałem się być delikatny. :-))
Bywaj!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amed.keep.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 196 wypowiedzi • 1, 2